Czesław Bartnik
Chrzest Kościoła
Collectanea Theologica 47/2, 21-321977
KS. CZESŁAW BARTNIK, LUBLIN
CH RZEST KO ŚCIO ŁA
Szybki rozw ój eklezjologii i sak ram en to lo gii o tw iera coraz dalsze h o ryzo nty przed ty m i dziedzinam i. Z d aje się, że d o jrzał już czas* żeby postaw ić hipotezę o chrzcie Kościoła. Nie chodzi tu o ja k iś chrzest działający n a m ocy sam ego Kościoła, stanow iony przez K oś ciół, a nie przez C h ry stu sa. Nie idzie rów nież o jak ą ś kościelną teorię lub p rag m a ty k ę chrztu . Nie chodzi w reszcie o to tylko, że chrzest je st b ram ą do Kościoła C hrystusow ego, co je s t ju ż w ielo stro n n ie i głęboko o p ra c o w a n e 1. T u taj sta w ia m y p y tanie, czy chrzest nie p rze stają c być sa k ra m en te m jed nostk i, nie je st je d n o cześnie sa k ra m en te m społecznym czyli chrztem , .którego w pew n y m sensie podm iotem i przed m iotem je s t Kościół, tw orząca się w cza sie i p rzestrzen i społeczność zbawcza. B yłby to now y, w ażn y a sp ek t nau k i o chrzcie, a jednocześnie k ą t w idzenia, k tó ry m ógłby być odnoszony i do in n y ch sakram entów;.
1 Por. np.: J. S c h m i t t , Baptême et communauté d’après la primitive
pensée apostolique, La Maison Dieu (1952) nr 32, 55—72; W. S e h e n 'k* Liturgia sakramentów świętych. I. Initiatio Christiana, Lublin 1962; A. S k o
w r o n e k , Wokół eklezjalnego aspektu chrztu i bierzmowania, Ateneum Ka płańskie 69(1966)1—8; t e n ż e , Eklezjalna treść sakramentów, Collectanea Theologica 39(1969) z. 3, 19—33; t e n ż e , Sakrament in der evangelischen
Theologie der Gegenwart, München 1971; A. M a r t i m o r t , Les Signes de la. Nouvelle Alliance, Paris 1966; A. Z u b e r b i er, Wierzę, Katowice 1969, 204-—
—260; H. S o b a ń s k i , Chrzest jako podstawa jedności Kościoła, Warszawa 1971; P. P a s , Ph. M u r a i l l e , Le Baptême aujourd'hui, Paris 1971;. W. H a n c, Chrzest podstawą jedności chrześcijan, Ateneum Kapłańskie 78(1972)340—353; S. C z e r w i k , J. K u d a s i e w i c z, J. Ł a c h , A. S k o w r o n e k , Sakrament chrztu. Liturgia, teologia, Pismo św., Katowice 1973; Nowe•
życie w Chrystusie. Materiały V Kursu homiletyczno-katechetycznego dla du chowieństwa, pod red. S. A. P o r ę b s k i e g o , Warszawa 1973; F. B r o -
v e 11 i, L’iniziazione cristiana: fatti, probierni, prospettive, Rivista di pasto rale liturgica 13(1976) nr 3, 5—14. Jak zewnętrzne kształty sakramentologii wyrastały z Kościoła w różnych epokach historycznych pokazuje dobrze; F. S c h u p p , Glaube—Kultur—Symbol. Versuch einer kritischen Theorie sa kramentaler Praxis, Düsseldorf 1974.
T ajem nica c h rz tu Jezusa
W teologii p rz y jm u je się różne m o m en ty ustan ow ienia c h rz tu jednostkow ego: w chrzcie Jezu sa w Jo rd an ie, w rozm ow ie Jezusa z N ikodem em , w czasie um yw an ia nóg A postołom p rzy o statn iej w ieczerzy, w śm ierci krzyżow ej, po z m a rtw y ch w sta n iu w okresie d o p ełn iania Kościoła, w w ielkim nakazie m isyjn ym . W p roblem ie c h rz tu Kościoła nie m oże zostać przeoczony, jak o p u n k t w yjściow y, m o m en t c h rz tu Jezusa w Jo rd an ie. S p ró b u jm y zin te rp re to w ać to zd arzen ie zbawcze z p u n k tu w idzenia założonej hipotezy.
N ajp ierw uw agę k ie ru je m y k u re la c ji M arkow ej, w edług k tó r e j chrzest Jezu sa je s t skorelow any z tra d y c ją J a n a C hrzciciela: .„Ja chrzciłem w as w odą. On zaś chrzcić w as będzie D uchem Św ię ty m . W ow ym czasie p rzyszedł Jezu s z N azaretu w G alilei i p rz y ją ł o d J a n a ch rzest w Jo rd an ie. W chw ili, gdy w ychodził z w ody, u j rz a ł ro zw ierające się niebo i D ucha ja k gołębicę zstępującego n a sie bie. A z n ieb a odezw ał się głos: Tyś je s t S yn m ój um iłow any, w tob ie m am upodo b an ie” (Mk 1,8— 11). R ed ak cja M arkow a je st n a jk ró tsz a i p rzed staw ia ch rzest w Jo rd a n ie raczej od s tro n y w i dzenia tego zdarzenia przez sam ego Jezu sa i jego dialogu z O jcem . A le, co n ajw ażniejsze, re d a k c ja ta u staw ia ch rz e st Jezu sa jako po c z ą te k h isto rii Jezusa, a zarazem początek n o w e j epoki zbaw ienia ii now ego P rz y m ie rz a Boga z ludzkością. W ty m scenicznym zda rz e n iu uw idocznione je s t u k ieru n k o w an ie S tarego T e sta m en tu k u n ow ej epoce, sp o tkanie się J a n a i Jezusa, przeszłości z nadchodzącą przyszłością, oraz n aro d zenie się e ry zbaw ienia, e ry „E w angelii J e zusa C h ry stu sa ” (Mk 1,1). E ra ta objaw ia się w stępnie, ale i isto t nie, w zd arzen iu ch rztu , czego dow odem je s t „pieczęć” objaw ienia się T ró jc y Ś w iętej w h isto rii Jezusa: O jca, S y na i D ucha. Jezu s jako „um iłow any, upodobany i u syn o w io n y ” (w. 11) s ta je jak o p ro to ty p now ej ludzkości i o tw iera h isto rię ludzkości tak ą, n a k tó rą ro z ciągnie się owo um iłow anie, upodobanie i usynow ienie ze stro n y O jca. W szystko to zaś dzieje się w m om encie c h rz tu i z ra c ji ch rztu .
