• Nie Znaleziono Wyników

ALICJA W KRAINIE CZARÓW

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "ALICJA W KRAINIE CZARÓW"

Copied!
42
0
0

Pełen tekst

(1)

ALICJA 

W KRAINIE CZARÓW

wg. Lewisa Carrolla

Tekst: Antoni Marianowicz Muzyka: Ryszard Sielicki Reżyseria: Artur Niedziółka

FUNDACJA „TO LUBIĘ”

(2)

OSOBY:

Alicja

Biały Królik MyszBazyli

BiśPan Gąsienica + 7 osób Księżna

Kucharka Kot Dziwak Szarak

Kapelusznik Suseł

Królowa Kier Król Kier Walet Kier KatSmok

Niby Żółw AsDwójka Trójka Czwórka Piątka Szóstka Siódemka Ósemka Dziewiątka Dziesiątka RybaRak

ŻółwŻaba Mątwa Ślimak

OSOBY DO SCENOGRAFII:

stół – 4 osoby

fotel (hamak) – 2 osoby drzwi 2 osoby

domek królika – 4 osoby komin – 1 osoba

drabina – 1 osoba

grzyb (parasol) - 2 osoby

róże – 4-5 osób

kwiaty w ogrodzie - ???

(3)

SCENA 1 Biały Królik

Na scenie fotel, stolik, kwiatek. W tyle sceny drzwi. Na stole stoi buteleczka, leży ciastko i złoty kluczyk. Alicja siedzi w fotelu. Śpi.

PIOSENKA 1 – Pan kotek Alicja

[nagranie jej głosu]

Pan kotek był chory... pan kotek…

Pan lew był raz chory i leżał w łóżeczku.

Więc przyszedł pan doktór:

Jak się masz koteczku?

Niedobrze, lecz teraz na obiad jest pora - rzekł lew rozżalony i pożarł doktora.

[ryk lwa]

[Alicja zrywa się z fotela].

Alicja Ojej? Co ja wygaduję? Co to wszystko ma znaczyć? Zaraz, zaraz...

[Alicja rozgląda się wokół trochę nieprzytomnym wzrokiem.

Wchodzi Biały Królik. Alicja patrzy na niego zdumiona].

Biały Królik O rety, o rety, na pewno się spóźnię!

[Królik podchodzi do drzwi w tyle sceny. Zerka na zegarek kieszonkowy].

Biały Królik O, na moje uszy i bokobrody, robi się okropnie późno!

[Królik otwiera drzwi – widać bardzo kolorowy ogród. Wchodzi do ogrodu. Drzwi zamieniają się na małe. Alicja bierze ze stolika kluczyk i otwiera małe drzwiczki, widać ogród. Alicja nie może przez nie przejść – jest za duża. Płacze].

(4)

[Alicja zamyka drzwiczki i odkłada kluczyk na stolik. Bierze buteleczkę i ciastko ze stolika. Wypija zawartość buteleczki].

[efekt zmniejszania]

[W czasie dźwięku na kilka sekund robi się ciemno – w tym czasie zamieniamy meble na duże, a buteleczkę i ciastko na małe.

Zapala się światło. Alicja patrzy po meblach zdumiona, że są takie duże. Podbiega do drzwi i próbuje je otworzyć ale przecież są zamknięte na klucz. Próbuje dosięgnąć kluczyka na stole ale stół jest zbyt wysoki. Zjada ciastko, które ma w ręku].

[efekt zwiększania]

[W czasie dźwięku na kilka sekund robi się ciemno – w tym czasie zamieniamy meble na małe, a buteleczkę na dużą. Zapala się światło].

[Alicja bierze kluczyk ale teraz znów jest za duża, żeby wejść do ogrodu. Płacze].

[Wbiega Biały Królik. W czasie kwestii zdejmuje z rąk białe rękawiczki i razem z wachlarzem zostawia je na stole].

Biały Królik O, Księżno, Księżno, czy aby nie będziesz wściekła, że dałem ci tak długo czekać?

Alicja Przepraszam pana, przepraszam uprzejmie...

[Królik wybiega. Alicja bierze ze stołu jego wachlarz i rękawiczki.

Ogląda, jedną z rękawiczek wkłada na rękę...]

[efekt muzyczny zmniejszania]

[W czasie dźwięku na kilka sekund robi się ciemno – w tym czasie wynosimy meble oraz układamy imitację kałuży. Zapala się

światło. Alicja rozgląda się, robi krok i wpada do kałuży].

(5)

SCENA 2 Myszka

Słychać plusk wody – jakby ktoś płynął. Alicja sama też porusza rękami jakby płynęła. W wodzie pojawia się Myszka poruszająca rękami jakby płynęła.

Alicja Myszko, pani Myszko! Widzę, że pani też wpadła do tej wody. A ja myślałam, że jest jej tyle, co kot napłakał…

Ach przepraszam. Pani, zdaje się, nie lubi kotów?

Myszka Nie lubię kotów? Ciekawa jestem, czy ty lubiłabyś koty, będąc na moim miejscu?

Alicja Sądzę, że nie… Ale mój kotek jest taki uroczy. I tak doskonale łapie… Nie, nie!

Nie będziemy już rozmawiały na ten temat!

Myszka Ładna mi rozmowa! Nienawidzę kotów!

Tych obrzydliwych, tępych, podłych

stworzeń! Opowiem ci zdarzenie z mojego życia.

PIOSENKA 2 – Piosenka Myszki

Mysz [śpiewa] Pędziła myszka do dziury, By jej nie złapał kot bury,

Ale nie pomógł niebodze Ten rozpaczliwy bieg, Bo kot jej stanął na drodze

I tak jej rzekł:

(6)

Mysz [śpiewa] Nudzę się dziś srodze,

więc ci wytoczyć chcę sprawę.

Ja będę oskarżycielem, Ja będę oskarżycielem.

