• Nie Znaleziono Wyników

Widok Religijność polska w 20-leciu międzywojennym 1918-1939

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Religijność polska w 20-leciu międzywojennym 1918-1939"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Z H I S T Ó R I I K A T O L I C K I E J N A U K I S P O Ł E C Z N E J

ROCZNIKI NAUK SPOŁECZNYCH

Tom V 1977

CZESŁAW STRZESZEW SKI

R E L IG IJN O Ś Ć PO L S K A W 20-L E C IU M IĘ D Z Y W O JE N N Y M 1918-1939

„E tyka katolicka łączy harm onijnie doczesność i wieczność. G łosi p ry m at ducha nad m aterią, wartości m oralnych n ad ziem skim i [...]. A le d o wieczności idzie przez doczesność. W ieczność zaczyna się w. doczesności. P rzeto doczesność ta k trzeb a urządzić i uporządkow ać, aby nie tylko nie przeszkadzała m oralnem u w yrobieniu człowieka, lecz przeciwnie, dopom agała m u [...] do zbaw ienia” 1.

Zdaw ałoby się, że to cytat z konstytucji V aticanum II o obecności K ościoła w świecie współczesnym, tak współczesny m ają wydźwięk te sform ułow ania. T ym ­ czasem są to słowa napisane przez przedw ojennego re k to ra naszej katolickiej uczelni ks. prof. d ra A ntoniego Szym ańskiego w III w ydaniu jego m onum entalnego', dzieła pt. Zagadnienie społeczne z r. 1939.

Jest' to dow ód, ja k w spaniałych tradycji jesteśm y spadkobiercam i, ja k p rzodow a­ liśmy zawsze w postępie i śmiałości naukow ej myśli chrześcijańskiej. Ale je st to również w skaźnikiem nowoczesności religijności polskiej w 20-leciu m iędzyw ojennym .

Przedstaw iając krótki zarys tej religijności nie chcę się w daw ać w zaw iłą dyskusję nad pojęciem religijności i jej istotą. O graniczę się d o w skazania jej społecznych prze­ jaw ów , uchwytnych historycznie w świetle dotychczasow ych b ad ań n a d tym ok re­ sem naszych dziejów, tak ich przy tym przejaw ów , k tó re m ogą być objęte analizą przede wszystkim socjologiczną, a nie teologiczną.

Polskie społeczeństwo w okresie 20-lecia znajdow ało się p o d wpływem dwóch* \ czynników nacisku2. Z jednej strony był to nacisk społeczno-tow arzyski K ościoła, z drugiej n atom iast intelektualno-snobistyczny pozytyw izm u. N acisk K ościoła opiera się na tradycji i ideologii stronnictw politycznych. N ie w ypada być socjalistą, gdyż to wyklucza człowieka z szerokich k ó ł inteligencji polskiej: arystokracji, zie- m iaństw a i średniozam ożnego, ale tradycyjnego m ieszczaństw a. N ie w ypada ta ń ­ czyć w wielkim poście nie dlatego, że jest taki zakaz kościelny, lecz dlatego, że tak i

1 Ks. A. S z y m a ń s k i. Zagadniśnie społeczne. Wyd. 3. Lublin 1939 s. 55.

2 Nauka amerykańska wprowadziła do socjologii termin: pressure group — grupa nacisku. Są­ dzimy, że termin ten jest niewystarczający dla określenia wszystkich form presji społecznej, nie ogranicza się ona bowiem do określonych grup społecznych, lecz obejmuje całą gam ę czynników

(2)

je st zwyczaj tow arzyski „w szanujących się dobrach” , b o obyczaj katolicki stał się obyczajem inteligencji polskiej. P odobnie n a wsi należy iść d o kościoła, brać ślub w kościele, chrzcić dzieci, gdyż człowiek w yłam ujący się z tych reguł znalazłby się p o d pręgierzem opinii wiejskiej.

N a skutek wiekowego złączenia życia społecznego z życiem K ościoła opinia p u b ­ liczna staje się czynnikiem nacisku kościelnego. Oczywiście, nie oznacza to bynaj­ m niej, ab y w iara i p rak ty k a religijna w Polsce była wyłącznie wynikiem tego naci­ sku, je st to tylko jeden z czynników — i to wcale nie najważniejszy — przejawów zew nętrznych, form alnych religijności polskiej tego okresu.

