• Nie Znaleziono Wyników

N A U K A I B IZ N E S : r e f l ek s j e i r e f l e k s y

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "N A U K A I B IZ N E S : r e f l ek s j e i r e f l e k s y"

Copied!
78
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

N A U K A I B I Z N E S : r e f l e k s j e

i r e f l e k s y

I I I K o n f e r e n c j a

„ U n i w e r s y t e t d l a p r z e m y s ł u – A u t o s t r a d a I n n o w a c j i ”

pod redakcją

Piotra Żabickiego oraz Macieja Czarnika

Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu (CITTRU) Uniwersytet Jagielloński

Kraków 2005

(3)

2 C I T T R U

Projekt okładki:

Piotr Żabicki

Przygotowanie do druku:

Maciej Czarnik

Korekta:

Agnieszka Sito

Elżbieta Franczukowska Jan Witek

© Copyright by Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2005

Publikacja została wydana w ramach projektu finansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Społecznego

w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego ZPORR

Wydawca:

Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Uniwersytet Jagielloński

ul. Straszewskiego 25/3 31-113 Kraków

tel.: +48 12 421 83 04, 422 60 80 fax: +48 12 422 60 18

e-mail: cittru@uj.edu.pl http://www.cittru.uj.edu.pl

ISBN 83-922464-0-3

Druk:

DjaF, ul. Kmietowicza 1, 30-092 Kraków, tel. (12) 636 32 40

(4)

3 C I T T R U

S p i s t r e ś c i

Spis treści ... 3 Program III Konferencji ”Uniwersytet dla przemysłu – Autostrada Innowacji” ... 5 Krótka historia konferencji „Uniwersytet dla przemysłu”

(Piotr Żabicki) ... 7 Przemówienie powitalne z okazji III Konferencji ”Uniwersytet dla przemysłu –

Autostrada Innowacji” (Franciszek Ziejka) ... 11 Nauka i Biznes z perspektywy Uniwersytetu Jagiellońskiego

Wywiad z prof. dr hab. Karolem Musiołem... 13 Nauka i Biznes z perspektywy przedsiębiorców

Wywiad z Renatą Siudzińską (PLIVA) ... 21 Wywiad z Grzegorzem Stefańskim (IBSS BIOMED) ... 25 Centra Zaawansowanych Technologii w rok po wstąpieniu Polski do UE

(Artur Kubik) ... 30 Centra Zaawansowanych Technologii południowej Polski ... 33 Perspektywy przedsiębiorczości akademickiej (Barbara Szczygieł) ... 40 Nauka i biznes: studium przypadku

Zastosowanie struktury TGraph w automatycznej optycznej inspekcji obwodów drukowanych (Mariusz Baran) ... 45 Probiotyki – doskonała dziedzina współpracy pomiędzy uczelnią

a przemysłem (Piotr Heczko, Magdalena Strus, Piotr Kochan) ... 49 Własność intelektualna w działalności przedsiębiorstw a projekt IPR-Helpdesk

(Justyna Ożegalska-Trybalska, Dariusz Kasprzycki) ... 53 Między uczelnią a przemysłem – szanse, bariery, rozwiązania (Tomasz Adamski) ... 61

(5)

4 C I T T R U

Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu:

koncepcja i działania (Piotr Żabicki) ... 66 Inkubator Technologiczny wspieranie rozwoju nauki i przedsiębiorczości na UJ

(Paweł Błachno) ... 72 Noty informacyjne o wybranych projektach CITTRU ... 74 Galeria zdjęć... 78

(6)

5 C I T T R U

P r o g r a m I I I K o n f e r e n c j i

” U n i w e r s y t e t d l a p r z e m y s ł u – A u t o s t r a d a I n n o w a c j i ”

Kampus 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu, 4 kwietnia 2005

Sesja 1

Prof. dr hab. Franciszek Ziejka JM Rektor UJ

Powitanie uczestników konferencji Prof. dr hab. Karol Musioł

Prorektor UJ ds. Rozwoju

Rola Uniwersytetu we współpracy ponadregionalnej Prof. dr hab. Jerzy Hausner

Współtwórca Narodowego Planu Rozwoju (NPR)

Rozwój innowacyjności oraz współpracy nauki i przedsiębiorczości w kontekście Narodowego Planu Rozwoju

Dr Jan Olbrycht,

Wiceprzewodniczący Komisji Rozwoju Regionalnego Parlamentu Europejskiego Polityka regionalna – polityka spójności i/lub rozwoju?

Sesja 2

Centra Zaawansowanych Technologii południowej Polski 1. Prof. dr hab. Karol Musioł (Uniwersytet Jagielloński)

Akademickie Centrum Naukowo-Technologiczne AKCENT Małopolska 2. Prof. dr hab. Janusz Kowal (Akademia Górniczo-Hutnicza)

Centrum Zaawansowanych Technologii Teleinformatycznych dla Przedsiębiorstw 3. Prof. dr hab. Krystyna Czaplicka, Maria Cudzich-Martyńska

(Główny Instytut Górnictwa w Katowicach) CZT – Energia – Środowisko – Zdrowie

(7)

6 C I T T R U

4. Prof. dr hab. Mirosław Miller (Politechnika Wrocławska) Dolnośląskie Centrum Zaawansowanych Technologii 5. Prof. dr hab. Marian Dolipski (Politechnika Śląska) Śląskie Centrum Zaawansowanych Technologii Andrzej Ryś

Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu (CITTRU) Uniwersytet – Innowacje – Biznes

Lisette Mermod-Cox Managing Director

BDTK, The Consortium for Life Science Facilities

Money, Money, Money: Who's investing in Life Science and where and why not in Kraków?

Prof. dr hab. Adam Dubin, dr Barbara Mickowska Wydział Biotechnologii UJ

BioCentrum – przykładem przedsiębiorczości akademickiej

Przedsiębiorczość i nowe technologie – prezentacje firm innowacyjnych 1. Marek Żabicki

Prezes Zarządu Infogenia Sp. z o.o.

2. Grzegorz Stefański Prezes Zarządu IBSS BIOMED S.A.

3. Renata Siudzińska

Dyrektor Projektu dostosowania produktów do UE PLIVA Kraków S.A.

Panel dyskusyjny

(8)

7 C I T T R U

K r ó t k a h i s t o r i a k o n f e r e n c j i

„ U n i w e r s y t e t d l a p r z e m y s ł u ”

Dr PIOTR ŻABICKI

Za nami już trzy edycje konferencji „Uniwersytet dla przemysłu”. Stała się ona cyklicznym miejscem spotkań i tradycją w kontaktach między światem nauki i przed- siębiorczości.

Mając więc na uwadze tę właśnie – skromną wiekowo, ale jednak zauważalną markę konferencji – oddajemy do rąk Szanownych Czytelników publikację, dla której tegoroczna, jak i poprzednie konferencje stanowią inspiracje. Nie zawiera ona steno- gramów wystąpień konferencyjnych, ale jest prezentacją różnorodnych zagadnień wy- wodzących się z dyskusji opartej na po-konferencyjnych refleksjach i refleksach „odbi- jających się” od przestrzeni koneksji Nauki i Biznesu.

Zapraszamy do lektury.

* * *

Tradycyjnie początek wiosny kojarzy się z nowością, odrodzeniem, zmianami.

Nie chodzi tylko o przyrodę budzącą się do życia, nie tylko o lepsze nastroje powodo- wane słońcem coraz częściej wychylającym się na nieboskłonie. Początek wiosny to doskonały moment na dyskusję o nowych kierunkach rozwoju, na zawieranie nowych kontaktów, na ustalania szczegółów porozumień i poruszanie nowych lub wciąż odkła- danych tematów. Pierwsze dni wiosny to także – mówiąc przenośnie – dobra chwila na rozmowę o innowacjach, przeobrażeniach organizacyjnych oraz na prezentację wła- snych osiągnięć, bazujących na nowych technologiach.

Dlatego też ponad dwa lata temu władze Uniwersytetu Jagiellońskiego wraz z Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu (CITTRU) po- stanowiły z początkiem wiosny zorganizować konferencję „Uniwersytet dla przemy- słu”. Oczywiście koniec okresu zimowego nie był jedynym, ani głównym powodem zaistnienia takiego wydarzenia. U podstaw decyzji dotyczącej organizacji leżała kon- cepcja „otwarcia Uniwersytetu” w kierunku biznesu, poruszenia tematyki dotyczącej współpracy i korzyści z niej wynikających. Tym samym uczelnia z ponad 600-letnią tradycją, postawiła krok w kierunku nowoczesności i współczesności.

W programie zapowiadającym pierwszą edycję konferencji organizatorzy pisali, że: „(…) zależy im na ukazaniu Uniwersytetu, który może szczycić się osiągnięciami w wielu dziedzinach nauki i edukacji, ale także kluczową sprawą jest pokazanie uczel- ni, jako partnera dla nowoczesnego przemysłu i instytucji finansowych oraz władz

(9)

8 C I T T R U

regionalnych”. Dlatego też logo konferencji stanowi herb Uniwersytetu z komputero- wym procesorem w tle, łącząc ideę współpracy nauki i biznesu. Wspomniane założe- nia, podczas kolejnych konferencji, nie uległy całkowitemu przeobrażeniu, były jednak modyfikowane i uszczegółowiane, zależnie od różnych wątków, które pojawiały się w związku z hasłem „Uniwersytet (a szerzej nauka polska) dla przemysłu”.

Pierwsza konferencja odbyła się 21 marca 2003 roku w Collegium Maius UJ.