A gdzie masz przysięgłych ławę, Gdzie sędziego? - mysz pyta nieśmiele.

Więc cóż z tego? Więc cóż z tego?

Proces formalnie się odbędzie, Sam będę ławą przysięgłych i sędzią -

Wszystko rozsądzę i rozważę, Po czym cię skażę na śmierć ! Alicja No i co dalej? Zjadł panią?

Myszka Kto?

Alicja Kot!

Myszka Gdyby mnie zjadł, nie pływałabym w tej sadzawce. Doprawdy, mogłabyś nie zadawać głupich pytań!

[Myszka odpływa - słychać plusk].

Alicja Odpłynęła… Swoją drogą jakie te

zwierzęta są obraźliwe… Muszę wydostać się na brzeg… O tutaj... Nareszcie!

[Alicja wychodzi z kałuży].

(7)

SCENA 3

Domek Białego Królika

Wbiega Biały Królik rozglądając się wokół. Jest bardzo zdenerwowany.

Biały Królik O, Księżno, Księżno! Na moje najdroższe łapy! Na moje futerko i bokobrody, każesz mnie na pewno ściąć! Gdzie ja mogłem je zapodziać… nieszczęsny...

[Królik wpada na Alicję].

Biały Królik Marianno!

[Alicja patrzy na niego zdumiona].

Biały Królik Co ty tu robisz, Marianno?!

Alicja Ależ, ja...

Biały Królik Biegnij w te pędy do domu i przynieś mi parę rękawiczek i wachlarz. Ale już!

[Alicja idzie do domku Królika].

Alicja Ten Biały Królik bierze mnie widać za swoja pokojówkę… Trudno, przyniosę mu to o co prosi.

[Alicja wchodzi do domku Białego Królika. Nie widzimy jej wewnątrz domku, ale słychać głos].

Alicja O, tu jest jakaś buteleczka… Jeżeli się

z niej napiję, to na pewno coś się wydarzy.

[efekt zwiększania]

(8)

Alicja Ojej, znowu urosłam i to bardzo!

PIOSENKA 3 – Piosenka Alicji

Alicja To nie do wytrzymania wprost co dziś spotyka mnie.

Bo każdy przecież ma swój wzrost ja tylko nie.

Po coś do jedzenia lub po coś do picia Gdy sięgnie moja dłoń,

To się zaraz zmieniam i staję się tycia [efekt]

lub wielka niczym słoń.

[efekt].

Kto inny już by – mówię wam - Z bezsilnej złości pękł,

Bo nie wiem, czy wciąż bać się mam, Czy budzić lęk?

Po coś do jedzenia lub po coś do picia Gdy sięgnie moja dłoń,

To się zaraz zmieniam i staję się tycia [efekt]

lub wielka niczym słoń.

[efekt]

Alicja W tym króliczym domku staje się coraz ciaśniej...

[Alicja rozpycha się w domku. Jedną wielką dłoń opiera o okno.

drugą wystawia w kominie].

(9)

Biały Królik Marianno! Marianno! Podaj mi w tej chwili moje rękawiczki!

Alicja Dlaczego ja się go boję? Przecież jestem teraz chyba z tysiąc razy większa

od niego… Ojej, cały domek się trzęsie...

Biały Królik Co się tam dzieje? Muszę pójść na około i dostać się do środka przez okno!

[Alicja porusza się razem z całym domkiem. Ogromny hałas].

Biały Królik Bazyli! Bazyli, gdzie jesteś?

Bazyli Tutaj jestem, jaśnie panie! Kopię jabłka, proszę jaśnie pana!

Biały Królik Kopać jabłka – też mi pomysł! Chodź tutaj i pomóż mi się wydostać. [brzęk szkła]

Biały Królik Co tam widzisz w oknie?

Bazyli Ani chybi rękę, proszę jaśnie pana.

Biały Królik Rękę, ty ośle? Takiej wielkości rękę?

Przecież ona wypełnia całe okno!

Bazyli Tak jest proszę jaśnie pana, ale ręczę, że to ręka.

Biały Królik Idź i usuń ją! ...No, ruszaj, ty fajtłapo!

[Alicja znów porusza się razem z całym domkiem. Ogromny hałas].

(10)

PIOSENKA 4 – Bisiu!

Biały Królik Bisiu, Bisiu! Gdzie jest Biś?

Bazyli Bisiu, przystaw tu drabinę!

Biały Królik Oprzyj ją o tamten róg!

Bazyli Bisiu, złap się za tę linę!

Biały Królik Byś wejść do komina mógł!

Bazyli Tędy wspiąć się można świetnie!

Biały Królik Na co czekasz? Ruszaj już…!

Biś Aż ze strachu skóra cierpnie…

Biały Królik Wstyd pomyśleć, co za tchórz!

Alicja Zaczekam, aż Biś – co to może być za zwierzątko? - zacznie chrobotać w kominie, a potem ruszę ręką…

[chrobot] O, tak!

[Odgłos jakby wystrzał,a potem lecącego pocisku].

Bazyli To Biś wraca!

Biały Królik Trzymajcie go!

[Biś wchodzi zataczając się. Upada przed Białym Królikiem].

Bazyli Co ci się stało, Bisiu?

Biały Królik Dajcie mu łyk czegoś mocniejszego!

Bazyli poi go z buteleczki.

(11)

Bazyli O, odzyskuje przytomność!

Bisiu, powiedz co to było?

Biś Nic nie wiem… Coś wyskoczyło na mnie i pofrunąłem w górę jak rakieta!

Bazyli Właśnie tak!

Biały Królik Nie ma rady – musimy spalić ten dom!

[Biały Królik, Biś i Bazyli obrzucają dom czymś co przypomina ciasteczka. Alicja bierze jedno z ciasteczek zjada i… ]

[efekt zmniejszania]

[Alicja wybiega z domku i ze sceny. Zwierzęta biegną za nią].

