red. nauk. Tadeusz Ulewicz
Miscellanea staropolskie. 5
Archiwum Literackie 23,1-2991980
Artykuł został zdigitalizowany i opracowany do udostępnienia
w internecie przez Muzeum Historii Polski w ram ach
prac podejm owanych na rzecz zapew nienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku
naukowego i kulturalnego. Artykuł jest um ieszczony w kolekcji
cyfrowej bazhum .m uzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich
czasopism hum anistycznych i społecznych.
Tekst jest udostępniony do w ykorzystania w ram ach
dozwolonego użytku.
MISCELLANEA STAROPOLSKIE
I N S T Y T U T B A D A Ń L I T E R A C K 1 C
ARCHIWUM LITERACKIE
KOMITET REDAKCYJNYZBIGNIEW GOLIŃSKI (redaktor naczelny), JAROSŁAW MACIEJEWSKI, TADEUSZ ULEWICZ
TOM XXIII
MISCELLANEA STAROPOLSKIE
5
Tom niniejszy został przygotowany przez Komitet redakcyjny serii w składzie: ZBIGNIEW GOLIŃSKI, JAROSŁAW MACIEJEWSKI,
TADEUSZ ULEWICZ, CZESŁAW ZGORZELSKI (red. naczelny)
WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW • GDAŃSK ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH WYDAWNICTWO ij. POLSKIEJ AKADEMII N A UK
WAŻNIEJSZE DOSTRZEŻONE BŁĘDY DRUKU
Stro
nica Wiersz Jest Pow inno być
92 7 d. i [i] 92 6 d. [ze] ze 99 16 g. Ioannen Ioannem 103 10 g. se se sese 110 7 d. folo folio 110 6 d. earbeitete bearbeitete 110 5 d. K riebe K riege 110 4 d. p re u ß ii preu ßi-141 13 d. persequeret persequeretur
141 12 d. u tilita te sua u tilitatem suam
141 12 d. ponceraret ponderaret 142 22 g. vero vere 142 12 d. Quacum- Quamcum-143 7 g- Misorum Misorum [?] 143 18 g. in veris iuveris 143 10 d. edacti edocti 143 8 d. quo quod 144 9 d. vero vere
147 5 - 6 g. repub [lieanis] gentis reipublicae gente 185 ' utwór
pier w szy w. 11
nasieniu twojem u nasieniu swojemu
257 17 g. Stanisao Stanislao 295 4 d. 120 112 295 6 d. 120 112 295 8 d. 120 112 295 1 d. 120 128 296 2 g- 120 128 296 4 g- 168 160 296 6 g- 168 160 296 8 g- 168 176 296 9 g- 168 176 297 8 d. koeksu kodeksu Miscellanea staropolskie, 5
WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW • GDAŃSK ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK
MISCELLANEA
STAROPOLSKIE
5
Redaktor naukowy TADEUSZ ULEWICZWROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW - GDAŃSK ZAKŁAD NARODOWY IMIENIA OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK
OD E E D A K C JI
Dopiero w siedem la t po zgonie pierwszego, ta k bardzo zasłużonego redaktora działu staropolskiego Archiwum Literackiego, śp. prof. B o m a n a . P o l l a k a (zm. w Poznaniu, 23 lutego 1972) ukazuje się niniejszy, p ią ty z kolei tom Miscellaneów staropolskich naszego Archiwum, m ających już zresztą w yrobioną pozycję w tej dziedzinie w ydawnictw źródłowych. Mimowolne to opóźnienie nie tyle jest winą Bedakcji, ile raczej skutkiem okoliczności na ogół od nas niezależnych (powołanie nowego redaktora,, nacisk gotowych dawniej tomów nowszych, wreszcie zaś tzw . poślizg wydawniczy), które się w chwili obecnej w ydają zasadniczo przezwyciężone. M amy ponadto nadzieję, że u d a się nam powrócić do zwyczajnej tu do r. 1972 kolejności czy r o t a c j i c z t e r o l e t n i e j (na 16 tomów Archiwum Literackiego cztery woluminy staropolskie), a później może naw et i nadrobić zaległości, w m iarę czasu i ogłaszanych kolejno tomów. W każdym, jednak razie, tzn. nie zaciągając „urzędow o” zobowiązań wiążących, należy zapewnić, że B edakcja dołoży wszelkich starań , aby sprawom (i potrzebom !) staropolszczyzny w zakresie edytorstw a niedostępnych dziś tekstów rękopiśm iennych zapewnić rangę i możliwości jak najlepsze.
W ydaje się to ty m właściwsze, że w latach właśnie bieżących w cho dzimy tu sam orzutnie w atm osferę przygotow ań do wielkich rocznic oraz uroczystości kulturalnych „staropolszczyzny” — o znaczeniu nie tylko ogólnopolskim, ale zarazem i ogólnosłowiańskim, jak mianowicie zapow iadany już dawno „rok J a n a K ochanow skiego” i dalsze, w ynikające stąd siłą fak tu konieczności czy potrzeby. Dziwne dopraw dy, ja k często również i w świecie nam współczesnym owa, zdaw ałoby się, zapom niana czy na co dzień wręcz zagłuszana przeszłość k u ltu raln a — ni stąd ni zowąd wychodzi nagle z podglebia n a światło dzienne, „nowości potrząsa kw iatem ” i nabiera barw nieoczekiwanie świeżych a nęcących. N a zasadzie swoistego jak gdyby e g z o t y z m u r o d z im e g o , do którego się naw racać czy naw ią zywać musi, jako do własnych p o d s t a w b i o l o g i c z n y c h oraz do nie zbędnego życiowo u z a s a d n i e n i a h i s t o r y c z n e g o . P ostaram y się o tych rzeczach pam iętać przygotow ując m ateriały do najbliższych z kolei tomów naszego działu Archiwum Literackiego, a doraźnie cieszymy się drobiazgiem, oby tu ta j wróżebnym! Że mianowicie już w tom ie niniejszym udało się nam zamieścić — dzięki grupie badaczy krakow skich — w stępny
niejako dla zbliżających się uroczystości a świeży m ateriałowo „T ryptyk czarnoleski”, k tóry chcielibyśmy móc rychło zwielokrotnić trudem poszu kiwawczym szerokich kół polonistów-filologów i historyków.
Przechodząc n a koniec do zagadnień czysto praktycznych, trzeba tu jeszcze dorzucić zwięzłe wyjaśnienie formalne co do stosowanych doraźnie technicznych z a s a d e d y t o r s k i c h , przy ogłaszaniu tekstów w skład obecnego tom u wchodzących. Tam bowiem, gdzie rozbieżność językowo- -graficzna m ateriałów rękopiśm iennych okazuje się ta k zasadnicza, jak w w ypadku niniejszym (od wieków średnich aż po dobę saską), ta m również tru d n o nam było narzucać A utorom mechanicznie zasadę jednolitego „strychulca” — podobnie zresztą jak np. w muzeum nie okazy poszczególne się przykraw uje do gabloty, lecz szafę czy gablotę sporządzać się musi n a o k a z y . Schem at zaś istniejący tomów dotychczasowych Archiwum Literackiego nie nadaw ał się nam do powtórzenia już choćby z tego względu, że w tom ach poprzednich Miscellaneów staropolskich średniowiecza właś ciwie nie było (jedynie w tom ie IY drobiazg: Staropolska pieśń maryjna
na nowo odczytana), czyli że sytuacja redaktorsko-w ydaw nicza była tam
w yraźnie odmienna, niewątpliwie prostsza. W tak im więc stanie rzeczy trzeba się było zgodzić z zasadą pozornej przynajm niej „niejedno litości”, stanowczo jednakże konsekwentnej i jednolitej w ram ach p o szczególnych tekstów i opracowań. I tak , ściśle według zasad ty p u A wydaw ania tekstów staropolskich ukazują się tu ta j doraźnie: Średnio
wieczny cyzjojan polski, Modlitewnik tzw. Ptaszyckiego (drugi) oraz Siedem nastowieczne erotyki z kodeksu rękopiśmiennego „Historiae Jagellonieae'1''
M ikołaja Grodzińskiego. Z kolei według zasad ty p u В opracowano Wacława Potockiego „Rozbój duchowny”. Co do w szystkich zaś wypadków pozo
stałych, to stosowano wszędzie zgodność zasadniczą z norm am i w ydaw niczymi dla staropolszczyzny, uwzględniając jednak dodatkowo szczególne tu konieczności indywidualne, jak zwłaszcza przy Nieznanych pieśniach
miłosnych polskich z połowy X V I w. (w zbiorach B. J.), gdzie wprowadzano
znaki na interpolacje oraz n a m aterialne uszkodzenia samego rękopisu, a także i w obcojęzycznych Dwudziestu psalmach Jan a Kochanowskiego
w niemieckim przekładzie poetyckim ze schyłku w. X V II (A. Wedeckego),
gdzie zachowany przypadkow o egzemplarz unikatow y d ruku od daw na już n abrał wartości rękopiśm iennej. U znając zatem stanowczo sprawę pozornych w tom ie rozbieżności za praktyczną k o n i e c z n o ś ć n a u k o w ą , odwołujemy się niniejszym do spokojnej oceny rzeczoznawców. W czym w szytkim zresztą, mówiąc słowami Kochanowskiego, „niech będzie arb i triu m ” tejże polonistycznej społeczności, z której zdaniem oczywiście liczyć się n a przyszłość będziemy.
