• Nie Znaleziono Wyników

O niektórych instytucjach w projekcie kodeksu karnego : (warunkowe umorzenie, poszerzona obrona i bójka)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O niektórych instytucjach w projekcie kodeksu karnego : (warunkowe umorzenie, poszerzona obrona i bójka)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Kubec

O niektórych instytucjach w

projekcie kodeksu karnego :

(warunkowe umorzenie, poszerzona

obrona i bójka)

Palestra 12/10(130), 42-54

1968

(2)

fl. I. R oszczenie reg reso w e Z U S -u z a rt. 26 d e k r e tu z 25.VI.1954 r. o pow szech­ nym za o p a trz e n iu e m e ry ta ln y m p rac o w n ik ó w i ich rodzin (Dz. U. z 1958 r. N r 23, poz. 97) do kie ro w c y sam ochodu, k tó ry spow odow ał w y p ad e k p ra c o w n i­ ka, je s t o p a rte n a od m ien n y m s ta n ie fa k ty c z n y m od leżącego u p o d sta w ro sz­ czenia P Z U do k iero w cy ubezpieczonego w z a k re sie odpow iedzialności cyw ilnej o zw rot św iadczeń w y p łaco n y ch poszk o d o w an em u przez ru c h sam ochodu; np. dotyczące tego roszczenia p rze p isy ro zp o rzą d zen ia R ad y M in istró w z l.X II. 1961 r. (Dz. U. N r 55, poz. 311) nie m a ją za sto so w a n ia do roszczenia re g re so ­ w ego ZUS.

II. Z w iązan ie są d u w ojew ódzkiego u s ta le n ia m i w y ro k u skazującego pozw a­ nego (art. 11 k.p.c.) za n ie u m y śln e sp o w o d o w an ie śm ierci nie z w a ln ia tego są d u od u sta le ń , w ja k im za k re sie d e n a t p rzy c zy n ił się do śm ierteln eg o dlań w y p a d k u i w ja k im sto p n iu z te j p rzy c zy n y obow iązek n a p ra w ie n ia szkody

przez pozw anego u le g a zm n iejszen iu sto so w n ie do a rt. 362 k.c.

III. S tosow nie do § 18 ust. 2 ro zp o rzą d zen ia R ady M in istró w z 1.XII.1961 r. (Dz. U. N r 55, poz. 311) k ie ro w c a p o ja zd u objętego obow iązkow ym u b e z p ie ­ czeniem n a s tę p stw nieszczęśliw ych w y p a d k ó w i odpow iedzialności cyw ilnej z r u c h u pojazd ó w m echanicznych ob o w iązan y je s t p rzek azać PZU sk ie ro w a n e do niego roszczenie odszkodow aw cze, a to w celu um ożliw ien ia niezw łocznego z a ła tw ie n ia sp ra w y bez konieczności k ie ro w a n ia je j n a d rogę sądow ą.

(SN 22.XI.1966 r. I P R 487/66, N P 1967 r., z. 7— 8, str. 1006).

30. P rz ep is a rt. 446 § 3 k.c. w p ro w a d ził zaró w n o w sto su n k u do p rze p isu a r t. 166 k.z., ja k i w sto su n k u do poglądów o rze ęzn ictw a w ykształconego n a g ru n cie tego o sta tn ie g o p rze p isu zm ianę, że ro szczen ie członków ro d zin y zm arłego nie m a ju ż c h a ra k te ru „zadośćuczynienia za k rz y w d ę m o ra ln ą ” , lec7 sta n o w i o d ­ szkodow anie. W o d ró żn ien iu od p rz y ję te j w y k ła d n i a rt. 166 k.z., przepis a rt. 446 § 3 k.c. w y m ag a istn ie n ia znacznego p o g o rszen ia sy tu a c ji życiow ej członków ro d zin y zm arłego. D otychczasow e k r y te r ia pogorszenia się te j sy tu a c ji p rz y ­ ję te w ty m orzecznictw ie m ogą być obecnie sto so w an e ty lk o odpow iednio, j e ­ żeli u w zg lę d n ia ją elem e n t znacznego po g o rszen ia się sy tu a cji.

(SN 25.VII.1967 r. I CR 81/67, O SN C P 1968 r., z. 3, poz. 48).

ZBIGNIEW KUBEC

O niektórych instytucjach w projekcie

kodeksu karnego

(w a r u n k o w e u m o rz e n ie , p o s z e rz o n a o b ro n a i b ó jk a )

1. P ro je k t now ego k o d ek su k arn e g o s tw a rz a znacznie w iększe an iżeli obecnie •obow iązujący k o d ek s k a rn y m ożliw ości ro z w a rstw ie n ia p rz e stę p stw w zależności ■od sto p n ia ich społecznego n ieb ez p iec ze ń stw a o raz znacznie w iększe m ożliw ości zróżnicow ania sposobów o d d ziały w a n ia n a sp raw có w ciężkich p rz e stę p s tw i na sp ra w c ó w d ro b n y ch p rze stęp stw .

(3)

]STr 10 (130) O n ie k tó r y c h in s ty tu c ja c h w p ro je kc ie k .k . 43

J e ś li chodzi o najcięższe zbrodnie, to doln e g ran ic e u staw ow ego zagrożenia za n ie są w p ro je k c ie dość często w yższe niż w obecnie o bow iązującym p ra w ie k a r ­ nym . P o za p rz e stę p s tw a m i przeciw ko pod staw o w y m in te reso m politycznym i gos­ p o d a rc z y m P R L oraz przeciw k o pokojow i, ludzkości i sto su n k o m m ię d zy n a ro d o ­ w ym , zagrożonym — n ie ra z obok k a ry śm ierci — k a ra m i pozb aw ien ia w olności o w ysokich dolnych g ran ic ac h , w ynoszących p rze w a żn ie 5, 8 lu b n a w e t 10 la t, p r o je k t zao strza sa n k c je za szereg in n y c h p rz e stę p s tw o dużym ła d u n k u społecz­ nego n iebezpieczeństw a.

W szczególności surow sze n a ogół sa n k c je p rze w id zia n e są w p ro je k c ie za p rz e ­ s tę p s tw a p rzeciw ko życiu i zdrow iu. I ta k za za b ó jstw o (art. 154 § 1) u staw o w e m in im u m k a ry p o zbaw ienia w olności w ynosi 8 la t (obecnie 5), za zab ó jstw o pod w p ły w e m silnego w zb u rze n ia (art. 154 § 2) — ro k (obecnie 6 m iesięcy), za ciężkie u szk o d ze n ia ciała (art. 161 § 1), k tó re o b e jm u ją u szkodzenia ciała o k reślo n e obec­ n i e w a r t. 235 § 1 k.k. i część uszkodzeń o k reślo n y ch w a rt. 236 § 1 k.k., p rz e w i­ d z ia n a je s t sa n k c ja od ro k u do 10 la t (obecnie od 6 m iesięcy do 10 bądź ty lk o •do 5 lat).

Z a zgw ałcenie (art. 174 § 1) p rze w id zia n a je s t k a ra p o zb a w ien ia w olności od r o k u do 10 la t, a jeżeli sp ra w c a działa ze szczególnym o k ru cie ń stw em albo przy jgw ałtach zbiorow ych (art. 174 § 2 — od 3 do 15 la t (obecnie od 6 m iesięcy do

10 lat).

P o d o b n ie zao strzo n e zostały i zróżnicow ane sa n k c je za p rz e stę p s tw a przeciw ko b ez p ie c z e ń stw u p o w szechnem u oraz bezpieczeństw u w ru c h u lądow ym , w odnym -i p o w ietrz n y m (art. 144 § 1 i in.).

W raz ie p o w ro tu do p rz e stę p s tw a (art. 60) p ro je k t podw yższa nie ty lk o gó rn ą, a l e i doln ą g ra n ic ę Ustawowego zagrożenia, a za p rz e stę p s tw a o c h a ra k te rz e c h u ­ lig a ń sk im (art. 59) podw yższa u sta w o w e m in im u m za grożenia o połow ę. W zw iązku z ty m zauw ażyć należy, że podw yższenie dolnej g ran ic y zagrożenia w p ły w a w •znacznie w iększym sto p n iu n a surow szy w y m ia r k a r an iżeli podw yższenie ty lk o g ó r n e j g ranicy.

W reszcie w raz ie sk a z a n ia za p rz e stę p stw o ciągłe (art. 58) p r o je k t słu szn ie do­ p u sz cz a m ożliw ość w y m ie rz en ia k a ry o połow ę w yższej niż p rze w id zia n a za d an e p rz e stę p s tw o (obecnie są d y ta k ie j m ożliw ości nie m ają).

Z d ru g ie j stro n y , je śli chodzi o sp raw có w d ro b n y ch p rze stęp stw , a zw łaszcza ■o sp raw có w przy p ad k o w y ch , p ro je k t d a je sądow i szero k ie m ożliw ości elastycznego p o słu g iw a n ia się poszczególnym i k a ra m i, a n aw e t o d stę p o w an ia od ich stoso­ w a n ia .

P rz e d e w szy stk im w ięc p ro je k t d a je sądow i w licznych w y p ad k a ch m ożliw ości w y b o ru m iędzy 3 k a ra m i: pozb aw ien ia w olności, ogran iczen ia w olności i grzyw ny. P o z a ty m p r o je k t stw a rz a m ożliw ość w y m ie rz en ia k a ry o g ran iczen ia w olności lub ■grzywny n a w e t w ted y , gdy p rze stęp stw o zagrożone je s t ty lk o k a r ą pozb aw ien ia ■wolności od 3 m iesięcy, jeżeli w y m ierzo n a za n ie k a r a nie p rzek ro c zy ła b y 6 m ie ­ sięcy , a sąd sk azan ie n a ta k ą k ró tk o te rm in o w ą k a rę p o zbaw ienia w olności u znałby z a n iecelow e (art. 54). W w y p ad k a ch ta k ic h , ja k rów n ież w ted y , gdy p rze p stęp stw o zagrożone je s t k a r ą o g ran iczen ia w olności lu b grzy w n ą, sąd będzie m ógł p o p rze­ s ta ć n a w y m ie rz en iu ty lk o k a r y d o d atk o w e j, jeżeli zachodzą w a ru n k i je j o rze­ cz e n ia oraz jeżeli uzna, że w te n sposób zo stan ą o siąg n ięte cele k a ry (art. 55).

