• Nie Znaleziono Wyników

View of “With his usual profoundness and originality”. Cyprian Norwid’s statement in the Krakow “Kraj” of 1872

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of “With his usual profoundness and originality”. Cyprian Norwid’s statement in the Krakow “Kraj” of 1872"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

32:2014

RADOSŁAW OKULICZ-KOZARYN

„ZE ZWYKŁ

Ą SOBIE GŁĉBOKOĝCIĄ

I ORYGINALNO

ĝCIĄ ZDANIA”

DICTUM CYPRIANA NORWIDA

W KRAKOWSKIM „KRAJU” Z 1872 ROKU*

Przed nami zadanie z trzema niewiadomymi: na pierwszej stronie 49 numeru krakowskiego dziennika „Kraj” z 1872 roku ukazała siĊ anonimowa recenzja ogłoszonego anonimowo poematu Niewolnik, z przytoczoną opinią o innym ano-nimowym poemacie – niewymienionym juĪ nawet z tytułu1. Tylko autor tej opi-nii został wskazany imiennie. Jest nim Cyprian Norwid, który wystąpił tam w roli autorytetu rozstrzygającego o wartoĞci poezji jako Ğwiadectwa cierpienia za narodową sprawĊ.

Opozycyjny wobec „Czasu”, niepodległoĞciowo-demokratyczny „Kraj” uka-zywał siĊ od marca 1869 do lipca 1874 roku pod redakcją znanego póĨniej socjo-loga, Ludwika Gumplowicza i pomagającego mu pisarza Alfreda SzczepaĔskie-go2. PoniewaĪ obu dziennikarzy pochłaniał przede wszystkim Īywioł polityczny, poza odcinkiem powieĞciowym czy korespondencjami krajowymi i zagranicz-nymi, które dotyczyły teĪ wydarzeĔ artystycznych, sprawom kultury gazeta ĞwiĊcała niewiele miejsca. Rzadko pisano w niej o literaturze, zwłaszcza o po-ezji, a wiersze drukowano w drodze wyjątku. Niewolnika wiĊc, skoro recenzja poematu znalazła siĊ na pierwszej stronie, spotkało nielada wyróĪnienie. Stąd 

* Artykuł powstał w ramach projektu badawczego NPRH0031 Poezja na marginesie

cy-wilizacji. Degradacja i odrodzenie twórczoĞci poetyckiej w latach 1864-1894.

1

Niewolnik. Poema z pieĞni wygnaĔca. Rodakom upominek na wigiliĊ stuletniej rocznicy pierwszego rozbioru Polski [rec.]. „Kraj” 1872 nr 49 z 18 lutego (stąd pochodzą wszystkie

cytaty z tej recenzji). 2

J. M yĞ l i Ĕ s k i. Prasa polska w Galicji w dobie autonomicznej (1868-1918). W:

Prasa polska w latach 1964-1918. Warszawa 1976. Charakterystyka gazety „jako organu

liberalizmu politycznego i pozytywizmu w kulturze” odpowiada rzeczywistoĞci tylko w swej pierwszej czĊĞci.

(2)

pytanie, co o tym zadecydowało – czy wartoĞü utworu, czy moĪe raczej pozycja jego autora?

Niewolnik z pewnoĞcią nie wzbudził wielkiego zainteresowania wĞród znaw-ców i poruszenia wĞród publicznoĞci literackiej. Ani recenzent „Kraju”, ani kry-tyk o kryptonimie J.M., piszący w „Tygodniku Wielkopolskim”, nie zostawiali złudzeĔ co do estetycznych walorów utworu. Ten drugi w duchu pozytywistycz-nym, acz z lekka ironicznie zachwalający „wyrzeczenie siĊ raz na zawsze wszel-kich mĊczeĔsko-bohaterskich mrzonek” oraz pracĊ „trzeĨwą i sumienną” – po-niewaĪ „mamy zamiar potem czoła i owym fabrykanckim rozumem wywalczyü sobie niepodległoĞü” – wprost Īałował, Īe „poema”, napisane jeszcze przed na-rodzinami ruchu patriotycznego przełomu lat piĊüdziesiątych i szeĞüdziesiątych, nie spoczywają nadal w tece młodzieĔczych prac autora. Pierwszy natomiast, pomimo niechĊci do jednostajnoĞci i pewnej rezerwy wobec patosu, tłumaczył zasadnoĞü opublikowania utworu:

parafrazĊ narodowego pacierza wszystkich naszych wieszczów usiłował wypowiedzieü autor ĞwieĪo wydanego poematu […]. J e d n a i j e d y n a d Ĩ w i Ċ c z y w n i m t y l k o s t r u n a, s t r u n a n a r o d o w e g o mĊ c z e Ĕ s t w a.

WartoĞü utworu widział w „zacnej” patriotycznej treĞci, w tym, Īe oddaje on „falowanie uczucia w piersiach poety”. Według niego Niewolnik nie powinien pozostaü obok wierszy „niewprawną pisanych rĊką, które słusznie spoczywają w tekach autorów”, nie odmówił mu wiĊc całkowicie trafnoĞci wysłowienia. Nie to jednak zadecydowało o uznaniu dla dzieła. Rozstrzygające pod tym wzglĊdem stało siĊ przekonanie o szczeroĞci wyznanych w nim uczuü. Powstawało ono z jednej strony dziĊki utoĪsamieniu siĊ z nimi i z całą przeĪywającą je wspólno-tą, z drugiej – dziĊki wiedzy o tym, kim jest poeta. Stąd passus:

bezimienny autor, jak nas zapewniają, na innym polu, a mianowicie publicystyki polskiej i francuskiej, znakomite dla sprawy naszej połoĪył zasługi. Nie pierwszy to takĪe utwór jego poetyczny, a dawniejsze równieĪ szlachetnym natchnione uczuciem, równą odznaczają siĊ łatwoĞcią formy i czystoĞcią jĊzyka.

NastĊpnie pojawia siĊ wypowiedziane juĪ expressis verbis pytanie o „wartoĞü literacką poematu”. Przed przytoczeniem odpowiedzi na nie, trzeba tu jednak spróbowaü zdekonspirowania autora Niewolnika. Wiadomo juĪ, Īe był to publi-cysta polityczny, drukujący na tematy polskie równieĪ w wydawnictwach fran-cuskich, i to ze sporym powodzeniem. Podtytuł poematu „z pieĞni wygnaĔca” kaĪe widzieü w nim emigranta, a dwuakapitowy wstĊp – tu otwieramy juĪ recen-zowany tomik – pozwala dopisaü uĞciĞlający epitet: postyczniowego.

(3)

WiĊkszoĞü czĊĞü tych pieĞni – objaĞnia poeta – spisałem w kraju, gdy w sromotnym letargu drzemał duch ujarzmionego narodu. Było to na parĊ lat przed rozpoczĊciem powstania na całej ziemi polskiej, najprzód z krzyĪem i modlitwą, potem z piĊĞcią, a na koniec z mieczem3

