• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 15, nr 11 (696).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 15, nr 11 (696)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

AKTUALNOŚCI

> Do muzeum w sobotę?

gj Zapomnij

Dostępność wodzisławskiego muzeum dla osób pracujących jest mocno ograniczona. W weekendy jest zamknięte, w tygodniu czyn­

ne przeważnie do godz. 15.00. Pytamy, czy są 1X1 szanse na zmianę.

CZYTAJ NA STRONIE 4

\Z --- AKTUALNOŚCI

G Melina na osiedlu

Ćpuniarnia, melina, kociarnia - tak opisują budynek byłego żłobka mieszkańcy. Sprawa wydaje się patowa, budynek niszczeje, jest wystawiony na sprzedaż, ale chętnych do kupienia brak.

© CZYTAJ NA STRONIE 5

LU

ix <

o

WSZYSTKIE GMINY o

str. 11-13

TYLKO U NAS

GOŁKOWICE

Sabina i Patrycja czekają na słoneczny pokój

O

G MARKLOWICE Wiekowa pasja śpiewania

MSZANA Strażacy ćwiczyli na złomowisku

GORZYCE 10 lat w Unii LUBOMIA Jan Nepomucen w renowacji

SKRZYSZÓW Znakami ostu­

dzić ciężarówki

G o

11

WTOREK 18 MARCA 2014 r.

cena 2,80 zł (8% VAT)

nowiny

WODZISŁAWSKIE

Rok XV

Nr indeksu 323942 | ISSN 1508—8820| www.nowiny.pl | nw@nowiny.pl | Nr 11 (696)

STARA KOPALNIA będzie większa i piętrowa

CZYTAJ NA

str

3

Prezentujemy najnowsze wizualizacje oraz informacje dotyczące budowanej w Wodzisławiu galerii handlowej Sta­

ra Kopalnia. Pytamy inwestora o kino, postępy w szukaniu najemców i termin otwarcia galerii.

Coraz trudniej umrzeć

Policjanci godzinami wystają nad zwłokami zmarłych, bo w mia­

stach i gminach nie ma osoby wyznaczonej do stwierdzania zgonów.

Mundurowi wydzwa­

niają po przychodniach, żeby ściągać lekarzy. W powiecie wodzisławskim takie sytuacje pojawiają się co pewien czas. W

1 procent

CHORZY CZEKAJĄ NA WSPARCIE

© CZYTAJ NA STRONIE 14

Senior w formie BEZPŁATNIE

Z LEKARZEM

© CZYTAJ NA STRONIE 10

Zapowiedzi

MŁODZI PANOWIE W RADLINIE

O CZYTAJ NA STRONIE 21

Rybniku sytuacja jest na tyle poważna, że tamtej­

szy komendant napisał do władz miasta prosząc o interwencję.

© CZYTAJ NA STRONIE 7

*8

► STR 16

Eurowybory 2014.

Po co nam

ten parlament?

Rozpoczynamy cykl artykułów przybliżają­

cych tematykę Parlamentu Europejskiego.

25 maja odbędą sięwyborydo tej instytucji.

Dlaczegowarto wziąć w nichudziałskoroeu- roparlamentarzyści pracują niejako w ode­

rwaniu od miejsc, z których się wywodzą?

AKCJA EDUKACYJNA

_________________ ^mSAHODZIELNIJ W

Młodym dorosłym coraz trudniej dostać pracę i usamodzielnić się. Pozostają dłużej niż zwykle przy rodzicach. Pomóżmy im się usamodzielnić. Co tydzień na łamach naszej gazety publikujemy teksty edukacyjne n a ten temat.

Czytaj wewnątrz numeru. Usamodzielnij się! B

Projekt realizowany z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej NarodowyBank Polski

Najpiękniejsza

fr\

mężatka

| 27-letnia Justyna

Kwak z Rydułtów wystąpiła w finale wyborów Mrs.

Poland.

Internauci przyznali jej tytuł naj­

piękniejszej mężatki!

C STR 15

AKTUALNOŚCI

Urzędnik

to nie sztywniak

Radlińscy urzędnicy zorganizowali dla swo­

ich koleżanek z pracy niespodziankę w sce­

nerii rodem z PRL-u. Z okazji dnia kobiet.

Spotkaniu przyświecały integracja, dobra zabawa i przełamanie stereotypu urzędnika- -sztywniaka. Nietypowa zabawa wywołała jednak kontrowersje.

c CZYTAJ NA STRONIE 9

AKTUALNOŚCI

Śmiała wizja hałdy Szarlota

Muzeum górnictwa, centrum nauki, a także łączący je tradycyjny chodnik górniczy - takie atrakcje mogłyby znaleźć się na hałdzie Szar­

lota. jako pierwsi publikujemy wizualizacje zagospodarowanej hałdy w Rydułtowach.

O CZYTAJ NA STRONIE 8

(2)

2

a po drugie NowinyWODZISŁAWSKIE •

wtorek, 18

marca2014

r.

Z dopasowaniem godzin otwarcia domu kultury, biblioteki czy muzeum powin­

no byćjak z rozkładem jazdy autobusów. Liczyć się powinny oczekiwania i po­

trzeby klienta, mieszkańca i rachunek ekonomiczny. Wygoda administracji lądo- waćpowinna na końcu wyliczanki. Wprzypadku WCKi biblioteki ten warunek jest spełniony - wystarczy popatrzeć na godziny otwarcia - zaś odnośnie muzeum mam wrażenie, że istnieje opór materii. Jeśli nie ma pewności, czy rzeczywiście mieszkańcy oczekują dostępu do muzeum w weekendy, to może warto zrobić ro­

zeznanie wśród mieszkańców. Urząd miasta ostatnio lubuje się w prowadzeniu ankiet na różne tematy, może mógłby mieszkańców i na tę okolicznośćprzepy- tać. Albo wprowadzić, jak mówi w artykule prezydent Ogrodnik, testowe otwar­

cie muzeum w soboty. Przy czym należałoby to poprzeć odpowiednią kampanią informacyjną, żeby do ludzi wiadomość dotarła.

Na wstępie

i

-

4^

Tomasz Raudner Redaktor naczelny Nowin Wodzisławskich

Kosz tradycyjnych radlińskich wyrobów przygotowały dla Jolanty Kwaśniewskiej panie z Koła Go­

spodyń Wiejskich w Radlinie oraz Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych

SMAKI Z RADLINA

dla Jolanty Kwaśniewskiej

NIEDZIELNY KIEROWCA

Dobrze, że wysepka nie była jeszcze do końca wyszykowana, bo szkoda byłoby tej roboty. Zdjęcie wykonane 16 marca w Wodzisławiu na rondzie na skrzyżowaniu ulic Rybnickiej i Armii Krajowej. Kierowca miał 2,5 promila alkoholu

RADLIN Wszystko w ramach zorganizowanej w dniu ko­

biet konferencji „Aktyw­

ność kobiet na obszarach wiejskich szansą na popra­

wę jakości życia”. Spotkanie przygotowane m.in. przy współpracy Dress for Success Poland odbyło się w Zakrzo­

wie (gm. Polska Cerekiew) i zgromadziło setki uczestni­

ków. Gościem honorowym była Jolanta Kwaśniewska, której panie ze Stowarzy­

szenia Kobiet Aktywnych i Koła Gospodyń Wiejskich z Głożyn osobiście wręczały śląskie, tradycyjne wyroby prosto z Radlina.

(mas) Była pierwsza dama wsród kobiet aktywnych

ZASŁYSZANE

podczas spotkania w sprawie śmieci w Rydułtowach

MIESZKANIEC - Dlaczego mieszkańcy Godowa płacą za śmieci segre­

gowane 6,50 zł a mieszkańcy Rydułtów 10 zł? Jak jest różnica pomiędzy Godowem a Rydułtowami?

BURMISTRZ KORNELIA NEWY - Bo Godów to gmina wiejska, a Rydułto­

wy są gminą miejską.

MIESZKANIEC - Ale pani burmistrz, czym różni się mieszkaniec gminy wiejskiej od miejskiej, przecież obydwoje produkują śmieci?

KORNELIA NEWY - W gminach wiejskich ludzie mają jeszcze gnojoki, gdzie lokują odpady np. z jedzenia.

Rozbiorą Marzannę na czynniki pierwsze

RYDUŁTOWY Rydułtowskie przedszkolaki przygotowują się do powitania wiosny. 21 marca przejdą w barwnym korowodzie na Rydułtowską Fikołkownię. W tym roku będą celebrować nadejście wiosny w nieco odmiennej niż do tej pory stylistyce. Wy­

darzeniu towarzyszyć będzie nauka poprawnego segrego­

wania śmieci. - Wiosna koja­

rzy nam się z budzącym się życiem i czasem porządkowa­

nia, a więc i segregacją śmieci.

