• Nie Znaleziono Wyników

Szkolenie związkowe jako zjawisko kulturowe w latach 1944–1956

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szkolenie związkowe jako zjawisko kulturowe w latach 1944–1956"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Janusz JAROSIŃSKI

Szkolenie związkowe jako zjawisko kulturowe

w latach 1944–1956

Ruch zawodowy w Polsce w okresie międzywojennym był rozbity pod względem organizacyjnym i politycznym. Można wyróżnić następujące trzy dominujące kierunki, a mianowicie: klasowy pod wpływami PPS i KPP; chrze-ścijański pod wpływami stronnictw chrzechrze-ścijańskich oraz sanacyjny, wspierany przez ugrupowania prorządowe1.

W różnych okresach Polski międzywojennej działało 14 ogólnopolskich ro-botniczych central związkowych, 31 central dzielnicowych, 11 central pracow-ników umysłowych i 15 central pracowpracow-ników państwowych i samorządowych. Z powyższych powodów hasła jedności ruchu zawodowego mogły być hasłami oczekiwanymi, a doskonałym przykładem osiągnięcia jedności w warunkach okupacji byli kolejarze, których samopomocowa działalność doprowadziła do zjednoczenia ruchu zawodowego pod kierownictwem Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych, potocznie nazywanego ZZK2.

Rozbicie ruchu zawodowego w latach międzywojennych uznawano po-wszechnie za przyczynę jego słabości i dlatego też mógł powstać program gło-szący teorię formalnej niezależności ruchu zawodowego od partii politycznych, a jednocześnie ruchu zawodowego samodzielnego ideowo i organizacyjnie3.

1 H. Jakubowska, Walka o jednolite związki zawodowe w pierwszych latach Polski Ludowej,

,,Studia i Materiały z Dziejów Polski Ludowej”, nr 12, Katowice 1978, s. 117–118.

2 Szerzej J. Jarosiński, Organizacyjna i samopomocowa działalność Związku Zawodowego

Pra-cowników Kolejowych (ZZK) w latach okupacji hitlerowskiej 1939–1945, „Kwartalnik Historii

Ruchu Zawodowego” 1981, nr 1; B. Jarosiński, Próby pozyskania przez okupanta wybranych

środowisk pracowniczych na przykładzie kolejarzy, [w:] Zarys administracyjny niemieckiej okupacji Generalnej Guberni (komentarz i teksty źródłowe), red. Ł. Kozera, M. Wojtasik, Chełm

2008, s. 41–43.

3 Notatka o sesji naukowej ,,Ruch zawodowy w XXX-leciu Polski Ludowej”, Archiwum

(3)

W ówczesnym klimacie politycznym, w którym dominowało zmęczenie okre-sem okupacji i toczącej się wojny, program jedności ruchu zawodowego ze względów taktycznych okazał się na tyle skuteczny, że zablokował drogę do re-aktywowania związków zawodowych dobrze zorganizowanej wówczas opozycji politycznej. Ruch zawodowy w tym okresie wznawiał działalność w warunkach toczącej się wojny domowej, ostrych sporów politycznych, napięć społecznych na granicy wojny domowej, a jednocześnie w warunkach toczącej się nowocze-snej wojny, która dla potrzeb frontu wymagała mobilizacji wszystkich sił i środ-ków materialnych i ludzkich.

Dość wcześnie, bo już na terenach wyzwolonych Polski ,,lubelskiej” latem 1944 r., podjęto próby zorganizowania i opanowania ruchu zawodowego przez Polską Partię Robotniczą – więc partię nową, nie mającą szerszego poparcia społecznego, będącą w ówczesnych realiach politycznych partią kadrową. Insty-tucjonalnym wyrazem tych działań było powołanie w sierpniu 1944 r. Wydziału Zawodowego KC PPR dla partyjnego kierowania związkami zawodowymi4. Dalszą konsekwencją podjętych działań przez wymienioną wyżej partię było powołanie w listopadzie 1944 r. Tymczasowej Komisji Centralnej Związków Zawodowych (TKCZZ) dla przejęcia kontroli nad organizującymi się bądź wy-chodzącymi z konspiracji związkami zawodowymi.

Zdaniem H. Gnatowskiej, TKCZZ niemal natychmiast przystąpiła do kształ-towania takiej struktury organizacyjnej ruchu zawodowego, która byłaby już do-stosowana do przewidywanych warunków społeczno-ustrojowych5. Tezę tę

po-twierdzały późniejsze sprawozdania TKCZZ, w których jednoznacznie stwier-dzano, że ,,związki zawodowe stanęły zdecydowanie u boku KRN i PKWN” i ,,wyłoniły KCZZ jako jedyną reprezentantkę zjednoczonych i jednolitych związ-ków zawodowych”6, oczywiście podporządkowaną PPR. Od chwili powstania

TKCZZ próbowała ona wpłynąć – zresztą z niewielkim skutkiem – na działalność istniejących na terenie Polski lubelskiej branżowych związków zawodowych, któ-re przetrwały w konspiracji i podejmowały czynną działalność społeczną.

W praktyce politycznej przyjęto zasadę budowy jednej centrali związkowej, posiadającej swoje ekspozytury terenowe oraz budowy organizacji branżowych według pionów produkcyjnych i działów pracy. W związku z powyższym pro-gram jednej centrali związkowej, przedstawiany jako propro-gram związków zawo-dowych w ogóle, musiał być taki, aby na jego bazie mogła powstać taka centrala ogólnopolska, tym bardziej że w przekonaniu związkowców ocalałych z okresu wojny i okupacji, brak w przeszłości jedności związkowej i jego rozbicie na liczne centrale związkowe o zabarwieniu politycznym były przyczyną jego sła-bości w okresie międzywojennym.

4 Takie były początki, Warszawa 1965, s. 105 i 109.

5 H. Gnatowska, Rola Polskiej Partii Robotniczej w kształtowaniu polityki socjalnej Polski

Lu-dowej (1942–1948), Białystok 1987, s. 360.

6 Sprawozdanie Komisji Centralnej Związków Zawodowych z działalności i stanu związków

(4)

W połowie 1945 r. do TKCZZ zgłosiło akces zaledwie 8 branżowych związ-ków zawodowych, a mianowicie: związki górnizwiąz-ków, metalowców, włókniarzy, kolejarzy, naftowców, cukierników, nauczycieli i skarbowców, które łącznie li-czyły ponad 413 tys. członków7. W II połowie 1945 r. nastąpił przełom w

przy-stępowaniu do KCZZ i do lipca tegoż roku wstąpiło 15 związków branżowych, we wrześniu – 18, a w grudniu do centrali związkowej wstąpiło łącznie 25 związków branżowych, liczących łącznie 1 126 521 członków8.

W następstwie powojennych zmian w ruchu zawodowym, związki zawodo-we stały się masową organizacją społeczną, w której w połowie 1948 r. skupio-no ponad 3,5 mln członków oraz prowadziło działalskupio-ność 36 zarządów głównych, 265 zarządów okręgowych, 4198 zarządów oddziałowych, 6078 rad zakłado-wych, 15 okręgowych komisji związków zawodowych i 230 powiatowych rad związków zawodowych, w których w charakterze etatowych pracowników za-trudnionych zostało ok. 68 200 osób9. Straty kadrowe, jakie poniósł polski ruch

zawodowy w latach okupacji hitlerowskiej, wymagały podjęcia kroków w kie-runku kształcenia kadr związkowych i początkowo kursy takie organizowali działacze związkowi o różnych orientacjach politycznych.

Problemy kadrowe ruchu zawodowego w okresie bezpośrednio powojennym były na tyle poważne, że szkolenie dla potrzeb związków zawodowych stawało się sprawą pilną. Na przykład po zapoznaniu się ze stanem kadrowym związków zawodowych na terenie Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, do poważnych pro-blemów utrudniających proces odbudowy gospodarczej zaliczono ,,brak aktywu wyrobionego o wielkim rozmachu politycznym w stylu państwowym i organiza-cyjnym”10.

