• Nie Znaleziono Wyników

"Literatura polska : przewodnik encyklopedyczny", Warszawa 1984-1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Literatura polska : przewodnik encyklopedyczny", Warszawa 1984-1985 : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Paszek

"Literatura polska : przewodnik

encyklopedyczny", Warszawa

1984-1985 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 77/3, 371-381

(2)

R E C E N Z J E

371

W rek on stru k cji N ycza „ sy lw ic z n o ść ” jest ży w y m sk ła d n ik iem p iśm ien n ictw a an ty czn eg o , śred n io w ieczn eg o i starop olsk iego, a p otem „ w y b u ch a ’’ n agle w X X w ie k u . W ynika z tego, że stu lecia X V III i X I X n ie znały tych tech n ik pisania, do k tórych n a w ią z a li a u torzy „ sy lw w sp ó łc z e sn y c h ”. A trad ycja S te r n e ’a? A ro­

m a n ty czn a sztu k a d ezilu zji i d ygresji?

O pinia K azim ierza B ran d ysa o B oyu słu żąca N y czo w i do u zasad n ien ia k on ­ ce p c ji form y sy lw iczn ej (s. 13) n ie jest p rzyk ład em dobrze dobranym . T aką tezę w y p o w ied zieć m ożna o k ażd ym pisarzu u p ra w ia ją cy m różne g a tu n k i czy rodzaje tw órczości.

W bardzo in sp iru jących rozw ażan iach o różn ych form ach p araliterack ich a sy - m ilo w a n y ch przez litera tu r ę (s. 21) w arto rozróżnić „p rzytaczan ie” (cytaty) od a k tu a liza cji gatu n k u w y p o w ied zi (np. „proste fo r m y ”).

B yć m oże m oje p olem ik i z N y czem są p rzy sło w io w y m „szukaniem dziury w ca­ ły m ”. A le n a w e t jeśli udało m i się w sk a za ć ja k ieś szczelin y i n iek o n sek w en cje w k on cep cji „ sy lw w sp ó łczesn y ch ”, to i tak n ie zm ienia to fa k tu , że jest ona n iep rzec iętn y m o sią g n ięciem w bad an iach nad literatu rą w sp ółczesn ą. P ozostaje za tem życzyć N y czo w i k sią żk i n astęp n ej, która m ia ła b y w szy stk ie zalety S y l w

w s p ó łc z e s n y c h , ale — jak pisze c y to w a n y przez N ycza poeta (s. 60):

[...] p o zw o liła b y się porozum ieć n ie narażając nikogo, autora n i czyteln ik a, na m ęk i w y ższeg o rzędu.

W ł o d z i m i e r z B o le c k i

L IT ER A TU R A PO L SK A . PRZEW O D NIK EN C YK LO PED Y CZNY . Tom I: A —M. T om II: N — Ż. K o m itet red ak cyjn y: P rzew od n iczący: J u l i a n K r z y ż a n o w s k i , od r. 1976 C z e s ł a w H e r n a s . C złonkow ie: A r t u r H u t n i k i e w i c z , J a n Z y g m u n t J a k u b o w s k i , J a n i n a K u l c z y c k a - S a l o n i , A n d r z e j L a m , Z d z i s ł a w L i b e r a , M a r i a S t r a s z e w s k a , K a z i m i e r z W y k a . Z espół red a k cy jn o -w y d a w n iczy : D yrektor i redaktor n a czeln y PW N: R a f a ł Ł ą k o w s k i , Z astępca red ak tora n a czeln eg o Z espołu E n cy k lo p ed ii i S ło w n ik ó w : A l i n a K o s ­ s u t h , Z espół R ed ak cji L iteratu ry: H a l i n a G e b e r (kierow nik), B a r b a r a G o m u l i c k a , E w a K a h n , Z o f i a L e w i n ó w n a , M a r i a L i p s k a , H a l i ­ n a U r b a s , J a n W o j n o w s k i , E w a Z u b e r b i e r . W arszaw a 1984— 1985. P a ń ­ stw o w e W yd a w n ictw o N au k ow e, ss. X V I, 704; 800; errata na lu źn ej karcie.

O cen iając p ierw szą polską en cy k lo p ed ię litera ck ą n a leży sta le p am iętać o sta ­ n ie naszych p u b lik a cji sło w n ik o w y ch i en cy k lo p ed y czn y ch w r. 1969, czy li w roku p odjęcia prac nad kom p en d iu m L it e r a tu r a p ols ka. P r z e w o d n i k e n c y k l o p e d y c z n y (d alej p osłu gu ję się skrótem : LP), w r. 1978, czy li w czasie oddania m a teria łó w L P do drukarni, i w r. 1985, czy li w ok resie p o ja w ien ia się obu to m ó w LP w k s ię ­ garniach. Rok 1969 w y d a je się k o rzy stn y m m om en tem rozpoczynania roboty nad en cy k lo p ed ią litera tu ry p olsk iej, gd y ż akurat w te d y u k azał się tom 12 W i e l k i e j

e n c y k l o p e d i i p o w s z e c h n e j PW N (su p lem en t w 1970 г.), co oznaczało, iż literatu ra

p olsk a m iała już sw o je ogóln e op ra co w a n ie w h asłach b io g ra ficzn y ch , p rzeg lą d o ­ w y ch (grupy litera ck ie, prądy, ep ok i) i teo rety czn o litera ck ich . E n cyk lop ed ia lite ­ racka n ie m ogła być w sza k że w y b o rem tem a ty czn y ch h aseł z W i e l k i e j e n c y k l o ­

p e d i i p o w s z e c h n e j , gd yż z góry zak ład an o, że L P — m im o sw o jeg o p op u la rn o n a u ­

k o w eg o ch arak teru — pow inna p rzyn ieść w ię c e j szczeg ó ło w y ch in form acji o p i­ sarzach i ich dziełach niż en cyk lop ed ia PW N, która n ie zaw iera h a seł z a n a liz a ­ m i u tw o ró w literack ich . Z tego pow odu a u torzy i red ak torzy L P zm uszeni b y li do w y szu k a n ia i w yk o rzy sta n ia in n ych w y d a w n ic tw źród łow ych . A w 1969 r. ist­ n ia ły jed yn ie n a stęp u ją ce ca ło ścio w e op ra co w a n ia litera tu r y p olsk iej: S ta n isła w a S iero tw iń sk ieg o S ło w n i k t e r m i n ó w li te r a c k ic h (1960, w yd . 2: 1966), M a ły s ł o w n i k

(3)

l i te r a tu r y dla dzieci i m ł o d z i e ż y (1964) i S ł o w n i k fo lk lo r u p o ls k ie g o (1965). D w ie

p u b lik acje o b ejm ow ały sw o im zasięgiem cza so w y m lite r a tu r ę do r. 1918 i od 1918: część 1 Małego s ł o w n i k a p i s a r z y p o ls k ich (1966, w y d . 2: 1969) o m a w ia ją ca okres do r. 1918 i S ło w n i k w s p ó ł c z e s n y c h p i s a r z y polskich , b ib lio g ra fia w czterech tom ach (1963— 1966) dotycząca okresu po 1918 roku. Do roku 1969 w y szło 5 tom ów „Obrazu L i­ teratu ry P olsk iej X IX i X X W iek u ” (w r. 1985 b yło ich już 10), u kazało się k ilk a z eszy tó w serii „P oetyka. Zarys E n cy k lo p ed y czn y ” (od r. 1956) i k ilk a n a ście zeszy ­ tó w „Z agadnień R odzajów L itera c k ich ” (od r. 1958) z m a teria ła m i do S ł o w n i k a

r o d z a j ó w lite rackic h.

W czasie prac red ak cyjn ych nad LP, czy li w la ta ch 1970— 1978, p o ja w iły się tak istotne dla tego dzieła pub lik acje, jak E n c y k lo p e d i a w i e d z y o ksią żce (1971),

S ło w n i k p r a c o w n i k ó w k s i ą ż k i p o ls k ie j (1972), S ł o w n i k t e r m i n ó w li ter a ck ich M icha­

ła G łow iń sk iego, T eresy K o stk iew iczo w ej, A lek sa n d ry O k o p ień -S ła w iń sk iej i J a ­ n usza S ła w iń sk ieg o (1976), S ł o w n i k l i t e r a t u r y p o ls k ie g o O ś w ie c e n ia (1977), cztery części akad em ick iej H istorii l i te r a tu r y p o ls k ie j pod red ak cją K azim ierza W yki ( R e ­

nesa ns Jerzego Ziom ka — 1973, B aro k C zesła w a H ern asa — 1973, O św ie c e n ie

M ieczysław a K lim ow icza — 1972, P o z y t y w i z m H en ryk a M ark iew icza — 1978), zbio­ row y tom pt. L it e r a tu r a p o ls k a 1918— 1932 (1975). W roku 1985 brak w dalszym ciągu 11 (tj. p ołow y) tom ów „Obrazu L iteratu ry P o lsk iej X IX i X X W iek u ”, k il­ ku tom ów N o w e g o K o r b u ta , daleko też do u k oń czen ia prac nad serią „P oetyka. Zarys E n cyk lop ed yczn y”, ak ad em ick ą H istorią l i t e r a t u r y p o ls k ie j, d alszym i tom am i

L i t e r a t u r y p o ls k ie j 1918— 1975. Tak w ię c L P w y p e łn ia dość znaczną lu k ę in fo r­

m acyjn ą, przynosząc szczeg ó ln ie w ie le d an ych o n a jn o w szej h istorii naszej lite r a ­ tury.

