R. 18: 2009, Nr 4 (72), ISSN 1230-1493
Marek Maciejczak
Husserl w Fenomenologii percepcji Maurice Merleau-Ponty’ ego
Słowa kluczowe: Husserl, Merleau-Ponty, fenomenologia percepcji, analiza egzysten
cjalna, analiza intencjonalna, czasowośćświadomości
Husserli
Merleau-Ponty
-porównanietychdwóchfilozofówjest
możliwez punk
tu
widzeniadokonańfrancuskiego myśliciela.
Jegopierwsza książka, La
structure du comportement(1942) idruga,
Phénoménologiede la perception (1945),ukazały
siębowiem
pośmierci Husserla (1938).
Husserlbył
dla Merleau-Ponty’ego
nietylko
jednymz
najważniejszychźródeł
inspiracji,ale
wciążobecnym
biegunem,którego oddziaływaniu
podlegał izarazemwopozycjido niego
kształtował swojestanowisko.
Związekten byłpoczątkowoniemal symbiotyczny, ponieważ
wiodą ce tematy
Fenomenologii percepcji były, zasadniczorzecz biorąc, rozwinięciem zagadnień postawionych
ianalizowanych wcześniej
przez Husserla. Przy czym chodzi takżeo
pismaHusserla,wówczasjeszcze niewydane,
któreMerleau-Ponty
znałz rękopisów.
Sformułowanyw
Medytacjach kartezjańskich celfenomenolo
gicznej refleksji jako
odsłonięcieprocesu
sedymentacjiznaczeń,
czyliwyjaśnienie zagadnieniawstępnej prezentacji przedmiotów (świata),
dokładnie pokrywa sięz celem Fenomenologii
percepcji.Tamteż
Husserlwprowadził pojęcie
nieświado mej
i anonimowej intencjonalności,badał strukturę intencjonalności zapewnia
jącej
horyzont aktualnego
doświadczenia -warunek
kognitywnychkompetencji aktowego ja.
Możnarównież
wskazaćna występujące
wIdeach
IIpojęcie
ciała jakopodstawy orientacji,
polelokalizacji
inarzędziewoli.Są to wszystko wiodące tematy
Fenomenologii percepcji.Warto jednak zauważyć, że obecność
głównych wątkówfenomenologiiHusser la w tym
dziele nieoznacza po
prostuprzejęcia pewnych tez,
czynawet pojęć, w
znaczeniu,jakienadał
im twórcafenomenologii. Zależnośćjest
bardziejzłożo
na, bowiem
Merleau-Pontypoddałpodstawoweterminy fenomenologii Husserla
daleko
idącejinterpretacji;
niejakoskonstruował jej obraz
dlaswoichpotrzeb, byw opozycji
do niego rozwijać własną, oryginalną
myśl.Z tego
względustosunek między
oboma myślicielami najtrafniejoddaje
przymiotnik„dialektyczny
”.
Po
napisaniu
Fenomenologiipercepcji wnastępnych pracach Merleau-Ponty stopniowo odszedł od perspektywy
fenomenologicznej,dostrzegł
jej ograniczenia.Czerpał
inspiracje
zpsychologii
głębi, strukturalizmu, myślipolityczneji społecz
nej.
Swojezainteresowania przesunąłw
kierunkuontologii
i metafizyki. Zmianie uległdotychczasowyschemat
pojęciowy i-
coza
tym idzie-język.Nieukończone
prace,wydanez
rękopisuprzez Claude
Leforta,Levisibleetl’invisible(Paris 1964) oraz
La prosedu monde (Paris 1969),są
tego świadectwem.Ich
uzupełnieniem miała byćteoria intersubiektywności,
jużnaszkicowana
wcześniej w artykułach„La
doutede
Cezanne”oraz
„Le Romanet
lametaphysique
”, zamieszczonychw
Le senset nonsense (Paris 1960).Marleau-Ponty dostrzegł
znowej
perspek tywy
transcendentalnewątki zawarte
w Fenomenologiipercepcji,szczególnie
jej punktwyjścia, dualizm świadomość-
przedmiot, który byłprzyczyną
nierozwią-zywalności problemów postawionych
wtej pracy.
W Widzialnym i niewidzialnymw jego
miejscewprowadził
ontologięmiąższu
{chair), zktórego jest
mojeciało
iświat. Widzialne odsyła
do całości świata, jakoniewyczerpywanej
głębi, nie widzialne to inaczej konstytutywne warunki widzialności.
Natomiastmiąższem świata jest
Byciewidzianym,
jako ukazująceświat
zmysłowy wjegopierwotnej
warstwieformującego
sięsensu,
którapozwala nam zrozumieć
widzenie.Uprzy
wilejowany dostęp do, mówiąc
językiem Husserla, samejrzeczy, przypada
nie nauce ipercepcji, ale malarstwu.
Malarz,użyczając bowiem swego ciała światu, przemienia świat w
malarstwo-
jegoręka jest zwornikiem
sensu,przez jego rękę
iokowypowiada
sięByt.
Merleau-Ponty w
tensposób
realizował swój planopisu
przejściaod
świataspostrzeżenia do
świataekspresji i kultury. Uwzględnienie
takszerokiegozakresu
zagadnieńoraz nowa,
ontologicznai
metafizycznaperspektywa pozwalają mówić o
drugiejfazie jego
myśli.Jest
onajednocześnie świadectwem stopniowego
dystan sowania
sięfrancuskiego myśliciela od
fenomenologiitranscendentalnej Husserla.W artykule poświęconym Husserlowi, „Le
philosophe
etson ombre
”{Signes,
Paris 1948), Merleau-Ponty krytykujetranscendentalizm
Husserla, dokładniejjego ostre przeciwstawienie
nastawieńnaturalnego
ifenomenologicznego
oraz własne,transcendentalne wątki obecne
wFenomenologii
percepcji.Nie zrywa
zHusserlem,
podkreślabowiem, że:
„Myślenie niepolega
na posiadaniuprzed
miotów
myślowych, leczna tym, aby
za ich pomocąwyznaczyć taką
dziedzinę myśli,której
jeszcze nie pomyśleliśmy”1. Nie
chodzi oprzejmowanie tez, ale o powinność trudniejszą,
jaką możemy żywić zewzględu na innego
myśliciela:korzystając z jego osiągnięć, dostrzegać rzeczy
nowe. Tej powinności Merleau-1 Maurice Merleau-Ponty, „Filozof i jego cień”, tłum. J. Migasiński, w: Fenomenologia fran
cuska, red. J. Migasiński, I. Lorenz, Warszawa 2006 (s. 160-193).
Ponty
był
wiemy.Husserl opracował podstawy
analizyintencjonalnej, ale
egzy
stencjalnezabarwienie
dałjejMerleau-Ponty. To
Husserlzwrócił
uwagęna
rolęciała
wdoświadczeniu, jednak
toMerleau-Ponty dostrzegł w
cielesnościpodstawę związku podmiotu ze światem, podstawę
działaniai myśli.Podobne rzecz
sięma zzagadnieniami: konstytucji sensu, czasowości
świadomości czyszerzej
-bytu
ludzkiego,poznawania drugiego człowieka
iznaczenia językowego.
Określiliśmy relację Merleau-Ponty
’egodo
myśliHusserla
jako„dialektycz
ną”
.
Zgodniez
niąpierwszejfazy
myśli Merleau-Ponty’ego,
nazwijmyją„feno
menologiczną”,
nie należy ostroprzeciwstawiać drugiej, ontologicznej
i meta
fizycznej. Trafniej jestwidzieć
ichsplecenie jako wyraz naturalnego
rozwoju francuskiegomyśliciela:
od strukturyzachowania poczynając, przez
doświad
czenieciała
iświata
danego wedługciała, dalej
przezuwzględnienie wspólnoty
innych, historiii
języka,aż do Bytu, w
którympodmiot uczestniczy.
Warto bydokładnie prześledzić
wszystkiewątki husserlowskie w tym
późniejszym okresierozwoju myśli Merleau-Ponty’ego.
