• Nie Znaleziono Wyników

O teorii „myśli słabej” w pedagogice humanistycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O teorii „myśli słabej” w pedagogice humanistycznej"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

D'"L)!(('PH#QE('A&,RL@S'

-'+LT,O)O(BL'C%H,>(A"#B*>L@

1

D>'"CL'(TL,')M'U-L,$'"C)%OC"S'

in humanistic pedagogy

2I'V-,O('-A"W+>L

Spośród wielu rozmaitych zjawisk nadających ton współczesne-mu myśleniu, postawom i debatom wydarzającym się w zachod-niej kulturze Gianni Vattimo – włoski filozof postmodernizmu – uprzywilejowuje hermeneutykę (czy ontologię hermeneutyczną), co do której postawił swego czasu (1989) tezę, że jest ona koiné, mową powszechną dzisiejszej filozofii2. Kilka lat później w pracy

Oltre l’interpretazione (1994)3 doprecyzował tę kwestię, mówiąc, że

nie stawia tej tezy w sensie „mocnym” i nie rości sobie pretensji do obiektywnego opisu zjawisk, co byłoby sprzeczne z duchem jego

fi-1 Artykuł ten ze zmianami był opublikowany jako część rozdziału w książ-ce: D.  Wajsprych, Pedagogia agatologiczna. Studium hermeneutyczno-kry-tyczne projektu ehermeneutyczno-kry-tycznego Józefa Tischnera, Toruń – Olsztyn, 2011.

2 G. Vattimo, Hermeneutyka – nowa koiné, przeł. B. Stelmaszczyk, „Teksty Drugie” 1996, nr 1.

3 Tenże, Beyond Interpretation. The Meaning of Hermeneutics for Philosophy, Stanford 1997. .XD? 'YZV[\D?] !"##!$%"&&!'()$'*+,$ -."/")$0&*1"$!#&02320-&"45!)$602'0#07&*1")$ 8!",01&*1")$9,(:(9"$ 2;<#!4* Y]^?DN=. !"##!$%"&&!'()$=0"1$ &6(7>6&)$0&6!4-$(?$!#&02-320&"&!(#)$602'0#07&!4-)$ 8!",04&!4)$36!,(-(36*$(?$ 8!??020#40

(2)

lozofii. Vattimo proponuje więc tylko interpretację ukazującą ogól-ny klimat filozofii doby obecnej oraz również – jak można zasadnie sądzić – wielu zjawisk przekraczających wąsko rozumianą filozo-fię znajdującą wyraz w społecznych i politycznych nurtach, a także w podejmowanych kierunkach i zadaniach edukacyjno-wychowaw-czych rozpatrywanych w perspektywie różnych projektów etycznych.

Zasadniczym tematem tego tekstu pragnę uczynić ilustrację teorii „myśli słabej” Gianniego Vattima, która stanowi oryginalny sposób her-meneutycznej interpretacji faktów kulturowych. Nie chodzi tu jednak o powrót do tradycyjnej „hermeneutyki technicznej”, czyli filologicznej metody wykładni tekstów religijnych i literackich (Friedrich Schleier-macher) czy „hermeneutyki filozoficznej”, badającej warunki i możli-wości poznawcze tej metody (Wilhelm Dilthey), co raczej o uświado-mienie sobie i przyjęcie postawy bliższej filozofii hermeneutycznej.

5I'P_#QE'A&,R,S'@,$)'A+)AKR'!L`L$A@('>,T'-A+K&B*LA>a'$%E"%!a

Myśl słaba jest sposobem filozoficznego namysłu nad szeroko ro-zumianą kulturą, a w niej nad filozofią człowieka, a nawet bytu, oraz nad warunkami możliwości samego wychowania, jak i jego teorii. Jest to taki typ refleksji, który z jednej strony poszukuje dla siebie norma-tywnych punktów oparcia, z drugiej zaś przyznaje im prowizoryczny status, pozbawiając się przywileju uniwersalistycznych roszczeń. W na-turze tej myśli leży hermeneutyczne odroczenie konkluzywności, co pozostawia projekty tworzone w jej polu nieusuwalnie niedomknięte, a jednak nie musi to oznaczać osłabienia jej potencjału dla praktyki.

Myśl słaba jako idea filozoficzna pojawia się w  horyzoncie ponowoczesnej krytyki metafizyki logosu poszukującej spełnie-nia w  ostatecznym, w  osiągnięciu Prawdy. Jej sens można jednak odnaleźć w sokratejskim ideale mądrości. Mądrość bowiem, która przyjmuje tu status najwyższej wartości, nigdy nie zostaje rozpo-znana. Jest właśnie ideałem, który zawsze powinniśmy mieć przed oczami, będąc jednocześnie świadomi, że nigdy nie będziemy jej dysponentami. Przy takim ujęciu mądrości, zadaniem wychowania jako paidei staje się poszukiwanie, nie zaś jej rzeczywiste uobec-nianie. Podkreśla się tu zatem za Sokratesem drogę poszukiwań, nie zaś drogę przekazu prawdy. Mądrości nie można bowiem ani nabyć, ani przekazać, gdyż być może, jak chce Vattimo, prawda jest

(3)

jedynie doświadczana, w związku z czym nie posiadamy możliwości jej transmisji ku innym.

Swoją koncepcję myśli słabej (pensiero debole) Vattimo wyłożył najpełniej w  pochodzącym z  roku 1992 szkicu Dialektyka, różnica,

słaba myśl4, w którym przeciwstawił ją myśli mocnej – w swych

naj-bardziej ogólnych rysach – tożsamej z wielką tradycją metafizyczną, zwłaszcza z filozofią pooświeceniową. Warto przypomnieć, że myśl mocna cechuje się tym, iż rozpatruje byt, czy raczej byty, w katego-riach obecności, trwałości, stabilności. Jest to myśl zakładająca moż-liwość bezpośredniego – pozbawionego kulturowych, historycznych, językowych mediacji – dostępu do bytu, niezależnie od tego, czy na-cisk położony jest na bezpośredniość czystych danych zmysłowych (jak w wariancie empirystycznym), czy też na transcendentalne wa-runki możliwego doświadczenia (jak w  różnych wariantach racjo-nalistycznych). Dla myśli mocnej punktem wyjścia będzie zawsze problem początku, fundamentu, ufundowania – czy to w tradycyjnej wersji metafizyki arystotelesowskiej, akcentującej znaczenie pierw-szych zasad, archai, czy też w wersji historycystycznej, heglowskiej, operującej kategoriami spełnienia, zwieńczenia, finalności.

Myśl mocna pojmuje historię jako ruch linearny, progresywny, jednokierunkowy, jej narzędziem jest pojęcie totalności, utożsamiane z prawdziwością jako dokonaniem, pełnym rozwinięciem wewnętrz-nej istoty jakiegoś zjawiska (jak mówił Hegel: „Prawda jest całością. Całością zaś jest tylko taka istota, która dzięki swemu rozwojowi dochodzi do swego ostatecznego zakończenia”)5, oraz

zawłaszcze-niem jako zniesiezawłaszcze-niem alienacji i odzyskazawłaszcze-niem, przywrócezawłaszcze-niem tego wszystkiego, co w  toku historii odrzucone, wykluczone, zatracone. Wydaje się więc, że za wyróżnione postaci myśli mocnej można uznać filozofię dialektyczną, filozofię transcendentalną, szczególnie fenomenologię, operująca pojęciem epoché, tj. zawieszenia odniesień do konkretnych horyzontów historyczno-kulturowych, a także różne odmiany filozofii wzorujące się na modelu nauk ścisłych, dedukcyj-nych, zakładających referencyjną koncepcję prawdy.

