• Nie Znaleziono Wyników

Teologia moralna wobec potrzeb świata współczesnego : z moralnych aspektów Konstytucji pastoralnej "Gaudium et spes'

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teologia moralna wobec potrzeb świata współczesnego : z moralnych aspektów Konstytucji pastoralnej "Gaudium et spes'"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Smoleński

Teologia moralna wobec potrzeb

świata współczesnego : z moralnych

aspektów Konstytucji pastoralnej

"Gaudium et spes’

Collectanea Theologica 38/1, 19-29

(2)

Collectanea Theologica 38/1968/f. I

KS. STANISŁAW SMOLEŃSKI, KRAKÓW

TEOLOGIA MORALNA WOBEC POTRZEB ŚWIATA WSPÓŁCZESNEGO

Z moralnych aspektów Konstytucji pastoralnej „Gaudium et spes”

D orobek teologiczny Soboru W aty kań sk ieg o II stanow i w y ra ź n y p u n k t w yjściow y dla dalszych b ad a ń i dociekań naukow ych. D latego zrozum iałą je s t sk iero w an a przez P a w ła VI na zakończenie obrad soborow ych zachęta do teologów, w zyw ająca do k o n ty n u o w an ia p rac i poszukiw ań, ta k in te n sy w n y c h w okresie trw a n ia sesji soborow ej.

P o trz e b a sy stem aty czn y ch b a d ań naukow o-teologicznych je st szczególnie p aląca n a odcinku teologii m o raln ej. W czasie trw a n ia Soboru w zw iązku z w y praco w an iem schem atów poszczególnych doku m en tó w okazało się w y raźn ie, że w iele problem ów teolgicznych z dziedziny e ty k i kato lick iej je st jeszcze niedopracow anych. D latego w łaśnie p ierw o tn ie proponow ane te m a ty soborow ych dokum entó w np. o sak ram en cie m ałżeń stw a czy p o d staw ach e ty k i ch rz e śc ijań ­ skiej, zostały w yłączone z p o rząd k u o b rad soborow ych m iędzy in n y ­ m i z ra c ji ich niedostatecznego p rzy go to w ania teologicznego. S tą d Sobór p recy zu jąc p o stu la ty pod ad resem teologii w D ekrecie De in-

stitu tio n e sacerdotali, z szczególnym n aciskiem podk reśla koniecz­

ność głęboko p o jętej odnow y teologii m o raln ej. P ierw szy szkicow y z ary s teologii m o raln ej w y m ag an ej przez soborow e d e k re ty sp re ­ cyzow ał O. J. F u c h s T J 1. W arto jed n a k zwrócić uw agę, że sam e soborow e d o k u m en ty w pew n ej m ierze stano w ią p rób y u p raw ia n ia teologii m o ra ln ej w now ym ujęciu. N ajw y raźn iej zaznacza się to w K o n sty tu c ji p a sto ra ln e j G aud iu m et spesf k tó ra m im o swego d usz­ p astersk ieg o c h a ra k te ru z a jm u je się w y raźn ie p ro b lem am i m o ra l­ nym i. Oczyw iście d o k u m en t te n nie d a je gotow ych norm tyczących całości życia m oralnego, ty m b ard ziej, ja k to d y sk u sje w a u li sobo­ row ej zaznaczały, nie d aje te n d o k u m en t podręcznika teologii m o­ ra ln e j, choćby szkicowo ty lko pojętego. M am y w ty m dokum encie jed n a k k o n k r e t n ą p r ó b ę z a s t o s o w a n i a n o r m e t j r - k i k a t o l i c k i e j d o n a j b a r d z i e j p a l ą c y c h p r ó b i e

-1 J. F u c h s, Theologia moralis perficienda. Votum concilii Vaticani II,

(3)

m ó w w s p ó ł c z e s n e g o ż y c i a . M ożem y więc słusznie dop a­ try w ać się tu pew nego p rak ty czneg o w zoru, jak pow inno się sto p ­ niowo przebudow yw ać i rozw ijać teologię m o raln ą w d uchu sobo­ row ej odnow y. W niniejszy m a rty k u le p rag n ę zająć się p ew nym i p rob lem am i m etodologicznym i, jak ie w iążą się z ta k p o jętą odnow ą teologii m o raln ej.

I. NOWE U JĘC IE A N TRO PO LO G II C H R Z E ŚC IJA Ń S K IE J Założenia teologiczne K o n sty tu c ji, zw łaszcza podk reślenie roli Bożego dzieła stw órczego i zbawczego, u w y p u k la c h a ra k te r resp o n - so ry jn y całego życia m oralnego człow ieka. Rów nocześnie uzasad nia p ersonalisty czn e ujęcie p o ru szan ych tam problem ów etycznych. To zaś w szczególny sposób ukazało p o trzeb ę przebudow y całej a n tro ­ pologii chrześcijań sk iej, zarów no w św ietle źródeł s k ry p tu ry sty c z - nych, ja k i przesłan ek filozoficznych. K o n sty tu c ja nie podaje oczy­ wiście tr a k ta tu m oralnego, czy etycznego o człow ieku, lecz w skazuje k ieru n e k pogłębienia chrześcijańskiej antropologii.

P rzed m io tem soborow ej n a u k i o człow ieku, w odróżnieniu od często w teologii m o raln ej stosow anego ujęcia teoretyczno-filozoficz- nego, j e s t k o n k retn y , żywy, w spółczesny człowiek, obdarzony god­ nością osoby ludzkiej, obarczony n a stę p stw a m i grzechu, a zarazem będący p rze d m io te m leczącego działan ia C hry stu sow ej ła s k i,/z ca- ^iym u w a ru n k o w an iem przez czynniki społeczne i cechy in d y w id u ­

alne 2.

