• Nie Znaleziono Wyników

Od metafizyki do etyki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Od metafizyki do etyki"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

O d metafizyki do etyki

Z n a c z e n ie m a sw oją sie d z ib ę w E tyce.

E. L evinas'

Je śli ja k iś cz as t e m u m ów iło się, że p o n o w o c z e s n o ś ć jest k r y t y c z n ą fazą n o w o ­ czesności ( p o s t s t r u k t u r a l i z m zaś - k ry t y c z n ą fazą s t r u k t u r a l i z m u ) , to od p e w n e g o c zasu cora z częściej m ów i się o k o le jn e j fazie p o n o w o c z e s n o ś c i / p o s t s t r u k t u r a l i - z m u . Jej m o m e n t p o c z ą tk o w y d a je się zlo k a liz o w a ć o k o ło p ołow y lat 80., k ie d y to s ł a b n ie „w ła ściw a” , by t a k rzec, tzn. k r y t y c z n o - p o l e m ic z n a , a n a w e t - ja k tw ie r d z ą n ie k t ó r z y - r e w o lu c y j n o - k o n t e s ta c y j n a e n e r g i a m y ś lic ie li p o n o w o c z e s n y c h , a p o ­ ja w ia ją się coraz w y ra ź n ie j s z e w ysiłki s k i e ro w a n e w s t r o n ę b u d o w a n i a nowej r a ­ cjo n aln o ści. W ysiłk i te n ie zy skały ja k d o t ą d (co też jest s y m p t o m a t y c z n e ) jakiejś o d r ę b n e j nazwy. A k ie d y m ów i się o n ic h często ja k o o fazie p o p o n o w o c z e s n e j lu b p o s t p o s t s t r u k t u r a l i s t y c z n e j , to oczyw iście m a to swoje wady, lecz m a r ó w n ie ż p e w ­ ne zalety. W s k a z u j e b o w ie m na z n a n e ju ż i z a p e w n e - zw ła szcza d z ię k i J.F. L yotar- dow i - d o b r z e osw ojo ne właściwości w sz e lk ic h faz „ p o s t y c z n y c h ” - ich p r z y r o ­ d z o n ą n ie s a m o d z i e l n o ś ć i zło żony k r y t y c z n o - p o l e m i c z n o - r a d y k a l i z u j ą c y s t o s u n e k do tego, co je p o p r z e d z a 2.

W i a d o m o ju ż w ch w ili o becnej, że p r z y p a d k u p o n o w o c z e s n o ś c i / p o s t s t r u k t u r a - l i z m u k r y t y c z n o - p o l e m ic z n a e n e r g i a s k i e r o w a n a była w s t r o n ę ra c j o n a ln o ś c i n o ­ w oczesnej, k tó rej f u n d a m e n t y tw orzyła m e t a f i z y k a o b e c n o śc i, a k tó rej n a d r z ę d n e idee r o z u m u , u n iw e rs a ln o ś c i , p o s t ę p u cz y b e z p ie c z n y c h p o d s t a w e p is te m o lo g i c z - n y ch już p o d k o n ie c lat 60. okazyw ały się c o raz m n i e j o c z y w iste 3. N a j w a ż n ie j s z ą sta w k ą z a c z y n a j ą c y c h się wówczas p r z e ł o m ó w o k a z a ł a się k o m p r o m i t a c j a w s z e l­

k ich p o staci d o g m a t y z m u ora z p o z n a w c z e g o f u n d a m e n t a l i z m u . R o z m a i t e n u r t y 1 E. L ev in as Sens i znaczenie, przet. S. C ich o w ic z, „ L ite ra tu ra na Sw iecie” 1986 n r 11-12,

s. 270.

- Zob. zwl. J-F. L y o ta rd N ota o sensach przedrostka post-, w: ten że Postmodernizm dla dzieci.

Korespondencja ¡982-1985, przel. J. M ig a siń sk i, W arszaw a 1998.

3/ O tym o b sz ern iej w książce A. B u rzy ń sk a Dekonslntkcja i interpretacja, K rak ó w 2001, w części II: „Przeciw Inletprelacji”, czyli burzliwe lala 60., s. 77-274.

(2)

Burzyńska

O d metafizyki d o etyki

k r y t y c z n e m y ś li p o n o w o c z e s n e j s k u p i ł y swoje w ysiłki na w y k a z a n i u b e z p o d s t a w ­ no ści p o s i a d a n i a p o d s t a w u g r u n t o w u j ą c y c h p o z n a n i e , n a o b n a ż a n i u u t o p i i u n i ­ w e r s a l i z m u i o b i e k t y w i z m u , w y k a z y w a n i u z lu d n o ś c i te le o lo g i c z n y c h m o d e l i, a p r z e d e w s z y s t k i m - n a k o m p r o m i t a c j i d ą ż e ń do u z y s k a n i a n ie p o d w a ż a l n e j p e w ­ ności. W śl a d za k r y t y k ą n o w o c z e sn e g o p a r a d y g m a t u o n t o l o g i c z n o - e p i s t e m o l o - g ic z n e g o p o ja w ił y się ja kości c h a r a k t e r y z u j ą c e p o n o w o c z e s n ą m e n t a l n o ś ć , p r z e d e w s z y s t k im : p r z y g o d n o ś ć (a w ra z z n ią p r z e k o n a n i e o b r a k u j a k i c h k o l w i e k tr w a ły c h p o d s t a w o n t o l o g ic z n y c h ) , p l u r a l i z m (wielość o ś r o d k ó w d e c y z y j n y c h o w ła s n y c h k r y t e r i a c h r a c j o n a ln o ś c i) , p ły n n o ś ć ( d o r a ź n o ść , lo k a l n o ś ć , k o n t e k s t u a l n o ś ć , t y m ­ cz asow ość e w e n t u a l n y c h ^w a si- u g ru n to w a ń ), w reszcie - n ie p e w n o ś ć , b ez-celow ość czy r a d y k a l n i e p o ję t a p r o c e s u a l n o ś ć 4.

N i e c h ę ć m y ś li p o n o w o c z e s n e j do m e t a f i z y k i o b e c n o ś c i ja k o p o d s t a w o w e j n a r ­ ra cji, l e g i ty m iz u j ą c e j m yśl n o w o c z e s n ą i n a d a ją c e j jej o k re ś lo n y , s y s te m o w y k s z t a łt jest już z ja w is k ie m d o b r z e z n a n y m . N i e jest j e d n a k r ó w n ie ż t a j e m n i c ą , że p o n o w o c z e s n y k ry t y c y z m fazy w ła śc iwej u św ia d o m i! nie ty lk o to, że w zorce i k o n ­ s t r u k c j e m y ś l e n i a n o w o c z e sn e g o są k r u c h e czy w p r z e w a ż a ją c e j cz ęści z m i s t y fik o - w a n e lub, po p r o s t u , ja k m ó w ią n ie k tó rz y , li ty lko te o r e ty c z n e . U ś w i a d o m i ł b o ­ w ie m ró w n ie ż rzecz c a ł k i e m p r z e c i w n ą - że z u p e ł n i e bez p o d s t a w obyć się nie da, że - i n n y m i słow y - owa t a k k u s z ą c a n o m a d y c z n o ś ć p o z n a w c z a d o m a g a się, jeśli nie m o c n y c h f u n d a m e n t ó w , to p r z y n a j m n i e j n ie w ie l k ic h p u n k t ó w o r i e n t a c y j n y c h . 0 ile w ię c w y r ó ż n i k k ry t y c z n e j fazy n o w o c z e sn o śc i s t a n o w i ło r o z p r a c o w y w a n ie tr a d y c ji (L y o ta r d ) lu b też o z n a c z a n i e g r a n i c p r o g r a m u te go, co m i n ę ł o ( D e r r i d a ) 1 d e m i s t y f i k a c j a sła b y c h p u n k t ó w z u ż y ty c h m o d e l i, o tyle fazę k o l e j n ą (tę z la t 80.) c h a r a k t e r y z u j e p o s z u k i w a n i e z a s t ę p c z y c h p u n k t ó w o p a r c i a , czegoś z d e c y d o w a n ie b a r d z i e j s k r o m n e g o i w ątłeg o , d y s k r e tn e g o , co je d n a k stw o rzy ć m o ż e n a m i a s t k ę ę w a s t- tr a n s c e n d e n ta l n e g o ła d u . C h o d z i tu w ię c - ja k c z ę s t o się m ów i - o b a r d z o z ła g o d z o n ą ra c j o n a l n o ś ć (w eak thinking,pensiero debole), k t ó r a n ie m a być a n ty - m e - ta f iz y c z n a , lecz ra czej poza- lu b o b o k - m e ta f iz y c z n a . To o s t a t n i e zaś, w p ra k t y c e , n ie z n a c z y o czyw iście, że m e t a f i z y k a z n ik a z p o w ie r z c h n i z ie m i, lecz że p r z e s ta j e p e łn i ć f u n k c j ę N a jw ię k s z e j z W i e l k i c h N a r r a c j i i u s t ę p u j e po la i n n y m m o ż l iw o ­ ściom . C h o d z i tu t a k ż e o to, by

Pogodzić się z życiem w warunkach permanentnej i nieuleczalnej niepewności; z ży­

ciem w obliczu nieograniczonej liczby konkurujących ze sobą form życia, nie będących w stanie dowieść, że ich roszczenia do pierwszeństwa oparte są na czymś solidniejszym i bardziej wiążącym niż ich własne, historycznie ukształtowane konwencje.5

D o k o n u j ą c p o d k o n ie c la t 80. w s tę p n e g o o s z a c o w a n ia ow ych in n y c h m o ż l i w o ­ ści, a u t o r z y w p r o w a d z e n i a do a n to l o g ii pt. A fte r Philosophy. E n d or Transformation?

4/ Nie bez przyczyny Zygmunt Bauman używa również określenia „płynna faza nowoczesności” zastępującego termin ponowoczesność. Zob. tenże Zycie do natychmiastowego użytku, „Gazeta Wyborcza” 3-4 listopada 2001.

5/ Z. Bauman Prawodawcy i tłumacze, przel. A. Ceynowa, J. Giebułtowski, Warszawa 1998, s. 155-156.

