• Nie Znaleziono Wyników

Z pobytu Wincentego Pola w Prusach Wschodnich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z pobytu Wincentego Pola w Prusach Wschodnich"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Jasiński, Janusz

Z pobytu Wincentego Pola w Prusach

Wschodnich

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 35-48

1969

(2)

J A N U S Z J A S I Ń S K I

Z POBYTU WINCENTEGO POLA W PRUSACH WSCHODNICH

W in cen ty P o l z w ią za n y jest z n a szy m reg io n em przed e w s zy s tk im pop rzez s w y c h p rzodk ów , k tó rzy p och od zili z W arm ii. Jeg o dziadek, J a ­ ku b P oh l, b y ł so łty se m w K ęp ie T o ln ick iej, o d leg łej o k ilk a k ilo m etró w od R eszla. B abk a, A n n a S eth , u rod ziła się w T o lnik ach M ałych, tak że w p o w ie c ie r eszelsk im O jciec zaś, F ra n ciszek P o h l, u rod zon y w K ęp ie T o ln ick iej w 1760 r., rozpoczął nau k ę w g im n a zju m w R eszlu w 1772 r . 2. A le biografia W in cen teg o P o la zw ią za n a jest z W arm ią i M azuram i n ie ty lk o pop rzez jego przodków .

I

Jak w iad om o, W in cen ty P o l w z ią ł udział w k am p anii w o je n n ej na L itw ie w 1831 r. D nia 15 lip ca w raz z k orp u sam i lite w s k im i p rzek ro czy ł gra n icę pruską. W ż y cio ry sie p ie r w sz y m , p isa n y m w 1840 r., P o l w s p o ­ m ina, że słu ż y ł w 10 p u łk u u ła n ó w 3 w k o rp u sie gen . D ezy d ereg o C h ła­ p o w sk iego, co p o tw ierd z a ją w s z y s c y jeg o b io g r a fo w ie z M a u ry cy m D z i e- d u s z y c k i m 4 i M a u ry cy m M a n n e m * na czele. T y m cza sem w pro­ to k o le z 1832 r., dotąd n ie zn a n y m , sam P o l n ap isał, że słu ż y ł w 6 p u łk u str ze lc ó w k on n y ch w korp u sie g e n era ła R oland a 6. R ozb ieżn ość tę m o ­ żna b y w y tłu m a c z y ć następ ująco: w c h w ili, g d y g e n e ra ł C h ła p o w sk i p rze­ k ro czy ł gran icę pruską, p o w sta ło olb rzy m ie za m iesza n ie. W iele o d d ziałów chciało nad al w a lc z y ć i d la teg o p r zy łą czy ło się do gen era ła R olanda, k tóry, jak się w y d a w a ło , b ęd zie pro w a d ził w d a lsz y m cią g u działan ia w o je n n e na L itw ie. M iędzy in n y m i do R olanda p r z y łą c zy ł się w ó w cz a s k ap itan Jan u sz C z e tw er ty ń sk i, b lisk i p r z y ja ciel P o la 7 — obaj d o ty c h ­ czas słu ż ą c y w 10 p u łk u u łan ów . C ałk iem p raw d op od ob n e, iż rów n ież 1 A. P o s c h m a n n , P o h l v o n P o h le n b u r g F r a n z , A ltp re u s s is c h e B io g ra p h ie , B d. 2, M a r b u rg /L a h n 1967, s. 512; te n ż e , 600 J a h re R ö ssel. B ild e r a u s a lte r u n d n e u e r Z e it. 1337— 1937 [R ö sse l 1937], s. 306. 2 A. P o s c h m a n n , P ol v o n P o h le n b u r g F r a n z , s. 512. 3 W . P o l , P a m ię tn ik i. O p ra c o w a ł K . L e w i c k i , K r a k ó w [1960], s. 22. 4 M. D z i e d u s z y c k i , W i n c e n ty P o l (Ż y c io r y s ), D z ie ła p ro z ą W in c e n te g o P o la , t. 4, (O g ó ln eg o z b io ru t. 8), L w ó w 1877, s. X . 5 M, M a n n , W in c e n ty P ol. S tu d iu m b io g r a fic z n o - k r y ty c z n e , K r a k ó w 1904, t. 1, s. 188. G W o je w ó d z k ie A rc h iw u m P a ń s tw o w e w O ls z ty n ie (d a le j W A P O ) X X V III/1 1603a p ro to k ó ł z 15 I I 1832 r. p o d p is a n y p rz e z P o la i p ro f. B o h le n a. 7 M. M a n n , op. cit., ss. 188, 197, 199.

(3)

3 6 J A N U S Z J A S I Ń S K I

P o l op u ścił k orpu s C h łap ow sk iego i w stą p ił do 6 p u łk u str ze lcó w k o n ­ n y ch R olanda. P ó źn iej zaś, g d y w ła d ze p ru sk ie sp o rzą d ziły dok ładną ew id e n c ję in tern o w a n eg o w o jsk a , za p isa ły P ola jako n a le żą ceg o do kor­ p u su g en erała R olanda. Od tej c h w ili P o l m u sia ł w u rzęd o w y ch d ok u ­ m en ta ch zaliczać się do k orp u su R oland a 8.

Z korp u sem R olanda p rzeszed ł P ol do obozu w P ack m oh n en , z n a j­ d u jącego się w od leg ło ści k ilk u n a stu k ilo m etró w od T y lży . P o la k o m od e­ brano broń i o d w iezion o ich do R y g i 9. P ieczę nad in te rn o w a n y m w o jsk iem p ow ierzon o g en era ło w i S tiilp n a g lo w i. N ie k tó r zy żołn ierze p rób ow ali u cie­ kać do P o lsk i. S c h w y ta n y c h w ła d z e p ru sk ie o sad zały w fo rtecy . P o la ­ tach P ol tak w sp o m in a ł te ch w ile: „P o sm u tn ia ła b u tn a w iara, u jr za w szy s ię po w rza w ie w o jen n ej i n ie je d n y m z w y c ię stw ie oręża p o lsk ieg o w tak z a w iły m i o p łak an ym p o ło żen iu u P ru sak ów , w ry g o rze w o js k o w y m pod d ozorem żandarm erii trzym ana. K ażd y z n as w te d y o c zek iw a ł z u p rag­ n ie n iem tej c h w ili, w k tórej u jrzy się u k resu zn ien a w id zo n y ch i n ie n a ­ w is tn y c h sto su n k ó w ” 10. P o 53 dniach k w a ra n ta n n y obóz zlik w id o w a n o , a w o jsk o rozm ieszczon o w różn ych p u n k ta ch w p ó łn o cn o -w sch o d n iej części P ru s W schod nich, n a jw ię c ej na Sam b ii. W in cen teg o P o la odko­ m end erow an o do m ałej m iejsco w o ści M. n a d b rzeg iem Z a lew u W iśla n e ­ go. W spom ina on, że zn a jd o w a ł się tam zam eczek , oraz że z m iejsco w o ści tej jech ało się koń m i do K ró le w ca około trzech godzin n . P raw d op od ob ­ n ie była to m iejsco w o ść M aulen, p ołożona na w y b rz eż u Z a lew u W iśla­ n eg o p o m ięd zy m ia stem B ran den b urg a u jściem P re g o ły . W p raw d zie n ie m a tu śla d u zam ku, ale P o l m ó g ł tak o k reślić dw ór, b ęd ą cy w ła sn o ścią p u łk o w n ik a , barona v. S c h r ö t t e r a 12. P o l w sp o m in a też o d zierżaw cy. Z p ru sk ich źród eł w iadom o, że około 10 la t w cześn iej d zierża w cą w M au ­ len b y ł n ieja k i M ü h lp fo r d t13. W czasie sw e g o p o b y tu w M au len P o l dużo jeźd ził k on n o po okolicy, z w ied ził także m iejsco w o ść k ą p ielisk o w ą W ar- n ick en 14. P o la ta ch tak o p isy w a ł w ie c z o r y w M aulen : „ K ied y śm y , w r ó ­ c iw sz y z p rzejażd żk i, zasied li w ie cz o re m p rzy k om in k u u ogn isk a, to o b y ­ czajem m a ry n a rzy p iliś m y czerw on e korzen n e grzan e w in o i p a liliśm y k n a ster z lu le k h olen d ersk ich , a je d n o sta jn y ło sk o t f a l m orza, zw łaszcza g d y b y ło w zb u rzon e, d o la ty w a ł n as z g ó r y k om in em , jak g d y b y o sa m e ścia n y zam k u o b ija ły s ię fa le , jak g d y b y śm y p ły n ę li o k r ę tem ” 1S. M ając dużo czasu, w ie le w ó w cza s czy ta ł, m .in. B yrona; zaczął też pracow ać nad p a m iętn ik iem z ok resu w a lk p o w sta ń cz y ch na L itw ie . Z je g o u stn y ch re ­ la cji k o rzy sta ł h isto ry k p o w sta n ia , O tto S p azier 16.

8 W d o ty c h c z a s o w e j lite r a t u r z e p rz e d m io tu je d y n ie u J . K a l l e n b a c h a z n a la z łe m w z m ia n k ę , iż W in c e n ty P o l d n ia 6 w r z e ś n ia 1831 r. p o d p is a ł się ja k o „ p o d p o ru c z n ik 6 p u łk u S .K .” (W. P o l , P ie ś n i J a n u sz a . Z w s tę p e m i o b ja ś n ie n ia m i J. K a l l e n b a c h a , K r a k ó w [1920], s. 8, p rz y p is 1). J e d n a k ż e w y d a w c a in f o r m a c ji te j n ie o p a tr u je ż a d n y m k o m e n ta r z e m , a w p rz e d m o w ie s tw ie r d z a , iż słu ż y ł w 10 p u łk u u ła n ó w . ’ L. G a d o n, E m ig r a c ja p o ls k a , K r a k ó w 1901, t. 1, s. 13. 10 W. P o l , P a m ię tn ik i, ss. 169— 170. 11 W . P o 1, N a lo d a c h , D z ieła p r o z ą , t. 2 (O g ó ln eg o z b io ru t. 4), L w ó w 1876, s. 14. 12 [ W a l d ], T o p o g r a p h is c h e Ü b e rs ic h t d e s V e r w a l tu n g s - B e z ir k s d e r K ö n ig ­ lic h e n P r e u s s is c h e n R e g ie r u n g z u K ö n ig sb e r g in P r e u ss e n , K ö n ig s b e rg 1820, s. 10. 13 Ib id e m . " W. P o l , N a lo d a ch , s. 10. 13 Ib id e m , ss. 12— 13. 18 W. P o l , P a m ię tn ik i, k o m e n ta r z K . L e w i c k i e g o , s. 392.