SCENA 4 Pan Gąsienica

2 osoby tworzą grzyb – ustawiają się plecami do siebie

i rozkładają nad głową brązowy parasol. Wchodzi na scenę Pan Gąsienica. Pan Gąsienica pali fajkę. Wchodzi na scenę Alicja.

Alicja Jakiś dym unosi się znad tego ogromnego grzyba… Ktoś pali fajkę, tak jak mój

dziadziuś. Już widzę to jest Pan Gąsienica!

Pan Gąsienica Kim jesteś?

Alicja Ja… ja naprawdę nie bardzo wiem kim jestem, proszę pana. Wiem, kim byłam dziś rano, ale zmieniłam się tyle razy...

(12)

Pan Gąsienica Co chcesz przez to powiedzieć?

Wytłumacz się.

Alicja Nie mogę się wytłumaczyć, bo nie jestem sobą.

Pan Gąsienica A kim jesteś?

Alicja Tego właśnie nie wiem. Nie pamiętam już niczego w sposób normalny.

Pan Gąsienica Czego nie pamiętasz?

Alicja Niczego.

Pan Gąsienica Nawet „Ojca Wirgiliusza”?

Alicja Mogę spróbować…

Pan Gąsienica No, no…

PIOSENKA 5 – OJCIEC WIRGILIUSZ

Alicja Ojciec Wirgiliusz uczył dzieci swoje Na głowie przy tym stojąc wiele lat.

Rzekł jeden z synów: Tak bardzo się boję O ciebie, ojcze, boś już stary dziad.

Pan Gąsienica W mojej młodości – rzecze mędrzec siwy - Zwykłem nacierać co dzień ciało swe,

Zaś używałem tej oto oliwy,

Chcesz, to butelkę sprzedam ci lub dwie.

Alicja Masz ojcze, szczęki słabe ze starości I zdolnyś chyba łykać tylko ciecz, A Ty spożyłeś gęś z dziobem i kośćmi, Przyznasz mi, ojcze, że to dziwna rzecz.

(13)

Pan Gąsienica Za młodu – rzecze starzec – prowadziłem Dyskusji z żoną codziennie ze sześć

I to mym szczękom dało ową siłę, Która pozwala dziś mi gęsi jeść.

Alicja Weź pod uwagę, ojcze, ilość lat twą, W tym wieku oczom już bystrości brak,

A ty węgorza utrzymujesz łatwo Na czubku nosa – powiedz, ojcze, jak?

Pan Gąsienica Jest w domu dzieci sto dwadzieścia troje - Ojciec odpowie – i mam pytań dość.

Już mi obrzydły wszystkie głupstwa twoje, Więc radzę – zmykaj, zanim wpadnę

w złość.

Pan Gąsienica Hm… To się zupełnie nie zgadza...

Alicja To się niezupełnie zgadza...

Pan Gąsienica Mniejsza o to. Od jednej strony grzyba się rośnie, od drugiej maleje… A tam mieszka Księżna!

[Pan Gąsienica znika ze sceny].

Alicja Znikł… Co za dziwak! Spróbuję odgryźć z tej strony...

[Alicja odłamuje kawałek grzyba]

[efekt zmniejszania]

Alicja Ojej! Już mnie prawie nie ma. Prędko muszę odgryźć kawałek z tamtej...

(14)

[Alicja odłamuje kawałek grzyba]

[efekt zwiększania]

Alicja Och! To już przesada – czuję we włosach jakąś watę – chyba wjechałam głową

w chmury… szczęście, że mam w ręku resztkę pierwszego kawałka...

[efekt zmniejszania]

[Alicja chowa do dwóch kieszeni kawałki grzyba].

Alicja No teraz będzie dobrze. Akurat, żeby wejść do tego domu.

SCENA 5 Księżna

Na scenę wjeżdża dekoracja związana z kuchnią. Stół imitujący kuchenkę, na nim wielki garnek z wielką chochlą. Kucharka

miesza chochlą w garnku i sypie pieprz z ogromnej pieprzniczki.

W kącie siedzi kot – maska z wielkim uśmiechem.

[Dużo hałasów – upadania metalowych rzeczy, tłuczenia szkła, kichania. Alicja wchodzi na scenę].

Alicja Pani jest Księżną, prawda? A ta kucharka – czy nie wsypuje do zupy za dużo

pieprzu? [kicha] Przecież to może zaszkodzić pani dziecku. I dlaczego

ten kot w kącie tak dziwnie się uśmiecha?

Księżna To jest Kot-Dziwak. [krzyczy] Prosię!

(15)

Alicja Co, prosię?

Księżna Nic, mówiłam do dziecka.

Alicja Nie sądziłam, że koty umieją się uśmiechać.

Księżna Koty dziwaki umieją.

Alicja Nie widziałam nigdy przedtem uśmiechającego się kota.

Księżna W ogóle mało jeszcze widziałaś.

Alicja Ale jednak...

[Hałasy: uderzenia, huki, kwiczenie prosiaka]

Alicja Czy ta kucharka musi rzucać garnkami?

Przecież...

PIOSENKA 6 - Kołysanka

Księżna Śpij syneczku już, Pieprz do noska włóż, kichać ani mi się waż, Bo od tego brzydnie twarz.

Chór A psik, a psik, a psik.

Alicja Proszę pani! Księżno!

Księżna Już syneczku śpij, Bo złapię za kij,

Pójdziesz tam, gdzie rośnie pieprz, Bowiem buzię masz jak wieprz!

Chór A psik, a psik, a psik.

(16)

Księżna Masz to dziecko, jeśli chcesz! Śpieszę się na partię krokieta do królowej!

[Księżna rzuca Alicji niemowlę i wychodzi. Kucharka rzuca garnkiem i wychodzi. Alicja przytula dziecko].