P r z e w o d n ik e n c y k l o p e d y c z n y składa się z 5000 haseł, w których ujęto: 1) b io ­

gram y pisarzy, krytyk ów , badaczy, eseistó w , rep orterów , pam iętn ik arzy, tw ó rcó w ludow ych, tłu m aczy litera tu ry p olsk iej na język i obce; 2) u tw ory litera ck ie — te n a jw y b itn iejsze oraz te, które są rep rezen ta ty w n e dla d anego typu literatury; 3) różne dziedziny tw órczości (np. folk lor, literatu ra dla dzieci, literatura r e w o lu c y j­ na); 4) rodzaje i gatunki literack ie; 5) prądy, n u rty i ep ok i literack ie; 6) term iny teoretyczn oliterack ie; 7) czasopism a i serie w y d a w n icze; 8) grupy literack ie, to w a ­ rzystw a, in sty tu cje literack ie, u czeln ie, ośrodki życia litera ck ieg o ; 9) zw iązk i l i ­ teratu ry polsk iej z in n ym i literatu ram i n a ro d o w y m i. W biogram ach badaczy i w h asłach p o św ięco n y ch u czeln iom o m ów ion a zo sta ła nau k a o literaturze.^

Tak szeroki zasięg i zakres tem a ty czn y h a seł L P n ie p o w in ien d ziw ić i b u ­ dzić zastrzeżeń w w y d a w n ictw ie en cyk lop ed yczn ym . M am w szak że k ilk a w ą tp li­ w o ści zw iązan ych z realizacją ow ego program u p rzez red a k cję i komitet- red ak ­ cyjny. Z gadzam się z tym , że w LP n a leża ło p o św ięcić w ie le m iejsca tłu m aczom literatu ry p olsk iej na obce język i i badaczom zagran icznym , k tórzy p ropagują n a ­ szą b eletry sty k ę na obcym i n iech ętn y m n iejed n o k ro tn ie teren ie. A le czy nie jest dużym niep orozu m ien iem ca łk o w ite p om ijan ie w L P b io g ra m ó w polsk ich tłu m a ­ czy z obcych literatur? T w ierdzę, że w k ła d n iek tó ry ch z n ich do rozw oju nie ty lk o naszej literatury, ale i p olsk iego język a litera ck ieg o jest dużo w ię k sz y niż p isarstw o n iejed n ego autora drugiej i trzeciej k a teg o rii (a jakże w L P liczna jest w ła śn ie reprezentacja tych m niej zn an ych i m niej zasłu żon ych autorów !). M yślę, że w n a stęp n ych w yd an iach n ależałob y za m ieścić h asła dotyczące takich w sp ó łczesn y ch tłum aczy, jak Z ofia C hądzyńska (brak n a zw isk a w in d ek sie osób), M aria K urecka (1 w zm ianka), J u lia n R ogoziń sk i (18 w zm ian ek ), M aciej S ło m czy ń ­ sk i (8 w zm ian ek ), R obert S tiller (1 w zm ian k a), W itold W irpsza (4 w zm ian k i), K a­ lin a W ojciechow ska (2 w zm ianki), B ro n isła w Z ieliń sk i (2 w zm ian k i) i inni. J est sw o isty m paradoksem , iż pisarze, k tórzy np. w zo ro w a li się na języku tłu m aczeń Z ieliń sk iego czy S łom czyń sk iego, m ają w L P sw o je osobne hasła, a prom otorzy ich sty liza cji są w sp om n ian i p ółgębkiem .

(4)

R E C E N Z JE

373

In n ym parad ok sem L P jako w y d a w n ictw a p op u larn on au k ow ego jest to, że l i ­ te r a tu r a p op u larn a (m. in. p o w ieść k ry m in a ln a czy sen sa cy jn a ) n ie m a tu osob ­ n eg o h asła, a w h a śle „B rukow a litera tu r a ” potraktow ano ją bardzo p ow ierz­ ch o w n ie: dość p ow ied zieć, iż w in d ek sie próżno by szukać tak iego pseudonim u ja k J o e A le x lub tak iego n a zw isk a jak W aldem ar Ł ysiak. B iogram S ta n isła w y F le sz a r o w e j-M u sk a t n ie zastąpi in n ych h aseł osob ow ych ani b rakujących h a seł rzeczo w y ch (jak np. „P o w ieść k ry m in a ln a ”, „ P ow ieść sen sa cy jn a ”, „P ow ieść ob y­ c z a jo w a ”); to, co jest pokarm em d u ch ow ym n a jszerszych m as (nb. w LP nie m a h a sła „K ultura m a s o w a ”) — zostało p om in ięte w pu b lik acji, która m a trafić w ła ś ­ n ie do nich.

D la odbiorcy n iep rofesjon aln ego, czy li dla czyteln ik ów , którzy n ie są p olon i­ sta m i, stu d en tam i lub badaczam i, za dużo w L P m iejsca zajm uje prezen tacja śro­ d o w isk a sp raw czego, c z y li red ak torów i au torów LP. Oto środow isko w a rsza w sk ie (które nb. w red agow an iu L P odegrało decyd u jącą rolę) om aw ian e jest w h aśle „ W a rsza w a ” (II 565 !), w h asłach „In stytu t B adań L itera ck ich ” (I 374) i „U n iw er­ sy te t W a rsza w sk i” (II 528), a także w w ie lu h asłach osobow ych; z żyjących h isto ­ r y k ó w litera tu ry sch a ra k tery zo w a n o w L P n a stęp u ją ce osoby zw iązan e z W arsza­ w ą: M ichała G łow iń sk iego, M arię Janion, E dm unda Jan k ow sk iego, J a n in ę K u l- czy ck ą -S a lo n i, K ry sty n ę K u liczk ow sk ą, A ndrzeja L am a, Z d zisław a L iberę, J ózefa M a g n u szew sk ieg o , M arię R en atę M ayenow ą, Janusza P elca , Jan u sza S ła w iń sk ieg o , Z ofię S tefa n o w sk ą , M arię S traszew sk ą, A lin ę W itk ow sk ą, M arię Ż m igrodzką, S te ­ fa n a Ż ó łk iew sk ieg o (a n ie w lic z y łe m tu k ry ty k a i h isto ry k a litera tu r y T om asza B u rk a, edytora i h istoryk a litera tu ry J u liu sza W iktora G om ulickiego, teatrologa Z b ig n iew a R aszew sk iego, k ry ty k a i h istoryk a litera tu r y A rtura Sandauera). J e śli już c i w sz y sc y są u m ieszczen i w LP, to d laczego p om in ięto w ie lu in nych, np. ed y to ­ ró w Z b ign iew a G oliń sk iego i Z b ign iew a S u d olsk iego czy tea tro lo g ó w R om ana T a - b orsk iego i S tefa n a Treugutta?,

M yślę, że lep iej b y ło b y w ogóle n ie u jm ow ać w L P żyjących h isto ry k ó w li­ tera tu ry (jakiż on i m ają w p ły w na w sp ółczesn ą b eletrystyk ę?), a i w śród zm ar­ ły ch zrobić zasadniczą selek cję, by pozostały rzeczy w iście w ie lk ie n a zw isk a w ro­ d zaju B orow ego, K lein era, P igon ia czy W yki (ci h istorycy litera tu ry b y li przecież jed n o cześn ie m istrzam i sło w a polskiego, czego n ie m ożna p ow ied zieć o każdym z w y liczo n y ch p oprzednio n azw isk ). Jak ie m am argum enty? O tóż w sp om n iałem już, że o w y m ien io n y ch b adaczach literatu ry ze środ ow isk a w a rsza w sk ieg o m ów i się w LP aż trzykrotnie, a en cyk lop ed ia p ow in n a być tak zbudow ana, by in fo r­ m acje n ie d u b lo w a ły się. Od czegóż zresztą indeks? G dyby k toś ch ciał w yszu k ać, co d an y historyk n ap isał, to w y sta rczy przejrzeć L P z in d ek sem w ręku, a zn a j­ dzie się w szy stk ie a k tu a ln e (nie zastąp ion e przez n ow sze opracow ania) jego stu ­ dia i szk ice d od aw an e do b ib liografii w różnych h asłach. Z resztą indeks osób p o w in ien być rozszerzony o n a zw isk a au torów haseł, by i te zain teresow an ia b a­ d aczy b y ły u ch w ytn e in d ek so w o (nie w iad om o też, jaki procent tek stu L P opra­ co w a li redaktorzy, a jak i b adacze spoza grona redakcyjnego).

