• Nie Znaleziono Wyników

Nominacyjna funkcja przestrzeni w poezji Wacława Iwaniuka i Bogdana Czaykowskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nominacyjna funkcja przestrzeni w poezji Wacława Iwaniuka i Bogdana Czaykowskiego"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Nominacyjna funkcja przestrzeni w poezji

Wacława Iwaniuka i Bogdana Czaykowskiego

i.

Problematyka spacjalna1, nie tylko w aspekcie społeczno-komunikacyjnym,peł­ ni bardzo ważną rolę wprocesie interpretacji poezjiemigracyjnej lat 1939-19892. I widaćto zarówno przy ustalaniureguł rządzących światemprzedstawionympo­ szczególnychwierszy pisarzy tworzących pozakrajem,jaki całej twórczości lirycz­ nej konkretnych twórców3. A ponadto - tłumaczy ona wpływ doświadczeń biogra­ ficznych na pisarstwo (i ich nasilenie), tam zwłaszcza, gdzie przeżyciewygnania,

1 Rozważania niniejsze opieram na teoretycznych ustaleniach zawartych w studium T. Miachałow- skiej: Wizja przestrzeni w liryce staropolskiej (rekonesans). W: Przestrzeń i literatura. Studia pod red. M. Głowińskiego i A. Okopień-Sławińskiej. Wrocław 1978. Badaczka wyróżnia trzy rodzaje ukształ- towań przestrzeni w dziele literackim: horyzontalną przestrzeń pragmatyczną, wertykalną prze­ strzeń mityczną oraz kulistą przestrzeń kosmiczną. Przestrzeń horyzontalna rysuje się na linii natu­ ralne - sztuczne (kultura, cywilizacja), przestworze - przestrzeń ograniczenia, topografia - lopotezja. W przestrzeni wertykalnej rysuje się oś np. pomiędzy górą, światłem, blaskiem, niebem, a podzie­ miami i mrokiem. Ruch ku górze oznacza sakralizację, ku dołowi - deskaralizację. Te rozstrzygnię­ cia teoretyczne (wziąwszy również kulistą przestrzeń kosmiczną) legły np. u podłoża metodologicz­ nego rozprawy J. Łukasiewicza: „Przestrzeń świata naiwnego”. O poemacie Czesława Miłosza „Świat”.

„Pamiętnik Literacki” 1981, z. 4. Uwzględniam też poniżej rozważania J. Sławińskiego w tym tomie:

Przestrzeń w literaturze: elementarne rozróżnienia i wstępne oczywistości. Przy analizie liryki Czay­

kowskiego warto też przywołać artykuł E. Kuźmy: Przestrzeń w poezji awangardowej a problem spój­ ności tekstu. Będzie o tym jeszcze dalej mowa, zwłaszcza w odniesieniach do eksperymentatorskich utworów autora Sury.

2 Zob. np. J. Kryszak: Kuszenie Odysa. Geografia poetyckiej wyobraźni emigrantów. W: Idem: Li­ teratura złej chwili dziejowej. Szkice o drugiej emigracji, (b.m.w.) 1995. Pozostaję w tym miejscu przy

określeniu „poezja emigracyjna”. Pożytki i niedogodności użycia tego terminu rozważa Bogdan Czay- kowski we wstępie do zredagowanej przez siebie Antologii poezji polskiej na obczyźnie 1939-1999. War- szawa-Toronto 2002. Tu kryterium geograficzno-przestrzenne odgrywa znaczącą rolę.

3 Interesuje mnie zatem nie tylko przestrzeń, jako miejsce samookreślenia się twórcy emigracyj­ nego w świecie, ile jako kategoria metodologiczna, potrzebna dla interpretacji dzieła literackiego.

(2)

nieustannegopozostawania w drodze bez egzystencjalnego punktu oparcia (i za­ wieszenie w przestrzeni),poszukiwanie własnego miejsca w świecie, znajduje swe odzwierciedlenie wdzieleliterackim4. Jesttorzecz,którą chciałbym wyjaśnić na sa­ mymwstępie. Ona to sprawia, że m.in.z tego powoduz boku pozostawiamtema­ tykę specjalną w jej aspekciesocjologicznym; zatem: w pewnej mierze - choć oczy­ wiście niecałkowicie- pozostaje ta kwestia poza zakresem niniejszych rozważań5.

4 Wpływ doświadczeń autobiograficznych na twórczość Czaykowskiego podkreślał np. J. J. Lipski w tekście Londyńscy poeci („Twórczość” 1966, nr 8). Da się tę kwestię odnieść i do innych poetów tej formacji (zob. np. dyskusję o języku w „Kontynentach”). W przypadku twórców „emigracji walczą­ cej” możemy mówić o wpływie przestrzeni kulturowej na dzieło (ł.obodowski, Iwaniuk). U innych twórców jest to przestrzeń pozostająca jedynie w sferze imaginacji autora (T. Sułkowski).

Przy omawianiu w tym tekście funkcji przestrzeni w poezji posługuję się pojęciem „aktu nomi­ nacyjnego”. Jako narzędzie badawcze wykorzystywałem je w opisie zagadnienia prowincji w poezji K. Wierzyńskiego, J. Śpiewaka i S. Misakowskiego (Prowincja. Świat - Europa - Polska. Zbiór studiów

pod red. M. Ryszkiewicza. Lublin 2007).

5 Poeci „Kontynentów” świadomi byli faktu traktowania ich pisarstwa jako „socjologicznego eks­ perymentu” (okr. Czaykowskiego: Cena wolności? „Kontynenty” Londyn 1960, nr 13). O tym, jak i o autobiografizmie, mowa jest m.in. we wspomnianej „dyskusji o języku”. U Iwaniuka jest to kwe­ stia całkowicie drugorzędna.

6 Możemy tu dostrzec - będzie dalej o tym mowa - dykcję dyskursywno-referencyjną (Iwaniuk), obok dykcji idiomatyczno-refleksyjnej (Czaykowski). W stosunku do tradycji mowa być może u Czay­ kowskiego o globalnym i zdystansowanym („chłodnym”) traktowaniu tradycji kultury polskiej i obcej (od baroku po czasy współczesne), u Iwaniuka o warsztatowej nostalgii za szkołą czechowiczowską, wypartą z upływem czasu, z czego wynika odrzucenie tradycji jako kluczowego punktu odniesienia dla koncepcji poezji (tu np. zwrot ku współczesnej poezji anglojęzycznej). Stosunek do emigracji też jest u obu autorów różny: przypomnijmy sobie zagadnienie „polrealizmu”, emigracji jako uniwersal­ nego doświadczenia duchowego, po przeświadczenie młodych autorów pokolenia ‘56 - o przedkła­ daniu doświadczeń literackich ponad własne doświadczenie egzystencjalne - w aspekcie wygnania.

7 Swego rodzaju zestawieniem i konfrontacją poetyk i idei twórców polskich z Kanady był zeszyt monograficzny „Akcentu” (2002, nr 3) pt. Polscy Kanadyjczycy.

8 Problem relacji ojczyzna - kraj osiedlenia u Iwaniuka omawia Jan Wolski w książce Wacław Iwa­

niuk. Szkice do portretu emigracyjnego poety. Toronto-Rzeszów 2002. Ten autor przywołuje też m.in. prace J. Bartmińskiego i J. Kryszaka. Zob. m.in. rozdział V: Ojczyzna, obczyzna i trzecia wartość.

Tekst poniższy nawiązuje / odwołuje się dotwórczości pisarzy dwu różnych ge­ neracji. WacławaIwaniuka, reprezentanta tzw. formacji „emigracji walczącej”, i Bog­ dana Czaykowskiego - kontynentczyka. Mowao autorachposługujących się dwie­ maróżnymipoetykami, w odmienny sposóbinterpretującychzagadnienieemigracji iwłasnemiejsce we współczesnym świecie, innąponadto przywołujących dla siebie tradycję6. Stąd wydała mi sięistotna - amoże nade wszystkointeresująca - jeszcze jednakwestia różniącaobu tych twórców: ichstosunek do problematyki spacjalnej7.

