Andrzej Maryniarczyk
Problemy metody formowania
pojęcia bytu
Studia Philosophiae Christianae 23/2, 81-93
S tu d ia P hilo so p h iae C h ristia n a e ATK
23(1987)2
A N D R Z EJ M A RYNIARCZYK
PROBLEMY METODY FORMOWANIA POJĘCIA BYTU
W stęp. 1. S y stem aty z ac ja p o sta w m etodologicznych, 2. S posoby ro zu m ie n ia po jęcia bytu , 3. P o dstaw ow e w a ru n k i a d e k w a tn e j m etody.
Teoretycy poznania m etafizykalnego podkreślają kluczową rolę, jaką w system ach teorii bytu odgrywa metoda formo wania pojęcia bytu. Wyznacza ona bowiem charakter i spo sób interpretacji poszczególnych twierdzeń filozoficznych (me tafizycznych) a także „profil” m etafizyki \
Na przestrzeni historii formowania się system ów filozoficz nych (metafizycznych) m etodolodzy wyróżniają kilka zasad niczych postaw poznaw czych2, których przyjęcie zadecydowa ło o koncepcji pojęcia „bytu” 3.
I
1 P o d k re śla ją to w sw ych p ra c a c h m .in.: A. K rąpiec, S. K am iński, Z teorii i m etodologii m e ta fiz y k i (skr. ZTMM), L u b lin 1962, 5nn; E.W. H all, Is there str ic tly m eta p h y sic a l m e th o d i W: A m o d ern in troduction to m eta p h ysics. R eadings fro m classical and co n tem p o ra ry sources, Ed. by D.A. D rennen, T he F re e P re ss of Glencoe 1962, 66—79.
2 Z agad n ien ia te p o ru sza ją m.in.: A. K rąpiec, M e ta fizy k a (skr. М2), L u b lin 1978, 76—120; Tenże, S. K am iński, ZTMM, 41—95; S. K am iński, M eto d y w spółczesnej m e ta fiz y k i, cz. 1 R F 15(1967) z. 1, 5— 40 oraz cz. 2 R F 26(1978) z. 1, 5—50; E. Gilson, B y t i istota, W arszaw a 1963, 20—· 194; M. Gogacz, S y s te m o w e u w a ru n ko w a n ia pro b lem u istnienia Boga, W: S tu d ia z filo zo fii Boga, t. 2, W arszaw a 1973, 122 nn.
3 W term inologii filozoficznej te rm in „b y t” m oże być u żyw any w trze ch różnych znaczeniach: (1) d y stry b u ty w n y m , n a oznaczenie k aż dej rzeczy. Znaczy ty le co „cokolw iek”; (2) k olektyw nym , n a oznacze n ie „w szystkiego” bez odnoszenia go do jakichś przedm iotów ; (3) fo r m aln y m , n a oznaczenie p ojęcia bytu , k tó re będzie należeć do k ateg o rii pojęć tran sc en d e n ta ln y ch . Zasadniczo w naszych analizach posługiw ać się będziem y te rm in e m „ b y t” w 1 i 3 znaczeniu; zob. T. Czeżowski, O m e ta fizy c e je j k ie ru n k a c h i zagadnieniach, T o ru ń 1948, 68—70; J. J . Toohey, T he te rm „being”, „N ew S ch o lasticism ” 16(1942), 107—129.
1. SY STEM ATY ZA CJA PO STA W M ETODOLOGICZNYCH
W przedrefleksyjnym em p iryźm ie4 tworzono pojęcie bytu w oparciu o indukcyjne uogólnienie danych empirycznych. W konsekw encji tego ukształtowała się m etafizyka typu „induk cyjnego”, opisująca rzeczywistość (w swej naturze), jako zja wiskową i empiryczną.
U podstaw apriorycznej m etafizyki Parmenidesa leży m e toda analizy sensów wyrażeń ogólnych oraz teza o tożsamości bytu i m y ś li5. Koncepcję tak budowanej m etafizyki można by nazwać „tożsamościową”. Został w niej bowiem zreizowany przedmiot m yślenia, a w najwyższej zasadzie m yślenia (zasa dzie tożstamości) dostrzeżono rzeczywistość samą w sobie. Mi mo modyfikacji dokonanej przez Platona, koncepcja m etody formowania (wyróżniania) pojęcia bytu umieszczała m etafizy kę w polu analiz apriorycznych. Przedmiot bowiem m etafizyki był tożsam y z .samym sobą, lecz nie dotyczył realnego św ia ta.
Arystotelesowską m etafizykę wyróżniał racjonalistyczno-ab- strakcyjny charakter m etody formowania pojęcia bytu '. Za gadnienie formowania pojęcia bytu zostało ściśle związane z nową koncepcją poznania, nauki, z nową teorią przedmiotu oraz afirmacją pluralizmu bytowego. Formowanie pojęcia by tu przeprowadzano w procesie abstrakcji m etafizycznej, uj mującej konstytutyw ne elem enty bytu. W konsekw encji oka zało się, że w procesie tym następuje oderwanie poznania (fi lozoficznego) od konkretnie istniejącej rzeczywistości i zara zem poznania z nieistniejącą w rzeczywistości abstrakcyjną naturą (formą), która jest po prostu reizacją poznania poję ciowego.
Arystotelesowską koncepcja m etody formowania pojęcia by
4 P ro b le m te n szerzej o m a w iają m .in.: A. K rąpiec, М2, 76 n n ; T. Czeżowski, O M etafizyce, 5 nn; A. K rokiew icz, Z a rys filo zo fii grec kiej, W arszaw a 1971, 70 nn.
5 C. F abro, P latonism , Neoplatonism, and T h o m ism : C onnergencies and D ivergencies, „The N ew S cholasticism ” 44(1970), 69—100; E. G ilson, B y t i istota, 22— 40; A. K rąpiec, М2, 83—90.
