• Nie Znaleziono Wyników

Parafia w Starzynie. Dobra materialne, wyposażenie i dochody parafii, duchowieństwa i służby kościelnej dekanatu puckiego w okresie staropolskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Parafia w Starzynie. Dobra materialne, wyposażenie i dochody parafii, duchowieństwa i służby kościelnej dekanatu puckiego w okresie staropolskim"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Rozdział

V

PARAFIA

W

STARZYNIE

W Starzynie parafię założyli książęta pomorscy, którzy przed 1220 r. wyłączyli ją z parafiipuckiej i ofiarowali klasztorowi oliwskiemu. Począt­ kowo obejmowała ona także późniejszą parafięmechowską, ale w XVII w. przyłączono ją jako filialną do mechowskiej, równieżnależącą do klaszto­ ru oliwskiego1.

1 Diecezja chełmińska. Zarys historyczno-statystyczny..s. 518.

• Wie .5 km granica parafii: Starzyno miejscowości wchodzące w skład parafii Mieroszyno Lebcz Werbli ni; Karli ko wo# Sobieńczyce •Sławoszj • Krokowa / Փ Karwia • Parszkowo •LisewS_AKiosZCW0* Հ Փ Starzyno J •Kłanino Leśniewo Nowe Mechowo * Mechowo Darżlubie#

Mapa6. Obszar parafiiwStarzynie

(2)

140 Dobra materialne, wyposażenie i dochodyparafii, duchowieństwa ... 1. W końcu XVI w.

W Starzynie, w czasie pierwszejwizytacjizczasów bpa Hieronima Roz-rażewskiego, którą przeprowadził ks. prał. Sebastian Liwierzyński między 19 lipea a22sierpnia 1583 r„ znajdowałsiękościółdrewniany pw. św. Mi­ chała. Został on przez wizytatoraokreślony jakomały, wymagającynapra­ wy. Był on wyposażony w3 kielichy pozłacane, z których 2 były uszkodzo­ ne, apateny połamaneprzez złodziei.Posiadał też„niemały’ srebrnyipo­ złacany pacyfikał z figurką Matki Bożej orazrównież określonyjako „nie­ mały” krzyż srebrny z koralami, który stał na podstawiewykonanej zmo­ siądzu. W kościele Najświętszy Sakrament i chrzcielnica były „otoczone opieką i zabezpieczone”.

Z szatliturgicznych świątyniata posiadała wtedy6 ornatów zewszyst­ kimi dodatkami, z których 2były bardzocenne. Zinnych szat wymienio­ no tylko2 komże. Do okrywania ołtarza służyło 8 obrusów ołtarzowych, 2 korporały, 2 zasłonyołtarzowei 15 innych obrusów.

Parafiaposiadała też licznyjak na tamteczasy księgozbiór. Byłowśród nich „10 książek różnych autorów w starychoprawach”,a zksiąg liturgicz­ nych„mszał niemiecki,gradual pergaminowyidwieagendy”.

Parafia ta miaławłasnego proboszcza tylko w końcu XVI w. Był nim osadzony zgodnie z prawem ks. Marcin Sadłogoszcz, który jaśniał przykła­ dem życia i obyczajami2. Potwierdziłto w czasienastępnej wizytacji oficjał M. Miloniusz3.

2 Visitationes Archidiaconatus Pomeraniae..., s. 15-16

3 Tamże,s. 194.

Członkowie rady parafialnej nie stawili się przed wizytatorem z powo­ du żniw, ale Liwierzyński zanotował, że kościół posiada w należnościach 20 marek gotówki.Dodał na zakończenie, że świątynia tawprzeciągu2 latbyła aż pięciokrotnie ograbiana.

Plebania „wymagała wielkiego remontu”. Proboszczom Starzyńskim przysługiwało korzystanie z beneficjum wynoszącego 3 włóki gruntów ornych oraz dziesięcina zbożowa ze wsi Starzyno, Radoszewo, Pelchowo, Warblino, Domachno, Kłanino i Paskowo.

Ze Starzyna, gdzie mieszkało w 1583 r. 12 gburów, otrzymywał pro­ boszcz po 2 korce pszenicy iowsa, czyli po 24. Z dworu w Radoszewie otrzymywał po5korców obuzbóż. Tyleżsamo oddawali mieszkańcy Pel-chowa. W Warblinie gospodarowało 16 gospodarzyikażdydawał po kor­ cu pszenicy i owsa, czyli cała wieśofiarowała po 16 miar.Podobnie ofiarni bylimieszkańcy Domachna,od nichotrzymywał po korcu pszenicy iow­ sa, czyli od9 gburów razempo 9 korców obuzbóż. W Kłaninie były wtedy

(3)

4 dwory, które razem dawały po 4,5 korca pszenicy i owsa, aw Paskowie je­ den dwór ofiarował rocznie po 3 miary pszenicy i owsa4.

4 Tamże, s. 15-16.

5 Tamże, s. 194-195.

6 Tamże,s. 289.

Wczasienastępnej wizytacji z1584 r. podanonam nieco więcej infor­ macji o wyglądzie kościoła parafialnego i otymjaktroszczono się o niego. Przeprowadził tę wizytację MichałMiloniusz, oficjałpomorski igdański, który przede wszystkim zwracał uwagę na godnywygląd wyposażenia. Za­ uważył on, że ołtarz „był brudny”. Miał również zastrzeżenia dotaberna­ kulum, którebyłowyciosane z jednego pnia drzewai posiadało nieszczelne zamknięcie, takżeNajświętszy Sakramentbył „dostępny dla kurzu”. Wiecz­ na lampka byłazapalana tylko na czas nabożeństw, aoleje święte były prze­ chowywane w cynowej „wazie”.

