Obrona bliskości w prozie Andrzeja
Stasiuka
Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 5 (77), 129-140
Interpretacje
Bożena WITOSZ
Obrona bliskości w prozie Andrzeja Stasiuka
Parę lat t e m u na łamach „Tekstów D r u g i c h " opublikowano odpowiedź, której
udzielił Andrzej Stasiuk redakcji pisma na rozesłaną wśród młodych twórców
an-kietę dotyczącą „sztuki pisania". Oto niewielki wycinek:
Jeśli coś jest d o b r z e n a p i s a n e , to m a w a r t o ś ć n i e z a l e ż n i e o d p r z e d m i o t u , k t ó r y m się z a j m u j e . O d „co" b a r d z i e j i n t e r e s u j e m n i e „ j a k " . [...]. Te w s z y s t k i e s p r a w y j a k s e n s , p r a w -da czy w ł a ś n i e w a r t o ś c i są p r o d u k t a m i u b o c z n y m i języka. K t o w i e , czy n i e są p o p r o s t u jego o d p a d a m i . A k r y t y k a w swej p r z e w a ż a j ą c e j części z u p o r e m w a r t y m l e p s z e j s p r a w y s z u k a w l i t e r a t u r z e w s k a z a ń m o r a l n y c h czy e g z y s t e n c j a l n y c h . N a t o m i a s t s a m ą l i t e r a t u r ą r a c z e j się n i e z a j m u j e . P r z y p o m i n a to t r o c h ę r o z m o w ę g ł u c h y c h o m u z y c e .1
Twórczość Stasiuka pojawia się - jako przedmiot opisu i waloryzacji - niemal
w każdej wypowiedzi krytycznoliterackiej, poświęconej tzw. młodej prozie lat
dziewięćdziesiątych. Autorzy recenzji - co powinno dostarczyć pisarzowi choć
odrobiny satysfakcji - dostrzegają „pracę języka" i piszą często, że to, co
najcie-kawsze w prozie autora Białego kruka, dotyka zagadnień stylu
2.
W prezentowanych tu rozważaniach zamierzam skupić się na pewnych, dotąd
pomijanych lub zauważanych w sposób niezbyt wyraźny, zasadach
konstrukcyj-A. Stasiuk, Świadectwa, „Teksty D r u g i e " 1996 n r 5, s. 119.
P r z y p o m n ę tylko n i e k t ó r e a k c e p t u j ą c e oceny: „ A u t o r Wierszy miłosnych i nie to wytrawny stylista, cyzelator i «prześwietlacz» słów"; „ p i s a r z z a h i p n o t y z o w a ł m n i e u r o d ą swego s t y l u " ( D . N o w a c k i Zawód: czytelnik, K r a k ó w 1999, s. 85, 88). Z kolei dla Piotra Śliwińskiego „ S t a s i u k to mistrz-pejzażysta świetnie o p e r u j ą c y ś w i a t ł o c i e n i e m , stylista-wirtuoz z n i e o m y l n y m wyczuciem wciągający czytelnika w k r ą g asocjacji b u d u j ą c y c h n a s t r ó j o p o w i a d a ń " (zob. P. C z a p l i ń s k i , P. Śliwiński Kontrapunkt, P o z n a ń 1999, s. 98). P r z e m y s ł a w C z a p l i ń s k i dostrzega u r o d ę i t r a f n o ś ć „olśniewających m e t a f o r i p o r ó w n a ń " (Wzniosie tęsknoty, K r a k ó w 2001, s. 86).
nych, wyróżniających deskrypcje w prozie autora. Strukturę literackiego opisu
w jego postaci kanonicznej, wyznaczają aktualizowane składniki aktu
percep-cji wzrokowej, zorganizowane wokół predykatu postrzeżeniowego
3. Tym samym
w i d z e n i e , choć uzależnione od pozostałych jednostek aktu postrzegnia, staje
się elementem najistotniejszym, konstytuującym opis. Jednakże lektura partii
opisowych wielu utworów Andrzeja Stasiuka odsłania strategie stylistyczne, które
prowadzą d o p o m n i e j s z a n i a r o l i w z r o k u w strukturowaniu tekstu
opisu - przede wszystkim opisu postaci. Odwołam się także do przywołanego w
ty-tule wyrażenia „bliskości" jako werbalizatora semantycznej kategorii przestrzeni.
W analizie aktu opisywania istotne jest, co oczywiste, znaczenie dosłowne
języko-wego wykładnika tej podstawowej kategorii ontologicznej, wyznaczające odległość
obiektu od percypującego podmiotu. Należy mieć jednak na uwadze, że od
znaczenia literalnego nie sposób oddzielić wynikających z subiektywności percepcji
-wartości aksjologicznych i kulturowych wzorów postrzegania świata
4.
* * *
Z n a m i e n n y m akcentem współczesnych teorii estetycznych jest dostrzeżenie
roli dokonującego się na naszych oczach procesu rekonfiguracji w strukturze
zbioru właściwości zmysłowych człowieka, procesu, który zmierza d o z a k w e
-s t i o n o w a n i a p r y m a t u w i d z e n i a w kontakcie z bezpośrednio daną
rzeczywistością. W kulturze i estetyce od czasów starożytnej Grecji poczynając aż
po czasy nam bliskie wzrok byl uważany za nasz najdoskonalszy i
najszlachetniej-szy zmysł
5. Uprzywilejowanie pozycji widzenia wiązano powszechnie z
właściwy-mi dla tego typu spostrzeżeń: precyzją, uniwersalnością, dystansem (odległością),
nieodłącznym związkiem z poznaniem. Tymczasem również pod znaczącym
wpływem współczesnej filozofii (by wymienić tylko M. Heideggera, L.
Wittgenste-ina, M. Foucault czy J. Derridę) wzrok traci swą uprzywilejowaną pozycję i
ustę-puje pola zmysłom uważanym dotąd za niższe: dotykowi, smakowi i powonieniu.
3/1 Oczywiście tak jest w l i t e r a t u r z e , o d k ą d opis literacki został zrelatywizowany do sytuacji p a t r z e n i a (zob. P h . H a m o n Introduction à l'analyse du descriptif, Paris 1981; tenże Ograniczenia dyskursu realistycznego, t ł u m . Z. J a m r o z i k , „ P a m i ę t n i k L i t e r a c k i " 1983 z. 1; B. W i t o s z Opis w prozie narracyjnej na tle innych odmian deshypcji, Katowice 1997).
"'l O d s y ł a m d o i n t e r e s u j ą c e j i n o w a t o r s k i e j w swych założeniach m e t o d o l o g i c z n y c h , choć niezbyt dobrze z n a n e j pracy R. P i ę t k o w e j Funkcje wyrażeń werbalizujących
kategorie przestrzenne (na materiale współczesnej poezji polskiej), Katowice 1989; por. też
R. Piętkowa Tu i teraz tekstu literackiego - przestrzeń i czas w wymiarze pragmatycznym, w: Kategorie pragmatyczne w tekście literackim, red. E. Stawkowa, Cieszyn 2000. ^ Zob. o tym w kontekście w s p ó ł c z e s n e j estetyki: W. Welsch Estetyka poza estetyką.
