• Nie Znaleziono Wyników

"Architekt" : miesięcznik poświecony architekturze, budownictwu i przemysłowi artystycznemu (Kraków 1900-1915)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Architekt" : miesięcznik poświecony architekturze, budownictwu i przemysłowi artystycznemu (Kraków 1900-1915)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Starostka-Chrzanowska, Halina

"Architekt" : miesięcznik poświecony

architekturze, budownictwu i

przemysłowi artystycznemu (Kraków

1900-1915)

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 26/1, 5-19

(2)

K w artalnik H istorii P rasy Polskiej XXVI 1 PL ISSN 0137-2998 HALINA STAROSTKA-CHRZANOWSKA (Kraków)

„ARCHITEKT” — MIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY ARCHITEKTURZE, BUDOWNICTWU I PRZEMYSŁOWI ARTYSTYCZNEMU

(KRAKÓW 1900—1915)

I

Do opracowania arty k u łu wykorzystano m ateriały archiwalne i opra­ cowania. Ponieważ nie zachowały się archiwa redakcji i adm inistracji „A rchitekta”, niezwykle cennym dla nas źródłem są archiwalia D ru k ar­ ni U niwersyteckiej, przechowywane obecnie w A rchiw um U niw ersytetu Jagiellońskiego. Są to korespondencja oraz rachunki w ystaw iane adm i­ nistracji „A rchitekta” za całokształt świadczonych usług (DUJ 1, 2, 37— 39). Zachowały się rachunki dla lat 1900—1905, 1907— 1912 i 1914—1915. W ymienione m ateriały archiw alne stanowią podstawowe źródło do usta­ lenia wysokości nakładów pisma x. Ponadto zaw ierają cenne inform acje o kosztach druku, planach i inicjatyw ach wydawniczych podejmowanych przez redakcję, o jej sytuacji finansowej itp. Możliwość ustalenia tych danych jest tym cenniejsza, że dla omawianego okresu odczuwa się po­ wszechny brak archiwaliów redakcyjnych. W A rchiw um Państw ow ym w Krakowie zachował się m.in. zbiór program ów posiedzeń K rakow ­ skiego Towarzystwa Technicznego oraz kilka pism w ysyłanych przez nie w spraw ach „A rchitekta” do D yrekcji Policji w Krakowie.

„A rchitekt” jako inicjatyw a wydawnicza został odnotowany w biblio­ grafiach, katalogach i spisach czasopism dla tego okresu oraz w pracach z zakresu historii polskiego czasopiśmiennictwa. Wśród tych ostatnich na szczególną uwagę zasługuje pionierska praca J. Pazdura Polskie czaso­

pisma poświęcone budow nictw u i materiałom budow lanym do 1918 r. (studium historyczne), w ydana w serii Rady P rasy Technicznej ^War­

szawa 1980).

O powstaniu i działalności Krakowskiego Towarzystwa Technicznego

czytam y w Księdze pam iątkow ej jubileuszu Krakowskiego Tow arzystwa

Technicznego 1877·—1902, opracowanej przez M. Dąbrowskiego (Kraków

1 Lukę dla roku 1906 uzupełnia pismo Dyrekcji Policji do A dm inistracji Po­ datków, k tóre znajduje się w zbiorach Archiw um Państwowego m. Krakowa.

(3)

6 H A L IN A S T A R O S T K A -C H R Z A N O W S K A

1902) oraz w Sprawozdaniu z pięćdziesięcioletniej działalności K rakow ­

skiego Tow arzystw a Technicznego 1877— 1927 (praca zbiorowa, K raków

1927).

Ponieważ w gronie osób związanych z miesięcznikiem znalazło się w ielu w ybitnych "architektów, o ich osiągnięciach możemy przeczytać w pracach z zakresu historii tej dyscypliny nauki. Szerzej ujm uje za­ gadnienie praca zbiorowa pod redakcją A. Wojciechowskiego Polskie ż y ­

cie artystyczne w lontach 1890— 1914 (Warszawa 1967), w której dla na­

szego tem atu na szczególną uwagę zasługuje Przegląd problem atyki archi­

tektonicznej A. Olszewskiego oraz tegoż autora, w części poświęconej

czasopiśmiennictwu, wiadomości o „A rchitekcie” i „Przeglądzie Tech­ nicznym ” .

Sylw etki redaktorów „A rchitekta” oraz członków kom itetu redakcyj­ nego zawiera Polski słownik biograficzny; z innych pozycji należy w y­ mienić A lb um inżynierów i techników w Polsce (Lwów 1932) oraz pracę S. Łozy Architekci i budowniczowie w Polsce (Warszawa 1954).

Od 1 kw ietnia 1900 r. zaczęło ukazywać się w K rakowie pierwsze polskie czasopismo poświęcone sprawom architektury, budownictwa i przem ysłu artystycznego. Był to „A rchitekt”, organ Krakowskiego To­ w arzystw a Technicznego.

Krakowskie Towarzystwo Techniczne powstało w m aju 1877 r.; jego prezesem został dr Paw eł Brzeziński, dyrektor In sty tu tu Technicznego w Krakowie. Gdy nie powiodły się próby przyjęcia za wspólny organ prasow y „Dźwigni” wydawanej przez lwowskie Towarzystwo Technicz­ ne, Zarząd Towarzystwa powołał do życia w listopadzie 1880 r. „Czaso­ pismo Techniczne”. W ydawanie czasopisma natrafiło na trudności, głów­ nie n atu ry finansowej, toteż na I Zjeździe Techników Polskich w K ra­ kowie w 1882 r. próbowano szukać nowych rozwiązań. Ostatecznie od kw ietnia 1883 r. „Czasopismo Techniczne” zaczęło się ukazywać pod wspólną redakcją przedstawicieli lwowskiego i krakowskiego środowiska technicznego. Współpraca ta trw ała do 1890 r., po czym Krakowskie To­ w arzystwo Techniczne powróciło do samodzielnego wydaw ania własnego organu. Nowe kłopoty finansowe, dyskusje nad przyszłością czasopisma, wreszcie sytuacja w polskim czasopiśmiennictwie technicznym zbliżają nas do daty powstania „A rchitekta”. W 1899 r. Kazimierz Obrębowicz ·— inżynier budowlany, członek kom itetu redakcyjnego warszawskiego „Przeglądu Technicznego” oraz gorliwy działacz na rzecz podniesienia społecznej i zawodowej pozycji techników polskich — powrócił do w y­ suwanej już wcześniej m yśli o konieczności zreorganizowania ukazują­ cych się czasopism o treści ogólnotechnicznej na rzecz ich specjalizacji. Zyskała poparcie jego propozycja wydaw ania przez środowisko krakow ­ skie czasopisma poświęconego wyłącznie sprawom architektury, lwow­ skie — inżynierii, a warszawskie — przem ysłu. Krakowskie Towarzy­ stwo Techniczne wyraziło zgodę na wydawanie „A rchitekta”, natom iast

(4)

K. Obrębowicz pomógł w zdobyciu koniecznych środków finansowych. „Tak więc szerokiemu i obywatelskiem u poglądowi śp. Obrębowicza i ofiarności kolegów warszawskich zawdzięcza »Architekt« swoje pow sta­ nie” 2.

