BEZPARTYJ NE P1SF10 CODZIENNE
D aW eJsay I Q c f . Minor liczy I W » * * •
rtaczelny Reoaktoi przyjmuje
codziennie od aoeiz. i?-9 w ©ot le d a M o r N a czo ln v 1 W y d a w c a : Dr. A d a m Brzeo Konto czekowe P. K. O. Nr 160-315 Cena num eru 4 0 4 S w T o run iu _ _ # 1 8 I n a p ro w in cji a i * « t w Rekom*'« Nedakcła nie zwraca » e d a k c ła A dm inistracja: Toruń. Sze ro k a 11 Te!. Redakcji dzienny 402, nocny211
Telefon Rrimlnlstraci1 2RA
O d d z i a ł y : O darcie, S ta d tg ra b e n 6, te lefo n 914-94 — Gdyni», ul. 10 luteqo, te*. I M ł — Grudziądz« S t a r o - B 't ik o w i 5, tat. 424.
W e jh e ro w o , GdaćsW a 4. te lefo n «4, — B y d go sz c z , ul. M o sto w a 6, tel. 22>18, — In o w ro cła w , ul. D w o rco w a 3, te lefo n 312.
; (ok III. Toruń, sobota 11 kwietnia 1931 Nr. 82
a *4
„Zamachowiec na poselstwo sowieckie
przed sądem
ś
W arszaw a 10. ’4. (P A T ). W czo raj ra- ' »O rozpoczęła się w Sądzie O kręgow ym
w W arszaw ie pod przewodnictwem sę
dziego K ozakow skiego rozprawa Jana Polańskiego o zamach na p oselstw o Z. S.
R. R. w W arszawie.
(*• , .
, A kt oskarżenia opiewa, że P olański
t ¡»skarżony jest z art.. 49 i 455 k. k. o to,
„ te dnia 19 kwietnia 1930 r. w Warsza
wie, mając zamiar za pomocą uszkodze-
’ nią przez wybuch w gmachu poselstw a
‘ łow ieckiego przy ul. Poznańskiej nr. 15 aozbawić ż y d a znajdujących się w tym gmachu osób — um ieścił w kominie w y
mienionego gmachu wyrobiony przez
* siebie przyrząd wybuchow y.
Z zeznań oskarżonego przed sędzią , ttedezym wynika, że oskarżony będąc w W iedniu w r. 1933 udał się pod opiekę poselstwa sow ieckiego w W iedniu, w którem pracował przez trzy miesiące. — Dalej akt oskarżenia głosi m. in. że P o lański w 1933 r. był w ysyłany przez przedstaw icielstw o sowieckie w W iedniu
> do M oskw y celem otrzymania posady.
) IW wydanem zaświadczeniu jest pow ie
dziane, że Polański jest obyw atelem ro
syjskim, a na odwrocie zaświadczenia i znajduje się adnotacja borysow skiego 1 punktu kwaterunkowego, że Polański zo
»tał skierowany do dyspozycji central- t n ego komitetu kom unistycznej partji. —- P o upływ ie kilku m iesięcy Polański opu
ścił Moskwę.
. P o odczytaniu aktu oskarżenia na za
pytanie przew odniczącego, czy oskarżo
ny przyznaje się do winy, — P olański oświadczył, że nie, przyznaje się nato
miast do um ieszczenia przyrządu wybu-*
ehow ego, w kominie. N a zapytanie, w , jakim celu um ieścił ów p rzy rząd w y
buchow y, oskarżony ośw iadczył, że uczy nil to celem zaprotestowania przeciw re- gim ow i sowieckiem u.
Mętną argumentacją
stara się zadokum entow ać sw oją n ien a
w iść do ZSRR., do k tó rej nie m a w myśl swych zeznań isto tn e j podstaw y, albo
wiem nie ucierp iał ani on. ani jego n a j
bliżsi od regim u sow ieckiego. B om bę za
łoży! celem dem o n stracji bez jakiegokol w iek zam iaru d yw ersyjnego.
W czasie zeznania P olańskiego, pad
ły z jeg o u st tw ierd zen ia, że je st „p atrjo tą polskim “ i tak ieg o w ro g a kom unizm u jak on jeszcze nic było.
N a skutek te g o pow iedzenia p ro k u r a to r wnosi o
o dczytanie listu P olańskiego do prezes;, ra d y m in istró w Jug o sław ji.
O b ro n a p ro te stu je przeciw ko tem u od czytaniu, tw ierd ząc, że w prow adza się do ro zp raw y m o m enty polityczne. Sąd p rzy ch y lił się do w niosku p ro k u rato ra.
W liście do prezesa rady m inistrów Ju- gOsławji
P olański rz u ca oszczerstw a na Polskę, u ży w ając takich w yrażeń, jak „bez
w sty d n e p ań stw o ", „hańba P o lsc e“, —
„pow ieszę P o lsk ę n a szubienicy L ig i N a
ro d ó w “ .
W a rsz a w a 10, 4. (P A T ). W procesie przeciw ko P olańskiem u, oskarżonem u o zam ach na poselstw o Z S R R . zeznaw ał kom isarz G ałczyński, k tó ry opisuje szcze gółow o, jak był skonstru o w an y i w jaki sposób został założony przez o sk arżo n e
go P o lań sk ieg o m echanizm bom by w gm achu poselstw a sow ieckiego. N a stę p nie św iadek opisuje p rzebieg dochodzeń policyjnych, k tó re w rezu ltacie doprow a dziły do pochw ycenia P olańskiego na te ry to rju m Ju g o sław ji.
Z kolei zeznaje szereg św iadków —•
fu n k cjo n arju szy P olicji P ań stw ., k tó rzy
Paryż 10. 4. (P A T ). B rian d i L aval odbyli w czoraj rozm ow ę w ielkiej w agi.
„ E c h o de P a ris “ donosi, że rozm ow a ta d o tyczyła o statn ich w ypadków dyplo
m atycznych. M ianow icie p e rtra k ta c ji m orskich, a z w ła sz c z a . stanow iska dele-
W arszawa 10. 4. (P A T ). P o seł R ze
czypospolitej p. P a te k złożył z polece
nia rządu polskiego dnia 30 m arca br. w k om isarjacie ludow ym spraw zagr. notę p ro te stu ją c ą przeciw w ystąpieniom ofi
cjalnych przedstaw icieli Z S R R podczas obrad zjazdu rad w C harkow ie, M ińsku i M oskw ie.