Zgromadziła ona liczne grono przedstawicieli nauki i przedsiębiorczości, a także gości specjalnych, wśród których warto wymienić Ministra Nauki prof. Michała Kleibera.

Spotkanie otworzył Rektor UJ prof. Franciszek Ziejka, a wprowadzeniem do szczegó- łowych zagadnień była prezentacja CITTRU przedstawiona przez pana Andrzeja Ry- sia, szefa tej jednostki. Następną część zajęły wystąpienia dotyczące innowacyjnych rozwiązań oraz kierunków kooperacji z przemysłem, które zaprezentowali przedstawi- ciele kilku wydziałów UJ. Konferencję zamknęła dyskusja uczestników odnosząca się do różnorodnych aspektów „partnerstwa” między uczelnią i firmami.

Po upływie roku, w trakcie jednego z pierwszych słonecznych dni wiosny – 29 marca 2004 ponownie w Sali im. Bobrzyńskiego Collegium Maius spotkali się re- prezentanci nauki, biznesu, władz lokalnych i krajowych oraz instytucji okołobizneso- wych. Otwierając tę edycję konferencji Rektor UJ prof. Ziejka wystąpił z apelem, aby wspieranie rozwoju gospodarczego stało się obok kształcenia i badań naukowych jed- nym z fundamentów działania szkół wyższych w społeczeństwie. Rektor Ziejka mówił między innymi, iż: „Należy rozważyć uzupełnienie zapisów nowej ustawy o szkolnic- twie wyższym o zachętę do współpracy między uczelniami a firmami”. Tylko w ten sposób – kontynuował Rektor UJ – polska gospodarka może stać się równorzędnym partnerem dla innych gospodarek Unii Europejskiej, a polscy naukowcy i przedsiębior- cy uzyskają odpowiednią pozycję, przyczyniając się zarazem do społecznego rozwoju.

Gospodarki Finlandii lub Irlandii są dobrymi przykładami pozytywnych skutków pod- jęcia takich działań.

W dalszym ciągu konferencji strategie „otwierania się” Uniwersytetu na przedsię- biorczość zaprezentował Prof. Karol Musioł (Prorektor UJ ds. rozwoju), skupiając się między innymi na rozbudowie Kampusu Odnowienia 600-lecia UJ i działaniach Parku Technologicznego wraz z tworzonym w nim uniwersyteckim inkubatorem przedsię- biorczości. Ostatnia z wymienionych inwestycji znalazła także swe miejsce podczas prezentacji CITTRU.

Wszystkie działania Uniwersytetu znalazły potwierdzenie w – uwypuklonym przez Premiera Jerzego Hausnera – zestawieniu najważniejszych czynników wzrostu gospodarczego, do których zaliczyć można między innymi wspieranie innowacyjności poprzez wykorzystanie funduszy europejskich.

Uczelnie – powracając jeszcze raz do wystąpienia Rektora UJ – nie przestaną kształcić i prowadzić podstawowych badań naukowych, muszą jednakże dostosować swe działania do zmieniającego się otoczenia. Stąd też bez wątpienia kluczowymi dla rozwoju regionalnego, edukacyjnego i społecznego są idee i zachęty do tworzenia no- wych technologii oraz aktywnej współpracy przedsiębiorców i naukowców.

Zagadnienia związane z rozwojem regionalnym znalazły swe odbicie także w trakcie III Konferencji, która odbyła się 4 kwietnia 2005, tym razem w auli głównej kampusu w Pychowicach. Do miejsca tego nawiązał w pierwszych słowach swego wystąpienia Rektor UJ prof. Franciszek Ziejka, który nadmienił, że wydarzenie to od- bywa się: „(…) na terenie nowego uniwersyteckiego kampusu. Miejsce to nie tylko

(10)

9 C I T T R U

oferuje doskonałe warunki dla prowadzenia zajęć dydaktycznych i laboratoryjnych, także organizacji konferencji, ale jest symbolem przemian gospodarczych, których Uniwersytet chce być aktywnym uczestnikiem”.

Konferencja zgromadziła kilkuset gości: przedstawicieli firm inwestujących w rozwój technologiczny, naukowców, reprezentantów władz centralnych i regional- nych oraz instytucji zajmujących się pośrednictwem technologicznym. Patronat nad nią objął współtwórca koncepcji Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013, Prof.

Jerzy Hausner.

Powracając do tematyki współpracy ponadregionalnej warto zaznaczyć, iż podty- tuł tegorocznego spotkania brzmiał „Autostrada Innowacji”, odwołując się do koncep- cji rozwoju - opartych na bazie osiągnięć naukowych - przedsięwzięć zlokalizowanych wzdłuż autostrady A4, przecinającej wzdłuż Polskę południową.

Określenie „Autostrada Innowacji” nie jest użyte na wyrost. Dane statystyczne opracowane przez naukowców z Zakładu Rozwoju Regionalnego Instytutu Geografii i Gospodarki Przestrzennej UJ wskazują, że w pasie od Krakowa przez Górny Śląsk po Wrocław studiuje 41% polskich studentów. W 2003 roku co drugi absolwent w kraju ukończył jedną z uczelni południowej Polski. Nie ma potrzeby przekonywać, że poten- cjał wiedzy i kapitał ludzki to podstawowe elementy rozwoju gospodarki.

Inne dane, określone jako syntetyczny wskaźnik innowacyjności, wskazują na korzystną przewagę połączonych sił Krakowa, Śląska i Wrocławia nawet w konfronta- cji z aglomeracją warszawską. Warto, aby instytucje z regionu południowej Polski – na co zwracał uwagę Rektor Elekt UJ, prof. Karol Musioł – działając razem, wykorzystały tę konkurencyjną przewagę. Stąd potrzeba wspólnych projektów, interdyscyplinarnych przedsięwzięć i szerokiej współpracy z firmami nowych technologii. A na wspomnia- nym obszarze jest znaczna ilość – by wymienić dla przykładu: centra zaawansowanych usług (np. księgowych, analitycznych), firmy biomedyczne (np. krakowskie Biomed i Pliva), centra badawczo-rozwojowe (np. Motorola) lub firmy przemysłu samochodo- wego.

Na tego typu działania planowane są w Narodowym Planie Rozwoju – co podkre- ślił Premier Jerzy Hausner – znaczne nakłady. Na przykład na sam program operacyjny

„Nauka, nowoczesne technologie i społeczeństwo informacyjne” Unia Europejska wyasygnuje kwotę około 3 mld Euro. Rozwój współpracy nauki i biznesu winien opie- rać się również na działaniach tzw. Centrów Zaawansowanych Technologii – konsor- cjów naukowo-wdrożeniowych. Mając na względzie rangę tych instytucji, poświęcono im na konferencji odrębną sesję.

Jako przykład rozwoju gospodarczego opartego o naukę przedstawiona została analiza możliwości tworzenia w Małopolsce przedsięwzięć z branży biotechnologicz- nej. Prezentująca te zagadnienia, brytyjska specjalistka z dziedziny konsultingu Life Sciences – Lizette Mermod-Cox oceniła, że nie ma prawnych, administracyjnych czy gospodarczych barier, których Kraków nie mógłby pokonać, stając się konkurencyj- nym miejscem na globalnym rynku bio-science. Należy jednak jak najszybciej ograni- czać utrudnienia i wprowadzać ekonomiczne zachęty, bowiem w wyścigu do pozyska- nia inwestycji poważnymi konkurentami są nie tylko kraje Europy Środkowo- Wschodniej, ale przede wszystkim gospodarki azjatyckie: Chin czy Indii. Trzeba mieć też na uwadze – co podkreśliła Mermod-Cox, że inwestycje w nowe technologie przy- ciągną do Krakowa kapitał z innych branż, skuszony dobrą atmosferą dla rozwoju biz- nesu opartego o naukę.

(11)

10 C I T T R U

Podobne uwagi przedstawił Marek Żabicki, prezes firmy Infogenia, działającej w międzynarodowym sektorze informatycznym. Według niego sukces uczelni w kre- owaniu akademickiego biznesu to orientacja w aktualnych trendach rynkowych, szyb- kość działania, odpowiednie regulacje w zakresie ochrony własności intelektualnej, zespołowość prac badawczych oraz umiejętne korzystanie z narzędzi marketingowych.

Idea, która dobitnie podsumowuje prezentację prezesa Infogenii zawiera się w stwierdzeniu: „sprzedaż szarych komórek vs. sprzedaż myśli”, czyli „chcemy być dostawcą wysoko wykwalifikowanej siły roboczej (w edukację, w którą zainwestowa- no spory kapitał), czy lepiej sprzedawać gotowe technologie”. Dylemat ten odwołuje się do klasycznego dla ekonomii rozstrzygnięcia, iż bardziej opłaca się oferować pro- dukty niż zasoby, np. gotowy lek niż surowce do jego sporządzenia, także gotowy pa- tent niż ludzi, którzy opracują go bezpośrednio dla konkretnej firmy.

W wystąpieniu Renaty Siudzińskiej, dyrektor Plivy Kraków po raz kolejny poja- wiło się odniesienie do rangi ochrony praw intelektualnych. Te uregulowania muszą być klarowne i sprzyjające naukowcom. Wspomniała ona również o konieczności do- stosowania systemów kształcenia do potrzeb rynku. Dlatego też – co jest kontynuacją myśli dyrektor Siudzińskiej – obok znajomości prawideł działania leków równie waż- nymi czynnikami jest znajomość systemów zarządzania produkcją, procedur rejestracji leków czy analiz marketingowych. Ta konkluzja odwołuje się oczywiście nie tylko do zagadnień z dziedziny farmacji. Z tak ujmowanej perspektywy cenną inicjatywą wyda- ją się praktyki naukowców w firmach, które mogłyby być realizowane np. przy wspar- ciu programów unijnych.