4 Szkic ów pochodzi z tomu II: Pensiero debole, red. G. Vattimo, P.A. Rovat-ti, Milano 1992. Cytaty lokalizuję za polskim przekładem M. Surmy, który ukazał się w „Tekstach Drugich” 2003, nr 5.

5 Zob. G.W.F.  Hegel, Fenomenologia ducha, przeł. A.  Landman, Warszawa 1983, s. 28.

(4)

Dla myśli słabej byt nie stanowi esencji, istoty, nie tyle jest, ile wydarza się czy też przydarza. Właśnie kategorie zdarzeniowości, czasowości, rzucenia – zaczerpnięte przez Vattima z  analiz Martina Heideggera – najlepiej charakteryzują tę koncepcję bytu, którą można by określić jako słabą. Wymiar temporalny myśli słabej, akcentowa-ny czasownikami: wydarzać się, zdarzać, przytrafiać zawiera obszerne pole znaczeniowe, odnoszące się z jednej strony do sfery przygodno-ści, z drugiej zaś do czasowości jako rozwinięcia, elementarnego na-stępstwa wydarzeń w czasie, dzięki takim wątkom semantycznym, jak spotykać się, przylegać, następować, wynikać. Rozwijając więc zarówno refleksje Vattima, jak i intuicje zawarte w języku, można by rzec, że myśl słaba jest bliska kategorii narracji, zarówno dlatego, że traktuje byt w kategoriach przygodności, zdarzeniowości, przypadkowości, wy-darzenia się w czasie, jak i dlatego, że sama siebie traktuje wyłącznie jako opowieść o byciu, które znajduje swe uzasadnienie nie w całościo-wym, uniwersalnym projekcie teoretycznym, lecz w sferze uzasadnień lokalnych, cząstkowych, narracyjnych.

Dla myśli słabej byt jest zawsze dany w różnorakich zapośrednicze-niach, „otwiera się” w kontekstach kultury, historii, mowy. Także praw-da nie jest procedurą logiczną czy też metafizyczną, nie jest rozumiana jako zgodność myśli z rzeczą, lecz jest jedynie procedurą retoryczną i interpretacyjną. Jej ustalanie zachodzi zawsze w określonych hory-zontach, w zderzeniu różnych dyskursów i gier językowych. Prawda dla słabej myśli jest domeną wolności, otwarcia6.

Myśl słaba nie tyle tworzy własne projekty, nie tyle buduje cało-ściowe wizje i interpretacje świata, ile korzysta z tego, co zastane. Ten właśnie wątek swoiście pojętego stosunku do tradycji i  poprzedni-ków wydaje się jednym z  najciekawszych i  najbardziej oryginalnych w dokonanej przez włoskiego filozofa krytyce metafizyki. Słabą myśl charakteryzuje Vattimo na tle dwóch wielkich nurtów filozoficznych, sygnalizowanych w tytule szkicu: dialektyki, której dwudziestowieczne wersje reprezentują, według włoskiego filozofa, Jean-Paul Sartre i Wal-ter Benjamin, oraz filozofii różnicy, której głównym przedstawicielem jest oczywiście Heidegger i wprowadzone przez niego pojęcie różnicy ontyczno-ontologicznej pomiędzy bytami a byciem.

6 Por. A. Zawadzki, Koniec nowoczesności: nihilizm, hermeneutyka, sztuka, w: G. Vatti-mo, Koniec nowoczesności, przeł. M. Surma-Gawłowska, Kraków 2006, s. VI–XXI.

(5)

Otóż myślenie słabe pozostaje z  tymi dwoma tradycjami my-ślowymi w stosunkach dwuznacznych; odróżnia się od nich, ale nie pozostawia ich po prostu poza sobą, nie znosi ani nie przezwycięża w jakimś quasi-dialektycznym ruchu. Podobnie jak filozofia różnicy „zaszczepia się” niejako w łonie projektu dialektycznego, rozwijając i akcentując tkwiący w nim samym wątek negatywności, tego, co wy-myka się totalizacji i zawłaszczeniu, tak też myślenie słabe „pasoży-tuje” na filozofii różnicy i dialektyce, rozwijając tę pierwszą, której za-wdzięcza właściwie wszystko, lecz także nieustannie pamiętając czy też rozpamiętując tę drugą, wchłaniając niektóre jej wątki, zwłaszcza te „samorozkładowe”, ale również etyczne, czy też niektóre refleksje na temat historii i jej „rozpuszczenia się w konkretnych tworzących ją ludziach” (Sartre, cyt. w tekście Vattima). „Przejście różnicy w słabą myśl daje się pomyśleć tylko wtedy, gdy przyjmuje się także dziedzic-two dialektyki”, konkluduje Vattimo”7.

Stosunek myśli słabej zarówno do wielkiej tradycji filozoficznej, jak i do tradycji kulturalnej w ogóle, Vattimo określa zaczerpniętym od Heideggera terminem Verwindung, który przeciwstawia pojęciu

Ueberwindung – dialektycznego przekroczenia, zniesienia. Verwin-dung – przebolenie, przyjęcie do siebie, ozdrowienie, pożegnanie,

pozostawienie – to w słowniku filozofii heideggerowskiej kategoria opisująca traktowanie dziedzictwa metafizycznego jako czegoś z jed-nej strony już nam obcego, pozostającego poza nami, choćby właśnie jako to, co dziedziczymy, otrzymujemy z przeszłości, z drugiej jednak strony – jako czegoś bliskiego, czegoś, w czym wciąż, chcąc nie chcąc, tkwimy i do czego należymy, choćby dlatego, że niczym innym nie dysponujemy. Nie jesteśmy już nowocześni, lecz wciąż jakoś w nowo-czesności tkwimy, pojmujemy ograniczenia języka metafizyki, lecz je-steśmy świadomi, że żadnego innego nie posiadamy. Możemy jedynie ten język poddawać dekonstrukcji, przemieszczeniu, zniekształceniu, świadomi, że nie daje nam on już pełnego, bezpośredniego dostępu do bytu, istoty, nas samych8.

Słabą myśl cechuje więc nie próba tworzenia nowych – czyli lep-szych – języków projektów, wizji, które miałyby zastąpić stare

i zuży-7 Zob. G. Vattimo, Dialektyka, różnica, myśl słaba, przeł. M. Surma, A. Za-wadzki, „Teksty Drugie” 2003, nr 5, s. 130.

8 A.  Zawadzki, Koniec nowoczesności: nihilizm, hermeneutyka, sztuka, dz. cyt., s. XV.

(6)

te, zdezaktualizowane języki, projekty i wizje, ani nawet tęsknota za tym, co nowe, lecz pewien specyficzny stosunek do tego, co zastane, polegający na nieuchronnym uwikłaniu w to, co pozostawia ono za sobą i pogodzeniu się z tą kondycją. Ta gra przynależności i nieprzy-należności, tożsamości i różnicy zbliża słabą myśl do dwuznacznego statusu współczesnego dzieła sztuki, który, jak pisze Vattimo, polega na nieustannym, autoironicznym kwestionowaniu własnych reguł i problematyzowaniu własnego statusu, na cytowaniu, parodiowaniu, pastiszowaniu, przepisywaniu tradycji9.