(3)

d o s t rz e g a l i je p r z e d e w s z y s t k im w sferz e p r a g m a t y k i , h e r m e n e u t y k i , r e t o r y k i i p o ­ li ty k i6. D z iś - o b o k w y m ie n i o n y c h - najcz ęściej m ów i się j e d n a k o ety ce, „zw rocie e t y c z n y m ” czy „ r e n e s a n s ie p o r z ą d k u w a r t o ś c i ” 7. K ie d y b o w ie m p o d k r e ś l a się s k r o m n e a s p i ra c j e now ej, p o p o n o w o c z e s n e j ra c j o n a ln o ś c i, najcz ęściej d o s t r z e g a się w niej nie tę, k tó r a p o s z u k u j e w ie lk i c h p ro j e k t ó w z a m i e r z o n y c h na z g łę b i e n ie , ja k się rzeczy n a p r a w d ę m ają (R orty), a ty m s a m y m na u j a r z m i e n i e p rzy s zło ści ( B a u m a n ) , lecz tę, k tó r a s t a ra się p r z e d e w s z y s t k im być u ż y te c z n a i z a i s t n i e ć

„w p r a k t y c z n o - m o r a l n y m sensie zd o ln o ś c i i rzeczyw iste j m o żliw o ści d z i a ł a n i a w im i ę d o b r a i p r a w d y ” . '

Ale c h o c ia ż - jak tw ie r d z i Jo h n F e k e t e w książce Life A fter Postm odernism 9 - z j a ­ w isko ety cz n eg o z w r o tu u z n a ć n ależ y za w a ż n ą k o n s e k w e n c ję m yśli pon o w o c z e - snej (czerpie on b o w ie m „swój i m p e t z serii k r y t y c z n y c h re fleksji na t e m a t n o w o ­ c z e sn o ś c i” 10), to je d n a k w a rto z au w aży ć, że nie jest tak, iżby p o n o w o c z e s n o ś ć d a w a ła s zan s ę ety ce , by ta, s p y c h a n a zw ykle w cień p rz e z m e t a fi z y k ę , wyszła w r e s z ­ cie z u krycia. To raczej ety k a o k a z u je się s z a n s ą d la życia po p o n o w o c z e sn o śc i.

I . Zycie po ponowoczesności, czyli: Taking an Ethical Turn"

U w o l n i o n a o d z a k o t w i c z e ń p r z y m u s o w y c h u f n o ś ć c z ło w ie k a p o n o w o c z e s n e g o d r y f u j e w p o sz u k iw a n iu n o w y ch p r z y s ta n i.

Z. B a u m a n 1"

Z ary so w a n e powyżej zjaw is k a m o ż n a o p is a ć jeszcze inaczej. Je śli b o w ie m w m yśli X X w ie k u d a je się d o s t rz e c ciągle p o n a w i a n i e p r ó b o s w a ja n i a o b c ią ż e ń m e t a fi z y k i, to w id a ć w ty m co n a j m n i e j trzy b a r d z o w a ż n e zw roty, k t ó r y c h d o ­ ś w ia dczyła filozofia, a w ślad za nią cala h u m a n i s t y k a .

6/ Zob. General Introduction, w: A fter Philosophy: E n d or Transformation? ed. by K. B aynes, J. B o h m an , T. M c C a rth y , C a m b rid g e (M ass.) 1987, s. 1-18. P o lity k a była tu ro z u m ia n a na m o d lę F o u c a u lto w sk ą (b a d a n ie relacji m ięd zy w ied zą i w ładzą) i H ab e rm a so w sk ą (k ry ty k a id eologii). Te now e m ożliw ości p o d su m o w u je i k o m e n tu je tak że w y d an a nieco p óźniej książk a H .L . F a irla m b a Critical Conditions. Poslmodernily and the Question o f Foundations, C a m b rid g e 1994.

' Zob. B. S m a rt Postmodernizm, przel. M . W asilew sk i, P o z n a ń 1998, s. 106; M.P. M a rk o w sk i Z w rot etyczny w badaniach literackich, „ P a m ię tn ik L ite ra c k i” 2001 z. 1.

s A.M . K aniow ski Filozofia po „lingwistycznym zw rocie”, „Teksty D ru g ie ” 1990 n r 5-6, s. 99.

'' P ełny tytuł: Life A fte r Postmodernism: Essays on Value and Culture, L o n d o n 1988.

1 0 /B. S m a rt Postmodernizm, s. 106.

11,7 D ru g ą połow ę tego ty tu łu zap o ży czam (n ie b ez przyczyny) z a rty k u łu S im o n a C ritc h le y a (Takingan Ethical Tum „T im es L ite ra ry S u p p le m e n t”, 17 p a ź d z ie rn ik a 1997) a rty k u ł jest recen zją z k sią żk i Ja c q u e sa D e rrid y Adieu a E m m anuel Levinas (P a ris 1997).

•- Z. B a u m a n D w a szkice o moralnościponowoczesnej, W arszaw a 1994, s. 39.

(4)

Burzyńska

O d metafizyki do etyki

G dy w 1967 r o k u R i c h a r d R o rty w w y d a n e j w ła śn ie an to l o g ii * 3 p o d s u m o w y w a ł k o n s e k w e n c je lin g w isty czn eg o p r z e o r ie n t o w a n i a filozofii, to c h o c ia ż nie m ó g ł tego jeszcze w ów czas w iedzie ć, wie sz czył już w g r u n c i e rzeczy n a d e jś c ie nowej epoki.

Z w r o t l i n g w i s t y c z n y (czy to w postaci n e o p o z y ty w is ty c z n e j, czy post- em p i ry s t y c z n e j filozofii n a u k i , ró ż n y c h o d m i a n t r a n s c e n d e n t a l i z m u , logiczno-se- m a n t y c z n y c h m o d e l i F re g e g o czy R u ssella , w reszcie sem io t y k i s t r u k t u r a l n e j de S a u s s u r e ’a, a n tr o p o lo g i i s t r u k t u r a l n e j L é v i-S t ra u s s a czy H e id e g g e r o w s k o - G a d a - m erow s kiej re fleksji h e rm e n e u t y c z n e j ) p rz y n ió sł n ie w ą tp l iw ie filozofii XX-w ie cz- nej o s t a tn i m o c n y p u n k t opa rc ia . L in g w is t y c z n a filozofia - ja k ośw iadcza! w p r z e d ­ m ow ie do k siążk i R o r ty - p rz e z owo głę bsze z r o z u m i e n i e języka m i a ła r a z na zawsze rozw ią zać p r o b le m y , z k tó r y m i nie z d o łała się u p o r a ć m e t a f i z y k a 14, a z a r a z e m - m i a ła tak że z m u s i ć ją d o przejścia w sta n sp o czy n k u . Z w r o t k u językowi - zau w aży ł to dość w cześn ie Ja c q u e s D e r r i d a - w b re w t e m u , co obie cyw ał, tk w ił j e d n a k jeszcze b a r d z o m o c n o w „ m u r a c h ” m eta fiz y c z n e g o m yś len ia. W k o ń c u lat 60. zaczęto coraz silniej o d c z u w a ć p rz e s a d ę w - ja k stw ie rd z ił D e r r i d a - „ u m i e s z c z a n i u języka w c e n ­ t r u m k a ż d e g o d o ś w ia d c z e n i a ” 15, o raz o g r a n i c z e n i u p o d e jś c ia s e m a n ty c z n e g o .

Z a ry s o w a n y p rz e z s t r u k tu r a ln ą s e m a n ty k ę o b ra z języ k a ja k o s y s te m u a n o n im o w y c h i u n if ik u ją c y c h re g u t, p o z b a w ia ! go p e w n y c h k o n s ty tu ty w n y c h d la ń c e c h , a m ia n o w ic ie in d y w id u a ln e g o i k re a ty w n e g o c h a r a k t e r u .16

Z g r u b s z a rzecz u j m u j ą c , to w ła ś n i e r o z c z a r o w a n i e p u ł a p k a m i fi lo zo ficzn eg o l i n g w i z m u s t a n o w i ło z a r ó w n o n a j w a ż n i e js z y i m p u l s dla p o s t s t r u k t u r a l i s t y c z n e g o k ry t y c y z m u i jego r o z m a it y c h o d m i a n , ja k i dla k o le j n e g o z w r o t u , k t ó r e g o d o ­ ś w iad czy ła m yśl filo zo ficzn a - z w r o t u p r a g m a t y s t y c z n e g o . D a ł się o n d o s t r z e c n ie ty lk o w t a k oczyw istej p o s t a c i, jaką p r z y n i ó s ł a m e r y k a ń s k i neo- p r a g m a t y z m ( P u t n a m , D a v i d s o n , H a c k i n g , B e r n s t e i n , R o r ty ) , te o r ia k r y t y c z n a H a b e r m a s a czy L y o ta r d o w s k a p r a g m a t y k a g i e r ję zykow ych, lecz r ó w n i e ż był b a r ­ d z o w i d o c z n y w sa m e j d e k o n s t r u k c j i 1 W w y d a n y c h w 1979 r o k u Konsekwencjach pragm atyzm u R o r t y zw ra c a ł ju ż uw agę n a n i e u c h r o n n ą „ p r a g m a t y z a c j ę ” filozofii.

1 - The Linguistic T u m : R ecent Essays in Philosophical M ethod, ed. R. R orty, C h ic a g o 1967.

14 T am że, s. 3.

1 ' T ak b rz m i je d n a z D e rrid o w s k ic h d e fin ic ji lo g o cen try zm u . Z ob. w y p o w ied zi D e rrid y w rozm ow ie z K a m ilą D re c k ą w telew izy jn y m p ro g ra m ie Ogród S z tu k . C y tu ję d alej z a p is tej rozm ow y w tłu m a c z e n iu M . B ieńczyka.

16//A.M . K an io w sk i Filozofia p o ..., s. 101.

Z ob. n p . A. H a v e rk a m p Deconstruction is/as Neopragmatism? P relim inaty R em arks on Deconstruction in Am erica, w: Deconstruction is/in America. A N e w Sense o f the Political, ed.

by A. H a v e rk a m p , N ew York 1995. D e rrid a w ie lo k ro tn ie p o d k re śla ! „w arto ść p r a k ty k i”

(zob. n p . Pozycje, p rzet. A. D z ia d e k , B ytom 1997, s. 83), zaś g ra m a to lo g ię ty tu ło w a!

p ra g ra m a to lo g ią (zob. Som e Questions and Responses, w: Die Linguistics o f Writing:

Argum ents between Language and Literature, ed. by N . F a b b , D . A ttrid g e , A. D u r a n t, a n d C. M c C a b e , M a n c e s te r 1987). Sam p ro je k t w czesnej d e k o n s tru k c ji m ia t te ż b a rd z o m o cn o p ra g m a ty sty c z n y c h a ra k te r, o ty m szerzej w: A. B u rz y ń sk a R ekonstrukcja...