Wiosną 1945 r. działalność szkoleniową rozpoczęły takie związki, jak górni-cy, metalowgórni-cy, kolejarze i włókniarze, które organizowały kursy 8–10-dniowe, przeznaczone dla podstawowych organizacji związkowych oraz w miarę możli-wości kadrowych także dla działaczy kulturalno-oświatowych związków bran-żowych, którzy w przeszłości w swoich środowiskach pracowniczych odgrywali znaczącą rolę w organizacji czasu wolnego.

Rozbudowa przez Komisję Centralną Związków Zawodowych (dalej KCZZ) struktur związkowych i nadawanie im politycznego oblicza dostosowanego do nowych potrzeb ustrojowych spowodowały konieczność przygotowania kadr aparatu i aktywu związkowego w drodze masowego szkolenia. Problemami

7 Liczba członków związków zawodowych scentralizowanych w pierwszych trzech kwartałach

1945 r., Archiwum Akt Nowych (dalej: AAN), CAP 237/XIII/7.

8 „Wiadomości Statystyczne GUS” 1945, nr 1, s. 11; „Wiadomości Statystyczne GUS” 1946,

nr 1, s. 48.

9 Sprawozdanie z działalności Komisji Centralnej Związków Zawodowych za okres 1945–1949,

Warszawa 1949, s. 129.

10 Cytuję za: Z. Kantyka, Między utopią a ideologią. Ruch zawodowy w województwie śląsko-dąb-

(5)

kształcenia przyszłych kadr związkowych zajął się powołany w czerwcu 1945 r. Wydział Kulturalno-Oświatowy KCZZ, który również w początkowym okresie swojej działalności także inspirował związkową działalność kulturalno-oświatową.

Pierwsze kursy organizowane przez KCZZ latem 1945 r. miały na celu pod-stawowe przeszkolenie aktywistów dla potrzeb ruchu zawodowego. Kurs 22- -godzinny obejmował tematykę związkową, a problemy ideologiczne były trak-towane niejako drugoplanowo, a nawet marginalnie. Na program pierwszych kursów składały się takie zagadnienia, jak: funkcjonowanie rad zakładowych, odrodzony ruch zawodowy, zagadnienia płac i wydajności pracy, ochrona pracy i bezpieczeństwo i higiena pracy, umowy zbiorowe, praca kulturalno-oświatowa w zakładzie pracy oraz organizacja zakładu produkcyjnego i przemiany społecz-ne w Polsce11. Kolejny kurs obejmował te same zagadnienia, ale został

posze-rzony do 60 godzin, co wydaje się zrozumiałe, biorąc pod uwagę realizowaną tematykę i zdobywane konieczne doświadczenia organizacyjne.

Także w II połowie 1945 r. do akcji szkoleniowej włączyły się okręgowe komisje związków zawodowych w województwach śląskim, krakowskim, biało-stockim, pomorskim, lubelskim i warszawskim, a także związki branżowe naf-towców i cukrowników.

Latem 1945 r. z pomocą Ministerstwa Propagandy zorganizowano Centralną Szkołę Związków Zawodowych w Łodzi, a półtoramiesięczne szkolenie, prze-dłużone następnie do dwóch miesięcy – rozpoczęło 40, a ukończyło 30 słucha-czy. Kolejny kurs, który rozpoczął się 17 września 1945 r., objął 55 słuchaczy, w tym 20 z nich stanowili aktywiści przewidziani do pracy w sekcjach młodzie-żowych ruchu zawodowego. Słuchaczami kursu byli aktywiści związkowi z Warszawy, Krakowa, Katowic, Sosnowca, Cieszyna, Krosna, Poznania, Lubli-na, Łodzi i Radomska, reprezentujący związki górników, metalowców, włóknia-rzy, budowlanych, samorządowców i kolejawłóknia-rzy, a z zaproszeń do udziału w kur-sie nie skorzystali skarbowcy i nauczyciele. W kursach w tej szkole związkowej brali udział członkowie OKZZ, zarządów głównych oraz sekretarze i przewod-niczący rad oddziałowych.

Na przełomie lat 1946/1947 KCZZ zorganizowała sieć wojewódzkich szkół związkowych w Warszawie, Łodzi, Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Gdań-sku, Kielcach, Poznaniu i Sosnowcu. Ta ostatnia szkoła specjalizowała się w kształceniu kadr dla potrzeb przemysłu węglowego. W szkołach tego typu szkolono na 8–10-dniowych kursach członków rad zakładowych i oddziało-wych, pracowników powiatowych rad związków zawodowych oraz pracowni-ków pionu kulturalno-oświatowego. Natomiast szkoła centralna kształciła prze-wodniczących i sekretarzy branżowych związków zawodowych oraz kierowni-ków referatów i wydziałów w zarządach głównych i OKZZ12.

11 Sprawozdanie z działalności KCZZ za lata 1944–1945, Warszawa 1945, s. 78; ,,Robotniczy

Przegląd Gospodarczy” 1946, nr 7.

(6)

W związku z planowaną rozbudową struktury organizacyjnej ruchu zawo-dowego, uruchomiono wojewódzkie szkoły związkowe w Warszawie, Bydgosz-czy, Krakowie, Katowicach, Łodzi, Kielcach, Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu.

Związkowa akcja szkoleniowa realizowana była na poziomie trzech stopni; I stopień obejmował kursy w zakładach pracy; stopień II to kursy w szkołach wojewódzkich, a stopień III to szkolenie w Centralnej Szkole Związkowej13.

Także dla własnych potrzeb związkowych kursy organizowały zarządy główne związków branżowych górników, metalowców, włókniarzy i kolejarzy według ich własnych środowiskowych programów szkolenia.

Generalnie do 1947 r. starano się szkolić aktywistów pod kątem przewidy-wanych dla nich związkowych zadań organizacyjnych. Odbywały się kursy dla skarbników związkowych, aktywistów kulturalno-oświatowych, bibliotekarzy, nauczycieli kursów repolonizacyjnych, kierowników świetlic i referentów spół-dzielczych.

Według tej formuły organizacyjnej szkolenia, w 1946 r. przeszkolono 21 662 osoby, w 1947 r. dalsze 58 241 osób, to w 1948 r. i w I kwartale 1949 r. już 110 555 osób, co daje łącznie ponad 190 tys. osób. Najwięcej przeszkolono w sferze pracy związkowej członków rad zakładowych (20 589 osób) i mężów zaufania (39 091 osób), a w sferze pracy kulturalno-oświatowej uczestników kursów dla analfabetów (33 984 osób), na kursach repolonizacyjnych (12 288 osób), ogólnokształcących (30 004 osób) i zawodowych kursach dokształcają-cych (25 955 osób). Oznacza to, że akcja szkoleniowa związków zawodowych w latach 1946–1949 była w miarę zrównoważona i 53,6% przeszkolonych związa-nych było z podnoszeniem kwalifikacji ogólzwiąza-nych i zawodowych członków związków zawodowych, a 46,4% szkoleń dotyczyło bezpośrednio potrzeb orga-nizacyjnych związków branżowych.

Na przełomie lat 1947/1948 poszczególne wojewódzkie szkoły związkowe podjęły się kształcenia specjalistycznego. Na przykład szkoła w Krakowie spe-cjalizowała się w szkoleniu związkowych pracowników kulturalno-oświato- wych, szkoła w Gliwicach w szkoleniu kierowników świetlic dla państwowych majątków rolnych, a w Katowicach szkolono aktyw z zakresu problematyki go-spodarczej14.