(4)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P R U S A C H W S C H O D N I C H 3 7

P r z eb y w a ją c w M au len P o l bardzo często za g lą d a ł do K ró lew ca , gd zie n a w ią za ł p rzy ja zn e sto su n k i z sy m p a ty zu ją cą z P o la k a m i c zęścią sp o łeczeń stw a n iem ieck ieg o 17. W p o ło w ie X I X w ie k u A lek sa n d er J u n g p isa ł o p o lsk ich żołn ierzach : „W sp aniali ci m ę ż o w ie , ich en tu zja zm d la sp ra w y w o ln o ści m a lu ją c y się na obliczach , tr a g ic z n y los, k tó ry m i­ mo b ezp rzy k ła d n eg o m ę stw a p o zb a w ił ic h O jczyzn y, w resz c ie p ew ien żo łn iersk i ro m a n ty zm , e le g a n c ja w ob ejściu , fa n ta zja oraz różn orak ość u n ifo rm ó w , w szy stk o to w y w ie r a ło k o lo sa ln e w r a ż e n ie ” 13. S y m p a tię oka­ z y w a n ą P o la k o m p otw ierd za też Ig n a cy D o m e j k o : „P rzez c a ły ten czas m ieszk a ń cy P ru s W schod n ich o k a zy w a li w og ó ln o ści gościn n ość, dob re serce, zapraszali do sieb ie, m o żn iejsi d a w a li dla nas w ieczo ry , obiad y, m ło d z ie ż śp ie w a ła z n am i p a trio ty cz n e p ieśn i w sw o ich zeb ra ­ niach, resu r sa ch ” 19. P o n iew a ż p olsk im w o jsk o w y m , r o zm ieszc zo n y m na te re n ie P ru s W schod nich , n ie w o ln o b y ło p rz y jeżd ża ć do K ró lew ca , G eorg W. S t r o b e l p rzyp u szcza, że P o l m u sia ł tam jeźd zić, b y leczy ć ranę otrzy m a n ą w p o w sta n iu lu b na sk u te k p ro tek cji n ie m ieck ich p r z y ­ ja ció ł 20.

D zięk i tej ż y c z liw e j a tm o sferze, dzięk i o so b isty m w a lo ro m to w a ­ rzysk im , w r eszcie d zięk i p ły n n e j z n ajom ości języ k a n iem ieck ieg o W in ­ c en ty P o l b y ł w k ołach k r ó le w ie ck ic h osobą bardzo pop ularną. 21. S p o t­ k an ia o d b y w a ły się w tz w . P iw n ic y G d ań sk iej, g d zie zb ierał się św ia t to w a r zy sk i K ró lew ca . T am P o l p ozn ał h ra b ieg o D oh nę, z k tó r y m jeźd ził na p o lo w a n ia na w ilk i, zap u szczając s ię lod am i aż pod K ła jp ed ę. W K ró­ le w c u z a in tereso w a ł się P o le m jed en z w y ż sz y c h p ru sk ich u rzęd n ik ów , k a n clerz W egner, k tó r y zap rop onow ał m u w s tą p ie n ie w słu ż b ę a d m in i­ stra cji p ru sk iej, a ta k że o b iecy w a ł, że u ła tw i m u k o r z y sta n ie z ta jn eg o a rch iw u m k rzy ża ck ieg o 22. B y ła to za tem próba w y r w a n ia P o la z p o lsk ie ­ go narodu, z a p e w n e te ż p rzy p o m in a n o m u w ó w c z a s jego n ie m ie ck ie p o ­ ch od zen ie. O cz y w iśc ie P o l, k tó ry b y ł g o rą cy m p atriotą p olsk im , a p rzy tym , jak w y n ik a z jego w sp o m n ie ń , ż y w ił do P ru sa k ó w w ie le n iech ęci, p ro p o zy cje W egn era zd ecy d o w a n ie od rzu cił. O ty m , że zd a w a ł so b ie sp ra­ w ę z ob cego p och od zen ia i św ie ż ej d a ty p r zy n a leż n o ści do n arod u p o l­ sk ie g o św ia d czą jeg o sło w a w P ie ś n ia c h J a nu sz a: „żem ja z k rw i och rzczo n y ”, którą p r z ela ł za P o ls k ę w 1831 r. Ja k że to p rzy p o m in a póź­ n ie jsz e sło w a K ętr z y ń sk ie g o , iż w ię z ie n ie m za u d ział w p o w sta n iu s ty c z ­ n io w y m u zy sk a ł „ p a ten t n a P o la k a ” .

J ed n a k w a ż n ie jsz e b y ły k o n ta k ty P o la z k r ó lew ie ck im św ia te m n a ­ u k o w y m , a sz c z e g ó ln ie z p r o feso re m P io tr em B o h len em , orien ta lista , w y b itn y m zn a w cą p ro b lem a ty k i in d y js k ie j, au torem d zieła Da s a l te I n ­

d ie n (K ö n ig sb erg 18 3 0 ) 23. P od w p ły w e m B oh len a P o l za czą ł tłu m a c zy ć n ie ­

17 L. G a d o n , op. c it., s. 15: „ N a w ią z a n o s to s u n k i z m ie js c o w y m i o b y w a te la m i, k tó rz y o k a z y w a li P o la k o m w ie le ż y c z liw o ś c i”. ' “A. J u n g , K ö n ig s b e r g u n d d ie K ö n ig s b e r g e r , L e ip z ig 1846, ss. 50— 51. ln I. D o m e j k o , P a m ię tn ik i. W y d a ł J. T r e t i a k , K r a k ó w 1908, s. 54. 20 G .W . S t r o b e l , D ie J u g e n d - u n d K r ie g s ja h r e d e s V i n z e n z P o ll v o n P o lle n - b u rg g e n a n n t W in c e n ty P o l, J a h r b u c h d e r A l b e r tu s - U n iv e r s itä t zu K ö n ig s b e rg , 1963. B d. 13, s. 110. 21 M. M a n n , op. cit., s. 201. 22 L . D ę b i c k i , W i n c e n ty P ol, je g o ż y w o t i p is m a , P r z e g lą d L w o w s k i, t. 3, 1876, s. 518; G. W. S t r o b e l , op. cit., s. 111. 22 H. V . G l a s e n a p p , P e te r v o n B o h le n (1796— 1840), A ltp re u s s is e h e B io g ra ­ p h ie , E d . 1, K ö n ig s b e r g 1941, s. 67.

(5)

3 8

k tóre po lsk ie i ru sk ie pieśn i lu d o w e na ję zy k n iem ieck i. T łu m a czy ł je z pam ięci, g d y ż zeb ran e m a teria ły p o zo sta w ił w W iln ie. W K ró le w cu p rz eło ży ł 30 utw orów , jak rów n ież nap isał do nich p rzed m ow ę, p o św ię ­ coną B o h len o w i. P ra cę tę w y d a ł w L ip sk u w 1833 r. pt. V o l k s l ie d e r d e r

P o le n ü b e r s e t z t v o n W [ i n c e n t y ] P[ol], W stęp z a ty tu ło w a ł: E t w a s ü b e r p o l ­ ni sc he V o l k s l ie d e r . A n H e r r n v o n B o h len M. P o l w sp o m in a , że w 1832 r.

zostal czło n k iem K ró lew ieck ieg o T o w a rzy stw a N a u k o w eg o 2r\ Jed n ak że d zisiejsza nau ka k r y ty c zn ie odn osi się do tej rela cji. M ia n o w icie n a j­ w a ż n ie jszy m dow od em p rzeciw k o tem u je st brak jego n azw isk a w w y ­ k azie człon k ów T o w a rzy stw a za lata 1830— 1836 sp orząd zon ym przez profesora S ch u b erta 2δ. N ie je s t jed n ak w y k lu czo n e, że P o lo w i zapropono­ w a n o w stą p ien ie do T o w a r z y stw a i że n a w et p ierw sze krok i w ty m k ie ­ ru n k u u cz y n ił, ale rzecz stra ciła na ak tu aln ości, g d y w p o ło w ie lu te g o 1832 r. m u siał opu ścić K rólew iec.