(5)

O d n o si! on wówczas to z ja w is k o p r z e d e w s z y s t k im d o t r a d y c ji p o z y ty w iz m u logicznego, lecz b a r d z o s zybko o k a z a ł o się, że jest o n o c h a r a k t e r y s t y c z n e dla w szy stk ich n u r t ó w w y c h o d z ą c y c h od ję zyka, a p r z y n a j m n i e j dla tych, k tó r e (w p rz e c i w i e ń s t w i e do filozofii a n a li ty c z n e j ) z a p r z e s t a ć c h c ia ły d a ls z e g o p o g r ą ż a n i a się w s a m o zach w y cie. D r o g ę tę z re s z tą p r z e s z e d ł p r z e d e w s z y s t k im s a m R o r ty p o m i ę d z y 1967 r o k i e m a k o ń c e m lat 70., p r z e o b r a ż a j ą c się w w yz n a w c ę i g o d n e g o k o n t y n u a t o r a m y ś li Ja m e s a , P e i r c e ’a i D ew eya. W y jś c ie poza s y s te m ję ­ z yka - w s t r o n ę d o ś w ia d c z e n i a ję zykow ego, p r a k t y k ję z ykow ych, ję zyka w u ż y c iu , s k u p i e n i e się na k w e s ti a c h e k o n o m i i i u ż y te c z n o śc i - byio n ie w ą tp l iw ie n a t u r a l n ą k o n s e k w e n c ją tego k i e r u n k u , k tó r y o b r a ł a filozofia li n g w isty c z n a . Z w r o t p r a g m a - ty sty czny p rz y n ió sł j e d n a k ró w n ie ż ze sobą św ia d o m o ść , że p r a g m a t y k a p o z b a w io ­ na e ty k i p ro w a d z ić m o ż e w n ie z b y t b e z p ie c z n e rejony. T r u d n o się dziw ić, że n a j ­ b a r d z i e j a n t y f u n d a m e n t a l i s t y c z n e i z a r a z e m n a j b a r d z i e j p r a g m a t y s t y c z n i e n a s t a ­ w io n e o r i e n ta c j e ju ż w k o ń c u lat 70. b a r d z o w y r a ź n ie zaczęły kie r o w a ć się w s t r o n ę etyki. D a io się to d o s t r z e c ta k w ro zw o ju myśli D e r r i d y i a m e r y k a ń s k i e j k ry t y k i d e k o n s t r u k c y j n e j , ja k i w ew o lu cji n e o p r a g m a t y z m u 18. K o le jn y zw rot, k tó r e g o d o ­ św ia dczyła myś l h u m a n i s t y c z n a - z w r o t e t y c z n y - nie byl je d n a k w istocie z w ro te m , lecz raczej p o w r o te m . N i e ch o d z ił o b o w ie m o o b r a n i e c a łk i e m now ego k i e r u n k u , lecz o w y d o b y cie na p o w ie r z c h n i ę i s f o r m u ł o w a n i e te go wszy stk ieg o , co i m p l i c y t n i e tkw iło w r o z m a it y c h d o k o n a n i a c h p o s t s t r u k t u r a l i s t ó w . N a p o c z ą t k u lat 80. należ ało to p o w ie d z ie ć w p r o s t , by ob alić o s k a r ż e n ia b ą d ź o n a d m i e r n y l i b e ­ ra l iz m , a n a r c h i ę i d e z y n w o l t u r ę (w p r z y p a d k u n e o p r a g m a t y z m u ) , b ą d ź o n a r ­ c yzm , k r y p t o - e s e n c j a li z m i z a ś l e p ie n i e m i t e m „ t e k s t u a l n e j a u t o n o m i i ” 19 (w p r z y ­ p a d k u d e k o n s t r u k c j i ) . Jeś li w ięc zw rot p ra g m a t y s t y c z n y o k a z a ł się z a ró w n o n a t u ­ r a l n ą k o n s e k w e n c ją , ja k i k o n ie c z n o ś c ią , z w r o tu li n g w i s t y c z n e g o , t a k zw ro t e ty c z ­ ny stal się z a ró w n o k o n ie c z n o ś c ią ja k i je d n ą z n a j b a r d z i e j oczyw istych k o n s e k ­ w encji p r a g m a t y z m u i to z a ró w n o w filozofii, ja k i w w ie d z y o li te r a tu r z e .

2. O d „słabych" te o rii interpretacji d o etyki czytania, czyii konsekwencje pragmatyzmu

D z is ie js z e p r o b le m y to ż s a m o śc io w e p o le g a ją g łó w n ie n a ty m , ja k ra z s k le c o n ą to ż s a m o ś ć z a c h o w a ć d łu ż e j i ja k z n a le ź ć ta k ą to ż s a m o ść , k tó r a p o s ia d a ła b y m i n i m a l n ą c h o ć b y s z a n s ę trw a łe g o sp o łe c z n e g o u z n a n ia .

Z. B aum an'’"

, 8 / W id ać to d o b rze na p rz y k ła d z ie m yśli R o rty ’ego, k tó ry po zak w e stio n o w a n iu fu n d a m e n ta listy c z n y c h roszczeń filozofii p rze d sta w ie n io w e j (Filozofia i zwierciadło tiaiury) p rzeszed ł do o k re śle n ia w łasnej idei filozofii, w zbogacającej m o ra ln ie (edifying philosophy) i reagującej na w szystko, co w ażn e d la rozw oju k u ltu ry i jed n o ste k .

Zob. H .L . F a irla m b Critical C onditions..., s. 137-138

- 0/ Z. B a u m a n N a d granicami anarchizm u interpretacyjnego, „Teksty D ru g ie ” 1997 n r 6, s. 41.

(6)

Burzyńska

O d metafizyki do etyki

Ten k ró tk i szkic p rz y b l iż a j ą c y z a ró w n o o gólny k l i m a t i n t e l e k t u a l n y fazy popo- n ow oczesnej, ja k i poszczeg ó ln e m o m e n t y z w ro tn e w sp o s o b a c h u p r a w i a n i a r e f le k ­ sji h u m a n i s t y c z n e j , p o t r z e b n y byl m i nie tylko po to, by dla a k tu a l n e g o prz e jśc ia do ety ki w sk a z a ć nie c o szerszy k o n te k s t, lecz tak że po to, by zw ró cić uw agę, że a n a l o ­ gic zne zjaw is ka d o s t rz e c m o ż n a ró w n ie ż w w ie d z y o li te r a tu r z e . Także i b a d a n i a li­

t e r a c k ie - w ie m y o ty m aż n a z b y t d o b r z e - dośw iad czy ły z w ro tu lingw istycznego, w k tó r y m ró w n ie ż d o s z u k i w a n o się u n iw e r s a ln e g o antidotum n a liczne dole gliw ośc i w ie d z y o li t e r a t u r z e (zaró w n o na jej o b c ią ż e n ia p o zy ty w is ty czn e, ja k i na te w y n i ­ k ają ce z fe n o m e n o lo g ic z n e j egologii, w re szcie na p u ł a p k i i ilu zje tr a d y c y jn e j h e r ­ m e n e u t y k i) . J e d n a k ta k ż e i na g r u n c i e w ie d z y o l i te r a tu r z e r o z c z a r o w a n i e i p o tę ż n y kryzys w yw ołany b i l a n s e m s t o s u n k o w o n ik ł y c h zy sk ów i d o ść p o tę ż n y c h s t r a t w y n i ­ k ają cych z a d a p t a c j i m o d e l i lin g w isty c z n y c h do b a d a ń li te r a c k ic h s p o w o d o w a ły po ­ trzeb ę krytycznej re-wizji s t r u k t u r a l i z m u (tak z g ru b s z a te ż m o ż n a by z d efin io w ać p o s t s t r u k t u r a l i z m ) , k tó r a stała się o s t a te c z n i e rew izją n i e m a l całej tr a d y c y jn e j (n o ­ w oczesnej) refle ksji te o r e ty c z n o l it e ra c k ie j . Z a r ó w n o je d n a k p o c z y n a n i a w czesnych p o s t s t r u k t u r a l i s t ó w f r a n c u s k ic h (B a r t h e s ’a, F o u c a u l t a , K ris te v e j) , ja k i k i e r u n k i w czesnej (s trateg iczn ej) d e k o n s t r u k c j i D e rri d y , p r a k t y k i d e k o n s t r u k c j o n i s t ó w a m e r y k a ń s k i c h , w reszcie oficjalne wejście na scenę b a d a ń li te r a c k ic h n e o - p r a g m a - ty z m u a m e r y k a ń s k i e g o 21 u ja w niły, że n a jw a ż n i e js z ą sta w k ą p o s t s t r u k t u r a l i s t y c z n e j rewizji były p r o b l e m y d la w ie d z y o l i te r a tu r z e n a ji s t o tn i e js z e - z a g a d n i e n i a te orii d zieła lite r a c k ie g o i jego i n t e r p r e ta c ji . P o s t s t r u k t u r a l i z m p rz y n i ó s ł ze sobą g łęboki kryzy s now oczesnej t e o r ii22 i zaow ocował k ry ty k ą m o d e l i o p a r t y c h n a p o d s t a w a c h m e ta fiz y c z n y c h - ich teleolo gii, s k ł o n n o śc i c e n tr a li s ty c z n y c h i p ró b z a p e w n i a n i a sobie b e z p ie c z e ń s tw a te o rety czn eg o . J e d n a k t a k ja k pie r w s z a , „ k ry t y c z n a ” faza p o s t s t r u k t u r a l i z m u z m i e r z a ł a głó w nie do ogło szenia „ k o ń c a T e o rii” , t a k wysiłki fazy kole jnej ( p o s t- p o s ts t r u k tu r a li s ty c z n e j ) z m i e r z a ł y zn ó w raczej do tego, by z n a ­ leźć modus vivendi po „ z a m k n i ę c i u ” w y c z e rp a n e j tr a d y c ji23. Z a k w e s tio n o w a n i e f u n ­ d a m e n t a l i z m u p o z n a w c z e g o (w p r z y p a d k u w ie d z y o li t e r a t u r z e , o d r z u c e n i e p a r a ­ m e t r ó w now oczesnej teorii: u n iw e r s a ln o ś c i , o b ie k ty w n o ś c i, n e u t r a l n o ś c i p o z n a w ­ czej i m e ta ję z y k o w o ś c i24) p rz y n i o s ło b a d a n i o m l i te r a c k im r ó w n ie ż b a r d z o w y ra ź n e te n d e n c je p r a g m a ty s t y c z n e i zaow ocow ało p r z e d e w s z y s t k im w „ s ł a b y c h ” te o r ia c h cz y ta n ia (liczba m n o g a nie jest tu oczywiście bez z n a c z e n i a ), p o d s t a w i a n y c h - 1 Z ob. Against Theory. L itera ty Studies and the N e w P ragm atism , ed. by W. J. T. M itc h e ll,

C h ica g o 1985.