2.

Przestrzeń pragmatyczna.Przestrzeń horyzontalna bardziej niżuBogdana Czay­ kowskiego zawłaszcza iznajdujedlasiebie znaczące miejsce w liryce Wacława Iwa­ niuka8. Właściwie ówdrugipoetamniejszą przywiązuje wagę w swej dojrzałej twór­

(3)

czoścido wertykalnego porządkuświata: interesuje go raczej, choćrzecz jasna nie wyłącznie, „tui teraz” - obszar, wktórymjest aktualnie zanurzony, który go otacza, a wpływa na zmysłyipercepcję rzeczywistości, inspiruje często bieżące refleksje9.

9 Tu np. pojawiają się wiersze skierowane ku polskiej rzeczywistości krajowej: odwołujące się np. do twórczości Ewy Lipskiej, do literatury rozwijającej się wokół hierarchii i mód oraz „wyroków” Kra­ kowskiego Przedmieścia. Jednym z celów nakreślenia różnic pomiędzy dziełem Czaykowskiego i Iwa- niuka (na planie przestrzeni) jest przeświadczenie (zapewne dyskusyjne) o biegunowości ofert po­ etyckich obu autorów w horyzoncie poezji emigracyjnej.

10 Ściśle rzecz biorąc jest to drogą od Równego - gdzie poeta przyszedł na świat - po Tuktoyaktuk na północy Ameryki.

11 Problem „katastrof i epifanii” u Czaykowskiego podkreślał swego czasu Wojciech Ligęza („De­ kada Literacka” 1992, nr 8).

12 Mit oczywiście pojmuję jako wertykalny układ przestrzenny, zmierzający bądź do sakralizacji bądź do degradacji elementów realności dzieła, jak była mowa na wstępie.

13 Definicję „ziemca” - jako mieszkańca całej Ziemi - podaje sam Czaykowski.

14 Problematyka epistemologiczna pokrywająca się z doświadczeniem zmysłowym jest ważnym wyróżnikiem dzieła Czaykowskiego.

15 Trudno w tym miejscu szerzej omówić zagadnienie „korespondencji sztuk” i „panestetyzmu”. Zacznęjednak te uwagi od pierwszego z autorów.W przypadkupoezji Czay- kowskiego mamy bowiem do czynienia z ilustracją procesuposzukiwania równo­ wagi pomiędzy horyzontalnym iwertykalnym obrazem świata tekstowego. Pragma­ tyczny wymiar drogiprotagonisty wierszytego poety, mówiącw wielkim skrócie: od Wołynia poKanadę10,od katastrofy i apokalipsy11, porealnośćniejednokrotnie pastoralną, splatasię u autora Okanagańskichsadówz wymiaremjego poszukiwań wobszarze mitu12, między innymi wiąże sięz penetracjąterytoriumzarezerwowa­ nego dla sacrum. Ten wątek podejmuje poetanp. w poemacieCanto.

UCzaykowskiego przestrzeńpragmatyczna posiada sweliterackie odzwiercie­ dlenie w obrazie długotrwałej peregrynacji jegobohatera;wyznaczana jest iposze­ rzana przez pokonywanie kolejnych miejsc, stacji w drodze, dających się uchwycić geograficznie.Mała podróż na Wschód, Canto, Wankuwerskie elegie, Tuktoyaktuk,

Z Gór Skalistych, Okanagańskie sady-totylko niektóre z wierszy, ukazujące tępa­ sjonującą - choć nie zawsze dla samego twórcy -podróż życia: od dzieciństwa, trudnego, niekiedyprzepełnionego bólem, po dojrzałość„ziemca” z Vancouver- mieszkańca całejZiemi13.

Można w skrócie powiedzieć, że u Czaykowskiego przestrzeń pragmatyczna, horyzontalna, pełni dwie funkcje: 1/uświadamiairekonstruuje kolejne przystan­ ki egzystencjalnej drogioraz 2/ jest źródłem i obszarem narodzin podmiotowego, sensualistycznego kontaktu zeświatem14.W wymiarze pragmatycznym sytuują się wierszezapisującedoświadczenieurody świata,piękna duchowych przeżyć,wywo­ łanych obcowaniemz wciąż różnorodną i różnobarwną przestrzenią. Jak w *** Je­

ziorze Vaseaux. Obcowanie z otaczającym światem przypomina kontakt zdziełem sztuki15. W tymwypadku świat realnyiświatdzieła (sztuki) poniekąd rywalizują ze sobą w duchowości „ja” lirycznego. Sztuka ma przede wszystkim podkreślićuro­ dę, pięknobytu i istnienia - przyczym nie ma być pięknemwsamym sobie, pięk­ nem integralnym.Podkreśleniutego faktu służą przywołane prace Cezannea, Ma- tissea, wczesnych kubistów i mistrzów japońskich.

(4)

Przestrzeńpragmatyczna w większym bodajstopniu od wertykalnej, otwarta zo- stajena kwestię pamięci16. Oczywiście - jestto cofanie się do miejscdzieciństwa i potem młodości17. Wiersz Zteologii doświadczonej rekonstruuje pobyt wUzbe­ kistanie („Byłem noszony pod pachą /jaktłumok, z pociągu do pociągu”18;WWS 17);Mała podróż na Wschóddrogęod Ukrainy, przez Związek Sowiecki, przez Sa- markandę, Pamir, Meszhed, Bombaj... Takie refleksy zmian i przemian otaczają­ cego świata odnaleźć możemy też np. wCanto.

16 Przy czym czasami kwestię pamięci należy u Czaykowskiego pojmować w aspekcie anamnezy Zob. R. Schaeffler: Przypomnienie / anamneza. Przekł. P. Pachciarek. W: Leksykon religii. Red. H. Wal-

denfels. Warszawa 1997, s. 369-370.

17 Tu niekiedy dostrzec można ukierunkowanie elegijne tekstów autora Wankuwerskich elegii. 18 W niniejszym szkicu utwory Bogdana Czaykowskiego przywołuję za tomami (opatrując je skró­ tami): Wiatr z innej strony. Wiersze zebrane z lat 1953-1989. Kraków 1990 (WWS), Okanagańskie sady.

Wrocław 1998 (OK) oraz Jakieś ogromne szczęście. Wiersze wybrane z lat 1956-2006. Kraków 2007 (JOS); Wacława Iwaniuka zaś za tomami: Zanim znikniemy w opactwie kolorów (wybór wierszy). Kraków

1991 (ZZ), Powrót. Wybór wierszy. Warszawa 1989 (P) om Moje strony świata. Poezje. Paryż 1994 (SS).

19 Mowa jest o tym w szkicu Adama Czerniawskiego, opublikowanym na łamach paryskiej „Kul­ tury ” - o „hermetyzmie” tej poezji (1964, nr 12).

20 Czerniawski np. wyjaśnia, że dopiero jego pobyt w Kanadzie uprzytomnił mu znaczenie tytułu

Point-no-Point: jako punktu na Vancouver Island (wędrowiec cały czas podąża do rysującego mu się na horyzoncie punktu; punkt ten jednak cały czas się od niego oddala). W ten sposób zaadaptować można motywy homo viator (jak i motyw Achillesa i żółwia).

