• Nie Znaleziono Wyników

Struktura społeczna szlachty bracławskiej w świetle taryfy podymnego z 1629 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Struktura społeczna szlachty bracławskiej w świetle taryfy podymnego z 1629 roku"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Anusik, Zbigniew

Struktura społeczna szlachty

bracławskiej w świetle taryfy

podymnego z 1629 roku

Przegląd Historyczny 76/2, 233-253 1985

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

ZBIG N IEW A N U SIK

Struktura społeczna szlachty bracîawskiej w świetle taryfy

podymnego z 1629 roku

Społeczeństwo szlacheckie dawnej Rzeczypospolitej budzi uzasadnio­ ne zainteresowanie badaczy. Zwłaszcza górne jego w arstw y, m agnateria i spraw ująca urzędy ziemskie (i mniejsze senatorskie) tzw. „średnia” szlachta, doczekały się w ostatnich latach kilku interesujących opraco­ w ań *. Dominująca rola polityczna m agnaterii zrodziła pytanie o podsta­ wę znaczenia tej w arstw y; była nią zdecydowana przew aga ekonomiczna nad pozostałymi przedstawicielami stanu szlacheckiego. W Koronie po­ czątek tego procesu datuje się zwykle na rok 1569, kiedy w jej skład weszły zdominowane przez wielką własność województwa: wołyńskie, kijowskie i bracławskie. Na południowo-wschodnich kresach leżały m a­ jątki, które zapewnić m iały ich właścicielom dominującą pozycję w Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Spośród kryteriów proponowanych przez badaczy dla wyodrębnienia m agnaterii z grona ogółu społeczeństwa szlacheckiego, decydujące jest w moim przekonaniu kryterium ekonom iczne2. Wszystkie pozostałe są jedynie pomocnicze, szeroko wykorzystywane przez naukę z powodu za­ sadniczych luk w źródłach. Badacze ostrożnie korzystać muszą z k ry te­ rium ekonomicznego ze względu na trudności z ustaleniem wspólnego mianownika, pozwalającego określić wzajemne relacje pomiędzy poszcze­ gólnymi posiadłościami. Wobec znacznej różnicy pomiędzy poszczegól­ nymi wsiami (np. wsie na K ujaw ach i P odkarpaciu)3 słuszne w ydają się zastrzeżenia dotyczące ustalenia rangi posiadłości ziemskich przy pomocy obliczania składających się na nie wsi.

Tym większą wartość przedstaw iają rejestry i ta ry fy podatkowe, które pozwalają na porównanie stanu zagospodarowania poszczególnych dóbr. Taryfy poborowe są najcenniejszym źródłem dla badań stru k tu ry

1 Z p rac o sta tn ic h : W. C z a p l i ń s k i , J. D ł u g o s z , Z y c ie codzienne m a g n a ­

te rii p o lsk ie j w X V I I w ie k u , W arszaw a 1976; T. Z i e l i ń s k a , M agnateria polska epoki sa sk iej. F u n k c je u rzę d ó w i kró le w szc zy zn w procesie przeobrażeń w a r s tw y społecznej, W rocław 1977; t a ż e , R o d y u rzę d a m i zaszczycone. Próba sondażu, [w:], S p o łeczeń stw o sta ro p o lskie t. II, 1979, s. 193—227 oraz H. L i t w i n , M agnateria polska 1454— 1648. K s zta łto w a n ie się stanu, P H t. L X X IV , 1983, z. 3 s. 451— 470

i L. B u c z a c k i , U rzę d y p o w ia to w e w W ielkopolsce na przełom ie X V I i X V I I

w ie k u , tam że, s. 471—493.

2 N ależy oczyw iście zgodzić się, że dla u sta le n ia s ta tu su m agnackiego trze b a brać w iele czynników , nie zaś jed n o k ry te riu m . C hodzi m i tu o u sta le n ie pew nej h ie ra rc h ii w arto śc i w śró d prop o n o w an y ch k ry te rió w . P o g ląd y w tej sp raw ie p r e ­ ze n tu ją m. in. a u to rz y to m u M agnateria polska ja k o w a rstw a społeczna, T o ru ń

1974; J. M a c i s z e w s k i , S zla ch ta polska i je j p aństw o, W arszaw a 1S69, s. 20—21; W. C z a p l i ń s k i , J. D ł u g o s z , op. cit., s. 7—11; T. Z i e l i ń s k a ,

M agnateria, s. 6

3 W. C z a p l i ń s k i , J. D ł u g o s z , op. cit., s. 9.

(3)

234 Z B IG N IE W A N U S IK

społeczeństwa szlacheckiego. Dane rejestrów poborowych przynoszą też wiele materiałów do dziejów wielkiej, średniej i drobnej własności szla­ checkiej, domeny monarszej, jak również i dóbr duchownych wszyst­ kich funkcjonujących w dawnej Rzeczypospolitej wyznań.

Dla stosunków własnościowych w pierwszej połowie XVI i wieku (okres powstania Chmielnickiego i w ojen drugiej połowy tegoż stulecia spowodował znaczne ograniczenia w korzystaniu z własności przez znacz­ ną część społeczeństwa szlacheckiego), dysponujem y zaledwie kilkoma te ­ go typu źródłami. W odniesieniu do prow incji małopolskiej (w siedem­ nastowiecznym rozumieniu tego term inu), stanowiącej w myśl ustaleń historiografii ostoję wpływu i znaczenia m agnaterii, posiadamy tary fy poborowe województw lubelskiego4, krakow skiego5, kijow skiego6 (tu już z dużymi zastrzeżeniami co do jej zgodności ze stanem faktycznym) i bracław skiego7. Dwie pierwsze to rejestry poboru łanowego, ostatnią zaś taryfę, poboru podymnego, wprowadził w Rzeczypospolitej sejm zwyczajny 1629 r.

Znaczenia tego wydanego w końcu ubiegłego stulecia przez A. J a- b ł o n o w s k i e g o rejestru nie można chyba przecenić. Mimo jego nie­ kompletności jest on jednym z najcenniejszych źródeł do dziejów sto­ sunków społecznych na kresach w pierwszej połowie XVII w. Należy jednak zwrócić uwagę, że liczba dymów wymienionych w źródle (64 523), jest mimo wszystko wyższa od tej, jakiej spodziewał się sejm 1629 r. w wo­ jewództwie bracławskim (63 248) 8. Inną liczbę dymów podaje А. І. В a­ r a n o w i с z, który na podstawie zapisek poborcy ustalił, że zebrano po­ bór od 62 576 dymów, później zaś dopłacono jeszcze pobory z 11 132 dy­ mów, co dałoby w sumie aż 73 708 dymów w województwie 9. Liczbę dy­ mów najbardziej zbliżoną do podanej w rejestrze podaje I. P. K r y p - j a k e w y c z : 64 811 10. Dane rejestru (wyższe od ustaleń sejmowych) nie są pełne, dlatego naw et trak tu jąc z dużą ostrożnością ustalenia Barano­ wicza, należy założyć, że w taryfie nie uwzględniono co najm niej kilku tysięcy dymów (co zresztą nie odbiera jej wartości źródłowej) n . Pozosta­

4 R e je str po b o ro w y w o je w ó d ztw a lubelskiego (P ow iat lu b e lsk i i u rzę d o w sk i

z r. 1626. Z iem ia Ł u k o w s k a z r. 1620), w yd. S. I n g l o t i in., W rocław 1957.

5 R e je str p o b o ro w y w o je w ó d ztw a kra ko w skie g o z r. 1629, w yd. S. I n g l o t i in., W roclaw 1956.

6 T a ry fa podym nego W d ztw a K ijo w skieg o . 1628., [w:], Źródła D ziejow e. P olska X V I w ie k u [cyt. dalej: Źródła D ziejow e], w yd. A. J a b ł o n o w s k i , t. X X , W a r­

szaw a 1894, s. 65—88. (P obory w noszone przez p o d atn ik ó w n a p odstaw ie k w itó w z o sta tn ie j ćw ierci X V I wl).

7 T a ry fa p o dym nego W d ztw a B racław skiego. 1629, tam że, s. 130—143.

8 W artość spodziew anych w p ływ ów z w ojew ó d ztw a b racław sk ieg o oszacow ano na 31 624 złp, poniew aż zaś je d e n dym obciążano p o d a tk ie m 15 gr., przem nożenie liczby 31 624 przez dw a da szacunkow ą liczbę 63 248 dym ów w w o jew ództw ie. Cyt. za A. F i l i p c z a k - K o c u r , S e jm z w y c z a jn y z ro k u 1629, W arszaw a 1979, s. 117.

9 A. I. B a r a n o w i c z , N a sielenije p rie d stie p n o j U kra in y w X V I w., „ Isto ri- czeskije 'Z apiski” t. X X X II, 1950, s. 210.

10 I. P. K r y p j a k e w y c z , B ohdan C h m e ln y c k y j, K y jiw 1954, s. 19.

11 W arto zw rócić uw ag ę n a fa k t, że A. I. B a r a n o w i c z (op. cit., s. 205) do­ szedł do w niosku, że p ierw sze spisy podym nego dla P o lsk i i U k ra in y z 1629 r. są n a jb a rd z ie j w iaro g o d n e i n a jd o k ła d n ie j sporządzone. Z a jm u ją c y się r e je s tra m i p o ­ borow ym i dla W ielkiego Ks. L itew skiego J. M o r z y (K ry zys d em o g ra ficzn y na

L itw ie i B iałorusi w 1 I I połow ie X V I I w ie k u , P o zn ań 1965, s. 102) stw ierd za, że

w re je s tr a c h podym nego z różnych w zględów p o m inięto około 15—20°/o dym ów . C zyni to dość p raw d o p o d o b n y m i d an e B aranow icza o blisko 74 tys. dym ów w B racław szczyźnie w pierw szej połow ie X V II w ieku.

(4)

S Z L A C H T A B R A C L A W S K A W 1629 R O K U 235

je pytanie, czy źródło operujące pojęciem dymu stanowi dostateczną pod­ stawę do formułowania sądów dotyczących własności ziemskiej? Roz­ strzygając tę kwestię należy zdawać sobie sprawę z faktu, że w Bra- cławszczyżnie kluczowy problem stanowiła nie liczba posiadanych łanów (gdyż ziemi było tu pod dostatkiem), lecz możliwość ich uprawy, a więc przede wszystkim liczba poddanych. Liczba dymów wskazuje więc w sposób jednoznaczny na liczbę poddanych (przyjmowane są ogólne norm y 6 osób na d y m )12, a tym sam ym na wartość i dochodowość (po­ tencjalną) posiadanych dóbr.

