• Nie Znaleziono Wyników

Nazwy geograficzne w kulturze narodu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nazwy geograficzne w kulturze narodu"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Wolnicz-Pawłowska

Nazwy geograficzne w kulturze

narodu

Prace Językoznawcze 9, 143-156

2007

(2)

2007

Ewa Wolnicz-Pawłowska Warszawa

Nazwy geograficzne w kulturze narodu

Geographical names in a nation’s culture

Geographical names are an important component of the lexicon of every language and every communicating community. Every language and each such community has its own set of proper names, including geographical names. That set is also evidence of the historical development o f the nation and its contacts with other nations and languages.

Słowa kluczowe: nazwy geograficzne, kultura narodowa, znaczenie symboliczne, funkcja meta­ foryczna

Key words: geographical names, nation’s culture, symbolic significance, metaphoric function

1. Onomastyka a kultura

Każdy, kto kiedykolwiek podejmował badania onomastyczne, może odpo­ wiedzialnie potwierdzić, że nazwy własne są skarbnicą wiedzy o przeszłości danego narodu, o dawnych stosunkach osadniczych, o wyznawanych przez ludzi wartościach, ich kulturze materialnej i duchowej. W niniejszym artykule sku­ piam się na nazwach geograficznych, chociaż niektóre obserwacje można od­ nieść także do innych kategorii nazw własnych. Rozważania dzielę na dwie części: w pierwszej chciałabym ogólnie scharakteryzować zasób i funkcjonowa­ nie nazw geograficznych (głównie w języku polskim), w drugiej - wskazać na wtórne, symboliczne i metaforyczne użycia nazw geograficznych.

(3)

2. Nazwy geograficzne. Pierwsze życie

2.1. M iejsce nazw własnych, w tym nazw geograficznych, w zasobie leksykalnym języka

Nazwy własne są ważnym składnikiem zasobu leksykalnego każdego języ­ ka. Wystarczy wspomnieć, że współczesne nazwiska Polaków to prawie 812 tys. elementów1. Współczesny Polak zna zapewne poza tym kilkaset (albo i więcej) nazwisk ludzi kultury, polityków, sportowców, piosenkarzy itp. z innych krajów. Tysiącami można mierzyć nazwy własne instytucji i produktów związanych z naszą cywilizacją.

Nazwy geograficzne, tj. nazwy odnoszące się do obiektów na Ziemi, można w Polsce szacować na setki tysięcy, uwzględniając nazwy krain, regionów, miej­ scowości, rzek, jezior, stawów, gór, dolin, nazwy drobnych obiektów fizjogra­ ficznych, jak pola, łąki, lasy, młyny, ulice w miastach i wsiach, zabytkowe ruiny itp. Do tego dochodzą podobne kategorie nazw na całym świecie. Dodajmy, że wiele obiektów nosi nie jedną, ale kilka nazw wariantowych. Jest to zatem potężny zbiór leksemów, z którymi stykamy się na co dzień wielokrotnie. Nazwy geograficzne są więc ważne nie tylko dla systemu języka (jego składu leksykal­ nego), ale i dla „tekstu”, mówiąc językiem de Saussure’a, czyli konkretnych językowych użyć. Trudno wątpić, że taka pozycja nazw geograficznych w języ­ ku musi znaleźć odzwierciedlenie także w kulturze każdego narodu, zwłaszcza że stanowią one bazę nazewniczą dla innych, bardzo różnych kategorii nazw własnych, jak np. nazwy osobowe, zwierzęce, nazwy towarów, firm itp.

2.2. Apelatywne korzenie nazw własnych

Można sądzić, że w pierwotnych, małych grupach komunikatywnych posłu­ giwano się w odniesieniu do obiektów topograficznych nazwami pospolitymi (appellativami). Z czasem niektóre z tych nazw utraciły znaczenie i uległy oni- mizacji, czyli przeszły z klasy nazw pospolitych do klasy nazw własnych. Na przykład wyraz pospolity praga stał się nazwą wsi Praga (pisaną konwencjonal­ nie - jak każda nazwa własna - wielką literą). Apelatywne korzenie ma więk­ szość nazw dużych europejskich rzek, co ujawnia ich analiza etymologiczna. Nazwy te związane są często z takimi znaczeniami, jak ’płynąć‘, ’ciec‘ (np.

Wisła), ’woda‘, ’ciecz‘ (np. Odra), ’biały‘ (np. polska forma Łaba, niemiecka

Elbe), ’pryskać‘ (np. Prosna, Parsęta). Jednak przedsłowiańskie migracje i póź­ niejsze zmiany językowe zatarły dawną semantykę i większość tych nazw dzisiaj jest pozbawiona realnego znaczenia.

1 Por. Słownik nazwisk współcześnie w Polsce używanych. Wyd. K. Rymut. T. I-X. Kraków 1992-1994.

(4)

Podobnie jest z nazwami wielkich pasm górskich, które jednak często obja­ śniane są tylko hipotetycznie, bo ich pochodzenie językowe jest mniej pewne niż nazw rzecznych. Wiemy z pewnością tylko tyle, że podstawy polskich nazw pasm górskich nie są słowiańskie, ale starsze, jak np. Tatry, Sudety (może etymo­ logia celtycka), Karpaty (może z pochodzenia dackie lub trackie, por. albańskie

karpę ’skała‘).