Poświęciłam temu wątkowi myśli Vattima tak wiele miejsca dla-tego, że ma on znaczenie podstawowe dla zrozumienia istoty słabej myśli, a także najpełniej charakteryzuje proces jej „osłabienia” w sto-sunku do istnienia, sposób, w jaki nie tylko tradycja, lecz także byt jawi się w kategoriach słabych. Pojęty nie jako obecność, lecz jako wydarzanie się, nie jest dany bezpośrednio, lecz tylko w znakach, śla-dach, kontekstach, kulturowych przekazach, różnorodnych zapośred-niczeniach, w przesłaniach:

O byciu możemy powiedzieć w tym miejscu tylko tyle, że jest prze-kazem, przesłaniem, Ueberlieferung, Geschick. Świat jest doświadczany w horyzontach, które są zbudowane z serii cech, rezonansów języko-wych, wieści pochodzących z  przeszłości, od innych (od innych ży-jących obok nas, jako inne kultury). A priori, które umożliwia nasze doświadczenie świata to Geschick, przeznaczenie-przesłanie, czy też Ueberlieferung, przekaz. Bycie nie jest, lecz się przekazuje (wyrusza w drogę i wysyła siebie), przesyła się10.

Wydaje się, że niezależnie od konkretnych przykładów myśli mocnej podanych, czy raczej rzucanych en passant, przez Vattima11

można ją interpretować w  całości jako przede wszystkim episte-mologię, traktowaną jako filozofię przedstawień, którą interesuje przede wszystkim to, jak świat – rzeczy, zjawiska, byty – jawią się ludzkiemu umysłowi: czy to pod postacią kartezjańskich res extensae przeciwstawionych substancjom myślącym, czy kantowskich feno-menów, będących produktem narzuconej na rzeczywistość siatki kategorialnej, czy przedstawień klasycznej filozofii idealistycznej,

9 G. Vattimo, Koniec nowoczesności, Kraków 2006, s. 42. 10 Tamże, s. 47.

11 G.  Vattimo, Historia zbawienia, historia interpretacji, przeł. A.  Zawadzki, „Teksty Drugie” 2005, nr 4, s. 16.

(7)

czy też husserlowskich poematów, sensów, będących wynikiem no-etycznych aktów podmiotu, czy wreszcie, w wersji strukturalistycz-nej, znakowych wytworów, różnicujących i porządkujących operacji, jakich dokonują systemy i struktury.

Addio, które Vattimo kieruje pod adresem myśli mocnej jest więc,

według mnie, pożegnaniem przede wszystkim z epistemologią i jej różnymi nowożytnymi odmianami. Co jednak po epistemologii? Wydaje się, że w pracach autora Credere di credere można odnaleźć trzy podstawowe alternatywy dla poznawczego „mocnego” stosunku do bycia, trzy drogi, po których kroczyć może myśl słaba, trzy języki, które mogą zastąpić język epistemologii.

Pierwszy z nich to język estetyki, dostarczający takiego modelu uprawiania nauki, myślenia o historii, a także o prawdzie, który może rywalizować z  modelem scjentystycznym, teoretycznym, poznaw-czym, technologicznym. Prawda więc nie jest już dłużej pojmowana jako zgodność sądu z rzeczywistością, lecz jako otwarcie, stoczenie się Bycia, manifestujące się – tu Vattimo znów podąża tropem Hei-deggera – w dziele sztuki. Historia, w tym także historia nauki, nie ma charakteru jednokierunkowego, progresywnego i kumulatywnego rozwoju, lecz rządzi się logiką bliską logice rewolucji artystycznych, gwałtowanej wymiany jednych kanonów i  paradygmatów na inne, która podważa moc takich kategorii jak postęp czy przezwycięże-nie, Uebewindung, na rzecz Verwindung. Ta „estetyzacja” nauki i do-świadczenia, prowadząca do traktowania teorii naukowych jako swo-istych dzieł sztuki, zamkniętych w  sobie, rządzących się własnymi regułami, które nie wymagają weryfikacji przez odniesienie do świata zewnętrznego, lecz jedynie do immanentnych zasad koherencji, jest wątkiem dość tradycyjnym, częstym w  modernistycznym myśleniu o nauce. Warto podkreślić także fakt, że sfera doświadczenia este-tycznego, służąc jako paradygmat myślenia o historyczności w ogó-le, potwierdza swą rolę centralną w nowoczesności. Jest obarczona, jak pisze Vattimo, swoistą „odpowiedzialnością”, wykracza poza sfe-rę wąsko rozumianej autonomii, zbliża się ku sferze doświadczenia etycznego12. Nie dziwi więc, że refleksja nad sztuką zajmuje bardzo

ważne miejsce w wielu książkach włoskiego filozofa – choćby w La

fine della modernità czy Oltre interpretazione.

(8)

Sferę doświadczenia etycznego, czy też etyczno-religijnego, moż-na uzmoż-nać za drugi język słabej myśli. Miejsce „mocnego” stosunku poznawczego zajmuje w  niej przemyśliwanie, rozpamiętywanie, wspominanie przekazu bycia, zawsze skrywającego się i nigdy w peł-ni w peł-nieuobecw peł-nionego, oraz takie kategorie jak pietas czy Caritas, zakła-dające nie wolę wiedzy i poznania, ale szacunek, życzliwość, troskę, pieczę nad tym, co się przydarza i co naznaczone jest skończonością, śmiertelnością, ułomnością, co przemawia do nas głosami godnymi usłyszenia i podjęcia. Ten wymiar etyczny nie ma jednak charakteru imperatywnego, normatywnego, mającego oparcie w sferze racjonal-ności, lecz przybiera postać „etyki dóbr”. Co znamienne, a nawet na pozór przynajmniej paradoksalne, Vattimo stara się odnaleźć ten wy-miar etyczny – uwy-miaru – w  nietzscheańskiej figurze nadczłowieka, którą, wbrew literze tekstu, usiłuje poddać „osłabieniu”13.

Rolę nadrzędną wobec obu wspomnianych wymiarów słabej my-śli – estetycznego i etycznego – pełni jednak metafizyka śladu, czy też znaku, która tu przeciwstawia się szczególnie mocno metafizyce obec-ności14. „Tym, co stanowi o przedmiotowości przedmiotów nie jest ich

oporne trwanie naprzeciw, ale ich wydarzanie się, czyli ich istnienie wyłącznie na mocy otwarcia”15, pisze autor Oltre interpretazione.

Róż-nicę między myślą mocną a  myślą słabą można by więc, na koniec, opisać za pomocą opozycji przedstawiania i naśladowania, potrakto-wanych jako dwie przeciwstawne strategie poznawcze, dwa bieguno-wo odmienne sposoby odnoszenia się myśli do świata. Myśl mocna przedstawia rzeczy i byty, po to, by uczynić je w pełni przejrzystymi i poznawalnymi dla podmiotu, lub też reprezentuje je, czyli dubluje, powtarza, zastępuje nieobecną rzecz jej substytutem16. Myśl słaba zaś,

która otwiera się na przekaz, przesłanie, dziedzictwo, akceptując jego

13 G. Vattimo, La saggezza del superuomo, w: Dialogo con Nietzsche. Saggi 1961–

2000, Milano 2000, s. 192–194.