Zadziwia, że taryfa podymnego województwa bracławskiego została w nauce polskiej w ykorzystana w sposób tak oględny. Najkom pletniej wykorzystał ją wydawca A. Jabłonowski, zwłaszcza do obliczenia liczby ludności U krainy w pierwszej ćwierci XVII wieku 13, jak również przy opracowaniu „Atlasu Historycznego”, ukazującego stosunki własnościowe na Rusi przełomu XVI i XVII w . 14 Większe zainteresowanie wzbudziła omawiana taryfa u badaczy radzieckich, których interesowały problemy zasiedlenia U krainy 15.

Próbę analizy danych rejestru podjął na m arginesie pracy o Chmiel­ nickim — I. P. K rypjakew ycz 16. Jego ustalenia dotyczące wielkiej w łas­ ności w województwie bracławskim zostały przejęte przez badaczy pol­ skich. Krypjakew ycz dokonał analizy źródła bez dostatecznej znajomości kresowych realiów i popełnił kilka rażących pomyłek; najbardziej spek­ takularną wielokrotnie powieliła nauka polska. Chodzi tu o mylne roz­ szyfrowanie zapisu źródła. Taryfa wymienia bowiem ks. jm p krakow­ skiego jako właściciela 18 548 dymów w Bracławszczyżnie. K rypjake­ wycz uznał, że są to m ajątki hetm ana Stanisław a Koniecpolskiego, pod­ czas gdy w roku 1629 kasztelanem krakowskim był ks. Jerzy Zbaraski i to on był właścicielem wspomnianego latyfundium . Stąd powstała le­ genda o 120 tys. poddanych hetm ana Koniecpolskiego w samym tylko woj . bracław skim i kijowskim (taryfa podymnego woj. kijowskiego z 1640 r. wymienia Koniecpolskiego jako właściciela 1 499 dym ów )17, upowszechniona przez Historię Polski PAN 18, a powtórzona później przez Z. W ó j c i к a 19, W. A. S e r c z y k a 20, J. A. G i e r o w s k i e g o 21.

12 P o r. Źródła D ziejow e t. X IX , s. 34; А. I. B a r a n o w i c z , op. cit., s. 206; H. Ł o w m i a ń s k i , R y s h isto ryc zn y w o je w ó d ztw a now ogródzkiego w jego d z i­

sie jszy ch granicach do 1795 r., W ilno 1929. s. 77: S. H o s z o w s k i , Z niszczenia w czasie w o jn y s z w e d z k ie j na terenie P rus K r ó le w sk ic h , [w:] P olska w okresie d ru g ie j w o jn y p ółnocnej 1655— 1660 t. II, W arszaw a 1957, s. 137—198.

1S Źródła d zie jo w e t. X X , s. 78—89.

14 A. J a b ł o n o w s k i , A tla s H isto ryczn y R z p lite j P o lskiej. Dział II. Z iem ie

ruskie. Epoka p rze ło m u X V I / X V I I w., W arszaw a—W iedeń 1899—1904.

15 A. I. B a r a n o w i c z , op. cit.; t e n ż e , U kraina n a ka n u n ie osw oboditielnoj

w o jn y sieriediny X V I I w . (so cja ln o -e ko n o m ic zie skije p re d p o sy łk i w o jn y), M oskw a

1959.

16 Г. P. K r y p j a k e w y c z , loc. cit.

17 Liczbę 120 tys. p o d d an y ch uzyskano su m u jąc dym y — 18 548 + 1 499 = 20 047 i m nożąc je przez 6.

18 H istoria P olski, red. T. M a n t e u f f e l t. I: do r o k u 1764, red. H. Ł o w ­ m i a ń s k i , W arszaw a 1958, s. 442.

19 Z. W ó j c i k , D zikie Pola w ogniu. O K o za czyżn ie w d a w n e j R zeczypospoli­

tej, W arszaw a 1961, s. 148— 150; t e n ż e , · W stęp, [w:] E ry k a L a sso ty i W ilhelm a B eauplana opisy U kra in y, W arszaw a 1972, s. 33.

20 W. A. S e r c z y k, H istoria U kra in y, W rocław 1979, s. 89. (Tu m ało p ra w d o ­ podobna in fo rm ac ja, ja k o b y do h e tm a n a K oniecpolskiego je d y n ie w rejo n ie Bohu należało 170 m iasteczek i 740 w si).

(5)

236 Z B I G N I E W A N U S J K

Nieco inaczej potraktow ał sprawę posiadłości Koniecpolskiego w B ra- cławskiem w najnowszej biografii hetm ana L. P o d h o r o d e c k i . Słusznie zauważył, że V / rejestrze poborowym z 1629 r. hetm an nie figu­

ru je na liście właścicieli ziemskich. Doszedł jednak do wniosku, że dane tego rejestru odnieść należy do roku 1640. Przesunąw szy datę pow stania źródła o lat 11 uznał jednak Koniecpolskiego za właściciela wspomnia­ nych dóbr 22

Radziecki badacz ustalił ponadto, że w województwie było 127 drob­ nych właścicieli ziemskich (posiadaczy od 1 do 50 dymów), w rękach których pozostawało 2 368 dymów czyli 4% ogółu, 70 średnich posiada­ czy (od 51 do 500 dymów) w ładających dobrami obejmującymi 10 525 dymów (16%) i 18 magnatów (ponad 500 dymów) posiadających 51 918 dymów w swoich dobrach (80%) wszystkich dymów w województwie. Wśród wielkich właścicieli wymienił kolejno S. Koniecpolskiego jako właściciela 18 548 dymów, T. Zamoyskiego z 3 986 dymami, S. Czetwer- tyńskiego z 3 519, D. Zasławskiego z 3 305, H. Kalinowską z 2 837, K. Ko­ reckiego z 2 392, J. Tylkowskiego z 2 071 23. Dokładna analiza rejestru uwzględniająca inne źródła prowadzi do skorygowania tych w y n ik ó w 24. Po pierwsze należy znacznie ograniczyć liczbę ogółu właścicieli ziem­ skich w województwie. Osoby uznane przez K rypjakew ycza za właści­ cieli dóbr okazują się w wielu wypadkach jedynie dzierżawcami, pose-

sorami zastawnym i lub dożywotnikami na dobrach stanowiących

w ogromnej większości własność wielkich posiadaczy ziemskich. Powo­ duje to ogromne przesunięcia między poszczególnymi kategoriam i włas­ ności i zmienia diam etralnie stru k tu rę szlachty bracław skiej. Zm iany do­ tyczą głównie wielkiej własności i jej też chciałbym poświęcić w dal­ szych rozważaniach więcej miejsca. Badacz radziecki w ykorzystując ta­ ryfę w sposób jednostronny nie zwrócił też uwagi na podział ziemi w wo­

jewództwie między właścicieli pryw atnych, duchowieństwo i kró-

lewszczyzny.

Analiza rejestru pod tym kątem widzenia ukazuje praw ie zupełny brak dóbr duchownych w województwie. Nie zostały uposażone n a tym terenie jakiekolwiek instytucje duchowne obrządku greckiego (zarówno unickie jak i dyzunickie). Do własności kościelnej w ypada zaliczyć je­ dynie posiadłości kolegium jezuitów Winnickich (165 dymów), oraz wieś Kosy (51 dymów), należącą do plebana czerniowieckiego. W sumie 216 dymów, czyli zaledwie 0,33% wszystkich wymienionych w taryfie. K ró- lewszczyzny województwa bracławskiego były zgrupowane w czterech kompleksach dóbr: w starostw ach bracławskim, Winnickim, lityńskim

a L. P o d h o r o d e c k i , S ta n isła w K o n iecp o lski ok. 15921646, W arszaw a 1978, s. 356, 357 i p rzypis 8 n a s. 442.

23 J . P. K r y p j a k e w y c z , loc. cit.

24 Zw łaszcza Ź ródła D ziejo w e t. X X I, w k tó ry c h zo stały zam ieszczane w y ­ ciągi z „S u m m a riu sza A k tó w T ry b u n a lsk ic h d la w ojew ództw b racław skiego i k i­ jow skiego”, oraz Słow nik. G eograficzny K ró lestw a P olskiego i in n y c h k r a jó w sło­

w ia ń sk ic h t. I—XV, W arszaw a 1880—1902, herb arze: A. B o n i e c k i , H erbarz P ol­ s k i Ł I —X V I, W arszaw a 1899— 1913 i S. U r u s k i , A. A. K o s i ń s k i , A. W ł o ­

d a r s k i , R odzina. H erbarz szla ch ty p o lsk ie j t. I—XX.I, W arszaw a 1904—1938. C enne in fo rm a c je dotyczące la ty fu n d iu m Z b arask ich por, W. D o b r o w o l s k a ,

M łodość Jerzego i K r z y s z to fa Z baraskich. (Ze w s tę p e m o rodzie Z b a ra skich i ż y ­ ciorysem Janusza Z baraskiego w o je w o d y bracław skiego), P rz em y śl 1927, o Z asław -

skich zaś A. H o m e с к i, R o zw ó j te ry to ria ln y la ty fu n d iu m L u b o m irsk ic h (sta rszej

(6)

S Z L A C H T A B R A C Ł A W S K A W 1629 R O K U 237

oraz w dzierżawie hajsyńskiej 23. Ogółem w dobrach tych tary fa wymie­ n ia 3 097 dymów, tj. około 4,8fl/oi ogółu. Ogromna większość ludności wo­ jewództwa zamieszkiwała dobra pryw atne, w których znajdowało się 61 294 dym y (95%).