WIESŁAW WYDRA
ŚR ED N IO W IEC ZN Y P O L S K I CYZJOJAN PŁ O C K I
B iblioteka Sem inaryjna i Archiwum Diecezjalne w Płocku należą do ty c h księgozbiorów polskich, które podczas ostatniej wojny poniosły ta k liczne i niepowetowane stra ty w zasobie średniowiecznych rękopisów. Płocka B iblioteka Sem inaryjna, w skład której wchodziły bezcenne zbiory k ap itu ły kated ralnej, klasztorów i kościołów diecezji płockiej, uległa zapewne całkowitej zagładzie — w 1941 roku została wywieziona przez Niemców do Królew ca i ślad po niej zaginą!1. Ocalały tylko zbiory archi walne (choć również wywiezione, pow róciły niem al w całości do Płocka) i nieliczne kodeksy średniowieczne2. S tra ta tej biblioteki jest ty m większa, że przed 1939 rokiem właściwie nie została należycie opracowana i wyko rzystana przez badaczy. Spośród zniszczonych rękopisów średniowiecz nych dla historyka literatu ry i języka szczególnie ważne były te, w których znajdow ały się m. in. tek sty Rozmowy mistrza Polikarpa ze Śmiercią,
Skargi umierającego, pieśni Chrystus zmartwychwstał jest. Być może dokład
niejsza kw erenda w zaginionych podczas w ojny rękopisach i inkunabułach biblioteki płockiej ujaw niłaby jeszcze niejeden interesujący z a b y te k 3. D o tej liczby bezpow rotnie straconych kodeksów płockich należy tak że ręko pis zaw ierający polski cyzjojan z początków X V wieku, tzw. cyzjojan płocki. Cenny ten zab ytek kalendariograficzny po raz pierwszy w ydał w tra n s literacji J a n Łoś w 1912 roku korzystając z odpisu J a n a P ta śn ik a 4. Ponow
1 Zob.: S. S a w i c k a , Straty wojenne zbiorów polskich w dziedzinie rękopisów ilu m inowanych, „P race i M ateriały Biura R ew indykacji i Odszkodowań Ministerstwa K ultury i S ztuk i” , nr 10, W arszawa 1952, s. 4 3 —46; A. V e t u l a n i , Średniowieczne rękopisy płockiej Biblioteki Katedralnej, „R oczniki B iblioteczne” , R. V II: 1963, e. 313 i n.
a Zob. A. V e t u l a n i , Średniowieczne rękopisy płockiej Biblioteki K atedralnej, jw., «. 314 i n.
8 N'a przypuszczenia takie pozw alają uwagi A. V e t u l a n i e g o (jw., s. 361, 382 — 384, 4 0 8 —409) o w yrazach i tekstach polskich, które znajdow ały się w płockich rękopisach.
4 J. Ł o ś , D wa teksty staropolskie, II: Oisiojanus płocki, „M ateriały i Prace Komisji Językow ej Akadem ii U m iejętności w K rakow ie” , t. 6, (1912), s. 4 3 6 —443. — R ec.: A . B r ü c k n e r , Z abytki średniowieczne, „P am iętnik L iteracki” , R. X I I : 1913, 8. 94 — 95.
nie opublikował go w transliteracji Stefan Yrtel-W ierczyński w Wyborze
tekstów staropolskich5. P onadto w transkrypcji (opartej n a edycji Łosia)
przedrukow ali cyzjojan W itold Taszycki i Stefan Y rtel-W ierczyński6. W zbiorach B iblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu zachowały się foto kopie tego zab ytku (sygn. R kps akc. 2760) — bardzo cenne, gdyż, nigdy nie ogłoszone, są jedyną pozostałością po tym że płockim rękopisie7. Fotokopie kazał sporządzić S. Yrtel-W ierczyński i podarow ał je poznań skiej Bibliotece Uniwersyteckiej w 1930 roku (zapiska inwentarzowa n a odwrocie fotografii). Celem tego artyk ułu jest ponowne ogłoszenie wyżej wymienionego cyzjojanu, którego ani Łoś, ani W ierczyński nie wydali całkowicie poprawnie, ponadto zaś chodzi tu także i o udostęp nienie fotokopii, dzięki któ ry m zachowała się podobizna oryginału n a leżącego już do bezpowrotnie straconych.
Rękopis zawierający polski cyzjojan był przechowywany w Archiwum Diecezjalnym w Płocku i posiadał sygnaturę 1568. Uprzednio znajdow ał się w Muzeum Diecezjalnym wśród rękopisów pochodzących z P u łtu sk a i nosił sygnaturę 8 8 9. K rótki opis tego kodeksu przekazali J a n Łoś i W ła dysław Mąkowski10. W edług Mąkowskiego był to rękopis form atu q u arto liczący 382 k arty i zawierał zbiór 34 różnych te k stó w pisanych w X IY i XV wieku. Oprawiony był, jak podaje Łoś, w niebieski papier. Zaw artość rękopisu przedstaw ił Łoś n astęp u jąco 11:
Zawiera on w sobie trak taty teologiczne, praw nicze oraz popularno-m edyczne. Tak np. według m iesięcy po kolei autor pisze, co należy w którym m iesiącu jeść. jak żyć i skąd nazwa tego lub owego m iesiąca pochodzi, a następnie o różnych chorobach i lekarstwach na nie, co w ypełnia kart 14. N a czterech kartach znajduje się również traktat m edyczny, przez Polaka pisany, gdzie jest m owa o w łaści 5 S. Y r t e l - W ie r c z y ń s k i , W ybór tekstów staropolskich. Czasy najdawniejsze do r. 1543, Lwów 1930, s. 2 1 5 —216. W yd. nast. : W arszawa 1950, W arszawa 1963, W'ar- szaw a 1969, W arszawa 1977.
e W. T a s z y c k i , N ajdaw n iejsze zabytki jeżyka polskiego, w yd. 4: W rocław-W ar- szawa-K raków 1967, s. 135 — 138 (wyd. poprzednie: Kraków 1927, W rocław 1949, W rocław 1951), B N , S I, nr 104; S. Y rteł-W Ti e r c z y ń s k i , Śreniowieczna poezja p olska étviecka, w yd. 3: Wrocław 1952, s. 9 6 —99 (wyd. poprzednie: K raków 1923, W rocław 1949), B N , S I, nr 60).
7 Są to dwie razem oprawiono fotokopie o wymiarach 13 x 18 cm , na odwrotnej ich stronie znajdują się p ieczątki fotografa: ,,l i . S. U latow ski, fot. art. Poznań r. 1930” oraz dopiski W icrczyńskiego : „Cizjojan płocki z rękopisu Archiwum K apituły w Płocku nr 156” — z podaniom liczbow ania kart.
8 Zob.: A. J. N o w o w i e j s k i , Płock. Monografia historyczna. W yd. 2: P łock 1930, s. 477; S. V r t e l - W i e r c z y i i s k i , Wybór tekstów staropolskich, jw ., s. 215. — Por. też przypis 7. D odajm y, że katalog A. Yetulaniego (jw.) nie w ym ienia tego rękopisu.
9 Zob. J. Ł o ś , D wa teksty staropolskie, jw ., s. 436. W okresie, kiedy Łoś w ydaw ał cyzjojan, rękopis ten nie b ył liczbow any.
10 A. J. N o w o w i e j s k i , Płock, jw ., s. 477. — W 2 w ydaniu tego dzieła rozdział o płockiej B ibliotece Kapitulnej opracował w znacznej części ks. W. Mąkowski (por. A. V e t u l a n i , jw., s. 313, 314).
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 9
w ościach leczniczych niektórych roślin, z podaniem ich nazw po polsku. Cały rękopis jest pisań y różnem i rękam i; pism o z w ieku X V , ale wczesne. Przed trak tatem m edycznym , opisującym w łaściw ości m iesięcy, czytamyr zakończenie poprzedniego trak tatu teologiczno-prawniczego: »E xp licit sum m a in foro peni- tenciali [ ...] sub anno dom ini millesim o trecentesim o nonagesimo tertio et d e ceteris«. Po jed nym z ty ch traktatów znajduje się tek st polski [ . . . ] ”
— czyli nasz cyzjojan, k tó ry się mieścił n a kartach 332 v. i 333 r. J a k już wyżej wspomiano, rękopis [według Łosia] pochodził z P u łtu sk a, trudno jednakowoż obecnie odtworzyć dokładniej jego proweniencję. Tekst cyzjojanu jest datow any na początek XV wieku.