P rzed staw iciele ci p rzypisyw ali P olsce ag resy w n e zam iary w stosunku do ZSRR i w sposób niezgodny z isto tn y m stanem rzeczy ośw ietlali stosunki, p an u jące na teren ie w schodnich w ojew ództw P olski
N o ta podkreśla, iż w spom niane w y
stąpienia m uszą stw orzyć w szerokiej o-
(s) Warsfawa, 10. 4. (Tel. wł.). W najbliższych dniach, najprawdopodo*
bniej w sobotę, odbędzie się posiedzeń nie Rady Ministrów. Na porządku dziennym tęgo posiedzenia znajduje się sprawa obniżki płac urzędniczych.
Obniżka plac pójdzie w tym kierunku, że zostanie podzielona na 5 rat. —
P rz y ta c z a ją c k o m u n ik at P A T w spra wie onegdąj sie g o zajścia n a s ta tk u .K o
p ern ik “ , „D an zig er N eu este N a ch rich te n “ i „D an zig er V o lk sstim m e“ usiłu ją osłabić w rażenie teg o ohydnego czynu, dokonanego przez dotąd n iew y k ry ty c h spraw ców .
O ba pism a w praw ie jed n o b rz m ią
cych arty k u łach w ykazują niem ożliw ość p rz ed o stan ia się jakiejkolw iek obcej o- soby w obręb sto czn i Schichaua rzekom o silnie strzeżonej przez stróżów i psy, — tw ierdząc pozatem , że ra n y , zadane m a
ry n arzo w i polskiem u są ta k pow ierz-
prow adzili dochodzenia bezpośrednio po ujaw nieniu bom by. P o zeznaniu eksper- ta-p y ro te ch n ik a starszeg o sierżan ta Ma- chaja, k tó ry w yjm ow ał bom bę z przew o
du kom ina i rozkładał ją na części, na
stąpiły dokładne oględziny p rzez Sąd dow odów rzeczow ych, poczem rozpraw ę odroczono do ju tra do godz. to rano.
g acji francuskiej w G enew ie. W ed łu g te g o pism a, B riand m iałby przygotow ać obecny plan o rg an izacji, zm ierzającej do u trąc en ia um ow y austrjacko-niem ieckiej i ograniczenia jej konsekw encji.
pinji Z S R R nieuzasadniony niepokój i n a stro je w rogie w obec R zp litej i przez to u tru d n ia ją stosunki w zajem nego zau
fania. R ząd polski pozbaw iony je st śro d ków oddziaływ ania na opinję publiczną w Z S R R , tem w iększą p rz e to w agę przy w iązyw ać m usi do enuncjacji oficjalnych przedstaw icieli, g d y ż one w pływ ają de
cydująco na k ształto w a n ie się tej opinji.
N ota stw ierdza, iż rząd polski dąźv do tego, by sto su n k i m iędzy obu sąsiadu jącem i p ań stw am i ro zw ijały się w spo
sób norm aln y i d lateg o zakłada p ro test przeciw ko teg o ro d zaju w ystąpieniom urzęd o w y ch czynników sowieckich.
W pierwszym miesiącu obniżka wynie sie 5 proc, następnie każdego miesiąca po 2 i pół proc. więcej, t. zn. w dru=
gim miesiącu 7 i pół proc., następnie 10, 12 i pół i 15 proc.
Dotychczas nie jest wiadomem, czy obniżka nastąpi od 1 maja czy od ltgo czerwca.
chow ne, że już na d ru g i dzień były pra
wie niew idoczne.
J e s t to sprzeczne ze zdaniem lekarza k o m isa rja tu któ ry dokonał oględzin i któ ry stw ierdził, że ra n y w n iek tó ry ch m iejscach są głębokie do pół cm.
P ozatem „ D a n z ig e r N eu este N ach ric h te n “ pisze, iż Je ż y k m iał zeznać że nap astn icy m ów ili po polsku, a z innych znow u faktów , że nie wołał on o pom oc ani też nie zam eldow ał o zajściu odrazu, lecz dopiero na d ru g i dzień —*• w niosku
je, ze by ł on sam sp raw cą całej m isty fi
kacji.
Strajk 2800 rob©lnihew w fabryce PcPeOc
w G r u d z i ą d z u
Wczoraj o godz. 10 rano wybuchł strajk w fabryce Pe Pe Ge w Grudziądzu. W pierw
szej chwili zastrajkowały dwa oddziały, liczą
ce 600 robotników. Później strajk rozszerzył się na całą fabrykę, obejmując 2800 robotni
ków.
Powodem strajku jest niewypłacalność fa
bryki, która zalega z płacami robotniczemi od 3 tygodni. Wszelkie pertraktacje nie odniosły skutku. Robotnicy nic chcą podjąć pracy, za
nim nie zostaną im wypłacone zaległe płace.
Zarząd fabryki spodziewa się, że większą ilość gotówki otrzyma dopiero w przyszłym tygo
dniu, tak iż o zlikwidowaniu strajku na razie nie ma mowy.
Ze strony robotników wysunięto projekt, aby pracowano przez 3 godziny dziennie i aby w ten sposób fabryka choć częściowo mogła pracować.
Prezes Esdcn-Tcmpski u p. Plin. Rolnictwa
(s) Warszawa, 10. 4. (Tel. wł.). Minister rolnictwa Janta-Połczyński przyjął wezora j prezesa Zicmstwa Kredytowego w Poznaniu, p. źychlińskiego, i prezesa Pomorsk. Izby Rol
niczej, p. Esden-Tempskiego.
Pladera odcięta od św iata
Lizbona, 10. 4. (PAT.). Rozporządzeniem z dn. 8 kwietnia 1931 r. rząd portugalski po
stanowił zamknąć dla żeglugi i handlu wszyst kie porty archipelagu Madery i uniemożliwić zamieszkałym tam osobom wszelkiej komuni
kacji na zewnątrz z wyjątkiem wypadków na
głej konieczności, uznanej przez specjalnego delegata rządu dla spraw wjazdu i wyjazdu statków celem ochrony i ewakuacji obywatoli cudzoziemskich. Osoby, winuo pogwałcenia przepisów tego rozporządzenia oddane zostaną przed trybunał specjabiy, który zasiada na po
kładzie jednego ze statków portugalskich, przeznaczonego do operacyj wojskowych i któ
ry stosować będzie również surowo kary wzglę
dem tych, którzy zajmować się będą handlem bronią i amunicją.