. Wyrywkowy przegląd wydawnictw emigracyjnych, publicystycznych i po-etyckich, prowadzony ze ĞwiadomoĞcią, Īe postaü autora powinna byü wybitna, wyrazista, wierna zapatrywaniom wolnoĞciowym, a przeciwna ugodowym, kie-ruje myĞl ku Stefanowi BuszczyĔskiemu. ZasadnoĞü tego przypuszczenia po-twierdzają kompendia biograficzne i bibliograficzne z Nowym Korbutem na czele4, w nich bowiem Niewolnik został zaliczony do spuĞcizny tego bojownika o niepodległoĞü Polski i jednoĞü Europy. Przed powstaniem zdąĪył on ogłosiü broszurĊ CierpliwoĞü czy rewolucja (ParyĪ 1862), a w póĨniejszych latach roz-głos i znaczny wpływ uzyskały La décadence de l’Europe (ParyĪ 1867; Upadek Europy. Kraków 1895), praca, która odegrała niemałą rolĊ w procesie jednocze-nia naszego kontynentu, Ameryka i Europa – Studium historyczne i finansowe oraz kilkutomowe dzieje ruchu i myĞli politycznej drugiej połowy XIX wieku: W obronie spotwarzonego narodu. Dorobku poetyckiego BuszczyĔskiego czĊsto siĊ w ogóle nie zauwaĪa, tymczasem juĪ przed 1863 rokiem ukazały siĊ: zbiór liryków Inne Īycie. Kilka chwil lepszych (ParyĪ 1857) i dramat wierszem Arysto-kraci i demoArysto-kraci (PoznaĔ 1857), a w póĨniejszych latach – nie licząc Niewolni-ka – Syn zemsty. Obraz z koĔca XIX wieku (Kraków 1886), Duch Ğwiatła: wieszczba z dziejów (Kraków 1888). Pisarz ten zajmował siĊ teĪ refleksją o lite-raturze, w roku 1870 dawał wykłady o literaturze polskiej i jako krytyk wydał pracĊ o Apollonie Korzeniowskim: Mało znany poeta, stanowisko jego przed ostatnim powstaniem, wygnanie i Ğmierü (Kraków 1870). NastĊpnie przygotował obszerny szkic Pol i jego pisma, bĊdący owocem wieloletniej przyjaĨni i długich rozmów prowadzonych z poetą w ostatnich latach Īycia, wyĞwietlający – jak on sam to ujął –„genesis jego poezji”5. Szkic w jedenastu odcinkach był publi-

3

Niewolnik. Poema z pieĞni wygnaĔca. Kraków 1872 s. 3.

4

NK. T. 7 s. 188 Niewolnik. Poemat z PieĞni wygnaĔca. Kraków 1971 (wyd. bezimien-nie). Zob. teĪ K.K. D a s z y k. StraĪnik romantycznej tradycji. Rzecz o Stefanie

BuszczyĔ-skim. Kraków 2001 s. 60. Autor tej monografii, historyk, wzmiankuje utwory poetyckie

Busz-czyĔskiego, fragmenty ich wykorzystuje jako motta poszczególnych czĊĞci swej pracy, ale – rzecz jasna – nie one stanowią przedmiot jego zainteresowania.

5

S. B u s z c z yĔ s k i. Pol i jego pisma. Kraków 1873. Nakładem wydawnictwa „Kra-ju”. Szkic ten nie został, niestety, wykorzystany przez M. Janion w portrecie Pola, zamiesz-czonym w Obrazie literatury polskiej, s. 3 (Literatura krajowa w okresie romantyzmu

1831-1863. T. 1. Kraków 1975), przedrukowywanym póĨniej jako Romantyk sarmacki (Wincenty Pol).

(4)

kowany w „Kraju” (od numeru 36 do 49), po czym ukazał siĊ w formie zwartej, nakładem gazety6. Dla jej wiernych czytelników mogło to teĪ stanowiü pewną wskazówkĊ co do autorstwa recenzowanego tam rok wczeĞniej poematu. Na początku tego utworu, „złoĪonego z lirycznych pieĞni w dłuĪszym wyĞpiewywa-nych szeregu lat”, znajduje siĊ motto z Mohorta Wincentego Pola7. Fragment czwarty i ostatni – zapowiedĨ zmartwychwstania, rozpoczyna siĊ od cytatu z wiersza Korzeniowskiego8.