Wprzestrzeni pragmatycznej spotykająsię zesobądwierzeczywistości: dzie­ ciństwa i adolescencji oraz latdojrzałych. Odnoszącsię do obu przypadków, po­ szczególne utwory rejestrująpodobne lub te same fakty:wygnaniezdomui ojco­ wychlasów, podróż z sierocińcem przez Wschód i związane z tym przeżycia oraz doświadczenia.Tu wyłaniasiępostaćmatki (u boku różnych mężczyzn), tu odnaj-dziemywspomnienietopieli, wędrówkę w bydlęcych wagonach, zapisy niezwykło­ ściwschodniego, egzotycznego krajobrazu.

Ten obszar poetycki zostaje wlatach dojrzałej praktykitwórczejautora Point-

-no-Pointzastąpionyprzezrzeczywistość Kanadyinieznane -np. obcokrajowcom - pejzaże tegorozległego kraju. Od Vancouver na południowym zachodzie po Tuk- toyaktuk na środkowej północy i Toronto na wschodzie (zob. Superkontynental- ny...).Adam Czerniawski swegoczasu stawiał tezę o „semantycznejniesprawdzal- ności” wielu wierszy Czaykowskiego19. Jeśliprześledzimy topografięi mapę miejsc nadmienianychw poezji Czaykowskiego z atlasem w ręku, okaże się, że obszar „se­ mantycznej niesprawdzalności” coraz bardziej się zawęża i kurczy20. Wyobraźnia czytelnika konkretyzuje owe miejsca i szczegóły; ateksty okazująsiępoprzezto co­ raz bardziej przystępne wswejtreści.

Zwrócićchciałbym również uwagęna rolę językaw tymże procesie rekonstru­ owania i nominowania konkretówprzestrzeni: chodzi o leksykę, nazwylokalne, określenia związane z intencją doprecyzowania detali obszaru przestrzeni prag­ matycznej. Oczywiście, i w tym wypadkubez stosownego i odpowiedniego kom­ pendium wkroczymy na teren (czystej) abstrakcji. Odwołania do geograficznych miejsc, topografii, topomastyki, pełniąnaderoczywiste funkcje: a) tworzą tło(nie­ rzadko egzotyczne i barwne) niezbędne do rekonstrukcji opisanych w wierszach

(5)

zdarzeń, b) ale i stanowią pretekst do wywołania z przeszłościkonkretnych osób z nimi związanych. Wojtek ratującybohatera Wankuwerskich elegii od utonięcia, Halinka, JagawTeheranie w utworze Z opowiedzianych wierszy J. J. - to tylko nie­ którepostaciz galerii wartych przypomnienia. Powracają one także - cowartonad­ mienić - we wspomnieniach z narracji z Autosekwencji.

W zakresie gospodarowania językiem poetyckim- ogólnie rzecz biorąc- pięć mechanizmów wysuwa sięw tym pisarstwie na plan pierwszy: a)gdy chodzi o wy­ korzystanie nazwlokalnych(np. uruk) iterminów geograficznych, b) gdy chodzi o wprowadzenie neologizmówi nazw specjalistycznych, naukowych (wspomnia­ ny „ziemiec”, terminy z zakresu filozofii, m.in. epistemologii i metafizyki/ onto­ logii), c)gdyidzie o określenia gatunkowe(canto, sonet, elegia iin.) - niezawsze, nawiasem mówiąc, odpowiadające treści czy zawartości tekstu; d) warto zwrócić równieżuwagę: na przestawny szyk zdania, oraze/ na tworzenie napięcia pomię­ dzy tym, co abstrakcyjne i tym,cozwiązane z konkretem: tak geograficznym, jak i topotezyjnym, wizyjnym.

Równocześnie jednak wobec procesukonkretyzacyjnego odnaleźć można u Czaykowskiegoproces dekonkretyzacyjny. Dotyczy to tekstów, szczegółów, de­ tali, fraz nawet, które w intencji autora mają pozostać nieustannie w swej postaci niedookreślonej, niekiedy mglistej bądź niejasnej. Ogród ma pełnić funkcję przy­ pisaną mu w tradycji, z jegoogólnie rozpoznawanymi kulturowymi znaczeniami, brzeg ma być brzegiem jako takim,góry górami... Wtymprocesie mieszcząsię też i utwory krajobrazowe, ukazujące duchowość podmiotu i jego kondycję przez ekwiwalentyzację - opis pejzażu lubulotnego piękna natury(Psyche). W tympej­ zażu właśnie - niejasnym, nieostrym częstokroć, nagranicykonkretui abstrakcji - dokonujesięgestbuntu przeciwko Bogu,buntu związanego ze stosunkiem bo­ hatera tej lirykidowłasnegolosu - wygnańcaz dzieciństwa, wciążmierzącego się ze śmiercią ojca, z postępowaniem matki, ze śmiercią brata, z sierocińcemi dojrze­ waniemw obcej, angielskiej rzeczywistości. I wreszcie z potrzebą - jakżetrudną - odnalezienia siępotymwszystkim w świecie południowo-zachodniego wybrze­ żaKanady: „w tej pięknej pustce powytrzebionych Indianach”(Psyche; WWS 13). Kiedy pisze sięoprzestrzenihoryzontalnej u Czaykowskiego, nie można zapo­ mnieć o fundamentalnej dla tego autora kwestii dwóch „niedorzeczywistości”.

A także i otym, jak ta kwestia - „niedorzeczywistości” właśnie, ewoluuje wkolej­ nych, następnychetapachrozwoju(ewolucji) tego pisarstwa.

Nieco inny charakter przyjmuje opisywane tu zagadnieniez poezji Wacława Iwa-niuka. Przypomnijmy - swego czasu członkagrupy literackiej „Wołyń”21,debiutan­ talat30.(tomik Pełniaczerwca) z kręgu czechowiczowskiego. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego liryki powstałe po 1939roku,okażesię,że odwołania do przestrzeni kre­ sowej, przestrzeni dzieciństwa imłodości,pełnią głównie (jak i u jegomistrza:Wie­ rzyńskiego,i także u Czechowicza) ֊rolęsentymentalną, nostalgiczną. Przestrzeń kanadyjska, opisywanaw wierszach,natomiast służy Iwaniukowi do podkreślenia aktualnego stanu duchowego, do ukazaniapoczucia zawieszenia egzystencji pod­ miotu.BycieTU, w Kanadzie, oznacza u Iwaniuka bardzo często bycie WSZĘDZIE.

(6)

Na wygnaniu, zdalaod kraju iojczystego krajobrazu oraz języka, któryjestnadal „wyprowadzony”, wywiedziony z rzeczywistości dzieciństwa i z czasu młodości. Aterazów językjest niekiedydaleki od żywejpolszczyzny. Przestrzeń języka pełni turównież, jak u Czaykowskiego, bardzoistotnąrolę konkretyzacyjną w utworze.

Pragmatyczne ukonstytuowanie przestrzenipisarstwa u autora Pełni czerw­ cadotyczy tych wierszy,wktórych do głosu dochodzizwłaszcza autobiograficzne przeżycie podmiotu i gdzie widać pracępamięci, dodajmy: pamięci (właśnie) no­ stalgicznej22. Zwróćmy uwagę: dojrzała twórczość Iwaniuka kieruje się często ku dyskursowi, rezygnując z obrazu, symbolu iliryzmunotacji. Teksty natomiast, októ­ rychmowa, ufundowane zostają na obrazie, na wizji/ topotezji, i na poetyckiej na- strojowości. Tematem tychutworówjest zagadnienie obecności człowieka w świę­ cie przede wszystkim, często trudne do jednoznacznego ustalenia, zdiagnozowania.

22 J. Kryszak nadmienia o antynomicznej strukturze świata poezji Iwaniuka: tożsamość - obcość, identyfikacja - alienacja, obcość - nieistnienie, arkadia - apokalipsa, ład - chaos, dyskurs - milcze­ nie etc. Tu także kwestia „pogranicza kulturowego”. Tego wprowadzenie do: W. Iwaniuk: Zanim znik­

niemy w opactwie kolorów. Wyb. dokonał K. Lisowski, wstęp J. Kryszak. Kraków 1991.

