• Nie Znaleziono Wyników

Reżyseria i ruch sceniczny w Czarcie - Jacek Abramowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Reżyseria i ruch sceniczny w Czarcie - Jacek Abramowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JACEK ABRAMOWICZ

ur. 1934; Milejów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, kabaret Czart, restauracja Czarcia Łapa, występy, Tytus Wilski, Barbara Bittner, Danuta Wójtowicz

Reżyseria i ruch sceniczny w Czarcie

Mieliśmy bardzo różnych reżyserów. Bo i Danusia Wójtowicz reżyserowała, i Piotrek Suchora, i Tytus Wilski, i Jerzy Tuszewski –taki reżyser z Warszawy –i Ryszard Zarewicz. Ryszard to miejscowy. W tej chwili wrócił na stałe do Łodzi, na łono rodziny. Bo już [ma swoje] latka, już nie ma trochę siły. A tak cały czas siedział w Lublinie.

Jeśli chodzi o choreografów (szumnie to się nazywa, bo właściwie w kabarecie była nie tyle choreografa, ile ruch sceniczny), to Tytus Wilski bardzo lubił nazwiska.

Musiały być mocne. Na przykład do choreografii sprowadził Barbarę Bittner z Warszawy. Najlepsza tancerka w Operze Warszawskiej i w Teatrze Wielkim.

Primabalerina, partnerka [Witolda] Grucy. Później [ktoś] mówił do Wilskiego: „Po co?

Co ona tu zrobi? Na puentach dziewczyny będą tańczyć?” Bo kilka razy moja żona też ustawiała ruch sceniczny (ale ruch, a nie balety) jako solistka baletu Operetki Lubelskiej. Też robiła –nazwijmy to –choreografię. A Bittnerówna zupełnie się nie sprawdziła. Ale Wilski był zadowolony, bo na afiszu [widniało]: „Choreografia –Barbara Bittner”.

Data i miejsce nagrania 2013-12-11, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przynosiło się trochę buraków do domu i mama gotowała je na gęsty i bardzo słodki syrop.. Używaliśmy go

Mieliśmy taki skład: trąbka, klarnet z wymianą na saksofon tenorowy, puzon, gitara z wymianą na banjo, kontrabas (nie gitara elektryczna, tylko kontrabas –klasyczna sprawa),

To były takie czasy, że grało się popularne melodie, głównie zagraniczne.. Bo nastawiliśmy się głównie na muzykę dixielandową,

[Paweł Dullas] bardzo dobrze grał na klarnecie, saksofonie, ale też na kontrabasie.. Był muzykiem ze Śląska,

Ale ponieważ był też Abramow, to podszedłem do niego i powiedziałem: „Wie pan co, mamy podobne nazwiska, tylko pańskie jest krótsze” Też mu wszystko opowiedziałem.

Dlatego że rodzice przyjechali odwiedzić mojego stryja, który w Cukrowni Lublin był buchalterem, jak to się kiedyś mówiło.. Nie głównym księgowym,

Ale później, już jak teksty były dobrze napisane, to doszliśmy do wniosku, że trzeba stworzyć do tego muzykę.. Płaciliśmy [za nie nasze

A ponieważ Czarcia Łapa była taką prowadząca kawiarnią w Lublinie, w związku z tym ambicją każdego czy dyrektora zakładu, czy przewodniczącego rady zakładowej było, żeby