• Nie Znaleziono Wyników

"Humanisme et théologie : pour un préambule de la foi", Yves Labbé, Paris 1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Humanisme et théologie : pour un préambule de la foi", Yves Labbé, Paris 1975 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Celestyn Napiórkowski

"Humanisme et théologie : pour un

préambule de la foi", Yves Labbé,

Paris 1975 : [recenzja]

Collectanea Theologica 46/3, 207-209

(2)

R E C E N Z J E

207

do w ią z a n ia tych e le m e n tó w z E u ch arystią, czy li do za sa d n iczeg o zadania, zaw odzi. O trzym u jem y z w ią zk i zb yt często n iep rzek o n u ją ce, n a cią g a n e, opar­ te na d a lek ich a n a lo g ia ch i p rzen ośn iach . O sta teczn ie, n a w e t ch rześcija n ie n ajm ocn iej w ierzą cy w E u ch a ry stię św ię tu ją n ie d latego, że w n iej zaw iera się ja k iś asp ek t ra d o sn eg o św ięta , c h r z e śc ija n ie -p o lity c y n ie d la teg o an g a ­ żu ją się w p o lity k ę, że w zy w a ich do teg o E u ch a ry stia , a n a leży w ątp ić, czy ch rześcija ń scy p o k u tn icy d la te g o poszczą, że d ostrzegają w E u ch a ry stii n au ­ k ę o p oście w e se ln ik ó w oczek u ją cy ch n a p ana m łodego. W o p ra w ie b ły sk o ­ tliw e g o języ k a i w sp ó łc z e sn e g o s ło w n ic tw a od n ajd u jem y sp osób uzasadnień, k tóry n a s zn iech ęc a i żen u je w starej litera tu r ze d ew o cy jn ej. N a u sp ra w ie­ d liw ie n ie au tora trzeb a p rzyzn ać, że te g o ty p u u z a sa d n ie n ia d om in u ją w p o ­ zy cja ch , na k tórych s ię oparł. U leg a ją c u zasad n ion ej te n d e n c ji do u b ogace­ nia tra d y cy jn eg o w y k ła d u e le m e n ta m i h oryzon talizm u , p ra g n ie „ u ety czn ić” rzeczy w isto ść eu ch a ry sty czn ą , o w oc jed n a k teg o ek sp e r y m e n tu zb yt w ie le po­ z o sta w ia do życzenia.

N ie k o r z y stn ie w y p a d ło zm iesza n ie języ k a n a u k o w eg o z języ k iem potocz­ nym . N a w e t w ty tu ła c h sp o ty k a m y ten błąd (por. np. ta k ie ty tu ły , k tó re n a ­ dają się raczej do p o w ie śc i, n iż do p racy n a u k o w ej: L e seu l c h if r e d e l ’h i­

sto ire — s. 147; La d ia l e c ti q u e en m i e t t e — s. 155).

M im o w sp o m n ia n y ch p ow ażn ych b rak ów , m ożn a p o lecić tę k sią żk ę p ro­ feso ro m do p rzejrzen ia, b y zo rie n to w a li się w ten d en cja ch w sp ó łczesn eg o w y ­ kład u n a u k i o E u ch arystii.

o. S t a n i s ł a w C e l e s t y n N a p i ó r k o w s k i O FM Con v., Lublin

Y v es L A B B É , H u m a n i s m e e t th éologie . P o u r u n p réam b u le de la foi, P aris 1975, Ed. du C erf, s. 377.

T y tu ł H u m a n i z m a te o lo g ia d ezin form u je o treści k sią żk i. N ie chodzi w n iej b o w iem o ro zw a ża n ie rela c ji m ięd zy h u m an izm em a te o lo g ią , a n i też o u w r a ż liw ie n ie te o lo g ó w n a w sp ó łc z e sn e id ee h u m a n isty czn e, czy też o po­ stu la t d o w a rto ścio w a n ia a n tro p o lo g ii w r e fle k sji teo lo g iczn ej. Co w ię c e j, a u ­ tor, w b rew ty tu ło w i, n ie za jm u je s ię w ła śc iw ie teo lo g ią w se n s ie ścisłym . M ów iąc „ teo lo g ia ” n a jczęściej m a na m y ś li teo d y ceę. P o d e jm u je w ie lk i pro­ b lem k o n flik tu m ięd zy w sp ó łc z e s n y m i filo z o fia m i a teisty czn y m i a teizm em .