O wyglądzie zakrystii zapisał, żebyła „niestarannie wymurowana”.Po­ dobnie niestaranniebyła ułożona posadzka, ale nie podał gdzie, czyw koś­ ciele i zakrystii,czy tylko wświątyni.

Dom parafialnywedług niego „byłwruinie” i domagałsię remontu. OficjałM. Miloniuszodnotował również,że parafia powinnanabyć an­ tyfonarz, psałterz irubrycelę, a proboszcz powinienprowadzić księgi metry­ kalne. Zauważył jednak,iż posiadał on brewiarzwwydaniugnieźnieńskim.

Odochodachproboszcza wypowiedział się bardziej ogólnie, że korzy­ sta on z 2 włókziemiornejoraz z 3 łąki ogrodu położonegoprzy plebanii. Natomiastnie wspomniało dziesięcinachi innychofiarach. Ogólnie zapi­ sał jedynie, że do parafiinależy7wsi5.

M. Miloniusz był stanowczymwizytatorem, na sprawdzenie realizacji jego poleceń wydanych proboszczowi i witrykusom, przysłał bp H. Roz- rażewski ks. Sebastiana Lywczkę jeszcze wtym samym roku. Ten w swo­ jejrelacji powizytacyjnej stwierdził, żenaprawiono iprzyozdobionotaber­ nakulum,a ołtarz jest utrzymywany bardzo czysto. Rada zakupiła również wskazane księgi liturgiczne i jakieś ozdoby do świątyni za 40 marek6.

Z relacji powizytacyjnejtrzeciej wizytacji z czasów bpaH. Rozrażew-skiego przeprowadzonej tym razemponownieprzez M. Miloniusza dowia­ dujemy się,że drewniany kościół parafialnymiał wieżę.Nadtomajątek koś­ cielnystanowiła plebania zwłasnym ogrodem. Był przy niej równieżinny ogród warzywny, a trzeci ogród nazywanoDwornicą.

Tym razem dokładniej opisał ondochody proboszcza. Wieś Starzyno należąca do klasztoru oliwskiego miaławtymczasie 12 gburówwraz z soł­ tysem, który oddawałproboszczowi ażpo 5 korcówpszenicy i owsa, a po­ zostalirolnicy po 2 miary obuzbóż. Czylirazem z tej wsi otrzymywał pro­

(4)

142 Dobramaterialne, wyposażenie i dochody parafii, duchowieństwa ... boszcz po 27 korców obu zbóż. WWarblinie gospodarowało aż 16 gbu­ rów, razem z sołtysem. Wszyscypłacili po 1 korcu pszenicyi owsa, a soł­ tys po 2 miary, czyliwieśta dawała rocznie po 17 korców. W Domachnie były 3 dwory szlacheckie. Pierwszy Krokowskiego, płaciłpo korcu pszeni­ cy i owsa. Drugi Walentego Palchowskiego i trzeci Joachima Palchowskie-go, którzy równieżskładali wofierze po korcu obu zbóż. Razem ztej wsi szlacheckiej otrzymywał po 3 miary pszenicy i owsa. W Kłaninie było aż 5 dworów szlacheckich. Według oficjała Miłoniusza ze wszystkich powi­ nien proboszcz pobierać dziesięcinęw wysokości 1,5 korca pszenicy i ow­ sa. Oni jednak nic nie oddawali. W Parskowie był jeden dwór szlache­ cki i 6 gburów. Z dworu otrzymywał po 1,5 korcapszenicy iowsa, a gbu- rzy ograniczali swoją daninędo 0,5 korca pszenicy i owsa, chociaż według wizytatorapowinnirównież płacić po 1,5 korca. Razem otrzymywałpro­ boszcz z tejwsi po 4,5 korca pszenicy i owsa. W Radesinie było 5 dworów szlacheckich, z którychpowinienproboszcz otrzymywać po 1,5 korca psze­ nicy i owsa, a otrzymywał po mierze, czyli razempo5 korców7. Nie wymie­ niono w czasie tej wizytacji wsi Pelchowo. Razem otrzymywał proboszcz rocznie po 56,5 korca obu zbóż.

7 Tamże,s. 480-481.

8 ADCh. G-ll,s. 88.

9 O Lazarecie - szpitalu miejskimzob. Z. Kropidłowski, Formy opieki nadubogimiw Gdańsku od XVI do XVIII wieku, Gdańsk 1992,s.80-81.

2. W XVII w.

W czasie następnej wizytacji dekanatu puckiego przeprowadzonej przez bpa M. Gniewosza w 1648 r. na temat tej parafii podano niewiele wiadomości. Zmieniła się tylko dziesięcinaze wsi Parskowo,gdzie był je­ den dwór szlachecki, z którego płaconoproboszczowi po 1,5 korca pszeni­ cyiowsa oraz gospodarowało6 gburów, którzy razem płacilipo 6korców obu zbóż, czyliwtym czasie wzrosły dochodybeneficjalne z tejwsi do wy­ sokości 7,5 korca obu zbóż. Razem z całej parafii otrzymywał proboszcz Starzyński po 59,5 korców pszenicy iowsa rocznie8.