W inny sposób oddziaływ ał nacisk myśli pozytywistycznej. Pokolenie, które b u ­ dow ało Polskę niepodległą w pierwszym 10-leciu pow ojennym , przeszło „przez za­ razę pozytyw istyczną n a wyższych uczelniach” 3, a w drugim 10-leciu należało ju ż do starszej części czynnej zaw odow o ludności, ale zajm ow ało wciąż pozycje kluczowe. O tóż według poglądu tego pokolenia „religia je st konieczna dla ludu, aby utrzym ać go w posłuchu i karności społecznej, n ato m iast dla w arstw w ykształconych jest ona niem al zbyteczna. W iara i n a u k a należą d o zakresów odległych od siebie, a wyklu­ czających się wzajem nie”4.

D alszą konsekw encją tego stosunku do religii je st błędna interpretacja myśli chrześcijańskiej przez wielu przedstaw icieli nauki. Stw ierdza się np., że chrystianizm głosi zasadę „przyrodzonej rów ności” , k tó ra je st przecież „przeciw na [...] naturze”5. Religia chrześcijańska je st religią „obojętności wobec ustroju państw ow ego” 6. N au k ę społeczną św. A ugustyna kom entuje się w ten sposób, że w jego De cm ta te

D ei „p ań stw o Boże przeciw staw ia się państw om ludzkim ” 7. A więc c m ta s Dei jest

nie w zorem , lecz przeciw ieństw em idei państw ow ej n a ziem i!

Fałszuje się naw et historię tw ierdząc, że najistotniejszym i przyczynam i pow stania organizacji cechowej w w iekach średnich były przesłanki gospodarcze, „ a nie jakieś^ ta m b ractw a religijne do zbaw iania o sobno dusz szewców, kraw ców [...] itp .” 8 W tej ostatniej w ypowiedzi charakterystyczne jest, sprzeczne z obiektywizm em naukow ym , zaangażow anie uczuciowe. Z nany ty p XIX -w iecznego „osobistego w roga P ana B oga” w ciąż jeszcze p o k u tu je w 20-leciu m iędzyw ojennym . T oteż profesor politech­ niki znajduje okazję w w ykładach fizyki d o „lekcew ażących wycieczek pbd adresem księży i K ościoła” 9.

Szereg w ybitnych pisarzy, pozornie katolickich, zm ieniło swe oblicze. Przykładem

3 K s. W. L e w a n d o w ic z . Dotychczasowe m etody studiów religijnych katolickiej inteligencji w P olsce. W arszawa 1938 s. 6.

4 Tam że.

5 J. M a k a r e w ic z . Przebudowa społeczna, Lwów 1923 s. 175. 8 Tam że s. 180.

7 F . Z n a n ie c k i. P o czą tk i m yśli socjologicznej. „R uch Prawniczy, Ekonom iczny i Socjologiczny” 8:1928 s. 89.

8 R . P io t r o w s k i . K ilk a uwag o branżowych zw iązkach przem ysłow ych i rzemieślniczych. W : K sięga pam iątkow a ku czci Leopolda Caro. Lw ów 1935 s. 342 przypis.

(3)

n o g ą tu być E. Zegadłowicz i J. E. Skiwski. G rossek-K orycka pisząc o chrześcijań­ stwie ogłasza jego bankructw o. K atolicyzm A. G órskiego jest „polski, m esjani- styczny czy rasowy, ale nie p o prostu katolicki” 10.

N ieortodoksyjność czy połow iczność katolicka je st udziałem nie tylko licznych p i­ sarzy, ale również stronnictw , stow arzyszeń i czasopism , k tóre „z pewnym i zew nętrz­ nymi form am i katolicyzm u” um ieją „godzić zupełnie niechrześcijańskie czy to prze­ konania, czy czyny” 11. Jeszcze liczniejsze są przypadki katolików , którzy są prze­ konani o swej praw ow ierności, lecz odznaczają się dalekoidącym krytycyzm em w o­ bec duchow ieństw a, różnych form kultu religijnego, stosunku K ościoła do państw a, do nauki itp.12. Jest to podejście ludzi, którzy nie utożsam iają siebie sam ych z K o ­ ściołem, lecz raczej K ościół z duchow ieństw em , a zwłaszcza hierarchią kościelną.

W tych w arunkach słusznie ocenia ks. Lew andow icz, jeden z najbardziej zasłużo­ nych współtwórców odrodzenia religijnego w Polsce, sytuację w k raju p o d koniec 20-lecia: „P olska — kraj katolicki, bezustannie odw ołujący się do tradycji i d u ch a katolickiego, stoi w swej kierowniczej warstwie poza źródłam i intelektualnym i k a ­ tolicyzm u”1?.