„A rchitekt” był miesięcznikiem 3. Pierw szy num er ukazał się w kw iet­ niu 1900, ostatni w listopadzie 1915 r. Początkowy form at 27,5 X 37 cm został zm niejszony w połowie 1907 r. do w ym iarów 23,5 X 32,5 cm. Zmieniono również stosowaną dotąd paginację w edług szpalt na num e­ rację stron. Pojedynczy num er liczył przeciętnie od 8 do 12 stronic, z w yjątkiem num erów podwójnych, których objętość dochodziła do 34 stronic. W obrębie roczników obowiązywała num eracja ciągła. W for­ mie dodatków do „A rchitekta” wydawano „Wiadomości Budow lane”, których osiem num erów ukazało się w ciągu 1902 i 1903 r., oraz „Do>- datek dla Członków Krakowskiego Towarzystwa Technicznego”. W więk­ szości przypadków ukazyw ał się on sporadycznie, po czym w 1910 r. zastąpiony został przez tzw. „Okólnik Tygodniowy Krakowskiego Towa­ rzystw a Technicznego”. Okólnik ten, w ydaw any poza „A rchitektem ”, przejął dotychczasową funkcję „D odatku” oraz innych okólników i za­

wiadomień i.

Uzupełnienie do zamieszczanych artykułów stanowił bogaty i różno­ rodny m ateriał ilustracyjny. Były to plany, rzu ty poziome i przekroje aktualnie wznoszonych lub nagrodzonych na konkursach budowli, ryci­ n y i zdjęcia całych obiektów i detali architektonicznych5. Ponadto do każdego num eru dołączano tzw. tablice. Były to najczęściej całostronico­ we kolorowe reprodukcje rysunków, planów czy zdjęć, utrzym ane w te ­ macie jak wyżej. Liczba tablic dla poszczególnych num erów była znacz­ na; i tak np. rocznik pierw szy zawierał łącznie 50 tablic, drugi — 36,

trzeci ■—■ 65, czw arty —■ 70. N awet w ostatnich niełatw ych przecież la­

tach 1914— 1915 rocznik piętnasty zawierał 8 tablic, zaś num er nadzw y­ czajny — 2. A rtykuły poświęcone zagadnieniom nowych technik i m a­

2 W 1913 r. W. E k i e l s k i , kreśląc na łam ach „A rchitekta” (1913, nr 9—10, s. 138—140) nekrolog K. Obrębowicza, przedstaw ił po raz pierwszy okoliczności pow stania pisma.

3 W ram ach rocznika w ydawano 12 num erów, z pewnym i zm ianam i w latach 1901, 1914 i 1915. Pierw sza zm iana została wprowadzona w związku z reorganizacją adm inistracji pisma, dwie następne spowodowały trudności wydawnicze.

4 „Omawiając środki podniesienia ruchu umysłowego w Towarzystwie, zaczęto ty tu łem próby w ydaw ać »Okólnik Tygodniowy«, który spotkał się z przychylnym przyjęciem u członków, zwłaszcza zamiejscowych. Ponieważ koszta tego »Okólnika« nie przewyższały kosztów ' dotychczasowego sposobu inform ow ania członków o sp ra­ wach Towarzystwa, przeto postanowiono go nadal wydawać poza »Architektem«”.

Sprawozdanie z pięćdziesięcioletniej działalności Krakowskiego T ow arzystw a. Tech­

nicznego 1877—1927, K raków 1927, s. 64. . . ·

5 Nie zawsze stanow iły one ilustrację do zamieszczonego obok tekstu. Były ta także samodzielne w izerunki prać poszczególnych autorów. ■·-·- : j:

(5)

8 H A L IN A S T A R O S T K A -C H R Z A N O W S K A

teriałów budow lanych uzupełniały rysunki techniczne, tabele itp. Trudną, pionierską pracę redagowania pierwszego polskiego czasopis­ ma poświęconego sprawom arch itek tu ry i budownictwa podjął W ładysław Ekielski (1855— 1927), jeden z w ybitnych architektów polskich, znany publicysta i ceniony pedagog 6. Do redagowania „A rchitekta” przystąpił ze znacznym doświadczeniem w pracy redakcyjnej i publicystycznej, po­ nieważ od 1886 r. związany był z „Czasopismem Technicznym”, począt­ kowo jako członek kom itetu redakcyjnego, a następnie jako jego głów­ n y redaktor. Gdy w styczniu 1900 r. zawieszono wydaw anie „Czasopis­ m a”, Zarząd Towarzystwa powierzył m u redakcję „A rchitekta”. W. Ekiel­ ski redagował sześć pierwszych roczników; potem został członkiem ko­ m itetu redakcyjnego oraz jednym z płodniejszych autorów. G dy w 1905 r. oświadczył, że nadal obowiązków redaktorskich sprawować nie może, kom itet zaprosił na to stanowisko Jana Sasa Zubrzyckiego. W piśmie do D yrekcji Policji w K rakowie prezes Krakowskiego Tow arzystw a Tech­ nicznego przedstaw ił go jako członka Towarzystwa oraz architekta cy­ wilnego i emerytowanego starszego inspektora budownictwa miejskiego 7. Ja n Sas Zubrzycki (1860— 1935) przed objęciem funkcji głównego redak­ tora „A rchitekta” był przez sześć kolejnych lat członkiem jego kom itetu redakcyjnego oraz autorem licznych artykułów . W czerwcu 1907 r. Zub­ rzycki zrezygnował z funkcji redaktora „A rchitekta”, a także wycofał się z kom itetu redakcyjnego 8. Po jego odejściu W. Ekielski raz jeszcze przejściowo w spierał miesięcznik jako redaktor. Od listopada 1908 do końca ukazyw ania się „A rchitekta”, tj. do listopada 1915 r., funkcję re­ daktora pełnił Jerzy W archałowski (1875—1936), jeden z założycieli, a na­ stępnie prezes krakowskiego tow arzystw a Polska Sztuka Stosowana. Wraz z przyjęciem stanowiska redaktora „A rchitekta” J. W archałowski przystąpił do Krakowskiego Towarzystwa Technicznego. „A rchitekt” miał także dwóch „tymczasowych” redaktorów. Pierw szym z nich był sekre­ tarz Krakowskiego Towarzystwa Technicznego inż. Eustachy Śmiałowski, k tó ry przez wiele lat prowadził wzorowo — co w ielokrotnie podkreśla­ no — adm inistrację pisma; w 1907 r. wobec przejściowych trudności po­ wierzono mu redakcję szóstego num eru. Podobna sytuacja powtórzyła się w 1912 r., kiedy J. W archałowski udając się na dwumiesięczny urlop złożył redakcję dziewiątego i dziesiątego num eru X III rocznika w ręce