Zachowane fotokopie zaw ierają podobiznę k a rt 332 v. i 333 r. rękopisu, n a których mieści się cyzjojan i zakończenie łacińskiego tra k ta tu prawno- -teologicznego, mówiące o postępow aniu w przypadku nieumyślnego dzieciobójstwa. Oto jego te k st w tran sliteracji:
к. 332 y. jfo we la tho day fezodri krcÿnÿ bo fze przifz lÿ nam na Tz bo fze P rif ca fab ag wanczenti Paw la byl bog naw rocÿl Bri grom blafeÿ ag dor lu tÿ ab fcolaftica valen t Powe daÿ 6 wofzną dal p y o tr na m a cze ÿa wro fzą
p th a czÿ glo fzą fza kÿ dofz kolÿ dayą grze gorza m a ÿa Ger trw d o phat ben dÿcht an gol m arie nefze wefz czÿ Q uet n ą meÿ
am brofzÿ wefz bo fzÿ po weez ÿem v ty bu r czÿ 10 abÿ fam przy be fzal wocz{e}ch[[chJ Marek nam
tra wą dal phil fig crifz thw or got ÿ an p an ftafzka fcz{ÿ}al bo lefz law Aged no tho
K . 332 y .i w . 1 day — Łoś i W ierczyński czytają ten wyraz jako dan i uważają, go za skrót im ienia D aniel. Ponieważ w rkps. końcowe n i y nie różnią się od siebie, lekcja ta k a m ogłaby b yć dopuszczalna, lecz przeciw niej przem awiają inne w zględy. W edług Ł osia, W ierczyńskiego (jw., s. 96) oraz Taszyckiego (jw., s. 135) dzień św ię tego D aniela w ypada 3 I (a w ięc nie 5 Г, na co w skazyw ałby sam cyzjojan). Jednak w średniow iecznych kalendarzach polskich ani 3 I, ani 5 I nie spotykam y uroczystości św iętego o ty m im ieniu. Łoś i W ierczyński zapewne za H. Grot elendem przyjęli d atę 3 I, lecz kult D aniela-m ęczennika znany b ył w tym dniu tylko lokalnie w Padw ie (por. H. G r o t e f e n d , Zeitrechnung des deutschen M ittelalters und der N euzeit, t. 2,* 2 A bth., Hannover 1898, s. 84). Zatem lekcja dan nie jest prawdopodobna. Por. też na ten t e m at: J. F i j a ł e k , C yziojan p o lski z r, 1471, „Prace F ilologiczne”, t. 12 (1927), s. 441 —442.
w. 4 ab — tak w rkps. zam. ap.
w. 10 wocz{e}chleh} — ostatnie dwie litery (JcfeJ) anulowane przez ujęcie w ramkę. Litery te m ożna ew entualnie czytać również jako eh, z ty m że h zostało poprawione z innej litery, zapewne z g; woczecheg — Łoś, wocsech — Wiercz.
w. 11 got — got Łoś.
wl lÿ fal efz precz be fzal w rban go nÿcz wyl ka a drzecz lÿka N a lafzl fzar no / wlzÿ 15 cze fwancz nam prafzm o wicze / aby fzą go na
fzo bal ÿan ÿ y an athefz p ÿo tr pawel Gydz m arzÿ a nawedz k ÿ ly yaną Szancz [b] margo rofzlal byl alx ier nolt theÿ cfzÿneÿ marzÿe lub iacub y ten cfzÿnÿ ab don [[■ J pyotrafz thucz 20 rzekl dom enÿk Checze f{e}chcz wawrzynecz g w a = ||
rzÿ marzÿ fw antha wnebo w{y}afz th a bartlom eÿ rzekl aug fczanti Gydzÿ m ÿ day m ÿ chwa la ÿwfz m arzva wfzne fzÿ m ÿ crifz wyfzpr thocz lam pert flyïïÿ Macheÿ pÿïïe wchy ïïy Stach wencz
w. 13 precz — piecz Łoś.
w. 17 kÿ ly yaną — kylyyan a — W ierczyński. — Szancz — Szano — Łoś i W ier z y ń s k i . — [b] — brak tej skreślonej litery u Łosia i W iercz.
w . 18 rojzlal — ioszlal — Łoś. — cfzÿneÿ — zob. przypis do w yrazu cjzÿn ÿ w w ier szu następnym (w. 19).
w. 19 ten — brak tego w yrazu u Łosia. — cjzÿn ÿ — tak w rkps., zapewne: cfzÿ- neÿ = czenej, cjzÿn ÿ = czsny; gjzÿ-n eÿ, g jzÿ n ÿ — Łoś (co rozwiązuje jako grzysznej, grzyszny)-, g[rz]y[sz]ney, g [rz]y[sz]n y — W ierczyński. W rzeczyw istości jednak w rkps. zarówno w jednym , jak i w drugim wyrazie с przylega do / i dlatego obaj w ydaw cy odczytali te litery jako g (pisarz cyzjojanu nigdzie zresztą nie użył g o takim kształcie — litera ta ma wszędzie kaudę załam aną w lewo, zob. fotokopie). Również w cyzjojanie wrocławskim przy Marii M agdalenie w ystępuje określenie cna: czneÿ/ Magdcze (zob. P . D ie l e , D er älteste polnische Cisiojanus, „M itteilungen des Österreichischen In sti tu ts für G eschichtsforschung”, Bd 61, Innsbruck 1937, s. 459). Określanie zaś éw. Ab- d on a jako grzesznego nie posiada żadnego uzasadnienia (na co zwrócił już uwagę Ł oś, jw., s. 442). Zapisy cfzÿneÿ, cfzÿn ÿ należy chyba uznać za odm iankę graficzną w yrazu czsny, lub m oże raczej za om yłki pisarza, gdyż w tym że cyzjojanie znajduje się poprawny zapis: czjna elfzbetha. — [• J — litera zam azana, b y ć m oże p . Brak tego skreślenia u Łosia i W ierczyńskiego.
w. 20 f{e}ehcz — przy eh w idoczne są ślady poprawki; sehcz Łoś, schecz — W ier czyński. — wawrzynecz. — Drugie w poprawione z / , lub też pierw otnie napisane w zostało poprawione na / (trudno rozstrzygnąć na podstaw ie fotokopii) ; wafrzynecz — Łoś.
K . 333 r.: w. 1 w {y}afz tha — tak w rkps., zapewne zam iast w jzyath a = w zięta; próby innego odczytyw ania zniekształcają sens całego w yrażenia; wszyatha — Wier- czyńoki.
w. 2 m ÿ — brak tego w yrazu u Łosia.
w. 3 w y fzp r — w wyrazie ty m kauda litery p jest przekreślona poziom ą kreską {poprowadzoną od kaudy litery z), co również pozwala transliterow ać całość jako w y fzp err, jednak lekcja taka daje wyraz niezrozum iały. Zapewne jest to w ięc om yłka pisarza albo zupełnie przypadkow e pociągnięcie pióra, a nie oznaczenie skrótu. U Łosia: w yfzp r, w in n y jednak m iejscu Łoś zaznacza (s. 440) w ystępow anie skrócenia p er i rozwiązuje ten wyraz jako w yszpert (zob. s. 439), co „może oznaczać im ię W izbert”. Im ię to nie jest znane polskim kalendarzom (zob. też na ten tem at: A. B r iic k n e r , Z abytki średniowieczne, jw ., s. 94).
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 11
6 mich ier pofzluchal francifz k a m arek wip chał by tho wedzecz dal J a d gawel lucas k v dze- wiczam reki / on ftarÿ fÿ m un bracza fwancza
/ y a wem zacz dal plafcz th en wely k y m ar ćzin Ibrycz] brzikczy we thelz th a czlna ełfzbe 10 th a ce clim ont k a therzyna thelz andrzeÿ
Grud ną yeft b arb a miclaÿ m arzy pocz = nÿ dzen lucia fedz doma tho werz tho ma ÿwfz rod Icep ÿan mlo dzan ky {lafz} Ш etc. etc.
Cisiojanus, mnem otechniczny kalendarz wierszowany, służył do ozna
czania d a t świąt nieruchomych i dni świętych w ciągu roku. Sposób budowy tego wiersza określają dwie zasady: 1. każdem u miesiącowi odpowiada jeden dwuwiersz, k tó ry liczy tyle sylab, ile dni posiada poszczególny miesiąc; 2. n a k tó rą z kolei sylabę w dystychu wypadnie imię świętego, w ty m dniu przy p ad a jego święto. Cyzjojan jest zatem utw orem o 365 sylabach w 12 dwuwierszach. Ze względu n a ograniczoną liczbę sylab — imiona świętych i nazwy świąt w ystępują najczęściej w formie skróconej.