D o największych niepow odzeń m usi się przyznać katolicyzm polski 20-lecia m ię­ dzywojennego w dziedzinie realizacji swych założeń społecznych. I nic dziw nego, gdyż „nie jest rzeczą łatw ą snuć praktyczne konsekw encje z nauki katolickiej i w pla­ tać je w prądy życia współczesnego”14.

B rak pogłębienia intelektualnego cechuje rów nież inne przejaw y działalności sp o ­ łecznej katolików . W yraża się to w postaw ie skrajnie konserw atyw nej i tradycyjnej, traktującej Kościół ja k o obrońcę starego p o rząd k u społecznego. S traty obozu pra- w icowo-centrowego w w yborach do izb ustaw odaw czych z 1928 r. i zwycięstwo Piłsudskiego uważa się za klęskę katolickiej akcji społecznej15. T ow arzystw ośw iato­ wych nie dzieli się n a katolickie i niekatolickie, lecz praw icow e i lewicowe16, u to żsa­ m iając katolickość z prawicowością.

Bieguny tolerancji i nietolerancji, zacofania i otw arcia na nowe p rądy w ystępują nie tylko u polskiej inteligencji świeckiej, ale i u duchow ieństw a. W czasie zjazdu duszpasterskiego we Lwowie w 1929 r. jeden z księży chw alił się skutecznym zwal­ czaniem tańców i wesel w swej parafii, i to nie tylko w drodze zakazów kościelnych, ale i przy pom ocy władzy adm inistracyjnej państw ow ej. Inny p y tał naiw nie czy

10 Ks. A . S z y m a ń s k i. Ogólno-polski zja zd pisarzy katolickich w W arszawie. „Prąd” 19:1932 t. 22 nr 1-6 s. 177.

11 W ypowiedź ks. J. Rostworowskiego w „Przeglądzie Powszechnym ” — cyt. za: S. J. CH. P o­ kłosie listu pasterskiego Episkopatu Polski. „Przewodnik Społeczny” 3: 1934 s. 77-78.

12 E. P o t w o r o w s k i. Najaktualniejsze zagadnienia społeczne a Sodalis. W : K sięga pam iątkow a Kongresu M arjańskiego. Kraków 1932 s. 85-86.

ls Jw. s. 3-4. 14 Tamże s. 18.

15 O nową metodę naszej p ra c y społecznej. „Przewodnik Społeczny” 9:1928 nr 6 s. 209. 14 Polskie organizacje oświatowe. Tamże 8:1927 nr 12 s. 498.

(4)

walc i m enuet (sic!) są zakazane. K ina traktuje się jako „źródła i rozsadnik

niemoralności”17.

Przeciwnym biegunem był ośrodek dialogu katolików z niewierzącymi,

w szczególności z Żydami, prowadzony przez ks. W. Korniłowicza, dialogu

rozumianego w charakterze apostolstwa katolickiego.

Innym, mało znanym, przykładem postawy otw artej katolików w ów­

czesnej Polsce jest ekumeniczna organizacja młodzieży akademickiej

Chrześcijański Związek Akademików, łącząca młodzież katolicką i pro­

testancką. Ze starszego pokolenia patronuje im prof. Rubczyński z Krako­

wa i pastor Kulisz z Cieszyna18, a przez pewien czas i ks. Korniłowicz19.

T olerancja i nietolerancja, postaw a o tw arta i zam knięta oznaczają w istocie różne m etody reakcji środow iska katolickiego na działalność licznych i potężnych ośrod­ ków antyreligijnych i antykościelnych. K ościół zdaje sobie spraw ę z tych niebez­ pieczeństw i w wypow iedziach swych najwyższych dostojników ostrzega przed p ro ­ p ag a n d ą laicyzm u, w rogą dla chrześcijaństw a20.

Po staw a K ościoła katolickiego w Polsce w tym czasie nie ograniczała się jedynie d o ob ro n y przed atak am i bezbożnictw a i laicyzmu. W oparciu o naukę społeczną papieży L eona X III i P iusa X I katolicyzm polski dążył do odnow y życia religijnego, m oralnego, kulturalnego, społecznego i gospodarczego kraju. P ragnął przy tym dzieło to prow adzić od podstaw : od rodziny, w ychow ania m łodego pokolenia i uzdrow ienia ustroju pracy.