T ym czasem p o b y t w o jsk a p o lsk ieg o sta w a ł się dla P ru s u cią żliw y . K o rzy sta ją c z tego, że w sty c zn iu 1832 r. fe ld m a rsza łek P a sk ie w icz p o ­ z w o lił w racać do kraju żo łn ierzom in te rn o w a n y m w P ru sach , w ła d ze p ru sk ie za cz ę ły w y w ie ra ć na n ich różn ego rodzaju p r esje w c elu p o z b y ­ cia się ich z Prus. O dp ow ied zią ze stro n y p o lsk iej (g łó w n ie g en erała B e ­ m a) b y ła agitacja na rzecz em ig ra cji do F ran cji. W zw ią zk u z ty m g e n e ­ rał B em p rzy jech a ł do K ró lew ca , a b y p o w str zy m y w a ć w y ja z d y żo łn ierzy p o lsk ich do K ró lestw a . G o rliw y m p om ocn ik iem B em a stał się W in cen ty P o l 27. W ty m celu zaczął on k o n ta k to w a ć się z żo łn ierzam i, k w a ter u ją ­ cy m i w P ru sa ch W schod nich i Z achodn ich . N a cisk P ru sa k ó w sta w a ł się coraz siln iejszy . W spom ina D om ejko: „ T ym czasem rozkaz po rozkazie odbiera rząd ok ręg o w y k ró lew ieck i z B erlin a, ab y ty c h e m ig r a n tó w o fi­ cerów , k tó r zy n ie chcą prosić o a m n e stię i w racać do kraju, jak n a jp rę­ d zej w y p ro sił do F ran cji, ty ch zaś, k tó r z y proszą o am n e stię, m ożna czas jakiś zo sta w ić, a król p rzyrzek a w s ta w ić się za n im i do cesarza, o ż o łn ie ­ rzach n ie b y ło w zm ian k i. L ę k a liśm y się, ab y ich P ru sa c y n ie w y d a li M o­ sk alom . D o k ażd ego z nas osobno p o sy ła ł land rat z a p y ta n ie, czy się d e ­ c y d u je m y pod p isać prośb ę o a m n estię, czy iść na w y g n a n ie ” 2B. P rz estrz e ­ gając przed w y ja zd a m i do K ró le stw a , W in cen ty P o l jeźd ził ta k że do E l­ b ląga. T am m u sia ł w y s łu ch a ć od bezpośredn ich św ia d k ó w relacji o zn a­ nej m asak rze żo łn ierzy p o lsk ich pod F isch a u d okonan ej 27 sty c zn ia 1832 r. O to jak P o l o p isu je p o w y żs ze w yd arzen ia: „D yb an o na od d alen ie o fice ­ rów z P ru s, a ci n ajm ocn iej się tem u opierali, rozm aite do d a lszeg o p o ­ zostania w y n a jd u ją c p ow ody; n iek tó rzy n a w et rozd zierali i ją trz y li g o ­ jące się rany, aż w koń cu ich w y p ch n ięto : w te n c za s rozsyp an o żo łn ierzy , utrud zono kom u n ik ację, zm iesza n o bronie, łu d zon o p o w tó rn ie a m n e stia ­ m i, m iotano stra ch y i groźby, zm n iejszo n o żołd, m orzon o gło d em i odd a­ no pod w ła d z ę o ficeró w i p o d o ficeró w pruskich . Ż o łn ierze n asi, sta li i n ie ­ ustraszen i, obierając z p o m ięd zy sw o jeg o grona p rzełożon ych , zap row a­ a W. P o 1, W y b ó r p o e zji. W y b o ru d o k o n a ła i w s tę p e m p o p rz e d z iła M . J a n i o n. P rz y p is y o p ra c o w a ła M. G r a b o w s k a , W ro c ła w — W a r s z a w a — K ra k ó w 1963, ss. 108— 109, p rz y p is X ; J. R o s n o w s к a, D zie je p o e ty . O W in c e n ty m P o lu , W a r ­ s z a w a 1963, s. 66. 25 W. P o l , P a m ię tn ik i, s. 22. M G e o rg W. S t r o b e l , op. cit., s. 110. 27 L. G a d o n , op. cit., s. 37. 28 I. D o m e j k o , op. c it., ss. 55— 56.

(6)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P R U S A C H W S C H O D N I C H 3 9

d zają porządek i słu ż b ę w o jsk o w ą , u sk u tec zn ia ją ta jem n ie su ro w o im w zb ro n io n e sch a d zk i n o c n e i za ch ęca ją s ię w z a jem n ie d o n ie n a w iśc i p r z ec iw w ro g o m , a n ie za c h w ia n ej sta ło śc i w zam iarach . Kząd p ru sk i bro­ n ią b ezb ro n n y ch w o ln o ści b o h a teró w w g ra n ice u jarzm ion ej P o lsk i u si­ łu je w e p rzeć i ła sy b a g n etó w na n ic h jeży . — «K u sa rada! R aczej zgin ąć, jak jarzm em się usrom ocić» — p o m y ś le li n asi. R ęce ich b y ły go łe, lecz m iło ść O jczy zn y z ócz im p atrzyła, a W oln ość na w z n io sły c h czo ła ch p o l­ sk ic h b y ła w y k a rb o w a n a : u d erzy li, i św ię ta k r e w zn ó w p ły n ęła , n a sa m - p rzód pod F isch au , a p óźn iej 11, 12 i 13 czerw ca 1832 r. pod L essen , R e­ d en 29 i G ru dziąd zem . N a c ze ln ik ó w w g łęb o k ie tu rm y fo r te c zn e rzucono, żo łn ierzy odp row adzono g w a łte m do P o lsk i, a tych , k tó rzy złam ać się n ie dali, sk azan o do ciężk ich prac p o tw ierd za ch . — T ak sk o ń c zy ła się ta k rw a w a k a ta stro fa , tak zm azał ż ołn ierz p o lsk i p la m ę zło żen ia broni, którą, ile czuł? n iech k a ż d y osąd zi!” 30.

S zu k ając ż o łn ie r zy p o lsk ich w ró żn y ch c zęścia ch P ru s W sch od n ich , W in cen ty P o l m ia ł ok azję zw ied zić w ie le m ia st. P o zn a ł w ó w c z a s p ó łn o c­ n e M azury, m .in . K ętrzy n i G ierd a w y , g d zie sp o tk a ł się z Ig n a cy m D o- m ejk ą 31. O dszuk ał ta k ż e sio str ę s w e g o ojca m ieszk a ją cą pod R eszlem ; ro zm a w ia ł z nią po n ie m ie c k u 32. Z a p e w n e b y ł w ó w cz a s i w R eszlu , i Ś w ię te j L ipce.

Ż o łn ierzy i o ficeró w , k tó r z y n ie z d e cy d o w a li s ię n a p o w ró t do K r ó ­ le s tw a P o lsk ieg o , w lu ty m 1832 r. zm u szon o do w y m a r sz u na zachód, iprzy lic z n y c h szy k a n a ch i tru d n o ścia ch ze str o n y rząd u p ru sk ieg o . Oto co pisze na ten tem a t P ol: „Rząd p o d ejm o w a ł lis ty i p ie n ią d ze, zap row a­ d ził sy s te m szp ieg ó w i p od aw ał w p od ejrz en ie zręcz n ie ty ch , co m ieli z a ­ u fa n ie u w ia ry . G en erał B em u jr za ł się w p o ło żen iu p ro w a d zen ia całej em ig ra cji w sp osob ie ta jn eg o zw ią zk u , a w y c h o d ź c y ci, k tó rzy z je g o ra ­ m ien ia tr zy m a li k om en d ę, u w a ża li się m ię d zy sob ą za z w ią zk o w có w , chociaż rze cz y w iśc ie n ie b y ło ża d n eg o zw ią zk u [...]. W ty c h w stręta ch , k tó re n a m P ru sa c y c zy n ili, b y ło w s z y s tk o bardzo m ą d rze i sy s te m a ty c z ­ n ie o b m y śla n e z góry. J e ż e li teg o trzeb a b y ło , u d a w a li w ie lk ą n ien a w iść do M oskali, a że ch od ziło g łó w n ie o to, a b y o fice ró w o d d zie lić od w ia r u ­ só w , d a w a n o im bardzo k o rzy stn e zarobki, k och an k i i żon y, łu d zo n o w y ­ ro b ien iem a m n e stii za p om ocą w p ły w ó w rzą d o w y ch , a ty c h co s ię n iczy m n ie d ali ująć, bramo na ła ty i do w ię z ie ń i o d sta w ia n o sk ry c ie na granicę M osk w y. W ca łej p od róży k o n tro lo w a n o co sta cja p a szp o rty i na każdej p r a w ie sta cji robiono tem u lub o w e m u trud n ości, tw ierd ząc, że s ię osoba n ie zgadza z o p isem p aszp ortu ; k to się n ie zd ołał obronić, te g o areszto w a ­ no, a je że li go k om en d an t k o lu m n y n ie u m iał w y d o b y ć, p o z o sta w a ł na

29 L e s se n = Ł a s in ; R e h d e n = R ad z y ń .

30 W. P o 1, P ie ś n i J a n u s z a, ss. 164—165.

31 I. D o m e j k o , op. cit., s. 54; A. E. O d y n i e c , W s p o m n ie n ia z p r ze sz ło ś c i.

O p o w ia d a n ia h is to r y c z n e , W a r s z a w a 1884, s. 437. R. K i n c e l w n ie d a w n o o p u b li­

k o w a n y m p o p u la rn y m s z k ic u p t. P o e ta z K ę t r z y n a (W a rm ia i M a z u ry , 1968, n r 3), s tw ie r d z a , że D o m e jk o s p o tk a ł W. P o la w K ę trz y n ie . T y m c z a se m A. E. O d y n i e c , op. cit., s. 431 p is z e d o s ło w n ie o P o lu : „ D o m ey k o p r z e d s ta w ił m i go ja k o u c z n ia w ile ń s k ie g o u n iw e r s y te t u , a w ię c p rz e z p o w in o w a c tw o k o le g ę , i ja k o s w e g o t o w a ­ rz y s z a w R a s te m b u rg u (je ż e li się n ie m y lę )". O tó ż O d y n ie c s łu sz n ie s ię z a s trz e g ł, że n ie m a p e w n o śc i co do m ie js c a s p o tk a n i a D o m e jk i i P o la , p o n ie w a ż D o m e jc e p rz e z n a c z o n o ja k o m ie js c e p o b y tu G ie rd a w y , a n ie K ę tr z y n (I. D o m e j k o , op . cit., s. 54), s tą d s p o tk a n i e ich z a p e w n e n a s tą p iło w G ie rd a w a c h .

(7)

4 0 J A N U S Z J A S I Ń S K I

sta cji. C zęsto jeszcze przed p rz y b y ciem do sta c ji r o zje ch a ły się p od w od y w różn e stro n y , a każda za trzy m u ją c się w ja k iejś w s i lub gosp odzie m ó w iła, że n ie ma ob ow iązku jechać d alej, w ię c p y ta j i szuk aj szu lca n ie znając języ k a , a w z ią w sz y w k oń cu m a n te lza czek w racaj p ieszo do g łó w ­ nego gościńca i odp ytuj p o drodze, gd zie tu n a jb liższa stacja, w której nocują P o la c y ? ” 33.

