Karol Siciński
Kamieniarka i rzeźba dekoracyjna w
Kazimierzu nad Wisłą
Ochrona Zabytków 5/2 (17), 95-104
Ryc. 94. K azim ierz n/W isłą. Z w ień czen ie a tty k i k a m ien icy pod św . M ikołajem .
KAMIENIARKA I RZEŹBA DEKORACYJNA W KAZIMIERZU NAD WISŁĄ
K A R O L SIC IŃ SK I
I
M iasto przez cały przebieg swego w ielow iekow ego istnien ia w y trw a le grom adziło ślady nakład ający ch się n a ń epok i stylów . Dochow ane o k ru chy kam ieni ark i i rzeźby dają skalę p lasty k i budow lanej K azim ierza jako* zespołu m iejskiego.
O k am ieniarce gotyckiej niew iele m ożem y powiedzieć, zdaje się je d nak, że nie odbiegała zbytnio od w zorów prow incjonalny ch, zadow alając się dość p rostym i form am i arch itek to n iczn o -rzeźb iarsk im i w y stro ju ce
glanej a rc h ite k tu ry gotyku. Z pozostałych frag m en tó w ostał się n a jle piej zachow any p o rtal głów ny kościoła farnego, w ykon any w kam ieniu m iejscow ym w form ie laskow anej ra m y ostrołukow ej, kończącej p rofilo w anie n a ściętym ukośnie, gładkim cokole.
W y jątek w rzeźbie gotyckiej K azim ierza stanow i s ta tu a M adonny z D zieciątkiem , w yk o nan a w drzew ie, polichrom ow ana i złocona. Ale w ątp ić należy, że by ła dziełem m iejscow ej w ytw órczości.
t K am ieniarkę gotycką zniszczono doszczętnie. przew ażnej w iększo ści użyto jej do w ą tk u now ow znoszonych m urów , a ocalałe fra g m en ty zo sta ły w ydobyte p rzy odgruzow aniach i rem o n tach konserw atorsk ich,
głów nie przy odgruzow aniu te re n u zam kow ego. 1
W XV I stuleciu bow iem now a m oda wszędzie niszczyła pom niki go ty k u. Nie om inęła ona także K azim ierza, jego zam ku, kościołów, budow n ictw a m iejskiego i m ieszkalnego. P a try c ja t m iejsk i K azim ierza, u trz y m u jąc ciągle stosunki handlow e z zagranicą i podążając za now ym i p rą d a mi, przyjm ow ał now inki renesansu, a okres najw iększego rozw oju gospo darczego m iasta w latach 1600 — 1637 sp rz y ja ł ruchow i budow lanem u. M iejscow e złoża kam ienia zapew niały b udulec i m a te ria ł rzeźbiarski.
Dość n agła zm iana upodobań zleceniodaw ców spow odow ała zapotrze bow anie na w ykonaw ców . G otycka zaś k a m ie n ia rk a prow in cjon alna,
tk w iąca w tradycjonaliźm ie, nie była w sta n ie nadążyć szybko za w zm aga jącym i się potrzebam i nowego sty lu o zupełnie odm iennych form ach. Sprow adzano arty stó w z zachodu i po łu d n ia E uropy, k tó rz y przez w spół p racę z m iejscow ym i a rty sta m i tw o rzyli now e w artości sztuki, podnosząc jednocześnie ogólny poziom k u ltu ry arty sty czn ej naszego k raju .
Ta w spółpraca oraz silny p ierw iastek sztuki ludow ej w y tw o rzy ły p o l ski ren esans o c h a rak tery sty czn y ch cechach, p rzeobrażając kosm opoli ty czne form y o rn am en tu renesansow ego w zupełnie now e fo rm y rodzim e. Poza k a m ien iark ą drugi elem en t techniczny rzeźby, dostarczający w zględnie najw ięcej łatw y ch m ożliwości plastycznych dla tw órczej fa n
taz ji p lasty k i zdobniczej, stanow iła now a techn ika narzu to w a w zapraw ie ty n k arsk ie j.
M ateriał łatw y w obróbce, wolno schnący i nie staw iający oporu jak kam ień, w y bitn ie nad aw ał się do u rab ia n ia now ej form y o rn am e n ta ln ej.