14 Nawiązuję tu do rozróżnienia wprowadzonego przez Barbarę Skargę w jej książce Ślad i obecność, Warszawa 2002. Marek Szulakiewicz metafizykę śla-du nazywa metafizyką orientacji. Zob. M. Szulakiewicz, Myślenie dialogiczne w poszukiwaniu nowej filozofii pierwszej, w: Dialog w kulturze, red. M. Szula-kiewicz, Z. Karpus, Toruń 2003, s. 46.

15 Zob. G. Vattimo, Historia zbawienia, historia interpretacji, dz. cyt., s. 18. 16 Zob. I. Lorenc, Świadomość i obraz. Studia z filozofii przedstawienia,

(9)

„słaby”, bo zawsze zapośredniczony w konkretnej tradycji i naznaczony ułomnością, przypadłością i upadłością charakter – naśladuje, kroczy po śladach, tropi je i odczytuje, odpowiada na nie własnym śladem17.

bI'P_#QE'A&,R,S'-'R,T,>(,BC'+LT,O)O(B*>#BC

Myśl słaba w badaniach pedagogicznych może spełniać rolę stra-tegii udaremniania (Lech Witkowski), odnoszącej się do osłabiania kolonizującej mocy dyskursu na drodze jego fragmentaryzacji, roz-bicia, odebrania mu części perswazyjnej mocy18. Udaremnienie nie

oznacza jednak zaniechania, jest bowiem strategią pobudzającą reflek-sję w przestrzeni, którą nazywam: „między Scyllą pragnienia mocne-go fundamentu a Charybdą jemocne-go odrzucenia”. Nie jest ona symbolem upadku myśli, a wręcz przeciwnie – wyrazem jej siły i odwagi.

Ilustracja teorii myśli słabej (słabej ontologii, ontologii hermeneu-tycznej), którą starałam się podkreślać, oznacza ostatecznie, że mamy tu do czynienia z wypracowaną architektoniką sieci wzajemnych zależno-ści jakie istnieją między etyką a hermeneutyką. Zależnozależno-ści te dotyczą zresztą nie tylko wąsko rozumianej filozofii, ale również wielu zjawisk znajdujących wyraz w społecznych i politycznych debatach, w tym w po-dejmowanych kierunkach i  zmianach edukacyjno-wychowawczych. Powtórzmy raz jeszcze, prezentowana „ontologia hermeneutyczna” po-siada trzy wymiary: po pierwsze, charakteryzuje się ona odrzuceniem pojęcia obiektywności rozumianej jako ideał wiedzy historycznej (resp. humanistycznej), co dokonało się za sprawą Diltheya – tym samym odrzucona została metoda właściwa naukom pozytywnym; po drugie, model hermeneutyczny poszerzony został na całą wiedzę, a więc już nie tylko historyczną; po trzecie wreszcie, ontologia hermeneutyczna stoi na stanowisku, że bycie ma charakter językowy, co pociąga za sobą uznanie faktu, że wszelkie rozumienie ma również charakter językowy.

Istnieje co najmniej kilka powodów, dla których możliwe jest ustanowienie relacji etyki z  hermeneutyką, nazywając ją etyką

in-17 Vattimo pisze, że „[…] pietas jest miłością do tego, co żyje i jego śladów – tych, które pozostawia i które zachowuje jako otrzymane z przeszłości”. Zob. Tenże, Etica della interpretazione, Milano 2001, s. 20.

18 17 L. Witkowski, Edukacja i humanistyka. Nowe konteksty humanistyczne dla

(10)

terpretacji19. W tym miejscu chcę zwrócić uwagę na wkład

Hansa--Georga Gadamera, przekładający się w sposób szczególny na pro-blem etyki interpretacji, który w sposób oryginalny on ugruntował. Chodzi mianowicie o podjęcie przez Gadamera wielkiego niepokoju Platońskiego związanego z pismem20. Jak pamiętamy, Platon

zarzu-cał tekstom pisanym m.in. to, że mówią tylko to, co mówią. Są bierne i bezradne wobec poczynań interpretatora, który może sobie na nich w sposób dowolny używać, traktować w sposób uprzedmiotowiający. Za jedyny środek zaradczy uważał więc Platon przychodzenie teksto-wi z pomocą jego ojca – autora21. Z faktu samoalienacji pisma, jego

19 Wskazane rysy ontologii hermeneutycznej pozwalają na rozszerzenie jej na wiele zjawisk dwudziestowiecznej filozofii, wliczając tu postacie tak różne jak Heidegger, Wittgenstein, Ricoeur, Derrida, Foucault, Deleuze czy La-can. Owe trzy cechy nierozerwalnie związane są z kołem hermeneutycznym, a przywołanie go wydaje się jednym z podstawowych warunków możliwości postawienia pytania o to, na czym ma polegać etyczny wymiar hermeneutyki? I właśnie: jak to się dzieje, że możliwe a nawet konieczne jest ustanowienie mariażu interpretacji i  etyki? Czy można wskazać warunki i  uzasadnienie przyjęcia takiej perspektywy? Podjęcie takiego namysłu jest zarazem próbą argumentacji przeciw wysuwanym stanowiskom, że hermeneutyka uważa-na może być za dyskurs totalizujący (metafizyczny?), zmierzający w  stronę pozbawienia Innego jego inności. Tak jednak dziać się nie musi i to z wielu powodów. Po pierwsze, hermeneutyka jest nią w tej mierze, w jakiej pragnie ona zakwestionować podejście metafizyczne. Takie podejścia zauważalne są w koncepcjach Nietzschego i Heideggera oraz ich następców. Ów zasadniczy zwrot przeciw metafizyce podkreśla się w odniesieniu do Heideggera, dla któ-rego podstawowym powodem sprzeciwu wobec metafizyki nie były kwestie czysto teoretyczne, ale etyczne. Dlatego hermeneutyka, zrodzona z Heideg-gerowskiej polemiki z metafizyką, pozostaje do dzisiaj myśleniem motywowa-nym przede wszystkim przez etyczne rozważania. Po drugie, w sensie bardziej szczegółowym, zanegowana zostaje statyczność relacji podmiot-przedmiot. Z jednej strony zakwestionowany zostaje podmiot rozumiany jako podmiot epistemologiczny, a więc pozbawiony wszelkich rysów osobowych (ta deper-sonalizacja, jak wiadomo, stanowi jeden z podstawowych warunków postawy naukowej). Z drugiej strony zakwestionowany zostaje także przedmiot, jako to, co daje się zobiektywizować, sfunkcjonalizować, sprowadzić do narzędzia. Krytyce poddaje się sam akt poznawczy jako możliwość czystego, tj. niezapo-średniczonego oglądu i jako ustanowienie władzy podmiotu (w duchu Karte-zjańskim). Wszystko to składa się na wstępny i konieczny warunek przejścia z refleksji teoretycznej (epistemologicznej) do etycznej.

20 Platon, Fajdros, w: Tenże, Dialogi, t. 2, przeł. oraz wstępami i objaśnieniami opatrzył W. Witwicki, Kęty 1999.

21 Por. H.-G. Gadamer, Prawda i metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej, przeł. B. Baran, Kraków 1993 (zwłaszcza część trzecia), s. 358–363.