jednego z członków redakcji. ■

W ciągu piętnastu la t w skład kom itetu redakcyjnego weszło 25 osób 9.

8 P a trz biogram W. Ekielskiego autorstw a S. S w i e s z c z o w s k i e g o w Pol­

skim słow niku biograficznym, K raków 1947, t. VI/3, z. 28, s. 222.

7 AP Kraków. StG K r, sygn. 269, pismo z 2 I 1906.

8 Można przypuszczać, że miało to związek z jego pracą redaktorską nad S k a r­

bem architektury w Polsce. To wielotomowe wydawnictwo zyskało sobie przy­

chylną opinię i było kontynuow ane do 1916 r.

(6)

kon-Przez cały ten okres kom itet liczył od 4 do 8 osób (4, 6, 7, 8). Zamieszczo­ ny na łamach „A rchitekta” skład pierwszego kom itetu redakcyjnego (z uwzględnieniem statusu zawodowego) przedstaw iał się następująco: R. Meus — budowniczy, S. Odrzywolski — radca budowlany, prof. J. Po- kutyński, T. Talowski — budowniczy, W. Wdowiszewski oraz J. Zawiej-

ski i Jan Sas Zubrzycki —■ architekci cywilni.

W ciągu owych piętnastu lat redakcja pisma kilkakrotnie zmieniała swą siedzibę, co w znacznym stopniu było spowodowane zmianam i na stanow isku naczelnego redaktora. I tak od 1900 do 1904 r. włącznie mieściła się w domu przy ul. Wolskiej 36 (obecnie M anifestu Lipcowego), projektow anym przez S. Odrzywolskiego. K olejny adres to ul. K ilińskie­ go 4 —- t u mieściła się redakcja „A rchitekta” od 1905 po drugie półro­ cze 1907 r. włącznie. Następnie, w związku z pow rotem W. Ekielskiego na stanowisko naczelnego redaktora, adres uległ kolejnej zmianie: ulica Wolska 40 — był to jednocześnie domowy adres Ekielskiego. W połowie 1908 r. nastąpiła kolejna zmiana redaktora (J. Warchałowski) i siedziby redakcji, która odtąd — aż do roku 1914 włącznie — mieściła się przy ul. Wolskiej 14. W 1915 r. siedzibę jej przeniesiono na ul. Batorego 4.

W pierwszych latach adm inistracja miesięcznika zajmowała wspólny z redakcją lokal przy ul. Wolskiej 36. W 1905 r. przeniosła się na ul. Zgo­

dy 1, a następnie —■ na dwa kolejne lata — do domu przy ul. Czystej

14. W roku 1908 adm inistracja „A rchitekta” powróciła chwilowo na ul. Wolską pod num er 40, po czym przez siedem następnych lat, aż do końca wydaw ania pisma, mieściła się ponownie w domu przy ul. Czy­ stej 14 10.

„A rchitekt” w raz z dodatkam i w ydaw any był w D rukarni U niw ersy­ teckiej pod zarządem Józefa Filipowskiego. Tam także drukowano pros­ pekty reklam ow e i papiery firmowe. D rukarnia zajmowała się również zamiejscową w ysyłką egzemplarzy pisma. Analiza nakładów w latach 1900— 1915 w ykazuje nieznaczne różnice w obrębie jednego rocznika. N aj­ większe zróżnicowanie wystąpiło w początkowym okresie: nakład pierw ­ szego num eru wyniósł 2600 egz., num er drugi, podobnie jak następne, miał nakład 1000 egz, Od połowy 1900 r. aż do końca ukazyw ania się „A rchitekta” wielkości te w ahały się od 700 do 850 egz., w sporadycznych tylko przypadkach liczby te przekraczając (900, 1000, 1200). O statni n u ­ m er „A rchitekta” z listopada 1915 r. w ydany został w nakładzie 850 egz. Wysokość nakładów „Wiadomości Budow lanych” oraz „Dodatku dla Członków Krakowskiego Towarzystwa Technicznego” nie zawsze jest w y­ mieniona w rachunkach. Wiadomo jednak, że „Wiadomości”, jeśli uka­ zywały się, dodawano do każdego n u m eru „A rchitekta”, zaś „D odatek”

frontowano ze spraw ozdaniam i z walnych dorocznych zebrań Krakowskiego To­ w arzystw a Technicznego oraz z innym i m ateriałam i.

(7)

10 H A L I N A S T A R O S T K A -C H R Z A N O W S K A

przeznaczony był tylko dla członków Krakowskiego Tow arzystw a Tech­ nicznego. Obok kosztów za d ru k poszczególnych num erów , którego cena uzależniona była od wielkości nakładu i ilości arkuszy wydawniczych, w idnieją w rachunkach takie pozycje, jak opłata za korekty nadzwyczaj­ ne i łamanie, za wielkość czcionek (borgis i petit), za układ spisu rzeczy, za wyrzucone wiersze. Duże zróżnicowanie w cenie występowało przy druku tablic, rycin i inseratów. Wynikało to zarówno z gatunku farb i pa­ pieru, jak i zastosowanych technik drukarskich. Przykładowo, koszt

pierwszego num eru (IV2 arkusza), k tó ry w ydrukowano w liczbie 2600

egz., wyniósł 309 kor., zaś druk pięciu rycin w kolorze na papierze k re­ dowym do tegoż num eru kosztował 340 kor. Ponadto okładka wraz, z inseratam i na ostatniej stronie —· 113 kor. Wysłanie dwóch egzempla­ rzy do cenzury — 1,50 kor., wysłanie 600 egz. do W arszawy — 5,03 kor. Pełniejszy reje str kosztów ponoszonych przez redakcję zaw ierają rachun­ ki z la t późniejszych.