W Niewolniku, bĊdącym po czĊĞci poematem dramatycznym, nasycenie od-wołaniami do poezji romantycznej jest wprost ogromne. Ukształtowanie przes-trzeni – rozciągającej siĊ od Tatr po Niemen i DĨwinĊ oraz Gopło, odgraniczonej kratą z bagnetów i wyobraĪającej ogromne wiĊzienie9 – przypomina sceny z dramatów Słowackiego, choüby z Kordiana, a dziĊki rozmachowi, z jakim autor operuje róĪnymi poetyckimi kliszami, zdaje siĊ antycypowaü wizje Tade-usza MiciĔskiego.

Jaka jest jednak „wartoĞü literacka poematu?” Autor recenzji uchyla siĊ od bezpoĞredniej odpowiedzi:

Są uczucia – pisze on – są takim uczuciem natchnione utwory, których waĪyü niepodobna na szali zwykłego sądu, których nie godzi siĊ krajaü noĪem krytyki literackiej. List pisany krwią wiĊĨnia, skropiony jego łzami, innymi czyta siĊ oczyma od listów pisanych inkaustem.

Pisząc zaĞ o mĊczeĔstwie poety, którego BuszczyĔskiemu, dowodzącemu oddziałem powstaĔczym na Podolu i zaocznie skazanemu na Ğmierü, udało siĊ cudem – dziĊki przezornoĞci i sprawnej ucieczce – uniknąü, recenzent dał inny przykład, znany mu najwyraĨniej z autopsji:

W roku, jeĞli nas pamiĊü nie myli, 1855 czy 1856, przybył na emigracjĊ do ParyĪa młody wygnaniec, któremu ĞwieĪo udało siĊ wymknąü z szponów moskiewskich po kilkomiesiĊcz-nym wiĊzieniu w cytadeli warszawskiej. Pod ĞwieĪym wraĪeniem przebytych cierpieĔ napisał i wydrukował on poemat gorzej niĪ czĊstochowskim wierszem pisany, w którym skreĞlił mĊczarnie współtowarzyszy niedoli.

I tu właĞnie pojawia siĊ kluczowy dla nas fragment: 

6

Szkic ten zasługuje na lepsze wykorzystanie. 7

Niewolnik s. 5.

8

TamĪe s. 53. 9

Nb. groteskowo przekształca ten obraz i pokpiwa sobie z niego – jako dowodu na niedoj-rzałoĞü twórczą poety – recenzent „Tygodnika Wielkopolskiego”.

(5)

Zapytał ktoĞ jednego z naszych poetów na wygnaniu, Cypriana N o r w i d a, co [o] tym poemacie sądzi.

– Co o nim sądzĊ? – odpowiedział przytłumionym głosem Norwid ze zwykłą sobie głĊboko-Ğcią i oryginalnogłĊboko-Ğcią zdania – JeĞli mi przyniosą frak nowiusieĔki z krawieckiego warsztatu i spytają: „co powiem o robocie?”, to siĊ pocznĊ przyglądaü: jak skrojony, jak uszyty?... Ale jaki mi przyniosą Īołnierski płaszcz, kulami podarty, zbryzgany krwią i o to samo siĊ spytają – t o j a n i c w c a l e n i e o d p o w i e m !

WyjaĞnienie zagadki, o jakim wygnaĔcu i jakim poemacie tutaj mowa, było-by niezmiernie trudne, gdybyło-by nie Kalendarium Īycia i twórczoĞci Cypriana Norwida. Zofia Dambek, współautorka I tomu Kalendarium na „początku roku 1856” – choü nie bez wątpliwoĞci – zlokalizowała nastĊpujący fakt: „Norwid czyta tom poetycki Stanisława Ostroroga1pt. WiĊĨnie warszawskiej cytadeli (Pa-ryĪ 1856)10” dodając – sporządzone na podstawie rozdziału Rozmowy 1841-1883 z ostatniego, XI tomu Pism wszystkich oraz komentarza Juliusza Wiktora Gomu-lickiego11 – objaĞnienie: „1O lekturze Ğwiadczy opinia Norwida zapisana przez Mieczysława Pawlikowskiego: «[o poezji hr. Ostroroga] ‘Jak mi siĊ podoba? Gdy mi kto pokaĪe szatĊ kulami podartą i z której krew ĞwieĪa ciecze, jak ja mogĊ siĊ przypatrywaü, czy ładnie uszyta?’»”12.