R ed ak cja M ateuszow a (3) cofa znacznie w ty ł h istorię Jezusa, do jego narodzenia, a n a w e t do A braham a, ale ty m b ard ziej zachow uje k oncepcję c h rz tu Jezu sa jako swoistego progu K ościoła Bożego. W y d a je się to czynić głów nie z m otyw ów trą d y c y jn o -p raw n y eh, a pod w zględem koncepcji literack iej ch rzest Jezu sa je s t osadzony w k o n
tekście dialogu m iędzy Jezu sem a Ja n e m C hrzcicielem : „Lecz J a n p o w strzy m y w ał go m ówiąc: To ja p o trzeb u ję c h rz tu od ciebie, a ty przychodzisz do m nie? Jezus m u odpow iedział: Pozw ól teraz, b o ta k godzi się w ypełnić w szystko, co spraw iedliw e. W tedy m u u s tą p ił” (Mt 3,14— 15). T en „rab in ack i” dialog został dodany w ce lu dostarczenia odpowiedzi, dlaczego z jed n ej stro n y należało n aw ią- :zaś do tra d y c ji i zachow ać pew ien k o n ta k t ze S ta ry m T estam en
tem , a z dru g iej — dlaczego Jezus p rz y ją ł ch rzest od Ja n a, chociaż sa,mj tego nie p otrzebow ał i u sta n a w ia ł swój ch rzest „w D uchu Ś w ięty m ” . Z tego to dialogu zd aje się ubocznie w ynikać, że fa k t c h rz tu Jezu sa stw a rz a ł jak ą ś „ch rzcieln ą” sy tu a c ję dla ludzkości, a w ięc b y ł to c h rzest nowego Kościoła, zgoła n iep o trzeb n y dla J e zusa jako jedn o stk i. Jezu s się ochrzcił jako P ierw o ro d n y nowego L udu Bożego, a więc su b sty tu ty w n ie , za nas, za Kościół, albo jak o Głow a Kościoła.
R edak cja Ł ukaszow a jeszcze dalej cofnęła p reh isto rię Je zu sa aż do A dam a, pierw szej głow y ludzkości, a zarazem je s t to re d a k c ja typow a dla h isto ry k a Kościoła: zdarzeń zbaw czych, naw róceń, czy nów m oraln y ch , życia w ew nętrznego, m o d litw y (Łk 3, 1— 22). W ty m w szy stk im zaś Jezu s je s t osadzony na tle ludu: „K iedy cały lud p rzy stępo w ał do ch rztu , Jezu s tak że p rz y ją ł chrzest. A gdy się m odlił, otw orzyło się niebo...” (Łk 3,21). C h rzest Jezu sa ja w i się j a ko a k t specjalnego zw iązania się z całym ludem , jak o cel życia tego lu d u i zjaw isko eschatologiczne. Sam ch rzest w y d a je się b yć w ięcej a k te m m o d litew n y m niż ry tem , bo przek ształcił się w coś w e w nętrzn eg o i duchow ego: now ą erę, erę objaw ienia T ró jcy Ś w iętej otw orzył Jezu s przez m odlitw ę zw iązaną ze chrztem , a m oże przez „słow o” do Ojca: „a gd y się m odlił, otw orzyło się niebo” . C hrzest o tw iera dialog m o d litew n y m iędzy Jezu sem a Bogiem.
R ed ak cja Ja n o w a (J 1,15— 34) je s t n a jb a rd zie j duchow a i n a j b ardziej poszerza p ersp e k ty w ę histo rii zbaw ienia, w k tó re j ch rzest Jezu sa o dgryw a doniosłą rolę. P re h isto ria tego c h rz tu sięga aż do „początku S łow a” (J 1,1) i ch rzest o tw iera eschatologiczną epokę T ró jcy Ś w iętej. W n im n a stę p u je pokonanie epoki niezbaw ienia, p ow ró t do Boga i początek pełnego zbaw ienia, pełnego objaw ienia i pełnej łaski. Ten, k tó ry b y ł chrzczony i „m iał p rz y jś ć ” (w. 15,30), b ył „w cześn iej” (w. 15 i 30), b y ł n a łonie O jca, stw o rzy ł św iat i ludzkość, w cielił się, zam ieszkał m iędzy ludźm i i n iejak o w szystko razem z sobą poddał chrztow i: „Ten, k tó ry po m nie idzie... b y ł w cześniej ode m nie. Z jego pełności w szyscyśm y otrzy m ali — łaskę po łasce. Podczas gdy p raw o zostało n ad an e przez M ojżesza, łask a i p raw d a przyszły p rzez C hry stu sa. Boga n ik t n ie w idział. Jedno ro d zo ny Bóg, k tó ry je st w łonie Ojca, o nim pouczył” (w. 15— 18). M otyw M arka o chrzcie z w ody i D ucha (1,8) został ro zw in ięty w y raźn iej w postać sta re j epoki „ c h rz tu w od ą” (w. 26) oraz epoki now ej „tego, k tó ry chrzci D uchem Ś w ię ty m ” (w. 33). Na koniec ch rzest Jezu sa je s t u k azan y jak o m istyczna w izja C hrzci ciela, k tó ry w idzi w Jezu sie Boga (w. 18), w cielonego Z baw iciela, zgładzenie „grzechu św ia ta ” (w. 29), początek ekonom ii D ucha Ś w ię tego (w. 32— 33). Na koniec, ch rzest Jezu sa gładzący „grzech św ia- to ”, zdaje się być ch rzcieln ym obm yciem całego św iata.
tr a d y c ji 2. U znają one ch rzest Jezu sa za w y d arzen ie zbaw cze — pierw sze, in tro d u k c y jn e , kładące podw aliny pod now y L u d Boży. Nie m ożna się dziwić, że kiedyś w ielu gnostyków uw ażało to zda rzenie za m o m en t o trzy m an ia od Boga przez Jezu sa n ajw yższych p rero g aty w . R ów nież i dla w spółczesnych b ad ań rela cje ew ang elijne z aw ierają n a u k ę o chrzcie Jezusa, jako o m anifestacji objęcia szcze gólnej m isji, zakończeniu sta re j epoki re lig ijn ej, a rozpoczęciu b u dow y nowego Kościoła. T aką „eklezjalną"’ in te rp re ta c ję otrzym ał fa k t c h rz tu Jezu sa p rzy n a jm n ie j w późniejszych red a k c ja c h ja k ie goś stareg o przekazu.