Krakowskie Towarzystwo Techniczne podejm ując nową i potrzebną inicjatyw ę wydawniczą potrzebowało w sparcia finansowego, ty m b ar­ dziej że bilans końcowy „Czasopisma Technicznego” był ujem ny. Bardzo staran n a szata graficzna zwiększała w znacznym stopniu koszty tego wydawnictwa. Z inicjatyw y K. Obrębowicza warszawski „Przegląd Tech­ niczny” przekazał na rzecz „A rchitekta” część funduszów pochodzących

od tzw. współnakładców Spraw y finansowe „A rchitekta” pow racały

często na posiedzenia Zarządu oraz na doroczne Walne Zgromadzenia Krakowskiego Towarzystwa Technicznego. Początkowa subwencja Towa­ rzystw a w wysokości 1600 kor. okazała się niew ystarczająca i w stycz­ niu 1901 r. podniesiono ją o 200 k o r .12 W 1902 r. redakcja „A rchitekta” zmuszona była podnieść wysokość rocznej prenum eraty, „pismo bowiem nasze, jak czytelnicy łatwo ocenią, wymaga tak znacznych nakładów, że m usim y to uczynić, chcąc pism u nie zyski, ale możność istnienia i roz­ woju zapewnić” 13. Czynione w 1903 r. starania o przyznanie subwencji rządowej i krajow ej zakończyły się niepowodzeniem. W 1907 r. spraw y finansowe „A rchitekta” nie przedstaw iały się dobrze, stąd dotacja To­ w arzystw a wyniosła aż 3400 kor. W grudniu tegoż roku referent komi­ sji lustracyjnej składając sprawozdanie ze skontra kasy Towarzystwa proponował, aby w przyszłości budżet uwzględniał tylko własne siły fi­ nansowe, nie licząc na abonentów ani na subwencje spoza G a lic jiu .

11 Nie znam y wysokości tej kwoty, podobnie jak wysokości innych subw encji płynących z Warszawy. Jak pisał W. E k i e l s k i („A rchitekt”, 1913, n r 9—10, s. 140), subw encje te „czerpane stam tąd przez szereg la t utrw aliły byt czasopisma”.

18 Mimo zastrzeżeń, że w przyszłości pomoc finansowa nie przekroczy tej kw o­ ty, Towarzystwo wspierało wielokrotnie „A rchitekta” zwiększoną subwencją.

13 „A rchitekt”, 1902, n r 1, s. 7. .

14 StGKr, sygn. 202. Jest to odpis Spraw ozdania -z XV posiedzenia Nadzwy­ czajnego Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Technicznego w dniu 18 X II 1907.

(8)

Próbą wyjścia z niełatw ej sytuacji było utworzenie w 1908 r. tzw. po­ mocniczego funduszu rezerwowego, który służyć miał na pokrycie w y­ datków nadzwyczajnych, nie mieszczących się w rocznym budżecie w y­ dawnictwa. Było to konieczne ze względu na zmniejszenie się niektórych źródeł dochodu (np. subwencji koła współnakładców „Przeglądu Tech­ nicznego”) 1S. Pomocniczym funduszem rezerw ow ym zajmował się jego inicjator T. Stryjeński, on też pierwszą zebraną kw otę w wysokości 600 kor. złożył na książeczkę bankową do dyspozycji redakcji. W następnym ro k u subwencja Towarzystwa wyniosła 2300 kor., a w 1910 wzrosła do 3100. Redakcja otrzym ała także dotację od Rady Miejskiej na ogłoszenie w yników konkursu na regulację Wielkiego Krakowa. Na dorocznym w al­ nym zgromadzeniu odbytym w m arcu 1910 r. stwierdzono pomyślny roz­ wój „A rchitekta” oraz duże zasługi jego redaktora (J. Warchałowski) w uzyskiw aniu licznych subwencji. Jeszcze w tym samym roku na po­ siedzeniu Wydziału uchwalono wniesienie do sejm u petycji o subwencję dla „A rchitekta” i na zorganizowanie w gmachu Towarzystwa stałej w y­ staw y budowlanej. W 1911 r. dotacja Krakowskiego Towarzystwa Tech­ nicznego wyniosła 4200 kor. Powrócono także do spraw y pomocniczego funduszu rezerw ow ego16. O statnie dane o spraw ach finansowych „A r­ chitek ta” dotyczą roku 1912, w którym subwencja Towarzystwa wynio­ sła 2200 kor. Pewne kw oty w pływ ały do kasy od zamieszczonych anon­ sów.

Podejm ując tru d w ydaw ania „A rchitekta”, K rakowskie Towarzystwo Techniczne stworzyło swoim członkom w arunki zachęcające do jego sta­ łej prenum eraty. W rutynow ym piśmie Towarzystwa do policji w K ra­ kowie czytamy: „»Architekta« otrzym ywać będą członkowie naszego To­ w arzystw a bezpłatnie, w raz z dołączonym dla nich tylko, a sprawom Tow arzystw a poświęconym dodatkiem. Dla innych osób ustanaw ia się przedpłatę w kwocie 16 kor. rocznie” 17. Ponadto członkowie Towarzy­ stw a ze względu na zróżnicowanie zawodowe mieli do w yboru „Archi­ te k ta ” i warszawski „Przegląd Techniczny” 18. W w yniku w ym iany z re­

15 W yraźne zmniejszenie się zainteresow ania „A rchitektem ” ze strony W ar­ szawy może mieć związek z pojaw ieniem się od 1907 r. nowego dodatku do „Prze­

glądu Technicznego” pt. „A rchitektura”:

16 „Fundusz tak i jest konieczny wobec rozwoju pism a pod względem treści i ilustracji, a zbyt słabego przyrostu prenum eratorów . P. Stryjeńskiem u udało się zebrać od kolegów i przyjaciół pism a szereg deklaracji na znaczniejszą sumę. ;[...] Należy się spodziewać, że pożyteczna inicjatyw a nie poprzestanie na tym i zachęci przyjaciół pisma do składania datków na ten bardzo potrzebny fundusz” („Archi­ te k t”, 1911, n r 4—5, s. 68).