S ą d będ zie te ż m ógł stosow ać n ad z w y cz ajn e złagodzenie k a ry nie ty lk o — ja k o b ec n ie — w w y p ad k a ch w sk azan y ch w u sta w ie, ale n ad to w w y jątk o w y c h , szcze­

(4)

gólnie u za sa d n io n y ch w y p ad k a ch , k ie d y n a w e t n ajn iż sz a k a r a p rze w id zia n a za prze stęp stw o b y ła b y n ie w sp ó łm ie rn ie su ro w a. Is tn ie je te ż — p odobnie ja k obec­ n ie — w nielicznych z re sz tą w y p a d k a c h w u sta w ie w sk az an y c h (np. a rt. 187 § 2, 188 § 2), m ożliw ość o d stą p ie n ia od w y m ie rz en ia k a ry .

W iększe ró w n ież p o w sta n ą m ożliw ości sto so w a n ia w aru n k o w eg o zaw ieszenia w y k o n an ia k a ry , w ra z ie bow iem sk a za n ia za p rze stęp stw o n ie u m y śln e b ęd z ie m ożna zaw iesić w y k o n a n ie k a ry w w y m ia rz e do 3 la t (za p rze stęp stw o u m y śln e — ta k sam o ja k obecnie — do la t 2), a sto su ją c d o b ro d zie jstw o w aru n k o w eg o za w ie­ szenia, zaw sze b ęd z ie m ożna połączyć je z orzeczeniem grzy w n y (art. 75 § 1) o raz z w łożeniem n a sk azan eg o różn o ro d n y ch zobow iązań (art. 75 § 2).

N a jd a le j id ą c ą m ożliw ość łagodnego p o tra k to w a n ia przy p ad k o w eg o sp raw cy p rz e ­ s tę p stw a drobnego s tw a rz a in sty tu c ja w aru n k o w eg o u m o rze n ia p o stę p o w an ia k a r ­ nego (art. 27—29), sta n o w ią c a c a łk o w ite n o v u m w p ro jek c ie. W ym aga ona nieco szerszego om ów ienia.

2. In s ty tu c ja w aru n k o w eg o u m o rze n ia p o stę p o w an ia k arn e g o stw a rz a m ożli­ w ość w aru n k o w eg o u m o rze n ia p o stę p o w an ia k arn e g o — zarów no w to k u p o stę p o ­ w a n ia przygotow aw czego, ja k i w to k u p o stę p o w an ia sądow ego — n a o k res próby, k tó r y w ynosi od ro k u do la t 2 i biegnie od u p raw o m o c n ien ia się orzeczenia. W a­ ru n k o w e u m o rze n ie p o stę p o w an ia dopuszczalne je s t ty lk o w sp ra w a c h o d ro b n e p rz e stę p s tw a zagrożone k a r ą pozb aw ien ia w olności n ie p rz e k ra c z a ją c ą 3 la t, k a r ą o g ran iczen ia w olności lu b grzy w n ą, jeżeli stopień społecznego n ie b ezp ieczeń stw a czynu nie je s t znaczny, okoliczności jego p o p ełn ien ia nie b u d zą w ątpliw ości, a p o ­ sta w a sp raw cy n ie k a ra n e g o za p rze stęp stw o , jego w łaściw ości i w a ru n k i o sobiste oraz dotychczasow y sposób życia u z a sa d n ia ją p rzypuszczenie, że pom im o u m o rze­ n ia p o stę p o w an ia będzie on p rz e strz e g a ł p o rzą d k u p raw n eg o , a w szczególności n ie po p ełn i ponow nie p rze stęp stw a. W a ru n k o w e u m o rze n ie m oże być uzależn io n e od d a n ia p o ręczen ia przez o rg an izację społeczną, do k tó re j sp ra w c a należy, lu b k o ­ le k ty w , w k tó ry m p ra c u je , o dbyw a służbę lu b się uczy, albo przez osobę godną za u fa n ia i m oże być połączone z w łożeniem o bow iązku n a p ra w ie n ia szkody w y ­ rzą d zo n ej p rze stę p stw e m (co je st o b lig a to ry jn e w sp ra w ie o p rz e stę p s tw a przeciw k o m ieniu), p rze p ro sz en ia pokrzyw dzonego oraz w y k o n a n ia określo n y ch p ra c lu b św iadczeń n a cele społeczne. P o stęp o w a n ie n ależy po d jąć n ajp ó źn ie j w ciągu 6 m iesięcy od zakończenia o k re su próby, jeżeli sp ra w c a w o k resie pró b y będzie się u ch y lał od w y k o n a n ia w łożonych n ań obow iązków , będzie rażąco n a ru sz a ł p o ­ rz ą d e k p ra w n y lu b p o p ełn i p rze stęp stw o .

W a ru n k o w e u m o rze n ie p o stę p o w an ia je s t je d n ą z p o sta ci w aru n k o w eg o sk a z a - zania (system n o rw e sk o -h o le n d e rsk i); d ru g ą jego p o sta cią je s t w a ru n k o w e z a w ie­ szenie w y d a n ia w y ro k u (system an g lo -a m e ry k a ń sk i), a trz e c ią — w a ru n k o w e z a ­ w ieszenie w y k o n a n ia k a r y (system b elg ijsk o -fra n c u sk i). Istn ie n ie w jed n y m k o ­ dek sie dw u p o staci w aru n k o w eg o sk a za n ia — zw łaszcza p rzy ro zległych m ożli­ w ościach, ja k ie s tw a rz a p ro je k t, elastycznego p o słu g iw a n ia się k a ra m i — m oże n asu w a ć za strze że n ia. T ak ie te ż za strze że n ia m ia łe m początkow o i ja. Z a strz e ­ żenia te pertęguje jeszcze fa k t, że w razie- niepo m y śln eg o p rzeb ieg u o k re su p ró b y , zajd zie p o trz e b a — po p o d jęciu p o stę p o w an ia k arn e g o — p rze p ro w ad z en ia p o ­ stę p o w a n ia dow odow ego, k tó re w obec u p ły w u czasu m oże być u tru d n io n e . D la ­ tego też spośród w szystkich p o sta ci w aru n k o w eg o sk a z a n ia ta, tj. w a ru n k o w e um o­ rze n ie p o stęp o w an ia, w y d a je się n a jm n ie j po żąd an a. Je d n a k ż e trz e b a sobie z d r u ­ giej stro n y zdać s p ra w ę z tego, że w raz ie pom yślnego p rzeb ieg u o k re su p ró b y

(5)

N r 1-0 (130) O n ie k tó r y c h in s ty tu c ja c h w p ro je kc ie k .k . 45

(a ta k ie w y p a d k i n a pew no b ęd ą zdecydow anie p rzew ażały) ta postać w aru n k o w eg o sk a z a n ia z p u n k tu w id zen ia ekonom ii pro ceso w ej b y ła b y n a jb a rd z ie j pożądana.

O m aw iając tę now ą in sty tu c ję M in ister S p raw ied liw o ści prof. W ąjczak p o d ­ k re ślił, że o je j pow o łan iu p rze sąd z iła je d n a k n ie ekonom ia procesow a, lecz spo­ łeczne korzyści, p o le g ają ce n a u c h ro n ie n iu pow ażnej liczby p rzy p ad k o w y ch s p ra w ­ ców d ro b n y ch p rz e stę p stw od k o n ta k tu ze św ia tem przestępczym , co n ie w ą tp liw ie m u siało b y n astą p ić , gdyby orzeczono w obec n ich e fe k ty w n ą k ró tk o te rm in o w ą k a rę p o zb a w ien ia w olności, a n ad to p o leg ające n a u w o ln ie n iu ty c h sp raw có w od s k u t­ k ów p ra w n y c h i społecznych w y ro k u sądow ego w p o staci m. in. ciążącego n a nich p ię tn a sk a z a n ia Ł.

P ierw szy a rg u m e n t nie w y d a je się p rze k o n y w a jąc y , bo n a w e t w b ra k u te j in ­ s ty tu c ji sąd i ta k m ia łb y m ożność w obec p rzy p ad k o w eg o sp raw cy drobnego p rz e ­ s tę p s tw a orzec k a rę ogran iczen ia w olności lu b k a rę g rzyw ny, a gdyby orzekł k a rę p o zb a w ie n ia w olności, to n a pew no zaw iesiłby w aru n k o w o jej w ykonanie.

N a to m ia st p rz e k o n y w a ją c y je s t d ru g i a rg u m e n t. P rzecież p ię tn o sk a z a n ia b ę ­ dzie ciążyć przez dłuższy czas n a sk a za n y m m im o w aru n k o w eg o zaw ieszenia w y ­ k o n a n ia k ary . B ędzie on bow iem fig u ro w a ł w r e je s trz e sk azan y ch co n a jm n ie j p rze z o k res 2 la t i 6 m iesięcy lu b 3 la t i 6 m iesięcy, jeżeli sk azan y m będzie m ło­ dociany, a m oże te ż fig u ro w a ć p rzez 5 la t i 6 m iesięcy przy n ajd łu ższy m okresie p ró b y , albo n a w e t jeszcze dłużej, je że li w obec skazanego będzie orzeczona k a ra d o d atk o w a lu b grzy w n a, bo z a ta rc ie sk a z a n ia nie będzie m ogło n a stą p ić p rzed w y ­ k o n an iem ty c h k a r (art. 74 i 79). I ch y b a te n a rg u m e n t pow inien przesąd zić o p o ­ trz e b ie w pro w ad zen ia te j in s ty tu c ji do p ro je k tu .