T e i z m i a t e i z m czy te ż H u m a n i z m ja k o p u n k t w y j ś c i a „ d ro g i” d o Boga, albo J a k p o g o d z i ć h u m a n i z m z a f i r m a c j ą Boga? — to sfo r m u ło w a n ia , k tó re w m ia ­

rę a d e k w a tn ie od d a ją to , czym n a p r a w d ę je s t k sią żk a Y v e sa L a b b é, p r o fe ­ so ra In sty tu tu K a to lic k ie g o w P a ry żu , filo z o fa o o r ie n t a c ji ra czej k la sy c z n e j (ogrom na sy m p a tia d la tom izm u , ch ociaż autor, u w zg lęd n ia ją c m odę na odw rót od T om asza, rezygn u je z p rop on ow an ych przez niego „dróg” , k tóre zresztą m n iej n ad ają się do r e a liz a c ji c elu o b r a n e g o przez autora). L a b b é n ie n a ­ le ż y do uzn an ych , w y b itn y ch a u to r y te tó w w p o d jęty m p rzed m io cie. W łaściw ie po raz p ie r w sz y w y stą p ił z p o w a żn y m o p ra co w a n iem te ą o tem a tu (jeśli p o ­ m in ie m y jed en a rty k u ł o p r o b le m ie B oga w filo z o fii r e lig ii H. D u m é r y ’ e g o w Revu e des scien ces philoso phiques e t theologiques, 55, 1971, 393— 431).

O k reślając cel sw o je j p racy autor n a p isa ł, że ch ce n a sz k ic o w a ć d rogę do B oga w e d łu g dróg ro zu m ow ych , k tó re n ie o d w racają od p o stu la tó w h u m a­ n izm u , o w szem , z a p ew n ia ją id en ty czn o ść z hum an izm em ; ja k o p unkt w y jśc ia o b iera c z ło w ie k a , ta k jak go w id zą w sp ó łc z e sn e h u m a n izm y , ta k że a te isty c z ­ ne (s. 14); od r e sty tu c ji czło w ie k a ch ce d op row ad zić do u zn a n ia B oga; chce zap rop on ow ać itin era riu m m a ją c e n a c elu afirm a cję B oga (s. 186). „P ream -

b u lu m w ia r y ” u m ieszczo n e w p o d ty tu le to w ła śn ie m a oznaczać: od k rycie

(3)

R E C E N Z J E

N a jp ierw otrzy m u jem y p an oram ę w sp ó łczesn y ch filo z o fii (C zęść 1: P ro

b le m h u m a n i z m u , s. 17— 90): e g z y ste n c ja listy c z n e j, m a rk sisto w sk iej i filo z o fii

r eu g u . c m a r a k te iy sty k a h u m a m zm ó w ogra n icza s ię do e le m e n tó w z a sa d n i- czycn, lecz w a zn y cn , sio w oszczęd n ych , lecz c e ln y c h , k tó re w y d o b y w a ją cecny n a jo a rd ziej ch a ra k tery sty czn e. z n a jd u j e m y je w części II pt. I s t o t a h u m a n i ­

z m u (s. 99— iöbj. Istn ieją trzy ta k ie cechy: su b iek ty w n o ść, A b so lu t i w artość.

A u to r ro żn ie te ce c h y n a zy w a: „in sta n cje k o n sty tu ty w n e k a żd eg o h u m a n izm u ”, „ w ek tory n u m an izm u ’, „ fu n d a m en ta ln e r e la c je ” (s. 99), „ isto tn e k a te g o r ie ” (s· 169), „m om en ty fu n d a m en ta ln e" (s. 174), „ k a teg o rie k o n sty tu ty w n e każdego h u m a n izm u ” (s. 10 1). O ne d e fin ity w n ie o k reśla ją isto tę k a żd eg o hum an izm u .

U stalając sto su n e k p o szczeg ó ln y ch h u m a n izm ó w do su b ie k ty w n o śc i, A b ­ s o lu tu i w a rto ści, autor w y ró żn ia h u m an izm h en o lo g ic z n y (H. D u m é - r y ' e g o ) , fen o m en o lo g icz n y i d ia lek ty czn y . P ie r w sz y bazu je n a an tro p o lo g ii J. K a n t a , drugi im p lik u je h e rm en eu ty k ę L. F e u e r b a c h a , trzeci w iąże się z filo z o fią m łod ego K. M a r k s a (s. 149).