17 StGKr., sygn. 202. .

18 Członkowie Krakowskiego Towarzystwa Technicznego, otrzym ywali. „Archi-, te k ta ” lub „Przegląd Techniczny” nieodpłatnie, obowiązywało ich jednak płacenie składki członkowskiej. Że nie zawsze było z tym najlepiej, świadczy wniosek inż. Żeleńskiego z lutego 1906, aby członkowie, którzy, przez ,pół roku nie płacą składki,

(9)

1 2 H A L IN A S T A R O S T K A -C H R Z A N O W S K A

dakcją „Przeglądu” oraz pomocy finansowej jego współnakładców część nakładu „A rchitekta” wędrowała do Warszawy. N um ery te były broszu­ rowane i wysyłane przez D rukarnię Uniwersytecką, dzięki czemu w jej rachunkach odnajdujem y jedyne, fragm entaryczne, dane o wielkości tych wysyłek.

Od początku swego istnienia „A rchitekt” zabiegał o szerokie grono odbiorców poprzez reklam ę oraz nawiązywanie kontaktów z redakcjam i pokrew nych czasopism, zarządami polskich tow arzystw technicznych i in­ nych. W um acnianiu jego pozycji znaczną rolę odegrał fakt, że był orga­ nem Krakowskiego Towarzystwa Technicznego. Do krakow skich towa­ rzystw i instytucji zaprzyjaźnionych z „A rchitektem ” należały niew ątpli­ wie Krakowskie Stowarzyszenie Budowniczych, Polska Sztuka Stosowa­ na, Akademia Umiejętności, Grono K onserwatorów Galicji Zachodniej, Towarzystwo Sztuk Pięknych. W yrazem tego były m.in. sprawozdania z posiedzeń ww. tow arzystw , drukow ane w kronice na łamach miesięcz­ nika. Także krakow ski „Przegląd Ceramiczny” związany był z „A rchi­ tek tem ” przez osobę swego redaktora K. Rollego 19.

We Lwowie „A rchitekt” zyskał uznanie i poparcie Koła A rchitektów oraz Towarzystwa Politechnicznego. Zarówno Wydział tego Towarzy­ stwa, jak i redakcja „Czasopisma Technicznego” zachęcali do prenum e­ ra ty „A rchitekta” tym bardziej, że członkowie Towarzystwa otrzym ali w 1900 r. znaczną zniżkę w rocznej prenum eracie. Ponadto egzemplarz „A rchitekta” uzyskany w drodze w ym iany za „Czasopismo Techniczne” dostępny był w czytelni Towarzystwa. „A rchitekta” prenum erow ały także O ddziały Towarzystwa Politechnicznego w S try ju i Stanisławowie. W 1909 r. Koło A rchitektów uchwaliło dla swych członków obowiązek jego prenum eraty. W tym że roku, dzięki staraniom prezesa i członków tego Koła, sekcja ekonomiczna Rady Miejskiej przeznaczyła ze swego budżetu 500 kor. subwencji dla „A rchitekta”. Natomiast w lutym 1909 r. odbyło się zebranie członków Koła A rchitektów z udziałem J. W archa- łowskiego, na którym zaproponowano wydawanie przy „A rchitekcie” spe­ cjalnego dodatku z reprodukcjam i prac architektów lwowskich. Także Prezydium Delegacji A rchitektów Polskich polecało „jak najżyczliwszy udział w prenum eracie istniejących już pism, a więc »Architekta« jako swego organu, który obfitując w środki m aterialne, będzie mógł zastąpić wszystkie dezyderata architektów polskich” 20. Na zasadzie w ym iany część egzemplarzy wysyłano za granicę do redakcji czasopism fachowych lub towarzystw. I tak, w 1907 r. Zarząd Towarzystwa podał do wiado­

m e otrzym ywali ww. czasopism. Wniosek ten nie uzyskał większości głosów („Archi­ te k t”, 1906, n r 2, dodatek).

10 Prenum eratorzy „A rchitekta” mogli otrzymywać krakow ski „Przegląd Cera­ miczny” za zmniejszoną opłatą.

(10)

mości, że wiedeńskie Stowarzyszenie A ustriackich Inżynierów i A rchi­ tektów wyraziło zgodę na wymianę, natom iast odmówiła jej redakcja „Schweizerische Bauzeitung”. Główne składy „A rchitekta” znajdowały się w K rakowie (Spółka Wydawnicza Polska) oraz w Warszawie, po­ czątkowo w znanej firm ie G ebethner i Wolff, później E. Wende i Ska na K rakowskim Przedmieściu.

III

W ciągu piętnastu lat ukazyw ania się „A rchitekta” w ystępow ały na jego łamach działy inform acji, które przedstaw ia tabela 1 21.

T ab e la 1 Działy informacji Rocznik Ar ty ku ły K on ku rs y Ko nstrukcja P iśm ie nn ic tw o Kro ni ka Z in sty tu cj i nau kow ych Z ło te m y śl i O bj aś n ie n ia ta bl ic i ryc in Sp is ta blic i ilu st ra cji 1:1900/1901 X X X X 2:1901 X X X X 3 :1902 X X X 4 :1903 X X X 5:1904 X X X 6:1905 X X X X X 7 :1906 X X X X X X 8:1907 X X X X X X X 9 :1 9 0 8 X X X X X 10:1909 X X X X X X 11:1910 X X X X X X 12:1911 X X X X X X 13:1912 X X X X X X 14:1913 X X X X X X 15:1914 X X X X 16:1915 X X X X

Analiza stabilności poszczególnych działów inform acyjnych wykazała, że do stałych należały: „A rtykuły”, „K onkursy” i „K ronika”. Najliczniej reprezentow any był dział „A rtykuły”. Ponieważ zdarzało się, że jeden

21 Nazwy działów inform acyjnych zaczerpnięto ze spisów treści poszczególnych roczników.

(11)