Dokodeksuzawierającego relację zwizytacji bpa Gniewosza dołączo­ nojednak rejestr rzeczy kościoławStarzynie, które na czas„potopu” zde­ ponowano wGdańsku w Lazarecie9. Został on spisany 6 stycznia 1656 r. w obecności dziekana puckiego. Dobra materialne byłybardzo skromne, zostałyzłożone wjednej skrzyni. Znajdowały sięw niej 54 floreny gotów­ ki,4 alby, 4humerały, 4 obrusy, 2puryfikaterze, 3 korporały,2 subkorpora- ły, welon biały z wizerunkiem Najświętszej Marii Panny, 2 komże kapłań­ skie, 2 komżelub rewerendy ministranckie, cingulum itunika czerwone,

(5)

antependium i ornat wyszywany złotem, kielich srebrny i pozłacany,pusz­ ka pozłacana, pacyfikał srebrny i bursa10.

10 ADCh.G-ll,k. 136v-137.

Wczasie następnej wizytacji przeprowadzonejprzez archidiakona An­ drzeja Albinowskiego, która odbyłasię w Starzynie 15 marca 1687r. spotyka­ my się z nową świątynią parafialną ufundowaną przez opataAleksandraKo­ sowskiego pw. św. JanaChrzcicielai św.Michała Archanioła. Dzień odpustu parafialnego pozostałzwiązanyzpierwotnymwezwaniem parafii i byłob­ chodzony nadal w pierwszą niedzielę pośw. Michale.Budowla została przez niegonietylko wymurowana, aletakże bogato wyposażona. Wewnątrz świą­ tyni stały wtedy 3 ołtarze. W głównym umieszczono ozdobne tabernaku­ lum zaopatrzone w solidnezamknięcie. Stała w nim srebrna puszka pozła­ cana wewnątrz i nazewnątrz. Ołtarz główny i jedenboczny miałypoświę­ cone portatyle.Przed ołtarzem głównym stała chrzcielnica dobrzezamknię­ ta, w którejumieszczono mosiężną misę z wodą chrzcielną, którą wizytator określił jako „dośćczystą”. Oleje św. Przechowywano w czystej „wazie w za­ mkniętej szafce za ścianą”. W pośrodkukościoła pod tęczą wisiał krzyż. Za­ krystiateżbyła murowana z wybielonymsklepieniem.Stał w niej stół i szafa, w której przechowywanosprzęty liturgiczne „srebrnewytworne, złote, spi­ żowe, wystarczająco dobre, podobniebyło z szatami liturgicznymi jedwab­ nymi jaki lnianymi”.Zamknięcie zakrystii było „dobre”.

Okna wkościele zostały równieżokreślone jako „dobre”. Sufit w nawie był obitydeskami,aściany w całym kościeleozdobiono freskami.Zamiast posadzki było klepisko, na którymstały ławkirówno ustawione. Na chórze ozdobionym „przepięknymi malowidłami” stałymałeorgany nazwane po­ zytywem. Przy wejściudo tej świątyni wzniesiono murowany przedsionek dla biedaków. Dach całego kościoła był dobrze przykryty dachówką.

Dokościoła przylegała dzwonnica o „eleganckiej i lekkiej konstrukcji” (zapewne drewniana) wzniesionana murowanym fundamencie, pokryta blachą, która mimo toczasamiprzeciekała.Wisiałynaniej 3 dzwony róż­ nej wielkości. Do świątyniprzylegała równieżkostnica murowana, także pokryta dachówką.

Cmentarz okalający kościół był tylkoczęściowoogrodzony, bo połowa płotuzawaliłasię.

W tym czasieparafianie miała własnego proboszcza. Dlatego zapewne plebania chyliła się ku upadkowi i zostałaokreślonaprzezwizytatora jako „niewygodna”. W końcu XVII w. nie było teżzabudowań gospodarczych poza jedną „brudną i dziurawą”stodołą.

W 1687 r. stał też domek dla nauczyciela, ale nie było w tym czasie w Starzynie ani nauczyciela ni organisty. Dlatego zapewne i on popadał

(6)

144 Dobramaterialne,wyposażenie idochody parafii, duchowieństwa ... w ruinę. Prawo dobeneficjum parafialnego nabrał proboszcz z Mechowa, bo choć parafia ta nie była filialną, on jednak sprawowałnad nią opiekę duszpasterską.

ArchidiakonA. Albinowski zanotował, żeproboszcz ten uprawiał3włó­ ki ziemi ornej,ogród leżący przy plebanii iłąkę wśród zarośli zwany Żmi- jówką.Czerpał też dochody iura stolae za posługi duszpasterskie świadczo­ ne parafianom, którybyło wtedy około 500.Mieszkali oni w8wsiach,czyli Starzynie, Warblinie, Pelchowie, Domachnie, Kłaninie, Radoszewie, Parsz- kowieiStarzyńskim Dworze.

Również nauczyciel z Mechowa roztoczyłopiekę edukacyjnąnad dzieć­ mi mieszkańców tychwsi, który otrzymywał rocznie odgburówpo 1 florenie rocznie, a z pustostanów i od dzierżawców po15 groszy, od szlachtypo śred­ nim korcu żyta,a od „niektórych z nich tylko poćwierci korcażyta. Z kasy kościelnej nie wypłacano mu nic”11.