(11)

uniezależnienia się od autora, czyni jednak Gadamer wartość pozy-tywną. Dzieje się tak dlatego, że autor Prawdy i metody postanawia przemienić relację człowiek-tekst w relację etyczną, tzn. relację żywą, w spotkanie człowieka z człowiekiem, w żywy dialog22. W tym sensie

rozmowa między ludźmi staje się modelem dla relacji tekst-interpre-tator. Książki są jak ludzie – możemy z nimi rozmawiać, mogą one również przemieniać nasze życie. Ową relację z całą pewnością uznać więc możemy za etyczną z powodu strukturalnej analogii z sytuacją komunikacji międzyludzkiej. Fakt ów niemal powszechnie jest dziś przyjmowany i opisywany – takie podejście odnajdujemy dziś choć-by w odniesieniu do zjawisk określanych mianem zwrotu etycznego w kulturze (w pracach m.in. Wayne’a Bootha, Marthy Nussbaum czy Richarda Rorty’ego)23.

Stawiając problem etycznych żądań inspirujących hermeneutykę, warto zastanowić się w  jaki sposób filozofia interpretacji ustosun-kowuje się do rozmaitych wyzwań płynących z doby obecnej i jakie konsekwencje wyłaniają się z  uznania perspektywy nihilistycznej, która winna zastąpić metafizyczny ogląd rzeczywistości. Otóż, o ile hermeneutyka nie jest teorią metafizyczną odwołującą się do funda-cji, esencji itp., o tyle stawia ona w nowym świetle problem relacji człowieka do bycia w perspektywie zagrożeń płynących z naukowo--technicznej organizacji świata. Etyka hermeneutyczna nie będzie zatem niczym innym jak odpowiedzią myślenia na relację człowieka do bycia w kształcie nadanym w epoce spełnionej metafizyki, to jest w epoce światoobrazu24.

7I'P_#QE'A&,R,S','-#BC)-,>(L

Teleologia każdego procesu wychowania jest określana nie tylko w  wymiarze temporalnym i  przestrzennym, ale w  jakiś szczególny sposób. Jest to wymiar istotowo i jakościowo określający ludzkie

by-22 Tamże.

23 Na temat tzw. zwrotu etycznego zob. „Teksty Drugie” 2002, nr 1–2 (tu arty-kuły m.in. Marthy Nussbaum, Agaty Bielik-Robson, Michała Pawła Mar-kowskiego, Richarda Rorty’ego).

24 G.Vattimo, Beyond Interpretation, dz. cyt., s. 32. W kwestii pojęcia świato-obrazu por. M. Heidegger, Czas światoświato-obrazu, w: Tenże, Drogi lasu, przekł. zbiorowy, Warszawa 1997, s. 67–95.

(12)

towanie – wymiar aksjologiczny. Inaczej mówiąc, w procesie wycho-wania poszukujemy odpowiedzi na pytanie jaka jest aksjologiczna perspektywa fenomenu ludzkiego życia, w tym wychowania. Ponie-waż dla ludzkiego poznania rzeczywistości wartością bezwzględną jest prawda, a  dla wychowania dobro, podstawowe pytanie powin-no brzmieć: jak uzyskać prawdę o dobrym wychowaniu człowieka? Jednakowoż prawda wiąże się z  możliwością fałszu, błędu, dobro ze złem, krzywdą. Jeśli nawet przyjęlibyśmy założenie o absolutnie obiektywnym istnieniu świata wartości, jako takiego który jest nie-zależny od woli człowieka, to na poziomie ludzkiej egzystencji nie unikniemy relatywizmu wartości, o ile tylko zgodzimy się co do tego, że człowiek jest personą, w  najbardziej podstawowym rozumieniu tego pojęcia, jako byt per se dokonujący się dzięki sobie i poprzez sie-bie, byt, który trudzi się, pracując nad sobą i ze sobą – a w rezultacie dla siebie i w relacji do drugiego, w łączności z dość bezwzględnie doświadczanym poczuciem osamotnienia25.

Wydaje się, że w trudzie poznawania i urzeczywistniania dobra pomagać może umieszczenie analiz przedmiotu badań w polu inter-pretacyjnym myśli słabej. Chodzi o to, aby uniknąć dwóch podsta-wowych zagrożeń, jakimi jawią się „mocny” nihilizm z jednej i me-tafizyka z drugiej strony. „Mocny” nihilizm ma wymiar irracjonalny i destrukcyjny. Może on nadto tęsknić do jakiejś stabilnej struktury i popaść ostatecznie w metafizykę (nowy Bóg, nowe autorytety, nowe prawdy). Metafizyka zaś, uprzywilejowując jakąś jedną, całościową prawdę, prowadzi nieuchronnie do kresu dialogu, sprzeciwu wobec pluralizmu. Okazuje się ostatecznie formą przemocy, ograniczenia myślenia.Ważniejszy w takim postępowaniu badawczym jest proces dochodzenia do celu (prawdy) niż on (cel) sam.Oznacza to, że poję-cie prawdy nie wskazuje już na jakąś stabilną, metafizycznie ugrun-towaną strukturę, do której mielibyśmy dostęp w bezpośrednim po-znaniu. Antropologia kulturowa wytrąciła nas bowiem z przekonania o uniwersalności, pewności i autorytatywności wiedzy.

Rozumienie ujawnia zatem swój charakter bycia usytuowanym, wpisuje się w  uwarunkowania historii i  języka, sytuacji społecznej i  politycznej, egzystencjalnej i  światopoglądowej itd. Odrzucenie

25 K. Ablewicz, Hermeneutyka i fenomenologia a pedagogika, w: Podstawy

(13)

stano wisk absolutystycznych otwiera w tej sytuacji drogę ku e m a n -c y p a -c j i i   w o l n o ś -c i. Czy ozna-cza to jednak nieu-chronny kra-ch porządku znaczenia i wartości? Otóż nie. Wartości i znaczenia, jakie nasza tradycja, kultura i język wytworzyły, są tym bez czego nie jeste-śmy w stanie żyć, bez czego nie bylibyjeste-śmy nawet zdolni do postrzega-nia i doświadczapostrzega-nia świata. Zmuszeni wszakże jesteśmy do tego, aby nie opuszczała nas świadomość fragmentarycznej perspektywy, w któ-rą jesteśmy uwikłani, ograniczeń wynikających z bycia-w-sytuacji. Nie chodzi zatem o  to, aby prawdę odrzucać, ale o  to, by stała się ona otwarciem, szczególnym doświadczeniem, w  którym zdajemy sobie sprawę z tego, że całość jest zawsze ukryta za częścią. Wydaje się bo-wiem, że w dobie ponowoczesnej podstawowe wymiary paradygmatu kultury europejskiej zostały zdemaskowane jako wielkie iluzje.

