• Nie Znaleziono Wyników

Niektóre problemy organizacji życia kulturalnego na Warmii i Mazurach w latach 1945-1946

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niektóre problemy organizacji życia kulturalnego na Warmii i Mazurach w latach 1945-1946"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Lietz, Zygmunt

Niektóre problemy organizacji życia

kulturalnego na Warmii i Mazurach

w latach 1945-1946

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 289-308

(2)

Z Y G M U N T L I E T Z

NIEKTÓRE PROBLEMY ORGANIZACJI

ŻYCIA KULTURALNEGO NA WARMII I MAZURACH

W LATACH 1945—1946 *

1. U W A G I O G Ó L N E

W parze z re w o lu cją społeczno-gospodarczą, ja k a dokonała się w naszym k ra ju , szła rów nież zm iana w polityce k u ltu ra ln e j. P ierw sze zasady d efin iu ­ jące przyszłą ro lę k u ltu ry w życiu społecznym k r a ju zaw ierała zarów no d e­ k la ra c ja ideow a PPH , I Z jazd P P R w 1945 r., ja k i M anifest lipcow y P K W N 1. Zasady w y rażo n e w M anifeście lipcow ym ja k i w późniejszych d e k retach R ządu Tymczasow ego m iały b rzem ienne sk u tk i ta k dla rozw oju k u ltu ra ln e g o całego k ra ju , ja k i w ojew ództw a olsztyńskiego. P ow ołanie M in isterstw a K u l­ tu ry i Sztuki tylko w części rozw iązyw ało ten problem ze w zględu na zw ężo­ ne zadania, jak im i się ten re so rt zajm ow ał. W zw iązku ze zm ianą u stro ju , a w raz z nim i bazy społecznej odbiorców k u ltu ry , n ie w ystarczały już daw ne zaw odow e placów ki k u ltu ra ln e . Część zadań upow szechnienia k u ltu ry p rzejęły na sw e b a rk i M inisterstw o In fo rm a c ji i P ro p a g an d y (D epartam ent Św ietlicow y) i M inisterstw o O św iaty (D epartam ent O św iaty Dorosłych). P o ­ p u laryzow anie dóbr k u ltu ra ln y c h n ie było m ożliw e bez p ełnej lik w id acji an alfab ety zm u i pow szechności n auczania w zakresie 7 k las szkoły p o d sta­ w ow ej. P ow ołanie w ojew ódzkich i pow iatow ych organów k u ltu ry , m im o lik w id acji daw nego p o rządku społecznego, nie poszerzyłoby zasięgu oddzia­ ły w an ia k u ltu ra ln e g o , jeżeli by jego odbiorcy nie odczuw ali określonych po trzeb k u ltu ra ln y c h . P ań stw o ludow e w dziedzinie p o p u lary zacji k u ltu ry naw iązyw ało do lew icow ych i dem okratycznych tra d y c ji tw órczej in telig en cji i k lasy ro b o tn ic z e j2. P ierw szą zatem cechą naszej k u ltu ry pow ojennej był w ybór tra d y c ji k u ltu ra ln y c h . Z w iązanie k u ltu ry z bieżącym życiem społeczno-politycznym k ra ju stanow i n ajw ięk sze znam ię obecnego okresu h i­ * A rty k u ł powyższy sta n o w i fra g m e n t p racy d o k to rsk iej, p isa n ej pod k ieru n k iem prof, d ra Ja n u sza Pajew skiego, k iero w n ik a k a te d ry I-Iistorii P o w ­ szechnej X IX i X X w ieku na U niw ersytecie im. A. M ickiew icza w Poznaniu, k tó rem u w tym m iejscu składam podziękow anie za pom oc i opiekę.

1 D ek laracja ideow a P P R z X I 1943 r. głosiła: „Na Zachodzie i nad B a łty ­ kiem m usim y odzyskać ziem ie etnicznie polskie, w ynarodow ione i zgerm ani- zow ane przem ocą”. W odezwie КС P P R z 1 I 1945 r. czytam y: „Jednoczcie szeregi, b racia rodacy w w alce z N iem cam i h itlero w sk im i, o całkow ite w yz­ w olenie Polski, odzyskanie dla P olski ziem polskich aż po O drę i N ysę”. M anifest PKW N w zyw ał: „S taw ajcie do w alk i o w olność Pom orza, Śląska O polskiego, o P ru sy W schodnie, o szeroki dostęp do m orza, o polskie słupy graniczne nad O d rą”.

2 A. C o r n u , Próba k r y ty k i m a rk sisto w sk ie j, W arszaw a 1955, s. 13. 2a S. Ż ó ł k i e w s k i , K u ltu ra i p o lityka , W arszaw a 1960, ss. 9—90.

(3)

sto ry czn eg o 2a. W przejściow ym okresie w alki o w ładzę, o u trw a le n ie nowego u stro ju , w parze z dem o k raty zacją życia społeczno-politycznego w y stą p iła — jako trzecia cecha — d em o k raty zacja życia k u ltu ra ln e g o . C zw artą w reszcie cechą tego okresu (1945—1948) było ścieranie się w ielu różnych k ieru n k ó w tw órczych, różnorodnych postaw , przekonań, k tó re um ożliw iały ta k tw órcom zaw odowym , ja k i am atorom w y b ran ie z bogatej sk a rb n icy k u ltu ry polskiej tego, co było n ajcen n iejsze dla odbiorcy w naszym dorobku k u ltu ra ln y m P ią tą cechą była żywiołowość procesów k u ltu ra ln y c h , jak ie przebiegały w k ra ju i w ojew ództw ie w pierw szych latach po w yzw oleniu.

Poza ogólnym i założeniam i polityki k u ltu ra ln e j n ie znam y w pierw szych la ta c h żadnego ośw iadczenia przyw ódców państw ow ych i p arty jn y ch , k tó re by nak reślało b ard ziej dogłębnie k ieru n ek , w jak im w in n a zm ierzać ówczesna rew o lu cja k u ltu r a ln a 4. N iew ątpliw ie zdaw ano sobie sp raw ę z istn ien ia zróż­ nicow anych, a n u rtu ją cy ch społeczeństw o w arto ści k u ltu ra ln y c h i poziomu cyw ilizacyjnego, ja k ie rep re zen to w ały poszczególne g rupy społeczne. Je d n ak że zbytnie ingerow anie w sfe rę ich życia duchow ego w yw arłoby n iew ątp liw ie odw rotny sk u tek od zam ierzonego c e lu 5. Je d n y m z istotniejszych zadań poli­ tyki k u ltu ra ln e j było dążenie do jej zlaicyzow ania, o d erw ania od św iato ­ poglądu relig ijn eg o i ety k i b u rżu azy jn ej.

Bardzo w ażnym czynnikiem ów czesnej polity k i k u ltu ra ln e j było w iązanie k u ltu ry ogólnopolskiej z tra d y c ja m i polskiej k u ltu ry ludow ej n a ziem iach odzyskanych, co m iało k ap italn e znaczenie dla procesów in teg racji ludności tu osiadłej. W alka o w ładzę, w alk a o byt, poszukiw anie w a rszta tó w pracy, n ie sp rzy jały w .p ierw szy c h dwóch latach stałem u k o rzy stan iu z dóbr k u ltu ry . N iedostatek p ap ieru w pływ ał na m ałe n a k ła d y książek, uniem ożliw iając ro z­ pow szechnianie w y d aw n ictw w n a jb a rd z ie j zacofanych pod w zględem ośw ia­ tow ym środow iskach społeczności w iejskiej. D latego też p rasa, szczególnie litera ck a, zaspokajała w pierw szym o kresie głód w iedzy i lite ra tu ry . Na ła ­ m ach pism litera ck ich ja k „K uźnica”, „O drodzenie”, „Życie L ite ra c k ie ”, „Tw órczość”, „K am ena”, „A rk o n a”, „O dra” i in n e toczyła się d yskusja nad m odelem postaw y człow ieka w now ym u stro ju społecznym . „K uźnica”, pod re d a k c ją M ieczysław a Ja stru n a , Ja n a K o tta i S tefan a Żółkiew skiego, p rzy jęła za podstaw ę założeń ideow ych rad y k alizm społeczny i dem okratyzm m yśli polskiej naw iązując głów nie do M ickiewicza, D em bowskiego, W aryńskiego, K rzyw ickiego, Boy-Żeleńskiego i innych. W sporach ideow ych ścierała się „K uźnica” z innym i pism am i o k o n tro w e rsy jn e j ideologii. U w idacznia się to zw łaszcza w a rty k u le T. B oronow skiego6. A utor ten stw ierdza, iż w p ie rw ­ szych latach po w yzw oleniu b ra k było w ytycznych p o lity k i k u ltu ra ln e j i zde­ cydow anie zarysow anego jej p ro gram u. Jeszcze ostrzej sform ułow ał te zarzuty Zdzisław H ierow ski pisząc: „Cała robota k u ltu ra ln a na ziem iach odzyska­ nych nosi w yraźne piętno niedorozw oju, prób sporadycznych, bezplanowych[...] zaczynam y więc tra d y c y jn ie od tro sk i o te w yższe sto tysięcy” 7. O ile na

3 J. W i a t r , K u ltu ra m asowa czy dem o kra tyczn a , K u ltu ra i Społeczeń­ stwo, t. 8, z. 2, ss. 1—20.

4 S tw ierdza to rów nież J. K ą d z i e l s k i , O problem ie m o d elu rew o lu cji

k u ltu ra ln e j, Łódź 1964, s. 34.

5 „W spraw ach k u ltu ry nie m a nic szkodliw szego n ad pośpiech i n a d m ie r­ ny rozm ach”, (W. L e n i n , D zieła, t. 33, s. 505).

6 T. B o r o n o w s k i , O linię p o lity k i k u ltu ra ln e j, O dra, 1945, n r 3, z 20 sierp n ia — był przeciw ny, aby obraz dem okratyczny w k u ltu rz e polskiej „układać je d n o stro n n ie jedynie w duchu m aterializm u dziejow ego”.