O znaczeniu estetyki w czasach współczesnych i nowej formie dyscypliny, t ł u m . K. Z a m i a r a ,
w: Problemy ponowoczesnej pluralizacji kultury. Wokół koncepcji Wolfganga Welscha, cz. 1, red. A. Zeidler-Janiszewska, P o z n a ń 1998, s. 92-93.
Próby reorganizacji zmierzają bądź do zburzenia ustalonej hierarchii i
traktowa-nia wszystkich zmysłów równorzędnie, bądź do wprowadzatraktowa-nia różnych
uporządkowań ze względu na obrane cząstkowe cele. W sztuce
postmodernistycz-nej widoczne tendencje do przywrócenia znaczenia fakturalności w malarstwie
in-t e r p r e in-t u j e się jako niezgodę na uprzywilejowanie wizualności, a in-tym samym
ogra-niczenie doświadczenia estetycznego do tego, co widzialne
6.
S p r ó b u j m y jednak znaleźć literackie u k o n k r e t n i e n i a z a g a d n i e ń , o których tu
mowa. Percepcyjne zachowanie n a r r a t o r a Stasiukowej prozy zdaje się
potwier-dzać jedną z tez wypływających z fenomenologii M. M e r l e a u - P o n t y ' e g o , iż
po-strzegamy zawsze całym ciałem, nawet gdy jeden ze zmysłów pełni d o m i n u j ą c ą
rolę
7. W prezentowanych w prozie pisarza kreacjach wizualizacji ciała kobiety i
w i ą z a n e j z tym koncepcji e r o t y z m u , zwraca uwagę udział d o t y k u
8, który jako
zmysł zlokalizowany w ciele i niezwiązany b e z p o ś r e d n i o z wyobraźnią - zmysł
„bezpośredniego k o n t a k t u " - jest odpowiedniejszym środkiem sugestywnego
opisu niż „dystansywny" wzrok
9. Teorie estetyczne p o d k r e ś l a j ą , że zmysł dotyku
aktywizuje się w n a j b a r d z i e j intensywnym m o m e n c i e estetycznej k o n t e m p l a c j i i
zawiera w sobie największą dozę seksualnego pożądania. Dlatego właśnie
trady-cyjnie sytuowany był poniżej sfery w i z u a l n e j , nie można m u - jak u w a ż a j ą
estety-c y - przypisać pozytywnej wartośestety-ci w tym sensie, iż zaangażowanie estety-ciała perestety-cep-
percep-N p . fotografia stara się przywrócić wartość m a l a r s k i e j , f a k t u r a l n e j p o w i e r z c h n i p r z e z różne zabiegi f o t o m e c h a n i c z n e , jak offsetowe d r u k o w a n i e , f o t o g r a w i u r a ,
photo silkscreen; pisze o tym T. Pękala {Awangarda i ariergarda. Filozofia sztuki nowoczesnej,
L u b l i n 2000, s. 268).
" P o d k r e ś l a to M . M a c i e j c z a k (Świat według ciała w fenomenologii percepcji
M. Merleau-Ponty'ego, Warszawa 2001, s. 137).
8/1 D l a Arystotelesa, św. Tomasza z A k w i n u , t a k ż e K a r t e z j u s z a d o t y k , a nie w z r o k byl podstawową f o r m ą zmysłów, gdyż to w ł a ś n i e d o t y k g w a r a n t o w a ć miał p e w n o ś ć p e r c e p c j i . Byl p o s t r z e g a n y jako zmysł n a j m n i e j zwodniczy, b o w i e m nie w y m a g a ł , t a k jak w i d z e n i e , z a p o ś r e d n i c z e n i a ; zob. M.P. M a r k o w s k i Pragnienie obecności.
Filozofie reprezentacji od Platona do Kartezjusza, G d a ń s k 1999, s. 170. Poetycką
w y k ł a d n i ą tego stanowiska m o ż e być wiersz Z b i g n i e w a H e r b e r t a Dotyk: „nasz w z r o k jest l u s t r e m albo sitem / n a d k ł a m s t w o uszu oczu z a m ę t / dziesięciu palców r o ś n i e t a m a / n i e u f n o ś ć t w a r d a i n i e w i e r n a / u k ł a d a palce w r a n i e świata / i od p o z o r u rzecz o d d z i e l a . . . " (Z. H e r b e r t Poezje, Warszawa 1988, s. 84-85).
9 / / „Sugestywność" o p i s u nagiego ciała kobiety przywodzi na myśl d o k o n y w a n e
na g r u n c i e estetyki r o z r ó ż n i e n i e m i ę d z y a k t e m a nagością. Akt, jak się p o d k r e ś l a , jest g a t u n k i e m sztuki, podczas gdy nagość jest b y c i e m r o z e b r a n y m . C h o ć nie wszyscy się z taką d y s t y n k c j ą z g a d z a j ą , na ogól p r z y j m u j e się, że akt jest zawsze skonwencjonalizowany, n i e m a l o b l i g a t o r y j n i e o d w o ł u j e się w sposobie p r z e d s t a w i a n i a do jakiejś tradycji artystycznej. J. Berger pisze, by nagie ciało stało się a k t e m , m u s i n a s t ą p i ć o d k o n k r e t n i e n i e s e k s u a l n o ś c i , ciało b o w i e m staje się wówczas o b i e k t e m , jest wystawione na p o k a z (Sposoby widzenia, t ł u m . M . Bryl, P o z n a ń 1997, s. 53); zob. też L. N e a d / l f a kobiecy, t ł u m . E. F r a n u s , P o z n a ń 1998, s. 31-37; K. C l a r k
tora, z którym w geście dotknięcia m a m y do czynienia, unieważnia akt
bezintere-sownej k o n t e m p l a c j i
1 0.