Wymagato jednak szerszego
opracowania, z tegopowodu ograniczymy
się główniedo
Fenomenologiipercepcji. Zestawia jąc poglądy Merleau-Ponty’ego
i Husserla, wybieramytematy
decydująceo
ich filozoficznejorientacji, mianowicie metody
i czasowej jedności wiadomości. To ostatniezagadnienieomówimy najszerzej, z
dwóchpowodów - jest podstawowe
dla Merleau-Ponty’
ego koncepcjibycia w świecie
i jednocześniestanowi
jasneświadectwo bliskości
z myśląHusserla. Husserl
wyjaśnia sens czasu, wskazu jąc
nastrukturę
i funkcje świadomości, wiąże wten
sposóbbadania
struktury świadomości (podmiotowości) zobiektywnością
iprzedmiotowością
poznania.Merelau-Ponty
podąża
dokładnie tą drogą. Również dla niegow
rozwijaniu się faz czasowych doświadczeniatworzy
sięzwiązek podmiotu
zeświatem, we
wszystkich jego aspektach.Wskazując inspiracje i różnice, chcemy
dać świadectwo żywego
myślenia,a
wmniejszymstopniu
sporów pojęciowych między oboma myślicielami. Cho
dzi o pokazanie, jakMerleau-Ponty przejmuje
idee Husserla,przekształca
je iwykorzystujedlawłasnychcelów. Myślenie filozofa,jakczytamywe
fragmencie o wolności zamykającymFenomenologiępercepcji,jest tylko pewnym sposobem ujawnienia jego
związkuzeświatem.Może
dlategowpismachMerleau-Ponty
’ego częściej
spotykamyformę pytanianiżjasne
tezy-zgodnie zjegoprzekonaniem, że rolą filozofii zarówno w odniesieniudo rzeczy, jak
i sytuacjihistorycznej jest
nauczyć nasjasno je widzieć. Husserl, zwłaszcza w ostatnim
okresie swojejtwórczości, z pewnością by
sięzgodził z
tymstwierdzeniem
2.
2 Szerzej o Merleau-Pontym, w tym również jako interpretatorze Husserla, piszę w pracy:
Świat według ciała w Fenomenologii percepcji M. Merleau-Ponty’ego, Warszawa 2001, zwłaszcza s. 200-204.
I. Metoda: analiza intencjonalna i analiza egzystencjalna
1. Analiza intencjonalna
Husserl
poszukiwałmetody, która
mazagwarantowaćfilozofii absolutnie
oczywi
stąpodstawę uzasadniania.
Niemogła to być metoda
nauk przyrodniczo-mate
matycznych, ponieważnauki
te przyjmująpo
prostu istnienieświata jako dane
wsposób
samo przez się zrozumiały. Zwróconeku rzeczom,
nie troszczą sięo
własne podstawy teoriopoznawcze. W tym znaczeniu Husserl określiłje jako
„dogmatyczne”
. Filozofia
musipójść własną drogą,
gwarantującąjasnepojęcia
swoich podstaw.Trzy elementy
wyznaczają jej perspektywębadań: zasadawszel
kich zasad,
idearedukcji
orazanaliza
intencjonalna.Zasada
wszelkich zasad głosiprymat źródłowo
prezentującej naoczności3.To, co
dane -
treściintuicji,
mabyć następnie
eksplikowane wteorii. Każdej
dziedzinieprzedmiotów
ikategorii
przedmiotówodpowiada
podstawowygatu
nek sensów,
resp.stwierdzeń, oraz
podstawowygatunek źródłowoprezentującej
świadomości takich sensów. Eksplikacja (Explikation) to,inaczej mówiąc, analiza
przedmiotuze względu
najego cechy
i momenty strukturalne-
wydobyciejego zawartości
noematycznej. Za aspektpodmiotowy - rozwijanie, wydobywanie na jaw
(Auslegung) zasobówświadomości,zawartości
transcendentalnegoJa,
odpo
wiadaz
kolei analiza noetyczna.3 „Ale dość już opacznych teorii. Żadna teoria, jaką by można wymyślić, nie może nas zwieść na manowce, co do tej zasady wszystkich zasad: że każda źródłowo prezentująca naoczność jest źródłem prawomocności poznania, że wszystko, co nam się w »intuicji« źródłowo (by się tak wyrazić:
w swej cielesnej rzeczywistości) przedstawia, należy po prostu przyjąć jako to, co się prezentuje, ale także jedynie w tych granicach, w jakich się prezentuje. Musimy przecież jasno zrozumieć (einsehen), że każda teoria mogłaby czerpać swą prawdziwość znów jedynie ze źródłowych danych.
Każda wypowiedź, która nic więcej nie czyni, tylko użycza takim danym wyrazu przez eksplikację jedynie i za pomocą dokładnie dostosujących się do nich znaczeń, stanowi tedy rzeczywiście [...]
absolutny początek w rzetelnym sensie powołanym do tego, by stać się podstawą, stanowi principi
um. W szczególnej mierze jednak zachodzi to w odniesieniu do takiego rodzaju ogólnych poznań istotnościowych, do jakiego się zwykle ogranicza słowo zasada (Prinzip)”. E. Husserl, Idee czy
stej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii. Księga pierwsza. Przełożyła i przypisami opatrzyła D. Gierulanka. Warszawa 1975, s. 73.
4 Idee I, s. 152.
Rozwinięciem zasady
wszelkich zasad jest
regułaredukcji fenomenologicz
nej.
Wnaturalnym
nastawieniu,w
życiucodziennym, jak
iw naukowej prakty
ce,
kierujemy sięstandardami prawdziwości względnie fałszywości ustalonymi
przezdoświadczenia:
„spełniamypo
prostu wszystkie akty,przez które świat
dla nas istnieje”4
. W refleksjinatomiast zauważamy, że zarówno
ich sens, jak iprawdziwość
macharakternieustanniepotwierdzającegosięroszczenia, którego
obowiązywanie spontanicznie akceptujemy. Skoro „motywacjedoświadczenio-
we
”sięgają ostatecznie świadomości,
to ona również może powstrzymać ów roszczeniowycharakter spontanicznie spełnianych
sądów i tez spostrzeżenio
wych,
„wziąć je w nawias”
, niepodzielać. Nastawieniu
naturalnemu,w
którym spełniamy aktytetyczne,
spostrzegania idoświadczenia, Husserl
przeciwstawianastawienie fenomenologiczne. W
nimrzeczystają
się„jednostkami
intencjonal nymi
”a
przyroda„jednością intencjonalną
”.
Wten sposób realność świata jako
całości ipojedynczo wziętej rzeczy nabiera charakteru
intencjonalnego -staje
się czymśuświadamianym,
świadomościowo przedstawionym, pojawiającym się (Erscheinendes)5.5 Tamże, s. 151.
6 Tamże, s. 96-97.
7 Tamże, s. 155.
8 Tamże, s. 150.
9 Husserl, Idee I, s. 135.
Wzięciu w
nawias (redukcji) nie podlegaświadomość:
„Świadomośćw samej
sobieposiada
sobie właściwybyt
(Eigensein),którego w absolutnej,
właściwej muistocie
nietrafia fenomenologiczne wyłączenie”6.
Świadomośćkonstytuująca
sensjest ze swej istoty
niezależna odbytu
świataprzyrody:
„Istnienie przyrody niemoże
warunkowaćistnienia
świadomości, gdyż przyroda samaokazuje
się odpowiednikiem świadomości; istniejejedynie
jakokonstytuująca
sięw prawid
łowych
związkachświadomości”7. Husserl
zatemprzeciwstawia byt świadomości
iświata: „Pomiędzy
świadomością arealnością
zawiera się prawdziwa przepaśćsensu. Tutaj
-byt
ukazujący się przez wyglądy, niemogący być nigdy absolut
nie
danym,
jedynieprzypadkowy
i względny;tam - konieczny
i absolutny byt,zasadniczo
nie do sprezentowaniaprzez wygląd iprzejaw”8.
Te nierównorzędne rodzaje bytu, nie mogą tworzyćcałości,
wiązać się. Husserltraktuje byt
świa domości jako
zamkniętą całość, „w którą nic nie możewtargnąć
i z której nic nie może sięwymknąć
”,
która nie mażadnego przestrzenno-czasowego
zewnę trza
i nie może też mieścić się wewnątrz żadnego czasoprzestrzennegoukładu.
Świadomość
nie doznaje ani też nie wywiera żadnego działaniaprzyczynowego.Natomiast
byt przestrzenno-czasowego
świata,w tym
człowiek iludzkie Ja,
mająbyt
intencjonalny, względny, ustanowionyprzez
świadomośćjakosens tego,
coidentyczne w
umotywowanych mnogościachprzejawów.
Konsekwentnie
Husserlprzeciwstawia spostrzeżenie immanentne
spostrzeże niu
transcendentnemu. Pierwszekieruje
sięna
akty i przeżyciaoraz
„zawarte”w nich
przedmioty, które
razemtworzą
niezapośredniczoną jedność:„Sposobem bycia przeżycia jest to,
żejest
ono zasadniczo spostrzeganew
refleksji”9
.Drugie kieruje
sięna realności w ogóle, na przeżycia
innychitd., przedmiot w
nim dany pozostajepoza wszelką z
nimjednością.Z różnicy
wsposobieprezentacjiprzeży
cia
(spostrzeganewrefleksji) irzeczy (dana przez wyglądy)
Husserlwyprowadzawniosek,
że są one odmiennymirodzajami bytu.
