• Nie Znaleziono Wyników

Próba odtworzenia XIX-wiecznego wnętrza dworu polskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Próba odtworzenia XIX-wiecznego wnętrza dworu polskiego"

Copied!
50
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard de Latour

Próba odtworzenia XIX-wiecznego

wnętrza dworu polskiego

Rocznik Muzeum Narodowego w Kielcach 15, 181-229

1986/1987

(2)

R ocznik M u zeum Narodowego w Kielcach Tom X V , K raków 1989

RYSZARD DE LATOUR

PRÓBA ODTWORZENIA XIX-WIECZNEGO WNĘTRZA

DWORU POLSKIEGO

I. STAN BADAŃ

Dwór polski, a konkretnie wyposażenie jego wnętrza nie doczekało się jak dotąd

pełnego opracowania, wyczerpującego całość zagadnienia. Tem at ten pojawiał się już

w wieku X IX , nie był rozpatrywany jednak pod kątem badawczym, a jedynie jako

próba — można by to tak nazwać — poradnictwa. Mowa tu o książce K. Nakwaskiej *,

która w sposób ogólny podaje swoje własne wyobrażenie o tym, jak powinno wyglądać

wnętrze dworu polskiego. Również z ubiegłego wieku pochodzi dziełko Ł. Gołębiow­

skiego 2, które pomimo złożonego tytułu nie spełnia obietnic w tymże tytule

zawartych. Jest to pozycja bardzo ogólna, traktująca głównie o dawniejszej historii

dworu i jego zwyczajach, częściej posługująca się cytatami z Kitowicza i innych

pamiętnikarzy niż wykładająca własne poglądy autora.

Wiele uwagi poświęcają dworowi i jego wnętrzom XIX-wieczni pamiętnikarze czy

też autorzy w spom nień3; w tym ostatnim przypadku należy chyba podchodzić z

pewną rezerwą do faktów podawanych kilkadziesiąt lat później, choć niejednokrotnie

zdumiewają one pewnością opisu sprzętów i ich ustawienia we wnętrzu, drobiaz­

gowym podawaniem szczegółów.

Wzmianki o dworach spotykane we wspomnieniach z podróży do Polski brzmią

czasem przesadnie i niewiarygodnie, jak chociażby ta podana przez Casimira

Stanislasa d ’Arpentigny’ego4. Paul Harro Harring, który w Polsce był ok. 1828 r. i

1 K . N akw aska, D w ór w iejski, dzieło poświęcone gospodyniom polskim p rz y d a tn e i osobom w

mieście m ieszkającym , przerobione z francuskiego p a n i A gläe A danson z wielu dodatkam i i zupelnem zastosowaniem do naszych obyczajów i p o tr z e b ..., P oznań 1843.

2 Ł . G ołęb iow sk i, D om y i dw orki, p r z y tem opisanie a p tec zk i, kuchni, stołów, u czt, biesiad, trunków i p ija ty k , ła źn i i kąpieli, łóżek, pościeli, ogrodów, p oivozów i koni, błaznów karlózv, w szelkich zw y c za jó w dw orskich..., W arszawa 1830.

3 B. L im anow ski, P am iętn iki, W arszawa 1957; J. P rendow ska, M o ji wspomnienia, K raków 1962; M . E streicherów na, Ż ycie to w arzyskie i o b y cz a jo u s K ra k o w a го latach

1 8 4 8 -1 8 6 3 , K raków 1968; T .W . T atarkiew iczow ie, W spom n un ia, W arszawa 1979; K u fer K a s y Idy, c z y li wspomnienia z lat d ziew częcych , w ybór pamiętników' X V I 1 - X I X w .,

opr. D . Stępniew ska, B. W alczyna, W arszawa 1983.

* C. S. d ’A rp en tign y, P o d ró ż jeńca po Polsce, (w:) C u dzoziem cy o Polsce, wyb. i opr. J.