22/< W p r z e k o n a n iu D e r rid y i d e k o n stru k c jo n istó w , a ta k ż e w p rz e k o n a n iu

n e o -p ra g m a ty stó w a m e ry k a ń s k ic h w szy stk ie o n to -h e rm e n e u ty c z n e m o d ele in te rp re ta c ji (tzn. w szystkie m ieszczące się w p a ra d y g m a c ie n o w o cze sn y m , n a sta w io n e na

u o b e c n ia n ie se n su itp .) o b c ią ż o n e zo stały m eta fiz y c z n y m i n a w y k a m i po zn aw c zy m i.

- ' Z ob. też A fter Poststructuralism. Interdisciplinarity and Literary Ih e o iy , ed. by N . E s te rlin an d B. R ie b k lin g , E v a n sto n 1993.

- 1 Z ob. ro zw ażan ia R. N ycza Lileralurologia. Spojrzenie w stecz na dzieje nowoczesnej myśli teoretycznoliterackiej w Polsce, w: te n i t J ę z y k m odernizmu. Prolegomena hisloiycznolilerackie, W roclaw 1997.

(7)

w m iejs ce „ m o c n e j” te orii in te r p r e ta c ji . „S ia b o ś ć ” ta nie o zn aczała oczyw iście ich faktycznej słabości, lecz w p ełn i ś w ia d o m ą ak c e p ta c ję z m i n i m a l i z o w a n i a roszczeń te o rety czn y ch i ja k na jd a le j p o s u n i ę te p re f e re n c je dla p r a k t y k l e k t u ro w y c h 2-'.

P r z e m i a n y te p r z y n i o s ły je d n a k now e w ą tp liw o ś c i. Z g a d z a n o się b o w ie m co do tego, że n o w oczesna te o r i a / t e o r i a i n t e r p r e t a c j i nie była w s t a n ie zre a liz o w a ć o b i e t ­ n ic w y ja ś n i e n ia l i t e r a t u r y w t e r m i n a c h p r a w d o p o d o b n y c h g e n e r a l iz a c j i, ani też u s p r a w i e d liw ić t e c h n i c y s t y c z n y c h ros z c z e ń do w y ja ś n i e n ia w szy stk ieg o , co l i t e ­ ra ckie. Z g a d z a n o się ró w n ie ż co do tego, że te o r ia u s ta la ją c a a p r i o r y c z n e n o r m y p o p ra w n o ś c i p o n io s ła całk o w ite fiasko. Z g a d z a n o się r ó w n ie ż co do tego, że je d n ą z n a jw a ż n i e js z y c h za s ł u g p o s t s t r u k t u r a l i z m u stała się d e w a lu a c j a id ei „w łaściwej i n t e r p r e t a c j i ”26 o ra z o d r z u c e n i e id ei „ p r a w o d a w s t w a ” na rzecz id ei „ t ł u m a c z e n i a ” ( B a u m a n ) i rezygnacja z p o s z u k i w a n i a o s t a te c z n e j p r a w d y na rzecz „ u c z e s t n ic t w a w k o m u n i k a c j i m i ę d z y t r a d y c j a m i ” (R orty). J e d n a k ty m b a r d z i e j a k t u a l n e stało się p y ta n ie : jak zach o w y w ać się w w a r u n k a c h p o n o w o c z e s n e g o a n - a r c h i z m u , któ ry nie m a być je d n o c z e ś n ie a n a r c h i z m e m , t o t a l n ą d e z y n w o l t u r ą czy c a łk o w it y m r e l a ­ ty w iz m e m ? Jeszcze in acz ej m ó w iąc - je że li z a ł a m a n i e u p r a w o m o c n i e ń t e o r e ty c z ­ nych, w y n ik a ją c e m i ę d z y in n y m i z ic h d e k o n s t r u k c j i nie m i a ło je d n o c z e ś n ie o z n a ­ czać d e s t r u k c j i d y s c y p l in y b a d a ń li t e r a c k i c h , nie m ogło ono p ro w a d z ić - z w ła s z ­ cza w d z ie d z i n i e i n t e r p r e t a c j i - do s y tu a c ji, w k tó rej u z n a li b y ś m y , że k a ż d a i n t e r ­ p r e t a c ja jest m ożliw a i k a ż d a je d n a k o w o d o b r a . W sy tu a c ji r o z l u ź n i o n y c h czy

„ s ł a b y c h ” n o r m t e o r e ty c z n y c h b a r d z o p o t r z e b n e ok a z a ły się z n ó w o d w o ła n ia do in n e g o ro d z a j u „ s a n k c j i ” n ie m n i e j w a ż n y c h , a m o ż e n a w e t w a ż n ie j s z y c h n iż „ k r y ­ t e r i a ” i „ n o r m y ” p o p ra w n o ś c i , p o z w a la ją c e na d o k o n y w a n i e w y b o ró w w ś ró d i n t e r ­ p re t a c ji i na ich w a rto ś c io w a n ie . S łu s z n ie w ię c z a u w a ż a ł je d e n ze z w o le n n ik ó w id ei p ra g m a t y z m u : w o b li c z u „ fiask a o g r a n i c z e ń t e o r e t y c z n y c h ” z y s k u j e z n a c z e ­ nie o g r a n i c z e n ie etycz ne, n a ło ż o n e na d o w o ln o ść i n t e r p r e t a c j i 27.

W 1987 r o k u u k a z a ł y się je d n o c z e ś n ie z b i e r a ją c a ety c z n e k o n s e k w e n c je d e k o n ­ s t r u k c ji The E thics o f R eading J o s e p h a H i l l i s M i l l e r a i w s k a z u ją c a na e ty c z n e tlo myśli D e r r i d y R adical Hermeneutics. D econstruction and the H erm eneutic Project J o h ­ na D . C a p u t o . W 1988 r o k u w y d a n o p o d s u m o w u j ą c ą w s t ę p n i e n a j w a ż n i e js z e i n ­ sp i r a c je filo zoficzne ety ki w iedzy o l i t e r a t u r z e The E thics o f Criticism T o b in a S ie ­ b e rs a , b a d a ją c ą p o w ią z a n i a B a c h ti n o w s k i e j t e o r ii d ia l o g ic z n o ś c i i ety k i c z y ta n ia The Com pany We Keep: A n E thics o f Fiction W a y n e ’a C. B o o th a , p r e z e n t u j ą c ą p r o j e k t now ej aksjolo gii jak o is to t n e j części te o r ii k ry t y c z n e j Contingencies o f Values: A lte r ­ native Perspectives fo r Critical Theoiy B a r b a r y H e r r e n s t e i n S m i t h , z a ry s o w u j ą c ą p e rs p e k ty w y p o st-e ty k i The Ascetic Im perative in C ulture and Criticism G eoffreya G. H a r p h a m a 28. W ty m s a m y m r o k u - r o k u n ie w ą tp l iw ie dla l i t e r a t u r o z n a w c z e j 252 P rz e m ia n y te om ów ione szerzej w rozdz. Ponowoczesna kondycja (interpretacji), w:

A. B u rzy ń sk a D ekonstrukcja...

262 R. R o n y Dekonstrukcja, „Teksty D ru g ie ” 1997 n r 3, s. 205.

- A. Szahaj Granice anarchizm u inteipretacyjnego, „Teksty D r u g ie ” 1997 n r 6, s. 24 282 K olejno: N ew York 1988, B erkeley 1988, H a rv a rd 1988, C h ica g o 1988.

(8)

Burzyńska

O d metafizyki d o etyki

e ty k i n a j p ł o d n i e j s z y m - p is a ł D e n i s D o n o g h u e , że „ z a g a d n i e n i a n a t u r y ety c z n e j są a k t u a l n i e n a j b a r d z i e j d y s k u t o w a n e n a f o r u m a m e r y k a ń s k i c h b a d a ń l i t e r a c ­ k i c h ” 29. I s t o t n i e - w k o ń c u la t 80. zw ro t e ty c z n y w b a d a n i a c h l i t e r a c k i c h s ta ł się p o w s z e c h n ie u z n a n y m f a k t e m , a p o t w i e r d z i ł y go w la t a c h n a s t ę p n y c h s y n t e t y c z n e o m ó w i e n i a i p o d s u m o w a n i a 30 w s k a z u j ą c e n a o b e c n o ś ć j u ż co n a j m n i e j k i l k u w ą tk ó w , d o w o d z ą c e do ść z n a c z n e g o - w b r e w p o z o r o m - z r ó ż n i c o w a n i a o m a w i a n e j p r o b l e m a t y k i 31. N a j i s t o t n i e j s z e j e d n a k z a g a d n i e n i a m i e ś c i ły się b e z w ą t p i e n i a w o b s z a r z e h e r m e n e u t y c z n y m i d o ty c z y ł y (w ieczn ie p o w ra c a ją c e j ) k w e s ti i g r a n i c i m o żliw o ści o g r a n i c z e ń i n t e r p r e t a c j i . W i d a ć to r ó w n ie ż b a r d z o w y r a ź n i e na p r z y k ł a d z i e w s p o m n i a n y c h ju ż d e k o n s t r u k c j i i n e o - p r a g m a t y z m u , zw łaszcza w d e c y d u ją c e j d la r o z w o ju o b u n u r t ó w k o n f r o n t a c j i z „ m o m e n t e m e t y c z n y m ” 32.

3. Etyka przed metafizyką, odpow iedzialność przed tekstem , czyli: efekt dekonstrukcji

W ie le z n a m ie n n y c h sk u tk ó w , zw ła sz c z a w d z ie ­ d z in ie e ty k i i p o lity k i, w y n ik a z m ik ro lo g ic z - n y c h z ja w is k w ję z y k u . U z n a ję p rz e to za sw ój o b o w ią z e k n ie z a n ie d b y w a ć ty ch n iu a n s ó w i, co w ię c e j, c z y n ić w sz y stk o , ab y s k ie ro w a ć u w ag ę ty c h , co m n ie c z y ta ją lu b m n ie s łu c h a ją n a te d r o b n e m ik ro lo g ic z n e ró ż n ic e .

J. D e rrid a ”

J a c q u e s D e r r i d a p y t a n y o e ty c z n ą fazę d e k o n s t r u k c j i z a p r z e c z a n a jc z ę ś c ie j , ja ­ k o b y była to k o l e j n a faza w ie ń c z ą c a z a r ó w n o d o k o n a n i a jego s a m e g o , ja k i jego

In Their M a sterS tep s, „T im es L ite ra ry S u p p le m e n t” 1988 D e c e m b e r, 16-22.