W trosce o rodzinę chrześcijańską zostaje zwołany do W arszawy w 1926 r. Zjazd K atolicki, k tó ry podejm uje następujące uchw ały: 1. protestuje przeciw „zakusom w prow adzenia ślubów cywilnych czy to obow iązkow ych, czy fakultatyw nych i roz­ w odów ” ; 2. wzywa wszystkie stow arzyszenia ośw iatow e do akcji w sprawie uświa­ d om ienia społeczeństw a katolickiego o nierozerw alności m ałżeństw a. Zjazd zapo­ czątkow ał p o n a d to pracę n ad wytycznymi ustaw odaw stw a małżeńskiego, jak ie p o ­ w inno obow iązyw ać w Polsce21. P ra sa katolicka pozytyw nie oceniła dorobek Zjazdu w dążeniu do odrodzenia rodziny i obrony m ałżeństw a22.

M ałżeństw o i rodzina, ja k o podstaw ow e kom órki społeczne i zasadnicze, n a­ tu ra ln e ośrodki w ychow ania, są w arunkiem zdrow ego m oralnie społeczeństwa. 15 S praw y duszpasterskie. W ykłady z kursu duszpasterskiego Lw ów 24-2 6 IX 1929, Lwów 1929 s. 127-128.

18 Chrześcijański Z w ią zek Akadem ików k> Polsce. Organizacja i program prac, Warszawa 1922 s. 1 -2 ,1 5 , 23. Jednym z przywódców tego Związku byl późniejszy profesor K U L W. Krzyżanowski.

18 Por. A . M a r y ls k i. K s. Wł. Korniłowicz 1884-1946, „Znak” 6:1966 s. 672. Marylski błędnie podaje nazw ę organizacji: Chrześcijański Związek Akademicki.

20 Przykładem m oże tu być przemówienie kard. H londa na VII Zjeździe Katolickim w Poznaniu (ks. J. U r b a n , Sprawozdanie z ruchu religijnego, naukowego i społecznego. „Przegląd Powszechny” 4 3 :1 9 2 6 1 . 169-172 nr 10-11 s. 369-370).

21 T ezy Z jazdu K atolickiego w sprawie m ałżeństwa. W : Księga Pam iątkowa Zjazdu Katolickiego w W arszawie. W arszawa 1926 s. 226.

(5)

W cywilizacji współczesnej je d n a k rod zin a nie je st w stanie spełnić wszystkich zadań wychowawczych, m usi jej przyjść z p o m o cą K ościół i państw o. W sp o ­ łeczeństwie polskim , którego spoistość w ew nętrzna uległa w okresie zaborów ogrom ­ nem u osłabieniu, problem w ychow ania był zasadniczym w arunkiem przyszłości n a ­ rodow ej i państwowej. O d niego m iało zależeć oblicze przyszłego społeczeństw a,

spoistość n aro d u i siła państw a. .

Poczynając od przełom u X IX /X X w. przem iany życia religijnego w Polsce 20-lecia idą po linii wyznaczonej przez ewolucję stosunków w poszczególnych zaborach.

N astępuje więc w zrost religijności elity intelektualnej przy obniżeniu się przecięt­ nej religijności i m oralności m as ludow ych. R eligijność inteligencji staje się badziej św iadom a i pogłębiona, ale równocześnie tradycyjne ham ulce m oralne ulegają ro z­ luźnieniu. M asy ludow e pod wpływem k ultury miejskiej zatracają wiele cech tradycyjnej religijności, form alnej pobożności, nie zyskując jeszcze w zam ian bardziej rozum ow ych podstaw swej wiary. Dotyczy to je d n a k , aż do II wojny światowej, tylko niewielkiego procentu ludności robotniczej, a tym bardziej chłopskiej.