Wzorcową egzemplifikacją zmysłowego poznania przez dotyk może być
opo-wiadanie Andrzeja Stasiuka Nadia. Podmiot tej wypowiedzi jest przede wszystkim
człowiekiem doznającym zmysłowo, człowiekiem patrzącym i widzącym,
sły-szącym, czującym, dotykającym i s m a k u j ą c y m . Człowiekiem nastawionym na
sen-sualną orientację w świecie i na dany za pośrednictwem zmysłów obraz drugiego
człowieka. Wyjaśnijmy to rozpoznanie przez analizę formy i zawartości aktów
do-znań zmysłowych, by zestawić je z wyłaniającym się z kart opowiadania obrazem
ciała tytułowej bohaterki. Oto początek deskrypcji:
W c h o d z ę w k o n t u r jej ciała d r ż ą c y w p o w i e t r z u , w o b r a m o w a n i u d r z w i i idę d a l e j w s t r o n ę ł a z i e n k i , jak n o c n y o w a d w a b i o n y s m u g ą ś w i a t ł a . D r z w i są u c h y l o n e . Stoi w w a n -n i e o d w r ó c o -n a do m -n i e t y ł e m , -n a d jej głową zwisa s z e r e g k o l o r o w y c h m a j t e k . P e r w e r s y j -n a gala flagowa, n i e o d g a d n i o n y sygnał. J e j ciało jest w y g i ę t e d o p r z o d u , a s t r u m i e ń z p r y s z n i ca spływa n a p i e r s i . N i e w i d z ę tego w p r o s t . K p i n a l u s t r a o f i a r u j e m i j e d y n i e s k r a w e k o b r a -z u , w d o d a t k u -z a m g l o n y . Ale m o g ę d o s t r -z e c , j a k p r a w a d ł o ń g ł a d -z i lewą p i e r ś . N i e jest to z w y c z a j n y gest czystości, b o p a l c e są r o z w a r t e i w y p r o s t o w a n e , k o l e j n o p o t r ą c a j ą w y p r ę -ż o n ą s u t k ę . Pieszczota n i e p o c h ł a n i a N a d i i c a ł k o w i c i e . J e d n o c z e ś n i e lewa r ę k a p r z e s u w a c z e r w o n ą g ą b k ę m i ę d z y p o ś l a d k a m i [...]. M o j e czoło jest w i l g o t n e od c i e p i a b u c h a j ą c e g o z u c h y l o n y c h d r z w i . [...] P o t e m p o c h y l a się n a d u m y w a l k ą , a włosy u m y k a j ą z k a r k u i o p a -d a j ą n a p i e r s i . N a p l e c a c h lśni k i l k a k r o p e l wo-dy. T y ł e k l e k k o -d r ż y w r y t m r u c h ó w szczo-teczki. P r a w a ł o p a t k a f a l u j e , a ś w i a t ł o w y d o b y w a z n i e j m a t o w y r u c h l i w y p o ł y s k . M o j a d ł o ń p o d c h w y t u j e ten p u l s1 1.
Powyższy cytat jest niewątpliwie literackim zapisem sytuacji patrzenia.
Wprowadzo-na eksplicytnym metatekstowym sygWprowadzo-nałem w postaci czasownika postrzeżeniowego
„wi-dzieć", ta linearna reprezentacja aktualizuje wszystkie argumenty aktu percepcji
wzro-kowej
12, które są scharakteryzowane jako: podmiot postrzegający („ja" narratora) oraz
obiekt postrzegania (Nadia), środek umożliwiający akt widzenia („uchylone drzwi"
i później „lustro" jako ciało przeźroczyste), tło jako przedmiot postrzegany, zewnętrzny
wobec figury postrzeganej („wanna", „szereg kolorowych majtek"), wreszcie
warun-kująca percepcję „smuga światła". Akt widzenia eksponuje nie tylko wpisana w
deskryp-cję informacja metatekstowa, ale także przywołana tu tradycja kulturowa i literacka.
Na-Zob. L. NeadAkt..., s. 105. P o w t a r z a n e za K a n t e m t r a k t o w a n i e d o ś w i a d c z e n i a estetycznego jako b e z i n t e r e s o w n e j k o n t e m p l a c j i zostało p o d w a ż o n e p r z e z Nietzschego; zob. M.P. M a r k o w s k i Nietzsche. Filozofia interpretacji, K r a k ó w 1997, s. 301-350.
1 1 7 A. S t a s i u k , Nadia, w: t e n ż e Przez rzekę, C z a r n e 1998, s. 24; cytaty w tekście w nawiasach
p o c h o d z ą z tego w y d a n i a .
W teorii lingwistyki t e k s t u s t r u k t u r ę a k t u p e r c e p c j i w z r o k o w e j , k o n s t y t u o w a n e j p r z e z p r e d y k a t postrzeżeniowy w r a z z w y m a g a n y m i p r z e z niego a r g u m e n t a m i przedstawiły: K. T e r m i ń s k a Sensualizm w prozie Jarosława Iwaszkiewicza. Hermeneutyka i składnia, Katowice 1988, s. 67; B. Witosz, Opis w prozie..., s. 73.
dia jest kobietą podglądaną. W tym literackim opisie z lat dziewięćdziesiątych XX w.
po-wraca po raz kolejny motyw Zuzanny przejęty z Biblii. Motyw stosunkowo rzadki w
lite-raturze, za to częsty w ikonografii od renesansu i baroku poczynając, by zatrzymać się na
tancerkach (które Degas malował, podglądając je przez szparę w drzwiach), kobietach
myjących się w cynkowych wannach lub miednicach na obrazach impresjonistów,
obec-ności motywu w sztuce secesji i malarstwie współczesnym.
Jednakże mimo wprowadzenia tak wyraźnych sygnałów wizualnych d o m i n u j ą
w tej deskrypcji doznania zmysłowe innego rodzaju. Obraz kąpiącej się N a d i i
kon-stytuuje się również (a może przede wszystkim) dzięki zaktywizowaniu zmysłu
do-tyku, dotyku dwojakiego rodzaju: Nadia „prawą dłonią gładząc lewą pierś" dotyka
samej siebie i równocześnie doznaje dotknięcia, które płynie z zewnątrz -
„stru-mieniem z prysznica", gąbką, „śliską i zarazem szorstką". Ciało N a d i i reaguje na
dotyk (jej pierś jest „wyprężona"). Podglądający patrzy na Nadię, ale zarazem jego
ciało odbiera podniety dochodzące z miejsca, w którym z n a j d u j e się kąpiąca -
czu-je „wilgoć czoła od ciepła buchającego z uchylonych drzwi". W tym doświadczeniu
to, co cielesne, jest tożsame z tym, co widzialne i przede wszystkim - dotykalne.
J e d n a k to, co dostępne wzrokowi, jest zatarte, niepełne („kpina lustra o f i a r u j e
je-dynie skrawek obrazu, w d o d a t k u zamglony"), odległe i pozbawione emocji
(„ob-raz jest daleki i nieosiągalny przez swoją doskonałą samowystarczalność").