Szkice biblijno-teologiczne
Idee c h rz tu K ościoła b ard ziej rozw in ięte pod w zględem teolo gicznym z n a jd u jem y poza ew angeliam i.
1. Na szczególniejszą uw agę zasłu gu je n a u k a św. P aw ła, zam iesz czona w Ef 5,25— 27, a o p a rta częściowo n a w łaściw ych ta m ty m czasom te n d e n c ja c h p erso nifik acy jny ch : „C h ry stu s um iłow ał K oś ciół i w yd ał za niego sam ego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obm yciem w odą, k tó re m u tow arzy szy słowo, aby sam staw ił przed sobą Kościół jak o ch w aleb n y ...” .
„O bm ycie w o d ą” (to loutron, por. T t 3,5) tłum aczy się jako obm ycie chrzcielne. W ięcej w ątpliw ości budzi zw rot „ k tó re m u to w arzy szy słow o” — en h rem a ti, w słow ie, p rz y słowie, w obecności słow a, w czasie słowa, za pom ocą słow a. P rz ed e w szystkim nie m o żem y być ab so lu tn ie pew ni, że hrem a oznacza tu — ja k chciał J a n C h r y z o s t o m — . fo rm u łę chrzcieln ą (choć m ożna d o p a try wać się p a ra le l w Dz 2,38; 1 K o r 6,11; J k 2,7). Może tu bow iem cho dzić o w iarę głoszoną neofitom lub po p ro stu „słowo P a n a ” (1 P 1,25), ja k chciał św. H i e r o n i m , czy też „słowo życia” (in verbo vitae), ja k m a W ulgata. A le i p rzy d rug iej ew entu aln ości znacze nie „chrzest K ościoła” nie je s t p rzekreślon e, choćby fo rm ą tego c h rz tu m iało być „słowo o b jaw io ne” .
W Ef 5,25—27 głów ny nacisk położony je s t n a p raw d ę, że C h ry s tu s odkupił swój Kościół i ochrzcił go, a w łaściw ie chrzci go stale w h isto rii aż do czasów ostatecznych, aż te n Kościół stanie się ch w a lebny. Nie je s t słuszna s ta ra in te rp re ta c ja , że m ów i się tu w yłącz nie o c h rz ta c h in d y w id u alny ch . B ezpośrednio m ów i się, że p rze d m iotem c h rz tu je s t cały Kościół. T rzeba jed y n ie rozw ażyć, czy odkupienie K ościoła i jego ch rzest dokonały się w ty m sam ym m o m encie i ty m sam ym aktem , czy też ch rzest oznacza a k t w cześniej szy. „O czyściw szy go” — katharisas, będąc p a rticip iu m ao risti I, oznacza czynność jed no razo w ą i skończoną przed czynnością głów ną. A le czynności te j n ie m usi się korelow ać z odkupieniem : „w y
2 Por. J. K u - ( J a s i e w i c z , Chrzest Chrystusa, Ateneum Kapłańskie 68(1965)15-1—-164.
dał za niego sam ego sieb ie”, a raczej odnosi się ona do czynności u św ięcania „aby go uśw ięcić”. S tąd chrzest Kościoła, choć m oże m ieć swój początek w zd arzen iu n ad Jo rd an em , to jed n a k w y d aje się łączyć isto tn ie z dziełem odkupienia n a krzy żu i z całą działal nością C h ry stu sa uśw ięcającą.
2. Sw . P aw eł p o sług u je się jeszcze gdzie indziej m eta fo rą K oś cioła jak o „czystej dziew icy” : „P oślubiłem w as (kościół w K o ry n cie) przecież jed n em u m ężow i, b y w as przed staw ić C hry stusow i ja ko czystą dziew icę” (2 K o r 11,2). „C zy sta” (hagne) oznacza uśw ięconą, ale nie m ożna w ykluczyć, że czystość tę o trz y m u je Kościół znow u dzięki obm yciu przez chrzest, n a podobieństw o obrzędow ej kąpieli oblubienicy w przeddzień zaślubin (P. B e n o i t , O. C a s e 1; por. 2 K or 4,14; F lp 3,10— 12). O znaczałoby to znow u, że Kościół przez posługę apostolską je s t w jak im ś sensie „chrzczony”, p rzyg oto w y w an y przez chrzest n a spotk an ie z O blubieńcem w dzień ostatni. 3. Idea c h rz tu K ościoła zdaje się w ystępow ać tak że w typologii potopu i a rk i u isw. P io tra (1 P 3,20— 21, szczątkow o w 2 P 2,5): „... budow an a b y ła ark a, w k tó re j niew ielu, to je s t osiem dusz, zo stało u rato w a n y c h przez wodę. T eraz rów nież zgodnie z ty m wzo rem (an ty typ ) r a tu je n as ona w e chrzcie nie p rzez obm ycie b ru d u cielesnego, ale przez zw róconą do Boga p rośbę o dobre sum ienie, dzięki zm artw y ch w sta n iu Jezu sa C h ry stu sa ” (w. 20— 21). W p ro w a dzeniu m yśli teologicznej red a k c ja m a w y raźn e b rak i. P rzed e w szy st kim n aru szo na je st podstaw ow a paralela: te k s t P io tra m ów i o „zba w ieniu przez (dia) wodę, tym czasem w czasie potopu zn a jd u jąc y się w arce Noego m ieli być rato w a n i nie „przez” w odę, lecz „p rzed ” wodą, k tó ra zagrażała ich życiu. W praw dzie T e r t u l i a n , om a w iając te n tek st, pisał, że w oda po to pu m iała ja k b y dw ie moce: jed n ą dla zalania g rzechu św iata, a d ru g ą dla uniesienia a r k i 3, ale i w te d y k u leje p rzy ró w n a n ie c h rz tu do arki. T rudność red a k c y jn ą usuw a lepiej tłum aczen ie w iążące ściśle ark ę z chrztem . Z resztą w tekście greckim je s t m ow a, że r a tu je nie w oda, lecz chrzest (baptism a). A zatem a rk ą je s t Kościół, k tó ry je d n a k b azu je na w o dzie chrztu . C h rzest te n trw a ta k długo ja k i Kościół, je s t to bap tism a c o n tin u u m . O bm yw a on Kościół przez całą historię, oczysz czając go z grzechów , dając m u życie m od litw y i łącząc z C h ry stu sem zm artw y ch w stałym .