Zob. n p. Truth and the Ethics o f Criticism C h r is to p h e r a N o rris a (M a n c h e ste r a n d N ew York 1994), a tak że sty czn io w y zeszyt „P M L A ” z 1999 ro k u (p o d red . L a w re n c e ’a B u e lla ), d o stę p n y w o m ó w ie n iu M.P. M a rk o w sk ieg o . A rty k u ł M ark o w sk ieg o p o d a je też

po d staw o w ą b ib lio g ra fię d o ty czącą w ątk ó w ety czn y ch w b a d a n ia c h lite ra c k ic h , czu ję się w ięc zw o ln io n a z tego o b o w iązk u .

3 ,//M a rk o w sk i w y ró żn ia za B u e lle m sześć ta k ic h n u rtó w : o d n o w ie n ie tra d y c ji k ry ty czn ej o p a rte j n a reflek sji m o ra ln e j (A rn o ld , L eav is), ety c z n a o rie n ta c ja w filozofii n ajn o w szej (N u ss b a u m , R o rty ), w pływ F o u c a u lta i jego reflek sji n a d p ro b le m a m i a u to k re a c ji, D e rrid o w sk a d y sk u s ja z L e v in a se m , e k sp a n sja b a d a ń k o lo n ia ln y c h o ra z ro sn ąca p ro fe sjo n a liz a c ja b a d a ń n au k o w y ch i w y n ik a ją c e s tą d p rz e fo rm u lo w a n ia etyki zaw odow ej (tam że, s. 240-242).

O k re śle n ie N . M a p p a Deconstruction, w: Encyclopedia o f Literaturę and Criticism, ed . by M . C oyle, P. G a rsid e , M . K elsall a n d J. P eck, L o n d o n 1991, s. 753.

? ' R ozm ow a w Ogrodzie sztuk.

(9)

u c z n ió w z Yale. C h o ć - zw ła sz cza gd y o b se r w o w a ć d zieje a m e r y k a ń s k i e j k ry t y k i d e k o n s t r u c y j n e j - m o g ło b y się t a k w ła ś n i e w y d a w a ć 34, to j e d n a k i s to t n ie p r a k t y k i s a m e g o D e r r i d y św iad czą na k orzyść jego d e k la r a c ji . W ą t k i e ty c z n e p rz e w ij a ły się b o w ie m w d o k o n a n i a c h filozofa od s a m e g o p o c z ą t k u , p ocząw szy c h o c ia ż b y od słynnej Przem ocy i m e ta fizy k i^ , p o l e m i k i z m y ś lą L e v in a s a , z d r a d z a j ą c e j je d n a k b a r d z o u w a ż n e i p e łn e z a a n g a ż o w a n ia s p o j r z e n i e D e r r i d y na k w e s ti e ety czne. N a p o c z ą t k u lat 80. z a ró w n o D e r r i d a , ja k i n ie k t ó r z y p r z e d s ta w ic i e le k r y t y k i d e k o n - s t r u k c y jn e j (np. H i l l i s M ille r) d oszli do p r z e k o n a n i a 36, że j a k k o l w i e k p o d t e k s t y etycz ne w p i s a n e b yły w ic h d z ia ł a ln o ś ć od p o c z ą t k u , to je d n a k n ie zaw sze i n ie d la w s z y s t k ic h było to w y r a ź n ie w i d o c z n e 37. M i m o li c z n y c h a u t o k o m e n t a r z y D e r r i d y i jego u c z n ió w z Yale t r u d n o było u z n a ć d e k o n s t r u k c j e za i n t e r w e n c j e w y m ie r z o n e p rz e c i w k o r o z m a i t y m f o r m o m re p r e s ji i n a d u ż y c i o m id e o l o g ic z n y m , p rz e c i w k o i n s ty t u c j o n a l n e j w ła d z y i w s z e lk i m o d m i a n o m i n t e l e k t u a l n e g o m o n o p o l i z m u , p rz e c i w m a r g in a l iz a c j i ro z m a ic i e p o ję t y c h m n ie js z o śc i. W y d o b y c i e ty ch w sz y st­

k ic h p ro b l e m ó w na p o w ie r z c h n i ę o k a z a ło się n ie tyle o d p o w i e d z i ą d e k o n s t r u k c j i na z a p o tr z e b o w a n i e cora z w y ra ź n ie j to r u j ą c y c h sobie d ro g ę t e n d e n c j i l i t e r a t u r o ­ z n aw stw a a m e r y k a ń s k i e g o , ile raczej i n s p i r a c j ą ty ch t e n d e n c j i i p r z y c z y n k i e m do g r u n t o w n e g o p rz e o r i e n t o w a n i a jego m o d e l u

W y e k s p o n o w a n ie p r o b l e m a t y k i etycz nej n a j b a r d z i e j w id o c z n e stało się o czy ­ wiście w p r a c a c h D e r r i d y , k tó r e g o p ó ź n y o k res d z ia ł a ln o ś c i - zw ła szcza w szy stk o to, co doty czyło kw estii „ i n n e g o ”, o d p o w ie d z ia ln o ś c i , p r z y j a ź n i, d a r u , g o śc in n o śc i, ś m ie rc i, r e lig ii38 - u pływ ał ju ż nie ty lk o p o d z n a k i e m d o m i n a c j i e ty k i , lecz n i e m a l jej w yłą czności. Była w ty m ró w n ie ż b a r d z o w y r a ź n a k o n s e k w e n c ja . Jeś li b o w ie m p rz y p o m n i e ć , że w czesna ( s tra t e g ic z n a ) d e k o n s t r u k c j a D e r r i d y (z la t 1966-1974) m ia ła na u w a d z e ( m ię d z y in n y m i ) k r y t y c z n ą an a li z ę m e t a f i z y c z n y c h p o d s t a w te o ­ rii in t e r p r e t a c j i (re-wizję o n t o - h e r m e n e u t y k i ) i że to w ła ś n i e p r a k t y k i d e k o n s t r u k ­ cji za k w e s tio n o w a ły z a sa d n o ś ć w ięk szo ś ci t r a d y c y jn y c h u ro s z c z e ń teo rii i n t e r p r e ­ tacji i jeśli p r z y p o m n i e ć ró w n ie ż , że sp o ra część w ysił ków D e r r i d y b r a ł a się

34/ Faza etyczna była istotnie schyłkową fazą „klasycznej Szkoły z Yale” i zapoczątkowała etyczno-polityczny model literaturoznawstwa amerykańskiego. Trzeba się zgodzić jednak, że aczkolwiek wątki etyczne wyszły na plan pierwszy w pracach szkoły istotnie dopiero u jej schyłku, to wpisane były w podteksty jej działań niemal od samego początku. (Na ten temat A. Burzyńska K rajobraz po dekonstrukcji (Cz. I), „Ruch Literacki”

1995 z. 1.

35/ Po raz pierwszy drukowanej w 1964 roku.

36/ Być może pod wpływem głośnych spraw Heideggera i de Mana oskarżanych o współpracę z nazistami.

3// O tym szerzej - A. Burzyńska K rajobraz... Cz. I i II.

33/ Ze względu na przeglądowy charakter niniejszego tekstu nie analizuję tych zagadnień szczegółowo. Z nowszej polskiej literatury przedmiotu zob. uwagi J. Gutorowa w książce N a kresach człowieka. Sześć esejów o dekonstrukcji (Opole 2001) i esej M.P. Markowskiego D ekonstm kcja ireligia, „Res Publica Nowa” 2001 nr 10.

(10)

Burzyńska

O d metafizyki d o etyki

z g łę b o k i e g o ro z c z a r o w a n i a t r a d y c y j n y m i m o d e l a m i i n t e r p r e t a c j i 39, to s k u t k i jego k r y t y c z n y c h a n a l i z m u s i a ł y być p r a k t y c z n e . I ta k i e też b yły - z a r ó w n o w p o staci k o n k r e t n y c h p r a k t y k c z y ta n ia , n ie u s i l u j ą c y c h - ja k s a m to fi lo z o f ok re ś la ! - za w s z e lk ą c en ę o p a n o w a ć c z y ta n y c h te k s tó w , ja k i s f o r m u ł o w a n y c h (e x p o s t) p r z e k o ­ n a ń na t e m a t l e k t u r y d a ją c y c h się z e b r a ć w s z c z e g ó ln ą ety k ę cz y t a n i a , o s k r o m n y m (ilo ściow o), lecz głę b o k o p r z e m y ś l a n y m p r o j e k c i e 40.

D e k o n s t r u k c j a D e r r i d y n ie p r o p o n u j e b o w i e m ety k i w t r a d y c y j n y m r o z u m i e ­ n i u , a n a w e t ją po p r o s t u d e k o n s t r u u j e . J e d n a k ż e p e w n e r o z u m i e n i e e ty k i , „coś ar- c h i - e t y c z n e g o ”, jest tyleż jej ź r ó d ł e m , co je d n y m z jej n a j w a ż n i e j s z y c h efektów.

E t y k a s t a n o w i w rę c z s e d n o d e k o n s t r u k c j i , a z a r a z e m d e k o n s t r u k c j a u m o ż l iw ia now e m y ś le n i e k w estii e ty c z n y c h . E t y k a D e r r i d y to raczej ro d z a j e ty c z n e g o d o ­ ś w ia d c z e n i a (b ęd zie o ty m m o w a jes zcze p ó ź n ie j ) , k tó r e n ie j e s t , a p o w s t a - j e w k o n k r e t n e j s y t u a c ji lektury. O d p o w i e d z i a l n o ś ć - n ie tyle k a t e g o r i a , ile raczej p o d s t a w o w e z o b o w ią z a n i e tej e ty k i , k tó r a m u s i p o p r z e d z a ć s a m te k s t (p o d o b n i e ja k w m y ś li L e v in a s a ety k a p o p r z e d z a ł a o n to l o g ię ) - o z n a c z a b o w i e m k o n te k s to w e u s y t u o w a n i e i a u t e n t y c z n e z a a n g a ż o w a n i e c z y ta ją c e g o 41. J e ś li b o w i e m d o s t rz e c m o ż n a w y r a ź n ą li n ię łą cz ącą n a jw c z e ś n i e js z e p r a k t y k i D e r r i d y z o s t a t n i m i , to ró w ­ n ie ż m o ż n a d o s t r z e c w jego m y ś li b a r d z o w y r a ź n i e ślad y ty c h in s p i r a c j i , k tó r e dla jego p o g lą d ó w e ty c z n y c h o k a z a ł y się d e c y d u ją c e , a k t ó r e r ó w n ie ż w ią ż ą filo zo ­ fi c z n ą in ic ja c ję m y ś lic ie la z jego d o j r z a ł y m i p r a c a m i . M a m tu na m y ś li oczyw iście z w ią z k i filozofii D e r r i d y z m y ś lą L e v i n a s a , o k t ó r y m m ów i! w s w o im p o d s u m o w a ­ n i u L a w r e n c e B u ell, że jest on n a j w a ż n i e j s z ą p o s t a c ią e t y c z n e g o z w r o t u h u m a n i ­ st y k i p o s t p o s t s t r u k t u r a l i s t y c z n e j . S a m D e r r i d a (w o s t a t n i m p o ż e g n a n i u ) p o w ie ­ d z ia ł po p r o s tu , że myśl L e v i n a s a p r z e b u d z i ł a nas w s z y s t k i c h 42. N a e t a p i e P rzem o­