W przeciwieństwie do powyższych, większość nazw małych obiektów, np. wsi czy nazw terenowych, ma jasną semantykę. U ich podstaw często leżało apelatywne użycie terminów o znaczeniu toponimicznym. O tym, jak w daw­ nych wspólnotach komunikatywnych mogły funkcjonować apelatywne nazwy topograficzne, można wnioskować z dzisiejszych badań dialektologicznych. We wsi na pytanie, jak się określa przepływającą obok rzekę, często pada odpo­ wiedź: „No, rzeka”. Ludzie, nie tylko na wsi, ale w ogóle w życiu prywatnym mówią: „Chodźmy nad rzekę”, a nie np. „Chodźmy nad Pilicę”, „Wykąpmy się w morzu”, a nie „Wykąpmy się w Bałtyku”, „Byłam w mieście”, a nie „Byłam w Kłodawie”. Kontekst sytuacyjny jest zazwyczaj wystarczający, aby nie musieć używać nazw własnych, ale np. zaimków lub rzeczowników pospolitych. Z cza­ sem jednak podobne apelatywa zaczynają funkcjonować tylko dla wybranego obiektu i stają się nazwą własną, jak Góra, Brzeg, Ustroń, Uście, Jeziorko. Rosnące wymagania dokładnego określania obiektu geograficznego w życiu spo­ łecznym, gospodarczym, w nauce itd. doprowadzały najczęściej do doprecyzo­ wania podobnych nazw przez dodanie do nich jakiegoś wyróżnika, np. Jasna

Góra, Uście Gorlickie, Jeziorko Czerniakowskie.

Identyczna sytuacja ma miejsce w odniesieniu do osób. Badania budowy morfologicznej nazw osobowych również ujawniają ich apelatywne - choć w odległej przeszłości - korzenie. Także i w tej kategorii z czasem konieczne okazało się dodanie nowych elementów identyfikujących.

Chociaż etymologiczna analiza nazw własnych prowadzi nas do znaczeń pospolitych, dla większości użytkowników języka tylko część onimów coś zna­ czy, pozostałe są po prostu etykietami, jak - obrazowo mówiąc - nalepka na butelce. Taka pozycja w systemie językowym sprzyja rozwojowi użyć symbo­ licznych i metaforycznych, a z czasem - do apelatywizacji nazw własnych, np.

Atenami nazywa się w wyszukanym stylu siedziby wyższych uczelni, a niekiedy

także książki o charakterze encyklopedycznym, czyli „pełne mądrości” (por.

Nowe Ateny Benedykta Chmielowskiego). Z gwar znamy takie w pełni zapelaty-

wizowane nazwy, jak dunaj, wisła w znaczeniu ’woda, rzeka’, gopło ’jezioro’,

beskid ’graniczne góry’. Dotyczy to także starych i nowych zapożyczeń, jak np. sodoma i gomora ’rozprzężenie moralne’, eldorado ’miejsce spełnienia czyichś

pragnień, bogate i pełne możliwości’ czy znane z potocznej (substandardowej) polszczyzny powiedzenie elegancja-Francja, określające rodzaj pretensjonalnej, naśladowczej wykwintności.

(5)

Diachroniczny mechanizm nazewniczy możemy więc ująć następująco: dawne appellativum > nazwa własna o jasnym znaczeniu apelatywnym > nazwa własna o utraconym znaczeniu apelatywnym > nazwa pospolita z wtórnym zna­ czeniem apelatywnym.

2.3. Pochodzenie współczesnych nazw geograficznych w języku polskim

W języku polskim, podobnie jak w innych współczesnych językach, wystę­ pują zazwyczaj trzy grupy nazw geograficznych, które odnoszą się do obiektów wewnątrz danego obszaru językowego.

2.3.1. Nazwy wywodzące się z języka-przodka

Zazwyczaj w ten zestaw wchodzą terminy topograficzne i pochodne od nich nazwy miejscowości, rzek, jezior, gór itd., np. w Polsce Bagno, Kamienica, By-

strzec, Góra, Staw, Stok, Kępno od wyrazów pospolitych bagno, kamienica ’ka­

mieniste miejsce’, bystrzec ’prąd wody’, góra, staw, stok ’źródło’, kępa. Niektóre z tych wyrazów są już dla dzisiejszych mieszkańców niezrozumiałe, ponieważ zanikły odpowiednie nazwy pospolite, np. w języku polskim Chełm z pierwotnego appellativum chełm ’wzgórze’, Bardo z pierwotnego appellativum bardo ’wzgó­ rze, góra, grzbiet góry’, Santok od dawnego *sotok ’miejsce połączenia się dwóch cieków’, Ostrów ’wyspa’. Nazwy tego typu spotyka się na całej Słowiańszczyźnie, co świadczy o istnieniu odpowiednich apelatywów już w języku prasłowiańskim. Zestaw takich terminów wiele mówi o tym, jakie cechy terenu były dla naszych przodków istotne, a do jakich nie przywiązywali znaczenia. Z pewnością ważny był kształt i charakter obiektu, przydatność w gospodarce i transporcie, słowem - wartości użytkowe, praktyczne. Nawet takie cechy, jak kolor lub smak odnoszą się do możliwości wykorzystania (lub nie) danego obiektu, np. Dobrowódka, Biała

Woda (woda o jasnej, przezroczystej wodzie, dobra do picia), Słone, Czarna Rzeka

(woda mętna, bagnista, niezdrowa).