6 Co do ro zu m ien ia arystotelesow skiego po jęcia b y tu w n aw ią z a n iu do te k stu M et. VII, 1, 1028 b 3, toczy się w śród k o m e n tato ró w do dnia dzisiejszego d y sk u sja; por. W. M arx, T h e M eaning o f A risto tle s O nto logy, H aga 1954, 28 nn; W.D. Ross, A risto tle, L ondon 1930, 171 nn; P. A ubenque, L e p roblèm e de l’être chez A risto te, P a ris 1962; J. O w ens, T h e D octrine o f B eing in th e A risto telia n M etaphysics, T oronto 1957; A. K rąpiec, Z agadnienie p rze d m io tu m e ta fiz y k i A rysto telesa , R F 12(1964) z. 1, 17—26; Tenże, М2, 90—99.
tu stała się wzorcza dla scholastyki zarówno arabskiej (Avi cenna), jak i chrześcijańskiej (Duns Szkot, Św. Tomasz). Naj bardziej skrajną konsekwencją abstrakcjonistycznej m etody formowania pojęcia bytu było stanowisko Hegla, który w y abstrahowany byt pozbawił wszelkich determ inacji i utożsa m ił z nicością7.
Metoda ta, a także uformowane pojęcie bytu, warunkowała esencjałny charakter teorii bytu.
Próbę przezwyciężenia obiektyw istycznego stanowiska Ary stotelesa tak w epistem ologii jak i w m etafizyce, podjął teorio- poznawczy transcentalizm 8. Rzeczywistość może być zrozu miana tylko dzięki afirmacji bytu podm iotow ego9. „Ja” jest. bytowo poznawczym a priori (zasadą zasad) um ożliwiającym m etafizykę. Stąd też metoda formowania pojęcia bytu trak towana jest jako kategoria a priori (narzucona na rzeczyw i stość)/ porządkująca dane doświadczenia.W konsekwencji cała m etafizyka staje się nauką poszukującą apriorycznych warun ków poznania metafizykalnego.
Transcendentalizm teriopoznawczy w m etafizyce w kon sekwencji doprowadził do idealizmu. Przyjm ując bowiem w założeniu, że podmiot jest racją poznawczą przedmiotu po znawczego, zamykamy proces poznawczy w granicach pod miotu 10.
Z kolei należałoby wskazać na realistyezno-intelektualisty- czną postawę poznawczą św. Tomasza ” . Wyznacza ona bo
w iem horyzont poszukiwań epistem iczno-m etodologicznych
współczesnych to m istó w 12. Św. Tomasz podkreśla specyfikę m etody formowania pojęcia bytu i dla odróżnienia od abstrak
7 Zob. A. K rąpiec, М2, 97.
8 Z a n a jb a rd z ie j re p re z e n ta ty w n y c h p rzed staw icieli uchodzą: J. M a réch al, J.B . Lotz, K. R a h n er, W. B rugger, A. M arc, B.J.F. L onergan, E. C oreth, O. M uck; por. J. H erb u t, P roblem m e to d y tra n scen d e n ta ln e j, R F 26(1978) z. 1, 51—67.
3 J. H erb u t, dz. cyt., 52.
10 Zob. A. K rąpiec, М2, 106; E. Gilson, R ea lizm to m isty c zn y , W a r szaw a 1968, 105—114, 130—154; T rzeba ta k że dodać, że w yrażen ie „b y t” nie zaw sze rozum iano jednoznacznie, g en e raln ie je d n ak przyjm ow ano, że jest to pod staw o w a i w szystko g w a ra n tu ją c a przedm iotow ość poz nania.
11 Z agadnienie to o m a w iają szerzej m .in.: A. K rąpiec, S. K am iń ski, Sp ecyficzn o ść poznania m eta fizyczn eg o , „Z n ak ” 13(1961), 602—637; A. K rąpiec, T eoria analogii b ytu , (skr. TAB) L u b lin 1959, 83—142; E. G ilson, R ealizm , 29—32.
12 Zob. S. K am iński, O sobliw ość m etodologiczna teorii b y tu , R F 27 (1979) z. 2, 40.
cji nazywa ją separacją. Metoda ta jako czynność m etodologi czna jest złożona wieloetapowo, zaś jako proces poznawczy odznacza się różnym stopniem uteoretycznienia i refeksji na poszczególnych etapach. Pojęcie bytu uformowane w procesie separacji odznacza się także swoistą strukturą. W konsekwencji metoda ta ma zapewnić neutralizm ujęć poznawczych (gwa rantuje to ujęcie egzystencjalnego aspektu rzeczywistości jako najdoskonalszego czynnika bytu) oraz realizm (kładzie się na cisk na afirmację istnienia bytu i w skutek tego unika się oder wania m yśli od tre śc i)ł*.
Przedstawione powyżej (w sposób bardzo uproszczony) po staw y m etodologiczno-poznawcze można uporządkować w trzy
grupy:
1. Grupa m etafizyków wskazujących na abstrakcję (szeroko rozumianą, a więc: fizyczną, matematyczną, metafizyczną) jako metodę formowania pojęcia bytu.
2. Grupa m etafizyków upatrujących w bezpośredniej intuicji ujęcie bytu, którego strukturę wyznacza podmiot pozna
jący. 1
3. Trzecią grupę tworzą ci m etafizycy, którzy dążą do wyróż nienia specyficznej m etody formowania pojęcia bytu, okre ślając ją nazwą separacji.
Wyróżnione postawy m etodologiczno-poznawcze stały się na przestrzeni wieku podstawą ukształtowania różnych system ów m etafizycznych.