$ahm będzie jednak
„Oberbiirgermcistrem“
Berlina
Berlin, 10. 4, (PAT). M iejska komisja wyborcza uchwaliła dziś 13 głosami prze
ciwko 10 niemiecko-narodowych, hitlerow ców i komunistów wysunąć kandydaturę by łego prezydenta sen&tu gdańskiego dr. Sah- ma na stanowisko nadbunnistrza miasta Berlina.
W ybory na plenum rady nrejskiej od
będą się dnia 14 kwietnia.
„ D an zig er V olkstim m e“ , podkreśla
jąc n iek tó re z pow yższych w ątpliw ości, stw ierd za jednak, że przy zręczności h it
lerow ców , k tó rej dow ody daw ali niejed
nokrotnie, m ożna jednak przypuszczać, że oni to w łaśnie b y li n ap astn ik am i, — aczkolw iek w ładze gdańskie, jak pod
kreśla pism o, odnoszą się do całego z a j
ścia sceptycznie (!?).
P o zatem „ D a n z ig e r V olkstim m e“ wy ra ża obaw ę, że u rzeczy w istn ien ie g roźby co do w ycofania zam ów ień polskich z G dańska m oże p rzyczynić się do zw ięk szenia bezrobocia
Francuska
kontrofenzywa
Briand planuje akcie przeciw Anschlussowi
..—1— 1 m 1 n*a— *—11 i
Rząd Polski protestuje energicznie
przeciw kłam liw ym enunciaciom sowieckim
Obniżka plac urzędniczych
Od 1. m afa lub 1. czerwca
Z białego - czarne
Prasa gdańska stara sie tendencuinie oświetlić skandaliczna napaść n a polski okręt
mm ■ M M M i P i
SOBOTA, DNIA 11-go KWIETNIA 1931
Troska społeczna o maso pracnfacc
na Pomorza
S iaigslgk a i cyfry o Hasach Chorych
W tej chw ili w poszukiw aniu p rzy czyn k ry z y su i pow odów o gólnego zu
bożenia, p rąd ogólny m yślow y, zarów no w sferach rolniczych, jak handlow o — p rzem ysłow ych, zw raca się w sposób zde cydow any przeciw u staw o d a w stw u so
cjalnem u, w niem w idząc jed n ą z p rzy czyn n asz eg o ogólnego przesilenia g os
podarczego.
Z adaliśm y sobie tru d , p rz y jrz e n ia się w ogólnych zarysach u staw o d a w stw u u- bezpieczeniow em u na teren ie Ziem Z a
chodnich, by w yciągnąć z obecnego sta
nu o b jek ty w n e w nioski,
N A S Z E K A S Y C H O R Y C H N A P O M O R Z U I W W IE L K O P O L S C E .
Na terenie Ziem Z achodnich istnieje 55 K as C horych, z te g o c z te ry m iejskie (P o zn ań , T o ru ń , B ydgoszcz, G rud ziąd z) o ch a rak terze b ard ziej przem ysłow ym , oraz 5 i kas p ow iatow ych, gdzie g ro s u- bezpieczonych, bo od 50 do 70 p rocent stanow ią p racow nicy rolni.-
W e w szy stk ich ty c h K asach C horych w końcu 1930 r. było
580.000 U B E Z P IE C Z O N Y C H , przyczem składki w ty ch K asach w yno
szą ca, 55 m ilionów zł., czyli przeciętnie na jednego p racow nika w y p ad a rocznie 95 z*.
Ja k ie je st n ajw y ższe obciążenie p ra cow ników ubezpieczonych w K asie C ho
rych ? N a jw y ższa staw k a ty g o d n io w a w ynosi 6 zł, 83 g r., najn iższa zaś 34 g ro szy. O bciążenie nigdy nie p rzekracza
<>Vs proc. uposażenia, p rzeciętne obcią
żenie w e w szystkich k asach je s t 6 proc., 'y lk o w D ziałdow ie 514 proc., w P o z n a niu M iasto 7 procent,
I L E Z A L E G Ł O Ś C I P O S IA D A JĄ K A S Y C H O R Y C H ?
N orm alne funkcjo n o w an ie ubezpieczal- ni je st w tedy gdy w kładki ubezpieczo
nych w p ły w ają norm alnie, a ubezpieczal- nie m ogą te ż p raw idłow o w ydatkow ać sw e św iadczenia w sto su n k u do ubezpie
czonych. Ale cóż się dzieje na naszym terenie de facto? O tóż, jak stw ierd zam y na po d staw ie udzielonych nam m aterja- łów staty sty czn y c h , w . tej chw ili p ra co daw cy w in n i są K asom C h orych około 18 m iljonów zł.
W te j cyfrze rolnicy p a rty c y p u ją w cyfrze około 6 m iljonów zł, A dodać trz e ba, o czem nas in fo rm u ją z kół m iaro dajnych, że zaległości te K asy C horych p ro lo n g u ją roln ictw u na żądanie na okres aż po żniw ach, inne zaś w a rsz ta ty tra k tu je się indyw idualnie, p rz y z n a ją c spła
ty ra ta ln e itp.
Z u lg now o w prow adzonych na u w a
gę za słu g u je fak t, iż od 1 g ru d n ia 1930 oprocentow anie zaległości (ponad 2 m ie
siące) w ynosi ty lk o
J E D E N P R O C E N T M IE S IĘ C Z N IE . Jednym zaś z n ajb ard ziej ujem nych objaw ów pośród ubezpieczonych jest fakt te g o ro d z aju , że pracodaw cy, k tó rz y pła
cąc sam i 3/5 ubezpieczenia, p o trą c a ją 2/5
w kładek pracow nikom z ich zarobków , sami ty ch sum potrąconych często nie o d p ro w a d zają do ubezpieczalni. czyli że p rz etrzy m u ją ku szkodzie in sty tu c ji u- bezpieczeniow ej, nie sw oje, pieniądze.
N ic więc dziw nego, że nasze ubez- pieczalnie w tym stanie rzeczy sam e cier
pią na ogrom ne braki finansow e.
K a sy C horych za sam o lecznictw o:
lekarzom , d entystom , akuszerkom , ap
tekom i szpitalom
Z A L E G A TA Z S U M Ą 7 M IL J O N Ó W Z Ł O T Y C H Z G Ó R Ą ,
nie licząc rozliczćń z innych długów . W y sta rc z y pow iedzieć, że np, zaleg
łości sam ych lekarzy w T o ru n iu w yno
szą n o ,o o o zł,, w Inow ro cław iu 97,000 złotych itd.
