• Nie Znaleziono Wyników

Formuły grzecznościowe w korespondencji elektronicznej studentów do pracowników uniwersytetu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Formuły grzecznościowe w korespondencji elektronicznej studentów do pracowników uniwersytetu"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Norwa

Formuły grzecznościowe w

korespondencji elektronicznej

studentów do pracowników

uniwersytetu

Media – Kultura – Komunikacja Społeczna 10/3, 11-27

2014

(2)

Formuły grzecznościowe w korespondencji

elektronicznej studentów do pracowników

uniwersytetu

Słowa kluczowe: formuły grzecznościowe, grzeczność językow a, list elektroniczny (e-mail),

studencka korespondencja elektroniczna, kontakt oficjalny

K ey words: polite forms, language politeness, electronic mail, student electronic correspon­

dence, official com m unication

Wprowadzenie

L isty elektroniczne (nazyw ane inaczej e-m ailam i lub m ailam i1) są obec­ nie bardzo pow szechnym sposobem k o m u n ik acji studentów z pracow nika­ m i uniw ersytetu, w szczególności z wykładowcami, i chociaż stanow ią jed n ą z najbardziej popularnych dziś form korespondencji, to nie m a ją dostatecznie w ykształconych cech gatunkowych. Form a listu elektronicznego naw iązuje do dwóch wzorców: listu tradycyjnego oraz bezpośredniej rozmowy (także telefo­ nicznej). Początek m aila odwzorowuje n a ogół rozmowę, zaś zakończenie - list tradycyjny2. Zauważyć można, że ludzie średniego i starszego pokolenia uży­ w ają zwykle form typowych dla listów tradycyjnych, zaś młodzieży bliższe są formy typowe dla rozmów bezpośrednich (i to rozmów z rów ieśnikam i)3.

C elem n in iejszego arty k u łu je s t przybliżenie zag ad n ien ia grzeczności językow ej, ze szczególnym uwzględnieniem językow ych zachowań studentów, które znalazły odzwierciedlenie w ich elektronicznej korespondencji do w ykła­ dowców.

Podstawę m ateriałow ą badań zaprezentowanych w niniejszej pracy stanowi korespondencja elektroniczna studentów kierow ana do pracowników uniw er­ sytetu, k tó rą analizuję pod k ątem zastosow anych w niej zwrotów grzecznoś­ 1 E-mail (potocznie: mail) - z ang. skrót od electronic mail: (1) poczta elektroniczna; (2) wiadomość wysłana pocztą elektroniczną; (3) adres użytkownika poczty elektronicznej (za: Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, Warszawa 2004 [CD-ROM]). War­ to wspomnieć, że pierwszy w historii list elektroniczny wysłano pod koniec 1971 roku, zaś pierwszy list z Polski został wysłany w sierpniu 1991 roku. Zob. M. Majdak, List elektro­

niczny jako wyraz przemian kulturowych w środowisku naukowym, w: Odmiany stylowe pol­ szczyzny - dawniej i dziś, red. U. Sokólska, Białystok 2011, s. 133.

2 Zob. M. Marcjanik, Przez grzeczność na skróty. O nonszalancji zachowań młodego poko­

lenia, w: Retoryka codzienności. Zwyczaje językowe współczesnych Polaków, red. tejże, War­

szawa 2006, s. 234; A. Sikora, E-mail - między listem a rozmową, w: Tekst (w) sieci, red. D. Ulicka, Warszawa 2009, s. 245.

(3)

ciowych. M ateriał badawczy pochodzi z la t 2 0 0 8 -2 0 1 2 i obejm uje 25 0 e-m aili, których nadaw cam i są studenci uczelni w arszawskich: U niw ersytetu K ardyna­ ła S te fa n a W yszyńskiego, U niw ersytetu W arszaw skiego oraz W yższej Szkoły Finansów i Zarządzania. A dresatam i analizowanych listów elektronicznych są pracownicy naukowo-dydaktyczni wymienionych uczelni.

Do analizy zebranego m ateriału badawczego zastosow ałam koncepcję opisu grzeczności językow ej w ypracow aną przez M ałgorzatę M arcjan ik . Za wspo­ m n ian ą au torką przyjm uję zatem kluczowe term iny w ystępujące w artykule, tak ie ja k : „grzeczność językow a”, „ranga pragm atyczna”, „kontakt oficjalny”.

Grzeczność językowa

Zanim przejdę do szczegółowej analizy konkretnych językowych zachowań grzecznościowych, postaram się przybliżyć pojęcie grzeczności językowej, która zam iennie nazyw ana bywa ety k ietą językow ą4.

D efiniując grzeczność językow ą, m ożna powiedzieć, że „są to tak ie zacho­ w ania językow e i/lub niejęzykowe, których mówiącemu w konkretnych sytu­ acjach m ów ienia nie wypada nie użyć”5. J e s t ona elem entem składowym ety­ k iety ogólnej, zbiorem „przyjętych w danej społeczności wzorów językow ych zachow ań grzecznościowych, zwyczajowo przyporządkow anych określonym sytuacjom pragm atycznym ”6. S y tu acjam i tak im i są np.: spotkanie kogoś zn a­ jomego, spraw ienie komuś przykrości, wyświadczenie przez kogoś przysługi, odniesienie przez kogoś sukcesu. K ażda z tych sytu acji wym aga konkretnego zachow ania, np. przyw itania się, przeproszenia, podziękowania czy też złoże­ n ia g ratu lacji7. Ściśle wiąże się z tym użycie konkretnych zwrotów grzecznoś­ ciowych, które M. M arcjan ik dzieli n a trzy typy:8

1. W yrażenia o mocy predykatyw nej (tzw. autonomiczne akty grzeczności), które w ykształciły się n a przestrzeni czasu ja k o wynik rozwoju języ k a i roz­ woju obyczajów. Użytkownicy języ k a bez trudu i jednoznacznie je rozpoznają, gdyż są to m .in.: podziękowania, pow itania, pożegnania, przeproszenia, życze­ nia, pozdrowienia, g ratu lacje, kondolencje, toasty, dedykacje.

4 Etykieta (z fr. etiquette) - ustalony i obowiązujący sposób zachowania się, ceremoniał dworski, konwenans towarzyski (za: W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obco­

języcznych z almanachem, Warszawa 2000, s. 159). Oba te terminy występują w polskich pra­

cach naukowych zwykle na równych prawach, choć niekiedy próbuje się je sobie przeciwsta­ wiać. Zob. K. Sikora, Grzeczność językowa wsi (część 1. System adresatywny), Kraków 2010, s. 10.

5 M. Marcjanik, W kręgu grzeczności, Kielce 2001, s. 22.

6 M. Marcjanik, Etykieta językowa, w: Współczesny język polski, red. J. Bartmiński, Lub­ lin 2010, s. 281.

7 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność w komunikacji językowej, Warszawa 2007, s. 12.

8 Zob. M. Marcjanik, Typologia polskich wyrażeń językowych o funkcji grzecznościowej, w: Język a kultura, t. 6: Polska etykieta językowa, red. J. Anusiewicz, M. Marcjanik, Wrocław 1991, s. 27-31.

(4)

2. W yrażenia, które sam e n a ogół nie m ają mocy predykatyw nej, a są jed y ­ nie obudową innych aktów (tzw. grzecznościowa obudowa innych aktów). N a­ leżą do nich głównie formy adresatyw ne (np. p a n ie p ro feso rz e, p r o s z ę o ra d ę).

3. W yrażenia, które sam e w sobie nie orzekają o relacjach grzecznościowych między partneram i, ponadto nie zawsze m ają formę uznaw aną powszechnie za grzecznościową, ale w kon kretn ej sytu acji m ów ienia pełnią funkcję grzecznoś­ ciową (np. p r z y k r o m i, a le n a p r a w d ę m u sz ę koń czyć) - przywoływana au torka nazywa je nieautonom icznym i potencjalnym i ak tam i mowy.