4. E k lezjaln ej idei c h rz tu m ożna się d o p atryw ać także w rec e p cji sta ro te stam e n ta ln ej m e ta fo ry „ w o d y ' św ią ty n i” (Ez 47,1— 12; J1 4,18). „W owym d n iu — czy tam y w w e rsji w y raźniejszej — w y - try śn ie źródło, dostępne d la dom u D aw ida i dla m ieszkańców J e r u zalem dla obm ycia grzechu i zm azy” (Za 13, 1; por. 14,8). M etafo ra ta w y k o rzy stan a je s t w Jan o w ej w izji N iebieskiego Jeru zalem : „I ukazał m i rzekę w ody życia, lśniącą ja k k ry ształ, w y p ły w ającą
z tro n u Boga i B aran k a. Pom iędzy ry n k ie m M iasta a rzeką... d rze wo życia” (Ap 22,1— 2). W rezu ltacie nie tylk o ch rzest je st jed n y m z isto tn y ch elem entów b u dow y Kościoła pow szechnego, ale także Kościół ten , w raz z D uchem Ś w iętym , je s t ja k b y ciągłym łonem życia, ja k b y sa k ra m en te m chrztu.
5. W te k sta c h m ów iących bezpośrednio o tym , że ch rzest w p ro w adza poszczególne jed n o stk i do Kościoła, m ożna rów nież dopa trzyć się treści, że c a ły Kościół je s t podm iotem oraz p rzedm iotem cjhirztu, że ch rzest m a ta k i sam w y m iar ja k i Kościół, A w ięc w szyscy ochrzczeni stan ow ią „kogoś” jednego ochrzczonego, jed n o Ciało C h rystusa: „Bo w y w szyscy, k tó rzy zostaliście ochrzczeni w C h ry stu sie, przyoblekliście się w C hrystusa... W szyscy jesteście kim ś je d n y m w C h ry stu sie Jezu sie” (Ga 3,27— 28). P odob n ą tre ść zaw iera idea o jed n ej podm iotow ości kościelnej dzięki chrztow i: „... w szyscyśm y bow iem w jed n y m D u ch u zostali ochrzczeni w je d no ciało... W szyscyśm y też zostali n ap o jen i jed n y m D uch em ” (1 K or 12,13). Z nam ienn e je s t p o d k reślan ie „jednego c h rz tu ” : „je d e n Pan, je d n a w iara, jed en c h rz e st” (Ef 4,5). Słusznie T e r t u l i a n w iązał pojęcie jedności c h rz tu z jednością K ościoła 4.
6. Z czasem w teologii ch rz tu coraz w ięcej b y ły w y k o rz y sty w a ne fig u ry sta ro te stam e n ta ln e: w ody pierw o tn e (Rdz 1,2), źródło rajsk ieg o ogrodu (Rdz 2,6), w ody potopu, zw ane przez T e r t u l i a - n a „ch rztem św ia ta ”, przejście przez M orze C zerw one (por. 1 K or 10, 1— 2), w oda ze sk ały n a p u sty n i, p rzejście przez Jo rd a n , k ąpiel N aam ana i in n e 5. F ig u ry te b y ły szeroko i bogato in te rp re to w a n e zwłaszcza u O jców Kościoła, k tó rzy rzadko łączyli je z jedn ostką, a zazw yczaj z całym K ościołem C h rystusa. N ajbliższą je d n a k idei c h rz tu Kościoła zd aje się być, w przed staw ien iu Ojców, fig u ra a rk i Noego. Z w yw odów O jców o arce w ynika, że ze, c h rz tu rodzi się n ie chrześcijanin , lecz cały Kościół, że ch rzest i Kościół to dw a k o m p o n en ty chrześcijań sk iej sy tu a c ji zbaw czej i że ch rzest i K oś ciół są w jak im ś sensie k o ek sten sy w n e 6.
J o rd a n czy Golgota?
B łędem w ielu d aw n y ch teo rii było tra k to w a n ie c h rz tu Jezu sa w J o rd a n ie jak o epizodu dosyć izolow anego od dalszego dzieła zba
4 De baptismo 15 PL 1, 1324.
5 Por. J, D a n i é l o u , V Entrée dans l’histoire du Salut. Baptême et
confirmation, Paris 1967, 12—127.
6 Por. I r e n e u s z z L y o n u , Adv. haer. IV, 36 PG 7, 1093; T e r t u l i a n , De idololatria 24 PL 1, 774; t e n ż e , De baptismo 8 PL 1, 1316—1318; C y p r i a n , De unitate Ecclesiae 6 CSEL 3/1, 214; t e n ż e , Epistula 68, 2 CSEL 3/2, 751; t e n ż e , Epistula 75, 15 CSEL 3/2, 820; C y r y l J e r o z o l i m s k i , Catecheses XVII, 10 PG 33, 981; D y d y m z A l e k s a n d r i i , De Tri-
w ien ia, niem al przygodnego i czysto „m inionego” . S tąd n a w e t g d y b y pow stała idea c h rz tu K ościoła w m om encie ch rz tu Jezusa, to nie m ogła liczyć n a p ełn ą in te g ra c ję w całą teologię odkupienia. W ido k i rozw o ju m iałaby ty lk o teo ria c h rz tu K ościoła łącząca te n chrzest z w y darzeniam i paschąlnym i, z ofiarą śm ierci i zm artw y ch w sta n ia C hry stu sa. W y daje się jed n ak , że n ajsłu szniejsze je st stanow isko .syntetyzujące.