W odbiorcy p ro fesjo n a ln y m p ew ien n iep ok ój m oże budzić p ok ryw an ie się h a ­ se ł S ł o w n i k a t e r m i n ó w lite r a c k ic h pod red ak cją Jan u sza S ła w iń sk ieg o z h asłam i LP. P rzyk ład ow o: w h a śle „ N o w ela ” (autorem jest T eresa C ieślik ow sk a) zn ajd u ję zdania żyw o przyp om in ające sform u łow an ia z tego sło w n ik a (hasło „N ow ela” opra­ co w a ł tam J. S ła w iń sk i). P rzytoczyć m ożna n a stęp u ją ce „pary”: „Znaczną rolę w k la sy c z n ie zb u d ow an ej n [o w eli] p e łn iły ró w n ież ta k ie c h w y ty k om p ozycyjn e, jak k on trast m otyw ów , ich p ow tórzen ie, o d w rócen ie sy tu a cji w y jścio w ej, p aralelizm w ą tk ó w ” (II 45); „Istn ieje c a ły szereg k an on izow an ych w trad ycji ujęć k om p

ozy-1 C yfry rzym sk ie oznaczają tom y LP, arab sk ie — stronice; od syłając do P r z e d ­

(5)

cyjnych, tak ich jak p a ra lelizm w ą tk ó w , od w rócen ie sy tu a cji w y jśc io w e j, kontrast m otyw ów , ich p o w tó rzen ie i in. [...]”; „K lasyczną p ostać n a d a li n [o w eli] pisarze w ł[oscy] X IV — X V I w ., g ł[ó w n ie] B occaccio (D ekam er on ), k tórzy w p ro w a d zili t e ­ m atyk ę ob y cz[a jo w ą ] i p sych fologiczn ą] zw iązan ą z rea lia m i życia m ieszcz[a ń sk ie- go], często w u jęciu sa ty ry czn o -h u m o ry sty czn y m ” (II 45); „K lasyczna postać gatun­ ku u k szta łto w a ła się w e W łoszech w epoce renesansu, w X IV — X V I w . (G. Boc­ caccio D e k a m e r o n , F . S a cch etti, T. G uardati, M. B an d ello i in.); ch arak terystycz­ ne dla u tw o ró w go rep rezen tu ją cy ch b y ło w p ro w a d zen ie te m a ty k i m ieszczań sk iej, za in tereso w a n ie dla zja w isk ob ycza jo w y ch i p sych ologiczn ych , zd ecyd ow an a prze­

w aga m o ty w a c ji rea listy c zn ej oraz n acech ow an ie sa ty ry czn e

C hodzi m i vo to, że h asła teo rety czn o litera ck ie w L P p o w in n y się w yróżniać szczeg ó ło w y m p rzed sta w ien iem d ziejó w danego gatu n k u w P o lsce (tak jak jest np. z h a sła m i „ P o w ie ść ” i „ P o w ieść h isto ry czn a ”), a tu w S ł o w n i k u t e r m i n ó w

lite r a c k ic h pada — i słu szn ie! — n a zw isk o P iotra C h oyn ow sk iego, g d y w L P zapo­

m niano w h a śle „ N o w e la ” o ty m p isarzu, choć, jak czy ta m y w jego b iogram ie (I 143), „ S ła w ę zd ob ył {...] p rzede w szy stk im ja k o n o w elista ; u znany b y ł przez k ry ty k ę m ięd zy w o jen n ą za m istrza w ty m gatunku, ze w zg lęd u na tech n ik ę p i­ sarską p o ró w n y w a n y z M au p assan tem i P ru sem ”. H asła teo retyczn oliterack ie w LP p o w in n y n ie ty lk o d aw ać m in im u m w ied zy o dan ym pojęciu , ale i stano­ w ić m ałą m o n o g ra fię d ziejó w — np. gatu n k u — w P olsce: stąd część erudycyjna h asła „ N o w e la ” w L P p ow in n a być k rótsza niż w S ł o w n i k u (krótsza m . in. dzięki elim in a cji w zm ia n ek o A p u leju szu , A ry sty d esie z M iletu itp.), a część eg zem p lifi- kacyjn a h isto rii n o w e li w P o lsce o w ie le dłuższa niż w S ł o w n i k u — pom inięcie C h oyn ow sk iego jest w ięc b łędem .

D w a ty p y h a se ł L P n ie m ia ły p raw ie żadnych p reced en só w w d aw n iejszych opracow an iach en cy k lo p ed y czn y ch : 1) h asła zw iązan e z geografią literack ą; 2) h a­ sła p rzed sta w ia ją ce recep cję p o lsk iej litera tu r y za gran icam i kraju, a tak że r e ­ cep cję ob cych litera tu r w P olsce.

G eografia litera ck a — to u k a zy w a n ie życia litera ck ieg o w różnych m iastach i region ach k raju . S tąd też w L P w id n ieją ta k ie h asła, jak „B y to m ”, „G liw ice”, „K a to w ice”, „ L w ó w ”, „W arszaw a”, „W ilno”, „K aszu b y”, „ P od h ale”, „ Ś lą sk ”, „War­ m ia ”. W zw ią zk u z ty m , że h a sła te op ra co w y w a n o n iejed n o k ro tn ie specjalnie* na potrzeb y LP, o b serw u je się n iek ied y przerosty o b jęto ścio w e ich te k stu . P rzy­ kładow o: 18 stron ic h a sła „W arszaw a” św iad czy o p ew n ej p rzesadzie w opisie zasłu g lite r a c k ic h m ia sta sto łeczn eg o (pow tarzają się tu in form acje znane już z in ­ nych haseł, o czym w sp o m in a łem poprzednio). C zyteln ik L P odnosi w rażenie, iż dw a tom y P r z e w o d n i k a ob jęły w sz y stk ie w ażn e litera ck o zja w isk a z p rzeszłości i w sp ó łczesn o ści w sz y stk ic h reg io n ó w P olsk i; z p u nktu w id zen ia m ieszk ań ca Tar­ n ow sk ich Gór w y d a je się d ziw n e pom in ięcie ak u rat tego grodu g w ark ów , w k tó ­ rym i to czy s ię ak cja utw oru O fficin a ferra ria, i od słon ięto pom nik te g o dzieła, i obchodzi się u roczyście D ni G w a rk ó w zw iązan e z prop agow an iem treści poe­ m atu W a len teg o R oźd zień sk iego; T arn ow sk ie G óry o p isy w a li G oethe i Ż erom ski, zw ied za li W yb ick i i N iem cew icz, tw o rzy li zaś tu arianin S zym on P istoriu s i p iety- sta S a m u el L u d w ik Z asadius, a tak że — b liżej w sp ó łczesn o ści — B o lesła w Lubosz i D onat K irsch .

B ardzo b ogate tło reg io n a ln e (pom inięcie T arn ow sk ich Gór zaliczam do zja ­ w isk w y ją tk o w y ch ) n ieco d ziw i w en cy k lo p ed ii p o św ięco n ej literatu rze, a n ie dzie­ jom p iśm ien n ictw a ; stąd w ą tp liw o ść, czy w LP n ie zo sta ły p o m n iejszon e sy lw e tk i

2 M. G ł o w i ń s k i , T. K o s t k i e w i c z o w a , А. О к o p i e ń- S ł a w i ń s к a, J. S ł a w i ń s k i , S ł o w n i k t e r m i n ó w lite rackic h. P od redakcją J. S ł a w i ń s k i e g o . W rocław 1976, s. 270.