2.3.2. Nazwy powstałe na gruncie danego języka

Są one młodsze i na ogół jasne co do znaczenia i budowy, np. polskie

Bałutka ’rzeka płynąca przez Bałuty’, miejscowości Aleksandrów Kujawski, Nowe Miasto itp. Czytelną budowę morfologiczną mają one oczywiście dla lin­

gwistów, a nie zwykłych użytkowników języka. Ci natomiast bez trudu rozumie­ ją człony wyróżniające, takie jak Stary, Nowy, Górny, Dolny, Kościelny, Biskupi,

(6)

2.3.3. Zapożyczenia z innych języków

Są to nazwy powstałe na gruncie innych języków, następnie przejęte i w różny sposób adaptowane do fonetycznego i morfologicznego systemu własnego języka. Na przykład na obszarze Polski w rejonie Mazur wiele nazw wodnych ma pruskie (bałtyckie) korzenie, jak Wardęga (w związku z lit. ar~das ’dół, jama, kałuża’),

Rominta (w związku z lit. ramus ’cichy, spokojny’), Mamry (w związku z lit. mauras ’muł, szlam, błoto’). Trzecia grupa nazw geograficznych wskazuje na

przeszłe stosunki etniczne i kontakty językowe na terenach obecnej Polski.

Dzisiaj dodalibyśmy jeszcze jedną grupę nazw, mianowicie nazwy obiektów geograficznych znajdujących się poza granicami kraju: bliższych i dalszych państw, ich jednostek administracyjnych i historycznych krain, nazwy mórz i oce­ anów, pasm górskich, szczytów, wysp i atoli, rzek i jezior. W formie pisanej wiele z nich ma postać identyczną z oryginałem, np. Berlin, Chile. Część z nich wyma­ wiamy jednak inaczej, np. Berlin z akcentem na pierwszej sylabie (która jest zarazem drugą od końca). Takie formy można nazwać egzofonami. Oprócz nazw 0 pisowni takiej samej lub bardzo podobnej, jak oryginalna (np. polskie Turkmeni­

stan, turkmeńskie Turkmenistan, polskie Peru, hiszpańskie Peru), w zasobie leksy­

kalnym każdego języka występują nazwy przyswojone, tradycyjne, odbiegające nie tylko swoją wymową, ale i pisownią od oryginału (egzografy). W środowisku kartografów określono je wspólnie mianem egzonimów, o czym poniżej.

W obiegu oficjalnym istotne są przede wszystkim nazwy państw i ich stolic, nazwy politycznie i gospodarczo ważnych regionów itp. Te nazwy geograficzne są współcześnie w wielu krajach poddawane narodowej standaryzacji i ujednoli­ cane w obiegu międzynarodowym. Bywa, że stają się przedmiotem międzynaro­ dowej dyskusji, a nawet dyplomatycznych sporów, jak np. nazwa kraju Macedo­

nia (oficjalnie na forum ONZ: Była Jugosłowiańska Republika Macedonii) czy Morze Japońskie (według Koreańczyków Morze Wschodnie).

2.4. Zmiany w zasobie nazw geograficznych

W codziennym życiu każdego narodu, w szkole, w zwykłych rozmowach, w środkach masowej komunikacji, w kulturze i życiu gospodarczym nazwy geo­ graficzne występują bardzo często. Dotyczą i obiektów z własnego terytorium 1 obiektów spoza jego granic. Ten zbiór nie jest stały, jak i pozostała część leksyki, ale ulega różnym przeobrażeniom. W miarę rozwoju społecznego i eko­ nomicznego istotna staje się potrzeba precyzyjnej identyfikacji nie tylko ludzi, ale i obiektów geograficznych.

Zasób nazw geograficznym w danym języku z jednej strony się wzbogaca, ale z drugiej ubożeje. Bogaci się, bo powstają nowe nazwy w związku z pojawia­ niem się nowych obiektów geograficznych (ich odkryciem lub wyodrębnieniem),

(7)

np. nowych państw, miejscowości, atoli, wysp. Zasób toponimów wzrasta zwy­ kle w okresach intensywnej kolonizacji. Wśród nazw miejscowości wiele jest przykładów związanych z pewnymi etapami osadniczymi, np. historycy wyróż­ niają etap osadzania się rodzin, potomków jednego przodka i mówią o nazwach patronimicznych (np. Suleszewice). Wykształcenie się własności ziemskiej za­ owocowało znaczną grupą miejscowych nazw dzierżawczych typu Bolemów, zaś system gospodarki feudalnej - nazwami służebnymi typu Szczytniki, Piekary. Pewne wyróżniające się typy nazewnicze pojawiają się także później, np. w związku z masowym powstawaniem folwarków na ziemiach Królestwa Pol­ skiego w XIX w. znaczna ich liczba otrzymywała nazwy od imion kobiecych, na cześć ukochanych żon i córek, np. Anielin, Marysin, Teresin. Ten typ nazewni- czy, wcześniej nieznany, pojawia się dopiero od XVI w., a w XVIII w. zaczyna być rozpoznawalny dzięki takim nazwom, jak Zofiówka2, Terespol. Nowe nazwy pojawiają się także dla obiektów już istniejących, np. zmienia się nazwa wsi, państwa, jednostek administracyjnych, ulic itp.

Z drugiej strony część nazw zanika. Jedne - bo znikają odpowiadające im obiekty (np. państwa: ZSRR, NRD), inne - bo dawną nazwę zastępuje nowa, np.

Birma - Związek Myanmar3, Bizancjum - Konstantynopol - Stambuł, Sankt- -Petersburg - Leningrad - Petersburg itp. Słownik Nazwy miejscowe Polski pod

redakcją K. Rymuta przynosi niezliczoną liczbę przykładów nazw, które zanikły, zastąpione przez nowsze. Niekiedy zmienia się tylko postać morfologiczna, np.