11 Tamże, G-12,s. 45a-46.

12 Tamże,G-25,s.464. 13 Tamże, G-25,s. 193v. 14Tamże, G-25, s.464.

3. W XVIII w,

Z wizyt՞cji archidiakonaKrzysztofaAntoniego Szembeka, który przy­ był doScarzyna 18 lutego 1702 r. sporządzonoprotokół w swojej formie itre­ ścibardzo podobny do relacji z poprzedniej wizytacji.Nadto wydał on de­ kret powizytacyjny, w którym zobowiązał proboszcza mechowskiego do tro­ ski duszpasterskiej o tę parafię, a witrykusów do troski odobra materialne parafiii powiększanie dochodów świątyni12. K. A. Szembekdostrzegł pew­ ne zmiany(lub możebyłytoraczej dopowiedzenia) w wyposażeniu świątyni. O ołtarzach zapisał, że mieściły się w nichobrazy, a chrzcielnica byłaokryta suknem13.Zboku większego ołtarzaznajdowałysię malowidła przedstawia­ jące nagie postacie, które archidiakon Szembek nakazał„zupełniezamazać alboniech zostaną odziane przez malarza jakimś płaszczem”14. Olejkiświęte były przechowywane wszafceumieszczonej „z tyłu” wielkiego ołtarza. O ok­ nach dodał, że zawierały żelazne kraty, a posadzkawcałym kościele była wy­ łożonawypalanymi cegłami, równo ułożonymi. Na wieży krytej ołowianymi blachami nadalwisiały 3 dzwony „większe, ale niejednakowobrzmiące”.

W skarbonie kościelnej znajdowała się jakaś gotówka, ale wizytator dodał, że jej wielkość pozostała mu nieznana. Ziemia parafialna oareale 3 włók była dzierżawiona przez Mateusza Kołaczka, który wypłacał pro­ boszczowi mechowskiemurocznie 30 florenów.

(7)

W parafiiStarzyńskiej mieszkało w tym czasie 450 katolików i 20 lute­ ran, którzyskładaliproboszczom mechowskim iura stolae. K. A. Szembek dodał, żenie było wtym czasie„żadnych nawróconych”.

Zabudowania parafialne były zrujnowane. Plebania została określona jako nie bardzo wygodna, miała tylko 2 paleniska. Z zabudowań gospo­ darskich wymienił tylko spiżarnię i ogólnie inne budynki gospodarskie. Podkreślił, że wszystkie wymagałynaprawyi konserwacji.Inaczej też na­ zywano w tym czasie łąkę proboszczowską położoną wśródzarośli. Teraz nazwanoją Nicowką.

W sprawienauczyciela archidiakon K. A. Szembek postanowił i naka­ zał, abyproboszcz mechowski zatrudnił nauczyciela,który by nauczał dzieci „pierwocin wiary i literatury”. Miał onzamieszkać w starym domku przezna­ czonymdla nauczyciela i korzystać z przylegającegodoń ogrodu oraz z ofiar składanych przez gburówi szlachtęwwysokościdawniejustalonej i podanej przezarchidiakona A. Albinowskiego15.

15Tamże,G-25,s.193v-194v. 16 Tamże, G-25, s.464.

Archidiakon Szembek zajął się również sprawą witrykusów.Do dwóch dotychczasowych, którymi byli Marcin Pliński i Andrzej Błądzikowski mianowałtrzeciego Mateusza Kopytko.Mimotego mieli onidlasiebie tyl­ ko 2 klucze do otwierania skarbony kościelnej,trzeci nadal miałprzecho­ wywaćproboszczmechowski. Przewodniczącym kolegium zarządców kasy parafialnejzostał mianowany A. Błądzikowski16.

Jednymzeskutków następnej wizytacji przeprowadzonej przez archidia­ kona Jana Kazimierza Jugowskiego było dokładniejsze zinwentaryzowanie wyposażenia świątyniw sprzęty liturgiczne.Poza puszką srebrną ipozłaca­ ną,zamkniętą w tabernakulum i przeznaczoną na przechowywanie komuni­ kantów, były m. in.2monstrancje. Pierwszabyła srebrna z pozłacanym mel- chizedekiem, a druga była wykonana zmosiądzu. Był teżpozłacany kielich mszalny z patenąi druga puszka pozłacana z pokrywą. Był też srebrny krucy­ fikszrelikwiami świętych, 2 pary ampułek,2pateny,8świeczników, 2 dzba­ ny nawino. Przed głównym ołtarzem wisiał pałąkowaty żyrandolz 4 esami. Parafia posiadała równieżkadzielnicę i misę nawodę święconą.

Dochody proboszcza mechowskiego w stosunku do wizytacji bpa Gniewosza uległy pewnym zmianom. Nadal uprawiał on 3 włóki pół or­ nych, łąkę nazywaną Nicówką,ogród przylegający dozabudowań parafial­ nych całkowicie w tym czasie zniszczonych. Nadto parafianie składali ofia­ ry iura stolae i dziesięciny. Ze wsi Starzyno otrzymywał on w1711 r.po 20 korców pszenicy iowsa, z Radoszewa po 4korce obu zbóż, z Pelchowa po 6 korców,z Warblina po 12, z Domachna po 4,z Kłanina po 7,z Parskowa

(8)

146 Dobramaterialne, wyposażenie i dochodyparafii, duchowieństwa ... po6 miar pszenicyi owsa. Po razpierwszy wspomniano w relacjach wizy­ tacyjnych owsi Piaśnica, zktórej otrzymywałtylko po 1,5 korca pszenicy i owsa.Razem w tymczasie proboszcz mechowski pobierał rocznie z para­ fiiw Starzynie po 60,5 korca obuzbóż.