W y d a je m i się, że je s t jeszcze je d e n pow ód, w y n ik a ją c y z dotychczasow ej w a ­ d liw e j p ra k ty k i, k tó ry p rze m aw ia łb y za celow ością w p ro w a d ze n ia te j now ej in ­ s ty tu c ji. O tóż obecnie sąd w w y p a d k u d robnego p rz e stę p s tw a popełnionego przez sp raw cę zu p e łn ie przypadkow ego, je śli dojdzie do w niosku, że n a w e t k a ra z w a ­ ru n k o w y m zaw ieszeniem je j w y k o n an ia sta n o w iła b y dla niego dolegliw ość zbyt w ie lk ą (zw łaszcza ze w zględu n a ciążące n a sp raw cy piętn o sk a z a n ia oraz ze w zględu n a to, że d la re e d u k a c ji sp raw cy dolegliw ość ta nie je s t potrzeb n a), sta je p rze d a lte rn a ty w ą : albo lege artis zastosow ać a rt. 61 k.k. i sk azać sp raw cę na k a rę z w aru n k o w y m zaw ieszeniem je j w y k o n an ia , albo te ż — z dalek o p o suniętym p rzy m ru że n ie m oka — zastosow ać a rt. 49 k.p.k. i p o stę p o w an ie k a r n e um orzyć, W re z u lta c ie te n o sta tn i przep is je s t obecnie dość często n adużyw any. Z arów no p ro k u ra to rz y , ja k i sąd y n ie je d n o k ro tn ie u m a rz a ją p o stę p o w an ie p rz y jm u ją c , żc n ieb ezp ieczeń stw o społeczne czynu je s t znikom e, choć w rzeczyw istości n ie było ono w cale znikom e, n a to m ia st m ożna było ty lk o p rzy ją ć, że sto p ień społecznego n ie b ez p iec ze ń stw a czynu nie był znaczny i że zachodziły te w szy stk ie okoliczności, o k tó ry c h m ow a w a rt. 27 § 1 p ro je k tu , co — rzecz ja s n a — nie u za sa d n ia obec­ n ie u m o rze n ia p o stęp o w an ia n a p o d sta w ie a rt. 49 k.p.k. N ad u ż y w a n ie tego p rz e ­ p isu przez p r o k u ra to ró w i sędziów m oże w skazyw ać n a odczuw any przez p r a k ­ ty k ę b r a k in s ty tu c ji p o śred n ie j m iędzy w aru n k o w y m zaw ieszeniem w yk o n an ia k a r y a b ez w aru n k o w y m u m orzeniem p o stę p o w an ia i w łaśn ie tę lu k ę m oże w y ­ p e łn ić w a ru n k o w e u m o rze n ie p o stę p o w an ia określo n e w a rt. 27 p ro je k tu .

W spom nieć w y p ad a, że ró żn ica w k o n se k w e n cjach dla sp raw cy m iędzy w a ru n ­ ko w y m zaw ieszeniem w y k o n an ia k a r y p o zbaw ienia w olności a b ezw aru n k o w y m

i S. W a l c z a k : N ie k tó r e p r o b le m y k o d y f ik a c ji p r a w a k a r n e g o , „ P a ń s tw o i P r a w o ” n r 4—5/68, s. 595.

(6)

um o rzen iem (art. 49 k.p.k.) je s t olbrzym ia. W p ierw szy m w y p a d k u sp ra w c a f i ­ g u ru je ja k o sk a z a n y i grozi m u przez dłu ższy czas u ch y len ie zaw ieszenia, w d r u ­ gim zaś w y p a d k u nic m u ju ż n ie grozi i je s t on u w aż an y za człow ieka, k tó ry n ie p o p ełn ił p rz e stę p stw a .

W pro w ad zen ie p o śre d n ie j in s ty tu c ji m iędzy w a ru n k o w y m zaw ieszeniem w y k o ­ n a n ia k a r y a b ez w aru n k o w y m um o rzen iem p o stę p o w an ia w te j p o staci, ja k ą p rz e ­ w id u je p ro je k t, a m ianow icie w p ro w a d ze n ie w aru n k o w eg o u m o rze n ia p o stę p o w a­ nia, w y p e łn ia ją c w sp o m n ia n ą lu k ę, pow inno zapobiec n ad u ż y w a n iu p o ję cia „zn i­ kom e n ieb ezp ieczeń stw o czynu”. I w ty c h w łaśn ie w y p ad k a ch , w k tó ry c h p rze p is

a rt. 49 k.p.k. był w y ra ź n ie n ad u ż y w an y , będzie m ożna lege artis zastosow ać w a ­ ru n k o w e u m o rze n ie (z m ożliw ością — w ra z ie n ie k o rz y stn e g o p rze b ieg u o k re su pró b y — p o d ję c ia p o stępow ania), łącząc je e w e n tu a ln ie z w łożeniem n a sp ra w c ę o k reślo n y ch w a rt. 28 § 2 zobow iązań. J e ż e li n a to m ia st społeczne niebezpieczeństw o czynu będzie rzeczyw iście znikom e, to w ów czas czyn ta k i n ie będzie u zn a n y za p rze stęp stw o , w obec czego n a s tą p i u n ie w in n ie n ie bąd ź u m o rze n ie p o stę p o w an ia (bezw arunkow e), co je d n a k nie w yłączy odpow iedzialności sp raw cy p rze d innym organem p ań stw o w y m , in s ty tu c ją albo o rg a n iz a c ją społeczną w z a k resie ich w ła ś­ ciw ości (a rt. 26) 2.

P rz y ro zw aż an iu p o trze b y w p ro w a d ze n ia obok je d n e j ^postaci w aru n k o w eg o sk a z a n ia (w a ru n k o w e zaw ieszenie w y k o n an ia k a ry ) jeszcze d ru g ie j p o sta ci (w a ru n - w e um o rzen ie) nie bez zn aczen ia je s t fa k t, że w n ie k tó ry c h k o d ek sach k a rn y c h obie te p o sta cie istn ie ją . W szczególności p o dobne p o stacie w y stę p u ją w k o d e k sie k a rn y m R SFR R . A rt. 44 tego ko d ek su p rz e w id u je sk a za n ie w a ru n k o w e (ty p u b el- g ijsk o -fra n cu sk ieg o ) p o leg ające n a ty m , że sąd, o rz e k a ją c k a rę p o zbaw ienia w o l­ ności lu b p rac y p o p raw cz ej, p o sta n aw ia n ie w y k o n y w ać ty c h k a r, jeżeli w ciągu o k resu p ró b y (1—5 la t) sk a z a n y n ie po p ełn i now ego p rz e stę p s tw a tego sam ego r o ­ d za ju lu b nie m n ie j ciężkiego. J e s t to w ięc o d p o w ied n ik naszego w aru n k o w eg o z a ­ w ieszenia w y k o n a n ia kaVy. A rt. 52 om aw ianego ko d ek su p rz e w id u je u w o ln ie n ie od o d p ow iedzialności k a rn e j i o ddanie sp raw cy n a po ręk ę, p o le g ają cą n a ty m , że w w y p a d k u gdy p rze stęp stw o i sam sp ra w c a nie sta n o w ią w iększego n ie b ez p ie­ czeń stw a społecznego oraz gdy czyn n ie spow odow ał pow ażnych sk u tk ó w , a sam sp ra w c a z całą szczerością p rzy z n a ł się do w in y — m ożna n a w niosek o rg a n iz a c ji społecznej lu b zespołu pracow niczego uw olnić sp raw cę od odpow iedzialności k a rn e j i k a ry , o d d a ją c go w celu re e d u k a c ji n a p o ręk ę te j o rg an iz ac ji lu b te m u zespoło­ w i, k tó ry zgłosił w niosek. J e s t to po stać zbliżona do w aru n k o w eg o u m o rzen ia, p o ­ n iew aż w raz ie niepom yślnego p rzebiegu rocznej p ró b y zachodzi m ożliw ość po d ­ ję c ia p o stęp o w an ia. A rt. 50 i 51 k.k. R S F R R p rz e w id u ją jeszcze in n e m ożliw ości u w o ln ie n ia od odpow iedzialności k a rn e j.

Z a sta n a w ia ją c się n ad k w e stią , kom u p ow inno p rzy słu g iw a ć p ra w o w a ru n k o ­ w ego u m o rze n ia p o stęp o w an ia, dochodzę do w n io sk u , że pow inno ono p rz y słu g i­ w ać w yłączn ie sądow i. C hodzi oczyw iście o p ra w o w aru n k o w eg o u m o rze n ia w to ­ k u p o stę p o w an ia przygotow aw czego, bo o u m o rze n iu w to k u p o stę p o w an ia są d o ­ w ego n ie m a żadnego problem u.

2 p r z e p is a r t . 26 p r o je k tu („ n ie s ta n o w i p r z e s tę p s tw a czy n , k tó r e g o sp o łe czn e n ie b e z p ie ­ c z e ń s tw o j e s t z n ik o m e ’) p r z e s ą d z a is tn ie ją c y u n a s od d a w n a s p ó r m ię d z y d o k tr y n ą , w k t ó ­ r e j p r z e w a ż a p o g lą d , że z n ik o m e n ie b e z p ie c z e ń s tw o c z y n u o d b ie r a m u c e c h ę p r z e s tę p s tw a , a o rz e c z n ic tw e m , k t ó r e z a jm u je s ta n o w is k o , ż e w ta k im w y p a d k u c z y n j e s t p r z e s tę p s tw e m o z n ik o m y m s p o łe c z n y m n ie b e z p ie c z e ń s tw ie , c o p o w o d u je u m o r z e n ie p o s tę p o w a n ia n a p o d ­ s ta w ie a r t . 49 k .p .k ., bo i n te r e s s p o łe c z n y n ie w y m a g a u k a r a n i a s p r a w c y (p o r. u c h w a łę C a łe j Iz b y K a r n e j SN z 115.IX.1961 r . V I K O 3!59, O S N 1/62, poz. 1).

