• Nie Znaleziono Wyników

Przepraszam zwariowałem - Jarosław Wojciechowski - pdf, ebook – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przepraszam zwariowałem - Jarosław Wojciechowski - pdf, ebook – Ibuk.pl"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Jarosław Wojciechowski

przepraszam

zwariowałem

(3)

Redakcja i adiustacja:

Katarzyna Bromirska

Projekt okładki i ilustracje:

Piotr Dryll

Słowo wstępne:

Józef Kurylak

Wszystkie prawa zastrzeżone.

Żadna część tej książki nie może być zapisana czy przekazywana w sposób mechaniczny, elektroniczny lub foniczny i w jakiejkolwiek innej formie bez uprzedniej zgody autora.

ISBN 978-83-7859-099-6

(4)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 4

www.e-bookowo.pl

... mogłem pić wódkę szprycować się robić wiele takich rzeczy które ktoś obcy w czaszce mi podpowiadał a jednak nie za to błądzę swoimi oczami gdzieś po niebie

i szukam - czego szukam słyszę tylko że ktoś za moimi plecami śmieje się ze mnie - to ja sam

Autor.

(5)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 5

www.e-bookowo.pl

O poemacie

Poemat „Przepraszam zwariowałem” Jarosława Wojcie- chowskiego wyraża upadek realizmu życia i definiuje w ten sposób wyjątkową rolę poety w społeczeństwie. Poeta jest tym „innym”, patrzącym i cierpiącym w samotności, zbuntowanym i bezsilnym.

„Chcę być wolnym nie wiem co oznacza to słowo wolność”

Wolność poety jest jednak nieosiągalna, gdyż poeta wolny to ktoś, kto zdobył moc mówienia prawdy społeczeństwu żyjącemu złudzeniem, że sensem życia jest życie.

Poeta wyznaje:

„...że przyciskając piersi dziewczyny do swoich zamknię- tych oczu wydaje krzyk nie tryumfalny...”

Miłość także nie uwalnia od determinacji losu. Tragiczny sceptycyzm? Być może.

Jarosław Wojciechowski to dobry twórca, gdyż oprócz wartości artystycznych dostrzegamy przesłanie moralne wywodzące się z innej, wewnętrznej wiedzy o życiu, czu- łość i powagę prawdomówności.

Dobrze więc stało się, że poemat ten ukazuje się w formie książkowej. A tak nawiasem – tragiczna jest świadomość poetycka Jarosława Wojciechowskiego.

Józef Kurylak

(6)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 6

www.e-bookowo.pl

I

edukację podjąłem którejś wiosny przebudziłem się i uciekłem spod gilotyny koszmarnego snu uśmiechniętych twarzy

z których tryskała moc jasnowidzenia

– stałem się nieoczekiwanie zbyt wcześnie dojrzały zapychając tym samym uśmiechnięte gęby

rozcinając aż do bólu wrażliwe podniebienia zakrzykując kalejdoskopem wydarzeń

w pedagogiczne oczy – mieliście rację najpierw zakochałem się w dziewczynie platonicznie

między codziennymi wariacjami liczenia płytek chodnikowych na swoim utartym szlaku ulicy zapamiętałem tylko jej oczy i to że była wesoła

znałbym ją do dzisiejszego dnia

mógłbym śmiać się razem z nią

(7)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 7

www.e-bookowo.pl

wałęsając się bez końca po zaklętych rewirach wzajemnego dotykania

w których tak często gubią się dorośli

moglibyśmy nabierać pełne usta świeżego powietrza wydymając się jak dwa kolorowe baloniki

szybując nad ubóstwem szarego dnia kiedy wygrałem po raz pierwszy pojedynek z własną nieśmiałością

przebijając ją ostrym zdecydowaniem już jej nie mogłem odnaleźć

zmarła na raka zabierając ze sobą uśmiech nosek zmarszczony i kolorowe baloniki

które pękły pozostawiając dwa osierocone druciki no a później nabrałem złych manier

nie podlizywałem się belfrom nie mówiłem dzień dobry tym którzy mi nie odpowiadali czasem robiłem na przekór czasami kłamałem