7 Z. H i e r o w s k i , Program k u ltu ra ln y dla zie m o d zyska n ych , O dra, 1945, n r 7 z 20 X.

(4)

ziem iach daw nych, tam gdzie nie docierały zaw odow e piacow ki k u ltu ra ln ą ów b ra k p ro g ram u k u ltu ra ln e g o zaspokajano poprzez n aw iązyw anie do p rz e d ­ w ojennych tra d y c ji ludow ych i robotniczych am atorskiego ru ch u a rty sty c z ­ nego, to b ra k p ro g ram u k u ltu ra ln e g o w jeszcze w iększym stopniu daw ał się odczuć n a ziem iach odzyskanych, gdzie k u ltu ra n iem iecka i jej zdobycze cyw ilizacyjne były obce ludności tu osiadłej. R om an L u tm a n p o d k reślał, że budow a now ego organizm u państw ow ego i now ej k u ltu ry na tych ziem iach nie będzie „obarczona dziedzictw em przeszłości” 8. P ro g ra m org an izacy jn y po­ lity k i upow szechnienia k u ltu ry n a ziem iach zachodnich sform ułow any przez Zdzisław a H ierow skiego n a łam ach „O dry” postulow ał: 1. Spolszczenie szko­ ły i kościoła; 2. O rg an izację dom ów k u ltu ry i św ietlic; 3. Rozwój sieci biblio­ te k i czytelni ludow ych; 4. Radiofonizację; 5. S zybkie w ykształcenie m iejsco ­ w ej in te lig en cji; 6. R e sty tu cję polskich tra d y c ji regionalnych; 7. Z organizo­ w an ie w ielk iej ak cji w ydaw niczej d la zapełnienia b ib lio te k 9. P olem izując z pow yższym i po stu latam i, Z byszek B ednorz w skazyw ał: „N ajb ard ziej głęboko opracow any pro g ram nie stw o rzy k u ltu ry ” 10. S łuszne były uw agi Bednorza, że każdy p ro g ram życia k u ltu ra ln e g o n a ziem iach zachodnich i północnych będzie stw a rza ł ogrom ne trudności, gdyż na te te re n y przeniosły się m asy ludności, d la k tó ry ch k u ltu ra ta była obca psychicznie; ponadto na zachodzie P olski zetk n ął się ty p k u ltu ry w schodniopolskiej z zachodniopolską, re p re ­ zentow aną przez ludność rodzim ą. B ednorz postu lo w ał też otw orzenie bram dla autochtonicznej k u ltu ry ludow ej z jednoczesnym w iązaniem jej z tra d y c ­ jam i k u ltu ro w y m i ludności napływ ow ej.

Pow yższe uw agi ogólne dotyczące założeń polity k i k u ltu ra ln e j w ładz oraz głosy k ry ty czn e znalazły sw e odbicie rów nież w w ojew ództw ie olsztyńskim . Stało się ono teren em śc ieran ia się różnych w pływ ów k u ltu ra ln y c h ludności tu o siadłej z tra d y c ja m i ludow ym i w arm iń sk o -m azu rsk im i p rz y jednoczesnym k ry stalizo w an iu się i w ypracow yw aniu lokalnej, od ręb n ej drogi rozw oju ta k społecznego, ekonom icznego ja k i k u ltu ra ln e g o . P roblem scalania ziem odzys­ k an y ch w jed en organizm państw ow y znalazł odbicie w rozm ow ach delegacji ludności rodzim ej z p rezy d en tem K ra jo w e j R ady N arodow ej Bolesław em B ierutem na au d ien cji 18 m arca 1945 r. oraz w m em o riale z K ongresu A u­ tochtonów złożonym w M in isterstw ie Ziem O dzyskanych. P o stu la ty pielęgno­ w an ia ludow ych tra d y c ji k u ltu ra ln y c h na ziem iach zachodnich i północnych obok w spom nianych po stu lató w H ierow skiego i B ednorza, znalazły sw e n a u ­ kow e uzasadnienie w p ra c a c h e tn o g ra fó w 11, ja k rów nież poparcie now o pow ­ stałych instytutów . Rów nież In sty tu t M azurski w O lsztynie w sw ym p ro g ra ­ m ie p o d ją ł się krzew ienia m azu rsk ich zw yczajów ludow ych, za pom ocą odczy­ tów i p u b lik a c ji12. III Sesja R ady N aukow ej dla Z agadnień Ziem O dzyska­ nych w ysunęła szereg tez, z k tórych w p raw d zie nie w szystkie m iały p rak ty czn e zastosow anie, to je d n a k n ie k tó re z nich, zw łaszcza dotyczące zespolenia k u l­ tu raln eg o tych ziem z P olską znalazły odbicie w polityce k u ltu ra ln e j regionu, m iędzy in n y m i w p ro g ram ac h szkolenia absolw entów U n iw ersy tetu Ludow ego w R udziskach i w ro zw ijan iu ró żn o ra k ic h fo rm am atorskiego ru c h u a rty sty c z ­ nego Zw iązku T eatró w i Chórów L udow ych. W yrazem łączenia elem entów

8 R. L u t m a n , N ow a rzeczyw isto ść, O dra, 1945, n r 1 z 20 VII.

5 Z. H i e r o w s k i , K rucjata k u ltu r y na zie m ie od zyska n e. O dra, 1946, n r 4/5 z 1 III.

10 Z. B e d n o r z , R ozw ażania na p u sty n i, O dra, 1946, n r 8 z 7 IV. 11 B. S t e l m a c h o w s k a , O sty l i obyczaj ro d zim y na ziem iach o d zy s­

k a n ych , P rzegląd Zachodni, n r 1, Poznań 1946, ss. 9—11.

12 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a, Z tra d y cji badań regionalnych na

(5)

k u ltu ry ogólnopolskiej z trad y cy jn ą były organizow ane od 1946 r. Gofly Wio­ senne oraz prace w ydaw ane przez In sty tu t M azurski.

2. O R G A N I Z A C J A Ż Y C I A K U L T U R A L N E G O

D ecyzją M in isterstw a K u ltu ry i Sztuki przy U rzędzie Pełnom ocnika R ządu na O kręg M azurski pow ołano W ydział K u ltu ry i Sztuki z re fe ra ta m i m uzyki, p lasty k i i lite ra tu ry . W ydział rozpoczął p ra c ę 12 m aja 1945 r. od zabezpieczenia zabytków nieruchom ych i ruchom ych i przenoszenia ich do muzeów . Jednocześnie inw entaryzow ano zbiory i opracow ano w nioski w s p ra ­ w ie dalszego zabezpieczania zabytków . W m iarę przejm ow ania w ładzy z rą k radzieckich kom endantów w ojennych i stopniow ego napływ u osadników i r e ­ p atrian tó w , organizow ano re fe ra ty k u ltu ry i sztuki przy sta ro stw ach pow ia­ tow ych. Na mocy zarządzenia Pełnom ocnika Rządu na O kręg M azurski r e fe ­ ra ty te m iały zw rócić szczególną uw agę n a zabezpieczenie pałaców , zam ków i dzieł s z tu k i13. O dpow iednikiem M in isterstw a In fo rm acji i P ro p a g an d y sta ł się w O lsztyńskiem — W ojew ódzki U rząd In fo rm acji i P ro p a g an d y z podleg­ łym i sobie oddziałam i pow iatow ym i. Obok działalności propagandow ej U rząd zajm ow ał się upow szechnieniem k u ltu ry І sztuki. Pow ażnym m ankam entem , k tó ry u tru d n ia ł organizację życia ku ltu ra ln e g o , by ł b ra k środków lokom ocji.

W obec b ra k u odpow iedniej k a d ry fachow ej, 1 sierp n ia 1945 r. na 19 p o ­ w iatów O kręgu M azurskiego obsadzono tylko 6 re fe ra tó w k u ltu ry i sztuki. W październiku 1945 r. nie posiadało personelu już ty lk o 5 refe rató w . W k w ietn iu 1946 r, na 18 re fe ra tó w sam odzielnie działało 11, a 3 m iały obsadę w spólną z innym i re fe ra ta m i, 4 nie działały z pow odu b ra k u ludzi p o sia d ają­ cych odpow iednie k w alifik acje. U cieczki ze stanow isk w ad m in istra c ji do ró ż­ nych p rzed sięb io rstw gospodarczych w y n ik ały z fak tu , iż na M azurach u rz ę d ­ nicy otrzym yw ali w pierw szych m iesiącach jedynie d ep u tat żyw nościowy, podczas gdy na p rzykład „Społem ” płaciło p en sję w raz z p ro w ian tem H.

Z arządzeniem w ojew ody m azurskiego, d ra Z ygm unta R obla z 5 stycznia 1946 r. pow ołano K om isję N auki i Sztuki, k tó ra sk ła d ała się z przedstaw icieli poszczególnych organizacji społeczno-politycznych z naczelnikiem W ydziału K u ltu ry i Sztuki U rzędu W ojew ódzkiego na czele. Obok szerokiego w achlarza pro b lem aty k i ośw iatow ej, kom isja zajm ow ała się w alk ą z analfabetyzm em , zakładaniem bibliotek, czytelni, k u rsó w d okształcających dla dorosłych, opie­ ką k u ltu ra ln ą nad ludnością rodzim ą w ojew ództw a, zespołam i artystycznym i, pracą te a tru , problem am i radiofonizacji, ochroną zabytków , sztuki i muzeów. Z akres pracy K om isji w ykraczał pow ażnie poza kom petencję W ydziału K u ltu ­ ry i Sztuki i jego pow iatow ych odpow iedników . D ziałalność K om isji u tru d n ia ła pracę na odcinku upow szechnienia, gdyż b ra k było k o ordynacji poczynań z innym i in sty tu cjam i i organizacjam i. Przew odniczącym R ady K u ltu ry przy M azurskiej W ojew ódzkiej Radzie N arodow ej w O lsztynie został k u ra to r O l­ sztyńskiego O kręgu Szkolnego. R ada K u ltu ry przy W ojew ódzkiej Radzie N aro ­ dow ej pow ołała do życia K o m itet Porozum iew aw czy, którego zadaniem było u jednolicenie i uzgodnienie działalności k u ltu ra ln o -o św iato w ej w terenie, w celu u niknięcia w ielotorow ości poczynań poszczególnych organizacji oraz w zajem nych tarć, w ynikających z niezależności organ izacy jn o -fin an so w ej i sta tu to w e j (ZSCh, zw iązki zawodowe, organizacje m łodzieżowe, ośw iata dorosłych).

13 Z arządzenie Pełnom ocnika R ządu R P na O kręg M azurski, n r 133, z 12 IX 1945 — D ziennik U rzędow y U rzędu W ojew ódzkiego z la t 1945—1946 i W APO, sygn. 24/6. W ojew ódzkim U rzędem In fo rm acji i P ro p a g an d y k ie ro ­ w ali P oloński i J. Dębski.

(6)

L ik w id a cja W ojew ódzkiego U rzędu In fo rm acji i P ro p a g an d y w połow ie 1947 r. nie w zm ocniła k a d r W ydziału oraz re fe ra tó w k u ltu ry i sztuki w te re ­ nie, gdyż pracow nicy U rzędu przeszli do lepiej p łatn y ch zawodów. Z abrakło n aio m iast w ogóle koord y n ato ró w upow szechnienia k u ltu ry , szczególnie życia św ietlicow ego, w e w siach i m iasteczkach. P erso n el W ydziału K u ltu ry i Sztuki ze w zględu na b ra k p ełnej obsady i środków lokom ocji nie m ógł w odpo­ w iedni sposób i w należytym te rm in ie zabezpieczyć zabytków . W czasie dzia­ łań w ojennych 10 zabytkow ych kościołów zostało całkow icie zniszczonych, a k ilk ad ziesią t obiektów zdew astow anych. D zięki kredytom M in isterstw a K u ltu ry i S ztuki, sta ra n ie m k o n se rw ato ra prow adzono prace zabezpieczające zab y tk i a rc h ite k tu ry sa k ra ln e j i o bronnej w B raniew ie, D obrym Mieście, K ętrzynie, K rośnie, Ś w iętej Lipce, L id z b ark u W arm ińskim , O rnecie i O l­ sztynie.