23 Wydaje się ciekawe ulokowanie liryki Iwaniuka w obszarze pomiędzy rezygnacją a wyrzutem (tu różnie adresowanym). Rzecz wymaga odrębnej refleksji w ramach zdefiniowania samej dykcji poetyckiej.

Szczególną rolę w aspekcie,który poddaję tu namysłowi ֊ odgrywamotyw Atlan­ tydy (Atlantyda, Niedorzeczywistniona rzeczywistość). Potrzeba odkrycia metafo­ rycznej Atlantydy ściślewyznaczakierunek jednostkowej egzystencji, stanowiteż dla niej warunekzrozumienia sensu własnego istnienia („Więc po cojestem i na kogo czekam?”;P 62). Atlantyda Iwaniukaoznacza ponadto elementarną potrze­ bę poszukiwania „ukojenia”w życiu, choćby wskutek dążenia do nadaniamuładu iodnalezienietego, czego bohaterowi omawianego wierszanie było dane napotkać. Wiersz ten - nawiasem mówiąc ֊ posiada bardzocharakterystycznąstrukturę: dwie pierwsze strofy (siedmio- i ośmiowersowe) otwieraanaforyczne wprowadze­ nie „Wiem że doAtlantydy”... (j.w.). Mamy do czynienia z racjonalizującym świat przedstawiony zapisem; więcej: z notacją poczuciapewnościtego, o czymsię mówi. Prócz wspomnianego powtórzeniapowraca też zwrot „nie dotarłem jeszcze”. Iwa- niukotwiera lub odsłania przednamiobraz realności nieznaneji nieopisanej. Stop­ niowo jednak z tym nurtemdyskursu rywalizować zaczyna inny: liryczny, nostal­ giczny,przepełniony przy tymuczuciem rezygnacji23. Najpierw w drugiej strofie, też w formie wyliczenia, pojawia się wizja Atlantydy (łąki, przeżycie uniesienia),potem - w strofie trzeciej: napotykamy wizję tego, co sprawia, że życie protagonistytego utworu rodzi, czy też wywołuje,uczucie niespełnienia. W tej też strofie odnajdzie-my podwójny porządek kompozycyjny, oczywiście - formalniezatarty. W pierw­ szej bowiempodmiot omawia to, co go ominęło,wdrugiej natomiast- to,co zo­ stało; co ostatecznie powoduje pytanie: „więc po co jestem”.

Jak widać, Atlantyda nie została jakośkonkretnie ulokowana w przestrzeni (tak­ że duchowej).Dlatego między innymi, że ukonkretnić swego miejsca w świecie nie potrafi sam podmiot, pełen żalu i rozgoryczenia, w poczuciu samotności wswej drodze i w losie.

Problemem bowiemzasadniczym bohatera liryki Iwaniuka jest wprost podkre­ ślanajego równoczesnaobecnośćw kilku rzeczywistościachnaraz.Oddaje to

(7)

do-brzetom Moje strony świata,w którym idei tej została niejako podporządkowana sama konstrukcja tej książki. Jesttu Toronto,jest Lizbona, jestRovigo Herberta, są nostalgiczne pejzaże z kraju. Szczególnie ciekawym utworemwydaje się Wieża

śmierci w Toronto. Przy pierwszym wrażeniu wertykalnie organizująca przestrzeń. Okazuje się jednak,że jest to w istocie legitymizowanie przecięcia się dwóchosi konstytuujących tenpoetyckiobszar.Ta wieża - „cud techniki iarchitektury” (SS 50) - nie tyle, jak gotyckie katedry, organizuje terytorium spacjalnew pionie; jest raczej punktem widokowym „odNiagary do Oceanu”i „dla ptaków podróżujących z Północyna Południe”. O iledobrze rozumiem: dajeperspektywę całości bytu, bytu własnego i dalej - statusu ontologicznegoświata - a dlazrozpaczonych staje się miejscem odpowiednim dla samobójczej decyzji.

Zagadnienie przestrzeni i zadomowienia podejmuje Iwaniuk w poemacie Mię­ dzy Scyllą a Charybdą czyli błękit jezioraOntario.Konfrontuje zesobą poeta dwie realności - świat rdzennych mieszkańcówKanady (Indian, Eskimosów), z reprezen­ tantami „anonimowych cywilizacji”. Pisze również o funkcjipoezji - tj. o przekra­

czaniu „bezimienności” świata (ZZ 155)24.Jezioro Ontario,które„Świeci w uchu Ziemi jak perła Księżyca” - pełni funkcjęjego spowiednika. Toronto staje wobec jeziora Ontario.Miasto wobecnatury. Przeszłość wobec teraźniejszości, i odwrot­ nie. Milczenie wobec słowa.

24 W tym chyba dopatrzeć się można zalążków programu Iwaniuka. Pisanie to nominowanie, na­ zywanie, wyszarpywanie sensów i porządków znaczeń z „bezimienności” i nicości.

W rozumowaniuautora Milczeń - pomiędzy człowiekiemiprzestrzeniąnie musi istnieć zgodność wówczas, gdyzostał już wywłaszczony, wygnanyze swej „ziemi pierwszej”.Wręcz przeciwnie, dystans do otoczeniapozwala mu zachować duchową autonomię i właściwąperspektywęoceny czasu minionego (Słucham słówsiódmej fali).

Zamieszkałemna końcu świata mój kontynento nic mnie niepyta żyjemy wprzyjaznych stosunkach on dlasiebie aja dlasiebie.

Ziemianakońcuświata jestjakkażda ziemia jej zieleń rodzi kolorowekwiaty

podobne do kwiatówWyspiańskiego. Nikttuniepyta mnie omoje przekonania urzędnicy wpisują dane słowami na wyrost możesz zatrzymać nazwisko jakchcesz aleniekoniecznie

(ZZ 140)

Wrócę jeszcze namoment do Czaykowskiego.Przestrzeń pragmatyczną odnaleźć można w jego późnych utworach. Mam namyśli takie utwory, jak

Superkontynen-talny Toronto - Vancouver,zapis realnejpodróży, z opisamikolejno mijanych stacji (Calgary, Góry Skaliste iin.);alei notację podróży wewnętrznej,duchowej podmiotu. Jest to wszak utwór o samopoznaniu tego,któremu „świat się ściemnia” (JOS). Nie przypadkiempoemat ten sąsiaduje zTryptykiem, którego tematem staje sięstarość.

(8)

3.

Przestrzeńwertykalna.Wymiar przestrzenimitycznej, na równychprawach, co przestrzeni horyzontalnej,kształtujepoezję Bogdana Czaykowskiego. U poety tego widać (wkonstrukcji świata przedstawionegoi porządkunotacji doświadczeńpod­ miotu) nieustanne przebywanie drogi zdołu dogóry i zgórydo dołu; tymsamym niejednokrotnieuwyraźniasię w tej liryce balansowanie na linii sacrum -profanam.

Bardzoczęsto jest todziecięcedążenie do zespoleniasięze światem, dążenie do wy­

dobycia się z więzów istnieniawyłącznie na płaszczyźnieempirycznej, nierzadko teżjest to zapisHiobowego wołania „z głębokości”25. Tęsknoty ku temu,cowznio­ słe (a mowa tu o modernistycznie pojmowanejkwestiiwzniosłości),wydobywające protagonistęzuciążliwego wymiaru życia praktycznego ipragmatycznego - a więc modernistyczna/ nowoczesna tęsknotazaniepoznawalnym26 27 - odnotowana została u Czaykowskiego zarówno w postaci zapisu dziecięcych wtajemniczeń, jaki epifanicz-nych przeżyć wieku dojrzałego. W drugim przypadkujest to przedstawiane za sprawą opisu krajobrazu kanadyjskiego - jakozewnętrznego ekwiwalentu tego,co duchowe.