(7)

N r 10 (130) O n ie k tó r y c h in s ty tu c ja c h w p ro je k c ie k .k . 47

W a ru n k o w e u m o rze n ie p o stę p o w a n ia je s t m ożliw e ty lk o w ted y , gdy fa k t p o ­ p e łn ie n ia p rz e stę p s tw a p rze z dan eg o sp ra w c ę je s t n ie w ą tp liw y , je s t w ięc to u m o ­ rz e n ie rów noznaczne ze stw ie rd z e n ie m , że sp ra w c a p o p ełn ił p rze stęp stw o , a nadto- m oże ono być połączone z w łożeniem n a sp ra w c ę różn y ch zobow iązań, w szcze­ gólności obow iązku n a p ra w ie n ia szkody w y rz ąd z o n ej p rze stęp stw em . W ty c h w a ­ ru n k a c h in sty tu c ję tę należy u znać za je d n ą z p o sta ci (ty p u d u ń s k o -n o rw e sk o -h o - len d ersk ieg o ) w aru n k o w eg o sk a za n ia. Z ty c h zatem w zględów — ja k m i się w y ­ d a je — p ra w o w aru n k o w eg o u m o rz e n ia p o stę p o w an ia pow inno przy słu g iw ać w y ­ łącznie sądow i, p ro k u ra to ro w i zaś p o w in n o p rzy słu g iw a ć je d y n ie p ra w o złożenia odpow iedniego w niosku, i to n ie ty lk o w to k u p o stę p o w an ia p rzygotow aw czego, ale ró w n ież w to k u p o stę p o w an ia sądow ego, podczas k tó reg o m ogą w y jść n a ja w now e okoliczności n ie zn a n e w ch w ili w n o szen ia a k tu osk arżen ia.

3. D ru g ą now ą in sty tu c ją , k tó re j ch c ia łb y m pośw ięcić nieco uw agi, je s t posze­ rzo n a o b ro n a k o nieczna (art. 22 § 2 p ro je k tu ). O b ro n a kon ieczn a zo stała w p ro je k ­ cie u ję ta szerzej an iżeli w obecnie ob o w iązu jący m ko d ek sie k arn y m .

A rt. 22 § 1 p ro je k tu , choć in aczej sfo rm u ło w an y , w zasadzie n ie różni się o d a rt. 21 § 1 k.k. I tu , i ta m is tn ie je w a r u n e k b ez p ośredniości i b ez p raw n o ści za m a ­ chu; je d y n ie ak c en ty zostały in aczej rozłożone. P ro je k t, m ów iąc o o d p ie ra n iu z a ­ m a ch u „ n a ja k ie k o lw ie k do b ro społeczne lu b ja k ie k o lw ie k dobro je d n o stk i” , w y ­ su w a n a czoło dobro społeczne, k tó re g o o ch ro n a p rze d grożącą m u szkodą je s t — ja k głosi a r t. 127 k.c. — obow iązkiem każdego obyw atela.^ K odeks k a rn y zaś, m ó ­ w iąc o o d p ie ra n iu zam ach u „n a ja k ie k o lw ie k dobro w łasn e lu b in n e j osoby”, w y ­ su w a n a p la n p ierw szy dobro w ła s n e o b y w ate la , bo w p ra k ty c e o b ro n a konieczna znacznie częściej dotyczy w łasnego życia, zd ro w ia czy m ie n ia niż cudzego. To w y ­ ra ź n e w y m ie n ien ie w p ro jek c ie, i to n a pierw szy m m iejscu , d o b ra społecznego m a dużą w ym ow ę społeczną i p o lity cz n ą, n ie zm ien ia je d n a k isto ty rzeczy, bo p rz e ­ cież rów n ież w edług k o d ek su k a rn e g o n ie p o p e łn ia p rz e stę p s tw a te n , k to b ro n i d o b ra społecznego (jako d o b ra in n e j osoby), choć ex p re ssis v e rb is nie je s t ono w y ­ m ienione. Co do tego nie m a żad n y ch w ątpliw ości.

R ów nież p rzek ro czen ie g ra n ic o b ro n y konieczn ej, choć p rze p is a rt. 22 § 3 p ro ­ je k tu zo stał inaczej zred ag o w an y , n ie ró żn i się w zasadzie od u ję c ia w kodeksie- k a rn y m . P rzep is a rt. 21 § 2 k.k. m ów i ogólnie o p rze k ro c zen iu g ran ic obrony ko ­ niecznej, nie w sk az u ją c, na czym to p rze k ro c zen ie m oże polegać. P ro je k t zaś w s k a ­ zuje, że p rzek ro czen ie n a s tę p u je „w szczególności, gdy sp ra w c a zastosow ał sposób ob ro n y n ie w sp ó łm ie rn y do n ie b ez p iec ze ń stw a za m a c h u ”. N ie b ard z o rozum iem , ja k i je s t cel tego w sk az an ia, skoro od d a w n a u s ta lił się zarów no w d o k try n ie , ja k i w ju d y k a tu rz e pogląd, że p rze k ro c zen ie g ra n ic o b ro n y koniecznej m oże n a s tą p ić przez zastosow anie zb y t in te n sy w n e j o b ro n y (eksces in te n sy w n y ) albo n ie w sp ó ł­ m ie rn e j w czasie, tzn. p rze d w c ze sn ej lu b po u s ta n iu za m a ch u (eksces e k s te n sy w ­ ny). W ydaje m i się, że d o tychczasow e dośw iadczenia w ykazały , iż w sp o m n ia n e w sk az an ie o ekscesie in te n sy w n y m w p ro je k c ie je s t zbędne, w obec czego n a le ż a ­ łoby je sk reślić, ja k o oczyw iste. G d y b y je d n a k m iało ono w te k śc ie p ro je k tu p o ­ zostać, to należałoby p rze p is a r t. 22 § 3 p ro je k tu u zu p e łn ić ekscesem e k s te n sy w ­ nym przez sk re śle n ie w y ra z u „w szczególności”. B yłoby to u zasa d n io n e ty m , że eksces in te n sy w n y — o ile sobie p rzy p o m in am — nie b y ł n igdy k w estio n o w an y , n a to m ia st co do ek scesu e k sten sy w n e g o z a strze że n ia sw ego czasu w y su w ał G la ­ ser,'* k tó ry z re sztą b y ł w te j k w e stii odosobniony. N ależałoby w ięc albo — ta k ja k

3 P o r . te ż a r t . 8 i 77 § 1 K o n s ty tu c ji P R L .

(8)

w obecnie o bow iązującym k.k. — n ie w y m ie n iać żadnego ekscesu, albo te ż ta k s a - ty w n ie w ym ienić w p rze p isie oba ekscesy.

O b ro n a kon ieczn a zo stała w p ro je k c ie ro zszerzo n a przez w p ro w a d ze n ie p rz e p i­ s u a rt. 22 § 2 o tre śc i n a s tę p u ją c e j: „D ziała w o b ro n ie koniecznej w szczególności te n , k to w y stę p u je w celu p rzy w ró c en ia p o rz ą d k u lu b spokoju publicznego, cho­ ciażby to n ie w y n ik ało z obow iązku służbow ego”. Z u za sa d n ien ia p ro je k tu w y n ik a, że przep is te n „w p ro w ad za now ą in sty tu c ję , z ró w n u ją c ją w z a k resie k o n se k w e n ­ cji z o b ro n ą k o n ie cz n ą” (s. 103). Z p rz e p isu tego w y n ik a je d n a k coś w ięcej. N ie jo s t to — ja k głosi u za sa d n ien ie — z ró w n a n ie te j now ej in s ty tu c ji z o b ro n ą k o n ie ­ czną, lecz u zn a n ie w y stę p o w a n ia w celu p rzy w ró c e n ia p o rz ą d k u lu b sp o k o ju p u ­ blicznego za p o d sta w o w e d ziała n ie w o b ro n ie koniecznej, n a co w sk a z u je w y ra ź ­ n ie sam o sfo rm u ło w an ie tego p rzep isu . Je ż e li bow iem w § 1 m ów i się o obronie k o niecznej, a w § 2, że „d ziała w o b ro n ie k o niecznej w szczególności te n , k to (...)”, to oznacza to, że § 2 je st rozw inięciem § 1 i że w § 2 p rz y stę p u je się do w y li­ czania p rzy k ła d ó w , o g ran ic za jąc się ty lk o do jed n eg o , a w ięc do tego n a jw a ż n ie j­ szego, p odstaw ow ego. Z e sta w ia ją c p rze p is § 2 z jego u zasad n ien iem , dochodzi się do oczyw istego w niosku, że je s t to ty lk o niezręczność re d a k c y jn a i że po p ro stu w y ra z „w szczególności” n ależało b y za stą p ić w y razem „ró w n ież” ; w ów czas n a s tą p i­ ło b y owo zró w n a n ie (o k tó ry m m ow a w u za sa d n ien iu ) d ziała n ia określonego w § 2 z o b ro n ą konieczną.

4. P rzech o d zę te ra z do k w estii n a jw a ż n ie jsz e j. W łaśnie to zró w n an ie w y s tą ­ p ie ń z m ierza ją cy ch do p rzy w ró c en ia p o rz ą d k u lu b spokoju publicznego z d z ia ła ­ niem w o b ro n ie konieczn ej, to rozszerzenie ob ro n y k oniecznej w a rt. 22 § 2 p ro ­ je k tu — w y d a je m i się zbędne, a m oże n a w e t ryzykow ne.