Myśl słaba daje badaczowi możliwość konstytuowania analiz w  zawsze ryzykownym szerokim spektrum interpretacyjnym, nie-pewnym swych racji, bo nieumocowanym w jakiejś stabilnej struktu-rze bytu. Kontynuacja wchodziłaby w zakres tego, co (za Heidegge-rem) określiliśmy mianem Verwindung. Kontynuację uważać można za jedno ze znaczeń pojęcia racjonalności w epoce postmodernizmu. W takiej perspektywie każda nowa interpretacja wkracza w dialog z tymi, które ją poprzedzały oraz nie wytwarza niezrozumiałego dia-logicznego skoku. Wreszcie imperatyw kontynuacji należy do racjo-nalności, która nie definiuje siebie w relacji do obiektywnych struktur, które myślenie powinno by i mogło odzwierciedlać, ale w szacunku i pietas dla bliźniego26.

cI'Y%'"L)!()H'ddA&,R#HS'e'*,H(,A"'*,$)FB*L>(,

Doświadczamy dziś sytuacji współistnienia wielu teorii edukacyj-nych. Z tej wielości nie wyłania się jednak – na szczęście – żaden spójny Wielki Paradygmat. Czy miałoby być w  tym coś niepoko-jącego? Paul Feyerabend powiada: „zwiększanie się liczby teorii jest

26 Bogusław Milerski w tej kwestii pisze: „skoro pluralizm ontologiczny i teo-riopoznawczy nie może zostać zredukowany do zasad absolutnych, jedynym spoiwem staje się dyskurs. Jako forma uprawomocniania i weryfikacji nie jest on jednak możliwy bez etosu wzajemnego uznania”. Por. B. Milerski, Para-dygmat humanistyczny w pedagogice, w: Edukacja, moralność, sfera publiczna, red. J. Rutkowiak, D. Kubinowski, M. Nowak, Lublin 2007, s. 471–482.

(14)

korzystne dla nauki, podczas gdy teoretyczna jednolitość osłabia jej moc krytyczną. Jednolitość teoretyczna stanowi także zagrożenie dla swobodnego rozwoju jed nostki”27. Można powiedzieć, że obowiązują

tu prawa wolnego rynku: sklep, który nie konkuruje z innymi, najczę-ściej niewiele ma do zaoferowania.

Dzisiejsze teorie różnią się od teorii w „mocnym” (nowoczesnym) sensie tego słowa. Wydaje się, że rozszerzenie zakresu teorii pozwala nam dziś mówić o  ich słabości, bynajmniej nie w  sensie negatyw-nym, ale w takim jak pojmowana jest ona przez jednego z najciekaw-szych filozofów doby ponowoczesnej – Gianniego Vattima28. Słabość

sprzeciwia się mocy nowoczesności, wskazuje też na sposób rozumie-nia kategorii poznawczych. Teorie słabe wyrzekają się więc twardej naukowości, czy wręcz dystansują się wobec niej. Rozumieją, że do prawdy (prawdy pozbawionej metafizycznego gruntu) dotrzeć moż-na także moż-na drodze niemoż-naukowej (tzn. sprzeciwiającej się scjentyzmo-wi). Teoretyk słaby cieszy się z wielości teorii i pragnie podtrzymać ich rywalizację. Dostrzega, że w nauce jest miejsce także dla teorii „wyeliminowanych”, teorii z przeszłości. „Prawdę mówiąc – stwierdza Feyerabend – mogą one wywodzić się skądkolwiek, gdzie tylko moż-na je zmoż-naleźć – ze starożytnych mitów i współczesnych przesądów, z elaboratów ekspertów i rojeń pomyleńców”29. Teoria współczesna,

czy raczej teorie współczesne, teorie słabe, są samoświadome. Do-strzegają, że wpływ (wartość) teorii wynikała i wynika nieraz z faktu częstego ich wygłaszania, skutecznej retoryki i władzy tych, którzy je głoszą niż z faktycznych treści jakie z sobą niosą30.

Tradycyjny paradygmat pedagogiki wpisywał się przede wszyst-kim w ramy tzw. orientacji ergocentrycznych, respektujących auto-nomię pedagogiki i propagujących immanentne metody jej badania. Współczesne teorie często przekraczają dychotomię egocentryzm--egzocentryzm – są to tzw. teorie „średniego zasięgu”31

koncentru-27 P.K.  Feyerabend, Przeciw metodzie, przeł. S.  Wiertlewski, Wrocław 1996, s. 33.

28 Por. G. Vattimo, Koniec nowoczesności, dz. cyt. 29 P.K. Feyerabend, Przeciw metodzie, dz. cyt., s. 42. 30 Tamże, s. 24.

31 Terminu tego użył Ryszard Nycz w  odniesieniu do teorii literatury. Zob. Tenże, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a  wiedza o  literaturze, Warszawa 1995.

(15)

jące się np. na pewnych wybranych dyskursach. Warto w tym miej-scu przypomnieć, że różne teorie pedagogiczne w  sposób wyraźny podkreślają swój historyczny wymiar, bywa że wiele z  nich wprost wyrasta z  konkretnych zjawisk kulturowych, filozoficznych i  tzw. dyskursów mniejszościowych (np. gender, postkolonializm). Teorie te, nieroszczące sobie prawa do powszechnego obowiązywania i „zwija-jące” panowanie metafizyki, nazwać chcielibyśmy teoriami „słabymi”. Nie należy zapominać jednak, że z  teoriami słabymi wiążą się rozmaite zagrożenia (np. rozmycie, podważanie podstaw dyscypliny czy zasad obowiązujących w nauce). Mimo to, jak się wydaje, z tej wielości implikującej rywalizację, czy może raczej – grę teorii, wynika więcej korzyści niż strat. Współczesna teoria, przekraczając ciasne horyzonty swej dyscypliny, otwiera się na szeroką problematykę kul-turową i inne dyskursy humanistyczne. Dostrzegając skomplikowany status „pedagogiczności” pedagogiki, zmuszona jest ona rozszerzać swój zakres. Z jednej strony, skoro doświadcza uwikłania pedagogiki w  inne dyskursy (filozoficzne, religijne, psychoanalityczne, socjolo-giczne itd.), musi poszerzać swoje zainteresowania także o te dziedzi-ny, a także wzbogacać swoje narzędzia o te, które pochodzą z innych obszarów humanistyki.

f(RE()O!,g,

@/,0=!4:$ AB)$ !"#!$!%&'()* +* ,!$-#!$-.-/+)* )* 0!1)/-/+())$ =C$ 2-13&)4'* #!&-1-.-/++* 5)1)6*

4*0!1)/-/+7!)$208B$DB$E",1")$ 8"F-1!0$G*8"=#!4&=($E-*46(,(>!4:#0)$ 8"F-1$HIJIB

K*/0,$EB)$2"-5.!#*18+!9-4-:7+*"-8%#+!$+)*4*;!"#!$!%&'7!*<)1)#!")*=$)*0"8'(>)18+!*0-9?7+)* &")1'79+@)$=C$A$+4!"3).$'*4'#+)"*;!"#!$!%&'(+)$208B$@B$E2:*.L/-1!)$G*8"=#!4&=($M7#8"45!$N7-'"#!(2")$E(:#"F$JOOPB M0*02"/0#8$EBAB)$2"8!7+4*#!&-18+!)$32:0.B$DB$G!02&,0=-1!)$D!08'!(2;>)$G2(4."=$JOOQB "8"'02$ NBR B)$ B8>-4+!(* +* 9?8'()$ =C$ S0#<0)$ C-8%#D* 3>-4-D* 18+!9!E* F8(+7!* 4'5")$!)$ =*/;2)$ (32"4B$!$=-&L3$AB$T!46",-1!)$32:0.B$TB$U71"-!0=!4:)$EVG)$G"2-:"="$HIIIB$