K ró tk i zarys antropologii ch rześcijańskiej rozpoczyna G a udium

et spes od p od k reślen ia jedności osoby lud zk iej, w y raźn ie odcinając

się od fałszyw ego dualizm u: C zło w iek stanow i jedność ciała i d u szy (nr. 14).

T ak sam o odnośnie sto su n k u stro n y n a tu ra ln e j człow ieka do nadp rzy ro dzo n ej a k c en tu je d o k u m en t c h a ra k te ry sty c z n ą łączność. Ju ż w d y sk u sji n ad schem atem K o n sty tu c ji w y rażali Ojcowie sobo­ row i życzenie ,,by w ykluczyć ów zgubny rozdział m iędzy po rządkiem ,,czysto n a tu ra ln y m ” i ,,p o rządkiem o d k u p ien ia” — gdyż dzieło stw orzen ia w łączone jest w porząd ek o d k u p ien ia” 3. Tę ciągłość p rzed staw ia K o n sty tu c ja na dw óch płaszczyznach: ontologicznej i aksjologicznej.

2 Ph. D e l h a y e , La dignitd della persona um ana, w dziele zbiorowym;

La Chiesa nel mondo di oggi, S tudi e com m enti intorno alla Costituziöne Gau­ dium et Spes, wyd. przez G uilherm e B a r a ü n a OFM, Firenze 1966, 264—286.

3 „Exclusa ilia damnosa separatione inter ea quae ad ordinem ’m ere n a ­ tu rale m ’ et ea quae ad ’redem ptionis ordinem ’ pertinent, siquidem et ipsa creatio in ordine redem ptionis in seritu r”. Constitutio pastoralis de Ecclesia in

mundo huius temporis, Typis Polyglottis Vaticanis 1965, Relatio generalis

(4)

T E O L O G IA M O R A L N A A P O T R Z E B Y Ś W IA T A

P rz ed sta w iają c poszczególne dziedziny życia ludzkiego I część d o k u m en tu w sposób h a rm o n ijn y i ciągły n aśw ietla kolejno n a j­ p ierw n a tu ra ln ą stro n ę życia człow ieka. N astęp nie zaś w y dobyte przez analizę w spółczesne p ro b lem y zostają w św ietle E w angelii rozw iązane w C h ry stu sie. W ty m u jęciu n ad p rzy rod zo na sfera życia ludzkiego nie stanow i sztucznego d o d atk u dołączonego z zew nątrz. Oba a sp ek ty pow ołania: n a tu ra ln y i nadprzyro d zony , z n a jd u ją tu swe p ełn e uzasadnienie. P rz y całej konieczności teologicznego roz­ różnien ia sfe ry n a tu ra ln e j i n ad p rzy ro d zon ej, odnow iona teologia m o ra ln a zy sk ałab y bezsprzecznie w iele n a tak im w łaśnie h a rm o ­ n ijn y m pow iązaniu obu sfer na płaszczyźnie pow ołania.

K o n sty tu c ja rów nież na płaszczyźnie aksjologicznej życia m o­ ralnego, w odniesieniu do tzw . w arto ści doczesnych nauki, k u ltu ry i przedsiębiorczości ludzkiej p od k reśla ścisłe zespolenie obu ele m en ­ tów: teologicznego, wiecznego i doczesnego, ziem skiego, w jed n y m pow ołaniu lud zk im Integra vocatio hom inis.

G au diu m et spes, p o d k reślając całą odrębność i p ew ną a u to n o ­

m ię sp raw doczesnych życia człow ieka, u w y p u k la zarazem ich w a r­ tości relig ijn e i pew ne cechy eschatologiczne na tle w ielkich Bożych dzieł stw o rzenia i zbaw ienia. P ow ołaniem chrześcijań sk im zaś jest św iadom a i coraz d ojrzalsza odpow iedź na Boże dzieło i w spółd zia­ łan ie z nim .

' G o d n o ś ć o s o b y l u d z k i e j w edług nauk i soborow ej zasa­ dza się przede w szystkim na w olności czyli zdolności świadom ego pójścia za do b rem i p raw d ą. W olność m o ra ln ą człow ieka G audium

et spes u jm u je jako wolność dzięki Bogu i wobec Boga. P raw d ziw a

w olność je s t w zniosłym znakiem obrazu Bożego w człow ieku. Bóg bow iem zechciał człow ieka „postaw ić w m ocy ra d y jego” tak, żeby Stw o rzy ciela swego szukał dobrow olnie i Jego się trz y m ają c w spo­ sób w olny dochodził do p ełnej i błogosław ionej doskonałości (nr. 17). K o n sty tu c ja G au d iu m et spes p o d kreśla godność sum ienia (nr. 16), a u jm u jąc je s k ry p tu ry sty c z n ie rozróżnia sum ienie w spólne w szystkim ludziom oraz n adp rzy ro dzo n e sum ienie chrześcijańskie.