P rz e p is te n n a pew no je s t zbędny, gdy chodzi o napaść chuliganów n a sp o k o j­ n ych o b y w ate li, bo o d p arc ie ta k ie j n ap a śc i sta n o w i klasy czn y p rzy k ła d obro n y ko ­ niecznej p rze w id zia n ej w a rt. 22 § 1 p ro je k tu . R ów nież w w y p a d k u w y b ry k ó w ch u lig ań sk ich p o leg ający ch n a ro z b ija n iu la ta r n i ulicznych lu b n a niszczeniu in ­ n ych u rzą d zeń o m a w ian y przep is n a pew n o je s t zbędny, bo przecież działa w o b ro ­ n ie k oniecznej te n , k to o d p ie ra b ez p o śred n i b ez p ra w n y zam ach n a ja k iek o lw iek do b ro społeczne lu b ja k iek o lw iek dobro je d n o stk i. W ynika stą d , że chodzi z a p ew ­ n e o b ó jk i, bo — ja k w iadom o — p ogląd o niedopuszczalności ob ro n y koniecznej w b ó jce w pow o jen n y m orzecznictw ie S ą d u N ajw yższego ju ż się u sta lił,5 a w do­ k tr y n ie p rze w a ża .6

P rz e d e w szy stk im w ięc rozw ażm y, co p rze m aw ia za w yłączeniem obro n y k o ­ n ie cz n ej w bójce? A by odpow iedzieć n a to p y ta n ie , trz e b a uśw iadom ić sobie, na czym polega o b ro n a k o nieczna i czym je s t w istocie bójka.

O brona kon ieczn a polega n a o d p arc iu b ezpośredniego b ezpraw nego zam ach u na ja k ie k o lw ie k dobro. N ap a d n ięty n ie m a o bow iązku ra to w a n ia się ucieczką, lecz m a p ra w o b ro n ić się, m a p ra w o o d p ie ra ć zam ach. D ziałanie w obronie koniecznej

5 p o r . w y r o k i S N : z 15.1.1958 r. IV K 1079/57, z 22.IX . 1959 r . I I I K 679/59 i z 13.1.1960 r . IV K 1005 59. 6 P o r . n p . J . M a k a r e w i c z : K o d e k s k a r n y z k o m e n ta r z e m , 1935 (u w a g i p o d a r t . 240 k .k .); S. Ś l i w i ń s k i : P ra w o k a r n e , 1946, s. 162 i n a s t .; W . W o l t e r : P r a w o k a r n e , 1947, s. 198 i n a s t: Z. K u b e c : B ó jk a , „ N o w e P r a w o ” 1957, n r 7—8; Z. P a p i e r k o w s k i : I n t e r w e n c j a a n ty c h u lig a ń s k a w ś w ie tle p r z e p is u a r t . 240 k .k ., „ P a l e s t r a ’ 1964, n r 6, s. 44 i n a s t. O d m ie n n y p o g lą d w y r a z ili m . in .: S. G l a s e r i A. M o g i ł n i c k i: K o d e k s k a r n y 7. k o m e n ta r z e m , 1934, s. 118; Z. P e i p e r : K o m e n ta r z d o k o d e k s u k a r n e g o , 1933, s. 647 i n a s t.

(9)

N r 10 (130) O n ie k tó r y c h In sty tu c ja c h w p ro je kc ie k .k . 49

je s t w ięc działan iem p ra w n y m („nie p o p ełn ia p rz e stę p s tw a ”). In aczej je s t w b ó j­ ce. K ażdy z je j uczestn ik ó w w y stę p u je w p o d w ó jn ej roli: n a p a s tn ik a i n a p a d n ię te ­ go, w szyscy w ięc d zia ła ją b ez p ra w n ie i d lateg o nie m ogą k o rzy sta ć z p ra w a do ob ro n y k oniecznej, p rzy słu g u jąc eg o ty lk o n ap a d n ię te m u lu b w obro n ie n a p a d n ię ­ tego, n ig d y zaś n ap a stn ik o w i. S ztuczne rozczłonkow anie b ó jk i n a poszczególne cio­ sy i ich o d p ie ra n ie oraz ro z p a try w a n ie poszczególnych fra g m e n tó w jednego p rz e ­ stępczego zajścia, ja k im je s t b ó jk a, pod k ątem obrony koniecznej — p rze k re śliło b y sens całej k o n s tru k c ji bójki.

B ó jk i w szczynane są z różn y ch pow odów . B y w a ją b ru ta ln y m sposobem z a ła ­ tw ia n ia sporów osobistych, ro d zin n y ch , m a ją tk o w y c h lu b w szelkiego ro d za ju r z e ­ czyw istych czy u ro jo n y ch p o rac h u n k ó w . B y w a ją te ż często w szczynane z n a jb a r ­ dziej b ła h y ch pow odów , a n a w e t b ez żadnego pow odu, ty lk o z p ija c k ie j fa n ta z ji lu b z chęci w yżycia się i w te d y m a ją c h a ra k te r chuligański.

T u n a s u w a się zasadnicze p y ta n ie : czy uczciw y o b y w atel, w idząc, że u cz estn i­ kom b ó jk i zag raża p ow ażne n iebezpieczeństw o, m oże in gerow ać? P o d k re ślam , że chodzi o bó jk ę, a n ie o pobicie, bo n a p a d n ię teg o zaw sze w olno bro n ić, ta k a w ięc o b ro n a je s t d zia ła n ie m -p ra w n y m .

S k oro obecnie uczestn ik o m b ó jk i n ie p rzy słu g u je p raw o do obro n y k o niecznej, to ty m sam y m nie p rz y słu g u je ono rów n ież i osobom in te rw e n iu ją c y m , k tó re s ta ­ n ęły b y w o b r o n i e jednego z u cz estn ik ó w bójki.

Je d n a k ż e o d rzu c en ie o b ro n y k o niecznej w bójce ja k o p ew n e j k o n s tru k c ji p ra w ­ n ej nie p o w o d u je b y n a jm n ie j k a ra ln o śc i ty c h osób, k tó ry c h celem nie było w zię­ cie u d ziału w bójce, lecz zlik w id o w an ie te j b ó jk i lu b zapobieżenie je j skutkom . O soby te nie będ ą odp o w iad ały z a r t. 164 czy 165 p ro je k tu (ta k ja k dzisiaj nie o d ­ p o w ia d a ją z a rt. 240 czy 241 k.k.), d la teg o że z p rzepisów ty c h (gdy chodzi o bójkę) odp o w iad a ty lk o te n , k to p rz y stą p i do b ó jk i z za m ia re m w zięcia w niej udziału, a w ięc z za m ia re m bicia się lu b co n a jm n ie j w sp ie ra n ia b iją cy c h się.

T ak w ięc n ie o d pow iada za u d ział w b ó jce te n , k to w łącza się w p ra w d zie do g ro n a b iją c y c h się, a le je d y n ie w celu p rzeszkodzenia biciu się lu b w celu zapo­ bie że n ia sk u tk o m zbiorow ej i niebezpiecznej b ó jk i, np. przez rozdzielenie b iją ­ cych się, o d e b ra n ie im n ieb ezpiecznych narzęd zi lu b ra to w a n ie osoby ciężko p o ­ szkodow anej p rze d dalszym n ad n ią p astw ien iem się. T ak ie w łączen ie się do g ro ­ n a b iją c y c h się, p o d y k to w an e w sp o m n ian y m w yżej celem , n ajczęściej będzie w y ­ m ag ało użycia siły, tru d n o bow iem n a w e t w yobrazić sobie, by sa m ą p ersw a z ją m ożna było rozdzielić rozjuszonych, często p ija n y c h aw a n tu rn ik ó w .

O soby d ziała ją ce w yłączn ie w celu przeszk o d zen ia biciu się lu b w celu zapo­ b ie że n ia sk u tk o m b ó jk i nie będ ą od p o w iad ały z a r t. 164 p ro je k tu d la b ra k u w iny. N ie b ęd ą też o dpow iadały za n a ru sz e n ie n ie ty k aln o ści lu b uszk o d zen ia ciała, gdyż w szelk ie zam achy p rzeciw nim k ie ro w a n e przez u cz estn ik ó w b ó jk i p rz e c iw sta w ia ­ ją cy c h się ich in te rw e n c ji m ogą o d p ie ra ć, k o rz y sta ją c z p rzy słu g u jąc eg o im , ja k o osobom n ie b io rący m u d ziału w bójce, p ra w a do obrony koniecznej.