Husserlowskatranscendentalnaredukcjanakazywałaodwrócićuwagę
od świa
ta danego
w
zewnętrznymspostrzeżeniu, prezentującego
się zawsze aspektowo288
przez
wyglądyi skierować immanentne spojrzenie na
treści świadomości, dane wprost,„za jednym zamachem
”. Kolejna redukcja, tzw.
ejdetyczna,wydobywałaidealny,
normatywny rdzeń,dający
sięniejako
wypatrzećwowych immanentnychtreściach, wolny od uwikłania w
czasie iprzyczynowego
uwarunkowania.Trak
towała
fakt jakoegzemplifikację
pozaczasowej semantycznej i pojęciowej treści-
istoty. DlategoHusserl
podkreślał koniecznośćdokładnego
opisu fenomenówjako
warunektrafnego uchwycenia istoty.
Przezzabiegredukcji Husserl zapewnił
filozofii
poznawczą autonomię,
uwolniłepistemologicznebadania
znaturalizmu,skłonności do
ujmowaniaprzeżyć
intencjonalnychw pojęciach
danych zmysło
wych, obrazóww
umyśle, neuronalnychprocesów. Odsunął
niebezpieczeństwopsychologistycznego, naturalistycznego sceptycyzmu, szczególnie groźnego
wlo gice
imatematyce.
Znalazłoczywistą podstawę uzasadniania.
Celemanalizy
intencjonalnej, trzeciego elementu metody, jest ustalenie
warun ków możliwości syntetycznej jedności
świadomości, która sprawia,„że mamy w
ogólejakiś dostęp do
jednego przedmiotu, tego oto konkretnego, wsposób
ciągłydomniemywanego
obiektu,który jest podyktowanym przez istotę
tychmno
gości
efektemfunkcji jednolicenia
(Einheitsleistung) i którymamy
przedoczami
jako tak a tak domniemany”10.
Po stronie noematycznej analiza toeksplikacja
(Explikation), rozwijanie (Auslegung),uwyraźnianie
(Verdeutlichung) iujaśnianie
(Klärung)tego, co
wświadomości domniemywane,
cojest
jejsensem
przedmio
towym11.
W odniesieniunp. do
spostrzeżenia przedmiotupo
stronie noetycznejanaliza intencjonalna przyjmuje kierunek
przeciwnyeksplikowaniu jego cech
isięga poza aktualne przeżycia do
ichhoryzontów, pól tematycznych,
przeżyć kon stytutywnych
dlaprzedmiotowegosensu
odpowiedniegocogitatum. Uwzględniając horyzont,Husserl
miałnadzieję pokazać
konstytutywnąsprawczośćświadomości, to,
dziękiczemumogąbyćuświadamiane stałe
itrwałe
jednostkiprzedmiotowe,
naoczniewydobywane cechy,
własności iczęści. Husserl
zwłaszcza wostatnim okresie
swojej działalności odwoływał siędo pojęcia świata, w którym
żyjemy (Lebenswelt), iprzypisywał mu
rolęfundamentu
dlaświatanauki. Postulował jego
badanie,jako
ostatecznego uzasadnienianastawienia
naukowego-
konstrukcji teoretyczno-logicznych. Podstawą świata,w którym żyjemy, jegoaspektów
prak tycznych
i teoretycznychjest,
jak stwierdził, anonimowa twórczość (Leistung)12. Wyjaśnienieźródła dokonań
isprawności nauk
to zadaniefenomenologii. Tym
źródłemjest
intencjonalność. Odsłonięciestrukturyi funkcji
świadomościinten
cjonalnej
oznaczawięc
wyjaśnieniekompetencji ludzkiego
poznania, zdolnoścido tworzenia różnego
rodzajunastawień: teoretycznego,praktycznego itd.,wyjaś
10 E. Husserl, Medytacje kartezjanskie, tłum. A. Wajs, Warszawa 1982, s. 69.
11 Tamże, s. 68.
12 Pytanie o jego podmiot dotyczy życia, dla którego i przez które istnieje pewien świat. Co, jak można sądzić, znaczy, że życie jest podmiotem świata życia. Zob. R. Barbaras, A Phenomenology of Life, s. 209; Cambridge Companions Online. Cambridge University Press, 2006, s. 206-230.
nienie genezy
rozumu.
W ten sposób problempoznania,
w tymugruntowania nauk, znajdzie wreszcie rozwiązanie13
.13 Zamysł Husserla celnie wyraża Strasser: „Jeśli bowiem świadomość osiągnie pełną jasność względem swojej immanentnej sprawczości (Leistungen) i jej płynących z istoty praw, to nie można przeciwstawić jej transcendencji, jako zasadniczo zagadkowej”. S. Strasser, Welt im Widerspruch, Gedanken zu einer Phänomenologie als ethischer Fundamentalphilosophie, Dordrecht-Boston-London 1991, s. 144.
14 E. Husserl, Die Krisis der europäischen Wissenschaften und die transzendentalen Philosophie.
Eine Einleitung in die phänomenologische Philosophie, red. Walter Biemel, Den Haag 1962. Wydanie 2, 1962, s. 143.
15 Por. B. Waidenfels, „Pogardzana doxa. Husserl i trwający kryzys zachodniego rozumu”, w: Z. Krasnodębski (red.), Świat przeżywany. Fenomenologia i nauki społeczne, Warszawa 1993, s. 121.
16 S. Strasser, dz. cyt., 70.
„Późny
”Husserlzauważył,że konstytucja, o którą
chodzi,macharakter
histo
ryczny.To znaczy,
żeświat
jakohoryzont
doświadczenia (Erfahrungspielrailme)jest
jedyniekorelatem
historycznieukształtowanej
działalnościpoznawczej.Świat- w-którym-żyjemy
otrzymaliśmyprzez dziedziczenie
itradycję
iprzekazujemy
następnympokoleniom. Każda kultura
maswój,historycznie ukształtowany świat
życia.Niestematyzowanyhoryzontdoświadczenia, w odróżnieniu od świata poję
tego
jakodziedzinabadań
naukścisłychorazw
przeciwieństwiedo
współczesnegoświata zdominowanego przez
naukę,jest podstawą, czyli przedlogicznym a
priori doświadczenia iwszelkich konstrukcji teoretycznych14. Z niego
jakoprzedpredy- katywnej ogólności powstają porządek
i racjonalność: rodzaje naturalne, skalebarw,
systemy pokrewieństwa,skłonności jednostek,
formyspołecznej komuni
kacji, rytuały,
formyjęzykowe.
Dlakonstytucji
strukturyświata-w-którym-żyjemy podstawowe,
źródłowejest spostrzeżenie.
Cozkolej zakłada istnienie jednolitegosystemu
doświadczenia identycznościprzedmiotów, rządzącego
się powszechnie obowiązującymiregułami. Ogólność, tkwiąca w horyzoncie, powstaje z
szerego wania lub
częściowegopokrywania
sięschematów interpretacyjnych
isystemów reguł, nie tworzyhierarchii,ale strukturę. Jedyną formą
jejprzemiany jest
cieles-no-czynne
przekształcanielub
przekład, który nieznosi
istniejących różnic15
.Husserl
zakwestionował wczesnepojęciekonstytucji
jakociąguintencjonalnychaktów
świadomości ijego
korelatu- określonego
przedmiotu, wskazującna
szerszykontekst
- sytuację człowiekadziałającego w świecie. Pojęcie świata-w-
którym-żyjemynakazywało szukać korzeni
teoriiw świecie
życiapraktycznego, z
jego wartościowaniami,dążeniami
inormami16.
2. Analiza egzystencjalna
Merleau-Ponty, jak Husserl, dostrzegł
ograniczeniapoznania naukowego.
Nauka manipulujerzeczami,
myśli operacyjnie.Dopiero
przekraczającświat
naukidoty
kamyświataprzeżywanego,
sensu formułującego sięinstatu nascendi. Merleau-Pontynie
przyjął jednak bezkrytycznie
metodyHusserla,bowiem wiele procesów konstytutywnych
dlasytuacji
podmiotui jego
kompetencji poznawczych kształtuje sięw sferze
dlaświadomości niedostępnej. One
tworzątło
każdegoaktu
poznania ideterminująjego efektywność; są
podstawą świadomościaktowej
- pojęciowej,tematycznej
i,korelatywnie, świata
przedmiotów, procesów izdarzeń
istnieją
cych w przestrzenizorientowanej i w
uporządkowanych stosunkach czasowych.Refleksja fenomenologiczna
jest
w tymwzględzie nieefektywna.
Zrozumienie struktury i
funkcji
owej dziedzinyprzedświadomego
doświad
czenia -„źródłowejpercepcji”
,w
którymmają
uzasadnienieświadomie żywione
sądyi teorie, orazspontaniczne przekonanie o
istnieniuświata, wymaga
nowegotypu
myślenia- analizy
egzystencjalnej.Nie ogranicza
się onado
tego, co daneświadomości,
jakżąda
Husserlazasada
wszelkich zasad,ale
stara sięuchwycić myślenie,
gdy jeszcze nie zerwało więzi zeświatem.
