• Nie Znaleziono Wyników

Wychowanie to proces

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wychowanie to proces"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Wychowanie to proces

Podstawy wychowania

Wychowanie to nie tylko proces, któremu podlegamy my sami, lecz także działania, które podejmujemy w stosunku do innych osób. Wychowanie to różnorodne wyzwania

nakierowane na osiągnięcie sukcesu. Sukcesem jest realizacja zamierzonych celów. Co zaś jest celem? W jaki sposób wybieramy cele i czy obierając ten, a nie inny, do realizacji, umiemy odpowiedzieć sobie na pytanie: po co to robimy i co chcemy osiągnąć? Czy nasza postawa – postawa wychowawcy – pomoże osobie wychowywanej na osiągnięcie sukcesu wychowawczego? Czy wychowanek zna nasze cele i godzi się im podporządkować? Być może odwieczny bunt młodych, to nic innego, jak bunt przeciwko narzuconym celom. Nie ma wychowania bezstresowego – to tak zwane wychowanie bezstresowe to tylko „puszczenie samopas”, zgoda na „rób, co chcesz” w tym najgorszym wydaniu, sygnał „nie interesuje mnie, co się z tobą dzieje”, a wręcz psychiczne porzucenie dziecka, a co za tym idzie – także fizyczne oddalenie. Mądrze wychowujący dorosły, to dorosły wsłuchany w monolog

wychowanka, to dorosły trwający w nieustającym dialogu z wychowankiem, to wreszcie dorosły odpowiedzialnie podejmujący wyzwanie „bycia pomocnym”. Skuteczne wychowanie odbywa się na wielu poziomach.

Początek wychowania zaczyna się, zanim padną słowa określające, co jest dobre, a co złe, co możemy zrobić, a czego nie wolno. Mama z uśmiechem pochylająca się nad leżącym

w łóżeczku dzieckiem. Mama mówiąca „dobranoc” do nowonarodzonego maleństwa. Tata idący na spacer z maluchem, wszystkim napotkanym znajomym mówi z uśmiechem „dzień dobry”. Tata wyręczający mamę w zwykłych pracach domowych. Babcia dzwoniąca z życzeniami do swojej synowej. Mama i tata z dzieckiem na ręku, z kwiatami lub ulubioną bombonierką, idący do dziadków, bo to przecież ich święto. Starsza siostra mówiąca do

Oddziaływanie społeczne Powtarzane

wzorce Osobisty przykład

(2)

swoich koleżanek „bądźmy cicho, bo moja mama odpoczywa”. Brat, który pomaga sprzątnąć zabawki po zakończonej zabawie. To dom rodzinny uczy, co to znaczy kochać i szanować.

Z domu wynosimy to, co najcenniejsze w nas: miłość, akceptację innych ludzi i postaw, szacunek, wierność, zaufanie. Szkoła wzmacnia w nas te wartości, a także wnosi do tej dobrej podstawy inne, równie ważne, takie jak odpowiedzialność, sprawiedliwość, poszanowanie innych ludzi i wartości materialnych, uczciwość.

Otwartość na oddziaływania wychowawcze

Odpowiedzialne wychowanie, to nieustanne podejmowanie trudnych decyzji, to jednocześnie umiejętność mówienia i działania, tak aby powstały harmonia i ład. Ta trudna sztuka,

wymagająca przede wszystkim od tych, którzy wychowują, jest jednocześnie sztuką piękną, bo pozwalającą kształtować, a raczej tworzyć. Intencją wychowania może być prosta chęć wpłynięcia na drugą osobę – na jej poglądy, uczucia, a przede wszystkim – zachowania.

W najlepszej wierze zmieniamy wychowanków według wzorca przyjętego za własny – wzorca uczciwości, prawdomówności, szlachetności, odpowiedzialności lub też fałszu, zakłamania, bezwzględności. Wzorzec akceptowany i uznawany za słuszny, prawidłowy, który miał wpływ na nas, który nas ukształtował, automatycznie przekazujemy dalej, uznając jego ważność także w odniesieniu do innych. Niestety, zbyt często zakładamy, że wiemy lepiej, co jest dla innych dobre, wręcz idealne. Decydujemy za innych w pełni przekonani, że mamy do tego prawo, bo jesteśmy starsi, mądrzejsi, bardziej doświadczeni. Nic bardziej mylnego!