O p isa w szy n a stęp n ie różn orak ie przeszk od y, jak ie sta w ia li im P r u ­ sa cy w czasie przem arszu, W in c en ty P ol sk o ń czy ł sw ą r ela cję n a stęp u ­ jąco: „P om im o to jed n ak udało się tej k o lu m n ie [tzn. p row ad zon ej przez W in cen tego P o la — J..J.] złożonej ze stu d w u d ziestu ż o łn ierzy i p o d o fi­ cerów , a c zte rd zie stu o ficeró w dostać do g ra n icy sa sk iej n ie str a ciw szy w tej całej drodze od K ró lew ca i Ż u ław ani jed n eg o czło w iek a , a udało się to g łó w n ie w ten sposób, ż eśm y w o lo w e m aże z w ia ru sa m i w y s y ła li przodem , a opłacając p cd w od om su te tr in k g eld y , jech a li z w o ln a tu ż za n im i” 3L

II

Z anim P ol o p u ścił na sta łe P ru sy W schod nie, p r zeży ł tam p e w ie n epizod, o k tó ry m n ig d y później n ie w sp o m in a ł i k tó ry w o góle n ie jest zn an y jego b iografom . Oto w ak tach A rch iw u m P a ń st. w O lszty n ie za­ c h o w a ły się d o k u m en ty , z k tó ry c h w y n ik a , że w p o ło w ie lu teg o 1832 r. W in cen ty P o l został im m a try k u lo w a n y na A lb e rty n ie. W arto p r z y p a ­ trzeć się b liżej losom tej im m a try k u la cji.

D n ia 14 lu teg o 1832 r., p rzy p u szcz a ln ie za radą p rofesora B oh len a, P o l z g ło sił się na w y d zia ł filo z o fic z n y . P o n iew a ż P o l zn ajd ow ał się w słu ż b ie w o jsk o w e j, w ła d ze u n iw er sy te c k ie p o cz u ły się w o b ow iązk u p ow iad om ić o im m a try k u la cji m iejsco w e d ow ód ztw o. W zw iązk u z tym p rzesłan o g en era ło w i K ra ffto w i protokół n a stęp u ją cej treści:

P od p oru czn ik 6 p u łk u str ze lcó w k on n ych z korp u su R oland a, baron W in cen ty W ła d y sła w von P o ll n ie otrzym ał a m n estii od cara, w ob ec tego m ia ł do w y b o ru albo jech ać do F ran cji, albo do N ie m iec. Jed n ak że ch ciał on za trzy m a ć się na tu te jsz y m u n iw e r sy te cie , g d y ż zam ierza po­ św ię c ić się stu d iom h isto r y c zn y m i filo z o ficz n y m . W zw iązk u z ty m p ro­ sił, ab y go im m a try k u lo w a ć. W yjaśn ił, że ma 25 la t i że jest sy n em b a ­ rona sp od L u b lin a. Z a p ew n ił so b ie źródła u trzym an ia w czasie zam ierzo­ n y ch stu d ió w w K ró lew cu , w p rzy szło ści m y śli stąd w y jech a ć.

W d ru giej części p ro to k ó łu p rofesor B o h len o św ia d czy ł, iż zna v. P o iła z k o rzy stn ej stro n y , zna go też prof. S c h u b e r t 35. J e st m u w ia ­ dom e, „iż v. P o ll ch ce je d y n ie ze w z g lę d ó w n a u k o w y ch zatrzym ać się na tu te jsz y m u n iw e r s y te c ie ”. P ro to k ó ł pod pisali: „W inzen z L a d isla u s Baron v. P o ll” i „ P eter v. B o h le n ” 36. 33 W. P o l , P a m ię tn ik i, ss. 170— 172. 31 Ib id e m . 35 D r F r y d e r y k W ilh e lm S c h u b e rt, k ie ro w n ik s e m in a r iu m h is to ry c z n e g o n a U n iw e rs y te c ie K ró le w ie c k im , w la ta c h 1859— 1863 o p ie k u n n a u k o w y W o jc iec h a K ę trz y ń s k ie g o (por. H . B a r y c z , S tu d ia h is to r y c z n e W o jc ie c h a K ę t r z y ń s k ie g o

w ś w ie tle u r z ę d o w y c h ź r ó d e ł U n iw e r s y te tu K r ó le w ie c k ie g o , O sso lin e u m . K s ię g a P a ­

m ią tk o w a w 1 5 0 -lecie Z a k la d u N a ro d o w e g o im ie n ia O ss o liń s k ic h , W ro c la w 1967, ss. 215—218).

(8)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P U U S A C H W S C H O D N I C H 4 1

N a le ż y tu zw rócić u w a g ę na d ru gie im ię P ola: W ła d y sła w . O tóż w d o ­ ty c h c za so w y ch biografiach P o la w sp o m in a się, iż m iał trzy im ion a: W in ­ c en ty F errariusz Jakub, n a to m ia st n ic n ie w iad om o o im ien iu W ła d y sła w . T y m cza sem w ak tach A rch iw u m O lszty ń sk ie g o sp o ty k a się k ilk a razy to im ię, w ty m raz w o r y g in a ln y m p od p isie P ola. C zyżb y chciał on w ten sp osób p od k r eślić przed N iem ca m i sw ą polskość?

P o d p is W in c e n te g o P o la z ło żo n y n a p r o to k o le z d n ia 14 lu te g o 1832 r. N a pism o U n iw e r s y te tu w sp ra w ie P o la g en era ł k o m en d eru ją cy v. K ra fft za reagow ał n a ty ch m ia st. S tw ie r d z ił on, że k ról p ru sk i w y d a ł rozkaz, ab y ze w z g lę d ó w w o js k o w y c h w s z y s c y p o lsc y o fice ro w ie o p u ści­ li p a ń stw o p ru sk ie do 19 lu te g o 1832 r. D la p od p oru czn ik a v. P o lla n ie m oże w tej sp ra w ie czy n ić w y ją tk u . W ojsk ow i m ogą się im m a try k u lo w a ć d opiero w te d y , g d y zostan ą z w o ln ien i sp od dozoru w o jsk o w e g o . D o t y c h ­ czas m in iste rstw o n ie w y d a ło jeszcze żad n ego zarządzen ia o sk a so w a n iu k on troli nad w o jsk iem p olsk im . P rz y p o m in a się p rzeto U n iw e r sy te to w i, iż dop iero w ó w cz a s m a p raw o im m a try k u lo w a ć p o lsk ich żo łn ie rzy , gd y w ła d z e w o js k o w e u d zielą im na to p o zw o len ia 37.

G en eral b r y g a d y v. S tü lp n a g e l, k tó r y przek azał d e c y zję gen e ra ła v. K ra ffta w ła d zo m u n iw er sy te ck im , d od ał od sie b ie, że ju ż d a w n iej po­ sta n o w ił w y d a lić p od p oru czn ik a v. P o lla z P ru s n a jp ó źn iej do dnia 17 lu ­ teg o 1832 r. D a lsz y p o b y t v. P o lla w K ró lew cu „z w ie lu w z g lę d ó w jest n ie d o p u sz cz a ln y ”. D la te g o rozk azał m ajorow i G reg o ro v iu so w i d o p iln o ­ w a ć w y ja z d u v. P o lla z K ró lew ca w dn iu 18 lu te g o 1832 r. W ty m dniu b o w iem osta tn ia grupa p o lsk ich o fice ró w opu szcza K ró lew iec. W zak oń ­ czen iu g en era ł S t ü lp n a g e l38 p rosil prorek tora K arola E rnsta B aera 38,1, a b y on ze sw o jej str o n y doradził v. P o llo w i w y ja z d na Z achód. W p rze­ c iw n y m w y p a d k u w o b ec v. P o lla zostaną za sto so w a n e su ro w e środki rep resy jn e .

37 W A P O X X V III/1 1603a p is m o g e n e r a ł a v. K r a f f t a z 17 II 1832 r. л» W A P O X X V III/1 1603a p ism o g e n e r a ł a v. S tiilp n a g la z 17 II 1832 r.

3Ha K a ro l E r n s t v. B a e r (1792— 1876) u r. się w E s to n ii, s tu d io w a ł m e d y c y n ę w D o rp a c ie , W ie d n iu , W ü rz b u rg u i B e rlin ie . W 1817 r. z o s ta ł p r y w a tn y m d o c e n te m n a U n iw e rs y te c ie K ró le w ie c k im , a n a s tę p n ie p ro f e s o re m zoologii. W 1826 r. m ia n o ­ w a n o go p ro f e s o re m a n a to m ii i d y r e k to r e m z a k ła d u a n a to m ic z n e g o . W 1829 r. z o sta ł c z ło n k ie m A k a d e m ii N a u k w P e te r s b u r g u , d o k ą d p rz e n ió s ł s ię w 1834 r. A ż do 1853 r. b y ł p ro f e s o r e m A k a d e m ii M e d y c z n o -C h iru rg ic z n e j o ra z k ie ro w n ik ie m b ib lio ­ te k i A k a d e m ii N a u k . B a e r n a le ż a ł do z a ło ż y c ie li R o sy js k ie g o T o w a rz y s tw a G e o g ra ­ fic z n e g o (1845) i R o sy js k ie g o T o w a r z y s tw a E n to m o lo g ic z n e g o (1860). P o d k o n ie c ży cia p rz e n ió sł s ię do D o rp a tu . B a e r u z y s k a ł s w ą ś w ia to w ą s ła w ę d z ię k i o d k ry w c z y m b a d a n io m n a d e m b rio lo g ią ssaków '.