W drugim 10-leciu pow ojennym inteligencję polską m ożna podzielić n a n astę­ pujące cztery grupy. Pierwsza to anty- i akatolicy, należą do niej tak „niew ierzący” , ja k i „dość ściśle zakonspirow ani m asoni” 23. Przyczyną ich odejścia form alnego lub faktycznego od K ościoła je st bądź form acja um ysłow a pozytyw istyczna, bąd ź też łatw izna życiowa, nacisk w arunków zew nętrznych, zwłaszcza ciężkie la ta I wojny i rewolucji, a najczęściej spraw y rozw odow e24. W ich postaw ie je st więcej antyklery- kalizmu niż niereligijności. N aw et działacze radykalni „ to ludzie nie wyzuci z w ia­ ry, którzy przy całej niechęci do kleru, a częściej ju ż i do całego K ościoła, n adal je d ­ nak w ierzą w Boga i w C hrystusa” 25. D o grupy drugiej należą „ci, którzy są. d o ta ­ kiego stopnia zaprzątnięci kłopotam i i trudam i związanym i z w ykonyw aniem za­ wodu, p racą społeczną, rodziną i dom em itp ., że nie m ają w prost czasu n a chwilę skupienia się, zastanow ienia, dlaczego ta k żyją, a nie inaczej, d o czego ta ich k rz ą ta ­ nina życiowa zm ierza, jak i je st cel ostateczny takiego życia, k tóre niczym się nie różni od życia wprzągniętego w kierat zwierzęcia” 28. Trzecią grupę stanow ią katolicy tra ­ dycyjni, dewoci, w tym przew ażająca większość to kobiety. G ru p a czw arta składa się z k atolików „n ie tylko z uczucia, ale i rozum u i czynu” , reprezentuje j ą „w pierwszym rzędzie m łodzież akadem icka zgrupow ana w organizacjach k a ­ tolickich”27.

T ak więc odrodzenie religijne zaczyna się od m łodego pokolenia. T rzy pierwsze grupy inteligencji to pokolenie starsze. „N ow e pokolenie je st bardziej szczere i więce

23 H . R a w ic z . O katolicyzm ie inteligencji polsk iej słów kilka. „Prąd” 28:1935 nr 1 -6 s. 184. 21 Tamże s. 184-185.

25 A ..N ie s i o ł o w s k i. K atolicyzm polityczny, jeg o słabość oraz pe rsp ek tyw y. „Przegląd P ow szech­ ny” 54:1 9 3 4 1. 213-216 pr 10-12 s. 277-278.

23 R a w ic z , jw. s. 185.

(6)

konsekw entne. Stąd ta szeroka fala o drodzenia religijnego, lecz stąd rów nież i fala brutalnej i niczym nie skrępow anej żądzy użycia [...]28.

O drodzenie religijne nie ogranicza się tylko do inteligencji. „T w orzy się nowy typ chłopa katolickiego, odznaczającego się przedsiębiorczością, wykształceniem, pracow itością, poczuciem własnej godności osobistej i stanow ej, a zarazem głęboko religijnego,, gorliwego ap o sto ła i chrześcijanina, który gotów całem u środow isku w ydać walkę w obronie swych p rzek o n ań ” 29. W mniejszym stopniu m ożna to zau­ ważyć w środow isku robotniczym , choć i tu katolickie organizacje młodzieży i chrze­ ścijańskie uniw ersytety robotnicze w ychow ują now e świadome pokolenie katolickie. „ C e n tru m duchow ego o d ro d zen ia” staje się p o d koniec 20-lecia Jasna G ó ra. Pielgrzym ka i śluby m aryjne młodzieży akadem ickiej w 1936 r. pociągnęły za so b ą pod o b n e m anifestacje religijne innych stanów , w 1937 r. wyróżniły się liczeb­ nością pielgrzym ki nauczycielstw a (20 tys.) i ziem ian (praw ie 50 % ogółu)30.

Jed n ak odrodzenie religijne w ystąpiło w pełni dopiero w ostatnich latach przed II w ojną św iatow ą. Jego skutki m ogły być widoczne dopiero po pewnym czasie.

W 20-leciu m iędzyw ojennym wpływ myśli społecznej katolickiej zarów no ja k o ruchu badaw czego, ja k i realizacyjnego n a życie polskie ham ow ały dwa czynniki: przerost życia politycznego w Polsce — zrozum iały po 125 latach niewoli — i prze­ ro st m yślenia negatyw nego, o b ro n a przed przem ianam i, które rzekom o godzą w k a­ tolicyzm 31.

W arunkiem odrodzenia religijnego w Polsce było zerwanie z błędam i katolicyzm u X IX w., z fideizmem, tradycjonalizm em i sentym entalizm em . Przyczyniło się do tego pogłębienie św iadom ości religijnej oraz rozwój znajom ości wiedzy religijnej.

O drodzenie wiedzy religijnej w Polsce nastąpiło dopiero w całej pełni w latach trzydziestych. Jeszcze w 1927 r. o. J. W oroniecki m ógł praw ie bez zm ian pow tarzać krytykę katolicyzm u inteligencji polskiej, sform ułow aną w 1914 r.32 N a przestrzeni 13 lat wystąpiły ju ż pewne objaw y popraw y, ale dotyczą one tylko m łodego pokole­ nia. M łodzież jest ju ż w tym czasie zupełnie uw olniona od fideizmu33. W ciąga dal­ szych 12 lat wnikliwy badacz stan u religijności polskiej inteligencji katolickiej o. I. Bocheński stw ierdza dalszą znaczną popraw ę w kierunku jej pogłębienia i więk­ szego uśw iadom ienia34.