Dotychczasowi wydawcy cyzjojanu płockiego zgodnie twierdzą, że nie przestrzega on powyższych dwóch zasad, tzn., że ani nie m a właściwej dla danego miesiąca liczby sylab, ani też sylaby z imionami świętych nie w yznaczają dokładnych d a t świąt. Zdaniem ich cyzjojan ten w skazu je tylko kolejność następujących po sobie świętych w ciągu miesiąca. Z poglądem ty m nie można się jednak zgodzić, bowiem, pomimo zniekształ ceń, w tekście jest bardzo wyraźnie zauw ażalna tendencja do zachowania obu zasad budowy cyzjojanu. Pierw otna, nieznana dziś postać tego cyzjo jan u była niewątpliwie w całości popraw na, a tylko tekst przekazany nam przez płocki rękopis reprezentuje Wersję częściowo zdeformowaną. W iną za błędy można obarczyć pamięć kopisty. Chociaż zapis cyzjojanu rozbity w wielu miejscach na sylaby świadczy, że kopista wiedział o roli, ja k ą w nim pełnią zgłoski, to jednak przekazany przezeń te k st nie wszędzie je st popraw ny. Cyzjojan te n bowiem został zapisany prawdopodobnie
z pamięci, a jako wiersz m nem otechniczny stosunkowo łatwo mógł ulegać
w. 9 \brycz1 — litery u sun ięte przez zam azanie. Oprócz b odczytanie dalszych liter niepewne. Brak tego skreślenia u Łosia i W icrczyńskiego. — ihejz — thojz — Łoś i W iercz.; e przylega do / i dlatego obaj w ydaw cy odczytali e jako o.
w. 11 i 12 pocz = \njj — pocz” n/y — Łoś, i uważa kreskę nad y za zaznaczenie skrótu litery n (jw., s. 442). W rzeczyw istości nad y znajdują się dwie kropki, z tym że pisarz odrywając pióro od pierwszej kropki przypadkowo pociągnął delikatną kreseczkę, której nie m ożna uważać za oznaczenie jakiegokolwiek skrótu.
w. 13 rod — rad — Łoś i W ierczyński. W rkps. litera o jest pisana dwom a zaokrąg lonym i pociągnięciam i pióra. W tym wyrazie drugie pociągnięcie zostało przedłużone
różnym zniekształceniom 12. Można również przyjąć, że pisarz korzystał z błędnego już przekazu rękopiśmiennego.
Cyzjojan płocki, mimo niejasności niektórych zwrotów i wyrażeń oraz niewątpliwych błędów w zapisie, polegających na opuszczeniu pew nych sylab lub dodaniu miejscami sylab zbędnych — reprezentuje w więk szości swej te k st zgodny z zasadam i konstrukcji tego rodzaju wierszy. P opraw ną budowę posiada bowiem siedem miesięcy (styczeń, luty, m a rzec, kwiecień, sierpień, wrzesień, grudzień13), pozostałe zaś miesiące bliskie są poprawności (maj, czerwiec, październik) albo też po pewnych koniekturach da się w nich odtworzyć przypuszczalnie prawidłowy układ sylab (lipiec, listo p ad )14.
Niżej podajem y te k st cyzjojanu w transkrypcji w raz z objaśnieniami. W kilku miejscach dokonano odpowiedniego zabiegu interpretacyjnego w celu uzyskania najbardziej praw dopodobnej postaci — odtworzenia w m iarę możności jego pierwotnego kształtu. Zrozumiałe, że nie wszystkie z proponowanych koniektur są pew ne (dotyczy to zwłaszcza zamiesz czonych w objaśnieniach prób rekonstrukcji miesięcy lipca i listopada). A oto nasza transkrypcja 15 :
I
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
Nowe Lato daj, Szczodry, K rcin y Boże przyszły nam , nasz Boże;
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 Pryska, Fab, Ag, W ięcienty, Paw ła b y ł Bog nawrócił.
12 K ilka om yłek da się łatw o w ytłum aczyć tym , że niektóre pierw otnie skrócone w yrazy .zostały nieświadom ie, ,,z rozpędu” , rozwiązane przez kopistę podczas pisania.
13 Miesiące sierpień i grudzień zostały zaliczone do tej grupy, choć prawidłow y układ sylab uzyskują dopiero po wprowadzeniu uzupełnień (łącznie trzech, zob. transkrypcję). Uzupełnienia <Ja»> w sierpniu i <je st) w grudniu n ależy jednak uważać za nieodzowne — w yrazy te w ystęp ow ały zapewne w ięc w nie znanej obecnie podstaw ie cyzjojanu płockiego.
14 Zob. transkrypcję i objaśnienia do niej.
15 Poniew aż przedstaw iona niżej transkrypcja często odbiega od dotychczasow ych ed ycji (choćby ze w zględu na różnice w transliteracji), nie podano w szystkich odm ien n ych lekcji i interpretacji poprzednich wydawców. N ależy też zaznaczyć, że dotychczas dzielono cyzjojan płocki na czterowiersze, kierując się zapewne sporadycznie w y stę p ującym i rym am i. W ydaje się jednak, iż podział taki jest nieuzasadniony, bowiem nie zgadza się z zasadam i budow y tego rodzaju wierszy. — W transkrypcji poszczególne zgłoski m iesięcy zostały ponum erow ane (oprócz zgłosek lipca i listopada, gdyż budowa ty ch m iesięcy jest nieprawidłowa, zob. próby rekonstrukcji w objaśnieniach), a te, które wskazują św ięta, odróżniono tłustym drukiem. Zgodnie z Zasadam i w ydaw ania tekstów staropolskich (W rocław 1955) w szystkie uzupełnienia zostały oznaczone n a w iasem kątow ym : < > , a sylaby i wyrazy zbędne ujęto w nawias p rostokątny: f ]. W reszcie d aty św iąt w ystępujących w cyzjojanie zostały ustalone na podstaw ie średnio w iecznych kalendarzy oraz w ykazów św iętych i św iąt zam ieszczonych głównie w pra cach: Chronologia polska. Praca zespołowa pod red. B. W ł o d a r s k i e g o , W arszawa 1957; także H. G r o t e f e n d , Zeitrechnung des deutschen M ittelalters und der N euzeit, t. 1 - 2 , Hannover 1891 - 1898. T
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 13
II
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Bry, Grom, Błażej, Ag, Dor, luty, Ap , Skolastyka, W alent; 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28
Powiedaj wiosną: dał P iotr n a M acieja wróżą. III
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 P tac y głoszą, żaki do szkoły dają, Grzegorza m ają;
IV 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 G ertrud, o p at B endykt, anjoł M aryje niesie wieści.
IV
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
K w ietną miej Am broży we zboży, powiedz jem u Tyburcy, 1718 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Aby sam przybieżał Wociech, M arek nam traw ę dał.
V
1 2 3 4 6 6 7 8 9 10 11 12 13
Fil, Zyg, Kr<z>yż, Twor<(z>, Got, Ja n pan, Staszka ściął Bolesław — 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
A jedno to usłyszał, eż precz bieżał U rban; gonić wilka a drzeć łyka. VI
5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
(Brak, 4 sylab} N alazł ziarno w życie, święć nam prażm o Wicie,
1718 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Aby się go nazobał J a n i Jan , a też Piotr, Paw[eł].
VII
2 . 8 ^ 1 3 15 17
J id ź M arzyja nawiedź _Kilijana żęć, Margo Ro<z)słał był Alks,
18 22 25 „ 30
Je rn o łt tej czsnej M a ry je , lub Jak u b i ten czsny Abdon. V III
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Piotrasz tu ć rzekł: Domienik chce siec, W awrzyniec gwarzy:
15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
M arzy <ja> święta w niebo wzigta; Bartłom iej rzekł: Aug, <Jan> ścięty. IX
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15
Jidzi [mi] dai mi chwałę, iuż M arzyja wzniesi mi K r<z)yż wyspr<z>,
16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
X
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 Ц
Posłuchał Franciszka M arek, wypchał by to wiedzieć [dał] Jad Gaweł;
18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29
Łukasz, ku Dziewicam r<z>ekł on stary Szymun <brak 2 sylab}. XI
1 11 13
B racia Święcia, ja wiem zacz dał płaszcz ten wieliki Marcin, Brzykczy,
19 22 23 26 30
Wie też ta czsna Elżbieta, Ce, K lim ont, K aterzyna, też A ndrz[ej]. XII
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18
G rudnia jest B arba, Mikłaj, M arzy poczni dzień, Łucyja siedź doma ;
19 20 21 22 23 24 26 26 27 28 29 30 31
To wierz Tom a: już <jest> Rod, Szczep, Jan , Młodzianki, [{Las}] Sil.