kradłem parę złotych matce

kupując najtańsze papierosy a wieczorami kiedy leżałem w łóżku

grałem namiętnie w pokera z Morfeuszem

unosił mnie w świat różnokolorowych baloników

(8)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 8

www.e-bookowo.pl

(9)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 9

www.e-bookowo.pl

gdzie dziewczęta się uśmiechały marszcząc swe noski

wszyscy dokoła byli uprzejmi matka sama dawała parę złotych tak w końcu dobiłem do iluś tam lat

zaszywając się dwoma samotnymi drucikami potem

skręciłem z własnego brudu skurwysyństwa ze wszystkich swoich wyblakłych kolegów bicz i tak sprytnie zakamuflowałem

przybiłem go pod język

godzinami przed lustrem wystawałem podziwiając swój pomysł racjonalizatorski w samotności

później wyruszyłem jak głosi mój utajniony nekrolog na drogę cieni

ku zgwałconemu męczeństwu

lokal który był moim ośrodkiem centralnym mawiając czasami małym bobo kawiarnia Kaprys w moich oczach odżywała kiedy czystymi butami przekraczałem próg i gestem łamanym pozdrawiałem wszystkich znajomych mitomanów i utajonych

wstydliwych samogwałcicieli

czy też początkujących alkoholików

jednym słowem samą śmietankę

(10)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 10

www.e-bookowo.pl

przeważnie patrzono sobie w oczy opowiadając o łamanych sercach o wszystkim co można nazwać gnojem

– zdawać by się mogło że oni wszyscy maja karty pływac- kie

najgłośniejszy kolega Hi-Fi z przezwiska uwielbiał kobiety do polowy

jeśli ujrzał wchodzącą nastolatkę z obfitym biustem wydzierał się tak by go wszyscy słyszeli

– prawda odżywiona – śmiejąc się rubasznie

wszyscy wówczas dosypywali do pieca by było wesoło mnie wtedy dręczyło

– czyż nie prawdą jest że przez sam fakt dwóch najpiękniejszych chwil

narodzin i śmierci stajemy się skazańcami z własnej niedoskonałości

świadomie wprowadzając siebie w błąd chcąc uzyskać pewność

co do własnych dróg

ta refleksja którą pieściłem

szczelnie zamykając pod powiekami własnej tożsamości nie pozwalając nikomu wejść

była moim pomnikiem

rzeźbionym w porozumieniu z czymś co było we mnie

(11)

Jarosław Wojciechowski: przepraszam, zwariowałem | 35

www.e-bookowo.pl

Spis treści O poemacie ... 5

I ... 6

II... 13

III ... 19

IV ... 22

V ... 31

EPILOG ... 34

Cytaty

Powiązane dokumenty

SPOTKANIE Z KLIENTEM — darmowy fragment — Złote Myśli Artur Wojciechowski.. Dokładny opis powyższych grup potrzeb znajdziesz w po- zycji „Umysł sprzedawcy”, dlatego

Marcin Luter, filologia i maczuga 95 6.1.Marcin Luter nie był

Naśladowanie (Nachfolge, 1937, wyd. Ksiądz dr Dietrich Bonhoeffer – urodzony w 1906 roku we Wro- cławiu teolog ewangelicki i członek niemieckiego ruchu oporu anty- nazistowskiego,

 czterech konwojentów - przy przewozie wartości pieniężnych powyżej 50 jednostek obliczeniowych. Przy transporcie wartości pieniężnych powyżej 30 jedno- stek

Badania marketingowe – ogólna charakterystyka i niezbBdny zakres

Lektury przyszłych akademików: polska socjologia podręcznikowa czasu

Typem twórczości, którym się za- jąłem, są podręczniki socjologii, rodzajem dzieł zaś całościowe opowieści o dziejach myśli socjologicznej (względnie o klasycznej

Anna może palić tylko na balkonie, to uzgodnienie z  właścicielką tego mieszkania, absolutnie żadnego tytoniu w środku, Island- czycy potrafią być bardzo zasadniczy ze