W 1947 r. W ydział K u ltu ry sk ła d ał się z następ u jący ch oddziałów : ogól­ nego, sztuki (w idow isk, te a tru , p lasty k i, m uzyki), m uzeów i ochrony zabytków (ruchom ych i nieruchom ych), a rc h ite k tu ry i u rb an isty k i. P o n ad to W ydział K u ltu ry i Sztuki pom agał w organizacji M uzeum M azurskiego w Olsztynie. W 1945 r. zabezpieczone w te re n ie zabytki ruchom e zgrom adzono w prow izo­ rycznej sk ład n icy w zam ku i zinw entaryzow ano. N ikłe w y n ik i dała ta akcja ochrony zabytków w południow ych p ow iatach w ojew ództw a, gdzie grasow ali szabrow nicy. W ydział K u ltu ry i Sztuki, w raz z praco w n ik am i innych reso rtó w U rzędu W ojew ódzkiego, czynił przygotow ania do pierw szej na w yzw olonej ziemi uroczystości g ru n w ald zk iej. N a zam ku w O lsztynie przeprow adzono w ew n ątrz niezbędne rem o n ty w celu godnego p rzy jęcia zjazdu g ru n ­ w aldzkiego ,5.

3. Ż Y C I E M U Z Y C Z N E

Z chw ilą przybycia do O lsztyna g rupy m uzyków , ów czesny re fe re n t m u ­ zyczny Wydz. K u ltu ry i S ztuki U rzędu W ojew ódzkiego w O lsztynie — M irosław D ąbrow ski p rzy stąp ił do organizow ania Szkoły M uzycznej im. F ry d e ry k a Cho­ p ina w O lsztynie. Przeprow adzono rem o n t b u d y n k u przeznaczonego na szkołę, grom adzono księgozbiór m uzyczny i in stru m e n ty oraz dokonyw ano zapisów uczniów do klas śpiew u solowego, skrzypiec i fo rte p ia n u ie. Szkoła p racow ała dzięki niew ielkiem u subsydium , k tó re przydzielał Z arząd M iejski. P odlegała w ładzom sam orządow ym . O tw arcie szkoły n astąp iło jesien ią 1945 r. Dzieliła się ona na Z aw odow ą Szkołę Niższą (dla dzieci) i Szkołę U m u zy k aln iającą (dla starszych i m ło d zieży )17. Celem T ow arzystw a M uzycznego było szerzenie k u ltu ry m uzycznej na ziem i w arm iń sk o -m azu rsk iej. Od jesieni tegoż roku sta ran iem T ow arzystw a M uzycznego i B iura K oncertow ego odbyw ały się k o n certy m uzyki pow ażnej. Do sta ły c h pozycji program ow ych należały środy m uzyczno-literackie i p o ran k i m uzyczne organizow ane w każdy p ią te k w K lu ­ bie T ow arzyskim , sku p iający m inteligencję. W m arcu 1946 r. M irosław D ąb­ 14 W APO 30/391 sp raw ozdanie W ydziału K u ltu ry i Sztuki za IX 1946 z 5 X 1946.

15 M uzeum M azurskie w latach 1945-65, Rocznik O lsztyński, t. 7, ss. 279—296.

16 J. B o e h m, XV lat P a ń stw o w ej Ś re d n iej S zk o ły M u zyczn ej i P a ń stw o ­

w e j S zk o ły M uzycznej, O lsztyn 1959, s. 11; W iadom ości M azurskie, n r 12

z 15 I 1946. T ow arzystw o M uzyczne pow stało 3 V III 1945 i spraw ow ało opiekę nad M ałą O rk iestrą S ym foniczną i szkołam i m uzycznym i.

17 WAPO 30/391 sp raw o zd an ie W ydziału K u ltu ry i Sztuki od 12 V — 1 VI 1945 i za lipiec 1945.

(7)

ro w sk i p rzy stąp ił do organizow ania o rk ie stry salonow ej. O rk iestra ta ro zw i­ nęła u m iejętn ą k am p an ię u m u z y k a ln ia ją c ą l*. Na przełom ie 1945/46, w obec słabego zaludnienia m iast pow iatow ych, m im o że posiadały one sale te a tra ln o - -koncertow e, nie organizow ano w ystępów w terenie, u zn ając tę ak c ję za przedw czesną. Jedynym i m iastam i, w k tórych odbyw ały się te ko n certy , były L idzbark W arm iński i Szczytno.

W 1946 r. liczba uczniów Szkoły M uzycznej w O lsztynie pow iększyła się do tego stopnia, że ze w zględu na nieprzystosow anie b u dynku do celów szkolnych, d y rek cja zmuszona była „zredukow ać liczbę uczniów ograniczając się do najzdolniejszych je d n o ste k ” 19. Od roku szkolnego 1946/47 M inisterstw o K u ltu ry i Sztuki zatw ierdziło pow stanie p rzy szkole In sty tu tu Muzycznego, k tó ry k ształcił zaw odow ych m uzyków . Przybyły klasy in stru m en tó w dętych i organów . Po półrocznej nauce odbył się pierw szy popis, w k tó ry m w zięła udział 1/3 uczniów szkoły. Św iadczyło to o podnoszeniu się poziomu nauczania w Szkole Muzycznej. N ajlep iej p rezen to w ali się uczniow ie klasy fo rte p ia n u 20. Na k oncerty T ow arzystw a Muzycznego sprow adzano rów nież solistów z zew nątrz. Je d n a k z uw agi na n iew ielki sk ła d o rk iestry , jej słabe przygoto­ w anie, b ra k in stru m en tó w i obsady, zarów no brzm ienie, ja k i poziom w y k o ­ n an ia, n ie zawsze odpow iadały wymogom o rk iestr tego typu. Biuro K o n cer­ tow e i organizacje zw iązkow e, w porozum ieniu z O kręgow ą K om isją Zw iązków Z aw odow ych urządzały bezpłatne, bądź zniżkow e k o n certy dla ludzi pracy (poranki niedzielne). Społeczeństw o poznaw ało na nich m uzykę polską: u tw o ry N oskowskiego, N iew iadom skiego, M oniuszki, Szym anow skiego, K arłow icza, Chopina, P aderew skiego i innych, a ponadto m uzykę św iatow ą: B acha, M ozarta H andla, B eethovena, S ch u b erta; a rie operow e: Rossiniego, S chreinera. S traussa, Pergolesiego, S tra d e lli itp. Mimo b rak ó w M ałej O rk ie­ stry Sym fonicznej, sam o „pow stanie tej o rk iestry je st dopraw dy rew elacy jn ą n iespodzianką” 21.

W sezonie letn im gościły w O lsztyńskiem zespoły b aleto w e i m uzyczne z W arszaw y, Poznania i innych m iast. Podobnie ja k te a tr, ta k i Szkoła M u­ zyczna rozpoczynała now y sezon jesienią. M iesiące le tn ie m uzycy spędzali na urlopach.

K ształtow anie k u ltu ry m uzycznej je st sp raw ą o w iele tru d n ie jszą od w y ­ robienia w rażliw ości na dzieło sztuki, czy lite ra tu rę . Z dziełam i sztuki, a szczególnie lite ra tu ry , społeczeństw o spotykało się w m niejszym lu b w ięk ­ szym stopniu w szkole lub życiu codziennym . Także obraz, a szczególnie trójw ym iarow a rzeźba b ard ziej p rzem aw iały do w yobraźni w idza. Z k u ltu ra m uzyczną przeciętny odbiorca sty k a ł się o w iele rzadziej. Do p ercep cji m uzyki obok w rażliw ości p otrzebny je st przede w szystkim słuch. W tym okresie tru d n o było upow szechniać m uzykę, gdyż szkoły nie p o tra fiły dostatecznie uw rażliw ić słuchaczy na jej piękno, ja k to m iało m iejsce w zak resie b e le try ­ styki. Je s t to bow iem połączone z d łu gotrw ałym procesem osłuchania w m u ­ zyce

18 WAPO 30/391 spraw ozdanie W ydziału K u ltu ry i Sztuki do W ydziału O rganizacyjnego za okres od 1 III — I X 1946. O rk iestra dała publiczności 19 koncertów , w tym 6 w teren ie oraz 10 m uzycznych a u d y cji szkďlnych.

19 W APO 30/391 spraw ozdanie W ydziału K u ltu ry i S ztuki do W ydziału O rganizacyjnego za okres od 1 III — I X 1946.

20 H. A bram ow icz, M. Pieniężna i M. Z ubelew icz, a z klasy śpiew u Ire n a W olf-B ogucka, J. K obylińska i T. Rosowiecki. J. S., N iedzielne popisy S zk o ły

M u zyczn ej im . F. Chopina w O lsztynie, W iadom ości M azurskie, 1945, n r 185

z 14 V III: X X lat P a ń stw o w ej S zk o ły M uzycznej i P a ń stw o w ej Ś red n iej

S zk o ły M uzycznej w O lsztynie, O lsztyn 1965, s. 15.

21 J. S., P oranek m u z y c zn y , W iadom ości M azurskie, 1946, n r 85 z 10 IV.

(8)

W sezonie koncertow ym 1945— 1946 T ow arzystw o M uzyczne i Biuro K o n ­ certow e zorganizow ały 70 różnych im prez m ających na celu u m uzykalnienie społeczeństw a. Z apraszano w ielu solistów , ja k Ew ę B an d ro w sk ą-T u rsk ą, A. Sulim irską, arty stó w poznańskiego k w a rte tu Jahnidego, Józefa Sm idow icza i szereg m łodych talen tó w . Mimo to „nie m ożna u k ry w ać jed n ak , że p raw ie w szystkie im prezy (środy) spotykały się z m in im aln y m zainteresow aniem n a ­ szego społeczeństw a” 22. P rzyczyny tego tk w iły w słabym przygotow aniu m u ­ zycznym przeciętnego odbiorcy. Nowy sezon k o ncertow y T ow arzystw a M u­ zycznego i B iura K oncertow ego „jak w szystkie k o n certy olsztyńskie, nie m iał n ieste ty należytego pow odzenia”. Tym czasem w w ojew ództw ie te sam e k o n ­ certy i au d y cje szkolne cieszyły się bezspornie w iększym wzięciem , co św ia d ­ czyło o „głodzie m uzycznym ” Na sta n powyższy złożyły się nie tylko p rzy ­ czyny obiektyw ne, ale sub iek ty w n e ja k słaba i nazbyt późna re k la m a CRZZ i B iura K oncertow ego, w ieczny pośpiech i pogoń za zarobkiem . Rów nież praca społeczna u b ard ziej w yrobionej m uzycznie części in telig en cji nie sprzyjała ko rzy stan iu z dóbr k u ltu ry . N atom iast m niej przygotow ane g rupy społeczne szukały lżejszych form rozryw ki.

