• Nie Znaleziono Wyników

25. niedziela zwykła, Prawdziwa wielkość

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "25. niedziela zwykła, Prawdziwa wielkość"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Ignacy Dec

25. niedziela zwykła, Prawdziwa

wielkość

Wrocławski Przegląd Teologiczny 8/1, 267-269

2000

(2)

POMOCE DUSZPASTERSKIE 2 6 7

go, to każda dziedzina naszego życia m usi być tej odpow iedzi podporządkow ana. D eklara­ cja słow na je s t zaw sze najłatw iejsza, ale dopiero realizacja słów potw ierdza tę deklarację lub je j zaprzecza O czym w ięc świadczy m oje życie? Z a kogo j a uw ażam Chrystusa?

N ależy zauw ażyć, że dzisiejsza E w angelia uczy nas je sz c z e jed n e g o . U czy ona nas, że nie m a C hrystusa b e z krzyża, ofiary, nie m a praw dziw ego c hrześcijanina b e z ofiary i krzy­ ża. D o chw ały idzie się p rz e z bram ę krzyża. Innej drogi nie ma. C hoć p o k u sa je s t w ielka. C hcem y C hrystusa, ale łatw ego, w ygodnego, b e z krzyża; chcem y M u naw et służyć, ale nie chcem y niczego się dla N iego w yrzec. C hcem y chrześcijaństw a, ale lekkiego, niewy- m agającego. N ie m a je d n a k takiego C hrystusa, nie m a takiej Ew angelii, nie m a takiego chrześcijaństw a.

„K im dla C iebie je s t C hrystus i ja k ie g o C hrystusa p ragniesz w yznać słow em i sw oim życiem ?” O to pytania, na które m usim y dać sobie odpow iedź. N iech każdy z nas p ow ie w duszy sw ojej: Jesteś, P anie, m o ją P raw dą, m o ją D r o g ą m oim Ż yciem , m o ją N a d z ie ją m o ją M o c ą i R adością. Jest to je d y n ą w łaściw a dla człow ieka w ierzącego odpow iedź.

ks. Wiesław Szczęch

25. NIEDZIELA ZWYKŁA - 2 4 IX 2000

Prawdziwa wielkość

1. O dw ieczna ch o ro b a n a w ielkość

Jed n y m z p o d staw o w y ch d ą ż e ń czło w ie k a j e s t p rag n ien ie stan ia się w ielkim , p ie rw ­ szym , w ażnym . Je st to u c zu cie w ro d zo n e, p ierw o tn e. C zy j e s t o no złe?. O d razu, zd e c y ­ dow anie stw ierdźm y, że nie, g d y ż p ra g n ie n ie to j e s t z b ieżn e z p o trz e b ą ro zw o ju c z ło ­ w iek a i je g o w sp in am iem się c o raz w yżej. O ile d ążenie to nie j e s t złe, o ty le m otyw acja i sposób je g o re a lizacji m o g ą b y ć niew łaściw e. Ż e ta k je s t, p o k azu je n am to h istoria: ta d aw n a i ta d z isiejsza, ta d a le k a i ta b li s k ą w z ię ta n iejak o ze śro d k a naszego życia. O to zauw ażam y, że w sercu w ie lu lu d z i d ą żen ie d o w ielk o ści łą czy ło się z p o żąd an ien m w ładzy, z p rag n ien iem d o m in a c ji n a d drugim i, z p o d p o rz ą d k o w a n ie m sobie in n y ch lu ­ dzi. O d tak ieg o n astaw ien ia nie b y li w o ln i n aw et n a jb liż si uczn io w ie C hrystusa, k tórzy p o sp rz e c z a li się w d ro d z e o to, kto z n ic h j e s t najw iększy, k to m a szanse na zrobienie k ariery p rzy b o k u M istrza.

Tendencje i praktyki tego ty p u znajdujem y nie tylko w śró d polityków , społeczników , ale i w naszych rodzinach, w środow iskach pracy. Ileż lu d zi cierpi z tego pow odu, że k toś chce nad nim i panow ać, rozkazyw ać im, przym uszać do zm iany postaw. W czy m tkw i źródło nieszczęścia w naszych rodzinach? W w iększości przypadków w tym , że m ałżon­ kow ie nie ch c ą sobie naw zajem służyć, ale je d n o nad drugim chce panow ać, chce, by w ypełniała się je g o wola.

C hrystus w zy w a nas do leczen ia ta k ic h p ra g n ie ń i k aże n a m staw ać się w ielk im i w inny sposób, n a d rodze służby. P ow róćm y do Jego słów o g ło szo n y ch w d zisiejszej E w an ­ gelii.

(3)

2 6 8 POMOCE DUSZPASTERSKIE

2. C hrystusow a p ro p o zy cja n a staw anie się w ielkim

C hrystus nie gani u czniów z a to, że rozm aw iali o chęci b y cia pierw szym , ale w yjaśnia, n a czy m p o le g a p raw d ziw a w ielkość w Jego królestw ie. M ów i tak: „Jeśli kto chce być pierw szym , n iech b ęd zie ostatnim ze w szystkich i sługą w szystkich” (M k 9, 35). Tymi słow am i Jezus zadał śm iertelny cios ludzkiem u w yobrażeniu zw ierzchności, w ładzy i rz ą ­ dzenia. P raw dziw a w ład za nie poleg a na zajm ow aniu pierw szych m iejsc, n a panoszeniu się, na w ynoszeniu sam ych siebie i na czynieniu z innych niew olników , petentów b ą d ź pochlebców . P raw dziw a w ielkość polega na „byciu pierw szym i dla innych” , n a o ddaw a­ niu tego, kim się je s t, i tego, co się p osiada, na u żytek w szystkich. To stw arza n o w ą ew an­ geliczn ą w ielkość, b ę d ą c ą p raw d ziw ą w ielkością. C hrystus nie tylko m ów ił o takiej w ie l­ kości, ale j ą konsekw entnie i skutecznie realizow ał. Stał się słu g ą w szystkich. W W ielki C zw artek um ył nogi uczniom i pow iedział: „Czy rozum iecie, co w am uczyniłem ? [...] Jeżeli Ja, P a n i N auczyciel, um yłem w am nogi, to i w yście pow inni sobie naw zajem um y­ w ać nogi” (J 13, 12a. 14). G dy szedł na G olgotę z krzyżem i d a l się na nim ukrzyżow ać, stał się ostatnim , ale w tym uniżeniu tkw iła Jego praw dziw a w ielkość.

P ro p o zy cja C hrystusa spraw dzała się i spraw dza w historii. O kazało się, że w szyscy uczniow ie C hrystusa u m ocnieni Jego B o ż ą m o cą uzyskali tę w ielkość i te n prym at. O sią­ gnęli w ielkość najtru d n iejszą i najbardziej autentyczną. Zw yciężyli siebie, p o św ięcih ży ­ cie innym . N iektórzy z n ich zostali w ydani w ręce ludzi, zostali zabici, ale ży ją i b ę d ą żyć w pam ięci w ieków i tysiącleci. L udzie ew angelicznej w ielkości to przede w szystkim św ię­ ci K ościoła. W szyscy oni osiągnęli w ielkość na różnych dro g ach służenia człow iekow i.

N iestety, w dziejach K o ścio ła byli i tacy, którzy szukali w ielkości n a ludzkich, nie- ew angelicznych drogach. O jciec św. Ja n P aw eł II przepraszał P an a B o g a i św iat z a ty ch synów i córki K ościoła, którzy szli ta k ą d ro g ą do w ielkości i w te n sposób w yrządzili K ościołow i szkodę. D ążąc do w ielkości św iatow ej, stali się małym i. To tego ro d zaju lu ­ dzie osłabili je d n o ść K ościoła, albo w ręcz przyczynili się do je j rozbicia.

3. N asza droga do p ierw szeństw a i w ielkości

Szukajm y w ielkości w służbie innym ludziom . C hciejm y być ostatnim i N ie bójm y się, niczego nie stracim y, a je ż e li ju ż coś w ypadnie n am utracić, to b ęd zie to strata pozorna. W ielkość przyjdzie, ale trzeb a na n ią cierpliw ie zaczekać. Jestem w ielki wtedy, gdy p o tra ­ fię być zadow olony z tego, co ju ż m am , nie buntuję się, że nie m ogę się w spiąć wyżej. Jestem w ielki, gdy żyję d la innych.

W polskim film ie

Ocalenie

docent, zdolny naukowiec, który m a szansę zrobić w ielką karierę, zostaje nagle w yłączony z pracy. P ojaw ia się pow ażna choroba. W szpitalu czeka na daw cę nerki. M a wiele czasu na przem yślenie życia. D ochodzi do wniosku, że życie ludzkie je s t tak bardzo kruche i tylko ci j e wygryw ają, którzy zdolni są do pośw ięcenia się innym.

C hrystus ta k a filozofię życia przyrów nuje do postaw y dziecka. M ów i dziś do nas: „Kto przyjm uje je d n o z ty c h dzieci w im ię m oje, M nie przyjm uje; a kto M nie przyjm uje, nie przyjm uje M nie, lecz Tego, który M nie p osłał” (M k 9, 37). Inny zaś ew angelista zapisał: „Zapraw dę, p ow iadam wam : Jeśli się nie odm ienicie i nie staniecie ja k dzieci, nie w ejd zie­ cie do królestw a niebieskiego” (M t 18, 3).

(4)

POMOCE DUSZPASTERSKIE 2 6 9

Co znaczy ow o staw anie się dzieckiem ? N a pew no nie chodzi tu o p o w ró t do d zieciń ­ stw a w sensie fizycznym , biologicznym , gdyż taki j e s t niem ożliw y. Je st je d n a k m ożliw y i p rzez C hrystusa proponow any p o w ró t do postaw y życiow ej dziecka. W czy m m ożem y „upodabniać się do dziecka” ; w czy m dziecko godne je s t naśladow ania?

1) D ziecko zw ykle nie je s t obciążone b alastem fałszu. N ie um ie kom binow ać. Jest prostolinijne. N iekiedy p o trafi w ydać rodziców , którzy kłam ią. A my...?

2) D ziecko b ierze w szystko n a serio. N aw et to, co je s t m ów ione w bajkach, d la dziecka j e s t ja k b y realne. D la d ziecka n aw et lalki, zabaw ki s ą ja k b y żyw e. A m y...? Czy bierzem y

w szystko na serio...?

3) D ziecko k o cha ludzi i w ierzy im. M a zaufanie do rodziców , do ludzi, których kocha. A my...?

4) D ziecko nie m a przeszłości. N ie ciąży na nim g rzeszna p rzeszłość, gdyż je j je sz c z e nie było.

A u nas, dorosłych...? Ja k trudno niekiedy oderw ać się o d grzesznej przeszłości, ja k trudno skończyć z nałogiem , ja k trudno zejść z utartych ko lein naszego życia. Jakże na­ w racam y do tego, co było. R ozw ażam y, a m oże by je sz c z e pow tórzyć? I z d arzają się nam nieszczęsne pow tórzenia. Je śh chcem y się naw rócić, m usim y o dw rócić się o d przeszłości, zapom nieć o tym , co by ło , i żyć ja k b y każdego dnia od now a, zaczynać ja k b y o d początku. P rzeszłość nie m oże panow ać n ad nam i, ciążyć nam.

Patrzm y przeto w przyszłość. D ro g a do autentycznej w ielkości je s t p rzed każdym z nas. Spróbujm y n a now o praktykow ać E w angelię, a okaże się, że w eszhśm y ponow nie na d ro g ą p ro w ad zącą do w ielkości.

ks. Ignacy Dec

26. NIEDZIELA ZWYKŁA - 1 X 2000

Zazdrość i zgorszenie

1. G łupota zazdrości

L iturgia słow a dzisiejszej niedzieli podejm uje dw a głów ne tem aty: zazdrości i zgor­ szenia. U czyńm y j e p rzed m io tem naszej m edytacji hom ilijnej.

C zytanie pierw sze opow iada o pew nym zdarzeniu z życia M ojżesza. B ył o n przyw ód­ c ą politycznym i duchow ym ludu; b y ł najw iększym z proroków , czyli tym , któ ry m p o słu ­ guje się B óg, żeby przekazyw ać ludow i sw ą w olę. Jednakże pew nego dnia je g o ro la ja k o p ro ro k a została p o d d an a w w ątpliw ość, b o oto także inni w obozie zaczęli prorokow ać, to znaczy przem aw iać w im ię B oga. Jozue p oprosił M ojżesza, żeby zabronił im prorokow ać. W ów czas M ojżesz m u odpow iedział: „O by ta k cały lud P an a prorokow ał, oby m u dał P a n sw ego ducha!” . (Lb 11, 2 ).

P odobny fa k t m iał m iejsce w zw iązku z Jezusem . „N auczycielu - pow iedział do N iego pew nego d nia Ja n - w idzieliśm y kogoś, kto nie chodzi z nam i, ja k w Twoje im ię w yrzucał złe duchy, i zabranialiśm y mu, bo nie chodził z nam i. L ecz Jezus odrzekł: «N ie zab ran iaj­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednakże prosta katecheza na ten temat nie wyjaśnia wielu innych pytań, które z tym tematem się łączą, a wyni- kają z obserwacji świata i budzącej się w związku z tym

Termin „sakrament Eu- charystii” kieruje naszą uwagę na fi gurę chleba, który nie jest już chle- bem – ale dzięki mocy modlitwy staje się Ciałem Jezusa Chrystusa – oraz

W dalszej części swojego wystąpienia omówił przestępstwa zastrzeżone dla Kongregacji Nauki Wiary, odnoszące się do poszczególnych sakramentów.. Ostatnią przed

Podejmując trudny problem antykoncepcji, należy uświadomić sobie, do ja- kich kryteriów oceny działań człowieka (także antykoncepcyjnych) chcemy się odnieść,

Struktura odnowionej Komisji Biblijnej wzoruje się na Międzynarodo- wej Komisji Teologicznej, powołanej przez Pawła VI (11 IV 1969 r.) za su- gestią I Synodu Biskupów.. Komisja

dowski i jego Święte Pisma w Biblii chrześcijańskiej 1 wypowiada się na.. temat relacji, jakie ustala Biblia chrześcijańska między chrześcijanami a

modifiée. Uniqueness of Ihe solution of semilinear boundary value problem. Uniqueness for elliptic equations when a parameter is large. Nonl Anal Theory. Methods.. and Appl.. On

In the case of the territorial agendas the actor network only involves governments and thus organizational integration narrows down to multi-level government or vertical