(9)

4 2 J A N U S Z J A S I Ń S K I

T w arda p ostaw a w ła d z w o jsk o w y c h w ob ec P o la , a zw ła szcza zdanie, że jego p ob yt w K ró lew cu „z w ie lu w z g lę d ó w jest n ied op u szczaln y" w sk azu ją, iż naraził się on P ru sak om sw o ją a k ty w n ą działaln ością, s k ie ­ row aną p rzeciw k o ich u siłow an iom , b y jak n a jw ięc ej żo łn ierzy i o fice­ rów p o lsk ich p ow róciło do K ró le stw a P o lsk ieg o .

P rorek tor B aer nie p ozostał d łu żn y w odp ow ied zi. P rzy p o m in a ł, że im m a try k u la cja v. P o lla już n astąp iła. W oparciu o resk ry p t z 9 s ty c z ­ nia 1832 r. M in isterstw a do S p ra w D u ch o w n y c h , S z k o ln y ch i M ed y cz­ n y ch od osób p rzy b y w a ją cy ch z R osji lub K ró le stw a P o lsk ieg o n ie w y ­ m aga się sp ecja ln y ch leg ity m a cji. Z god n ie z przep isam i sę d ziem u U n i­ w e r s y te tu p rzek azan o protok ół, w k tó ry m zapisano o św ia d czen ie v. P olla, iż n ie ma on zam iaru zan iech ać w y ja zd u do F ran cji, lecz ch ce p e w ie n czas tu odczekać, b y stu d io w a ć h isto rię i filo z o fię. T y m b ard ziej n ie n a le ży w to w ą tp ić, g d y ż v. P o ll już w cześn iej dał się poznać jako litera t, a bardzo czcigod n i m ę ż c w ie (n iek tó rzy z nich pod p isali protokół) życzą sob ie, ab y v. P o ll m ó g ł na serio stu d iow ać. O św ia d c zy li oni p rorek torow i, iż v. P o ll n ie ma zam iaru w s tę p o w a ć do ża d n y ch ta jn y c h zw iązk ów . P oza ty m — pisał B a er — U n iw e r s y te t n ie o trzy m a ł ża d n y ch in stru k cji od w y ż sz y ch w ła d z w sp ra w ie p o stęp o w a n ia z ż ołn ierzam i p o lsk im i in ­ tern o w a n y m i w P ru sach . M ożna jed n ak stw ie rd zić, iż w ża d n y m w y ­ padku in ten cją im m a try k u la cji v. P o lla n ie b y ło u w o ln ien ie go od słu ż b y w o jsk o w ej. W iadom o przecież, że ty m stu d en to m , k tó rzy och otn iczo w s tę ­ p u ją do w ojsk a, n ie sta w ia się ża d n y ch przeszk ód w p e łn ien iu słu żb y . N iżej p o d p isa n y prorek tor u w a ża ł za sw ó j ob ow iązek p ow iad om ić w ła ­ d ze w o js k o w e o dok onan ej im m a try k u la cji, g d y ż m u sia łb y u zależn ić od zarządzeń, zn a n y ch w o jsk u , c zy i jak d łu g o v. P o ll, jako żołn ierz m oże tu p rzeb yw ać. A p o d ru gie c h cia łb y w ied zieć, czy v. P o ll n ie w y s tą p ił z p o lsk ieg o w o jsk a , co w o sta tn iej c h w ili m ogło się dokonać. P od ob n ie u czy n ił A lfr ed B en tk o w sk i, k tó ry zap isał się na m e d y c y n ę 39. ,,G dy o b ec­ n ie w y ja w iłe m w s z y s tk ie o k oliczn ości to w a rzy szą ce im m a try k u la cji v. P o lla — k o ń czy ł B aer — n ie w ierzę, aby została ona p otrak tow an a jako n iezgod n a z p rzep isa m i” 40.

W sporze ty m stron ą siln ie jszą okazało się w ojsk o. 18 lu te g o 1832 r. W in cen ty P o l m u sia ł opu ścić K ró lew iec. W ładze u n iw er sy te ck ie n ie dały jedn ak za w y g ra n ą . D n ia 30 m arca p rorek tor B aer w y s to so w a ł do króla p ru sk ieg o F ry d ery k a W ilh elm a III ob szern y lis t w sp ra w ie P ola. P isa ł tam :

W im ie n iu U n iw e r sy te tu ch cę p o ru szy ć sp raw ę d otyczącą im m a try ­ k u la cji jed n ej osob y, a le p osiad ającą asp ek t ogó ln y . O to w p o ło w ie lu ­ teg o 1832 r. za m eld o w a ł się na U n iw e r sy te c ie pod p oru czn ik w o jsk a p o l­ sk ieg o v. P o ll, ab y im m a try k u lo w a ć się i k o n ty n u o w a ć stu d ia lin g w i­ sty c zn e i h isto ry czn e. P o d p isa n em u p rorek torow i w iad om o, że pan v . P o ll n ie ty lk o stu d io w a ł w e L w o w ie i W ilnie, lecz że w o góle in te re so w a ł się gr u n to w n ie pracam i lite r a c k o -lin g w is ty c z n y m i i dał się już poznać jako

39 N a t e m a t s tu d e n t a B e n tk o w s k ie g o zob. T. G r y g i e r , W y b ó r m a te r ia łó w do

k w e s t i i p o ls k ie j w P ru sa c h W s c h o d n ic h го X I X w i e k u , Z a p is k i T o w a rz y s tw a N a ­

u k o w e g o w T o r u n iu , t. 19, z. 1—4, ss. 269— 270 o ra z W A P O X X V IH /1 1603a p ism o sęd z ie g o U n iw e rs y te tu z 24 1 1832 r. A lfre d B e n tk o w s k i b y ł s y n e m s ła w n e g o p r o ­ fe s o ra h is to rii n a U n iw e rs y te c ie W a rs z a w s k im , F e lik s a B e n tk o w s k ie g o (1781— 1852).

(10)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P R U S A C H W S C H O D N I C H 4 3

c z ło w ie k pióra. T utaj w K ró lew cu v. P o ll starał się o w y d a n ie i tłu m a ­ czen ie w c ze śn iej z eb ra n y ch p i e ś n i 41. N a leża ło b y się w ię c starać, aby v. P o ll, zg o d n ie ze sw y m i p rzy rz eczen ia m i, w y k o rz y sta ł sw ó j p o b y t tu taj i k o n ty n u o w a ł stu d ia, ty m bardziej że ze w s z y s tk ic h n iem ieck ich u n i­ w e r s y te tó w K ró le w iec m oże ofiarow ać n a jlep sz e w a ru n k i do stu d io w a n ia h isto rii S ło w ia n .

P o n iew a ż zgod nie z d o ty ch c za so w y m i zarząd zen iam i — a rg u m en to ­ w a ł dalej B a er — n ie w y m a g a się o so b n y ch le g ity m a c ji od osób p r z y b y ­ w a ją c y ch z K ró le stw a P o lsk ieg o i R osji, a z d ru giej str o n y m ożna b y ło o czek iw ać, że w ła d z e w o js k o w e p o zw o lą na p o b y t p o lsk iem u oficero w i, m o g ą cem u w y k a za ć się od p o w ied n im i do k u m en ta m i, p rzeto p op rzed n i p rorek tor n ie n a m y śla ł się d łu go p rzy im m a try k u la c ji v. P o lla , ty m b ar­ d ziej, że w e d łu g zarządzen ia M in ister stw a z 16 sierp n ia 1829 r. stu d en ci o d b y w a ją cy słu żb ę w o jsk o w ą p r zesta ją p o d leg a ć sę d z iem u a k a d em ick ie­ m u 42. A w ię c stron a w o js k o w a n ie p o w in n a sta w ia ć ża d n y ch przeszk ód. J e st o c zy w iste , że v. P o ll zn a jd o w a łb y się pod sp ec ja ln y m n a szy m nad­ zorem , zresztą m a m y jego sło w o h onoru , że n ie b ęd z ie brał u d zia łu w żad­ n y ch zab urzen iach stu d en ck ich .

P o w ia d o m io n e o im m a try k u la cji w ła d z e w o js k o w e — p isa ł B a er — od p o w ied zia ły , że n ie u d zielą v. P o llo w i p o z w o le n ia na d łu ższ y p ob yt w K ró lew cu , g d y ż zg o d n ie z rozk azam i k r ó lew sk im i n ie w o ln o się tu d łu żej z a trz y m y w a ć p o lsk im o ficerom i d la te g o n ie m o żn a zrobić w y j ą t ­ ku dla v. P o lla . M ajor G re g o ro v iu s o tr zy m a ł p o le ce n ie , b y p rz y p iln o w a ł w y ja z d v. P o lla w d n iu 18 lu te g o 1832 r.

N ie znając d ok ład n ie rozp orządzeń k r ó lew sk ic h — p isa ł d alej pro­ rek tor — U n iw e r sy te t sąd ził, że w w y p a d k u p o d w ó jn eg o są d o w n ictw a , w o jsk o w e g o i u n iw er sy te ck ieg o , u sta je u n iw e r sy te c k ie i d la teg o .polecił v. P o llo w i p od p orząd k ow ać s ię d e cy zji w ła d z w o jsk o w y c h . Z god n ie z tym v. P o ll, aby zad o śću czy n ić n ie z n a n y m i b liżej n ie o k r e ślo n y m rozkazom króla, w y je c h a ł poza g ran icę p a ń stw a p ru skiego. T y m cza sem ok a zu je się, że w K ró le w cu p r zeb y w a ją n a d a l p o lsc y o ficero w ie. C zło n k o w ie se n a tu n ie m ogą się w ię c oprzeć w ra żen iu , że w ła śn ie w o b ec v. P o lla zo sto so w a - no w y ją tk o w e środk i. W zw ią zk u z ty m U n iw e r sy te t p rosi o w y ja ś n ie n ie i sz c ze g ó ło w e zb ad an ie tej sp ra w y , chociaż w ia d o m o , że w z g lę d y p o li­ ty c zn e będą w y m a g a ły w y ją tk o w e g o sp osob u p ro w a d zen ia teg o d o ch o ­ dzenia. U n iw e r sy te t p rosi o w y d a n ie p o z w o len ia na p o w ró t v. P o lla , o ile on so b ie jeszcze teg o ż y czy . P rzy d ob rych n a stro ja c h n a szy ch stu d e n tó w n ie n a le ż y ob aw iać się w p ły w u k ilk u b y ły c h p o lsk ich żo łn ierzy . O d­ w r o tn ie , p o n iew a ż p o w sta n ie up adło, b ęd ą on i p rzy k ła d em o str ze g a w ­ czy m przed w y w o ła n ie m r ew o lu cji. P o w r ó t v. P o lla , k tó r y n a le ż y do n a j­ b ard ziej w y k sz ta łc o n y c h stu d e n tó w — k o ń czy ł p rorek tor — s tw o r z y p re­ ced en s, że w d z isiejszy c h p o n u ry ch czasach nasz U n iw e r sy te t b ęd zie s łu ­ ży ł stu d e n to m z W arszaw y i z W iln a, sta ra ją cy m się u nas o p rzy jęcie. To są sp ra w y ogóln e, które łączą się z in d y w id u a ln y m p rzy p a d k iem v. P o lla 43.