Pod-miot w tekście Stasiuka odrzuca - nastawione na k o n t e m p l a c j ę piękna kobiecego
ciała - zasady voyeryzmu. On pragnie m a k s y m a l n e j bliskości („wejść w k o n t u r jej
ciała"), a szczytem bliskości jest właśnie dotyk. Widzenie przeradzające się w
do-tyk burzy integralność patrzącego, który pod wpływem impulsów wychodzących
„od zewnątrz" (drganie ciała N a d i i pod wpływem ruchów szczoteczki do zębów)
p o d d a j e się rytmowi drugiego ciała („Moja dłoń podchwyciła ten puls"). Możemy
tu przywołać refleksję wypowiedzianą w nieco o d m i e n n y m kontekście i w
odnie-sieniu do tekstów innego rodzaju, iż dotyk jest d o z n a n i e m , które nie zwodzi,
przy-nosi potwierdzenie istnienia dwu ciał, ich spotkania w świecie
1 3. Dlatego też obraz
kąpiącej się Nadii potraktować można również, jak sądzę, jako literacką
artykula-cję (uznanego za właściwość charakterystyczną dla współczesnych wizualizacji
ciała) przejścia od prezentacji kobiecego aktu do ukazywania jej nagości (co
zasy-gnalizowałam w przypisie 9). Przełamanie konwencji aktu n a s t ę p u j e w
pragma-tycznej płaszczyźnie deskrypcji. Fizyczny gest patrzącego (dłoń wygrywająca ruch
ciała Nadii) e l i m i n u j e dystans właściwy dla postawy k o n t e m p l u j ą c e g o akt,
uwal-niając tym samym ciało N a d i i od symbolicznego pośrednictwa. Nadia pozostaje
naga, nagość zaś nie jest znakiem kulturowym, seksualność n a d a j e ciału c h a r a k t e r
indywidualny. Subiektywizm ujęcia - osiągany dzięki zaangażowaniu zmysłu
do-tyku - wyznacza także czytelnikowi-widzowi o d m i e n n ą rolę. Pozostaje on nadal
obserwatorem, lecz już nie wyłącznie N a d i i (aktu) - staje się świadkiem całej
in-tymnej sceny rozgrywanej na jego oczach
1 4. •
1 3/ P o w t a r z a m za M . Stalą (Pejzaż człowieka, K r a k ó w 1994, s. 117-118). 1 4 /Z o b . J. Berger Sposoby..., s. 57-58;L. N e a c M f o . . . , s. 36-37, 58.
Freudowskie kategorie voyeryzmu i fetyszyzmu są wykorzystywane w
deskryp-cjach Stasiuka w oryginalny sposób. Gest dotyku wyposaża także w wartości świat
rzeczy, głównie te przedmioty, które bezpośrednio stykają się z ciałem, przede
wszystkim ubrania, ale także sprzęty z najbliższego otoczenia itp.:
Od t a m t e j p o r y n i e d o t y k a m jej. D o t y k a m jej rzeczy. [...] J e j g a r d e r o b a n i e m a dla m n i e t a j e m n i c . N a j m n i e j s z e , n a j d r o b n i e j s z e p r z e d m i o t y w m i e s z k a n i u zostały o d k r y t e , w y d o b y t e i d o t k n i ę t e . T k w i ę g o d z i n a m i p r z e d o t w a r t ą szafą i p r z e k o p u j ę p o k ł a d y b i e l i -zny. Te w s z y s t k i e kolory: b i a ł e , różowe, łososiowe, c z a r n e i s e l e d y n o w e o b e j m o w a ł y k i e d y ś jej p i e r s i , biegły m i ę d z y u d a m i , m i ę d z y p o ś l a d k a m i , p o c h ł a n i a j ą c wilgoć i woń. W s u w a m d ł o ń m i ę d z y r ó w n o z ł o ż o n e k a w a ł k i m a t e r i a ł u . W e w n ą t r z p a n u j e c h ł ó d i jest m i ę k k o . Pot e m p r z e s u w a m z i m o w e rzeczy na w i e s z a k a c h . P a l Pot a , k u r Pot k i i p ł a s z c z e , o d l e g l e j s z e p r z e -cież od jej skóry, są j e d n a k z m y s ł o w e p r z e z swój b e z w ł a d i ciężar. P o d d a j ą się, u s t ę p u j ą , ale m u s z ę u ż y ć nieco sity, by r o z g a r n ą ć je na tyle, ż e b y się z m i e ś c i ć w p o w s t a ł e j s z c z e l i n i e , w e j ś ć m i ę d z y z i e l o n y w e ł n i a n y p t a s z c z i coś, co p r z y p o m i n a c z a r n ą p e l e r y n ę z o b s z e r n y m k a p t u r e m . Sliskość p o d s z e w k i , g d y w s u w a m n a g i e r a m i ę d o r ę k a w a , s p r a w i a , że d r ż ę . Bio-rę d o ust g u z i k i z c z e r w o n e j masy, m e t a l o w e , c h r o p a w e r o z e t k i albo d r e w n i a n e p a t y c z k i z p r z e w l e c z o n y m r z e m y c z k i e m . C z u j ę p r z y p ł y w ś l i n y .1 5
Funkcja kobiecych strojów jest w omawianej narracji inna od tej, do której
przyzwyczaiła nas tradycja literacka. Ubiór nie jest ornamentem urody kobiety,
nie mówi także nic szczególnego o jej statusie społecznym. Skupia znowu uwagę
czytelnika na ciele kobiety, która je nosi, której skóra go dotyka. Strój, wchłaniając
cząsteczki jej ciała, staje się m e d i u m , poprzez które można dotknąć partnerkę. Ale
ubrania w miarę oddalania się od skóry nabierają autonomicznych właściwości
po-dobnych do zmysłowych walorów ciała („przez swój bezwład i ciężar", dzięki
temu, że „poddają się", „ustępują"). Pozwalają się dotykać, tak jak ciało i jak ono
stanowią źródło estetycznych i erotycznych doznań. By zaktywizować inne zmysły,
opisujący p o d e j m u j e kilka ważnych kompozycyjnych strategii. Jeszcze jeden
tek-stowy obraz:
I gdy t a k d r e p t a ł e m w o k ó ł z s u c h o ś c i ą w g a r d l e i z w i l g o t n i a ł y m i d ł o ń m i , g d y p r z e m y -k a ł e m za p l e c a m i gapiów, by ułowić w i d o -k jej w y s o -k i c h p i e r s i , chwilę, g d y b i a t a s u -k i e n -k a z a w i j a się wokót b i o d e r i o d s t a n i a n a p i ę t e u d o i d o s k o n a l e o w a l n y b r z e g ś n i e ż n y c h m a j t e k na b r ą z o w y m p o ś l a d k u , gdy p o l o w a ł e m na w z n i e s i e n i e r a m i e n i a , żeby u j r z e ć g ł ę b o k i cień w z a g ł ę b i e n i u n a g i e j pachy, to w k o ń c u o b r a z s t a w a ł s i ę t a k b l i s k i , że c z u ł e m jak w c h o d z ę w jej ciato, n i e w t y m b a n a l n y m k o p u l a c y j n y m s e n s i e , ale d o s ł o w n i e w ś l i z g u j ę się w jej n a p i ę t ą b r ą z o w ą s k ó r ę , m o j e ręce w y p e ł n i a j ą jej r a m i o n a aż po c z u b k i palców, k t ó r y m i p o r u s z a m , jak p r z y w k ł a d a n i u r ę k a w i c z k i , a t w a r z w ę d r u j e w c i e p l e g ł a d -kich w n ę t r z n o ś c i . . .1 6 ( p o d k r . - B.W.)
1 5 / A. S t a s i u k Pościg, w: tenże, Przez rzekę, C z a r n e 1998, s. 104; kolejne cytaty w tekście p o c h o d z ą z tego wydania.