M ożna zatem zauważyć, że grzeczność je s t w ja k im ś stopniu elem entem składowym każdej niem al wypowiedzi językow ej kierow anej przez kon kretną osobę do konkretnego odbiorcy. K om unikując się z ludźmi, zawsze jesteśm y zm uszeni do wyboru któregoś z form alnych w ariantów grzeczności. Może się wówczas zm ieniać tylko form a adresatyw na (czyli form a zw racania się do od­ biorcy) w zależności od relacji, ja k ą posiadam y z danym ad resatem (może to być re la c ja n a ty, sy tu acja oficjalna, posiadanie niższej bądź wyższej rangi pragm atycznej niż odbiorca). Stosow ania form adresatyw nych praktycznie nie da się u niknąć, gdyż trudno rozm aw iać z kim ś, kogo w rozmowie w żaden sposób nie nazywam y9.

W polskiej etykiecie językow ej funkcjonu ją dwie podstawowe normy, które M. M arcjan ik określa jako:

1) okazyw anie szacu nku p artnerow i rozmowy (zw łaszcza osobom starszym , kobietom , przełożonym , osobom pełn iącym prestiżow e fu nkcje), z równo­ czesnym u m n iejszan iem w łasn ej roli;

2) p rzejaw ian ie zain tereso w an ia spraw am i w ażnym i dla p a rtn e ra oraz jego n ajb liższej rodziny (zw łaszcza stan em zdrowia, spraw am i zawodowymi i rodzinnym i)10.

Zachow ania grzecznościowe są w dużym stopniu zdeterm inow ane konw en­ cją i stanow ią swego rodzaju społecznie akceptow aną grę, której regułom pod­ porządkowują się współrozmówcy. D la tradycyjnej polskiej grzeczności ch arak ­ terystyczne są następu jące reguły11:

1) z asad a sym etryczności zachow ań grzecznościow ych; 2) z asad a solidarności z p artn erem ;

3) z asad a bycia podwładnym, w tym:

- z a sad a p om n iejszan ia w łasn ej w artości, - z a sad a p om n iejszan ia w łasnych zasług, - z a sad a w yolbrzym iania w łasn ej winy,

- z a sad a bagatelizo w an ia przew inień p artn era.

9 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 13. Warto podkreślić, że grzeczność językowa jest mocno powiązana z grzecznością niejęzykową (niewerbalną), którą można podzielić na grzecz­ ność ponadjęzykową (przejawiającą się w fonetycznych cechach mówienia, takich jak: intona­ cja, barwa, natężenie głosu) oraz pozajęzykową (mimika, gesty, postawa i ruch ciała) - zob. tamże, s. 14.

10 Zob. M. Marcjanik, Etykieta językowa, s. 281.

11 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 21; zob. też taż, Polska grzeczność językowa, Kielce 2002, s. 271-274.

(5)

B io rąc pod uwagę powyższe zasady, m ożna stwierdzić, że „istota grzecz­ nościowej gry sprowadza się głównie do mówienia partnerow i różnych rzeczy - w zależności od różnych sytu acji oraz zw iązanych z nim i szczegółowych funk­ cji kom unikacyjnych realizow anych w tych sytu acjach aktów mowy - które w in ten cji mówiącego są dla p artn era m iłe (ogólniej: dobre). Grzecznościowa gra to bezustanne in terakcyjn e potwierdzanie, że p artn er je s t dla nas osobą w ażną”12.

W śród czynników różnicujących polskie językow e zachow ania grzecznoś­ ciowe oraz zasady n im i k ieru jące m ożna wyróżnić: rodzaj sytu acji mówienia (oficjalna, nieoficjalna, n eu tralna), rodzaj kon tak tu (bezpośredni, pośredni), h ierarch ię partnerów (zawodową, społeczną, in telektu aln ą, intym ną, okazjo­ nalną), m iejsce zam ieszkania partnerów (m iasto, wieś), wiek i płeć partnerów, liczbę odbiorców (jeden, kilku, bardzo wielu), obecność bądź nieobecność świad­ ków, dystans konwersacyjny, m iejsce i cele m ówienia oraz cechy indywidualne uczestników i świadków m ów ienia13.

D la zachowań językowych, które w niniejszym artyku le będą omawiane, charakterystyczny je s t k o n tak t oficjalny partnerów kom unikacji, czyli relacja n a p a n , p a n i. R elacje tego typu ch arakteryzu je to, że gran ica pryw atności ich uczestników je s t wyraźnie zakreślona i drugiej stronie nie wypada je j przekra­ czać, ponadto relacje te bardzo często są asym etryczne, tzn. że ich uczestników różni m iejsce w h iera rch ii zawodowej czy społecznej bądź też w kon kretnej sytu acji m ówienia m a ją oni różną rangę pragm atyczną14.

C echą ch arakterystyczn ą typowych oficjalnych sytu acji powinno być to, że wyraźnie rozpoznać w nich można, k tó ra z osób w tej relacji je s t w ażniejsza, a k tó ra m niej ważna. W arto też podkreślić, że osoba w ażniejsza m a większe prawo do poufałości i więcej je j wypada. W przypadku om awianych tu grzecz­ nościowych zachow ań językow ych studentów w stosunku do wykładowców m am y do czynienia z sytuacją, w której dystans społeczny między rozmówca­ m i je s t dość wyraźny i stosunkowo ja sn o określony. W ym aga on zatem użycia odpowiednich form językow ych dla oddania tej relacji, zw łaszcza ze strony osoby niższej rangą. T u taj wykładowcy wolno zdecydowanie więcej, gdyż to on posiada wyższą rangę pragm atyczną (relacja nauczyciel akadem icki - student je s t rela cją nadrzędno-podrzędną)15. I ta k np. może zwrócić się do studenta w form ie p a n , p a n i z użyciem im ienia, a n a zakończenie pozdrowić go, pod­ czas gdy zastosow anie tak iej formy przez stu denta prawdopodobnie zostanie odebrane ja k o niestosowne. Ponadto dla środowiska naukowego ch arak tery ­

12 M. Marcjanik, Polska grzeczność..., s. 7-8. 13 Zob. M. Marcjanik, Etykieta językowa, s. 287.

14 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 44. Ranga pragmatyczna to status społeczny wyni­ kający z okazjonalnego (w danej sytuacji) odgrywania/pełnienia określonej roli społecznej.

15 Zob. M. Marcjanik, ABC grzeczności językowej, w: Polszczyzna na co dzień, red. M. Bańko, Warszawa 2006, s. 248; zob. też A. Wierzbicka, Komunikacja i etykieta językowa

na zajęciach online, w: E-edukacja dla rozwoju społeczeństwa, red. M. Dąbrowski, M. Zając,

Warszawa 2008, s. 143; zob. też M. Dąbrowska, (Nie)grzeczność w mediach elektronicznych, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego” 2006, t. LXII, s. 117.

(6)

styczne je s t to, że formy adresatyw ne zaw ierają oprócz słowa p a n , p a n i nazwy stopni i fu n kcji (np. p a n ie d o k to rz e, p a n ie d z ie k a n ie )16.

W spółcześnie zauważyć m ożna tendencję do zm niejszania dystansu pomię­ dzy rozmówcami, co z pew nością m ożna wiązać z w szechobecnością mediów, których ję z y k p rzen ika do kontaktów bezpośrednich. Wpływ n a to m a też z pew nością coraz pow szechniejszy napływ elem entów ku ltury am erykańskiej (widoczne je s t to zw łaszcza w bardzo łatw ym i szybkim przechodzeniu n a ty). C harakterystycznym zjaw iskiem , które w związku z tym w ystępuje, są tzw. relacje pośrednie między rela cją n a ty a rela cją n a p a n , p a n i. W środowisku akadem ickim obserwujemy to w tendencji do skracania formy p a n ie p rofesorze,

p a n ie d o k to rz e o człon p a n ie , w efekcie czego stu dent zw raca się do wykładow­

cy „tylko” p r o fe s o r z e , d o k to r z e (przy czym dotyczy to tylko form m ęsk ich )17. Tendencję do sk ra ca n ia dystansu między p artn eram i rozmowy widać w łaś­ nie najbardziej w form ułach pow itania i pożegnania. N ajczęściej pojaw ia się

w ita m (czasem d z ień d obry , w ita m ) stosowanej przez ludzi młodych w stosun­

ku do osób, z którym i pozostają w re la cji n a p a n , p a n i. S am zwrot w ita m m a ta k samo w ielu zwolenników, ja k przeciwników. Młodzi ludzie, którzy stosu­ ją go najczęściej, cen ią sobie jego zwięzłość i uniw ersalność (m ożna użyć go 0 każdej porze dnia i w każdych okolicznościach). Przeciw nicy tej form uły to zwykle ludzie starsi, którzy utrzym ują, że nie je s t to form uła dość uprzejm a 1 wywyższa nadawcę nad a d resa ta 18.