Bardzo silnie zaak cen tow any jest w dokum encie soborow ym s p o ł e c z n y c h a r a k t e r m o r a l n o ś c i c h r z e ś c i j a ń ­ s k i e j przez podkreślenie w spólnotow ego c h a ra k te ru pow ołania człow ieka w p lan ie Bożym (n. 24). Sobór po d kreśla rów nież ten sam aspekt w D ekrecie De in stitu tio n e sacerdotali, p o stu lu jąc jako śro ­ dek u d o skonalenia teologii m o raln ej by ona u k a zyw a ła wzniosłość

powołania w ie rn yc h w C h rystu sie i ich obow iązek przyno szen ia owoców m iłości dla życia św iata (n. 16).

K o n sty tu c ja u w zględnia a s p e k t r o z w o j o w y i d y n a ­ m i c z n y osoby ludzkiej i jej życia m oralnego. R ealne ujęcie w a­ ru n k ó w w spółczesnego życia ludzkiego n a ziem i łączy się w d ok u ­ m encie ze zdrow ym optym izm em . P u n k te m w yjściow ym jeet pod­

(5)

k reśle n ie dążeniow ego c h a ra k te ru podstaw ow ych w skazań ety cz­ nych. T ak np. prob lem p o koju sta le zagrożonego w w a ru n k a c h życia ziem skiego przez ludzkie n am iętn ości m a być rozw iązyw any przez dążenie do pokoju i budow anie go w oparciu o podstaw ow e cnoty spraw iedliw ości i m iłości (por. n n . 77— 83). Rozw ojow e i dynam iczne u jęcie e ty k i chrześcijańskiej pozw ala w yznaczyć w łaściw e m iejsce n auce o cnotach, przep ro w ad zić n iejak o reh a b ilita c ję cnoty, często niezrozu m ian ej przez w spółczesnych. M ianow icie po dk reśla sobór c h a ra k te r rozw ojow y cnót, jako spraw ności m oralnych, dążących do coraz lepszych rozw iązań ich plastyczność, czyli u m iejętn ość dosto­ sow ania do stale zm ieniających się w a ru n k ó w życiow ych, co czyni z nich n a jb a rd zie j a k tu a ln y ‘w spółczynnik życia m oralnego, pom a- g ający rozw iązyw ać tru d n e i skom plikow ane zag ad nien ia etyczne np. życia m ałżeńskiego. K o n sty tu c ja bow iem stw ierdza: „Do stałego jed n a k w y p ełn ian ia obow iązków tego chrześcijańskiego pow ołania p otrzeb a niezw ykłej cnoty. D latego to m ałżonkow ie, um ocnieni łaską na św ięte życie, będą pielęgnow ać i m odlitw ą w ypraszać sobie m i­ łość trw ałą , w ielkoduszność i du ch a o fia ry ” (n. 49).

II. ELEM ENTY STA ŁE I ZM IENNE W ETYCE C H R Z E Ś C IJA Ń S K IE J

D la m o ralistó w szczególne znaczenie m a poruszony w d o k u m en ­ cie p ro b lem w z a j e m n e g o s t o s u n k u e l e m e n t ó w s t a ­ ł y c h i z m i e n n y c h w etyce ch rześcijańsk iej. P ierw szą okazją do poruszenia tego te m a tu n a su n ął o d ręb n y c h a ra k te r I i II części K o n sty tu c ji G audium et spes. D latego w o ficjalnym p rzy p isk u do te k s tu do k u m en tu zw rócono u w agę n a zm ienn y elem en t k o n k re t­ nych w a ru n k ó w w spółczesnego życia, u w zględniony specjalnie w II części d o k u m en tu : „W d ru g ie j (części) zaś ro z p a tru je bliżej różne a sp ek ty współczesnego życia ludzkiego społeczeństw a, szczególnie zaś zagadnienia i problem y, k tó re w naszych czasach zd ają się być b ard ziej w ty m przedm iocie naglące. S tąd zagadnienia po ruszan e w II części poddane zasadom d o k try n a ln y m , o b ejm u ją nie tylko ele m en ty stałe ale i przy g o d n e” . M am y tu więc do czynienia z p ro ­ blem em zastosow ania ogólnych podstaw ow ych zasad m o raln y ch do k o n k retn y c h , szczegółow ych w y p ad k ów i potrzeb.

a. S p r e c y z o w a n i e n o r m m o r a l n y c h i i c h u z a ­ s a d n i e n i e

K o n sty tu c ja G audium et spes z ajm u je się zarów no bliższym określen iem ogólnych zasad m o raln y ch jak i w łaściw ą ich aplikacją. O gólne zasady m oralności ch rześcijań sk iej s ta ra się d o k u m en t sobo­ ro w y ja k n a jd o k ład n iej sprecyzow ać, u w y p u k la ją c sam ą i s t o t ę d a n e g o z a g a d n i e n i a i to zarów no przy om aw ianiu zagad­

(6)

T E O L O G IA M O R A L N A A P O T R Z E B Y Ś W IA T A 2 3

nień ogólnych: p ro b lem u w olności relig ijn ej, sto su n k u osoby do spo­ łeczności, ja k szczegółow ych k w estii pokoju i w ojny. N a p rzy k ład p oru szając o sta tn i problem , p recy zu jąc m o ra ln y c h a ra k te r pokoju o partego n a cnotach m iłości i spraw iedliw ości, a rea ln ie oceniając w a ru n k i życia ziem skiego pod k reśla: ,,pokoju nigdy n a zawsze nie d a się zdobyć, lecz ciągle trz e b a go b u d ow ać” (n. 78).