Merleau-Pontypostuluje
redukcjęnowego
typu,która
pozwala„zawiesić formalny stosunek do świata - branie
udziałuw
„grzetego
świata”
, uczestnictwow
kulturze i nauce,ale
bezrezygnacji z
nastawienianaturalnego.
W naturalnymnastawieniu tkwimy w
świeciespostrzegania,
który istnieje przednami i poprzedza wszelką prawdę
ifałsz. Jednocześnie przekraczamy go dzięki
krytycznemu myśleniu17.
Celem redukcjijest ukazać
genezęnaszej
zwykłej znajomości świata i naszychpoznaw
czych
kompetencji, czyli ich naturalnegotła i kontekstu. Redukcja
rozluźnia więzy intencjonalne podmiotu zeświatem, aby je odsłonić.
W Przedmowie do Fenomenologii percepcji Merleau-Pontywypowiada często
przytaczaneprzez komentatorów
zdanie: „Największą nauką,jaka
płynie zredukcji, jest
niemoż liwość redukcji
zupełnej”18
.17 M. Merleau-Ponty, Proza świata, tłum. E. Bieńkowska, S. Cichowicz, J. Skoczylas. Warszawa 1999, s. 25.
18 Maurice Merleau-Ponty, Fenomenologia percepcji, tłum. M. Kowalska i J. Migasiński. War
szawa 2001, s. 11.
Pytanieo
strukturę
doświadczeniaumożliwiającą wstępną
prezentację iw
dal
szej perspektywiepozostałe dziedziny
egzystencji, macharaktertranscendentalny,
w tym aspekciejest
kontynuacją dążeń Husserla; Merleau-Pontyjednak zinter
pretował owewarunki w pojęciach sposobubycia
cielesnegopodmiotu. Kwestio
nując przejrzystość
świadomości, podważyłteżrozróżnienie między immanencją
świadomości i transcendencją
świata -teoriopoznawczy dogmat
o jejpełnej
dostępności
dlasiebie oraz
jejontologiczną
samodzielność- ukazał
kompetencjepoznawcze
podmiotujakozależne od
jegozwiązku
zciałem
i światem:„Chodzi
tuo to,
by uznać,że
sama świadomośćjest projektem świata, że odnosi
siędo
świata, którego
nieogarnia
ani nieposiada, ale do którego
nieustanniesięzwraca,i
żeświat jest
tąprzedobiektywną jednostką, której
koniecznajednośćwyznaczapoznaniu jego cel”
19
.Pytanie o świadomy
podmiotkieruje, twierdzi Merleau- Ponty, do
dziedziny,w
której nie majeszcze podziałuna
empiryczny podmiot i transcendentalny,do
cielesnych początkówegzystencji w
jejróżnych
aspektach, jako podstawy uczestnictwaw
języku, historii ikulturze.
Niemożliwośćpełnej
redukcji, ponieważzawszejesteśmyw
świecieinaszecogitationesmają określone miejsce w strumieniu
świadomości,nieprzekreśla szansy
zrozumieniazależności refleksji
od życia przedrefleksyjnego.Celem
refleksji, nazywają Merleau-Ponty radykalną, jest
ukazanieświata
przyswojonego nierefleksyjnie20
.19 FP, 15. Już w swojej pierwsze książce Merleau-Ponty postawił sobie za cel zrozumieć relacje świadomości do przyrody: organicznej, psychologicznej i społecznej. Akcentował nieprzyczynowy charakter związku podmiotu ze światem. Idąc za krytyką hipotezy stałości i innymi odkryciami psychologii postaci, pokazał, jak podmiot wnosi w aktualną sytuację pewne potrzeby, dysponuje również określonymi możliwościami, potencjalnością, która może być zrealizowana w danej sytuacji.
Maurice Merleau-Ponty, La structure du comportement, Paris 1942. Związek żywego organizmu z jego środowiskiem ma charakter sprzężenia zwrotnego, kołowej, a nie liniowej przyczynowości (tamże, s. 13-15). Co zapewnia rozszerzanie potencjalnych umiejętności i jednocześnie zastosowanie tego, czego organizm się nauczył, do profilowania aktualnej sytuacji. Jest to swoista dynamiczna dialektyka organizmu i jego środowiska. Marleau-Ponty wykorzysta! ją jako podstawę analiz Fenomenologii percepcji. Współcześnie wątki te przejmuje i rozwija twórczo epistemologia zaangażowana, pod
kreślając, że bycie w świecie jest nieodłączne od ciała, języka i kultury - od naszego ucieleśnienia (F. Varela, H. Maturana, E. Rosch, F.J. Thompson, M. Johnson, P.M. Churchland, T. Nagel).
20 Z tą sytuacją wiąże się paradoks, zauważony przez De Waehlensa: „W jaki sposób można napisać Fenomenologię percepcji, jednocześnie utrzymując, że nigdy nie zrywamy z dziedziną percep
cji?”. A. De Waehlens, Une Philosophie de l’ambiguite'. L’existentialisme de Merleau-Ponty, Louvain 1951, s. 386.
Konsekwencją uznania
aktowej
świadomościjako
niezdolnej douchwycenia
iopisuprzeżywanego czasu,
przestrzeni, rzeczy, świata,drugiej
osoby,znaczeń itd. jest przyznanie
ciałuszczególnej
wiedzyo świecie
ijego
przedmiotach.Wie
dza ciała
manifestuje się tylkow działaniu.
Merleau-Pontypodważyłw
znacznej mierze podstawowe dlafenomenologii przekonanie
o możliwościrefleksyjnego
uchwyceniaiświadomościowej eksplikacji
fenomenów.Otrafności tego
spostrze
żeniaświadczy
język Fenomenologii percepcji, któryraczej
naśladuje,odgrywa fenomeny,
niżpojęciowoje
ujmuje.Jest
tonastępstwemostrego przeciwstawienia.
Jeśli uznamy, że
istnieją
międzyintencjonalnościąciała
iświadomości,
jej niete- matycznąitematycznąpostacią napięcia
iróżnice,nieciągłość,czego
przykłademjest
odczuwanie ispostrzeganie,
intuicyjna pewność ijej wyraz w języku
itd.,to paradoks
tentraci na swojej
wymowie.W ten sposób
wyraził
się sprzeciwMerleau-Ponty’ego
wobecHusserla opisu przedpojęciowej
syntezypasywnej, w
którejtworzą
się podstawowe związki podmiotu ze światem, jako kierowanej pojęciem. Wocenie
Merleau-Ponty’ego, Husserlzdecydowanie przeciwstawia nastawienie naturalne fenomenologiczne
mu. Merleau-Pontynatomiast
broni nieredukowalności
tezyświata,jakopoprze
dzającej (prior) wszystkie inne. Toteż nastawienia
niesą obok siebie
ani nie292
następują
po
sobie; pierwszeprzygotowuje
drugie.Naturalne nastawienie
ma wykroczyćpoza
siebie,stając
sięfenomenologicznym,
niezrywając przy
tymze
swoimźródłem. Skoro
doświadczamyczas,
przestrzeń, rzeczy, ciałowłasne, innych ludzi, itd.,
to możemyje tematyzować w języku, nie wypaczającnasuwa
jącymi się
spontanicznie interpretacjami
inaukową konceptualizacją. Stanąwszy jednak
przed trudnościami opisu fenomenówbezpośrednio przeżywanych, czyli
nieefektywnościąanalizy intencjonalnej,
Merleau-Ponty sięgnąłdo
psychopato logii
i tam ostatecznieznalazł
wzorce dla ich interpretacji21
.21 Jak można ująć fenomeny przeżywane, które nie mają jeszcze charakteru przedmiotu - przedrefleksyjną postać intencjonalności, skoro analiza jest z istoty refleksyjna, skoro świadomość jest właśnie pewnym dystansowaniem się od bezpośredniego przeżywania? „Odnośnie do przedmiotów, które zna ciało, świadomość byłaby niepotrzebna”. R. Zaner, The Problem of Embodimeni, The Hague, s. 207. Dlatego uzasadnione są wątpliwości, czy teoria percepcji jest czysto fenomenologiczna, czy raczej rekonstrukcją świata apercepcji w oparciu o oryginalną analizę badań eksperymentalnych i psychopatologii procesów poznawczych. Niejako szukaniem przyczyny do danych skutków, a nie opisem. Zob. D.W. Smith, R. Mclntyre, Husserl and Intentionality. A Siudy of Mind, Meaning and l.anguage, Dordrecht 1982, s. 226.
22 Piszę o tym szerzej: M. Maciejczak, „Motywy - dogmatyczny i krytyczny w »Fenomeno
logii percepcji« Maurice Merleau-Ponty’ego, „Kwartalnik Filozoficzny”, T. XXXVII, 2009, Z. 1, s. 31-46.