cy i m eta fizyki D e r r i d ę in t e r e s o w a ł a sa m a s t r a t e g i a k w e s t i o n o w a n i a m e t a f i z y k i ( p o ­ p r z e z ety k ę ) o b r a n a p r z e z L e v i n a s a w Całości i nieskończoności, a t a k ż e p u ł a p k a , w k t ó r ą fi lo z o f dal się z ła p a ć , k ie d y to „ c h c ą c z b u d o w a ć swój d y s k u r s , z m u s z o n y byl w n i m p rz y j ą ć to, od czego s ta ra ! się u w o l n i ć ”43. J e d n a k t a k ż e i tu d a ło się d o ­ s t rz e c to, co o każe się d la D e r r i d y b a r d z o w a ż n e z n a c z n i e p ó ź n ie j : p o s z u k i w a n i e s p o s o b ó w w yjścia p o za m e t a f i z y k ę , p o t r z e b a d ia l o g u , i n t e r s u b i e k t y w n e „ u g r u n t o ­ w a n i e ” s e n s u , n ie s k o ń c z o n e o t w i e r a n i e się n a „ i n n e g o ”, g łę b o k i s z a c u n e k d la jego o d m i e n n o ś c i , o d p o w i e d z i a l n o ś ć o d p o w i e d z i , k o n ie c z n o ś ć p o r z u c e n i a ję zyka ja ko n a r z ę d z i a o p i s u , a z w ró c e n ie się k u ethosowi itp. L e v i n a s t a k ż e n a j b a r d z i e j p rz e n i -

„Żaden model lektury nie wydaje się nam aktualnie na miarę tego tekstu, który będziemy chcieli odczytać jako tekst, a nie jako dokument” (J. Derrida O gramatologii, przel. B. Banasiak, Warszawa 1999, s. 205).

4®/ Zob. np. Ta dziw na instytucja zw a n a literaturą. Z Ja cq u esem D etridą rozm aw ia Derek A ttń d g e , przel. M.P. Markowski, „Literatura na Swiecie” 1998 z. 11-12; Dekonstrukcja w badaniach literackich, red. R. Nycz, Gdańsk 2000.

41 Zob. też M.R Markowski Z w ro t e ty c zn y ..., s. 242.

42// Zob. J. Gutorow U wagi o etyce dekonstrukcji, w: N a kresach..., s. 58.

Rozmowa w Ogrodzie sztuk.

(11)

kliwie p rz e w id z i a ł, że e ty k a jest nie ty lko d o p e ł n i e n i e m czy z a s t ę p s tw e m m e t a f i ­ zyki, ale też k o n ie c z n o ś c ią m y ś le n i a , k tó r e p o d e j m i e ryzyko o tw a rc i a się na n i e ­ prz e w id y w a ln e . W ą t e k te n - do k tó r e g o p o s t a r a m się jeszcze po w ró cić na k o ń c u ro zw ażań - st a l się dla D e r r i d y n ie w ą tp l iw ie je d n y m z n a jw a ż n i e js z y c h .

4. Krytyka niemetodyczna, czyli: jak o w o cn ie używać literatury nie nad-używając jej

C o d z ie je się , g d y z a p r z e s ta je m y p o sz u k iw a ń t e o r ii je d n o c z ą c e j to , co p u b l i c z n e i to , co p r y w a t n e , a z a d o w a la m y s ię t r a k t o w a n i e m w y m o g ó w a u to k r e a c ji i lu d z k ie j s o lid a r n o ś c i ja k o r ó w n ie z a s a d n y c h a c z k o l w i e k z a w s z e n ie w s p ó łm ie rn y c h

R. R orty"

N ie u fa m a n i id e i s tr u k tu r a lis ty c z n e j, z g o d n ie z k tó r ą is to tą k ry ty k i lite ra c k ie j jest d o g łę b n e p o z n a n ie „ m e c h a n iz m ó w te k s to w y c h ”, a n i id e i p o s ts tr u k tu r a lis ty c z n e j, z g o d n ie z k tó rą is to tą k ry ty k i je st w y k ry c ie w te k śc ie h ie r a rc h ii m e ta fiz y c z n y c h b ą d ź p ró b ich p o d ­ w a ż e n ia

- w y z n a w a ł R o r ty p o d c z a s sły n n ej d y s k u s ji o i n t e r p r e t a c j i i n a d i n t e r p r e t a c j i w C a m b r i d g e w 1990 ro k u . I d o p o w ia d a ł:

L e k tu ra te k stó w p o le g a na ty m , że c z y ta m y je w św ie tle in n y c h tek stó w , lu d z i, o b se sji, p o je d y n c z y c h in fo rm a c ji i czegoś ta m jeszcze, p o czy m sp ra w d z a m y , ja k i je st e fe k t [...].

O ty m , co fa sc y n u je i p r z e k o n u je , p r z e s ą d z a ją p o trz e b y i cele o só b , k tó r e d a ją się z a fa sc y ­ now ać i p rz e k o n a ć . W y d a je m i się , że p ro śc ie j b y ło b y a n u lo w a ć r o z ró ż n ie n ie m ię d z y u ż y ­ ciem a in te r p re ta c ją te k s tu , a ro z ró ż n ia ć je d y n ie m ię d z y u ż y tk a m i, ja k ie ró ż n i lu d z ie c z y ­ n ią z te k s tu d o ró ż n y c h celów .43

R o r t y ’ego p ro p o z y c j a k ry ty k i n ie m e t o d y c z n e j - tak iej w ięc, k tó r a , ja k w y ja ś n i a ł w i n n y c h m iejs cach : 1) z a p r z e s t a n i e u s i ln y c h p o s z u k i w a ń tego, „o czym d a n y te k s t jest n a p r a w d ę ” ; 2) nie b ę d z ie p o s i a d a ć z g ó ry z a g w a r a n t o w a n y c h k ry t e r ió w sukces u; 3) nie bę d z ie „u le g a ć s t a r e m u o k u l t y s t y c z n e m u d ą ż e n i u do o d sz y f ro w y ­ w a n ia k o d ó w i o d r ó ż n i a n i a rz eczyw isto śc i od p o z o r u ” ; 4) a n i „ w p ro w a d z a ć n i e ­ m iłe j o pozycji p o m i ę d z y tym , co sł u s z n e i ty m , co u ż y t e c z n e ” ; 5) w z a m i a n zaś b ę ­ dzie p e łn a pasji, n a m i ę t n a i „ n a t c h n i o n a ”46 - by ła p r ó b ą a d a p t a c j i id ei filo zoficz­

nego n e o - p r a g m a t y z m u d o teo rii (lub raczej „ t e o r i i ”) in t e r p r e t a c j i . W i d o c z n a w po w yższym p r o g r a m i e s z c z u p ło ść te o r e ty c z n y c h z a ło ż e ń b y ła c ałk o w ic ie z a m i e -

44 R. R orty, Przygodność, ironia, solidarność, przel. W.J. P o p o w sk i, W arszaw a 1996, s. 13.

4: U. Eco, R. R orty, J. C u lle r, C. B rooke-R ose Interpretacja i nadinterpretacja, red. S. C o llin i, przel. T. B iero ń , K raków 1996, s. 103-104.

S 462 T am że, s. 101-107.

(12)

Burzyńska

O d metafizyki do etyki

r z o n a , sk o ro c h o d z i ł o R o r t y ’e m u p r z e d e w s z y s t k i m o o d ł o ż e n i e n a b o k t e o r e ty c z ­ n y c h i n s t r u k c j i i p r o g r a m ó w , a w z a m i a n o t w a r c i e p o la d o ś w i a d c z e n i a - k o n k r e t ­ nej p r a k t y k i c z y ta n ia , k tó r a ta k n a p r a w d ę o b w a r o w a n a z o stać m i a ł a ty lk o j e d n y m , a b s o l u t n i e n i e z b y w a l n y m w a r u n k i e m - „ a p e t y t e m ” n a l i t e r a t u r ę . R ó w n i e p r z e k o ­ n u j ą c e z d a ją się b yć l a n s o w a n e z a r ó w n o p r z e z R o r t y ’ego, ja k i p r z e z S t a n l e y a F is - h a p o s t u l a t y „ a n a r c h i z m u i n t e r p r e t a c y j n e g o ” (z w łaszcza zaś p r z e n i e s i e n i e e w e n ­ t u a l n y c h „ l e g i t y m i z a c j i ” i n t e r p r e t a c j i w sferę s p o ł e c z n y c h i k u l t u r o w y c h k o n t e k ­ stów o j e d y n i e lo k a l n y m o g r a n i c z e n i u , u z n a n i e ty lk o w z g lę d n e j „ o b i e k t y w n o ś c i ” i n t e r p r e t a c j i - os i ą g a n e j n a d r o d z e k o n s e n s u s ó w r o z m a i t y c h w s p ó l n o t , czy w r e s z ­ cie - p o r z u c e n i e p rz e s t a r z a ł e j , p e łn e j h e r m e n e u t y c z n y c h p rz e s ą d ó w id ei „ i n t e r ­ p r e t a c j i ” n a rzecz w z b o g a c a ją c e g o „ u ż y w a n i a ” l i t e r a t u r y ) . K o n c e p c j a R o r t y ’ego o d p o w i a d a p r z y j m o w a n e j p r z e z n ie g o w ersji „ s ł a b s z e j ” r a c j o n a l n o ś c i ja k o „ o g lą ­ d y ” (civility) 47, k tó r a n ie p o t r z e b u j e „ b a r d z i e j s o l i d n y c h f u n d a m e n t ó w n iż w z a ­ j e m n a lo j a l n o ś ć ” (N 218) i k tó r a odsyła raczej

d o p e w n e g o z b io ru p rz y m io tó w m o ra ln y c h : to le r a n c ji, p o s z a n o w a n ia d la o p in ii in n y c h , g o to w o śc i d o s łu c h a n ia , p o le g a n iu raczej na p e rs w a z ji n iż n a sile . [...] B yć ra c jo n a ln y m z n a c z y b o w ie m [...] p o p r o s tu ty le , co d y s k u to w a ć na d o w o ln y te m a t - re lig ijn y , lite ra c k i czy n a u k o w y - w sp o só b u n ik a ją c y d o g m a ty z m u . (N 202)