K o m e n t a r z
I (Styczeń)
Nowe Lato — N ow y Rok (Circumcisio D om ini), 1 I. Co do znaczenia NoweLato -= N ow y Bok zob. W . K u p i s z e w s k i , Polskie słownictwo z zakresu astronomii i m iar czasu, „Rozprawy U niw ersytetu W arszaw skiego”, t. 76, W arszawa 1974, s. 114 — 116.
Szczodry, K rc in y Boże — dotychczasow i w ydaw cy uw ażają (na podstaw ie Słow n ika gwar polskich J. K a r ł o w i c z a , t. 6, Kraków 1907, s. 291 —292) Szczodry ( = D z ie ń Szczodry) za w igilię Trzech Króli — 6 I, a K rc in y Boże za św ięto Trzech Króli — 6 1 ; zatem układ sylab w tym m iesiącu cyzjojanu w skazyw ałby błędnie d aty św iąt. In ter pretacja taka nie jest jednak uzasadniona. W rzeczyw istości bowiem , zarówno Szczo dry j a k i K rcin y Boże oznaczają to samo święto — św ięto Objawienia (Epiphania D om i ni, Trzech K róli; por. Słownik staropolski, t. 1, s. 257, t. 2, s. 300; Słownik polszczyzny X V I wieku, t. 6, s. 397) i zapew ne nie ma też błędu w budow ie tej części cyzjojanu. D ow odzi tego cyzjojan w rocławski (zob. P. D i e l s , D er älteste polnische Cisiojanus, jw., s. 469), w którym zam iast Szczodry znajduje się jeszcze in ne określenie św ięta Trzech Króli — Św ieczki (por. co do id entyczności znaczeń Słownik staropolski, t. 2, s. 300) : Nowe lato daÿ ftveczki chrczini boze p riffli nam, n a j / boze. Trudno w ięc w obu tekstach doszukiwać się om yłki. Zastanawiające jest jednak, dlaczego obok siebie w ystępują dwa określenia na to samo św ięto: Szczodry (Ś w ieczki) i K rcin y Boże. W yd aje się, że — zgodnie z zasadą budowy cyzjojanu — tylko Szczodry (Świeczki we w roc ław skim cyzjojanie) w yznaczają właściwą datę: 6 I, a K rc in y Boże, choć określają to sam o św ięto, nie m ają w skazyw ać konkretnej d aty, lecz są tylko jakby uzupełnie niem — w ystępują na zasadzie dopowiedzenia, powtórzenia, może dla podkreślenia ważności św ięta E piphanii w cyklu roku kościelnego.
P rysk a — Pryski (s. Priscae), 18 I. Fab — Fabiana (s. Fabiani), 20 I. ,Ag — Agnieszki (s. A gnetis), 21 I.
W ięcienty — W incentego (s. Vincentii), 22 I.
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 15
II (Luty) B ry — B rygidy (s. Brigidae), I II.
Grom — św ięto M atki Boskiej Gromnicznej (Purificatio з. Mariae), 2 II. Błażej — B łażeja (s. Blasii), 3 II.
A g — A gaty (s. A gathae), 5 II. D or — D oroty (s. D orotheae), 6 II. A p — Apolonii (s. Apolloniae), 9 II.
Skolastyka — Scholastyki (s. Scholasticae), 10 II. W alent — W alentego (s. Valentini), 14 II.
P io tr — św ięto K atedry św. Piotra (Cathedra s. Petri), 22 II M acieja — (s. M atthiae), 24 II.
wróżą — 'przepowiednię, wróżbę’.
III (Marzec)
P taey głoszą — p tak i śpiew ają; zwrot ten oznacza zbliżającą się wiosnę. żaki do szkoły dają, Grzegorza m ają: Grzegorza — (s. Gregorii), 12 I I I ; w dniu św. Grzegorza (patrona dzieci rozpoczynających naukę szkolną) b ył zwyczaj oddawania m łodzieży do szkół. D zień ten poświęcano żakowskim zabaw om , tzw . gregoriankom (zob. Z. G lo g e r , E ncyklopedia staropolska, t. 2, W arszawa 1901, s. 211 —212; A. B r ü c k n e r , Encyklopedia staropolska, t. 1, W arszawa 1937, s. 386; R. G a n s in ie c , Gregorianki, „Pam iętnik L iterack i”, E . X L Y : 1954, z. 2, 44). "Ц2.6
Gertrud — Gertrudy (s. Gertrudis), 17 III.
opat B endykt — B en ed yk ta (s. Benedicti), 21 I I I ; Ben^ëydykt Łoś, Taszycki, W ierczyński. W tym że cyzjojanie (zob. m iesiąc grudzień) w ystępuje podobnie skró cone im ię Mikołaj : M ikłaj. Zauważm y, że Słownik staropolskich nazw osobowych (pod red. W . T a s z y c k i e g o , W rocław —W arszawa —Kraków 1965 i n.) nie zaświadcza postaci B endykt i M ik ła j (notuje jednak zbliżone do tego ostatniego im ienia form y: M iklo, N ikło, M iklasz, N iklasz, M ikloss, Mikloch itp ., zob. w t. 3 i 4). K onieczność uznania obu ty ch p ostaci za poprawne uzasadnia budowa cyzjojanu, bez nich zostałb y naruszony w łaściw y układ sylab w marcu i w grudniu. P ow stan ie form B endykt i M ikłaj m ożna w ytłu m aczyć dawnym akcentem inicjalnym — przy akcencie inicjalnym, często zanikała środkowa sam ogłoska w zestroju trzysylabow ym , np. K azim ierz — K aźm ierz, Badosław — Bacław. Zob. na ten tem at W . K u r a s z k i e w i c z , Ś lady akcentu inicjalnego w staropolszczyźnie, [w zbiorze:] S tudia linguistica in honorem Thaddaei Lehr-Spław iński, Kraków 1963, s. 369 —376. Por. też nazw iska: B endyk (zob. J. S. B y s t* r o ń , K sięga im ion w Polsce używanych, W arszawa 1938, s. 133), Będkowski (zob. S. R o s p o n d , Słownik nazw isk śląskich, z. 1, W rocław 1967, s. 41), Bendykowski, BendyM ewicz itp . oraz M iklaszew ski, M ikłejew ski itp.
anjoł M aryje niesie wieści — święto Zwiastowania N . P . Marii (Annuntiatio s. Mariae), 25 III.
IV (Kwiecień)
K w ietn ą m iej — sens w yrażenia niejasny; według Łosia, Taszyckiego (jw., s. 136), W ierczyńskiego (Średniowieczna poezja polska świecka, jw ., s. 97), S łownika staro polskiego (t. 3, s. 478) prawdop. dom yślnie: kwietną p o rę ... W edług Łosia Quetną, jeśli przyjąć transkrypcję kwietnia, m oże b y ć również form ą dop. czasu (jak grudnia w dalszej części cyzjojanu).
Am broży — Am brożego (s. Ambrosii), 4 IV.
Tyburcy — Tyburcego (s. Tiburtii), 14 IV. sam — 'tu*.
Wociech — W ojciecha (s. Adalberti), 23 IV. Co do oboczności Wojciech || Wociech por. T. S k u lin a , Staropolska oboczność Wociech |1 Wojciech, „Poradnik J ęz y k o w y ”,
1960, s. 1 1 3 - 1 2 3 .
M arek — Marka (s. Marci), 25 IV. V (Maj) F il — F ilipa (s. Philippi), 1 V.
Zyg — Zygm unta (s. Sigism undi), 2 V.
K r ( / y y ż — św ięto Znalezienia św. Krzyża (Inventio s. Crucis), 3 V.
Tworzą} — Tworzyjana (s. Floriani), 4 V. Co do tej form y im ienia Tworzyjan — Florian zob. m .in. Z. K o w a l i k - K a l e t o w a , N a marginesie dysku sji o im ieniu Two rzy ja n i pow staniu fonemu f w języku polskim , „Język P o lsk i”, R. LV : 1975, s. 97 — 104 {tam również literatura przedm iotu).
Got — Gotarda (s. Gothardi), 5 V.
J a n — Jana (s. Ioan nes ante portam Latinam ), 6 V. Staszka ściął Bolesław — Stanisław a (s. Stanislai), 8 V.