Stanow isko sy n te ty z u ją c e zaznaczone je st już w sam ej red a k c ji c h rz tu ,w^ Jo rd an ie, gdzie je s t m ow a o chrzcie z w ody i chrzcie z D ucha Św iętego, p rz y czym ch rzest z D ucha nie w yklucza c h rz tu z w ody, skoro odbyw a się rów nież przez w odę (Mk 1,8). Z w iązek c h rz tu w Jo rd a n ie z m ęk ą b y ł zaznaczony ju ż u M arka przez sam o użycie te rm in u „ch rz e st” w p a sy jn y m znaczeniu: „Czy możecie... p rzy ją ć chrzest, k tó ry m ja m am być ochrzczony?” (Mk 10,38). Poza ty m w pozostałych red a k c ja c h syn o pty czn ych w y stę p u je w y raźn e w iązanie c h rz tu w Jo rd a n ie z czasam i, nie ty lk o m esjańskim i, ale i ściśle eschatologicznym i. M ateusz i Ł ukasz m ają w izję spełnienia się c h rz tu aż w d n iu Pańskiego sądu n ad Kościołem : „On w as chrzcić będzie D uchem Ś w ięty m i ogniem ... Pszenicę zbierze do spich rza, a plew y spali w ogniu nieugaszonym ” (Mt 3,11— 12; por. Ł k 3,7— 17). W k ażdy m razie ch rzest Jezu sa przekształci się w es chatologiczny „ch rzest ognia” . R e z u lta ty eschatyczne będą jak ą ś konsek w en cją ch rz tu w Jo rd an ie. M otyw p a sy jn y w y stąp ił jeszcze w yraźn iej w ew angelii Ja n a, gdzie je s t m ow a o tym , że p rz y stę p u jąc y do ch rz tu Jezu s p rz y jm u je ty m sam ym postaw ę B a ra n k a paschalnego, gładzącego grzech św iata (1,29), a więc zdarzenie
c h rz tu dopełni się n a k rzy żu i w zm artw y ch w stan iu .
Istotn ie, w edług dalszej re d a k c ji Jan o w ej, ch rzest z w ody w J o r dan ie, p rz y ję ty przez Jezusa, p rzek ształcił się w ch rzest o fiary od k u p ień czej, w y p ły w a ją cy z C h ry stu sa n a całą ludzkość, czyli n a s tą piło tajem n icze złączenie „w ody z k rw ią ” (J 19,34). Podobnie D uch Ś w ięty w Jo rd a n ie b y ł raczej ty lk o fig u rą (J 7,39) w y lan ia (Ducha Ś w ięteg o u k resu dzieła Jezusow ego (J 7,37— 39). O statecznie w r e
d akcjach Jan o w y ch ch rzest o trz y m u je te sam e e ta p y zbaw czej r e aliz ac ji co i Kościół Jezusa C h ry stu sa, a w ięc etap początkow y w Jo rd an ie, etap c e n tra ln y w ofierze k rzy ża i etap końcow y w Z e słan iu D ucha, „którego m a ją otrzym ać w ierzący w niego” (w. 39). Z e b ran ie ty ch etapów w je d n ą całość „ekonom ii c h rz tu ” doszło do g łosu n a jw y ra ź n ie j w liście Janow ym : „Jezus C h ry stu s je s t tym , k tó ry przyszedł przez w odę i k rew i D ucha, nie ty lk o w w odzie, lecz w wodzie i w e k rw i... D uch, w oda i k rew , a ci trzej w jedno się łączą” (1 J 5,6— 8).
W ydaje się, że te trz y eta p y historiozbaw cze c h rz tu Kościoła w y stę p u ją tak że u św. P aw ła, jak k o lw iek etap p ierw szy je s t u n ie go n iejak o ty lko w fo rm ie szczątkow ej, jaw iącej się w sam ych t e r
m inach: w oda, odm ycie, zan u rzen ie itp. W ięcej n a to m ia st p o d k reś lan e są dw a e ta p y n astępn e. W idać to choćby w znan y m ijuż tekście E f 5,25— 27: „C h ry stu s w y dał za Kościół sam ego siebie, ab y go uśw ięcić, oczyściwszy obm yciem wodą..., ab y sam staw ił p rzed sobą Kościół jak o chw alebny, nie m ają cy skazy czy zm arszczki, czy cze goś podobnego, lecz ab y by ł św ięty i n ie sk a la n y ” . „Zbaw ił nas — czytam y gdzie indziej — przez obm ycie o dradzające i od naw iające w D u ch u Ś w iętym , którego w y lał n a n as obficie przez Jezusa C h ry stu sa, Zbaw iciela naszego” (Tt 3,5— 6; por. Ga 3,27; Rz 6,3—4; F lp 3,10— 12; 2 K o r 4,14; Ef 2,5— 6).
Isto ta zn ak u sak ram en talneg o
Teologia nie m u si przy jm o w ać z góry, że m a te ria i fo rm a ch rztu K ościoła m uszą być id en ty czne z m a te rią i fo rm ą c h rz tu jed n o stk o wego. Z jed n ej stro n y ch rzest jed n o stk o w y m ożna tra k to w a ć jako szczegółow y p rzy p ad ek c h rz tu Kościoła, a z d ru g iej i— Kościół m a w ładzę n ad m ate rią i fo rm ą sak ram en tó w , zwłaszcza w p rzy p a d k u c h rz tu indyw idualnego. N iem niej m ożna p rzyjąć, że m a te rią dal szą ch rz tu Kościoła je s t woda: w oda c h rz tu Jezusa, w oda ch rztów jednostkow ych, w k tó ry c h uobecnia się ch rzest Kościoła. A le w y d a je się, że je s t rów nież jak a ś m a te ria bliższa. Co m oże być nią? M ogą być nią jak ieś w idzialne znak i K ościoła,w ejście w w id zialny kon ta k t z Kościołem , a tak ż e chrześcijań sk ie zn ak i m o raln e, k tó re nie są oddzielone od sa k ra m en tu , a k tó re w życiu chrześcijań sk im ozna czają przychodzenie łaski, ofiarę, tru d i sta w an ie się Kościoła.
