Alfons Nossol
Aktualność chrystologii K. Bartha
Collectanea Theologica 44/4, 179-182
AKTUALNOŚĆ CHRYSTOLOGII K. BARTHA
Tytuł rozprawy d ok torsk iej1 przyjętej przez W ydział Teologii E w angelic kiej w Bonn, sugeruje raczej m etodologiczne podejście do chrystologii K. B a r t h a , jednakże autor usiłu je przedstawić cały najdojrzalszy etap m yśli chrystologicznej tegoż w ielkiego teologa szwajcarskiego, nazywanego „dokto rem obu teologii” (H. K ii n g). Na toczącą się aktualnie żyw ą dyskusję teologiczną w okół dzieła i osoby Jezusa Chrystusa w yw arły idee B a r t h a n iew ątpliw ie duży w pływ . Jego na wskroś dynam iczna koncepcja odpowiada w dużej m ierze „zrew olucjonizow anej”, antym etafizycznej w izji świata, która stanowczo odżegnuje się od w szelkiego statyzmu- W tym kontekście warto od razu w skazać na nowe idee chrystologiczne T e i l h a r d a d e C h a r d i n . Chodciaż leżą one rów nież po lin ii takiej w łaśnie w izji, stanow ią w sum ie jednak produkt nie tyle B iblii, ile jego oryginalnej ogólnej filo zoficzno-teologicznej koncepcji. Inaczej przedstawia się chystologia B a r t h a, będąca wyrazem ścisłego „związku pomiędzy historyczno-egzegetycznym i system atycznym staw ianiem zagadnienia” (VII). O kreślanie krzyża i zm ar twychw stania, czyli najw ażniejszych w ydarzeń Nowego Testamentu, jako jej podstawowego założenia, przesądza apriorycznie o ściśle biblijnym cha rakterze omawianej nauki oraz jej teologicznej wadze, a poniekąd rów nież o jej znaczeniu ekumenicznym.
K l a p p e r t dzieli sw oje studium na trzy części, m ianow icie na ogólne przedstaw ienie K r zy ża i zm a rtw y ch w sta n ia w e w spółczesn ej ch rystologii, na szczegółow ą analizę K r zy ża i zm a rtw y ch w sta n ia w ch rystologii K . Bartha, oraz na syntetyczne ujęcie W skrzeszen ia U krzyżow an ego jako założenia ch rystologii K. Bartha w pow iązaniu z ch rystologią w spółczesną.
Zastanawiając się w części I (1—82) nad założeniem i metodą chrysto logii ustala pięć zasadniczych jej typów: 1. chrystologię „z góry w dół” (chrystologia inkarnacyjna); 2. chrystologię „w dole” (jezulogia czystego bytu osobowego, F. G o g a r t e n); 3. chrystologię „z dołu w górę” (chrysto logia w skrzeszenia, W. P a n n e n b e r g ) ; 4. chrystologię równoczesnego „z dołu i z góry” w kerygm acie (chrystologia przepowiadania Chrystusa, R. B u l t m a n n ) w zględnie kerygm atycznego spotkania Chrystusa (O. W e b e r ) ; 5. chrystologię równoczesnego „z dołu i z góry” w historii u n i żenia w Krzyżu (K. Ba r t h), a następnie opisuje bliżej koncepcje chrysto logiczne F- G o g a r t e n a , W. P a n n e n b e r g a i W. M a r x e n a, klasyfikując je odpowiednio pod w zględem m etodycznym i treściow ym . KS. ALFONS NOSSOL, LUBLIN
1 Berthold K l a p p e r t , Die A u ferw ecku n g des G ekreuzigten . Der A n sa tz der C hristologie K arl Barths im Zusam m enhang der C hristologie der G egen w art, N eukirchen-V luyn 1971, N eukirchener Verlag, s. X + 422. Cyfry w nawiasach odsyłają do stron tej rozprawy.