N ie m niej słyszym y zew sząd narze
k an ia na zbyt w ysokie św iadczenia so
cjalne, na zb y t duże obciążenie wsi i m iast w tym zakresie. N a w szystkich zdaje się w iększych zjazdach, w alnych
zebraniach ezy to rolniczych, czy kupie
ckich, rzem ieślniczych etc. p adają apele i hasła obniżenia staw ek socjalnych*
C zy na te apele K asy C horych zare
agow ały ?
CZY N A S T Ą P IŁ Y J A K IE Ś D A L S Z E U L G I
v poza w ym ienionem i ju ż pow yżej?
S kładki bieżące n a skutek starań ro l
ników stara n o się zm niejszyć, by pójść po linji życzeń najw iększych m as ubez
pieczonych.
P o s ta ra n o się zm niejszyć przede- w szystkiem składki rolnicze o p arte o w arto ść d ep u tatu p o bieranego w n atu- raljach przez pracow ników rolnych.
N A S T Ą P IŁ O T O P R Z E S Z A C O W A N IE W L U T Y M 1931 Z W A Ż N O Ś C IĄ
O D 1 S T Y C Z N IA BR.
Dzięki tem u przeszacow aniu składki w trze ch g ru p ach pracow ników rolnych obniżyły się znacznie, co dało — jeśli o rolników chodzi — około 12 i pół proc.
Reumatyzm i przeziębienie
Obecna pora roku — okres ciągłych i na.
głycb zmian pogód zagraża zdrowiu wszystkich.
Dlatego też na ogólne zainteresowanie zasłu
guje list p. Antoniego Garnczarka, Łódź. Mie
dziana 22, w którym pisze m. in.: Od lat czte
rech cierpię na reumatyzm. Gdy tylko miała na
stąpić zmiana pogody czułem cierpienia. Le
czyłem się w najrozmaitszy sposób, lecz nie
stety, bez skutku. Niedawno temu czytałem w gazecie o Togalu i choć mało miałem zaufa
nia do tego środka, to jednak zakupiłem jed
no pudełko. Już po zażyciu zawartości tegoż poczułem znaczną ulgę w bólach stawów przy naciskaniu palcami. Zachęcony tym rezulta
tem począłem regularnie zażywać Togal trzy razy dziennie po 3 tabletki. Bóle w stawach zupełnie znikły i nte odczuwam już wcale zmia
ny pogody. Ponadto p. G. wyleczył przy po
mocy Togalu swą małżonkę z następstw cięż
kiej grypy i niema wprost słów pochwały dla skuteczności działania Togalu. Podobne do
świadczenia poczyniło wielu cierpiących, któ
rzy z najlepszym skutkiem przyjmowali Togal przeciwko reumatyzmowi, podagrze, bólem sta
wów, bólom nerwowym i głowy oraz przezię
bieniom. Togal bowiem nietylko uśmierza bó
le, lecz w naturalny sposób usuwa pierwiastki chorobotwórcze. Nieszkodliwe dla serca, żo
łądka i innych organów. Gdy inne środki za
wiodły nawet w chronicznych wypadkach o- siągnięto przy zastosowaniu Togalu nadspodzie
wanie pomyślne rezultaty. Przeszło 6.000 orze
sz ó lekarskich' Tysiące udręczonych odzyska
ło dzięki Togalowi swe zdrowie. Spróbujcie więc sami, lecz żądajcie tylko Togal. We wszy
stkich aptekach
zniżki wobec dotychczas płaconych przez roln ictw o staw ek, przyczem św iadczenia w n atu rz e oszacow ane zostały znacznie poniżej cen giełdow ych (np. m leko (81 gr. litr, ziem niaki 2,60 zł. za ioo k g itd)*;
D A L SZ E ZN IŻ K I W O B EC N O W E G O K O N T R A K T U T A R Y FO W E G O .
Z dniem 1 kw ietnia br, w szedł w iy«;
cie n o w y k o n tra k t tary fo w y , u stalo n y przez P ań stw . K om isję R ozjem czą, k tó ry obniżył znacznie zarobki w gotów ce, co spow odow ało zniżkę op łat na rzecz K as C horych w dalszych czterech g ru pach ubezpieczonych, co da dalsze 15 proc. obniżki w opłatach pracodaw ców rolnych na rzecz K as C horych.
W sum ie w niosek z tych danych jest k o n k retn y : opłaty począw szy od kw iet
nia br. są razem w zięte o 30 proc. niższe, aniżeli staw ki w g ru d n iu ub. roku, jeśli chodzi o sfery rolnicze.
W edle naszych in fo rm a c ji, są zatem uczynione już n ajw yższe w ysiłki, by ob
niżyć w ysokość św iadczeń socjalnych w tym k ierunku, i jeśli chodzi o K asy C ho
rych, dalsza obniżka św iadczeń m ogłaby ju ż nastąpić tylko na gruncie u staw o daw czym .
W ysiłki urzędów m ających na celu opiekę nad sźerokiem i m asam i, ko rzy sta- jącem i z d o b rodziejstw ubezpieczeń spo
łecznych, zm ierzają do tego, by w tru d nej sy tu acji finansow ej całego k raju i jego obyw ateli, w ykonać swe obow iązki płynące z u staw o d a w stw a o opiece spo
łecznej w ram ach m ożliw ości i zdolności płatniczej całego społeczeństw a z ubez- pieczeń ko rzy stająceg o .
O b jek ty w n ie rzecz ujm u jąc, nie m o żem y nie p rzy zn ać rz eteln eg o w ysiłku d ostosow ania in sty tu c ji ubezpieczenio
w ych do w ym ogów codziennego życia, W tym kierunku zrobiono już wiele re form ku lepszem u, a cyfra blisko 600000 ubezpieczonych k tó rz y m ają p raw o korzy stać z pom ocy K a s C horych je st jednak dow odem , że opieka społeczna nad pra
cującą ludnością naszej dzielnicy jest w a rto ścią d o d atn ią i k o rzy stn ą, m im o pew nych ciężarów , jakie nakłada na p ra codaw ców i pracobiorców .
OcncrałfraRCStaicwobronicPomoria
Obrońca Verdón
N a łam ach jednego z pism krak o w skich, koresp o n d en t tegoż om aw ia b ro szurę, k tó ra św ieżo pojaw iła się na rynku k sięgarskim pióra generała dy w izji G om er C astaing.