.R efleksja nad w s p ó łc ^ s n y m i h u m a n izm a m i m oże być — w p rzek on an iu au tora — w y k o r z y sta n a w celu p rzek roczen ia gra n ic h u m a n izm ó w i o tw a rcia icn na tr a scen a en cję. P ió b ę teg o o tw a rcia otrzy m u jem y w czę śc i III za ty ­ tu łow an ej u t w i e r d z e n i e B o g a (s. föo— 319), L ogiczn y rozw ój p rzew od u tej części zn aczą trzy e ta p y ( = rozd ziały! : I: O d e k o n o m i i do e t y k i , l i : O d e t y ni

d o m e t a j i z y m , m : O a m e i a ji z y i c i ao te ologii. E k o n o m i a p o stu lu je jak iś

p o r z ą d e k , lad, ja k o k o n ieczn ą sw o ją p od staw ę. P orządek z k o lei zakłada r e la c je czło w ie k a 00 in n y ch lu d zi, r e la c je zaś m ięd zy lu d zk ie na p łaszczyźn ie ek o n o m iczn ej n ieu ch ro n n ie w p row ad zają w porządek e ty czn y . E t y k a roz­ w a ża ją c re la c je „ c z ło w ie k -c z ło w ie k ”, p referu je sp r a w ie d liw o ść przed w o l­ nością, m oją w o ln o ść k aze zesta w ia ć z w o ln o ścią d rugiego, a su b ie k ty w ­ n ości k a ze ustąpić na rzecz m tersu b iek tyw n oS ci. W ety ce ła tw o dojść 00 w n io sk u , że c zło w ie k m e je s t cau sa sui; d ostrzega s ię p rob lem o d p o w ied zia l­ n o ści, od im m a n en cji p rzecn od zi się ao tra n scen d en cji, od „ja" do „ in n y ”, co w ię c e j ·— do „m ny" (p isan e p rzez au że „f"j. W ty m p u n k cie e ty k a o tw ie ­ ra s ię na m e t a f i z y k ę . M eta fizy k a b ow iem za jm u je się „ In n ym ”. S łu żen ie in n y m p rzeja w ia p ra g n ien ie „ C a łk o w icie In n e g o ”, „ A b so lu tn ie In n eg o ”. A b ­ so lu tn a za sa d a e ty czn a „ P o w in ien em słu ży ć d ru giem u , bez ja k ie g o k o lw ie k w a h a n ia ” zak ład a n ieo g ra n iczo n ą o d p o w ied zia ln o ść, k tórej n ie u za sa d n ia sam „drugi” („in n y”); m oże ją u zasad n ić je d y n ie „C ałk ow icie In n y ”, k tó ry jest „C ałk ow icie S p r a w ie d liw y ”, w ty m m ie jsc u r e fle k sja w ch od zi w t e o l o g i ę . O trzym u jem y d yskurs zn aczon y trzem a eta p a m i: „ in n y ” — „ In n y ” — „C ał­ k o w ic ie In n y ” od p o w ia d a ją cy m i trzem d zied zin om w ied zy : ety c e , m eta fizy ce 1 teo lo g ii.

T iz e b a p ow ied zieć, że p o sta w io n y p rzez au tora p rob lem je s t w ie lk i, po­ w ażn y i a k tu a ln y . W sp ółczesn y czło w ie k w y k a z u je w y ją tk o w ą w r a żliw o ść na h u m an izm . W sp ó łczesn e huma,n iżm y, t e n a jsk u te c z n ie j u rzek a ją ce, sto w a r z y ­ szyły się z a teizm em (por. np. H u m a n i z m s o c j a l i s t y c z n y , W arszaw a 1969. I n ­ stytut F ilozofii i Socjologii PAN, w yd. specjalne „Studiów Filozoficznych” z o k a zji 25-lecia PRL, W arszaw a 1969). C h rześcija ń stw o w k on fro n ta cji z a teizm a m i sta je n a jczęściej w o b ec ja k ieg o ś h u m an izm u . P o trzeb a d ialogu z h u m an izm em a teisty czn y m n ie u leg a w ą tp liw o ści. P rzy p o m n ia ł rów n ież o n iej o sta tn i sobór w k o n sty tu c ji d u szp a stersk iej G a u d iu m e t spes ,