180
K S . A L F O N S N O S S O LW części II (83—377), stanow iącej w łaściw y trzon pracy, analizuje autor szczegółowo barthowską, „chrystologię pojednania” (100, 186). Idąc przy tym ściśle za schem atem m yślow ym w ielkiego bazylejczyka, rozważa kolejno aspekt osobowy pojednania w Krzyżu, aspekt sam ego czynu czyli dzieło p o jednania, oraz aspekt zawartego w pojednaniu sądu, Bożego orzeczenia. A naliza pierwszego aspektu (P erson aspekt der Versöhnung im K reu z) u w y pukla przede w szystkim jedność osoby i dzieła w pojednaniu, zagadnienie podmiotu pojednania w kontekście problem u Syna Człowieczego, oraz sam o- uniżenie się Syna Bożego w Krzyżu jako objaw ienie boskości Boga.
Ścisła jedność osoby i dzieła Jezusa Chrystusa jest dla B a r t h a szcze gólnie ważna, ponieważ utożsamia on w łaściw ie chrystologię z nauką o po jednaniu. Jedność ta stanowi po prostu „ramę interpretacyjną” (95) nauki o Chrystusie Panu i jako taka im plikuje tradycyjną naukę o Jego dwóch naturach i stanach (uniżenia i w yw yższenia). K onsekw entne trw anie w za kresie tej ramy interpretacyjnej pozwala od razu spojrzeć na chrystologię B a r t h a jako na radykalne zdynam izowanie, uhistorycznienie oraz zaktua lizow anie „statycznej” chrystologii klasycznej (86). N ie ma to jednak nic w spólnego z modnymi w spółcześnie odmianam i różnych typów horyzon talnych „jezulogii”, ponieważ B a r t h zwraca zdecydowanie uwagę na bóstwo Jezusa, nazyw ając je naw et „chrześcijańskim prapoznaniem ” (139). Centrum interpretacyjne tegóż bóstw a stanow i jednak Krzyż, pojęty nie jako „retro- a k tyw a” lecz „retrospektyw a” (160). Jako akt sam ouniżenia i w yraz posłu szeństw a Syna Bożego jest bowiem Krzyż „najgłębszym objaw ieniem b os kości B oga” (178).
Drugi aspekt pojednania w Krzyżu dotyczy samego pojednawczego czy nu, czyli dzieła odkupienia (T a ta sp e k t der Versöhnung im K reuz). A nalizu jąc go bliżej podkreśla K l a p p e r t najpierw poszczególne aspekty zaw ar tego w pojednaniu Chrystusowego pro nobis, które B a r t h opisuje treś ciowo jako „osądzonego na naszym m iejscu sędziego” (194), a następnie u ka zuje jego szczegółowe w ym iary, czyli przedstaw ia pro nobis jako pro se, con tra nos, ex stra nos, in nobis (226).
Trzeci aspekt (U rteilsaspekt der Versöhnung) ześrodkowuje się na w y darzeniu zm artw ychw stania i jego zw iązku z Krzyżem. Pytając o rolę zm artw ychw stania w chrystologii B a r t h a dochodzi autor do przekonania, że jako w skrzeszenie (A u ferw ecku n g) jest ono przede w szystkim „eksklu zyw nym czynem B oga” (293) i stąd też stanow i objaw ienie podmiotu pojed nania w Krzyżu oraz w alidację sam ego aktu czynu pojednania. Zaś jako akt sam ego Chrystusa (A u fersteh un g) stanow i zm artw ychw stanie ob jaw ie nie w yw yższonego w Krzyżu „królewskiego człow ieka” (315), będąc oczy w iście praw dziwym w ydarzeniem w historii. Historyczność Zm artw ychw sta nia należałoby według K l a p p e r t a w łaściw ie sprecyzować bliżej w se n sie „prehistorycznego wydarzenia z historycznym im plikatem ” (334). Jako takie w iąże się ono ściśle z Krzyżem- Chodzi o wzajem ny nierozerw alny związek obu wydarzeń, będący „zróżnicowanym zw iązkiem ” (d iffe re n zie rte r Zusam m enhang), „jednością nieodwracalnego ciągu” (361).