F o rm ą c h rz tu K ościoła je s t a firm a c ja zbawczego b y tu Jezu so wego przez Boga i człow ieka. W w ęższym zak resie objaw ia się ona w a firm a c ji dialogu m iędzy O jcem a Synem , począw szy od w stęp n ej afirm acji: „Tyś je s t m ój S y n um iłow any, w tobie m am upodoba n ie ” (Mk 1,11; por. M t 3,17; Ł k 3,22), aż po o statnie afirm o w an ie Boga „O jcze” (np. Ł k 23,46) i nasze naśladow anie, gdy m ów im y „Abba, O jcze”(Rz 8,15). W szerszym zakresie fo rm ą c h rz tu Kościo ła jest a firm a c ja objaw ian ia się T rójcy Ś w iętej, a więc Ojca, S y n a i D ucha, co w y stąpiło w y raźn ie ju ż w zdarzen iu n ad Jo rd an em , a le rozciąga się na całość zbawczego dzieła. Inaczej m ówiąc, fo rm ą s z e r szą c h rz tu Kościoła je s t sam o Słowo Boże, w ypow iedziane w sło w ie objaw ien ia o T ró jcy przychodzącej do ludzkości.
Nie w idać przeszkód, żeby n a u k i o „ c h ara k te rze s a k ra m e n ta l n y m ” c h rz tu jednostkow ego nie przenosić n a ch rzest Kościoła. Z n ak c h rz tu Kościoła zdaje się oznaczać n a jp ie rw w ięź eklezjaln ą, co z kolei je s t znakiem obecności T ró jcy Ś w iętej. W ty m d u ch u św. P io tr pisze, że w idzialna g ru p a ludzi sta je się ludem Bożym, lu d e m Bogu n a w łasność przeznaczonym , w spólnotą dzieci Boga, lu d e m przechodzącym z ciem ności do św iatła (1 P 2,9— 10). Podobnie m oż
n a odnieść do całego K ościoła to, co iśw. P aw eł o ddaje przez ,,m y” lu b „ n as” : „T ym zaś..., k tó ry nas nam aścił, je st Bóg. On też w y cisnął na n a s pieczęć i zostaw ił zad atek D ucha w sercach n aszy ch ” (2 K o r 1,21-—22). M am y więc n iew ątp liw e c h a ra k te r sa k ra m e n ta l ny, k olek ty w n y : „W C h ry stu sie także — uw ierzy w szy — zostaliście o p atrzen i pieczęcią — obiecanym D uchem Ś w iętym , k tó ry je s t za d atk iem naszego dziedzictw a na odkupienie, to je s t n a n abycie w y łącznej w łasności przez B oga” (Ef 1,13— 14).
S k u tk i c h rz tu Kościoła
Podobnie ja k ch rzest jednostkow y, ta k i ch rzest e k lezjaln y m a sw oje szczególne sk u tk i sak ram en taln e.
1. C h rzest je s t w prow adzeniem człow ieka do Kościoła. Co do c h rz tu K ościoła trz e b a pow iedzieć coś w ięcej: je s t to s a k ra m e n t realizacji Kościoła, rzu can ia fu n d am e n tó w pod Kościół, ja k b y p ierw szego otw orzenia się m ożliw ości n a zaistnienia Kościoła. T u ta j po raz pierw szy rea liz u je się „lud Boży” i dochodzi do głosu s a k ra m en ta ln y c h a ra k te r Kościoła. T u taj m a sw oje źródła k apłań stw o w spólne, nie k ap łań stw o w szystkich jedn o stek , lecz k ap łań stw o całej w spólnoty jako tak ie j: „W y jesteście w y b ra n y m plem ieniem , k ró lew skim k ap łaństw em , św ięty m narodem , lu dem Bogu n a w łasność przeznaczonym ... w y, którzyście byli nie-ludem , te ra z zaś jesteście ludem B ożym ” (1 P 2,9— 10).
2. C hrzest d a je nam więź z C hrystusem . C h rzest K ościoła w łą cza życie całego K ościoła w życie C h ry stu sa, w jego podstaw ow e s y tu a c je i zd arzen ia zbawcze. C ały Kościół odzw ierciedla w sobie historię Jezu sa ja k b y b y ł jed n y m człow iekiem : „M y w szyscy, k tó rzyśm y otrzy m ali ch rzest zan u rz a ją c y w C h ry stu sa Je z u sa ” (Rz 6,3). T ak więc przez ch rzest cały Kościół „zan u rzo n y ” je s t w śm ierć C hry stu sa, w jego pogrzebanie, w kroczenie w now e życie, z m a r tw ychw stan ie, w n iebow stąpienie, u w ielbienie i w kroczenie do ży cia w iecznego (Rz 6,3— 9; Ef 2,5— 8; F lp 3,10— 12; 2 Tm 2,11). To zw iązanie z C h ry stu sem m a c h a ra k te r nie ty lk o staty czn y , ale 1 d y nam iczny: „w szystko rośnie k u tem u , k tó ry je st G łow ą — ku C h ry stu so w i” (Ef 4,14; por. Rz 5,10).
3. Je śli chrzest je s t sak ra m en te m w iary , to spełnia się to szcze gólnie w w y m iarze społecznościow ym . J a k Kościół je s t „jedn ym c h rz tem ”, ta k też rodzi „ je d n ą w ia rę ”, je s t jed n ą w iarą (Ef 4,5— 6). C hrzest K ościoła rodzi w iarę eklezjaln ą: „... razem z C h ry stu sem pogrzebani w chrzcie, w k tó ry m też zostaliście w skrzeszeni przez w ia rę ” (Kol 2,12). N iew ątpliw ie istn ieje p ew na w iara k o lek ty w n a Kościoła, k tó ra nie je s t ty lk o sum ą w ia ry jed n o ste k i nie je s t jak ąś w iarą „osobistą” lub „ p ry w a tn ą ” . W św ietle te j k o lekty w nej w ia ry Kościoła łatw iej tłum aczyć sensow ność c h rz tu niem ow ląt, a także
m ożliw ość zbaw ienia dzieci bez c h rz tu indyw idualnego. To jsamo* odnosi się ew en tu aln ie do c h rz tu człow ieka dorosłego, n iep rz y to m nego lub chorego um ysłow o. T rzeb a tu w ięc poszerzyć znan e a d a - gium św. A u g u s t y n a , że dzieci chrzci się in fid e aliena lub in fid e Ecclesiae. W szyscy ludzie n ie uży w ający ro zu m u lu b w olności duchow ej m ogą być chrzczeni w w ierze K ościoła i c h rz tem Kościo ła. Chodzi w te d y o ch rzest w spólny i w iarę w spólną, nie obcą. W iara K ościoła tłu m aczy także, dlaczego w ażne są c h rz ty in d y w i d u aln e u d zielane n a ro zm aite sposoby, n ieraz też b łęd n ie i po m y ł kowo, b y le ty lk o stosow ały się do in te n c ji Kościoła.