Plebania i dom nauczycielazostały określonejakojuż całkowiciezruj­ nowane i nie nadające się do zamieszkania i wynajmowania, nie mogły więc przynosi dochodów. O domu nauczyciela zapisano, że przylegałdo kościoła17.

17 Tamże, G-26, s. 59-61.

W czasienastępnej wizytacji przeprowadzonejprzezarchidiakona Ba­ zylego Złockiegow 1766 r. zanotowano w protokole,że kościół jest pod po­ dwójnym wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Michała Archanioła. Po­ dwójnewezwanie zostało ukazane w tematyce ołtarza głównego, który zo­ stał dokładniej opisany. Był to ołtarz kamienny kolorowy. W pierwszym piętrze ołtarza znajdowałsięobrazprzedstawiający koronację Najświętszej MariiPanny. Po bokachstały jakieś figury. W centrum2 piętraznajdowa­ ła sięfigura św. Jana Chrzciciela, a nad nim stała rzeźba św. Michała Archa­ nioła. Ołtarz ten zawierałtabernakulum, częściowopozłacanei częściowo malowane na kolorowo, na zewnątrzi wewnątrz. Było wykonane zdrewna i zabezpieczone solidną zasuwą.

Nowością było to, że przed ołtarzem tym wisiała mosiężna wieczna lampa, stale płonąca. Olejki święte przechowywano w nowym miejscu, obok głównego ołtarzaw prezbiterium, w „pięknej szafce”, bardzo solid­ nie zamykanej.

W nawie kościoła stały 2boczneołtarze, też częściowo pozłacane ima­ lowane na kolorowo. Pierwszy poświęcony był Narodzeniu Pana Jezusa, a drugiZmartwychwstaniu Chrystusa. Bazyli Złocki wyróżnił w swojej re­ lacjiinformację oferetronie poświęconemu św. Józefowi,który należał do konfraternii erygowanej przy tym kościele. Naprzedniej stronie umiesz­ czono w nim obrazNiepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny,a na drugiej św. Józefa i św.Barbary. Obrazy te były w ramach rzeźbionych, zło­ conych iposrebrzanych oraz kolorowanych. Podstawaferetronubyłaubra­ na w 2 haftowane kolorowo sukna.

Feretronten stał w kościele w prezbiterium i miał2antependia w kolo­ rze zielonym wykonane zjedwabiu. Przy nim stały 4kandelabry i 2 dzba­ nycynowe na kwiaty. Obrazy zobujego stronbyły zasłaniane 2 firanami zczerwonegoadamaszku.

W zakrystii murowaneji zasklepionej nadalstała szafai wielka skrzy­ nia.W szafie przechowywano naczynia, sprzęty i szaty liturgiczne. Wskrzy­

(9)

ni dobrze zabezpieczonejzasuwą przechowywano cennewyposażeniekoś­ cioła i fundusz kościelny.Do cennych przedmiotów wizytatorzaliczył mon­ strancję srebrną zpozłacanym Melchizedekiem, kielich z pateną srebrny i pozłacany, puszkę z nakrywą, srebrną i pozłacaną, naczyńko srebrne do przenoszenia chorym wiatyku. Do srebrnych przedmiotów zaliczył jesz­ cze krucyfiks.

Natomiastz mosiądzu były wykonane: mały pacyfikał i żyrandol wi­ szący przed głównym ołtarzem. Na środku kościoła wisiał też żyrandol w kształcie korony z sześcioma ramionami.Zmosiądzu byłarównież wyko­ nana kadzielnica,misa na wodę święconą, 2 większe kandelabry i4 mniej­ szeoraz misa na wodęchrzcielną,która była wewnątrz ocynowana.

Z cyny wykonane były 4 większe kandelabry i 6 mniejszych, 4 flaszki z czarą,4dzbany na kwiaty ustawiane przy ołtarzu, kielich nawodę, łód­ ka na kadzidło złyżeczką. Były również flaszki, łyżeczka iczarki cyno­ weumieszczone przy chrzcielnicy. Z cynybyłyrównieżnaczynia na ole­ je święte i nasól.

Kościół posiadał jeszcze dwie lampy wykonane zbiałej blachy, z osz­ klonymi okienkami,które używano w czasie procesji z Najświętszym Sa­ kramentem i do noszenia przed kapłanem udającym się zwiatykiem do chorych. Przy3 ołtarzach stałymałe dzwoneczki dlaministrantów.

ArchidiakonB. Złocki bardzo dokładnie opisał szaty liturgiczne, z któ­ rych te, przeznaczone do odprawiania Mszy św., były często zdekompleto­ wane. Ornat z jedwabiuw „różnych kolorach” był jeden. Dwa były żółta­ we z czerwonymi kolumnami, bezstułi manipularzy. Jeden był ornat bia­ łyzkolumnązieloną, ze stułą, ale bez manipularza.Ornat czerwony zżół­ tawą kolumną, stułą imanipularzem był jeden. Jeden był również ornat fioletowy z zieloną kolumną, stułą i manipularzem. Byłydwaornatyczer­ wonew pełnymkomplecie, ale jeden z nich był jużstary izostał określo­ ny jako „zużyty”.