"8"'02$ NBR B)$ 2")41)* +* #!&-1)E* G)"'3* ;!"#!$!%&'(+* H.-8-H78$!9)$ 32:0.B$ WB$ W"2"#)$ XV#&02$ Y--0Z)$A2"1;=$JOO[B N"/02'"-$ \B)$ I!-"+)* 18+)>)$+)* (-#%$+()7'9$!/-)$ &B$ JC$ C)79-$).$-:J* 18+)>)$+)* )* ")79-$).$-:J* 30->!78$))$32:0.B$@BTB$A"#!(=-1!)$G*8"=#!4&=($]"71(=0$EG])$G"2-:"="$JOOOB N"/02'"-$\B)$A$+4!"3).+3&'78$!*"-3878!$+!*;!"#!$!%&'(+)$32:0.B$TB$U71"-!0=!4:)$=C$K30L>78!M 3$)*#':.*.+&!")&%"-8$)478)*4*C!0%5.+7!*N!1!").$!9*O+!#+!7E*P$&-.-/+))$=*/;2)$(32"4B$!$=-&L3$ NB$^2.(=-1!)$X_:*&0,#!1Z)$G"2-:"="$JO`QB$

(16)

N0>0,$ BGBMB)$N!$-#!$-.-/+)*1%7;))$32:0.B$@B$a"#8'"#)$EG])$G"2-:"="$JO`[B N0!80>>02$TB)$B8)3*:4+)&--5")8%)$=C$S0#<0)$Q"-/+*.)3%)$32:01.B$:/!(2(=*)$M7#8"45"$X@,0&60-!"Z)$G"2-:"="$JOOPB a(20#4$VB)$R4+)1-#-:J*+*-5")8E*F&%1+)*8*H.-8-H+*0"8!13&)4+!$+))$XD46(,"2Z)$G"2-:"="$HIIJB T!,02-1!$WB)$2)")1'/#)&*;%#)$+3&'78$'*4*0!1)/-/+7!)$=C$S1%()79)D*#-").$-:JD*3,!")*0%5.+78$))$ 208B$\B$b7&1(=!"1)$KB$A7/!#(=-1!)$TB$](="1)$^94*#"$G*8"=#!4:"$X%02/"Z)$a7/,!#$HIIPB ]!0&:-460$MB)$G)0+3(+*-*$+;+.+8#+!*=8*.)&*TUUVWTUUX@)$32:0.B$ B$D(=!#-1!)$=C$K-(L>*$+;+.+8#%)$ 208B$ B$D(=!#-1!)$G*8"=#!4&=($X@ZC$1(08B$X_(,(#0,Z)$A2"1;=$HIIJB ]7--/"7'$TB)$B8'&)J*)5'*Y'J)$32:0.B$@B$W!0,!1Rb(/-(#)$XS01-&*$K27>!0Z$HIIH)$#2$JcHB ]*4:$bB)$I!(3&-4'*:4+)&E*2-3&3&"%(&%")(+8#*)*4+!18)*-*.+&!")&%"8!)$G*8"=#!4&=($VWa)$G"2-:"-wa 1995. E,"&(#)$N)91"-3)$=C$S0#<0)$Q+).-/+)$&B$H)$32:0.B$(2":$=-&L3"'!$!$(/5"+#!0#!"'!$(3"&2:*.$GB$G!-&=!41!)$X@#&*1Z)$AL&*$JOOOB b(2&*$bB)$S&'()*8)3)1*)*!&'()*4")Y.+4-:7+)$32:0.B$@B$D:"6"5)$XS01-&*$K27>!0Z$HIIH)$#2$JcHB b(2&*$bB)$2"8'/-1$-:JD*+"-$+)*+*3-.+1)"$-:J)$32:0.B$GB\B$E(3(=-1!)$G*8"=#!4&=($D3"45")$G"2--:"="$JOOQB b(-0$KBYB)$I;!*!&;+7).*7.)+#3*-,*Z[.*0!$3+!"-*1!5-.!\]*<+)$$+*^)&&+#-D*0.%").+3#*)$1*0-3&#-1!"$* 3%59!7&+_+&')$X\(72#",$(?$S60(20&!4",$N7'"#!&!0-Z)$HIII)$&B$P)$#2$[B$ D1"2>"$WB)$R.)1*+*-5!7$-:J)$G*8"=#!4&=($]"71(=0$EG])$G"2-:"="$HIIHB$ D:"6"5$@B)$["-$+)*+*#+>-:JE*O!-0")/#)&'8#*C+7;)"1)*C-"&'`!/-*4*(-$&!(:7+!*30-"%*-*0-3&#-1!"M $+8#)$M]E$c$G*8"=#!4&=($dG2)$G2(4."=$HIIHB D:7,"1!0=!4:$ TB)$ a':.!$+!* 1+).-/+78$!* 4* 0-38%(+4)$+%* $-4!9* H.-8-H+* 0+!"438!9)$ =C$ Q+).-/* 4*(%.&%"8!)$208B$TB$D:7,"1!0=!4:)$eB$A"237-)$G*8"=#!4&=($dTA)$S(27F$HII[B

%"&&!'($ B)$b!'-$1*[$&!"0"!&)&+-$E*I;!*a!)$+$/*-,* !"#!$!%&+73*,-"*2;+.-3-0;')$D&"#?(28$d#!-f02-!&*$E20--)$D&"#?(28$JOOPB

%"&&!'($ B)$S&+7)*1!..)*+$&!"0"!&)8+-$!)$ "2:"#&!)$T!,"#($HIIJB %"&&!'($ B)$c)*H$!*1!..)*#-1!"$+&d)$ "2:"#&!)$T!,"#($JOOJB

%"&&!'($ B)$c)*3)//!88)*1!.*3%0!"%-#-)$=C$S0#<0)$Q+).-/-*7-$*O+!&837;!E*F)//+*TXeTWfggg)$ "2:"#&!)$T!,"#($HIIIB

%"&&!'($ B)$Q+).!(&'()D*"LY$+7)D*#':.*3>)5))$32:0.B$TB$D72'")$@B$e"="8:1!)$XS01-&*$K27>!0Z$ HII[)$#2$gB

%"&&!'($ B)$ S&'()* (-#%$+()79+* 78'* !&'()* +$&!"0"!&)79+)$ =C$ S0#<0)$ F0->!78!63&4-* 0"8!9"8'3&!)$ 32:0.B$ TB$ A"'!F-1")$ G*8"=#!4&=($ ]"71(=0$ K(,#(+,h-1!05$ D:1(.*$ G*<-:05$ Y871"45!$ SGE)$ G2(4."=$HIIQB

%"&&!'($ B)$ !"#!$!%&'()*W*$-4)*(-+$h)$32:0.B$WB$D&0,'"-:4:*1)$XS01-&*$K27>!0Z$JOOQ)$#2$JB %"&&!'($ B)$ +3&-"+)* 85)4+!$+)D* ;+3&-"+)* +$&!"0"!&)79+)$ 32:0.B$ @B$ e"="8:1!)$ XS01-&*$ K27>!0Z$ HIIg)$#2$iB

(17)