Próbując dokonać oceny tej formuły pow italnej, k tó ra w analizow anej kore­ spondencji m ailow ej studentów w ystępuje najczęściej, za M. M arcjan ik należy stwierdzić, że n a razie je s t to zachow anie grzecznościowe uznaw ane za niesto­ sowne ze względu w łaśnie n a to, że zakład a wyższą rangę nadaw cy19. W ten sposób może zatem zwrócić się wykładowca do studenta, ale nie odwrotnie. O sobie posiadającej niższą rangę pragm atyczną nie wypada się ta k zw racać do rozmówcy czy też do odbiorcy wiadomości. T a form a pow itania p rzejęta została prawdopodobnie z języ k a mediów, z wypowiedzi dziennikarzy radio­ wych i telew izyjnych. Nie m ożna jed n a k wykluczyć, że w przyszłości zostanie u znana za zgodną z norm ą20.

W analizow anej korespondencji elektronicznej bardzo często ram ę kom ­ pozycyjną wiadomości wraz z w ita m n a początku tworzy zwrot p o z d r a w ia m (lub też p o z d r a w ia m s e r d e c z n ie ), w ystępujący ja k o form uła pożegnalna koń­ cząca wiadomość. Podobnie ja k w ita m , także p o z d r a w ia m je s t niestosow ne

16 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 45.

17 Zob. tamże, s. 49. Przykład występowania relacji pośredniej zaczerpnięty z materiału badawczego: Szanowny Dziekanie, zwracam się do Pana z uprzejmą prośbą..., czy też: Sza­

nowny Profesorze, Zwracam się do Profesora z prośbą... (pisownia oryginalna).

18 Zob. M. Bańko, Słownik wyrazów trudnych i kłopotliwych, Warszawa 2010, s. 331. 19 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 52; zob. też taż, O formach grzecznościowych typu

Witam, panie Jerzy, Miłego dnia, profesorze, w: Na językoznawczych ścieżkach. Prace ofiaro­ wane Profesorowi Jerzemu Podrackiemu, red. A. Mikołajczuk, R. Pawelec, Warszawa 2007,

s. 89-94.

20 Zob. tamże s. 52-53. Zob. też M. Marcjanik, Słownik językowego savoir-vivre’u, War­ szawa 2014, s. 31-34.

(7)

w zw rotach do ad resata o wyższym statu sie i powinno być czymś zastąpione lub obudowane dodatkowymi słowami, które spraw ią, że pożegnanie będzie bardziej odpowiednie (np. z w y ra z a m i szacu n ku czy też łą cz ę serd ecz n e p o z d r o ­

w ien ia i w yrazy s z a c u n k u )21. W obrębie form uł pożegnalnych z tych samych

powodów niestosow na je s t form a d o z o b a c z e n ia , wypowiadana w re la cji na

p a n , p a n i przez osobę niżej sytuow aną22. W ydaje się zatem , że n ajbard ziej

odpowiednią ram ą kom pozycyjną dla wiadomości wysyłanych przez studen­ tów do wykładowców pow inna być form uła rozpoczynająca: sz a n o w n a p a n i

p r o fe s o r /d o k t o r /m a g is t e r , szan ow n y p a n ie p r o fe s o r z e /d o k to r z e /m a g is tr z e itp.,

n ato m iast form ułą kończącą powinien być zwrot odpowiednio tej sam ej rangi, czyli np.: z p o w a ż a n ie m , łą c z ę w yrazy sz a c u n k u 23. J a k jed n a k pokazują kon­ kretn e przykłady, bardzo często studenci nie są konsekw entni w stosow aniu form uł grzecznościowych, czy też zupełnie sk ra ca ją dystans24.

Ze względu n a fakt, że w zebranym m ateriale badawczym w ystępują także wiadomości, których ad resatem je s t osoba duchowna, warto zwrócić uwagę na warstwę religijną zachowań grzecznościowych, które - co ciekawe - nie pozosta­ ją w opozycji do zachowań niereligijnych, lecz je w zbogacają bądź zastęp u ją25. N ajczęściej spotkać m ożna tu ta j form ułę szczęść B o ż e w fu n kcji pow itania, ponadto w ystępuje też form a p r o s z ę k s ię d z a , typowa dla języ k a mówionego.

J a k zasygnalizow ałam n a w stępie, w n in iejszym arty k u le opieram się w głównej m ierze n a teorii grzeczności językow ej opracowanej przez M. M ar- cjanik, należy jed n a k zauważyć, że oprócz tej koncepcji istn ieje jeszcze wiele innych teorii, zarówno polskich, ja k i zagranicznych, których z ra cji ograniczo­ nej objętości artyku łu przywołać nie sposób26.

21 Zob. M. Bańko, dz. cyt., s. 238. 22 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 53.

23 Zob. M. Marcjanik, Przez grzeczność na skróty..., s. 234-235; zob. też M. Dąbrowska, dz. cyt., s. 117 i 120.

24 Przykładem tego mogą być zwroty z użyciem imienia wykładowcy, np.: Szanowna Pani

Katarzyno, Dobry wieczór Pani Kasiu. Należy podkreślić, że formuły powitalne, jak i finalne

są bardzo istotnym elementem wysyłanych wiadomości, gdyż powitaniem nadawca okazuje swój stosunek do adresata, zakończenie zaś może być podstawą do stworzenia dobrej relacji z odbiorcą w przyszłości, zob. J. Waldvogel, Greetings and closings in workplace email, “Jour­ nal of Computer-Mediated Communication” 2007, nr 12(2), article 6, [online] <http:// jcmc. indiana.edu/ vol12/ issue2/ waldvogel. html>, dostęp: 1.04.2013.

25 Zob. M. Marcjanik, Etykieta językowa, s. 289.

26 Na gruncie polskim jedną z takich koncepcji podaje Jolanta Antas. Zob. taż, Polskie

zasady grzeczności, w: Język a komunikacja 4, Zbiór referatów z konferencji Język trzeciego tysiąclecia II, t. 1, Nowe oblicza komunikacji we współczesnej polszczyźnie, red. G. Szpila,

Kraków 2002, s. 347-363. Ponadto badania w obszarze szeroko rozumianej polskiej grzeczno­ ści językowej prowadzili m.in. Marek Łaziński i Romuald Huszcza (zob.: M. Łaziński, O p a­

nach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płciowa, Warszawa

2006, s. 17; R. Huszcza, Honoryfikatywność. Gramatyka - pragmatyka - typologia, Warszawa 2006, s. 47), zaś na gruncie obcojęzycznym teorią grzeczności językowej (politness theory) zaj­ mowali się m.in. Penelope Brown i Stephen Levinson, którzy odwołali się do wprowadzonego przez Ervinga Goffmana pojęcia twarzy (face) i zachowania twarzy (face saving) jako klu­ czowej wartości społecznej (zob. m.in.: A. Skudrzyk, Normy grzecznościowych zachowań języ­

kowych (etykieta językowa, savoir-vivre, bon ton, dobre wychowanie, grzeczność językowa),

(8)

Komunikacja językowa w Internecie

W spółcześnie In te rn e t je s t przedmiotem zainteresow ania specjalistów wie­ lu dyscyplin, w tym także językoznawców. D zieje się ta k pewnie dlatego, że sta ł się narzędziem kom u nikacji językow ej o bardzo szerokich możliwościach. C h arak tery sty czn e cechy k o m u n ik acji in tern etow ej to przede w szystkim : dialogowość, spontaniczność, kolokw ialność, sytuacyjność, m ultim edialność (połączenie obrazu z dźwiękiem), hipertekstow ość, hierarchiczność, au tom a­ tyzacja procesu tw orzenia wypowiedzi, dynamiczność, nieograniczony zasięg i trw ałość27. W ym ienione w łaściw ości spraw iają, że języ k In tern etu stw arza językoznaw com praktycznie nieograniczone możliwości badawcze.