Po zmianach w dekrecie o radach zakładowych w 1947 r., zmieniła się za-sadniczo tematyka szkolenia. Jego program przewidywał 6-tygodniowy kurs sta-cjonarny, obejmujący 205 godzin. Zmieniła się jego treść, którą dostosowano do przeprowadzanych zmian politycznych. Obowiązkowymi tematami podczas kur-sów stały się tematy ideologiczne, takie jak: ruch zawodowy w Polsce w latach 1918–1939, odrodzony ruch zawodowy i międzynarodowy ruch zawodowy. Tematykę uzupełniono problematyką rad zakładowych, z którymi KCZZ miała

13 Tamże, s. 233. 14 Tamże, s. 235.

(7)

wiele problemów, a przede wszystkim tematyką niezadowolenia społecznego za-łóg przedsiębiorstw wskutek pozbawienia rad zakładowych funkcji samorządów robotniczych załóg przedsiębiorstw przemysłowych. Dotychczasowe rady za-kładowe jako reprezentacja interesów załóg przedsiębiorstw zostały wcielone do ruchu zawodowego i stały się jego częścią, podporządkowaną KCZZ. Z tego powodu wybory do rad zakładowych spotkały się z bojkotem załóg, co uniemoż-liwiło zwołanie w 1947 r. kolejnego Kongresu Związków Zawodowych.

Od 1948 r. akcenty w szkoleniu związkowym położone zostały na szkolenie członków rad zakładowych w wersji KCZZ, to jest mężów zaufania, kontrole-rów społecznych, korespondentów terenowych itp. Zakres szkolenia uległ istot-nym zmianom i został dostosowany do potrzeb politycznych związanych z tzw. prawicowo-nacjonalistycznym odchyleniem w partii rządzącej, w której zakwe-stionowano tzw. polską drogę do socjalizmu.

Charakter zmian przeprowadzonych w końcu lat 40. w Polsce wyjaśnia In-formator Międzynarodowego Ruchu Zawodowego, w którym w kwestii polskiej jednoznacznie stwierdzono: ,,Rozgromienie prawicowo-nacjonalistycznego od-chylenia w PPR i prawicy w PPS i w następstwie utworzenie w grudniu 1948 roku Polskiej Partii Robotniczej (PZPR) okazało się przełomowym momentem w rozwoju ruchu zawodowego, który stał się przewodnikiem marksistowsko-leninowskich idei partii do szerokich mas pracujących”15. Autorzy powyższej

te-zy wiele wyjaśnili, co było u źródeł wymuszonych zmian w polskim ruchu za-wodowym, czyli wskazali na potrzeby polityczne partii rządzącej. Przeprowa-dzając zmiany, powoływano się przemienne na Stalina i Lenina, zapoczątkowu-jąc w sposób trwały upadek znaczenia ruchu zawodowego w Polsce.

W II połowie 1949 r. we wszystkich szkołach związkowych i ośrodkach szkolenia aktywu związkowego, Centralna Rada Związków Zawodowych (dalej CRZZ) przeprowadziła czystki kadrowe, zwalniając personel tych placówek pod rozmaitymi zarzutami natury politycznej16. Decyzje najczęściej opierano na

ana-lizach życiorysów, stwierdzając na przykład niewłaściwe pochodzenie społecz-ne, zaangażowanie w działalność podziemną Armii Krajowej, a nawet studia ukończone poza granicami kraju. Był to jeden z symptomów przeprowadzanej centralizacji i stalinizacji życia społeczno-gospodarczego, które także dotknęło polski ruch zawodowy.

W sprawozdaniu KCZZ jednoznacznie stwierdzono, że w 1949 r. ,,[…] szko-lenie miało na celu rozszerzenie wiadomości teoretycznych w zakresie historii na-rodu, historii ruchu robotniczego i zawodowego, zagadnienia Polski i świata współczesnego, zagadnień ekonomicznych oraz pogłębienie ogólnego ideologicz-nego poziomu aktywistów i przygotowanie ich do zadań praktycznych”17.

15 Sprawochnik Mezhdunarodnogo Profsojusnogo Dwizhenija, Moskwa 1970, s. 65.

16 Sprawozdanie Wydziału Personalnego CRZZ za listopad 1949 roku, AOPZZ, Wydział

Prezy-dialny CRZZ 310.

(8)

Za najważniejsze uznano jednak szkolenie ideologiczne jako podstawę szko-lenia związkowego. Uzasadniając konieczność zmiany tematyki szkoszko-lenia związkowego, Stefan Matuszewski postawił publicznie następujące pytanie: „kto ma przekonywać i uświadamiać masy robotnicze, kto ma informować ro-botników i przedstawiać im fakty z życia gospodarczego, społecznego i poli-tycznego, kto ma szerzyć oświatę i kulturę?”18. Na tak postawione pytanie

udzie-lił sobie sam odpowiedzi: ,,oczywiście związki zawodowe”19. Jego zdaniem

,,rola związków zawodowych polega właśnie na kształceniu i wychowaniu klasy robotniczej, na informowaniu o zmianach następujących w przyrodzie, gospo-darce i obyczajach społecznych”. Taką właśnie indoktrynacyjną rolę w stosunku do mas związkowym przypisano ruchowi zawodowemu, podporządkowanemu interesom partii komunizującej.

M.in. na naradzie aktywu kolejowego PPR wrocławskiej dyrekcji okręgowej kolei państwowych w dniu 21 listopada 1948 r. – a więc bezpośrednio przed Kongresem Zjednoczeniowym PPR/PPS – sporo miejsca poświęcono zachodzą-cym przemianom w partii i ruchu zawodowym oraz miejscu tych ciał społecz-nych w systemie politycznym. Uznając partię w politycznej organizacji społe-czeństwa za najważniejszą formę życia społecznego klasy robotniczej, stwier-dzono, że „wszelkie inne formy związkowe, młodzieżowe i kobiece muszą być podporządkowane partii”20.

Nowa tematyka szkolenia, jak i przedsięwzięcia szkoleniowe KCZZ, w któ-rych zaczęła przeważać problematyka ideologiczna, spotkała się z oporem grup społecznych, objętych takim szkoleniem. Już w połowie 1947 r. ,,Związkowiec” publicznie stwierdził, że szkolenie członków młodzieżowych sekcji związko-wych do określonych zadań ideologicznych nie przynosiło pożądanych rezulta-tów21. W zamysłach ideologów KCZZ, ruch zawodowy miał w przyszłości

kie-rować ruchem młodzieżowym na takich samych zasadach jak partia związkami zawodowymi. Tym samym start do realizacji idei młodszej partii w wydaniu związkowym, kierującej odcinkiem kobiecym i młodzieżowym, zakończył się niepowodzeniem, co wcale nie oznaczało rezygnacji z tej wątpliwej koncepcji.

Powstała po Kongresie Zjednoczeniowym PZPR stała się partią rządzącą i podstawową instytucją władzy oraz właścicielem upaństwowionej gospodarki. Istniejące masowe organizacje społeczne, w tym również związki zawodowe, zostały, jak to określił L. Gilejko, ,,zintegrowane z władzą”22, czyli

podporząd-kowane organizacyjnie i politycznie PZPR. Natomiast masowe organizacje

18 ,,Związkowiec” 1948, nr 33. 19 Tamże.

20 J. Jarosiński, Związek Zawodowy Pracowników Kolejowych PRL 1944–1957, Kielce 1987,

s. 305; AP Wrocław, Protokół z narady aktywu partyjnego DOKP Wrocław z 21 listopada 1948 roku, AKW 1/XI/5.

21 ,,Związkowiec” 1947, nr 24.