Stąd pomysł, by pod takim ką­

tem przygotować to spotkanie - mówi Bożena Wójcicka, dy­

rektor rydułtowskiego Ogni­

ska Pracy Pozaszkolnej.

Każde przedszkole przygo­

tuje Marzannę z surowców

wtórnych. Kukły zostaną ro­

zebrane na czynniki pierwsze, a następnie posegregowane.

Palenie czy topienie byłoby niewychowawcze, bo wiąza­

łoby się z przekazem, że jeśli nie wiadomo co zrobić ze śmieciami, to... spalić? - Nie!

Tylko segregować. Przygoto­

waliśmy dla dzieci interak­

tywny program o tematyce

proekologicznej. Zostanie po­

prowadzony przez firmę ze­

wnętrzną. Odbędą się quizy, zabawy, ale też pogadanka na temat segregacji z praktycz­

nym zastosowaniem zdoby­

tej wiedzy - wylicza dyrektor Wójcicka.

Jeśli aura będzie niekorzyst­

na, impreza zostanie przenie­

siona na inny termin. (mas)

REKLAMA

TARTAK EUROCLAS SB— Kancelaria Podatkowa OFERUJEMY:

Więźba dachowa

Łaty, deski, krawędziaki

Boazeria,

podbitka, podłogi

Wyroby hutnicze

Impregnacja

ciśnieniowo-próżniowa

Płyta OSB I MFP

SPRZEDAŻ

drewna kominkowego i opałowego ..

FELIETON REMIGIUSZA RĄCZKI

Śląske Geburstagi

To, że u nos na Slońsku je wszysko blank insze, to już kożdy przeca wiy. Bo i godka i kust, ale przede wszyskim obyczaje. Bez to my fajrujy- my Geburstagi, a w Polsce imieniny.

A na geburstagach tyż to in-

Niemiec

Belgii Anglii

Norwegu

Austrii

Anna Kłosowska

www.rozliczsie.pl

salon meblowy studio kuchni

CZYŻOWICE

ul. Nowa 28a(strefa przemysłowa)

tel. 32 451 02 32 lub 32 451 33 38 www.euroclas.pl

euroclas@wb.pl

akszy wyglondo. Bo przeca zaczynomy łod kawy i nie dej Bog pić jom nieskożi niż o trzecij abo sztwortej po po- łedniu. Ku kawie musi być torta i najmyni 2-3 zorty tor- tynsztikow. Ku tymu nikiedy szpajza abo kopa.

Nie wiym, czy to wiycie, że we Warszawie, kożdy fajer kończy się kawom, a nie za- czyno.

No i jeszcze ważno sprawa, u nos trza szczewiki sebuć, jak sie lezie do środka, a we Warszawie niy. Bo wto by potym pucował te tepichy i delowki.

Na slońskich gebursta- gach musi być konkretno zimno płyta, a nie krakersy i paluszki. Przeca trza mieć

...” e-mail: raciborz@klosowska.com

Rezerwacje

• Wieczory panieńskie,

— kawalerskie

504 128 280

. Imprezy urodzinowe = «Vbnik, ul. Brudnioka 1

• Imprezy firmowe www.bahamas.com.plwww.bahamas.com.pl Zapraszamy wkażdy piąteki sobotę odgodz.20.00

nautica

Gorzyce, ul. Bogumińska 31 tel. 32 45146 34

zagrycha. Yno, że nikiedy, stoł by trza było osztrabo- wać, co tela tego jodła roz- tomańtego je. Ale jak to godajom na Ślońsku, to sie noleży. Musi tyż być wie- czerzo na ciepło. Downij zawsze boł kartofelsalat, francki i kotlety. A dzisio trocha bardzi ludzie wymy- ślajom. Tak sie porobiyło, że jedyn bez drugiego bar- dzi kombinuje nad kustym.

Jak sie idzie z geburstagu, to

kożdy musi być zaskoczony nowościami.

U nos na tym czornym Ślońsku, rychtyk je inak- szy, ale za to fest tradycyj­

nie, wesoło i gościnnie. Bo tacy my przeca som i niech tak zostanie do końca świa­

ta. Pyrsk!

Fajrować - świętować Zorta - rodzaj

Tortynsztiki - ciasta tortowe Szczawik - but

(3)

NowinyWODZISŁAWSKIE

• wtorek, 18 marca 2014

r. aktualności

3

Firmy chętne do otwierania sklepów w galerii handlowej Stara Kopalnia

Stara Kopalnia będzie większa i piętrowa

WODZISŁAW Do 25 sklepów i punktów usługowych będzie liczyła galeria Stara Kopalnia budowana przy ul. Marklo- wickiej. - Mamy potwier­

dzonych wstępnie ponad 80 proc. najemców. Mówię wstępnie, gdyż obecnie jeste­

śmy na etapie podpisywania umów - mówi Arkadiusz Woj­

ciechowski, jeden z inwesto­

rów. - Myślę, że w maju będę mógł już podać nazwy co naj­

mniej 60 procent najemców.

Z pewnością wśród najem­

ców znajdą się tacy, których w Wodzisławiu jeszcze nie ma - dodaje. Jego zdaniem takie założenie w kompleto­

waniu najemców spowodu­

je, że Galeria Stara Kopalnia będzie się uzupełniać ofertą z Galerią Karuzela i sklepa­

mi w Wodzisławiu na czym powinni skorzystać ogólnie mieszkańcy i całe miasto.

Jak z obrazka

Pierwszym etapem budowy było postawienie szkiele­

tu. - Obecnie prace zostały wstrzymane, ponieważ po pierwszych rozmowach z na­

jemcami i ich pozytywnych reakcjach, zdecydowaliśmy się na powiększenie galerii.

Już wiemy, że na potrzeby jednego najemcy musimy zwiększyć powierzchnię ga­

lerii o 500 m kw. - mówi wo­

dzisławski przedsiębiorca.

Galeria będzie mieć po­

wierzchnię najmu około 10,5 tys. m kw. Złożą się na

Górnicy byli przyzwyczajeni, że jeśli 10., więc dzień wypłaty, wypadał w poniedziałek, pieniądze były na kontach już w piątek.

Ale Kompania zmieniła zasady, bo oszczędza. Niektórzy poczuli zaniepokojenie. - Gdzie są nasze wynagrodzenia? - pytali.

GÓRNICY PYTALI, GDZIE ICH WYPŁATY

RYDUŁTOWY - Proszę spró­

bować wyjaśnić, dlaczego pracownicy KWK Rydułtowy- -Anna nie mają na koncie wy­

nagrodzenia za luty? - to tylko jeden z maili, jakie otrzymali­

śmy od naszych czytelników.

Inni informowali nas, że mają już „pasek”, czyli potwierdze­

nie otrzymania wypłaty, na-

nią dwa segmenty. Kon­

strukcja widoczna obecnie z drogi mierzy 6 tys. m kw.

Składa się z jednego pozio­

mu. Natomiast bliżej ulicy zlokalizowana zostanie część dwupoziomowa, z frontem stylizowanym na ceglany budynek przemysłowy, jed­

nocześnie mocno przeszklo­

ny. Inwestor zapewnia, że zamieszczona wizualizacja wiernie oddaje wizerunek ga­

lerii. Budowa tego segmentu jeszcze nie ruszyła. Początek prac planowany jest na prze­

łom kwietnia i maja.

Firmy zainteresowane Wodzisławiem

Najważniejsze, że jest zainte­

resowanie najemców. Przed­

siębiorca podkreśla, że szlaki wśród firm handlowych prze­

tarła dla Wodzisławia Galeria Karuzela. Za jej sprawą Wo­

dzisław przestał być anoni­

mowy na rynku centrów handlowych. Według Arka­

diusza Wojciechowskiego procentuje również lokaliza­

cja galerii , przy samym wjeź- dzie do Wodzisławia. - Tu nie ma żadnego przypadku, zrobiliśmy dokładną analizę oddziaływania Galerii. W jej bezpośrednim oddziały­

waniu znajdzie się ok 200 tysięcy osób, nie tylko z Wo­

dzisławia, ale również z naj­

bliższych okolic. Firmy mają okładnie przeliczone czasy dojazdu czy to z Osiedla Pia-

tomiast środków na koncie brak.

Sytuacja wyjaśniła się bar­

dzo szybko. Otóż w lutym dzień wypłaty, czyli 10., przy­

padał w poniedziałek. Do tej pory w zwyczaju Kompanii Węglowej było, że w takiej sytuacji pracownicy otrzymy­

wali pensję już w piątek. Ale to

Aktualna wizualizacja galerii stów, Czyżowic, Marklowic czy Gorzyc. Z analizy wyni­

ka nawet, że z Piastów szyb­

ciej można dojechać do Starej Kopalni niż do centrum Wo­

dzisławia, ponieważ unika­

my korków - mówi inwestor.