W Internecie używa się głównie języ k a pisanego, często jed n a k pismo speł­ n ia tu tak ie sam e funkcje, ja k mowa w codziennej kom u nikacji i w rezultacie dochodzi do w ym ieszania się cech języ k a pisanego i mówionego. W korespon­ dencji elektronicznej, która je s t najpow szechniejszym k an ałem wymiany infor­ m acji w Sieci28, bardzo często aprobuje się słownictwo potoczne i pew ną swo­ bodę zapisu, co jed n a k nie zawsze je s t dopuszczalne, gdyż należy uwzględniać stopień oficjalności wypowiedzi.

W iele cech języ k a In tern etu w ynika z wieku jego użytkowników, a zdecy­ dowana w iększość to ludzie młodzi. N ajliczn iejsza (według różnych danych ok. 50% ) je s t grupa w w ieku do 25 la t i je s t to jednocześnie potencjalnie n a j­ bardziej liczna grupa wśród nadawców analizow anych wiadomości, którym i są w przew ażającej m ierze studenci studiów stacjonarnych. Około 20% in ter­ nautów to osoby w wieku 2 6 -3 0 lat, zaś osoby powyżej 50 la t stanow ią zale­ dwie ok. 4% użytkowników In tern etu . Powyższe dane mogą tłum aczyć domi­ nację języ k a spontanicznego, a także dużą skłonność internautów do zabaw słownych29.

Istotnym elem entem kom u nikacji internetow ej, z którym prawdopodobnie każdy użytkownik Internetu , czy to świadomie, czy nieświadomie, się spotyka, je s t tzw. netykieta. N etykieta, czyli ety k ieta sieciow a30, to „zbiór zasad w łaś­

ciwego zachow ania się podczas korzystania z sieci kom puterowej (zwłaszcza In tern etu ) do celów kom u nikacyjnych”31. Obowiązuje ona w szystkich użyt­ kowników, a je j przestrzeganie znacznie ułatw ia korzystanie z różnych usług w sieci. W iększość zasad netykiety je s t ściśle zw iązana z ogólnymi zasadam i 2008, s. 111; T. Zarycki, Wybrane kategorie analizy dyskursu w badaniu tożsamości peryfe­

ryjnej, w: Analiza dyskursu w socjologii i dla socjologii, red. A. Horolets, Toruń 2008, s. 257;

M. Kita, Językowe rytuały grzecznościowe, Katowice 2005, s. 288-289), zaś badania nad ro­ syjską grzecznością językową prowadziła Tatiana Kryłova (zob. K. Sikora, dz. cyt., s. 18-19).

27 W tym miejscu, ze względu na ograniczoną objętość artykułu, nie będę szczegółowo omawiać wymienionych właściwości, jednakże ich opis można znaleźć w książce J. Grzeni,

Komunikacja językowa w Internecie, Warszawa 2008, s. 97-119.

28 W Polsce korzystanie z poczty elektronicznej deklaruje 98,2% internautów (tamże, s. 30). 29 Zob. tamże, s. 327.

30 Od angielskiego słowa net - „sieć”; etymologicznie „netykieta” oznacza etykietę sieciową. 31 J. Grzenia, Zasady komunikacji internetowej, w: Polszczyzna na co dzień, red. M. Bań­ ko, Warszawa 2006, s. 330.

(9)

savoir-vivre’u, ale w ystępują tu też reguły swoiste, zw iązane ze specyfiką ko­ m u n ikacji internetow ej32. N etykieta pow stała spontanicznie w odpowiedzi na potrzebę uregulow ania zasad kom u n ikacji internetow ej, dlatego też nie je s t ściśle skodyfikow ana33.

Z uwagi n a wielogatunkowość i wielojęzyczność In tern etu do tej pory nie ustalono standardów regulujących zasady tw orzenia netykiety i użycia tego określenia, w zw iązku z tym praktycznie każda próba kodyfikacji zasad obo­ w iązujących w internetow ej kom u nikacji może nosić m iano netykiety. Należy zauważyć, że istn ie ją też w arianty netykiety typowe dla różnych kanałów ko­ m unikacyjnych In tern etu (grup dyskusyjnych, korespondencji elektronicznej, kom unikatorów , blogów itp.)34.

N ety k ieta, podobnie ja k trad y cy jn a ety k ieta, m a służyć tem u, aby „in­ nym żyło się i pracowało przyjem nie, a w spółpraca i kom u nikacja przebiegały spraw nie i bez zgrzytów”35, zaś naruszenie zasad netykiety może powodować różne konsekw encje, takie ja k : napomnienie, w yśmianie, a w skrajnym wypad­ ku naw et odcięcie od możliwości korzy stania z określonej usługi internetow ej lub sieci.

J a k w ynika z powyższych rozw ażań, zasad y in tern etow ej grzeczności językow ej nie są czymś odmiennym od zasad grzeczności w ogóle i m yślę, że m ożna sprowadzić je do n astęp u jącej początkowej tezy: grzeczność są to tak ie zachow ania językow e, których piszącem u w konkretnych sytu acjach pisania nie wypada nie użyć36. Inaczej mówiąc: n etykieta je s t to zespół zachow ań po­ żądanych od użytkowników In tern etu 37, a sieciowy savoir-vivre sprowadzić m ożna właściw ie do jed n ej m aksym y: „pomyśl, zanim napiszesz”38 i choć nie je s t on obligatoryjny, to m a n a celu uśw iadom ienie, pouczenie i zw rócenie

uwagi n a pewne zachow ania i sytuacje.

W arto zauważyć, że w In tern ecie przeciętny stopień oficjalności je s t znacz­ nie niższy niż w kom u nikacji bezpośredniej. Odnosi się to również do e-m aili, ja k o że stosunek nadawcy i odbiorcy je s t w nich wyraźnie m niej oficjalny niż

32 Zagadnieniu netykiety poświęcona jest m.in. strona internetowa: <www.netykieta.dla- was.net>, dostęp: 26.09.2012; zob. też M. Budzik, Uwagi o kulturze komunikacyjnej w Inter­

necie, w: Norma a komunikacja, red. M. Steciąg, M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 229.

33 Za jej początki uznaje się ustalenia amerykańskiej Sieci Narodowej Fundacji Nauki (NSFNET), która przyjęła zasady wykorzystywania danych wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych z wykluczeniem wszelkich działań komercyjnych i zarobkowych. Za pierw­ szą ukonstytuowaną netykietę powszechnie uchodzi RFC (Request For Comments) 1855 Ne­ tiquette Guidelines. Zob. A. Naruszewicz-Duchlińska, Internetowe grupy dyskusyjne. Analiza

językowa i charakterystyka gatunku, Olsztyn 2011, s. 276; taż, O internetowych dobrych oby­ czajach językowych, tzw. netykiecie, na przykładzie grup dyskusyjnych (Usenetu), w: Norma a komunikacja, red. M. Steciąg, M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 219-226.

34 Zasady ogólne i szczegółowe netykiety zob. J. Grzenia, Zasady komunikacji interneto­

wej, s. 331; ponadto „dekalog” użytkowników poczty elektronicznej zob. też S. Miller, E-mai- lowy savoir-vivre, tł. J. Kasprzak-Śliwińska, Poznań 2003, s. 9.

35 A. Naruszewicz-Duchlińska, O internetowych dobrych obyczajach językowych..., s. 220. 36 Por. M. Marcjanik, W kręgu grzeczności, s. 22.

37 Zob. J. Grzenia, Komunikacja językowa w Internecie, s. 161.

(10)

w listach tradycyjnych, co w ięcej - w korespondencji elektron iczn ej m amy wręcz do czynienia z dążeniem do u nikan ia oficjalności, co m a oczywiście prze­ łożenie n a j ęzyk, w którym dominuj ą formy potoczne.