(6)

R E C E N Z JE

p isa rzy og ó ln o p o lsk ich , n arod ow ych , gdyż w y stęp u ją one tu ż obok dużej n a w a ły a za lew u szarzyzn y w ierszo ro b ó w oraz p iew có w różnych krain. Z resztą jeden z re­ g io n ó w n aszej litera tu r y — m y ślę o literaturze em igracyjn ej — n ie został tak do­ k ła d n ie p rzed sta w io n y jak inne obszary: literatu ra ta m a zbiorcze hasło jedynie w a rty k u le p rzegląd ow ym „W spółczesna literatura p o lsk a ”, a m ia n o w icie w części doty czą cej okresu w o jn y i ok u p acji (1939— 1945), a brak dalszego ciągu, czyli 4 0 -letn ieg o okresu p o w ojen n ego. Dobrze się w ięc stało, że choć poprzez n ieliczn e h a sła osob ow e m oże czy teln ik zapoznać się z tym obszarem . B iogram y ob jęły m . in. tak ich pisarzy em igracyjn ych , jak: S ta n isła w B aliń sk i, A dam C zerniaw ski, M arian C zuchnow ski, W itold G om brow icz, G ustaw H erlin g-G ru d ziń sk i, A leksander J a n ta -P o łc z y ń sk i, Jan K ott, Jan L echoń, J ó zef Ł ob od ow ski, C zesła w M iłosz, S ła ­

w om ir M rożek, Jerzy P ietr k iew icz, Z ofia R om an ow iczow a, J erzy Stem p ow sk i, B o­ le s ła w T aborski, T ym on T erlecki, S ta n isła w V incenz, A lek sa n d er W at, K azim ierz W ierzy ń sk i, J ó zef W ittlin. W h a śle W ład ysław a B a rto szew sk ieg o o w ojen n ym ep i­ zo d zie literatu ry em ig ra cy jn ej cy tu je się dw a n a jw a żn iejsze opracow an ia d otyczą­ c e ta m tejszy ch tw órców : L it e r a tu r ę p o ls k ą na obczyźn ie. 1940— 1960 pod redakcją T y m o n a T erleck iego (t. 1— 2, L ondyn 1964— 1965) i S z k ic e o li te r a tu r z e e m i g r a ­

c y j n e j M arii D a n ilew icz Z ieliń sk iej (Paryż 1978).

K om p aratystyk a w LP to h asła p ośw ięcon e zw iązkom n aszej b eletry sty k i z l i ­ tera tu ra m i w szy stk ich — z w y ją tk iem A m eryk i P o łu d n io w ej i A u stra lii — k o n ­ ty n en tó w . Obraz tych z w ią zk ó w jest n ajczęściej k o n stru o w a n y po raz p ierw szy na u ży tek LP, stąd o czy w iste braki in fo rm a cji w poszczególn ych h asłach, choć chcę przede w sz y stk im p od k reślić potrzebę tak ich opracow ań (np. n ie m ożna badać n a szej litera tu ry bez u w zg lęd n ien ia prądów k u ltu ra ln y ch w Europie) i w a g ę pod-, ję c ia tego p rob lem u w L P. W h a śle „ A m ery k a ń sk o -p o lsk ie zw ią zk i lite r a c k ie ” b rak u je m i w iad om ości o p rzek ład zie w ierszy Ezry Pounda d okonanym przez J e ­ rzego N iem o jo w sk ieg o (E. P ound, M a s k a i pieśń. M on ach iu m 1960) i o w p ły w ie P ou n d a na k om p ozycję K o n c e r t u na głos k o b ie c y (Londyn 1960, W arszaw a 1967) te g o ż N iem o jo w sk ieg o ; w h aśle „A n g ielsk o -p o lsk ie zw ią zk i lite r a c k ie ” zap om n ia­ no w y m ien ić n a jlep szy przekład P o e m a t ó w T hom asa S tearn sa Eliota, jakim jest tak że tłu m aczen ie N iem o jo w sk ieg o (Londyn 1978). P od ałem ten jeden przykład (b ib liografię N iem o jo w sk ieg o ) jako sym p tom rzeczy o czy w istej — nie m ożna było przy tej p ierw szej sy n tety zu ją cej próbie w y so n d o w a n ia p o w ią za ń literatu ry p o l­ sk ie j z ob cym i litera tu ra m i w y czerp ać tem atu i w yk azać w szy stk ich , n aw et b ar­

dzo rzu cających się w oczy, in terferen cji i filiacji.

P r z e w o d n i k e n c y k l o p e d y c z n y p o w sta w a ł przez 16 la t (1969— 1985). Tak d łu gi

p roces p rzy g o to w y w a n ia (1969— 1979) i d rukow ania (1980— 1985) w y w a r ł niedobre p iętn o na osta teczn y m k szta łcie L P. C hodzi m i przede w sz y stk im o to, że in fo rm a cje b ib lio g ra ficzn e sięg a ją p rzew a żn ie do r. 1970, a bardzo rzadko p rzek raczają gra n ice 1980. D zieło en cy k lo p ed y czn e w y ch o d zą ce z p ięcio letn im o p ó źn ien iem — książk a ta p ow in n a b yła op u ścić drukarnię w r. 1980 — jest w p ew n y m sen sie dezin form u ­ jące. U w ażam , że n ależało w yb rać inną drogę u a k tu a ln ia n ia inform acji: nie do­ d aw ać w ostatn iej ch w ili, czyli w k orektach, n ow ych p ozycji b ib liograficzn ych (tak zrobiono na w ielu stronicach, na których a lb o w y p a d ły p od p isy au torsk ie pod h a ­ słam i, albo przen iesion o je na inną stronicę, o czym m ożna się przekonać p orów n u ­ jąc indeks osób z te k ste m g łó w n y m L P 8), lecz z góry założyć, iż in form acje w całej

8 Brak podpisu np. pod h a słem „ S o n et” (II 386); na s. 593 tom u 2 dodano w ostatn iej c h w ili in form ację o p u b lik acji dw óch to m ó w P o e z j i i p r o z y W ierzyń­ sk ie g o (K raków 1981), stąd n a zw isk a T. B u jn ick iego i M. S tęp n ia jako autorów hasła w „O brazie L itera tu ry P o lsk iej X I X i X X W iek u ”, fig u ru ją ce w in d ek sie n a tejże stronicy, z o sta ły p rzen iesio n e na s. 594, bo b ib lio g ra fia do hasła „W ieś —

(7)

en cyk lop ed ii są doprow adzone do r. 1978, a p óźniejsze dane b ib liograficzn e (biogra­ ficzne zresztą rów nież), czy li te z lat 1979— 1984, będą zam ieszczon e w an ek sie, w y ­ druk ow an ym , jak errata, na d od atk ow ym arkuszu — lu źn y m lu b w sz y ty m do tom u 2 po indeksie. E ncyk lop ed ia dotycząca lu d zi żyw ych (pisarzy w sp ółczesn ych ) oraz literatu ry stale rozw ija ją cej się n ie m oże być „jak z g u m y ”, czy li u w zględ n iać w g łów n ym tek ście w szy stk ich zm ian z ostatn iej ch w ili; L P w y g lą d a okazale (bez k ło p o tliw eg o aneksu), a le w w ielu m iejscach inform acje n ie p rzekraczają r. 1970 (jest to szczególn ie w id oczn e w o m ów ien iach n a jn ow szej tw órczości żyjących p i­ sarzy).

A jeśli coś istotn ego w życiu litera ck im zdarzyło się po r. 1978? W r. 1979 D obrosław a S w ierczy ń sk a za k w estio n o w a ła au torstw o fe lie to n ó w T o w a r z y s t w o W a r ­

s z a w s k ie , tw ierdząc, że n ie n ap isał tego d zieła A n ton i Z alesk i, lecz — co b ard ziej

praw dopodobne — trójka: J u lia Górska, K on stan ty G órski i S ta n isłą w K oźm ian. W różnych hasłach, w których w sp om in a się o Listach do p r z y j a c i ó ł k i B aron ow ej XYZ, ty lk o przez dodanie p y ta jn ik a przy n a zw isk u Z a le s k ie g o4 (np. II 558) m ożna było u w zględ n ić n ow y stan badań, choć nie zaw sze to udało się zrobić (nie u d ało się np. s.v. „P a ń stw o w y In sty tu t W yd aw n iczy”, II 143, udało się n atom iast s.u . ..Z aleski A n to n i”, II 665; i s.v. „T ow arzystw o W a rsza w sk ie”, II 489). W biogram ie M irona B ia ło szew sk ieg o (I 70) zam ieszczono in form ację o śm ierci pisarza (17 V I 1983), ale „k osztem ” p om in ięcia głó w n eg o ok reślen ia — tego, że B ia ło szew sk i b y ł poetą (pozostaw iono tylk o dw a epitety: „prozaik, d ram atop isarz”).