Dalsze analizy ograniczy się do filozofii perypatetyckiej, któ ra w dziejach m yślenia m etafizycznego odegrała znaczącą rolę, ściślej zaś do tomizmu egzystencjalnego u. W spółczesny tomizm (egzystencjalny) nie stanowi jednolitego kierunku, tak co do m etody, jak i koncepcji pojęcia b y t u 1S. Jednakże od innych nurtów filozoficzno-m etafizycznych wyróżnia się swoistą po
13 E. G ilson, B y t i istota, 217—250; A. K rąpiec, М2, 106 nn; Tenże. TAB, 131—142.
14 Iviówiąc o filozofii p ery p a te ty c k ie j, m am y n a m yśli szkołę (sięga ją cą sw ą h isto rią d w udziestu w ieków ) filozoficzną w y ro słą n a g runcie ary sto tele so w sk ie j (często zw aną też filozofią klasyczną), szeroko t r a k tu ją c ą p ro b lem aty k ę bytu . Szkoła ta p rzy z n aje m e tafizyce szczegól n ie w ażne m iejsce. Zob. M. K u rd ziałek , A ry sto te lizm , E ncyklopedia K atolicka, L u b lin 1973, t. 1, 697—700; S. K am iński, M etody w spółczes n e j m e ta fiz y k i, cz. 2, R F 2^(1978) z. 1, 5.
15 T rzeb a zaznaczyć, że re fle k s ja m etodologiczna dotycząca m eto d poz n a w a n ia w m etafizyce, ja k rów nież zw iązana z zagadnieniem pojęcia b y tu , zaczyna się form ułow ać dopiero na przełom ie X IX i X X w ieku. Zob. S. K am iński, M eto d y w spółczesnej m e ta fiz y k i, cz. 2, 5—21.
stawą, na którą składają się: intelektualizm poznawczy, re alizm, autonomiczność w stosunku do nauk szczegółowych, w e w nętrznie uzasadniony teizm (jako konsekwencja wyjaśnień m etafizycznych) oraz bezpośrednie nawiązanie do filozofowania św. Tomasza łe.
Nawiązując do różnych sposobów uprawiania filozofii bytu w nurcie tomizmu, możem y wyróżnić za S. Kamińskim dwie wersje, „które są obecnie aktualne i żyw e: tomizm precyzują cy w aspekcie historycznym i m etodologicznym doktrynę fi lozoficzną Tomasza — czyli tzw. tomizm w w ersji egzysten cjalnej oraz tomizm asym ilujący m etody Kanta i Heideggera (oraz innych) zw any tomizmem transcendentalizującym ” 17. W y różnione wersje tomizmu różnią się sposobem uprawiania fi lozofii bytu. I tak w pierwszej wersji teoria bytu jest upra wiana przedmiotowo (tzn. w istniejącym niezależnie od pod miotu przedmiocie poszukujemy racji uprawomocnienia na szego poznania. Przedmiot dany jest nam bezpośrednio w pun kcie wyjścia), natomiast w drugiej metaprzedmiotowo (tzn. opieramy się na analizie i refleksji danych naszej świadomo ści lub też zam ykam y się do nalizy i interpretacji system ów znakowych).
Przedm iotow y sposób filozofowania (poznawania), jako w ła
ściw y dla m etafizyki tomistycznej, może ■— zdaniem m eto
dologów — być poznaniem autonomicznym, lub nieautono- micznym, czyli nabudowanym na wynikach nauk szczegóło wych i korzystającym z nich przy dochodzeniu do intelektu- alno-intuicyjnego ujęcia prawdy m etafizycznej, lub też „od nich zasadniczo niezależne, gdyż punkt wyjścia stanowią oso bliw e dane doświadczenia zm ysłowego ujęte intelektualnie w postaci prawd ogólnych, z których bądź dedukuje się pozo stałe twierdzenie m etafizyczne, bądź dla których szuka się
ontycznych racji wyjaśniających i zarazem uzasadniają
cych” 1S.
W nurcie więc przedmiotowego uprawiania tom istycznej te orii bytu m ożem y wyróżnić jakby trzy postawy metodologicz- no-poznawcze 19, z których dwie pierwsze bazują na abstrakcji,
18 A. K rąpiec, S. K am iński, S p ecyficzn o ść poznania m eta fizyczn eg o , „Z n ak ” 83(1961), 629 nn.
17 Zob. S. K am iński, O sobliw ość m etodologiczna teorii b y tu , 40nn; E. Gilson, R ea lizm to m isty c zn y , 29nn, 52—59.
18 S. K am iński, M eto d y w sp ó łczesn ej m e ta fiz y k i, cz. 2, 22.
19 S. K am iń sk i m ów i o trze ch g ru p a c h m etod: in tu ic y jn o -d e d u k e y j- nych, scjen ty sty cz n o in tu ic y jn y ch , in tu ie y jn o re d u k c y jn y c h . S tą d też p a
-jako metodzie form owania pojęcia bytu, zaś trzecia wskazuje na separację. Są to podstawy: intuieyjno-dedukcyjne, scjenty- styczno-intuicyjne oraz intuicyjno-redukcyjne.
Pierwsza postawa znamienna jest dla tradycyjnej scholasty ki 20. Najbardziej pierwotne czynności, zmierzające do uchw yce
nia pojęcia bytu (w procese abstrakcji), są dokonywane już
w ramach system u. Pojęciu bytu, utworzonemu na trzecim stopniu abstrakcji, przypisuje się orzekanie analogiczne (ana logią pros hen) o rzeczywistości. Stąd też przedmiotem m eta fizyki jest nie ty le byt, ale zespół pojęć ujętych w postaci de finicji oraz tautologii logicznych, które są ontologiczną inter pretacją pierwszych zasad: niesprzeczności i tożsamości. Me tafizyka budowana w oparciu o tę m etodę i uwarunkowana uform owanym pojęciem bytu, nie ujawnia zasadniczej różnicy m iędzy m etafizyką A rystotelesa a Tomasza, czy naw et Wolffa. Procedura bowiem formowania pojęcia bytu jest tu stała, naj w yżej może dokonywać się unowocześnienie term inologii.