C hciałabym w tym m iejscu zwrócić uwagę n a wybrane problemy grzecznoś­ ciowe, które pojaw iają się w korespondencji m ailow ej39:

1. Należy zwrócić uwagę n a stronę graficzną wiadomości. To, że e-m ail je s t szybką form ą korespondencji, nie oznacza, że m a być szybko pisany. Szybkie pisanie sprzyja popełnianiu błędów literowych, interpunkcyjnych, a naw et or­ tograficznych oraz pom ijaniu znaków diakrytycznych. Odczytane to może być (i słusznie) ja k o b rak szacunku dla odbiorcy wiadomości.

2. T em at e-m aila powinien być przemyślany, aktualny i czytelny, najlepiej naw iązujący do sprawy, o której będziemy pisać.

3. Nie m niej w ażną spraw ą je s t nagłówek wiadomości. Form u ła zw racania się do ad resata powinna być adekw atna do statu su ad resata, jego rangi prag­ m atycznej, wieku i relacji, w ja k ie j z nim pozostajem y. N ajbardziej n eu traln ą i elegancką form ą zw rócenia się do ad resata o wyższej randze pragm atycznej (z ja k ą m am y do czynienia w analizow anym m ateriale) je s t form a pochodząca z korespondencji tradycyjnej: S z a n o w n a P a n i, S z a n o w n y P a n ie (zaś do grupy osób S z a n o w n i P ań stw o). W ten sposób można też zwrócić się do osoby, do któ­ rej piszemy po raz pierwszy. W środowisku akadem ickim właściwe je s t także dodanie do takiej formy stopnia lub tytułu ad resata (profesor, doktor, dziekan). Osoby tej sam ej rangi, zwłaszcza je ś li są w relacji n a ty, mogą kw estię nagłów­ k a potraktow ać bardziej swobodnie i dostosowywać ją do stopnia bliskości ich relacji. N iestosowne je s t łączenie form nagłów ka typowego dla re la cji n a ty z form am i typowymi dla re la cji n a p a n , p a n i, co dzisiaj w ystępuje często40.

4. N iezależnie od grzecznościowego n aw iązan ia k o n ta k tu z ad resatem w formie nagłówka, niejednokrotnie ważne je s t um iejscow ienie siebie (nadaw ­ cy) czy też sprawy, z k tó rą się zw racam y w ja k im ś kontekście sytuacyjnym bądź inform acyjnym lub też określenie celu naszej korespondencji.

5. T ak samo ważne ja k nagłówek je s t zakończenie e-m aila, k tó ra to form a najczęściej przejm ow ana je s t z korespondencji tradycyjnej. W tym wypadku isto tn e w ydaje się ujednolicenie nagłów ka z form u łą kończącą wiadomość. J e ś li list rozpoczynamy nagłówkiem w yrażającym dystans, np. S z a n o w n a P a n i

P ro feso r, to stosow ną form ą zakończenia będzie np. Z w y ra z a m i sz a cu n k u .

Nie powinna być tu ta j raczej zastosow ana form uła P o z d r a w ia m (co jed n akże w ystępuje bardzo często w korespondencji stu denckiej). L is t elektroniczny, podobnie ja k list tradycyjny, powinien kończyć się podpisem (dostosowanym do re la cji między korespondentam i), niezależnie od tego, że adres nadawcy w yśw ietla się n a ekranie.

39 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 71-76.

40 Przykłady takich zwrotów występujące w zebranym materiale: Witam, Witam Panią

(11)

Analiza materiału badawczego

M ateriał stanow iący podstawę badań pochodzi z la t 2 0 0 8 -2 0 1 2 i obejm uje 250 listów elektronicznych, których nadaw cam i są studenci uczelni w arszaw ­ skich: U niw ersytetu K ard y n ała S te fa n a W yszyńskiego, U niw ersytetu W ar­ szawskiego oraz W yższej Szkoły Finansów i Zarządzania. A dresatam i e-m aili są pracownicy naukowo-dydaktyczni wymienionych uczelni, w tym: pani pro­ fesor (56), ksiądz profesor - pełniący funkcję prodziekana, a następnie pro­ rek to ra do spraw studenckich (100), pani doktor (54) oraz pan doktor (40). N adaw cam i analizow anych wiadomości są studenci studiów I i II stopnia oraz jednolitych m agisterskich następu jących kierunków : filozofia, ochrona środo­

w iska, filologia polska i psychologia. W ystęp ują też pojedyncze wiadomości studentów innych kierunków niż wyżej wymienione (są to wiadomości kiero­ w ane do prorektora). E -m aile do analizy zostały w ybrane losowo. Osoby, które zostały poproszone o ich udostępnienie, nie segregowały ich w żaden sposób, a wręcz informowały m nie o przypadkowości wyboru.

J a k ju ż zasygnalizow ałam , korespondencja elektroniczna może stw arzać wiele problemów grzecznościowych, gdyż naw iązuje do dwóch przeciwstawnych wzorców: listu tradycyjnego oraz bezpośredniej rozmowy. B ra k ściśle określo­ nego wzorca wiązać można z faktem , że ta form a kom unikacji je s t stosunkowo nowa, a ponadto zapożyczona z obcej nam kultury i ciągle jeszcze dostosowuje się do naszych rodzimych warunków użycia41. Zasygnalizować jed n ak warto, że także w e-m ailach widać pewną niezm ienną, pow tarzającą się strukturę, która obejmuje: część inicjalną, część w łaściwą i część fin alną42. Stałym i kompozycyj­ nymi w strukturze tego gatunku są segm enty skrajne, czyli formuły inicjalne i finalne. Początek i koniec listu, także listu elektronicznego, to m iejsca, gdzie dokonuje się nawiązanie i przerwanie kontaktu z adresatem. S ą to zatem bardzo ważne momenty, gdyż pokazują i wyznaczają stosunek ad resata do nadawcy.

Z uwagi n a zróżnicowanie stopni, tytułów naukowych i pełnionych przez adresatów e-m aili funkcji m ożna w stępnie spodziewać się rozm aitych formuł grzecznościowych. W toku analizy spróbuję dokonać w eryfikacji powyższego za­ łożenia. N ajpierw przyjrzę się zwrotom powitalnym, a następnie pożegnalnym.

Po przeanalizow aniu zebranego m ateriału badawczego, w ystępujące w nim formuły pow italne pogrupowałam według następujących typów:

a) S z a n o w n a P a n i/S z a n o w n y P a n ie /S z a n o w n y K s ię ż e + stop ień /tytu ł n a ­ ukowy - razem 6 9 w ystąpień,

b) S z a n o w n a P a n i - 3,

c) P a n i D o k t o r /P r o fe s o r , K s ię ż e D z ie k a n ie - 7, d) S z a n o w n y P r o fe s o r z e /D z ie k a n ie - 2,

e) (S z a n o w n a ) P a n i + im ię (w w ołaczu) - 4,

f) W ita m (w tym form uły zaw ierające to słowo, których łącznie je s t 7) - 85, g) D zień d o b ry /D o b ry w iec z ó r - 59,

41 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 70-71.

(12)

h) S z c z ę ś ć B o ż e - 7, i) P r o s z ę K s ię d z a - 2, j) b ra k pow itania - 14.