W yraźniejszym dow od em k łop otów red ak cji w y n ik ły ch z p rzedłużania się okresu produkcji w yd aw n iczej LP jest p ostać hasła „ U n iw ersy tet Ś lą s k i”. P o w sta ją cy praw ie rów n ocześn ie z L P (od r. 1968) ośrodek n au k ow y w K atow icach p otrak to­ w an o — przez d op isyw an ie n ow ych in form acji w go to w y m już h aśle — w te n sposób, iż n a w a rstw iły się różne spraw y, różne w iadom ości, dając k oń cow y zapis błędny, w ym a g a ją cy sprostow ania: w In stytu cie L iteratu ry i K u ltu ry P o lsk iej n ie m a Z akładu Język a P olsk iego, kierow an ego przez prof. Iren ę Ba jerow ą, gdyż zakład taki znajduje się w In sty tu cie Język a P olsk iego; uczeln ia m a nie 8, lecz 10 w y ­ działów ; prace H enryka R echow icza, k tóre w h aśle w y m ien ia się jako ch lu b ę u czeln i, p rzestały już od d aw n a uchodzić za w ie lk ie osiągn ięcia; Jerzy P aszek n ie zajm u je się literaturą d w u d ziesto lecia m ięd zy w o jen n eg o i P o lsk i L u d ow ej, lecz —■ jak św iadczą hasła „ O z im in a ”, „ P o p io ł y ”, „P róch n o ” i „ Ż y w e k a m i e n i e ” w tejże L P — p ow ieściam i z okresu M łodej P olski. Jak d ow iad u ję się od autora hasła, n ie p rzesłano mu korek ty w czasie druku LP, dodając bez jego w ied zy now sze in for­ m acje do tekstu p ow stałego w roku 1974.

N iek tóre d ecy zje red ak torów LP m u szę uznać za dość k ło p o tliw e w rea liza cji i zam azujące isto tę rzeczy. C hodzi m i o podane w P r z e d m o w i e założenie d otyczące w yd ań k rytycznych. Otóż w LP za w yd an ia k rytyczn e uznano te, k tóre o d p o w ia ­ dają „now oczesnym kryteriom p o p ra w n o ści” (I, X I). O k reślen ie to stoi w sp rze­ czności z d efin icją w y d a n ia k rytyczn ego w h aśle „E d ytorstw o”: „Dla p otrzeb nauk [ow ych] istn ieje k on ieczn ość opracow ania w y d a ń k r y t y c z n y c h , których p od staw ow ym sk ład n ik iem jest dołączony do tek stu a p a r a t k r y t y c z n y —

Jej P ie śń ” n ie zm ieściła się już na s. 593, na której b yła uprzednio (przed w p ro ­ w ad zen iem P o e zji i pro zy).

4 W in d ek sie osób połączono A n ton iego Z alesk iego (1858— 1895) z m alarzem A ntonim Z aleskim , który n a le ż a ł do C echu G łu p ców w latach 1844— 1846, cz y li przeszło 10 la t przed u rodzeniem prozaika. T akich p om yłek z n azw isk am i o ty ch sam ych in icjałach im ion je s t w ięcej: K azim iera Z a w isto w sk a — m łodopolska p oe­ tk a — n ie jest autorką rozp raw y o K och an ow sk im (II 168); historyk J ó z e f C h le- b ow czyk n ie jest zap ew n e au torem utw oru Z b u d zo n e p o ls k ie ser ce (II 448), itp .

(8)

R E C E N Z JE 3 7 7

szczeg ó ło w a d okum entacja za w iera ją ca ca łk o w ity m a teria ł różnic (np. w a ria n ty w y ra zo w e i stylist[yczn e], zm iany cenzury) m ięd zy w y d a n iem uznanym przez e d y ­ tora za pod staw ę n ow ej ed y cji i w y d a n ia m i p o zo sta ły m i (jeśli jest ich kilka) oraz w szy stk im i autografam i (jeśli się za ch o w a ły )” (I 233).

W ślad za d efin icją z P r z e d m o w y (a n iezgod n ie z d efin icją przytoczoną tu z hasła ..E dytorstw o”) w ie lu różn ym w y d a n io m p op u larn ym przyznano ocen ę i zasłu gi e d y cji k rytycznych (przykładow o: P is m a w s z y s t k i e N orw ida, opracow ane przez .T. W. G om ulickiego, chociaż tra k to w a n e w L P jako w y d a n ie k ry ty czn e — n ie za­ w iera ją odm ian tek stu ; D zieła Ż erom skiego, opracow ane przez S. P igonia, trak to­ w a n e także jako w y d a n ie k ry ty czn e — podają ty lk o w yb ór od m ian tek stu ; w y ­ raźna jest różnica w aparacie k rytyczn ym p om ięd zy D z ie ł a m i a p u b lik ow an ym i od r. 1981 P is m a m i z e b r a n y m i Ż erom skiego pod red ak cją Z. G olińskiego), a n iek tó ­ rym w yd an iom k rytyczn ym odm ów iono tej n azw y (np. U t w o r o m d r a m a t y c z n y m T. M icińskiego w op racow an iu T. W rób lew sk iej — zob. I 662, II 539). Zdarza się też, że autor hasła dodatkow o w y ja śn ia , iż w sk a zy w a n a p u b lik acja jest rzeczy w iście w yd an iem k rytyczn ym (d ew alu acja o k reślen ia ,,w yd[anie] k ry t[y czn e]” w LP); tak jest z zapisem b ib liograficzn ym do C h ło p ó w R eym onta: ,,W yd[anie] k ry t[yczn e] T. Jod ełk a-B u rzeck i, I. O rlew iczow a w: Pism a, t. 4— 7, W. 1971 (w t. 7 w yczerp u jący k om entarz tek stologiczn y T. J o d ełk i-B u rzeck ieg o )” (I 137).

N iesłu szn ie też dodaje się zasłu g p ew n ym w y d a w n ictw o m , k tóre m iały n ib y sp ecjalizow ać się w e w zn a w ia n iu „arcydzieł litera tu ry w e w zorow ych ed ycjach k ry ­ ty czn y ch ” (I 299 — m ow a o firm ie G ebethner i W olff, która bodaj jed yn ie P o e z j e K onopnickiej w y d a ła w opracow aniu k rytyczn ym J, C zubka, nb. w ła śn ie tego, że jest to w yd an ie k rytyczn e, nie odnotow ano ani w h aśle „K onopnicka M aria”, ani w haśle „Pan B alc er w B r a z y l i i ”)·, w haśle „M ortkow icz Ja k u b ” w y m ien ia się „dwa cenne w yd an ia zb io r[o w e]” Ż erom skiego z lat 1923— 1931 (nb. chodzi o lata 1922— 1936) i 1928— 1929, które już daw no u traciły nim b św ietn ości, gdy w yk ryto w nich m n ó stw o b łęd ów tek stu i n iestaran n ość w y d a w c y (łączenie w jed n ym tom ie z sz y - w ek od d zieln ie p a g in o w a n y c h )5. M yślę, że sy m b o lem n iep rzem y śla n eg o tra k to w a n ia sp raw ed ytorstw a w L P m oże być fak t, iż w dorobku redaktora P rz e w o d n ik a , J u lia ­ na K rzyżanow sk iego, nie w sp om n ian o o n a jw y b itn iejszy m — m oim zdaniem — jego osiągn ięciu ed ytorsk im , a m ian ow icie p rzygotow an iu pub lik acji L i s t ó w S ie n k ie ­ w icza (źle też opisano w h aśle „ S ien k iew icz H en ry k ” <11 359) w k ład pracy K rzy­ żan ow sk iego, gdyż n ap isał on n ie tylk o w stęp do ed ycji, ale i biogram y a d resa ­ tów ).

U w ażam , że redakcja L P pod jęła także b łędną d ecyzję w sp raw ie układu haseł, w którym k o n sek w en tn ie w y łą cza się de facto z k olejn ości alfab etyczn ej h asła w ieloczłon ow a zaczyn ające się od przyim ka. P rzy k ła d o w y układ a lfa b ety czn y h a seł w ieloczłon ow ych:

„O b ohaterskim koniu i w a lą cy m się d om u ”, „O krasnoludkach i sierotce M arysi”, „O sk u teczn ym rad sp o so b ie”, „O żołnierzu tu ła czu ”, „O bertyńska B e a ta ”, „O biady c zw a rtk o w e”, „O blęgorek”,

„O blicze D n ia ”.

Z aprezentow any układ a lfa b ety czn y h a seł w LP jest n iep rak tyczn y dla c z y te l­ nika, gdyż zm usza go do pam iętan ia n ie ty lk o o sam ym a lfab ecie, ale i — dod at­

5 Zob. Z. G o 1 i ń s к i, w stęp w : S. Ż e r o m s k i , O p o w i a d a n ia . O p racow ał Z. J. A d a m c z y k . W arszaw a 1981, s. 43—62.