(9)

łeczne, takie jak na przykład związki zawodowe, ,,[…] to powinny one pełnić funkcje «pasa transmisyjnego» od władzy do społeczeństwa, czyli przenosić cyzje odgórne w dół, wychowywać społeczeństwo, propagować i uzasadniać de-cyzje ośrodka kierowniczego (w państwie)”23. Organizacje te również starały się

upodobnić do PZPR, były organizowane centralistycznie i dążyły do monopoli-tyczności24, zwłaszcza związki zawodowe, które gotowe były przyjąć, a nawet

realizowały, rolę ,,młodszej” partii politycznej25,w stosunku do Związku

Mło-dzieży Polskiej, Ligi Kobiet, a nawet Zrzeszenia Studentów Polskich26.

Ukształ-towany mechanizm centralistyczny stawiał PZPR ponad innymi masowymi or-ganizacjami społecznymi, a jednocześnie umożliwiał podejmowanie decyzji przez komitety partyjne w imieniu innych organizacji społecznych.

Również klęską KCZZ zakończyła się inicjatywa przeszkolenia wszystkich pracujących załóg zakładów pracy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy, w którym przeważała tematyka ideologiczna, do czego publicznie przyznał się prasowy organ ruchu zawodowego ,,Związkowiec”27. Okazało się w tym przy-padku, że KCZZ nie miała takich możliwości organizacyjnych, jak sobie wy-obrażała, a ponadto brakowało jej kadr umiejących prowadzić tego rodzaju szko-lenia, a nie odczytywania instrukcji obsługi konkretnych urządzeń przemysłowych.

Mimo tych ewidentnych niepowodzeń nie zmieniono podstawowego kursu szkolenia politycznego w pracy związkowej, a dokonano jedynie zmiany hasła na bardziej nośne propagandowo, a mianowicie: ,,Szkolić dla konkretnych ce-lów”. Zamiast kursów bhp dla załóg przedsiębiorstw organizowano kursy dla społecznych inspektorów pracy, eksponując tematykę ideologiczną. Wobec nie-powodzeń tej inicjatywy zorganizowano kursy dla załóg współzawodniczących w wydajności pracy, a skoro i tu odnotowano niepowodzenie, to kurs ten zmie-niono na kurs dla mężów zaufania. Poważnym mankamentem tych wszystkich

23 W. Morawski, Ideologia uprzemysłowienia w Polsce w latach 1949–1956, [w:] Społeczeństwo

i socjologia, red. J. Kulpińska, Warszawa 1985, s. 51.

24 E. Zieliński, Struktura i hierarchia ważności instytucji i aparatów władzy – charakterystyka elit

w latach 1944–1956, [w:] Elity władzy w Polsce a struktura społeczna w latach 1944–1956,

red. P. Wójcik, Warszawa 1993, s. 331–332.

25 Od początku 1951 r. skład Prezydium ZG ZZK uzupełniono o przedstawicieli kolejarskich

or-ganizacji Ligi Kobiet i Związku Młodzieży Polskiej; AZZK; W. Kozek, Reformy gospodarcze

a społeczeństwo, Warszawa 1989, s. 69–70.

26 ,,W naszej pracy oprzemy się na bogatych doświadczeniach związków zawodowych Polski

Lu-dowej”, Rezolucja I Krajowego Zjazdu Zrzeszenia Studentów Polskich w dniach 16–18 kwiet-nia 1950 r., ,,Związkowiec” 1950, nr 19. W początkach 1949 r. na łamach czasopisma związ-kowego zadano publiczne pytanie: ,,czy nie należałoby za przykładem Związku Radzieckiego zlikwidować «bratniaki» i włączyć młodzież studiującą do związków zawodowych, studentów akademii górniczych do CZZG, mechaników do CZZM, słuchaczy wydziałów pedagogicznych do ZNP itd. Jest to jedyna słuszna droga do powiązania przyszłych specjalistów z klasą robot-niczą i do zapewnienia uczelniom opieki związków zawodowych”, ,,Robotniczy Przegląd Go-spodarczy” 1949, nr 1.

(10)

przedsięwzięć była niska frekwencja, wynosząca podobno ok. 60%, według źró-deł CRZZ28. Ponadto odnotowywano permanentny brak wykładowców,

organi-zatorów kursów spośród aktywu związkowego, a przede wszystkim niski po-ziom merytoryczny, na który składało się głośne odczytywanie przygotowanych tekstów bez możliwości zadawania pytań. Rozwiązanie tych wszystkich poważ-nych mankamentów widziano w utworzeniu przy okręgowych i powiatowych radach związków zawodowych referatów ds. szkolenia oraz w zaangażowaniu do pracy szkoleniowej mieszkających na danym terenie nauczycieli.

Problematyką szkolenia i rozwoju kadr związkowych zainteresowało się IV plenarne posiedzenie CRZZ, które odbyło się bezpośrednio po IV plenarnym po-siedzeniu KC PZPR obradującym na te same tematy. Spełniało ono tym samym warunki tzw. przenoszenia uchwał partii do szerokich mas pracujących, w tym przypadku członków związków zawodowych. Odbycie plenarnego posiedzenia CRZZ zobowiązywało okręgowe i powiatowe rady oraz związki branżowe do odbycia takich samych posiedzeń i na takie same tematy, aby tzw. przenoszenie uchwał partii było pełne.

Uznano, że nowym celem CRZZ było wychowanie najliczniejszych aktywi-stów społecznych i gospodarczych spośród mas pracujących, wysuwanie robot-ników na kierownicze stanowiska oraz okazywanie tym robotnikom pomocy w wykonywaniu odpowiedzialnych zadań. Podkreślono, że nowe kadry, w tym także budowniczowie Polski Ludowej, rosnąć mieli w codziennej pracy zakła-dowych ogniw związkowych. Plenum CRZZ poleciło organizacjom związko-wym kontynuowanie pracy oczyszczania aparatu związkowego z elementów ob-cych klasowo i dalsze utrzymywanie czujności rewolucyjnej całego aparatu związkowego i instancji związkowych dla eliminacji z aktywu związkowego osób obcych ideowo29. Nie mogły w nim uczestniczyć osoby, które pracowały

w okresie międzywojennym w różnych instytucjach i przedsiębiorstwach pań-stwa polskiego na kierowniczych stanowiskach oraz członkowie ich rodzin. Także z aparatu związkowego pozbywano się tych osób, które miały rodziny za granicą i utrzymywały z nimi kontakty korespondencyjne.

Zobowiązano wszystkie ogniwa związkowe do prowadzenia aktywnej dzia-łalności szkoleniowej, celem wychowania odpowiednich kadr dla systemu socja-listycznego. Uznano, że ,,podstawową rezerwą nowych kadr są zarówno przo-downicy pracy, racjonalizatorzy, jak i mężowie zaufania, społeczni inspektorzy pracy czy członkowie komisji zakładowych. Przyszli przodujący działacze spo-łeczni wyrastają m.in. spośród związkowców, współdziałających w akcji socjal-nej, spośród aktywistów powiatowych i okręgowych rad związkowych”30.

W przemówieniu na IV plenum CRZZ – które zapoczątkowało czystki ka-drowe w ramach tzw. czujności rewolucyjnej – jej przewodniczący – Aleksander

28 Tamże.

29 Stenogram z obrad IV plenum CRZZ. 30 ,,Związkowiec” 1950, nr 25.

(11)

Zawadzki zwrócił uwagę, że szerokie kadry związkowe nie rozumiały nowej sy-tuacji politycznej i nowego kierunku politycznego w państwie. Powołując się na Stalina, zaakcentował, że ,,ogólny kierunek pracy w dziedzinie rozmieszczania kadr całkowicie powinien odpowiadać wymaganiom linii politycznej, w imię re-alizacji której rozmieszcza się kadry”. Z kolei powołując się na Bieruta, wska-zał, że „nie wystarczy podnieść czujność klasową, czyścić swe szeregi z obcych elementów i postawić słuszne zadania w zakresie polityki kadrowej w ogóle, a szkolenia w szczególności. Trzeba jeszcze rzeczy decydującej; konsekwentne-go, upartego i planowego realizowania słusznych uchwał”31.