TJrban — U rbana (s. Urbani), 25 V.
drzeć łyka — prawdop. tu w znaczeniu: drzeć łyka na buty (chłopi nosili obuwie z ły k a lipowego, które darto w iosn ą; por. N owa księga przysłów i wyrażeń przysłow io wych polskich. P od red. J. K r z y ż a n o w s k i e g o , t. 2, W arszawa 1970, s. 355). W m iesiącu ty m w ystępują trzy sylab y za dużo, trudno jednak przywrócić prawidłową, pierw otną postać tek stu powyższego miesiąca. Mimo tej usterki sylab y poprawnie w yznaczają św ięta w maju.
V I (Czerwiec)
N alazł ziarno w życie — m iędzy 1 a 15 czerwca brakuje czterech sylab (zapewne im ienia świętego) i dlatego początek wiersza jest nie całkiem zrozum iały. Trudno jednak poprawnie uzupełnić ten fragm ent.
p ra im o — ’ziarno prażone’. W icie — W ita (s. V iti), 15 VI.
nazobał — stp. nazobać się — 'nadziobać się, najeść się’.
J a n — św ięto N arodzenia św. Jana Chrzciciela (N ativitas s. Ioannis B aptistae), 2 4 VI.
i J a n — Jan a (i Paw ła) (ss. Ioannis et Pauli), 26 VI. P iotr, PoM>[eł] — Piotra i P aw ła (ss. Petri et Pauli), 29 VI.
V II (Lipiec)
M arzyja — św ięto N aw iedzenia N . P. Marii (Visitatio s. Mariae), 2 VII. K ilija n a — K iliana (s. K iliani), 8 V II.
żęć — ’skoszone, to, co p ożęto, pożęta trawa, pożęte zboże’ (zob. m.in. S. R e c z e k , Podręczny słownik dawnej polszczyzny, W rocław-W arszawa-Kraków 1968, s. 674; S. B . L in d e , Słownik ję zyk a połskiego, t. 6, s. 877; J. K a r ło w ic z , A. K r y ń s k i, W . N i e d ź w i e d z k i , Słownik ję zyk a połskiego, t. 8, W arszawa 1927, s. 709). Mimo poprawnego sensu powyższego fragm entu cyzjojanu (J id£ M arzyja nawiedź K ilija n a ięć) nie możtaa w ykluczyć ewentualnej om yłki w zapisie w yrazu Szancz. Jest możliwe, że w podstaw ie zam iast żęć mogło w ystępow ać : siano (Margo rozsiał był A lks, jak jest
i4 < c t« V \ ‘ winmiii ii U r t ł- T ^ 1
лг —
'<£"£
Ä C°
6
ib
» * 6 - * * ^ Л - * А f *4*- ^ 5 « * • » ?л , *4-А <y A w ~ . --- -J- / » . M i « « 4 Ä 1« w < fi i m 4 e , . ^ ' • cf “ & . ' r _ 3 V» m < X h W w < r «М«Ъ* « !a n « ifA « И в . à * , к * ( Ц S » « l U f c . $ * i p f i ^ p n ДОС«- < * w < * W ^ ' W “ « И | ь Он » « £ « \м <$ м n l b K l " » ^ 1ив>у ►Z**3
L Д
tV * .x J * $ а Г *rff»C ( « 5 Н | i»A -k £ :la . Fotok op ia zaginionego rękopisu cyzjojanu polskiego z Archiwum D iecezjalnego w Płocku
й
ш
м
м
т
;
<§** Г~*
fc-*K
l
1 F ^ V W
s z
Э Д г г i
& i ~ $ * * * i * p - i u^ f * 7 '*~A1V/1**> - 0 . 0 И £ -« '< * О * & L p * * $ ( Ц » 4 ,,a*1 /l<^ ‘4flb . Fotokopia zaginionego rękopisu cyzjojanu polskiego z Archiwum D iecezjalnego w Płocku
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 17
w cyzjojanie kłobuckim , zob. J. F i j a ł e k , C yziojan p o lsk i s r. 1471, jw ., s. 444, 446), lub też siecz (M argo) itp . Jednak lekcja żęć jest chyba najbardzej prawdopodobna, gd yż w cyzjojan ie wrocławskim w tym m iejscu w ystęp uje również jzecz.
Margo — M ałgorzaty (s. Margaritae), 13 V II.
Bo(z)>slal był — św ięto Rozesłania A postołów (D ivisio Apostolorum ), 15 V II. A lk s — A lek sego (s. A lexii), 17 V II.
J em oli — A rnolda = Arnulfa (s. Arnulphi), 18 V II.
czsnej M arzyje — Marii M agdaleny (s. Mariae M agdalenae), 22 V II. lub — 'luby, m iły’.
Jaku b — Jakuba (s. la co b i Maioris), 25 V II. Ab don — Abdona (s. Abdon), 30 V II.
U kład sylab tego dwuwiersza niew łaściw y, oto proponowana próba odtworzenia jego pierwotnej postaci:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 Jid ź Marzyja naw iedz7!) * Kilijana żęć, Margo Rozsiał [był] Alks, 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
Jernołt tej czsnej Magdzie, lub Jakub i ten czsny Abdon. *) lub: naw iedźcie)
Popraw ki B ozsłał \był~\ i M agdzie (zam. M arzyje) na podstaw ie cyzjojanu wrocław skiego (zob. P. D i e l s , jw ., s. 459).
V III (Sierpień)
Piotrasz — św ięto św. P iotra w Okowach (s. Petri ad Vincula), 1 V III. Dom ienik — D om inika (s. Dom inici), 5 V III.
chce — w rkps. Checze, co w g Łosia (jw., s. 442) = chce cię lub chcecie; w g Taszyc- kiego = сЫ c'y ecie-, w g W ierczyńskiego (Średniowieczna poezja polska świecka, (jw., s. 98) = ch(c)e cię (por. też A. B r ü c k n e r , Zabytki średniowieczne, jw ., s. 94). W ydaje się jednak, iż zapis Checze jest po prostu om yłką pisarską zam iast poprawnego chcze, zw łaszcza że transkrypcja Checze = chce daje w łaściw y układ sylab cyzjojanu.
W awrzyniec — W awrzyńca (s. Laurentii), 10 V III.
M arzyć ja y święta w niebo wzięta — święto W niebowzięcia N . Marii P ann y (A ssum p tio s. Mariae Virginis), 15 V III.
Bartłom iej — B artłom ieja (s. Bartholom aei), 24 V III. Awg — A ugustyna (s. A ugustini), 28 V III.
(J a n y ścięty — św ięto Ścięcia św. Jana Chrzciciela (Decolłatio s. Io a n n is B ap tistae), 29 V III.
I X (Wrzesień) J id z i — Idziego (s. Aegidii), 1 IX .
M arzyja — św ięto N arodzenia N . P. Marii (N ativitas s. Mariae Virginis), 8 IX . wzniesi m i K r ( z y y ż w y spręży — św ięto P odw yższenia św. K rzyża (E xaltatio e. Crucis), 14 I X ; w ysprz — stp. 'w górę’.
Lam pert — Lam perta (s. Lam berti), 17 IX .
M achej — M ateusza (s. M atthaei), 21 IX . D otychczasow i w ydaw cy transkrybują to im ię jako M aciej. W ydaje się jednak, że form a M achej jest w zupełności poprawna, zgodna z pisow nią tego zabytku. Słownik staropolskich nazw osobowych (jw.) nie za św iadcza postaci M achej, lecz notu je zbliżone form y (t. 3, s. 351 —354): Mach, Macho, Macha itp . (oraz urobione od nich nazwiska : Machecki, M achowicz, M achwicz, M a chowski itp .). Por. też nazwisko Machejek i hasło Mach — M ateusz (dem inutivum u M. Reja) w Podręcznym słowniku dawnej polszczyzny S. R e c z k a , jw ., s. 196). Im iona 2 — M iscellanea S taro p o lsk ie, V
M aciej (M atthias) i M ateusz (Matthaeus) bardzo często nie b y ły rozróżniane, i to n ie tylko w polszczyźnie, ale również w łacinie (zob. J. S. B y s t r o ń , K sięga im ion w Polsce używanych, jw ., s. 271; Chronologia polska, jw., s. 90; Słownik staropolskich nazw osobowych, t. 3).
w chyży — 'w chacie, w chałupie’.
Stach — uroczystość przeniesienia relikwii św. Stanisław a (Translatio s. Stanislai), 27 IX .
W ięc — W ięcław a (lub W ięcesława) = W acława (s. W enceslai), 28 IX . M ich — Michała A rchanioła (s. Michaelis Archangcli), 29 IX .
Jer — Jeronima = Hieronima (s. Hieronym i), 30 IX .
X (Październik) Franciszka — (s. Francisci), 4 X .
M arek — Marka (s. Marci papae), 7 X . J a d — Jadwigi (s. H edvigis), 15 X . Gaweł — Gawła (s. Galii), 16 X . Łukasz — Łukasza (s. Lucae), 18 X .
D ziewicam — Jedenastu T ysięcy D ziew ic (Undecim Milia Virginum M artyrum), 21 X .