14 H A L IN A S T A R O S T K A -C H H Z A N O W S K A

arty k u ł drukow any był w kilku kolejnych num erach, stąd ich liczba dla poszczególnych roczników była różna. W arto także podkreślić, że w początkowym okresie liczba artykułów wymienionych w indeksie po­ szczególnych roczników była zawyżona przez niedopracowanie kryteriów kw alifikujących do tego działu. I tak np. w indeksie rocznika I w ystę­ puje 60 artykułów , jednak przy bliższej analizie okazuje się, że praca publicystyczna traktow ana była na rów ni z działalnością praktyczną. Stąd S. Barabasz, którego nazwisko otw iera listę autorów, znalazł się tam jako autor tablicy pam iątkowej i okładki, których zdjęcie wraz z krótką notatką zamieszczono. Taką samą stabilność jak arty k u ły w ykazują dwa działy inform acyjne: „K onkursy” i „K ronika”. Poprzednikam i „K roniki” były w ystępujące wcześniej: „Drobne wiadomości i objaśnienia”, „Różne wiadomości”, „Rozmaitości” i „Spraw ozdania”. Ponieważ od R. IX: 1908 została wprowadzona stała nazwa „K ronika”, w naszym ujęciu tabela­ rycznym obejm uje ona ww. działy inform acji. Dla omówienia i zasygnali­ zowania nowych publikacji od R. VI: 1907 wprowadzono dział o nazwie

„Nowe książki”. W dwóch następnych rocznikach były to: „Bibliografia”, a następnie „Piśm iennictwo” .

Dla przedstawienia reprezentacji chronologicznej w ystępującej w

ar-T a b ela 2 Liczba opublikowanych artykułów — reprezentacja

chronologiczna

Rocznik Okresy chronologiczne 1900-1915 dłuższe okresy 1:1900/1901 22 21 . 2:1901 18 11 3:1902 12 12 4:1903 3 7 5:1904 16 7 6:1905 9 7 7:1906 29 14 8:1907 14 3 9:1908 19 10 10:1909 38 10 11:1910 37 6 12:1911 38 11 13:1912 24 2 14:1913 19 4 15:1914 8 2 16:1915 1 2 Razem 307 129

(12)

T a b el a З L ic zb a o p u b li k o w an y ch ar ty ku łó w — re p re ze n ta cj a rz ec zo w a R a z e m : f - 67 r o 4 4 2 9 2 6 r o 5 · (NI r ~ 4 0 r o Tj-40 1 - 1 - I 1 1 111 1 r o V) CN CN - - - - CN 1 1 - 1 1 2 Tj* ГО 4 0 - - r o - - r o 1 V—( CN co £ 40 CN - і— 1 CN -1 r f 1 1 OCNn fN 00 4 0 ГЧ - CN 40 r o ł— 1 r j -1 CN r - -r o i—Ί o 4 0 oo - CN CN t— l 1 i 1 t=H ic on O ON «/■> CN « r j - τ ί- T“-( ca o O ΙΛι μ on •Tj (N 1 T r j T -t 4 0 CN 1 - r ^ N O O & co CO <4 - r o CN - CO r o - 1 CN r - | r o OO CN 1 ГО CN r o 1 r o r o 40 тЧ r ř - r o - - CN - - 1 t"-ι/Ί - ON - CN - « 1 CO CN CN - 25 ті* - - - 4 0 r o 1 1 1 i 1 1 1 CN r o CN CN rO CN r o 1 <N 1 in CN r o -ir> <N CN CN r o r o CN CN r-< 1 Ttf- t> r o « |3 0 - CO Г - * O ' Ό - 1 4 0 r o - CN r o Tt* D zi ał y rz ec zo w e S pr aw y zaw o do w e K on k u rs y i w y st aw y Kr ak ów H is to ri a ar ch it ek tu ry i szt u k i Z ab y tk i arc hitek tury K o ns er w ac ja i re st au ra cj a zab yt kó w N ow e pr ąd y w arch itektu rze N ow e te ch n ik i i m at er ia ły budo wlan e N ow o w zn ie si on e ob iek ty P rz em y sł art y sty cz ny S zt uk a lu do wa Nekro logi R az em : 1 -... ... ... . L p . - CN r o T j- υο 4 0 Г " 0 0 On o <N

(13)

16 H A L IN A S T A H O S T K A -C H R Z A N O W S K A

tykułach „A rchitekta” przyjęliśm y dwa okresy (por. tabela 2). Są to la­ ta 1900— 1915 oraz dłuższe okresy chronologiczne. Pierw szy okres obej­ m uje 15 łat, w ciągu których ukazyw ał się „A rchitekt”. Dla poszczegól­ nych roczników były to w ydarzenia aktualne dla danego roku, z niewiel­ kim i powrotam i do lat wcześniejszych. Spraw y aktualne znalazły odbi­ cie przede wszystkim w artykułach oraz takich działach, jak „K ronika” i „K onkursy”. Okres ten jest najliczniej reprezentow any. Jeśli chodzi 0 okres drugi, obejm ujący dłuższe okresy chronologiczne, to w ystępuje on w artykułach z zakresu historii arch itek tu ry i sztuki, konserw acji 1 restauracji budynków. Także w artykułach, w których dominuje K ra­ ków, dla pełniejszego obrazu autorzy w racali często do wieków minio­ nych.

Analiza zawartości poszczególnych artykułów pozwoliła ustalić rep re­ zentację rzeczową „A rchitekta”. Obejm uje ona 12 działów, które wymie­ nione są w tabeli 3. Trzeba zaznaczyć, że o zaliczeniu arty k u łu do jednego z wymienionych działów decydował dominujący w nim tem at, ponieważ często były to prace wielowątkowe; np. przedstaw iając nowo wzniesione obiekty, autorzy wskazywali na nasze, a także zagraniczne tradycje w te­ go rodzaju budownictwie itp. Najliczniej reprezentow ane były spraw y zawodowe oraz konkursy i wystawy. W dziale pierw szym szeroko pojęte spraw y zawodowe przew ażały przede wszystkim w artykułach redakcyj­ nych, gdyż redakcja — w ierna swemu programowi — w ytrw ale dążyła do tego, by architekci „zajęli w społeczeństwie stanowisko równorzędne innym sztukom ”. (Tak np. w 1904 r. zamieszczono polemikę w obronie praw autorskich.) W dziale tym znalazły się także spraw y związane z kształceniem architektów ; redakcja „A rchitekta” popierała m.in. dąże­ nia Prezydium Delegacji A rchitektów Polskich, które doprowadziły do otw arcia K atedry A rchitektury przy krakow skiej ASP. Daje się zauwa­ żyć duża zbieżność tem atyczna z drugim działem rzeczowym: „K onkur­ sy i w ystaw y”. Nie było to suche sygnalizowanie w arunków czy w y­ ników konkursów, jak to miało miejsce w dziale „K onkursy”, lecz bardzo dokładne omawianie przedstawionych i nagrodzonych projektów, z rysun­ kami, rzutam i i t p .22 Trzecim tem atem poruszanym na łamach „A rchitek­ ta ” w licznych artykułach redakcyjnych i autorskich był ze zrozumiałych względów Kraków. Na plan pierwszy w ybijał się Wawel. Tem at ten do­ tyczył nie tylko jego historii i konieczności odnowienia, ale także no­ wego przeznaczenia w nętrz oraz zagospodarowania całego Wzgórza Wa­ welskiego i jego najbliższego otoczenia 23. Obok niewątpliwej dostępności źródeł dotyczących tego tem atu, główne znaczenie miał tu fakt, że K ra­