Alicja Ojej…

Nie płacz maleństwo!

[Głośne chrząknięcie. Alicja ze zdumieniem patrzy na dziecko].

Alicja To jest prosiak! Wypuszczę go, bo po co mam niańczyć prosiaka.

[Alicja odkłada dziecko koło drzewa i spostrzega Kota-Dziwaka].

Alicja A pan co tutaj robi, panie Kocie-Dziwaku?

Dlaczego pan się uśmiecha…

Nie odpowiada pan…

A czy mógłby mnie pan poinformować którędy powinnam pójść?

Kot-Dziwak To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść.

Alicja Właściwie wszystko mi jedno.

Kot-Dziwak W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.

Alicja Chciałabym tylko dostać się dokądś.

Kot-Dziwak Na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.

Alicja Ja…

[Kot znika (czarna maska). Alicja rozgląda się za nim].

(17)

Alicja Znikł. No cóż, pójdę prosto przed siebie...

[Alicja odwraca się i chce odejść. Pojawia się kot (pełna maska)].

Kot-Dziwak Powiedz mi co się stało z dzieckiem?

Alicja Zmieniło się w prosiaka.

Kot-Dziwak Obawiałem się tego.

[Kot znika (czarna maska). Alicja rozgląda się za nim i znów się odwraca do odejścia].

Kot-Dziwak Powiedziałaś w prosiaka, czy w psiaka?

Alicja W prosiaka. Ale wolałabym, żeby pan nie znikał i nie zjawiał się tak nagle…

Kot-Dziwak Zgoda.

[Kot znika bardzo powoli. Przez jakiś czas zostaje sam uśmiech (maska z uśmiechem). Po całkowitym zniknięciu Alicja schodzi ze sceny].

(18)

SCENA 6 Kapelusznik

Na scenie stół i ławka (dla 4-5 osób). Na stole mnóstwo filiżanek i talerzyków, bardzo duży dzbanek do herbaty, ciastka. Na ławce stłoczeni na jednym końcu siedzą: Zwariowany Kapelusznik,

Szarak bez piątej klepki, pomiędzy nimi śpiący Suseł.

Alicja Dzień dobry!

Szarak Nie ma miejsca!

Kapelusznik Nie ma miejsca!

Alicja Właśnie, że jest mnóstwo miejsca.

Pozwólcie panowie, że usiądę…

Szarak Proszę, poczęstuj się winem...

Alicja Przecież tu nic nie ma, prócz herbaty.

Kapelusznik Powinnaś ostrzyc sobie włosy!

Alicja A pan powinien oduczyć się robienia przycinków, panie Kapeluszniku.

Kapelusznik Jaka jest różnica między krukiem a piórnikiem?

Alicja Między krukiem a piórnikiem…

Zaraz, chwileczkę…

Kapelusznik Myślisz, że potrafisz znaleźć odpowiedź na to pytanie?

Alicja Właśnie.

Kapelusznik No to mów, co myślisz.

(19)

Alicja Ja… Ja myślę, to co mówię, a to jest właśnie to samo, proszę pana.

Kapelusznik Wcale nie. W ten sposób mogłabyś

powiedzieć, że „widzę to, co jem” i „jem, to, co widzę” mają to samo znaczenie.

Suseł Albo mogłabyś powiedzieć...

Kapelusznik Cicho, Suśle!

Suseł Albo mogłabyś powiedzieć, że „oddycham, kiedy śpię” ma to samo znaczenie, co

„śpię, kiedy oddycham”.

Kapelusznik Którego dzisiaj mamy?

Szarak Pierwszego.

Suseł Drugiego.

Alicja Trzeciego.

Kapelusznik Mój zegarek spóźnia się o dwa dni.

[uderza zegarkiem o stół]

Nic nie pomaga chociaż walnąłem nim o stół – nadal wskazuje szóstą. A mówiłem ci, Suśle, że masło nie nadaje się

do smarowania mechanizmów.

Suseł To było najświeższe masło! Czekaj,

wrzucę ten zegarek do herbaty, to może będzie chodził...

[Suseł wrzuca zegarek do dzbanka i natychmiast zasypia bardzo głośno chrapiąc.]

(20)

Alicja Co się stało temu Susłowi?

Kapelusznik Zasnął. Znalazłaś już rozwiązanie zagadki?

Alicja Nie. A jaka jest odpowiedź?

Kapelusznik Nie mam pojęcia.

Szarak Ani ja.

Kapelusznik Czy znasz piosenkę o słoniątku?

Alicja Oczywiście...

PIOSENKA 7 - Słoniątko

Alicja Jasne słoniątko późno dziś wstało, Zagrać na trąbie czasu nie miało.

Zagrać na trąbie czasu nie miało.

Chór Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!

Alicja Więc się zbierają zewsząd gromadnie, Za chwilę pewnie zatrąbi ładnie.

Za chwilę pewnie zatrąbi ładnie.

Chór Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!

Alicja Ożywi wszystkie niedźwiedzie w lesie, Znużone główki susłów podniesie.

Znużone główki susłów podniesie.

Chór Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!

(21)

Alicja Więc chociaż w domu pęka ci głowa, Jakże jest piękna ta pieśń słoniowa.

Jakże jest piękna ta pieśń słoniowa.

Chór Hej! Hej! Hej! Hej! Hej!

Szarak Nalej sobie więcej herbaty.

Alicja Jeszcze w ogóle nie piłam, panie Szaraku bez Piątej Klepki. Trudno więc, żebym nalała sobie więcej.

Kapelusznik Trudno, żebyś nalała sobie mniej, bo przecież więcej niż nic jest bardzo łatwo.

Szarak Przesuńmy się o jedno miejsce, bo ten Suseł zalał cały spodek.

Alicja Czy ja też mam się przesunąć?