Fragmenty tego tekstu publikowane były w „Alma Mater”

- miesięczniku Uniwersytetu Jagiellońskiego

(12)

11 C I T T R U

P r z e m ó w i e n i e p o w i t a l n e z o k a z j i I I I K o n f e r e n c j i

” U n i w e r s y t e t d l a p r z e m y s ł u – A u t o s t r a d a I n n o w a c j i ”

Prof. dr hab. FRANCISZEK ZIEJKA JM Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego

Szanowni Państwo,

Witam Państwa w głównym budynku Kampusu 600-lecia Odnowienia Uniwersy- tetu. Pragnąłbym już na wstępie zwrócić Państwa uwagę, że zbieramy się dzisiaj w miejscu, które nie tylko zapewnia wygodę obrad oraz dyskusji, ale i jest znaczącym symbolem zmian jakie dokonują się w naszym kraju. Przemian, których Uniwersytet jest aktywnym uczestnikiem.

Nowy kampus to właśnie fundament zmian – ośrodek rozwoju nowoczesnej nauki oraz miejsce przeobrażeń gospodarczych, technologicznych, innowacyjnych, działań interdyscyplinarnych i wielu innych aktywności, które staną się tematem dzisiejszych prezentacji i dyskusji.

Mówiąc o mojej uczelni, chciałbym też w dwóch słowach wspomnieć o innych inicjatywach, które związane są szeroko rozumianym „otwarciem Uniwersytetu”. Jed- ną z nich są plany powołania inkubatora technologicznego, który będzie świadczył usługi firmom opierającym swą działalność o badania naukowe. Kolejną jest Innowa- cyjna Baza Danych, która umożliwia skorzystanie z potencjału naukowego UJ. Warto też wspomnieć o powołanej ostatnio Wszechnicy Jagiellońskiej, oferującej wszystkim różnorodne działania edukacyjne. Wreszcie – kończąc tą skrótową listę – pozwolę sobie wspomnieć o odbywającej się równocześnie z dzisiejszą konferencją inicjatywie

„Wirtualna Kariera”, która jest forum internetowym, umożliwiającym studentom i absolwentom kontakt z pracodawcami; zadawanie pytań, ustalanie szczegółów rekru- tacji, planowanie swoich karier.

Tegoroczna konferencja poświęcona jest w dużej mierze współpracy ponadregio- nalnej. Uniwersytet chce i może być osią kreowania takiego współdziałania, opartego o porozumienia z instytucjami administracji centralnej i lokalnej, także z ośrodkami,

(13)

12 C I T T R U

które są łącznikami pomiędzy Nauką i Biznesem. Określonego również przez strategie wynikające z działań Parlamentu Europejskiego oraz wytyczne wskazane w Narodo- wym Planie Rozwoju. Szczególnie wyraźnie perspektywa ponadregionalnej współpra- cy rysuje się na obszarze południowej Polski, wzdłuż autostrady A4, którą przenośnie nazwać można autostradą innowacji. Szerzej o tych i innych koncepcjach oraz działa- niach usłyszą Państwo w kolejnych wystąpieniach.

Przekazując głos i prowadzenie konferencji Profesorowi Karolowi Musiołowi, który od września będzie kierował Uniwersytetem i życząc Państwu owocnego udziału w konferencji, pragnę szczególnie powitać – korzystając z danego mi prawa osoby rozpoczynającej obrady:

Panią Hermine Poppeller – Konsul Generalną Republiki Austrii

Doktora Jana Olbrychta – Wiceprzewodniczącego Komisji Rozwoju Regionalne- go Parlamentu Europejskiego

Profesora Jerzego Hausnera

Kazimierza Bujakowskiego – Wiceprezydenta miasta Krakowa Wojewodów i przedstawicieli województw południowej Polski Rektorów szkół wyższych

Pragnę też podziękować za wsparcie w organizacji konferencji firmie BIOMED – głównemu sponsorowi dzisiejszego wydarzenia, a także wyrazić wdzięczność firmie PLIVA Kraków.

Jeszcze raz życzę pomyślnych obrad i przekazuję głos Rektorowi Elektowi Profe- sorowi Karolowi Musiołowi.

Prof. dr hab. Franciszek Ziejka Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego Kraków, 4 kwietnia 2005

(14)

13 C I T T R U

N a u k a i B i z n e s z p e r s p e k t y w y U n i w e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o

Wywiad z prof. dr hab. Karolem Musiołem

Wywiad przeprowadzili:

PIOTR ŻABICKI MACIEJ CZARNIK

Spotykamy się kilka tygodni po konferencji „Uniwersytet dla przemysłu”, która mię- dzy innymi pokazała nowe role szkół wyższych, równocześnie stoimy u progu zmian na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pan Rektor od września obejmie stery najstarszej polskiej uczelni. Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie.

Richard Feynman powiedział, że stworzenie czegoś nowego, a jednocześnie zgodnego z tym, co wiadomo dotychczas jest niezwykle trudne. Czy zatem Pan Rektor planuje wprowadzić jakieś nowości w nadchodzącej kadencji?

Prof. dr hab. KAROL MUSIOŁ (Prorektor UJ ds. Rozwoju, od września 2005 roku Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego):

Feynman mówi o fizyce, gdzie nie ma taryfy ulgowej. Jeżeli to ma być wielkie odkrycie w teoriach naukowych musi być pierwiastek zerwania z dotychczasową wie- dzą. Natomiast na Uniwersytecie jest wprost przeciwnie. Jeżeli uniwersytet jest

„w dobrym stanie”, a sądzę, że w naszej polskiej rzeczywistości takim jest Uniwersytet Jagielloński, to raczej jestem za ewolucją niż za rewolucją. Ponieważ cała historia Uniwersytetu to są zmiany, które zachodzą w czasie i żadna ekipa rektorska nie miała tak łatwo, żeby mogła powiedzieć, że jest tak „fajnie”, że już nic nie musimy robić.

Wszyscy kolejni rektorzy mają dość długą listę zadań, którą muszą realizować. W na- szym przypadku opracowaliśmy program rozwoju Uniwersytetu, gdzie te zadania są spisane dość szczegółowo. Reasumując, będzie to albo szybsza albo wolniejsza (zależ- nie od punktu odniesienia) ewolucja, ale na pewno zdecydowana, choćby ze względu na dynamiczną zmianę otoczenia zewnętrznego Uniwersytetu. Jak to ktoś powiedział

„żeby stać w miejscu, trzeba biec szybko do przodu”.

Mówiąc o ewolucji, ma się na myśli zmiany. Czy może Pan Rektor przytoczyć kilka konkretnych kwestii, które chciałby w ciągu kilku następnych lat zmienić na Uniwer- sytecie?

(15)

14 C I T T R U

Jeżeli chodzi o strategię długoterminową Uniwersytet wykonuje sporo działań w stronę przemysłu, jest to raczej novum (co nie znaczy, że wcześniej nie istniało) i chcemy ten fakt ubrać w pewną formę organizacyjną. Powstało CITTRU, które ma wiele znakomitych sukcesów, budujemy technoinkubator na Uniwersytecie. Są to więc milowe zmiany w dotychczasowym działaniu. Mamy świadomość, że w systemie eu- ropejskim, w którym już niedługo będziemy się poruszać, jest tendencja do popychania uniwersytetów, uczelni w stronę zdobywania pieniędzy z przemysłu. Jest to słuszne, ale nie może to być dla nas jedyna droga, bo UJ musi być miejscem gdzie przede wszystkim robi się badania podstawowe. Jeśli chcemy być Uniwersytetem z tymi dwoma filarami: nauką i dydaktyką, to muszą one być dla nas równie ważne, a w ob- szarze naukowym badania podstawowe muszą odgrywać bardziej istotną rolę. Nie znaczy to jednak, że musimy się wystrzegać praktyki i zastosowań – wręcz odwrotnie.

Dla pożytku społecznego, czyli zgodnie z aktem założycielskim Kazimierza Wielkie- go, iż mamy kształcić „męże radą znakomite”, chcemy, aby nasi absolwenci wnosili też coś do codziennego życia Polaków.

Proszę popatrzyć również z tego punktu widzenia, że my mamy kilkuset dokto- rów, lecz jesteśmy w stanie zatrudnić dziesięć, piętnaście osób. Cała ta olbrzymia rze- sza ludzi świetnie wykształconych po doktoracie powinna znaleźć godne miejsce - pójdzie do pracy, gdzie ta część praktyczna będzie miała duże znaczenie. Dlaczego więc tych ludzi nie przygotować jeszcze lepiej do wejścia w codzienność, do wykorzy- stania ich pomysłów, które mieli w czasie doktoratów, do zastosowania technologii, które poznali?

Jak określiłby Pan Profesor misję Uniwersytetu u początku XXI wieku? Czy Uniwer- sytetowi, który istnieje od ponad 600 lat, potrzebna jest nowoczesność?

Misja jest niezmienna – naszym głównym celem jest poszukiwanie prawdy oraz przekazywanie jej następnym pokoleniom. Ta misja od początku Uniwersytetu jest taka sama. Mówiłem wcześniej o tych dwóch filarach – nauce i dydaktyce. One muszą być nie tylko równoważne, ale i w obu z nich UJ musi starać się o osiągnięcie najwyż- szej rangi. To w sposób dość jasny kreuje również główne cele na przyszłość. W Pro- gramie Rozwoju UJ wpisane jest wzmocnienie dydaktyki i poprawa jej jakości.