A le in te rw e n c ja , ab y odn io sła sk u te k , z re g u ły będzie w y m ag a ła jeszcze n a r u ­ szen ia n ie ty k aln o ści cielesn ej in n y c h u czestników b ó jk i w celu rozd zielen ia w a l­ czących, a n ad to m oże też w ym agać o d p ie ra n ia zam achów za g raża ją cy ch b ezpo­ śred n io nie in te rw e n iu ją c y m osobom , lecz poszczególnym , n a jb a rd z ie j poszkodow a­ n y m uczestn ik o m bójki. T ak ie d ziała n ie osób in te rw e n iu ją c y c h nie m oże być u z n a ­ ne za d ziała n ie w obronie k o niecznej, gdyż bąd ź osoby te sam e dopuszczają się za m a ch u n a poszczególnych u cz estn ik ó w b ó jk i, bąd ź te ż s ta ją d o raźn ie w obronie

(10)

poszczególnych je j u czestników , k tó ry m p rzecież p raw o do obrony k oniecznej nie p rzy słu g u je. J e d n a k ż e osoby in te rw e n iu ją c e w te n sposób nie ponosiły i n a d a l nie b ęd ą ponosić za sw ą p o zy ty w n ą postaw ę odpow iedzialności, gdyż do d ziała n ia ich b ę d ą m ia ły zasto so w an ie p rze p isy o sta n ie w yższej konieczności.7 I w ty m z a k re ­ sie zb ę d n y b y łb y przep is a rt. 22 § 2 p ro je k tu . Je że li je d n a k p ro je k t m ia łb y na m yśli nie ty lk o in te rw e n c ję w celu ro zd z iele n ia b iją cy c h się lu b pozb aw ien ia ich n iebezpiecznych narzęd zi, a le rów n ież p raw o do obrony k oniecznej poszczegól­ nych u cz estn ik ó w b ó jk i, to ta k ro zu m ian y przep is b y łb y ju ż ryzykow ny. B ójki b o ­ w iem często zacz y n ają się od zw ady dw óch osób, k tó ry m k o le jn o przy ch o d zą z pom ocą k re w n i i zn ajo m i, k aż d y w „o b ro n ie” sw oich bliskich. D opiero u d ział ty c h „obrońców ” p rz e k sz ta łc a n ie k ie d y d ro b n y n a w e t in c y d e n t w k rw a w ą bó jk ę. G d y ­ b y ty m in te rw e n iu ją c y m „obrońcom ” p ro je k t m ia ł przy zn ać p raw o do obrony k o ­ niecznej, to m ogłoby się zdarzyć, że n ie b y ło b y w innych, choć b y lib y np. zabici.

M ów iąc o ty m , nie m ożna pom inąć ty c h p ow ażnych tru d n o śc i n a tu ry fa k ty c z ­ nej, zw iązan y ch z p ro b le m a ty k ą dow odow ą a w y n ik a ją c y c h z c h a ra k te ru p rz e s tę p ­ stw a b ó jk i (w ielu u czestn ik ó w , g w ałto w n y przebieg). W ty c h w a ru n k a c h ocena in ­ te n c ji osoby in te rw e n iu ją c e j n a pew no n ie będzie ła tw a . N ie m n ie jsz e je d n a k t r u d ­ ności b ę d ą istn ia ły , gdy całe za g ad n ien ie sp ro w ad zim y nie — ja k obecnie — do k w e stii w in y , lecz — ja k w p ro jek c ie — do ro zszerzonej obro n y koniecznej (art. ?2 § 2). T ak sam o bow iem trz e b a będzie odróżnić ty ch , co w y stę p u ją w celu p rz y ­ w ró c en ia p o rz ą d k u i sp o k o ju publicznego, od ty c h , co te n p o rzą d ek i spokój z a ­ kłócają.

M im o to tu i ów dzie podnoszą się jeszcze głosy, że k o n ce p cja o n iedopuszczal­ ności o b ro n y koniecznej w bójce n ie je s t słu szn a, ba, je s t n a w e t społecznie w ręcz szkodliw a, gdyż uniem o żliw ia o bronę p rze d ch u lig an a m i, a uczciw ego o b y w atela, in g e ru ją c e g o czynnie w zajściu ch u lig ań sk im w celu zlik w id o w an ia go, m oże z a ­ p row adzić w sp ó ln ie z c h u lig an a m i n a ła w ę osk arżo n y ch ja k o u cz estn ik a bó jk i.8 O baw a stw o rz e n ia w te n sposób sw oistego im m u n ite tu d la chuliganów , k tó ry m n ik t n ie ośm ieli się p rzeciw staw ić, bo będzie odpow iadać w ra z z n im i za u dział w bójce, w y d a je m i sie ja k im ś n iep o ro zu m ien iem , bo przecież ch u lig an i nie u rz ą ­ d z a ją w sp ó ln y ch b ó je k ze spok o jn y m i o b y w ate la m i, lecz po p ro stu n a p a d a ją na sp o k o jn y ch o b y w ate li. N ie m a tu w ięc b ó jk i, lecz pobicie, a p rzy pobiciu obrona! k o nieczna p rze ciw n ap a stn ik o m zaw sze je s t dopuszczalna. Je że li w ięc ch u lig an i n a ­ p a d n ą n a spokojnego o b y w ate la , to zarów no n a p a d n ię ty , ja k i ci, k tó rzy p rz y jd ą m u z pom ocą, w p ełn i k o rz y sta ją z p ra w a do obro n y koniecznej i n ie je s t tu po­ trz e b n y ża d en p rze p is ro zszerzający o b ro n ę konieczną.

W y n ik ało b y stą d , że om aw ian y przepis a rt. 22 § 2 je s t zbędny, bo p o d sta w ę do o d p ie ra n ia c h u lig ań sk ich zam achów n a w szelkie d o b ra społeczne lu b je d n o ste k s ta ­ now i a rt. 22 § 1, osoby zaś in te rw e n iu ją c e w celu zlik w id o w an ia b ó jk i nie po n o ­ szą odpow iedzialności z b ra k u w in y (z b ra k u z a m ia ru w zięcia u d ziału w bójce). No, ale w u z a sa d n ie n iu p r o je k tu czytam y n a s. 103, że in te n c ją tego now ego u n o r ­ m o w an ia, zach ęcająceg o o b y w ate la do in te rw e n io w a n ia w zajściu chu lig ań sk im , je s t z a k ty w iz o w a n ie spo łeczeń stw a do zw alczan ia n aru sz e ń p o rz ą d k u p raw n eg o p rzez w y stę p k i o c h a ra k te rz e chu lig ań sk im .

7 P o r .: w y r o k s k ła d u 7 sę d z ió w S N z 28.11.1963 V K 343/62, O SN K W 11/63, p oz. 194. 8 T . K u c h a r s k i : C h u lig a ń s k i im m u n ite t? P i 2 1/64 i m o j a n a to o d p o w ie d ź : C h u li­ g a ń s k i i m m u n i te t n ie is tn ie je , P i 2 4/64. P o r . te ż S t. P o d . : R e w iz je n a d z w y c z a jn e M in is tra S p ra w ie d liw o ś c i, „ G a z e ta S ą d o w a i P e n i t e n c j a r n a ” n r 7 z 1968 r .

(11)

N r 10 (130) O n ie k tó r y c h In sty tu c ja c h w p ro je kc ie k .k . 51

T ak i ap el do społeczeństw a n a pew no za słu g u je na uzn an ie. M am ty lk o pow ażne w ątpliw ości, czy w łaściw ym do p o d ejm o w an ia tego ro d z a ju ap e li m iejscem — i to w ta k ie j w ła śn ie form ie, ja k p rz y jm u je p ro je k t (zrów nanie z o b ro n ą konieczną w szelkich w y stą p ień w celu p rzy w ró c en ia p o rzą d k u lu b spokoju) — je s t w łaśn ie kodeks k a rn y . W y d a je m i się, że za chęcanie o b y w ate li do in te rw e n io w a n ia w z a jś ­ ciach ch u lig ań sk ich je s t rzeczą p o p u la ry z a c ji p raw a, a n ie n o rm y kodeksow ej.

O baw iam się, że ta k i z a w a rty w k o d ek sie k a rn y m ap e l do p rz y w ra c a n ia p o rz ą d ­ k u i spokoju publicznego nie zachęci i nie za k ty w iz u je spokojnych, uczciw ych oby w ateli, z n a tu ry rzeczy n ie zb y t sk ło n n y ch do tego ro d z a ju in te rw e n c ji, do w a l­ k i z ch u lig an a m i, n a to m ia st m oże tra f ić pod niew łaściw y adres. O baw iam się, że przep is te n m oże być n ad u ż y w an y przez chuliganów , k tó rz y p rzecież n ie p rz e p u ­ szczają ża d n ej okazji, by w szcząć a w a n tu rę . M ogą n a w e t p o w sta ć ek ip y in te rw e n ­ c y jn e złożone z chu lig an ó w lu b innych m ętó w społecznych, k tó re pod pozorem p rz y w ra c a n ia p o rzą d k u lu b sp o k o ju publicznego n a ulicy, w lo k a lac h , w tra m w a ­ ja c h itp . b ęd ą w yżyw ać się, sz arp iąc i b iją c oby w ateli. Z re sz tą o m a w ian y przepis m oże być n ad u ż y w an y n ie ty lk o p rzez chuliganów . S koro w ięc p rze p is a rt. 22 § 2 p ro je k tu je s t — ja k m i się w y d a je — zbędny, a n a w e t ry zy k o w n y , to m oże b yłoby le p iej zrezygnow ać z te j n ow ej in sty tu c ji.

5. P on iew aż om aw ian y p ro b lem w iąże się ściśle z bó jk ą, zachodzi w ięc p o trz e ­ b a p o ró w n a n ia obecnego u staw ow ego s ta n u fak ty czn eg o w ty m za k re sie z now ym u n o rm o w an ie m w p ro jek c ie.

P ow ażnym b ra k ie m obecnie obow iązującego k o d ek su k arn e g o je s t uzależnienie k a ra ln o śc i b ó jk i (pobicia) od je j n a s tę p stw w p ostaci co n a jm n ie j ciężkiego uszk o ­ dzen ia ciała lu b od u ży w an ia przez sp raw cę niebezpiecznego narzęd zia. Z ak res przepisów a rt. 240 i 241 k.k. je s t w ięc zb y t w ąski. P ierw szy bow iem z ty c h a r ­ ty k u łó w og ran icza odpow iedzialność k a rn ą ty lk o do u d ziału w ta k ie j bójce (pobi­ ciu), w k tó re j w y n ik u n a s tą p iła śm ierć, b ardzo ciężkie lu b ciężkie uszkodzenie c ia ­ ła, pozostaw iając poza sw ym zasięgiem te b ó jk i (pobicia), w k tó ry c h w y n ik u n a s tą ­ p iły u szkodzenia ciała w p ra w d z ie w ed łu g p rz y ję te j w p raw ie k a rn y m n o m e n k la ­ tu r y „ lek k ie” (art. 237 k.k.), ale w rzeczyw istości n ie k ied y b ardzo niebezpieczne

i pow ażne, bo n a w e t z a g raża ją ce chw ilow o życiu lu b n a ru sz a ją c e czynności n a ­ rz ą d u ciała n a o k res k ilk u n a s tu dni. A rty k u ł zaś 241 k.k. o g ranicza o dpow iedzial­ ność za u d ział w bó jce (pobiciu) ty lk o do ty c h uczestników , k tó rz y osobiście u ży ­ w ali niebezpiecznych narzędzi.