Jedną z iluzji wychowania jest dość powszechne przekonanie, że wychowywać mogą i potrafią wszyscy, że tego nie trzeba się uczyć, bo to każdy umie. A przecież wychowywanie to uważne i nieustające czuwanie nad rozwojem dziecka, w samym zaś procesie

wychowywania musimy pamiętać, aby dbać o wszystkie jego obszary, bo tylko wtedy całościowy rozwój dziecka będzie harmonijny. O tym, że ta uwaga nie jest bezzasadna, świadczą chociażby liczne przykłady dzieci mądrych, umiejących sprawnie się poruszać, pięknie czytających, świetnie liczących, potrafiących wyrecytować z pamięci wszystkie planety Układu Słonecznego, ale nie potrafiących pracować w zespole, samotników skupionych na sobie.

Przyjrzyjmy się przez chwilę poznawczym i psychospołecznym stadiom rozwoju dziecka ze względu na wiek.

(3)

Około 5 do 7 roku życia, tak zwany okres przedszkolny – w tym czasie dziecko staje się osobą coraz bardziej aktywną, nastawioną na działanie, a z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji zaczyna łączyć się planowanie. To właśnie teraz pojawia się poczucie winy, ale w dalszym ciągu myśli dziecka są egocentryczne, nastawione na siebie. Wciąż jeszcze nie jest w stanie skoncentrować się równocześnie na dwóch aspektach zaistniałej sytuacji, zarówno wtedy, gdy w niej uczestniczy, jak i wtedy, gdy jest tylko obserwatorem. Bardzo ważne jest, aby właśnie teraz dawać dziecku dużo autonomii, aby mogło poznawać nowe rzeczy i próbować ich. Jednocześnie musimy pamiętać, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje jasnej struktury rzeczywistości – musi znać normy, reguły postępowania, a także role, w jakich przyjdzie mu występować. Musi już teraz dowiedzieć się, że w różnych sytuacjach możemy oczekiwać od niego różnych zachowań – czasem będzie przywódcą, a czasami będzie musiał podporządkować się przywództwu innej osoby w zespole.

Normy i reguły muszą być jasno określone, a przede wszystkim konsekwentnie przestrzegane w każdej sytuacji i w stosunku do każdego. I pamiętajmy – cały czas wzmacniamy i akceptujemy!

7 – 12 rok życia, okres wczesnoszkolny – zaczyna się intensywny czas

opanowywania nowych technologii i umiejętności, to właśnie teraz dziecko chętniej koncentruje się na zadaniach, które stają się dla niego prawdziwymi wyzwaniami.

Równocześnie pojawia się zdolność do rozpoznawania punktu widzenia innych osób i klasyfikowania różnorodnych obiektów. Z tym wiąże się wysiłek koncentrowania się na innych, a także konfrontowania z nimi – ich poglądami i zachowaniami. To właśnie teraz ważni stają się rówieśnicy i nauczyciele, ich obecność w życiu dziecka zachęca do podejmowania nowych zadań, do samodzielności i zaradności. Jest to równocześnie bardzo trudny okres, a raczej okres szczególnej wrażliwości – właśnie teraz nadmiar negatywnych komunikatów (typu: nie umiesz, nie nadajesz się, źle to zrobiłeś, znowu ci nie wyszło, Ola zrobiła to lepiej, Jaś ładniej namalował obrazek, na tobie nie można polegać) może doprowadzić do wykształcenia poczucia niższości, które na długo (jeśli nie na całe życie) obciąży psychikę dziecka. Rolą nas,