S zym un — Szym ona (s. Simonis), 28 X .
Łukasz, ku Dziewicam r<z)>ekł on siary Szym un — ze względu na brak dwóch sylab na końcu tego dwuwiersza, możliwa również interpretacja; Ł ukasz ku D ziewicam rzekł: on stary Szym un(...)>. Trudno uzupełnić brakujące sylaby.
X I (Listopad)
B racia Święcia — św ięto W szystkich Świętych (Omnium Sanctorum), 1 X I . M arcin — Marcina (s. M artini), 11 X I.
B rzykczy — Brzykczego = B rykcjusza (s. Brictii), 13 X I. Elżbieta — E lżb iety (s. E lisabeth), 19 X I.
Ce — Cecylii (s. Caeciliae), 22 X I.
K lim o n t — K lim onta = K lem ensa (s. Clementis), 23 X I. K aterzyn a — K atarzyny (s. Catharinae), 25 X I.
A n drz[ej] — Andrzeja (s. Andreae), 30 X .
Między l a l i listop ada (św. Marcina) w ystępują w dwuwierszu trzy sylaby za dużo. Oto propnowana próba odtw orzenia pierwotnej postaci tego m iesiąca:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
Bracia Święcia, ja wiem zacz dał płaszcz ten [wieliki] Marcin, Brzykczy 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
W ie też ta czsna Elżbieta, Ce, Klim ont, Katerzyna, też Andrz[ej].
X I I (Grudzień)
Grudnia — w grudniu, dop. czasu; tak wg Łosia i T aezyckiego; w g Słow nika staropolskiego (t. 2, s. 505) dubium .
Barba — Barbary (s. Barbarae), 4 X II.
M ikłaj — Mikołaja (s. Nicolai), 6 X II. O formie 3Iikłaj = M ikołaj zob. objaśnie nie do im ienia B en ed yk t w m iesiącu marcu.
M arzy poczni dzień — św ięto Niepokalanego Poczęcia N . P . Marii (Conceptio s. Mariae Virginis), 8 X I I . Sens całości nie całkiem zrozum iały, mimo prawidłowej
Śr e d n i o w i e c z n y p o l s k i c y z j o j a n p ł o c k i 19
ilości sylab zapew ne w ty m m iejscu tek st cyzjojanu jest zniekształcony. Niejasność tę m ożna usunąć przez zm ianę wewnętrznej interpunkcyjnej segm entacji tek stu i rozum ieć go następująco: M arzy poczni, dnia Ł u c yji siedź doma. M arzy prawdop. skrócone stp. 'M a rzyja ’.
Ł u cyja — Ł ucji (s. Luciae), 13 X II.
Ł u cyja siedź doma — D zień św. Łucji b ył u w ażany za najkrótszy w roku i jest to zapewne w skazówka, b y nie udaw ać się w ty m dniu w podróż. Por. przysłowia: N a świętą Łncę noc się z dniem tłuce, N a świętą Lucję p rzyb yw a dn ia na kurzą stopę, Święta Lu ca dnia przyrzu ca, Święto L u cji dzień kroci itp . (zob. N owa Tcsięga p r z y słów i wyrażeń przysłow iow ych polskich, jw ., t. 2, W arszawa 1970, s. 3 5 2 —353).
Toma — Tom asza (s. Thom ae), 21 X II.
( je s t) — U zupełnienie na podstaw ie cyzjojanu wrocławskiego (zob. P . D ie l s , jw ., s. 459).
Bod — św ięto Bożego Narodzenia (N ativitas D om ini), 25 X II. Iden tyczn ie w cyz- jojanie wrocławskim i w niektórych cyzjojanach czeskich (por. m. in. К . D o s k o c i l,
Vÿvoj cisiojânù u nâs, „Sbornik H istorick ÿ”, t. 6, Praha 1959, s. 97 — 170).
Szczep — Szczepana = Stefana (s. Stephani), 26 X I I . O formie Szczepan = Stefan zob. m. in. T. O k iń c z y c - S m ó łk a , N a marginesie zapożyczeń im ion obcych Stefan i Szczepan, „S lavia O ccidentalis” , t. 26 (1967), s. 133 — 138.
J a n — Jana (s. Ioannis A p.), 27 X II.
M łodzianki — św. Młodzianków (ss. Innocentium ), 28 X II.
[ { ia s } ] — L asoty = Sylwestra (s. Silvestri), 31 X I I . W yraz ten został dopisany przez kopistę na zasadzie glosy do S il.
S il — Sylw estra (s. Silvestri), 31 X II.
Cyzojojany, z uwagi n a zaw arte w nich wskazówki obchodzenia d a nych uroczystości, m ogą być ważnym świadectwem większego k u ltu niektórych świętych i świąt, ich popularności zależnej często od czasu i diecezji16. Cyzjojan płocki przytacza 88 takich wskazówek. Są one ty m cenniejsze, że ze względu n a przypuszczalnie przysłowiowy lub ludowy charakter niektórych zwrotów, n a włączenie miejscami do wiersza odpo w iadających m u treści związanych z przyrodą i czynnościami rolniczymi — cyzjojan ten był zapewne przeznaczony dla szerokiego kręgu użytkowników.
Przekaz płocki, choć zawiera kilka podobnych zwrotów i w yrażeń co niektóre tego rodzaju zabytki czeskie17, jako całość nie m a wśród nich odpowiednika i nie je st bezpośrednim tłum aczeniem z języka czeskiego. Nie jest też przekładem żadnego ze znanych nam obecnie cyzjojanów łacińskich.
Płocki cyzjojan, zapisany w początkach lub w 1 połowie XV w., p o w stał zapewne wcześniej — pod koniec X IV w. 18 Nie można też bardziej cofać czasu pow stania zabytku, gdyż w ystępują w nim święta, k tó re były w prowadzane oficjalnie pod koniec X IV w. i w X V w .: Nawiedzenia
16 Zależność tak ą m ożna zw łaszcza zauw ażyć w cyzjojanach czeskich, zob. K. D o . s k o c i l , V ÿvoj cisiojânù u nâs, jw.
17 N a czeskie analogie zwrócił uwagę już Ł o ś (jw.) trudno obecnie wskazać na źródło ty ch zależności.
N. P. Marii (2 V II) oraz Niepokalanego Poczęcia N. P . Marii (8 X I I ) 19. Obydwa święta m aryjne obchodzono jednak lokalnie już wcześniej, m. in. na terenie diecezji płockiej20, gdzie niewątpliwie został zapi sany cyzjojan. Oczywiście powyższe święta nie są jeszcze argum entem pew nym przy datow aniu, gdyż mogły one być tylko uaktualniającym i popraw kam i wprowadzonym i do znacznie starszego tekstu.
Stosunkowo niewiele wiadomo o średniowiecznych cyzjojanaeh w ję zyku polskim, zachowały się bowiem z tego okresu tylko trzy teksty. D otychczas zostały więc w ydane, oprócz płockiego, dwa cyzjojany: tzw. w rocław ski21, pochodzący zdaniem P . Dielsa z około 1400 r., i tzw. kło b u c k i22 z 1471 r. W porów naniu z Czechami, gdzie w ystępuje kilka re dakcji tych wierszy (najstarsza o budowie heksam etrycznej)23, jest to liczba skromna. Niewykluczone jednak, że i u nas cieszyły się one większą popularnością, niż świadczą dochowane zabytki. Pośrednio może tego dowodzić stosowanie w Polsce cyzjojanów łacińskich.
P rzy jęta nazwa opublikowanego przez P. Dielsa cyzjojanu — „wrocław sk i”, może sugerować, że pow stał on we W rocławiu lub we wrocławskiej diecezji. Tymczasem zapewne ta k nie było, gdyż praw odpodobnie pochodzi on również z tego samego terenu, co nasz cyzjojan płocki. Cyzjojan wroc ławski mieści się n a odwrotnej stronie przedniej, dodatkowej k a rty perga minowej rękopisu n r IV Qu 161 Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu, dokąd trafił ze zbiorów biblioteki dominikanów wrocławskich. Jednakże nie we W rocławiu wpisano polski cyzjojan, lecz dokonano tego najpraw do podobniej w diecezji płockiej, a może w samym Płocku. Świadczyć o tym mogą znajdujące się n a stronie recto wspomnianej k a rty pergaminowej fragm enty odpisów dwóch dokum entów związanych z Płockiem i z die cezją płocką. Pierwszy dotyczy m. in. spraw k an o n ik atu i prebendy przy katedrze płockiej, drugi jest fragm entem dokum entu z 1393 r. odnoszą cego się do spraw m ajątkow ych, w którym m. in. wymieniono Bogusława,
19 Zwrócił na to uwagę J. F i j a ł e k (Cyziojan p o lski z r. 1471, jw., s. 441). 20 Por. J. F i j a ł e k , jw ., в. 441; J. M ic h a la k , Z arys liturgiki, Płock 1939, 8. 234; J . W o j t k o w s k i , recenzja z w ydan ych przez S. Y r t e ł - W i e r c z y ń s k i e g o K azań gnieźnieńskich, „R oczniki Teologiozno-K anoniczne” , t. 4, z. 4 (1957), s. 172 — 176. Obydwa św ięta znajdują się też w X IV -w iecznym kalendarzu płockim (zob. M onumenta Poloniae H istorica, t. 5, s. 444 — 461; Chronologia polska, jw., s. 159 — 164).