MoĪna siĊ stamtąd dodatkowo dowiedzieü, Īe przedmowa do wierszy Stani-sława Juliana Ostroroga nosi datĊ 3 stycznia 1856 oraz Īe ich autor uczestniczył w wojnie krymskiej13 – prawdopodobnie po innej stronie, niĪby to wynikało z połoĪenia jego stron rodzinnych, to jest Mohylewszczyzny, anektowanej, jak wiĊkszoĞü terytorium Wielkiego KsiĊstwa Litewskiego, do Rosji. Dlatego teĪ zapewne był on wiĊziony w Cytadeli.

 10

Z. T r o j a n o w i c z o w a, Z. D a m b e k przy współudziale J. C z a r n o -m o r s k i e j, Kalendariu-m Īycia i twórczoĞci Cypriana Norwida. PoznaĔ 2007. T. 1 s. 606.

11

C. N o r w i d. Pisma wszystkie. Zebrał, tekst ustalił, wstĊpem i uwagami krytycznymi opatrzył J.W. Gomulicki. T. 11: Aneksy. Warszawa 1976 s. 478, 576.

12

T r o j a n o w i c z o w a, D a m b e k przy współudziale C z a r n o m o r -s k i e j. Kalendarium Īycia i twórczoĞci Cypriana Norwida. T. 1 s. 606.

13

TamĪe. NaleĪy wspomnieü, Īe Stanisław Julian Ostroróg, mieszkający póĨniej głównie w Londynie, nie tylko prowadził zakład fotograficzny Valery, ale był znakomitym artystą, autorem zdjĊü róĪnych osobistoĞci Īycia kulturalnego, m.in. Victora Hugo. Atelier po ojcu przejął, zyskując jeszcze wiĊksze wziĊcie i sławĊ, Stanisław Julian Ignacy.

(6)

OdnoĞna opinia Norwida naleĪy do jego dziewiĊciu dictów, datowanych na 1856 rok, a wyjĊtych z dokumentów archiwalnych14, zapisanych przez Mieczy-sława Pawlikowskiego15. Porównanie owego dictum z przytoczonym w „Kraju” wskazuje, Īe ma ono charakter skrótu, notatki, zrobionej dla podtrzymania Ğwietnej skądinąd pamiĊci przyjaĨniącego siĊ podówczas z Norwidem Pawli-kowskiego16. PoniewaĪ pisarz ten, jak wiadomo, naleĪał do współzałoĪycieli, a potem stałych współpracowników krakowskiego „Kraju”, autorstwo recenzji Niewolnika bez wątpienia naleĪy do niego.

W ten sposób wszystkie niewiadome zostały juĪ odcyfrowane. Warto moĪe jednak na chwilĊ wróciü do recenzji w „Kraju” i zobaczyü, Īe Pawlikowski za-kamuflował tam fakt swojej znajomoĞci z BuszczyĔskim. Zresztą i Norwid nie był BuszczyĔskiemu obcy. Nawet jeĞli nie poznali siĊ osobiĞcie, choü raz po raz pojawiali siĊ jednoczeĞnie w tych samych miejscach, na przykład podczas odsło-niĊcia rzeĨby nagrobnej Mickiewicza na cmentarzu Montmorency17, to o twórcy Rzeczy o wolnoĞci słowa, notabene wspomnianej w „Kraju” w korespondencji z ParyĪa wiosną 1869 roku18, informowała go listownie Zofia WĊgierska19, zmarła w listopadzie tego roku. To ona przede wszystkim miała zwyczaj wplata-nia wiadomoĞci o Norwidzie do róĪnych swoich prywatnych i publicznych wy-powiedzi – jej duch unosi siĊ nad recenzją Pawlikowskiego.