Uwzględniając nasze możliwości, w sferze naukowej idzie nam całkiem nieźle. Nato- miast w dydaktyce - przy gwałtownie rosnącej liczbie studentów - trochę się pogubili- śmy. Trzeba wrócić do uczenia na najwyższym poziomie, na jaki nas stać, optymalnej liczby studentów, a to znaczy że chcielibyśmy być uczelnią elitarną. Jednak nie w tym znaczeniu, że trudno się do nas dostać, jeśli nie ma się pieniędzy. Elitarną to znaczy dla najlepszych, którzy chcą, mają motywację, a jak nie mają pieniędzy, to będziemy się starać im pomóc. Będziemy naciskać na tworzenie systemów stypendialnych. Dobrzy studenci będą stawiali nam najwyższe wymagania, co pociąga za sobą rozwój kadry kształcącej. Tego się nie boimy, tylko pragniemy to wszystko doskonale zorganizować.

Chcemy iść w stronę jakości, a nie bez końca podążać w kierunku zwiększania ilości studentów, co już nastąpiło - w ciągu ostatnich 15 lat potroiliśmy ich liczbę. W związku z tym mamy spore kłopoty lokalowe, musimy wynajmować duże powierzch- nie, niektóre kierunki studiów mają tragiczne warunki lokalowe. To wszystko powoli zmieniamy. Dlatego budujemy III Kampus, w latach 2010-12 - kiedy ta inwestycja zostanie zakończona - będziemy spełniali normy europejskie jeżeli chodzi o taki para- metr, jak liczba metrów kwadratowych na studenta.

(16)

15 C I T T R U

Elitarność musi polegać również na tym, że będziemy uniwersytetem na najwyż- szym naukowym i dydaktycznym poziomie, spełniającym normy europejskie. To są główne cele.

III edycja organizowanej przez Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwo- ju Uniwersytetu (CITTRU) konferencji „Uniwersytet dla przemysłu” była skupiona wokół tematu Autostrady Innowacji, co wskazuje na wagę innowacji w rozwoju Uniwersytetu. Pozostaje jednak pytanie czym tak naprawdę jest dla Uniwersytetu

„innowacyjność”? Czy w pojęciu elitarności mieści się też kwestia innowacyjności.

Musi się mieścić. Najlepsze uniwersytety właśnie na tym bazują, na innowacyjno- ści. Ten związek nauki z praktyką jest ważny i silnie podkreślany. Tak naprawdę naj- więksi uczeni nie byli czystymi teoretykami albo czystymi badaczami w kręgu badań podstawowych. Einstein miał pięć patentów dotyczących bardzo praktycznych zasto- sowań (zajmował się m.in. lodówkami). Jest cały szereg takich spraw, które trzeba sobie po prostu przypomnieć. Ta innowacyjność jest w tej chwili jednym z trwałych elementów tak edukacji, jak i badań naukowych. My tę sferę mamy na UJ zaniedbaną.

Na zachodnich uniwersytetach takie relacje występują już od lat, tymczasem my wy- startowaliśmy 2 lata temu. Czy idzie nam dobrze? – pierwsze kroki są objecujące, ale trzeba pójść dalej. Jeżeli pierwszy profesor, który zarobi pieniądze na patencie, na innowacyjności, przyjedzie Mercedesem do instytutu, to zachęci innych do pracy, bo będą to dobrze, uczciwie zarobione pieniądze.

Jak zachęcić naukowców, aby podejmowali innowacyjne tematy?

Ciężką pracą. Trzeba wszystkim wytłumaczyć, że w zarabianiu pieniędzy poprzez badania nie ma nic wstydliwego. Dostrzec można taką mentalność, że godne uczonego są tylko badania podstawowe. Jednak jedno drugiego zwyczajnie nie wyklucza. Jasne jest, że UJ musi być nastawiony na badania podstawowe, natomiast musimy też zna- leźć odniesienia praktyczne. Powinniśmy więc spróbować ustalić system zachęt i po- mocy, bo wiele osób zdecydowałoby się wtedy np. na założenie firmy, mają pomysł, ale przeraża ich cała droga administracyjna, legislacyjna. W takiej sytuacji powinni oni przyjść do odpowiedniego biura na UJ, które będzie miało za zadanie im w tym pomóc i doradzić. Mamy świadomość, że UJ powinien promieniować wiedzą na cały kraj, zwłaszcza na Małopolskę, a nie pracować tylko dla siebie.

Pan Rektor jest fizykiem i ciekawi nas jaką innowację w dziejach nauki na Uniwer- sytecie Jagiellońskim uważa Pan Rektor za najbardziej istotną i przełomową?

Myślę, że Kopernik, od tego się zaczęło. Jego badania podstawowe, które były dalekie od zastosowań przełożyły się na cały szereg praktycznych rzeczy, które kończą się podróżami na Księżyc. Również, jako badania podstawowe, swoje prace nad skra- planiem gazów traktowali Wróblewski i Olszewski.

(17)

16 C I T T R U

Czy Uniwersytet ma szansę zmierzyć się w wyścigu odkrywania nowych technologii z renomowanymi uczelniami Europy Zachodniej lub nawet technicznymi uczelniami z Polski?

Odkrycia bywają dość przypadkowe, w tym sensie, że trudno zaplanować, że coś się wymyśli. Wprowadzenie technologii w oparciu o pewien pomysł jest już bardziej realistyczne. Ktoś specjalizujący się w dziedzinie chemii albo biotechnologii wie, że jest coś, co może się przełożyć w sposób niezwykle ważny na jakąś materię życia.

Lecz od pomysłu do zastosowania jest daleka droga, wymaga to czasu, a przede wszystkim dużych pieniędzy. My jednak nie musimy robić wszystkiego, możemy się skupić na jednym elemencie, np. na kreowaniu pomysłów, tym bardziej, że nie mamy takich budżetów jak koncerny. Najważniejsze jest to, aby dobre pomysły nie ginęły.

Które obszary badań, z punktu widzenia UJ, uważa Pan za mające najlepsze możli- wości rozwoju?

Odpowiedź jest pewnie banalna – biotechnologia, farmacja, informatyka i infor- matyzacja życia oraz wszystko to co jest związane z genetyką. O tym wszystkim cały czas pisze się i mówi. Coraz częściej słyszy się np. o podawaniu leków wraz z jedze- niem, albo o wzbogacaniu produktów żywnościowych w dodatkowe minerały, mikro- elementy itd. Zaczyna to być pewien kierunek. Na naszej biotechnologii są podejmo- wane działania, aby np. rzepak tak zmodyfikować, żeby otrzymywany olej był bliższy olejowi z oliwek. To się da zrobić.

Aby skomercjalizować wiedzę i przekazać ją do przemysłu trzeba ponieść pewien nakład pracy np. związany z koniecznością opatentowania odkrycia. Dlaczego Uni- wersytet nie prowadzi aktywnej polityki w tym zakresie?

Głównie dlatego, że panuje powszechna niewiara, że to ma sens, ale również dla- tego, że większość naszych uczonych skierowana jest na badania podstawowe, na które dostają pieniądze z KBN-u.

Co trzeba zatem zrobić, żeby zwiększyć ilość patentów?

Przede wszystkim trzeba pokazać, że to się opłaca, że ktoś coś opatentował, że jego wysiłek skierowany w tą pracę, która do tej pory uważa się za stratę czasu, coś przyniósł. Na to trzeba poczekać.

Bardzo często największą barierą psychologiczną jest kwestia finansowa. Czy jeżeli ktoś będzie miał dobry pomysł, to UJ znajdzie pieniądze, żeby pomóc mu to opaten- tować?

Zależy jakie. Jeżeli to patentowanie miałoby objąć cały świat, to byłoby to bardzo drogie. Jeżeli jednak mówimy o patentowaniu na poziomie polskim – mamy najlep- szych specjalistów od spraw patentowych, więc prawne aspekty powinniśmy sami rozstrzygnąć. Musimy mieć jednak pomysły do patentowania, a przede wszystkim musimy przekonać ludzi, że patentowanie jest czymś pożytecznym dla wszystkich, że

(18)

17 C I T T R U

to jest działalność dla dobra powszechnego. Żaden naukowiec, który zgłosi się z pomysłem nie pozostanie bez pomocy.

Z jednej strony widoczne są koszty finansowe związane z patentowaniem oraz licen- cjonowaniem wynalazków, ale z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że mogą to być zyski dla uczelni...

Mówiąc o dywersyfikacji dochodów, należy podkreślić, że uniwersytety są

„pchane” w stronę zarabiania pieniędzy. Oczywiście, że obecnie płatna dydaktyka jest głównym źródłem tych dodatkowych pieniędzy, ale może się to skończyć. Nadchodzi niż demograficzny, a w niżu liczba kandydatów, którzy będą płacić za studia stanie się wyraźnie mniejsza. I tu przydałyby się już inne formy dorabiania do wspólnej kasy.

W jaki sposób UJ zamierza chronić własność intelektualną, jaka jest jego udziałem?

Ta kwestia jest ciągle niedoprecyzowana, wymaga porządnej regulacji prawnej.