Bielino > Bielin, ale często dochodzi do wymiany całej nazwy, np. Annenaue >

po 1945 r. Baranowice. Dla historii i kultury interesujące są przykłady drugiego typu, świadczące nie tylko o zmianach językowych (w związku z politycznymi), ale także ideologiczno-świadomościowych. Bardzo wielu przykładów w tym za­ kresie dostarczają zmiany nazw ulic, łatwiejsze do przeprowadzenia niż zmiany nazw miejscowości. Zmiany nie zawsze są nieodwracalne. Przywiązanie do tra­ dycyjnych nazw jest w społeczeństwie powszechne. Wystarczy przypomnieć masowy powrót do dawnych nazw ulic po 1989 r., np. przedwojenny Plac Ban­

kowy, nazwa funkcjonująca zresztą w języku rdzennych warszawiaków nieprze­

rwanie, przemianowany w okresie PRL na Plac Dzierżyńskiego, obecnie znów jest Placem Bankowym. O powrót do tradycyjnych nazw proszą niejednokrotnie mieszkańcy w podaniach do Komisji Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjogra­ ficznych, oburzeni zmianami wprowadzanymi odgórnie, np. zmianą szyku w na­ zwach typu Stare Górki zamiast Górki Stare4.

2 Ten ostatni przykład dotyczy wspaniałej posiadłości magnackiej z rozległym parkiem (dziś na terenie Ukrainy), rozsławionej m.in. przez poemat Stanisława Trembeckiego Zofiówka.

3 Ta ostatnia forma w dyplomacji i innych tekstach oficjalnych. Jest to w gruncie rzeczy ten sam leksem, tylko z inną fonetyką (informacja prof. M. Kunstlera).

4 Świadomość społeczna tego, co dawne, a co nowe, co własne, a co narzucone, często jednak bywa fanaberyjna, por. uznawanie przez większość mieszkańców Warszawy Pałacu Kultury i Na­ uki za symbol stolicy.

(8)

Ogólnie rzecz biorąc, zasób nazw geograficznych w polszczyźnie powięk­ szał się, wraz z poszerzaniem się wiedzy o świecie. Pewną niewielką grupę geonimów spoza własnego obszaru językowego Polacy odziedziczyli z epoki prasłowiańskiej, jak np. Rzym, Wiedeń, Dunaj. U zarania kształtowania się języ­ ka polskiego jako odrębnego języka słowiańskiego pojawiły się liczne nazwy związane z miejscami biblijnymi, w związku z przyjęciem chrześcijaństwa. Nie­ wątpliwie potrzebne były także nazwy ośrodków politycznych w sąsiednich kra­ jach. Nieco później w polszczyźnie zaistniały spolonizowane nazwy miejsc piel­

grzymkowych w Europie, miast uniwersyteckich, ośrodków handlowych itp. Ogromna liczba nazw geograficznych trafiła do polszczyzny po zajęciu Rusi Halickiej i zbliżeniu z Wielkim Księstwem Litewskim. Były wśród nich nazwy krain i regionów, wsi i miasteczek, nazwy rzek, jezior i gór. W dzisiejszej Li­ twie, Białorusi i Ukrainie praktycznie zdecydowana większość obiektów geogra­ ficznych ma swoje dawne polskie odpowiedniki.

Wzbogacaniu zasobu nazw geograficznych sprzyjały także kontakty dyna­ styczne i dyplomatyczne, a także prowadzone wojny. Z grubsza biorąc, z kontak­ tów pokojowych polszczyzna przyswoiła sobie toponimy węgierskie, wołoskie (dzisiejsza Rumunia i Mołdawia), niemieckie (tu zwłaszcza saskie), włoskie, fran­ cuskie, z działań wojennych - rosyjskie (wojny Batorego, dimitriady), szwedzkie, duńskie czy tureckie.

Nie ominęły nas nazwy związane z wielkim odkryciami geograficznymi i później okresem kolonializmu. Wreszcie XX w., w którym z powodu wojen Polacy znaleźli się we wszystkich zakątkach świata, dorzucił także znaczną licz­ bę nieznanych wcześniej, egzotycznych nazw.

Szerzeniu się znajomości wszystkich wymienionych wcześniej obcych nazw sprzyjała szkoła, w której systematycznie uczono geografii przynajmniej od XVIII w., a także literatura piękna, pamiętniki, diariusze i teksty publicystyczne. Wiele geonimów w języku polskim utrwaliło się w okresie zaborów; dotyczą one zazwyczaj odleglejszych miejsc na Ziemi i pochodzą z podręczników nie­ mieckich, austriackich i rosyjskich. Podobnie zresztą było w innych krajach, podbitych przez państwa zaborcze, np. Czechach, Słowacji, Słowenii, Ukrainie, Litwie itp. Przykładem może być nazwa Góry Pontyjskie w Turcji, wzięta z tra­ dycji austriackiej, a sięgająca jeszcze nazewnictwa antycznego.

2.5. Egzonimy

Niektóre nazwy geograficzne spoza własnego terytorium mają w danym języ­ ku długą historię, zaś ich forma językowa bardzo odbiega od oryginału - nazywa­ my je egzonimami (nazwami tradycyjnymi). Każdy język i każda wspólnota ko­ munikatywna ma swój niepowtarzalny zasób nazw geograficznych, w tym także zasób egzonimów. Nazwy te są nośnikami wiedzy o dawnej i współczesnej kultu­

(9)

rze, o kontaktach językowych z innymi narodami. Forma tych nazw mówi rów­ nież o bezpośrednich źródłach zapożyczeń - mapach, podręcznikach, opisach podróży itp. pisanych w obcych językach.

W przeszłości kontakty językowe miały na ogół bezpośredni charakter. Ludzie podróżowali do innych krajów w celach handlowych, zjawiali się u sąsiadów jako najeźdźcy, studiowali za granicą swego kraju, osiedlali się w innych krajach, szu­ kając lepszych warunków życia, pielgrzymowali i jeździli z misjami dyplomatycz­ nymi itd. Podróżnicy przywozili opowieści o poznanych krajach, mówili o tamtej­ szych miastach, rzekach i górach. Osadnicy nazywali obiekty topograficzne na nowym miejscu zasiedlenia zgodnie ze zwyczajami swego ludu.