4. C h rzest gładzi grzech p ierw o ro d n y i g rzechy uczynkow e, p rzed tem popełnione. W yd aje się, że ch rzest K ościoła je s t n a jb a r dziej sposobną fo rm ą gładzenia grzechu pierw orodnego n a płasz czyźnie p o zain d y w id u alnej. C h rzest te n bow iem je s t znakiem „B a ran k a , k tó ry gładzi grzech św ia ta ” (J 1,29). W ty m sensie grzech pierw o ro d n y ludzkości je st ju ż w obrębie K ościoła w zasadzie zgła dzony. P o n ad to m oże on być zgładzony tak że w p rzy p ad k ach in d yw idualn y ch, kiedy chodzi o ludzi nie u ży w ających na odpow ied nim poziom ie sw oich w ładz um ysłow ych i cielesnych. G rzech p ie r w orodny, p opełniony bez ich w iedzy i woli, m oże — w szczegól n y ch p rzy p ad k ach — być zgładzony w te n sam sposób, bez ich św iadom ego działania i zgody, dzięki s u b sty tu c ji c h rz tu K ościoła. W iele je d n a k aspektów tego zagadnienia w y m aga jeszcze b a d a ń i naśw ietleń.
5. C h rzest czyni człow ieka p rz y b ra n y m syn em Bożym, w p ro w a - uza w życie T ró jc y Św iętej. C hrzest K ościoła czyni n as rodziną Bo żą, jak im ś zbiorow ym „synem B ożym ” , zdążającym k u O jcu (por. np. Rz 8,14— 16; Ga 4,5; 2 P 1,4), a nade w szystko otw iera n a m k ró lestw o Boże, K rólestw o N iebieskie, N iebieskie Jeru zalem . Sam a tr y - n ita rn a fo rm u ła c h rz tu je s t nie ty lk o określeniem fa k tu , ale tak ż e pro ro ctw em i w yty czen iem nadprzyrodzonego zadania: k u O jcu, przez Syna, w D u ch u Ś w iętym . „W C hry stu sie Jezusie — oto je d e n /Z licznych tek stó w — zespalana cała budow la rośnie n a ś w ię tą w P a n u św iąty n ię, w nim i w y tak że w znosicie isię w e w spó ln y m budow aniu, b y stanow ić m ieszkanie Boga przez D u ch a” (Ef 2,21—> 22; por. Rz 6,5).
6. I w reszcie trz e b a m ocno podkreślić, że ch rzest K ościoła uzdol n ią k o n k re tn e w spó ln o ty w ierzące do specyficznie chrześcijańskiego,, kościelnego, działania. Chodzi tu nie tylk o o chrześcijańskie dzia łan ie m oralne: „dla d o b ry ch czynów ” (Ef 2,10), nie ty lk o o p ra k seologię w alk i ze złem: „o w yzucie się zupełn ie z grzesznego ciała w chrzcie” (Kol 2,12), ale tak że o tw o rzen ie now ej ludzkości: „o n o w e stw o rzenie” (Ga 6, 15; por. K ol 3,11). Sw, P aw eł łączy w szcze gólny sposób ch rzest z now ym czynem , z czynem ch rześcijań sk im . Chodzi tu więc przede w szystkim o jak iś czyn eklezjalny .
C hrzest jed n o stk i a ch rzest Kościoła
Teologiczna hipoteza c h rz tu Kościoła m oże sugerow ać przek o n a nie, że c h rzest jed n o stk o w y je s t b ra n y w znaczeniu w łaściw ym i dosłow nym , a ch rz e st K ościoła — w znaczeniu niew łaściw ym i m etafo ry czn y m . iW ydaje się jed n ak , że m ożna obstaw ać p rzy w łaś ciw ym znaczeniu tego drugiego. Nie znaczy to, żeby m iały być dw a s a k ra m e n ty chrztu: jed e n dla u dzielania jednostkom , d ru g i — udzie lony przez C h ry stu sa k iedyś całem u Kościołowi. J e s t to jed en i te n sam chrzest, ty lk o w in n y ch w ym iarach . Odpow iedź będzie szła po tej linii, że ch rzest K ościoła i ch rzest jed n o stkow y m a ją się do sie bie ta k ja k ogół do szczegółu, ja k n a tu r a do ak tu . P odstaw ę do t a kiego rozw iązania su g e ru je / choćby znana zasada b ib lijn a „orga nizm ciała — a k ty członków ”. Z asada ta uw idacznia się na przy k ład w n a stę p u jąc y m tekście Paw iow ym : „ J a k jedno ciało, choć sk ład a się z w ielu członków , a w szystkie członki ciała, m im o iż są liczne, stanow ią jedno ciało, ta k też je s t i z C hrystusem . W szyscyśm y bo w iem w jed n y m D uchu zostali ochrzczeni w jedno ciało... W szys cyśm y też zostali n ap o jen i jed n y m D uchem . Ciało bow iem to nie jed en członek, lecz liczne członki... G dyby całość b y ła jed n y m członkiem , gdzież b y ło b y ciało?... Tym czasem zaś liczne są członki, ale jed no ciało. W y p rzeto jesteście ciałem C h ry stu sa i poszczegól nym i członkam i” (1 K o r 12,12— 27). T ak więc chrzest jedno stko w y i Kościoła są ze sobą zw iązane w je d n ą całość. J a k to zw iązanie zrozum ieć bliżej? W daw n iejszej teologii in dy w id u alisty czn ej odpo w iedziano by, że istn ieje ty lk o ch rzest jednostkow y, ch rzest człon ka Kościoła, a chrzest Kościoła, K ościół-C hrzest to ty lk o przenośnia. W dobie p o d k reślan ia społecznego c h a ra k te ru od k u p ien ia i zbaw ie nia, po V atican u m II, łatw o znow u o opinię sk ra jn ą , że m ianow icie tylko ch rzest K ościoła je s t ch rztem w łaściw ym , a in d y w id u aln y je s t jak im ś ry te m drugo rzęd ny m , jak ą ś p ro stą ap lik acją tam tego. T y m czasem n ajb ard ziej słuszne w y d aje się stanow isko, że je s t je d e n chrzest o ró żnych w y m iara ch b ytow ania: jed en ch rzest K ościoła ciągle tw o rzący Kościół i w yk o n y w an y n a K ościele przez C h ry s tusa, ale u a k tu a ln ia ją c y się w c h rztach ind y w id u aln y ch , k tó re m a ją sw oją ra c ję b y tu dla jed n o ste k i są rów nież realne.