J a k łatwo zauważyć, różnorodność form uł pow italnych je s t duża. Spośród 3 6 różnych rodzajów powitań wyodrębniłam 1 0 powyższych typów. Za M agda­ leną M ajd ak43 należy zauważyć, że tę rozm aitość form uł pow italnych można prawdopodobnie łączyć z pew ną trud nością w ich doborze, co z kolei w yni­ kać może z dwóch powodów: po pierwsze, z nieznajom ości i nieświadom ości pewnych wzorców stylistycznych i etykietalnych, a po drugie, ze świadomego zan iech an ia stosow ania wzorca. Łatw o bowiem wyobrazić sobie np. sytuację, w której stu dent swobodnie rozm aw iający n a zajęciach z niew iele od siebie starszym wykładowcą, m ając napisać do niego wiadomość m ailową, zobligo­ w any do zastosow an ia form y zgodnej z o ficjaln ą ety k ietą, będzie odczuwał dysonans zw iązany z koniecznością szybkiego przełączenia się z kon taktu oso­ bistego n a oficjalny. Podobnych sytu acji m ożna przytoczyć wiele. M ożna zatem zauważyć, że m am y do czynienia z pew ną opozycją pomiędzy zachow aniem oficjalnego dystansu i form, które w odczuciu niektórych studentów rażą swo­ im form alizm em , a okazaniem zw yczajnej życzliwości i naturalności. Zwroty

S z a n o w n a P a n i, S z a n o w n y P a n ie dla niektórych studentów są ta k sztuczne,

że aż niemożliwe do zastosow ania z powodu odczuwania urzędowości, nieade- kw atności czy nieau tentyczności44. J a k ju ż w cześniej w spom niałam , współ­ cześnie zauważamy tendencję do skracania dystansu w kontaktach oficjalnych. W przytoczonych przykładach widać to m .in. w form ułach typu: P a n i + im ię,

S z a n o w n y P ro feso rz e, S z a n o w n y D ziekan ie.

Form y z punktów (a), (b) i (c) m ożna uznać za prawidłowe (a - wzorcowe, b, c - akceptowalne). Nie są to jed n ak najczęściej w ystępujące formuły, gdyż najbardziej liczną grupę stanow ią m aile zaczynające się od formuły (f) W itam (występuje ona w 1/3 wszystkich studenckich m aili). Zgodnie z tym, co już zo­ stało powiedziane, nie je s t to forma, k tó rą m ożna uznać za prawidłową, po­ nieważ przysługuje ona rozmówcy wyższemu rangą, gospodarzowi spotkania45. K olejną liczną grupę stanow ią pow itania z grupy (g) - są one nieadekw atne ze względu n a porę, w której ad resat może odczytać list, a ponadto są formułą powszechnie używaną w mowie. Form uła S z a n o w n a P a n i + im ię (w wołaczu) je s t niejednorodna stylistycznie i rażąca, zaś użycie zwrotu P a n i + im ię (w wo- łaczu) także nie m ieści się w konwencji oficjalnej korespondencji, zwłaszcza do osoby o wyższej randze pragm atycznej, gdyż w skazuje n a pewną zażyłość. J a k już wspomniałam, formuły (h) i (i) związane są z faktem , iż odbiorcą m aili była osoba duchowna. Szczęść B o ż e (h) je s t formą zapożyczoną z języka mówionego46,

43 Zob. M. Majdak, dz. cyt., s. 137. 44 Zob. tamże.

45 Zob. M. Marcjanik, Grzeczność..., s. 52; zob. też M. Majdak, dz. cyt., s. 140.

46 Formuła szczęść Boże w funkcji powitania jest używana przez starsze osoby, w szcze­ gólności przez mieszkańców wsi czy też członków wspólnot religijnych w miastach, a po­ wszechnie w relacjach osób świeckich z duchownymi i wśród duchownych (zob. M. Marcjanik,

(13)

podobnie zresztą ja k form uła (i), dlatego też w oficjalnej korespondencji nie powinny one występować. W tym m iejscu chciałam zwrócić uwagę, że w kore­ spondencji do księdza stosowano także zwroty pom ijające fakt, że je s t to osoba duchowna i zwracano się do niego z użyciem formy p a n ie - nie tra k tu ję jed n ak tego ja k o uchybienia, gdyż trudno oczekiwać od studentów (osób młodych), często po raz pierwszy m ających codzienny k o n tak t z osobą duchowną, um ie­ jętn o ści odnalezienia się w takiej sytuacji. W reszcie sytu acja (j) - braku zwrotu

powitalnego do ad resata - nie je s t form ą godną naśladow ania, szczególnie je ś li nadaw cą je s t osoba o niższej randze pragm atycznej (student) i je s t to pierwszy list w danej sprawie (a z takim i listam i w badanym m ateriale m am y do czynie­ nia). Pom ijanie formuły powitalnej można uznać za zasadne, je ś li wymieniamy w danej sprawie lub tego samego dnia k ilk a wiadomości.

J e ś l i zaś chodzi o form uły kończące wiadomości wysyłane przez studentów do wykładowców, to w zgromadzonej korespondencji zauw ażam y 2 5 rodzajów form uł finalnych, które pogrupować m ożna według 8 n ajczęściej w ystępują­ cych, typów: a) Z p o w a ż a n ie m - 7 4 w ystąpienia, b) Z w y r a z a m i s z a c u n k u / Ł ą c z ą c w y razy s z a c u n k u / Z u s z a n o w a n ie m / u k ło n a m i / n a leż n y m s z a c u n k ie m - 42, c) Z p o w a ż a n ie m i p o z d r o w ie n ia m i - 1, d) Z (serd ecz n y m i) p o z d r o w ie n ia m i / s e r d e c z n o ś c ia m i - 5,

e) P o z d r a w ia m (w tym form uły zaw ierające to słowo, których łączn ie je s t 6) - 81,

f) D z ię k u ję i p o z d r a w ia m / D z ię k u ję / Z g ó r y d z ię k u ję itp. - 27, g) Z m o d lit w ą (w w iadom ości skierow anej do księd za) - 1, h) b ra k zakoń czen ia - 21.

Za o ficjaln e i praw idłow e dla tego typu koresp on d en cji należy uznać w sumie najliczniej występujące formuły (a) i (b), z kolei formuły (c) i (d) poprzez wprowadzenie pozdrowień zm n iejszają dystans pomiędzy nadaw cą a odbiorcą i choć form ułę (c) m ożna uznać za akceptow alną, to ju ż form uła (d) zbytnio łam ie dystans. B ra k formuły finalnej, ograniczenie się do podpisu (niekiedy z podaniem jedynie im ienia lub jego zdrobniałej formy) je s t niestosowne i ła ­ mie zasady grzeczności. Bardzo często w zgromadzonym m ateriale w ystępują n a zakończenie wiadomości pozdrowienia czy też pozdrowienia serdeczne (e). J e s t to zjaw isko powszechne, które obecnie obserw uje się w kon taktach różne­ go typu (studenckich, pracowniczych, biznesowych). M ożna przypuszczać, że w odczuciu nadawców je s t to form a uniw ersalna, nienacechowana, jed n ak - ja k ju ż w cześniej w spom niałam - p o z d r a w ia m , podobnie ja k w itam nie powinny występować w oficjalnej korespondencji, zw łaszcza je ś li nadaw ca wiadomości je s t osobą o niższym sta tu sie47.

N a uwagę zasłu gu je fa k t, że in aczej niż w przypadku form uł pow ital­ nych, form ułą dom inującą je s t tu ta j form a u znana za wzorcową (z p o w a ż a -

n ie m / z w y ra z a m i sza cu n k u ). N a tej podstawie m ożna wnioskować, że użycie

(14)

właściwej, stosownej formuły powitalnej nie zawsze w ystępuje w parze z wzor­ cowym zakończeniem listu i n a odwrót. W przeanalizow anych 25 0 e-m ailach studenckich odnotowałam 85 wzorcowo użytych pełnych form uł powitalnych i finalnych, czyli zwrotów S z a n o w n a P a n i P r o fe s o r / D oktor, S z a n o w n y P a n ie

R e k t o r z e / D z ie k a n ie / P r o d z ie k a n ie / P r o fe s o r z e / D oktorze, S z a n o w n y K sięż e R e k t o r z e /D z ie k a n ie /P r o d z ie k a n ie w zestaw ieniu ze zw rotem finalnym Z p o - w a ż a n ie m / Z w y ra z a m i s z a c u n k u . W iadom ości niestosownych, zam kniętych

ram ą W itam - P o z d r a w ia m odnotowałam 35.

Wnioski

N ie u lega w ątpliw ości, że grzeczność językow a u lega rozm aitym prze­ obrażeniom, choć sam a w sobie je s t zjaw iskiem niezm iennym i stale obecnym w kulturze. Wpływ n a to m ają zmiany, które zachodzą we współczesnym ję ­ zyku polskim, a które wiązać należy z wpływem mediów i ich dynamicznym rozwojem, z am erykan izacją ku ltu ry polskiej i języ k a polskiego (modą n a tzw. luz w kon taktach j ęzykowych) oraz zw iązaną z rozwojem technologii inform a­ tycznych i Intern etu eksp an sją stylu komputerowego, który je s t stylem bardzo specjalistycznym , zaw ierającym wiele zapożyczeń z języ k a angielskiego oraz term iny i słownictwo potoczne48.