Druga postawa (scentystyczno-intuicyjna) znamienna jest dla tomizmu lowańskiego “ . W procesie abstrakcji zmierzamy do uchw ycenia pojęcia bytu odznaczającego się najszerszym za kresem denotacji. Stąd też przedmiot m etafizyki różni się od przedmiotu innych nauk przede w szystkim zakresem
deno-ra la le ln ie do n ic h w y ró żn iliśm y trz y ty p y p o sta w m etodologiczno-poz- naw czych. Zob. S. K am iński, M eto d y w spółczesnej m e ta fiz y k i, cz. 2, 21 n n
20 Ja k o ty p o w y ch p rze d staw ic ie li tom izm u trad y c y jn eg o m ożem y w skazać: J.A . G redt, E le m e n ta philosophiae, vol. 1—2, R om a 1961ls. Z d an iem G re d ta p u n k te m w y jśc ia m e tafiz y k i są pierw sze zasady u ję te in tu icy jn ie, odznaczające się: oczyw istością asercji, pow szechnością i ko niecznością oraz będące p ra w d a m i n a tu ra ln y m i. P ojęcie b y tu fo rm u łu je m y poprzez d ed u k cję z pierw szy ch zasad; R. G arrig o u — L ag ran g e, L a sy n th e se th o m iste, P a ris 1950 2. Z aznacza on, że po jęcie b y tu tw o rzy m y poprzez a b s tra k c ję z d a n y m zm ysłow ych, zaś w o p arc iu o in tu ic ję in te le k tu a ln ą n a d n im d ostrzegam y p ierw sze zasady, k tó ry c h c h a r a k te r je st tra n sc e n d e n ta ln y . N a te re n ie polskim , p rze d staw ic ie lem t r a d y c y jn e j w e rsji tom izm u je st S. A dam czyk, M e ta fizy k a ogólna czyli antologia, L u b lin 1960; S zerzej n a te n te m a t zob. E. G ilson, R ea lizm to m isty c zn y , 248—274; S. K am iń sk i, M eto d y w sp ó łczesn ej m e ta fiz y k i, cz. 2, 22—26.
21 P o g ląd y te o d n a jd u je m y w p ism ac h ta k ic h filozofów , ja k : D. M er cier, M eta p h y siq u e generale ou O ntologie, L o u v ain 19237; F. O lgiati, II realism o, T orino 1936; J . G eyser, Einige H a u p tp ro b lem e d er M eta p h y s ik , F re ib u rg 1923; L. De R aey m aek er, P hilosophie de l’être, L o u v ain 1970; A.E. Tylor, E le m e n ts o f M etaphysics, E d im b u rg h 1952 15; N a te re n ie P o lsk i m .in.: P. C hojnacki, F ilozofia to m isty c zn a i n eo to m isty czn a , P oz n a ń 1974; W yliczenie pow yższe ta k a u to ró w ja k i ich p ra c je st ty lk o p rzy k ła d o w e a nie w y czerpujące.
tacji a nie aspektem poznania. Metoda formowania pojęcia by tu jest ściśle związana z system em m etafizyki i w niego w łą czona. W system ie tym: (a) m etafizykowanie rozpoczyna się od krytyki poznaniu, (b) stąd m etafizyka nabudowana jest na teorii poznania, jałc również na poznaniu nauk szczegółowych, c) Pytanie m etafizyczne rodzi się w powiązaniu z wynikam i nauk szczegółowych, (d) Poznanie m etafizyczne zmierza do ujawnienia (dzięki intuicji intelektualnej) implikacji ontycz nych w faktach przyjętych przez naukę, lub też ogranicza się tylko do uogólnienia tez naukowych.
Trzecia z wyróżnionych postaw (intuicyjno-redukcyjna) cha rakterystyczna jest dla tomizmu egzystencjalnego22. Postawa ta charakteryzuje się tym , że: (a) wskazuje na autonomiczność m etod egzystencjalnej teorii bytu (podkreśla się, że m etody nie są rezultatem asym ilacji współczesnych metod), b) Metody poznania m etafizykalnego (w tym także metoda separacji) są w ynikiem historyczno-m etodologicznej precyzacji m yśli Toma sza czyli „analizy funkcji m etafizyki u podstaw nauki i po glądu na św iat” 2S, (c) m etody m etafizyki warunkują m aksy- m alizm poznawczy i realizm teorii bytu, (d) w ogólnej teorii bytu nie wyróżnia się teorii poznania jako odrębnej dyscypli n y filozoficznej, lecz teoria bytu jest zarazem m etafizyką po znania.
Jako na adekwatną metodę 24 formowania bytu wskazuje się (w tym nurcie) nâ separację, podkreślając jej specyfikę i od m ienność w stosunku do abstrakcji. W procesie separacji for m ułujem y pojęcie bytu jako bytu, którego zawartość stano w i rzeczywistość ujęta w aspekcie egzystencjonalno-treścio- w ym .
22 Z asadniczą rolę odeg rały tu p rac e ta k ic h auto ró w , jak : J. M a ri ta in , Y. Sim on, G.P. K lu b erta n z, E. Gilson, R .J. H enie, A. F o rest. Na te re n ie P olski: A.M. K rąpiec, S. S w ieżaw ski, J. K alinow ski, S. K am iń ski, Z. Z dybicka, B. Bejze, E. M oraw iec, J . H erb u t, M. Gogacz, T. S ty czeń i inni. C h a ra k te ry sty k ę p ra c poszczególnych a u to ró w p o d aje S. K a m iń sk i w a rt. pt.: M eto d y w spółczesnej m e ta fiz y k i, cz. 2, 32-—50. On te ż p o d a je szerszą bib lio g rafię w ażniejszych p ra c tychże autorów'.
