• Nie Znaleziono Wyników

Uczyłam historii i wychowania obywatelskiego - Amelia Sawa - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Uczyłam historii i wychowania obywatelskiego - Amelia Sawa - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

AMELIA SAWA

ur. 1925; Siedliszcze

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, nauka w szkole, PRL, historia, wychowanie obywatelskie, wizytacja

Uczyłam historii i wychowania obywatelskiego

Miałam podręczniki i musiałam się oprzeć na podręcznikach. Z historią jeszcze bardzo dobrze wypadało, udawało się świetnie, gorzej było z wychowaniem obywatelskim. Kiedyś miałam taką wizytację konkretną, kilka osób, nie wiem dlaczego. I był pan dyrektor na tej wizytacji. I miałam taki temat: "Polska Partia Robotnicza". Trudny temat dla mnie. Ale wybrnęłam bardzo dobrze. I pan dyrektor powiedział do mnie: "Wie pani, pani mnie zaskoczyła". No bo ja byłam po KUL-u, to miałam inne spojrzenia, ale wyszło dobrze. Młodzież miała podręcznik i prosiłam, żeby fragment przeczytali i była realizacja tego właśnie fragmentu, no i nie ja mówiłam, tylko oni mówili z książki. Oparłam się zupełnie na książce. Książka podaje nam takie i takie informacje. I było dobrze. A druga wizytacja była tego samego dnia w klasie siódmej, bo ta [poprzednia] była w ósmej klasie. [Był temat] MO - "Milicja obywatelska". Mniej więcej tak samo zrobiłam, że od siebie dużo powiedziałam, że spełniają dobrą rolę, właściwą, bo niektórzy ludzie mogliby, załóżmy, trwać bez żadnej policji, żadnych uwag i przejdą życie dobrze i godnie. A niektórzy muszą mieć policję i jeszcze inne urzędy, żeby nie napsocili. Prawda? Tak że dobrze mi to wszystko wyszło.

Tak się złożyło, że w naszej szkole było pięciu historyków, a już zbliżałam się do emerytury, więc przeniesiona byłam do szkoły nr 38. Tu było za dużo historyków, nie było dla nas wszystkich pracy. [Więc] pracę kończyłam w szkole nr 38. Bardzo dobrze, mile wspominam ten okres pobytu. Było bardzo przyjemnie. Jestem jedyną prawie emerytką z tego okresu, tak że przychodzę na zaproszenia, na opłatek, czy inne okazje. Nikt już nie przychodzi z tych [dawnych nauczycieli]. Owszem, przychodzą te panie, które teraz poszły na emeryturę. A te, które ze mną poszły, [to już nie], tylko ja byłam zawsze. Skończyłam pracę w [198]5 roku, ale pracowałam jeszcze dziesięć lat na emeryturze w [szkole nr] 22.

W szkole wieczorowej dla dorosłych, średniej szkole, też byłam historykiem. Bardzo dobrze [było]. Nie miałam problemu uspokajania, uczenia dobrych manier. Oni byli

(2)

dla mnie tak sympatyczni, że jak przychodziłam, to już na stole była kawa, ciasteczka, poczęstunek dla mnie. A wieczorem, taksówka i odwozili mnie do domu, bo była jedenasta godzina. Powiedziałam, że świetnie sobie radzę - wtedy jeszcze dziewczyna byłam w porównaniu do dzisiejszych lat - że proszę się nie fatygować, że ja nie potrzebuję jeszcze takiej opieki. Jak będę kiedyś starsza, to wtedy. A kawy nie pijam, no więc bez konwenansów. No i bardzo dobrze mi tam było, bo nie wchodziła w grę żadna jakaś sprawa złego zachowania. Im zależało na zdobyciu tego dokumentu, matury. Tak że bardzo sumiennie się przygotowywali i sympatyczni byli bardzo.

Data i miejsce nagrania 2016-02-15, Lublin

Rozmawiał/a Joanna Majdanik

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Ostatni świadkowie, dwudziestolecie.. międzywojenne, życie codzienne, Kraśnik, Żydzi, Żydzi

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Naprzeciwko tego kościółka, co jest na górce, to tam same żydowskie sklepy były, żydowskie domy, a jak szło się to prawie nie widziało się Polaków.. Mało sklepów polskich