1 6 /' A. Stasiuk Dukla, C z a r n e 1997, s. 27-28; kolejne cytaty w tekście pochodzą z tego wydania.
Właściwości anatomiczne oka pozwalają widzieć wyraźnie tylko f r a g m e n t
do-stępnego pola wizualnego, taki, na którym skupia się uwaga obserwatora i który
jest w dostatecznej od niego odległości (ani zbyt bliskiej, ani zbyt dalekiej). Obiekt
postrzegany z odpowiedniego dystansu staje się f r a g m e n t e m , na którym
koncen-truje się proces konceptuaiizacji
1 7. Jeśli dystansem m a n i p u l u j e m y tak, by go
maksymalnie zminimalizować, widzenie staje się niemożliwe, pozostaje tylko dotyk
-kontakt, który nigdy nie jest iluzoryczny i zafałszowany. Bliskość wypływająca
z zetknięcia się dwu ciał przeradza się w doznanie ich tożsamości
1 8. Podmiot przez
powiększenie zasięgu działania zmysłu dotyku wchodzi w sferę odczuwania
1 9.
Zabiegiem bardziej radykalnym niż „manipulowanie" wymiarem odległości
jest, jak w cytowanym już opisie kąpiącej się Nadii, zdegradowanie widzenia, by
dowieść, zgodnie z myślą Kartezjusza, że wzrok to zmysł zwodniczy, lustro, które
tu symbolizuje medium, daje obraz niejasny, zdeformowany i daleki, ale jedynie
wi-zualnie dostępny
2 0. Gdy przyjrzeć się zasadom konstruującym opisy w prozie
An-drzeja Stasiuka, odkryć można wiele stylistycznych strategii „zakłócających"
pro-ces patrzenia tak, by przestrzeń widzialna była nieostra, w której niewiele da się
zobaczyć, tym samym nierzeczywista, w jakimś sensie właśnie „niewidzialna":
C i e n i e p o r a n k a k ł a d ą się na z i e m i j a k b y r o z m a z y w a ł je wiatr. Są c z a r n e , lecz n i e o s t r e , b o rosa r o z p y l a i z a ł a m u j e ś w i a t ł o n a b r z e g a c h . N a w e t w e w n ą t r z p l a m c z e r ń jest n i e o c z y -w i s t a - p r z y p o m i n a r a c z e j o d b i c i e c z e r n i . (Dukla, s. 10) S ł o ń c e p r z e s u n ę ł o się za o k n e m . Z ł o t e , d e l i k a t n e l i ź n i ę c i a sięgnęły b u r e g o m a t e r i a ł u m a r y n a r k i i w k r ó t c e cała jego p o s t a ć [ d z i a d k a ] z a w i s ł a w p r z e s t r z e n i j a k b y z a r a z m i a ł a z n i k n ą ć . P r z e s z ł o ś ć w s p o m n i e ń i w i e c z n a t e r a ź n i e j s z o ś ć światła w z i ę ł y go w p o s i a d a n i e i ł a g o d n i e u n i c e s t w i ł y . (Dukla, s. 57)
Ś w i a t ł o m a b a r w ę r o z t o p i o n e g o s r e b r a . J e s t ciężkie. R o z l e w a się w i d n o k r ę g i e m , lecz n i e o ś w i e t l a z i e m i . Tu w c i ą ż p a n u j e p ó ł m r o k i d o m y s ł , rzeczy są z a l e d w i e s w o i m i c i e n i a -m i . (Dukla, s. 6)
1 7 , / Fizjologiczne zasady widzenia w y k o r z y s t u j e m.in. g r a m a t y k a k o g n i t y w n a , w s k a z u j ą c n a
analogie m i ę d z y o b r a z o w a n i e m i s e m a n t y k ą k o n c e p t u a l n ą a p o s t r z e g a n i e m w z r o k o w y m (zob. R . L a n g a c k e r Wykłady z gramatyki kognitywnej, red. H . K a r d e l a , L u b l i n 1995).
1 8 , / D o ś w i a d c z e n i u d o t y k u wiele miejsca poświęca w swych esejach Elias C a n e t t i (Sumienie
słów, t ł u m . M . Przybyłowska, I. K r o ń s k a , posłowie M. Bieńczyk, K r a k ó w 1999). 19/1 Por. uwagi M . Maciejczaka (Świat według ciała..., s. 51).
2 0 / 1 P r o b l e m a t y k a z a p o ś r e d n i c z o n e g o c h a r a k t e r u w i z u a l n e g o p r z e d s t a w i a n i a (czy raczej r e p r e z e n t a c j i ) jest obecna w d y s k u r s i e t e o r e t y c z n y m współczesnego językoznawstwa, teorii literatury, kultury, sztuki, filozofii i psychologii (zob. R. N y c z Tekstowy świat.
Poststrukturałizm a wiedza o literaturze, K r a k ó w 1995, s. 247-248; K. Stała Na marginesach rzeczywistości. O paradoksach przedstawiania w twórczości Brunona Schulza, W a r s z a w a 1995,
s. 192 i nast., R . B a r t h e s S / Z , t ł u m . M.P. M a r k o w s k i , M . Gołębiowska, Warszawa 1999, s. 91 i nast.; M.P. M a r k o w s k i O kolekcjach, w: t e n ż e Anatomia ciekawości, K r a k ó w 1999, s. 33-52; t e n ż e Pragnienie obecności. Filozofie reprezentacji od Platona do Kartezjusza, G d a ń s k 1999; B. Witosz Kobieta w literaturze. Tekstowe wizualizacje od fin de siècle'u do
Gra światłem - zmiana źródła i stopnia natężenia promieni świetlnych -
powo-d u j e „opowo-drealnienie" postrzeganego obiektu. Z kolei niemożność rozpoznania
wize-r u n k u „usypia" związaną z pwize-rocesem pewize-rcepcji świadomość kategowize-rialną -
czyn-ności wyodrębniania z konkretnie przeżywanego, obecnego świata, tych aspektów,
na które podmiot pragnie w danej chwili zwrócić uwagę, zdolność
obiektywizowa-nia, abstrahowania itp. Pozostaje świat dany na poziomie cielesnego
(kontaktowe-go) z nim obcowania:
A t a k n a p r a w d ę , to w z r o k ociera się o c i e m n e , c h ł o d n e i w i l g o t n e b a r w y t a k s a m o jak d ł o ń o g ł a d k i a k s a m i t , o ciepłą p o d s z e w k ę p a l t a , gdy na d w o r z e jest z i ą b , t a k s a m o b e z -m y ś l n i e z taką s a -m ą p r z y j e -m n o ś c i ą . (Dukla, s. 5; p o d k r . - B.W.)
^
Po dotyku, doznaniach termicznych i kinestetycznych kolej na rewaloryzację
pozostałych „niższych" zmysłów. N a j p i e r w smak. Tradycyjnie w literaturze
rozwa-żania o wrażeniach smakowych wprowadzały opisy czynności jedzenia. W
de-skrypcjach postaci, zwłaszcza kobiecej, wykorzystywano najszerzej metaforę
jed-nego z podstawowych s m a k ó w - s ł o d y c z y (słodycz ust, spojrzenia, ramion).