Gen. G om er C astain g jeden ze w spół
pracow ników słynnego g enerała fran cu skiego M angina, je s t kom andorem o rde
ru „P olonia R e s titu ía “ , uchodzi przytem za doskonałego znaw cę teren ó w w ypraw napoleońskich, oraz specjalnie P ru s W schodnich i P olski, zaś w czasie w oj
ny dow odził ni. in, d y w izją pod V erdun.
Gen. C astain g w ydał sw ą b roszurę p t.: „Le couloir de D a n zig “ przyczem tłóm aczy we w stępie, że u ży w a teg o nie
p o p u larn eg o ty tu łu w P olsce dlatego, że n iestety we F ra n c ji stał się on term inem potocznym .
przeciw próbom germ ańskiego lupiesiw a
Z niezw ykle ciekaw ej książki fran cu skiego gen erała o polskim zagadnieniu n ienaruszalności naszego stanu posiada
nia cy tu jem y narazie najciekaw sze u stęp y :
„ P O M O R Z E — Ś W IĘ T Ą Z IE M IĄ P O L S K I “ .
„P om orze zaw sze należało do P olski i było św iętą ziem ią, św iętem pobrze- żem , niezbędnem do życia narodow ego.
U pom inają się o nie N iem cy, k tó rzy do
brze zapam iętali słowa F ry d e ry k a I I :
„ T E N , K T O B Ę D Z IE P A N O W A Ł N A D G D A Ń S K IE M I D O L N Ą W I SŁĄ , S T O K R O Ć B A R D Z IE J B Ę D Z IE M IA Ł P O L S K Ę W R Ę K U , A N IŻ E L I J E J K R Ó L O W IE “ .
„K raj D olnej W isły, to polskie P o m orze, p rzezw ane pod z a to re m niemie-
M a m a r g i n e s i e
Metody oszczerstwa, Muli i noża
.Czerwoni tow arzysze“ przy praco
Środki, jakiemi posługują się pewne ugru
powania polityczne są w swem działaniu po- prostu objawami tak cliorobliwemi i świadec
twem tak niskiej kultury politycznej, że kro
niki zdarzeń dzisiejszych przekażą następnym pokoleniom materjał wprost rewelacyjny. Jak by jakaś plaga egipska pokryła pewne mózgi i serca a nawet sumienia trucizną zabijającą krytyczną myśl a podniecającą zaciekłość zacie
trzewienie partyjne aż do granic obłędu. J a kiś szósty zmysł opętania, politycznej niena
wiści grasuje bez przerwy na widowni naszych spraw publicznych ‘i zagadnień społecznych.
Złośliwość niepoczytalna, plotkarstwo w „infor
mowaniu“, bezceremonjalne nadużywanie słowa mówionego i pisanego, karygodne wprost insy
nuacje, oszczerstwa panoszą się na łamach pra
sy opozycyjnej. Niema tam miejsca na roz
wagę. Gdy chodzi o pewien cel partyjny — partyjnik, wyhodowany w ciemnych zaułkach obskurantyzmu politycznego gotów jest sfałszo
wać nowelę Żeromskiego, gotów jest ministrom zarzucić wszystko, cc mija się z prawda^ °:o-
tów napisać to wszystko, i to w takiej formie przed czem przeciętnie kulturalny obywatel wzdryga się w swojem sumieniu. Ten rak obłędu toczy zarówno naszych socjalistów, jak i sojuszników ich z prawej strony politycznej.
Weźmy chociażby poniższy przykład.
Głośnem echem odbiła się sprawa wystą
pienia wiceprezydenta miasta Łodzi dr. Wie- lińskiego z P. P. S. C. K. W. Natychmiast socjaliści rozpoczęli przeciw niemu kampanję, nie przebierającą w środkach. Jak okazuje się, wiceprezydent Wieliński domagał się przepro
wadzenia śledztwa przeciwko jednemu ławni
kowi i dwom urzędnikom magistrackim, człon
kom partji socjalistycznej. P artja postawiła się okoniem, powiedziała „nie wolno", choć interes gospodarki miejskiej wymagał śledztwa.
Cóż zatem dzieje się? Wiceprezydent posta
nowił rozprawić się z kliką partyjną i oświad
czył, że ustępuje z tak „obiecującej“ partji.
Rozeźliło to byłych jego towarzyszy. Rozpo
częto szkalowanie jego osoby. Do tego doszło, że wiceprezydent Wieliński publicznie oświad
czył, co następuje:
„Istniejo już laka. metoda w PPS., żc je
śli ktoś występuje z partji, czyni się z niego szpicla, łajdaka i złodzieja. . . grozi zabiciem.
Najcharakterystyczniejszym przykładem tych , metod może być zdarzenie, jakie miałem pod
czas mego urzędowania w magistracie. Nie
znany osobnik w obelżywych słowach groził mi przez telefon nożem i bulą w plecy. . . i radził mi, abym uchodził z magistratu.
I ci działacze partyjni z pod czerwonego sztandaru, którzy „oszczerstwem, nożem i ku
lą“ chcą dziś zgnębić dawnego swego towarzy
sza partyjnego, mają odwagę pokrzykiwania, że walczą w Polsce o praworządność i zwycię
stwo zasad moralnych.
Czyż świadectwo ich działania nie upra
wnia każdego uczciwego obserwatora tych fak
tów do jaknajenergiczniejszego potępienia siew ców zdziczenia obyczajów politycznych, apo
stołów obskurantyzmu i orędowników niena
wiści, która tylko zatruwa atmosferę pracy obywatelskiej.
ckim P ru sa m i Z achodniem i, D ziw ne P ru s y bez P ru sak ó w , k tó ry ch stw orzyć przecież nie m ogła fałszyw a ł ten d en c y j
na etykietka.
G E R M A Ń S K I A T A W IZ M Ł U P IE Ż CZY
„A oto te ra z N iem cy jeszcze ra z fa ł
szu ją nazw ę ty ch ziem . P o m o rze je s t już ty lk o „ko ry tarzem g d ańskim ", d ro b n o st
ką, w ąskiem pasm em ziemi, k o ry tarzem , przebitym w dom u niem ieckim , celem udogodnienia przejścia P olakom .
„C zy m ożna było perfidniej wym yś- leć określenie bard ziej u szczuplające ca
ło k ształt k w estji? „Ż yw a obelga dla lu dzi o zdrow ych zm ysłach, ro zbijanie t e go, co w inno być całością" — m ów ią N iem cy, oślepieni Qwym odw iecznym germ ańskim zm ysłem łupieżczym , któ ry w gw ałcie i rozboju z przed 150 la t wi
dzi arg u m e n t posiadania.