Zasób nazw geograficznych wzbogacał się różnymi drogami, ale trzeba pod­ kreślić, że dawniej zapożyczano nazwy przez mowę, ze słuchu, toteż najstarsze zapożyczone nazwy niejednokrotnie bardzo różnią się od nazwy oryginalnej. Dodajmy, że nazwy te zmieniały się fonetycznie tak, jak wszystkie inne wyrazy w obu językach (dającym i biorącym), dlatego dzisiaj mamy np. w języku cze­ skim Rim a nie Roma (w polskim także - z czeskiego - Rzym), Benatky ’Wene­ cja’, Recko ’Grecja’. Duża liczba takich przykładów świadczy o dawnych, bez­ pośrednich kontaktach Czechów z zachodnią Europą. Część tych nazw z języka czeskiego przejęli Polacy.

Wynalazek druku wiele zmienił w zakresie wiedzy o świecie. Przyczyniła się do tego także XVI-wieczna rewolucyjna reforma szkolnictwa, które objęło sporą część społeczeństwa. Nie tylko bezpośrednie kontakty, ale teraz przede wszystkim książka - forma pisana - staje się źródłem wiedzy o obcych krajach i obcych nazwach geograficznych. Jest to najczęściej książka pisana po łacinie, bo w ówczesnej Europie nadal łacina pełni funkcję języka literackiego, którym posługują się ludzie wykształceni. W języku polskim z tego okresu wywodzi się bardzo dużo zachodnioeuropejskich nazw miejscowości i nazw krajów, np. z ob­ szaru Niemiec: Akwizgran (Aachen), Moguncja (Mainz), Monachium (München),

Ratyzbona (Regensburg), Trewir, dawniej Trewierz (Trier) itp.

Rosnąca rola języków nowożytnej Europy zachodniej sprawiła, że część utrwalonych już nazw obcych uległa zmianie, np. nazwa Prowincyja znana od XVI w. na Prowansję, Matrona (rzeka) na Marnę5. Nowe odkrycia geograficzne i nowe podboje terytorialne krajów zachodniej Europy spowodowały, że właśnie poprzez ich języki w krajach Europy środkowej i wschodniej poznawano nowe nazewnictwo geograficzne, np. z obszaru Ameryki Południowej. Zwłaszcza mapy i podręczniki angielskie stały się wzorem dla nazewnictwa Azji, por. Ben­

gal, Ganges, Delhi.

5 Przykłady za K. Zierhoffer, Z. Zierhofferowa: Nazwy zachodnioeuropejskie w języku polskim

(10)

W późniejszym czasie, głównie w wieku XIX i XX, takim językiem-pośred- nikiem dla poznania północnych regionów Azji stał się język rosyjski. Do dziś geografowie, korzystający głównie ze źródeł rosyjskich, przywiązani są do przy­ miotnika kazachski z rosyjską zachowaną grupą spółgłoskową, zamiast polskie­ go kazaski.

We współczesnym zasobie nazw geograficznych spoza granic kraju mamy więc nazwy o bardzo różnym pochodzeniu: bezpośrednie zapożyczenia ze słu­ chu, przyswojone do polszczyzny, nazwy przefiltrowane przez systemy innych języków, wreszcie nazwy oryginalne, dostępne dziś przede wszystkim dzięki masowej komunikacji internetowej. Wspomnę, że coraz więcej Polaków wyru­ sza na wakacje, rezerwując sobie noclegi przez Internet.

2.6. Nazwy przeniesione

Istniejący już zbiór nazw geograficznych ma zdolność powielania się w ta­ kiej samej lub zmodyfikowanej formie w odniesieniu do nowych obiektów. Obok pierwotnego Sądcza powstała osada, nazwana Nowym Sądczem (później

Nowym Sączem), a macierzysta wieś otrzymała dodatkowe określenie Stary.

W podobny sposób powstawały pary typu Brodnica Dolna i Brodnica Górna. Przekopanie kanału powoduje powstanie nazw typu Nowa Warta, podczas gdy stare koryto określa się jako Stara Warta. Nowo powstała miejscowość otrzymu­ je nazwę od płynącej tam rzeki lub dużego jeziora, np. Łeba, Wisła, Wdzydze. Tego typu tworzenie nowych jednostek nazewniczych oparte jest na mechani­ zmie metonimii (styczność w przestrzeni). Nazwy przeniesione powstają nie tylko przez znaczenia metonimiczne, ale i przez metafory.

Ten mechanizm nazewniczy działa w wielu znanych nam językach. Pewne geonimy obrastają w znaczenia symboliczne, takie jak ’moja ojczyzna’, ’piękne miejsce’, ’bogaty kraj’ itp. I tak względy sentymentalno-patriotyczne sprawiły, że na mapie świata mamy Nowy Jork, Nową Kaledonię, Nową Szkocję, Nowy

Orlean, Haarlem itp. To osadnicy, tęskniąc za stronami ojczystymi, starali się

poprzez nadanie znajomych nazw swemu otoczeniu zbliżyć do ojczyzny. Wyra­ zem tych uczuć są także różne zagraniczne Warszawy. Nie tylko emigranci two­ rzą nazwy przeniesione, ale także ci, którzy z zagranicy wrócili do kraju. W XIX w. z terenów Europy środkowo-wschodniej wyruszyła wielka fala ludzi, szukają­ cych zarobku w obu Amerykach. Emigracja ta była sterowana, biura emigracyj­ ne zachęcały do wybrania nowej, wspaniałej ojczyzny. Z tego okresu datuje się znaczenie Ameryki jako symbolu dobrobytu i bogactwa. Taką nazwę nosi w Pol­ sce ponad dwadzieścia miejscowości. Odwrotne motywacje - echa wywózek i zsyłek kazały mieszkańcom nazwać swoje wsi Kapkazem (tj. Kaukazem - osiem miejscowości) czy Sybirem. Nazw takich jest jeszcze więcej wśród nazw tereno­ wych - odnoszą się one zazwyczaj do miejsc odludnych, nieurodzajnych. Podobne

(11)

nazwy w większości powstawały w XIX/XX w., przy czym najczęstszym impul­ sem były wiadomości o wojnach lub uczestnictwo w takich wydarzeniach.

