• Nie Znaleziono Wyników

Byliśmy bardzo biedni - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Byliśmy bardzo biedni - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE KORN

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, dzieciństwo, rodzina i dom rodzinny, bieda

„Byliśmy bardzo biedni”

W ogóle dom mój, ja mieszkałem w bardzo sytuacji niemożliwej. Bieda była na bardzo wysokim poziomie. Mieszkaliśmy w jednym pokoju i podłoga, to była ziemia. I był taki stolarz i on widział jak my żyjemy. I jak były deszcze, to nawet w domu ziemia była chłodna. On nam dał te odpadki. Dał dwa razy w tygodniu, a myśmy to na ziemię dwa razy w tygodniu [kładli] i tak to było. Nie głodowaliśmy, powiedzmy, że chleb był, wszystko jedliśmy z chlebem. Zupa z chlebem, wszystko. Mama kupiła w niedzielę kilo cukru i zrobiła takie małe kawałki. I to było na każdy tydzień. I my, z cukrem nic nie piliśmy, tylko wzięliśmy do ust tak kawałek cukru i tak z tym chlebem jedliśmy, wszystko z chlebem i z kartoflami. I jak na zimę w piwnicy mieliśmy kartofle, to było coś, to było wesoło w domu. Czyli mieliśmy kartofle na zimę, trochę węgla, ale to wszystko. Chodziliśmy boso do osiemnastego roku życia, tylko w lato, od powiedzmy końca maja do końca lipca, żeby mieć buty na zimno. Ludzie dzisiaj nie mogą sobie wyobrazić jaka bieda była. I też była przyczyna, że Żydzi nie dostawali żadnej państwowej pracy, to było dla Polaków.

Chodziłem [po dzielnicy żydowskiej], na Zamkowej [byłem], ale w polskiej dzielnicy nie byłem, nie chodziłem [tam], nie miałem po co [tam] iść. Koledzy, nie miałem kolegów [tam]. I nie byłem taki ubrany też. Lepiej ubrałem się w sobotę i święta, bo na święta miałem inne ubranie.Ja ostatni opuściłem dom, bo wszyscy już mieli rodziny, mieli dzieci i oni już mieszkali lepiej, pracowali, handlowali, robili różne rzeczy. Mój brat był tapicerem. A w 1935 roku to siostra moja, ona była bardzo ładna, wyszła za mąż. Wtenczas to był bogaty człowiek. Nazywał się Wajcenfeld, miał sklepy na Krakowskim Przedmieściu. Ona pracowała u niego. On był dziesięć lat starszy i ona była bardzo ładna i bardzo solidna i on się w niej zakochał. I jej było dobrze i nam też było lepiej. Ona posłała po stolarza, żeby zrobił nam podłogę w domu. To był dla nas raj. Co tydzień ona dała matce kilka złotych, żeby było można lepiej zjeść, no i sobie jedliśmy lepiej. I matka już też była chora i sprzedała ten

(2)

sklepik. Już nie mogła chodzić z tymi paczkami, te paczki miały może dziesięć, piętnaście kilo. To był ten cały towar, co miała.

Data i miejsce nagrania 2006-12-03, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Łukasz Pawlak

Redakcja Małgorzata Miłkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

I to już jest więcej, to już jest etyka, to pokazuje, że on jest człowiekiem.Jechał z Warszawy do Lublina i otworzył okno w pociągu, i był wiatr, i on się zaziębił, i

Byliśmy biedni, a ja chciałem wyjść z biedy, chciałem wyjść na świat ale byłem bardzo ograniczony.. A jak zacząłem pracować fizycznie to ja zmężniałem i stałem

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Jeśli ktoś jest z Lublina, przez cały ten czas, ostatnie trzydzieści lat jak ja tu przyjeżdżam, nie było, że gdy ktoś czegoś potrzebował, żebym nie pomógł. Ja jestem

Kupić sobie lody, kupić sobie kawałek czekolady, dla mnie to był luksus wtenczas.. W Rosji nauczyłem się żyć, bo widziałem, [że] trzeba

Drzewem się paliło, w drugim mieszkaniu był piec kaflowy, więc pomyślałem sobie, że dobrze by węglem napalić.. Nie dano mi nawet trzy

W jakiejś mierze sobie to tłumaczyli, tak jak wielokrotnie mówiła babka: „Bóg jest jeden, tylko ludzie się poróżnili” A kiedy w 1919 roku Polska