Wśród posesorów królewszczyzn województwa na pierw sze miejsce w ysuw a się zdecydowanie Adam Kalinowski, starosta bracław ski i W i n ­ nicki, syn Walentego A leksandra, generała ziem podolskich, tw órcy po­ tęgi ekonomicznej rodu Kalinowskich. W rękach Kalinowskiego znalazły się 2 023 dymy królewskie (ponad 2/3 ogółu tych dymów). Starostwo lityńskie (748 dymów) w 1629 r. dzierżył wojewoda bracławski, Stefan Potocki, trzeci z braci Potockich zasiadających w senacie na krześle wo­ jewodów b racław skich2e. Dzierżawa hajsyńska (137 dymów) pozostawała w posiadaniu znanego żołnierza, rotm istrza Jan a Odrzywolskiego, jedy­ nego senatora w swoim rodzie. Rozpoczął on gromadzenie majętności i nawiązywanie koligacji (ożenił się z Czuryłówną), i w efekcie osiągnął kasztelanię czernichow ską27. Dwie wsie wydzielone ze starostw a bra- cławskiego (58 dymów) posiadał przybysz z Mazowsza — Jan Rzeszotar- ski, dwie następne, również nominalnie należące do zam ku bracławskie- go trzym ali: Maciej Przeradowski (83 dymy) i A dam Humiecki (47 dy­ mów )28. Ogółem spośród w szystkich użytkowników dóbr królewskich w województwie jedynie Adam Kalinowski i Ja n Odrzywolski mogli wykazać się posiadaniem dóbr pryw atnych na ty m terenie. Pozostali be- neficjariusze nie posiadali w Bracławskiem dóbr dziedzicznych, jednak z racji dzierżonych królewszczyzn należy ich zakwalifikować: Potockie­ go do grupy wielkich właścicieli ziemskich; pozostałych zaś do grupy drobnych posiadaczy.

Ogromna przewaga pryw atnej własności ziemskiej w województwie zmusza do skoncentrowania na niej szczególnej uwagi. Ustalenia K ryp- jakewycza okazują się niedokładne zwłaszcza dla grupy wielkich właści­ cieli ziemskich. P rzyjm ując za nim granicę wielkiej własności ziemskiej w województwie na 500 dymów otrzym amy następujące wyniki. N aj­ większym posiadaczem ziemskim okazał się ks. Jerzy Zbaraski, ostatni przedstawiciel swojego rodu. Latyfundia bracław skie stanow iły w jego przypadku główne, lecz nie jedyne dobra rodowe. Właściciel Pohre- byszcz, Niemirowa, Przyłuki, Daszowa, Ładyżyna, Berszady i innych po­ siadał w województwie bracław skim 19 230 dymów. Oprócz miejscowości zaznaczonych w taryfie jako własność kasztelana krakowskiego do dóbr jego należały również wymienione jako dzierżawy: Sobolów ka29, Sitków­ ce 30, Osiówka (O w sijów ka)31, B u łajew ka32 oraz miasteczko D eszkaM. 2·' O sady k ró lew sk ie w B racław szczyźnie u sta liłe m n a p o d sta w ie danych ta r y ­ fy oraz A. J a b ł o n o w s k i , P ism a t. III, W arszaw a 1911, s. 203, 204, 223; Źródła

D ziejo w e t. X X , s. 177, 185 i Ł X X I, s. 256.

29 W ojew odam i b rac ła w sk im ! b y li ju ż J a n w la ta c h 1608— 1611 i Ja k u b (1611— 1613) P otoccy.

47 W. M a j e w s k i , O d rzy w o lsk i Jan, P S B t. X X III, s. 562—565.

M W szyscy posiadacze d ro b n y ch królew szczyzn pochodzą z n iezb y t znanych ro ­ dzin (genealogia se n a to rsk ie j rod zin y H um ieckich n ie z a w iera w zm ian k i o A d a­ m ie). R ów nież o p ozostałych u ży tk o w n ik ac h dó b r k ró le w sk ic h (R zeszotarskim i P rzerad o w sk im ) n ie zn a la złe m in fo rm a c ji w h erb a rz ach .

28 A. J a b ł o n o w s k i , P ism a t. III, s. 227. 50 T am że, s. 208.

11 Z ródla D ziejow e t. X X II, s. 733. e S ło w n ik G eograficzny t. XV, s. 273.

(7)

238 Z B IG N IE W A N U S IK

W sumie powiększa to dobra Zbaraskiego o 682 dymy. Był to m ajątek ogromny, który należy pomnożyć jeszcze o dobra w sąsiedniej Kijow- szczyźnie (zgrupowanie wokół Wołodarki), na W ołyniu (Zbaraż, Jam pol, Hryców i inne) oraz w Małopolsce (Pilica, Łodygowice, Końskowola z P u ­ ławami), co składało się chyba na drugi m ajątek rodowy w Koronie w cza­ sach panowania Zygm unta I I I 34. Właścicielem drugiego pod względem liczby dymów latyfundium w województwie, był małoletni w roku 1629 i pozostający pod opieką ojca, Aleksandra, wojewody kijowskiego, ordy­ nat ostrogski, ks. Władysław Dominik Zasławski. Liczbę należących do Zasławskiego gospodarstw należy zwiększyć w porównaniu z liczbami, do jakich doszedł badacz radziecki, ponad dw ukrotnie. Zasławscy odzie­ dziczyli latyfundium stosunkowo niedawno, w 1620 roku, po śmierci dzia­ da macierzystego) ks. Dominika, kasztelana krakowskiego, ks. Janusza Ostrogskiego 35. Śmierć poprzedniego właściciela sprawiła, że 'część tych dóbr pozostawała w 1629 r. w dożywotnim posiadaniu dworzan i sług zmarłego księcia. Część należących do Zasławskiego dóbr zaznaczono jako dzierżawy, część zaś w w yniku niezbyt rozsądnej gospodarki mocno zadłużonego księcia A leksandra znalazła się prawdopodobnie w rękach posesorów zastawnych 36. Nie należy zapominać, że dożywocie na pewnej części dóbr miała wdowa po Januszu Ostrogskim, Teofila z Tarłów. Uwzględnienie tych wszystkich okoliczności pozwoli do wymienionych w taryfie 3 305 dymów dodać dymy zaznaczone przy 32 innych m iej­ scowościach stanowiących własność Zasław skiego37. Suma dymów nali­ czonych w tych dobrach (5 251) pozwala ustalić liczbę dymów należą­ cych do Zasławskiego na 8 556. Dobra bracławskie nie stanowiły pod­ staw y potencjału gospodarczego rodu Zasławskich. Po Ostrogskich odzie­ dziczyli oni bowiem co najm niej równorzędne z bracławskim i pod wzglę­ dem poziomu zagospodarowania dobra w woj. kijowskim (Cudnów, Ja- nuszpol, Miropol, Wilsk, Rokitna, Olszanica), ogromne dobra na Wołyniu

34 In fo rm a cje o m a ją tk u Z b arask ich por. W. D o b r o w o l s k a , M łodość, s. 27— 34.

85 S. K a r d a s z e w i c z , D zieje d a w n iejsze m ia sta Ostroga, W arszaw a 1913, s. 54, 222 oraz Źródła D ziejow e t. X X I, s. 299.

M W Źródłach D zie jo w y ch t. X X I, s. 625 zn a jd u je m y np. in fo rm ację, że w 1622 r. J a n Ja k u b T ulkow ski (Tylkow ski) trzy m a n a w ysłudze od ks. p a n a k r a ­ kow skiego w ieś K asperów kę. D ługi księcia A lek san d ra w ynosiły w 1629 r. 750 tys. złp., por. W. C z a p l i ń s k i , J. D ł u g o s z , op. cit., s. 77.

37 Ja k o n ależące do Z asław skiego u sta liłem n a s tę p u ją c e m iejscow ości: Koszów, T etyjów , Łobaczów (Źródła D ziejow e t. X X I, s. 299), C z em iaw k a, Plisków , H olaki, K asperów ka, K ozanka, A n drusiów ka, L ulińce, M iodów ka, K ozińce (tam że t. X X I, s. 551, 552, 621, 623, 624, 636) oraz O czeretna, B urkow ce i S kibińce (tam że, t. X X II, s. 715, 720). P o n ad to zaznaczone ja k o leżące pod P ikow em lu b pozostające w d zier­ żeniu sług Z asław skiego: B uchnow ce, Ł użna, M ączyńce, N iem ierzyńce, K utyszcza, L ew oszów ka i S zepilów ka (tam że t. X X , s. 131, 132). W szystkie w ym ienione m ie j­ scowości (oprócz K ozienic i B uchnow iec) znalazły się w spisach m a jątk o w y c h S anguszków (spadkobierców Z asław skich) z 1754 r., por. A. H o m e с к i, op. cit., s. 439— 440. Ja k o należące do Z asław skich p o tra k to w a łe m rów n ież w ym ienione w spisie z 1754 r. Czahów , O szytków , C hom utyńce, K olibabińce i Juszkow ice (tam że, loc. cit.). Do w łości Z asław skiego zaliczam ta k że w ym ien io n e w ciągu dzierżaw w łości pikow skiej R ogińce (Źródła D ziejow e t. X X , s. 131), S trzy żaw k ę w y m ie­ nioną w spisach z 1754 r., a zaznaczoną ja k o w łasność Zofii K aw eckiej (M arcin K aw eck i w y stę p u je w r. 1618 ja k o dzierżaw ca należącego do O strogskich D ym ira), K ra sn y S taw , w y m iepiony w śró d posiadłości nie zw iązanego z B racław szczyzną k lie n ta Z asław skich A d am a W ilgi (zob. A. J. [ R o l l e ] , O pow iadania, ser. IV, W a r­ szaw a 1884, s. 69), Ja n g ró d — słobodę w rę k a c h dw óch dzierżaw ców dóbr Z a sła w - skioh (C zarnieckiego i K rasnosielskiego) oraz O leniów , dzierżaw ę w posesji d zier­ żaw cy O szytkow a — N apadow skiego.

(8)

S Z L A C H T A B R A C Ł A W S K A W 1629 R O K U 239

(połowa Ostroga, Dubno, Stepań, S tary K onstantynów, Krasiłów, Sulżyn i wiele innych), dobra na Rusi Czerwonej (Tuchla, Skole, Stare sioło), w Sandomierskiem (Tarnów, Opatów, Ćmielów, Grocholice itd.), po kilka wsi w woj. krakowskim i lubelskim oraz dobra po Seredych na Wę­ grzech S8. Po dodaniu własnych dóbr rodowych położonych przede wszyst­ kim na Wołyniu (Zasław, Slawuta, Łokacze)39, na Rusi (Ł ąka)40 i w L u­ belskiem (L ubartów )41 Zasławscy dysponowali bezsprzecznie najpotęż­ niejszym latyfundium w Koronie w pierwszej połowie XVII wieku.