4. T E A T R M I E J S K I I M. S T E F A N A J A R A C Z A

P olskie tra d y c je te a tra ln e O lsztyna sięgają końca X IX w ieku. Pierw sze p rzed staw ie n ie stow arzyszenia polskiego „Zgoda” odbyło się 8 m a ja 1891 r. P rz ed staw ien ie S zlachta czynszow a oglądały setki polskich m ieszkańców O l­ sztyna i pow iatu. W 1892 r. zespół a m ato rsk i w y sta w ił sztuki: O statnia chw ila

K opernika, K o m in ia rz i m łyn a rz, Ł obzow ianie':Ą. P ierw szy te a tr zaw odow y —

Z espół Działosza — gościła ludność polska w okresie plebiscytu. W ystaw iał on wówczas Obronę C zęstochow y. P rz ed staw ien ia w D ajtk ach pod O lsztynem i B iskupcu Reszelskim zostały rozbite przez bojów ki niem ieckie, a arty ści pobici

W okresie m iędzyw ojennym kontynuow ano polskie tra d y c je am atorskiego ru c h u te a tra ln e g o na W arm ii i Pow iślu. P rz y T ow arzystw ie M łodzieży w O l­ sztynie działał zespół k u kiełkow y „B ajk a”. O lsztyński Dom P olski by ł często w idow nią w ystępów am ato rsk ich zespołów teatraln o -m u zy c zn y ch z pow iatów : olsztyńskiego, reszelskiego i szczycieńskiego. W 1925 r. Niem cy „w dowód w dzięczności” za zw ycięstw o plebiscytow e w ybudow ali gm ach te a tru w O l­ sztynie, k tó ry sta ł się placów ką szerzącą n iem iecką k u ltu rę na w schodzie. W latach 1925—1942 odbyw ało się przeciętn ie około 440 p rzed staw ie ń rocznie. F re k w e n c ja na p rzedstaw ieniach, ja k w ynika z zachow anej d o kum entacji niem ieckiej, rów nież nie była zbyt w ielka v>.

W oparciu o a k to ró w przybyłych z W ilna i zburzonej W arszaw y, utw orzył się zespół arty stó w , k tó ry pod kiero w n ictw em d y re k to ra S tan isław a W olic­ kiego i reżysera S tan isław a M ilskiego rozpoczął przygotow ania do pierw szego sezonu polskiego te a tru zawodowego w O lsztynie. W aru n k i, w jakich T eatr

22 Z., R ozw ażania na czasie. Po sezonie k o n certo w ym , Zycie O lsztyńskie, 1947, n r 70 z 10 VII.

23 WAPO 30/391 sp raw ozdanie W ydziału K u ltu ry i Sztuki do D e p a rta ­ m entu Muzyki M in isterstw a K u ltu ry i S ztu k i z 15 X I 1946

24 X X lat T ea tru im . St. Jaracza, Olsztyn, 18 X I 1965 (praca zbiorowa), s. 11; E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , W idow iska teatralne na M azurach

i W arm ii, W arm ia i M azury, n r 7/8, O lsztyn 1955, ss. 194—195.

23 Z. L i e t z, P lebiscyt na P ow iślu, W arm ii i M azurach, W arszaw a 1958, s. 217.

(9)

rozpoczął działalność, były bardzo tru d n e. Początkow o b u d y n ek T e a tru m iał być przeznaczony na W ojew ódzki Dom K ultury. Później, po in te rw e n c ji P e ł­ nom ocnika Rządu i prezy d en ta m iasta, w rócono mu daw ne przeznaczenie. A rtyści i zespół techniczny pracow ali w bardzo ciężkich w aru n k ach , bez deko­ racji, stro jó w i re k w iz y tó w 27. N iezw ykłą energię i in icjaty w ę w ykazyw ał d y re k to r S tan isław W olicki — ak to r, społecznik i działacz socjalistyczny. A k ­ torzy ro b ili próby w n ie ogrzew anych salach. W reszcie 18 listopada 1945 r. odbyła się p rem iera sztuki G abrieli Zapolskiej M oralność Pani D ulskiej. W krótce po niej w ystaw iono dalsze sztuki.

Jeszcze w początkach 1946 r. 75 p rocent aktorskiego i technicznego zespołu m ieszkało za kulisam i T eatru 28.Z arząd M iejski w raz z M inisterstw em K u ltu ry i Sztuki fin an so w ał T eatr jedynie częściowo. Z uw agi na nieustabilizow any budżet pow staw ały coraz to w iększe niedobory finansow e. Zespół ak to rsk i i d y rek cja zdaw ały sobie sp raw ę z tru d n o ści m aterialn y ch ; zbyt zróżnicow any poziom um ysłow y m ieszkańców O lsztyna i w ojew ództw a n ie daw ał nadziei na odbiór pow ażnych sztuk, co mogło pow odow ać dodatkow e trudności. W tych w a ru n k a c h nie m ożna było opierać re p e rtu a ru tylko o k lasykę polską i obcą. Dalszym czynnikiem , któ ry d eterm in o w ał w prow adzenie lżejszego re p e rtu a ru były w zględy kasow e. Dlatego też obok utw orów tej m iary, jak : Maria S tu a rt Słowackiego, W esele W yspiańskiego, Pigm alion Shaw a, grano tak że sztuki m niej am bitne. S taran o się jed n ak zachow ać w łaściw e proporcje, aby nie spłycać p ro g ram u rep ertuarow ego, ja k to m iało m iejsce w innych te a tra c h ziem o d z y s k a n y c h P u b l i c z n o ś c i podobały się pow ażne sztuki, szczególnie

P igm alion, „k tó ry dostarcza nie tylko głębokich re fle k sji, ale i rzetelnych

w zruszeń estetycznych” 30. T eatr nie hołdow ał gustom drobnom ieszczańskim , przykładem w a lk i z k ołtuństw em może być w y sta w ien ie obok sztuk B. S haw a, tak że M oralności Pani D ulskiej, czy Drogi do źródeł Perkitnego.

P ierw sze półrocze 1946 r. zam knął T eatr pow ażnym i osiągnięciam i o rg a­ n izując rów nież zniżkow e p rzed staw ie n ia dla zw iązków zaw odow ych, szkół i w o js k a 31. Biorąc pod uw agę liczbę m ieszkańców m iasta, p ra w ie co drugi obyw atel w om aw ianym okresie uczęszczał do T eatru. Duże zasługi położyły w tym w zględzie zw iązki zaw odow e i szkoły. Dochód z p rzed staw ie ń i b u d ­ żetu przeznaczano w głów nej m ierze na zakup strojów , c en traln e ogrzew anie T eatru i organizację zaplecza technicznego. Na sk u te k pism a M in isterstw a K u ltu ry i S ztuki z 6 m aja 1946 r. T eatr, będący in sty tu cją p ry w a tn ą subw en­ cjonow aną przez M inisterstw o, został p rzejęty przez Z arząd M iejski, otrzy m u ­ jąc nazw ę: „T eatr M iejski im. S tefan a Ja rac za w O lsztynie”. N adzór m e ry to ­ ryczny i finansow y spoczyw ał na W ydziale K u ltu ry i Sztuki p rzy U rzędzie W ojewódzkim . Po pow rocie reży se ra Stanisław a M ilskiego, sto su n k i w T eatrze uległy „znow u k ilk a k ro tn ie pow ażnem u zaognieniu”, na sk u te k nieporozu­ m ień pom iędzy d y rek to rem i reżyserem u zurpującym sobie stanow isko kie-27 Ibidem , s. U ; A. W a k a r , Z n o ta tek i pam ięci, X X la t T e a tru im. St. Jaracza.

28 B., Na scenie T ea tru im . S. Jaracza. G ościm y L u d w ik a Solskiego, W ia­ domości M azurskie, 1946, n r 1 z 2 I.

23 M. M i s i o r n y , T ea try dra m a tyczn e Z iem Zachodnich 1945—1960, P o­

znań 1963, s. 70.

30 J. S., P igm alion. K om edia w 5 a kta ch B. Shaw a, W iadom ości M azur­ skie 1946, n r 15 z 18 I.

31 W ciągu 6 m iesięcy 1946 r. odbyło 196 przedstaw ień, 16 p rem ier, w tym 9 sztuk polskich. Na sp e k tak le te O kręgow a K om isja Zw iązków Zaw odow ych w ykupyw ała bilety zniżkow e. Ogółem obejrzało w idow isko te a tra ln e w O l­ sztynie 93 320 osób. (Z. A., Z T ea tru im . S. Jaracza. Sezon się skończył? W ia­ domości M azurskie, 1946, n r 156 z 10 VII).

(10)

ró w n ik a artystycznego T e a tru i zespołem ak torskim . Z polecenia w icem inistra L. K ruczkow skiego spór powyższy ro zstrzy g n ął Zw iązek A rty stó w Scen P o l­ skich z udziałem W ydziału K u ltu ry . P rzyczyną sporu było niew łaściw e w y ­ d a tk o w an ie funduszy zwłaszcza na w y d atk i osobowe i inscenizacyjne. O sta­ tecznie pow ołana została spośród załogi trzyosobow a rad a, bez k tó re j uzgod­ n ienia d y re k to r nie m ógł w ydaw ać w iększych funduszy. Poza b rak iem do­ św iadczonego k iero w n ictw a ad m in istracy jn eg o T eatru , k tó re spadło na b ark i d y re k to ra W olickiego, dodatkow ym i m an k am en tam i były trudności z opłace­ niem rosnących kosztów w ystaw ianych sztuk, poniew aż nie uw zględniano często m ożliw ości finansow ych sceny olsztyńskiej. N atom iast re alizacja i n ie ­ p rzeciętn e am bicje zespołu aktorskiego (Milski, Surzyński, K urnakow icz) w y ­ m agały nakładów znacznie w ię k sz y c h 32. Z polecenia w ojew ody olsztyńskiego w iosną 1946 r. zespół a k to rsk i w y stą p ił gościnnie w K ętrzynie, L id zb ark u , M orągu i M rągow ie. S p ek tak le te cieszyły się dużym pow odzeniem . Dla w i­ dzów w poszczególnych m iasteczkach, na k tó re p rzy b y w ała często rów nież ludność w iejska, było to n ajczęściej p ierw sze po w ojnie, a częstokroć pierw sze w ogóle zetknięcie ze sztu k ą polską, p rzed staw io n ą przez zaw odow y zespół a k to r s k i33.