23 E. Husserl, Wykłady z fenomenologii wewnętrznej świadomości czasu. Tłum. J. Sidorek, War
szawa 1989, s. 6. Najstarszy rękopis Husserla, który posłużył mu do opracowania tych wykładów, powstał już w roku 1893.
W
koncepcji
analizy egzystencjalnejMerleau-Ponty
dokonuje zmiany teorio-poznawczej orientacji
Husserlana
ontologiczną.Nie jest ona jeszcze wyraźna w
Fenomenologii percepcji, dlatego fundamentalistycznecele, właściwe
dlatej
pierwszej,występują obok
nowej perspektywy i dlategoteż wiele
jejaspektów budzi
poważne zastrzeżenia22
.II. Zagadnienie czasu
Czas dlaMerleau-Ponty
’ego,
jak iHusserla,
jest fenomenemkonstytuującym,
coznaczy
również, że nie macharakteru
przedmiotu.Husserl dostrzegł
wczaso
wym
uporządkowaniu
przeżyćczynnikkonstytutywny
dlajedności świadomości.
Pytanie
o świadomośćczasu, w
której strumień przeżyć zostaje uporządkowany wrelacjach
temporalnych:jednoczesności,
uprzedniościi następstwa
- pojawiło się explicitewWykładach z fenomenologii wewnętrznej świadomości czasu ( 1905)23
Ostatecznie Husserlwyjaśnia sens czasu,
wskazującna strukturę
i funkcje świa
domości; powiązał w ten sposób
badaniastruktury świadomościz obiektywnością
i przedmiotowościąpoznania.
Zagadnienieczasu jest
podstawowe,ponieważ
decyduje
omożliwości
iwartości poznania.
W Wykładach...Husserl
określił strumieńprzeżyć
jako przepływ „ciągłegozmieniania
się”,przy czym zaznacza,
że owo zmienianie
się „matęabsurdalną właściwość,
żeprzebiega dokładnie
tak,293 jak przebiega,
i nie możeprzebiegać
ani„szybciej
”ani„wolniej
”24.
Sam strumieńświadomości
musi się najpierwukonstytuować, aby
wnim mógł wystąpić obiekt
(treść),który można uchwycić w swoich
zmiennych wyglądach,rozpoznać
jako ten sam w różnychtypach
aktów,w spostrzeżeniu,
przypomnieniu, antycypacji itakże
w różnychfazach zmiany.
24 E. Husserl. Wykłady..., wyd. cyt., s. 110.
25 Czas własny świadomości opiera się na tej różnicy i możliwości zmiany odniesienia. Jedność świadomości ma charakter dynamicznej równowagi, ustanawianej w ciągłej interakcji ze światem otoczenia. Husserlowską teorię świadomości szerzej omawiam w pracy: Brentano i Husserl. Pytanie epistemologiczne, Warszawa 2001, s. 123-145.
Wykłady... nieprzyniosły
odpowiedzi
napytanie,czym jest
czas. Przedewszyst
kimz
tego powodu,
że czas należało ująćna
tlesystemowej całości,jakąstanowi
świadomość. Ukazały jązainicjowane w późniejszym okresie
badaniagenetyczne
(konstytucyjne). Wich świetleHusserlujął
jednośćświadomościjakoświadomej
siebie całościjako
rezultat syntezy wewnętrznej świadomościczasu. Synteza
tajest
ogólną formąwspółistnienia
i następstwa(powiązania)
wszelkiej uświada
mianej przedmiotowości, formądla syntezypasywnej,wytwarzającej
świadomość przedmiotu.Dzięki
niejmożliwe jest zatrzymanie,
anastępnie
późniejszydostęp do przeżyć, tworzenie
dających sięnazwać,
wyróżnionych i uporządkowanych według czasu kompleksówprzeżyć. Świadomość jako całość (jedność)
wyzna cza
granicęmiędzy sobą,
strumieniem świadomości jako wewnętrznej jednoś cią
ajednością zewnętrzną
i tworzyjednocześnie korelację
obu tych rodzajówjedności.
Ustanowienie owej granicy (różnicymiędzy świadomością
i światem) sprawia,że świadomość i świat charakteryzują
różneczasy
iczasowość.
Dlategoświadomość w
każdymakcie
możeodnosić
siędo
świata,do tego,
co obce,lub do samej
siebie;poszerzać
„życie wewnętrzne”lub
organizowaćjednośćświata
doświadczenia(otoczenia)25
.Perspektywa
genetyczna pozwoliła
Husserlowiująć świadomość
jakodynamicz ną
izhierarchizowanąjedność o
każdorazowo własnymstylu
działania i historii.Jej
najważniejszym
elementemjest Ja,
podmiottrwałych własności
(habitual-ności),
stałe i utrzymujące sięw bycie Ja
osobowe.Wraz z
Ja i jegoaspektami
konstytuują sięwarunki
możliwościdoświadczenia,
resp.poznania przedmiotów
doświadczenia.Wobec nieustannego
przemijania i powstawania przeżyć świa domość
musistać
siępewną całością
wobecsiebie
iswego
otoczenia.I dopiero jako
całościowa, osobowa i historycznaidentyczność
zapewniatrwałe
ipewne odróżnienie
sięod świata
otoczenia.Za
podstawowy„mechanizm
”autokonstytucji
JaHusserl
uznałasocjację.
Przeżycia
łączą sięwedług
praw: jednoczesności,sukcesji, styczności,
ciągło
ści ihomogeniczności. Asocjacja
wiąże aktualne przeżycia Ja sieciązwiązków
motywacyjnych(asocjacji)
zjego własną
historią zawartąw
warstwiehabitu-
alnej.
Tegotypu
związki iprawidłowości
umożliwiają równieżprzypomnienia
(i
oczekiwania).Warstwa trwałych struktur poznawczych powstaje w następstwie spełnionych
aktów. Następnie typowestruktury
doświadczenia wyzwalają się jużspontanicznie, w podobnej sytuacji
epistemicznej.Dzięki nim Ja jest stale
otoczoneprzedmiotami,
którenastępnie może
jużeksplikować
odnośniedo
ich części,cech
icharakterów
istnienia.Na
warstwie habitualnej nadbudowują się struktury kategorialneoraz
charaktery etyczne, estetyczne i kulturowe.Odpo
wiednikamiJa
wyobrażającego jest świat wyobrażony,
Jaustanawiającegowbycie -świat realny, ja
przypominającego- to,
co przeszłe. W czasowychhoryzontach świadomego
życiapowstaje też
świadomość historii26.
Źródło czasu, w którym dzieje się historia,znajduje
sięw konkretnym
czasiejednostki. Faktycznie czas historii(ludzkich działań i
wytworów) splata się zczasem subiektywnym, jest w
nim irazem z nim upływa.
W ten sposób czashistoryczny wypełnia
czas konkretny.26 Początek genetycznych badań przypada na lata 1917-1918. E. Husserl, Idee czystej fenome
nologii i fenomenologicznej filozofii. Księga druga, tłum. D. Gierulanka, Warszawa 1974, s. 419-420 (Idee II).
n Por. FP, 261.
Merleau-Pontymówio
czasie w
kontekścieaktu
spostrzegania. Wpoczątkowej
faziespostrzeżenia oczy
prześlizgująsiępo
przedmiotachobecnych
wpolu. Świa
domośćwypełniają
plamybarwne
iniewyraźne kontury przedmiotów, pozostają
cych
ze sobą
w niejednoznacznych relacjach. Ztakotwartegopolawydobywamy
stały przedmiot.Pierwsze wkroczenie,
otwierająceniewyartykułowaną całość, przechodzi
w przeszłość,orientujmy
sięna
najbliższą przyszłość-
antycypujemydalszy
biegspostrzegania. Akt
uwagijest
niepodzielnieprospektywny,
gdyżprzed
miot jest
granicąruchu ustalania uwagi,
atakże
retrospektywny, gdyżbędzie
się prezentowałjakopóźniejszyod swego
wyglądu,jako „bodziec”, „motyw
”czyteż
poruszyciel całego procesuod
samego początku.Synteza
przestrzenii
synteza przedmiotuugruntowuje
się w tym rozwijaniu czasu27
.Opis
powyższyjest
eksplikacją tła, z któregowydobyty będzie
przedmiot.Przedmiotem
możebyćrzecz,jakość,
stosunek itd. Ustalenieprzedmiotu
zmienia strukturę pola, wraz znim wchodzi do gry
aktywny iświadomy podmiot
sytuu
jący sięwobec pola
i wyznaczający stosunki w nimpanujące.