W zw iązku z pracą, zm ierzającą do uściślenia no rm etyczny ch i głębszego w nik nięcia w isto tę poszczególnych problem ów m o ra l­ nych, zaznacza się w dokum encie dążność do u sta le n ia g ran ic m iędzy już w y p raco w an y m i i nied o praco w an y m i jeszcze zagadnieniam i e ty ­ cznym i. J a k m ów i bp G a r r o n e, jeden z w sp ó łred ak to ró w tzw. sch em atu X III: ,,N ależy odw ażnie i stanow czo stw ierd zać to, co praw dziw e i niew ątp liw e, nie posuw ać się poza to, co pew ne i otw arcie w skazyw ać drogę do p o stę p u ” 4.

Choć zgodnie ze sw ym i założeniam i d o k um en t porusza ^ tylko n iek tó re, n a jb a rd zie j naglące p ro b lem y współczesnego życia m o ra l­ nego, s ta ra się je d n a k p rzed staw ić je w p o w i ą z a n i u z całą m o/alno ścią Nowęgo Z akonu. P rz y ty m sam w y k ład etyczn ych za­ sad K o n sty tu c ja m ożliw ie n a jb a rd zie j p rzekonująco u z a s a d n i a . M am y tu w ięc w y raźn ą a firm a c ję teologii m o raln ej jako e ty k i teo ­ logicznej, sy stem aty cznie i k o n sek w etn ie uzasadnionej.

Sposób u zasad n ian ia n o rm ety czn y ch w G audium et spes jest w spólny z in n y m i d o k u m en tam i soborow ym i: szuka m ianow icie w spólnej płaszczyzny porozum ienia z w szystkim i ludźm i dobrej woli. D latego j a k o p u n k t w y j ś c i a p r z y j m u j e e t y k ę n a t u r a l n ą i p r a w o n a t u r a l n e . Po czym n a stę p u je eg zy sten cjon aln e n aśw ietlen ie i podbudow anie norm etyczn ych "do­ św iadczeniem m o raln y m ludzkości n a d an ym odcinku życia ety cz­ nego. To tw o rzy pom ost m iędzy uzasad nien iam i w yn ik ający m i z p raw a n a tu ra ln e g o a w y m ag an iam i ety k i objaw ionej.

W u zasad n ien iu n o rm etyczn y ch z O bjaw ienia Bożego d o k u m en t p osłu guje się najczęściej i d e ą p o w o ł a n i a c h r z e ś c i j a ń ­ s k i e g o . Ju ż w K o n sty tu c ij dogm atycznej L u m e n g e n tiu m z n a j­ d u je się u jęcie życia chrześcijańskiego od s tro n y pow ołania. Tu z n a j­ du je ono bogate zastosow anie. Id ea pow ołania pozw ala przedstaw ić w sposób n a jb a rd zie j k o m u n ik a ty w n y dla w spółczesnych ludzi ró w ­ noczesną im m an en cję i tra n sc en d e n c ję chrześcijańskich zasad m o­ raln y ch . Jednocześnie zaś d a je ontologiczne p o dstaw y zagadnieniom etycznym . S k ry p tu ry sty c z n e pojęcie pow ołania w skazu je n a jp ie rw na u p rzed zający d a r i ubogacenie człow ieka ze stro n y Boga. W im ię o trzy m an y ch d aró w człow iek zobow iązany jest do realizow an ia po ­

4 „Quidquid verum est et certum sine tim ore et fortiter affirm are, non ultra certum progredi, et vias ad progressum apertas ostendere”. Relationes

super Schema Constitutionis pastoralis de Ecclesia in m undo huius tem poris,

(7)

w ierzonych m u zadań. W sam ej realizacji pow ołania c h rześcijań ­ skiego w szczególny sposób u w y p u k lo n y został p erso n alistyczny asp ek t m oralności chrześcijańskiej. S tojące na stra ż y pow ołania chrześcijańskiego p rzy k azan ia są zarazem p raw am i rozw oju osoby ludzk iej. Zaznacza to w y raźn ie G a udium et spes zwłaszcza we w szystkich rozdziałach II części d o k u m en tu. C ała n a u k a Soboru W atykańskiego II p o d k reśla godność osoby ludzkiej, K o n sty tu c ja

G aud iu m et spes zaś w sposób szczególny ty m problem em się z a j­

m uje. Godność ludzka zasadzająca się m iędzy inn y m i na wolności, czyli na zdolności człow ieka do św iadom ego pójścia za dobrem i p raw d ą, um ożliw ia człow iekow i w łaściw ą odpow iedź na d a r i w ez­ w anie Boże w form ie czynnego zaangażow ania w realizację swego pow ołania.

P erso n alisty czn e u jęcie e ty k i pozwoliło na sfo rm ułow an ie obok zasad etycznych, m ających swe oparcie w teleologicznym ujęciu życia m oralnego, pew nych do d atkow ych n o r m p e r s o n a l i s ­ t y c z n y c h o r a z i n t e r p e r s o n a l n y c h . P odstaw ow ą ogól­ ną n orm ę p erso n alisty czn ą w y raża d o k u m en t w sposób n astęp u jący : ,,Tak więc godność człow ieka w ym aga, aby działał ze św iadom ego i w olnego w y bo ru tzn. osobowo, od w e w n ątrz poruszony i n a p ro w a ­ dzony, a nie pod w pływ em ślepego popędu w ew n ętrzneg o lub też zgoła p rzy m u su zew n ętrzn eg o ” (n. 17). In te rp e rso n a ln y asp ek t ety k i chrześcijańskiej zaznacza się szczególnie w rozdziale pośw ięconym godności m ałżeń stw a i rodziny. C zytam y tam : „W ten sposób ak tem osobowym , poprzez k tó ry m ałżonkow ie o ddają sobie i p rzy jm u ją , po w staje z woli Bożej in sty tu c ja trw a ła także i wobec społeczeń­ stw a ” (n. 48). ,,Słowo Boże w ielo k rotn ie w zyw a n arzeczonych i m a ł­ żonków, by żyw ili i u m acniali narzeczeństw o czystą, a m ałżeństw o niepodzielną m iłością... M iłość ta, jako w y b itn ie ludzka, bo k ieru je się od osoby do osoby pod w pły w em dobrow olnego uczucia, obej­ m u je dobro całej osoby” (n. 49).