Na scenie olsztyńskiej w ystępow ali arty ści dużej klasy. O puścili oni scenę T eatru Ja ra c z a po zakończeniu s e z o n u T e a t r olsztyński liczył się wówczas na m apie k u ltu ra ln e j k ra ju , b ard ziej niż niejedno w iększe środow isko m ie j­ skie. W okresie urlopow ym T e a tr Ja ra c z a gościł a rty stó w T e a tru Polskiego w W arszaw ie i T eatru Ziem i P o m o rsk iej w T oruniu. Po odejściu reżysera Milskiego nastąp iło chw ilow e bezkrólew ie. W praw dzie w czerw cu 1946 r. przybył z K rak o w a Iw o G all, k tó ry zaproponow ał Z arządow i M iejskiem u przejście całego zespołu w łasnej szkoły d ram aty czn ej do O lsztyna pod w a ­ ru n k ie m odrem ontow ania T e a tru i przeznaczenia jednego dom u m ieszkalnego dla aktorów . O ferta ta została odrzucona z uw agi na n iep rzy jęcie przez G alla kilk u a k to ró w zespołu olsztyńskiego pozostałych z pierw szego sezonu. Od w rześn ia do p aźd ziern ik a d y re k to r W olicki z a tru d n ił jako k iero w n ik a a r ty ­ stycznego K arola A dw entow icza, św ietnego ak to ra, k tó ry z nałożonych zadań nie w yw iązał się z uw agi na nieprzystosow anie p ro g ram u sztuk te a tra ln y c h do w ym ogów m ało w yrobionego środow iska o lsz ty ń sk ieg o 35. D ecyzją Z arządu M iejskiego w O lsztynie S tan isław W olicki został zw olniony ze stan o w isk a d y ­ re k to ra T e a tru w porozum ieniu z m iejscow ym i w ładzam i i M in isterstw em K u l­ tu ry i S ztuki (za nieudolność w prow adzeniu gospodarki te a tr a ln e j) 33. N iew ąt­ pliw ą zasługą d y re k to ra W olickiego i zespołu aktorskiego było przybliżenie prostem u, niew ykształconem u w idzow i w O lsztyńskiem utw orów lite ra tu ry polskiej, k tó re służyły sp raw ie in te g ra c ji ludności rodzim ej z osiadłą i p rz y ­ b yłą z różnych z a k ątk ó w k ra ju i z zagranicy.

5. M U Z E A

W śród w ielu ten d en cji p an u jący ch w ów czesnej D y rek cji M uzeów i O chro­ ny Z abytków przy M in isterstw ie K u ltu ry i Sztuki panow ało przekonanie, 32 WAPO 30/391 sp raw o zd a n ie W ydziału K u ltu ry i Sztuki za IV 1946 do D ep artam en tu T e a tru M in isterstw a K u ltu ry i Sztuki.

33 T am że sp raw ozdanie z 15 X I 1946 do D ep artam en tu T eatru .

34 Ja n K urnakow icz, H an n a S karżan k a, W ładysław S urzyński, A rtu r M łodnicki, W anda S tan isław sk a-L o th e, M aria W iland, scenograf M akojnik, reżyserzy S. M ilski i Z. C hm ielew ski i w iele innych.

33 WAPO II 91/30/391.

30 U chw ała PM RN w O lsztynie n r 78 z 20 X I 1946 oraz pism o P re zy d en ta z O lsztyna, P ałuckiego do D ep artam en tu T e a tru z 21 X I 1946 — W APO II 91/61/27, s. 100.

(11)

że na ziem iach zachodnich i północnych należy tw orzyć i rozbudow yw ać działy p rehistoryczne i etnograficzne „jako najściślej zw iązane z polską p rz e ­ szłością tych ziem ” 37. Pom ijano n ato m iast całkow icie działy historyczne, k tó re dokum entow ały tę polskość. P lanow ano eksponow anie dzieł sztuki polskiej, k tó ra przecież n a jb u jn ie j rozw inęła się w X IX w ieku i w zasadzie n ie m iała ścisłego zw iązku z ziem iam i zachodnim i. W sw ej istocie sztuka jest m iędzy­ narodow a, a w przeszłości, tw ó rcam i sztuki na tych ziem iach byli nie tylko Polacy, lecz także Niem cy, Czesi, F ra n cu zi i H olendrzy. W 1945 r. w szystkie placów ki m uzealne połączyły się w Zw iązku Muzeów, k tó ry dom agał się rew in d y k acji zbiorów z zagranicy, k ształto w ał zasięg i oddziaływ anie poszcze­ gólnych placów ek, by ł łącznikiem m iędzy nim i, a M inisterstw em K u ltu ry i Sztuki. W w yniku nowego podziału tery to rialn eg o byłych P ru s, członkow ie Zw iązku postulow ali specjalizację poszczególnych muzeów, zwłaszcza na zie­ m iach zachodnich w zależności od specyfiki gospodarczej i k u ltu ra ln e j d an e­ go regionu i zapotrzebow ania społecznego. Spośród 20 daw nych m uzeów n ie ­ m ieckich w P ru sach W schodnich, eksponujących zbiory regionalne, pozostały tylko n ie lic z n e 38. Dzięki niezw ykłem u pośw ięceniu pracow ników W ydziału K u ltu ry i S ztuki oraz M uzeum M azurskiego w O lsztynie pod d y rek cją H iero ­ nim a S kurpskiego zdołano u rato w ać przed zniszczeniem i rozszabrow aniem setki zabytków m alarstw a, rzeźby, m ebli i nieco rozproszonych zabytków z kościołów, zniszczonych w czasie d ziałań w ojennych. Zabezpieczono rów nież, jako szczególnie cenne, św iadectw a polskości, zabytki etnograficzne m ów iące o trw a n iu ludu polskiego na tej ziemi. Z archeologicznych badań ra to w n i­ czych, darów i niew ielu ocalałych obiektów z byłych m uzeów niem ieckich zgrom adzono w O lsztynie sk rom ny zbiór. Duże zasługi w grom adzeniu zab y t­ ków położyli kierow nicy re fe ra tó w K u ltu ry i Sztuki oraz starostow ie, e n e r­ gicznie egzekw ujący zarządzenia sw ych w ładz zw ierzchnich, a ta k ż e niek tó rzy kierow nicy m ajątk ó w P aństw ow ych N ieruchom ości Ziem skich. W ydział. K u l­ tu ry i Sztuki p rzy U rzędzie W ojew ódzkim zorganizow ał w zam ku olsztyńskim tym czasow ą składnicę zbiorów artystycznych, a k t arch iw aln y ch oraz księgo­ zbiorów. Część zbiorów zabezpieczonych w te re n ie p rzejęły m uzea i in sty tu cje państw ow e w W arszaw ie, zaś zbiory książek i m ap głów nie B iblioteka U n i­ w ersy tetu M ikołaja K opernika w T oruniu, B iblioteka U n iw ersy tetu W arszaw ­ skiego oraz B iblioteka N arodow a w W arszaw ie.

N ieliczny personel W ydziału K u ltu ry i S ztuki oraz M uzeum p rzy stąp ił z kolei do in w en tary zo w an ia i prow izorycznego zabezpieczania zgrom adzo­ nych zabytków . Z uw agi na tru d n o ści finansow e k ra ju i w ojew ództw a grupa m uzealiów pochodząca z zakupów była nieliczna. Budżety placów ek początko­ wo nie przew idyw ały sum pieniężnych na zakupy eksponatów , a później otrzym yw ały na te cele jedynie drobne kw oty. D odatkow ym czynnikiem u tru d n ia ją c y m nabycie m uzealiów sta ł się b ra k m iejscow ej kom isji zakupów . C e n traln a K om isja Z akupów pow ołana decyzją M inisterstw a K u ltu ry i Sztuki przy Z arządzie M uzeów i n iek tó re w ojew ódzkie (K raków , Poznań, Gdańsk) u tru d n ia ły dalsze grom adzenie zbiorów przez w prow adzenie zbędnej b iu ro ­ k racji. P iątą g rupą m uzealiów dosyć przypadkow ych, z rzad k a tylko c en n iej­ szych, były d ary społeczeństw a w ojew ództw a olsztyńskiego. D zięki apelom prasow ym , mim o p anującego nied o statk u , ludność p rzekazyw ała do zbiorów

57 P am iętn ik M uzealny, 1948, z. 8, s. 16.

за WAPO 11/250 M uzeum M azurskie; H. S k u r p s k i , U wagi o byłych

m uzeach na obszarze w o jew ó d ztw a olsztyńskiego, K o m u n ik at D ziału In fo r­

m acji N aukow ej In sty tu tu M azurskiego, 1947, n r 1/7; K w a rta ln ik M uzealny, 1948; Rocznik O lsztyński, t. 7.

(12)

m uzealnych obiekty o różnej w artości arty sty czn ej i h istorycznej. Z arządze­ n ie P ełnom ocnika Rządu zabraniało wywozu przedm iotów w arto ści zab y tk o ­ w ej do innych re g io n ó w ".

Po uporządkow aniu b u dynku zam ku, 25 listopada 1945 r. n astąpiło o tw a r­ cie M uzeum M azurskiego w Olsztynie. U dostępniono społeczeństw u 5 sal zam ­ kow ych, w k tórych zgrom adzono sztukę sa k ra ln ą , m alarstw o , rzem iosło i m e­ b larstw o tego teren u . 15 g ru d n ia o tw arta została p ierw sza w ystaw a m a la rstw a i g rafik i a rty stó w olsztyńskich, to ru ń sk ich i bydgoskich. N astępną w ystaw ę na zam ku zorganizow ało M uzeum w spólnie z In sty tu te m M azurskim w O l­ sztynie. B yła to pierw sza w Polsce w yzw olonej w y sta w a kopernikow ska. W początkach czerw ca 1946 r. udostępniono publiczności północne skrzydło zam ku z o biektam i sztuki ludow ej W arm ii i M azur. Na sta łą ekspozycję sk ła ­ dały się rzeźby, m alarstw o , k afle z polskim i napisam i, re k o n stru k c je izby w arm iń sk iej i m azu rsk iej, sp rzętarstw o i m eble. Zgodnie z u przednio w spom ­ n ian ą koncepcją, na ziem iach odzyskanych dążono do lik w id acji w szystkich byłych m uzeów posiadających jak iek o lw iek zbiory regionalne. P odobnie działo się w w ojew ództw ie w rocław skim i szczecińskim . Mimo oporu m iejscow ych sta ro stw , w ład ze c en traln e przep ro w ad ziły tę ak cję w Giżycku i L id zb ark u . N atom iast na w yw iezienie zbiorów etnograficznych ze Szczytna n ie pozw olił ów czesny sta ro sta szczycieński — W alter Późny. S tały się one w k ró tce głów ­ nym zrębem m uzeum sam orządu pow iatow ego. Zabezpieczone zostały rów nież przez Zofię L icharew ą, kierow niczkę R e feratu K u ltu ry i Sztuki zbiory w K ę ­ trzy n ie, k tó re sta ły się zaczątkiem (1947) tam tejszego M uzeum K ra jo z n a w ­ czego.