21 P. D i e l s , Der älteste polnische Cisiojanus, „M itteilungen dee Österreichischen In stitu te für Geschichtsforschung” , Bd. 51, Innsbruck 1937, s. 4 5 6 —470.
22 J. F i j a ł e k , Су zioj an p o lski z r. 1471, „Prace F ilologiczne” , t. 12 (1927), s. 428 — 448.
23 Zob. m. in. K. D o s k o c i l , jw., J. X o v ä k o v ä , Pocatky ëeského cisiojdnu, „Sbornfk Historie,k ÿ ” , t. 15, P rf ha 1967, s. 5 —43; J. X o v ä k o v Ä , Ceské cisiojâny od 14. stoleti, Studie ĆSAY, с. 3, Praha 1971.
Ś R E D N IO W IE C Z N Y P O L S K I C Y Z JO JA N P Ł O C K I 21
kanonika płockiego (wspomnianego również w poprzednim dokumencie) oraz wieś Stróżewo (Slrofzewo) w diecezji płockiej. D okum enty są odpi sami z początków X V w., sporządzonymi oczywiście nie we W rocławiu, ale w Płocku (lub w diecezji płockiej). Nic też chyba nie stoi n a prze szkodzie, by uznać, że również cyzjojan został wpisany n a ty m terenie, i to nie około 1400 r., ja k datuje Diels, ale — podobnie ja k dokum enty — w początkach lub w pierwszej połowie XV w. K w estią dotąd nie rozwią zaną pozostaje tylko droga, jak ą trafiła k a rta z dokum entam i i cyzjo- janem do WTrocław ia24, oraz to, czy ew entualnie z Płocka nie pochodzi również cały rękopis. Zresztą także i Diels dopuszcza możliwość pocho dzenia k a rty z dokum entam i z Płocka, tw ierdzi jednak przy tym , że w średniowieczu zapisane k a rty pergaminowe były przedm iotem handlu i że dopisanie cyzjojanu mogło nastąpić właściwie wszędzie25. N ieuzasad nione przypuszczenia Dielsa w ydają się w ty m w ypadku wątpliwe. N ajbliż szą praw dy jest zapewne w ersja najprostsza, że zarówno płockie dokum enty, ja k i cyzjojan pow stały w Płocku, a w każdym razie nie u dominikanów wrocławskich.
Cyzjojany wrocławski i płocki, bliskie sobie pod względem chrono logicznym i zapewne pod względem wspólnego miejsca pochodzenia (diecezja płocka), łączy także bardzo podobna treść — wiele zwrotów jest bowiem identycznych lub zbliżonych. Analogie i różnice tekstowe m ogą po nad to skłaniać do przypuszczeń, że cyzjojan wrocławski je st k o ntam inacją redakcji reprezentowanej przez zabytek płocki z jakąś inną, niewiele od niej odbiegającą, bądź też tylko jej w ariantem . Przekaz wroc ławski zawiera jednak postać tek stu bardziej zniekształconą, kilka miejsc jest niezrozum iałych i całość wym aga jeszcze dokładniejszych analiz i rekonstrukcji.
Cyzjojan kłobucki, choć w ykazuje dalekie podobieństwa do dwóch pozostałych zabytków (parę identycznie lub podobnie sformułowanych wyrażeń), stanow i jednak zupełnie odrębną wersję, stosunkowo bliższą, ze względu n a swe gospodarskie wskazówki, późniejszym już cyzjojanom polskim z X V I i X V II w ieku28. U tw ór ten został zapisany w 1471 r. w K łobucku przez jednego z kanoników regularnych. W ydaje się jednak, że nieznany au to r nie ułożył w całości samodzielnie tego cyzjojanu (jak uw aża J . F ija łe k )27, lecz tylko pozmieniał i przeredagował jakiś dawniejszy
te k s t28.
24 B yć m oże, dostała się ona do W rocławia dzięki związkom , jakie mogły łączyć dom inikanów płockich i wrocławskich.
25 P. D i e l s , jw., s. 469.
26 Zob. L. B e r n a c k i, P ierw sza książka polska, Lwów 1918, s. 172 —177; А. В r iic k - n er, Z abytki średniowieczne, jw.
27 J. F i j a ł e k , jw ., s. 4 4 2 —447.
28 J e s t bardzo prawdopodobne, że za ty m i trzem a znanym i cyzjojanam i polskim i kryją się ślady' w ystępow ania trzech redakcji średniowiecznych polskich cyzjojanów.
Ew entualne odnalezienie jakiegoś innego tu jeszcze te k stu polskiego cyzjojanu mogłoby mieć ogromne znaczenie dla w yjaśnienia szeregu wątpliwości związanych z ty m i utworami.
*
* *
Bardzo serdecznie dziękuję panom prof, drowi hab. H enrykow i K ow a lewiczowi i drowi Wojciechowi Eyszardow i Ezepce za pomoc przy opraco w ywaniu tego artykułu.
WIESŁAW WYDRA, WOJCIECH RYSZARD RZEPKA
M O D LIT EW N IK tzw. PTASZ Y CK IEG O (D EU GI)
W zbiorach B iblioteki Głównej U niw ersytetu im. A dam a Mickiewicza w Poznaniu zn ajduje się dotychczas w całości nie w ydany rękopiśm ienny
Modlitewnik tzw. Ptaszyckiego I I , sygn. 186 I . 1
Modlitewnik ten , pochodzący z około połowy X V I wieku, znany jest głównie z opisu zamieszczonego w Przeglądzie językowych zabytków staro
polskich do r. 1543 J a n a Ł o sia2 oraz z kilku opublikowanych fragmentów.
W ydali je J a n Łoś w Przeglądzie językowych zabytków i Stefan Y rtel-W ier czyński w Wyborze tekstów staropolskich3. P onadto cyzjojanus z tego ręk o pisu zamieścił Bronisław W łodarski w Vademecum T. W ierzbowskiego4. Eękopis od daw na w ym agał całościowego w ydania. W niniejszej pracy ogłaszamy więc w transliteracji i transkrypcji całość Modlitewnika. P raca m a n a celu szersze udostępnienie zab y tku znanego dotychczas we frag m entach, a nie monografię zawartości rękopisu.
O statnim właścicielem tego rękopisu był profesor Stanisław P taszycki (1853 —1933) i stąd ustaliła się nazwa Modlitewnika Ptaszyckiego. W prow a dził ją J . Łoś, k tó ry w Przeglądzie językowych zabytków staropolskich użył określenia M odlitewnik Ptaszyckiego I I . W te n sposób chciał odróżnić go od innego zabytku, k tó ry był ta k samo w posiadaniu S. Ptaszyckiego :
Modlitewnika dla kobiet (zwanego też Modlitewnikiem Ptaszyckiego I).
Użył tego określenia również S. Yrtel-W ierczyński w Wyborze tekstów
staropolskich. Nazwa już się więc przyjęła i z ty ch względów utrzym ujem y
ją także w niniejszym wydaniu.
1 Zob. M ateriały K o m isji K oordynacyjnej Bibliotek Wielkopolskich. Inform ator o zbiorach rękopiśmiennych bibliotek poznańskich, W rocław 1960, s. 30.
* J. Ł o ś , Przegląd językow ych zabytków staropolskich do r. 1543, Kraków 1916, 8. 147, 220, 2 3 0 —231, 465, 550 — 551; w yd. 2 p t.: P oczątki piśm ien nictw a polskiego, Lw ów 1922, 8. 125 — 126, 209, 221 —222, 4 8 2 —483 (w 2 w yd. brak dodatku, w którym Łoś zam ieścił trzy pieśni z M odlitewnika).
* S. V r t e l - W i e r c z y ń s k i , Wybór tekstów staropolskich. Czasy najdawniejsze do roku 1543, Lw ów 1930, s. 148 — 150; w yd. następne: W arszawa 1950, 1963, 1969.
1 T. W ie r z b o w s k i, Vademecum. Podręcznik dla studiów archiwalnych. W yd. 2, zm ienione i rozszerzone [ ...] przez K. T y s z k o w s k i e g o i B. W ł o d a r s k i e g o , Lwów 1926, e. 56.