W łączności z w ym ienioną tech n ik ą n arzu to w ą rzeźbie k am ien iarsk iej tow arzyszyło sgraffito jako now a zdobycz techniczna, przyw ieziona przez a rty stó w p rzy byw ających z południa; posługiw ano się nią bardzo zręcz nie p rzy zdobieniu fasad kam ienic kazim ierskich, pod kreślając płasz czyzny architekto niczne lu b n iw elując przejask raw io n e form y rzeźby
orn am en taln ej. Dzisiaj te w ysiłki tw órcze rzeźbiarzy m ożem y obserw o w ać n a k ilk u tylko kam ienicach z epoki renesansu.
O rzeźbie kazim ierskiej nie m ożna m ówić w oderw an iu od a rc h ite k tu ry , k tó rą ta rzeźba dopełnia lub pokryw a. Ś ciany kam ienic, pow stałe z w ą tk u dom ów gotyckich, proste, o dużych płaszczyznach, m ałej ilości okien i w ysokich szczytach, p rzy słan iający ch siodłowe dachy domów,
Ryc. 96. K am ien ica pod św . M ik ołajem — m ed a lio n y a tty k i z w izeru n k am i A postołów .
u staw iany ch szczytam i do ulicy, przy zm ianie oblicza rozbudow anego dom u gotyckiego na renesansow ą kam ienicę w ym agały pow iązania i sko ordynow ania bądź różnych, bądź przy padkow ych elem entów arc h ite k to nicznych w now ą całość stylow ą. Całość tę otrzym yw ano kom pozycyjnie przez podział poziom y gzym sem głów nym , k tó ry oddziela zrąb od szczytu przysłaniającego dach. To rozczłonkow anie poziome pozwoliło na bardzo b ogatą kom pozycję zdobniczą szczytów, p rzem ien iając je w rytm ice kom pozycyjnej na fantasty czne koncepcje rzeźby architek ton icznej. N ato m iast dolną część fasady z reg u ły tra k to w a n o skrom niej, ograniczając się do obram ień okiennych i inn y ch ozdób o rn am en taln y ch . Pozostałe k am ie nice renesansow ego zespołu a rc h ite k tu ry św ieckiej oraz kościół farny , zachow ane praw ie bez zm ian, d a ją nam m ożność bliższej analizy i oceny k sz ta łtu i form y p lasty k i rzeźbiarskiej.
U derzającym akcentem w rzeźbie renesansow ej kam ienic kazim ierskich je st tem a ty k a relig ijn a i sym boliczna u ję ta w w ersetach łacińskich, będąca odzw ierciedleniem h um anizm u auto ró w klasycznych. O rn am en taln y w spółczynnik plastyczny stoi całkow icie n a usługach tem a tu , dość ściśle połączonego z osobą w łaściciela domu. O rn am en t je s t silnie uw yp u klo ny głów nie w postaciach w yobrażających św iętych p atro n ó w fu n d ato ra. Postacie patronó w stanow ią dom inujący ak cen t plastyczny w zdobnictw ie zręb u i tylko w jed n y m p rzy p ad k u w attyce.
Ryc. 97. K am ien ica pod św . M ikołajem . Ł uki arkad p o d cien io w y ch i fryz. W kom pozycji ściany frontow ej kam ienicy M ikołaja P rz y b y ły w ry n ku kazim ierskim , pierw szej od lew ej strony, m ożna rozróżnić trzy gru p y kom pozycyjne m ało pow iązane ze sobą w zespół (ryc. 95).
P rz y jm u ją c ark adow anie podcieni jako najsilniej działający m otyw plastyczny, m otyw próżni, w łaściw a kom pozycja p lasty k i o rn am en taln ej rozpoczyna się od gzym su w górę u podstaw y łuków a rk a d podcienio wych. Na w ym ienionym gzymsie, na osi słupów arkadow ych, uform ow a no p ro sto kątn e pola, w ypełnione o rn am en tem roślinnym oraz szczyty sklepień arkadow ych, w zm ocnionych ru sty k ą n a k ry tą dość m ocnym gzymsem . Z tego poziomu do gzym su w ieńczącego zrąb m ieści się d ru g a grupa kom pozycyjna o tem aty ce sym bolicznej. Boczne p ilastry , zw ień czone pod gzym sem k ap itelem p rzy p om inającym w zory antyczne, ozdo biono płaskorzeźbam i św. J a k u b a i św. Tom asza, oraz w dolnej części ornam entem geom etrycznym , w y ko n anym jed n o b arw n y m sgraffito. C ała część środkow a ściany m iędzy p ilastram i, tj. ob ram ienia okien oraz w iel ka fig u ra św iętego biskupa, p a tro n a fu n d ato ra i w łaściciela dom u, pod p arap etem zaś okiennym scena z w alczącym i zw ierzakam i, stanow i n a j bardziej chaotyczny zespół kom pozycyjny (ryc. 95). Cały te n chaos, n a k ry ty ciężkim podw ójnym gzym sem o ch a ra k te ry sty c z n y c h pro filach k azi m ierskich, rozczłonkow any je st rzeźb iarskim i konsolam i. D opiero nieco spokoju z n ajd u jem y w ry tm ie podziału atty k i. Podział jej n a dziew ięć pól w ypełniony jest płaskorzeźbą fig u raln ą: cztery pola — w izeru nk am i E w an gelistów, pierw sze pole z lew ej stro n y — w izerunkiem św. K a ta rz y n y
Ryc. 98. E lew a cja k a m ien icy ry n k o w ej pod św . K rzysztofem .