Nadto na stanie kościoła było 8firanekróżnego koloru,9sakiewek, 9 suk­ ni różnego koloru, 1pluwiał, 1 bursa do olejów świętych iprzenoszeniaNaj­ świętszego Sakramentuz przymocowanym dzwoneczkiem, 8 nieużywanych jeszcze korporałów, 9 puryfikaterzydo wycierania kielicha, 12 subkorpora-łów. Nawyposażeniu kościoła znajdowałysięjeszcze 4 alby, 3 humerały, 2 pa­ ski,2 birety, 2 komże duże i 2 małe dla ministrantów.Na przykrywanie ołta­ rzy parafiamiała 8 serwet,2 sukna, 2 obrusywiększei 10mniejszych. Były również3 zasłonkina kratydokonfesjonału ijedno nakryciena chrzcielnicę. Kościół posiadał również kilka antependiów. Pierwsze było czerwone izosta­ ło określone jako „dobre”,drugiefioletowebyło wykonanezjedwabiu. Były również 3 wykonane ze skóry; zostałyokreślone jako „stare”.

(10)

148 Dobra materialne, wyposażenie i dochodyparafii,duchowieństwa... Napogrzeby parafiaposiadała suknoczarne z białym krzyżem do przy­ krywania trumny nakatafalku, mary mniejsze iwiększe oraz jeden stary sztandar pogrzebowy w czarnym kolorze.

Na Okres Wielkanocny parafia posiadała jeszcze rzeźbioną figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. W tęczykościołanadal wisiał wielki krzyż. W prezbiterium stał też drewnianymniejszy krzyż procesyjny, a mały kru­ cyfiks z alabastru stał na tabernakulum wgłównym ołtarzu. W świątyni wisiało 10 większych imniejszychobrazów.

W zakrystii prawdopodobnieprzechowywanoteż księgi. Przede wszyst­ kim była tam jedna wspólnaksięga metrykalna, w której bylizapisywani „ochrzczeni, narzeczeni, pogrzebani i nawróceni”. Były też księgi liturgicz­ ne, czyli 2 mszały pełne i trzeci zawierający tylkoteksty do odprawiania Mszyśw. pogrzebowychiżałobnych.Był też ewangeliarz w języku polskim. Kapłani używali jednegostarego notatnika.

Archidiakon B. Złocki dokładniej opisał stan ławek w kościele.Dwie stały w prezbiterium. Jedna byłaprzeznaczonadla opatacystersów oliw- skich jako patrona świątyni, adruga dla witrykusów - zarządców kasy koś­ cielnej. Na środku nawy, między ławkami dla mężczyzn i kobiet, dla sie­ bie,swojej rodziny i swoich następcówufundował ławę porucznik Adolf Ustarbowski. Za nią stały dwa rzędy ław, po12 dlamężczyzn i kobiet.

Podchórem stał konfesjonał.

O fundamentach i ścianach kościołaB. Złocki zanotował, że sąz solid­ negomuru. Prezbiterium izakrystia miały sklepienia murowane, a nawa sufit drewniany z „drągów mocnych bez malowania”. Posadzka całego koś­ cioła była wyłożona cegłami wypalanymi. Wejścia do kościoła były dwa, główne większeiboczne mniejsze, położone naprzeciwambony. Dozakry­ stii też były dwa wejścia z drzwiamizabezpieczonymi solidnymi zasuwami. Dachbył szczelnie pokrytydachówką. Dzwonnicaczęściowo murowana, nadal była pokryta blachą ołowianą, wisiały naniej 3 dzwony. Cmentarz i kostnica były wtakimsamym stanie jak w czasie poprzedniej wizytacji.

Kościół nie miał żadnych dodatkowych dochodów, tylko część z iura

stolae określonąprzez taksę dla archidiakonatupomorskiego oraz z ofiar na tacęzbieranych podczas nabożeństw wniedzielę i święta. Archidiakon zanotował, że straciły ważność dawne odpusty, ale parafia spodziewa się otrzymać nowe, o którezabiegał opat oliwskiw Stolicy Apostolskiej. Były natomiast jakieś odpusty przysługujące członkom konfraterni św. Józefa. Z odpustami tymimogły łączy sięjakieś dochodydlakościoła parafialne­ go, ale nie zostały odnotowane.

Konfraternia ta oprócz feretronuposiadaławłasne szaty liturgicznei in­ ne paramenty. Był to nowyornat biały, wykonanyzjedwabiu z wyszywany­

(11)

mi kwiatami i innymi ozdobami wykonanymizesrebra, ze stułą i manipu­ larzem.Został on podarowany przez wielkiego przeora klasztoru oliwskie-goIwo Rohwedera. Konfraternia posiadała teżwłasnynowy pluwiał wyko­ nany zbiałego jedwabiu haftowanegow kwiaty różnegokolorui przyozdo­ biony złotymi frędzlami i koronkami. Posiadała nadto 2 nowe sztanda­ ry z czerwonego adamaszku,a trzeciwiększy był właśnie szytyi haftowa­ ny.Szczyciła się również posiadaniem trzech sztandarów określonych jako „wojskowe”. Pierwszy był biały, drugizielony, a trzeciczerwony. Wszystkie byłymalowanelub haftowane złotem. Konfraternia posiadałajeszczejedno wezgłowiejedwabne przyozdobione i haftowane złotem oraz koronę i małe berło wykonane z drewnaipozłocone i malowane na różne kolory.