M ożna posłużyć się analogią do O fiary krzyża i w ielu M szy św iętych. J e st więc jed e n chrzest Kościoła, ale licznie u o b ecn iają cy się w „chrzczeniach ” . W chrzcie pojedynczej osoby działa, uobec nia się i re k a p itu lu je te n chrzest, jak im C h ry stu s ochrzcił cały swój Kościół. T en o sta tn i dokonał się, ja k sam o odkupienie, raz jeden, w jed n y m czasie i w jed n y m m iejscu: „Syn... p o d trz y m u je w szystko słow em sw ej potęgi, a dokonaw szy oczyszczenia z grzechów (Koś ciół), zasiadł po p raw icy M a je sta tu na w ysokościach” (H br 1,3); „To zaś uczynił raz na zawsze, o fia ru ją c sam ego siebie” (H br 7,27). A za tem do in n ych m iejsc i do in n y ch czasów moc tego c h rz tu je s t p rze
noszona n a sposób tajem niczy, m istyczny, sa k ra m en ta ln y . O par ciem dla tego je st m iędzy in n y m i ciągłość Kościoła, k tó ry m a sw o je realizacje o ró żn y ch zakresach: dom u, rodziny, parafii, zgrom adze nia liturgicznego, diecezji, n arod u , ludzkości, a tak że posiada sw oją historyczn ą sukcesję, w ram ach k tó rej w praw d zie częściowo jesz cze nie istn ieje a częściowo już nie istn ieje, ale w rezu ltacie p rze zw ycięża czas i trw a.
N auk a o chrzcie całego K ościoła je st dopełnieniem bardziej szcze gółow ym n a u k i o K ościele jak o „sak ram en cie” . T eoria p K ościele jak o sak ram en cie odbyła ju ż znaczną ew olucję: od „M istycznego C iała C h ry stu sa ”, przez „ sak ra m e n t p ierw szorzędn y” (A. S t o i z), „ p ra s a k ra m e n t” (O. S e m m e 1 r o t h), „ sak ra m e n t p odstaw ow y ” (K. R a h n e r ) , aż do soborow ego określenia K ościoła jako „jako b y s a k ra m e n tu ” (KK Ï) lu b w p ro st „u niw ersalnego sa k ra m e n tu zb a w ien ia” (KK 4 8 )7, a więc d o jrzała ju ż pora b adań bardziej szcze gółow ych. M ożna zatem postaw ić hipotezę, że Kościół je st nie ty lk o ogólnym sa k ra m en te m zbaw ienia, ale tak że „u n iw ersaln y m s a k ra m en tem ch rzcieln y m ”. P o zostaw ałaby ty lk o do rozw ażenia in n a kw estia: co je s t pierw sze — chrzest czy Kościół? Czy Kościół rodzi się z chrztu , jakiego udziela C h ry stu s ludzkości, a więc eklezjologia chrzcielna genetyczna? Czy też chrzest je s t pierw szym sak ra m en te m Kościoła, czyli sak ram en tem , k tó ry n a jp ie rw w y pły w a z serca K oś cioła, a więc baptysm ologia g enetyczno-eklezjalna? Ale je s t to ju ż prob lem do inn y ch rozw ażań.
IL BATTESIMO DELLA CHIESA
L’autore avanza 1’ipotesi che oltre al sacramento del battesimo individuale c’è anche un battesimo sociale — in un certo modo collettivo — di tutta la Chiesa. Non si tratta allora qui soltanto dell’aspetto ecclesiastico del battesi- mo il quale — in quanto individuale — consiste nell’iniziazione alla Chiesa, bensi dell’aspetto ecclesiale, grazie al quale il battesimo è in un certo modo coestensivo con la Chiesa, commune a tutta la Chiesa; — grazie al quale la comunitâ délia Chiesa è oggetto ed in un certo senso soggetto del battesimo. In poche parole: c’è un battesimo-Chiesa, la Chiesa, corne battesimo o il battesimo corne Chiesa. L’ipotesi ha un certo appoggio nella Sacra Scrittura, soprattutto in Ef 5, 25—27. Generalmente parlando il battesimo délia Chiesa procédé da Cristo e si è realizzato — corne anche la Chiesa — in 3 tappe: nel battesimo di Gesù nel Giordano, negli avvenimenti pasquali e nell’effu- sione dello Spirito Santo. Non ci sono adesso 2 battesimi: uno per l’ihdividuo e uno per la Chiesa. C’è uno e medesimo battesimo a 2 dimensiosi: un’indi- viduale e un’universale. L’ipotesi concretizza l ’insegnamento sulla Chiesa corne
universale sacramentum. É difficile dire se sia la Chiesa a nascere dal batte
simo di Cristo conferito aU’umanitâ o se invece sia il battesimo ad essere il „primo” atto del „sacramento della Chiesa” verso gli uomini.
7 Zob. szerzej : O. S e m m e 1 r o t h, Die Kirche als Ursakrament, Frank furt2 1955; A. W i n k l h o f e r , Kirche in den Sakramenten, Frankfurt 1968; L. B o f f , Die Kirche als Sakrament im Horizont der Welterfahrung, Pader born 1972; B. G h e r a r d i n i , Veluti sacramentum. La sacrament alita della
Chiesa nella prospettiva dei Padri, di S. Tomasso e dei teologi moderni, Doc