Trzecim właścicielem ziemskim w województwie był wspomniany już wyżej jako największy użytkownik dóbr królewskich — starosta bra­ cławski i winnicki — Adam Kalinowski. Dobra Kalinowskiego wymie­ nione w taryfie, powiększone o zaznaczone jako dzierżawy Muszurów i K im asó w k ę42, obejmowały łącznie 5 030 dymów, co w połączeniu z 2 023 dymami w należących do niego królewszczyznach sytuowało go z 7 053 dymami (około 40 000 poddanych) λν gronie zamożniejszych mag­ natów koronnych. Dobra bracławskie w przypadku Kalinowskiego sta­ nowiły prawie cały należący doń m ajątek pryw atny. Przy tej okazji w arto podkreślić jak wielką rolę odgrywa kryterium ekonomiczne przy określenia statusu społecznego jednostki w dawnej Rzeczypospolitej. Nie osiągnął bowiem Kalinowski godności senatorskiej, ożenił się z cór­ ką niesenatora (K rystyną Strusiówną, nb. nie z rodzoną siostrą swojej matki) 43, a był przecież podobnie jak i jego bracia Jerzy i Marcin

upo-æ S pisy dóbr Ja n u sz a O strogskiego zam ieszczają m . in. S ło w n ik G eograficzny t. V ÏI, s. 686—687; S. K a r d a s z e w i c z , op. cit., s. 220—221; J. D ł u g o s z ,

P odział ła ty fu n d iu m O strogskich w ro k u 1621, „A cta U n iv e rsita tis W ra tisla -

v ie n sis”, n r 108, W roclaw 1969, s. 5 i p rzypis 6, o sta tn io zaś T. C h y n c z e w s k a - - H e n n e l , O strogski Janusz, P S B t. X X rV , s. 485. W szystkie te spisy są n iezbyt dokładne. W edług m oich u sta le ń m a jątek O strogskich sk ła d a ł się z n a stęp u jący c h dóbr; O stróg (połowa), M iędzyrzecz, Dubno, S tep ań , S ta ry K o n stan ty n ó w , B azalia, K rasiłów , K uźm in, L utow iż, H rybow ica, Leszna, Sm ołow icze (Ośmihowicze), A rsz- czyn i P erem il n a W ołyniu, C udnów , Januszpol, P ia tk a (P iątek), C zarto ria, S apo- hów , M iropol, N iem ilna, Zaborzyca, Sosnów, D etkow ice, K rasnopol, W ilsk, R o k itn a i O lszanica w w oj. k ijow skim , Pików , H lińsk, N owy O stróg (Ostrożek), Lipow iec (H ajsyn), Koszów, T etyjów , Ł obaczów i P ia ty h o ry w w oj. b rac ław sk im , T uchla, Skole, S taresio ło i K rechow ice w ru sk im , T arn ó w (połow a), W iew iórka, O patów , Ć m ielów , G rocholice, O strow iec, B iała, Chyszów , M ikołajew ice, Częstocice, S w irna, N ietulisko, Sulejów , G linka, K osowice, K rzczonow ice i C hm ielów w sa n d o m ie r­ skim , N ow y D w ór w m azow ieckim oraz w sie Pleszów , K obierzyn, P rokocim , P ia ­ sek W ielki, K ow ala, G rem bocin, Zem bocin, Ż erkow ice w k rak o w sk im i Ja k u b o ­ wice, R udniczek, Sw idniczek, Ś w idnicka W ola, D ługie i W ałow ice w lubelskim . P onadto w skład la ty fu n d iu m w chodziły dobra n a W ęgrzech — B udzim ir i z a ­ g a rn ię ta przez R akoczych M akow ica.

»» Źródła D ziejow e t. X IX , s. 134—135, 148.

■“ S p ra w a w łasn o ści dóbr łąckich je s t dość skom p lik o w an a. D obra te należały do K ostków , później zaś do L ubom irskich. Zob. В. i A, F i s e h i n g e r o w i e ,

Pałac w Ł ące w pow iecie rze szo w skim [w:] A r c h ite k tu ra rezyden cjo n a ln a i ob­ ronna w o je w ó d ztw a rzeszow skiego. M ateriały z sesji n a u k o w e j Ł a ń cu t 9— 10 m aja 1970, Ł a ń c u t 1972 i J . N i e ć , R zeszo w sk ie za Sasów . S z k ic h isto ryc zn y, Rzeszów

1938, s. 16. D om inik Z asław sk i w szedł je d n a k w posiad an ie p rzy n a jm n ie j części dóbr łąckich, gdyż w 1634 r. zabezpieczył posag żony — Zofii z Ligęzów m. in. n a połow ie dóbr Ł ąk a. D zięki te m u m ałżeń stw u w szedł też Z asław sk i w 1637 r. w czasow e p osiadanie dóbr rzeszow skich (z G łogow em i Sędziszow em ). D obra rz e ­ szow skie przeszły do L u b o m irsk ic h po bezpotom nej śm ierci Zofii Z asław skiej w 1649 r.

41 R e je str p o borow y w o je w ó d ztw a lubelskiego, s. 141—143. “ Źródła D ziejow e t. X X I, s. 622 i t. X X II, s. 736.

■** M a tk ą K alinow skiego b y ła E lżbieta, córka Jerzeg o S tru s ia , k asz te la n a h a ­ lickiego i M ałgorzaty Łaszczów ny, Źródła D ziejow e t. X X I, s. 52, żoną zaś K ry ­ styna, có rk a M ik o łaja S tru s ia , sta ro sty halickiego i Zofii O rzechow skiej, W. Ł

(9)

o-240 Z B IG N IE W A N U S IK

sażeni dobrami na Rusi (Bukaczowce Jerzego)44 i Podolu (Husiatyń M ar­ cina) 45 z pewnością jednym z bardziej wpływowych magnatów w Rze­ czypospolitej lat trzydziestych XVII wieku. Przebogaty ród Kalinowskich (jego starsza gałąź) w ydał jednego senatora — wojewodę czernichowskie­ go i hetm ana polnego koronnego — wspomnianego już Marcina.

Kolejny przedstawiciel w ielkiej własności, S tefan Czetwertyński, podkomorzy bracławski, posiadał dobra rodowe również na Wołyniu, zaś w Bracławszczyźnie 3 539 dymów. Ród Czetwertyńskich zaczynał dopie­ ro swoją karierę (w dużej mierze dzięki poparciu urodzonych z Czet- w ertyńskiej ostatnich książąt Zbaraskich); w przyszłości zaowocować mia­ ła kasztelanią m ińską syna Stefana — M ikołaja46. Nie osiągnęli jednak Czetwertyńscy ani znaczenia politycznego, ani m ajątku (dobra Stefana ucierpiały mocno podczas wojen drugiej połowy XVII wieku), który pozwalałby ich zaliczyć do grona ustabilizowanej magnaterii.

Przedstaw iciel starego rodu magnackiego kasztelan wołyński, ks. K a­ rol Korecki, właściciel 2 406 dymów, obok dóbr w Bracławskiem posia­ dał jedno z najlepiej zagospodarowanych latyfundiów w sąsiednim woj. kijow skim 47 oraz rodowe dobra na Wołyniu (Korzec, Międzyrzecz, T ar­ gowica) 48. W roku 1630 do dóbr bracławskich dołączyć miał nabyty od Obodeńskich klucz iliniecki 49. Wszystkie wymienione dobra staw iały Ko­ reckich w rzędzie starej, ustabilizowanej m agnaterii i pozwalały im na odgrywanie niepośledniej roli w państwie.

Właścicielka m ajątków obejmujących 2 897 dymów Elżbieta (Halszka) ze Strusiów Kalinowska, m.in. m atka Adama, wniosła mężowi dobra w Bracławszczyźnie odziedziczone po ojcu, kasztelanie halickim Jerzym Strusiu.

Jedynie kilkaset dymów mniej posiadała druga kobieta na liście n aj­ większych właścicieli ziemskich Bracławszczyzny — K atarzyna z Ostrog­ skich Zamoyska, żona Tomasza, podkanclerzego koronnego. Dobra Za­ moyskiej, w skład których wchodziły obok dóbr wymienionych w ta ry ­ fie, zaznaczone jako dzierżawy: Nowy M iędzybóż50, Żabokrzycz51 oraz Borowa, Kobyłeckie i S trzeln ik i32 obejmowały w sum ie 2 360 dymów i przewyższały naw et dobra jej męża Tomasza, k tó ry posiadał w B ra­ cławskiem 2 166 dymów w swoich własnych dobrach. Majętności bra- cławskie stanowiły zaledwie drobną część m ajątków odziedziczonych po bezpotomnie zm arłych braciach przez K atarzynę Ostrogską, jak i dóbr z i ń s к i, P ra w e m i le w e m . O byczaje na R u si C zerw o n ej w p ie rw sze j połow ie X V I I

w ie k u , w yd. 5, K ra k ó w 1957 t. II, s. 39. Żona K alinow skiego n ie b y ła w ięc rodzoną

sio strą jego m a tk i ja k p o d aje Z. S p i e r a l s k i , K a lin o w sk i A d a m , P S B t. X I, s. 452.

44 W. Ł o z i ń s k i , op. cit. t. II, s. 40—42.

45 S ło w n ik G eograficzny t. III, s. 222; W. C z a p l i ń s k i , K a lin o w sk i M arcin, P S B t X I, s. 462—463.

46 J. N i e ć , C z e tw e r ty ń s k i S te fa n , P S B t. IV, s. 364—365.

47 W edług m oich obliczeń n a pod staw ie ta ry fy poborow ej z 1628 r. K o re ck i w p ła c ił d ru g ą pod w zględem w ysokości sum ę p o d a tk u ze sw oich dóbr (po Z asław ­ skich) spośród w szy stk ich w y m ien io n y ch w ta ry fie ziem ian kijow skich.

48 J. M a c i s z e w s k i , K o reck i K arol, P S B t. X IV , s. 59. 4ł S ło w n ik G eograficzny t. XV, s. 608.

“ Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 581.

51 Tam że, s. 437- W 1602 r. n ab y w c ą znacznej części dóbr żabokrzyckich (w ( tym połow y Żabokrzycza) b y ł ks. K o n sta n ty O strogski, w ojew oda kijow ski, dziad K a ta rz y n y Z am oyskiej.

53 Źródła D ziejow e t. X X , s. 133, 135, 143. M iejscow ości w ym ien io n e ja k o n a - i leżące do p o d k an c le rz y n y bądź leżące pod K rásnem .