Zarzecz szczególnie cenną należy uznać księgozbiór, októrym wizy­ tator napisał, że są to„księgi polskiego kapłana konfraterni w liczbie 400”. Tennieprzeciętnyksięgozbiór nie został zauważonyprzez Krzysztofa Ma­ cieja Kowalskiego wjegopracy oksięgozbiorach parafialnych archidiako­ natu pomorskiego, a przecież był to największy księgozbiór parafialnyna Pomorzu izapewne jedyny w posiadaniukonfraterni18.

18K.M. Kowalski, Księgozbiory parafialne archidiakonatu pomorskiego w ХѴІ-ХѴШ w., Gdańsk 1993.

Konfraternia św. Józefaposiadaławłasne legaty, które były utrwalone na specjalnychtabliczkach wotywnych. Archidiakon wizytator odnotował legat FranciszkaKłanickiegozKłanina,który zapisał konfraterni100 flore­ nów, zobowiązująckapelana konfraterni do odprawiania 3 Mszy św. rocz­ nie.Dwie miały być odprawiane za jego duszę, a trzecia za zmarłych kon-fratrów. Drugi legat wynosił 150 florenów, który złożyli „pobożni dobro­ dzieje z Warmii”, został gdzieś ulokowanyi na jakiś procent, za który kape­ lan miał odprawiać Msze św. zazmarłych konfratrów.

Promotorem ikaznodziejąkonfraternii św. Józefa był wtym czasie wi­ kariusz mechowski, ks. Wojciech Poschanan, cysters oliwski, który dojeż­ dżał wniedziele i święta doStarzyna iodprawiałnabożeństwadla parafian i konfratrów.

Dokładniej niż w poprzednich wizytacjach opisał Złocki plebanięzjej zabudowaniami i dom organisty. Plebania była zapewne nową „małądrew­ nianąbudowlą krytą słomą”. Mieszkał w niej w1766 r. dzierżawcaze swo­ ją rodziną, którypłacił proboszczowi mechowskiemurocznie40 florenów.

Korzystał on też zjednej obory dla krów, świń iowiec, która była kryta strzechą oraz ze stajni i spiżarnipołożonych pod jednym dachem.Zaspi­ chlerz służyłmurównieżstrych kościoła,„ponieważ gdzie indziejz powo­ du słomianego dachu być nie może”.Obok plebani był sad przynoszący do­ bre owocei ogrodzony ogród warzywny. Trudno powiedzieć dziś, czyna­

(12)

150 Dobra materialne,wyposażeniei dochody parafii, duchowieństwa... jemca plebanidzierżył też grunty orne, alewizytator zauważył, że benefi­ cjumproboszczowskiepowinnoobejmować3łany, a „ledwie jeden zajmu­ je cały, inneleżąw lasach”. Również łąki według niego były małe i położo­ ne międzykrzakami.

Proboszczmechowski z parafii filialnej Starzyńskiejotrzymywała ze wsi Starzyno po 29 korców pszenicy i owsa, zWerblinapo 20korców, z Parsz-kowa po 6 korców, a z Radoszewapo 4korce obu zbóż. Wieś Kłanino odda­ wała po 7 korców. Razem daje to po 66 korców pszenicy iowsa, a tymcza­ sem wizytator podsumowujączapewne pomylił się i napisał, że proboszcz mechowski pobierał roczniepo65 korców obu zbóż. Dochody beneficjal- ne przedstawionow tabeli 14.

Tabela14. Dziesięcina pszenicyiowsa pobierana przez proboszcza mechow- skiegozparafii Starzyńskiejwlatach 1583-1766 w korcach

Wieś\Rok 1583 1597 1648 1711 1766 Starzyno 24 27 27 20 29 Radoszewo 5 5 5 4 4 Pelchowo 5 - - 6 ֊ Warblino 16 17 17 12 20 Domachna 9 3 3 4 -Kłanino 4,5 - ֊ 7 7 Parskowo 3 4,5 7,5 6 6 Piaśnica ֊ - - 1,5 -Razem 66,5 56,5 59,5 60,5 66

Ważnedlabadań nad gospodarką, a szczególnie nad cenami na wsipo­ morskiej jest wyliczenie jakieprzytej okazji zrobił archidiakon B. Złocki. Otóż podał on, że korzec pszenicyw Starzynie w1766 r. kosztował 2 flo­ reny, a korzec owsa 1 floren. Dalej policzył ile byłow parafiichrztów, ślu­ bówipogrzebów orazjakie były dochodyproboszcza z racjiiura stolae. To

pozwala oszacowaćjaka byłarzeczywista taksaza posługi duszpasterskie w 1766 r. w tej parafii. Otóż za ochrzczenie 19 dzieci otrzymałproboszcz 15 florenówi 12 groszy,czyli (licząc po 30 groszy za florena'9), średnio pobie­ rał on 24 grosze zachrzest. Za jeden ślubotrzymał aż 9florenów i 18 gro­ szy (zapewne był to ślub szlachcianki), a za 6pogrzebów 15 florenów, czyli pobierał przeciętniepo2,5 florenaodpochowania jednegozmarłego.