23 Zob. S. K am iń sk i, M eto d y w spółczesnej m e ta fiz y k i, cz. 2, 33. 24 T erm in „m eto d a” odnoszony do se p a ra c ji w y d a je się być lepiej od d a n y przez te rm in y „proces”, „czynność”. U żyw ając je d n a k słow a „m e to d a ” będziem y to czynili w ty m p rzed e w szystkim znaczeniu.
2. SPO SO B Y RO ZU M IEN IA P O JĘ C IA BYTU
Precyzowanie Tomaszowej koncepcji bytu jest właściw e dla
współczesnego tomizmu W zasadzie problem „pojęcia” 25 by
tu traktowano w tomiźmie jako jedno z w ielu pojęć pierwot nych (filozoficznych), występujących w system ie św. Toma sza. Natomiast esse (byt) uważano — jako jedną z ontycznych doskonałości pojętą w duchu K ajetańsko-W olfiańskim ет.
Pierwszym , który — jak zauważa J. K e lle r 28 — zw rócił uwagę na kluczowe znaczenie „pojęcia” bytu w system ie To masza był O lg ia ti2Э. Przełom owym m omentem w tej kw estii był artykuł M. A. Sladeczka 30 opublikowany w 1930 roku. Autor interpretując I Sent. d. 33 q. 1, a .l. ad 1 wyróżnił trzy znacze nia terminu „byt” (esse — Sein):
(a) Etwassein (quidditas, ens nominaliter sumptum).
(b) Wirklichsein (actus esse, actus essentiae, esse verba liter
spectatum).
(c) Tatsächlichsein (esse copulae).
Termin Wirklichsein — według K ellera — byłby kluczo w ym i odzwierciedlałby tak pogląd egzystencjonalno-ontolo- giczny jak i doskonałościowo-ontologiczny na Tomaszowe poję cie bytu (esse) 81.
Różnice w interpretacji Tomaszowej koncepcji bytu w ystę pujące wśród współczesnych Tomistów można, zdaniem K el lera, sprowadzić do różnicy — m iędzy tzw. egzystencjalną, doskonałością a neoesencjalną koncepcją b y t u 32.
23 Z agad n ien ie to o m a w iają m .in.: A. W aw rzyniak, N ow sze te n d e n c je esencjalizujące w neoscholastyce, R F 14(1966) z. 1, 87 nn; M. Gogacz, W spółczesne in te rp re ta cje to m izm u „Z n a k ” 11(1963), 1342 n n ; Tenże, T o m izm e g zyste n cja ln y na tle od m ia n to m izm u , W: W k ie ru n k u Boga, W arszaw a 1982, 58·—81; Tenże, A k tu a ln e d y s k u s je w o k ó ł to m izm u , ZN KU L 10(1967) z. 3, 59—70.
20 będziem y z jednej stro n y posługiw ać się te rm in e m „pojęcie” (con ce p tu s) bytu, z d ru g iej zaś stro n y p o d k reśla ć będziem y, że w sw ej „ s tru k tu rz e ” elem en t treśc i i istn ien ia przez co te rm in o w i „pojęcie” n a d a je m y specyficzne znaczenie. Zob. E. G ilson, B y t i istota, 307.
27 M ożem y to zauw ażyć m .in. u ta k ic h neoscholastyków , jak: J. K le- utgen, C. W erner, A. S töckl, M.De W ulf, A.D. S ertillan g es, M. G ra b - m a n n i in n i; zob. A. W aw rzyniak, N ow sze te n d en cje, 89.
28 J. K eller, S ein oder E xistenz? Das S ein bei T h o m a s vo n A q u in in d er D eutung der h eu tig en S ch o la stik , M ünchen 1962.
29 F. O lgiati, L ’anim a di S a n T om aso, Saggio filosofico in torno alla concezione tom ista, M ilano 1923.
30 A.M. Sladeczek, Die versc h ied e n en B ed e u tu n g en des S ein s nach d em hl.T hom as v o n A q u in , „S ch o lastik ” 5(1930), 192—222. 523nn.
31 Zob. A. W aw rzyniak, dz. cyt., 88.
W egzystencjalnej koncepcji bytu (pojęcia bytu) podkreśla się, że m eujm owane w pojęciach istnienie jest czymś zasadni czym dla bytu i jego realn o ści83. Wprawdzie istnienie nie do daje do bytu żadnego elem entu treściowego, niem niej jednak sprawia, że treść bytowa jest (istnieje). Położony tu jest akcent nie tyle na treść bytową, ile na fakt istnienia tej treści. Po dejście to im plikuje świadomość różnicy porządków egzysten cjalnego i esencjalnego, a także analogiczność rozumienia teorii aktu i m ożn ościS4.
W doskonałościowej koncepcji bytu podkreśla się beztreś- ciowość aktu istnienia (beztreściowe esse), która nie sprzeci wia się, jak twierdzą zw olennicy tej koncepcji, nauce św. To masza. Tomasz bowiem m ówi o bytowej doskonałości esse i jego form alnym (esse ut formale) charakterze w bycie. Pro ces poznania m etafizykalnego polegałby na przejściu od uję cia bytu do ujęcia jego esse.