(9)

k o w o — o regu le w y łą cza ją cej od śc isłe g o ab eca d ło w eg o n a stę p stw a grupy słó w z przyim kam i czy sp ójn ik am i na początku. U w ażam , że ta zasada jest red u n d an - tna: hasło „O bertyńska B ea ta ” pow inno być um ieszczon e przed h a słem „O b o h a ­ tersk im koniu i w a lą cy m się d om u ”, gdyż decyd u je k o lejn o ść a lfa b ety czn a trzeciej litery (w edle regu ł ogólnie przyjm ow an ych w en cyk lop ed iach ), a n ie p rzed ział m ięd zy w yrazow y (konieczność stosow an ia dw óch reguł: abecadło w e j i „interpun­ k c y jn e j”). E w id en tn y m b łęd em jest n a to m ia st u m ieszczen ie hasła „W iek X IX . Sto la t m y śli p olsk iej, życiorysy, streszczen ia, w y ją tk i” przed h a słem „W iek X X ”, bo tu już zastosow an o trzecią regułę — chronologiczną.

B łęd y LP są o czy w iście zw iązane n a jczęściej z p om yłk am i lub n ie k o n se k w e n ­ cjam i au torów P r z e w o d n ik a . Gdy czyteln ik h asła „L u d z ie re w o lu c ji" znajduje jako literaturę przedm iotu dzieło S ta n isła w a B rzozow sk iego W s p ó łc z e s n a p o w ie ś ć i k r y ­

t y k a lite racka, to p ew n ie m y śli sobie, że będzie to ja k ieś w y ja śn ie n ie rea lió w lub

artyzm u N iem ojew sk iego, a nie k ilk a im presji, k tóre d osłow n ie przytaczam : „Oprócz S iero szew sk ieg o jed en N iem o jew sk i w sw o ich , p ięk n o b iu le ty n u n iem a l, ręką m iłośn ik a b oh aterów skreślonego, m ających, L u d zia c h r e w o l u c j i zach ow u je tu pew ność artystyczn ą. A le N iem o jew sk i jako organ izacja p isarsk a n a le ż y u n as do w y ją tk ó w . Ma on w sobie w ieczn ie obecnego ducha b untu i o tw a rty m i nozdrzam i w cią g a a tm osferę burzy, b itw y. B yć m oże, on w ła śn ie n ajbardziej p o w o ła n y jest do k reślen ia tych jak sta l dam asceń sk a charak terów . On, który pośród w sp ó łczesn y ch pisarzy, rozśp iew an ych i rozżalonych, robi dziw ne w rażen ie, jak gd yb y jed en z tych , co syp iają z g ło w ą o siodło w sparci, a n ie rozstają się z p ancerzem , jed en z tych , co na b iw a k a ch u m ieją się zatopić w jak ich ś d a w n y ch w a lk i b o jó w d ziejach, jed en jed yn y kocha w a lk ę za to, że jest w alk ą, a w ięc za n ieb ezp ieczeń stw o , rozpęd, św ist k u li k oło ucha. On jeden n iem al w reszcie pośród liry k ó w p rzed sta w iciel b o ­ jującego in telek tu , n ie u leg a ją cy niczem u prócz p oszep tu w łasn ej, zb u n tow an ej p rze­ ciw ko a u to ry teto w i m y ś li” 6.

N ie w iem , czy b ib liografia „zalecająca” m a za zadanie w p row ad zać czy teln ik a w błąd, bo przecie w sk a zy w a n ie na ta k ie im p resje czy olśn ien ia B rzozow sk iego, p isan e w sposób bardzo p og m a tw a n y i bez p rzejm ow an ia się r eg u ła m i sk ła d n i, jest jak n ajbardziej „w p u szczan iem w m a lin y ”. P od ob n ym n iep o ro zu m ien iem b ib lio g ra ­ ficzn ym jest p olecan ie czy teln ik o w i przeczytan ia im p resji B rzozow sk iego o Ig n a ­ cym D ąb row sk im (I 180), jegoż d efin icji d ek a d en ty zm u (I 183) czy w y w o d ó w 0 D zieja ch grzech u (I 225), itd. M yślę bow iem , że w p u b lik a cji p op u larn on au k ow ej n ie p ow in n o się w sk a zy w a ć tek stó w , k tóre m ało o b jaśn iają dany przed m iot, a sa m e w ym agają objaśnień. W pracach n au k ow ych cytu je się stale B rzozow sk iego — w y ­ n ik pew n ej m ody — gdyż czyteln ik ty ch rozpraw w ie, jak n a leży in terp reto w a ć „ in ­ terp reta cje” B rzozow skiego; ψ k siążk ach p op u larn on au k ow ych n ie n a le ż y p rze­ sadzać z w y m a g a n ia m i w stosu n k u do odbiorcy i zak ład ać, że im p resje B rzo zo w ­ sk iego są tym , czego oczekuje uczeń, student, n a u czy ciel czy działacz o św ia to w y . M odne jest dziś tak że lek cew a żen ie streszczen ia, stąd w LP zd a w k o w e p od su ­ m ow an ia fab u ł o m aw ian ych arcydzieł. Obok streszczeń d ok ład n ych i p ou czających (np. C h ło p ó w , K ró la -D u ch a , N ad N ie m n e m , P a łu b y ) sp otyk a się w L P jed n o zd a ­ n io w e sk w ito w a n ie ak cji — np. A n t k a („U talen tow an y ch łop iec w sk u te k n ęd zy 1 braku p ersp ek ty w opuszcza rodzinne strony, b y w św ie c ie szukać ch leb a i n a u k i”, I 22), co jest chyba niep orozu m ien iem , gdyż L P p ow in n a się w yróżn iać szczeg ó ln ie

e S. B r z o z o w s k i , W s p ó łc z e s n a p o w i e ś ć i k r y t y k a . K ra k ó w —W rocław 1984, s. 159 (cytow an y fragm en t n a leży nb. do 3 -stro n ico w eg o om ów ien ia tw ó rczo ści W. S iero szew sk ieg o ). Z istn ieją cą leg en d ą o B rzozow sk im — k ry ty k u lite r a c k im — p olem izu je trafn ie W. K u b a c k i (T r z y r a z y „L eg en d a M ło d e j P o l s k i ”. „Ż ycie L itera c k ie” 1978, nr 24; D zie nnik. 1944— 1958. W arszaw a 1971, s. 29, 32.).

(10)

R E C E N Z JE

379

d o k ła d n y m om a w ia n iem fa b u ł n a w et p o w szech n ie zn a n y ch u tw o ró w (autorzy w in n i tu w y ch o d zić z założenia, że czy teln ik n ie zna jeszcze streszczan ego dzieła, a n ie z przeciw n ego: po co streszczać, gdy tak i tak w sz y sc y ten tek st już czytali). T rudniej o czy w iście opisać zbiór w ierszy n iż n o w e lę lu b p ow ieść. A le b y w a ją tak ie to m y p oetyck ie, które m ają sw oistą fabułę: z a liczy łb y m do nich Wiosnę i w in o W ierzy ń sk ieg o , gdzie p atetyczn e u p ojen ie życiem z w ią za n e jest z k o lejn y m i poram i ro k u — od w io sn y aż po zim ę. N ie za u w a ży ł teg o A rtur H u tn ik iew icz, który op i­ su ją c d ebiut W ierzyńsk iego (II 604) n ie w sp o m n ia ł tak że o n a w iązan iach W io sn y

i w i n a do m o ty w ó w w ierszy S taffa.

N a stęp n y m p ro b lem em zw ią za n y m ze streszczen iem jest to, czy n a leży s u g e ­ r o w a ć jednoznaczną in terp retację tam , gdzie m am y do czyn ien ia z w ielozn aczn ością u tw oru . P rzyk ład ow o, A rtur H u tn ik iew icz daje d w ie różne in terp retacje tytu łu

S y z y f o w e p ra ce (II 419), podczas gdy Jan Z ygm unt Jak u b ow sk i, o m aw iając L u d z i b e z d o m n y c h , sugeruje, iż p ow ieść ta n a leży do n urtu prozy rea listy czn ej i w zw iązk u

z tym Ju d ym a m ożna p otrak tow ać jako bohatera rea listy c zn eg o (istn ieją w szak że inne in terp retacje, w k tórych m ów i się o im p resjo n isty czn ej zasadzie b u d ow y tej p o w ie ś c i i o p o w ią za n iu postaci Ju d y m a z m ita m i r e lig ij n y m i7).