Możemy również dowiedziećsię ilepobierał od wydania karteczki do spowiedzi wielkanocnej,ponieważ archidiakon podał, żeproboszczotrzy­ mał 24 floreny zakarteczki paschalne i że wparafii tej wyspowiadało się przedWielkanocą 263 osoby. Czyli przeciętnie do jednego wiernego (nie- * 19 E.G. Kerstan, Die Geschichte des Landkreises Elbing, Elbing 1925,s.451.

(13)

zależnie czy była toosoba dorosła, czy dziecko orazniezależnie od zamoż­ ności pobierających karteczkę) otrzymywałokoło 2,7 gorsza. Porównując te obliczenia z oficjalną taksąza posługi duszpasterskie uchwalonąprzez oficjała pomorskiego, możemy stwierdzić, że proboszcz tenstosowałsię do tej taksy20. Również kolęda, z racji której otrzymywał41 florenów nie była okazją do zawyżania pobieranych ofiarodparafianStarzyńskich.

20 Z.Kropidłowski, Taksazaposługi duszpasterskie w archidiakonaciepomorskim wXVII-XVIII w.

..., s. 65-73.

21 ADCh,G-63A.S.35-41.

Należyjeszcze zauważyć trudną dziś do wyjaśnienia dysproporcję między podaną liczbą spowiadających się a liczbąparafian. Przypominam, że B. Zło-cki podał iżwyspowiadało się263 parafian, a mieszkałow parafii 231doro­ słychmężczyzni232 dorosłe kobiety oraz 98 chłopców i64 dziewczynki.

Archidiakon B. Złockiwymienił równieżnazwiska witrykusów, których było w tym czasie4. Kasą kościelną opiekowali się trzej: Jan Białk, sołtys Sta­ rzyński, Andrzej Detlaff,gospodarz ze wsi Werblinoi Marcin Langa, kar­ czmarz Starzyński. Czwarty znichzarządzałsamodzielnie kasąkonfraterni, a był nim Jerzy Bratk, ławnik Starzyński.

Do Starzyna dojeżdżał również organista mechowski, który spełniał równieżfunkcjenauczyciela ikościelnego. Na cele szkolne przeznaczony był w 1766 r. nowy wygodny domek.Parafianie byli zobowiązani troszczyć się oto zabudowaniei utrzymywać organistęi nauczyciela. W 1766 r.był nim Jerzy Głowienka, człowiek żonaty, który otrzymywał rocznie z tej pa­ rafii 1,5 korca pszenicy i 1,25 korca jęczmienia. Z dworu kłanińskiego pana Janowskiego otrzymywał połowę korca pszenicy, aod Adolfa Ustarbow- skiego z 2 dworów 0,75 korca pszenicy i z drugiego dworu pana Kłaniń­ skiego 0,25korcategoż zboża. Od 5 gburów otrzymywał razem 0,25 kor­ ca jęczmienia.

Także na kolędęparafianieofiarowalimuz dworu pana Janowskiego 18 groszy rocznie, a dworu pana Ustarbowskiegoi pana Kłanińskiego po 12 groszy oraz z każdej chaty wsiKłaninopo 3 grosze. Czyli tylko zewsi Kła-ninootrzymywał nakolędę 2 florenyi 3 grosze.Nadtoz kasy kościelnejwy­ płacano mu rocznie po 3 floreny.

Warto tutaj dodać, że uczniów wszkole miał tylko 12, choć dzieci w wieku szkolnym w parafii było aż około 80.

W parafii Starzyno były też 2 akuszerki, wdowa Anna Smerlingowa iżona Mateusza Nadolskiego21.

Cytaty

Powiązane dokumenty

For the artists of Young Po- land, Stanisław Przybyszewski, Władysław Podkowiński, Bolesław Biegas, Wojciech Weiss, Cezary Jellenta … – it had been made easier to associate

Należy stwierdzić, czy idiolekt Prusa realizowany był w dwojaki sposób w zależno- ści od gatunku jego twórczości – czy język na użytek felietonistyki różni się od Prusow-

Tam zapoczątkowało się wielkie dzieło wolności, które miało rozpocząć się definitywnie 28 października 1956 roku, kiedy to Kardynał Prymas stanął na ul.. Miodowej w

Kulminacyjnym punktem obchodów stały się uroczystości NMP Królowej Polski 3 maja 1966 roku na Jasnej Górze, podczas których Prymas Polski doko- nał Aktu oddania Polski

W 1966 roku decyzją Episkopatu Polski zatrzymano Nawiedzenie parafialne, aby na milenijnym Szlaku Tysiąclecia Obraz Nawiedzenia mógł być obecny w 25 miastach biskupich,

Pojawiło się przypuszczenie, że Prymas mógł obawiać się uniemożliwienia mu przez władze komunistyczne powrotu z Rzymu do Polski, że chciał być w Polsce w czasie

Przez kilkanaście tygodni Matka Boża Nawiedzająca pozostała w Warsza- wie, ale kiedy zbliżał się termin Nawiedzenia diecezjalnego w Katowicach, Ksiądz Prymas uważał, że

Autorzy książki zwracają uwagę na szczególnie ważne zwroty w relacjach Kościół – państwo. 101-146) znalazły się treści dotyczące powrotu Prymasa Polski z odosobnie-