Dla najemców ważna jest też perspektywa zbudowania dużego parkingu na 400 sa­

mochodów. Klienci powinni bez problemów znaleźć miej­

sce i iść na zakupy.

Kino niespodzianka

Tematem, który budzi cieka­

wość mieszkańców jest obec­

ność wielosalowego kina w galerii. Wiele wskazuje na to, że multipleks powstanie w Starej Kopalni. - Prowadzi-

melodia przeszłości. Dlaczego?

Bo Kompania nie jest w naj­

lepszej kondycji finansowej i szuka oszczędności. - Jeśli przy takiej liczbie pracowników policzy się oprocentowanie z trzech dni, a więc z piątku, so­

boty i niedzieli, to Kompania ma ponad 60 tys. oszczędno­

ści. Dlaczego miałaby te pie-

my bardzo zaawansowane rozmowy z jednym z opera­

torów - dodaje Arkadiusz Wojciechowski. - W ciągu miesiąca powinniśmy poin­

formować kto został wybra­

ny na operatora kina. Wiem jak bardzo kino potrzebne jest Wodzisławiu, dlatego robimy wszystko, aby znala­

zło się ono w naszej Galerii.

Dodatkowo szykujemy kolej­

nych interesujących najem­

ców, których jeszcze nie ma w Wodzisławiu, a z lektury for internetowych wiem, że są oni pożądani przez miesz­

kańców Wodzisławia - doda- je. Niewykluczone, że kino zdecyduje się otworzyć jedna z nowych sieci w Polsce.

niądze tracić? To pokazuje po prostu, że się nie przelewa i te kilkadziesiąt tys. zł to dla Kompanii kwota ważna - pod­

kreśla rzecznik prasowy KW, Zbigniew Madej. Dodaje, że zgodnie z przepisami Kompa­

nia w poniedziałek rano wyda­

ła zlecenie wysłania pieniędzy na konta pracowników. I zgod-

Otwarcie za niecały rok

Galeria ma być gotowa w grudniu - takie założenia są w obecnym harmonogramie.

Niewykluczone jednak, że otwarcie przesunięte zosta­

nie na marzec, kwiecień przyszłego roku. - Dużo w tej materii zależy od wymogów samych najemców. Niektóre firmy wymagają posiadania lokalu do własnej dyspozycji już na pół roku przed plano­

wanym otwarciem. Dlatego żeby mieć wszystko dopięte na ostatni guzik mogę te trzy, cztery miesiące więcej odcze­

kać - mówi Arkadiusz Wojcie­

chowski.

(tora)

nie z przepisami tego samego dnia środki powinny być na kontach pracowników dostęp­

ne. - Sam otrzymałem pensję w poniedziałek. Dziesiąty to dziesiąty. Jeśli natomiast zda­

rzyło się, że ktoś nie dostał, to powinien poprosić o wyjaśnie­

nia swój bank - puentuje.

(mas)

PRZEŚWIETLAMY

+ PORTFELE

CZESŁAW RYCHLIK, 66 l., wicedyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Wodzisła­

wiu, radnymiastaWodzi­ sław

oszczędności:90 tys. zł papiery wartościowe: nie dotyczy

nieruchomości: mieszkanie o pow. 74 m kw. o wartości 150 tys. zł

dochody: 73200 zł 30 gr wynagrodzeniaze stosunku pracy, 27 363 zł 14 gr świad­

czenia emerytalnego, 18 012 zł diety radnego, 1360 zł89 grświadczenia socjalnegoz ZFŚS

samochód: vw golf z2004 r.

kredyt:nie dotyczy

IRENEUSZSKUPIEŃ, 45l., instruktorw Wodzisławskim CentrumKultury, radny miejski w Wodzisławiu

oszczędności: nie dotyczy papiery wartościowe: nie dotyczy

nieruchomości: mieszkanie o pow. 52,17 m kw. - umowa najmu

dochody: 18 012zł diety radnego, 3810 zł stypendium rektora Uniwersytetu Jagiel­

lońskiego dlanajlepszych studentów i doktorantów, 720 złz umówzleceń, o dzieło zWCK

samochód: nie dotyczy kredyt:nie dotyczy

informacje pochodzą z oświadczeń majątkowych za 2012 r.

REKLAMA

AUTO-GAZ

montaż -serwis

tel. 606685415

Gogołowa ul.Kręta 5a

Q_

6 O

’c _Q b

Ń

O CD O 3 O 5 5

Okna PVC i mnóstwo DRZWI HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH

Największy portal informacyjny

w regionie

TERAZ W OFERCIE najcieplejsze t Okno

na rynku!

Iglo Energy DRUTEX Uw=0,6 W/(m 2 K)*

* dla okna o wymiarach 1230mm x1480mm zgodnie z badaniami instytutu CS1 w Czechach

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 10a tel./fax 32 415 31 23 tel. 32 415 30 15

CENY

fabryczne

SERDECZNIE ZAPRASZAMY WYKONAWCÓW NA SZKOLENIA PRAKTYCZNE

•26.03.2014 (środa) - LAKMA - tynkidekoracyjne wewnętrzne izewnętrzne

•28.03.2014 (piątek) - KNAUFi PCI systemy ociepleń + kleje specjalistyczne

•10.04.2014 (czwartek) -CERESIT VISAGE - tynki dekoracyjne

•15.05.2014 (czwartek) - ATLAS iBEKO - gipsy, gładzie, kleje itp.

Szkolenia odbędą się w godz. 17.30 - 19.30 w restauracji „IMPERIA"

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. 32 42 44 066, 42 44 067, www.rcsb.pl

Zapisy na miejscu w Hurtowni Farb ul. Kolejowa 19A, Racibórz lub pod numerem telefonu 32 / 415 30 15 - ilość miejsc ograniczona.

Rybnik

ul.

Zebrzydowicka 152

ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY

www . grud - raciborz . pl

(4)

4

akualności

Nowiny WODZISŁAWSKIE

wtorek,

18

marca 2014

r.

Dostępność wodzisławskiego muzeum dla mieszkańców jest mocno ograniczona. Są pomysły na zmianę tego stanu rzeczy.

Do muzeum w sobotę? Zapomnij

WODZISŁAW Osoby pracują­

ce, zajęte codziennymi obo­

wiązkami, które chciałyby w wolnej chwili odwiedzić muzeum nie mają na to prak­

tycznie szans. W tygodniu placówka jest czynna w godz.

9.00 - 15.00, poza środami, kiedy jest otwarta dwie go­

dziny dłużej. W weekendy muzeum jest zamknięte poza każdą pierwszą niedzielą w miesiącu, kiedy jest czynne w godz. 12.00 - 16.00. Dla porów­

nania Muzeum w Rybniku jest zamknięte w poniedział­

ki, niedziele i święta, za to jest czynne we wszystkie soboty w godz. 9.00 - 15.00, a w środy w godz. 9.00 - 18.00 (w pozostałe dni jest otwarte w godz. 9.00

- 15.00). Z kolei Muzeum w Ra­

ciborzu otwarte jest zarówno w soboty jak i w niedziele w godz. 10.00 - 14.00. Placówka również zamyka podwoje dla zwiedzających w poniedziałki, w pozostałe dni jest czynna w godz. 9.00 - 16.00.

Spacer odpada

Jak widać w porównaniu do ościennych miast w Wodzisła­

wiu nie sposób zaplanować so­

bie np. sobotniego spaceru po starówce połączonego z wizytą w muzeum. A szkoda, bo Mu­

zeum w Wodzisławiu ma się czym pochwalić. Jego pracow­

nicy merytoryczni prowadzą liczne prace archeologiczne, czego efektem są ciekawe od­

krycia i znaleziska. W salach można oglądać np. zrekonstru­

owane grodzisko Gołężyców w Lubomi, kolekcję pamiątek po dawnych właścicielach miasta Dietrichsteinach, wy­

stawę dotyczącą baszty, czy najnowszą ekspozycję cza­

sową - Wodzisław w czasach PRL. Muzeum przymierza się do zrobienia nowej ekspozycji poświęconej pradziejom ziemi wodzisławskiej, wraz z mon­

tażem nowych gablot. Na dni Wodzisławia ma być również udostępniona zwiedzającym nowa wystawa poświęcona kościołowi Świętego Krzyża.

Jest jeszcze jeden wątek. W muzeum mieści się Punkt In­

formacji Turystycznej. Od nie-

Porównanie budżetów i zatrudnienia w muzeach

WODZISŁAW RYBNIK RACIBÓRZ BUDŻET Z MIASTA 0,44 mln zł 1,55 mln zł 1,24 mln zł

LICZBA PRACOWNIKÓW 7 21 23

dawna na jego wyposażeniu są audioprzewodniki. Fantastycz­

na rzecz na niedzielny spacer po rynku i okolicy. Nagrany lektor opowiada w słuchaw­

kach o ciekawych miejscach starówki dostosowując emisję tekstu do kroków. Urządzenie ma bowiem wbudowany GPS.