Pewne sprawy są niejasne, albo w moim przekonaniu nie najlepiej rozwiązane. Przy- kładowo prace doktorskie – moim zdaniem zadaniem pracy doktorskiej jest poszerze- nie horyzontów ludzkiej wiedzy. Jest więc skrajnym egoizmem, jeżeli ktoś dostaje stopień doktora i nie zgadza się na upowszechnienie swojej pracy. Nie mówię, że ma to zrobić za darmo, w jaki sposób ma to zrobić. Jeżeli znajdzie wydawcę swojej pracy, to ja mu pierwszy pogratuluję, że praca doktorska zostanie upowszechniona w ten sposób. Ale jeżeli dostał stopień doktora, a nie ma wydawcy, warto zadać sobie pytanie: czy jest zasadne i czy jest fair, jeżeli on się nie zgadza na udostępnienie swojej pracy np. w Internecie. Dziwne dla mnie wydają się sytuacje, kiedy to ktoś zgadza się pracować na uniwersytecie dla instytucji pożytku publicznego, a potem jakby w pewnym momencie bierze i wycofuje dorobek swojej pracy, który osiągnął na uni- wersytecie i dzięki jego „zasobom”.

A czy wewnętrzne uregulowania nie wystarczą?

Nie, my musimy pytać autorów o zgodę. Oczywiście należy odróżnić książkę pisaną w domu na swoje potrzeby od pracy doktorskiej pisanej w innym celu i czemu innemu dedykowanej. Jeśli są istotne powody, żeby pracy nie opublikować, to jest to zrozumiałe. Nie może to być jednak „widzimisię” autora.

Co sądzi Pan Rektor o następującym fakcie: jeden z australijskich uniwersytetów postanowił obniżyć swoim pracownikom naukowym pensje, jeśli nie zaczną oni roz- wijać badań skierowanych na wdrożenie. Czy mogłoby takie rozwiązanie funkcjono- wać na UJ, czy to raczej nierealny pomysł?

Jest to radykalny ruch, który może zrobić więcej złego niż dobrego. Wszyscy mogą bowiem w ten sposób przerzucić się na działania badawcze kreowane od strony zastosowań. My tego nie chcemy. Chcemy znaleźć racjonalne proporcie między jed- nym a drugim. W każdym kraju są szkoły wyższe, które mają być lokomotywami wie- dzy i nowej myśli, tak w dziedzinie humanistyki, jak i w naukach przyrodniczych. Nie możemy wszyscy pracować tylko nad zastosowaniami, bo wtedy będziemy wyższymi szkołami zawodowymi. Nie o to nam chodzi. Natomiast warto przekonywać, poprzez

(19)

18 C I T T R U

system zachęt, żeby większa liczba osób (zwłaszcza tych, które mają dobry pomysł) poszła w stronę realizacji,.

Przy komercjalizacji badań można stosować różne metody. UJ może wykonywać pra- ce zlecone, patentować wynalazki oraz później udzielać na nie licencji, utworzyć fir- my typu spin-off, w których posiada swoje udziały lub nakłada na nie stosowną mar- żę. Które z powyższych rozwiązań wydają się Panu Rektorowi najbardziej realistyczne z punktu widzenia uczelni?

Myślę, że nie da się tego łatwo określić, zdefiniować w tym momencie. My startu- jemy w kierunku czegoś, co być może będzie miało swoją polską specyfikę. Najpro- ściej byłoby zrobić analizę podobnych przedsięwzięć na innych uniwersytetach na świecie i zobaczyć, który kanał był najefektywniejszy. Ale u nas może być trochę ina- czej, np. dlatego, że „wychodzimy” z innego systemu organizacyjnego. Bardzo trudno jest przewidzieć, które z wymienionych opcji należałoby przyjąć jako priorytet. Pewnie najsensowniej byłoby patentować i na początek sprzedawać patenty. Potem powinni- śmy jednak wystartować w stronę firm okalających uniwersytet.

Różne mogą też być cele niektórych rozwiązań – z jednej strony uniwersytet może zarabiać, z drugiej strony może być nastawiony bardziej społecznie, aby zwiększyć liczbę miejsc pracy, tworzyć przedsiębiorstwa, rozwijać region. Uniwersytet musi brać pod uwagę aktualną sytuację i na nią reagować.

Odnośnie reakcji uczelni na bieżącą sytuację. Podczas konferencji kilku mówców podkreślało, że uniwersytet, tak jak firmy, powinien orientować się w bieżących tren- dach rynkowych. W jaki sposób można zrealizować ten postulat?

W trendach powinniśmy się orientować. Z drugiej strony Uniwersytet nie może podlegać szybko zmiennym modom. Byłoby to trochę niebezpieczne i nie tędy droga.

Natomiast powinniśmy wiedzieć więcej i staramy się to robić. Dlatego też powołane zostało CITTRU, zajmujące się podpowiadaniem, w którą stronę najlepiej się posuwać.

Rozpoczynamy realizację projektu inkubatora i wydaje się, że jest to krok w dobrą stronę. W jego ramach mielibyśmy kilka małych lub większych firm, którym będziemy pomagali.

Jeżeli chodzi o inkubatory to ważne są dwie kwestie. Jedna to inkubator technolo- giczny, który w pewien sposób „ciągnie” firmy i da możliwość rozwijania się dojrza- łym przedsięwzięciom wysokich technologii, ale z drugiej strony równie sensowne jest wspieranie studentów, absolwentów, doktorantów w kierunku przedsiębiorczości, aby znajdowali miejsce do rozwoju.

Tak więc inicjatywa ta musi wystartować w wielu kierunkach. Raz, że my nie możemy czekać na duże firmy, które przyjdą z dużymi pieniędzmi. Dwa, o czym była mowa też na posiedzeniu Senatu UJ, że inkubator na kampusie nie może być stworzo- ny tylko dla innowacji technologicznych. Chciałbym, żeby wszyscy pracownicy UJ, socjologowie, prawnicy, informatycy, którzy mają dobre pomysły na biznes mogli je realizować właśnie tam. Jest to jedno z zadań, aby zespolić wiele inicjatyw w jednym miejscu.

(20)

19 C I T T R U

Chcielibyśmy nawiązać do projektu CITTRU „Innowacyjna Baza Danych”, która w zamyśle ma gromadzić informacje o pracownikach naukowych, aparaturze i projektach. Zaczęliśmy to narzędzie rozwijać, informacje o niej są upowszechnione na UJ, jednak wciąż mało ludzi rejestruje się w bazie. Przyjęliśmy tu bezwzględne kryterium dobrowolności rejestracji i wprowadzania danych, jednak istnieje jakaś bariera. Wielu ludzi wie, że baza istnieje, mówią, że zarejestrują się, ale jeszcze nie dzisiaj. Dlaczego tak się dzieje?

Panuje niewiara, że to ma sens, że to służy czemuś, co przetrwa następne dwa tygodnie. Wszyscy wychodzimy jakby „pokaleczeni” z komunizmu, gdzie umowność, prowizoryczność pewnych działań była daleko posunięta. Z tego być może wywodzi się ta powszechna niewiara.

Myślę, że należy do tego podchodzić spokojnie, najlepszą reklamą jest pierwszy sukces, pierwszy wywiad w TV lub w gazecie. Od tego się zacznie i myślę, że wtedy inicjatywa „ruszy”.

Oprócz transferu technologii bardzo ważna jest edukacja, przygotowanie profesjo- nalnych kadr dla nowoczesnej gospodarki. W takim razie czy powinny być przygoto- wywane jakieś ścieżki kształcenia dedykowane dla pewnych branż, firm? Czy taka współpraca między UJ, a firmami wydaje się interesująca?

Wydaje mi się, że to nie jest nasza działka, jest to bardziej domena politechnik, szkół zawodowych. My powinniśmy kształtować osobowości, powinniśmy wypusz- czać absolwentów z dobrą znajomością wszystkich nowoczesnych technik informacyj- nych, z umiejętnością nauczenia się wszystkiego w krótkim czasie. Właśnie technika działania, uczenia się, samoorganizacji wykorzystywana jest w dużym stopniu. Nie należy dedykować nauczania wyłącznie pod zapotrzebowanie konkretnych firm.

Pewne porozumienia już mamy, np. z Motorolą współpracujemy – istnieją kursy, które są oferowane informatykom. Wszystkich, którzy mają taki pomysł i „celują”

w pewną grupę absolwentów, jako potencjalnych pracowników, namawiam do wpły- wania na programy nauczania.

Powiedzmy też dwa słowa o tak zwanych branżowych pracach magisterskich. Aktu- alnie (czerwiec 2005) Uniwersytet wspólnie z Akademią Rolniczą rozpoczyna realiza- cję projektu, w którym jest zapewnione dofinansowanie takich prac z biotechnologii, chemii, z nauk biologicznych. Chcielibyśmy, aby był on jak najbardziej aplikacyjny.

Czy takie rozwiązanie i ta ścieżka jest interesująca?

Powinniśmy uwzględniać to co dzieje się na zewnątrz uczelni. Zdecydowanie jestem za tym, że jeżeli jest pewien problem do rozwiązania i mamy gotowych ludzi, którzy potrafią go rozwiązać w ramach pracy magisterskiej to oczywiście trzeba to zrobić.

Na zakończenie, spinając klamrą naszą rozmowę, chcielibyśmy zapytać: czy można postrzegać Uniwersytet jako przedsiębiorstwo? Czy może ma on być dalej instytucją zajmująca się dobrem publicznym – badaniami podstawowymi, dążeniem do prawdy i edukacją teoretyczną? A może istnieje trzeci model – łączący idee nauki i gospodar- ki?