Kapelusznik Oczywiście. Nie mamy czasu na zmianę naczyń, bo ten podwieczorek trwa

wiecznie.

Alicja Dlaczego?

Kapelusznik Ponieważ na moim zegarku jest ciągle szósta, a o szóstej jada się podwieczorek.

Alicja Ale...

Szarak Dość tych pytań. Niech Suseł coś nam opowie…

[Suseł chrapie. Szarak potrząsa nim.]

Szarak Hej, Suśle! Opowiedz coś.

(22)

Suseł Były sobie trzy siostry, które mieszkały na nie stu dni...

Alicja Jak długo tam mieszkały?

Suseł Od stu dni, oczywiście...

Alicja A czym się żywiły?

Suseł Syropem!

Alicja Dlaczego syropem?

Suseł Bo w tej studni był syrop.

Alicja Nie musiało im być przyjemnie...

Suseł Przeciwnie… było im tam wprost słodko!

Kapelusznik Że też ty nie rozumiesz najprostszych rzeczy...

Alicja A wam się zdaje, że zjedliście wszystkie rozumy...

Kapelusznik Aha, a kto teraz robi przycinki?

Alicja No wiecie… Mam tego dość…

Alicja odchodzi, biesiadnicy chwilę przepychają się przy stole, próbując włożyć Susła do dzbanka z herbatą. Gaśnie światło.

(23)

SCENA 7 Ogród

Na scenie małe drzwiczki. Wchodzi Alicja i staje przed

drzwiczkami. Wyjmuje z kieszeni fartuszka kawałek grzyba i … [efekt zmniejszania]

[Alicja wchodzi do wymarzonego ogrodu. W rządku stoją białe róże (5 osób). Dwóch ogrodników – karty do gry Piątka i

Siódemka kier malują róże na czerwono.]

Siódemka Uważaj, Piątko, jak możesz pryskać mi tak na ubranie!

Piątka Trąciłeś mnie w łokieć, Siódemko!

Siódemka Nie bądź bezczelny. Wczoraj Królowa ostrzegła cię, że zostaniesz ścięty.

Piątka Bo przyniosłem kucharce zamiast cebuli sadzonki tulipanów.

Alicja Wytłumaczcie mi proszę, po co przemalowujecie róże?

Piątka Hm… Idzie o to, proszę panienki, że to miały być czerwone róże, a my przez pomyłkę zasadziliśmy białe.

Siódemka Gdyby Królowa się dowiedziała, kazałaby nas ściąć...

[Fanfary]

Piątka Królowa!

Siódemka Królowa!

(24)

[Przy dźwiękach fanfar na scenę wchodzi orszak: żołnierze (karty kier) oraz Biały Królik, Walet Kier, Król Kier i Królowa Kier. Piątka i Siódemka padają na twarz].

Alicja Ojej, żołnierze!

Alicja Czy powinnam rzucić się na ziemię, tak jak tamci? Ale jaki byłby pożytek z takich

uroczystych pochodów, gdyby wszyscy na ich widok padali na twarz i nikt nie mógłby się im przyglądać.

[Orszak zatrzymuje się przed Alicją. Muzyka milknie].

Królowa Co to za dziewczynka, Walecie Kier?

Walet Kier To jest… To jest, Wasza Królewska Mość...

Królowa Jesteś głupi jak but!

Powiedz, jak się nazywasz, moje dziecko?

Alicja Nazywam się Alicja, proszę Waszej Królewskiej Mości!

Królowa A kto to są ci tutaj na ziemi?

Alicja Nie mam pojęcia. To nie moja sprawa.

Królowa Ściąć ją! Ściąć ją natychmiast!

Alicja Bzdura!

Król Kier Ależ żono, przecież to tyko dziecko!

Królowa Odwrócić ich.

(25)

Żołnierze podchodzą i podnoszą z ziemi Piątkę i Siódemkę.

Tamci się trzęsą ze strachu.

Królowa Aaa! A coście tu robili?

Piątka i

Siódemka Dopraszamy się łaski Waszej Królewskiej Mości… Próbowaliśmy…

Królowa Już widzę… Przemalowywaliście róże.

Hej, żołnierze! Ściąć ich!

Żołnierze Rozkaz, Wasza Królewska Mość!

Alicja [cicho] Schowajcie się tutaj w donicy. Nikt was tu nie znajdzie...

Muzyka wojskowa. Żołnierze maszerując odchodzą od orszaku, za chwilę wracają i ustawiają się w orszaku.

Królowa Czy zostali ścięci?

Alicja Oczywiście.

Królowa To świetnie. Umiesz grać w krokieta?

Alicja Umiem.

Królowa To chodź.

Orszak przechodzi przez scenę. W tym czasie ze sceny schodzą róże. Alicja idzie obok Białego Królika.

Biały Królik Mamy dziś śliczną pogodę.

Alicja Śliczną, panie Biały Króliku. Czy nie wie pan, gdzie jest Księżna?

Biały Królik Pst, na miłość boską, cicho! Ona jest skazana na śmierć.

(26)

[Żołnierze rozdają kije do gry w kształcie flamingów. Na scenę wpadają kule do gry, które wyglądają jak jeże.]

Królowa Wszyscy na swoje miejsca! Zaczynamy!

[Wszyscy rozchodzą się w różne miejsca sceny. 4 żołnierzy, wyginając się, staje jako bramki. Inni usiłują trafić kijami w jeże.

Z boku pojawia się Kot-Dziwak – tylko jego uśmiech.]

Kot-Dziwak Jak ci się powodzi?

Alicja Ach, to pan panie Kocie-Dziwaku, a właściwie tylko pański uśmiech.

Zaczekam z odpowiedzią, aż ukażą się uszy. O, już są…

Czy nie uważasz, że ta gra jest zupełnie bez sensu?