6. K I N E M A T O G R A F I A I R A D I O F O N I Z A C J A

W brew szeroko rek lam o w an ej w ysokiej k u ltu rz e niem ieckiej, P ru sy W schodnie przed w ojną należały do pro w in cji stojących n a jn iżej w h ie ra rc h ii k u ltu ra ln e j. Pom im o stosunkow o w ysokiego zurbanizow ania w si olsztyńskiej, sieć ele k try fik a c y jn a nie b yła pow szechna. Stąd też i sieć k in stałych p rz e d ­ staw iała się skrom nie. Po w yzw oleniu pow ołano P ań stw o w e P rzedsiębiorstw o „Film P o lsk i”, k tó rem u podlegały Z arzą d y O kręgow e K in i E k sp lo atacji F il­ mów. W O lsztynie zorganizow ano D elegaturę, podlegającą O kręgow em u Z a­ rządow i K in i E k sp lo atacji Film ów w Bydgoszczy. Do zadań D eleg atu ry n a le ­ żała w pierw szym pięcioleciu nie tylko organizacja sieci kin, lecz rów nież rozpow szechnianie film ów fab u larn y c h , ośw iatow ych i in stru k tażo w y ch . K in e ­ m ato g rafia polska na W arm ii i M azurach m u siała rozpoczynać p ra c ę od zera. Nie posiadała bow iem nie tylko odpow iedniego sprzętu technicznego, a p a r a ­ tu ry p ro jek cy jn ej, a le i odpow iednich sal. Do p ro je k c ji film ow ej w y k o rzy ­ styw ano w ięc sale pozostałe po daw nych karczm ach i zajazdach, nie p rzy sto ­ sow ane ani też nie w yposażone w odpow iedni sprzęt. D latego w łaśn ie kina u staw icznie b o ry k ały się w pierw szych la ta c h z w ielom a trudnościam i. W 1945 r. zdołano uruchom ić zaledw ie k ilk a kin m iejsk ich , w ty m dw a w O l­ sztynie. Pod koniec 1946 r. k in a sta łe objęły p ra w ie całą sieć m iejską. Liczby te w skazują, ja k m asow e było oddziaływ anie sztuki film o w e j4:!.

P o lity k a upow szechnienia film ów na te re n ie w ojew ództw a olsztyńskiego n ie odbiegała od założeń ogólnopolskich. Na te re n ie w ojew ództw a rozpow ­

39 Ibidem oraz D ziennik U rzędow y P ełnom ocnika Rządu R P na O kręg M azurski 1945, z 29 X.

40 W m iastach pow stały 22 k in a stałe, k tó re dały ogółem 9025 seansów dla 2 458 000 w idzów (Rocznik S tatystyczny, 1947, tab l. 9, s. 176).

(13)

szechniano film y radzieckie, polskie i zachodnioeuropejskie, oglądane przez widzów całego k ra ju . Na wsi olsztyńskiej do końca 1950 r. nie zdołano u ru ­ chomić żadnego kina stałego lub też półstałego. Było to zjaw isko typow e nie tylko dla w ojew ództw a olsztyńskiego, ale i dla pozostałych w ojew ództw ziem zachodnich i p ó łn o cn y ch 41. Na w ieś olsztyńską docierały z rzad k a dw a kina objazdow e, obsługujące jedynie n iek tó re m iejscow ości, posiadające od p o w ied ­ nie w a ru n k i lokalow e i p r o je k c y jn e 4-. Ponadto O lsztyńska D eleg atu ra O k rę­ gowego Z arządu K in w Bydgoszczy rozpow szechniała na te re n ie szkół film y ośw iatow e, będące, przy b ra k u podręczników , pow ażną pom ocą w upoglądo- w ianiu zajęć le k c y jn y c h 43. Dzięki niskim opłatom w kinach, oddziaływ anie film u na w idza poprzez obraz, słowo i m uzykę stało się jednym z n ajb a rd z ie j pow szechnych środków przekazu dóbr k u ltu ra ln y c h .

Z uw agi na duże zniszczenia sieci elek try czn ej i elektrow ni, rad io fo n i- zacja w ojew ódzka w pierw szych latach czyniła n ik łe postępy. Południow e pow iaty w ojew ództw a zam ieszkałe przez ludność m iejscow ą z reg u ły nie posiadały elektryczności. W tej sy tu acji uruchom ienie radiofonii przew odow ej (głośniki) z uw agi na słabe zaludnienie, niskie zarobki, niew ielką produkcję sprzętu radiow ego oraz zniszczenie przez o k u p an ta rad ioodbiorników n a tr a ­ fiało na pow ażne trudności. W ślad za całym k ra je m pow ołano w O lsztyń- skiem W ojew ódzkie P rzedsiębiorstw o R adiofonizacji K raju .

Pierw szą rocznicę w yzw olenia O lsztyna Rozgłośnia Polskiego R adia w O l­ sztynie uczciła sp ecjaln ą audycją. Z pow odu dużego zacofania technicznego i zniszczeń w ojennych, p rocent rad io fo n izacji w ojew ództw a olsztyńskiego w 1946 r. sta n o w ił jeden z najniższych w sk aźn ik ó w na te re n ie ziem zachod­ nich i p ó łn o cn y ch 44.

7. B I B L I O T E K I

Rozwojem b ib lio tek arstw a na te re n ie k ra ju zajm ow ało się M inisterstw o O św iaty, D ep artam en t B ibliotek. P rz y k u ra to ria c h szkolnych istn iały sp e c ja l­ ne re fe ra ty bibliotek. Spraw ow ały one opiekę nad siecią b ib lio tek pow szech­ nych i szkolnych. B iblioteki organizacji politycznych, zw iązków zawodowych i o rganizacji m łodzieżow ych podlegały bezpośrednio sw ym w ładzom zw ierzch­ nim . Z uw agi n a b ra k danych statystycznych, tru d n o je st uchw ycić rozwój sieci tego typu bibliotek, dlatego też niniejsze om ów ienie ogranicza się jedynie do b ib lio tek arstw a powszechnego. R e ferat bibliotek zao p atry w ał b i­ b lioteki w książki i szkolił personel biblioteczny, sk ła d ający się głów nie z daw nych n a u c z y c ie li4S. W pierw szym o kresie księgozbiory pochodziły z d a ­ rów społeczeństw a m iejscow ego i z k ra ju , z przydziałów M in isterstw a O św ia­ ty oraz z niew ielkich zakupów .

W 1946 r. położono zręby sieci 8 bibliotek publicznych pow iatow ych i 1 m iejskiej w Olsztynie. W tym czasie pow stały rów nież bib lio tek i p ow ia­ tow e w Nowym M ieście L ubaw skim i D ziałdow ie, k tó re w chodziły wówczas w skład w ojew ództw a bydgoskiego i w arszaw skiego. Z okazji św ięta ośw iaty K u rato riu m O kręgu Szkolnego w O lsztynie w ysłało okólniki w sp raw ie kom ­ pletow ania księgozbiorów . In sp e k to ra ty szkolne rozesłały bibliotekom p ow ia­

41 Ibidem .

42 Ibidem . Dały one w 1946 r. 178 seansów dla 34,6 tys. m łodych widzów. 43 Ibidem . F ilm y ośw iatow e w m iesiącach letn ich oglądało 22 995 osób. 44 Ibidem .

4,1 J. W r ó b l e w s k i , Rozw ój b ibliotek p ublicznych w o jew ó d ztw a o lszty ń ­

skiego w latach 1945—1959, K om u n ik aty M azursko-W arm ińskie, 1961, n r 1/7’

(14)

tow ym zestaw y książek liczące 200—300 tom ów, d o tarły one pod koniec 1946 r. do 13 bibliotek.

O rg an izacy jn o -p raw n ą sy tu a cję bibliotek i b ib lio tek arstw a ureg u lo w ał o drębny d e k re t o bibliotekach, k tó ry w ydano w 1946 r. Pozostałe biblioteki pow iatow e o tw arto w 1947 r. P ołożenie głównego n acisku n a rozw ój ośw iaty i b ibliotek św iadczyło o zrozum ieniu przez w ładze p a rty jn e i państw ow e w ie l­ kiego znaczenia książki polskiej i b ibliotek dla podniesienia ośw iaty i k u ltu ry społeczeństw a w k ra ju , a w szczególności na ziem iach odzyskanych.

8. Ś W I E T L I C E

S p ra w am i św ietlicow ym i zajm ow ał się n a jw szech stro n n iej pow ołany w 1945 r. U rząd In fo rm a c ji i P ro p ag an d y . Obok zadań propagandow ych, o rganizow ał im prezy, akadem ie, in tereso w ał się kolportażem p rasy i w y d aw ­ n ictw . Do niego n ależały rów nież zadania m ają c e spow odow ać rozw ój św ie­ tlic, zespołów arty sty czn y ch , b ib lio tek i czytelnictw a, po rad n ictw o m etodyczne i re p ertu a ro w e. T ak szeroki w ach larz zagadnień spoczyw ający na re fe ra ta c h św ietlicow ych i arty sty czn y ch m iał na celu rozbudzenie am atorskiego życia k u ltu ra ln e g o na w si i w m iasteczkach. P o n ad to W ojew ódzki U rząd In fo rm acji i P ro p a g an d y roztaczał opiekę nad św ietlicam i stro n n ic tw politycznych i o r­ ganizacji społecznych.

Do n a jle p ie j pracu jący ch oddziałów pow iatow ych in fo rm acji i p ro p ag an ­ dy należały pow iaty: szczycieński oraz suski (Iława). Szczególny nacisk poło­ żono na rozw ój ru c h u am atorskiego w pow iatach zam ieszkałych przez ludność rodzim ą, w celu szybszego jej zin teg ro w an ia./W ed łu g sta n u z 10 p aźd ziern ik a 1945 r. notow ano 60 św ietlic o rganizacji p a rty jn y c h i m łodzieżow ych, w tym n ajw ięcej p ro w ad ził U rząd In fo rm acji, „W ici” i P P R . U rząd In fo rm a c ji p ro ­ w adził rów nież 10 dom ów k u ltu ry 4fi.