a po n im P a w e ł VI (por. zbiór d ok u m en tów w J. F. S ix , Od S y l -

la b u s a ” do dia logu, W a rsza w a 1972). N a Z achodzie rozp oczęto już ten

dialog; w P o lsce podjęto ró w n ież n ie ja k ie próby, ch ociaż, ja k dotąd, n ie śm ia ­ łe (por. Dialog i w s p ó łd z ia ł a n ie , W a rsza w a 1970). C zęsto n a leży raczej m ów ić o p o lem ice, niż d ialogu (por. ks. St. K o w a l c z y k , D o t y c h c z a s o w y dia log

c h r z e ś c i j a ń s k o - m a r k s i s t o w s k i w P olsce, C h rześcijan in w ś w ie c ie 1974, nr 30,

(4)

R E C E N Z J E

209

W za p ro p o n o w a n iu p rzed m io tu teg o d ialogu autor je s t o r y g in a ln y i n ie ­ z w y k le odw ażny. Jak dotąd w sk a z y w a ło się n a te te m a ty , k tó re m i m o p o d sta w o w y ch różn ic, są ja k o ś w sp ó ln e (sp ra w ied liw o ść sp o łeczn a , pokój...). L a b b é n a to m ia st p o d ejm u je to, co różn i w sp osób najb ard ziej za sa d n iczy — sp ra w ę is tn ie n ia B o g a , i to ch ce u czy n ić p rzed m iotem dialogu.

In teresu ją co z o sta ł ob ran y p u n k t w y jścia : — fa k t r e la c ji „ c z ło w ie k -c z ło - w ie k ” na p ła szczy źn ie ek o n o m iczn ej, a w ię c w y jśc ie od c zło w ie k a czyli z p u n k tu r z e c z y w iśc ie w sp ó ln e g o i h u m a n isty czn eg o . T eo d y cea sk a ta lo g o ­ w a ła w ie le „dróg” do B oga; T om asz zeb ra ł je w p ięć dróg ty p o w y ch , ró żn ią ­ cych s ię m ięd zy so b ą w ła śn ie p u n k tem w y jścia ; p rofesor p a r y sk i prop on u je n o w ą drogę z n o w y m p u n k tem w y jśc ia . T rzeba za u w a ży ć, że je g o p rop ozy­ cja zd aje się b y ć r z eczy w iście b lisk a w sp ó łczesn em u c zło w ie k o w i.

In n ą je d n a k sp ra w ą je s t w e w n ę tr z n a k o h eren cja w y w o d ó w autora. Jeśli lo g iczn e p rzejście od ek o n o m ii do e ty k i n ie b u d zi za strzeżeń , o w szem , jest o czy w ista , n ie m ożn a te g o sa m eg o p o w ied zieć o p rzejściu od e ty k i do m e ta ­ fiz y k i i od m e ta fiz y k i do „ te o lo g ii”, c z y li do p r z y ję c ia „ C a łk o w icie In n e g o ”. P h zejście od fa k tu etyczn ej o d p o w ied zia ln o ści do o d p o w ied zia ln o ści n ieo g ra ­ n iczo n ej, k tó ra m a o b ja w ia ć p r a g n ie n ie „A b so lu tn ie In n e g o ” i „N iesk o ń czo ­ n e g o ” (s. 300 i 309), czy li p rzejście od „ in n ego” p oprzez „ In n eg o ” do „C ałko­ w ic ie In n e g o ”, n ie zo sta ło u p ra w o m o cn io n e w sp osób r ó w n ie p r z e k o n y w a ­ ją cy , ow szem , p o stu lu je d o p o w ied zen ia , d od atk ow e u za sa d n ie n ia i sp oro w y ­ ja śn ień . N ie d y sk w a lifik u je to jed n a k rozp raw y, p o n iew a ż to w ła śn ie ma sta ć się p rzed m iotem d y sk u sji i to je s t orygin aln ą prop ozycją au tora, w okół k tórej m ó g łb y się sp o tk a ć te iz m z a teizm em h u m a n isty czn y m .