PIOSENKA 8 – Piosenka Kota-Dziwaka

Kot-Dziwak Skoro poruszasz drażliwy temat, Sprawę do końca wyjaśnić chcę:

Żadnego sensu gra wasza nie ma, Bo sens w ogóle nie wchodzi w grę.

Chór Ja nie mam sensu, ty nie masz sensu, Żaden jedzenia kęs nie ma sensu.

Gry są bez sensu, sny są bez sensu.

Nawet, niestety, sens nie ma sensu.

Kot-Dziwak Jest bezsensowne twoje pytanie, Bo gdzież tu sensu szukać, no gdzież?

Jest bezsensowna odpowiedź na nie, Lecz brak jej byłby bez sensu też.

(27)

Chór Ja nie mam sensu, ty nie masz sensu, Żaden jedzenia kęs nie ma sensu.

Gry są bez sensu, sny są bez sensu.

Nawet, niestety, sens nie ma sensu.

Kot-Dziwak A jak ci się podoba Królowa?

Alicja Wcale mi się nie podoba. Ona tak strasznie...

Królowa Co, moje dziecko?

Alicja ...tak strasznie dobrze gra w krokieta, że…

grając z nią nie ma się nadziei na wygraną!

Królowa Bardzo słusznie moje dziecko!

Alicja Oj, to było niebezpieczne...

Kot-Dziwak Brawo!

Król Z kim ty właściwie rozmawiasz, Alicjo?

Alicja To mój przyjaciel – Kot-Dziwak. Pozwoli Wasza Królewska Mość, że go

przedstawię.

Król On mi się zupełnie nie podoba. Ale może pocałować mnie w rękę, jeśli chce.

Kot-Dziwak Wcale nie chcę!

Król Bezczelność!

Królowa Co się stało?

(28)

Król Chciałbym, żebyś usunęła stąd tego kota, kochanie.

Królowa Ściąć go!

Król Sam pobiegnę po Kata.

Król wychodzi. Gra toczy się dalej. Niezauważeni przez widownię, do Kota podchodzą Król i Kat, i wokół Kota robi się zbiegowisko.

PIOSENKA 9 – Kat

Kat Ja jestem Kat i mówię wam,

Że nie obchodzi mnie ta głowa, Od czegóż ją odcinać mam, Gdy temu Kotu brak tułowia?

Król Kier Mój Kacie, pełń powinność swą I nie chcę słyszeć ani słowa.

Jest głowa? - Jest! Więc ścinaj ją, By spadła zaraz kocia głowa.

Królowa Kat swą powinność pełnić ma, Bo pragnę tego ja – Królowa!

A jeśli wnet nie zetnie łba, To spadnie tu nie jedna głowa!

Alicja To jest Kot Księżnej. Może ona coś poradzi.

Królowa Księżna jest uwięziona. Hej, Kacie, sprowadź ją tu, natychmiast!

Kat Już lecę!

(29)

Królowa A my grajmy dalej w krokieta. Jeśli ktoś nie będzie grał, to każę go ściąć!

[Wszyscy rozchodzą się do gry i przez krótką chwilę udają, że grają. Wchodzi Kat i Księżna. Księżna zwraca się do Alicji.]

Księżna Cieszę się, że cię widzę, moja mała.

Alicja Księżna! Czy nie uważa pani, że ta gra...

Księżna Niewątpliwie. A stąd płynie morał, że na pochyłe drzewo każda koza skacze.

Alicja Gdyby nie skakała, to by nóżki nie złamała...

Księżna A stąd wynika morał, że przyszła koza do…

Króla!

Królowa Ściąć ją! I jego! I was wszystkich także…

Powiedz mi Alicjo, czy widziałaś już Niby Żółwia?

Alicjo Nie, nie widziałam.

Królowa Przedstawię Ci go. Chodź.

Król [szeptem do pozostałych]

Jesteście wszyscy ułaskawieni!

Alicja To doskonale!

Królowa Co, co doskonale?

Alicja ...że Wasza Królewska Mość przestawi mi Niby Żółwia.

[Wchodzi Smok strasznie rycząc.]

(30)

Królowa Smoku, smoku. Nie wyleguj się i nie rycz.

Tylko zaprowadź tę dziewczynkę do Niby Żółwia. Niech jej opowie swoją historię.

Pa, pa.

Królowa z orszakiem schodzą ze sceny.

Smok Świetny kawał, co?

Alicja Jaki kawał?

Smok No ona i jej pomysły. Nikt tu jeszcze nie został ścięty!

[Alicja śmieje się.]

Smok Chodź ze mną!

[Wszyscy schodzą ze sceny.]

(31)

SCENA 8 U Niby Żółwia

Na scenie Niby Żółw. Leży i okropnie jęczy. Wchodzą

Smok i Alicja. Niby Żółw cały czas jęczy, również podczas rozmowy.

Alicja Czy to Niby Żółw?

Smok Tak, to on właśnie.

Alicja Co mu się stało?

Smok Nic, absolutnie nic.

Słuchaj no, ta panienka chciałaby usłyszeć twoją historię.

Niby Żółw Dobrze… Słuchajcie oboje i nie odzywajcie się, dopóki nie skończę.

[szlochy i jęki]

Alicja Nie wiem, jak on może skończyć, skoro wcale nie zaczyna.

Niby Żółw Kiedyś... [westchnienie] Kiedyś byłem

prawdziwym żółwiem [szloch]. Chodziłem do morskiej szkoły. Naszym nauczycielem był stary, bezzębny Rekin, którego

nazywaliśmy Piłą.

Alicja Dlaczego nazywaliście go Piłą, skoro był Rekinem, a w dodatku nie miał zębów?

Niby Żółw Ponieważ piłował nas w czasie lekcji.

(32)

Alicja A! A jakie mieliście przedmioty?

Niby Żółw Przede wszystkim zgrzytanie i zwisanie...

Alicja Czytanie i pisanie...