N ależy podkreślić, że choć list elektroniczny je s t n ajpop ularniejszą form ą wym iany inform acji w In tern ecie, to w języku polskim nie m a dostatecznie wykształconych cech gatunkowych (nie m a wypracowanego wzorca) i od sam e­ go początku był (i je s t) traktow any ja k o sposób kom u n ikacji przypom inający z jed n ej strony list, z drugiej zaś rozmowę. E -m ail posiada jed n a k formę mniej sform alizow aną niż tradycyjny list, co poniekąd w ynika z łatw ości naw iązy­ w ania tego rodzaju kontaktu, ja k też z m ało sform alizow anej ku ltu ry am ery­ kańskiej, w której pow stała poczta elektroniczna49. Z drugiej strony nie można zapom inać, że korespondencja elektroniczn a nie je s t je d n a k ta k u lotn a ja k rozmowa. Nie m ożna zakładać, że e-m ail, który wysyłamy, pozostanie poufny i dlatego n ajlep iej trzym ać się zasady, żeby nie pisać czegoś, o czym obaw iali­ byśm y się rozm awiać tw arzą w tw arz50.

K orespondencja elektroniczna je s t też od jakiegoś czasu w ykorzystywana w środowisku akadem ickim w kon taktach między stu dentam i a nauczyciela­ m i czy też innym i pracow nikam i. J e s t to zjaw isko stosunkowo nowe, z pew­ nością też dlatego nie m a zasad regulujących tę formę kom unikacji. Z kolei b rak wzorca sprawia, że studenci bardzo często n aru szają kulturowo ustalone konw encje grzecznościowe w ystępujące w środowisku akadem ickim i tym sa ­ mym przekraczają określone normy typowe dla kontaktu oficjalnego z osobami 48 Zob. K. Ożóg, Zmiany we współczesnym języku polskim i ich kulturowe uwarunkowa­

nia, w: Język a kultura, t. 20, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2008, s. 71.

49 Zob. A. Sikora, dz. cyt., s. 245-252. 50 Zob. tamże; zob. też S. Miller, dz. cyt., s. 9.

(15)

o wyższej randze pragm atycznej51. W analizow anej korespondencji zauważyć m ożna przekraczanie norm, polegające m .in. n a używaniu niestosownych for­ m uł pow italnych i pożegnalnych, które choć powinny służyć podtrzymywaniu k ontaktu i tworzeniu atm osfery grzeczności, to bardzo często są przejaw em ła ­ m ania je j zasad. Form uły grzecznościowe w ystępujące w analizowanych e-mai- lach są w w ielu wypadkach niedopasowane do rangi ad resata i typu kontaktu, zdarzają się też zwroty w ynikające z nieznajom ości tytulatu ry naukowej, która nie zawsze je s t dobrana trafn ie lub zupełnie pom inięta52.

Pow italne i finalne zwroty grzecznościowe tworzą swego rodzaju ram ę k aż­ dej wiadomości i w prow adzają pewną atm osferę grzeczności oraz pozw alają ju ż n a w stępie wyrobić sobie zdanie o nadawcy wiadomości i jego stosunku do ad resata. W zgromadzonych 250 e-m ailach znalazło się 85 wiadomości za­ w ierających stosowne form uły pow italne i pożegnalne, co stanow i 1/3 całości zebranego m ateriału badawczego. W pozostałych e-m ailach zwroty grzecznoś­ ciowe były użyte niewłaściwie - całkowicie niestosownych było 35, zaś pozosta­ łe zaw ierały formy m ieszane, które w ostatecznej ocenie również należy uznać za niestosowne. Świadczyć to może o nieznajom ości zasad etykiety językowej w tym zakresie, nieprzyw iązyw aniu do nich wagi, a co za tym idzie o n ieśw ia­ domości popełnianych błędów.

W arto zauw ażyć, że stosunkow o n ajw ięcej wzorcowo użytych zwrotów grzecznościowych wystąpiło w e-m ailach do prorektora (w ponad połowie skie­ row anych do niego wiadomości). Form u ły wzorcowe tak że były dość częste w e-m ailach do prodziekana (wystąpiły one w 1/3 wiadomości). W pozostałych studenckich listach przeważały formy niestosow ne (m ieszane bądź zupełnie niedopuszczalne w kontakcie oficjalnym ). N a tej podstaw ie m ożna wniosko­ wać, że studenci m a ją świadomość wysokiej ran gi odbiorcy wiadomości i im je s t ona wyższa, tym bardziej staran n e są ich listy, może też sprzyjać tem u

ważność spraw, które poruszają, pisząc do prorektora53.

Nie zauw ażyłam istotnej różnicy, je ś li chodzi o używanie form uł grzecznoś­ ciowych w zależności od kieru nku studiów osób piszących. M ożna by oczeki­ wać, że n a tym tle dodatnio będą się wyróżniać studenci polonistyki, lecz ta k a zależność nie w ystępuje - w e-m ailach polonistów dom inują zwroty m ieszane, nie zaś wzorcowe.

51 Zob. G. Kowalski, Negocjacja ról społecznych w korespondencji elektronicznej stu­

dentów z nauczycielami akademickimi, w: Tekst (w sieci), red. D. Ulicka, Warszawa 2009,

s. 262-263.

52 Zob. też M. Wojtak, O studenckiej ars epistolandi (pokłosie pewnych ćwiczeń z kultury

języka), w: Na językoznawczych ścieżkach. Prace ofiarowane Profesorowi Jerzemu Podrackie- mu, red. A. Mikołajczuk, R. Pawelec, Warszawa 2007, s. 65; zob. też J. Szczęk, „Kochany Pa­ nie Dziekanie” - o przekraczaniu norm w podaniach studenckich, w: Norma a komunikacja,

red. M. Steciąg, M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 136.

53 Na podstawie analizy treści zgromadzonej korespondencji, można wysunąć pewną pra­ widłowość - w sprawach ważnych czy trudnych studenci piszą z reguły staranniej, zachowu­ jąc prawidłowe formuły grzecznościowe, zaś w sprawach bardziej powszechnych widać mniej­ sze przywiązanie do zewnętrznej formy wiadomości.

(16)

Podsum ow ując powyższe rozw ażania, należy podkreślić, że w analizow a­ nym m ateriale badawczym w ystępuje duża różnorodność formuł, co je s t godne uwagi i może świadczyć z jed n ej strony o twórczym podejściu autorów listów, a z drugiej - o nieprzyw iązyw aniu w agi do ich formy (o czym była ju ż mowa). W arto też zaznaczyć, że w yniki n in iejszych badań z n a jd u ją potw ierdzenie w podobnych an alizach przeprowadzonych przez M. M ajd ak 54. Z uw agi na coraz w iększą powszechność korespondencji elektronicznej w środow iskach akad em ick ich poruszanie p ro blem atyk i zw iązanej z in tern eto w ą e ty k ie tą językow ą i zw iększanie świadom ości w tym zak resie w ydaje się być dzisiaj

koniecznością.

B i b l i o g r a f i a

Antas J., Polskie zasady grzeczności, w: Język a komunikacja 4, t. 1, Zbiór referatów z konferen­

cji „ Język trzeciego tysiąclecia II’’. Nowe oblicza komunikacji we współczesnej polszczyźnie,

red. G. Szpila, Kraków 2002, s. 347-363.

Bańko M., Słownik wyrazów trudnych i kłopotliwych, Warszawa 2010.

Budzik M., Uwagi o kulturze komunikacyjnej w Internecie, w: Norma a komunikacja, red. M. Steciąg, M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 227-238.

Dąbrowska M., (Nie)grzeczność w mediach elektronicznych, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego” 2006, LXII, s. 117-127.

Dubisz S. (red.), Uniwersalny słownik języka polskiego, Warszawa 2004 [CD-ROM].