R ozw ój wiedzy religijnej w Polsce m a ju ż w tym czasie wytyczone kierunki i środki. 28 Cz. S t r z e s z e w s k i. C zy potrzeba naprawy ustroju gospodarczego? „Prąd” 22:1935 t. 28 nr 1-6 s. 92.

29 Ks. J. B e lc h . Katolickie odrodzenie wsi. Poznań 1939 s. 53.

30 Ks. E. K o s i b o w i c z . Spraw y Kościoła. „Przegląd Powszechny” 54:1937 t. 213-216 nr 7-9 s. 169-170.

311 Por. ks. J. P iw o w a r c z y k . P rzyszłość m yśli katolicko-spolecznej i możliwość je j realizacji w Pol­ ce. „R u ch K atolicki” 7:1937 s. 388-405.

32 Ks. J. W o r o n i e c k i (red.). Przewodnik po literaturze religijnej i pokrewnych dziedzinach filo ­ zofii i nauk społecznych. Poznań 1927 s. V.

33 Tamże s. 11.

(7)

Należą do nich: Instytuty Wyższej W iedzy Religijnej zapoczątkow ane w 1937 r., kursy chrześcijańskiej socjologii, katolickie uniw ersytety wiejskie i robotnicze, dzia­ łalność Akcji K atolickiej, wreszcie zwykła, codzienna praca duszpasterzy35. W ażnym ośrodkiem uśw iadom ienia religijnego stają się rów nież zrzeszenia zaw odow e inteli­ gencji, k tóre za najważniejszy obow iązek staw iają sobie pogłębienie wiedzy religij­ nej36.

Wszystkie czynniki rozw oju wiedzy religijnej w Polsce w 20-leciu m iędzyw ojen­ nym zostały uruchom ione tak późno, że tru d n o zmierzyć ich skutki, k tó re d o n a ­ jazdu hitlerowskiego nie mogły się w pełni uwidocznić. A le rozm iary ich m oże zilu­ strow ać wielka popularność Instytutów Wyższej W iedzy Religijnej. W Instytucie W arszaw skim w ciągu pierwszego ro k u jego działalności studiow ało 916 słuchaczy, a co znam ienne, było w śród nich 337 osób z wyższym w ykształceniem 37. Jest to nie­ wątpliwie m iarą przełam ania tradycji pozytywistycznych w polskiej elicie intele­ ktualnej.

N atom iast Polacy w m iarę postępu uśw iadom ienia religijnego stawiali sobie nowe cele. Już nie chodziło o znajom ość katechizm u, n a której b ra k żalił się o. W oroniecki jeszcze w 1927 r.38, ale o „w ykształcenie religijne” na „wyższym poziom ie”39, odpow iadające potrzebom intelektualnym ludzi posiadających wy­ kształcenie uniwersyteckie. D opiero takie przygotow anie um ożliwi kato lik o m świe­ ckim spełnienie zadania, do którego wzywają ich uchw ały I Polskiego Synodu Ple­ narnego, aby zajęli „przodujące miejsce w życiu kulturalnym , przenikając je duchem w iary” , aby prom ieniow ali swą w iarą na otoczenie, „szerzyli zasady nauki katolickiej i bronili jej słowem i pism em .” 40. D o spełnienia te g o zadania, przypom ina Synod, konieczne jest stałe uzupełnianie swej znajom ości praw d w iary przez „czytanie ksią­ żek i pism religijnych” oraz „uczestniczenie w w ykładach o religijnej treści” 41. Szczególny nacisk został przy tym położony n a poznanie katolickich zasad życia publicznego, na poznanie zasad etycznych zaw artych w encyklikach społecznych42.

W ykształcenie religijne nie jest celem sam o w sobie. Jego n aturalnym i właściwym celem jest życie zgodne z n a u k ą C hrystusa. P o trzeba wiedzy religijnej w 20-leciu międzywojennym w Polsce wynika właśnie z b rak u pogłębienia życia religijnego, wynika z rażącej niekonsekwencji pom iędzy przyznaniem się do katolicyzm u, chlu­ bieniem się tym , że się jest katolikiem , a postępow aniem nie zawsze zgodnym z zasa­ dam i katolicyzm u43.