Część III studium K l a p p e r t a (378—397) określa m etodycznie zało żenie lub raczej punkt w yjścia chrystologii B a r t h a w powiązaniu ze w spółczesną nauką o Jezusie Chrystusie. To założenie stanowią — zdaniem autora — oczyw iście Krzyż i zm artw ychw stanie. Chociaż ow e zbawcze w y darzenia decydują również o jezulogii w cielenia M a r x e n a, jezulogii Krzyża G o g a r t e n a , o jezulogii zm artw ychw stania P a n n e n b e r g a , oraz chrystologii „teraźniejszości przychodzącego Syna Człow ieczego” W. G. K ü m m e 1 a (384), to charakterystyczne dla oryginalnej koncepcji B a r t h a są przede w szystkim poruszone w II części pracy — na tle ścisłego zw iąz ku, tj. zachodzenia na siebie osoby i dzieła — trzy aspekty pojednania w Krzyżu. Mając na uwadze jedność egzystencji Syna Bożego z Jezusem
z Nazaretu w Krzyżu i zm artw ychw staniu, czyli w łaściw e B a r t h o w i „m yślenie chrystologiczne”, można by określić „ukrzyżowanego i zm artw ych w stałego Jezusa Chrystusa jako aksjom at chrystologii” (393). Innym i słow y, chrystologia K. B a r t h a reprezentuje chrystologię „wskrzeszenia U krzy żow anego” (397).
Oto — w w ielkim oczyw iście skrócie — rozwój ideow y obszernej, w n i kliw ej i niezw yk le twórczej pracy B. K l a p p e r t a . Obok szczegółowego przeanalizowania i rów nocześnie syntetycznego ujęcia „chrystologii pojed nania” B a r t h a na szczególną uwagę zasługuje jasne w ypunktowanie jej oryginalności. W łaściwe n ovum tej nauki nie polega bowiem w cale na licznych reinterpretacjach i m odyfikacjach tradycyjnej „chrystologii inkar- nacyjnej”, które można by w sum ie sprowadzić do wyżej wspom nianej ra- dykalizacji w sensie zdynam izowania, uhistorycznienia i zaktualizow ania dawnej chrystologii (86). W tym przypadku należy m ieć na uwadze samą historię pojednania jako istotne m iejsce tych m odyfikacji. Dla B a r t h a chrystologia pokrywa się po prostu z nauką o pojednaniu (odkupieniu), po między osobą i dziełem Chrystusa zachodzi ścisła jedność lub naw et id en tyczność (95), m unus i opus tworzą „wciąż nową przeciw staw ną jedność” (93). W św ietle tego ujęcia stanow i nauka o dwóch naturach Chrystusa im - plikat dzieła pojednania, tzn. ona tłum aczy naukę o pojednaniu, a nie od wrotnie, jak to akcentow ała chrystologia tradycyjna. N auka o dwóch sta nach Jezusa Chrystusa jest rów nież interpretow ana w perspektyw ie jego trzech urzędów, a samo w cielenie jest aktem- Na tej podstawie zajmuje com m unicatio operationum m iejsce dawnej com m unicatio idiom atum . Fun dam entalnym pryncypium m etodycznym B a r t h a jest w tym zakresie stale przezeń podkreślana zasada Esse seąu itu r operari (137). Poznanie esse w ope- ra ri stanowi prostą m etodyczną konsekw encję zachodzenia na siebie osoby i dzieła Chrystusa.