(10)

S Z L A C H T A B R A C L A W S K A W 1629 R O K U

241 Tomasza. M ajątek małżonków obejmował bowiem obok ordynacji zamoj­ skiej i podolskiej szarogrodczyzny, również dobra na Wołyniu (z ośrod­ kiem w Równem), Tarnopol w woj. ruskim , połowę dóbr tarnow skich w Sandomierskiem, Rożnów w K rakow skiem 53, co w połączeniu z naby­ tym i w 1635 r. przez Tomasza dobrami paw ołockim i54 w Kijowszczyźnie składało się na latyfundium , z którym w Koronie mogły konkurow ać je­ dynie dobra Zasławskich, Zbaraskich i Lubom irskich (podobnie jak Za­ moyscy spadkobierców części dóbr po Ostrogskich) 5S.

Pozostałe dobra w ielkiej własności w województwie nie stanow iły już tak dużych kompleksów m ajątkow ych. W rękach cześnika bracław ­ skiego, Jak ub a Piaseczyńskiego znajdowało się bowiem 1 049 dymów (około 6 000 poddanych). Sam Piaseczyński, przedstaw iciel rodziny, któ­ rą na szerszą arenę polityczną w yprowadził dopiero jego ojciec Ław ryn, podkomorzy bracław ski, zakończył k arierę na skrom nym cześnikostwie bracław skim (zm. 1633). M ałżeństwo zaw arł on z A nną K rasnosielską, przedstaw icielką miejscowego średnioszlacheckiego r o d u s6. Magnacka fo rtu n a (na W ołyniu i Zadnieprzu) oraz aw ans senatorski stał się nato­ m iast udziałem jego starszego brata, A leksandra (zm. 1646), późniejszego od 1634 r. kasztelana kijow skiego57. Również i drugie m ałżeństw o A lek­ sandra (po raz pierw szy żonaty był z Rohozińską) z córką w ojewody poz­ nańskiego Jan a O stroroga potw ierdziło uzyskany przezeń aw ans do w arst­ wy' m agnackiej. Posiadanie stosunkowo dużych dóbr w Bracławszczyź­ nie oraz ogrom ny aw ans m ajątk o w y starszej linii, w raz z dużą solidar­ nością rodową Piaseczyńskich (jedyny syn A leksandra J a n silnie popie­ ra ł swoich braci stryjecznych) spowodowały w yniesienie rów nież i sy­ nów Jak ub a, z k tó rych jeden (Stefan K onstanty) zasiadł w senacie jako wojew oda sm o leń sk i58. B rak stabilizacji Piaseczyńskich w gronie m ag­ n aterii spow odow any był w rów nym chyba stopniu odpadnięciem Za- dnieprza po rozejm ie andruszow skim jak i okresow ą u tra tą dóbr b ra - cław skich po trak ta cie buczackim .

Podobną fo rtu n ą jak Piaseczyński dysponow ał w woj. bracław skim S tefan C hm ielecki, chorąży bracław ski, w łaściciel 1 006 dymów. U koro­ now aniem w ieloletniej służby w ojskow ej tego znakom itego zagończyka i pogrom cy T atarów , była uzyskana po śm ierci A leksandra Zasławskiego w tym że 1629 r. (głównie dzięki poparciu Tom asza Zamoyskiego) nom i­ nacja n a w ojew ództw o k ijo w s k ie 59. A w ans C hm ieleckiego (szeroko ko­ m entow any w całej Rzeczypospolitej) n a najw yższe krzesło senatorskie w śród urzędów ziem ru sk ich K orony, nie stano w ił jed n ak w stęp u do w yniesienia C hm ieleckich do grona m agn aterii. P rzy czy n takiego stan u rzeczy n ależy u p atry w ać w ró w nej m ierze w ry ch łe j śm ierci C hm iele- ckiego (na początku 1630 r.), b rak u silnego zaplecza rodow ego (zarów no we w łasnym rodzie, ja k i w drobnoszlacheckiej rodzinie żony —

Choci-и J. D ł u g o s z , Podział, s. 9, 15. 54 Słownik Geograficzny t. VII, s. 920.

ss O m ajątku Lubomirskich piszą m. in. J. D ł u g o s z , Mecenat kulturalny i dwór Stanisława Lubomirskiego wojewody krakowskiego, Wrocław 1972, s. 81, oraz I. R y c h l i k o w a , Szkice o gospodarce panów na Łańcucie, Łańcut 1981, s. 18—20,

“ E. D u b a s - U r w a n o w i c z , Piaseczyński Ławryn, PSB t. XXV, s. 805— —808.

47 J . U r w a n o w i c z , Piaseczyński Aleksander, tamże, s. 800—803. 58 M. W a g n e r , Piaseczyński Stefan Konstanty, tamże, s. 808—810. **W. D o b r o w o l s k a , Chmielecki Stefan, tamże t. III, s. 318—230.

(11)

242 Z B IG N IE W A N U S IK

mirskich), m iernych w gruncie rzeczy talentów synów Stefana, i — przede wszystkim — braku podstaw m ajątkow ych (dobra bracławskie stanowiły główny potencjał m ajątkow y Chmieleckich) *°.

Właścicielem 999 dymów w Bracławszczyźnie był dziedzic dóbr b raj­ lowskich, kasztelan kamieniecki, Stanisław Potocki, syn Andrzeja, kasz­ telana kamienieckiego, a bratanek wojewody Stefana. Twórcą awansu Potockich stał się m.in. Stanisław, który długą karierę senatorską zakoń­ czył na województwie krakowskim; trzym ał je w raz z buławą wielką koronną 81. Główne majętności rodowe Potockich leżały na Rusi i Podo­ lu, a ich awans polityczny wyprzedził znacznie majątkowy. Stabilizację dziedzicznego m ajątku Stanisław a należy datować dopiero od momentu nabycia dóbr podhajeckich w r. 1641 ®2.

1 Z grona starej m agnaterii pochodziła właścicielka Granowa, Gródka, Lewuchy i O rdyczów ki63, A nna z Chodkiewiczów, wdowa po chorążym

koronnym, Prokopie Sieniawskim. 891-dymowe dobra Sieniawskiej

w Bracławszczyźnie stanow iły zaledwie drobną cząstkę jej m ajątków z odziedziczonymi po ojcu dobrami szkłowskimi na czeleM. 652 dymy należały do szwagra Sieniawskiej, podczaszego koronnego, Adama Sie- niawskiego. I w jego przypadku dobra Bracławskie stanowiły zaledwie złomek fortuny skupionej głównie na Podolu i Rusi Czerwonej ®5.

Trzy pozostałe m ajątki odnieść by wypadało raczej do dóbr średniej własności. Wasyl Rohoziński, przedstawiciel znanej rodziny wołyńskiej, ożeniony ze spadkobierczynią większości dóbr starego rodu Słupiców, po­ siadał 636 d ym ów б6. Józef Obodeński był współwłaścicielem, wraz z dziećmi brata Gabriela, 620-dymowych dóbr ilinieckich. Obodeńscy na­ leżeli do grona starej szlachty urzędniczej województwa, dlatego też po­ święcę im więcej miejsca. W roku 1630 wyzbyli się oni dóbr Ilinice na rzecz K arola K oreckiego67. O statnim z grona wielkich właścicieli ziemskich w Bracławskiem jest w świetle danych ta ry fy ks. Fiodor Czetwertyński, b rat podkomorzego Stefana, posiadacz 577 d ym ów 68.

Sztywne traktow anie granicy 500 dymów jako wyznacznika katego­ rii dóbr nie wydaje mi się uzasadnione. Powyżej tej granicy znalazły się zamożne, średnioszlacheckie rodziny Rohozińskich i Obodeńskich,

“ Tam że, s. 320.

T a ry fa w y m ien ia Potockiego ja k o w łaściciela B rac ła w ia o 813 dym ach. J e s t to je d n a k n ie w ą tp liw a po m y łk a (Potocki n ie był n igdy s ta ro s tą b racław skim ), cho­ dzi tu bow iem n a pew no o B raiłów , p ry w a tn e m iasto P otockich. K a rie rę polityczną Potockiego zobrazow ał W. D w o r z a c z e k , Genealogia, W arszaw a 1958, ta b l. 140 oraz S. U r u s к i, R odzina t. X IV , s. 67.

ю O koliczności n a b y c ia klucza podhajeckiego o m aw ia W. Ł o z i ń s k i , op. cit. t. II, s. 67u

w Ź ródła D ziejow e t. X1XII, s. 731. M iasteczko L ew u ch a n ależało do w łości g ranow skiej. In fo rm a c je o O rdyczów ce, tam że, s. 718.

м М. B. T o p o l s k a , Dobra szk ło w s k ie na B iałorusi W schodnie j w X V II

i X V I I I w ie k u , „S tu d ia z D ziejów G o sp o d arstw a W iejskiego” t. X I, z. 3, s. 15.

·* D obra S ien iaw sk ich u sch y łk u X V I w. w y m ien ia J a b ł o n o w s k i , P ism a t. IV. s. 219, 220, 511, 512, 513, 515.

** M a ją tk i w n iesione R ohozińskiem u przez H elenę S łu p iczan k ę p o d a ją Ź ródła

D ziejow e t. X X I, s. 580. N ieliczne in fo rm ac je o ro d zie R ohozińskich przynosi

S. U r u s к i, op. cit. t. XV, s. 225.

*7 S ło w n ik G eogrctficzny t. XV, s. 608. J. M a c i s z e w s k i i W. M a j e w s k i ,

K o reck i S a m u el Karoc, P S B t. X IV , s. 62; w 1647 r. w łość ilin ieck ą z a sta w ił S te ­

fan o w i C zarn ieck iem u (późniejszem u w ojew odzie ru sk iem u ) S am u el K aro l K o­ recki.