„ P ra w o ogólnoludzkie nie je st ńiczem dla N iem ców , k tó rzy udają, że nie w ie
dzą, że P o m o rze je st ziem ią polską, żć zw iązane jest z krajem o w ielkiej przet szłości b o h atersk iej, k tó rv w ciągu sze
ściu w ieków b ro n ił cyw ilizację eu ro p ej
ską przeciw ko b arb arz y ń stw u ,
„N a ogólną cyfrę 46,000 kim . kw.
u k radzionych P o lsce p rzez N iem cy, P o m orze p rz ed staw ia pow ierzchnię r 7.000 kim ., z m iljonem m ieszkańców , z k tó rej to sum y 900000 stanow i pozycję polską.
R ów na się to czterem d epartam entom francuskim , jak np. B ouches du R hone, V ar, B asses Alpes i Alpes M aritim es (ca łv południow y w schód Francji'»
„ K W E S T TA P O M O R Z A P O W IN N A BYĆ L E P I E J Z N A N A W E F R A N C J I“
W ażn o ść jej je st ta k ogrom na. Niem cy podnoszą ją od chw ili podpisania tra k ta tu w ersalskiego... P a m ię ta ją słow a B is
m arcka, k tó ry tw ierdził, że P o lsk a nie
podległa, ró w noznaczna je st istnieniu stałej arm ji fran cu sk iej w dorzeczu W i
s ły “ .
„C hm ury gro m ad zą się na horyzoncie ko n flik t się zbliża*“.
SOBOTA, DNIA ii-g o KWIETNIA 1931 r. a
Bomba » sowlechicgo
dziełem homnnlsfg i b. sowieckiego attache wotskowedo
Sensacyjny proces w Warszawie — la g a d k a P olańskiego
W W arszaw ie rozpoczął się sensacyj
ny proces o zamach na poselstwo sowiec
kie w Warszawie. Oskarżonym jest Jan Polańsk', urodzony w Czerniowcach. Tło tego procesu jest niezwykle charakterysty
czne.
Jak wiadomo w kw ietniu 1930 r. w ła
dze w arszaw skie zaalarm owane zostały doniesieniami, że w gmachu poselstwa so
wieckiego znajduje s:ę w kominie piekielna maszyna. Zarządzone dochodzenia w ykry
ły sprytnie urządzony przew odnik elektry
czny, który biegł do komina, gdzie znajdo
wała się butla lS-kilogramowa, naładowa
na prochem i zaopatrzona zegarkiem-budzi- kiem. Ew entualna siła wybuchu rów nała
by się mniei więcej wybuchowi 120 mm gra natu armatniego, ładowanego materiałem kraszącym.
P o n i t c e d o k ł ę b k a
W krótce policja w padła na pierw szy
¡trop. Mianowicie na dachu gmachu so- wieck ego znaleziono kij dębowy używany
zakładach introligatorskich.
Po nitce w ładze doszły do kłębka, U- otalono, że w m ieszkaniu introligatorki Ro- zalji Zakbacb w W arszaw ie przebyw ał ja- k s podejrzany mężczyzna Stwierdzono, że właśn e jest to Polański, który pozatem czynił zakupy sznura elektrycznego i w pra cowni jednego z zegarmistrzów w Grodnie, nabył zegarek-budzik.
Ustalono pozatem , że mimo, iż żona Po
lańskiego scharakteryzow ała męża jako wroga bolszewizmu — policja m ała ma- terjały, że jest to ten sam komunista, który w 1'stopadzie 1923 r„ jadąc z Rosji z tra n sportem wiedeńskim, n a stacji Stiołpce wy
myślał na Polskę i odgrażał się, że za wszy stk ie krzywdy upomni się Rosja, a kiedy pociąg ruszył w kierunku Kołosowa, krzy
czał: „niech żyje komunizm!“.
W zw iązku z mformacją, że Polańsk przed wyjazdem z G rodna otrzym ał pasz
p o rt zagraniczny oraz, że w dniu 18. 4 30. r.
w poselstwie jugosłowiańskiem w W arsza
w ie otrzymał wizę kuracyjną, w szczęte zo
stały poszukiwania na terenie Jugosławji za pośrednictw em m ejscowej policji.
„ I d e o w o “ h o m u n f s l a
Wreszcie po długich poszukiwaniach Jana Polańskiego w ykryto w Lublanic : wy dano go władzom polskim. Polański przy
znał się, że jest sprawcą zamachu na gmach poselstwa sowieckiego.
Według wyjaśnień Polańskiego, po woj
nie światowej był on ideowym komunistą i za działalność komunistyczną był więzio
ny i wydalony z Austrji, Węgier, Jugosła
wji i Rumunji. W Austrji pełnił obowiąz
ki attache wojskowego w poselstwie so- wieckiem w Wiedniu.
W' końcu listopada 1923 r, na życzenie swoje został wysłany razem z żoną w gru
pie komunistów przez Stołpce do Rosji. W dniu 2 grudnia 1923 r. przyjechał do Mo
skwy. gdzie go jako wybitnego komunistę oddano do dyspozycji centralnego kom itetu R. P. K.
Przekonaw szy się jednak, że komun'zm w Rosji sowieckiej wygląda zupełnie ¡na
sta ł się z partją,
— — — — — — —
Dorobek n au k i polskiej w dziedzinie badań
BaMyku
w czasio 23—30 marca odbyła się dorocz
na sesja Międzynarodowej Rady do badań mo
rza. W charakterze delegatów Rządu Polskie
go brali udział w sesji prof. Michał Siedlecki
% Uniwersytetu Jagiellońskiego i p. Józef Bo
rowik, dyrektor Instytutu Bałtyckiego. Dele
gaci polscy przedstawili u a szeregu komisyj naukowych dorobek nauki polskiej w dziedzi
nie badań Bałtyk, zreferowane przez polskich badaczy praco wzbudziły żywo zainteresowanie i sZercg wniosków polskich zostało przyjętych juko wskazówki do prac w bieżącym okresie badań. W szczególności na komisji hydrogra
ficznej p. Borowik przedłożył wyniki pomiaru temperatury i słonności na różnych punktach Bałtyku, dokonane podczas podróży statku ba
dawczego „MeWa1'. Na komisji statystycznej prof. Siedlecki przedstawił pracę Borowika, obrazującą rozwój rybactwa Dolskiego w ubie
głem dziesięcioleciu.