R ealizacja szeroko pojętego pow ołania chrześcijańskiego m a ch a­ r a k te r w y raźn ie c h r y s t o c e n t r y c z n y . W K o n sty tu c ji G au­

d iu m et spes podkreślona została zasadnicza rola C h ry stu sa jako

Zbaw cy, O dkupiciela a zarazem w zoru życia m oralnego. W Nim widzi K o n sty tu c ja nie ty lk o d opełnienie życia ludzkiego w jego do­ skonałości, ale zarazem pełne w y jaśn ien ie sensu w spółczesnego życia m oralnego ludzi, oraz rozw iązanie istn iejących w tej dziedzinie po­ w ikłań.

W najg łębszy m uzasad nien iu n orm m o raln y ch sięga G au dium et

spes do p o d s t a w e s c h a t o l o g i c z n y c h . O d stęp u je p rzy

ty m w pew n ej m ierze od klasycznego pow iązania teleologicznego n orm m o raln y ch z rzeczam i ostatecznym i, p o dk reśla bow iem silnie w artości an ty c y p a c y jn e życia chrześcijańskiego, jako zapoczątko­ w ania, a nie tylko przy g o to w ania wieczności. Pozw oliło to na sil­

(8)

niejsze zaakcentow anie aksjologiczne i p ersonalistyczne w ielu p ro ­ blem ów e ty k i chrześcijań sk iej.

b. Z a s t o s o w a n i e n o r m d o k o n k r e t n y c h w a r u n ­ k ó w w s p ó ł c z e s n e g o ż y c i a

R ów nolegle z precyzow aniem i uzasad nianiem norm etycznych K o n sty tu c ja G audium et spes z a jm u je się prob lem em w łaściw ego zastosow ania ty ch zasad do p o trzeb w spółczesnego życia. Szczegól­ nie silnie zaak cento w an a tu została konieczność w łaściw ej o b iek ­ ty w n ej oceny ty ch k o n k retn y c h w aru n kó w , do k tó ry c h zastosow ać należy ogólne prin cip ia m oralne. W łaściw a ocena ty ch w a ru n k ó w w ym aga n a jp ie rw u w zględnienia w szystkich w chodzących w grę elem entów zdecydujących, lub p rz y n a jm n ie j w p ły w ający ch n a w a r­ tość m o raln ą a k tu . Z naciskiem zaznacza soborow y d o k u m en t s p r a w ę k o m p e t e n c j i , f a c h o w o ś c i niezbędnej do obiektyw nego poznania istn iejący ch w aru n k ów . Podobnie ja k w sa­ m ych o brad ach soborow ych znaczną rolę odgry w ali pow ołani do w sp ółp racy eksperci, ta k i w całej teologii m o raln ej w w iększym niz dotychczas stopniu w in n a być uw zględniona ro la specjalistów z ró żn y ch dziedzin. Sobór w skazał, że zwłaszcza w o k reślan iu k o n ­ k re tn y c h danych, niezbędnych dla obiektyw nego ro zstrzy g an ia szczegółow ych problem ów m oralnych, zw iązanych z w spółczes­ nym życiem trzeb a się w w iększym niż dotąd stop niu odw o­ ływ ać do oceny specjalistów . Będzie to m iało m iejsce nie tylko na tere n ie ety k i zaw odow ej, ale i w w ielu tra k ta ta c h teologii m o raln ej szczegółowej, np. w etyce życia m ałżeńskiego. D la­ tego K o n sty tu c ja w zyw a teologów do w spółpracy z fachow ­ cam i z inn y ch dziedzin nau ki: ,,Ci, k tó rzy w S em inariach i U n iw e rsy te tac h oddają się nau k om teologicznym , niech s ta ­ ra ją się w spółpracow ać z ludźm i b iegłym i w inn ych gałęziach w ie­ dzy, zespalając z nim i swe siły i p o m y sły ” (n. 62). Teolog m o ralista nie m oże uw ażać się za k o m p eten tn eg o we w szystkich dziedzinach, łączących się w pew ien sposób z zagadnieniam i etycznym i, jak socjologia, m edycyna, psychologia, psychopatologia itp . P rz y tak ie j postaw ie istn ieje pow ażne niebezpieczeństw o przeszczepiania na te re n teologii m o raln ej pow ierzchow nie i po d y leta n ck u uchw yco­ nych w yników , osiągniętych w ró żn y ch dziedzinach bad ań n au k o ­ w ych. Oczywiście p o stu la t k o m p eten cji m usi być sta w ia n y o b u stro n ­ nie. S tą d i ludzie świeccy zab ierający głos na te m a t zagadnień ety cz­ nych m uszą się liczyć z gran icam i swego przyg o to w ania fachow ego w tej w łaśnie dziedzinie.