Niby Żółw I cztery działania: podawanie,

odejmowanie, mrożenie i gdzielenie.

Alicja Gdzielenie? Nigdy nie słyszałam o gdzieleniu. A co to za przedmiot?

Smok Nigdy nie słyszałaś o gdzieleniu?

A co mówi nauczyciel, gdy część uczniów nie zdążyła na czas zrobić klasówki?

Alicja Nie wiem.

Smok Nauczyciel pyta wówczas: „A gdzie lenie, którzy nie oddali jeszcze zeszytów?”

Alicja Ach, tak. I czego jeszcze uczyliście się w szkole?

Niby Żółw No więc, była zimnastyka, chroboty

zręczne oraz frasunki z uwzględnieniem falowania kolejnego...

Alicja Pewnie gimnastyka, roboty ręczne i rysunki z uwzględnieniem malowania olejnego…

A jak było z ćwiczeniami?

Niby Żółw O, świetnie! Znakomicie! Byliśmy ćwiczeni przy każdej okazji. Czy znasz rakowego kadryla?

(33)

Alicja Nie znam.

Niby Żółw Zaśpiewamy ci go i zatańczymy. Zaczynaj smoku…

PIOSENKA 10 – Tańcowała ryba z rakiem

Na scenę wchodzą tancerze: Ryba, Rak, Żółw, Żaba, Mątwa, Ślimak.

Smok Tańcowała Ryba z Rakiem,

Żółw ze starą pląsał Żabą.

Rzekła Mątwa do Ślimaka - Oni tańczą bardzo słabo.

Z zagranicznych wiem żurnali, że dziś tańczy się inaczej.

Daj więc próbkę, mój Ślimaku, tej zwinności swej ślimaczej.

Wszyscy Chcesz czy nie chcesz, Chcesz czy nie chcesz, Bardzo proszę się zastanów.

Chcesz czy nie chcesz, Chcesz czy nie chcesz,

Nauczyć mnie modnych tanów?

Smok Taki taniec, mój ślimaku,

Ma naprawdę mnóstwo zalet.

Aż na środek oceanu, hen, Powiedzie nas ten balet!

(34)

Niby Żółw Na to Ślimak: - Tak się spieszę, Że wybaczcie moje panie, Lecz zupełnie nie mam czasu

Na pląsanie w oceanie.

Wszyscy Nie chcę, nie dbam, Nie chcę, nie dbam,

Nie chcę tańczyć jak szalony.

Nie chcę, nie dbam, Nie chcę, nie dbam, Nie dbam o dalekie strony.

Niby Żółw Odległość nie gra żadnej roli - Rak po namyśle rzekł.

Bowiem po tamtej morza stronie Jest przecież drugi brzeg.

Im oddalamy się stąd bardziej, Tym bliżej mamy tam.

Ja, mój Ślimaku, chodząc tyłem, Te sprawy dobrze znam.

Wszyscy Chcesz czy nie chcesz, Chcesz czy nie chc5esz, Więc uprzejmie cię pytamy.

Chcesz czy nie chcesz, Chcesz czy nie chcesz, Tańczyć tak jak pragną damy?

[Dużo hałasu: ryk, płacz, śmiech itp. Tancerze zbiegają ze sceny].

(35)

Smok Czy to nie piękne?

Alicja Cudowne!

Niby Żółw A taniec?

Alicja Boski!

Smok Szkoda, że nie widziałaś jak to się tańczy z rybami.

Alicja Dlaczego?

Smok One są niezwykle zwinne. Widać to kiedy się śledzi ich ruchy.

Alicja Czyje ruchy?

Smok Śledzi, rzecz jasna. Weź pod uwagę,

że ryby uprawiają wciąż biegi przez płotki i ćwiczenia na linach...

Niby Żółw Są fantastycznie utanecznione. Nawet minogi...

Smok Właśnie. Taniec wyrobił mi nogi zupełnie nadzwyczajnie.

Niby Żółw Czy okonie…?

Smok Oko nie. Niestety, taniec nie wyrobił mi oka.

Niby Żółw Raki tańczą też nieźle. Czy wiesz coś o rakach?

Alicja Znam o nich piosenkę...

(36)

PIOSENKA 11 – Idzie rak...

Wszyscy Idzie rak – nieborak I rozmyśla sobie tak:

Gdzie rak-tata bawić raczy?

Czy na szczypcach swoich gra? Czy Może z ostrożności raczej

W jakiejś tkwi kryjówce raczej?”

Idzie rak-nieborak A o tacie wieści brak.

Doszedł biedny aż pod Raków I tam pyta braci – raków.

A ci na to, że jest aku- rat rak-tata w tataraku!

[Fanfary].

(37)

SCENA 9 Proces

Żołnierze wnoszą krzesła i ławki. Wchodzą Król i Królowa – siadają na tronach-krzesłach. Inne zwierzęta siadają

naprzeciwko na ławkach. Walet Kier i Biały Królik stoją pomiędzy nimi. Biały Królik ma trąbkę i zwój pergaminu, a Walet Kier skute łańcuchami ręce i nogi. Jest głośno wszyscy rozmawiają. Alicja i Smok zasiadają na ławkach.

Biały Królik Proces się zaczyna. Proces się zaczyna.

Zapada cisza.

Król Heroldzie, odczytaj akt oskarżenia.

Biały Królik Napiekła ciastek Królowa Kier, Bo się zbliżała gwiazdka.

Ale podpatrzył ją Walet Kier I porwał wszystkie ciastka.

Król Wydajcie wyrok.

Biały Królik Jeszcze nie. Trzeba przedtem załatwić mnóstwo rzeczy.

Król No to wezwij pierwszego świadka.

[Trąby].

Biały Królik Szarak bez Piątej Klepki!

Szarak Jestem. Przepraszam, że przyszedłem z filiżanką ale nie zdążyłem dopić herbaty.