35 Ks. E. K e s ib o w i c z . Spraw y Kościoła. „Przegląd Powszechny” 54:1937 t. 213-216 nr 10-12 s. 401.

56 Ks. W. L e w a n d o w ic z . A kcja katolicka na progu nowego Pontyfikatu. Warszawa 1939 s. 30. 37 Przegląd kulturalno-społeczny. „Przegląd K atolicki” 24:1938 s. 399.

38 Jw. s. 3.

39 Z. W ę d r y c h o w s k i. Zadania inteligencji katolickiej. „Prąd” 17:1 9 3 0 1. 18 nr 1-6 s. 357. 40 Uchwała 75 i 62 — cyt. za: B o c h e ń s k i, jw. 5-6.

41 Uchwala 54§ 2 — cyt. za: tamże.

42 Uchwala 70 § i i uchwała 73 — cyt. z a : tamże.

(8)

K onsekw entny, integralny katolicyzm ujaw nia w tym czasie jedynie postaw a m ło­ dzieży. Jeszcze w 1930 r. b p T. K u b in a n a tle sm utnego obrazu płycizny religijnej inteligencji polskiej widzi jed y n ą ja sn ą plam ę w postaci ruchu m łodzieżowego O dro­ dzenia44. A ro k wcześniej ks. A. G erstm an podziw ia „ru ch ku świadom em u, pogłę­ bionem u, integralnem u katolicyzm ow i młodzieży inteligentnej, zwłaszcza akade­ m ickiej” 45.

R u ch ten sięgał aż do szkół średnich. D ynam izm O drodzenia akadem ickiego na przełom ie pierwszego i drugiego 10-lecia przedw ojennego należy w dużej m ierze przypisać napływ ow i k ad ry młodzieży wychowanej w kołach szkolnych organizacji46.

R u ch odrodzenia katolickiego w śród młodzieży nie ograniczał się tylko do m ło­ dzieży inteligenckiej. Jeszcze przed pow staniem dw óch kolum n młodzieżowych Akcji K atolickiej bard zo rozw ijają się, zwłaszcza w dzielnicy zachodniej, stowarzy­ szenia m łodzieży złączone w Zjednoczeniu M łodzieży Polskiej, których liczba do­ chodzi w 1929 r. do 15047. N ajlepszym dow odem ich znaczenia je st zainteresowanie nim i p ap . P iusa X I, k tó ry w piśm ie skierow anym do tego stowarzyszenia powołuje je do udziału w Akcji K atolickiej i w skazuje zadania, jakie m ają do spełnienia. N a ­

leży d o nich: pogłębienie praw d wiary, odcięcie się od organizacji młodzieży o duchu laickim i p o d p orządkow anie hierarchii kościelnej, związanie z życiem Kościoła po­ przez liturgię i Eucharystię48.

R ozw ój społecznej akcji katolickiej zależny jest w dużej mierze od działaczy spo­ łecznych uśw iadom ionych religijnie i pogłębionych m oralnie. B rak takich społecz­ ników daw ał się dotkliw ie odczuć49. S tąd niezm iernie ważnym problem em stało się kształcenie k a d r katolickich społdtzników .

P o I w ojnie światowej jedynym ośrodkiem szkoleniowym były organizacje k ato ­ lickie, zwłaszcza ęiłodzieżow e. Pod koniec pierwszego 10-lecia pow stają ju ż form alne szkoły praey społecznej. N a najwyższym poziom ie stoi 2-letnia K atolicka Szkoła Społeczna w Poznaniu. Szare urszulanki prow adzą w C zarnym Borze pod W ilnem 3-letnie kursy społeczno-gospodarcze dla kierowniczek zakładów opiekuńczo-wy­ chow aw czych. W ówczesnych stosunkach polskich szkolenie społeczne czy społecz­ no-w ychow aw cze prow adzone przez instytucje katolickie m iało charakter wyraźnie pionierski50, co p odkreśla zasługę K ościoła w tym zakresie.

Szkolenie k a d r działaczy społecznych rozpoczęło się tak późno, że nie mogło jeszcze wywrzeć decydującego wpływu n a życie polskie do w ybuchu II wojny świa­

14 A kcja K atolicka a akcja społeczna. Poznań 1930 s. 82.

15 Duszpasterstwo doby obecnej. W : Spraw y duszpasterskie. Lwów 1929 s. 15-16.

48 Por. „Prąd” 10:1922 nr 4 -5 s. 135-136; 1 1 :1923 nr 4 s. 174-1975. N a przykład z kół szkolnych Odrodzenia w Warszawie wyszli tacy działacze tej organizacji, jak: M .K . Sobański, W. Sobański, S. Brzeziński.