Problem w tym, że punkt jest czynny tylko w godzinach pra­

cy muzeum, więc potencjał audioprzewodników nie jest w pełni wykorzystywany.

Budżet na miarę miasta

- Byłoby świetnie, gdyby uda­

ło się udostępnić muzeum w weekendy - przyznaje Sławo­

mir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu. - Ale aby to wprowadzić musiałbym mieć dodatkowe pół etatu. Mógł­

bym na niego przyjąć dwie osoby, każdą zatrudnić na ćwierć etatu, aby mieć obsadę na soboty i niedziele. Na ten etat brakuje mi jednak fundu­

szy. Obecnie kadra muzeum liczy siedem osób. To minimal­

ny skład. Żeby przesunąć ludzi na weekendy musiałbym zre­

zygnować z części wykonania podstawowych, statutowych obowiązków - mówi dyrektor.

Twierdzi, że budżet placówki

jest na tyle skromny, że nie sposób w nim znaleźć pienię­

dzy na angaż dodatkowych pracowników. Rzeczywiście porównując muzeum wodzi­

sławskie do rybnickiego, czy raciborskiego to tamtejsi dy­

rektorzy dysponują budżetami trzy, czterokrotnie większymi.

Również kadry są szersze. Przy czym według Sławomira Kul­

py budżet kierowanej przez niego placówki jest na miarę możliwości finansowych mia­

sta. Roczny koszt utrzymania dodatkowych pracowników na obsługę dyżurów sobot­

nio-niedzielnych zamknąłby się kwotą 16 tys. zł. - Jakby te pieniądze się znalazły, to jeste­

śmy w stanie to zadanie zreali­

zować. Zdając sobie sprawę z trudności budżetowych, aby sprostać oczekiwaniom społecznym postanowiliśmy, wszystkie otwarcia wystaw, wernisaże organizować w so­

botę lub niedzielę - dodaje.

16 tys. zł nie powinno być dużym wydatkiem dla miasta.

Dość powiedzieć, że niedaw­

no na dokumentację Drogi Głównej Południowej rada miasta zgodziła się dołożyć 800 tys. zł, a w zeszłym roku zdecydowała o zwiększeniu

wydatków na Rodzinny Park Rozrywki o 4 mln zł. Co na to władze Wodzisławia? - Czę­

sto mury muzeum otwarte są również w weekendy pod­

czas różnego rodzaju imprez organizowanych przez mia­

sto. Staramy się również wte­

dy dopasować godzinowo do zwiedzających, a pracownicy muzeum przygotowują dodat­

kowe atrakcje. Nie oznacza to, że nie planujemy regularnych godzin otwarcia w weekend.

Początkowo, kontrolnie planu­

jemy udostępnienie wystaw w soboty. Nie planujemy jednak na dzień dzisiejszy żadnych nowych przyjęć - zapowiada Eugeniusz Ogrodnik, zastęp­

ca prezydenta Wodzisławia.

Warto kruszyć kopie?

Ktoś zapyta, czy jest w ogóle potrzeba większego otwarcia się na zwiedzających. Set­

ki ludzi, które przewijają się przez wernisaże wystaw, czy wydarzenia jak Noc Muzeów pokazują, że tak. Poza tym jest dyrektor Kulpa ma pewien po­

mysł popularyzacji muzeum wśród młodzieży. Na szczegó­

ły jeszcze za wcześnie.

Tomasz Raudner

Powstaną oddziały dla dzieci autystycznych Nowe lampy w kilku miejscach

WODZISŁAW Od września w Przedszkolu nr 19 rozpoczną pracę oddziały specjalne dla dzieci autystycznych oraz z ze­

społem Aspergera. W planach jest uruchomienie dwóch grup, w których miejsce znajdzie łącznie ośmioro dzieci. Liczba zdiagnozowanych dzieci au­

tystycznych wzrasta co roku.

Stąd konieczność zapewnie­

nia im fachowej pomocy w

rozwoju i edukacji. - Naszą powinnością jest zapewnie­

nie dzieciom autystycznym odpowiednich warunków. Do tej pory w całym powiecie w żadnym przedszkolu nie ma ani jednego oddziału, w któ­

rym dzieci te mogłyby znaleźć taką opiekę, jakiej potrzebują.

Dlatego też dotychczas zapew­

niamy im dowóz do przedszko­

la w Żorach, jako jedynego w

okolicy zapewniającego spe­

cjalistyczną opiekę - mówi Eugeniusz Ogrodnik, zastępca prezydenta miasta. - Wiemy jednak, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Zorganizowanie oddziałów specjalnych w na­

szej „dziewiętnastce” wydaje się zatem pomysłem trafnym - dodaje.

Przedszkole nr 19 od lat pro­

wadzi oddziały integracyjne,

do których uczęszcza 10 dzie­

ci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. - W przed­

szkolu tym pracują doświad­

czeni nauczyciele, specjaliści oligofrenopedagodzy, którzy doskonale wiedzą jak należy pracować m.in. z dziećmi au­

tystycznymi - wyjaśnia Euge­

niusz Ogrodnik.

Na nowe oddziały miasto prze­

znaczy 100 tys. zł. (tora)

WODZISŁAW W najbliż­

szych miesiącach na te­

renie miasta powstanie ponad 20 nowych punktów oświetleniowych. Przetarg na ich budowę właśnie zo­

stał ogłoszony. Nowa linia oświetlenia o długości po­

nad 580 metrów powstanie wzdłuż ulicy Kolejowej. Sta­

nie tam 13 lamp ledowych.

Kolejnych siedem słupów

z oprawami świetlnymi stanie wzdłuż ulicy Łużyc­

kiej. Nowego oświetlenia mogą się spodziewać tak­

że mieszkańcy okolic ulicy Brackiej i Topolowej. Tutaj powstaną 3 nowe punkty rozlokowane na długości 85 metrów. Wykonawca powinien być wyłoniony w kwietniu.

(tora)

REKLAMA

BEZSKUTECZNIE WALCZYSZ z NADWAGA?

PRZYJDŹ1 SKORZYSTAJ

BEZPŁATNEJ

konsultacji ® r

Z DIETETYKIEM

& AWTUfc wuse &

Eksperci wreedukacji żywieniowej

Rydułtowy • ul. Traugutta 295 * tel. 7804)24640,:

BcriAuer - ZijdimA

44-350 Gorzyczkl, ul. Raciborska 6, tel./fax 32 451 57 70

czynne: pon-pt. 0.00 -17.00 sob. 0.00 -13.00

e-mail: benauer_zychma@onet.eu

(5)

NowinyWODZISŁAWSKIE

• wtorek,

18 marca2014 r. aktualności

5

Melina w środku osiedla

WODZISŁAW - Panie, ćpuniar- nia, kociarnia, melina, a taki piękny budynek to był - opo­

wiada jedna z mieszkanek osiedla Piastów zapytana co myśli o zdewastowanym budynku byłego żłobka. - Tam co chwilę pożary są, a zwłaszcza zimą. Panie, ćpu- ni tam zimują, bezdomni, to sobie palą ognisko, żeby było ciepło - dodaje właściciel jed­

nego z pobliskich domów jednorodzinnych. Kiedy rok temu byliśmy zobaczyć były żłobek brama wjazdowa za­

mknięta była na kłódkę. Po­

wiatowy inspektor nadzoru budowlanego zapewniał nas wówczas, że obiekt jest za­

bezpieczony, więc nie powi­

nien zagrażać np. dzieciom

W biurze nieruchomości dowiedzieliśmy się, że problemy z byłym żłobkiem ustaną, jeśli obiekt znajdzie nowego właściciela. Kilku potencjalnych nabywców oglądało budynek, jednak na zakup nie zdecydowali się.

bawiącym się na osiedlu.

Rok później, 6 marca zauwa­

żyliśmy, że kłódki żadnej nie

ma, a brama otwarta jest nie­

mal na oścież. Na placu przy budynku walały się rozbite

butelki. Zresztą wokół muru okalającego obiekt czystość też pozostawia wiele do ży­

czenia. Cała nieruchomość jest w rękach prywatnych.

Wystawiona jest na sprze­

daż. Zadzwoniliśmy do biu­

ra nieruchomości zwracając uwagę na otwartą bramę.