Należy dodać, że w m arcu 1924 r, ujęto Polańskiego jako podejrzanego o szpiego
stwo i po ods.edzen u 13-tu m iesięcy (bez wyroku) został w raz z rodziną, z braku do
wodów wypuszczony na wolność.
Po wyjściu w kwietniu 1925 r. z w ięzie
nia, Polański osiadł w Grodnie jako nau
czyciel języka niemieckiego i przebył tam cztery lata.
M. :n. Polański twierdzi, że chciał zem
ścić się za okłamywanie mas, a uważając placów kę sow .ecką za rozsadnik komuni
zmu, postanow ił czyn swój skierow ać prze ciwko niej.
Opowiastflct o s k a r ż o n e g o Polański nadal zeznał że do dokonania
do zamachu kosztow ały go 175 zł. Gdy Polański już dobiegał końca przygotowań, sznur elektryczny wyślizgnął mu się z rę ki i butla z prochem spadła wgłąb komina.
O d dłuższego czasu org an endecji po
znańskiej „ K u rje r P o zn ań sk i“ szerzy zam ęt pojęć i w y tw a rz a chorobliwą, a t
m osferę podniecenia w W ielkopolsce i sam ym P o zn an iu , k tó ra kopie przepaść pom iędzy polskiem społeczeństw em dla celów p a rty jn y c h ,
D o czego dochodzi nieobliczalna po
lity k a m enerów endecji ta m te jsz e j św iad
czy now a niezw ykła akcja prasow a teg o stro n n ictw a pod hasłem “O bow iązku so
lidarności narodow ców “ .
„Ż yw ioły narodow e (?) m ają nie
zw ykłe obow iązki — p isze „K u rje r P o zn ań sk i“ . M ają je w obec siebie sa
m ych, M ają bezw zględny obow iązek solidarności, p opierania się w zajem nie we w szystkich dziedzinach życia: Ży-
Pulkownik Diiatcrberg, drugi kierownik związkowy Stahlhelmu („zweiter Btuułes- fiihrer“), urządził ostatnio na torenio Prus Wschodnich objazdy propagandowo na rzecz zainicjowanego przez Stahlhelm referendum w sprawie rozwiązania sejmu pruskiego. Zwiedził pó kolei Olsztyn, Lec, Wystmć, Tylżę i Kró
lewiec, wygłaszając wszędzie mowy w duchu wybitnie antypolskim i nawołując ludność Prus Wschodnich do czujności przed niebezpieczeń
stwem polskiem. Wszędzie też odbywały się równocześnie wielkie mcctingi, parady, defila
dy, manifestacjo i t. d.
Pułkownik Dtisterberg pocieszał wsohodiiio- pruskich N iemców jak mógł. Nie radził im wy
czekiwać pomocy ze strony Rzeszy — czynna postawa Prus Wschodnich Winna wywodzić się wyłącznic z tamtejszej ludności. Poglądy jed
nak jego na zagadnienie bezpieczeństwa Prus
Według danych państwowych Urzędów Pośrednictw a Pracy, liczba bezrobotnych w Polsce w dniu 4 kw ietnia r. b, wynosiła 375.375 osób, co w porównaniu ze stanem z dnia 28 marca r. fe. wykazuje spadek bez
robocia o 3.646 osób.
Najsilniejsze natężenie bezrobocia z a cerow ano w następujących ośrodkach: woj.
śląskie 66.413 (spadek bezrobocia w ciągu tygodnia o 1.157 osób). Łódź - miasto 35.150 (spadek o 90=). Łódź-okręg 13.906 Ispądek o 233). W arszawa-m iasto 22.592 'spadek o 551). W arszaw a-okręg ziemski 11.360 (spadek o 96). Poznań 18,083 (spa-
Oskarżony twierdzi, że to właśnie w płynę
ło, iż pragnął dać bolszewikom dowód mo
żności ich zniszczenia. 100-metrowy sznur przerw ał w miejscach na przestrzeni od komina do skrzynki z mechanizmem zega
rowym, ła m ą c go zapomocą obcęgów i ręki.
Opowiadania l zeznania Polańskiego brzmią mimo wszystko niezwykle tajem ni
czo. Niewątpliwie Polański n e odkrył do
tąd jeszcze wszystkich k art odegranej przez s :ebie roli i pobudek, które nim k iero
wały.
0$ k a r2oi«Mnii g r o z i k a r a Ś m i e r c i
W akcie oskarżenia urząd proku rato r
ski przytacza art. 49, 455 p. 8 k. k., który
to domaga się zastosowania art. 15 dio przep. przechodnich, który w wypadkach szczególnych pozw ala sądowi na wymierzę nie kary śmierci.
cia niety lk o publicznego, ale i p ry w a t nego, życia niety lk o m oralnego, ale i m aterjaln eg o . C zas skończyć ze s ła bością i niedołęstw em . C zas skończyć z rózdźw iękiem m iędzy te o rią i p ra k ty k ą...“ ' ,
O co chodzi? p y ta się Czytelnik ty ch dziw nych haseł, ty c h niezw ykłych apeli? Co za now e b ra ctw o ? Go za kon
fra te rn ia w zajem nego popierania się we w szystkich dziedzinach? D o czego to zm ierza? Jak o odpow iedź czytam y w od
bitce „K u rj. P o zn ," w „O rędow niku W ielkopolskim “ takie dziw ne „orędzie“
polityczne:
„N ienaw iści przeciw staw ić m usim y m iłość. O n a ty lk o skutecznie oprze się złem u, k tó re na nas idzie... O bjąć nią
Wschodnich są zabarwione czarnym pesymi
zmem. „Jeżeli Polska nas któregoś dnia za*
atakujo — powiada — wówczas nic nie po
może. Prowincja wschoduio-pruska jest do ostatnich granic zagrożona, Polacy bowiem chcą gospodarczą niedolę Pros 'Wschodnich wykorzystać, by niemczyznę doprowadzić do kapitulacji. Oni wiedzą o wszystkiem, co się w Gdańsku i Prur-ch Wschodnich rozgrywa“.
Jodyno lekarstwo widzi za to Diistorberg w ogólnikowo sformulowanem stwierdzeniu ko
nieczności czynnego wystąpienia Stahlhelmu w uiemieckiem życiu politycznem.