Uważnepatrzenie przywołuje
przedmioty,tematyczne tło
i horyzonty.Czasowość
aktupolega
najego retencyjno-protencyjnym
charakterze.Retencjagwarantujezachowanie tego,
cobyło wcześniej wobec teraz,
protencjanatomiast jest antycypacją przyszłych dopełnień w stosunku do zarysowanego
sensu przedmiotu. Terazkażdego
aktu nie gubi tego, co mija, co było wcześnieji
antycypuje to, co zarazbędzie teraź
niejszością.
Wkażdymteraz
przeżyciaistnieje napięcie
pomiędzyświadomością
retencjonalnąa
protencjonalną i onowłaśnie stanowi o czasowym
charakterzeaktu.
O
retencyjno-protencyjnym
charakterze aktu mówiłtakże Husserl. Wprowa
dził
terminy retencja
iprotencja, aby
wyjaśnić ciągłość czasu:związek
międzymijającymi
iwłaśnienadchodzącymi teraz.
Husserlopisujestrukturę
powiązania ze sobą kolejnych faz przeżyć, dziękiktórej możemy
miećświadomość
poja wiającego
sięw nich identycznego przedmiotu.
Husserlpodkreśla,
żeprzecho
dzenie teraźniejszości
w
przeszłościprzyszłości w teraźniejszość
nie może być momentalnym rozbłyskiem,że
ma pewnąciągłość, rozpiętość,
która także niejest
statecznymtrwaniem, ale strumieniem.
Wstrumieniu trwania
wtopionesą ciągi aktów spostrzeżeniowych, które
określająjedność
iokreśloność konturów
czasowych przedmiotów tychaktów, to znaczy, że w czasie
pierwotnym konsty
tuują się zewnętrzne przedmioty jednostkowe iprzeżycia samej świadomości.
Jak
jednak
opisaćów
samprzepływ,
sam tworzący sięczas, a
nieprzedmioty
iprzeżycia
będącew
czasie?Określenia:
teraz,przedtem,
potem, oddającechy
czasyjuż ukonstytuowanego, natomiast czysty przepływ nie ma cech ani czaso wych,
ani przedmiotowych. Ztego
też powodu Husserlumieścił u źródeł
czasuszczególnego typu świadomość
- płynnążywąobecność,
wciążna
noworozbły
skującą chwilę
teraźniejszą.
Husserl więc ukazał ostateczneźródło czasowych
określeńprzedmiotóworaz samych
przeżyć,przezodwołaniesiędo
świadomości:świadomość jest w
swoim najgłębszymwymiarzeczasem, uobecniając
się sobie,tworzy czas, sama mu
niepodlegając.
Merleau-Ponty chce uniknąć
tej
konsekwencji - świadomość niemoże być
sama dlasiebie
podstawą;,,lÿm,
ktow
trakcie eksploracjizmysłowej przydaje teraźniejszości pewną
przeszłość iukierunkowuje ją
naprzyszłość,
niejest ja
[moi]jako
autonomiczny podmiot,lecz takie ja,
któreposiada
ciało i potrafioglądać”
28. Przyjmując,
żestrumień wewnętrznego czasu jest tożsamy
zestrumie
niem świadomości,
zamykamy gowe
wnętrzu podmiotu,a
tym samymtracimy możliwość
wyjaśnieniaczasu
intersubiektywnego, wspólnegoz
innymi.Kłopoty Husserla z wyjaśnieniem
zagadnieniaintersubiektywności doświadczenia
potwier
dzają toprzypuszczenie.
O
czasowym
charakterzeprzeżycia, jego
czasowejrozpiętościstanowinapięciepomiędzy świadomością
retencjonalną i protencjonalną. Dziękitemu
przeży cia
nie przepychają się bezładnie międzysobą,
lecz uporządkowane sąwedług wcześniej, teraz
ipóźniej.
Samomiejsce, w którym
przeżycia mogą wystąpićw podwójnym
horyzoncieprzeszłości
i przyszłości,tworzy podmiot-ciaio.
Two
rzenie siętego
miejsca Merleau-Pontynzywa
„wydzielaniemczasu
”,
„braniemczasu w
posiadanie”.
Podmiot rozpościera pewne trwanie, „wydzielaczas”i gwa rantuje
jegociągłość
-przechodzenie teraźniejszości wprzeszłości
i przyszłościw
teraźniejszość. Ztego
względukażde
przeżycietrwa przez pewien
czas,jego
poszczególne fazysą ze
sobąpowiązane. To
powiązaniewidaćw
percepcji,gdzie
28 FP, 262.
296
ma miejsce zatrzymanie wżywej
pamięci
przeszłychwyglądówi skierowanie
tejsamej
intencji,tego samego roszczenia do przedmiotowości jako
kontynuacjitego
samego ciągu przeżyćodnoszącego
siędo tego
samego przedmiotu.Akt
uwagizatrzymuje
sięna przedmiotach
w polu widzenia,owo
polejest
także rozpostarciem pewnego kontinuumczasowego, w obrębie którego
mamiejsce
wyróżnianie, zatrzymywanie i określanie struktury przedmiotu. Międzypolem
auwagą istnieje
napięcie, tupowstaje
pojęciowaintencja,
jako kontynuacja tegonapięcia,
czyliintencji przedświadomej.
Uważne
spoglądanie,rozpoznawanie przedmiotów
w ichrelacjach
przestrzen nych
iczasowych
ma u podstawy anonimowy cielesny podmiot się (l'on),które
ostateczniefunduje nasze
pojmowanie czasui
przestrzeni,samą jedność przed
miotu
doświadczenia
ijednośćdoświadczanegoświata. „Czasistnieje
dlajakiejś tylkopodmiotowości, bo bez
niej przeszłość sama w sobie już by nie istniała,przyszłość
zaśsamaw
sobiejeszczeby
nie istniała,czyli nie byłobyczasu [...] ta podmiotowośćjest
samymczasem”29. Podmiot
ciało wydzielając czas,wytwarza nową
teraźniejszość iumożliwia
tym samym jednośćdoświadczenia. Synteza
spostrzeżeniowazakłada określoną
czasową strukturę, gwarantującą zazębianiesię, ponowne podjęcie i
skierowaniedoświadczeń wcześniejszych ku
przyszłości.Horyzont przeszłości staje
sięczasem ukonstytuowanym, a każdorazowo nowa teraźniejszość momentem
konstytuującym. Międzynimi
istniejedialektyczna
więź.Czas
subiektywny,o którym
mówi Merleau-Ponty, każdorazowona
nowobijące
teraz, można określić jako wewnętrzny rytm pulsowania tworzącej się intencjonalnościciała
jakojedności
zmysłów. Czas tenzostaje
następniewciąg
nięty
w szerszy kontekst-
dopasowywania siędo
otaczającego świata ijego
artykulację- proceskierowania ku światu
ijego zamieszkiwanie.
W tensposób
podmiotciało aktywnie projektuje horyzonty czasu,
„wypychając”czas subiektyw ny, zmierza do obiektywności. Czas
ukonstytuowanywraz ze swoimi horyzontami
staje się coraz bardziej odległyod
każdorazowejteraźniejszości.
Dlatego każdy przedmiotindywidualny
możemyzidentyfikować wprzypomnieniu, jakootoczony horyzontamitego,
co go poprzedzało i copo
nim nastąpiło.Czas
subiektywny, w
którym żyjemy, odczuwamyi spostrzegamy,
niejest
anicałkowicie subiektywny,
aniobiektywny, odmierzany według zegara.
Nasze odnie sienie do świata
ma czasowycharakter,dzięki jego
strukturze niejesteśmy
więź
niamiteraźniejszości,
zachowujemyw
żywejobecności właśnie
minionąchwilę, a teraźniejszość zapowiada nadchodzącą niejako
zprzyszłości
wciążnowąteraź
niejszość. W tym sensie
Merleau-Ponty
mówi otemporalizacji doświadczenia.
Merleau-Ponty
podobnie doHusserla
opisujesam przepływ czasu
- jakopłynącą
teraźniejszość, którajest
jednocześnieprzenoszeniem teraźniejszości
29 FP, 262.
w
przeszłość
i antycypacją przyszłości.Wskazuje
tym samymna subiektywne
podstawyrozróżniania w spostrzeganym
przez nasświecie
rzeczy i procesów wcześniejszych ipóźniejszych. Twierdzi,
żeprzedmioty
i przeżyciaokreślają
swojąpozycję w
czasiezależnieod
każdorazowegoteraz. Różnica dotyczy
samegoźród
ła teraz. Merleau-Ponty utrzymuje,
że
rozpostarcie miejsca,w
którymrodzi się czasowość
doświadczenia,jest
dziełempodmiotu-ciała,dlatego
zrozumiećczas,to zrozumieć sposób bycia w
świecienaszej cielesnej
egzystencji. Husserl natomiast widzipodstawę naszej
świadomościczasu wświadomości retencjonalnej. Retencja
jakświadomośćupływu czasu wskazuje na ciągłość
przejściamiędzy
świadomością teraza bezpośrednią
świadomością przyszłości i toona umożliwia
świadomośćnastępstwa czasowego, a w konsekwencji zatrzymanie doznanej treści w aktu
alnym teraz
i dołączenie jejdo
kolejnego terazspostrzeżenia.