(12)

S Z L A C H T A B R A C Ł A W S K A W 1629 R O K U 243

w gronie zaś średniej własności odnajdujem y dobra M arcina Kalinow­ skiego (478 dymów), najmłodszego z braci Kalinowskich, podkomorzego podolskiego, ożenionego z siostrą Karola Koreckiego — Heleną, właści­ ciela rozległych dóbr husiatyńskich na Podolu, który w 1635 r. (jako je­ dyny z Kalinowskich) otrzym ał nominację senatorską ®9. Właścicielką 445 dymów była natom iast córka i spadkobierczyni hetm ana Żółkiewskiego, wdowa po wojewodzie ruskim Janie, Zofia z Żółkiewskich Daniłowiczo- wa, której dobra z Żółkwią, Boryspolem i Oleskiem stały się głównymi posiadłościami S obieskich70. Do średniej własności należałoby też zali­ czyć część dóbr Mieleszków (213 dymów), które znajdow ały się w posia­ daniu wspomnianego już Aleksandra Piaseczyńskiego, trzym ającego te dobra z zapisu pierwszej żony (zm. w 1625 r. Halszki z Rohozińskich 1° voto Mieleszkowej). W 1629 r. dobrami tym i zarządzał szwagier Piase­ czyńskiego, a w uj młodego Mieleszki — Wasyl R ohoziński71. Posiadacza z kręgu starej m agnaterii odnajdujem y również wśród drobnych właści­ cieli ziemskich w Bracławszczyźnie. Właścicielem części Starego Ziało- wa (34 dymy) był bowiem Janusz Tyszkiewicz starosta żytomierski, po­ siadacz rozległych dóbr berdyczowskich i machnowieckich (Kijowszczyz- na), następca Stefana Chmieleckiego na krześle w ojew odzińskim 72.

Dokonując zabiegu przesunięcia dóbr Rohozińskich i Obodeńskich do kategorii średniej własności i wprowadzając na ich miejsce dobra wy­ mienione powyżej otrzym ujem y następujące wyniki. W rękach 12 rodów magnackich (zaliczając z zastrzeżeniem do rodów magnackich Chmiele- ckich i Piaseczyńskich, ale nie Czetwertyńskich, gdyż liczba około 25 000 poddanych jest jednoznaczna) skupiło się ponad 81,4% wszystkich dy­ mów uwzględnionych w taryfie. Jeśli dodamy do tego posiadane przez Kalinowskich i Potockich królewszczyzny to okaże się, że wielka w łas­ ność skupiła w swoim ręku 55 271 dymów, tzn. więcej niż 85,7°/» wszyst­ kich. Wymowa tych liczb jest oczywista i potwierdza tezę o ogromnym ciężarze gatunkowym dóbr magnackich na Ukrainie. Z taryfy w ynika też jednoznacznie, gdzie znajdowały się podstaw y ekonomiczne znaczenia m agnaterii. O ogromnej koncentracji ziemi świadczy, że sam tylko Jerzy Zbaraski posiadał blisko 30% wszystkich dymów, a w rękach trzech ro­ dów — Zbaraskich, Zasławskich i Kalinowskich znajdowało się 36 131 dymów (56%) (uwzględniając posiadane przez Kalinowskich królewszczyz­ ny otrzym ujem y liczbę 59,2% ogółu dymów).

Taryfa podymnego stanowi również doskonałe źródło dla uzupełnie­

nia mocno niekom pletnej listy urzędników ziemskich bracławskich

z pierwszej połowy XVII wieku. Wynika z niej, że w Bracławszczyźnie przestrzegano dość skrupulatnie praw a o osiadłości: wszyscy urzędnicy ziemscy byli wojewódzkimi posesjonatami. Inaczej przedstaw ia się obsada urzędów senatorskich. Jedyną osiadłością wojewody Stefana Potockiego była dzierżawa lityńska (jego poprzednik Aleksander Zasławski przed objęciem dóbr po teściu nie posiadał żadnych m ajątków ziemskich w Bra­ cławszczyźnie), kolejnych zaś dwóch kasztelanów bracławskich, Gabrieli

** W. C z a p l i ń s k i , K a lin o w sk i M arcin, s. 462—463.

™ Sobiescy p rze jęli te d o b ra w 1637 r. po śm ierci S ta n is ła w a D aniłow icza. 71 Ź ró d ła D ziejow e t. XX , s. 142.

72 Ja n u sz T yszkiew icz b y ł w łaścicielem rozległych dóbr (około 1000 km*) w K ijow szczyźnie z głów nym i o śro d k am i w B erdyczow ie i M achnów ce. U siłow ał też p rzejąć sp ad ek po Ja zło w ie ck ic h (ożeniony był z có rk ą Ja d w ig i Jazłow ieckiej — Bełżecką). W. Ł o z i ń s k i , op. cit. t. II, s. 95—9<J.

(13)

244 Z B IG N IE W A N U S IK

(ojciec i syn) Stempkowskich, nie posiadało w ogóle dóbr ziemskich w wo­ jewództwie 73.

Bracławską hierarchię urzędniczą — posiadającą podwójne wojstwa i pisarstw a ziemskie (oprócz bracławskiego — Winnickie) — w świetle ta ry fy obsadzono następująco. Najwyższe w hierarchii urzędy ziemskie znalazły się w posiadaniu wspomnianych już przedstawicieli wielkiej własności — podkomorstwo w ręku Stefana Czetwertyńskiego, starostwo bracławskie Adama Kalinowskiego i chorąstwo — Stefana Chmieleckie- go 74. Pozostali urzędnicy to: sędzia ziemski — O lbrycht K ochanow ski7ä, stolnik — Jan Kleszczowski 76, podczaszy — Fiodor Łasko 77, podsędek — Michał K ropiw nicki7S, podstoli — Andrzej lub Fiodor Szandyrow ski7*, cześnik — wielki właściciel ziemski Jakub Piaseczyński, łowczy — Fio­ dor O bodeński80, wojski bracław ski — Andrzej lub Fiodor Szandyrow­ s k i 81, winnicki — Jakub Jan Jak u szy ń sk i82, pisarz ziemski bracławski — Fiodor Szaszkiewicz 8S, winnicki — Sylw ester C zerlenkow ski84, miecznik — Iw an Żytyński 85 i skarbnik Bohdan Łasko 86.

73 S tem p k o w scy b y li ro d z in ą o siad łą n a W ołyniu. Z W ołynia w yw odził się te ż p o p rze d n i k a s z te la n b ra c ła w sk i (i sta ro s ta łucki) M ikołaj S iem iaszko.

74 T a ry fa nie w y m ie n ia n azw isk w łaścicieli p ia stu ją c y c h u rzę d y ziem skie, p o ­ p rz e sta ją c na sa m y m w y m ie n ien iu urzędu. O ile u sta le n ie u rzę d n ik ó w z g ro n a w ielk iej w łasności n ie n astrę cz ało w iększych tru d n o ści, to ro zszy fro w an ia pozo­ sta ły c h d okonałem n a p o d sta w ie d an y c h z in n y c h źródeL

75 A. B o n i e c k i , op. cit., t. X, s. 283; S. U r u s k i , op. cit., t. V3I, s. 72.

n A. B o n i e c k i , op. cit. t. X , s. 127; S. U r u s k i , op. cit. t. V I, s. 378.

77 Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 429: w 1602 r. dziedzicem S ab aro w a b y ł M ichał Ł asko, sędzia grodzki w innicki, ojciec M ichała, B ohdana i F iodora. Z trzech b ra c i ta r y f a n ie w y m ien ia im ien n ie tylko F iodora. Jego te ż id e n ty fik u ję ja k o w łaściciela S a b a ro w a i podczaszego b racław sk ieg o . A. B o n i e c k i , op. cit. t. XV, s. 203— —204i

78 M ichał K ro p iw n ick i podsędek b ra c ła w sk i p o słu je n a se jm 1629 r. P or. A, F i- l i p c z a k - K o c u r , op. cit., s. 105.

79 Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 615., 616. F iodor S zan d y ro w sk i w y m ieniony ja k o dziedzic T ro steń c a w 1622 r., A ndrzej S zandyrow ski, dziedzic S zan d y ro w a w sp o m ­ n ia n y je s t w 1622 r., tam że t. ХІХ; s. 134; w 1629 r. części S zan d y ro w a i T ro steń c a n ależ ą do podstolego i w ojskiego b rac ław sk ic h .

80 F io d o ra O bodeńskiego dziedzica P ietn icz an w sp o m in a S ło w n ik G eograficzny t. V III, s. 112.

81 W obec b ra k u genealogii rodźm y S zan d y ro w sk ich je d y n ie hip o tety czn ie m oż­ n a założyć, że w sp o m n ian y w 1602 r. dziedzic S zan d y ro w a — S em en (Źródła D zie­

jo w e t. X X I ,s. 446) pozostaw ił trz e c h synów : F io d o ra, A n d rz e ja i F ilipa, z k tó ­

ry c h d w aj p ie rw si sp raw o w ali u rzę d y ziem skie, o raz có rk ę, żonę F iodora Ż y tk ie - w icza. w spółdziedziców S zan d y ro w a i T ro steń c a w 1629 r .

62 A. B o n i e c k i , op. cit. t. V III, s. 189.

83 Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 436: F iodor Szaszkiew icz sy n W asyla, chorążego b racław sk ieg o i F io d o ry S o łtan ó w n y w sp o m n ia n y w r. 1602 jak o , w ra z z b ra te m M ikołajem , chorążym b racław sk im , w spółdziedzic m iasteczk a B ortnikow iec (B o rt­ nik).

84 A. B o n i e c к i, op. cit. t. III, s. 361.

85 Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 581, 579: Iw a n Ż y ty ń sk i, dziedzic w ro k u 1616 W itaw y, Szerszniew a, S u ty sk i i B orskow a.