Grzenia J., Zasady komunikacji internetowej, w: Polszczyzna na co dzień, red. M. Bańko, War­ szawa 2006, s. 310-345.

Grzenia J., Komunikacja językowa w Internecie, Warszawa 2008.

Huszcza R., Honoryfikatywność. Gramatyka - pragmatyka - typologia, Warszawa 2006. Kita M., Językowe rytuały grzecznościowe, Katowice 2005.

Kopaliński W., Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa 2000.

Kowalski G., Negocjacja ról społecznych w korespondencji elektronicznej studentów z nauczycie­

lami akademickimi, w: Tekst (w) sieci, red. D. Ulicka, Warszawa 2009, s. 253-263.

Książek E., Tekst epistolarny w świetle etykiety językowej, Kraków 2008.

Łaziński M., O panach i paniach. Polskie rzeczowniki tytularne i ich asymetria rodzajowo-płcio-

wa, Warszawa 2006.

Majdak M., List elektroniczny jako wyraz przemian kulturowych w środowisku naukowym, w: Od­

miany stylowe polszczyzny - dawniej i dziś, red. U. Sokólska, Białystok 2011, s. 133-143.

Marcjanik M., Typologia polskich wyrażeń językowych o funkcji grzecznościowej, w: Język

a kultura, t. 6: Polska etykieta językowa, red. J. Anusiewicz, M. Marcjanik, Wrocław 1991,

s. 27-31.

Marcjanik M., W kręgu grzeczności, Kielce 2001. Marcjanik M., Polska grzeczność językowa, Kielce 2002.

Marcjanik M., ABC grzeczności językowej, w: Polszczyzna na co dzień, red. M. Bańko, Warszawa 2006, s. 231-310.

Marcjanik M., Przez grzeczność na skróty. O nonszalancji zachowań młodego pokolenia, w: Reto­

ryka codzienności. Zwyczaje językowe współczesnych Polaków, red. M. Marcjanik, Warszawa

2006, s. 230-238.

Marcjanik M., Grzeczność w komunikacji językowej, Warszawa 2007.

(17)

Marcjanik M., O formach grzecznościowych typu Witam, panie Jerzy, Miłego dnia, profesorze, w: Na językoznawczych ścieżkach. Prace ofiarowane Profesorowi Jerzemu Podrackiemu, red. A. Mikołajczuk, R. Pawelec, Warszawa 2007, s. 89-94.

Marcjanik M., Etykieta językowa, w: Współczesny język polski, red. J. Bartmiński, Lublin 2010, s. 281-291.

Marcjanik M., Słownik językowego savoir-vivre’u, Warszawa 2014. Miller S., E-mailowy savoir-vivre, tł. J. Kasprzak-Śliwińska, Poznań 2003.

Naruszewicz-Duchlińska A., O internetowych dobrych obyczajach językowych, tzw. netykiecie,

na przykładzie grup dyskusyjnych (Usenetu), w: Norma a komunikacja, red. M. Steciąg,

M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 219-226.

Naruszewicz-Duchlińska A., Internetowe grupy dyskusyjne. Analiza językowa i charakterystyka

gatunku, Olsztyn 2011.

Ożóg K., Zmiany we współczesnym języku polskim i ich kulturowe uwarunkowania, w: Język

a kultura, t. 20, red. A. Dąbrowska, Wrocław 2008, s. 59-79.

Sikora A., E-mail - między listem a rozmową, w: Tekst (w) sieci, red. D. Ulicka, Warszawa 2009, s. 245-252.

Sikora K., Grzeczność językowa wsi (cz. 1. System adresatywny), Kraków 2010.

Skudrzyk A., Normy grzecznościowych zachowań językowych (etykieta językowa, savoir-vivre,

bon ton, dobre wychowanie, grzeczność językowa), w: Sztuka czy rzemiosło? Nauczyć Polski i polskiego, red. A. Achtelik, J. Tambor, Katowice 2008, s. 105-122.

Szczęk J., „Kochany Panie Dziekanie” - o przekraczaniu norm w podaniach studenckich, w: Norma a komunikacja, red. M. Steciąg, M. Bugajski, Wrocław 2009, s. 131-138.

Waldvogel J., Greetings and closings in workplace email, “Journal of Computer-Mediated Com­ munication” 2007, nr 12(2), article 6. [online] <http://jcmc.indiana.edu/vol12/issue2/waldvo- gel.html>, dostęp: 1.04.2013.

Wierzbicka A., Komunikacja i etykieta językowa na zajęciach online, w: E-edukacja dla rozwoju

społeczeństwa, red. M. Dąbrowski, M. Zając, Warszawa 2008, s. 140-145.

Wojtak M., O studenckiej ars epistolandi (pokłosie pewnych ćwiczeń z kultury języka), w: Na językoznawczych ścieżkach. Prace ofiarowane Profesorowi Jerzemu Podrackiemu, red. A. Mikołajczuk, R. Pawelec, Warszawa 2007, s. 62-67.

Zarycki T., Wybrane kategorie analizy dyskursu w badaniu tożsamości peryferyjnej, w: Analiza

dyskursu w socjologii i dla socjologii, red. A. Horolets, Toruń 2008, s. 253-266.

S t r e s z c z e n i e

Przedmiotem analizy jest grzeczność językowa, w szczególności zaś grzecznościo­ we formuły powitalne i pożegnalne charakterystyczne dla studenckiej korespondencji elektronicznej. Celem pracy jest sprawdzenie, w jakim zakresie opisywane formuły grzecznościowe są stosowane w zebranym materiale badawczym, składającym się z 250 e-maili. Nadawcami listów są studenci uczelni warszawskich: Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Uniwersytetu Warszawskiego oraz Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania, zaś ich adresatami są pracownicy naukowo-dydaktyczni wy­ mienionych uczelni. Do analizy zebranego materiału badawczego została zastosowana koncepcja opisu grzeczności językowej Małgorzaty Marcjanik.

(18)

S u m m a r y

P o li t e fo r m s in e m a ils s e n d b y s t u d e n ts to u n iv e r s it y e m p lo y e e s The subject of analysis in this article is language politeness and polite forms used in electronic correspondence by student. The aim of this article is to determine the extent to which the subject of the description of forms of politeness is applied to the collected material research. 250 emails were subjected to analysis. The senders were students of three Warsaw universities: Cardinal Stefan Wyszyński University, University of Warsaw and University of Finance and Management. The recipients were university lecturers. The material gathered was analysed with the help of the concept of language politeness elaborated upon by Małgorzata Marcjanik.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nadzwyczajność Jeruzalem polega również na tym, że jest ono stolicą dwunastu pokoleń Izraela i miejscem jego religijnych zgromadzeń, wielkość zaś tego miejsca rodzi radość

Zdecydowana jednak większość ankietowanych (67%) deklaruje, iż myje ręce zawsze po każdym kontakcie z pacjentem, natomiast 33% osób próby badanej deklaru- je, iż nie stosuje

Niniejszy artykuł jest kontynuacją tekstu 1 , którego tezy przedstawi- łam w maju 2013 roku w trakcie zorganizowanej przez Zakład Fraze- ologii i Kultury Języka Polskiego IFP UAM

Na wymiar drugi najbardziej wpływali badani o wysokim zaufaniu do banków i do rządu (zob. W drugim przypadku, dla pozostałych grup wiekowych, wyraźnie oddzielone zostały klasy

C entrala znajdow ała się w P ary żu, podstaw ow ym zaś celem polskiego K o m itetu było organizow anie opinii publicznej przeciw ko propagandzie niem iec­ kiej,

Jednym z podstawowych założeń kolejno wdrażanych planów gospodarczych było stworzenie infrastruktury jako niezbędnej bazy dla prawidłowego i ciągłego roz­ woju

Zachodzące w ostatnich latach przeobrażenia we współczesnej turystyce, w tym także w usługach agroturystycznych wpływają na zmiany postaw i za- chowań turystów

wykładowca traktuje studenta z odtrąceniem – student cały czas zachowuje się bardzo kulturalnie; z mojej strony, zawarłem w wiadomości zwroty grzecznościowe – w od-