Nazwy przeniesione niekiedy nadawali wykształceni właściciele, pewne na­ zwy geograficzne zaistniały bowiem w kulturze europejskiej jako symbole osią­ gnięć ducha, naturalnego piękna itp. Wśród nazw miejscowych Polski znajduje­ my Ateny, wieś w Suwalskiem. Arkadia to z kolei nazwa wsi koło Nieborowa z parkiem w stylu angielskim - parki takie zakładano masowo w siedzibach arystokratycznych w Europie XVIII w. Arkadia nawiązywała do nazwy idyllicz­ nej krainy, znanej ze starożytnej literatury greckiej. Wenecja - nazwa siedmiu polskich miejscowości - wskazuje na istniejącą tam rozbudowaną sieć kanałów przypominającą miasto włoskie.

Mówiąc o nazwach przeniesionych, nie sposób zapomnieć o takich, jak

Góra Kalwaria, Betlejem, Jordan, czyli powstałych dla upamiętnienia miejsc

związanych z Biblią. Są wśród nich nazwy wsi i miasteczek, np. Rzym, Watykan,

Palestyna, Jerozolima, rzek, np. Cedron, Jordan, wzgórz, np. Ararat, Syjon, Ta bor, Oliwna Góra6.

Nazwy przeniesione wiele mówią o kontaktach kulturowych Polski w prze­ szłości i obecnie. Z drugiej strony toponimy wykorzystywane są do tworzenia gier językowych, dowcipów, mniej lub bardziej ulotnych. K. Handke, pisząc 0 ekspresji w nazewnictwie, przytacza przykład Malbork - potoczne określenie nowoczesnej bryły kościoła w Warszawie, przypominającej zamek krzyżacki 1 Biały Dom - popularne określenie siedzib komitetów PZPR7. Także w okresie PRL nowe osiedla wielkich bloków mieszkalnych ironicznie nazywano Pekinem (np. w Lublinie, Dęblinie i in.)8

3. Drugie życie. Funkcja symboliczna i metaforyczna nazw geograficznych

Dla narodowej kultury pewne nazwy geograficzne mają większe znaczenie niż inne. Wspólnie zamieszkiwana od dawna ziemia, ziemia rodzinna, w wielu kulturach ma wymiar nie tylko sentymentalny, ale wręcz religijny. Nazwy ple­ miennych siedzib, nazwy stolic (Warszawa i Kraków stolice Polaków...), ośrod­ ków życia narodowego i religijnego pełniły i nadal mogą pełnić funkcję jedno­ 6 Przykłady za M. Buczyńskim: Pamiątkowe nazwy miejscowe w językach słowiańskich. Lu­ blin 1997.

7 K. Handke: Nazewnictwo jako narzędzie ekspresji. [W:] Onomastyka literacka. Pod red. M. Biolik. Olsztyn 1993, s. 41-49.

8 Powyższe przykłady czerpię z Wykazu urzędowych nazw miejscowości w Polsce. Znacznie więcej przykładów podaje w swojej monografii o nazwach pamiątkowych M. Buczyński - w sumie 1517 różnych jednostek, odnoszących się nie tylko do nazw miejscowości, ale także nazw tereno­ wych. Są wśród nich tak osobliwe, jak Abisynia, Afryka, Alpy, Antarktyda, Australia, Azja, Azory,

(12)

czącą. Są one jednym z ważnych elementów w budowaniu tożsamości narodowej i etnicznej9. Często funkcje takie pełnią nazwy rzek, przepływających przez całe terytorium plemienne i w symboliczny sposób je wiążących, np. dla Polaków będzie to Wisła (Płynie Wisła, płynie...), dla Ukraińców - Dniepr, dla Niemców -

Ren, dla Rosjan - Wołga (por. Wołga, Wołga, m at’ radnaja...)10. Dla Słowaków

symbolem jedności i narodowych dążeń nie stała się największa rzeka, Dunaj, gdyż płynie ona przez wiele państw, ale charakterystyczna góra Krywań. Także dla Łemków i Hucułów symbolem ich odrębności jest oronim Werchowyna11.

Symboliczne znaczenie mają w kulturze narodowej pewne nazwy geogra­ ficzne (także - jak i poprzednio opisywane przykłady - głównie nazwy miejsco­ wości i rzek), związane z ważnymi wydarzeniami historycznymi: bitwami, ugo­ dami i rozejmami, miejscami klęsk i narodowych tragedii, np. Grunwald,

Płowce, Maciejowice, Katyń. Niektóre szczególnie doniosłe wydarzenia znane

są pod swoimi symbolicznymi nazwami w szerszym, ponadnarodowym dyskur­ sie, jak np. Termopile, Canossa, Jałta, zyskując znaczenie ’klęska’, ’upokorze­ nie’, ’cyniczna ponadnarodowa polityka’ (por. To druga Jałta...) itp.