25 Temat len podejmowano wielokrotnie w komentarzach krytycznych, zwłaszcza w odniesieniu do cyklu „metafizycznych” liryków poety z 1977 r.

26 Spojrzenie na Czaykowskiego jako na poetę „nowoczesności” proponuje Ryszard Nycz: Litera­

tura nowoczesna: cztery dyskursy. „Teksty Drugie” 2002, nr 4.

27 Zob. wiersze o Notre Dame M. Jastruna, J. Przybosia. Temat katedr podejmował np. Herbert w swej eseistyce; W. Czerniawski w Katedrze w Kolonii. Zob. Dzwonnika z Notre Dante: La cethedra-

le Huysmansa. Zob. budowle socrealistyczne i ich odbicie w literaturze. Motyw katedry u Czaykow­ skiego powraca kilkakrotnie (np. w Okanagańskich sadach, w poemacie Superkontynentalny...).

Ciekawy w tym kontekście wydaje się dwusegmentowy tekstZGór Skalistych

-wyraźnie zorientowany na mityczną (wertykalną) konstrukcję świata przedstawione­ go.Wątek Gór Skalistych skądinąd wielokrotnie wraca w wierszach Czaykowskiego. Ilustruje zazwyczaj obcowaniez tajemnicą tego,co potężne, uprzytamniające czło­ wiekowijego małość, znikomość wobec potęgi otaczającegogo świata. Szczególnie interesujący w tym utworze wydaje się byćwątek katedralny: porównania górydo katedry. Przypomnę, żetemat katedry wielokrotnie podejmowano wnaszej liryce, choćby u Jastruna czyPrzybosia2 . Poeci nowoczesności nieprzypadkowo doko­ nywali porównańdrapaczychmur dokatedr (np. Nowy Jork Iwaniuka iLipskiej). W wierszu Czaykowskiego odnajdujemy kamienną budowlę, któranie tylkouka­ zuje / uzmysławia człowiekowi istnienie i obecnośćtego,cou góry, choćby poprzez motywsłonecznego blasku, ale również uwyraźnia nieredukowalnąobecność czasu w ludzkiej egzystencji - tu poprzez motyw potoków przekształcających sięw rzeki. Zakończenie tegotekstu wydaje się być nie mniej istotne: wskazuje na współobec- ność w ludzkim losie czy wjego przeżyciu duchowym takwspinaczki, jaki upadku.

obłok cicho przełęcz zamyka

opar bury wypełnia dzikie przestrzenie ciemna terazwspinaczka

głuchy upadek

(9)

Innyprzykład, z wiersza Jechaliśmysennąpłaszczyzną, opisującyspecyficzne „zawieszenie”,wyciszenie egzystencjiwobliczupotęgi tego,co zorientowanewer­ tykalnie. Rodzi sięjedynachyba możliwa w takiej sytuacjirefleksja: „I staliśmy wo­ bec bytu, /którysię namudzielał. / W łascegórzalesionych,/ po których/ spada­ ły zarybione strumienie”. (WWS 123)

Przekonanie, że kontaktu z absolutem, zmetafizyczną pełnią i intuicyjnie do­ świadczaną całością, należy szukaću góry,w górze - towarzyszyłopoecie już od dzieciństwa. We wspomnieniach autor Autosekwencji odnotowywał:

Wstawałem raniutko, ze słońcem, i biegłem w okoliczne pagórki. I istniałem tam intensywnie, słuchem, wzrokiem, jakimś mglistym myśleniem, smutkiem,cza­ sami strachem [...]28.

28 J. i B. Czaykowscy: Autosekwencje (2). „Akcent” 2002, nr 3.

Ruch ku górzeodbywasięuCzaykowskiegonajczęściej poprzez kontakt z przy­ rodą,modulowaną przezwyobraźnię, poprzez samodefiniowanie swej ontologicznej kondycjiw takich - związanych z naturą właśnie - okolicznościach. I toniezależnie, czy będzie to rzeczywistość bliskowschodniego dzieciństwa, czy też referencja za- dziwień izachwyceń z wieku dojrzałego, w Kanadzie. Zadziwienia te - legitymizo­ wanew tekstach -dotyczą także zapisu tych samych sytuacjiwróżnychutworach, np. gdy odchodzi„ból istnienia” {Słyszę, jak imięmojepuszczykwoła;WWS 140). Czaykowskiemu, wbrew temu, co możnaby sądzić, nie idzie o „zracjonalizo­ wanie” otaczającego świata. Przeciwnie - dąży raczej womawianych utworach do tego,coniewysławialne, w przeciwieństwie do wierszy ukształtowanych przez układ przestrzeni pragmatycznej. Jestpoeta świadom „podwójnego autorstwa” bytu (*** Niebo było ornamentowane;WWS 191). Istniejeświat dany iświat odebrany: od­ czytany, zinterpretowanyuczuciem,wrażliwością, niczym płótno obrazu.

Próczwertykalnego porządku świata natury,mityczne uporządkowanieprzyj­ muje również świat ludzki. Tak jest w poruszającejpowiastceByła Halinka. Mamy tu opis chłopięcego wtajemniczenia wwieloznaczną w tymtekście seksualność. Ha­ linka, będąca m.in. dla niego synonimem piękna, schodzi nietylko z góry, zpiętra domu,ale ize światatajemnicy - po to, by wprowadzić naszegobohatera w nie­ znanemu dotądobszary życia.

Schodziła z pokoju odosobnieniado mnie, kiedy się ściemniało lub rano, nim ktokolwiek wstał (a wtedypojawiałysię najpierw jej kolana). Czasami przyzy­ wałamniedosiebiena górę. Miała moc filigranu,wdzięk zalotnychperkali.A ja byłemledwochłopcem i jej dojrzałość w porównaniuze mną była doskonało­ ściąibólemzarazem,bonawetw wyobraźni niewiedziałem, czym jestciało ko­ biety, czym Eros. (OK 42)

Charakterystyczne, że erotyczna inicjacja dokonujesięwłaśnie w pionie, w po­ rządku mitu. Mamytu do czynieniaz wyraźnym„mitem obdarowywania”,zestro­ ny wysłanniczki świata z górnych partii bytu- mamy do czynienia z misją,jaką ma ona do spełnienia. Zresztą w tym utworzedostrzec należy nietylko zabiegi mi- tologizacyjne, ale i mityzacyjne. Zwróćmyuwagę naczasownik „przyzywała”, na

(10)

rolę, jaką pełnią porównania, przywodzące na myśl stylistykę Pieśni nad pieśnia­

mi (np.„Miała oczyzieleńszeniż jeziorawlasach’” OK, j.w.). Również usytuowa­ nietej opowiastkiwobszarzeatemporalnym i pozageograficznym: „Tobyło gdzie?

Ach, to jestciągle” - nie jest bez znaczenia.Tak,jaki wprowadzenie w ramypro­ zy poetyckiej strofy wierszowanej - a poprzez to zasygnalizowanie genologicznych wątpliwości samego autora co do uzyskaniaadekwatnegorezultatutej notacji lite­ rackiej, adekwatnegodoproblemu, jaki podejmuje pisarz. Śmierć Halinki traktu­ je narratortekstujako podróż „w góry nieżywiczne”. Więc z powrotem ku światu, z którego zstąpiła na ziemię,by spełnićswezadanie.

Równocześnie postaćmitu funkcjonuje u Czaykowskiego w innym jeszcze wa­ riancie:w odniesieniu do samej mitologii, z Olimpem, postaciami mitologicznymi,

etc. (Mitologia). To zarazem, warto podkreślić, światdziecka-„dzikusa/rzucone­ go na dzikie pola” („wdalimajaczyło Bizancjum”;WWS 41). Torównieżprehisto­ ria. Do rangi mituawansują także postacize świata kultury: jest tu np.Ksenofanes, jest Mallarmé,myśliciele, jak Nietzsche, iin.