Litera-tura współczesna koncentruje uwagę na doznaniach smakowych, których źródłem
jest ludzkie ciało. Tym samym rejestr smaków powiększa się o nowe jakości
(pod-stawowe: słodyczy, goryczy, kwaśności i słoności ulegają unieważnieniu), które
t r u d n o już umieścić w prymarnej klasyfikacji i przyporządkować im jednoznaczną
ocenę: dobry (przyjemny) / zły:
P o c a ł u n k i m a j ą s m a k m i ę t y i kredy. [...]
O s u w a m się n a k o l a n a i w t u l a m t w a r z . C z u j ę k r o p l e s p e r m y z a p l ą t a n e w jej r u n o . M a j ą dziwny, n i e p o d o b n y do niczego s m a k . (Nadia, s. 25)
Przedstawiciele współczesnej estetyki
2 1dystansują się wobec literackich
poten-cji obrazowania danych smakowych (i w ogóle danych dostarczanych przez
„niż-sze" zmysły) jako, że - jak twierdzą - zlokalizowane w ciele nie mogą być za
po-mocą wyobraźni odtworzone. Jakby pozytywną odpowiedzią na tę kwestię są
przykłady tych tekstowych przybliżeń ciała, gdzie sygnalizuje się po prostu udział
zmysłów „bezpośredniego k o n t a k t u " (dotyku, smaku), unika natomiast
opisywa-nia wrażeń dzięki nim doznawanych:
P o c h y l i ł e m się do u c h a N a d i i i p o w i e d z i a ł e m : - C h c i a ł b y m cię d o t k n ą ć . - Z o b a c z y ł e m , jak jej z a k r y t a połą m a r y n a r k i d ł o ń w s u w a się za p a s e k s p ó d n i c y i w ę d r u j e w dół. C h w i l ę p ó ź n i e j w z i ą ł e m jej s e r d e c z n y p a l e c d o u s t . Pod d ł u g i m w y p i e l ę g n o w a n y m p a z n o k c i e m było tego n a j w i ę c e j . (Nadia, s. 27)
Por. n p . A. A s c h e n b r e n n e r Jak możliwa jest sztuka?, t ł u m . M . Gołaszewska, w: Eidos sztuki, red. M . Gołaszewska, K r a k ó w 1988, s. 13.
%
Kolejnym zmysłem bliskości, różnym od wzroku, który dystansuje się wobec
rzeczy i wyodrębnia ją jako samodzielny przedmiot, jest zmysł powonienia,
sprzy-jający naszemu wcieleniu się w odczuwane przedmioty i zjednoczeniu z n i m i
2 2.
W literaturze odwołania do zapachów pięknych i brzydkich nie stanowią czegoś
zaskakującego. Idzie nam tu jednak o dostrzeżenie obecności w dzisiejszej
prakty-ce literackiej (a w prozie Stasiuka w szczególności) nowej jakości naturalnych
woni wydzielanych przez ludzkie ciało: zapachów intymnych, zapachu potu,
zapa-chów płynów fizjologicznych męskich i kobiecych, woni ubiorów, które
zatrzy-m u j ą zapach ciała, ale i wchłaniają zapachy otoczenia i coraz szerszego (pod
wpływem zmieniającej się mody pielęgnacji ciała) zestawu sztucznych zapachów
-ciała kobiet pachną p e r f u m a m i , ale także dezodorantami, ogólnie kosmetykami,
pachnącymi mydłami itp. Estetyka dostrzega mocny związek wrażeń smakowych
i powonienia
2 3:
S u k i e n k a u p a d ł a u jej s t ó p . [...] W s u n ą ł e m w nią p a l c e . P r z y p o m i n a s u r o w ą r y b ę -p o w i e d z i a ł e m . {Przez rzekę, s. 106) O d c e m e n t o w e g o p a r k i e t u b u c h a ł żar. W c i ą g a l i ś m y go w n o z d r z a i p r z e n i k a ł n a s d r e s z c z . M ę ż c z y ź n i o b e j m o w a l i k o b i e t y w j a s k r a w y c h b l u z k a c h bouclé i p o m i e s z a n a w o ń r z e c z n e g o p o w i e t r z a , p o t u , p e r f u m i u p a ł u r o z c h o d z i ł a się j a k k r ę g i na w o d z i e , o g a r n i a ł a n a s , z a t a p i a ł a i c h w i l a m i b r a k o w a ł o mi t c h u . {Dukla, s. 24) J u t r o , g d y w r ó c ą z lasu, s z a r o b u r e k o m b i n e z o n y o d z y s k a j ą s w o j e żywe z a p a c h y . Ci od r e t o r t p r z y n i o s ą w o ń s p a l e n i z n y , węgla d r z e w n e g o , ciężki, s ł o d k a w y a r o m a t b u k o w e g o d y m u . Ci z w y r ę b u - n i e p o w t a r z a l n ą m i e s z a n i n ę żywicy i b e n z y n o w y c h s p a l i n . C i od c i ą g n i k ó w w e j d ą w p o w i e w i e olejów, s m a r u i p r z e g r z a n e g o , s p r a c o w a n e g o m e t a l u . Z a p a c h p o t u p o ł ą c z y te s p r z e c z n e a u r y .2 4'K ^ 'K
Oryginalną wartością estetyczną opisów w tekstach Andrzeja Stasiuka jest
eks-ponowanie ścisłego zespolenia (aż do zatarcia autonomii ich f u n k c j i ) zmysłów
„ k o n t a k t u " (dotyku, smaku i zapachu) oraz widzenia - zmysłu „dystansu"
2 5:
2 2/ Yamagata H i r o s h i Pour une esthétique du troisième sens: l'odorat, w: Pourquoi l'esthétique? Hommage à Mikel Dufrenne, „La R e v u e d ' E s t h é t i q u e " , Paris 1992; cyt. za: M . Gołaszewska Estetyka pięciu zmysłów, Warszawa 1997, s. 124.
23/ A. A s c h e n b r e n n e r Jak możliwa jest...
2 4/ A . Stasiukjfarce^, w: tenże Opowieści galicyjskie, C z a r n e , s. 26; k o l e j n e cytaty l o k a l i z u j ę b e z p o ś r e d n i o w tekście.
2 5 , / N i e idzie tu oczywiście o b a n a l n e w y e k s p o n o w a n i e s e n s u a l n e g o w y m i a r u tej prozy, ale
o nowe artystyczne podejście d o p r o b l e m u zmysłowości. T r a d y c y j n y opis s e n s u a i n y przyzwyczaił n a s do dostrzegania w procesie p e r c e p c j i u d z i a ł u wszystkich zmysłów, ale w taki sposób, który nie n a r u s z a ł ich s a m o d z i e l n y c h , w y s p e c j a l i z o w a n y c h f u n k c j i .