Powołując się na wzory radzieckie, a w szczególności na rolę partii komuni-stycznej w ZSRR, opracowano w następstwie kilku posiedzeń CRZZ nowy pro-gram szkolenia. Przeważała nadal w nim tematyka ideologiczna, a podstawowa problematyka związkowa została zepchnięta na margines. Nowy program szko-lenia miał zapewnić stały dopływ nowych kadr aktywu związkowego i spowo-dować, że polskie związki zawodowe będą dysponowały 1-milionową armią społecznych aktywistów związkowych. Ta armia aktywistów, wzorem radziec-kich związków zawodowych, miała być gotowa do wykonania każdego zadania politycznego, jakie przed związkami zawodowymi miała postawić PZPR, odpo-wiedzialna na losy narodu polskiego i sprawująca w państwie kierowniczą rolę.

Masowość ruchu zawodowego, a następnie systematyczna i nie zawsze przemyślana rozbudowa jego struktur organizacyjnych spowodowała koniecz-ność również rozbudowy szkolenia kadr związkowych. Od chwili jego urucho-mienia powstał problem: kogo szkolić, w jakim celu oraz w jakim wymiarze czasowym. Uważano, że wraz z wejściem w okres intensywnej industrializacji należy zintensyfikować szkolenie związkowopolityczne. W kierowniczych ko-łach CRZZ postanowiono, że okres budowy podstaw socjalizmu będzie okresem ,,wyplenienia, wykarczowania resztek trade-unionizmu i socjaldemokratyzmu w ruchu zawodowym”32, w czym widziano główne przeszkody w realizacji

na-kreślonych zadań. Wręcz ostrzegano, że dalsze ,,[…] tolerowanie dotychczaso-wych naszych błędów i niedomagań wynikających z często nieprzezwyciężo-nych pozostałości socjaldemokratyzmu i oportunizmu może stać się hamulcem w pracy związków zawodowych na decydującym odcinku, na odcinku współza-wodnictwa pracy, na odcinku wzmożenia troski o człowieka pracy, na odcinku pracy polityczno-wychowawczej”33.

Powyższe stwierdzenia wynikały z obaw, że nowy kierunek polityczny CRZZ nie był akceptowany przez masy związkowe, którym bez zrozumienia je-go istoty został narzucony. Intensywne szkolenie polityczne, a nie związkowe, miało spowodować zwycięstwo linii lewackodogmatycznej w partii i związkach zawodowych.

31 ,,Związkowiec” 1950, nr 24.

32 Szerzej: ,,Przegląd Związkowy” 1951, nr 1. 33 Tamże.

(12)

Jednak praktyczna realizacja zamiarów nowej ekipy politycznej wskazywała na brak społecznego poparcia dla jej awanturniczych zamiarów. Dość szybko w polskim życiu politycznym i związkowym zdobyły sobie miejsce takie poję-cia, jak: ,,dokooptowanie”, ,,wytypowanie”, ,,mianowanie”, ,,wysuwanie” itp., które obrazowały faktyczny stan nastrojów społecznych. W skali całego ruchu zawodowego od 12–15% społecznych inspektorów pracy pochodziło z wyboru, a ponad 80% z nominacji, nacisków, typowania itp., czego wcale nie kryły w publicznych dyskusjach władze CRZZ. Z kolei w związku zawodowym pra-cowników rolnych, na wybranych 1300 mężów zaufania, tylko 5–10% pocho-dziło z wyboru związkowców. Skład pozostałych uzupełniano w drodze typo-wych dla tego okresu działań politycznych, czyli nacisków personalnych na oso-by, które uznano za godne zaufania politycznego.

Dla wielu terenowych rad związków zawodowych szkolenie polityczne stać się miało ,,podstawą awansu społecznego robotników do stanowisk dyrektorów zakładów włącznie”34. W tej praktyce celowała katowicka Okręgowa Rada

Związków Zawodowych (dalej ORZZ), dla której aktywność szkoleniowa była podstawą awansowania robotników na kierownicze stanowiska administracyjne i gospodarcze. Ratunek dla szkolenia związkowego widziano w mobilizacji człon-ków Związku Nauczycielstwa Polskiego i należało tylko ,,wytypować zdolnych i oddanych Polsce Ludowej nauczycieli, w celu zasilenia nimi aparatu kierowni-czego – zarówno administracyjnego, jak i związkowego”35. To ostatnie

stwier-dzenie świadczy o dramatycznie niskim poziomie merytorycznym kadr, które starano się przeszkolić dla objęcia kierownictwa przedsiębiorstw i zakładów przemysłowych. Taką awanturniczą polityką kadrową wyeliminowano z życia społecznego i gospodarczego wiele osób o wysokich kwalifikacjach i spowodo-wano w skali gospodarki narodowej poważny kryzys kadrowy.

Mimo poważnych niepowodzeń organizacyjnych, chcąc zrobić wrażenie na decydentach politycznych, przy każdej nadarzającej się okazji przypominano ro-lę szkolenia politycznego w szkoleniu związkowym, powołując się na wypowie-dzi Stalina, Lenina i Bieruta, lub rzucano hasła polityczne własnego autorstwa.

Szeroko cytowano i przypominano wypowiedź Stalina na XVIII Zjeździe WKP(b), w której stwierdził, że ,,należy uznać za pewnik, że im wyższy jest po-ziom polityczny i uświadomienie marksistowsko-leninowskie pracowników ja-kiejkolwiek dziedziny pracy, tym wyższy poziom samej pracy, tym bardziej jest ona owocna”36.

Zdaniem Stalina, ,,gdybyśmy zdołali uczynić z nich całkowicie dojrzałych marksistów-leninowców, umiejących rozwiązywać bez poważnych błędów sprawy dotyczące kierownictwa kraju, to mielibyśmy wszystkie dane ku temu, aby uważać, że dziewięć dziesiątych wszystkich zagadnień zostało rozwiązanych”37.

34 ,,Związkowiec” 1950, nr 11. 35 ,,Związkowiec” 1950, nr 15. 36 ,,Związkowiec” 1950, nr 15. 37 ,,Związkowiec” 1950, nr 30.

(13)

Wypowiedź tę w formie nakazu politycznego odnośnie do kadr związko-wych uzupełnił B. Bierut, stwierdzając, ,,iż brak własnej opieki nad wzrostem kadr związkowych jest najczęściej odzwierciedleniem słabego kontaktu i niedo-statecznego kierownictwa politycznego nad działalnością organizacji masowych”.

Następnie wypowiedzi przywódców politycznych uzupełniane były przez członków kierownictwa CRZZ. Na przykład Tadeusz Ćwik podkreślał, że związki zawodowe ,,są kablem przewodnim partii do bezpartyjnych mas pracu-jących. Stąd szkolenie kadr nabiera w naszym ruchu wyjątkowego znaczenia. Szkolenie jest nie tylko wewnętrzną sprawą związków zawodowych. Wyrasta ono do rozmiarów problemów o dużej doniosłości dla całej klasy robotniczej”38.

Według prominentnych działaczy CRZZ, szkolenie polityczne miało ode-grać w przypadku ruchu zawodowego istotną rolę indoktrynującą w stosunku do ogółu społeczeństwa, niezrzeszonego w partii. Rolę ruchu zawodowego sprowa-dzano dość chętnie i bezkrytycznie do roli tzw. młodszej partii, prowadzącej wśród członków związków zawodowych szeroką działalność indoktrynującą. Stąd też w kolejnych wypowiedziach prominentnych działaczy związkowych uszczegółowiano oczekiwaną rolę dla poszczególnych związków branżowych.