Przypomnieniei oczekiwanie
mająswoje źródło w
odpowiedniej retencji iprotencji.
Ponieważretencja
toświadomość
przemijania,a
nie tego co przeminęło, potrzebnajest aktowa
świadomość,która
tak podbudowanamoże dysponować
ideąprzyszłości
iprzeszłości.Czas ukonstytuowany jest natomiast końcową rejestracją,
rezultatemwłaśnie opisanego przepływu. „Świadomość retencjonalna zatem to fenomen
czasu dopiero tworzącego się-
ito w
podwójnym sensiesłowa,
jako czegoś, cobyło,
jakopewnego
już nieteraz, a z drugiej
samej siebie”
30.Ostatecznie
dlaHusserla świadomość retencjonalna,
czas konstytuującyumożliwia
jednocześnieświadomość przedmiotu
ijedność
świadomościjako takiej.30 K. Michalski, Logika i czas, Warszawa 1988, s. 201.
31 Por. FP, 436.
32 Wiedza zdeponowana jest w hierarchicznie ułożonych schematach poznawczych, a związki systemowe między nimi składają się na model świata. Zob. Psychologia i poznanie, red. M. Metel- ska i T. Tyszka, Warszawa 1992, s. 38-60. O umyśle jako osobistym modelu świata pisał również R. Piłat, Umysł jako model świata, Warszawa 1999.
Merleau-Ponty
przeciwstawia
transcendentalnej świadomości pojętej jakoźródło
czasui
samejsiebie - intencjonalność ciała,
świadomość wcieloną.Chce
przywrócić podmiotowijego
faktyczną sytuację.Wyzwolona
z niej świadomośćutraciłaby bowiem
pojęcie tego, czym możebyć
przyszłość, przeszłość,a nawet teraźniejszość31. Czas
jakorozpostarcie
obecnościzakłada pewną
szersząstruk
turę tworzenia indywidualnego
modeluświata,
iz tego względu
niemoże być
absolutnieźródłowy
32.Inaczej mówiąc, cielesny podmiot
niestoi
poza czasem, pozastrumieniem
zdarzeń,tworzy
swojąteraźniejszość
odpoczątku
przenikniętyswoją
historią-
rozpościera swojąteraźniejszość w
kierunku swojej przeszłości i przyszłości, coumożliwia tworzenie pewnej
czasowej spójności życia i rozpo
rządzaniehoryzontami czasu.
Owa spójnośćleży u podstawy
tworzonegoprzez umysł
modeluświata.
Ten
wzgląd zdecydował
o odrzuceniu przez autora Fenomenologiipercepcji czasuźródłowego jako
najgłębszejstruktury
świadomości.Skoro
świat ipod
298
miotcielesny
są elementami tej
samej struktury zwanej obecnością, to nie możeistnieć
żaden momentbardziej
źródłowyod innych.
Stąd wyrosła nowapróba interpretacji czasowości.
Zauważmy,że Merleau-Ponty
twierdziwprawdzie,
żeto cielesny
podmiot tworzy zasadniczączasową strukturę przeżywania,
jednak zachowuje przekonanieHusserla,żeczasźródłowyfunduje jedność
życiaświado
mego,czas,
wktórym
żyjemy, orazfundujejedność przedmiotów
doświadczenia -spójność doświadczanego
świata.Przeciwstawia
sięnatomiast
wywiedzeniujedności
doświadczeniaz apriorycznych zasad intelektu. Doświadczamy świat
jakospójny
ijednolity horyzont
jednostkowychdoświadczeń,ponieważ posiadamy
ciało,które jest
korelatem tej jedności.Świat
i ciałostanowią
dwie strony tej samej jedności.Uwidacznia
się towe
współistnieniuhoryzontu
wewnętrznego izewnętrznego
rzeczy,tego,
coefektywniedane, i niestematyzowanego
tła,ciała poznającego
iciałajako
bryłycielesnej. To,
że niepotrafimy
wpełni, bezwzględnie
iwyczerpująco,
stematyzowaćhoryzontówdoświadczenia świata - nasze poznanie
zdajesiębiec w
nieskończoność,świadczy
otym, że
świadomośćtranscendentalna nie ma efektywnietego charakteru, jaki
przypisujejej
Husserl.Aspektowość
doświadczenia i refleksji wskazuje na czas jako ich ostatecz
ny warunek. W tymstwierdzeniu Merelau-Ponty zgadza
sięz
Husserlem,ale
podważa istnienie pozaczasowej,ponadhistorycznej świadomości. Synteza
hory
zontów doświadczeniaw
jedno spójne doświadczenietego
samego światajest
pewnymrozwijaniem
się następującychpo sobie faz, jednak
niedlatego, że jego jedność, jedyność,
spójność i ciągłośćgwarantuje świadomość
transcendentalna - sama sobie uobecniająca się teraźniejszość. Każda nowa teraźniejszośćjest przejściem
przyszłościw
teraźniejszość ipoprzedniej
teraźniejszościw
przeszłość.Płynięcie
strumienia świadomości macharakter jedności,
pewnegokontinuum.
Poszczególne
fazystrumienia
przechodzą w siebie i tak jakróżne
składowegestu,
zlewającsię,
tworzą spójnącałość.
Czas wewnętrzny niejest
systememobiektywnych
pozycji,przez
które przechodzimy -wiązaniem kolejno faz reten-cjonalnej,
impresjonalnej i protencjonalnej,następstwem
kolejnych teraz - leczśrodowiskiem
w ruchu. „Czasjest
dosłowniesensem,
czyli kierunkiemnaszego
życia [,.]”33.
Czas przeżywanyi czas,
w którymtrwają
przedmioty,współistnieją w
ramach większej całości-
w momencie trwaniaświata.Wszystkie perspektywy współistniejąc, tworzą tę samą
falę czasową-chwilętrwania świata.
Umieszczają mniewteraźniejszości,
wcałej poprzedzającej
ją przeszłościi
wprzyszłości.
Czas staje się polemobecności,
ateraźniejszość,
przeszłość iprzyszłość jego
wymia rami.
Całość czasu obecnajest
wkażdym
teraz: niemyślę
przejścia z jednego terazdo
kolejnego: niejestem
obserwatorem zzewnątrz:
sam jestem czasem czy„wynurzaniem
sięczasu”
34.33 FP, 452.
34 FP, 449.
Obecność
podmiotu w
świecie ma charakterintencjonalny:
danew
teraźniej
szości horyzontyprzeszłego
doświadczeniatracą
stopniowo aktualność, żywość ikonkretność - nabierają charakteruogólnego
i coraz bardziej abstrakcyjne
go, imdalej posuwamy
sięw przeszłość. Podobnie intencjonalny charakter
manajbliższa
przyszłość.Również ona
staje sięcoraz bardziej ogólna
inieokreślona,
im dalejsięga w
przód. Aktualne doświadczenie otaczahoryzont bezosobowej
i ogólnejnatury,
któryuniemożliwia
świadomości uzyskaniepełnej przejrzysto
ści. Intencjonalny charakter naszej obecności
w świecie
to inaczejumiejętność rozwijania
horyzontówczasu,
którą Merelau-Ponty nazywazamieszkiwaniem
teraźniejszości. Zaangażowanie świadomościumożliwia
nieefektywną obecność horyzontówczasu
-przeszłości
i przyszłości, aobok
aktualnie danego świata otaczającego -niedające
się stematyzować horyzonty. Todzięki umiejętności
wejściaw
czas, w teraźniejszość, możemybyć
jednocześniew przeszłości
i przy
szłości; dzięki aspektowościświadomości możemy pomyśleć
jej czystąpostać jako wszechobecność. „Ogarniamy
całyczas ijesteśmyobecni dlasamych siebie,
ponieważ
jesteśmy obecni w
świecie”
35.■’5 FĘ 446.