W ciągu jednego m iesiąca 1945 r. n astąp iło podw ojenie św ietlic zam k n ię­ tych, prow adzonych przez o rganizacje p a rty jn e i m łodzieżow e. Pom im o ta k dużego w zrostu liczby placów ek, w iększość z nich je d n a k była lokalam i m artw y m i; jedynie przypadkow o odbyw ały się w nich zeb ran ia i akadem ie. O biekty te nie posiadały stałych opiekunów , w efekcie d aw ał się odczuw ać b ra k jak iejk o lw iek pracy św ietlicow ej. W n iek tó ry ch po w iatach ożyw ioną pracę św ietlicow ą ro zw ijały św ietlice Z w iązku W alki M łodych, Z w iązku M ło­ dzieży W iejskiej, „W ici” i O rganizacji M łodzieżow ej T ow arzystw a U n iw ersy ­ te tó w Robotniczych (Szczytno, L id zb ark ) oraz h arców ki Zw iązku H a rcerstw a P olskiego 47.

N ajsłabszą działalność p rzejaw iały św ietlice stro n n ic tw politycznych z uw agi na angażow anie się w toczącą w a lk ę polityczną, re fe re n d u m i w ybo­ ry do Sejm u. P ra c ą św ietlic i b ib lio tek zajm ow ało się ró w n ież K u ra to riu m O kręgu Szkolnego w O lsztynie, W ydział K u ltu ry i O św iaty Dorosłych, Dział Św ietlicow o-A rtystyczny, k tó ry poprzez grono pedagogiczne inspirow ał, ro z ­ w ija ł i opiekow ał się istn iejący m i i po w stający m i św ietlicam i pow szechnym i. W przeciw ieństw ie do w spom nianych św ietlic, św ietlice pow szechne m iały c h a ra k te r o tw arty dla ogółu społeczeństw a danej w si i osiedla. W yróżniały się one rów nież w zorow o prow adzoną p racą k u ltu ra ln ą (zespoły artystyczne), organizow aniem k u rsó w dla analfabetów , k u rsó w repolonizacyjnych, fa c h o -' w ych itp. D la podniesienia k w alifik acji k iero w n ik ó w św ietlic, organizow ano coroczne k u rsy św ietlicow e.

40 WAPO 23/4 U rząd In fo rm acji i P ro p a g an d y w O lsztynie.

47 Ibidem oraz sp raw ozdanie Pow iatow ego O ddziału In fo rm acji i P ro p a ­ gandy w Suszu za m aj 1946.

(15)

T a b e l a I ŚW IETLICE I DOMY KULTURY WOJEWÓDZTWA OLSZTYŃSKIEGO

WG STANU Z 28 X I 1945 R. U rz q d I n fo rm a c ji i P ro p . РРП PPS SL SD TU R W ic i PSI. Z W M ZH P MO In n e ш m m ie ś m ia s to ui m U) ni ш m Ul 111 w m u) m j ui m U) Ш ш m Ш ni Ś w ie tlic e D o m y K u ltu ry 2 3 11 10 1 19 - 8 - 4 l i 8 - 8 - 5 6 2 3 - 16 O g ó łe m : 2 3 21 1 19 8 4 11 6 8 5 6 2 3 16 Ogółem: św ietlic — 145 Domów K u ltu ry — 10

O płynności k a d r i sy tu a cji św ietlic zam kniętych, zn ajd u jący ch się pod sta łą opieką oddziałów in fo rm acji i pro p ag an d y oraz organizacji m łodzieżo­ wych św iadczą zestaw ienia tabelaryczne z końca w rześn ia 1946 r. W ynika z nich, że na ogólną liczbę 16 pow iatów , w 15 istn iało 127 św ietlic, w tym 47 pow szechnych. Można m ieć pow ażne w ątpliw ości nie tylko co do liczby św ietlic zam kniętych, k tórych sta n spadł w ciągu 9 m iesięcy 1946 r. do 114, ale i do liczby św ietlic pow szechnych, k tó ry ch ta b e la I I w ym ienia zaledw ie 11.

Zw iązek M łodzieży W iejskiej „W ici” zw racał się do M in isterstw a O dbu­ dowy i M inisterstw a R olnictw a o przyznanie fun d u szy w celu przekształcenia poniem ieckich karczem w domy ludow e. Część z nich zaadaptow ano n a w ła s­ ne cele o rg an izacy jn o -k u ltu raln e. OM TUR sk u p ia ją cy m łodzież robotniczą i rzem ieślniczą, obok głównego pionu pracy ośw iatow ej ro zw ijał rów nież św ietlice. ZWM w okresie w alk i o w ładzę (1945) k ład ł m niejszy nacisk na rolę p racy k u ltu ra ln e j w podniesieniu św iadom ości społecznej oraz n a rolę św ietlic i zespołów w podnoszeniu poziom u k u ltu ra ln e g o członków.

9. A M A T O R S K I R U C H A R T Y S T Y C Z N Y 1945/46

Rozwój am atorskiego ru ch u artystycznego był zależny od postępów ak cji osadniczej w w ojew ództw ie, stab ilizacji w ła d z 4“, tra d y c ji k u ltu ra ln y c h ta k ludności rodzim ej ja k i napływ ow ej, od k a d r k u ltu ra ln o -o św iato w y ch k ie ru ­ jących tym i zespołam i oraz od personelu re fe ra tó w k u ltu ry w poszczególnych pow iatach. Nic więc dziwnego, że najw cześniej i n ajb ard ziej w szechstronnie rozw inął się ten ru ch n a ziem iach daw nych (pow iaty: now om iejski i d ział­ dowski), k tó re w eszły w skład w ojew ództw a olsztyńskiego w 1950 r. i w śro ­ dow iskach ludności rodzim ej. W tym też sensie m ożna m ów ić o odrodzeniu polskiego życia k u ltu ra ln e g o , opartego o m iejscow e tra d y c je ludow e i n a ro ­ dowe. W ładze Polski L udow ej po p ierały rozw ój am atorskiego ru c h u a r ty ­ stycznego.

Pod koniec 1945 r. am ato rsk ie zespoły te a tra ln e działały w pow iecie now om iejskim w oparciu o szkoły podstaw ow e, Zw iązek H arc e rstw a P o lsk ie­ go, Zw iązek Samopom ocy Chłopskiej, O chotniczą S tra ż P o żarn ą i zespoły przysposobienia rolniczego. Rozwój am atorskiego ru c h u k u ltu ra ln e g o w tym

4ß P ro b le m a ty k a ta z n a jd u je szersze om ów ienie w rozdziale I pośw ięco­ nym początkom w ładzy ludow ej na W arm ii i M azurach w la ta c h 1945—1949.

(16)

pow iecie oparto, ja k z powyższego w ynika, na szerokiej in icjaty w ie w ielu różnych organizacji, in sty tu c ji i pom ocy grona nauczycielskiego. N iektóre z nich zw iązane były z K atolickim Stow arzyszeniem M łodzieży i chóram i koś­ cielnym i. W re p e rtu a rz e tych zespołów spotkać m ożna było jeszcze jedno- aktow e k ro to c h w ile 49, jak ie gryw ano w m iędzyw ojennych te a tra c h a m a to r­ skich ta k w m ieście, ja k i na wsi. Publiczność sp rag n io n a ro zry w k i i słowa polskiego uczęszczała n a te w ystępy g rem ialn ie i p rzy jm o w ała je ciepło, ta k że n ie k tó re z nich p ow tarzano lu b w y sta w ian o w innych m iejsco w o ściach δ0. W 1946 r. pow stały dalsze zespoły te a tra ln e przy h u fcach Przysposobienia W ojskowego, p rzy O chotniczej S tra ży Pożarnej, zespołach P rzysposobienia Rolniczego i szkołach w ieczorow ych. Z aobserw ow ano jed n ak że b ra k szerszego re p e rtu a ru u tych zespołów, czego w yrazem było pow tarzan ie ty ch sam ych sztuk przez coraz to inne zespoły te a tra ln e . W okresie pierw szych m iesięcy po w yzw oleniu pow stały liczne zespoły te a tra ln e i śpiew acze 51. K ierow nictw o ty ch zespołów spoczyw ało w rę k a c h nauczycieli i działaczy o rg an izacji spo­ łecznych. W ydział K u ltu ry Bydgoskiej W ojew ódzkiej Rady N arodow ej, k tó re ­ m u podlegał pow iat now om iejski, sta ra ł się w yelim inow ać sztuki salonow e lu b drobnom ieszczańskie, zalecając w prow adzenie re p e rtu a ru ludow ego. P o ­ ziom p rzed staw ie ń był na ogół średni, jak k o lw iek zdarzały się sztuki w y sta ­ w iane na dosyć w ysokim poziom ie arty sty czn y m , dostosow anym do m ożli­ wości odtw órczych i odbioru ze stro n y w idza w iejskiego. Je d n ak że d aw ał się w ow ym okresie odczuć zdecydow any b ra k zespołów chóralnych i o rk ie stra l- nych, pom im o przedw ojennych tra d y c ji m uzycznych tego pow iatu. W iązało się to z b rak iem in stru m e n tó w m uzycznych, n u t oraz dłuższego okresu czasu potrzebnego na przygotow anie w ystępów .

T a b e l a II ŚW IETLICE POW SZECHNE I ZESPOŁY ARTYSTYCZNE

WG STANU Z 1 GRUDNIA 1945 R. Lp. Nazwa powiatu

Świetlice. Zespoły artystyczne Koła prele­ gentów organiza­

cyjne

powsze­

chne teatralne chóry muzyczne 1. Bartoszyce

_

_

_

1

_

2. Braniew o — 1 1 1 — — 3. Iław a 3 — — — — — 4. L idzbark 1 — — 1 1 w organ. 5. Giżycko — 1 — 1 — — 6. M orąg · — — — — — 1 7. N idzica — — — — — — 8. O lsztyn 3 1 2 1 1 1 9. O stróda — 2 — — — 1 10. P asłęk — 1 — — 1 w organ. 11. Pisz — — — — — 1 12. K ętrzy n — 1 — — 1 — 13. Reszel — — — —

w organ. 14. Susz 2

— — — 15. Szczytno 16

4 — — — 16. W ęgorzewo — 2 — — — — Razem: 24 U 7 4 5 4 + 3 w org. 49 W APO H/99/20 p. 1 N owe M iasto, R e ferat K u ltu ry i Sztuki.