K o n sek w e n cją obecnego u n o rm o w an ia je s t b ezk arn o ść u c z e stn ik a b ó jk i (pobi­ cia), n a w e t b ardzo n iebezpiecznej, jeżeli w je j w y n ik u n ie n a stą p iło co n ajm n ie j ciężkie uszkodzenie ciała, a u czestn ik osobiście nie u ży w a ł żadnego niebezpiecz­ nego n arzędzia. D alszą k o n se k w e n cją je s t b ezk arn o ść u cz estn ik a b ó jk i (pobicia), k tó ry w łączył się do niej — z całą św iadom ością uczestn iczen ia w b ard z o n ie b ez­ piecznym zajściu — ju ż po n a s tą p ie n iu s k u tk u śm ierteln eg o albo w p ostaci co n a jm n ie j ciężkiego u szkodzenia ciała.

P r o je k t z 1956 r. w y elim in o w ał w sp o m n ian e anom alie, ze rw a ł bow iem z k o n ­ s tr u k c ją a rt. 240 k.k. u za le żn ia jąc ą k a ra ln o ść u d ziału w bó jce (pobiciu) od n a s tą ­ p ienia określo n y ch sk u tk ó w , i p rz y ją ł ja k o k ry te riu m k ara ln o śc i zagrożenie dla życia lu b zdro w ia ludzkiego, p rzy czym u żyw anie niebezpiecznego narz ęd zia uznał za p rz y p a d e k k w alifik o w a n y (art. 135).

(12)

P r o je k t z 1963 r. pow rócił do k o n ce p cji k.k. z 1932 r., ro zsz erza jąc je d n a k z a ­ k re s b ó jk i (pobicia) przez p en a liz ac ję u d ziału rów n ież w ta k ie j bójce (pobiciu), w w y n ik u k tó re j n astąp iło choćby ty lk o le k k ie uszkodzenie ciała lu b w k tó r e j in n y u c z e stn ik uży w ał niebezpiecznego n arz ęd zia (art. 200 i 201).

O becny p ro je k t w p ro w ad za słu szn y — m oim zdaniem — kom prom is. J a k o ty p p o d staw o w y p rz e stę p stw a p rz e w id u je on u dział w b ó jce (pobiciu) n iezależnie od ja k ic h k o lw ie k n a s tę p stw , w p ro w a d z a ją c ja k o k ry te riu m k ara ln o śc i zagrożenie dla życia lu b w znacznym sto p n iu d la zdrow ia.

P rz ep is a r t. 164 § 1 p ro je k tu b rzm i: „K to b ierze u d ział w bójce lu b pobiciu, w k tó ry c h n a ra ż a się człow ieka n a b ezp o śred n ie n iebezpieczeństw o u tr a ty życia, ciężkiego u szkodzenia ciała lu b ciężkiego ro z stro ju zdrow ia, p odlega k a rz e po zb a­ w ie n ia w olności do la t 3”.

P o zo sta łe p rzepisy p ro je k tu dotyczące b ó jk i (pobicia) zo stały p rz e ję te z obecnie obow iązującego u n as ko d ek su karn eg o . I ta k d alsze p rze p isy a rt. 164 z a w a rte w § 2 i w § 3, o d p o w iad a ją ce przep iso m p ra w n y m w a rt. 240 § 1 i § 2 k.k., sta n o ­ w ią p rz y p a d k i k w alifik o w a n e ze w zględu n a s k u te k i zostały sfo rm u ło w an e n a ­ stę p u ją co :

„A rt. 164 § 2. Je że li n a s tę p stw e m b ó jk i lu b pobicia je s t ciężkie uszkodzenie c ia ła lu b ciężki ro zstró j zd ro w ia, sp ra w c a podlega k a rz e pozb aw ien ia w olności od 6 m iesięcy do 5 la t. § 3. Je ż e li n astę p stw e m b ó jk i lu b pobicia je s t śm ierć człow ieka, sp ra w c a p odlega k a rz e pozb aw ien ia w olności od ro k u do 10 la t”.

W reszcie p rze p is a rt. 165 p ro je k tu , o d p o w iad a ją cy a rt. 241 k.k., sta n o w i — w s to ­ su n k u do ty p u podstaw ow ego o kreślonego w a rt. 164 § 1 — p rzy p a d ek k w a lifik o ­ w an y ze w zględu n a użycie niebezpiecznego n arzędzia. P rz ep is te n m a b rzm ien ie

n a s tę p u ją c e : I .

„A rt. 165. K to, b io rąc u d z ia ł w bó jce lu b p obiciu człow ieka, uży w a b ro n i p a l­ n e j, noża lu b innego niebezpiecznego n arz ęd zia, po d leg a k a rz e pozb aw ien ia w oln o ś­ ci od 6 m iesięcy do 5 l a t”.

W idać stą d , że różnica m iędzy u n o rm o w an ie m obecnym a u n o rm o w an ie m w p ro ­ je k c ie sp ro w ad za się w zasad zie do tego, że p ro je k t, za chow ując dotychczasow e u sta w o w e stany fak ty czn e, w p ro w a d za jeszcze now y, sta n o w iąc y p o d sta w o w y ty p b ó jk i (a rt. 164 § 1), przez co znacznie ro zszerza p en a liz a c ję bójek. ч,

W zw iązku z k ry ty c z n y m i u w ag a m i odnoszącym i się do obecnego u n o rm o w an ia p raw n eg o w za k re sie bó jek , n ależ y w p ro w ad zo n ą przez p r o je k t zm ian ę ocenić p ozytyw nie. N ow y przep is a r t. 164 § 1 je s t b ard z o p o trze b n y , w y p e łn ia bow iem is tn ie ją c ą lu k ę i u su w a te b ra k i, o k tó ry c h b y ła w yżej m ow a.

S k u te k , n a w e t najcięższy, n ie zaw sze je s t m ia rą n ap ięcia sy tu a c ji niebezpiecznej d la życia lu b zdrow ia ludzkiego. Z d a rz a ją się bow iem b ó jk i niezw ykle groźne i niebezpieczne, w k tó ry c h ty lk o dzięki ja k ie m u ś szczególnem u zbiegow i okolicz­ ności n ie dochodzi do pow ażniejszych n a stę p stw . O becnie u czestn ik ta k ie j groźnej b ó jk i uchodzi b ez k arn ie , w ed łu g p r o je k tu zaś będzie on od p o w iad ał w łaśn ie z a rt. 104 § 1. O becnie bio rący u d ział w gro źn ej bójce, w k tó re j in n i uczestn icy u ży w a ją niebezpiecznych narzędzi, je że li n ie n a s tą p i ciężki sk u te k , n ie odpow iada, n a p o d ­ sta w ie zaś o m aw ianego p rz e p isu p r o je k tu będzie odpow iadał. W reszcie z tego p rz e ­ p isu będzie te ż odp o w iad ał te n , k to w łączy się do b ó jk i (pobicia) ju ż po doznaniu przez pokrzyw dzonego ciosu p ow odującego sk u te k w p o staci śm ierci, ciężkiego uszk o d zen ia ciała lu b ciężkiego ro z s tro ju zdrow ia. O becnie ta k i sp raw ca , je że li nie uży w a ł niebezpiecznego n arz ęd zia, uchodził w zasadzie b ez k arn ie .

(13)

N r 10 (130) O n ie k tó r y c h in s ty tu c ja c h w p ro je k c ie k .k . 53

J e ś li chodzi o p rze p isy § 2 i § 3 a r t. 164 p ro je k tu , to — ja k ju ż w sp o m in ałem — s ta n o w ią one p rz y p a d k i k w a lifik o w a n e w sto su n k u do § 1. Choć p rze p isy te zo sta­ ły nieco in aczej zred ag o w an e niż o d p o w iad a ją ce im p rze p isy a r t. 240 § 1 i § 2 k.k. (bo w ko d ek sie k a rn y m m ów i się „jeż eli s tą d w y n ik ło ” , w p ro je k c ie zaś „jeżeli n a ­ stę p stw e m b ó jk i lu b pobicia je s t”), to je d n a k m iędzy ty m i sfo rm u ło w an ia m i m ożna dać zn a k rów ności, w obu bow iem w y p a d k a c h chodzi o te n a s tę p s tw a w p o sta ci o k re ślo n y c h sk u tk ó w , k tó re w y n ik ły z b ó jk i (pobicia) ja k o zbiorow ego d ziała n ia w szy stk ich uczestników .

R ów nież gdy chodzi o s tro n ę podm iotow ą, te ż nic się n ie zm ieniło, b ó jk a (pobi­ cie) bow iem w ed łu g p r o je k tu — ta k ja k obecnie — sta n o w i p rze stęp stw o o w in ie k o m b in o w a n ej (culpa dolo exorta). P o dobnie ja k obecnie n a s tę p stw a b ó jk i (pobi­ cia) p rze w id zia n e w a r t. 240 § 1 i § 2 k.k. m u sz ą być zaw in io n e w ro zu m ien iu a rt. 15 § 2 k.k., ta k sam o w p ro je k c ie n a s tę p s tw a b ó jk i (pobicia) p rze w id zia n e w § 2 i w § 3 a rt. 164 m u sz ą być zaw inione w ro zu m ien iu a r t. 8 projektu.»