“ A. B o n i e c k i , op. cit. t. X!V, s. 203—204. L ista ro z p a try w a n y c h przeze m n ie u rzęd n ik ó w ziem skich z I ćw ierci X V II w. w y g ląd a n astęp u jąco : p o dkom o­ rz y — Ł a w ry n P iaseczyński, T ychon Szaszkiew icz, S te fa n C zetw e rty ń sk i; s ta ro ­ sta — Je rz y S tru ś, W a le n ty K alinow ski, A dam K alin o w sk i; chorąży — W asyl S zaszkiew icz, M ikołaj Szaszkiew icz, S te fa n C hm ielecki; sędzia — S em e n O bodeń­ ski, O lb ry ch t K ochanow ski; sto ln ik — S te fa n C zerlenkow ski, J a n K leszczow ski; podczaszy — S ta n isła w G ołyński, S te fa n C zerlenkow ski, W acław S utk o w sk i, F io ­ d o r L asko; podsędek — M ichał Ł asko, H ordyj Z aleski, M ichał K ro p iw n ick i; p o d ­ sto li — A ndrzej lub F io d o r S zan d y ro w sk i; cześnik — J a k u b P iaseczyński; ło w ­ czy — H iero n im C zerlenkow ski, J a n K rasn o sielsk i, F io d o r O bodeński; w o jsk i b ra c

(14)

-S Z L A C H T A B R A C Ł A W -S K A W 1629 R O K U 245

Stosunkowo duże były różnice w wielkości dóbr ziemskich posiada­ nych przez urzędników; miejsce zajmowane w hierarchii urzędniczej nie w ykazuje ścisłego związku z m ajątkiem . Największymi dobrami pośród tej kategorii urzędników (spoza kręgu wielkich właścicieli ziemskich) dy­ sponował Michał K ropiwnicki — 461 dymów. Właścicielem jedynie 37 dymów był zajm ujący stosunkowo wysokie miejsce w hierarchii urzęd­ niczej podstoli Szandyrowski. Ogółem 12 urzędników ziemskich woje­ wództwa (na czterech urzędach usadowili się magnaci) skupiło w swo­ ich rękach 1 578 dymów, co daje przeciętną nieco ponad 131 dymów na jednego urzędnika. Spośród wszystkich urzędników jedynie podstoli Szandyrowski (37 dymów) i podczaszy Łasko (49 dymów) nie przekro­ czyli granicy 50 dymów uznawanych przez K rypjakew ycza za dolny próg średniej własności ziemskiej. Dwa rody m iały w 1629 r. więcej niż po jednym przedstawicielu wśród hierarchii urzędniczej województwa (Szandyrowscy i Łaskowie), pozostali zaś urzędnicy należeli do starych i zamożnych rodów bracławskich (wśród Kleszczowskich, Kropiwnickich, Obodeńskich, Jakuszyńskich, Szaszkiewiczów, Czerlenkowskich i Żytyń- skich jedynie sędzia Kochanowski był człowiekiem nowym).

Urzędnicy ziemscy rekrutow ali się z rodów, których łączny poten­ cjał m ajątkow y na terenie Bracławszczyzny wynosił co najm niej 100 dymów. Zbyt kurczowe trzym anie się form alnych przedzia­

łów wśród własności ziemskiej (np. granicy 50 dymów między

średnią i drobną własnością) prowadzi niejednokrotnie do zaciemnienia obrazu badanych zjawisk. Dlatego też dla w yodrębnienia średniej włas­ ności podsumowałem dobra przedstawicieli poszczególnych rodów w łą­ czając w to również m ajętności reprezentantów rodu, których zgodnie z tabelą K rypjakew ycza należałoby zaliczyć do grona drobnych posia­ daczy. Ża dolną granicę średniej własności przyjąłem 100 dymów w rę­ kach członków tego samego rodu. W yniki pozwoliły na wyodrębnienie 24 rodów stanowiących elitę urzędniczo-majątkową społeczeństwa szla­ checkiego Bracławszczyzny 87. I tak do grona średniej własności zaliczy­ łem dodatkowo: jednego Szaszkiewicza, dwóch Krasnosielskich, dwóch Juszkowskich, trzech Komarów-Sutyskich, jednego Zaleskiego, dwóch Szandyrowskich, jednego Przekładowskiego i dwóch Łasków, wszystkich (oprócz Przekładowskich) przedstawicieli znanych rodów bracławskich. Ogółem tedy w rękach 60 właścicieli z grona 24 rodów szlacheckich nali­ czyłem 6 929 dymów, tj. 11% ogółu.

Przegląd najw ybitniejszych rodów średnioszlacheckich rozpocząć wy­ pada od Obodeńskich, najzamożniejszego rodu szlacheckiego w woje­ ław sk i — Je rz y C zerlenkow ski, A ndrzej lu b F iodor S zan d y ro w sk i; w o jsk i W in ­

n ic k i — G niew osz S trz y że w sk i, A lek san d e r K ropiw nicki, J a n Ja k u sz y ń sk i; p isarz ziem ski b ra c ła w sk i — Iw a n M ikuliński, A lek san d e r K ro p iw n ick i, F io d o r S zasz- kiew icz; p isarz ziem ski W innicki — S y lw e ste r C z erlenkow ski; m iecznik — W a­ cław S utk o w sk i, M ichał K ropiw nicki, S y lw este r C zerlenkow ski, Iw a n Ż y ty ń sk i; sk a rb n ik — B ohdan Ł asko.

87 S ą to rodziny: O bodeńskich, R ohozińskich, B ajbuzów , K leszczow skich, K ro­ piw nickich, Szaszkiew iczów , K rasn o sielsk ich , M ikulińskich, O rato w sk ich , Ju sz k o w ­ skich, C zerlenkow skich, M ieleszków , S w irsk ich , Ż ytyńskich, K ruszelnickich, J a k u ­ szyńskich, K om arów , S zandyrow skich, Ł asków , K ochanow skich, K u ch arsk ich , O d- rzyw olskich, Z aleskich i P rzek ład o w sk ich . S pośród ro d zin u rzędniczych zabrakło w tej g ru p ie m ie jsc a dla S trzy żew sk ich (ta ry fa n ie w y m ie n ia ic h w gronie w ła ś­ cicieli), n ie z n a n y c h m i bliżej G ołyńskich i S u tk o w sk ich (uposażonych rów nież w K ijow szczyźnie), gdyż w do w a po W acław ie S u tk o w sk im w y stę p u je ja k o w łaści­ cielka je d y n ie 20 dym ów .

(15)

246 Z B IG N IE W A N U S IK

wództwie, posiadającego 959 dymów w rękach pięciu przedstawicieli. Ród ten obok znacznych włości bracławskich posiadał dobra w woj. wołyń­ skim i kijowskim, nie w ydał jednak zbyt w ielu urzędników ziemskich. „H erbarz” Uruskiego w nieznacznym stopniu rozjaśnia dzieje tego rodu. W interesującym nas okresie Obodeńscy w ydali dwóch urzędników — zm arłego po 1612 r. sędziego ziemskiego bracławskiego Semena i wymie­ nionego w taryfie łowczego Fiodora 8*. Nie piastował urzędów ród Roho­ zińskich (636 dymów); jego przedstawiciel — Wasyl, wszedł w posiada­ nie dóbr na tym terenie przez małżeństwo ze spadkobierczynią Słupi- c ó w 89. Zamożni Bajbuzowie (534 dym y w rękach trzech posiadaczy) sprawowali natom iast grodzkie urzędy Winnickie. Wojstwo bracławskie otrzym ał później K onstanty Bajbuza (1640), jego b rat Siemion sprawował natom iast urząd pisarza i sędziego grodzkiego Winnickiego. Na nim też kończy się skrom na lista osiągnięć urzędniczych tego rodu w pierwszej połowie XVII w ie k u 90. Zamożny ród Kleszczowskich (521 dymów w r ę ­ ku trzech braci) mógł poszczycić się jedynie godnością stolnika bracław ­ skiego otrzym aną przez Jan a i rotm istrzostw em Eliasza 91. Większe osią- nięcia mieli Kropiwniccy, z których Michał piastował urząd podsędka bracławskiego a zm arły przed 1629 r. Aleksander był wojskim Winni­

ckim. Obaj też Kropiwniccy sprawowali w swojej karierze po­

litycznej funkcje poselskie92. Szaszkiewiczowie należeli w swoim cza- się do ścisłej elity majątkowo-urzędniczej województwa. Ich trzej przed­ stawiciele osiągnęli na przełomie XVI i XVII wieku najwyższe urzędy wojewódzkie — Tych on podkomorstwo, W asyl zaś i jego syn Mikołaj chorąstwo. W 1629 r. potencjał m ajątkow y rodu skupił się w rękach K atarzyny z Szumskich — wdowy po Tychonie. U rząd pisarza ziemskie­ go bracławskiego spraw ow any przez Fiodora i 451 dymów należących do rodu stawia go jednak w rzędzie najw ybitniejszych rodów ziemiańskich B racław szczyzny93. Rozrodzony i uposażony dobrami ziemskimi również na Wołyniu ród Krasnosielskich mimo dobrych paranteli (z Piaseczyń- skimi, Szaszkiewiczami, Kochanowskimi) i posiadania 354 dymów (co praw da w rękach pięciu posiadaczy) może wylegitymować się jedynie łowczostwem bracław skim sprawowanym przez Jan a Krasnosielskiego (zm. przed 1622 r.) M. Praw ie zupełnym brakiem urzędów bracławskich charakteryzow ali się Mikulińscy, którzy m ieli w województwie 324 dy­ m y (skupione w rękach dwóch przedstawicieli), mimo koligacji z Czetwer- tyńskim i, Tyszkiewiczami czy Charlęskimi. M ikulińscy wylegitymować się mogli poza pisarstw em ziemskim bracław skim spraw owanym przez Iw ana — jedynie szarżami wojskowymi (w tym rotm istrzostw em wy­ mienionego w taryfie Aleksandra) 9S.

Spośród innych rodów — aktywność Oratowskich (319 dymów) w y­ rażała się raczej w spraw owaniu funkcji poselskich niż w piastowaniu urzędów ziem skich96. Podobnie też nie piastowali urzędów ziemskich

88 S. U r u s к i, op. cit. t. ХІІІ, s. 2171.

» S ło w n ik G eograjiczny t. IV, s. 874 i S. U r u s к i, op. cit. t. XV, s. 225. ®° A. B o n i e c k i , op. cit. t. I, s. 12.

•‘ S. U r u s k i , op. cit. t. VI, s. 378; A. B o n i e c k i , op. cit. t. X, s. 127. »a S. U r u s k i , op. cit. t. V III, s. 72; A. B o n i e c k i , op. cit. t. X II, s. 305— --306.

83 Źródła D ziejow e t. X X I, s. 400 i 436.