Czaykowski przywołuje również patronów i strażnikówprzestrzeni mitycznej: a więc ojca, płową Ukrainkę i innepostaci - związanez motywem homo viator. Tak jest choćby z motywem greckiego poety, Seferisa,29 wygnańca ze świata, który go wydał istnieniu - w wierszu *** Seferisbronił sięprzed pięknem. W omawianym utworze autorPrehistorii przeciwstawiatradycję grecką, przywoływaną przez Se­ ferisa - krajobrazowi Kanady, wierszten jest typowym lirykiem krajobrazowym. Przede wszystkim jednak Czaykowski podejmuje tytułowy seferinowski wątek bro­ nienia się przed pięknem. Pięknobowiem może spłycićsposób przeżywania i prze-myśliwania istoty świata: stanowi zatem zagrożenie.

29 Jorgos Seferis (1900-1971), grecki poeta, autor m.in. Strop, Teradio Imnasmatom i in. Nagroda Nobla w 1963 r.

30 Zob. na ten temat np. szkic K. Brakonieckiego: Zaczarowany ogród wygnania. O wierszach Bog­

dana Czaykowskiego. „Tytuł” 1991, nr 4 (przedr. w: O poezji, nostalgii, krytykach i kryteriach rozma­ wiają Bogdan Czaykowski i Adam Czerniawski. Rzeszów - Toronto 2006).

31 W dyskusji prof. A. Busza stwierdził, że Czaykowski nazywał się „wierzącym agnostykiem”. Kil­ ka innych uwag Andrzeja Buszy również wartych jest odnotowania: 1/ inspiracje mitologiczne / mi­ tyczne nie tylko u Seferisa, ale i Kawafisa, 2/ przeświadczenie, że u Czaykowskiego katedra jest pod­ porządkowana naturze, motyw katedry w Okanagańskich sadach, 3/ rolę mundum (w sensie kontekstu społeczno-kulturowego) u Iwaniuka, a tera u Czaykowskiego. Nie do końca jestem jednak skłonny zgodzić się z rozróżnieniem przestrzeni w późnej i wczesnej liryce Czaykowskiego - widzę tu raczej ciągłość (choćby w zakresie funkcjonowania wyobraźni poetyckiej).

Wartoteżzwrócić uwagę najeszcze jeden wątek wertykalizmu w liryce i pisar­ stwie Czaykowaskiego, mianowicie: nawspomniany bunt teozoficzny. Nie do końca skłonny jestem podzielać przekonanie,że w sposóbostateczny mamy w dziele autora

Autosekwencji do czynienia z drogą odniepokoju do pełnejakceptacji świata30. Twór­ czość tegopisarza oparta jest raczej na stanieduchowej i intelektualnej (raczej inte­ lektualnej) ambiwalencji. Mimo łaski ukojenia, nadal protagonista tychtekstów prze­ żywasweniepokojei religijne / teologiczne wątpliwości31. Zjednej strony powiada:

Kocham cię, jestem twój, Bo twoja jestwiedzai chwała

(11)

- w Night Thoughts(WWS 149);z drugiej powątpiewa wporządek świata- taki, jaki jawi się namw tradycji iwspółczesności, choćby gdy chodzi o „Boga wszech­ mocnego”32.

32 B. Czaykowski: Uczucia, zdania, sekwencje. „Twórczość” 1999, nr 11.

33 Zob. np. W. Lewandowski: „Siekiera trzebi ogród”. „Kwartalnik Artystyczny” 1994, nr 4.

34 Tu przypominam tekst E. Kuźmy: Przestrzeń w poezji awangardowej..., s. 263-280.

W ramach rozważań nad problematyką spacjalnąwliryce Czaykowskiego nale­ żyrównieżprzywołać tematykę ogrodu33 34.Zdaje się,że ulokowaćpowinno sięrze­ czywistość ogrodu na przecięciu osi wertykalneji horyzontalnej. Jesttu tęsknota za sacrum, za wydarciem chaosowi światachoćbycząstkiładu, ale i potrzeba natural­ nego zadomowienia sięwświecie empirycznym,namacalnym,z obecnymw nim konkretnym domostwem pozostającego nieustannie w drodze emigranta

(Okana-gańskie sady, Mówisz, że mój ogród nie jest zaczarowany).

Relację, pomiędzygórąi dołem, pomiędzy górami igrobowcami, kreśli Czay- kowski wwierszu Zagranica. Przywołujew tym utworze kota Ary. Powstaje pyta­ nie, czy świat, który widzi poeta,jest światem identycznym z tym,który można do­ strzec z innego, tu: kociego,punktu widzenia.

Warto wreszcie zwrócić uwagę na ostatni - ze szczególniewyraźnych -element spacjalnego ukształtowania liryki Czaykowskiego - na kwestię „niespójności”. Sze­ reg wierszy ipoematy(np. Sura, Wankuwerskie elegie, Dziewczyna SkrzypceGłaz

iin.) znajdująsię niejako w stanie permanentnegoruchu, zdają sięnieprzylegać do siebie. Celową konstrukcję - zasadę spójności", odnaleźć możemydopiero przy głębszym, bądź proponowanym przezsamego autora, intencjonalnym odczytaniu relacjiwewnątrztekstowych (czy będzie to temat, czydominanta nastrojowa, czy porządek formalny).

Charakterystyczny pod tym względem wydawać sięmoże przykład Wankuwer-

skichelegii. Rzeczywistość spacjalna ulokowana została w tym wypadku w obrębie kilku obszarów przestrzennych - relacja liryczna swobodnieprzepływazmiejscana miejsce: z San Franciscodo letniego ogrodu, dalej- do realności dzieciństwa (itu międzyinnymido wybrzmiewającejmuzyką orkiestry zatoki Okka, gdziepojawia sięmotywtonięcia),povancouverską przyrodę terenu geograficznie „docelowego”. Całość - wtym aspekcie - zdajesięrozwijaćw obszarze, by tak rzec: pragmatycz­ nym. Na lokacje przestrzenne nakłada się również wątekczasowy: od latdzieciń­ stwa po teraźniejszość San Francisco iogrodu.Czaykowski mówi nawet w pewnym momencie o widzeniu czasu. Ten horyzontalnyporządek przecina jednakukształ­ towanie wertykalne. Wówczas, gdy mowa o galaktycznychotchłaniach, a podmiot tekstu stara się rozważać zagadnienia: śmierci, granicpoznania („niepoznanie”), zaświatów - itozarówno we fragmentach dyskursywnych, jak iobrazowych. Ca­ łość ukształtowania mitycznegozespalatematduszy,związany ze „zbywaniem cia­ ła” oraz anaforyczne zwroty: „poznaniesiebie...”, „błędne po części...” (WWS 182) - A itytuł („elegie”): zawierający genologicznąinformacjęczy sugestię.

Ogrze pomiędzy spójnościąi niespójnością możnamówić także i wprzypad­ kuinnych utworów, jednak układ oparty na pionowej linii- pomiędzyduszyczką i ziemskim kieratem,ogrodemi galaktykami- tu właśnie wyraźnie sięrysuje.Inna

(12)

rzecz warta uwagi, toszczególnastylizacja, jakchoćbywOdzie,gdziepojawiasiępo­ stać Apollinaire a. Luźna struktura ma pełnićrolędecorum dla zawartych tu treści.