Jednoczącą funkcję symboliczną wykorzytywali w tytułach swoich utworów (a także oczywiście w treści) wielcy romantycy, poeci i kompozytorzy12. Jest ona też często spotykana w tytułach czasopism, por. powstałe jeszcze w okresie zaborów etnograficzno-kulturalne pismo Wisła, dzisiejszy Głos znad Niemna czy pismo literackie Odra, którego nazwa wskazuje na zaakceptowaną nową tożsa­ mość społeczeństwa, mającego nierzadko lwowskie korzenie. Tytuły czasopism odwołują się także do nazw geograficznych, aby integrować lokalne wspólnoty. Regionalny periodyk przewodników beskidzkich o profilu etnograficzno-histo- rycznym nosi nazwę Magury, inne - Połonina. Badania języka mediów wykaza­ ły, że we współczesnym nazewnictwie medialnym obecna jest zarówno tenden­ cja do globalizacji (por. nazwy Radio Las Vegas, Europa, Auto Świat), jak i tendencja antyglobalizacyjna, wyrażająca się w symbolach narodowych (Nasza

Polska) oraz symbolach „małych ojczyzn” (Radio Bieszczady, Czas Powiśla, Serce Warmii)n .

9 Np. w czeskich pieśniach ludowych Praha, nazwa stolicy, pojawia się niezależnie od tema­ tyki. „Praha była symbolem Czech, centrum życia gospodarczego i kulturalnego” - L. Olivovâ- -Nezbedovâ: Nazwy własne w Czechach. [W:] Onomastyka literacka. Pod red. M. Biolik. Olsztyn 1993, s. 286-291.

10 Przypomnijmy, że wiele polskich nazw plemiennych to określenia pochodzące od nazw rzecznych i innych geograficznych, np. Wiślanie, Goplanie, Wiercanie, Ślężanie.

11 Por. E. Wolnicz-Pawłowska: O pewnym sposobie mapowania kontaktów językowych na

podstawie dawnych tekstów folklorystycznych. [W:] Język i kultura na pograniczu polsko-ukraiń- sko-białoruskim. Lublin 2001, s. 181-193.

12 W literaturze nazwy własne, w tym geograficzne, pełnią różne funkcje, m.in. lokalizacyjną, socjologiczną, aluzyjną itp. Zajmuje się tym onomastyka literacka.

13 Por. K. Skowronek, M. Rutkowski: Media i nazwy. Z zagadnień onomastyki medialnej. Kraków 2004.

(13)

Nazwy geograficzne znakomicie nadają się na nazwy zespołów folklory­ stycznych (np. Mazowsze, Śląsk), stowarzyszeń regionalnych czy klubów sporto­ wych (np. Wisła Kraków), wskazując na miejsce ich działalności. Podobnie jest w innych krajach, por. klub piłkarski Bayern w Niemczech (Monachium). Nie­ kiedy łączy się patriotyzm lokalny z dążeniem do otwarcia na świat; powstają wówczas formy obcojęzyczne, jak zlatynizowane Lechia, Cracovia (nazwy klu­ bów sportowych). Widać tu więc analogiczne tendencje, jak w nazewnictwie mediów.

Utożsamienie społeczeństwa i ziemi, którą ono zamieszkuje, widać wyraź­ nie w publicystyce. Częstym chwytem jest np. określanie ośrodka władzy pań­ stwowej (a także np. finansowej) nazwą stolicy lub nawet budynku lub ulicy, por. np. Berlin wyraził ubolewanie, Paryż zabiega o poparcie, Moskwa w tej

sprawie milczy, Belweder nie chce współpracy z Sejmem, Wall Street nie reagu­ je. Głos opinii publicznej określa się natomiast przez wskazanie narodowej rze­

ki: Tu nad Sekwaną uważa s i ę . , Nad Tybrem o tej sprawie c ic h o ., Nad Tamizą

tego się nie komentuje... .

Nazwy geograficzne w językach i kulturach wielu narodów przechodzą po­ dobną drogę: od nazw pospolitych o charakterze terminów topograficznych do nazw własnych, wskazujących konkretne obiekty. Część nazw własnych nabiera znaczeń metaforycznych i symbolicznych. Stąd już krok do apelatywizacji i no­ wych funkcji językowych.

4. Trzecie życie. Wartość marketingowa nazw geograficznych

Dotychczas pisałam o geonimach jako nazwach obiektów geograficznych. Przejdę teraz do nakreślenia kolejnego życia tych nazw, a mianowicie stosowa­ nia ich jako chrematonimów. Niekiedy nadal utrzymany jest związek nazw po­ chodnych z toponimicznym pierwowzorem14, niekiedy zaś wykorzystuje się wy­ łącznie jego wartość ekspresywną. I tak bardzo dawnym zwyczajem jest nazywa­ nie produktów od miejsca ich powstania. Dobrym przykładem są nazwy win, np. francuski szampan, portugalska madera, węgierski tokaj. Podobnie było z na­ zwami tkanin, jednak wraz z zanikiem desygnatów zanikały i nazwy. Jako przy­ kład żywy w języku polskim wymienię szetland ’rodzaj tkaniny wełnianej’ czy

kaszmir15. Między nazwą produktu a nazwą geograficzną zachodzi stosunek me-

tonimiczny.

14 Zastrzegam od razu, że pominę nazwy osobowe, bowiem nazwiska typu Janów, Łuków,

Karlin, Bochnia itp. powstały w inny sposób.