Rezultatem tego procesu jest pojęcie essentia in actu —· a nie esse ut actus e s se n d iS5. To bowiem, co doświadczamy w bezpośredniej percepcji (intuicji) to egzystencja, ujm ujem y ją najpierw w ramach nieuwyraźnionego pojęcia bytu. W uję ciu tym akcent będzie położony na elem ent treściow y a nie na
jeszcze n a tzw . „szkolne” rozum ienie sy stem u św. T om asza i jego k o n cepcji b y tu ja k ie m ożem y zauw ażyć u ta k ic h tom istów , jak: G.M. M an ser, P. Descoqs czy A. F orest, k tó rzy w idzą w T om aszu tylk o k o n ty n u a to ra A ry sto telesa, rozu m iejąc p rzy ty m T om aszow ą koncepcję b y tu w d uchu k ajeta ń sk ie g o esencjalizm u. Esse pisze tenże a u to r, jest bądź to „zew n ętrzn y m ” ak tem istn ien ia, bądź co n a jw y ż e j w ew n ę trz n ą jego r a c ją n ie sta n o w iącą jednakże o n tycznej p o d sta w y b y tu w jego dosko- nałościach. A. W aw rzyniak, dz. cyt., 89.
33 Tę k o ncepcję re p re z e n tu ją m .in.: J. M a ritain , E. Gilson, A. K rą piec, J.d e F in an ce i inni. P e łn ie j p rzed staw icieli tego k ie ru n k u w y m ie n ia ją i om aw iają: S. K am iński, M etody w sp ó łczesn ej m e ta fiz y k i, cz. 2, 32—50; M. Gogacz, T o m izm e g zyste n cja ln y n a tle od m ia n to m izm u , 59—81.
34 W p rzeciw nym bow iem razie, zauw aża A. W aw rzyniak, będziem y p ytać: czy p rz y jm u ją c obok a k tu istn ien ia a k t fo rm y pozostaw iam y isto tę poza zakresem p rzed m io tu m etafizy k i? D alej — nie m ożna zro zum ieć „obejm o w an ia” całego b y tu przez a k t istn ie n ia — jeśli s ta w ia się go obok ak tó w (form ) a nie w in n y m p o rzą d k u bytow ym . M ożpa w ów czas rozum ieć istn ien ie — jako „czysty sta n b y to w y ” — ró żn icu jący ty lk o a k tu a ln y b y t od b y tu m ożliw ego — nie m ów iąc o jego b y tow ym uposażeniu. Zob. A. W aw rzyniak, N o w sze te n d en cje, 92—93.
35 P rzed staw icielam i te j koncepcji b y tu b y lib y m .in.: L .de R aey m aek e- ra, C. F abro, D.M.de P e tte ra , J.v a n B oxtela, S. T ro o stera i inni; zob. J. K eller, S e in oder E xisten z, 26V—310; zob. A. W aw rzyniak, T e n d e n cje esencjalizujące, 93nn.
fakt bycia. Bytow e esse, poznawczo-zdeterminowane, jako po jęcie jest w ynikiem tzw. „rezolutyw nych” zabiegów poznaw czych specyficznych dla m eta fiz y k ise.
N eosencjalistyczna37 koncepcja bytu, idąc za wykładnią A. W awrzyniaka polega na utreściowieniu transcendentalnego wobec ograniczającej go istoty aktu bytowania tak, że za równo aktualność egzystencjalna jak i formalna m ieści się w akcie esse. Jak się wydaje, u podstaw takiej interpretacji to- m istycznej leży zgoła nietomistycana epistemologia, opierająca analizę bytów przygodnych na nauce o naturze Absolutu. Tym czasem należałoby „traktować m etafizyczne pojęcie Boga jak graniczne i pochodne wobec pojęcia bytów przygodnych. 0 ile tom iści egzystencjalni rację doskonałości absolutu widzą w jego „czystym ” istnieniu i to na podstawie uprzedniej ana lizy bytu przygodnego, o tyle neosencjaliści — w braku ogra niczenia treściowego aktu esse przez potencjalną istotę.
Tak więc miarą doskonałości Absolutu nie jest i n,ie może być w system ie neosencjalistycznym istnienie Boga. Przy nie- analogicznym rozumieniu przez neoesencjalistów pojęcia aktu 1 możności, rolę istoty pozbawionej w łaściw ego w jej porząd ku aktu, sprowadza się w yłącznie do negatyw nej funkcji ogra niczenia aktu esse. Istota przestaje być czynnikiem pozytyw nie determ inującym b yt” 88.
Tendencja do epistem ologicznego i m etafizycznego oddzie lania esse bytu i existentia, jaką zauważamy wśród współcze snych m etafizyków, prowadzi do esencjalizacji koncepcji bytu. Może się to dokonywać albo na skutek pominięcia imm anen cji aktu istnienia, co było typow e dla esencjalizmu klasyczne go S9, albo też przez niedocenieniè transcendencji wobec treści bytowej, co m ożem y dostrzec w neosecjaliźmie. Natom iast w interpretacji tomizmu egzystencjalnego 40 doskonałość esse nie
38 Z abiegi te zdaniem F abro, nie są an i ścisłym i dow odzeniam i ani te ż a k ta m i in tu icy jn y m i. P o leg a ją one n a poznaw czym „przechodzeniu” od d e te rm in a c ji b y tow o-pochodnych i d ru g o rzęd n y ch do p ie rw o tn y c h i isto tn y c h w edług k ry te riu m ich u za sa d n ien ia ontycznego. Zob. C. F abro, P a rticipation et causalité, 79nn.
37 T erm in te n został u ży ty przez F. B rau n a , P e u t-o n p arler d ’„exi- stent->a lism e” th o m is te ? „A rchives de P h ilo so p h ie” 23(1960), 280; cyt. za A. W aw rzyniak, N ow sze te n d en cje, 98 p rzypis 40. Ja k o ty p o w y ch p rz e d sta w icieli te j k o ncepcji b y tu m ożem y w skazać: J.B . L otza, K . R a h n era, E. C o reth a a ta k że częściowo i J. M aréch ala; por. K rąp iec, М2, 99nn.