(21)

20 C I T T R U

Myślę, że szkoły publiczne mają do spełnienia misję i mówiąc o tych misjach nie było ani słowa o przedsiębiorstwach. Niech tak zostanie. Nie znaczy to oczywiście, że uczelnia ma abstrahować od realiów ekonomicznych. Powinna je brać pod uwagę.

Natomiast gdybyśmy uczelnię zmienili w przedsiębiorstwo i pieniądze zaczęły decy- dować o ważnych sprawach na uczelni, byłoby to fatalne rozwiązanie.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w działaniach podejmowanych na Uniwersytecie, już z ramienia urzędu Rektora.

Wywiad przeprowadzono w czerwcu 2005 roku

prof. dr hab. KAROL MUSIOŁ (Prorektor UJ ds. rozwoju)

W kadencji 2002-2005 Prorektor UJ ds. rozwoju. Od września 2005 Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Studiował fizykę na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tytuł profesora uzyskał w 1997 roku.

Pracuje jako profesor nadzwyczajny w Zakładzie Fotoniki Instytutu Fizyki UJ. Od 1977 roku współpracuje z Uniwersytetem w Orleanie. Od lat osiemdziesiątych współpracuje także z National Institute of Standards and Technology w Waszyngtonie. Pracował również w Hahn-Meitner Institute w Berlinie. Jest członkiem Komitetu Polsko-Francuskiego do Badań nad Plazmą oraz członkiem Polskiego Towarzystwa Fizycznego.

W październiku 2002 roku otrzymał godność doktora honoris causa Uniwersytetu w Orleanie.

(22)

21 C I T T R U

N a u k a i B i z n e s z p e r s p e k t y w y p r z e d s i ę b i o r c ó w

Wywiad z Renatą Siudzińską (PLIVA)

Wywiad przeprowadził:

PIOTR ŻABICKI

Jak wygląda badawcza strona działalności PLIVY?

PLIVA prowadzi prace badawcze głównie w obszarze rozwoju generyków. Zain- teresowanych zakresem tych prac odsyłam do strony internetowej www.pliva.com.

Jak PLIVA radziła sobie i radzi na trudnym rynku farmaceutycznym?

Szeroka oferta handlowa konkurencyjnych cenowo leków odtwórczych oraz kilku znaczących leków innowacyjnych powoduje, że pomimo ostrej konkurencji ze strony międzynarodowych i krajowych firm farmaceutycznych PLIVA zakończyła ubiegły rok w dziesiątce największych pod względem sprzedaży firm farmaceutycznych w Polsce. Pomimo bezprecedensowego regresu na rynku, uzyskaliśmy najlepsze od lat wyniki finansowe.

Jak doświadczenia firmy wpływają na postrzeganie rynku, różnic w działalności na terenie innych krajów?

Praca w korporacji międzynarodowej daje z jednej strony ogromne możliwości rozwoju, wymiany doświadczeń, z drugiej zaś jest dużym wyzwaniem. Pomimo, że zasady konkurencji rynkowej praktycznie na całym świecie są podobne, to w przypad- ku sektora farmaceutycznego konieczna jest jeszcze znajomość uregulowań prawnych, dotyczących wymagań stawianych lekom przed dopuszczeniem ich do obrotu handlo- wego na terenie danego kraju. Wymagania te obejmują zarówno zakres koniecznych do wykonania badań, sposób przygotowania dokumentacji rejestracyjnej, jak również zasady dotyczące warunków wytwarzania i dokumentowania procesu produkcyjnego.

Przejdźmy do głównego wątku naszej rozmowy – współpracy firm nowych technolo- gii z uczelniami. Jaką rolę widzi Pani dla uczelni, jaką dla firm? Innymi słowy, co gospodarka może dać, a co uzyskać od świata nauki?

(23)

22 C I T T R U

Świat nauki nie może funkcjonować w oderwaniu od gospodarki. Budżet państwa, z którego finansowana jest nauka, konstruowany jest w oparciu o przychody z sektora gospodarczego. To powinno zobowiązywać uczelnie wyższe do projektowania syste- mu nauczania z myślą o przyszłych potrzebach przedsiębiorstw. Gospodarka ma uczelniom do zaoferowania miejsca pracy dla absolwentów, a nauce finansowanie programów badań stosowanych. Przedsiębiorstwa są również zainteresowane korzy- staniem ze specjalistycznej wiedzy naukowców oraz unikalnej aparatury naukowo- badawczej.

Jak Pani rozumie realny transfer wiedzy między nauką a gospodarką?

Nadrzędnym celem każdego podmiotu gospodarczego jest zaspokajanie potrzeb klientów w najszerszym tego słowa znaczeniu. Klienci oczekują najwyższej jakości produktów i usług, a przedsiębiorstwa minimalizacji kosztów i maksymalizacji zy- sków. Rosnąca konkurencja, stale zmieniające się otoczenie i malejąca rola państwa w finansowaniu nauki i ochrony zdrowia zmuszą w niedalekiej przyszłości gospodarkę do poszukiwania nowatorskich rozwiązań we współpracy z uczelniami, a uczelnie do poszukiwania źródeł finansowania w gospodarce. Transfer wiedzy będzie realizowany w kierunku rozwiązywania problemów technologicznych i tworzenia informacji na- ukowej wspierającej proces komercjalizacji nowych produktów. Należy pamiętać, ze wiedza staje się wartością poprzez jej praktyczne zastosowanie. Dopiero takie podej- ście do wiedzy spowoduje, że jej transfer między nauką a gospodarką nabierze realne- go wymiaru.

Jak PLIVA w Polsce współpracuje z uczelniami?

PLIVA od wielu lat korzysta z wiedzy eksperckiej polskich naukowców, jak rów- nież ze specjalistycznej aparatury analitycznej. Współpraca ta dotyczy różnych obsza- rów działalności firmy.

Jaki winien być dla PLIVY wymarzony pracownik/absolwent krakowskiej uczelni?

Od absolwentów wyższych uczelni firma oczekuje nie tylko dobrych wyników w nauce i biegłej znajomości języka angielskiego w mowie i piśmie. Konieczne są również takie kompetencje jak: umiejętność pracy w zespole, operatywność, dobra organizacja pracy, łatwość w nawiązywaniu kontaktów i oczywiście posługiwania się pakietem programów komputerowych. Absolwent powinien też orientować się w pod- stawowych zasadach ekonomii, zarządzania projektami i systemów zapewnienia jako- ści.

Co z punktu widzenia Pani, jako dyrektora w PLIVIE, winno być wprowadzone do uczelnianych programów kształcenia, aby odpowiadało potrzebom kadrowym firm farmaceutycznych?

Z punktu widzenia gospodarki istnieje potrzeba tworzenia nowoczesnych kierun- ków nauczania, celem kształcenia specjalistów do pracy w nowoczesnych zakładach przemysłowych, nie tylko farmaceutycznych. W przypadku farmacji absolwentom

(24)

23 C I T T R U

brakuje kompetencji łączących w sobie wiedzę uniwersytecką, inżynierską i ekono- miczną. Inżynier nie zna specyfiki i uwarunkowań farmacji a farmaceuta ma niewy- starczające pojęcie o projektowaniu, walidacji, wytwarzaniu, zarządzaniu jakością, itp.

Powoli jednak zaczynają powstawać programy kształcenia międzyuczelnianego i uwa- żam, że ten kierunek rozwoju nauczania powinien być kontynuowany.

Szansą dla rozwoju uczelni jest współpraca z przemysłem. Jakie kroki winny podej- mować szkoły wyższe, aby zachęcać do takiej współpracy?

Jednym ze sposobów na pozyskiwanie informacji o potrzebach gospodarki może być utrzymywanie stałych kontaktów ze swoimi najlepszymi absolwentami, podejmu- jącymi pracę w przemyśle. Innym sposobem jest nawiązanie dialogu z przedsiębiorca- mi, czego dobrym początkiem jest organizowana już od trzech lat konferencja „Uni- wersytet dla przemysłu”. Należy pamiętać, że pieniądze są w przedsiębiorstwach i żeby je stamtąd wyciągnąć, należy wygenerować produkt, za który przedsiębiorstwo zechce zapłacić. Aby natomiast stworzyć taki produkty należy rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać z przyszłym użytkownikiem i zrozumieć jego potrzeby lub je wspólnie z nim wygenerować.

Jednym z aspektów konferencji była koncepcja „Autostrady Innowacji”, czyli szero- ko pojmowanej współpracy ponadregionalnej na obszarze Polski południowej. Czy urzeczywistnienie takiej idei może stwarzać korzystne warunki dla rozwoju przedsię- biorczości opartej o nowe technologie?

Badania w obszarze nowoczesnych technologii są przedsięwzięciem bardzo kosz- townym, dlatego wręcz wymagają współpracy ponadregionalnej. Chodzi o to, by po- znać potencjalne możliwości każdego z partnerów celem połączenia sił i środków w kierunku zwiększenia efektywności innowacji. Bardzo często się zdarza, że różne ośrodki prowadzą badania w tym samym zakresie, jednak każdy oddzielnie, nie ma wystarczającej ilości zasobów na doprowadzenie swojej idei do etapu wdrożenia.

Zgodnie z zasadą, że duży może więcej, dzięki współpracy, ilość prowadzonych prac może zamienić się w jakość wdrażanych rozwiązań.

Czy rozwój współpracy ponadregionalnej jest dla regionu szansą, prowadzącą do napływu kapitału, rozwoju innowacyjności, zwiększenia konkurencyjności małopol- skiej gospodarki?