S kom plikow ane w a ru n k i w spółczesnego życia, konieczność obiek­ ty w n e j ich oceny, w y m aga ostrożności w fo rm u ło w an iu o statecz­ nych rozstrzyg n ięć m oralny ch. N a pro blem te n w przy gotow an iach sch em atu X III zw rócił uw agę m iędzy in n y m i bp M c G r a t h w sw ych Relationes super Sclnema: „P rzed staw ia się ogólniejsze

(9)

zasady, czy to d o k try n a ln e czy m o raln e, k tó re w w iększości nie dotyczą rozw iązań całkow icie k o n k retn y c h , bądź dlatego, że należy pro b lem y zbadać w sposób jeszcze dojrzalszy, bądź dlatego, że w in n y być one rozw iązyw ane przez ch rześcijan z osobna w każdym k ra ju , pod kierow nictw em p a s te rz y ” 5. U chw alony te k st K o n sty tu c ji

G audium et spes stw ierdza, że m im o s ta ra ń i poszukiw ań, prace

teologów — tak że n a odcinku teologii m o raln ej — nie są w stan ie nadążyć za szybko zm ien iający m i się w a ru n k a m i i n a ra sta ją c y m i now ym i p ro b lem am i obecnego życia: ,,Od k ap łan ó w zaś niech św ieccy oczekują św iatła i pom ocy duchow ej. N iech je d n a k nie sądzą, że ich p asterze są zawsze n a ty le k o m p eten tn i, albo że są do tego pow ołani, ażeby dla’ każd ej kw estii, ja k a się pojaw i, n aw et tru d n e j, m ogli m ieć n a poczekaniu k o n k re tn e rozw iązania. Niech raczej sam i p o d ejm u ją w łasn y dział p racy, m ądrością c h rześcijań ­ ską ośw ieceni i p iln ie bacząc n a d o k try n ę U rzędu N auczycielskiego” (n. 43).

N a pew no w ielkiej w agi je s t uśw iadom ienie zagrażającego teo­ logii m o ra ln ej podw ójnego niebezpieczeństw a. Z jed n ej stro n y — w ypraco w yw an ie zbyt d alek ich i a b stra k c y jn ie u jm o w an y ch no rm etycznych, z k tó ry c h p rzejście do k o n k retn eg o życia s ta je się ogrom nie tru d n e . Z d r u g ie j' stro n y — ujęcie zb y t „ p ra k ty c z n e ” , gdzie u siłu je się sprow adzić zasady ogólne do całkiem drobiazgo­ w ych rozstrzygnięć. S tw a rza to niebezpieczeństw o zniekształcan ia przez szereg uproszczeń p om ijający ch w iele isto tn y ch elem entów , czy okoliczności. R ów nocześnie tak ie u jęcie uniem ożliw ia lu b p rz y ­ n a jm n ie j u tru d n ia człow iekow i podjęcie w łaściw ej odpow iedzialnej decyzji. P o jaw ia się tu siln a su g estia gotow ych rec e p t m o raln ych , --czy tęż p a ra g ra fa m i p raw n y m i w ytyczonego postępow ania.

S obór W aty k ań sk i II często p o d k reśla w sw ych d e k re ta c h p ro -

l blem d o j r z a ł o ś c i m o r a l n e j w s z y s t k i c h c z ł o n ­ k ó w L u d u B o ż e g o . K o n sty tu c ja G audium et spes rów nież fo rm u łu je zasady etyczne z uw zg lęd n ieniem osobistej odpow iedzial­ ności m o raln ej poszczególnych osób ludzkich. N a jw y ra źn ie j zazn a­ cza się to w rozdziale pośw ięconym spraw om m ałżeń stw a i rodziny: „M ałżonkow ie w iedzą, że w sp ełn ian iu obow iązku, jakim jest p rze k a ­ zyw anie życia i w ychow anie, obow iązku, k tó ry trzeb a uw ażać za głów ną ich m isję, są w sp ółpraco w n ik am i m iłości Boga — S tw ó rcy i ja k b y jej tłum aczam i. P rz eto m ają w yp ełniać zadanie sw oje w poczuciu ludzkiej i chrześcijań sk iej odpow iedzialności oraz z sza­ cunk iem p ełn y m uległości w zględem Boga; zgodną ra d ą i w spólnym 5 „Principia generaliora, sive doctrinalia sive m oralia proponuntur, quae plerum quae non attingunt ad solutiones omnino concretas, sive quia proble- m ata adhuc m aturius exam inanda sunt, sive quia particulariori modo in una- quaque regione a christifidelibus sub m oderam ine pastorum considerari de­ b e n t”. tamże, 10.

(10)

w ysiłkiem w y ro b ią sobie słuszny pogląd w te j spraw ie, u w zg lęd n ia­ jąc zarów no sw oje w łasne dobro ja k i dobro dzieci czy to już u ro ­ dzonych czy p rzew id y w an y ch ; i rozeznając też w a ru n k i czasów i sy tu a c ji życiow ej ta k m a te ria ln e j ja k i duchow ej; w końcu licząc się z d o brem w spólno ty rod zin n ej, społeczeństw a i sam ego Kościoła. Pogląd te n w in n i m ałżonkow ie u stalać ostatecznie wobec Boga. Niech chrześcijańscy m ałżonkow ie będą św iadom i, że w sw oim spo­ sobie d ziałan ia nie m ogą postępow ać w edług w łasnego k a p ry su , ale zawsze kierow ać się m a ją sum ieniem , dostosow anym do p raw a Bożego, posłuszni U rzędow i N auczycielskiem u Kościoła, k tó ry w y ­ k ład a to praw o a u te n ty cz n ie w św ietle E w an g elii,, (n. 50).