I tak na przykład w toczącej się walce klasowej na wsi Zygmunt Kratko wi-dział ,,kolosalne możliwości Związku Nauczycielstwa Polskiego”, ,,wyjątkową rolę Związku Zawodowego Pracowników Rolnych”, „duże możliwości Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Spożywczego – którego członkowie sty-kają się bezpośrednio z chłopami” i ,,nie mniej poważne zadanie” przed pozosta-łymi związkami branżowymi, nie wyłączając górników, hutników czy metalow-ców. W wyniku szkolenia politycznego związki zawodowe miały prowadzić pracę polityczną z dojeżdżającymi do pracy mieszkańcami wsi, w ramach opieki nad gminami w ramach pracy kulturalno-oświatowej i ruchu łączności miasta ze wsią. W tych wypowiedziach całkowicie pomijano merytoryczne przygotowanie kadr do kierowania gospodarką narodową.

Plany roku szkoleniowego 1950/1951 przewidywały znaczny wzrost tema-tyki ideologicznej w szkoleniu związkowym, dominację problematema-tyki historii ruchu robotniczego i perspektyw rozwoju socjalizmu w Polsce. Łącznie plany wszystkich instancji związkowych przewidywały przeszkolenie ok. 120 tys. członków związków zawodowych.

Jednak ich realizacja napotkała na poważne problemy. W ciągu pierwszych czterech miesięcy trwania kursów przeszkolono zaledwie 20 tys. uczestników, a dalsze plany w tym zakresie przewidywały zorganizowanie 355 kursów dla 14 tys. osób39. W miarę sprawnie kursy zorganizowały związki cukrowników,

kole-jarzy, włókniarzy, chemików, państwowców i samorządowców. Fatalnie nato-miast przebiegały kursy wśród odzieżowców, handlowców, leśników,

38 ,,Związkowiec” 1949, nr 6. 39 ,,Związkowiec” 1950, nr 25.

(14)

wców i transportowców, których zorganizowano od 15–20% w stosunku do za-kładanych planów i do tego przy bardzo niskiej frekwencji. Podobna sytuacja miała miejsce na kursach międzyzwiązkowych, organizowanych przez powia-towe i okręgowe rady związków zawodowych. W skali kraju zdołano pozyskać około 1000 wykładowców, przy czym nie znano ich kwalifikacji merytorycz-nych ani fachowego przygotowania.

Wydział Szkolenia CRZZ, który chętnie opracowywał coraz to nowe i am-bitne plany szkolenia kadr związkowych, jak zwykle ,,nie zdążył na czas” opra-cować materiałów pomocniczych i w tej sytuacji losy szkolenia pozostawił wła-snej inicjatywie wykładowców. Mimo tak poważnych niepowodzeń w CRZZ opracowano po raz kolejny nowe programy kursów szkoleniowych, które miały obowiązywać w latach 1951–1952.

Projekty te, które podobno wnikliwie analizowano i zatwierdzano przez wie-le komórek organizacyjnych CRZZ, były całkowicie oderwane od rzeczywisto-ści związkowej i praktyki życia społecznego. I tak na przykład kadencja prze-wodniczącego i sekretarza rady zakładowej trwała 1 rok i ponownie na tę funk-cję wybierano w skali kraju ok. 20% aktywistów. Opracowany dla nich program szkolenia przewidywał 75-dniowy pobyt na kursie stacjonarnym, w tym 70 dni szkoleń w wymiarze 8 godzin dziennie40. Oznaczało to, że 27% czasu kadencji

przewodniczący lub sekretarz zakładowej organizacji związkowej przebywał poza zakładem pracy na szkoleniu związkowym. Ponadto program szkolenia obejmował 253 godziny szkolenia politycznego i 307 godzin szkolenia związ-kowego.

Podobne szkolenie przewidziano dla pracowników związkowych placówek kulturalno-oświatowych, wśród których fluktuacja kadr w skali roku przekracza-ła 50%, co oznaczało wyjątkowo wysoką rotację. Przewidziano dla nich 75 dni szkolenia w oderwaniu od pracy, w tym 219 godzin szkolenia ideologicznego, 171 godzin szkolenia związkowego i 170 godzin szkolenia fachowego.

Ponadto wyrażono zgodę, aby krakowska szkoła związkowa na powyższych zasadach prowadziła szkolenie bibliotekarzy, kierowników świetlic i kierowni-ków domów kultury41. Natomiast dla instruktorów kulturalno-oświatowych

pra-cujących w domach wypoczynkowych Funduszu Wczasów Pracowniczych przewidziano 6-tygodniowe szkolenie stacjonarne, obejmujące 272 godziny lek-cyjne, w tym 126 godzin szkolenia ideologicznego, 46 godzin szkolenia związ-kowego i 100 godzin szkolenia fachowego.

Podejmując decyzje odnośnie do programu szkolenia związkowego, Sekreta-riat CRZZ całkowicie pominął program szkolenia mężów zaufania, nie określa-jąc bliżej zasad i celów ich szkolenia42. Natomiast przy każdej nadarzającej się

40 Protokół z posiedzenia Sekretariatu CRZZ z 4 kwietnia 1951 r., Biblioteka BHRZ, mf 72. 41 Projekt 3-miesięcznego kursu dla pracowników kulturalno-oświatowych, Biblioteka BHRZ, mf 72. 42 Protokół z posiedzenia Sekretariatu CRZZ z 4 kwietnia 1951 r., Biblioteka BHRZ, mf 72.

(15)

okazji prominentni działacze CRZZ podkreślali ważność szkolenia właśnie mę-żów zaufania, mających w pracy związkowej spełniać podstawową i decydującą rolę. Zakres kursów dla aktywistów rad zakładowych organizowanych przez po-szczególne związki branżowe w latach 1951–1953 przedstawia poniższa tabela.

Tabela 1. Kursy masowego szkolenia rad zakładowych związków branżowych w latach 1951–1953

Ogółem

Liczba przeszkolonych związkowców

1951 1952 1953 164 237 266 237 369 653 W tym: budowlani chemicy górnicy handlu metalowcy kolejarze 09 801 07 358 11 210 26 082 14 054 19 773 24 118 13 855 16 661 30 668 15 680 44 012 39 209 18 107 24 264 32 387 24 409 50 329 Źródło: Związki zawodowe w liczbach, Warszawa 1954, s. 25.

Szkolenie aktywistów związkowych przybrało formalnie masowy charakter, lecz nie spowodowało ono zmiany jakości działania poszczególnych związków branżowych. Biurokraci związkowi zapomnieli o procesie wychowywania dzia-łaczy związkowych, który powinien zacząć się od pracy społecznej w najniż-szym ogniwie związkowym, a tak zwane przyspieszone szkolenie musiało być – z przyczyn obiektywnych – skazane na niepowodzenie.

Pod względem liczebnym masowe szkolenie związkowe należałoby uznać za imponujące pod względem statystycznym. Celem masowego szkolenia związkowego było dostarczenie partii i gospodarce narodowej jednomilionowe-go aktywu związkowejednomilionowe-go, który odpowiednio przyjednomilionowe-gotowany – przede wszystkim politycznie – miał zasilić kadrowo gospodarkę narodową i inne instytucje życia publicznego. Przeszkoleni przez związki zawodowe nowi aktywiści związkowi mieli opowiadać się w sposób zdecydowany za partią, realizującą zadania bu-downictwa socjalizmu w kraju. Natomiast dla partii rządzącej mieli stanowić gwarancję, że postawione przed nimi zadania polityczne, a następnie gospodar-cze zostaną w pełni zrealizowane.

Od początku realizacji planu 6-letniego, nazywanego planem budowy pod-staw socjalizmu, centrala związkowa zapewniała, że dostarczy partii i socjali-stycznej gospodarce każdą ilość potrzebnego aktywu do objęcia ważnych stano-wisk, głównie gospodarczych, poprzez szkolenie, a następnie awansowanie na kierownicze stanowiska przodujących robotników i racjonalizatorów. Staty-styczne rezultaty szkolenia związkowego z podziałem na cele szkolenia w latach 1950–1953 przedstawia poniższa tabela.