Niewiadomo dzisiaj, w jakie .formy przy-
• obleczo się owe hasło kierownika Stalilliolmu
~~ hasło aktywnego wystąpienia w życiu poli
tycznem. Żo ostrza wystąpień Stahlhelmu bę
dą skierowane przecinko Polsce — w to nie wątpimy wcale.
dek o 60). Częstochowa 14,937 (spadek o 349). Bydgoszcz 11.137 (wzrost o 123).
Kraków 10,891 (spadek o 349). Radom 9.218 (wzrost o 105), W łocław ek 8.730 iwzrost o 60). Lwów 8.853 (spadek o 103).
Drohobycz 7 446, Chrzanów 7-260, Biały
stok 7.226, Piotrków 7.165, Ostrów Wlkp.
6 694 (spadek o 214). Biała 6.663, Żyrardów 6,406, Przemyśl 5.894, Stanisławów 5,814, Tczew 5.642, Kalisz 5.300 (spadek o 103).
hi owy Sącz 5.259.
Pozostałe ośrodki poniżej 5,000 bez
robotnych,
O z g o d n y p r a c e
na Śląsku
Depesze prasowe doniosły już krótko o wy
mianie życzeń wielkanocnych pomiędzy woje
wodą śląskim, dr. Grażyńskim i zarządem głównym Związku Powstańców Śląskich. Wo
jewoda dr. Grażyński w przemówieniu swojem podkreślił dążenie swoje do zgodnej, spokojnej i harmonijnej współpracy wszystkich beż wy
jątku obywateli zamieszkujących Śląsk. Rów
nież podkreślił dr. Grażyński, iż wspólnie ze społeczeństwem Śląskiem starać się będzie usu
wać wszystko, co przeszkadza do wybudowa
nia fundamentu zgody, a na niej gmachn wza
jemnego zaufania.
Wojewodzie odpowiadał prezes zarządu głównego Związku Powstańców Śląskich p.
Lortz, mówiąc m. in .:
— Z radością wsłuchaliśmy się w słowa Twoje, Panie Wojewodo. W myśl Twych haseł
— pójdziemy, jak kam i ideowo z Tobą złącze
ni pracownicy. W programach swych nie się
gamy nigdy po cudze. Ale przecież codzien
nie słyszymy, jak ze strony najwybitniejszych przedstawicieli państwa niemi rkiego padają deklaracje, że chcą nam odebrać tę naszą zie
mię śląską. To powinno ustać w interesie po
koju i spokoju, bo to i mniejszości niemieckiej nie pozwala spokojnie wżyć się w Państwo Polskie.
pow inniśm y szereg i w łasne — szeffly gi sto jące w obozie narodow ym ...“
A ha, więc miłość, ale m iłość do swoich do p arty jn ik ó w , a zre sz tą w obec w szy . stkich innych — nienaw iść. T a k ie dziw ne now e p rz y k aza n ia chrześcijańskie gło
szą oni, k tó rz y tw ierd z ą, że są pism em katolickiem i chrześcijańskiem .
I czy tam y dalej w tern „o ręd ziu “ pro- pagująęcem „now ą m iłość“ endecką:
„N ajsk u te czn ie jsz ą a zarazem je
dyną sam oobronę, jed y n ą obronę n a . -szych ideałów u p a tru je m y w sto so w aniu h aseł m iłości wobec ty ch co ideow o są n am bliscy. H asło popiec ra n ia sw oich kupców , przem y sło w ców, robotników , pracow ników ... A wówczas* n iew ątp liw ie rosnąć będzie nasz obóz w siłę i znaczenie,..“
A „ K u rje r P o z n .“ dodaje z e n tu z jazm em :
„C zas skończyć z niedołęstw em K to z nam i, zasługuje na nasze po parcie, k to przeciw nam, niech liczy na poparcie przeciw ników ...“
Za pozw oleniem : a k to są ci nasi, ? natni, przeciw nam itd. itd. W ięc miłość, sam oobrona, obrona naszych ideałów , h a sła m iłości w obec tych, co ideow o są nam bliscy, k to z ,nam i ten nasz( kto przeciw to nienaw iść i w alka, bo czas skończyć ze słabością i niedołęstw em ...
T ro c h ę ju ż jaśniej, acz b ard zo d y s
k retn ie podane m iędzy kw iatkam i, w śród ładnych słów ek o m iłości, o ideałach, o sam oobronie — w yłazi p a rty jn e szydłu z w orka: endecja m obilizuje! P o w raca do sw ojej tak ty k i w W ielkopolsce z cza
sów R ad L udow ych i rządów K o rfa n te g o S eydów itp. chce odseparować, swe sze
regi od n u rtu życia po lity czn eg o całej Polski, chce tw o rz y ć poznań sk ą W andeę, tw ierd z ę bojow ej endecji z O bw iepolem razem .
Z aczyna się od solidarności swoich, konsp iracja o b ejm u je szersze m asy, p o tem p o w tó rzy się haSełka z lat 1920 1 1921 sep a ra ty stó w i W ielkopolska fara da sel (saty a d la siebie).
W a rto zaznaczyć: ten now y prąd po
głęb ian ia przepaści w śród polskiego spo
łeczeń stw a stw a rz a endecja poznań sk a i b ad a tere n . R o b o ta k o sp iracy jn a O bw ic- polu W ielkopolskiego w ychodzi na szersze w ody: m iłością chce poić w ier
nych i solidarnością w tajem niczonych rozszerzać swój stan posiadania.
K o n sp iracja zaczyna się p rz etw arzać w know ania. R o b o ta p a rty jn a w jakąś nieobliczalną robotę d estru k c y jn ą , anty*
państw ow ą, k tó rej p rz y g lą d ać się m oże z radością ty lk o sąsiad z Zachodu.
N o tu jem y i zw racajn y uw agę! Ob- serw pw ać będziem y sk ru p u latn ie ten n o wy posiew „m iłości“ endeckiej na ca
łym teren ie Ziem Z achodnich.
Stoklhelm ma uzdrowić Prusy Wschodnie
P ułkow nik Diisierbcril lęka się Polski
zamierzonego zamachu przystąpił w końcu prze w duje usiłowanie zabójstwa w sposób 1929 r. W szystkie przedm ioty potrzebne niebezpieczny dla życia wielu osób, a nad-
3 i a n a s z e ! i D i d o w n i
P o d e j r z a n y p o s ie w e n d e c k ie !
„ m iło ś c i“
Pierwsze jaskółki poprawy
Na froncie bcirobocia polepszenie