K o n sty tu c ja soborow a p rzeciw staw ia się tu w y raźn ie błędn ej postaw ie n ie k tó ry ch teologów m o ralistó w p rzekonanych, że na w szelkie n a jb a rd zie j zaw ik łane n a w e t pro blem y m o raln e m ają już sform u ło w an e rozstrzy g n ięcia, gotow e recep ty. Rów nocześnie d o k u ­ m en t soborow y staw ia teologii m o ra ln ej tru d n e zadanie w y p raco ­ w ania m ożliw ie bliskich życiu ogólnych norm , k tó re m ają stanow ić ja k b y p u n k t odniesienia w ob iek ty w n y m rozstrzy gnięciu poszczegól­ nych problem ów etycznych. W p rzytoczonym w y ją tk u K o n sty tu cji, tyczącym e ty k i życia m ałżeńskiego, w idać przy kład ow e zestaw ienie norm p o stępow ania i n a jisto tn ie jszy c h okoliczności, k tó re m ają um ożliw ić sam ym m ałżonkom podjęcie w łaściw ej decyzji. K o n sty ­ tu cja w y m ien ia nie ty lk o tw órcze p lan y Boże i zw iązane z tym praw o objaw ione, a u te n ty cz n ie w y k ład an e przez U rząd N auczycieli Kościoła, ale rów nocześnie p odaje uszeregow ane w a ru n k i i okolicz­ ności: w łasne dobro m ałżonków , dobro dzieci, zarów no już żyjących jak przew idy w an ych , w a ru n k i życiow e zarów no m a te ria ln e ja k i d u ­ chowe, a w reszcie w zgląd n a dobro publiczne społeczeństw a i K oś­ cioła. W ypracow anie analogicznych dan ych dla in n y ch odcinków życia etycznego będzie stanow ić n a pew no bardzo szeroki i ow ocny te re n p rac y odnow ionej teologii m o raln ej.

W w iększym niż dotychczas sto p n iu K o n sty tu c ja G aud iu m et

spes a k c e n tu je konieczność w ychow ania członków L u du Bożego do

sam odzielnej i odpow iedzialnej decyzji w poszczególnych dziedzi­ nach życia m oralnego. To, co K o n sty tu c ja m ówi o godności osoby ludzkiej, o godności sum ienia i znaczeniu w olności relig ijn ej, u w y ­ p u k la bardzo silnie w iększe niż dotychczas uw zględnianie d o jrzałej odpow iedzialności w szy stk ich w iern y ch za całość swego m oralnego -życia J T em u w łaśn ie p roblem ow i sam odzielnej odpow iedzialności etycznej pośw ięca w iele m iejsca rozdział pośw ięcony n ależy tem u sposobowi podnoszenia poziom u k u ltu ry .

G dy uw zględni się D eklaracje o w olności re lig ijn e j, stanow iącej ja k b y uzu p ełn ien ie i k o m en ta rz do pierw szych rozdziałów G audium

et spes, m ożna lepiej dostrzec cały m o ra ln y p rob lem w ychow ania

chrześcijańskiego do w olności a zarazem do odpow iedzialności

(11)

w dziedzinie m o raln ej. Szeroki w ach larz w ad m o raln ych i p rzeciw ­ staw iający ch się im cnót z n a jd u je w ty m u jęciu pełn e swe zastoso­ w anie. W iele zakazów w zakresie e ty k i chrześcijańskiej okazuje się w ty m św ietle jako niezbędny w a ru n e k zrealizow ania p ełn ej w ol­ ności w zakresie osobistego życia m o raln eg o .'R ó w n o cześn ie cnoty m oralne, zwłaszcza należące do u m iarko w ania, okazują się w spół­ czynnikiem w ychow ania odpow iedzialności m o ralnej i w aru n k ie m delik atn ego sum ienia.

O dpow iedzialność i dojrzałość m o raln ą osób ludzkich w iąże K on­ s ty tu c ja G audium et spes z p r o b l e m e m m ą d r o ś c i . Sobór dostrzega, że ogrom ny postęp techn iczn y w skrzesza n iejak o od nowa k o n flik t m iędzy h o m o s a p i e n s i h o m o f a b e r , w zględnie h o m o a r t i f e x V / W spółczesny człowiek, często zagubiony w o taczającym go świecie, w sw ej p rac y i g w ałtow ny m rozw oju technicznym , szczególnie p o trz e b u je m ądrości. Dzięki niej m ógłby ogarnąć sy n tety czn ie całość poglądu na św iat a zarazem całą skalę w artości.