C h ciałb ym rozróżnić trzy rodzaje b łęd ó w p o ja w ia ją cy ch się w L P (chodzi m i o c z y w iśc ie o b łęd y m erytoryczne, a n ie o lite r ó w k i i inne o m y łk i zecera). Są to b łęd y autorów , źród eł i redakcji.

Z p ierw szym rod zajem sp otyk am y się w ó w cza s, gd y np. w streszczen iu P o ­

p i o ł ó w czytam y, że p ostaci tej p o w ieści „n aw iązu ją do p rob lem atyk i sporu św .

A u g u sty n a z a r ia n a m i” (II 203). P raw d ą jest n a to m ia st to, że A u reliu sz A u gu styn , k tó r y p oczątk ow o b y ł m a n ich ejczy k ie m , p row ad zi d y sp u tę z k a p ła n em m a n ich ej- sk im F ortunatem , a n ie z arianam i, i o ty m pisze Ż erom sk i w rozd ziale pt. Gnosis. R óżnice d ok tryn M anesa i A riusza są ta k w ielk ie, że n ie w iadom o, skąd Ja n o w i Z y g m u n to w i J a k u b o w sk iem u przyszło do g ło w y z a stą p ien ie m a n ich ejczy k ó w „aria­

n a m i” 8.

A u torzy sięg a ją częstokroć do złych dan ych źró d ło w y ch i stąd drugi rodzaj b łęd ów . P rzytoczę dw a przykłady. W biogram ie L ech on ia podano b łęd n ą d atę uro­ d zen ia poety — 13 VI 1899 (opierając się za p ew n e n a om y łk o w ej in form acji za­ w a rtej w S ł o w n i k u w s p ó łc z e s n y c h p i s a r z y polskich , t. 2, W arszaw a 1964). Z achow ała s ię jednak m etryk a urodzin L echonia, w k tórej w y ra źn ie jako data jego urodzenia fig u ru je 13 III 1899 (inform ację za w d zięczam J ó z e fo w i A d a m o w i K osiń sk iem u ). W h aśle w sza k że przyw ołan o D zie n n ik i L echonia, a ta m k ilk a razy poeta p ow tarzał <z okazji rocznic), że datą jeg o urodzenia jest 13 III 1899, pisząc ta k że o sobie: „U rodziłem się 13 m arca 1899 r. w W arszaw ie na u licy M io d o w ej” 8.

W h asłach L P d otyczących p o w ieści B eren ta pod aje się, że b y ły one tłu m aczon e n a język n iem ieck i (F ach ow iec — I 250, O z im in a — II 125, Próchno — II 240;

7 H. Ch. S ö r e n s e n , T ech n ik a n a r r a c ji w „ L u dziach b e z d o m n y c h ”. W: H. M a r k i e w i c z , „L u dzie b e z d o m n i ” S te f a n a Ż e r o m s k ie g o . W arszaw a 1966,s . 206— 212. — J. B ł o ń s k i , E k u m e n i z m a lite r a tu ra . W zbiorze: S a c r u m w liter a tu rz e. L u b lin 1983, s. 33. B ło ń sk i p o w o łu je się na a rty k u ł K . L. K o n i ń s k i e g o P r o ­

b le m a t „L u dzi b e z d o m n y c h ” („N asze D rogi” 1925, z. 2).

8 Zob. S. Ż e r o m s k i , P opioły. O bjaśnienia h istoryczn e i p o sło w ie A . A c h -m a t o w i c z a . T. 2. W arszaw a 1983, s. 339, 342— 343. — J. D a n i e l o u, H. I. M a γ- γ ο u, H istoria K ościo ła. T. 1: O d p o c z ą t k ó w do r o k u 600. P rzeło ży ła M. T a r ­ n o w s k a . W arszaw a 1986, s. 157— 158 (M anes), s. 197—209 (A riusz).

9 J. L e c h o ń , D ziennik. [T] 3. L ondyn 1973, s. 36. Zob. też s. 280 („D zisiaj sk o ń czy łem 55 la t ”), s. 499 („56 la t”) — pod datą 13 III od n otow u je poeta obchody urodzin.

(11)

N u r t — II 51 — w e fragm en cie). Tak też m ożna w y czy ta ć w t. 13 N o w e g o K o r b u t a ,

sk ąd zap ew n e w zięto te in form acje. A u torom zagran icznym znane są w sza k że jako* k sią żk o w e tłu m aczen ia tych p o w ieści (obok fran cu sk iego p rzek ład u Ż y w y c h k a ­

m i e n i ) tylk o dwa: E delfäule (B erlin 1908); W i n te r s a a t (F rankfurt am M ain 1985).

T łu m aczen ie O z im in y uk azało się po op u b lik ow an iu LP, czyli że w h a śle „O zim ina” m ów ion o o jakim ś fragm en taryczn ym jed y n ie tłu m aczen iu (nb. w h a śle „P róchno”" zapom niano o trzech rosyjsk ich p rzek ład ach tej p o w ie ś c i10).

B łęd y red ak cyjn e p olegają na n ieu jed n o licen iu tych sam ych in fo rm a cji w róż­ n ych hasłach. P rzyk ład ow o, w haśle „ P o ety k a ” (autorem jest J a n u sz S ła w iń s k i) w y m ie n ia się cztery d ziały tej d y scy p lin y — sty listy k ę , w ersologię, tem a to lo g ię i g e - n ologię (II 191), n atom iast w h a śle „T eoria lite r a tu r y ” (autorem jest Jan T r z y - n ad low sk i) p oetyk ę p odzielono na trzy d ziały — gen ologię, sty listy k ę , w erso lo g ię (II 473). E liota p rzypisano litera tu rze a n g ielsk iej i a m ery k a ń sk iej.

W skazać ch ciałb ym jeszcze na p om n iejsze b łędy, które podczas lek tu ry LP rzu ­ c iły m i się w oczy. Tom 1: s. 10 i 562 — n ie podano, że L eśm ia n tłu m a czy ł O p o ­

w ie ś c i n a d z w y c z a j n e P oego nie z orygin ału , lecz z fra n cu sk ieg o p rzek ład u B a u -

d e la ir e ’a; s. 18 — chodzi n ie o M. N iem o jew sk ą , lecz o M. N iem o jo w sk ą (tenże błąd w indeksie); s. 65 — B erent przed śm iercią n ie zn iszczył w sz y stk ic h d ok u m en ­ tó w osob istych i ręk o p isó w sw o ich dzieł, a le przekazał część ty ch m a teria łó w B i­ b lio tece N arodow ej, gdzie sp ło n ęły w r. 1944; s. 75 — nie „50 la t ”, le c z „60 la t ”- (h asło p ośw ięcon e serii „B ib liotek a N a ro d o w a ”); s. 100 — B r a m y r a j u n ie są tek stem jednozdaniow ym , gdyż w yróżn ia się tu 3 zdania; s. 136 — tom y 1—3 C h ło ­

p ó w p isał R eym ont nie w la ta ch 1899— 1903, le c z w latach 1899— 1905, a tom 4

p o w sta w a ł w latach 1905— 1909, n ie zaś 1903— 1908; s. 165 — k sią żk a O p o e z j i r e ­

w o l u c y j n e j nie jest tom em zbiorow ym , lecz au torsk im T adeusza B u jn ick iego; s. 173 — C y c e r o n K azim ierza K u m an ieck iego w y szed ł w r. 1959, nie w 1900; s. 271 — U w a g i n a d r z ą d e m P o lsk i p o w sta ły w r. 1782, n ie zaś w 1722; s. 551 — D z i e d z i c t w o S ło ­ w a c k ie g o [...] jest tom em a u torsk im M ariana T atary, n ie tom em zb iorow ym ; s. 581 — An to logią p o e z j i p o ls k ie j 1939— 194.5, w yd an ą w P aryżu, op racow ał S ta n i­ sła w Lam , n ie — A ndrzej Lam.