(16)

Tabela 2. Masowe szkolenie związkowe w latach 1950–1953

Rodzaj szkolenia masowego Liczba

kursów słuchaczy Członkowie rad zakładowych i mężowie zaufania

— grupowi społeczni inspektorzy pracy — delegaci socjalno-ubezpieczeniowi — organizatorzy pracy kulturalno-oświatowej — członkowie komisji rad zakładowych — seminaria na temat planu 6- letniego — kursy o programie jednolitym — różne kursy 13 035 05 507 06 606 04 760 00 117 03 883 04 921 00 139 335 796 117 084 154 150 097 942 006 651 137 998 126 453 005 555 Łącznie 39 038 981 529

Źródło: Związki zawodowe w liczbach, Warszawa 1954, s. 26

Łącznie, według danych CRZZ, w latach 1950–1955 szkolenie związkowe miało odbyć ponad 1,5 mln członków związków zawodowych, których w ten sposób starano się przygotować do pełnienia funkcji związkowych43. Z kolei prasa związkowa podawała nieco inne dane, stwierdzając, że w 1950 roku szko-lenie przeszło 77 tys. aktywistów, w 1951 r. ponad 130 tys., w 1952 już 270 tys., a w 1953 roku 370 tys. aktywistów, czyli ok. 877 tys. funkcyjnych działaczy. Gdyby te dane uznać za w pełni wiarygodne, to oznaczałoby, że co trzeci czło-nek związków zawodowych w kraju odbył szkolenie przewidziane do pełnienia funkcji organizacyjnej.

Od momentu wprowadzenia do szkolenia związkowego tematyki ideolo-gicznej kursy te spotkały się z niechęcią własnej bazy społecznej. Aby przeła-mać opór bazy społecznej, na łamach centralnej prasy związkowej pojawiły się dramatyczne wezwania, nawołujące wszystkie związki branżowe do uruchomie-nia zaplanowanych kursów. Publicznie przypominano, że ,,od aktywności grup związkowych zależy w dużym stopniu wypełnianie przez związki zawodowe odpowiedzialnych zadań, jakie stanęły przed nim w okresie wzmożonej walki całego narodu o realizację Sześcioletniego Planu i utrwalenia pokoju”44.

Krytykowano zarządy główne związków branżowych, jak na przykład zwią-zek budowlanych, że tak ważnych instrukcji CRZZ w sprawie szkolenia mężów zaufania nie rozesłał do podległych mu instancji związkowych. Publiczna kryty-ka nie ominęła aktywniejszych na tym polu działania branżowych związków zawodowych, jak na przykład kolejarzy, metalowców i chemików, które – z po-wodu braku kadry wykładowców na odpowiednim poziomie merytorycznym – własnymi decyzjami zawiesiły ich uruchomienie, nie dopuszczając w ten sposób do organizacyjnej fikcji.

43 ,,Głos Pracy” 1956, nr 304. 44 ,,Głos Pracy” 1951, nr 136.

(17)

Zwracano uwagę, że aż 40% mężów zaufania corocznie z przyczyn obiek-tywnych – najczęściej braku kadry wykładowców – nie odbywało szkolenia związkowego. Przypominano publicznie, że rady zakładowe i instancje terenowe nie kierowały na kursy związkowe przodowników pracy i racjonalizatorów. Ci ostatni nie byli zainteresowani tzw. karierą związkową, bowiem w przyszłości władze kierownicze CRZZ widziały w nich wykładowców o dużym autorytecie społecznym, przyszłych kierowników gospodarki narodowej i wzorowo przygo-towanych w następstwie szkolenia działaczy społecznych, kierujących się w swoim postępowaniu racjami ideologicznymi.

Od 1953 r. zaobserwowano pierwsze próby przerwania przez związki bran-żowe tej kuriozalnej sytuacji w szkoleniu kadr związkowych. Jako pierwsze w tym zakresie zdecydowane działania podjęły związki energetyków i kolejarzy. Związek energetyków przełamał z własnej inicjatywy nienormalną sytuację wo-kół szkolenia aktywu i zorganizował we własnym zakresie dwudniową kurso-konferencję dla wszystkich wybranych aktywistów związku i poinstruował ich o metodach działania związkowego i ważniejszych problemach tej organizacji branżowej.

Podczas narady kolejarskiego aktywu związkowego w końcu 1953 r. jedno-znacznie stwierdzono, że w ogólnym przygotowaniu do działalności związkowej szkolenie w dotychczasowej formie nie przynosiło oczekiwanych rezultatów i pozostawało na niskim poziomie merytorycznym. Zdecydowano się na utwo-rzenie własnego ośrodka szkoleniowego w Michalinie i szkolenie wybranych ak-tywistów rad zakładowych, bibliotekarzy, świetlicowych, kadry pracującej z dziećmi w zespołach artystycznych, nawiązując w ten sposób do własnych tra-dycji związkowych z okresu międzywojennego i bezpośrednio powojennego45.

Od końca 1953 r. organizację szkolenia przez CRZZ zaczęto publicznie kry-tykować. Przypominano zapowiedzi II Kongresu Związków Zawodowych z 1949 r. o wydaniu poradnika szkoleniowego dla rad zakładowych, które nie zostały zrealizowane. Zwracano uwagę, że po przejęciu przez KCZZ rad zakła-dowych w 1947 r., ta centrala związkowa nie miała wypracowanej koncepcji ich funkcjonowania. Podkreślano, że CRZZ zapowiadała opracowanie nie tylko programów szkolenia związkowego, ale stosownych podręczników i materiałów szkoleniowych. Potem okazywało się, że do związków branżowych docierały tylko ogólnikowe programy szkolenia, i to ze znacznym opóźnieniem, które z dużymi trudnościami adaptowano do potrzeb konkretnych środowisk związ-kowych.

Podczas III Kongresu Związków Zawodowych w maju 1954 r. CRZZ musia-ła publicznie stwierdzić, że ,,szkolenie kadr jest niedostateczne. Zarówno wśród kadry wykładowców, jak i wśród słuchaczy jest sporo przypadkowego elementu, w związku z czym część przeszkolonych nie może być wykorzystana w pracy

(18)

związkowej”. Mimo poważnie rozbudowanego szkolenia związkowego i prze-szkolenia od 1949 r., czyli poprzedniego Kongresu Związków Zawodowych, ponad miliona aktywistów ,,rozmach ilościowy nie szedł w parze z jakością szkolenia”46.

Mimo oznak zaznaczającej się samodzielności ze strony związków branżo-wych w dziedzinie szkolenia aktywu dla własnych potrzeb, CRZZ nie zamierza-ła zrezygnować ani ze szkolenia, ani z wzamierza-łasnej roli w jego organizacji. Mimo na-rastającej krytyki, CRZZ w 1956 r. wymusiła zorganizowanie 7213 kursów dla 185 432 aktywistów rad zakładowych47. Zmobilizowała również wojewódzkie rady związków zawodowych, które zorganizowały 249 kursów dla 15 tys. akty-wistów związkowych.

Nasilająca się krytyka form i metod działania związkowego oraz celowości jego kontynuowania nie wpłynęła na postawę CRZZ. Nadal naciskano na zarzą-dy związków branżowych na realizowanie programów szkolenia, które stawały się coraz bardziej oderwane od rzeczywistości społecznej i oczekiwań bazy członkowskiej.