O cz y w iśc ie - ur o k o w i R i c h a r d a R o r t y ’eg o i jego li b e r a l n e j u t o p i i p rz e n i e s i o n e j w w ie d z ę o l i t e r a t u r z e n i e m a l n ie sp o s ó b się o p rz e ć . A k i e d y słyszy się ap el, by te k s t li t e r a c k i p r z e s t a ł b yć p r ó b k ą p o d m i k r o s k o p e m h is to l o g a , le cz by b u d z i ł m iło ś ć l u b n ie n a w iś ć , by w y tr ą c a ł z n o r m a l n y c h k o l e i n życia , by n a p r z y k ł a d - jak d a je do z r o z u m i e n i a R o r ty - i n t e r p r e t a t o r ó w J ą d r a ciemności n a p r a w d ę o b ­ c h o d z ił y losy K u r t z a lu b M a r l o w e ’a czy ta j e m n i c z e j k obiety, k tó r e j „włosy były u p i ę t e w k s z t a ł t h e ł m u ”48, c h c ia ło b y się p o w ie d z ie ć : tak! W ł a ś n i e t a k n a le ż y o b ­ c h o d z ić się z li t e r a t u r ą ! N i e w ą t p l i w i e dla R o r t y ’ego, p o d o b n i e zr e s z tą ja k d la a u t o ­ ra The L ife A fte r Postmodernism

a k c e p ta c ja s ta n u , w k tó ry m n ie o b e c n e są ja k ie k o lw ie k g w a ra n c je p o z n a w c z e i e g z y s te n ­ c ja ln e , w k tó ry m p ra w d a p r z e s ta je m ie ć m o n o lity c z n ą i m o n o p o lis ty c z n ą p o s ta ć , a w z a ­ m ia n p o d le g a u w a ru n k o w a n io m h is to ry c z n y m , k o n te k s to w y m , k u ltu ro w y m itp ., p rz y n o si m o ż liw o ść w s p ó łu c z e s tn ic z e n ia w tw o rz e n iu p e łn e j ż y c ia , b a r d z ie j k o lo ro w e j i w ra ż liw e j, o ra z [...] b a r d z ie j to le ra n c y jn e j k u ltu ry .49

4/ R o rty z re sz tą uw aża, że d la h u m a n isty k i (w o d ró ż n ie n iu od n a u k p rz y ro d n ic z y c h ) w łaściw a jest ty lk o ta k a w łaśn ie, ja k p ro p o n u je , w ersja ra c jo n a ln o śc i. R a c jo n a ln y w tym z n a c z e n iu to raczej „cyw ilizow any” , a nie „ m e to d y c z n y ” . Z ob. jego ro zw ażan ia w eseju N a u k a ja ko solidarność, w: Obiektywność, relatywizm i praw da, p rz e t. J. M a rg a ń s k i, W arszaw a 1999; o ra z - w z m ie n io n e j w ersji - „ L ite ra tu r a na S w iecie” 1991 n r 5 (p rze t. A. C h m ie le c k i); d alej w tek ście o zn acz o n e N z n u m e re m strony.

48/1 W szy stk ie c y ta ty z w y pow iedzi R o rty ’ego w: U. E co, R. R otry, J. C u lle r, C. B ro o k e-R o se In terp reta cja ..., s. 105.

49/ J. F e k e te L ife A fte r ..., s. X-XI.

(13)

N ie sp o s ó b je d n a k r ó w n ie ż z a p o m n i e ć je d n e j z k lu c z o w y c h scen z n a k o m i t e j p o ­ w ieści C h r i s t o p h a R a n s m a y r a O sta m i św ia t, sceny, w k tó rej p a d a w y r o k s k a z u j ą c y O w i d iu s z a n a z e s ł a n ie do Tomi. W w ersji R a n s m a y r a - A u g u s t ta k i e g o w y r o k u wcale nie w ydaje . Z a p a t r z o n y w n o so r o ż c a , p o d a r u n e k p r o t e k t o r a S u m a t r y , z a ­ ch w y co n y p r z e d z i w n y m zw ie rz ę c i e m , któ r e ta r z a się w o b w a r o w a n y m p a l i s a d ą b a ­ jorze n a d z i e d z i ń c u w e w n ę t r z n y m , ledw o s ł u c h a słów d o n o s i c ie l a , a po ch w ili z n i e ­ c ie r p li w i o n y m a c h a ty lko ręk ą, by m u nie p r z e s z k a d z a n o . Z n i e c i e r p l i w i o n e m a c h ­ n ięcie C e s a r z a , zostaje o p a c z n i e z r o z u m i a n e , a n a s t ę p n i e fałszyw ie u ż y te i choć cala sy tu a c ja jest oczyw iści e e l e m e n t e m s k o n s t r u o w a n e j p r z e z R a n s m a y r a fikcji h is to r y c z n e j, to u ż y te k te n je d n a k - co w ie m y z h i s t o r i i - p r o w a d z i d o je d n e j z n a j ­ w ięk szy ch tr a g e d ii o s o b i s ty c h 50. S y tu a c j a ta p o k a z u j e p r z e d e w s z y s t k i m , że w ję­

zy k u w ła d z y i n t e r p r e t a c j a (a ty m b a r d z i e j w ła ściw a i n t e r p r e t a c j a ) z n a k u n ie jest w cale w a ż n a - w a ż n e jest ty lk o to, jak z o s t a n ie on użyty. U życie b o w i e m p o c ią g a za so bą o k r e ś lo n e sk u t k i. „ D l a języka w ła d z y c h a r a k t e r y s t y c z n a jest b r a c h y l o g ia - n i k t nie wie d o k ł a d n i e , co z n a k o z n a c z a , w p ro w a d z e n i e go w czy n p o z o s t a w i a się p o d d a n y m ” 51. I n t e r p r e t a c j a z n a k u z a c i e ra się i n i k n i e , p o z o s t a je s a m o użycie . O czyw iście n ie trzeb a u c ie k a ć się aż d o fikcji lite r a c k ie j , by do w ieść, że użycie z n a ­ k u , o d e r w a n e od jego r o z u m i e n i a lu b ta k ie , k tó r e jest o p a r t e na o p a c z n y m r o z u ­ m i e n i u , p rz y n i e ś ć m oże b a r d z o p o w a ż n e k o n s e k w e n c je , lecz m i s t r z o w s k i li te r a c k i op is u n a o c z n i a to zjaw is k o b a r d z o su g es ty w n ie. O p a c z n e użycie z n a k u m o ż e s p r o ­ w a d z ić kło poty, użycie o p a r t e na b ł ę d n y m r o z u m i e n i u m o ż e k o sz to w a ć życie.

P r a g m a ty s t y c z n a te o r ia u ż y w a n ia l i t e r a t u r y m u s i o p r z e ć się o m o c n y g r u n t k o m ­ p e te n c ji, rz e m io s ł a , s z t u k i r o z u m i e n i a . W ró w n ie oczyw isty s p o s ó b n ie w y sta r c z y jej „ n ie w y m u s z o n a z g o d n o ś ć ” w y im a g i n o w a n e j s o l id a r n e j w s p ó l n o t y u c z o n y c h h u m a n i s t ó w , w któ rej nie m a m i e js c a n a k o nflikty, sp ory, n ie u c z c iw o ś ć , d la któ rej użycie n ie s t a n ie się n ig d y n a d -u ż y c i e m .

E ty k a w ię c m u s i st a n o w i ć z a r ó w n o p u n k t w yjścia, ja k i d o jś c ia p r a g m a ty s t y c z - nej teorii, z czego z re s z tą d o s k o n a l e z d a ją sobie s p r a w ę jej rzec znicy. D l a t e g o też k o n k l u d u j e R orty: „ M y - p r a g m a ty ś c i [...] jako z w o le n n ic y s o l i d a r n o ś c i swe u jęcie w a rto ś c i zespołow ego p r o c e s u b a d a w c z e g o o p i e r a m y ty lk o na ety ce, a n ie n a e p i ­ s t e m o lo g ii czy m e t a fi z y c e ” 52.

Z w i e ń c z e n ie m te go p r o j e k t u o k a z u je się w ię c r ó w n ie ż - p o d o b n i e jak w p r z y ­ p a d k u d e k o n s t r u k c j i , ch o ć nie c o in acz ej u z a s a d n i a n a - m o r a l n a o d p o w i e d z i a l ­ ność, k tó r a p ro w a d z i d o z a c h o w a n ia (w pro ces ie b a d a w c z y m ) „ o d p o w i e d n i e j p r o ­ porcji n ie w y m u s z o n e j z g o d n o śc i i to l e ra n c y j n e j n i e z g o d n o ś c i ” 53. S f o r m u ł o w a n i e to zaś odsy ła do o s t a tn i e g o w ą t k u , k t ó r y w ty m (z k o n ie c z n o ś c i b a r d z o n i e w ie l k im )

(l C h . R a n s m a y r Ostatni świat. Powieść z dodatkiem Owidiuszowego repertuaru, przel. J.S.

B u ras, W arszaw a 1998, s. 67-70.

^ 'i / W. S c h m id t-D e n g le r N ic nie zachowa swojej postaci, przel. A. W olkow icz, „ L ite ra tu r a na Św iecie” 1996 n r 8-9, s. 184.

^2/ R. R o rty N a u k a ja k o ..., s. 205.

r S 5 ' T am że, s. 212.

(14)

Burzyńska

O d metafizyki d o etyki

sz k i c u w a r to j e d n a k ż e zaznaczyć. Jeś li b o w i e m h a s ł e m „ e t y k a ” p o s ł u g u j ą się n i e ­ m a l w szyscy p o s t - p o n o w o c z e ś n i m y ś lic ie le , to tr z e b a je szcze za p y ta ć : ja k n ależ y h a sło to r o z u m i e ć , sk o r o w dość c z ę s t y m o d c z u c i u p r z y w o d z i o n o na m y ś l raczej f u n d a m e n t a l i s t y c z n e s k o j a r z e n i a 54. Z w r o t, k tó r y n a z y w a m y e t y c z n y m , w y m a g a b e z w ą t p i e n i a je szcze je d n e g o k r o k u , alb o ra czej - m ó w ią c ściślej - n ie jest on w g r u n c i e rze c z y z w r o t e m w s t r o n ę e ty k i, jeśli o czyw iście m i e ć n a u w a d z e jej t r a ­ d y c y jn e (czyli n o w o c z e sn e ) p o jm o w a n i e . J e s t raczej „ p o w r o t e m do m o r a l n o ś c i ” 55 i to „ m o r a l n o ś c i u j a w n i o n e j ” , a w ięc „ m o r a l n o ś c i b e z e t y k i ” 56.