Takie postaw ienie zagadnienia stoi w edług B a r t h a w ścisłym związku z nowotestam entow ą „chrystologią funkcyjną” (137) i „teologią K rzyża” L u t r a (99). Chrystologia winna się przeto na w szystkich swoich etapach zaj m ować „w ydarzeniem Chrystusa” (C h ristusereignis, Christusgesćhehen). Jako taka posiada zdecydowany prymat w całej teologii chrześcijańskiej, ponieważ z rzeczyw istości Chrystusa pomaąa rozum ieć boskość Boga (137). Jeżeli Krzyż Chrystusa jest rzeczyw iście objaw ieniem Bożym sub contrario (297— 300), w ów czas postulat „w kreślenia chrystologicznej tajem nicy w pojęcie B oga” (187) uchodzi w prost za teologiczną nieodzowność. Na uw agę zasłu guje jeszcze i ten fakt, że autor udowodnił, zdaje się przekonująco, iż doj rzałego stadium nauki B a r t h a o w ydarzeniu Chrystusa nie wolno b ynaj m niej traktow ać m etodycznie dłużej jako klasycznego przykładu w yłącznie w ertykalnej chrystologii „z góry w dół”. Jako „chrystologia wskrzeszenia U krzyżowanego” m usi bowiem z konieczności być chrystologią „równoczes nego z dołu i z góry”. Według w ypow iedzi sam ego B a r t h a „cała dog m atyka nie ma nic wyższego i głębszego do czynienia, nic istotnie innego do powiedzenia jak to, że Bóg był w C hrystusie i pojednał św iat z samym sobą (2 Kor 5,19)” — KD 11/2,95 (138). Dzięki takiem u ujęciu nie przestaje być jego chrystologią aktualna również dzisiaj w dobie m odnych w tym za kresie skrajnie horyzontalnych (jezulogicznych) koncepcji. Idąc bowiem jakby po ich linii twierdzi także B a r t h , że bóstwo jest odczytywane z człow ie czeństw a Syna Bożego, tzn. że uważa człow ieczeństw o za „punkt w yjściow y dla w szystkich dalszych rozw ażań” — KD IV/1,181 (153), przy czym nie poz w ala jednak ujść uwadze, iż to w łaśnie człow ieczeństw o ukazuje Jezusa z Nazaretu w ciąż jako „jakościowo Innego” (102). I tu może nauka ta bez w ątpienia uchodzić za n iezw ykle twórczy korektyw w aktualnej debacie nad przezwyciężeniem kryzysu „nowej” chrystologii.
182
K S . A L F O N S N O S S O LBartha na tle i w kontekście w spółczesnej chrystologii protestanckiej. Autor om awianej pracy dysponuje rzeczyw iście rów nież i pod tym w zględem g łę boką rzeczow ą w iedzę, która wyraża się nie tylko w znajomości ogólnych system atycznych zagadnień chrystologicznych, ale także związanych z nim i w ażnych szczegółow ych problemów’ egzegetycznych.
Studium K l a p p e r t a nie czyta się jednak ani łatw o, ani płynnie. Jest to w łaściw ie dość męcząca lektura- Zasadniczy tok rozum owania rwą ustaw icznie różne iteracje i ciągłe w ykazyw ania organicznych zw iązków p o m iędzy poszczególnym i ideam i, co w łaściw ie przesłania przejrzystość rzeczo wych w yw odów autora. To samo należałoby w pew nym sensie powiedzieć o um ieszczanych przy końcu poszczególnych punktów opracowania ideowych streszczeń, powtarzanych praw ie zawsze raz jeszcze w skondensowanej fo r m ie po każdym paragrafie. A le ten m ankam ent m ożna by kłaść na karb „szkolnego” charakteru pracy, będącej w szakże dysertacją. Dotyczy to rów nież niem alże „sform alizow anej” struktury aparatu pojęciowego tych stresz czeń. Szkoda, że autor praw ie nie cytuje katolickich znaw ców chrystologii B a r t h a , ani nie przyw iązuje żadnej w agi do jej tak przecież w tej ch w i li ważnego aspektu ekumenicznego.
Te i inne jeszcze, może mniej czy bardziej uzasadnione, zarzuty pod adresem form alnego ujęcia studium nie chcą bynajm niej podważać n iew ąt pliw ego w aloru rzeczowego pracy. Po jej dokładniejszym zgłębieniu można b o w iem dojść do przekonania — szkoda, że K. B a r t h już nie żyje. Znając tę pracę nie om ieszkałby zapew ne z zadow oleniem podkreślić, że tutaj został znowu raz dogłębnie zrozum iany nawet w sam ym podtekście, jak to zresz tą ongiś pow iedział o pracy H. K l i n g a : R echtfertigung. Die Lehre K a rl B arths und eine katholische Besinnung, Einsiedeln 1957 (wyd. IV — 1964).