Utrzymywano 3 centralne szkoły związkowe, zatrudniające 328 pracowni-ków pedagogicznych i administracyjnych, funkcjonujące bez większych zmian programowych. Swoje osiągnięcia też chciały mieć wojewódzkie rady związków zawodowych, które także organizowały szkolenie organizacyjne, również nie in-teresując się jego efektami i przydatnością dla aktywu związkowego. Celem szkolenia pozostawało niezmiennie zbudowanie i przeszkolenie milionowego aktywu związkowego, gotowego do realizacji zadań postawionych przez partię przed związkami zawodowymi w ramach realizacji planu 6-letniego.

Centralizacja ruchu zawodowego spowodowała, że prominentni działacze CRZZ realizowali zadania partii, a nie związków zawodowych. Szkolenie miało na celu indoktrynowanie szerokich rzesz pracowniczych, zdolnych do wykona-nia każdego zadawykona-nia politycznego PZPR.

W listopadzie 1956 r. na IX plenum CRZZ podjęto decyzje o rozwiązaniu wojewódzkich rad związków zawodowych i szkół związkowych48. Szkolenie

związkowe, któremu nadawano takie znaczenie propagandowe, nie odegrało żadnej roli w kreowaniu kadr związkowych, utrzymywane było w imię intere-sów partii rządzącej i okazało się lewackim pomysłem na rolę i miejsce ruchu zawodowego w politycznej organizacji społeczeństwa.

Dopiero krytyka efektów szkolenia spowodowała jego przekazanie do uzna-nia branżowych organizacji zawodowych, które prawidłowo wykorzystały ten moment, organizując szkolenia na miarę własnych potrzeb i włączając do niego problematykę branżową, która do tej pory nie była uwzględniona. W programy

46 III Kongres Związków Zawodowych 5–9 maja 1954, Warszawa 1954, s. 67–68. 47 ,,Głos Pracy” 1956, nr 304.

48 Raport o działalności związków zawodowych w 40-leciu PRL, ,,Kwartalnik Historii Ruchu

(19)

szkolenia włączono z inicjatywy zarządów głównych problematykę ustawodaw-stwa pracy, bhp i inne zagadnienia wynikające ze stosunków pracy. W ten spo-sób szkolenie związkowe uniknęło totalnej krytyki w takim stopniu, jakim objęła ona cały polski ruch zawodowy.

W przeciwieństwie do PZPR centrala ruchu zawodowego i związki branżo-we nie miały odpowiednich kadr, aby jej zamiary szkoleniobranżo-we zostały zrealizo-wane. Kadra szkoleniowa PZPR w połowie posiadała wykształcenie średnie i wyższe, natomiast CRZZ starała się bezskutecznie pozyskać nauczycieli, z któ-rych to związkiem zawodowym pozostawała w poważnym konflikcie na tle or-ganizacyjnym. Ogólny poziom szkolenia związkowego był niski, przy ograni-czonej wymianie poglądów i braku kształtowania samodzielności myślenia. Już wówczas podnoszono zarzuty, że szkolenie związkowe słabo było powiązane z codzienną działalnością ruchu zawodowego, skoro na przykład w trakcie 12- -miesięcznej kadencji aż trzy miesiące aktywiści przebywali na szkoleniu, nie interesując się problemami własnej organizacji związkowej. Brak rozwiniętych badań naukowych pozostaje do dzisiaj poważnym problemem ruchu zawodowe-go, który praktycznie uniemożliwił przygotowanie pełnego raportu o stanie związków zawodowych w Polsce Ludowej.

Te słabości szkolenia związkowego były typowe dla całego ówczesnego frontu ideologicznego, do którego ruch zawodowy wpisała CRZZ. Teoretyczny poziom uczestników szkolenia i kadry szkolącej był na ogół niski, nie wyłącza-jąc władz najwyższych szczebli. Mimo to szkolenie związkowe z lat 1948–1956 pozostanie jako zjawisko kulturowe, w którym chciano zmienić sposób widzenia świata szerokich mas społecznych, nie szczędząc środków i nakładów finanso-wych, a jednocześnie nie uwzględniając ich rzeczywistych potrzeb w zakresie ogólnego lub zawodowego rozwoju, ani nie biorąc pod uwagę niskiego poziomu wykształcenia ogólnego. Potrzeby polityczne spowodowały irracjonalną rozbu-dowę kursów związkowych, wydatkowanie znacznych środków ze składek członkowskich i brak oczekiwanych efektów edukacyjnych. Był to typowy przykład szkolenia dla szkolenia bez oglądania się na głosy krytyczne w tej sfe-rze działania związkowego. Te działania centrali związkowej absorbowały wiel-ki potencjał ludzwiel-ki i materialny związków zawodowych. Zapomniano przy tym, że wychowanie aktywu związkowego rozpoczyna się od działalności w kołach związkowych podstawowego działania, a przypadkowy wybór nie może decy-dować o jego karierze związkowej.

Podstawowy cel szkolenia związkowego, jakim było wychowanie miliono-wego aktywu zdolnego do wykonania każdego zadania politycznego, jakie po-stawi partia przed ruchem zawodowym, okazał się utopią. Okazało się również, że przeszkolenie związkowe, które miało upoważniać do zajęcia kierowniczych stanowisk w gospodarce przez przodowników pracy, również było fikcją. Postę-pu technicznego nie zapewnili racjonalizatorzy pracy i wynalazcy, którymi nikt specjalnie w gospodarce planowej się nie przejmował ani nie interesował.

(20)

Przekonanie centralnych władz związkowych, że wiedza marksistowsko-leninowska pomoże aktywowi związkowemu usunąć wszystkie słabe strony w działalności ruchu zawodowego, okazało się złudne. Przyczyn niepowodzeń w pracy szkoleniowej w związkach zawodowych należy upatrywać w czystkach kadrowych przełomu lat 1948–1950, a ubytku doświadczonych działaczy związ-kowych nie potrafił zastąpić pospiesznie szkolony na masową skalę nowy aktyw związkowy, nieposiadający ani przygotowania ogólnego, ani organizacyjnego.

Summary

Training of trade union as a cultural phenomenon in the years 1944–1956

Changing the political system in Poland resulted in the need for mass training of staff trade union, prepared to function in the new political conditions. In the years 1945–1948 were trained union activity to the tasks typical of the trade union movement and tried to come to the assistance for working people by organizing vocational training, and others, raising the level of education of members of trade unions. After 1948 the dominant theme of trade union training, ideological, subordinated to the interests of the Communist Party. Implemented leftist idea of building 1 million federal asset, which was to perform each task of the Communist Party and was intended to accomplish this task through massive training. In finals proved to be a utopian task that caused the issue of unproductive union contributions to the utopian goals without the interests of the toiling masses.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Based on this, for existing concrete slab bridges under traffic load, the partial safety factors for the shear force assessment are derived using a full probabilistic approach.. 2

- ryzyko przewidywalne (predictable risk) - ryzyko należy do tej grupy wtedy, gdy na podstawie wiedzy osób zaangażowanych w projekt (kierownik projektu,

Drugim, społecznym zadaniem Kościoła jest troska o poszanowanie uprawnień ludzi pracy oraz włączenie się w sposób dla niego dostępny w wielkie dzieło

Przy tej sprawie warto zwrócić uwagę na to, że w spra- wie różnych praktyk religijnych, głównie przyjmowania sakramentów, można się było jeszcze udawać w ramach

When two disjoint semigroups A and 5 are given it is natural to ask what conditions on A and/or 5 determine the existence of union extensions of A by 5 and also, how can one

Si se desea estimular el establecimiento de cooperativas de vivienda a partir del stock de vivienda existente en los Países Bajos, sería necesaria una fuerte

Analiza przydatności wzorów empirycznych, które powszechnie wykorzystuje się w praktyce inżynierskiej do oceny filtracji gruntów podłoża, wykazała zróżnicowaną

Do wyznań praw- nie uznanych zaliczono 14 związków: Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP, Kościół Ewan- gelicko-Reformowany w