J e ż e l i b o w i e m e t y k a o k a z a ł a się n a j s k u t e c z n i e j s z y m n a r z ę d z i e m k w e s t i o n o ­ w a n i a m e t a f i z y k i n a p r z e j ś c i u o d p o n o w o c z e s n o ś c i d o p o s t - p o n o w o c z e s n o ś c i , to m o r a l n o ś ć - w d o b i e o b e c n e j - s t a ła się s k u t e c z n y m n a r z ę d z i e m k w e s t i o n o w a n i a ety k i.

6. Przeciwko etyce, czyli: p o w ró t do m oralności

Jestem przeciwko etyce.

J.D. Caputo”

Kres „ery etyki” jest początkiem „ery moralności”.

Z. Bauman”

S łu s z n ie z w ra c a ł uw a g ę M a r t i n J a y na z a s łu g i p o s t s t r u k t u r a l i z m u (a w szc z e ­ g ó ln o ś c i d e k o n s t r u k c j i ) w „ u p r z y t o m n i e n i u n a m k o s z t ó w m o r a l n e g o a b s o l u t y ­ z m u ” 59. P o s t - p o n o w o c z e s n a e ty k a ( p o d o b n i e ja k te o r ia ) jest e t y k ą „ s ł a b ą ”, a s łab o ść ta ( p o d o b n i e ja k ta m ) n ie jest sła b o śc ią , lecz siłą. O z n a c z a b o w ie m (znów) z m i n i m a l i z o w a n i e a r b i t r a l n y c h n a k a z ó w i p r z e s u n i ę c i e w st r o n ę p r a k t y k i , a w ię c - w ty m p r z y p a d k u - do m o r a ln o ś c i .

P e r s p e k ty w ę tę z a s u g e r o w a ł r ó w n ie ż w s w o im i n t e l e k t u a l n y m t e s t a m e n c i e M i c h e l F o u c a u l t , a stało się to w r o k u 1984, a w ię c w czasie p ie r w s z y c h s y g n a łó w

^ Na niebezpieczeństwa fundamentalizmu przy okazji powrotu do etyki zwracał m.in.

uwagę podczas dyskusji o granicach anarchizmu interpretacyjnego W. Kalaga w artykule Tekst - wirtualność - interpretacja: w sprawie przybijania gw oździ, „Teksty Drugie” 1997 nr 6, s. 87.

557 Zob. Powrót do moralności. O statni w y w ia d z M ichelem Foucaullem (1926-1984), przel. M. Radziwiłłowa, „Literatura na Swiecie” 1985 nr 10.

567 Określenia te pochodzą z: Z. Bauman, D w a szkice...

57/ J.D. Caputo A gainst Ethics. Contributions to a Poetics o f Obligations w ith Constant Reference to Deconslruclion, Bloomington 1993, s. 1.

^ Z. Bauman D w a szkice..., s. 83.

597Cytuję za: M.P. Markowski Z w ro t e ty c zn y ..., s. 241.

(15)

o p is y w a n e g o tu ta j z w r o t u 60. W c z e ś n i e j ju ż d o k o n a ł on z w ie ń c z e n i a swojej filo zo­

ficznej dro g i, któ rej f i n a łe m stal się sw oisty p ro j e k t m o r a ln y , u s y t u o w a n y na a n t y ­ p o d a c h w szelk iej m n i e j lu b b a rd z i e j f u n d a m e n t a l i s t y c z n i e p o jętej etyki. „ P o s z u ­ k iw a n ie f o r m y ety ki do prz y ję c ia dla w szy stk ich - w ty m sensie , że wszyscy m i e li b y się jej p o d p o r z ą d k o w a ć ” , w y d a w a ło m u się c z y m ś „ k a t a s t r o f a l n y m ” 61. R ó w n i e ż w p r z y p a d k u F o u c a u l t a - p o d o b n i e ja k w p r z y p a d k u D e r r i d y czy R o r t y ’ego - e t y ­ ka w p is a n a była od p o c z ą t k u w jego m y ś le n i e , p ocząw szy c h o ć b y od u w a g i p o ś w ię ­ co nej „ w y k lu c z o n y m ” , p rz e z a n a l i z o w a n ie d o n io s łe j z e ty c z n e g o p u n k t u w id z e n ia relacji m i ę d z y w ie d z ą i w ła d z ą , b a d a n i e m e c h a n i z m ó w r e p r e s y jn o ś c i i w p ły w u ideologii na je d n o s tk ę . T a k j e d n a k - ja k w p r z y p a d k u o b u p o z o s t a ły c h - owa d ając a się od czy ta ć m i ę d z y w ie r s z a m i m yśl ety c z n a została w p e w n y m m o m e n c i e w y d o b y ta na p o w ie rz c h n i ę , by p r z y b r a ć o s t a te c z n i e p o s t a ć in d y w i d u a l i s t y c z n e j , z n a jd u j ą c e j swoje z a k o r z e n i e n i e w p r a k t y k a c h s t a r o ż y tn y c h , ety k i „ tr o s k i o sie ­ b i e ”, a więc p o s z u k i w a n i a p r a k t y k o w a n y c h p rz e z k a ż d e g o z o s o b n a spo s o b ó w sa m o re a liz a c ji.

A k t u a l n ą z m i a n ę p o g lą d ó w na k w e stie e ty c z n e być m o ż e n a jl e p ie j p o k a z u j ą liczn e w y p o w ie d z i B a u m a n a 62, z k tó r y c h ch y b a n a j t r a f n i e j s z e jest l a p i d a r n e s t w i e r d z e n i e filozofa, w y p o w i e d z ia n e w je d n y m z w yw iadów : „ m o r a l n o ś ć nig d y nie jest i n ie m o ż e być s z t y w n a ” 63. Jaw i się dziś m o r a l n o ś ć - p is a ł r ó w n ie ż B a u m a n - jako zjaw is ko ró w n ie p r z y g o d n e , co i reszta b y tu , ja k i reszta b y t u p o z b a w io n a

' ” O czyw iście ta k ż e F o u c a u lta n ie p o w in n o w tym k ró tk im sz k icu z a b ra k n ą ć , choć nie sposób tego w ą tk u rozw inąć. P ro je k t F o u c a u lta , c z erp iący z tra d y c ji a n ty czn ej d o b itn ie został sfo rm u ło w an y w esejach p ośw ięconych trosce o sie b ie (Historia seksualności, t. 3, przel. T. K o m e n d a n t, W arszaw a 1995; Techniki siebie, w: Filozofia, historia, polityka. Wybór pism , p rzek l. i w stęp D . L eszcz y ń sk i, L. R a siń sk i; Sobąpisanie, przel. M.P. M a rk o w sk i, w: Powiedziane, napisane. Szaleństwo i literatura, o p rać. T. K o m e n d a n t, W arszaw a 1999).

Zob. te ż D . L eszczy ń sk i, L. R a siń sk i Wstęp do: Filozofia, historia, polityka, s. 36-39; oraz esej P. V eyne’a O statni Foucaull i jego moralność, przel. T. K o m e n d a n t, „ L ite ra tu ra na Ś w iecie” 1988 n r 6.

6 Powrót do moralności... s. 335.

622 Z. B a u m a n Etykaponowoczesna, tłu m . J. B a u m a n , J. T o k arsk a-B ak ir, W arszaw a 1996;

Postmodernizm, czyli nowoczesność bez złudzeń. Z prof. Z. Baum anem rozm awia A . Chmielewski, „O d ra ” 1995 n r 1. B a u m a n zw raca rów nież uw agę na to, że d la

p a ra d y g m a tu now oczesnego c h a ra k te ry sty c z n y byt p rz y m u s p o p rz e d z a n ia m o raln o ści przez etykę, k tó ry sp raw iał, że „ m o ra ln o ść n ie m ogła być p o m y śla n a in aczej n iż jako w y t w ó r etyki; zasad y ety czn e były n a rz ę d z ia m i jej p ro d u k c ji; ety k a była te c h n o lo g ią p rz e m y słu m o raln eg o , d o b ro - z a m ie rz o n y m p ro d u k te m , zlo - o d p a d e m lu b b ra k ie m fab ry c zn y m ” (Moralność bez etyki, s. 71). S tąd ta k ż e - z d a n ie m socjologa - w y n ik a b łę d n e p rz e k o n a n ie w p a ja n e n am przez stu le c ia , że gdy n ie b ę d z ie ety k i, z n ik n ie też m o raln o ść, podczas gdy w rzeczyw istości jest to ty lk o k o lejn a fikcja teo rety czn a sk o n stru o w a n a przez m yśl trad y cy jn ą. P rz e k o n a n ie to przyśw ieca ró w n ież m yślicielo m

p o stp o s tstru k tu ra listy c z n y m .

■" Postmodernizm, czyli nowoczesność bez złu d z e ń ..., s. 25.

Cytaty

Powiązane dokumenty

JuZ na pierwszy rzut oka rozprawa doktorska pani mgr Agnieszki Motyki Tw6rczoi6 poetycka Adriana Waclawa Brz6zki budzi szacunek u niLej podpisanego; za{ lektura

7) Jednym z efektów naszkicowanych procesów są&#34; zaburzenia osobniczej bio­ logicznej wartości, zwykle znajdujące wy­ raz w jej obniżaniu,: a przejawiające się

wędrowca dystansu pełnego życzliwości i tkliwości, który pozwala uśmiechać się do łopuchów i cieszyć się szumem dźwięków usłyszanych po raz pierwszy w

Równocześnie nie sposób nie zauważyć, że chaos stał się tak stałym elementem naszej rzeczywistości, że wy- daje się, że zarówno zarządzający, personel medyczny, jak

P rzypomnę, że pierwszym orga- nizatorem takich gremiów była WIL, w ubiegłym roku gospodarzem była izba śląska, a tym razem świetnie z obowiąz- ków wywiązała

The use (frequently indiscriminate) of urban space by private owners, who neither comply with city planning rules nor respect public spaces, and informal settlers who

Kiedy tata zobaczył, ile mama nakupiła, złapał się za głowę.. Trochę było w tym racji, bo kwiatków było co

W maju odmawiamy albo śpiewamy modlitwę, która się nazywa Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny.. Ludzie przychodzą na nabożeństwa majowe do kościoła, a czasem do