38 A. W aw rzyniak, N ow sze te n d en c je, 99.
38 Zob. A. K rąpiec, TAB, 61nn; E. G ilson, B y t i istota, 106nn; M. Gogacz, Istn ie ć i poznaw ać, W arszaw a 1976, 24nn.
sprowadza się do tego, że istnienie „zawiera” w sobie coraz bogatszą treść, lecz ujawnia się w tym , że jest ono „super- w artościow e”. W ten sposób istnienie jest aktem naw et naj bogatszej treści. Zatem ten aspekt poznawczy istnienia ..., „który podkreśla jego transcendencję w bycie jest bardziej pod staw ow y od aspektu jego im m anencji” 41. Tu też leży racja, dlaczego tomizm egzystencjalny tak w punkcie w yjścia, jak i dojścia posiada zdania egzystencjalne, akcentujące fakt ist nienia względem treści b y to w e j42.
Wyróżnione pow yżej koncepcje bytu, form ułowane w e
w spółczesnym tomiźmie, są przywołane przykładowo a nie w yczerpująco48. Nakreślona bardzo schem atycznie i uprasz cza jąco dyskusja, związana z problematyką pojęcia bytu i jego funkcji w m etafizyce, stoi w bezpośrednim związku z zagad nieniem m etody formowania pojęcia bytu. Koncepcja bowiem m etody decyduje o strukturze pojęcia a pojęcie z kolei jest nośnikiem treści realnie istniejącej rzeczywistości lub tylko jej abstrakcją.
3. PO D STA W OW E W A R U N K I A D EK W A T N E J M ETODY
P ostulaty form ułowane pod adresem klasycznych metod (zwłaszcza abstrakcji) tworzenia pojęcia bytu jako bytu 44, jak również odnośnie do samego pojęcia b y t u 45, a także jego ję
E g zy ste n c ja lizm to m isty c zn y , „ Z nak” 6(1951), 108—125; Tenże, S. K a m iń sk i, ZTMM, 52nn; Tenże, М2, 106nn.
41 A. W aw rzyniak, dz. cyt., 98.
42 p ro b le m a ty k ę tę szerzej a n a liz u ją i o m a w ia ją m iędzy innym i: A. K rąp iec, A n a liza „p u n k tu w y jśc ia ” w filo zo fic zn y m poznaniu, W: DEE, 49—102; Tenże, J ę z y k n a tu ra ln y p o d m io to w o -o rzeczen io w y (analiza są dów ), W: DEE, 140—162; Tenże, RLP, 615—621; B. B akies, S ą d y eg zy ste n c ja ln e a p u n k t w y jśc ia m e ta fiz y k i, S P hC H 14(1978) 1, 5—24.
43 S zerzej zag ad n ien ia te p o ru sz a ją : M. Gogacz, W spółczesne in te r p re ta cje to m izm u , „Z n a k ” 15(1963), 1339—1359; Tenże, A k tu a ln e d y s k u s je w o k ó ł to m izm u , ZN K U L 10(1967) z. 3, 59——70; E. G ilson, B eing and S o m e P hilosophers, T oronto 1952; J. K eller, S e in oder E xisten z, 23nn; A. W aw rzyniak, N ow sze te n d en c je, 87—104 i inni.
44 P ro b le m te n szerzej o m a w iają m .in.: M.V. L eroy „A b stra c tio ” et „ separatio” d ’après u n te x te controverse, 328—339; A. K rąpiec, S. K a m iń sk i, ZTM M , 41—94; E. M oraw iec, J ę z y k i m etoda, 145nn; N. B al th a s a r, La m eto d e en m eta p h y siq u e , L o u v ain 1963; J. H essen, Die M et hode d er M e ta p h y sik , B onn 1955; V. Low e, E m pirical M ethod in M e ta p h y sic s, „ J o u rn a l of P h ilo so p h y ” 44(1957), 225—233; R .J. H enle, M et h ods in M eta p h ysics, M ilw auke 1951; S. K am iń sk i, W spółczesne m e to d y m e ta fiz y k i, cz. 1 R F 15(1967) z. 1, 5—40; cz. 2 R F 26(1978) z. 1, 5— 50 i inni.
zykowej eksterioryzacji (werbalizacji) 4\ stały się bodźcem do badań nad metodami i językiem teorii bytu ” .
Dodatkowym źródłem zainteresowania tym i kw estiam i by ła nieadekwatność dotychczasowych m etod form owania poję cia bytu jako przedmiotu realistycznej m etafizyki, która co raz częściej stawała się przedmiotem d y sk u sji48.
Wśród w ielu postulatów kierowanych pod adresem m etod tworzenia pojęcia bytu, jako najważniejsze m ożem y wskazać: (a) Rozwiązanie problemu ograniczonej nośności struktur poz nawczych metodą abstrakcji nie pozwalających ująć rze czywistości jednocześnie, w jej aspekcie treściow o-istnie- niowym .
(b) Opracowanie m etody (formowania pojęcia bytu) ° , która nie byłaby m odelem (typu kategorii Kanta) narzuconym
a priori na rzeczywistość, lecz „odczytaniem ” struktury
rzeczywistości.
(c) Konieczność utworzenia pojęcia, które obejm owałoby każ
E. G ilson, B y t i istota, 20—160; A. K rąp iec, М2, 76—121; Tenże, TAB, 45—141; S. K am iński, S p ecyficzn o ść poznania m eta fizy czn e g o , 602—637.