dorosłych, w tej fazie rozwojowej jest przede wszystkim wspieranie dzieci tak, aby nauczyły się doceniać samych siebie, a także pomaganie, aby pojęły, doceniły, a także zaakceptowały wysiłek związany z uczeniem się. Dlatego też powinniśmy motywować ich do działania i nauki. Należy także pokazywać, jaki wpływ ma ich myślenie o sobie na nastroje, którym ulegają. W dalszym ciągu bardzo ważne jest kontynuowanie wzmacniania i akceptowania, ale musimy je powiązać z udzielaniem pełnej informacji zwrotnej o jakości działań podejmowanych przez ucznia (a więc informujemy o sukcesach, o tym, co się udało osiągnąć, a nad czym musi jeszcze popracować).

Od 12 roku życia, dorastanie – dopiero teraz następuje pełne rozwinięcie umiejętności nawiązywania kontaktów z innymi, nabywania ról związanych z tworzeniem planów życiowych. Dążenie młodych ludzi do niezależności od dorosłych prowadzi do licznych konfliktów (i w domu, i w szkole). Jest to czas ograniczania kontaktów z rodzicami na rzecz samotności (w przypadku chłopców) lub spotkań z koleżankami bądź samotności (dziewczęta). Głównym wyzwaniem młodych staje się wykształcenie własnej, osobistej dojrzałości. Zaczyna się myślenie oparte na dedukcji, a przed podjęciem działania rozważa się różne możliwości, do podjęcia działań eksperymentalnych włącznie. Młody, dojrzale myślący człowiek potrafi już także posługiwać się logiką abstrakcyjną. Nie ulega wątpliwości, że jest to szczególnie trudny czas w kontaktach z dorastającymi dziećmi. Najczęściej

(4)

zbuntowani przeciwko nam, dorosłym, nie łatwo przyjmują nasze uwagi, a prawie wcale – jawną krytykę. Dlatego też nasza rola powinna się ograniczać do stwarzania odpowiednich warunków (aby mogli poświęcić się w pełni jakiejś roli bądź zajęciu), przy jednoczesnym czuwaniu i uważnej obserwacji. Możemy też w odpowiedzialny sposób proponować celową, właściwie dobraną do predyspozycji ucznia pracę, zorientowaną na kształtowanie umiejętności oraz postaw związanych z planowaniem, konsekwencją w dążeniu do celu, pracą w zespole i z zespołem, a także autorefleksją, która ściśle łączy się z umiejętnością dokonywania samooceny.

Powyższa typologia obrazuje rozwój przeciętnej grupy dzieci, a my, dorośli, rodzice i nauczyciele powinniśmy pamiętać, że od każdej typologii zdarzają się wyjątki, dlatego też naszą naczelną zasadą powinna być zasada uważnej obserwacji i reakcji na to, z czym może wiązać się przyjęcie indywidualnego stylu pracy z dzieckiem – takiego stylu, który będzie właściwy dla jego etapu rozwoju. Pamiętajmy, że uczenie się siebie, świata bliskiego i dalekiego następuje na skutek różnych sposobów odbioru bodźców płynących ze świata zewnętrznego. Jeśli będziemy o tym pamiętać, nie grozi nam, że przegapimy ten czas, w którym dzieci zaczynają zastanawiać się nad swoją fizycznością, zauważają, że są inni niż ci, z którymi do tej pory utożsamiali się bezwarunkowo (rodzice). Pojawia się

obezwładniające czasami poczucie osamotnienia, lęk, a także odnajdowanie się w grupie rówieśniczej.

Na lata 13-17 przypada czas, kiedy uczniowie zaczynają się izolować od rodziców, ich działania są emocjonalne, czasami nieadekwatne do sytuacji. To okres arogancji, buntu, zaprzeczania autorytetom, dla dorosłych to zdecydowanie najtrudniejszy czas w kontaktach z nimi. I wreszcie przychodzi moment na szukanie odpowiedzi na pytania: „kim jestem?”, „co jest dla mnie ważne, a co nieistotne?”, „jakie jest moje miejsce w domu?”, „jaką rolę odgrywam w grupie rówieśników?”, „co znaczę dla innych?” i być może jedno z ważniejszych pytań dla własnego rozwoju: „co inni znaczą dla mnie?”.