Oczywiście tak. Należy rozpocząć od określenia mocnych i słabych stron każdego z regionów w oparciu o posiadane zasoby. Kolejny etap powinien dotyczyć ustalenia zasad współpracy międzyregionalnej i reprezentacji do rozmów z potencjalnymi inwe- storami. Inwestorzy mający pieniądze nie lubią słyszeć, że czegoś nie da się zrobić, lecz oczekują propozycji, co zrobić, żeby się dało. Efektem współpracy międzyregio- nalnej powinno być zatem likwidowanie barier „niemocy” i tworzenie warunków, za- chęcających do napływu kapitału. Polska nadal znajduje się w obszarze zainteresowań zagranicznych inwestorów i jak najszybciej trzeba to wykorzystać.

Jaka w takim układzie, związanym z rozwojem innowacyjności (na uczelniach i w firmach) winna być rola instytucji państwowych?

(25)

24 C I T T R U

Instytucje państwowe powinny tworzyć mechanizmy rynkowe, wspierające i mo- tywujące uczelnie i przedsiębiorców do podejmowania wspólnych przedsięwzięć zo- rientowanych na biznes. Beneficjentami będą wówczas wszyscy: uczelnie, realizując prace badawcze, przedsiębiorstwa, wdrażając nowoczesne technologie i Skarb Pań- stwa, notując przychody z sektora gospodarczego.

Czy widzi Pani uczelnię jako przedsiębiorstwo? Czy może ma być to dalej instytucja zajmująca się przede wszystkim dobrem publicznym – badaniami podstawowymi, wiedzą i edukacją teoretyczną? A może istnieje trzeci model uczelni – łączący wspo- mniane idee?

Uczelnie również powinny funkcjonować jak jednostki biznesowe typu „non- profit” i obok naukowych kryteriów oceny, należałoby wprowadzić również kryteria biznesowe. Nie wiem jakie, ale np. wskaźnik zatrudniania absolwentów, przychody z badań stosowanych, itd.

W dzisiejszych czasach decyzję o studiowaniu można rozpatrywać w kategoriach inwestycji z odroczonym na 4-5 lat terminem spłaty zaciągniętego kredytu – od pań- stwa, rodziców czy też po prostu z banku. Okres spłaty takiej inwestycji wynosi ponad 10 lat, co można bardzo łatwo policzyć. Dlatego właśnie młodzi ludzie coraz częściej będą zdecydowani podejmować pracę zarobkową i korzystać z możliwości szkoleń i rozwoju zawodowego, jakie oferują nowocześni pracodawcy, zgodnie ze swoimi konkretnymi potrzebami. Ważne jest, aby oferowane kierunki i specjalności nauczania były systematycznie weryfikowane i dostosowywane do potrzeb ciągle zmieniającej się gospodarki. Wówczas absolwenci będą mieć mniejsze problemy ze znalezieniem pierwszej pracy.

Jeżeli chodzi o badania podstawowe to uczelnie jak najbardziej powinny je pro- wadzić. Budżet na te badania powinien jednak w znacznym stopniu zależeć od efek- tywności w zakresie badań stosowanych i wdrożeń przemysłowych. Wówczas zakres prowadzonych badań podstawowych byłby miernikiem poziomu przedsiębiorczości uczelni.

Wywiad przeprowadzono w maju 2005 roku

RENATA SIUDZIŃSKA (Dyrektor Projektu dostosowania produktów do UE w firmie PLIVA Kraków)

PLIVA jest międzynarodową firmą farmaceutyczną założoną w 1921 roku. Przełomem w historii firmy było opracowanie pierwszego leku innowacyjnego – azytromycyny. W Polsce PLIVA jest drugim co do wysokości poniesionych nakładów inwestorem w przemyśle farmaceu- tycznym w Polsce. Firma oferuje około 110 leków i środków ochrony zdrowia w 300 formach i dawkach. Wśród nich są preparaty tak znane i cenione przez pacjentów, jak: Flegamina, Hepatil, Calcium, Venotrex, Monovitan i Aviomarin. PLIVA angażuje się w wiele ogólnopolskich i regionalnych akcji społecznych, charytatywnych i kulturalnych.

(26)

25 C I T T R U

N a u k a i B i z n e s z p e r s p e k t y w y p r z e d s i ę b i o r c ó w

Wywiad z Grzegorzem Stefańskim (IBSS BIOMED)

Wywiad przeprowadził:

PIOTR ŻABICKI

Jak wygląda badawcza strona działalności BIOMEDU i jakie są kierunki rozwoju firmy?

W chwili obecnej w strukturze firmy BIOMED nie ma wydzielonego działu Ba- dań i Rozwoju. Dla potrzeb konkretnych projektów powstają zespoły międzydziałowe, które ściśle współpracują z pracownikami naukowymi uczelni. Na dzień dzisiejszy jest to dla nas rozwiązanie bardziej racjonalne i elastyczniejsze.

W swojej działalności badawczej koncentrujemy się na obszarach, w których mamy największe doświadczenie, czyli na probiotykach, diagnostykach oraz szcze- pionkach. Szczególnie interesujące wydają się być probiotyki, których działanie na ludzki organizm wciąż nie jest do końca poznane. Jeśli chodzi o nowe kierunki rozwo- ju, to myślimy o biogenerykach oraz o pewnych etapach bardziej ambitnych projek- tów. Oczywiście doskonale wiemy na jakim poziomie szacuje się koszty wprowadze- nia nowego leku – średnia na świecie to ok. $800 milionów dolarów. Również zdajemy sobie sprawę z horyzontu czasowego, jaki zajmuje opracowanie takiego produktu – w biotechnologii jest to około 12 lat.

Jak BIOMED radził sobie i radzi na trudnym rynku biomedycznym?

BIOMED S.A. istnieje na rynku polskim od sześćdziesięciu lat. Miał ten komfort, ze był monopolistą. Jako instytucja państwowa niejako narzucone było z góry, co ma produkować – preparaty ochronne, różne w zależności od sytuacji epidemiologicznej panującej w kraju. Z powodu dużych zamówień na szczepionki występowały okresy, w których BIOMED miał trudności z zapewnieniem ciągłości dostaw.

Obecnie sytuacja się zmieniła. Na rynek polski weszło wiele firm farmaceutycz- nych oferujących nowe preparaty, wyprodukowane zgodnie ze standardami międzyna- rodowymi oraz odpowiadające najnowszym trendom w leczeniu. W porównaniu z firmami wielkości BIOMED-u firmy te przeznaczają nieporównywalnie większe środki na badania i rozwój. W najbliższych latach BIOMED musi przede wszystkim

(27)

26 C I T T R U

poszerzyć swoją ofertę produktową tak, aby była ona atrakcyjniejsza dla klientów.

Można to zrobić na dwa sposoby: poprzez opracowanie nowych leków (współpraca naukowa

z firmą biotechnologiczną), lub pozyskanie nowych leków gotowych (współpraca z inną firmą farmaceutyczną). Kluczem do sukcesu jest „słuchanie” rynku i dostarcza- nie rozwiązań pożądanych przez naszych klientów. Właśnie dlatego, że BIOMED przez kilkanaście ostatnich lat nie odkrywał potrzeb rynku, dziś poszukuje nowych rozwiązań w dużo mniej komfortowych warunkach.

Jak Pan rozumie rozwój technologiczny firmy?

Rozwój technologiczny jest systematycznym, racjonalnym wdrażaniem nowych, lepszych rozwiązań. Nowe technologie są środkiem do osiągnięcia celu. Tym celem, w przypadku przedsiębiorstwa, jest wyprodukowanie innowacyjnych produktów, zwiększenie wydajności procesów produkcyjnych, obniżenie kosztów, podniesienie jakości produktów oraz lepsza ochrona środowiska. Nie wszystkie najnowsze techno- logie mogą być zastosowane w przemyśle, najczęściej ze względu na wysokie koszty.

Każda decyzja o wprowadzeniu nowej technologii musi być poparta rachunkiem eko- nomicznym.

Przejdźmy do głównego wątku naszej rozmowy – współpracy firm nowych technolo- gii z uczelniami? Jaką rolę widzi Pan dla uczelni, jaką dla firm? Innymi słowy co gospodarka może dać, a co uzyskać od świata nauki?

Ostatnie pytanie postawił Pan w bardzo charakterystyczny sposób, który oddaje dzisiejszy układ pomiędzy uczelnią a przemysłem. Sformułowanie „co jedna strona może dać drugiej i co w zamian uzyskać” bliższe jest pojęciu pojedynczej transakcji, niż ściśłej współpracy w dłuższej perspektywie czasowej. Musimy wspólnie wypraco- wać bądź to model współpracy, w którym obie strony będę partnerami, bądź model, w którym firma będzie klientem uczelni. Oba rozwiązania wymagają dobrego zrozu- mienia potrzeb, motywacji i możliwości drugiej strony. Oczywiście w pierwszej kolej- ności musimy wykorzystać istniejące możliwości, ale na współpracę pomiędzy uczel- nią i firmą należy spojrzeć kompleksowo. Rysuje się kilka głównych obszarów współ- pracy: wymiana wiedzy i doświadczeń, kształcenie przyszłych pracowników firmy, ukierunkowanie prac magisterskich i doktoranckich na podejmowanie praktycznych tematów istotnych dla firmy, udostępnianie powierzchni laboratoryjnych, wykonywa- nie prac badawczych na zlecenie oraz realizowanie wspólnych projektów.

Nie może być tak, że uczelnia przypomina sobie o firmie, kiedy potrzebuje spon- sora jakiegoś wydarzenia, a firma szuka kontaktu z uczelnią, ponieważ nagle ma po- mysł na nowy produkt.