Merleau-Ponty
’
egoopis czasowej struktury
świadomości akcentuje jejzaan
gażowanie, konieczność
byciaw
sytuacji,w
pewnymmiejscu, tu
iteraz. Zaanga
żowanie
umożliwia świadomościaspektową
iintencjonalną obecność
iw rezul
tacie
jej zasadniczą funkcję -uobecnianie świata. Inaczej mówiąc,
świadomość musi utworzyćpewien
porządekwspółistnienia
i następstwa różnych momen
tów doświadczanego spektaklu -miejsce tu
i teraz,w którym upływa, łączy
się i oddzielato,
co aktualnie przeżywamy, ito,
co nieefektywnie obecne. W tym swoistym ruchudzieje
się dla nasprzeżywany świat - temporalizuje. Można
zauważyćścisłą
korelację:teraźniejszość
rozciąga sięmiędzyprojektowaną
przy szłością a
podejmowanaprzeszłością - jest
otwarta, równieżświat
prezentujesięjako otwarty - wciąż odsyła do
niestematyzowanych horyzontów. Dlategostałe, określone w
sobierzeczy
i czasobiektywny
wskazująna zatrzymanie swoistego ruchu egzystencji projektującej czasowe
horyzonty, nakrystalizację w trwałe
postacistrumienia
intencjonalnego życia. Skrystalizowanestruktury
jak gdybyusamodzielniają
się ifunkcjonują jakby niezależnie od
tychsubiektywnychźródeł,choć w istocie czas obiektywny odsyła do
czasu przeżywanego,a spostrzeżenie rzeczy
- dojejdalszych
własności. Stająsiękorelatami
obiektywizującegomyśle
nia. Ono i
jego
korelat- świat
określonych w sobie przedmiotów,stosunków
i procesówzawdzięczają swoją
uprzywilejowana pozycję zawieszeniuniekoń
czącego
sięprocesu tematyzacji; w
istociejednak jedność
świadomości i świataprzeżywanego jest podtrzymywana
irealizowana
ciągłym wysiłkiem egzystencji,która nieustannie
poszukuje iustanawia
względnąijedynie tymczasową jedność siebie iswojego
świata.300
Zakończenie
Dziedzictwo
fenomenologii Husserla w pracachMerleau-Ponty
’egojest biegu
nem
odniesienia ijednocześnie ciągłąinspiracją.
Zasadniczeosiągnięcie, które
przesądzao aktualności stanowiska
Merleau-Ponty’
ego, toopis
cielesnejnatury
percepcji,czyli
pokazanie roliciała
jako narzędziaprzyswajania świata
iokre
ślania w
nimsytuacji
podmiotu. Ludzkiepoznawanie
kształtowanejest przez cielesne doświadczenie.
Wrodzony układ strukturpoznawczych
idyspozycji do zachowań,
czymjest
naszeciało,umożliwia rozwój
poznawczy,powstanie
takichkompetencji,
jak:odczuwanie
ispostrzeganie, pamięć
iwyobrażenia, myślenie abstrakcyjne
i język.Poznanie
zależyod bycia
wświecie, onozaśjest nieodłączne od
naszej cielesności,naszego języka
ispołecznej
historii - mówiąckrótko, od
naszegoucieleśnienia.Może
nienależy
mówićocielejakopodmiocie poznania, jak
Merleau-Ponty,ale
oucieleśnionym poznaniu, czyli
jego ugruntowaniu wewrodzonych biologicznych funkcjach
i działaniu w środowisku36.
W ten sposóbznosi
sięprzeciwstawienie
podmiot-przedmiot, umysł-światitd. Wskazanie na cielesność i
działanie, nie zaśna umysł
iw
istocie pasywnyintelektualny
ogląd,uwypukla
zaangażowaniejakowarunekefektywnościpoznaniaiodbiera
przeciw nym
pojęciom:subiektywny-obiektywny podstawę. „Ciało jest wehikułem bycia w
świecie, amiećciałotodlażyjącej
istoty wiązać sięzokreślonymśrodowiskiem,utożsamiać
sięz pewnymi
projektami istale
się w nie angażować”
37. Projekto
wanie to
inaczej tworzenie
czyrozwijanie
horyzontumożliwego doświadczenia, czyli
tworzeniemiejscadladanejsytuacji.
Ciałojest miejscem
przyswajaniaświata iw
tensposób
określa sytuacjępodmiotu
epistemologicznego.Merleau-Ponty
ukazywałtowe
wzorcowychanalizachuchwytywaniasensu
ruchu,percepcji barw, kształtów,głębi,konstytucji
przestrzenie i ich typów,czasowości
i ich wymiarów,typów doświadczenia itd. Zależność
strukturydoświadczeniaod sytuacji
cielesne
gopodmiotu to w
istociefenomen
stawania siępodmiotu i jego
świata. W ten sposóbMerleau-Ponty przełamał jednostronności
intelektualizmu(Kartezjusza, Kanta
iHusserla)oraz
empiryzmu (Locke’a
iHume’a)
wsprawie
genezypozna
nia,jego rodzajów i
wartości poznawczej.
Kluczemdo wspomnianych rezultatów
była świadomośćograniczeń redukcji, rozumianej
jako metodaapodyktycznego wglądu.
Postulowanaimmanentna
sfera, wktórej
świadomość osiąga całkowitą jasność,wykluczającąryzykobłędu,
okazałasię nietyle punktem
wyjścia,coideą
regulatywną. Dlatego miejsce analizyintencjonalnej zajęła
analiza egzystencjal
na, dziękiktórej Merleau-Ponty ukazał ciało własne
jakotwórcę komunikacji
podmiotuze światem.
Opisałintencjonalność ciała jako twórcę
więzi podmiotu36 w tym określeniu chodzi przede wszystkim o to, że poznanie ludzkie jest umiejscowione (situated). Trudno wyobrazić sobie odcieleśnione umiejscowienie. S. Gallager, D. Zahavi, The phe
nomenological Mind: An Introduction to Philosophy of Mind and Cognitive Science, London 21X18.
v FP, 100.
ze światem -
percepcyjnych, poznawczych ipraktycznych. PotraktowałHusserla jakoprzedstawiciela
intelektualizmu(racjonalizmu w
teorii poznania).Chociaż
Husserl, zwłaszcza „późny”
,w Medytacjach
kartezjańskich, Logice transcendentalnej i formalnej,Analizachpasywnych syntez, wyraźnie odszedł
od
tezygłoszącej prymat
aktówteoretycznych.
Jużw Ideach
Ipisał
ozagadkowychformach i stop
niach intencjonalności,a
konstytuującączasowość określił
jako ciemnągłębię38
. Zwodnicze mogłobyć
to, żesą to warstwy świadomości,
aświadomość
tradycjakartezjańska definiowała
jako„przejrzystość
dlasiebie
”,
„samowiedzę”.
Jednak Hussserlw
Kryzysie...otwarcie
przyznaje, żeniepowątpiewalny
dotądbezpo
średni dostęp świadomości
do
samejsiebie
niejest
oczywisty, inaczejmówiąc, świadomość
niejest
dziedziną,w
którejmożna realizować poznania całkowicie
pewne,osiągnąć całkowicie
pojmowalną strukturę danych jej przedmiotów39.„Późny” Husserl
wyraźnie
widzi genetyczny i historyczny, a niewyłącznie świa
domościowy
charakter procesu
nadawaniasensu,
skoroejdetyczneuchwytywanie sensuzostaje
obłożonew
takimstopniuwarunkami
wstępnymi,żetracicharakterbezzałożeniowy
ibezpośredni.
Wostatnim
okresietwórczościHusserla
fenome nologia staje
siępowrotem do
światażycia(Lebenswelt).Świadomość,która dotąd
nulla re indigeat ad existendum przekształca sięw
życie doświadczająceświat
(welterfahrendes Leben),w świadomość
zaangażowaną.Inaczej
mówiąc,realne działanie
istawanie
siępodmiotuzajmuje miejscepodmiotu epistemologicznego, a
pewnośćwiedzy zyskuje charakter normatywny - jest
przedstawieniem idei odległej i nieosiągalnej,która
nigdy niejest ostateczna40
.38 Idee I, s. 269.
39 Die Krisis..., s. 474.
40 E. Husserl, Kryzys europejskiego człowieczeństwa a filozofia, tłum. J. Sidorek, Warszawa 1993, s. 60.
41 E. Ibgendhat, Der Wahrheitsbegrijf bei Husserl und Heidegger, Berlin 1970, s. 194 I n.
W
teorii
czy, raczejnależy
powiedzieć, rozrzuconychuwagach o
czasowości Merleau-Ponty zakwestionowałHusserlowski
prymat momentu teraźniejszego.Nie
jest dalej wzorcem
źródłowej prezentacji-
jedynym, prawdziwym ipełnym.Uchwycenie refleksyjne jest
z reguły nie ostateczne,zależy od
poprzedzającej wiedzy iwskazuje
takżetreściowo,
nie tylkoformalnie,
wbrewHusserlowi, przy
szły bieg
doświadczenia.
Czas bezzakorzenienia
sięw
teraźniejszości iw
tensposób w przeszłości,
niebyłbyczasem, leczwiecznością; jednak
obecnośćjest
nie tylkodla siebie,ale
idlaświata. Czasowość
i podmiotowośćniejest
tożsamościąstatyczną, wykracza ku światu,
jako intersubiektywnemu, kulturowej ispołecznej
dziedziniesensów,
które dzielimyz
innymi.Dlatego
Merleau-Pontyutożsamił
ostatecznie cogitoze
świadomością zaangażowaną.Patrząc