Lata 17-20 to czas, kiedy młodzi zaczynają przebudowywać swoje relacje z rodzicami i rówieśnikami, oraz czas, gdy rozpoczyna się identyfikacja

psychoseksualna. To zdecydowany krok w stronę dorosłości. Powyżej 20. roku życia dokonują wyboru drogi życiowej, utożsamiają się z określoną rolą społeczną, szanują siebie i dbają o godność osobistą. Właśnie wkraczają w dorosłość – ok.reślają swoje cele życiowe, planują ich osiągnięcie i realizują je.

Współpraca

Nie możemy nie zauważyć, że ze wszystkich faz rozwojowych dojrzewanie jest najbardziej znaczące i stanowi szczególny etap w życiu każdego człowieka, a przypada na czas pobytu dziecka, młodzieży, młodego człowieka w placówkach oświatowych (różnego rodzaju szkołach). Dlatego też dom i szkoła w równym stopniu powinny dbać o prawidłowy,

psychiczny i fizyczny rozwój dziecka-ucznia. W domu rodzinnym córka lub syn to po prostu

(5)

dziecko, w szkole ten sam człowiek nazywany jest uczniem, co wcale nie znaczy, że nagle, z przekroczeniem progu budynku szkolnego, staje się kimś innym – mądrzejszym albo głupszym, grzecznym lub arogantem. Niestety, doświadczenie rodzicielsko-nauczycielskie podpowiada co innego. Jakże często słyszymy zdania typu: „To niemożliwe, moje dziecko nie mogło tego zrobić/tego powiedzieć/zachować się w ten, a nie inny sposób”. Jakbyśmy mieli do czynienia z dwiema różnymi osobami! Takie stwierdzenia z góry zakładają chęć obrony (co jest zrozumiałe), ale również bezrefleksyjnie odrzucając fakty przenoszą winę na kogoś innego: inne dziecko, nauczyciela. Dorośli-rodzice często zapominają o złożonym procesie, jakiemu podlegają ich dzieci, czasami po prostu o tym nie wiedzą. Dziecko, które na różnych etapach swojego rozwoju uczy się żyć, uczy się też odgrywać różne role,

sprawdza, co i ile mu wolno. Odważne przy rodzicach – staje się nieśmiałe, kiedy ich nie ma w pobliżu, a ciche i spokojne – zmienia się nieprawdopodobnie za ich plecami. Tylko od współpracy wszystkich dorosłych, od ich konsekwentnego postępowania zależy, czego i jakiej jakości nauczy się dziecko. Ta współpraca na linii szkoła-dom, dom-szkoła jest wręcz niezbędna, a mimo że mówi się o tym dużo i przy wielu okazjach, tak naprawdę niewiele z tego wynika. Nie znajdziemy chyba w Polsce placówki oświatowej, która nie miałaby wpisanej w swoich statutach lub szkolnych programach wychowawczych współpracy z rodzicami i środowiskiem lokalnym. Ale co tak naprawdę kryje się za tym

sformułowaniem? Pomoc rodziców przy malowaniu klasy? Udział w imprezach klasowych/szkolnych? Pomoc w organizowaniu wycieczek szkolnych? Pedagogizacja rodziców? Wspólne rozwiązywanie problemów?

Siadając do tworzenia tak ważnego dokumentu stanowiącego prawo w szkole, jakim jest szkolny program wychowawczy, musimy odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie – czy w naszej placówce istnieje szkolny system wartości? Taki system, który został

wypracowany w trakcie wielu dyskusji, a nie narzucony przez pedagogów. System, który jest bliski uczniom, jest przez nich akceptowany i stosowany. Dlatego też ważne jest, aby

powstawał on w grupach uczniowskich, przy wykorzystaniu doświadczenia i mądrego przewodnictwa nauczycieli. Słusznym tez wydaje się pogląd, że ważnym partnerem przy budowaniu szkolnego systemu wartości są rodzice uczniów, którzy powinni być przecież naszymi sojusznikami. Partnerstwo Nauczyciel-Rodzic-Uczeń i wspólna praca trzech stron przybliżają nas do sukcesu w osiąganiu jednolitych i jasnych celów wychowawczych.