** S. U r u s k i , op. cit. t. V III, s. 36; A. B o n i e c k i , op. cit. t. X II, s. 225— —227.

85 S. U r u s k i , op. cit. t. X I, s. 60.

(16)

S Z L A C H T A B R A C Ł A W S K A W 1629 R O K U 247

Juszkowscy (307 dymów w ręku czterech posiadaczy). Dwa pokolenia Czerlenkowskich (dwóch właścicieli 260 dymów) w ydały natom iast czte­ rech urzędników (stolnika, łowczego, wojskiego bracławskiego i pisarza ziemskiego Winnickiego)97. Wśród innych rodzin uwagę zw racają przy­ bysze z Litw y — Mieleszkowie (196 dymów) i Swirscy z Romanowa (183 dymy); nie sprawowali oni jednak urzędów bracławskich. Urzędy takie były natom iast udziałem starych rodów miejscowych — Żytyńskich (miecznik) i Jakuszyńskich (ostatni z rodu Ja n był w 1629 r. wojskim Winnickim). Spośród trzech wymienionych w taryfie Szandyrowskich (w sumie posiadaczy 134 dymów) dwóch piastowało urzędy ziemskie (podstoli i wojski bracławski). Jeszcze większa koncentracja urzędów w ystąpiła w niezbyt m ajętnym (130 dymów), a spowinowaconym z Szan- dyrowskimi rodzie Łasków, posiadającym dobra również na Wołyniu i w Kijowskiem. Spośród trzech synów Michała Łaski, podsędka brac­ ławskiego, Michał był podstarościm winnickim, Bohdan skarbnikiem b ra­ cławskim, a Fiodor piastował wysoki w hierarchii urząd podczaszego98. Do elity rodowo-urzędniczej województwa zaliczyć w ypadnie ponadto spadkobiercę części dóbr po Słupicach, przybysza z Podola, Aleksandra Kruszelnickiego (159 dymów) " , dzierżawcę hajsyńskiego — Jan a Odrzy- wolskiego, który oprócz 137 dymów królewskich posiadał również 120 dy­ mów we własnym m ajątku, wspomnianego już O lbrychta Kochanowskie­ go (129 dymów) oraz wdowę i synów podsędka bracławskiego, H ordyja Zaleskiego, którzy posiadali w 1629 r. 108 d ym ów 100.

Na tym można zamknąć przegląd urzędniczo-rodowej elity społeczeń­ stw a szlacheckiego Bracławszczyzny. Koligacje wymienionych rodów obra­ cały się najczęściej we własnym kręgu, rozszerzonym o pewną liczbę starych, lecz teraz już zubożałych gniazdowych rodów bracławskich (Komarowie, Kordyszowie, Ohyjowie-Tyszkiewiczowie, Żabokrzyccy, Cze- czelowie). W zasadzie urzędy ziemskie nie wychodziły poza grupę rodów dysponujących m ajątkiem rodowym wynoszącym co najm niej 100 dy­ mów. Istnienie silnego (lub stosunkowo silnego) zaplecza rodowego umo­ żliwiało sprawowanie urzędów aktywnym jednostkom, które nie posia­ dały na terenie województwa odpowiednio dużego m ajątk u osobistego (Szandyrowski, Łasko).

G rupa drobnej własności ziemskiej, bynajm niej niejednolita, wyod­ rębniona jest w sposób umowny. Część szlachty zaliczona przeze mnie do grupy drobnej własności posiadała bowiem m ajątki, które pod wzglę­ dem liczby dymów przewyższają niejednokrotnie dobra zaliczone do grupy średniej własności. Wśród posiadaczy większych fortun w oma­ wianej grupie zw racają uwagę dobra potomków Ohyja-Tyszkiewicza (85 dymów), Kordyszów (85 dymów), K atarzyny Żabokrzyckiej (80 dymów) oraz przedstawiciela szlachty polskiej na kresach — Stanisław a Fasz- czewskiego (77 dym ów )101. Pozostali przedstawiciele drobnej własności nie dysponowali tak znacznymi posiadłościami. Bruślińskim (63 dymy) i Żytkiewiczom (53 dymy) dobra wniosły przedstawicielki znanych ro­ dów, pierwszym Bajbuzianka, drugim Szandyrowska. W arto zwrócić uwagę na dobra Stanisław a Zaćwilichowskiego (46 dymów), przyszłego

и A. B o n i e c k i , op. cit. t. III, s. 361 o raz p rzypis 86 w tym a rty k u le . 98 T am że t. XV, s. 203—204.

" T am że t. X II, s. 352; S. U r u s k i , op. cit. t. V III, s. 95.

100 Zródla D ziejow e t. X X I, s. 597: ciekaw y te sta m e n t H o rd y ja Zaleskiego. 101 A. B o n i e c k i , op. cit. t. V, s. 2601.

(17)

248 Z B I G N IE W A N U S IK

komisarza Wojsk Zaporoskich, znanego rotm istrza, i Stefana K ierdyno- wicza z Lachowa Dżusy, posiadacza 44 dymów, pełniącego urząd pod- wojewodziego przy poprzednim wojewodzie — Aleksandrze Zasław- s k im 102. Ród Deszkowskich, który w ostatnim ćwierćwieczu XVI stu ­ lecia w ydał podkomorzego i chorążego bracławskich, w w ieku XVII przeżywa w yraźny kryzys. W posiadaniu Deszkowskich pozostają w 1629 r. rodzinne Deszkowce (78 dymów w rękach czterech posiadaczy) oraz Siwokowce o 8 dymach w rękach piątego przedstawiciela rodu. W sum ie daje to 86 dymów i w ysuw a Deszkowskich na pierwsze miejsce w gronie drobnej własności ziemskiej. Duże rozdrobnienie m ajątk u (naj­ bogatszy z Deszkowskich — Mikołaj w ładał 36 dymami) spowodowało w yraźny upadek znaczenia Deszkowskich w Bracławszczyźnie 103. Podob­ ną sytuację można zaobserwować w równie starym rodzie Czeczelów (63 dym y w posiadaniu trzech przedstawicieli rodu), chociaż Czeczelowie sprawowali krótko przed omawianym okresem grodzkie urzędy W in n i­ ckie 104, Diakowskich (24 dymy w ręku dwóch właścicieli, czy Mormylów (jedynie 6 dymów w ręku dwóch członków tej rodziny). M inimalnymi do­ bram i dysponowali w tej grupie: Daniel Boruchowski, komornik granicz­ n y bracławski (6 dymów), czy przedstawiciel znanego rodu Żabokrzyckich — Jarosz, właściciel 3 dymów. Jako ciekawostkę należy wymienić fakt, że ta ry fa wymienia aż 6 właścicieli jednego zaledwie dym u chłopskiego oraz jeden dym będący własnością dwóch posiadaczy. Ogółem 80 właści­ cieli zaliczonych przeze mnie do grona drobnych posiadaczy skupiło w swoich rękach 1 523 dymy, tj. 2,4% ogółu dymów w województwie. Do najbardziej rozdrobnionych posiadłości ziemskich należą niewątpliwie Pietniczany, w których obok znacznej własności Obodeńskich miało swo­ je części 9 innych posiadaczy oraz dzierżawca, który trzym a dalsze 4 dymy. Podobnie wyglądała sytuacja we wsi Dymidowce, gdzie obok po­ siadłości Obodeńskich i Curkowskich, występowało jeszcze czterech in­ nych właścicieli, w Kopijowcach m ających czterech posiadaczy, w Josy- pówce mającej tyluż właścicieli czy Deszkowcach podzielonych między czterech Deszkowskich. P rzykłady można by mnożyć.

Liczni w województwie bracław skim dzierżawcy tworzą grupę w y­ jątkowo niejednolitą. W ystarczy wspomnieć, że rozpiętość dymów w dzierżawionych m ajątkach waha się od 3 do 2 071 (dzierżawca Jakub Tylkowski). W grupie te j spotkać można posesjonatów (dzierżawcami są naw et tacy właściciele jak S tefan Chmielecki czy Fiodor C zetw ertyń­ ski) oraz ludzi nie posiadających dóbr ziemskich na terenie wojewódz­ twa. W ogromnej większości przypadków w systemie dzierżaw partycy­ puje w ielka własność (znalazłem tylko jeden przypadek dzierżawy dóbr od średniozamożnego posesjonata). Dla pewnej liczby dóbr wymienionych w źródle jako dzierżawy nie udało się ustalić właścicieli (ogółem takich miejscowości jest 11). Rozpiętość dymów w tych dobrach waha się od 3 do 45, wszystkie zaś razem obejm ują 218 dymów czyli około 0,33% ogółu dymów wymienionych w taryfie.

w* Ź ródła D ziejow e t. X X I, s. 615: D żusa n a u rzędzie podw ojew odziego w y stę ­ p u je w 1622 r.

im A. B o n i e c k i , op. cit. t. IV, s. 268 oraz Ź ródła D ziejow e t. X X , s. 101. M imo w yraźnego obniżenia się ra n g i ro d u D eszkow skich, Iw a n D eszkow ski p ełn i je d n a k u rz ą d podstarościego W innickiego (w spom niany n a ty m urzędzie w la ta c h 1612—1618).

104 A. B o n i e с к i, op. cit. tL III, s. 347; G rzegorz Czeczel b y ł n a przełom ie w iek u X V I і X V II p o d sta ro ścim W innickim .

Cytaty

Powiązane dokumenty

2) ,Jeśli osoba najbliższa dla oskarżonego - wezwana na roz­ prawę w charakterze świadka - zmarła przed rozprawą, to proto­ kół złożonych przez nią

The subject of the paper is presentation of idea of using valorisation key as one of elements of cartographic methodic of spatial decision aid on the field of urban green

The article com- pares normal models of competencies with the basic principles of occupational health and safety at work and also with the principles of the process approach..

Юркевича із цивілізаційним поступом загострюються потреби змістового переосмислення субстанційності національного

Mianowicie poprzez krótką prezentację istoty i celów tych dwóch domen językoznawczych mamy nadzieję wykazać, że zastosowanie programu minimalistycznego w badaniach

Z przytoczonych faktów wynikałoby, i* zachodnio- niemiecki systea zabezpieczenia społecznego, wykazujący wyisze tempo wzrostu od dochodu narodowego, o ile transferowałby

1/ W zespole piwnic, na styku ulicy Ijnngiewicza i Górnego Rynku, najstarszą częścią jest poziom drugi /niższy/ piwnicy pod budynkiem nr 30 /P1/· Podłoże calcowe zosta­

xvi ĐŽŵďŝŶĞĚŝŶŽƌĚĞƌƚŽƐĞůĞĐƚƚŚĞŵŽƐƚƐŝŐŶŝĨŝĐĂŶƚŝŶĚŝĐĂƚŽƌƐĂŶĚƚŽƐŝŵƉůŝĨLJƚŚĞ&amp;s/ĞƋƵĂƚŝŽŶƐ͘ĨƚĞƌ ƌĞĚƵĐŝŶŐ ŝƚƐ ĐŽŵƉůĞdžŝƚLJ͕