Różni się n a to m ia st p rze p is a rt. 164 § 2 p ro je k tu sw ym z a k rese m od p rze p isu a rt. 240 § 1 k.k., co je s t k o n se k w e n cją o d stą p ie n ia w p ro je k c ie od dotychczasow ego podziału uszkodzeń ciała. A rt. 240 § 1 k.k. o b e jm u je sw ym zasięgiem te b ó jk i (po­ bicia), k tó ry c h n a stę p stw e m są uszk o d zen ia o k reślo n e w a rt. 235 i 236 k.k., p ro je k t zaś o b e jm u je te, k tó ry c h n a stę p stw e m je s t ciężkie u szkodzenie ciała lu b ciężki ro z stró j zdrow ia. Z ak res w ięc a r t. 164 § 2 p r o je k tu je s t w ęższy, bo ciężkie u szk o ­ d ze n ia ciała i ciężki ro z stró j zd ro w ia (art. 161) o b e jm u je — w ed łu g obecnej n o ­ m e n k la tu ry — w szy stk ie uszk o d zen ia b ard z o ciężkie (art. 235 k.k.) i ty lk o część spośród ciężkich uszkodzeń o k reślo n y c h w a rt. 236 k.k. P o zo sta ła część ciężkich uszkodzeń z a rt. 236 k.k. je s t poza zasięgiem p rze p isu a rt. 164 § 2 p ro je k tu . T ak w ięc u cz estn ik b ó jk i o ta k ic h w ła ś n ie n a s tę p stw a c h b ęd z ie o d p o w iad a ł z a r t. 164 § 1 p ro je k tu .

W ty m z a k resie n a stą p iło p ew n e złagodzenie sa n k c ji, bo a r t. 164 § 1 p rz e w id u je k a r ę p o zbaw ienia w olności od 3 m iesięcy do 3 la t (obecnie od 6 m iesięcy do 5 lat). N a to m ia s t zao strzo n a została sa n k c ja , i ch y b a słusznie, je śli chodzi o sk u te k ś m ie r­ te ln y , bo a rt. 164 § 3 p rz e w id u je k a r ę pozb aw ien ia w olności od ro k u do 10 la t (obecnie od 6 m iesięcy do 10 lat). W spom nieć jeszcze w a rto , że p rze p is te n sta n o ­ w i w y stę p ek , gdy ty m czasem a r t. 240 § 2 k.k. sta n o w i zbrodnię, co ró w n ież je s t k o n se k w e n cją p rz y ję c ia w p ro je k c ie odm iennego k ry te riu m p rz y pod ziale p rz e ­ s tę p s tw (art. 5).

W reszcie co się ty czy p rze p isu a r t. 165 p ro je k tu , to n ależy stw ierd zić, że je s t o n n ie m al dosłow nie pow tó rzen iem p rze p isu a rt. 241 k.k., z tą ty lk o zupełnie n ie isto tn ą zm ianą, że po w y ra zie „ b ro ń ” dodano w y ra z „ p a ln a ”. W te n sposób u ży ­ w a n y w bójce np. b ag n e t będzie u zn a w an y nie — ja k obecnie — za broń, lecz za in n e niebezpieczne narzędzie.

N ierozszerzenie z a k resu tego p rz e p isu przez ob jęcie nim rów n ież ty c h u cz estn i­ ków , k tó rz y osobiście n ie u ży w a li niebezpiecznych narzęd zi, je s t u zasad n io n e w pro w ad zen iem p rze p isu a rt. 164 § 1 ja k o ty p u podstaw ow ego p rz e s tę p s tw a bójki, ob ejm u jąceg o w szy stk ie niebezpieczne bójki.

9 A rt. 8 p r o j e k t u b r z m i: „ S p r a w c a p r z e s tę p s tw a u m y ś ln e g o p o n o s i su ro w s z ą o d p o w ie ­ d z ia ln o ś ć , k tó r ą u s ta w a u z a le ż n ia od o k r e ś lo n e g o n a s tę p s tw a c z y n u , Je ż e li co n a jm n ie j p o w i­ n ie n b y ł i m ó g ł j e p r z e w id z ie ć ” . P r z e p is te n r ó ż n i się w ię c w s p o s ó b is t o t n y o d o d p o w ia d a ­ ją c e g o m u a r t . 15 k .k ., p o n ie w a ż c a łk o w ic ie p o m ija t r e ś ć z a w a r t ą w § 1 a r t . 15 k .k . (o k o lic z ­ n o śc i, od k t ó r y c h z a le ż y w y ż s z a k a r a ln o ś ć ) .

(14)

P ro je k t — ja k podnosi się w jego u z a sa d n ie n iu — d a je w y ra z sta n o w isk u , że z ja w isk a b ó jk i i pobicia n ie tr a c ą sw ej a k tu a ln o ś c i i że n ow y k o d ek s p o w in ien zaw ierać p rze p isy p o zw a lając e n a stan o w czą w a lk ę z ty m zjaw iskiem . O cena ty c h przepisów , a w szczególności a rt. 164 § 1 p o zw ala żyw ić n ad z ie ję, że p o s tu la t te n będzie sp ełniony, p rz y czym nie w y d a je się, by p ro je k to w a n y now y p rze p is m ógł spow odow ać n a d m ie rn ą p en alizację. W p row adzone w nim k ry te riu m b ez p o śred ­ niego n a ra ż e n ia n a n ieb ezpieczeństw o u tr a t y życia lu b ciężkiego uszkodzenia ciała, a w ięc n a b ard z o p o w aż n e n iebezpieczeństw o, pozw oli n a ro zsą d n e ro zg ran ic ze n ie b ó je k k a ra ln y c h od n ie k a ra ln y c h . N ie zachodzi w ięc obaw a p en a liz ac ji każde} bójki.

prr/iu/l

«

O D P O W I E D Z I

f*fZA

WI\ IB

P Y T A N I E : » J a k n a l e ż y o b l i c z y ć „ o d p o w i e d n i e w y n a g r o d z e n i e " o k r e ś l o n e w a r t . 231 § 1 k. c. w s y t u a c j i , g d y s a m o i s t n y p o s i a d a c z g r u n t u w d o b r e j w i e r z e z a b u d o w a ł g r u n t , k t ó ­ r y m u w ł a ś c i c i e l w y d z i e l i ł w w y n i k u u r e g u l o w a n i a s p ł a ­ t y s p a d k o w e j w w y s o k o ś c i 306 r u b l i , z a s ą d z o n e j w y r o k i e m s ą d u z r o k u 1919. Z a z n a c z y ć n a l e ż y , ż e w w a r u n k a c h m i e j s c o w y c h s p ł a t a w w y s o k o ś c i 306 r u b l i r ó w n a ł a s i ę w s p ó ł c z e ś n i e c e n i e j e d n e g o m o r g a , c z y l i 5.600 m 2 z i e m i , a d z i a ł k a , o k t ó r e j p r z e n i e s i e n i e ( w ł a s n o ś c i ) p o w ó d w n o s i w s p r a w i e n i n i e j ­ s z e j , m a o k o ł o 1.500 m 2. Z a z n a c z y ć n a d t o n a l e ż y , ż e o c z y w i ś c i e n i e m o ż n a s i ę p o w o ł y w a ć n a z a s i e d z e n i e . O D P O W I E D Ź :

W odpow iedzi sw ej u sto s u n k u ję się n a jp ie rw do zag ad n ien ia p raw n eg o b ę d ą ­ cego p rze d m io te m p y ta n ia , a dop iero p o te m do s y tu a c ji p ra w n e j, n a k tó re j tle zostało p o sta w io n e pow yższe p y ta n ie.

1. A rt. 231 § 1 k.c. m ów i o roszczeniu sam oistnego p osiadacza w d o b rej w ie­ rze, k tó ry w zniósł b u d y n e k lu b in n e u rz ą d z e n ie o w a rto śc i przen o szącej znacznie w arto ść z a ję te j n a te n cel d ziałki, o p rz e n ie sie n ie n a niego je j w łasności za „od­ po w ied n im w y n ag ro d z e n ie m ” . J e s t to u n o rm o w an ie u sta w o w e , ró żn ią ce się od b rz m ie n ia a r t. 73 § 2 p r. rzecz, z 1946 r., bo w ty m o sta tn im a rty k u le — p rzy po­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Robert Traba, Hans Henning Hahn, współpraca Maciej Górny, Kornelia Koń- czal, Warszawa 2013, s. Przemiany świadomości historycznej inteligencji polskiej 1965–1988, Warszawa 1990,

W obrazie m orfologicznym tworzących się na zw ałowisku turoszow skim gleb inicjalnych w yłaniają się charakterystyczne dla gleb leśnych poziom y próchnicy

Celem pracy było zbadanie właściwości chemicznych i powietrzno-wodnych gleb antropogenicznych wykształconych po eksploatacji piasku i żwiru oraz próba określenia

rekultyw ow anych oraz na pow ierzchni naturalnej sukcesji. - na porów nyw alnych głębokościach - trudno było dostrzec w pływ sposobu przygotow ania gleby na

Spośród wielu dyskutowanych pomysłów (utrwalenie ram skrzy­ deł ruchomych przez wpuszczenie w nie na całej dłu­ gości walcówki, uniezależnienie ołtarza od

Fragment malowidła ołtarzowego na południowej ścianę nawy — stan przed konserwacją (fot.. Fragment malowidła portalowego na północnej ścianie nawy — stan po

i objął, obok pobytu w Addis Abebie, także wizytację zabytków w rejonie jeziora Tana (kościoły i klasztory) oraz Gondar (zespół dawnych pałaców królewskich,

Sytuację zabytkowej strefy kopalni pogarsza jeszcze w oda utrzymująca się w niektórych rejonach poziom ów I-II, wilgotność powietrza w prow adzane­ go do kopalni,