41 C h o d zi t u o o m a w ia n e ju ż V o l k s lie d e r d e r P o len .

4- P rz e p is t e n z o s ta l w p ro w a d z o n y r ó w n ie ż do s ta t u tó w U n iw e r s y t e tu : $ 82: W er w ä h r e n d d e r S t u d ie n z e it z u g le ic h M ilita ir V e r p flic h tu n g g e n ü g t, s te h t in d ie se r

'Zeit w e g e n e tw a ig e r V e r g e h u n g u n te r M ilita ir - G e r ic h ts b a r k e i t (por. S ta t u t e n d e r K ö n ig lic h P r e u s s is c h e n A l b e r tu s - U n iv e r s i tä t, K ö n ig s b e r g [1843], s. 27).

(11)

J A N U S Z J A S I Ń S K I

K ról pruski F ry d ery k W ilh elm III od p ow ied ział p rorek torow i od­ ręczn ym p ism em z 27 k w ie tn ia 1832 r. S tw ie rd ził, że w sp ra w ie tej m u ­ siał zw rócić się do m in istra sp raw w ew n ętrzn y ch , od p o w ied zia ln eg o za p o stęp o w a n ie w ob ec P o la k ó w . N ie ste ty , m in ister .uw aża, iż dla v. P o lla n ie m ożna u czyn ić w y ją tk u od o g ó ln y ch p osta n o w ień . D latego król z przykrością m u si odp ow ied zieć, że n ie m oże sp ełn ić życzeń U n iw e r ­ s y te tu 44.

Za p o śred n ictw em m inistra sp raw w ew n ę tr zn y c h o d p ow ied ź króla sk ierow an o do n a czeln eg o p rezy d en ta p ro w in cji P ru sy , Teodora v. Schön a, któ ry ją n a stęp n ie przek azał w ład zom u n iw ersy teck im . W te n sposób spraw a W in cen tego P ola została d e fin ity w n ie zakończona. W ładze p ru s­ kie jeszcze raz p ok azały sw o je w r o g ie oblicze, u n iem o żliw ia ją c k o n ty ­ n u o w a n ie stu d ió w p rzy szłem u w ie lk ie m u p o ec ie P o lsk i. N a to m ia st p o ­ staw a u n iw er sy te tu od p ow iad ała ó w c ze sn y m n astrojom w ięk szo ści sp o­ łec ze ń stw a n iem ieck ieg o , en tu zja zm u ją ce g o się b oh ateram i 1831 r.

Pol. p rzeb y w a ją c w 1832 r. w Sak son ii, z du żym se n ty m e n te m w s p o ­ m in a ł gru pk ę sw o ich p rz y ja ció ł z K rólew ca. D ał tem u w y r a z w liś c ie do jed n eg o z nich, p isa n y m jak że c h a ra k tery sty c zn y m dla sw ej epoki j ę z y ­ k iem . W p rzek ła d zie na p o lsk i lis t te n w y g lą d a ł następ u jąco:

„C zęsto żeg n a łem się z ciężk im sercem i n ig d y n ie sp o ty k a łem już ty ch , z k tó ry m i się p ożegn ałem . M yśl ta je st dla m n ie za w sze ży w a , gd y sta ję przed ścianą, od d zielającą od ży cia — nad d rogim grobem — lub w o b ec rozłąki z osobam i, z k tó r y m i dob rze b y ło b y iść p rzez ży cie. Z im n y p rzy jec h a łem do K rólew ca, z żalem m u sia łe m go opu ścić, m oże ty lk o d latego, że sta ł się dla m n ie tak m iły . G dy szu k a łem lu d zi i m o g łem je­ szcze w szy stk o ofiarow ać, w szy stk o m i u m y k a ło i szczęściem b y ło to, że u czu cie i czy n n e ż y cie w y r w a ły m n ie z n ie n a w iśc i i zgu b y. Im bar­ d ziej sta w a łem się n ie u fn y i b ied n y, ty m bardziej b y łe m sz c zę śliw y , jed n a k że p rzy tym szczęściu cierp ię i u b ożeję, p o n iew a ż nic lu b n ie w ie le m ogę od d ać”.

W r. 1846 P ol, m ieszk ając w G alicji, zo sta ł w czasie sły n n ej rabacji p o b ity i zm a ltreto w a n y . W yd arzen ia te s ta ły się g ło śn e, ró w n ież n azw isk o P ola p o ja w iło się na łam ach p ra sy św ia to w ej. W ów czas to lib er a ln e pism o w K ró lew cu „K ö n ig sb erg er H a rtu n g sch e Z e itu n g ” zam ie ściło w n u m erze 121 z 27 m aja 1846 r. w sp o m n ie n ie n ie zn a n e g o au tora o p o b y cie W in cen ­ te g o P o la w K ró lew cu w la ta ch 1831— 1832. P rzy p u szcza m , iż a u torem teg o w sp o m n ien ia m ó g ł b yć w y m ie n io n y ju ż p r o feso r F ry d e r y k W ilh elm Sch u b ert, ró w n ież liberał, k tó ry dw a la ta późn iej z o sta ł p o słem z m a­ zu rsk ieg o ok ręgu S z c zy tn o — M rągow o do P a rla m en tu R z eszy w e F ra n k ­ fu rcie. On przecież, obok B o h len a i B aera, d ok ład ał starań , ab y P olow i u m o żliw ić stu d ia w K ró lew cu . W 1846 r. B o h len ju ż n ie ży ł, B a er w y ­ jech a ł do R osji, a w K ró le w cu p o zo sta w a ł nadal S ch u b ert, oprócz nauki, in te re su ją cy się ży w o p o lity k ą . R ela cja zaw arta w „K ö n ig sb erg er H a rtu n g sch e Z e itu n g ” p o tw ierd za o g ó ln ie p rzy to czo n e już in fo rm a cje o im m a try k u la cji P o la , a pon adto w y s ta w ia m u p och leb n e św ia d ec tw o , iż p om im o m ło d eg o w iek u , p o w a żn iej się z a ch o w y w a ł na ziem i p ru sk iej od w ie lu jeg o w sp ó łto w a r zy szy , k tó rzy z b y t ochoczo, jak na sw o je sm u tn e położen ie, o dd aw ali się ro zryw kom . O prócz w s p o m n ień o P olu , S ch u ­

(12)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P R U S A C H W S C H O D N I C H 4 5

bert (?) p r z y to cz y ł tam w y ż e j c y to w a n y fr a g m e n t jego listu z Sak son ii. Ze w z g lęd u na to, że źródło to, ch ociaż d ru k ow an e, ró w n ież n ie jesi; znane, p rzy ta cza m je w p o lsk im przek ład zie:

„K ró lew iec. W n u m erze 119 teg o d zien n ik a z n a jd u je s ię a rty k u ł za p o ż y czo n y z „M an n h eim er A b en d z eitu n g ” o o k r u c ień stw ie ch łop ów w G alicji, ja k ie k u h a ń b ie n a szy ch czasów p ow tarzało się tam często w czasie p ow stan ia, raniąc serca p rzy ja ció ł lu d zk ości. — P ośród n ie ­ szc zę śliw y ch , p rzy w ią za n y ch do d rzew a i b ity c h cep am i, w y m ie n ia się jed n ego, k tó ry n ap raw d ę n ie z a słu ż y ł na p o n iew ierk ę lu b śm ierć z rąk sw o ich rodaków . Jeg o pop rzed ni p o b y t w tu te jsz y m m ieś cie zw ięk sza n a sze w sp ó łczu cie i w w y p o w ia d a n y ch tu w sp o m n ien ia ch c h c em y za ­ m ieścić p rzy czy n k i do poznan ia jego osoby. W in cen ty P o l z. G a licji bral u d ział w p o w sta n iu 1831 i jako poru czn ik o d zn a czo n y za w a leczn o ść p rzeszed ł do P ru s w raz z ty sią c a m i sw o ich to w a r zy s zy broni. Jako m iej­ sce p o b y tu w y zn a czo n o m u K r ó lew iec, sp ęd ził tu taj całą z im ę 1831/1832 i n a le ża ł do o sta tn ich , k tó rzy w lu ty m 1832 r. m u s ie li o p u ścić P ru sy . C zas sw ó j p o św ięc a ł n au ce i p oezji i rzadko u c z es tn ic z y ł w ro zryw kach , w k tó ry ch je g o to w a r zy sze w b re w ich p o ło żen iu i n arzek an iom brali u dział. J e g o sto su n k i to w a r zy sk ie z w ie lu u ta le n to w a n y m i człon k am i U n iw e r sy te tu i m a ły m g ronem r ó w ieśn ik ó w (m ó g ł w ó w cz a s lic z y ć 24 la ­ ta) w y s ta r c z a ły m u; r ó w ieś n icy zaś m ie li szczeg ó ln ą sp osob ność, b y po­ znać jego w y b itn e cech y: p o e ty c k i u m y sł i u p rzejm o ść w ob ejściu . G o­ dzinę rozstan ia sta ra ł się od d alić w s ze lk im i m o ż liw y m i sp osob am i, im m a ­ tr y k u lo w a ł sie na tu te jsz y m U n iw e r sy te c ie a se n a t z w ró cił się do rek to ­ ra w sp ra w ie jeg o pozostan ia [rek torem U n iw e r sy te tu K ró le w iec k ieg o b y ł król p ru sk i — J.J.], le c z i ten krok b y ł b e z o w o cn y [...]. P o l o tr zy m a ł od a u stria ck ieg o rządu a m n estię i ż y ł, w e d łu g sk ąpo o n im n ad ch od zą­ c y ch w ie śc i, w sam otn ości. P ośród rodaków zd o b y ł m ian o « sła w n eg o p o l­ sk ieg o p o ety » jak go ok reśla w y m ie n io n y w e w s tę p ie a rty k u ł. T am że m ó w i się rów n ież, że w p oezji sw e j zazn aczał szc zeg ó ln ą sk ło n n o ść do lu d u , d ał na to d ow ód już w cza sie b y tn o ści w n a szy m m ie ście , pisząc z p a m ięci p ew n ą lic z b ę (30) d o sk o n a ły c h « P o lsk ich p ie śn i lu d o w y ch » , t łu ­ m acząc je na n ie m ie ck i i w y d a ją c je później w L ip sk u ”.