48 Z agadnienie to p o tra k to w a n e je st szerzej n a p rz y k ła d przez: K. A jdukiew icz, W spraw ie pojęcia istn ien ia , W: J ę z y k i poznanie, t. 2, W arszaw a 1965; A. S tępień, Istn ie n ie (czegoś) a pojęcie i sąd, SPhCH. 9(1973)1, 235—261; W. C hudy, P oznanie istn ien ia (b ytu ) w u ję ciu to- m istó w eg zyste n cja ln yc h , cz. 1 S P hC H 17(1982)2, 19—39; cz. 2 S P hC H 18(1982)2, 41—70; A. K rąp iec, R L P, 577—620; J.E. S m ith, B eing, im m e d ia cy and articüation, „The R eview of M etaphisics 24(1970—71), 593— 613; P.T. R aju, B ein g ; h o w k n o w and h o w ex p re sse d ? „ In te rn a tio n a l P hilo so p h ical Q u a rte rly ” 15(1975), 161—179.
47 Zob. S. K am iński, U w agi o ję z y k u teorii b y tu , R F 17(1979) z. 1, 41—54; A. K rąp iec, J ę z y k n a tu ra ln y po d m io to w o -o rzeczen io w y, W: DEE, 140—162; H.G. A lex an d er, L anguage and M etaphysical T ru th , „ J o u rn a l of P h ilo so p h y ” 34(1937), 645—652; C. R yan, M eta p h ysics and L anguage, „B lack fiars R ev iew ” 32(1951), 462— 478; E. Gilson, L in g w is ty k a a filo zo fia , W arszaw a 1975 i inni.
48 L ite ra tu rę odnośnie tego p ro b lem u w skazaliśm y już w cześniej: zob.. p rzy p is 1, 20, 22 p o n ad to zob. A. K rąpiec, ZTMM, 13nn; Tenże, M eta fiz y k a ale ja k a ? R F 17(1969) r. 1, 55—62; Tenże, S. K am iń sk i, S p e c y ficzność poznania m eta fizy czn e g o , „Z n a k ” 13(1961), 602—637; Tenże, O ro zu m ie n ie m e ta fiz y k i, „Z n a k ” 15(1963), 1077—1082.
49 O dnosząc te rm in „m eto d a” do se p arac ji, trz e b a zaznaczyć, że o k re ś la się n im b a rd z ie j zbiór m eto d (jednoczących w sobie fu n k cję : fo r m ow ania, w y ja ś n ia n ia a ta k ż e p o k az y w an ia i u za sa d n ia n ia p ojęcia b y tu ) niż p ojedynczą m etodę. W eg z y ste n cja ln e j te o rii b y tu w sk az u je się n a se p a ra c ję jako n a proces (złożony) poznaw czy lu b n a w e t ja k o n a sposób bycia po d m io tu w yznaczony przez rzeczyw istość. Zob. A. K rąpiec, A n a liza „ p u n ktu w y jśc ia ’’ w filo zo fic zn y m poznaniu, W: DEE, 95nn; E. G ilson, R ea lizm to m isty c zn y , 48; S. K am iński, O sobliw ość m etodologicz n a teorii b ytu , 40nn.
dy z osobna konkretny przypadek realnego bytowania i zarazem w szystkie przypadki bytowania w obu wymiarach (treści i istnienia).
(d) Konieczność „zwerbalizowania” tego pojęcia w języku in- tersubiektywno-kom unikowalnym , z jednoczesnym zacho waniem (umiarkowanego) realizmu pojęciowego.
(e) Zagwarantowanie jedności tak ontycznej jak i epistemicz- nej utworzonemu pojęciu, które w każdym aspekcie (onty cznym, epistem icznym , lingw istycznym ) jest strukturą zło żoną.
>(f) Konieczność uniknięcia hipostazowania m etody przez za stępowanie nią rzeczywistości.
Wyróżnione powyżej zagadnienia dotyczące m etody formo wania pojęcia bytu jak również samej koncepcji bytu, ujaw niają metodologiczne braki teorii bytu i wskazują na potrzebę •opracowania na terenie m etafizyki now ych lub udoskonale nia starych metod formowania pojęcia bytu jako bytu.
QU ESTION S CONCERNAN T LA M ÉTHOD E DE FOR M A TIO N ■ DE LA N O TION DE L ’ÊTRE
R ésum é
L es spécialistes en th é o rie des connaissances e t en m éthodologie •expliquent le rôle joué dans le systèm e de la m é th a p h y siq u e p a r la .m éthode de fo rm a tio n de la n otion de l’être.
On p e u t m o n tre r (très v aguem ent) tro is p rin c ip a u x élém e n ts m é t hodologiques q u i à tra v e rs les siècles c o n s titu a ie n t la base de la fo r m a tio n de d iffé re n ts systèm es m éth ap h y siq u es. P o u r la m éth o d e de la fo rm a tio n de l’ê tre les uns u tilise n t l’a b s tra c tio n (larg em en t com prise), les a u tre s p ré fè re n t l’in tu itio n directe, d ’a u tre s en fin te n te n t de tro u v e r ce tte m éth o d e dans ce q u ’on appelle la sep aratio n .
P a rm i les exigences les plus im p o rta n te s adressées a u x m éthodes de fo rm a tio n de l’ê tre il y a: (1) l’ex p licatio n des lim ites des s tru c tu re s de la connaissance (n o tio n s, ju g e m e n ts) ob ten u e p a r la m éth o d e d ’a b s tra c tion, (2) l ’ab a n d o n du co n stru c tiv ism e e t de l’aprio rism e, (3) la néces s ité de fa ire u n e notio n tra n sc e n d e n ta le de l’être, (4) la g a ra n tie de l ’u n ité ontico-épistém ologique de l ’être, (5) l ’absence de l ’hypostase de la m éthode, (6) la „v e rb alisatio n ” de la n otion in d iv id u alisée de l’ê tre ■dans u n langage in te rsu b je c tif e t com m unicable.