Tom 2: s. 199 — w haśle „P olska A k ad em ia L itera tu ry ” w id n ieje od syłacz d o „Straży P iśm ien n ictw a P o lsk ie g o ”, a pod literą S n ie m a od p ow ied n iego hasła; s. 311 — R o zd zio b ią nas k ru k i, wro ny... n ie jest op ow iad an iem z „ p ierw szego zbioru S. Ż erom sk iego” — p ierw szy m tom em pisarza b y ły O p o w i a d a n ia (lip iec 1895), a to m

R o zd zió b ią nas k ru k i, wro ny... w y szed ł w e w rześn iu 1895 (autor hasła oparł się-

za p ew n e na u k ład zie te k stó w w w y d a n ia ch Ż erom sk iego op ra co w a n y ch przez P ig o n ia , w k tórych k olejn ość dw óch p oczątk ow ych to m ó w jest b łę d n a n ). P on ad to w to m ie 2 P r z e w o d n i k a w b iogram ach p isarzy zn ajd u je się szereg danych n iezgod n ych z d a­ n y m i Polskiego s ł o w n i k a bio graficznego, w y m a g a ją cy ch w ięc sk o rygow an ia. N p.: s. 235 — Prek zm arł nie w r. 1864, lecz 12 IX 1863; s. 234 — P ra żm o w sk a zm arła nie w czerw cu 1912, lecz 5 III 1912; s. 208 — Jan P otock i zm arł n ie 2 X II 1815, lecz 11 X II 1815; s. 202 — P o n iń sk i zm arł n ie w r. 1744, le c z 8 V II 1742; s. 182 — P ob łock i urodził się nie w r. 1839, lecz 22 IX 1840, itd.

W ydaje się, że korek ta L P (chodzi m i o m yln e daty i b łęd y litero w e) b y ła

10 Te trzy przekłady m ia ły trzy różne tytu ły: B le s t ia s z c z a j a p y l ’, G n i j e n i j e r G niłuszki. Zob. też: J. T. B a e r , W a c ł a w B eren t, His L ife and W o r k . „ A n tem u ra le”

1974, t. 18, s. 87 (m ow a ty lk o o p rzek ła d zie P ró chna). — W. B e r e n t , W i n t e r s a a t . R om an aus dem P o ln isch en und m it ein em N ach w ort von O. K ü h l . F ra n k fu rt am M ain 1985, s. 329— 330.

11 W innym m iejscu L P (II 698) w y ra źn ie n a p is a n o ,, że: „W 1895 u k azał s ię p ierw szy zbiór Ż [erom skiego] O p o w i a d a n i a ”.

(12)

R E C E N Z JE

381

u tru d n io n a w zw ią zk u ze sp osob em dru k ow an ia obu tom ów P r z e w o d n ik a . S y stem fo to sk ła d u starszej g en era cji (m am w tej sp raw ie dośw iad czen ia z czterech lat d ruku w y d a n ia k ry ty czn eg o P o p io ł ó w ) częstokroć zm usza do tego, by p rzeskładać i przed ru k ow ać ca ły a k a p it (ze w zg lęd u na różnice w w ym iarach p oszczególn ych czcionek), gdy k orek tor znajdzie b łąd w jed n ym w ersie; przedruk w ersu, w k tórym zn alezion o błąd litero w y , m ożna k ilk a k ro tn ie pow tarzać, gdyż np. w ers ten został ź le od b ity lub źle w k le jo n y do ca łe g o tek stu . D la p u b lik acji sło w n ik o w y ch stare te c h n ik i druku (i fo to sk ła d n o w szej g en eracji) b y ły k o rzy stn iejsze, gd yż za p ew n ia ły k orek torom w ięk sze m o żliw o ści elim in o w a n ia pom yłek w d atach i lit e r ó w e k 12. M yślę, że i sposób druku LP w p ły n ą ł na k ilk u letn ie op óźnienie tej potrzebnej d w u k sięg i.

Po tych w y w o d a ch sta je się jasne, że przew odnika en cyk lop ed yczn ego po li­ tera tu rze p o lsk iej n ie da się stw o rzy ć przez rozpisanie h a seł W i e lk i e j e n c y k lo p e d ii

p o w s z e c h n e j : sp ecy fik a L P le ż y w tym , że autorzy h a seł m uszą tu na n ow o p rze­

m y śle ć w ie le p rob lem ów (np. n a u czy ć się pisać m in im on ografie tw órczości, o p a ­ n ow ać sztu k ę p isan ia streszczeń itp.), by ży w io ł litera ck i zam knąć w h asłach s ło ­ w n ik o w y ch . W d a lszy ch w y d a n ia ch L P n ależałob y zadbać o w y elim in o w a n ie dro­ b n ych p o m y łek (inni recen zen ci w sk a za li rów n ież całe listy b łęd ó w LP) oraz jak n a jw ię k sz e zb liżen ie się a u torów i red ak torów LP do sw o isto ści literatu ry i praw dy o literaturze.

J e r z y P a s z e k

LIT E R A T U R A P O L SK A . PR ZEW O D N IK EN C YK LO PED Y CZNY . [Opis b ib lio ­ g r a fic z n y jak na s. 371].

Problem , k tó ry m n ie szczególn ie zain teresow ał, k ied y dotarły do m oich rąk o b a tom y P r z e w o d n ik a , m ożna sfo rm u ło w a ć tak: jaki obraz literatu ry naszej zo ­ sta ł p rzed sta w io n y w p ierw szej p o lsk iej en cy k lo p ed ii literack iej?

Z aczn ijm y od p rzy w o ła n ia top osu estety k i n ow ożytn ej, w k tórym p o ró w n u je s i ę k u ltu rę eu rop ejsk ą do gigan ta, k tórego jedną nogę sta n o w i antyk, drugą zaś

Biblia. Sądzę, że topos ten m ożna za sto so w a ć także do litera tu r y p olsk iej, lecz n ie

tej, k tórej w izeru n ek k szta łtu je P r z e w o d n i k . C zytając tę en cy k lo p ed ię odnosi się w rażen ie, że litera tu ra polska to jed n on ogi g ig a n t-k a lek a , k tórem u ktoś ob ciął drugą nogę — chodzi m i o czy w iście o brak h asła „B iblia a literatura p o lsk a ”. N ie m oże być u sp r a w ie d liw ie n ie m fakt, że w sp om in a się (nad w yraz m arginalnie) o zw iązk ach litera tu r y z B ib lią w tak ich h asłach jak: „Orient a literatura polska: I z r a e l” w opracow aniu W ład ysław a T u b ielew icza czy „B iblie p o ls k ie ” w op raco­ w aniu R edakcji. Ta lu k a w P r z e w o d n i k u jest nie ty le w iną jego redaktorów , ile św ia d e c tw e m czasu, w k tórym en cy k lo p ed ia p o w sta w a ła (chyba ta sam a p rzyczyn a sp ow od ow ała brak tak ich haseł, jak m. in. e w a n g elia , k atech izm itp.). W arto m oże przypom nieć, że in teresu ją ce nas tu za g a d n ien ie dobrze zo sta ło 'o p ra co w a n e w to m ie 2 E n c y k lo p e d i i k a t o l i c k i e j 4

12 Idzie m i o ta k ie b łęd y w datach, które za u w a ży k ażd y k orektor (np. I, X II — „K. C zach ow sk i O b r a z w s p ó ł c z e s n e j l i t e r a t u r y p o ls k ie j 1884— 1944, t. 1— 3, W. 1934—36” — gd zie data w y d a n ia jest w cześn iejsza od okresu, który k siążk a m ia ­ ła b y objąć), a jed n ak istn ieją duże p rzeszk od y w sam ej tech n ice druku, u tru d n ia­

jące elim in a cję om yłk i.

1 E n c y k lo p e d i a k a to lic k a . T. 2. Pod red ak cją F. G r y g l e w i c z a , R. Ł u k a - « z y k a , Z. S u ł o w s k i e g o . L ublin 1976. Zob. h a sło „B iblia w litera tu r ze”, k tó

Cytaty

Powiązane dokumenty

Celem artykułu jest zarysowanie podstawowych dysfunkcji różnych ele- mentów systemów wynagradzania, (wartościowanie pracy, tabele płac, systemy premiowania) i w

Kiedy odchodzi od nas dziecko – osoba młoda – rozpaczamy, bo łami ˛ a sie˛ nasze oczekiwania i nadzieje.Kiedy odchodzi od nas osoba w sile wieku – jestes´my smutni

Wyliczenie cie­ kawych i cennych odkryć .(elementy rzym skie, gotyc­ kie, romańskie),, dokonanych w czasie przeprow adza­ nia prac rekonstrukcyjnych i konserw atorskich

[r]

dla miasta postindustrialnego charakterystyczne zdają się być przede wszystkim wielopoziomowe procesy transformacyjne, których celem nie jest nowy model miasta w tradycyjnym

Orzecznictwo Sądu Najwyższego uzna­ ło jednak prawny obowiązek najemców do panoszenia kosztów eksploatacji i bie­ żącego remontu w granicach przewyższających

obrony, ochrona własności intelektualnej, mię­ dzynarodowe prawo biznesu, przyszłość zawo­ du adwokackiego, prawo rodzinne, procedura cywilna, prawo podatkowe, arbitraż

Nie tylko dlatego, że niezwykle zwięzła jej zawartość nie nadaje się do streszczeń, a poddanie się tej pokusie związane byłoby ze zbyt dużym ryzykiem