Całość poruszonych w ty m a rty k u le w skazań, sform ułow anych w K o n sty tu c ji G audium et spes, a tyczących odnow y teologii m o ra l­ nej, ześrodkow uje się w dialogu, którego fo rm ę sprecyzow ał P a w e ł VI w encyklice Ecclesiam suam . Dialog ten może mieć w teologii m o rąln ej jak ^najszersze zastosow anie. Mimo c h a ra k te ru norm aty w n eg o geolo g ia m o ra ln a w in n a bezinteresow nie i życzliw ie służyć w spółczesnem u człow iekow i dla udo stęp nien ia m u owoców C hrystusow ego odkupienia. W spom nieć w arto , że takiego w łaśnie dialogu w teologii m o raln ej do m agają się w spółcześni teologowie, jak Y. C o n g a r O P 7. K o n sty tu c ja G au diu m et spes nie ty lko p o d k re ­ śla potrzebę, a n aw et niezbędność tak u ję te j teologii m o raln ej. J e d ­ nocześnie d aje w pew nej m ierze k o n k re tn y p rzy k ła d tak ie j etyk i dialogu, w y su w ają pew ne szczegółowe p o stu laty . W zakończeniu k o n sty tu cji, zwłaszcza w n u m erze 92 czytam y: „N iech w rzeczach koniecznych będzie jedność, w w ątp liw y ch — wolność, a w e w szyst­ kich m iłość”. Rów nocześnie G au d iu m et spes zw raca uw agę na ko­ nieczność przekazy w an ia p ra w d y C h rystusow ej — także i na odcin­ ku etyczn y m w sposób m ożliw ie n a jb a rd zie j k o m u n ik a ty w n y dla w spółczesnych ludzi. „Poza ty m zachęcą się teologów, żeby p rzy za­ chow aniu m etod i w ym ogów w łaściw ych dla n au k i teologicznej, wciąż szukali coraz to b ard ziej odpow iedniego sposobu podaw ania d o k try n y ludziom sobie w spółczesnym ; bo czym In n y m je st sam d e ­ pozyt w iary, czyli jej praw d y , a czym in n y m sposób ich w y rażan ia p rzy zachow aniu jed n ak tego sam ego sensu i znaczenia.” (n. 62).

c Ph. D e 1 h a y e, art. cyt., 275.

(12)

T E O L O G IA M O R A L N A A P O T R Z E B Y Ś W IA T A 2 9

LA THÉOLOGIE MORALE DEVANT LES PROBLÈMES DU MONDE CONTEMPORAIN

M algré son caractère pastoral le Constitution Gaudium et Spes est aussi l’essai d ’application de théologie m orale dans sa nouvelle forme, c’est à dire telle, quelle le Concile exige dans le décret: De institutione sacerdotali. C’est la théologie m orale du dialogue, c’est à dire du service d ’am our du monde contem porain sous le point de vue du salut. En m ettant d ’une m anière spéciale la théologie m orale devant des problèm es du monde contem porain, la consti­ tution donne d ’abord les directives pour la nouvelle antropologie chrétienne. Surtout on a accenté l ’unité de la personne hum aine. Le docum ent souligne aussi une certaine continuation entre la sphère naturelle et su rn atu relle de la vie hum aine. En accentant le caractère dynam ique et l ’épanouissem ent de la vie m orale de la personne hum aine, le Concile exprim e le rôle des vertus, dans la vie entière.

Un des plus im portants problèm es présentés dans la constitution, c’est le problèm e des relations entre les élém ents variables et invariables dans la nfbrale. L orsqu’il s’agit des principes m orales présentés dans la C onstitu­ tion, on peut rem arquer un grand effort de les faires plus com préhensibles et de fixer les lim ites de leurs élaboration. Très caractéistoque est Tordre des motifs de normes morales: De la base du droit naturel elle passe vers la m o­ rale révélé par estim ation existenciale des concrets situations m orales. L ’en­ semble des devoirs m orales trouve dans le document son titre particulier dans la vocation chrétienne. Il s’agit de la vocation chrétienne dans le sens biblique, c’est à dire comme le don divin qui exige de l ’homme une collaboration consciente.

Dans l ’épreuve des élém ents variables de la m orale chrétienne Gaudium

et Spes exige la collaboration d ’experts. L eur trav ail doit rendre possible une

estim ation plus objective des conditions perplexes de la vie contem poraine. En application des générales normes éthiques pour les cas concrets de la vie hum aine le docum ent s’éloigne nettem ent des receptes schém atiques. Selon les directives de Gaudium et Spes la théologie m orale doit élaborer des nor­ mes particulières mais ce sont les chrétiens, qui doivent faire l ’application avec la responsabilité personelle, en s’élevant successivement à plus grande m aturité m orale.

Ces aspects de la constitution Gaudium et Spes dém ontrent la direction pour des recherches actuelles de la théologie morale.

Cytaty

Powiązane dokumenty

29 M. Ehrlich, The Journalism of Outrageousness: Tabloid Television News vs. Investigative News, ,,Journalism & Mass Communication Monographs” 1996, No 155. Washington,

Dans ces cadres de la foi le texte biblique était lu dans les traditions d ’Israël et de l’Église et cette présence de la Parole dans les respectives communautés était la

Zależności między podporządkowaniem i nierównością modułów w przypadku majorant należących do klas S(a,p), 8{a,-py. Зависимости между подчинением и

Lewandowski [8] a posé un problème dans un certain sens inverse du problème de Biernacki: alors que dans le problème de Biernacki on admet entre les fonctions une relation

Czym jednak była, jakie nieprzebrane zasoby serca i umysłu złożone były w tej rzad­ kiej istocie - na to najlepszą odpowiedzią jest sam Henryk Sienkiewicz w ostatnich latach

The regularity of the ray model wave heights over the frequency range at all the probe positions suggests that a single run at a suitably chosen average

So far a constant discharge has been assumed, but the discharge of a river exhibits large random variations in time. When maintaining the assumptions of a constant sediment supply

It, specifically, proposes an interactive urban meta-system, which harnesses and analyses digital traces of urban activities (e.g. occupancy levels, ti'ansport and mobility patterns,