(17)

In teresu jący m i w ynikam i w pracy k u ltu ra ln o -o św iato w ej m ógł się w y k a ­ zać pow iat m orąski. Mimo dużego zróżnicow ania ludnościow ego, dzięki o fia r­ ności k iero w n ik a re fe ra tu K u ltu ry i S ztuki H erm an sd o rfera , in sp e k to ra szk o l­ nego i Pow iatow ego O ddziału In fo rm acji i P ropagandy, zgodnie ze sobą w spół­ działających (w spółpraca nie zaw sze przebiegała dobrze w innych p o w ia­ tach), zaczynano robić postępy w p racy k u ltu ra ln o -o św iato w ej. P rz y św ie tli­ cach w iejskich, osiedlow ych i m iejskich pow staw ały w 1945 r. zespoły te a ­ tra ln e i śpiewacze. Nowością w odniesieniu do poprzednio omówionego po­ w iatu były zespoły sam okształceniow e, w k tórych zapoznaw ano się ze sto su n ­ kam i p olsko-niem ieckim i w dziejach, znaczeniem ziem odzyskanych d la Polski. In n ą fo rm ę pracy stanow iły zespoły planow ego czytania. Przedm iotem ich zainteresow ań była dobra książka. Z pisarzy daw nych uw zględniano głów nie Sienkiew icza, ze w spółczesnych Ja n a W iktora. D ziałalność św ietlic organizacji politycznych była płynna. W pow. m orąskim p o trafiono zatem zorganizow ać dosyć dużą liczbę zespołów te a tra ln y c h i śpiew aczych, b rakow ało n a to m iast zespołów tanecznych i o rk ie stra ln y c h 3a.

O żyw ienie pracy k u ltu ra ln e j w dużej m ierze zaw dzięczać należy, obok o fiarn ej p racy in sp e k to ratu , przede w szystkim pracy n auczycielstw a i p ro ­ m ieniow aniu pow stałego w październiku 1946 r., a kierow anego przez In sty tu t M azurski, W arm ińskiego U n iw ersy tetu Ludow ego w Ju rk o w y m M łynie, w k tó ­ rego m u rach na półrocznych k u rsach kształciła się m łodzież w arm iń sk a. Uczono ją poznaw ać k u ltu rę narodow ą, dzieje Polski, jej język i lite ra tu rę , bez w ydo­ byw ania regionalnych odrębności. U n iw ersy tet ro zw ijał szereg fo rm pracy o św ia to w o -k u ltu raln ej, przygotow ując przyszłe k a d ry w tej dziedzinie. J a k ­ kolw iek zespoły te a tra ln e ro zw ijały się w w ielu św ietlicach w iejskich, w y sta ­ w iały one rocznie zaledw ie po 1 p rz e d sta w ie n iu 53. T rudno jednorazow e w y ­ stęp y zaliczać do stałych zespołów te a tra ln y c h . Na przeszkodzie w rozw oju w iejsk ich zespołów am ato rsk ich sta ły w iosenne i letn ie prace polowe, jak rów nież b ra k re p e rtu a ru i reżyserów . W 1946 r. In sp e k to ra t Szkolny w M orą­ gu położył w iększy nacisk na rozw ój zespołów śpiew aczych wielogłosow ych, w ym agających w iększego w ysiłku w przygotow aniu re p e rtu a ru , ale i e fe k ­ tow niejszych w w ystępach w okalnych.

W 1945 r., sta ran iem In sty tu tu M azurskiego, po w stał M azurski U n iw ersy ­ te t L udow y w Rudziskach pod Pasym iem . W przeciw ieństw ie do W arm iń sk ie­ go U n iw ersy tetu Ludow ego, kierow nictw o MUL (K. M ałłek) w p ro g ram ie pó ł­ rocznych k ursów w skrzeszało m azu rsk ą przeszłość reg io n aln ą, zw racając uw a­ gę na folklor m azurski, te a tr ludow y, rachunkow ość, rolnictw o i zw iązane z tym zajęcia praktyczne. Drogą od k u ltu ry ludow ej do narodow ej dążył on do usunięcia osadu germ anizacyjnego z m łodzieży m a z u rsk ie j54.

W 1945 r. pow stało w O lsztynie T ow arzystw o T eatró w i M uzyki Ludo.- w ej, którego zadaniem było szerzenie k u ltu ry ludow ej różnych regionów.

51 Od stycznia 1945 do 3 m arca 1946 zorganizow ano 38 zespołów te a tr a l­ nych, a na k u rsach w ieczorow ych dla dorosłych pow stało w 1946 — 14 zespo­ łów śpiew aczych (Ibidem , t. 14) w Łukow ie, P rą d n icy , O m ulu, K urzętniku, Bratuszew ie, K azanicy, G rabow ie, W ołdykach, L ipinkach, Łąkoszu, M rocznie i M roczenku.

52 O ile na początku ro k u szkolnego 1945/46 istniało 5 św ietlic o rg an iza­ cyjnych i 1 pow szechna, to w ciągu ro k u pow stało 13 św ietlic pow szechnych. P racow ały 22 zespoły te a tra ln e i 15 zespołów śpiew aczych.

53 O. T. M orąg II/143-I-5, s. 2, spraw ozdanie in sp e k to ra szkolnego w M o­ rąg u od 1 IX — 1 X II 1945 i sp raw ozdanie in stru k to ra O św iaty i K u ltu ry Do­ rosłych za grudzień 1946.

54 Z. P., P ierw szy U n iw e rsy tet L u d o w y na M azurach. Z działalności I n s ty ­

tu tu M azurskiego, W iadom ości M azurskie, 1945, n r 6 z 21 X II.

(18)

udzielanie pomocy m etodycznej i re p e rtu a ro w e j zespołom arty sty czn y m na te re n ie w ojew ództw a. Szczególną aktyw ność rozw inęły koła tego T ow arzystw a w pow iecie ostródzkim , a zwłaszcza w Tyrow ie. D obra była w spółpraca po­ m iędzy re fe ra te m K u ltu ry i Sztuki a O ddziałem In fo rm a c ji i P ro p a g an d y w S zczy tn ie35. W śród zespołów te a tra ln y c h na specjalne w y ró żn ien ie zasłużyły zespoły k ukiełkow e m iędzy innym i z L id z b ark a, a zw łaszcza M iejski T eatr K ukiełkow y z Bartoszyc.

G orzej p rzed staw ia ł się rozw ój życia k u ltu ra ln e g o w la ta c h 1945— 1946 w p ow iatach pogranicznych z w ojew ództw em w arsza w sk im i białostockim oraz na północnej granicy z ZSRR. W iązało się to ze słabym zaludnieniem tych pow iatów , oraz obecnością band. P rz y k ład em m ogą być szczegól­ n ie pow iaty: b ran iew sk i, m rągow ski, piski, w ęgorzew ski i bartoszycki. Nieco lepiej p rzed staw ia ła się sy tu a cja k u ltu ra ln a w p o w iatach : górow ieckim , k ętrzy ń sk im , giżyckim i biskupieckim , gdzie w 1946 r. pow stały sporadyczne

T a b e l a I II Św i e t l i c e z a m k n i ę t e i d o m y k u l t u r y W G STANU z 1 X 1946 R. N azm a Poujsz. PPR PPS SI. SD O M T U R W IC I ZW M Z H P '/.w. 7.ПШ. UB S p o i. R azem In s ty tu c ji ш m ш Ш vu m Ш ..1 Ш Dl U) 1Л W Ш ш ni UJ tli UJ Π1 UJ III ш m U) Ш S u ilc llic c D o m y K u ltu ry 27 a - 1 5 8 - 6 1 - - 7 3 ł 1 13 — 4 - 13 - 11 - 1 37 72 R az em : 27 9 5 8 - 6 1 - 3 1 1 13 _ 4 - 13 - n - i 37 72 Nnr.tua i n s ty tu c ji SOLK D o m y D z ie c - 1 o MO Z SC H W 1' -

zi**me W P O S P PUR RKU S z p ita l Szk o ła R a z e m

S u jic tlic c

-

1

- 1 2 14 - 1 1 - 2 - 5 - 2 - 1 - 2 - 2 6 1 8 32

Ogółem: św ietlic — 145

Dom ów K u ltu ry — 1 (W 1946 r. były 2 Domy K u ltu ry w Barczew ie i Ł ukcie (pow. ostródzki).

zespoły a m a to rs k ie !G. In n ą plagą, k tó ra u tru d n ia ła stabilizację, była szeptana p ro p ag an d a u p ra w ia n a w przed ed n iu refe ren d u m , m ów iąca o oddaniu» tych ziem Niemcom. Pow odow ało to tru d n o śc i z w e ry fik a c ją ludności rodzim ej. Z d ru g iej zaś stro n y w iększą ro lę niż w innych po w iatach odg ry w ały tu ta j pow iatow e oddziały in fo rm a c ji i propagandy, k tó re je d n a k zw racały głów ną uw agę b ard ziej na ag itację u stn ą i pisem ną, ko lp o rtaż prasy, a k ad em ie i w ie ­ ce, niż n a in n e fo rm y p racy p ropagandow o-ośw iatow ej. L iczba im p re z k u ltu ­ raln o -o św iato w y ch była bowiem n iep ro p o rcjo n aln a do liczby św ietlic i domów k u ltu ry . Nic w ięc dziwnego, że pow odow ało to w yjałow ienie n ie tylko życia ku ltu ra ln e g o w św ietlicach zam kniętych, ale oddziaływ ało rów nież w pow aż­ nym stopniu na św ietlice pow szechne. Z uw agi na nierytm iczność w d o sta r­ czaniu p ra sy poprzez oddziały in fo rm acji do św ietlic, czytelnictw o prasy w pierw szych dw óch la ta c h było niew ielkie.

ss W APO II/23/4.

55 WAPO 11/91/61, s. 58, sp raw ozdanie z działalności placów ek k u ltu ra ln o - -ośw iatow ych 1945—1946.

20. K o m u n i k a t y

Cytaty

Powiązane dokumenty

Symbolem ostatecznego zbratania jest budowa domu, pod dachem którego zamieszkają przedstawiciele narodu polskiego, rosyjskiego i ży- dowskiego, oraz Buriaci, których wdzięczność

W ostatniej części artykułu odwołujemy się do badań powtórzonych, przepro- wadzonych w latach 2008–2010, wskazujemy na makrostrukturalne uwarunkowania losów badanych rodzin i

Kolejne przeobrażenia i zmiany w rozw oju techniki należy zakwalifikować do tzw. finalnego ok resu p rzew rotu techn iczn eg o1. Zakończenie procesu rew olucji

Poniżej dokonam prezentacji testu literowego Bourdona, który może okazać się pomocnym narzędziem w diagnozie zjawiska tej dysfunkcji leżącego (głów- nie) w płaszczyźnie

Em A Noiva de Caná, o autor, ao mesmo tempo que nos dá uma visão poética e agra- dável da vida numa quinta do Douro, não deixa de, como vimos, nos dar uma visão dis- fórica de

Przedmiotem tego opracow ania jest rozwój oraz stru ktu ra przedm iotow a i przestrzenna zasobów mieszkaniowych Łodzi, ze szczególnym uwzględnieniem kompleksowej oceny

Resumen: El presente estudio parte de las últimas décadas del siglo XX, justo en los años de democracia, cuando la poesía española cuenta con una abundante producción, en la que

kiedy stopień uformowania w wierze wielu wiernych chrześcijan, którzy proszą o sakrament małżeństwa, niekoniecznie jest wystarczający, kiedy w niejednym przypadku raczej względy