Jak Pan rozumie realny transfer wiedzy między nauką a gospodarką?

Domyślam się, że kładąc nacisk na „realny transfer” ma Pan pewne wątpliwości co do efektywności tego procesu w naszym kraju. Rzeczywiście istnieje pewna bariera w przepływie wiedzy z uczelni do firmy. Wynika to stąd, że naukowcy nie rozumieją potrzeb przemysłu, a pracownicy firmy nie znają możliwości uczelni. Brakuje osób- łączników; poszukiwaczy potencjalnych możliwości. W ciągu mojej rocznej pracy

(28)

27 C I T T R U

w firmie BIOMED, nie spotkałem osoby łączącej (chociaż w niewielkim stopniu) za- gadnienia marketingowe, badawcze, medyczne, patentowe, rejestracyjne, technolo- giczne. Część naukowców deklaruje chęć współpracy z przemysłem, lecz bardzo am- bitne zagadnienia, nad którymi pracują, trudno jest przełożyć na zastosowanie rynko- we. Na szczęście odkryliśmy już takie obszary, w których transfer wiedzy był możli- wy. Konkretne wiedza i umiejętności naukowców zostały zaimplementowane i zaowo- cują nowymi produktami

Czy rozwój BIOMEDU związany jest i zakłada rozwój sfery badawczej poprzez współpracę z uczelniami?

Już dziś rozwój BIOMED-u i jego produktów oparty jest na współpracy z uczel- niami, a ściślej mówiąc z wybranymi naukowcami. W najbliższym czasie zamierzamy rozszerzyć tę współpracę. Myślę, ze po pierwszych wspólnych sukcesach, grono chęt- nych do współpracy powiększy się.

Jaki winien być dla BIOMEDU wymarzony pracownik - absolwent krakowskiej uczelni?

W zależności od zajmowanego stanowiska, od pracowników wymagane są różne kompetencje i umiejętności. BIOMED potrzebuje pracowników z dużą wiedzą meryto- ryczną oraz umiejętnością zastosowania jej w praktyce. Również bardzo ważna jest chęć stałego podnoszenia kwalifikacji. Bardzo wysoko oceniana jest wiedza interdy- scyplinarna. Ponadto idealny kandydat powinien doskonale działać w zespole oraz być zorientowanym na wynik.

Co z punktu widzenia Pana, jako Prezesa Zarządu BIOMEDU, winno być wprowa- dzone do uczelnianych programów kształcenia, aby odpowiadało potrzebom kadro- wym firm takich jak Biomed?

O ile dobrze się orientuję, zagadnieniom związanym z wykorzystaniem biotechno- logii w przemyśle farmaceutycznym programy poszczególnych uczelni nie poświęcają zbyt dużo uwagi. Uważam, że byłoby korzystne, gdyby część studentów miała możli- wość wyboru specjalizacji związanej z przemysłem. Być może warto stworzyć studia podyplomowe poszerzające podstawową wiedzę.

Dla wszystkich studentów korzystna byłaby praktyka w firmie farmaceutycznej, dająca możliwość zdobycia wiedzy o zasadach działania firmy, zakresach odpowie- dzialności oraz praca przy wybranych badaniach.

Współpraca z przemysłem jest szansą dla rozwoju uczelnit. Jakie kroki winny podej- mować szkoły wyższe, aby zachęcać do takiej współpracy?

Uczelnie powinny zadbać o promocję tych obszarów, które mogą stanowić usługi dla przemysłu. Nie czekając na zainteresowanie ze strony firm szkoły wyższe muszą aktywnie prezentować swoja ofertę. W ciągu ostatniego roku odnotowaliśmy jedną tego typu inicjatywę ze strony uczelni.

(29)

28 C I T T R U

Bezwzględnie konieczne jest zatrudnienie na uczelni osoby odpowiedzialnej za współpracę z przemysłem (i tylko za to!).

Jednym z aspektów konferencji była koncepcja „Autostrady Innowacji”, czyli szero- ko pojmowanej współpracy ponadregionalnej na obszarze Polski południowej. Czy urzeczywistnienie takiej idei może stwarzać korzystne warunki dla rozwoju przedsię- biorczości opartej o nowe technologie?

Myślę, że wszelkie działania, które będę aktywizować działalność gospodarczą z udziałem przemysłu i uczelni pozwolą na zatrzymanie w regionie zdolnych ludzi, co jest warunkiem wzrostu innowacyjności w przyszłości. Trudno dziś przewidzieć, czy ta konkretna koncepcja przyczyni się do stworzenia korzystnych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości. Życie pokazuje, że większość takich inicjatyw rozpływa się w nie- bycie. Oby z tą było inaczej.

Czy rozwój współpracy ponadregionalnej jest szansą także dla regionu, prowadzącą do napływu kapitału, rozwoju innowacyjności, zwiększenia konkurencyjności mało- polskiej gospodarki?

„Rozwój współpracy ponadregionalnej” brzmi niezwykle enigmatycznie. Istnieje wprawdzie ogólna koncepcja ożywienia współpracy w regionie, ale na dzień dzisiejszy jest raczej zbiorem życzeń, niż konkretną strategią. Oczywiście dobry marketing idei oraz regionu może próbować przyciągnąć kapitał, ale racjonalnie działających inwesto- rów należy skusić realnymi korzyściami. Czy region „Autostrady Innowacji” jest przy- gotowany na rywalizację o inwestorów z innymi regionami Europy i świata?

Jaka w takim układzie, związanym z rozwojem innowacyjności (na uczelniach i w firmach) winna być rola instytucji państwowych?

Czasem wydaje się, że wystarczy, aby urzędnicy nie przeszkadzali, a już byłoby o wiele łatwiej. Coraz trudniej poruszać się w gąszczu przepisów, których sami twórcy nie potrafią zinterpretować, a dotyczy do zarówno urzędników krajowych jak i euro- pejskich. Nie chcę się kusić o analizę stanu obecnego i proponować szczegółowych rozwiązań, więc powiem tylko ogólnie: urzędnicy państwowi opłacani z naszych po- datków powinni dokładać wszelkich starań, aby zasady prowadzenia działalności go- spodarczej były przejrzyste i przewidywalne tak, aby firma mogła skupić się na działa- niach, które zapewnią jej przewagę konkurencyjną.

Czy widzi Pan uczelnię jako przedsiębiorstwo? Czy może ma być to dalej instytucja zajmująca się przede wszystkim dobrem publicznym – badaniami podstawowymi?

Tak, widzę uczelnię jako przedsiębiorstwo non-profit i jednocześnie instytucję zajmującą się dobrem publicznym. Kwestią jest tylko, jak rozumiemy pojęcie dobra publicznego i gdzie widzimy jego źródło. Dobrem publicznym jest zarówno kształce- nie obywateli, jak i dostarczanie społeczeństwu innowacyjnych rozwiązań, wpływają- cych na jakość życia jego członków.

(30)

29 C I T T R U

Oczywiście każda uczelnia może zarabiać na swojej podstawowej działalności tj. kształceniu, jak czyni to większość uczelni w Polsce. Niektóre uczelnie mogą rów- nież zarabiać sprzedając owoce pracy swoich naukowców w postaci innowacyjnych rozwiązań. Osobiście nie widzę w takim rozwiązaniu zagrożenia dla podstawowego celu działania uczelni.

GRZEGORZ STEFAŃSKI (Prezes Zarządu IBSS BIOMED)

Instytut Biotechnologii Surowic i Szczepionek BIOMED S.A. to dynamicznie rozwijająca się pol- ska firma branży biotechnologicznej, o długoletniej historii. Produkuje nieprzerwanie od 1945 roku.

Podstawą działalności Instytutu jest produkcja probiotyków, szczepionek, alergenów, jak również preparatów diagnostycznych, podłoży i wskaźników.

BIOMED S.A. wciąż udoskonala swoje preparaty tak, by zaspokajały wymagania jako- ściowe i rynkowe oraz były zgodne z najwyższymi standardami współczesnej farmacji. Wdra- ża nowe technologie, współpracuje z polskimi ośrodkami naukowymi, prowadzi wraz z nimi badania nad jeszcze lepszą jakością wszystkich produkowanych preparatów.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(przez przeciętny miesięczny dochód Wnioskodawcy należy rozumieć dochód w przeliczeniu na jedną osobę w gospodarstwie domowym Wnioskodawcy, o jakim mowa w ustawie z dnia 28

[r]

ustanawiająca drugi wykaz indykatywnych dopuszczalnych wartości narażenia zawodowego w celu wykonania dyrektywy Rady 98/24/WE oraz zmieniająca dyrektywy 91/322/EWG i

Fontanna czekoladowa *minimum 30 osób czekolada mleczna + owoce sezonowe i pianki Cena: 12 zł x ilość gości weselnych..

Powyższe informacje powstały w oparciu o aktualnie dostępne dane charakteryzujące produkt oraz doświadczenie i wiedzę posiadaną w tym zakresie przez producenta. Nie stanowią

znane jest natomiast imię wdowy po innym wojewodzie sandomierskim, go- worku. z dokumentu księżnej grzymisławy, wystawionego w okresie walk o tron krakowski prowadzonych przez

Działanie toksyczne na narządy docelowe – narażenie jednorazowe W oparciu o dostępne dane kryteria klasyfikacji nie są spełnione.. Działanie toksyczne na narządy docelowe

Nazwy niebezpiecznych komponentów wymienione na etykiecie Zawiera: d-limonene; izotridekanol, etoksylowany; α-pinen. Zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia H226 Łatwopalna ciecz