Anita Lipnicka, Kruchy czas
Popłynie krew,gdy w ciało wniknie stal.Zakrzepnie w barwy przedwieczornych zórz.poranny deszcz, obmyje karzdą z plam.Lecz jedna myśl nas nie opuści.Być może ten ostatni akt,skończy spór, przekona świat,że w przemocy żaden sensi nic nie przyjdzie z niej.Zrodzonym pod złym niebem gniewnych gwiazd,powiedzmy im, że kruch nasz czas.Wciąż i wciąż niech deszcze mrzą,jak łzy jasnych gwiazd,jak łzy jasnych gwiazd.Wciąż i wciąż niech szepcze deszczże kruchy nasz czas,że kruchy nasz czas. x3
Anita Lipnicka - Kruchy czas w Teksciory.pl