III

M ieszk ań ców reg io n u o lsz ty ń sk ie g o in te re su je problem , czy W in cen ty P o l d ostrzeg a ł p o lsk o ść kraju sw o jeg o ojca, a ta k że są sied n ich M azur, tak jak w id z ia ł p olsk ość Ś lą sk a czy P om orza Z ach od n iego 45. Pyta/nie to rodzi się m .in . d latego, że w sw o je j lite ra c k ie j tw ó r czo śc i n ie za m ieścił ani jed nego u tw oru , p o św ięco n e g o W arm ii i M azurom .

P o l p a m ięta ł, że rodzin a jego ojca pochod zi z W arm ii. Z y g m u n t K a c z k o w s k i k o n ta k tu ją c się z P o le m w G a licji w sp o m in a ł o n im . „ O p isy w a ł d ok ład n ie, gd zie le ż y K ru szw ica i G opło i k atedra g n ie ź n ie ń ­ ska, gd zie W arm ija, jego zie m ia r o d zin n a ” 46. Chcąc za a k cen to w a ć sw o je n ie n iem ie ck ie p och od zen ie a tak że p ow iązan ia z p o lsk o ścią P o l p isał w au to b io g ra fii: „...R odzina nasza pochod zi z A n g lii, sk ąd się za S tu a r

-4S H . B a r y c z , W in c e n ty P o l ja k o p r o fe s o r g e o g r a fii n a U n iw e r s y te c ie J a ­

g ie llo ń s k im , K r a k ó w 1949, s. 44.

(13)

4 6 J A N U S Z J A S I Ń S K I

to w w czasie p rześlad ow ania k a to lik ó w do P o lsk i p rzen iosła i w W arm ii o sia d łszy z iem ię n a b y ła ”, zaś jego ojciec, u rodzony na W arm ii „b ył w y ­ ch o w a n y sta ra n n ie na dw orze k się cia bisk up a w a rm iń sk ieg o i p rzy za­ ło żen iu sz k o ły w o jsk o w e j korpu su k a d etó w w e zw a n y do W arszaw y na p rofesora h isto rii i g e o g r a fii” 47. D zisiejsz e badania n ie p o tw ierd za ją jed ­ n ak ani im igracji z A n g lii, ani sp ra w y k o n ta k tó w z d w orem bisk up a K rasick iego, ani też p o b y tu w S zk o le R ycersk iej.

Jak ju ż w sp om n ian o, p r zeb y w a ją c w P ru sach W schod nich w latach 1831— 1832 P o l p ojech ał na W arm ię. J eg o uw aga, że „Ś w iętą L ip ę W ar- m ija cy Liipką n a zy w a li, bo zdrob n iałe w y r a z y cech u ją m iejsco w e na­ rzecza” 4S, św ia d czy , iż p oznał z a u top sji p olsk ich W arm iak ów . N iem cy b o w iem Ś w ię te j L ipk i n ie zdrobnili, n a zy w a ją c ją H e ilig e L ind e. In n ym razem , om aw iając d ia lek ty języ k a p o lsk ieg o P o l w y o d ręb n ia d ia lek t m a­ zow ieck i, któ ry d zieli .na k ilk a tzw . odcieni. J e d n y m z o d cien i dialek tu m a zo w ieck ieg o jest odcień w arm iń sk i. O to jak go ch arak teryzu je: „O d­ cień W arm ii p o lsk iej p o ło ż y liśm y tu d la teg o z osobna, że tu je st zn ow u p a n u ją cy m ję z y k c zy s ty p olsk i o ty le, o ile n ie jest z m ie sza n y z n iem ­ czyzn ą. B rzm ien ia m a zo w ieck ie p rzew ażają tu w p ra w d zie tak że, bo d ia­ lek t m a zo w ieck i id zie po W iśle i ziem ią ch ełm iń sk ą , k w id zy ń sk ą , m a l- borską, m ich a ło w sk ą i p ołu d n iow ą częścią K sięstw a W arm iń skiego. Ma d ia lek t ten sam , k tó ry je st d ia lek tem w ie lk ie g o m a zo w iec k ieg o P om orza, tj. m o w y p o lsk iej z cechą m a zu ro w a n ia ” 49.

J e śli chodzi o M azury, to W in cen ty P o l z w ied ził ty lk o ich p ółn ocn o- -w sch o d n ie krańce. N a zy w a je „ P o jezierzem M a zo w ieck im ”, „krainą M a­ zu rów P ru sk ic h ” albo też „krainą G b órów ” 50. G bóry „n ie są to n ie ­ okrzesan i chłop i, k tóre to w yo b ra żen ia p r z y w ią zu je m y do n a zw y G bórów , ale lu d zie ku borom m ieszk a ją cy k ’bóry, bo jak e k resk o w a n eg o n ie w y ­ m aw iają na P o d la siu , tak też p oczyn a ginąć to o kreskow ane,' a w ięc G bór zn aczy to sam o, co P o d la sia k alb o P o lisiu k i tu zn a jd u jem y ty lk o n o w y dow ód na pop arcie tego, co N esto r o P o la n a ch m ów i, że od ziem i, jaką zajęli, p r z y jęli n a z w isk a ” 51. O czy w iście d ziw ić m oże to, że P ol, k tó ry tak ś w ie tn ie znał n iem ieck i, w ten sp osób w y w ió d ł e ty m o lo g ię sło w a „gbu r”. J e śli zaś chodzi o term in g e o g ra ficz n y „ P o jezie rze” , to w e ­ d łu g S ta n is ła w y N i e m c ó w n y w ła ś n ie P ol za sto so w a ł go w nau ce p o lsk iej p o raz p ie r w sz y 52. O po lsk o ści M azurów m a P o l w y ro b io n e zd a­ nie: „G bórzy b y li n a jd a lej w y s u n ię ty m rodem m azow ieck im , k tó r y k li­ n e m zach odził p o m ięd zy sied zib am i J a d źw in g ó w i sta r y ch P r u só w ” 53. „P o u stą p ien iu p lem io n p ru sk ich w y tę p io n y c h przez K rzyżak ów i po u stą p ien iu J a d ź w in g ó w ” z ie m ie te „ o sied lili w części M azu rzy” 3i. In n ym razem : „G bóry m a zo w ieck ie je st to etn o g ra ficzn a kępa m a zo w ieck ieg o

47 W. P o l , P a m ię tn ik i, ss. 23—24; p o r. J. K a l l e n b a c h , O W in c e n ty m P olu, B ib lio te k a W a rs z a w s k a , t. 4, 1907, s. 69: ,,ΡοΙ sta n o w c z o w y p ie r a ł się p o c h o d z e n ia n ie m ie c k ie g o ”. 40 W . P o l , P a m ię tn ik i IM C I p a n a B. W in n ic k ie g o w tr z e c h czę ścia c h , L w ó w 1376, s. 98. 43 W. P o l , H is to r y c z n y o b ra z P o lsk i, D z ie ła p ro z ą , t. 5, L w ó w 1878, s. 117. 50 W. P o 1, P ó łn o c n y w s c h ó d E u r o p y p o d w z g lę d e m n a tu r y , D z ie ła p ro z ą , t. 2, L w ó w 1876, s. 418. 51 W. P o l , H is to r y c z n y o b r a z P o lsk i, s. 116. 52 S. N i e m c ó w n a , W in c e n ty P o l ja k o g e o g ra j, K ra k ó w 1923, s. 22. 43 W. W. P o 1, P ó łn o c n y w sc h ó d E u r o p y , s. 422. 54 W. P o l , H is to r y c z n y o b r a z P o lsk i, s. 111.

(14)

Z P O B Y T U W I N C E N T E G O P O L A W P K U S A C H W S C H O D N I C H 4 7

p lem ien ia i m o w y , k tóra p ra w ie n ig d y n ie zazn ała rząd ów p o lsk ich ” 5S. L eżą tam n a stęp u ją ce m iasta: G ołdap, O lecko, E łk, B iała, P isz, M ik ołajk i, R yn , K ętrzy n , W ęgorzew o, G iżyck o, O rzysz, M rągow o, S zczy tn o , P asym , W ielbark, D ąb rów no, N id zica, D zia łd o w o i L idzbark W e ls k i5G. Z w y j ą t ­ k iem o sta tn ie g o m iasta P o l p op raw n ie za lic zy ł w s z y s tk ie w y m ie n io n e m iejs co w o ś ci do tery to riu m M azur. S to s u je jed n ak częścio w o m y ln e n a ­ zew n ictw o , jak Jan o w o , zam iast Jań sb ork dla P isza (Joh an n isb u rg) czy R ascibórz za m ia st R astem b ork dla K ętrzy n a (R asten burg). W idać stąd, że k o rz y sta ł z b a ła m u tn ej p racy D om in ik a S z u l c a 57. P o d o b n y błąd n ied łu g o po nim , ró w n ież op ierając się na S zu lcu , p o p ełn ił W ojciech K ę t r z y ń s k i53.