Tak s a m o byto z p o w i e t r z e m . W i d z i a ł e m jak ociera się o jej r a m i o n a , r o z s t ę p u j e się jak d y m i k o l e j n e w a r s t w y z a t r z y m u j ą n a sobie jej d o t y k , wilgoć p o t u , z a p a c h , a p ó ź n i e j p r z e -p a d a j ą w c i e m n o ś c i . (Dukla, s. 27)
P o w i e t r z e zza o k n a d o t y k a ł o jej p o ś l a d k ó w , o b m y w a ł o je i w y p ł y w a ł o z d r u g i e j s t r o n y w p r o s t w jego n o z d r z a . C z u ł ten d o t y k na czole, na r z ę s a c h , to byto m a t e r i a l n e jak w o d a albo jeszcze b a r d z i e j . R o z c h y l i ! u s t a i w c i ą g n ą ! c i e n k ą s t r u ż k ę , t a k j a k b y z a c i ą g a ! się p a -p i e r o s e m . P r ó b o w a ł o d s z u k a ć ten j e d e n j e d y n y s m a k , n i t k ę w o n i s -p l e c i o n ą z m i l i o n e m innych s n u j ą c y c h się ze świata i m i a s t a , lecz m u s i a ł p o m ó c s o b i e w y o b r a ź n i ą t a k była d e l i -k a t n a albo t a -k p o d o b n a d o m r o c z n e g o s m a -k u n i e b a i tego w s z y s t -k i e g o , co za o -k n e m . W y s u n ą ł język i polizai p o w i e t r z e . S u n ę ł o m i ę d z y jej n o g a m i jak c i e p ł a , n i e w i d z i a l n a po-ręcz [...]. P o d n i ó s ł p o w i e k i i s p r ó b o w a ł d o t k n ą ć tego w i l g o t n ą p o w i e r z c h n i ą oczu. (Pościg, s. 123)
Opisy te stanowią przykład artystycznej transpozycji stylistycznej figury
syne-stezji w obszar pozajęzykowych doznań zmysłowych. Byłyby więc przykładem
lite-rackiego zapisu znanego z psychologii poznawczej zjawiska percepcyjnej
syneste-zji, która polega na wzmacnianiu się wrażeń odbieranych różnymi zmysłami
2 6.
W opracowaniach poświęconych figurom i tropom stylistycznym zwraca się
rów-nież uwagę, że metafory synestezyjne, łącząc zjawiska ze sfery różnych doznań
zmysłowych, wyrażają integralność przeżyć, które potocznie traktowane są jako
rozdzielne. Tym samym „zjawisko synestezji może się opierać na realnym
przeży-ciu mającym uzasadnienie w sposobie reagowania na złożone bodźce. Tłumaczy je
psychofizyczna jedność człowieka"
2 7. Klęczący przed kobietą mężczyzna „widzi"
powietrze (dostrzega ruch dotykania pośladków, obmywania ich i wypływania
z drugiej strony); pragnie - wyciągając język i liżąc - poczuć smak powietrza i w
końcu „dotknąć" je oczami. Równocześnie scena jest tak konstruowana, by te
do-znania uprawdopodobnić - powietrze „materializuje się" i przybiera postać wody,
U Stasiuka, jak sądzę, jest inaczej. Pisarz, w y p o w i a d a j ą c się na t e m a t wartości sensualnych swojej prozy, określi! ją jako l i t e r a t u r ę zwierzęcą (wypowiedź a u t o r a w telewizyjnym filmie o n i m i jego pisarstwie Człowiek zwany świnią, e m i t o w a n y m w 1999 r.). W y p o w i e d ź ta w s p ó ł b r z m i z refleksją, jaką wypowiedział estetyk H i r o s h i Y a m a g a t a , której f r a g m e n t w t ł u m a c z e n i u M . Gołaszewskiej tu przytoczę:
„Zróżnicowanie zmysłów d o k o n u j e się w tym s a m y m czasie co p o s t ę p mowy l u d z k i e j . [...] człowiek pierwotny, nie z n a j ą c mowy a r t y k u ł o w a n e j , m u s i a ł reagować na świat z e w n ę t r z n y catym swoim i s t n i e n i e m (używając wszystkich receptorów i caiym sobą [...]). W okresie tym n a r z ą d , który p o t e m będzie slużyl wyłącznie d o w i d z e n i a , m u s i a ł odczuwać zapachy, a receptor węchowy m u s i a ł odczuwać s m a k i [...]. K a ż d y n a r z ą d , choć niezależny, by! częścią tej s a m e j całości. W okresie tym beż w ą t p i e n i a nie było różnicy między ciałem a d u c h e m . [...] P ó ź n i e j ciało uobiektywizowalo się [...] i pięć zmysłów uzyskało niezależność. D o k o n a ł o się to dzięki językowi (Pour une esthétique..., cyt. Za: M. Gołaszewska Estetyka..., s. 116).
^ Zob. J.S. B r u n e r O gotowości percepcyjnej, w: ten że Poza dostarczone informacje, t ł u m . B. M r o z i a k , Warszawa 1978.
to pozwala zobaczyć „jak sunie", w kształcie „poręczy między u d a m i " i
jednocze-śnie poczuć dotyk powietrza (wody) i ciepła powietrza (wody). Wyciągając język
percypujący jednocześnie otwiera usta i wciąga „strużkę" powietrza, stapiając
w jedno doznania smaku i powonienia („mroczny smak nieba", „tysiące woni
snujących się ze świata i miasta"); w przedstawieniu oka na pierwszy plan wysuwa
się nie funkcja narzędzia wzroku (jak w opisie prototypowym), ale jego część
ana-tomiczna - „wilgotna powierzchnia", którą można zbliżyć się, d o t k n ą ć
2 8.
Deskrypcje w prozie Andrzeja Stasiuka są artystycznym potwierdzeniem
fi-lozoficznej tezy o jedności zmysłów, o tym, że świat dotyku, zapachu, wzroku,
sma ku i słuchu jest jeden i ten sam, a postrzegany obiekt jawi się równocześnie
wszystkim zmysłom, nie tylko temu, który aktualnie się n a ń kieruje. Jak
dowo-dzi M. Meurleau-Ponty, podstawowe jakości zmysłowe z n a j d u j ą w każdym ze
zmysłów pewien ekwiwalent nie tylko w dziedzinie jakości zmysłowych, lecz
rów-nież psychicznych. Dzięki zasadzie ekwiwalencji każda jakość zmysłowa może
znaleźć pewien refleks w innych zmysłach. Dlatego dla ukonstytuowania się jej
pełnego sensu konieczny jest wkład wszystkich zmysłów
2 9.