22 Na łam ach „A rchitekta” bardzo chętnie omawiano konkursy krajow e i za­ graniczne, stąd redakcja nie akceptow ała sytuacji, gdy pom ijano ją przy ogła­ szaniu wyników.

23 W 1908 r. ukazał się arty k u ł Akropolis, autorstw a S. W yspiańskiego i W. Ekiel­ skiego. Był to rezultat ich przemyśleń nad architektoniczną przyszłością Wawelu.

(14)

ków, a przede wszystkim Wawel, był dla Polaków symbolicznym „ser­ cem ” nie istniejącej na mapie Polski. W artykułach poświęconych m ia­ stu znalazły się także zagadnienia dotyczące nowych rozwiązań kom uni­ kacyjnych, a także prawidłowej rozbudowy Wielkiego Krakowa. K olejny dział — „Konserwacja i restauracja zabytków ” związany był ściśle z dzia­ łami „Historia arch itek tu ry i sztuki” oraz „Zabytki arch itek tu ry ”. Za­ mieszczone tu arty k u ły służyły przypomnieniu, a często i ratow aniu cen­ nych zabytków arch itektury rozsianych po całym kraju. Tem aty te cie­ szyły się dużym zainteresowaniem, stąd np. dzieje grodu i zam ku w Żół­ kwi, które J. Sas Zubrzycki przedstaw ił w dwóch obszernych opracowa­ niach, zostały później w ydane osobno pod redakcją „A rchitekta”, wraz z bogatym m ateriałem ilustracyjnym . O nowo wzniesionych obiektach w różnych częściach k ra ju czytam y w artykułach redakcyjnych zawie­ rających dane techniczne, rzuty, plany, wreszcie zdjęcia tych budowli (np. gmach Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, Bank Dyskontowy i Biblioteka U niw ersytecka w Warszawie, gmach Galicyjskiej Kasy Osz­ czędności we Lwowie). W 1905 r. redakcja stwierdzała: „Sześć lat upły­ nęło, od kiedy ofiarnością kolegów do życia powołane nasze pismo reje­ stru je dzieła w zakresie arch itek tu ry powstałe na ziemiach polskich. Powiedzieć możemy, że — ile to w naszej mocy leżało — nie zaniedba­ liśmy niczego, aby dać w yraz dążeniom kolegów naszych, by dzieła ich w szacie wytworzonej podać społeczeństwu do oceny, sami praw ie nigdy nie w yjaśniając swego osobistego zdania, w myśli, że same one pow inny zdobyć to, co im się należy” 24.

Obok spraw związanych z architekturą „A rchitekt” propagował na swych łamach nowe techniki i m ateriały budowlane. Początkowo zapo­ znawał czytelników z najnowszym i osiągnięciami, głównie za pomocą przedruków z fachowej prasy zagranicznej. Także rodzimi autorzy sta­ rali się przekonywać o możliwościach zastosowania nowych m ateriałów i technik (np. gruntow anie na żelaznych wspornikach, ogniotrwałe stro­ py betonowe i ceglane), wypowiedzi swoje uzupełniając rysunkam i tech­ nicznymi, obliczeniami itp. Redakcja ze swej strony w krótkich w stę­ pach czy przypisach w yrażała poparcie dla głoszonych na gruncie pol­ skim nowinek. Na łamach „A rchitekta” poruszano także spraw y zwią­ zane z nowymi prądam i w architekturze. I tak np. nowym kierunkom w tej dziedzinie panującym w m onarchii austriackiej poświęcony był w ykład E. Kovátsa wygłoszony na otwarcie roku szkolnego 1901/1902 w lwowskiej Szkole Politechnicznej, a następnie w ydrukow any na ła­ mach „A rchitekta”. W kwestii, czy we wznoszonych obiektach w inna gó­ rować estetyka, czy funkcjonalność, pismo nie wypowiadało się jedno­ znacznie, natom iast zawsze apelowało o to, co można by nazwać dobrym budownictwem, a takie powinno łączyć w sobie estetykę z funkcjonal­ nością w nętrza. „A rchitekt” cenił także i propagował pracę reprezentan­

24 „A rchitekt”, 1905, n r 12, szp. 177.

(15)

18 H A L I N A S T A R O S T K A -C H R Z A N O W S K A

tów innych, pokrew nych zawodów: malarzy, rzeźbiarzy oraz przedsta­ wicieli tzw. sztuki użytkowej.

K olejny ciąg tem atyczny „A rchitekta” to spraw y związane ze sztuką ludową. W. Ekielski, otw ierając cykl artykułów zatytułow anych „Na lu ­ dowych m otyw ach”, stwierdził, że nie można dopatrzyć się w pracach architektów takiej odrębności, jaka jest w dziełach malarskich. „Jeśli więc chcemy nadać architekturze jakiś charakter, to droga do celu pro­ wadzi stanowczo przez rozwój przem ysłu artystycznego opartego o mo­ tyw y ludowe” 2S. Rozpoczynając ten cykl, redakcja liczyła na szeroki od­ zew z,e strony czytelników. Już w I roczniku W. Ekielski w arty ku le

Zakopane pisał o pierwszych odkrywcach ludowej sztuki zakopiańskiej.