%"&&!'($ B)$2!$3+!"-*1!5-.!)$208B$ B$%"&&!'()$EB@B$b(f"&&!)$M0,&2!#0,,!)$T!,"#($JOOHB$ G!&1(=-1!$aB)$S1%()79)*+*;%#)$+3&'()E*O-4!*(-$&!(3&'*;%#)$+3&'78$!*1.)*$-4-78!3$'7;*$)%78'M 7+!.+)$V#-&*&7&$W"8"F$Y871"4*5#*46)$G"2-:"="$HIIIB e"="8:1!$@B)$i-$+!7*$-4-78!3$-:7+]*$+;+.+8#D*;!"#!$!%&'()D*38&%())$=C$ B$%"&&!'()$i-$+!7*$-M 4-78!3$-:7+)$32:0.B$TB$D72'"R "=.(=-1")$d#!f02-!&"-)$A2"1;=$HIIQB

.hN].\[\]90]

@2&*17.$ 8(&*4:*$ 9,(:(94:#05$ !80!$ X'*+,!$ -."/05Z$ =.(-1!0>($ 9,(:(?"$ 3(-&'(802#!-&*4:#0>()$ !"##!0>($ %"&&!'")$1&;2"$'(<0$/*j$&2"1&(="-#"$ 5"1($ -3(-;/$ 602'0#07&*4:#05$ !#&02320&"45!$ ?"1&;=$ 17,&72(=*46)$ :$ 0871"4*5#*'!$ =.h4:#!0B$ D."/h$ '*+,$ 46"2"1&02*:750$ %"&&!'($ #"$ &,0$ 8=;46$ =!0,1!46$ #72&;=$ 9,(:(94:-#*46C$ 8!",01&*1!$ !$ 9,(:(9!$ 2;<#!4*B$ \0-&$&($&"1!$&*3$20k01-5!)$1&;2*$:$508- #05$-&2(#*$3(-:71750$8,"$-!0/!0$#(2- '"&*=#*46$37#1&;=$(3"24!")$:$827->!05$:"+$32:*:#"50$!'$32(=!:(2*4:#*$ -&"&7-)$ 3(:/"=!"5h4$ -!L$ 32:*=!,057$ 7#!=02-",!-&*4:#*46$2(-:4:0FB$G-3(-'#!"#"$ 1(#40345"$ 71":750$ :=!h:1!$ '!L8:*$ 0&*1h$ !$ 602'0#07&*1h)$ :0$ -:4:0>;,#*'$ 7=:>,L8#!0#!0'$ 0&*-1!$ (&="2&05$ 1(#&*#7"45!B$ E(8120+,"$ (#"$ 2;=#!0<$ '(<,!=(+j$ (-."/!0#!"$ 1(,(#!:75h405$ '(4*$ X'(4#0>(Z$ l#(-=(4:0-#0>($!$#"71(=0>(m$8*-172-7$ =$308">(>!40B$K($32"=8*$l32"=-8*$ 3(:/"=!(#05$ '0&"9:*4:#0>($ >27#&7m$ '(<#"$ 2;=#!0<$ 8(&2:0j$ #"$ 82(8:0$#!0#"71(=05)$1&;2"$-32:04!-=!"$-!L$-450#&*:'(=!$!$=!08:!0$32:0:$ !#&02320&"45LB$

.V__ N^

S60$"2&!4,0$20?02-$&($"$36!,(-(36!4",$!80"$(?$n=0"1$&6(7>6&Z)$ >2(7#808$ /*$ V&",!"#$ 3(-&'(802#$ 36!,(-(3602)$ !"##!$ %"&-&!'()$=6!46$4"#$/0$-00#$"-$"$602'0#07&!4",$!#&02320&"&!(#$(?$ 47,&72",$?"4&-)$!#4,78!#>$0874"&!(#",$(#0-B$%"&&!'($-6(=-$&60$ !80"$(?$n=0"1$&6(7>6&Z$"&$&60$/"41>2(7#8$(?$&=($/!>$36!,(--(36!4",$-&20"'-C$8!",04&!4$"#8$36!,(-(36*$(?$8!??020#40B$V&$!-$ "$&*30$(?$20k04&!(#)$=6!46$-001-$#(2'"&!f0$"#46(2">0-$?(2$ !&-0,?$(#$&60$(#0$6"#8)$/7&$>!f0-$&60'$32(f!-!(#",$-&"&7-$(#$ &60$(&602$6"#8)$8032!f!#>$!&-0,?$(?$&60$32!f!,0>0$(?$7#!f02-",-!-&!4$ 4,"!'-B$ S60$ "/(f0'0#&!(#08$ 4(#403&$ 20f0",-$ &60$ 20,"- &!(#-6!3-$/0&=00#$0&6!4-$"#8$602'0#07&!4-)$!#$=6!46$&60$0&6-!4-$(?$(30#$4(#&!#7"&!(#$!-$32!f!,0>08B$V&$",-($7#802,!#0-$&60$ 3(--!/!,!&*$(?$=0"10#!#>$&60$4(,(#!:!#>$3(=02$(?$&60$n-&2(#>Z$ l'(802#$"#8$-4!0#&!94m$8!-4(72-0$!#$&60$308">(>*B$S(="28-$ &60$&27&6$l&60$&27&6$80f(!8$(?$&60$'0&"36*-!4-m$(#0$4"#$20"46$ ",-($ &62(7>6$ &60$ 7#-4!0#&!94$ 3"&6)$ =6!46$ -&"#8-$ ">"!#-&$ &60$ -4!0#&!-'$"#8$,0"8-$&62(7>6$&60$"20"$(?$!#&02320&"&!(#B

=N].'=D'YDN]./D9=]9[J0i

82$6"/B$K"#7&"$G"5-32*46)$32(?B$^DG G*8:!".$]"71$N7'"#!-&*4:#(RD3(.04:#*46 ^,-:&*F-1"$D:1(."$G*<-:"$!'B$\;:0?"$b7-!041!0>( 7,B$W*8>(-1"$[[ JIRHi[$^,-:&*#

(18)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Temat lekcji: Zastosowanie Praw Kirchhoffa i Prawa Ohma w obwodach prądu zmiennego Data lekcji: 20.04.2020.. Wprowadzenie

Różnią się one od innych wyrazów tym, że ich wewnętrzne powiązanie, a często też stała kolejność, w której występują, mają duży wpływ na znaczenie.. Rządzą się

Próbny egzamin ósmoklasisty powinien być przeprowadzany wyłącznie w celu informacyjnym (tj. danie uczniom kolejnej szansy pracy z arkuszem egzaminacyjnym w czasie przeznaczonym

Poszukujemy osób, które z otwartą głową podchodzą do budowania swoich doświadczeń w obsłudze pacjenta. Które z uśmiechem i cierpliwością wsłuchają się w jego potrzeby,

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Wrocław 2014 - Dług publiczny krajów Unii Europejskiej w kontekście koncepcji rozwoju zrównoważonego - XII konferencji naukowej „Przekształcenia Regionalnych Struktur

Wrocław 2014 - Dług publiczny krajów Unii Europejskiej w kontekście koncepcji rozwoju zrównoważonego - XII konferencji naukowej „Przekształcenia Regionalnych Struktur

(…) Nie mamy stenogramu jego płomiennej mowy, tylko kronikarskie relacje z drugiej ręki. Historyk krucjat Steve Runciman streszcza ją tak:”Zaczął od zwrócenia uwagi