W opisie fenomenów zewnętrznego świata pisarz p o s z u k u j e nieustannie
odpo-wiedniego języka zdolnego oddać różne aspekty ich doświadczania tak, by
wydo-być na plan pierwszy aktywność cielesną zmysłowego p o d m i o t u . Stąd też nawet
N a sposób o b r a z o w a n i a nieco inny, choć o d w o ł u j ą c y się do p o d o b n y c h m e c h a n i z m ó w w s k a z u j e D o b r z y ń s k a , o m a w i a j ą c i n d y w i d u a l n ą m e t a f o r ę w p r o z i e V. N a b o k o v a , k t ó r e j n a r r a t o r w y p o s a ż o n y jest w d a r „kolorowego słyszenia" (, Mój intymny mały świat" a
poetyckie sposoby konceptualizacji. Metafora, w: Osoba w literaturze i komunikacji literackiej,
red. E. Balcerzan, W. Bolecki, Warszawa 2000, s.109). Jak się w y d a j e , w r a ż e n i a a u d y t y w n e nie są c h a r a k t e r y s t y c z n e dla aktów percepcji r e p r e z e n t o w a n y c h w prozie Stasiuka.
2 9 7 Z d a n i e m f r a n c u s k i e g o filozofa, współpraca zmysłów, ich całościowe otwarcie się na
s t r u k t u r ę p r z e d m i o t ó w pozwala np. wyjaśnić, dlaczego w i d z i m y k r u c h o ś ć szkła, m i ę k k o ś ć wiórów s t r u g a n e g o kawałka d r e w n a , ciągliwość i elastyczność stali. „ N i e m o ż l i w e jest o p i s a n i e b a r w y d y w a n u nie mówiąc, że jest to d y w a n w y k o n a n y z wełny, że jego b a r w a m a pewien walor dotykowy, p e w i e n ciężar i «odporność na dźwięk»" (M. M e r l e a u - P o n t y Phénoménologie de la perception, Paris 1945, s. 265, 373; r e f e r u j ę za M. M a c i e j c z a k Szumi według..., s. 69). Z refleksją M . M e r l e a u - P o n t y ' e g o k o r e s p o n d u j e myśl n a r r a t o r a : „Często z a d a w a ł e m sobie p y t a n i e , czy s p o j r z e n i a również w jakiś sposób n a z n a c z a j ą rzeczy i pejzaże?"; por. A. S t a s i u k Dziennik okrętowy, w: J. A n d r u c h o w y c z , A. S t a s i u k Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową, Wołowiec 2000, s. 137; (dalsze cytaty lokalizuję w tekście). W e d ł u g f r a n c u s k i e g o myśliciela, relacja człowieka ze światem jest relacją w z a j e m n y c h o d n i e s i e ń :
„sens rzeczy rodzi się w o d c h y l e n i u m i ę d z y p ł y n ą c y m od nich w e z w a n i e m do o b d a r z e n i a ich z n a c z e n i e m a «spoistą d e f o r m a c j ą » , jaką i m n a r z u c a m y , d e f o r m a c j ą w y m u s z o n ą przez naszą, taką a n i e i n n ą , perspektywę, p r z e z nasze j e d n o s t k o w e u s y t u o w a n i e , w k o ń c u : przez naszą ekspresję, zawsze twórczą w s t o s u n k u d o rzeczy, które p o d d a j e p r z e k s z t a ł c e n i o m " (M. M e r l e a u - P o n t y Proza świata. Eseje o mowie, wybór, oprać, i w s t ę p S. Cichowicz, Warszawa 1976, s. 2 0 2 , 2 2 5 ; cyt. za M.P. M a r k o w s k i Anatomia
wtedy, gdy narrator obcuje z wytworzonym artefaktem (sceny w Dukli zwiedzania
eksponatów M u z e u m , wnętrza kościoła św. Magdaleny i znajdującego się tam
gro-bowca Amalii Mniszech), uaktywnia percepcję dotykową, ponieważ własności
fi-zykalne przedmiotu, satysfakcja płynąca z odbioru zmysłowego, naskórkowego
stanowią dla niego większą wartość niż - u r u c h a m i a n a najczęściej w komunikacji
z dziełem sztuki - wyrafinowana świadomość kulturowa.
Niemożność oddzielenia doznań dostarczanych przez poszczególne zmysły
(zwłaszcza charakterystyczne dla tej prozy zespolenie percepcji wizualnej i
doty-kowej) artykułowana jest w tekstach deskrypcji przez ciągłe zmiany zakresów
po-szczególnych zmysłów. Wypowiedź metaforyczna, jak zauważyła Teresa
Dobrzyń-ska
3 0, pozwala wyrazić personalny wymiar kontaktu ze światem znacznie
inten-sywniej niż ma to miejsce w przypadku zwykłej, niefiguralnej komunikacji. Opis
metaforyczny osłabia działanie funkcji referencyjnej, uniemożliwiając
jedno-znaczne odniesienia. Koncentruje więc czytelnicze spojrzenie nie na zewnętrznym
przedmiocie (opisywanym), a na języku służącym jego przedstawieniu, języku,
który pozwala widzieć to, czego nie można dostrzec wzrokiem, wyposaża w
zapa-chy rzeczy bezzapachowe, pozwala dotykać to, co nie ma kształtu. Oto przykłady:
P o w i e t r z e jest c i e m n o z i e l o n e . (Dukla, s. 6)
P o w i e t r z e p r z e d b u r z ą jest gęste i m i ę k k i e . (Dukla, s. 14)
Z z a p l e c z a leciały M a j t e c z k i w k r o p e c z k i , b r z ę k g a r n k ó w i s n u ł a się c i e n k a n i t k a k a w o -wego a r o m a t u . Była n i e m a l w i d o c z n a w p o w i e t r z u : z ł o t o b r ą z o w a , z a w i e s z o n a na tle lilio-w e j ściany, s p l e c i o n a z s z a r a lilio-w y m d y m e m m e g o p a p i e r o s a . C h lilio-w i l ę p o t e m z d u s i ł ją b a r o lilio-w y o d ó r s t a r e g o p o p i o ł u , p o t u i p o w i e t r z a , w y d y c h a n e g o p o d c z a s tych w s z y s t k i c h p i j a c k i c h p o g w a r e k . (Dukla, s. 30)
A u t o b u s z B a r w i n k a p a c h n i a ł w i a t r e m . (Dukla, s. 42)
P o s z l i ś m y z p o w r o t e m . P r o w a d z i ł a m n i e w o ń z m ę c z e n i a , a u r a s m u t k u , jaką w y d z i e l a j ą l u d z i e , k t ó r z y n i g d y n i e p l ą c z ą , bo łzy o p u s z c z a j ą ich ciaia r a z e m z k r o p l a m i p o t u .
(Le-wandowski, w: Opowieści galicyjskie, s. 43)
O d d r z e w na p l a c y k u wiało c i e p ł y m c i e n i e m .
W z r o k w s i ą k a w c i e m n y p e j z a ż jak a t r a m e n t w b i b u ł ę , jak w o d a w p i a s e k , j a k p a m i ę ć w d n i m i n i o n e , g d y s z u k a p i e r w s z e g o z d a r z e n i a . (Dziennik okrętowy, s. 127)