 14

Według J. W. Gomulickiego znajdują siĊ one w tzw. Zespole Pawlikowskich, spoczy-wającym w PaĔstwowej Lwowskiej Bibliotece Naukowej pod nr 133, k. 37 (2), natomiast – zdaniem E. Lijewskiej – w Archiwum Domowym Pawlikowskich, bĊdącym od niedawna w Bibliotece JagielloĔskiej, rkps BJ 11095 I; zob. Archiwum Domowe Pawlikowskich. Kraków 2008, 2012; obu współautorkom Kalendarium, p. dr. ElĪbiecie Lijewskiej i Z. Dambek- Giallelis, serdecznie dziĊkujĊ za pomoc w rozwikłaniu zagadek.

15

M. P a w l i k o w s k a, J. W o Ĩ n i a k o w s k i. Nieznane „dicta” Słowackiego

i Norwida. „Tygodnik Powszechny” 1973 nr 30.

16

Zob. T r o j a n o w i c z o w a, D a m b e k przy współudziale C z a r n o -m o r s k i e j. Kalendariu-m Īycia i twórczoĞci Cypriana Norwida. T. 1 s. 592-595, 606-636; zob. teĪ S. E i l e. TwórczoĞü publicystyczna i literacka Mieczysława Pawlikowskiego. W:

Z dziejów kultury i literatury Ziemi Przemyskiej. Red. S. Kratochwilowa. PrzemyĞl 1973 s. 64;

tam teĪ na stronie nastĊpnej ciekawe wiadomoĞci o „Kraju” i wydatnym udziale Pawlikow-skiego w redagowaniu tego dziennika.

17

Zob. Z. T r o j a n o w i c z o w a, E. L i j e w s k a przy współudziale M. P l u -t y. Kalendarium Īycia i twórczoĞci Cypriana Norwida. PoznaĔ 2007. T. 2 s. 300.

18

Tygodnik paryski, „Kraj” 1869, nr 81.

19

T r o j a n o w i c z o w a, L i j e w s k a przy współudziale P l u t y.

(7)

“WITH HIS USUAL PROFOUNDNESS AND ORIGINALITY”. CYPRIAN NORWID’S STATEMENT IN THE KRAKOW “KRAJ” OF 1872

S u m m a r y

The point of departure for the article are Cyprian Norwid’s words quoted in the Krakow daily “Kraj” in January 1872. They were used in the review of the anonymous poem

Niewol-nik, in which the emigration poet is shown in the role of an authority deciding about the proper

approach to poetical testimonies to struggle for freedom. Norwid’s oral opinion used by the reviewer is concerned with another, also anonymous poem. The reviewer remains anonymous as well. In his analysis of the newspaper publication and of the circumstances accompanying it Okulicz-Kozaryn clarifies these unknown issues: he identifies the authors of both poems as well as of the review, at the same time finding out that Norwid’s words are a different, richer version of the poet’s dictum recorded briefly in another place.

Słowa kluczowe: Norwid, dictum, poezja tyrtejska, literatura postyczniowa.

Key words: Norwid, dictum, Tyrtaeusian poetry, post-January Uprising literature.

RADOSŁAW OKULICZ-KOZARYN – dr hab., prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, pracownik naukowy Instytutu Filologii Polskiej, kierownik Zakładu Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski, historyk literatury, autor ksiąĪek Mała historia dandyzmu (1995), ĩagary (1997), Gest piĊknodu-cha (2003), Litwin wĞród spadkobierców Króla-Ducha (2007), Rok 1894 (2013), opracowaĔ edytorskich oraz wielu szkiców z literatury polskiej oraz litewskiej XIX i XX wieku; e-mail: mrok@emu.edu.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty