409
Jako badacz i znaw ca problem u niemieckiego w yczuw ał Feldm an n a szereg lat przed w ojną zwodniczośó i niebezpieczeństw o w szelkich form polsko - niemieckiej współpracy. Zdaiwano sobie z tego spraw ę po niem iec kiej stronie i k o n sek w e n tn ie . odm awiano Feldm anow i dostępu do pruskich archiwów. W .parę dni po zajęciu K rakow a przez Niemców zainteresow ało się jego osobą gestapo.. Feldm an z n a la z ł schronienie we Lwowie i w pier w szym roku wojny w łożył wiele p ra cy w organizację pow iększających się szybko, rękopiśm iennych zbiorów Ossolineum. Po w ejściu Niemców do Lw ow a m usiał się nadal ukryw ać, przeniósł się do W arszaw y i tu taj z całą energią poświęcił się tajnem u nauczaniu, nie bacząc n a zw iązane z tym dla niego · szczególnie pow ażne ryzyko. P rzeżył potem pow stanie w arszaw skie i z trudem tylko zdołał się w ydostać z Pruszkow a. Kolejne przejścia Wstrzą snęły jego zdrowiem, ale nie zaham ow ały aktyw ności. Już zim ą 1945 r. wznow ił w ykłady n a U niw ersytecie Jagiellońskim i powrócił do działalności nauko\vej. W ciągu .roku w ykończył świetne, syntetyczne studium „Problem polsko-niem iecki w dziejach“, doprowadzone aż do ostatniej w ojny, przygo tow ał reedycję „B ism arcka“, przyłożył ostatnią rękę do m onografii o S tan i sław ie Leszczyńskim , ogłosił kilka m niejszych, ale w artościow ych rozpraw . P rzejaw iał inicjatyw ę n a najróżniejszych .polach: redagow ał now ą serię tekstów źródłowych szkolnych, organizow ał zbieranie m ateriałów do historii ostatniego dwudziestolecia, zabierał głos w spraw ie reform y studiów u n iw er syteckich, pilnie śledził rozwój życia publicznego w Polsce i sta ra ł się od działyw ać w kierunku jego norm alizacji. Był w naszym życiu naukow ym jedną z sił najbardziej tw órczych: jako myśliciel i badacz, jako pedagog i stylista, jako anim ator pracy zbiorowej. Śmierć p rzerw ała naigle młode jeszcze życie, nadw ątlone w ciągu 5 'la t prześladow ania, życie całkowicie oddane nauce i służbie społeczne). Cześć pam ięci wielkiego uczonego, dziel nego, dobrego i ofiarnego człowieka!
S. Kieniewicz
Ś. P. C Z E S Ł A W L E Ś N I E W S K I .
Urodzony dnia 23 w rześnia 1888 roku w Łabędzkiej w Zagłębiu Dą browskim , uczęszczał do rosyjskiej szkoły realn ej im. H. Dietla w Sosnowcu, którą porzucił w roku 1905 z chw ilą w ybuchu strajk u szkolnego. W drodze sam ouctw a doszedł jako ekstern do m atu ry w Krakowie. M yślał początkowo o studiach technicznych, uczęszczając n a politechnikę w N ancy i Lwowie. R ychło przekonał się jednali., że interesuje go co innego. U dał się więc w roku 1909 do P aryża, aby tam n a Sorbonie oddać się studiom filozofii, h i storii nowożytnej i filologii porównaiwiczej. Po u zyskaniu stopnia licencié ès lettres w roku 1913 powrócił do kraju. Tu w czasie I-ej W ojny Światowej rozpoczął pracę pedagogiczną w Sosnowcu. W roku 1918 przejściowo p ra cował w M inisterstwie Spraw Z agranicznych, skąd w ycofał się jednali rychło, aby powrócić do szkolnictwa. Pobyt w W arszaw ie um ożliw ił m u kontynuow anie studiów n a tam tejszym U niw ersytecie. Zdecydowawszy się n a specjalizację w dziedzinie historii; u zy sk ał w sem inarium prof. Marce lego H andelsm ana w roku 1925 stopień doktora filozofi/i N a jesieni tegoż roku zaproponow ano m u w akującą starsz ą asy sten tu rę sem inarium histo
410
rycznego. Na placówce tej, aw ansując w roku 1936 do stopnia adiunkta, po zostaw ał do w ybuchu wojny we w rześniu 1939 roku. Z ajęcia -uniwersyteckie zw iązały go jeszcze ściślej z n au k ą i um ożliw iły uzyskanie w roku 1932 stopnia docenta historii kultuiry czasów now ożytnych. W roku zaś 1935 To w arzystw o Naukowe W arszawskiie powołało igo w poczet swoich członków korespondentów.
P rzew yższając znacznie swoich kolegów erudycją, rozległością zain te resow ań i znajom ością języków, odznaczał się Leśniew ski chorobliwym w prost brakiem pewności sieblie. Zdaw ało m u się ciągle, że niedość jest jeszcze przygotow any, by posiadane wiadomości przelać n a papier lub cho ciaż podać słuchaczom w fotrmie w ykładu. Toteż jego dorobek pisarski jest stosunkowo niewielki. Poza m onografią o Staszicu, wzorowym w ydaw nic tw em jego dziennika podróży z la t 1789— 1805 oraiz m anifestu Tow arzystw a Patriotycznego Polskiego z roku 1836 pozostaw ił po sobie tylko szereig a rty kułów. Interesując się co najm niej od la t dziesięciu W ielką Em igracją, ze b rał bogate m ateriały do jej dziejów w Szw ajcarii W ypadki wrześniowe 1939 roku i sierpniowe 1944 zam ieniły je w popiół, uniem ożliw iając 'wykoń czenie daleko zaaw ansow anej pracy.
U trata notatek naukow ych i bogatej biblioteki w łasnej przygnębiła go niesłychanie. N a w ygnaniu w Gorzkowicach pod Piotrkowem usiłow ał mimo to pracow ać, korzystając z przypadkowto zebranych książek. N ależał bowiem do ludzi, którzy nie mogą istnieć bez pracy um ysłowej. Z chw ilą w znow ienia prac U niw ersytetu W arszawskiego został m ianow any docen tem etatowym . N iestety n u rtu jąca go choroba nie pozw oliła m u przystąpić do pełnienia zw iązanych z tym stanow iskiem obowiązków. Z m arł w W ar szaw ie po długich cierpieniach 23 lutego 1947 roku.
T. M anteuffel
W S P O M N I E N I E O M I K O Ł A J U J O R D Z E
N a początku wojny, w grudniu 1940 r w czasie w alk politycznych zginął tragicznie jeden z najw iększych historyków w spółczesnych i najw spa nialszych um ysłów nie tylko R um unii, ale św iata, Mikołaj Jorga.
Urodzony w Botoszani 5 czerw ca 1871 r , studia uniw ersyteckie odbył w Jassach i tam już rozpoczął działalność, głosząc konieczność silniejszego zw iązania piśm iennictw a rum uńskiego z duchem i k u ltu rą narodu. Dla po głębienia i k o n tynuow ania studiów, w r 1889 u d ał się do W łoch, do F ra n cji, gdzie zapisał się do ÈCole des H autes Études i do Niemiec, do B erlina, potem do Lipska). W czasie studiów zagranicznych zajm ow ał się głównie w ypraw am i krzyżow ym i, które odtąd nie przestały go nigdy interesow ać. Dwie obszerne prace „Philippe de M ezières (1327— 1405) et la Croisade au XIV siècle“ i „Thom as III m arquis d© Saluces“ w prow adziły go do nauki europejskiej. W 1894 r., po powrocie do kraju, dwudiziestotrzyletni Jomga został profesorem historii powszechnej n a uniw ersytecie w Bukareszcie. W w y k ła dach sw ych, które prow adził już do końca życia, obejmował ogromny okres, sięgając od starożytności aż <ро XX wiek, om aw iając dizieje wsizystkich k ra jów europejskich.