Pośrednik powiedział, że sprawdzi i powiadomi właści­

ciela. Przyznał jednocześnie, że nawet założenie nowej kłódki niewiele da, ponie­

waż młodzież skacze przez ogrodzenie, a nieruchomość traktuje jak swoją. Egzekwo­

wanie porządku to zajęcie straży miejskiej. I co pewien czas strażnicy interweniują, jak zapewniają nas w urzę­

dzie miasta. - W 2012 i 2013

roku interwencje dotyczyły głównie konieczności zabez­

pieczenia nieruchomości. Na terenie pustostanu przebywa­

ły osoby nieletnie, a wiadomo iż stan techniczny budynku pozostawia wiele do życze­

nia. Strażnicy wystosowali również w tej sprawie pismo do Powiatowego Inspektora Nadzoru. Nieruchomość zo­

stała ogrodzona przez właści­

cieli. Na przełomie 2013/2014 strażnicy ponownie interwe­

niowali. Tym razem wniosko­

wali o utrzymanie porządku i czystości na posesji. Niestety uprzątnięcie terenu to zała­

twienie sprawy tylko na kilka dni - informuje Barbara Chro- bok, rzecznik prasowy Urzę­

du Miasta Wodzisławia.

Podobny problem z pustosta­

nem znajdującym się w rę­

kach prywatnych istnieje w Wodzisławiu przy ul. Radliń­

skiej. - Wszyscy wiemy, że w tym obiekcie przebywają bezdomni. Strażnicy próbują nakłonić te osoby do opusz­

czenia pustostanu i udania się do noclegowni. Niestety osoby te nie są zainteresowa­

ne. Budynek należy do osoby prywatnej i to do niej straż­

nicy co jakiś czas występują o uprzątnięcie terenu. Odpo­

wiednie powiadomienie zo­

stało również wystosowane do Powiatowego Inspekto­

ra Nadzoru - mówi Barbara Chrobok.

(tora)

PLACE ZABAW POD LUPĄ STRAŻNIKÓW

WODZISŁAW Straż miejska rusza z akcją Bezpieczny plac zabaw. Strażnicy sprawdzą m.in. stan techniczny urzą­

dzeń. - Stan niektórych po­

zostawia wiele do życzenia - dowiadujemy się w Urzędzie Miasta Wodzisławia.Akcja

Bezpieczny plac zabaw po­

trwa od 7 kwietnia do 9 maja.

Strażnicy sprawdzą, czy osie­

dlowe huśtawki, zjeżdżalnie i piaskownice nie stanowią zagrożenia dla bawiących się tam dzieci. - O wszelkich nieprawidłowościach poin­

formują zarządców terenów, którzy zobowiązani zostaną do natychmiastowego usu­

nięcia wykrytych usterek - informuje Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Wodzisławia.

Strażnicy zamierzają częściej

sprawdzać okolice placów zabaw również pod kątem pi­

cia alkoholu czy zanieczysz­

czeń piasku przez wałęsające się bez opieki zwierzęta, w szczególności psy. - Zdarza się również, że czworonoż­

ne pupile, będące pod opieką

swoich właścicieli załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne w piaskownicach. Strażnicy w razie ujawnienia takiego zdarzenia będą karać właści­

cieli psów - zapowiada rzecz­

nik.

(tora)

Wszelkie nieprawidłowości dotyczące placów zabaw można zgłaszać bezpo­

średnio patrolom straży miejskiej lub telefonicznie pod nr tel. 32 455 13 45 oraz 986.

AKCJA EDUKACYJNA

Q odcinek

ZWZIUNU ®

Praca w globalnej sieci

„Jak

się usamodzielnić

w

miasteczku, gdzie bezrobotnych jest 500 rówieśników

i

nie

ma

pracy?

Łatwiej jest

wwielkim mieście!". Pewnie masz

sporo

racji, ale są co najmniej dwa sposoby

na

poradzenie

sobie

z problemem.

Po pierwsze

można przenieśćsię

do Warszawy,

Krakowa czy Poznania [nie mówiąc o

metropoliach

Europy Zachodniej). Ale można też stworzyć globalne miejsce pracywewłasnym

Nie chodzi o zwykłe założenie działalności gospodarczej. Mam na myśli stworzenie miejsca pracy, dzięki któremu będziecie mogli dostarczać produkty i usługi w kraju, a nawet na świecie. Być może zresztą zanim je stworzymy, globalna praca sama przyjdzie do nas?

Takie możliwości stwarza postęp telekomunikacji, telefonii komórkowej i szerokopasmowego internetu. Jeszcze nie wszyscy mają do niego dostęp, ale to się zmienia z dnia na dzień.

A z postępem łączności - rozwijają się telepraca i e-przedsiębiorczość, zwłaszcza e-handel, dla których nie ma granic.

Zacznijmyod telepracy. Telepraca, według definicji, to „świadczenie pracy poza siedzibą przedsiębiorstwa, jednak w kontakcie z przełożonymi i współpracownikami za pomocą urządzeń telekomunikacyjnych". Oczywiście nie każdy może być telepra- cownikiem, ale lista zawodów, w których można telepracować, jest długa. To m.in. profesjonaliści (najczęściej wolnych zawodów) i menedżerowie, architekci, księgowi, specjaliści od marketingu, public relations, finansów, zarządzający personelem, projektami, przedstawiciele handlowi i sprzedawcy, księgowi. Także tłumacze, edytorzy, redaktorzy, dziennikarze. Wiele zawodów związanych z informatyką: programiści, projektanci stron internetowych, pracujący przy wprowadzaniu danych. Czasem sekretarki i osoby obstugujące klientów telefonicznie. Agenci nieruchomości i ubezpieczeniowi. I wielu, wielu innych. Czasem telepracownicy pokazują się w siedzibie firmy, ale generalnie raczej pracują w domu lub w terenie niż w firmowym biurze.

Telepraca jest szczególnie wygodna dla kobiet wychowujących małe dzieci czy osób niepełnosprawnych. Taki przypadek opisuje raport o telepracy: jego bohater ukończył studia informatyczne i od 10 lat pracuje na teleposadach. „Telepraca okazała się dla mnie idealnym rozwiązaniem - mówi Sławek. - Jednocześnie uwierzyłem, że mogę robić coś więcej i to za godziwe wynagrodze­

nie, jeśli tylko się podszkolę informatycznie. Teraz moja praca polega na przygotowywaniu strony www dla spótki projektującej serwisy w Internecie. Firma przysyła mi materiały w postaci elektronicznej: teksty i grafiki. Składam to i wysyłam na serwer".

Oczywiście trzeba mieć sprzęt komputerowy, programy komunika­

cyjne i łącze szerokopasmowe.

miasteczku.

••••••••••••••

Przedsiębiorcy dostrzegają coraz częściej, że telepraca poprawia konkurencyjność, m.in. przez zmniejszenie powierzchni biurowej i mniejsze koszty prowadzenia biura, możliwość zatrudniania osób mieszkających w innych regionach, dostęp do specjalistów, większą wydajność i oszczędność czasu pracowników. Telepra­

cownicy rzadziej korzystają ze zwolnień lekarskich i niższa jest ich rotacja, co ogranicza koszty rekrutacji i szkolenia personelu.

Dla zatrudnionych telepraca ma więcej korzyści niż wad. Przede wszystkim nie traci się czasu i pieniędzy na dojazdy do pracy. Po drugie - daje możliwość łączenia obowiązków zawodowych

z życiem rodzinnym. Cenne jest sprawne korzystanie z programów - znajomość podstawowych funkcji Worda czy Excela to za mato.

Telepracę wdrażają firmy mikro i matę z takich obszarów, jak:

finanse, grafika komputerowa, księgowość, ustugi prawnicze, projekty techniczno-inżynierskie, systemy informatyczne, prace edytorsko-redaktorskie, badania marketingowe lub społeczne, projekty architektoniczne, usługi marketingowe (copywriting), tłumaczenia i public relations. A w praktyce co mamy w ofercie?

Niestety, w wielu innych przypadkach na hasło „telepraca - oferty”

wyskakują praktycznie martwe serwisy. Z kolei w dużych serwisach jako telepraca pojawiają się ogłoszenia niemające z nią nic wspólnego. Dlatego być może skuteczną metodą jest studiowanie zwykłych ofert i przekonanie pracodawcy, że obowiązki, których wypełnienia potrzebuje, można zrealizować w systemie telepracy.

Są miejsca, w których można znaleźć zlecenia do wykonania. To - jak piszą prowadzący jedną z nich - „platforma łącząca freelancerów z przedsiębiorcami, którzy poszukują wykonawców zleceń z branży IT”. Tu również zlecenia wymagają kompetencji.

Dlatego może lepiej spróbować założyć e-biznes. Są nawet specjalne książki, które starają się to ułatwić. Niestety zdarza się, że obok ważnych, ciekawych i aktualnych informacji zawierają także opisy przypadków, które już po roku przestają być aktualne.

E-biznesy tworzy się szybko, ale też i łatwo upadają, tym bardziej że część powstała tylko dzięki funduszom europejskim.

Co nie oznacza, że nie można odnieść sukcesu. Jednak czasem łatwiej założyć e-sklep i utrzymać go z prowizji niż niszowy portal informacyjny lub usługowy, nawet jeśli pomysł wydaje się dobry.

Studia przypadków e-biznesów, które po kilku latach istnieją nadal i są ewidentnym sukcesem, można znaleźć w sieci czy poradni­

kach. Warto je studiować nie po to, by kopiować konkretne rozwiązanie, bo rzadko kiedy jest to możliwe, lecz by patrzeć na kluczowe czynniki sukcesu - sposób organizacji pracy, kompe­

tencje założycieli, stopień innowacyjności itd.

Czasem niszowy e-sklep staje się firmą globalną. Jak ustalił Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, aż jedna trzecia firm sprzedających towary lub usługi w sieci działa także na rynkach zagranicznych. Małe sklepy, które sprzedają produkty niszowe, niemal od początku muszą szukać rynków zbytu zagranicą. Polscy dostawcy konkurują na rynkach zachodniej Europy nie tylko ceną, ale też wykonaniem produktów i jakością obsługi. Mają dobre rozwiązania informatyczne i oryginalne koncepty biznesowe.

Oczywiście obok e-handlu w ofercie na cały świat mogą się znaleźć ustugi projektowe, programistyczne, architektoniczne, projektowanie stron www, grafika użytkowa, artystyczna i wiele innych. Nie jest łatwo, ale gdy e-biznes wypali, wówczas świat może należeć do nas.

Narodowy Bank Polski Projekt realizowany z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej

(6)

6

wywiad

Nowiny

WODZISŁAWSKIE • wtorek, 18

marca

2014

r.

O planowanej wymianie części autobusów, o tym czy jest szansa wprowadzenia ulg dla rodzin wielodzietnych i o kosztach funkcjonowania komunika­

cji powiatowej rozmawiamy z Arkadiuszem Łuszczakiem, naczelnikiem Wydziału Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu

Autobus to nie taksówka

Po pana ostatnich wizy­

tach na sesjach rad gmin w Godowie i Lubomi wydaje się, że choć krytycznych uwag nie brakowało, to ogól­

nie komunikacja powiatowa jest pozytywnie oceniana.

Generalnie uwag w kwestii funkcjonowania komunika­

cji zbiorowej odnotowujemy stosunkowo mało. Aczkol­

wiek zdarzają się i staramy się jak najszybciej na nie re­

agować i załatwiać sprawy w ten sposób by się więcej nie powtarzała. Oczywiście o ile są słuszne. Chociażby takie, że autobus odjechał z przy­

stanku zbyt wcześnie i pasa­

żerowie nie zdążyli. Mieliśmy ostatnio taką uwagę i wiązało się to z ukaraniem przewoź­

nika, zgodnie z zapisami w umowie.

Jakie jeszcze uwagi przesy­

łają do was pasażerowie?

Najczęściej dotyczą one rozkładu jazdy. Analizujemy je bardzo skrupulatnie i w miarę możliwości staramy się je realizować. Niemniej te uwagi w znacznej mierze są ze sobą sprzeczne, bo ktoś chce dojechać pięć minut wcześniej, a ktoś chce pięć minut dłużej zostać w domu.

Musimy do tych propozycji podchodzić bardzo ostroż­

nie. Zmiana może spowodo­

wać, że osoby, które były do tej pory zadowolone będą ge­

nerować kolejne uwagi. Nie wszystkich da się zadowo­

lić. Pasażer musi mieć świa­

domość, że autobus to nie taksówka. Nie da się spełnić życzeń wszystkich pasaże­

rów.

Docierają do nas sygnały o brakujących kursach, szcze­

gólnie w godzinach około- południowych. Kiedy kurs warto organizować, a kiedy z niego rezygnujecie?

W głównych kierunkach autobusy w dni nauki szkol­

nej jeżdżą co godzinę. Trud­

no bardziej zagęszczać siatkę połączeń. Musimy wziąć pod uwagę kwestie ekonomiczne.

Najbardziej opłacalne ekono­

micznie są kursy dojazdowe do szkół i ze szkół. Mówię o kursach w godzinach od 6.00 do 9.00, oraz od 13.00 do 16.00. W pozostałych go­

dzinach zapotrzebowanie na przewozy jest nawet sześcio­

krotnie mniejsze. Oznacza to, że jeśli rano z kursu korzysta do 60 osób, to w godzinach okołopołudniowych jest tych pasażerów na danym kursie 10. Sama opłacalność zależy od długości kursu, od ilości sprzedanych biletów, ich ro­

dzaju. Nie patrzymy jednak

tylko na kwestie ekonomicz­

ne. Dla naszego powiatu bardzo ważne są kwestie społeczne. Założyliśmy so­

bie bardzo niski limit, że jeśli średnie napełnienie wynosi poniżej pięciu pasażerów, to trzeba się zastanowić czy ten kurs można zlikwidować.

Dlaczego ubrałem to w tak skomplikowane zdanie? Bo choć czasem autobusem je- dzie tylko trzech pasażerów z małej miejscowości, to jest dla nas istotne by tych pasa­

żerów dowieźć. Ważne jest dla nas by 100 procent mło­

dzieży miało dojazd do szko­

ły. Ważne jest by osoby, które nie mają prawa jazdy miały dojazd chociażby do przy­

chodni specjalistycznych w Wodzisławiu. Zlikwidowali­

śmy ostatnio kurs z Podbucza do Wodzisławia, którym jeź­

dził jeden, czasem dwóch pa­

sażerów. To był kurs o godz.

16.00. Nie był więc społecz­

nie niezbędny. Są stamtąd wcześniejsze kursy, którymi młodzież dojedzie do szkoły, a osoby bez prawa jazdy po pomoc lekarską.

Padają uwagi, że przejazd autobusem staje się bardzo kosztowny jeśli trzeba się przesiadać. Bo po przesiad­

ce pasażer musi kupić ko­

lejny bilet, co koszt podróży znacznie podraża.

Faktycznie jest to pewien problem, ale tylko dla pasa­

żerów korzystających z bi­

letów jednorazowych. Nie ma takiego problemu przy biletach okresowych czyli miesięcznych, 15-dniowych i 8-dniowych, a więc dla osób regularnie korzystających z komunikacji, dla których mogłoby to być rzeczywiście znaczące obciążenie finanso­

we. Ale rzeczywiście, jadąc jakimś kursem jednorazowo trzeba kupić dwa bilety, w każdym autobusie osobno.

Ponieważ komunikacja po­

wiatowa jest kalkulowana poniżej progu rentowności, wolimy organizować wię­

cej kursów, a oszczędzać na dystrybucji biletów. Dlate­

go bilety sprzedawane są w najprostszy sposób jaki tyl­

ko się da, czyli u kierowcy.

Nie ma punktów sprzeda­

ży, w których musielibyśmy uiszczać jakąś prowizję za sprzedaż, co powodowałoby większe koszty. Obecnie bi­

lety jednorazowe są po pro­

stu paragonem fiskalnym za przejazd, wydawanym przez kierowcę. Z punktu widze­

nia fiskalnego, podatkowego nie da się żeby za pomocą kasy fiskalnej w jednym au­

tobusie pobierać opłatę za

przejazd innym autobusem.

Techniczne sprawiałoby to duży problem. Można by to było zrobić, ale wiązałoby się to z rozbudową systemu, co wiązałoby się z kosztami.

Dlatego wprowadziliśmy bi­

lety okresowe, gdzie proble­

mu zwiększonych kosztów związanych z przesiadkami nie ma.

Jakie są koszty funkcjono­

wania komunikacji powiato­

wej?

To 2,97 mln zł w skali roku.

Większość kosztów pokrywa­

ją wpływy z biletów jednora­

zowych i okresowych oraz dopłaty budżetu państwa do ulg ustawowych. Około 637 tys. zł to dotacja starostwa powiatowego, z tym że część to środki własne powiatu, a część środki przekazane przez gminy. Godów prze­

kazuje 146 tys. zł, Gorzyce 255 tys. zł, Lubomia 118 tys.

zł, powiat 118 tys. zł. Powiat daje również całą obsługę administracyjną. Czyli pracę moją i dwóch pracowników, przy czym zajmujemy się również innymi zadaniami.

Przy takiej ilości wozokilo- metrów, a wykonujemy ich obecnie do 80 tys. miesięcz­

nie, samorządy powołują z reguły zarządy transportu zbiorowego. U nas pieniąż­

ków jest na tyle mało, że nie możemy sobie pozwolić na to by pożerała je administra­

cja.

Coraz więcej mówi się o różnego rodzaju ulgach fi­

nansowych dla rodzin wielo­

dzietnych. Czy są szanse by pojawiły się one również w komunikacji powiatowej?

Oczywiście istnieje taka możliwość. Czekamy na roz­

wiązania ogólnokrajowe, na tzw. Kartę Dużej Rodziny, o której głośno mówił Minister Pracy i Polityki Społecznej.

To jedna opcja, która obo­

wiązywałaby wszystkich pasażerów bez względu na miejsce zamieszkania. Trud­

no dzielić pasażerów na gor­

szych i lepszych. Druga opcja to honorowanie tzw. kart 3+

wydawanych przez gminy powiatu. Jeśli gminy, które partycypują w kosztach ko­

munikacji wprowadziłyby taką kartę i chciałyby, żeby obowiązywała ona w komu­

nikacji zbiorowej, to myślę, że nie byłoby przeszkód.

Myślę, że dotyczyłoby to również gmin, które w kosz­

tach komunikacji obecnie nie partycypują, a takie kar­

ty wprowadziły, jak np. Wo­

dzisław. W takim przypadku niestety pasażer z Raciborza

lub Jastrzębia-Zdroju z tego rodzaju ulgi by już nie sko­

rzystał. Wprowadzenie ta­

kich ulg wiąże się jednak z określonymi dodatkowymi nakładami, które ktoś musi ponieść, w tym przypadku samorządy. Jesteśmy zwią­

zani z przewoźnikiem czyli PKS Racibórz umową, na mocy której za każdy wo- zokilometr płacimy 4,21 zł netto. Czy będziemy wozić pasażerów za darmo, czy po niższej cenie to jako zlecenio­

dawca jesteśmy zobowiąza­

ni przewoźnikowi tę kwotę za każdy kilometr zapłacić.

W tym zakresie obowiązuje twarda ekonomia. PKS musi zarabiać, żeby mieć środki na odtworzenie taboru czy na pensje kierowców. Zale­

ży nam na tym żeby prze­

woźnik miał dobrą kondycję finansową. Od tego zależy m.in. komfort pasażerów. By­

łem niedawno w Rzeszowie i tam pasażerowie w dalszym ciągu są wożeni starymi, 30- -letnimi autosanami. Nie dzi­

wię się, że jadą nimi tylko ci, którzy muszą.

Plany komunikacji powia­

towej na najbliższą przy­

szłość?

Od przyszłego roku zwięk­

szamy wymagania co do sta­

nu technicznego pojazdów.

Obecnie wymogiem dla prze­

woźnika jest norma spalin Euro 2, co przekłada się na wiek autobusów. Mamy au­

tobusy nie starsze niż z 2001 roku. Od przyszłego roku na podstawie umowy między powiatem a przewoźnikiem wprowadzamy normę Euro 4. Na naszych liniach będą więc kursować autobusy nie starsze niż z 2006 roku. A to oznacza, że część z 20 kur­

sujących na naszych liniach pojazdów zostanie wymie­

niona. Np. dotyczyć będzie to Mercedesów Conecto, które przecież jeszcze bardzo do­

brze wyglądają, ale będą musiały zostać wymienione, bo są wyprodukowane przed 2006 rokiem

Czy ta wymiana nie będzie wiązać się podwyżką kosz­

tów wozokilometra, a więc i cen biletów?

Nie. Mamy podpisaną umo­

wę do końca 2015 roku. I tam jest przewidziana tylko walo­

ryzacja kosztów o wskaźnik inflacji.Apo2015r.będziemy mieli alternatywę, albo pod- piszemy umowę z naszym podmiotem wewnętrznym czyli PKS Racibórz, albo roz- piszemy przetarg. Jeśli kosz­

ty podmiotu wewnętrznego wzrosną na tyle, że zarząd

Arkadiusz Łuszczak

uzna, iż kwestię tego kto ma wozić pasażerów lepiej rozstrzygnąć w przetargu, to ogłosimy przetarg. Jeśli koszty wyliczone przez PKS Racibórz będą w ryzach na tyle, że będzie się nam to opłacało to będziemy konty­

nuować współpracę z PKS.

Na razie koszt wozokilome- tra nie jest wysoki. Wiemy, że w innych jednostkach koszt wozokilometra dochodzi w przetargach do 6 zł. Dlatego uważam, że obecna umowa jest dla nas bardzo korzyst­

na. Tym bardziej, że sytuacja PKS Racibórz jest stabilna.

Wróćmy do planów. Czy pasażerowie mogą spodzie­

wać się jakichś udogodnień, związanych np. z bieżącym informowaniem o zmianach w rozkładzie jazdy?

Chcemy ściśle kontrolować punktualność autobusów.

Dlatego zamierzamy zainsta­

lować w autobusach GPS-y, żeby później móc dociekać co takiego wydarzyło się, że autobus nie przyjechał na czas lub odjechał zbyt szyb­

ko. Będziemy analizowali przyczyny i im zapobiegali.

Taki system będziemy wdra­

żać w tym i w przyszłym roku. Po drugie chcieliby-

śmy w przyszłości wykorzy­

stać łączność internetową pomiędzy organizatorem przewozu a pasażerem oraz łączność telefoniczną. Nie stać nas na wielomilionowe nakłady finansowe na syste­

my informacji pasażerskiej, jakie posiadają duże aglo­

meracje, jak choćby w Ryb­

niku czy Krakowie, gdzie pasażer jest informowany na przystanku o godzinie odjazdu czy opóźnieniu.

My chcielibyśmy w tym celu wykorzystać łączność telefoniczną i internetową poprzez smartfony. Chcie- libyśmy, żeby w przypadku opóźnienia autobusu pasa­

żer przy pomocy mobilnego urządzania mógł sprawdzić za ile on przyjedzie i co jest przyczyną opóźnienia. W ten sposób mogłyby też być przekazywane inne ważne dla pasażera informacje, np. o promocjach czy zmia­

nach w rozkładzie jazdy.

To można za pomocą odpo­

wiedniej aplikacji zorgani­

zować w sposób sprawny, tym bardziej, że 80 procent pasażerów to uczniowie, któ­

rzy przecież mają telefony i smartfony.

Dziękuję za rozmowę.

Artur Marcisz

(7)

Nowiny

WODZISŁAWSKIE

^ wtorek,

18 marca

2014

r.

aktualności

7

Dokończenie ze str 1.

Coraz trudniej umrzeć

REGION Każdego dnia patrole policji podejmują kilkadzie­

siąt interwencji. Wśród nich zdarzają się również wezwa­

nia do ujawnionych zwłok.

Policjanci jadą do samo­

bójstw oraz do przypadków gdy umiera osoba samotna.

Często powiadamiają ich są- siedzi, którzy skarżą się na nieprzyjemny zapach lub długo nie widzieli sąsiada.

Bez względu na to ile czasu minęło od śmierci i w jakim stanie znajdują się zwłoki, w świetle prawa człowiek żyje dopóki lekarz nie stwierdzi zgonu zmarłego. Wezwany na miejsce patrol powinien wstępnie sprawdzić czy nie ma wątpliwości co do oko­

liczności śmierci danej oso­

by, w szczególności czy nie przyczyniły się do niej osoby trzecie. Jeśli takich wątpli­

wości nie ma, rola policji po­

winna się skończyć a patrol powinien wrócić do swoich zadań. To jednak tylko teoria.

Karetka tylko dla chorego

Od pewnego czasu pracę policjantów paraliżuje brak lekarzy, którzy mogliby stwierdzić zgon zmarłego.

- Do tej pory było tak, że dy­

żurny powiadamiał dyspozy­

tora pogotowia ratunkowego, który na miejsce wysyłał ka­

retkę pogotowia z lekarzem i ten stwierdzał zgon osoby.

Obecnie dyspozytorzy odma­

wiają skierowania karetki do tego typu sytuacji - przyznaje nadkomisarz Aleksandra No- wara z Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Wiąże się to z reorganizacją ratownic­

twa. Od ubiegłego roku pra­

cą zespołów ratunkowych w Rybniku, Wodzisławiu czy Rydułtowach zawiadu­

je Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach.

- Zespoły ratownicze WPR w Katowicach udzielają po­

mocy tylko w stanach na­

głego zagrożenia życia lub zdrowia - mówi nam Jerzy Wiśniewski, rzecznik WPR w Katowicach.

Pomocy mogą potrze­

bować żywi

Policja próbuje więc ściągać na miejsce lekarzy z porad­

ni. Nie każdy lekarz jednak godzi się przerwać dyżur w ciepłym gabinecie i jechać na melinę do rozkładających się zwłok. Zanim któryś z le­

karzy zgodzi się na przyjazd często mijają godziny. O tym, że sytuacja jest poważna, może świadczyć pismo, któ­

re wystosował Komendant Miejski Policji w Rybniku do prezydenta Adam Fudalego informujące o problemach ze stwierdzeniem zgonów przez lekarzy. W piśmie komendant wymienia przypadek, gdy po­

licjanci ujawnili osobę, która popełniła samobójstwo. Poli­

cjanci czekali na lekarza aż cztery godziny. - Ten patrol był uziemiony na miejscu zda­

rzenia, nie mógł w tym czasie wykonywać innych inter­

wencji. Policjanci próbowali wezwać lekarza z najbliższej przychodni lekarskiej, ale ten odmówił. Dzwoniono nawet do centrum zarządzania kry­

zysowego. Takie przypadki się niestety powtarzają, to utrudnia nam pracę, bo pa­

trol może być potrzebny w tym czasie gdzie indziej, gdzie jest zagrożone ludzkie życie - przyznaje policjantka.

Problem dotyczy również policji w powiecie wodzi­

sławskim. - Zdarzają się takie przypadki, kiedy trzeba było dzwonić po lekarzach rodzin­

nych czy przychodniach, w momencie gdy okazywało się, że w karetce pogotowia nie było lekarza. Nie zawsze przecież w karetkach lekarze są obecni - mówi komisarz Marta Pydych z policji w Wo­

dzisławiu zaznaczając, że nie były to przypadki nagminne.

Tym niemniej uważa, że war­

to byłoby temat uregulować.

- Na pewno ułatwiłoby to nam pracę - dodaje.

Zmarli mówią niewiele

Pracę policjantów paraliżują archaiczne przepisy sprzed pół wieku. A dokładnie art.

11 ust. 1 i 2 ustawy z 31 stycz­

nia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych. Zgodnie z nim zgon i jego przyczyna powinny być stwierdzone przez lekarza leczącego oso­

bę zmarłą w ostatniej choro­

bie. Rozporządzenie ministra zdrowia i opieki społecznej z 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny doprecyzowuje, że obowiązek ten należy do lekarza, który ostatni w okre­

sie 30 dni przed dniem zgonu udzielał zmarłemu świadczeń lekarskich, czyli najczęściej lekarza rodzinnego. Tyle teo­

rii. - Przyjeżdżamy do rozkła­

dającego trupa i skąd mamy wiedzieć gdzie się leczył?

Przecież go nie zapytamy.

W praktyce wygląda to tak, że policjanci szukają na me­

linie jakiegokolwiek świstka z pieczątką lekarza. Czasem pomagają sąsiedzi i podpo­

wiadają gdzie sąsiad chodził do przychodni. Zdarza się i tak, że człowiek wisi na drze­

wie i żadnych dokumentów nie ma - mówi nam jeden z policjantów pionu prewen­

cji. Z kolei lekarz z sąsied­

niego powiatu wspomina, że gdy karetki przestały wyjeż­

dżać do zgonów, policjanci próbowali obejść przepisy.

- Facet leży od dwóch dni w wodzie, a policja przekonu­

je, że może żyć, bo się chyba rusza. I jechaliśmy. Później dyspozytorzy byli ostrożniej­

si - wspomina lekarz obec­

nie pracujący w strukturach WPR w Katowicach.

Rzecz idzie o koronera

Podobny problem występuje w innych miastach regionu i coraz więcej samorządów np. Nysa decyduje się na utworzenie stanowiska, na wzór amerykańskiego koro­

nera. W Nysie gdy umierała osoba samotna lub bezdom­

na policjanci czekali na leka­

rza nawet kilkanaście godzin.

- Mamy wyłonionych dwóch lekarzy - koronerów. Jeden jest z Nysy, drugi z Głucho­

łaz. Wybraliśmy dwóch ze względu na urlopy i choro­

bowe - mówi nyski starosta Adam Fujarczuk. Koroner za stwierdzenie zgonu ma otrzy­

mywać 350 złotych. Zostaną mu zwrócone także koszty dojazdu na miejsce zdarze­

nia. W Rybniku o sprawie mają rozmawiać policjanci, władze miasta ze środowi­

skiem medycznym. W po­

wiecie wodzisławskim nie ma specjalnie wyznaczonej osoby do stwierdzania zgo­

nów. Jak informuje Wojciech Raczkowski, rzecznik staro­

stwa nie było dotąd takiej po­

trzeby. Zajmują się tym osoby wymienione w przywołanym wyżej rozporządzeniu z 1961 r. Poza tym, na co zwraca uwagę rzecznik powiatu, do wyjaśnienia pozostaje kilka spraw. Po pierwsze czy staro­

sta, o którym mówi rozporzą­

dzenie z 59. roku ma te same kompetencje, co obecny. Po drugie kto miałby płacić leka­

rzowi za stwierdzanie zgonu.

Władze powiatu zwróciły się z tym pytaniem do minister­

stwa zdrowia jeszcze w 2012 roku. Resort przyznał, że te­

mat nie jest odpowiednio roz­

wiązany prawnie. Poza tym według prawników procedu­

ra stwierdzania zgonu jest w opinii prawników niezgodna z założeniami ustawy o Pań­

stwowym Ratownictwie Me­

dycznym.

Adrian Czarnota

Motocyklista zginął w Marklowicach

Motocyklista zginął na miejscu

MARKLOWICE 11

przed godziną 6.00 na ulicy Wyzwolenia zginął 39-latek z Wodzisławia. Ze wstępnych ustaleń drogówki wynika, iż kierujący motocyklem suzu­

ki, chcąc wyprzedzić jadące- go przed nim forda, uderzył

Cztery osoby podtrute tlenkiem węgla

WODZISŁAW W ostatnich dniach wodzisławscy stra­

żacy odnotowali dwa zda­

rzenia związane z tlenkiem węgla. 14 marca około godz.

9.00 strażacy zostali wezwa­

ni przez zespół pogotowia ratunkowego na ulicę Ryb­

nicką. Ratownicy chwilę wcześniej udzielali pomocy trzem osobom, które naj­

prawdopodobniej podtruły się tlenkiem węgla. Po przy-

Groził byłej dziewczynie

WODZISŁAW 13 marca po po­

łudniu mundurowi pojechali na ulicę Piastowską, gdzie zgłoszono interwencję w związku z agresywnym męż­

czyzną. Policjanci na miej­

scu zastali 23-letnią kobietę, z której relacji wynikało, że jej były chłopak, który nie może pogodzić się z rozsta­

niem, od grudnia nęka ją te­

lefonami, nachodzi w miejscu zamieszkania, a także grozi pozbawieniem życia. Mimo, iż prokurator w styczniu za­

stosował wobec mężczyzny dozór policji i zakaz zbliżania się do kobiety, ponownie 13

w jego tył a następnie prze­

wrócił się na przeciwny pas ruchu i wpadł pod koła na­

czepy ciężarowego volvo.

Poniósł śmierć na miejscu.

Śledczy wyjaśniają dokładne okoliczności tej tragedii.

(acz)

jeździe na miejsce strażacy ustalili, że źródłem zatrucia był piec kaflowy, którego używano w nieprawidłowy sposób. Następne zdarze­

nie miało miejsce 16 marca około godz. 21.00 przy ulicy Tysiąclecia. Ze względu na nieprawidłową wentylację tlenkiem węgla podtruła się lokatorka, która brała kąpiel.

Tu tlenek węgla ulatniał się z piecyka gazowego. (acz)

marca przyszedł do niej. By się z nią zobaczyć najpierw wybił szybę w drzwiach wej­

ściowych do bloku, a gdy do­

stał się do środka, umyślnie uszkodził drzwi do miesz­

kania. Groził kobiecie i miał przy sobie nóż. Gdy policjan­

ci podjęli wobec napastni­

ka interwencję, znieważył ich wyzywając wulgarnymi słowami. Tym razem proku­

rator nie miał wątpliwości wnioskując o zastosowanie aresztu dla 23-latka. Za sze­

reg przestępstw, których się dopuścił, za kratami może spędzić nawet pięć lat. (acz)

REKLAMA

W PLACÓWKACH ALIOR BANKU

ZAPŁACISZ WSZYSTKIE RACHUNKI BEZ OPŁAT!

OPŁATA l

W placówkach Alior Banku możesz zapłacić wszystkie swoje rachunki (np. za telefon, gaz, prąd, telewizję) bez żadnych opłat!

Zapewniamy:

■ bezpieczeństwo - potwierdzenie płatności stemplem bankowym;

■ szybkość - pieniądze docierają do odbiorcy w ciągu 1 dnia roboczego;

■ wygodę - oznaczone stanowiska obsługi z miłym personelem i miejscami do siedzenia;

■ dostęp do historii wszystkich zapłaconych rachunków - nawet jeśli zgubisz potwierdzenie, w każdej chwili możesz otrzymać jego kopię;

■ oszczędność czasu i pieniędzy - wszystkie rachunki zapłacisz w jednym miejscu, za darmo!

RYDUŁTOWY, UL. OFIAR TERRORU 41 S 32 417 20 45

WODZISŁAW ŚLĄSKI, UL. KUBSZA 1

S 32 414 80 09

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;

„Kwantechizm, czyli klatka na ludzi”, mimo że poświęcona jest głównie teorii względności i mechanice kwantowej, nie jest kolejnym wcieleniem standardowych opowieści o

Od redakcji: Powyższy manuskrypt, nadesłany w dwunastym dniu wiosny – zapewne omyłkowo na adres Delty – publikujemy bez skrótów, choć przyznajemy, że czasem używane