Król A kiedy zacząłeś pić?

(38)

Szarak Czternastego marca.

Kapelusznik Piętnastego!

Suseł Szesnastego!

Król Dlaczego tamten świadek nie zdjął kapelusza?

Kapelusznik Jestem kapelusznikiem!

Królowa Wypędzić go! Ściąć mu głowę razem z kapeluszem!

[Żołnierze wyprowadzają Kapelusznika. W tym czasie Alicja i Suseł rozmawiają przyciszonymi głosami].

Suseł Nie rozpychaj się, Alicjo!

Alicja Nie mam na to rady, znowu rosnę, panie Suśle.

Suseł Nie masz prawa rosnąć tutaj!

Alicja Każdy ma prawo. Pan też rośnie.

Suseł Ale rozsądnie z umiarem...

Królowa Czy ten Kapelusznik został ścięty?

Biały Królik Oczywiście, oczywiście… Teraz zeznaje kucharka.

Król Z czego na ogół robi się ciastka?

[Kucharka kicha]

Królowa Ściąć ją! I szybciej wydać wyrok!

(39)

Biały Królik Chwileczkę… Mam tutaj niesłychanie ważny dokument – list pisany

prawdopodobnie przez oskarżonego...

Król Czy to jego pismo?

Biały Królik Nie...

Król Musiał podrobić czyjś charakter pisma...

Walet Kier Nie pisałem tego listu i nie ma na nim mojego podpisu!

Król Tym gorzej dla ciebie. Musiałeś knuć coś niecnego, w przeciwnym bowiem razie podpisałbyś się, jak każdy uczciwy człowiek.

Odczytaj ten list, Króliku.

Biały Królik Od którego miejsca mam rozpocząć?

Król Zacznij od początku, doczytaj do końca, a potem przerwij czytanie.

PIOSENKA 12 – Piosenka Białego Królika

Biały Królik Mówiono mi, żeś u niej trzykroć Powiedział jemu, że

Choć im to wielką sprawia przykrość, Niestety pływam źle.

Jej dałem jedno, oni dali Jak sądzę, raczej dwa,

lecz jeśli rzecz tak pójdzie dalej, ucierpi babka twa.

(40)

Wydaje się, że wyście sami Nie znając roli swej,

Przeszkodą byli między nami i nimi w domu jej.

Więc mimo stanowiska obu Przedstawmy sprawę im W formie sekretu między tobą,

Mną, wami oraz nim.

Król To jasne...

Alicja Zupełnie ciemne...

[Trąbka]

Biały Królik Następny świadek – Alicja!

Alicja Obecna!

Król Co wiesz o tej sprawie?

Alicja Nic.

Król Zupełnie nic?

Alicja Zupełnie nic.

Król To jest niesłychanie ważna okoliczność.

Biały Królik Raczej niesłychanie nieważna okoliczność.

(41)

Król Oczywiście – ważna, nieważna, ważna, nieważna… Prawo numer czterdzieści dwa: „Wszystkie osoby liczące milę

wzrostu winny natychmiast opuścić salę sądową”.

Alicja Nie mam mili wzrostu.

Król Ona na milę, moi mili… [milczenie] To był dowcip [wybuch szalonego śmiechu].

Alicja Być może, ale takiego prawa nie ma.

Król To jest najstarsze prawo w kodeksie.

Alicja Wobec tego powinno mieć numer jeden, a nie czterdzieści dwa.

Król Niech przysięgli naradzą się nad wyrokiem.

Królowa Nie! Nie! Wpierw niech wydadzą wyrok, a potem niech się zastanawiają!

Alicja Bzdura!

Królowa Ściąć ją! Ściąć ją!

Alicja Myślicie, że się was boję? Jesteście zwykłą talią kart, niczym więcej...

Scena finałowa.

(42)

PIOSENKA 13 – To był sen Wszyscy To był sen…

To był sen…

To był sen…

Alicja Najdziwniejszy z wszystkich snów.

Wszyscy To był sen…

To był sen…

To był sen…

Alicja Chciałabym go przeżyć znów.

Wszyscy Kto sen fantastyczny śnił, Kto w krainie czarów był, Ten na zawsze zapamięta,

Najdziwniejszy z wszystkich snów, Najdziwniejszy z wszystkich snów!

KONIEC

Cytaty

Powiązane dokumenty

Brzostowicza i kier,

Podać rozwiązanie zadania liniowej teorii sprężystości (tzn. funkcje przemiesz-.. czenia, odkształcenia i naprężenia) dla tarczy dwukierunkowo ściskanej stałym

Czas i miejsce: poprawa pierwszego i drugiego kolokwium poza zajęciami w terminie ustalonym z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem; poprawa trzeciego kolokwium na

Miejsce: pierwsze kolokwium poza zajęciami, o terminie i miejscu poinformuję z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, drugie kolokwium w trakcie zajęć w przedostatnim

podpisz, zrób zdjęcie i wyślij na e-mail pychzbigniew@radymno.edu.pl jako temat proszę wpisać imię i nazwisko oraz klasę, termin do 8 kwietnia (ocena). Zajęcia praktyczne

tucie podzielono Zakład Ekonomiki Przemysłu i Organizacji Przedsiębiorstw na 2 Zakłady: Ekonomiki Przemyślu (kier. Holtzman) oraz Organizacji i Zarządzania (kier. Mitura) oraz

Opisz sens fizyczny najogólniejszej postaci drugiej zasady dy- namiki oraz wyjaśnij jaki ma ona związek z zasadą zachowania pędu (4 pkt.). B) Przeprowadź analizę dynamiki układu

Podobnie odpowiedzi liczbowe/wyprowadzone wzory należy koniecznie opatrzyć stosownymi komentarzami/wy- jaśnieniami, których brak zdyskwalifikuje udzieloną odpowiedź.. (16