Oda to arcyciekawy przykład w zakresie omawianej problematyki. „Wankuwer- ski Apollo”,jak sam siebiepodmiot przedstawia, prowadzidialog z francuskim po­ etą; formawersyfikacyjna, pourywane wątki-zdają się odpowiadać charakterowi tekstów autora Stref.Mowa jest o inspiracjach literackich, ale i o konfrontacji po­ ezji 1/ ku poetyckościsię zwracającej ֊ 2/ z wyzwaniamiwieku, które symbolizu­ ją: abisyński głód, Wołogda,Kambodża. Czy sztuka początku wieku mogła spro­ stać tym doświadczeniom?

Szczególną relację pomiędzyspójnością i niespójnością przynosirównieżtekst pt. Superkontynentalny Toronto - Vancouver. Rolę spoiwa pełni rytm:rytm pocią­ gu i podróży ze wschodu na zachód Kanady i z powrotem. A takżewyraźne mi­ tyczneukonstytuowanieprzestrzeni miejsc mijanych:wrelacji szczyty gór - prze­ paście, w porównaniu (kolejnym) górdo katedr (w Okanagańskich sadach nawet szyszkiprzypominałyminiaturowe katedry). Generalnie rzeczujmując, można po­ wiedzieć, że także wpóźnej twórczościporządekwertykalny u Czaykowskiegopeł­ niznaczącą funkcję:gdy w Słowach dodzwonów - sacrum miesza się z profanum

(kościółi dzwony pośródnowoczesnego miasta: sacrum w kleszczach cywilizacji nowoczesnej) iin.Ważne jest tu określenie się podmiotu wobec świata wwierszach późnych, gdyw Superkontynentalnym... mowa jest o widzu, który znaswojemiej­ sce,gdy tworzony jest i obalany „mit / mojej ciągłości” (JOS269).

U Wacława Iwaniuka z kolei przestrzeń mityczna wiąże się przede wszystkim ze światem dzieciństwa i dojrzewania. Tu znajdziemyteż wiersze „lubelskie”, często przywołujące postaćCzechowicza35, a także teksty warszawskie, z Powiślem i ka­ mienicą przy ul. Dobrej. Mowa o takich tekstach,jaknp. Czterdzieści cztery lata

temu (dedykowanyCzechowiczowi) czy Czechowicz lub Powiśle. Wizerunek Cze­ chowiczajest tubardzowyidealizowany; w wierszuCzechowicz— zmienia Iwaniuk miejsce śmierci poety - zamiast„banalnego” (mało poetyckiego), zakładu fryzjer­ skiego,w którym zginął od bomby podczasnalotu, pojawiają sięulice Lublina,po których przechadza sięautor ballady z tamtej strony jako „żywypomnikMiasta”, wsłuchany w świat i podszepty tajemne. W CzechowiczuIwaniuk poddaje namy­ słowi ewolucję, dokonującą się wewłasnym obrazie lubelskiegopoety, który wie­ lokrotniepowracał wjego wyobraźni i wspomnieniu:

35 Zob. J. Kryszak: /. Czechowicza wstąpienie w mit. „Kwartalnik Akademicki” 2004, nr 6. Czechowiczleksyczny

Czechowicztropikalniepolski

Czechowicz- hejnał plonu i sierpniowychdostatków (ZZ 29)

Powraca tu również przypomnieniemłodości, inicjacji poetyckiej i„prasłowa”.

Powiedzmy wprost - mamy w tym wypadku nietyle wiersze rekonstruującetylko portretCzechowicza, ile raczejpewien pretekst artystyczny dla bardziej szczegó­ łowego odtworzenia czasu minionego i do poddaniasię aktowi anamnezy - wten bowiem sposób swą bieżącą egzystencję, swąistotowąteraźniejszość Iwaniuk pra-

(13)

gnie odtworzyć. Zatemmitiidealizacja postaci Czechowiczarównasięsakralizacji i mityzacjiczasu przeszłego, wktórym istotną rolęodegrało mieszkanie przy Do­ brej i ramiona Rózi, powracającej także w innychtekstach (Powiśle).

Owiele ciekawsze wydająsię jednakte wiersze Iwaniuka, wktórychpoeta zbli­ żasię do kresowej rzeczywistości dzieciństwa, w tym do realności domu rodzin­ nego, Chełma lubelskiego. Arcyciekawy w tymkręgu wydaje się - często przywo­ ływanywkrytyce - Opismiasteczka Ch.36: chagallowski, schulzowski, oniryczny, surrealny. Tytułowy„opis” jest turaczej kreacją,jest modulacjąświata istniejącego realnie- wświatulokowanyw zawodnejpamięci.

36 Wiersz ten przywołuje J. Wolski w swej książce o Iwaniuku..., s. 262. 37 Zob. J. Kryszak: Wstęp. W: Zanim znikniemy..., s. 22.

Podmiejskimi polami przebiegały konie. Ichdługiegrzywyzamiatałyniebo. Ciemne okręty o rozpiętych żaglach płynęłyzboczem. Słyszałem plusk fal,

wołaniesternikaiśpiewy syren kusząceżeglarzy. (ZZ 43)

Niezwykłytowiersz,jeślizestawimygozniemal publicystycznymi i wpew­ nymstopniu interwencyjnymi wierszamiczasuemigracji(np.Emigrant)-, z tym, co J. Kryszak nazwał „intelektualnym namysłem ipublicystyczną pasją”37. Towiersz wizyjny, topotetyczny, baśniowy - poprzez to,żepoeta miesza zesobą perspekty­ wy oglądu świata:raz jest toczasteraźniejszy, raz przeszły,raz konkretmiasteczka pośród ogrodów, razwytwór imaginacji.

Cóż - fruwaliśmy w nocy jakanioły, Cały dom był na pastwie nieba, Ulice znami ulatywały naskrzydłach, Biorąc miejskie wiraże odważną pamięcią.

Pewne, że Iwaniuk stawia sobie cel przypomnienia świata zgładzonego, którego wizja wymykamusię jużspodracjonalnej kontroli.Neutralny „opis” stajesię„mo­ dulacją” mitu, a rzeczywistość przeszłości: realnością zawieszoną między„było” i „jest” (ato,co zwykłe, okazujesięterytorium sakralnym). Układ wertykalny kon­ stytuuje tu obraz miasteczka widzianego z góry, ze „stromejgóryze starymsobo­ rem”(cyt. j.w.). Jak wspomniałem wprzypadku Czaykowskiego - przywołanie sym­ boliki góry oznacza odwołanie do mitycznegouporządkowania przestrzeni. W wizji Iwaniukatopografia przekształca się w topotezję, w wyobrażenie.

Pojęciem „opisu” posługuje się Iwaniuk jeszcze kilkakrotnie. Choćby w Opisie doliny,w którym gospodaruje znanym toposem - dotyczącymrzeczy,o których po­ eta, mędrzecpowinienmilczeć. KreśliIwaniuk obszar wtajemniczenia, rysuje sło­ wem świat współczesnym nieznany, ponieważjużostatecznie zgładzony. Wypad- niesię domyślać, że opisana dolina, wktórejstały wogrodach domostwa - dolina pastoralna, została zmieciona wskutek pożogiwojennej. Tak jak„miasteczko Ch.”

(14)

I tylkoja wiem żetędyniedawno Płynął jej żyzny Eufrat.Wogrodach Stały domy wypełnionesłowem.

(ZZ 52)

Można powiedzieć, że układwertykalny, mityczny,obejmuje trzykręgi tekstów autoraMilczeń: 1)krąg tekstów modulujących lata młodościlubelsko-warszawskiej, 2) teksty wmitycznysposób restytuujące rzeczywistość kresową i lata dzieciństwa oraz 3) teksty „kanadyjskie”. Możemy w tym wypadkumówićo przestrzeni mitycz­ nej dlatego,że zdarzenia prozaiczne, zwykłe,potoczne, codzienne - wyniesione zo- stająku sferze sacrum, ku realności mitu,zostajązmityzowane czy/ lub umitycz- nione. W ukształtowaniu pragmatycznym topografia oznaczała drogę podmiotu - wygnańca w świeciewspółczesnym,powojennym. Tu tymczasem mamy doczy­ nienia zeświatem istniejącym niejako pozaczasem i poza empirycznym ludzkim doznaniemwłasnego bytu i własnej egzystencji.