K sią żk a chce p ozostać w ob ręb ie filo z o fii, n ie w ch o d zą c w te o lo g ię w ła ś ­ ciw ą. „D roga”, jaką proponuje, m a doprow adzić do „przedsionka w ia r y ”. P o d k reśla to p o d ty tu ł dzieła: P o u r un p r é a m b u l e d e la foi. Un p r é a m b u l e pod p ió rem au tora n a b iera sp e c y fic z n e g o zn aczen ia. J e śli w te r m in o lo g ii k la ­ sy czn ej p rzyjęło s ię p rzez p r e a m b u ł a rozu m ieć p ozn an ie a u to r y te tu B ożego, fa k tu O b jaw ien ia oraz sąd o w ia ry g o d n o ści oparty na rozw ażen iu w e w n ę tr z ­ n y ch w a r to śc i c h rześcija ń stw a (w zn iosłość d ok tryn y, jej piękno...) oraz zna­ k ó w zew n ętrzn y ch (cuda, p roroctw a), to p ro feso r In s ty tu tu K a to lic k ie g o p rzez

p r e a m b u l u m rozu m ie u zn an ie „ C a łk o w icie In n eg o ”.

S p osób ro zw ija n ia tem a tu oraz języ k , ja k im au tor się p o słu g u je, sp r a ­ w ia ją , że k sią żk ę z w ię k sz y m p o ży tk iem m ogą p rzeczytać raczej sp ecja liści. K ied y np. Y. L a b b é p rezen tu je różne h u m a n izm y (rzecz sam a w so b ie n ie ­ sły c h a n ie in te r e su ją c a ), czy n i to w ta k i sposób, ja k gd y b y c z y te ln ik zn a ł je dość dobrze, d la teg o a u to ro w i w o ln o ogran iczyć się do w y d o b y cia z ich c h a ra k tery sty k i ty lk o ty ch e le m e n tó w , k tó re — jeg o zd a n iem — sta n o w ią k o n ieczn e etap y lo g iczn eg o przew od u . C zyteln ik n ie zn a jd u je w tej k siążce p o św ięco n ej h u m an izm om ich obrazu ch ociażb y w m ia rę p ełn eg o , zn ajd u je n a to m ia st u k ieru n k o w a n ą r e fle k sję nad ty m i obrazam i, k tó re trzeb a znać u przednio.

o. S t a n i s ł a w C e l e s t y n N a p i ó r k o w s k i O F M C o n v., Lu bli n C laude T RESM O N TA N T, I n t r o d u c ti o n à la th é o lo g ie c h r é t ie n n e , P a ris 1974, Du S e u il, s. 700.

C. T r e s m o n t a n t , zn a n y m y ś lic ie l fra n cu sk i, zasad n iczo je s t filo z o ­ fem . M ożna go ok reślić jak o filo z o fa ch rześcija ń sk ieg o czy filo z o fa te o lo g i- zu jącego. U p ra w ia filo z o fię n a u słu g i te o lo g ii, p ra cu je nad filo zo ficzn ą pod­ b u d ow ą tej d ru giej, ale ró w n o cześn ie coraz w y ra źn iej p rób u je być teo lo g iem . Z a fa sc y n o w a n y św ia te m m y ś li h eb ra jsk iej, w ie le u w a g i p o św ię c a S tarem u

Cytaty

Powiązane dokumenty

Liście wiązu korkowego są mniejsze niż w gatunku, szorstkie, bardziej wydłużone, z wy- ciągniętym wierzchołkiem i klinowatą nasadą na dłuższym i cieńszym

Stanisław Lichtson odbudował (a właściwie zbudował od podstaw) spalony przez.. uciekające przed Austriakami wojska rosyjskie dom - były ratusz miejski, prze- nosząc do niego

W powołanym przez króla sztabie znalazł się, uzna­ wany już w tym czasie za zdolniejszego dowódcę jazdy - Marek Sobieski, który przyprowadził ze sobą do obozu

Even a tiny (nanoscale) asymmetry in the two waveguides of a directional coupler causes a significant additional phase delay in the particular cross-coupling regime where most light

Top-down approaches combine an ethical view that regards moral capacities as an application of moral principles to particular cases with a top-down approach to software design..

The Hand in Hand bilingual school in Jerusalem operates against the broader background of the Arab- -Israeli conflict and the unequal relations between Jewish and Arab citizens in

Konkretny kierunek momentu magnetycznego jest zdeterminowany przez wypadkowe, wewnętrzne pole magnetyczne, które jest superpozycją zewnętrznego pola magnetycznego oraz

Similarly, people belonging to C- Group were characterised by long or me- dium-long skulls with medium-high and medium-acrocranial, medium-broad brow with narrow and long or