(ryc. 96), ostatn ie w yobrażeniem fauna. Pozostałe trz y pola w y p ełn iają lu źno zawieszone nad okienkam i strych ów ozdobne tarcze rolkow e z em blem atam i relig ijn y m i i heraldycznym i. P ila stro w an ie o kształcie odw ro- conego obelisku, zakończone jońskim kapitelem , p o dpiera znow u gzyms dzielący a tty k ę dolną i górną. G órna część a tty k i ufo rm ow ana w p o rty k i bram , k tó ry ch pola bram ow e znow u w y p ełn ia o rn am e n t geom etryczny w sgraffito jed n o b arw n y m (ryc. 94). G zym sy są su to rzeźbione w w ole oczka, ząbki i liście ak a n tu , ty m p an on y zaś w ypełnione są w ianuszkam i z owoców. W olne pola m iędzy om aw ianym i w ystaw am i w y p ełn ia geom e- tryczno-zw ierzęcy ornam en t, niegdyś ażurow y, stanow iący p ięk n y koron kow y k o n tra st do stosunkow o dużych płaszczyzn w y staw bram ow ych. W
y-R yc. 99. K am ien ica pod św . K rzysztofem — grzebień attyki.
k o n an y całkow icie z cegły, pow iązany doskonałą zapraw ą i żelaznym i w k ład k am i przez n ieu m iejętn ą konserw ację z dobudow aną od tylnej s tro n y ścianą dla przysłonięcia jednospadow ego dachu, w dzisiejszej postaci w y gląda ja k o rn am en t płaski, nałożony n a tło. Poza ty m fasada jest pełna o rn a m e n tu roślinnego, zwierzęcego, geom etrycznego oraz napisów łaciń skich z d a tą 1613 na tle chropow atej ru sty k i, utrzy m an ej w duchu epoki.
Ryc. 101. K am ien ica pod św . K rzysztofem . P łask orzeźba św . K rzysztofa.
Na kam ienicy sąsiedniej (ryc. 98), należącej do b ra ta M ikołaja, K rz y sztofa P rzybyły, w yo d ręb nia się przede w szystkim w ykonan a w p łaskorze źbie w ielkich w ym iarów postać św. K rzysztofa (wys. 4,5 m) sięgająca od w ierzchołka ark a d y podcieniow ej do gzym su głównego (ryc. 101). U kład elem entów arch itek ton iczn ych podobny je s t do u k ładu w poprzedniej fasa dzie, natom iast rzeźbiarsko p o tra k to w a n y jest odm iennie. O ile po przed n ią fasadę c h a ra k te ry z u je pew ne rozdrobnienie i chaos kom pozycyjny, fasad a dom u ,,Pod św. K rzy szto fem “ je st w sw ojej kom pozycji bardziej z w a rta i spokojniejsza, m im o że w p a rtii zrębu dom inuje olbrzym ia postać św iętego. Pionow e pasy boczne są b ardziej jednolicie u trz y m an e o rn a m en taln ie, m im o w ielu bardzo różnych m otyw ów o rn am en taln y ch i fig u raln ych , n astęp u jący ch po sobie ku górze. Nad gzym sem ark ad podcie niow ych w y stęp u je płaski g ru b y o rn am en t geom etryczny, wyżej — tablice z w ersetam i poetów łacińskich, n astępn ie fig u ry w płaskorzeźbie (postacie
Ryc. 102. K am ienica pod św . K rzysztofem . D ekoracja rzeźbiarska obram ień ok iennych. kobiet z historii S tarego T estam en tu: J u d y ta i Ealom e — ryc· 103) um iesz czone w płaskich w nękach, nad k tó ry m i płaski jak u dołu o rn am en t ro ślin n y dotyka k ap itela, podobnego w form ie do k ap iteli n a fasadzie k a m ienicy pod św iętym M ikołajem .