Tak też jest z kanadyjskimi utworamiIwaniuka. WeźmyNad wielkim jeziorem w polarnym ornacie, opatrzonym pesymistyczną pointą. O ile wierszeopisujące miasteczkoCh. i dolinę kończyły sięprzywołaniem „pamięci traumatycznej” (okr. J. Kryszaka),dotyczyłyudziału historii wżyciu zbiorowym,o tyle tutaj pesymizm zdajesię być motywowany takżeegzystencjalnie. Kreśli Iwaniuk wertykalny obraz dwu jezior:wypełnionego blaskiem i tego, które „mieszka we mnie”.

* * *

Zestawiłem wtym szkicu dwu poetów odmiennych generacji, bypokazać,wjaki sposób zagospodarowują oni dwa różne względem siebie wymiaryprzestrzeni swe­ godzieła. Czaykowski-mityczną nade wszystko; Iwaniuk - wswej dojrzałej twór­ czości ֊ zwłaszczapragmatyczną. Dyskursywizm i intelektualizm łączy się - jak była mowa - u Iwaniuka z publicystyczną pasją. Wiersze „modulacyjne” nie sta­ nowią głównego nurtu tej liryki. Odwrotnie jest u Czaykowskiego: wkraczającego od razu w miti dopiero na tej podstawie fundującego / wznoszącegowymiar idei swego dzieła. Jest oczywiściesprawą osobną problem ukazania filozoficznych i in­ telektualnych inspiracji Czaykowskiego; zresztą wprost przez poetęwskazywanych, jakgnoza, mistycyzm, połączone z doświadczeniamiegzystencjalizmu.Wątek ten jednak wykracza pozazakrestego tekstu. Wartojednak mimo topamiętać, że kon­ stytucjaprzestrzeni u Czaykowskiegostąd się między innymi wywodzi38.

38 Zainteresowania gnozą są tu niewątpliwe. Mistyczno-epifanieczne poznanie bytu chyba również. Podobnie z ukazaniem sytuacji granicznych egzystencji ludzkiej w ujęciu - zdaje się - Jaspersowskim. Warto zwrócić uwagę na poznanie i samopoznanie w horyzoncie biblijno-mitycznym, a także mo­ tyw teologii sprowadzonej do wymiaru ludzkiego przeżycia. W wierszach Czaykowskiego pojawia­ ją się: Montaigne, Pascal, postaci mitologiczne, Budda, Mojżesz, Dawid i Goliat, Hiob, etc. Krąg sze­ roki. Interesująco zdają się przedstawiać u Czaykowskiego wątki gnostyckie. I to zarówno poprzez prymat rzeczywistości duchowej nad materialną, jak i nadawanie rzeczywistości materialnej cech duchowych. Ponadto - z gruntu gnostyckie wydaje się tzw. poznanie bezpośrednie. Warto również podkreślić obecność elementów mistycznych u Czaykowskiego - gdyż istotną rolę odgrywa tu wą­ tek zjednoczenia z Bogiem i światem, widoczny w kanadyjskim okresie twórczości poety.

(15)

Zasadnicza różnica pomiędzy twórczością IwaniukaiCzaykowskiego rysujesię wsamej koncepcji tekstu, w metodologii poetyckiej. Zauważmy, przestrzeńtopo- tetyczno-modulacyjna Czaykowskiegoniejednokrotnie prowadziku rozluźnieniu struktury tekstu. Zastosowanie gotowych definicji genologicznych, jak np.poemat lub nawetquasi-poemat, często okazuje się nieostre. Tym bardziej, żeautorCanto

odwołuje siędoinnych ustalonych gatunków: jak pieśń,elegiai in. Rzecz w tym, żeu Czaykowskiego napotykamy rozluźnienie spójnościtekstu tak na planie obra­ zuświata przedstawionego, jakiformwypowiedzi poetyckiej.UIwaniukajest ina­ czej. Referencyjność stanowi podstawowy wyróżnik utworu. Tamnatomiast, gdzie poeta odwołujesię do zmityzowanej pamięci,wyobraźni, idyllicznego niegdyś,pa­ storalnego świata - tam takżeniespotyka nas niespodzianka: w tytule pojawiasię już sam gatunek, jakchoćby Opis miasteczka Ch. Obajpoeci zateminaczej wyobra­ żają sobieprzebieg i efekt pracy literackiej, wyznaczając bieguny możliwości lirycz­ nych wysłowień liryki dwu pokoleń. Odnosisięto także do samegojęzyka istosun­ ku do niego twórcówróżnychgeneracji emigrantów39.

39 Wydaje się to również wynikać z innych celów, które pragną osiągnąć oba) poeci. Niewysławial- ność staje tu wobec wiary w poezję wprost dotykającą rzeczywistości przedtekstowej.

Summary

The article is an attempt at comparative interpretation ofthe artistic work oftwo Polish poets who have spent inCanada most of their lives.Wacław Iwaniuk and Bogdan Czaykowskiaretheartistsrepresentingtwo emigrant generations.Thefirst one - a gen­ eration debuting in1930s (the formation of socalled‘fighting emigration),the second one - a generationof‘Kontynenty’ (1956).Inboth cases personal experience of there­ ality is essential toorganize writersoutside world regardless of whether the sphere is pragmatic, horizontalorvertical. Theauthorof the article by mentioning both writ­ ers’ poems aims to analysetheir individual attention to thereality.In Iwaniuk’s poetry, pragmatic sphere seems to play an important role (among which there are poemsof the discursivenotion). However,hedoesnotrenounce reflections to thesphere of the myth - verticallyorganizing the world presented in his poems. In Czaykowski’spoetry the decisive role of the presented world playsthe experience vertically-oriented. In that manner thepoet exposes his protagonist ‘in motion, continuallybalancing between sac­

rumand profanum, between now and today, between what is sensualandwhat appears just in empirical andrational notion. In both poets’case animportantrole in the cre­ ation of spacereality is playedbyparticularlanguage modulation techniques. Within the paradigm ofreality experience there appearIwaniuk’s poems devoidof journalis­ ticpassion put however to thelawsof visionarinessandlanguage shaped according to Jozef Czechowicz’s inspiration.

Cytaty

Powiązane dokumenty

For ‘Import source = Export source’, the idea is that when a high quality information set is available, in a data pipeline, on the exporting side of the supply chain, this data

Biorąc pod uwagę, iż, jak informują zarówno Sahagún 20 , jak i Durán 21 pełnienie funkcji ahuianime nie zakładało, a jedynie dopuszczało utrzymywanie przez te kobiety

It can therefore be concluded that, according to the conduction model here proposed, stress dependency is ruled by the mean distance between two equilibrium points,

By comparing the outcomes of workshops where students received no instruction on the possible content of their models for student success and a survey based on literature review

(M. Kształt grodziska, jego usytuowanie w terenie oraz konstrukcje obronne są zadziwiająco zbieżne z opisanym w Passio Sancti Adalberti grodem, gdzie zatrzymano

Przyjmuja˛c stanowisko umiarkowane, uznac´ nalez˙y, z˙e nie wszystkie fakty surowe licza˛ sie˛ jako fakty instytucjonalne, istnieja˛ takie (nieliczne), kto´re nimi nie sa˛..

Zestawiając język niemiecki i francuski do­ chodzi do wniosku, że język niemiecki jest „konkretny”, w przeciwieństwie do języka francuskiego, który jawi mu