Ponadto „A rchitekt” drukow ał odczyt W. Jabłońskiego O stylu zakopiań­

skim , k tó ry wygłoszony został w Warszawie. Celem tego odczytu było

zapoznanie jak najszerszego grona osób ze stylem zakopiańskim, ponie­ waż „do zdrowego i normalnego rozwoju sztuki, zwłaszcza wymagającej takich środków, jak architektura, potrzebne jest poparcie i zainteresowa­ nie nie tylko małej garstki ludzi, lecz całego społeczeństwa”.

Do najpłodniejszych autorów „A rchitekta” należeli jego trzej kolejni redaktorzy: W. Ekielski, J. Sas Zubrzycki i J. Warchałowski. Oprócz a r­ tykułów redakcyjnych, których byli autoram i, zamieszczali także sporo prac dotyczących różnorodnych zagadnień. Również udział członków ko­ m itetu redakcyjnego w zapełnianiu łamów pisma był znaczący. Z tego licznego grona można wymienić takie nazwiska, jak K. Knaus, W. K rzy­ żanowski, S. Odrzywolski, J. Pokutyński, T. S tryjeński i J. Zawiejski. Byli wśród nich i autorzy konkretnych dokonań z zakresu architek tury i sztuki, jak m.in. T. Talowski i L. Wojtyczko. Do grona autorów spoza kręgu „A rchitekta” należeli W. Jabłoński i E. Kováts — piszący głów­ nie o stylu zakopiańskim, księża G. Kowalski i W. Górzyński — rep re­ zentujący w spraw ach arch itektu ry kościelnej głosy tzw. światłego ducho­ wieństwa, F. K lein i S. Tomkiewicz — piszący o tem atach krakowskich, ponadto J. Czajkowski, J. Dziekoński i inni. Natom iast grupę autorów piszących o zastosowaniu nowych m ateriałów w budownictwie i nowych technik budow lanych reprezentują T. Chrząszcz, M. T. H uber, J. Lom­ bardo. Grono autorów zagranicznych tworzą: J. Ruskin, A. Sem per i A. V etter, których prace w całości lub w streszczeniu przybliżała re­ dakcja „A rchitekta” swoim czytelnikom. Wobec b raku archiwaliów re­ dakcji i adm inistracji „A rchitekta” nie udało się ustalić bardzo ważnej kwestii, a mianowicie, czy piszący na łamach „A rchitekta” pobierali ho­

noraria autorskie.

W 1915 r. pod datą listopad—grudzień ukazał się ostatni num er „A r­ chitekta”. Jego redaktorem był J. W archałowski, a kom itet redakcyjny stanowili W. Ekielski, J. Gałęzowski, W. Krzyżanowski, F. Mączyński, T. S tryjeński i K. Wyczański. W 1922 r., po blisko siedmioletniej

(16)

wie — dzięki pomocy finansowej M inisterstwa Sztuki i K ultury, O krę­ gowej D yrekcji Odbudowy we Lwowie i ofiarności Kół A rchitektonicz­ nych w Krakowie i Lwowie ·—· W. Ekielski wznowił wydawanie „A rchi­ te k ta ” 26. On także był wydawcą i naczelnym redaktorem przy współ­ udziale kom itetów redakcyjnych z Krakowa, Lwowa i Warszawy. Śmierć Ekielskiego w 1927 r. spowodowała zawieszenie wydawnictwa. Wznowio­ ne w 1929, przetrw ało do 1932 r.

*

„A rchitekt” rozpoczyna nowy rozdział w historii czasopism budow la­ nych; w krótce potem zaczynają ukazywać się czasopisma o specjali­ stycznym profilu. Już samo powstanie „A rchitekta” było w yrazem tych dążeń. Miesięcznik poświęcony był zagadnieniom architektury, budow­ nictw a i przem ysłu artystycznego, w praktyce jednak daje się zauważyć jednostronność problem atyki budowlanej; przeważały spraw y związane z restauracją zabytków oraz budownictwem miejskim, natom iast facho­ we dane o produkcji m ateriałów budowlanych w ystępowały sporadycz­ nie. Pojaw iające się obok „A rchitekta” nowe, specjalistyczne czasopisma budowlane w ypełniały lukę, której nie mogło zapełnić jedno czasopis­ mo 27.

Od 1901 r. wychodził w Krakowie pod redakcją K. Rollego „Przegląd Ceramiczny”, poświęcony spraw om przem ysłu ceramicznego, szklanego, wapiennego, cementowego i pokrew nych gałęzi, zaś od 1910 r. — kon­ k urencyjny „Przem ysł Ceram iczny”. Po upadku tego w ydaw nictw a za­ częto wydawać w Warszawie od 1913 r. czasopismo „Ceram ika”, poświę­ cone w szystkim gałęziom przem ysłu ceramicznego. W 1906 r. w ram ach Towarzystwa Opieki nad Zabytkam i Przeszłości powstała Sekcja A rchi­ tektoniczna, która zaktywizowała warszawskie środowisko techniczne. Ży­ we dyskusje o problem ach własnego środowiska znalazły odbicie na ła­ mach „A rchitektury”, nowego dodatku do „Przeglądu Technicznego”. W latach 1911—-1912 wydawano w Warszawie czasopismo „Wiadomości Budow lane” (1911— 1912), a od 1912 r. „Żelazo-Beton”, będący specjal­ nym dodatkiem do „Przeglądu Technicznego”. Należy jeszcze odnotować „Rocznik A rchitektury ”, którego dwa zeszyty ukazały się we Lwowie w latach 1912— 1914.

26 W piśmie do Dyrekcji Policji w K rakow ie z 4 V 1922 r. W. Ekielski do­ nosił: „Rozporządzeniem M inistra Sztuki i K ultury z dnia 30 7 1921 1. 15266/1 i z dnia 20 10 1921 1. 16992/1 otrzymałem polecenie wznowienia od 15 m aja br. w ydaw ania miesięcznika pt. »Architekt«, pism a o architekturze, budownictwie i przem yśle artystycznym , jako też odpowiednie fundusze i proszę o wydanie pozwo­ lenia na to wydawnictwo. Czasopismo drukow ane będzie w D rukarni U niw ersy­ teckiej. W ydawcą i odpowiedzialnym redaktorem będzie W. Ekielski”.

27 Zob. J. P a z d u r , Polskie czasopisma poświęcone budow nictw u i m ateria­

Cytaty

Powiązane dokumenty