Całość tchnie atm o sferą hum an istyczną. Z abarw iona h istorią zdrady m ałżeńskiej, uform o w an a jest w k a ria ty d a c h obram ień okiennych p ie rw szego p iętra, pełnych ek sp resji psychologicznej (ryc. 102).
P rzy pierw szym oknie, p ierw sza lew a k a ria ty d a o po n ury m w yrazie, to zdradzony m ałżonek; d ru g a k a ria ty d a tego sam ego okna, to zapew ne jego żona, zalotnie zw rócona do ry cerza k a ria ty d y pierw szej z lew ej s tro n y drugiego okna; d ru g a fig u ra drugiego okna, to sm utna, jak b y zdradzo na, żona; w trzecim oknie k a ria ty d y — ekspiacja w inow ajców za grzech
w iarołom stw a. Jakże w iele m ów i o nam iętności ludzkiej ty ch sześć k a ria ty d , w ykonanych z całą finezją! K a ria ty d y te n a k ry to w spaniałym i rzeź bionym i gzym sam i n ad ok ien ny m i z g m erkiem m ieszczańskim , um iesz czonym na rolkow ych kartu szach, k tó re są u ję te w pięknie u form ow any o rn am e n t liściasty. Gzyms głów ny ulokow any n a tej sam ej w ysokości jak na fasadzie poprzedniej, rów nie duży, tra k to w a n y rzeźbiarsko znacznie pow ściągliw iej, stanow i h a rm o n ijn e dopełnienie zrębu. Nad gzym sem głów nym — atty k a , k tó ra w kom pozycyjnym ry tm ie jest przedłużeniem
poprzed n iej.-P o d zielo n a jé s t n a dziesięć pól; cztery z nich w y p ełn iają w rolkow ych okrągłych m edalionach o rn am e n ta ln y ch popiersia w płasko rzeźbie Jezusa, M arii i D zieciątka Jezu s oraz sym bolam i m ęki P ań skiej; dw a końcowe podziały w ypełnione są: lew y — postacią C h ry stu sa fra so b liw ego, praw y — postacią św. S ebastiana. P rz en ik a ją c e gzyms, ozdobne rzeźbą pilastro w anie zw ieńczone je st rzeźbionym i konsolam i, m iędzy k tó
ry m i w olne pola w y p ełn ia g ru b y o rn am e n t geom etryczny, na p rzem ian z Sercem Jezu sa na dwóch skrzyżow anych w łóczniach (ryc. 100).
G rzebień a tty k i sk ład a się z ozdobnych półokrągłych tarcz p o k ry ty c h sg ra ffito i w yszukanie profilo w any ch p in ak li o form ach p rzy p o m in ają cych uszate dzbany n a k ry te w ysokim i hełm am i. U staw ione na w ysokich
p rofilow anych podstaw ach dolnego podziału, przedzielone półokrągłym i tarczam i, za trac a ją nu d ę szeregow ą, stw arzając praw ie n iem a te ria ln ą lekkość form statyczny ch (ryc. 99).
Obie fasady w ykonane są w technice n arzuto w ej, ale różnią się w ielce, m im o podobieństw a uży ty ch form renesansow ych o posm aku w łosko- n iderlandzkim . P ierw sza fasada silniej je st zab arw iona m otyw am i lu d o w ym i, natom iast rzeźby fasady dru giej, w fa k tu rz e częściowo kam ien nej, ja k obram ienia okienne, delfiny w atty c e i in n e szczegóły, w yk o nane z dużą drobiazgow ą fin ezją tech n ik i k am ien iarsk iej, odróżniają ją przede w szystkim kom pozycyjnie. M ożna przy jąć, że o rnam entow an ie jak i fig u ry z d ają się być w ykonane przez tegoż sam ego arty stę , co p otw ierdzałoby podobieństw o niezliczonych m otyw ów rzeźbiarskich, p o w tarzających się n a ścianach poprzedniej kam ienicy, ja k rów nież na ścianach kościoła f a r nego, którego przebudow ę prow adził m istrz lubelski Ja k u b Balin. Czy zaś auto rem kom pozycji fasad był on sam, czy też jak iś inny a rty sta , nie m am y co do tego żadnych wiadom ości. N atom iast przez porów nanie form n arzuto w y ch i kam ien iarskich m ożem y z całą pew nością stw ierdzić, że k am ie n ia rk ę fasady kam ienicy ,,Pod św. K rzyszto fem “, jak obram ienia okien i delfiny w attyce, w yk o n ała in n a ręka.
(d. c. n.)