15 Natomiast nie od nazw krajów, ale mieszkańców nazywane są zwierzęta: np. rasy koni

(14)

Niektóre takie symbole, jak opisane wyżej, są nacechowane dodatnio, toteż od dawna wykorzystywano je w reklamie, por. w Pani Twardowskiej - ta karcz­

ma Rzym się nazywa... Jeden z najstarszych hoteli w Warszawie nazywa się Bristol. Hotele i kina Wisła, Kraków, Warszawa, Polonia znaleźć można w wielu

miastach polskich, podobnie jak np. Danubius, Duna, Dunaj w takich krajach, jak Austria, Węgry i Słowacja, czy Karpaty w Polsce, na Słowacji, Ukrainie i Rumunii. Nazwy te są motywowane, bo w jakiś sposób przestrzennie związane. Ale w czasach „realnego socjalizmu” w celach propagandowych forsowano nadawanie hotelom i kinom nie tylko nazw typu Przyjaźń, ale i nazw geograficz­ nych z „zaprzyjaźnionych, bratnich” krajów, zwykle nazw ich stolic, stąd w Warszawie np. były kina Praha i Moskwa, a w Kijowie kino Warszawa.

Dzisiaj wartość marketingową mają nazwy geograficzne z krajów zamoż­ nych i egzotycznych, bo „dobrze się kojarzą”, ewokując bogactwo (sklep Orient,

Casablanca) i wypoczynek (Lido, Capri, Floryda). W wielu polskich miejsco­

wościach nawet małe sklepiki noszą dumną nazwę Manhattan, a kiosk z chiński­ mi czy wietnamskimi potrawami to np. Szanghaj. Zresztą wykorzystywanie nazw geograficznych w nazwach restauracji jest akurat uzasadnione, bo zazwy­ czaj wskazuje specjalność zakładu - kuchnię regionalną.

Te symbole, które wyrażają pozytywne wartości, są następnie wykorzystywa­ ne do tworzenia nazw własnych firm, zakładów przemysłowych, produktów. Cza­ sem artefakty nazywa się seryjnie, por. np. statki Brodnica, Kruszwica, Legnica,

Polanica, Wiślica, Lublin, Giewont, Ziemia Wielkopolska, międzynarodowe pocią­

gi: Borussia, Cracovia, Gedania, Polonia, Silesia itp., wykorzystując istnienie pewnego jednorodnego zbioru (“nazwy polskich miejscowości”, „zlatynizowane nazwy polskich regionów”). Środki komunikacji, jakimi są statki i pociągi, mają reklamować na świecie Polskę poprzez „oswajanie” obcokrajowców z polskimi nazwami miejscowymi. W przypadku pociągów istotniejsza jest funkcja informa­ cyjna: nazwa mówi bowiem o miejscu, do którego pociąg zmierza, por. Tatry,

Berolina, Warna, Bohemia.

Produkty handlowe z nazwami geograficznymi łączą niekiedy tylko bardzo ogólne skojarzenia, przykładowo papierosy Giewont to skojarzenie ze sportem i rekreacją (nota bene były i papierosy Sport), a sport to zdrowie, wniosek: „te papierosy są zdrowe”. Podobnie wódka Belweder i papierosy Wawel miały się kojarzyć z czymś eleganckim, elitarnym, a więc wniosek: „jest to napój, papieros dla ludzi z wyższych sfer”. Rower nazwano Wigrami, aby kojarzył się z miejscem wypoczynku.

(15)

5. Zakończenie

Zarysowałam tylko niewielką część bogatej problematyki, jaką jest funkcja nazw geograficznych w języku i kulturze narodu. Chcę jednak podkreślić, że wszystkie nazwy, o których była mowa wyżej, stanowią dziedzictwo nie tylko jednego narodu, ale są wspólnym dobrem całej ludzkości. Mówi o tym rezolucja VIII/9 przyjęta przez narody ONZ na VIII Konferencji ONZ UNGEGN w Berli­ nie w 2002 r.

Summary

Geographical names are an important component o f the lexicon o f every language and every communicating community. Every language and each such community has its own set of proper names, including geographical names. That set is also evidence o f the historical development of the nation and its contacts with other nations and languages.

The following groups o f geographical names can be distinguished in contemporary langu­ ages:

(a) those inherited from the ancestral language (b) those that emerged in a given language (c) those borrowed from other languages.

The basic function performed by geographical names is to point to toponymical objects. With the passage o f time, some names acquire symbolic significance, e.g. Thermopile, Canossa, Yalta. Other uniting symbols of importance to a specific nation also exist, such as names of centres of government or capital cities and names of large rivers and mountains associated through the centuries with tribal settlements (e.g. Wisla for Poles, the Rhine for Germans). Such symbol-names may be used in various types of advertisements and propaganda since their associations are evident to all.

Geographical names, in all their functions, are not only the wealth possessed by a language but are also the heritage of all mankind.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Orzeszkowa wrote in a letter to Józef Sikorski that she wanted to write about women’s work and has to underline first of all the need for women’s work and the difficulties

W ocenie wstępnej efektów wspólnych działań przedmiotem oceny powinno być: uwzględnienie w umowie regulacji dotyczących działań realizowanych w ramach

It is in this period, during which Colquhoun travelled between London and the USA and between the practices of theory and design, that the interest in the histories of architecture

The above may to some extent be a simplification of the broad range of locational preferences that exists among various groups of creatives. Nevertheless, a few

sobie nieco trudu, wymienić drugie tyle, bardziej zepsutych, a jeszcze nie wyczerpałbym wszystkich nazw zachodnio-lechickich z tego niewielkiego obszaru. Czy jednak można

The state-of-the-art of the fabrication techniques for the generation of optical surfaces of revolution is feed-controlled precision machining (single-point diamond turning or

Zachowania uczestników organizacji są potencjalnie wypadkową wpływu szeregu czynników, a wyrażają się między innymi w relacjach opartych na: różnym stopniu

Тож, враховуючи високий влив бюджету на рівень задоволеності потреб чоловіків і жінок на місцях, особливо актуальним в таких умовах