G w ara m azurska, to w e d łu g P o la „odcień G b órów ” n a le żą c y rów n ież do d ia lek tu m a zo w ieck ieg o . „G bórów m a zo w iec k ich n a z y w a ją ta k że M u - ziam i; n ie pochod zi to jedn ak od sło w a m u ż lu b m u że, a le stąd, że n ie w y m a w ia ją sło w a „ m ó w ią ” , jak m y, ty lk o m ów ią: m ó zia ć, m u zia m . K ie ­ d y po lite rz e m i n a stęp u je , w s u w a ją za w sze m ię d zy te lite r y n np. m ia ­ sto m iło ść m n iło ść; elid u ją ta k że w p rzed i np. m iasto: w ilk , ilk; jeżeli się od sa m o g ło sk i o p oczyn a sło w o , k ład ą przed n ią ł np. m iasto: oczy

lo c z y , co bardzo je st sta ro ży tn ą cech ą ję z y k o w ą ” 59.

J e śli chodzi o sto su n k i M azu rów z K u rp ia m i, to „granica p o lity czn a od P ru s jest po dziś d zień lin ią p r z em y tn ic z ą ” , na k tórej sp o ty k a ją się p r z e m y tn ic y z obu stro n kordonu. P oza ty m M azu rzy „w p adają w d ziel­ n ice P u szcza k ó w , robiąc sz k o d y leśn e , w y p a sa ją łą k i i krad n ą siano w k o p y zg ra b io n e” a K u rp ie „k łu su ją w pu szczach p r u sk ich ” 60.

C hociaż w ię c P o l w la ta ch 1831— 1832 p ozn ał g r u n to w n ie g łó w n ie p ó łn o cn e części P ru s, c zy li ziem ie w ty m o k resie etn iczn ie n ie m ieck ie, to jed nak jego w y p a d y na W arm ię i M azu ry, a tak że o czy ta n ie w lit e ­ raturze, sto su n k o w o zresztą n ie w ielk ie j, p o z w o liły w ła śc iw ie w y z n a c zy ć z a sięg te ry to r ia ln y lu d n o ści p o lsk iej w P ru sach W sch od n ich . W in cen ty P ol, jak w ię k sz o ść m u w sp ó łczesn y ch , w id z ia ł P o lsk ę w gran icach sp rzed p ie rw sz eg o rozbioru 61, a poinadto p oszerzał ją o ziem ie e tn iczn ie p o lsk ie — o M azu ry i Ś ląsk . 55 Ib id e m , s. 116. 5G Ib id e m , s. 17. 57 D. S z u l c , O z n a c z e n iu P ru s D a w n y c h , W a r s z a w a 1846. i3 K . K ę t r z y ń s k i , O M a zu ra c h . O p ra c o w a ł J . J a s i ń s k i , O ls z ty n 1968, s. 23, p rz y p is 5. 57 W. P o l , H is to r y c z n y o b r a z P o ls k i, s. 116. G0 W . P o 1, P ó łn o c n y w sc h ó d E u r o p y , ss. 431— 432. |;1 N a tu r a ln e g ra n ic e P o ls k i w e d łu g P o la o p ie r a ją się o K a r p a ty , N y sę Ł u ż y c k a , ś ro d k o w y i d o ln y b ie g O d ry , o M o rz e B a łty c k ie , D ź w in ę, D n ie p r i M o rz e C z a rn e . M . B a b i с z, W in c e n ty P o l, D z iew ię ć w ie k ó w g e o g ra fii p o ls k ie j. P r a c a z b io ro w a p o d r e d a k c j ą B. O l s z e w i c z a , W a r s z a w a 1967, s. 254 w id z i w t a k ie j i n t e r p r e t a c j i p o d p o rz ą d k o w a n ie n a u k g e o g ra fic z n y c h z a ło ż e n io m p o lity c z n y m .

(15)

4 8 J A N U S Z J A S I Ń S K I

W IN C E N T Y P O L ’S S O JO U R N IN E A S T P R U S S IA

S U M M A R Y

W in c e n ty P o l, a re n o w n P o lish r o m a n tic p o e t (1807— 1872) w a s b o rn in L u b lin , b u t h is p a r e n ts w e re of W a r m ia n d e sc e n t. T h e y c a m e fro m th e n e ig h b o u rh o o d of th e to w n o f R e sz e l (R össel). W in c e n ty P o l to o k p a r t in th e P o lish in s u r r e c tio n o f 1831 in L i th u a n ia . In J u ly 1831 h e c ro sse d th e E a s t P r u s s ia n b o rd e r to g e th e r w ith th e a rm ie s o f th e g e n e r a ls C h ła p o w s k i, R o la n d a n d G ie d ro y ć . T h e P o le s w e re in te r n e d b y th e P r u s ­ s ia n s a n d s e tt le d in n o r th e a s te r n d is tr ic t of t h a t p ro v in c e . P o l fo u n d h im s e lf on th e s h o re of F r is h e s H a ff, n o t f a r fr o m K ró le w ie c (K ö n ig sb e rg ). H e o fte n v is ite d th a t to w n a n d as its i n h a b ita n ts s y m p a th is e d w ith P o lish in s u rg e n ts , h e m a d e m a n y fr ie n d s th e re . E v e n a p o s t in th e a d m in is tr a tio n w a s o f f e r e d to h im , fo r h e sp o k e G e rm a n flu e n tly a n d w a s o f G e r m a n d e sc e n t. P o l, h o w e v e r , d e c lin e d t h a t o ffer.

A f te r a fe w m o n th s P r u s s ia n a u th o r itie s b e g u n to u rg e P o lish in s u r g e n ts to r e t u r n to t h e ir h o m e s in R u s s ia n P o la n d . F e a r in g r e ta lia tio n s , th e y d id n o t re s p o n d to th e s e a p p e a ls . In t h a t s itu a tio n J ó z e f B ern, o ne o f th e m o s t a c tiv e P o lis h g e n e ra ls in E a s t P r u s s ia , b e g u n to in c ite th e P o le s to e m ig ra te to th e W est, e s p e c ia lly to F r a n c e . W in c e n ty P o l w a s o n e of h is m o s t e a g e r a s s is ta n t s in t h a t a c tio n . B u t a t th e m o m e n t w h e n P o lish fo rc e s w e re to le a v e K r ó le w ie c in F e b r u a r y 1832, Pol e n tr e a te d b y p ro f e s s o r P e te r B o h le n w a s m a tr ic u la te d a t th e U n iv e rs ity of K ró le ­ w iec. L o c a l m ilit a r y a u th o ritie s , ill d isp o se d to w a r d g e n e r a l B ern a n d h is a ctio n , o p p o sed t h a t m a tr ic u la tio n a n d d e m a n d e d fr o m t h e u n iv e r s ity to c ro ss P o l o ff th e lis t of s tu d e n ts , r e f e r in g to a n in s tru c tio n of th e W a r O ffice in B e r lin t h a t o rd e re d a ll P o lish o ffic e rs to le a v e P ru s s ia .

T h e u n iv e rs ity , h o w e v e r, d id n o t c o m p ly w ith t h a t r e q u e s t. R e p ly in g t h e m i ­ l i t a r y a u th o r itie s th e v ic e - re c to r s tre s s e d t h a t n o n e of th e e x is tin g d e c re e s fo r b a d e P o lish o ffic e rs to s tu d y a t P r u s s ia n u n iv e rs itie s . T h a t l e t t e r w a s s e n t to k in g F r e d e ric I I I W illia m w h o c o n firm e d th e o r d e r of th e E a s t P r u s s ia n m ilit a r y a u th o ­ ritie s . F in a lly W in c e n ty P o l le f t P r u s s ia a n d w e n t to D re sd e n .

A s h is l a t e r l i t e r a r y a n d o th e r w o rk s sh o w , P o l w a s w e ll a w a r e t h a t M a s u ria a n d s o u th e r n W a rm ia as w e ll a s S ile s ia a n d K a s h u b ia w e r e in h a b ite d b y P o lish p o p u la tio n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Należy także zauważyć, że choć treści plakatu zazwyczaj są dość proste w odbiorze, to jednak, by osiągnąć efekt „przejrzystości” oraz sku- teczności, pracy

Poko- lenia, które doświadczyły czasów realnego socjalizmu w Polsce, z reguły nie mają problemów z przypomnieniem sobie co najmniej kilku plakatów propagandowych i haseł na

patrz: młodszy okres przedrzymski - okres wpływów rzymskich • cmentarzysko z okresu wczesnego średniowiecza (XI-XII w.?).. Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone od 7 do

– fragmenty elewacji frontowej oraz elewacji bocznych budynku wraz z po- zostałościami okienek piwnicznych,.. – zespół ścianek działowych wraz z

Następnie autor podaje „negatywną" definicję luksusu, twierdząc, że należą doń dobra nie znajdujące się w żadnej z powyższych czterech kategorii, by w dalszej

Według moich obliczeń we współczesnym języku rosyjskim istnieje ponad 70 000 skrótowców, zaś w ję-... Istniejąca zaś już kilka lat

Wielka Wieś jest osadą wiejską położoną na obszarze współczesnej gminy Szadek, której dotyczy najstarszy zapis źródłowy, gdyż odnosi się on do doku­ mentu z 1295

W praktyce jednak okazuje się, że mimo nieustannej pogoni za zmieniającym się krajobra- zem gospodarczym oraz społecznym i wynikającymi z tego staraniami ze strony władz Instytutu