Skuteczny wychowawca

(6)

System wartości każdego człowieka podlega mniejszym lub większym zmianom,

w zależności od doświadczeń wzmacnia się lub chwieje. Czasami dokonujemy radykalnych przesunięć zmieniając punkty ciężkości, ważności (w zależności od sytuacji, w której się znajdujemy). Trzeba być naprawdę silnym psychicznie i mieć mocne oparcie w osobach bliskich, aby w takich ekstremalnych sytuacjach nie pogubić się. Młodzi ludzie, z którymi mamy do czynienia na co dzień, mają zbyt mało doświadczenia i zbyt wielu emocjom ulegają, aby móc racjonalnie ocenić własne możliwości, aby móc w sposób całkowicie odpowiedzialny i dorosły ponosić konsekwencje własnych wyborów. Ważne jest więc, abyśmy bacznie im się przyglądając, potrafili w odpowiednim momencie wkroczyć, aby podtrzymać, wspomóc, dać oparcie, ale nie wyręczać, nie załatwiać niczego za nich. Nasza umiejętna, dyskretna i nie narzucająca się ingerencja powinna im pomóc nauczyć się radzenia sobie z własnymi emocjami i zadaniami do pokonania. Tylko w zetknięciu z rzeczywistością nauczą się podejmować decyzje i ponosić konsekwencje tych decyzji; rozwiązywać problemy i z godnością znosić porażki. Przygotowanie do dorosłego życia, a tym właśnie powinno być wychowywanie, nie jest ani łatwe, ani z góry skazane na sukces. Dlatego też powinniśmy wspierać się w tym zadaniu, pomagać sobie. Nasze dzieci tylko na tym skorzystają.

JAK BYĆ SKUTECZNYM WYCHOWAWCĄ

SŁUCHAĆ, SŁUCHAĆ, SŁUCHAĆ ODPOWIADAĆ NA ZADANE PYTANIA

BYĆ CZUJNYM

OKAZYWAĆ ZAINTERESOWANIE BYĆ EMPATYCZNYM

NIE OCENIAĆ NIE IRONIZOWAĆ

NIE OSĄDZAĆ NIE UDAWAĆ NIE KŁAMAĆ

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dobrze były im znane prawidła działania przyrody, która pozbywa się słabszych, która nie znosi mie- szania się gatunków, która poddaje swoje twory przeróżnym próbom, a

Polityka urbanizacyjna w aglomeracjach łódzkiej i warszaws­ kiej przebadana została głównie pod kątem zmian ludnościowych w miastach obu aglomeracji, procesów

Smok Lolo mieszka w Australii ale nie jest Australijczykiem, jest Polakiem.. Kocha swoją ojczyznę Polskę i w czasie ważnych świąt, wydarzeń kulturlnych albo wydarzeń sportowych

Antonie- go Dębińskiego, rektora KUL Biskupa Meringa interesuje zwłaszcza to, czy „program został przygotowany we współpracy z ośrodkiem Brama Grodzka - Teatr NN,

opisuje wybrane metody rehabilitacji, dzięki którym dzieci stają się pewniejsze siebie, odważniej i chętniej podejmują decyzje w różnych sytuacjach oraz z chęcią

Do grupy województw o najniższym poziomie rozwoju społeczno-gospo- darczego w ogóle, zaliczyć można natomiast województwa: kujawsko-pomorskie, opolskie, świętokrzyskie,

zalicytuje 3 po 2BA to będzie to znaczyło, że miał inwit z fitem karo, a jeśli zalicytuje coś innego, to jest to już forsing

Oświadczenie o pobieraniu nauki w przypadku osób uczących się (rodzeństwa, dzieci studenta). Orzeczenie o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności studenta