47 K s. J. F ig u r a . D uszpasterstwo nad m łodzieżą pozaszkolną. W: Sprawy duszpasterskie s. 147. 48 T am że s. 145-146.

48 T. D w orak. K atolicki działacz społeczny. „R uch K atolicki” 7:1937 s. 341.

80 Ks. S. P o d o l e ń s k i. Opieka społeczna nad dzieckiem i m łodzieżą w Polsce. „Przegląd Pow- sze hny” 48:1931 t. 189-192 nr 9 s. 69-70.

(9)

towej. Niemniej społeczny czyn katolicki ulega ożywieniu ju ż w latach trzydziestych. „O d czasów Akcji K atolickiej dostrzegam y w życiu Polski w yraźną zm ianę n a lepsze. W ydżwignęla o na mniejsze lub większe zespoły katolików świeckich p o n a d m asę wiernych, podniosła je n a wyższe piętro, z którego m ożna objąć szerszy W idnokrąg i ujrzeć, na razie w słabych jeszcze zarysach, p ro g ram ideow y K ościoła. W iążąc znów katolików świeckich w organizację zw artą i k a rn ą , i oddając ją d o dyspozycji hierarchii kościelnej, dostarczyła K ościołow i now ego śro d k a działania. N ato m iast katolickiej społeczności przysporzyła świeżych sił w bojow aniu o spraw ę C hry- stusa-K róla w Polsce” 51.

A naliza przem ian polskiej religijności w 20-leciu m iędzyw ojennym w ykazuje nie­ wątpliwie przejawy przekształcania religijności tradycjonalnej i pow ierzchow nej w świadom e i bezkom prom isow e dążenie d o Boga. N ajazd hitlerow ski przerw ał wprawdzie ten proces dziejowy, zdążający ku „in sta u rare om nia in C h risto ” , ale proces ten pogłębił życie religijne przede wszystkim elity społeczeństw a, jego m łodej inteligencji.

R ELIG IO U SN ESS IN P O L A N D

BETW EEN TH E FIR ST A N D SE C O N D W O R L D W A R S

Summary

C atholicism was the religion o f a great majority o f Polish intelligenzia in the m om ent o f reco vering independency in 1918. It was, however, a traditional Catholicism , based more on religious feelings and national custom than on rational grounds. The matter o f deepening the religiosity o f educated class was in no better state, which was effected by positivistic influence, which dug up a chasm between science and faith.

Religious renaissance had started with the young generation o f intelligenzia. A leading role in- this respect had played the Association o f Academ ic Y ou th „O drodzenie” (Renaissance). It deve­ loped a wide social activity, spreading the religious knowledge and liturgical movement. During the 30’s the activity o f Catholic academic youth associations had embraced the majority o f the Polish academic youth, reached the secondary school children and inaugurated the C atholic social activity am ong the older generation o f Polish intelligenzia.

During the latest years before World War II religious education takes on a systematic form ; numerous Higher Religious K nowledge Institutes are formed, the propagator o f which is on e o f the former leaders o f „Odrodzenie” , Fr Lewandowicz MIC.

The main center o f the religious renaissance became, not for the first time in this country’s history, the Blessed Mary’s sanctuary at Jasna G óra (C zęstochow a town). During the 30’s there go on national academic youth pilgrimages and various professional intelligenzia pilgrimages, e.g. Polish teachers’ pilgrimage. They are o f large scale character and gather large parts o f various groups o f Polish Catholics.

The religious renaissance is not confined to Catholic intelligenzia ; in the late 30’s it begins to embrace also the workers’ and rural population. A t that time creates a type o f actively engaged, socially and religiously conscious young men o f peasant and working origin. The strongest changes

(10)

o f m entality occur, however, am ong the C atholic intelligenzia, especiaiy young. The utterances o f som e C atholic thinkers, predominantly an outstanding personage o f Catholic social thought, rector o f C atholic Lublin University, Fr. Prof. D r. A . Szymanski’s, in their novelty look ahead far from their epoque nad seem to be taken from the resolutions o f Vatican Council II.

The religious renaissance was broken by Hitler’s onslaughter; it was yet in its beginnings but undoubtedly had played a great role in the moral attitude o f the C atholic society during German occupation o f the Second W orld War.

Cytaty

Powiązane dokumenty