G in tel, K raków 1971, s. 3 0 6 -3 0 8 pisze m .in.: „Szlach ta drugiej kategorii m ieszka w stod ołach z okapam i, pob ielonych w apnem , przew ażnie krytych strzechą [...]. D o

(3)

182 R y s z a r d de L atou r

darzył kraj i jego mieszkańców dużą sympatią — co nie jest bez znaczenia dla podanej

relacji — tak pisze o dworze:

D w ór? — zapytałem zaskoczony. — C zy jest tu w pob liżu dwór? N ie zauw ażyłem czegoś takiego zupełnie. K obieta zaprow adziła m nie p on ow n ie przed drzw i d om ostw a i pokazała mi dach słom iany w znoszący się n iezn acznie ponad inne dachy, otoczon y m urem z glin y jak twierdza. Był to dw ór. — T u m ieszka szlachcic? — zapytałem . — T ak , pan, w lecie — dodała kobieta. Praw dziw y polski pałac le tn i!s

I była to niewątpliwie prawda. Opis dotyczył zapewne dworu szlachcica zagro­

dowego, jakich w Polsce istniało jeszcze wiele w X IX w. Relacje o nich możemy

znaleźć w artykule Bronisława Ortyki pt. Lida i Lidzianie, w którym autor pisze m.in:

W parafiach ojczyskiej, lidzkiej, raduńskiej, Zabłockiej [...] są okolice po kilkadziesiąt nieraz dom ów liczące; jak d łu gie w sie zam ieszkałe przez samą szlachtę. O kolice te n iew iele różnią się o d zw ykłych w iosek chłopsk ich co d o porządku zabudow ania [...]. W dom ach tylko jest różnica, a i też niew ielka [o czym w dalszym ciągu autor zaśw iadcza, kiedy m ow a o izb ie czeladnej — R .L .]. Izba ta nie różni się n iczym od pospolitej chłopskiej chaty litew sk iej6.

Pogląd ten podziela także B. Baranowski, pisząc o wyposażeniu dworów na

Podlasiu i M azowszu7.

XIX-wieczna literatura piękna również poświęca wiele uwagi dworowi i jego

wnętrzom. Należy wierzyć autorom opisującym wnętrza, w których umieszczają

swoich bohaterów, one bowiem znane im były z autopsji, a nawet jeśli działała

niekiedy fantazja literacka, to zapewne stanowiła odbicie tego, co istniało realnie.

Zresztą dyspozycja wnętrz i znajdujące się w nich sprzęty mają swoje odzwierciedlenie

w ilustracjach, jakich wiele w XIX-wiecznych czasopismach ilustrowanych, jak

również w odrębnych dziełkach malarskich artystów, którzy w ten sposób uwiecznili

dla potomnych salony, buduary i jadalnie. Sporo ilustracji zamieszczały m. in. takie

czasopisma, jak: „K łosy” , „T ygodnik Ilustrowany” , „Bluszcz” , „Tygodnik M ód i

Nowości” . Stanowią one cenne źródła dla zajmujących się tematem kultury mate­

rialnej.

Wyniki podjętych w latach siedemdziesiątych przez Instytut Historii Kultury

Materialnej PAN prac, dotyczących wyposażenia wnętrz mieszkalnych X IX w., w

pokoju pana przechod zi się przez szereg izb, izba przyjęć zagracona jest norm alnie większą ilością m eb li, n iżb y ich było potrzeb a do w ygod n ego urządzenia całego dom u. [...] Szlachta trzeciej kategorii sypia w kożuchach [...], a siedząc na w yw róconym cebrzyku, delektuje się jałow ców ką. [...] Urządzają się ze sw oim i bydlętam i i dok u m en ­ tami szlachectw a w chałupach , które tylko krzyw ym kom inem różnią się od chałup sąsied n ich ” . Relacja ta poch od ząca z lat 1 8 1 3 -1 8 1 4 wydaje się być n ieco przesadzona. s P. H . H arring, W spomnienia z P olski Kongresowej, (w:) C u d zo ziem cy..., s. 328.

6 B. Ortyka, L id a i L id z ia n ie , „ T y g o d n ik Ilu strow an y” (dalej T y g . II.), 1876, t. I, seria I I I , nr 7, s. 109.

7 B. Baranow ski, W yposażen ie w n ę trz, (w:) H istoria kultury m aterialnej P olski w za rysie, t. V I: 1 8 7 0 -1 9 1 8 , W roclaw -W arszaw a-K rak ów -G dańsk 1979, s. 431 pisze: „W yp osażen ie d ość licznych na P od lasiu i M azow szu dw orków zagrodowej szlach ty w nieznacznym stop n iu różniło się od teg o , co m ożna b yło znaleźć w chałup ie b ogatego chłopa. T roch ę jednak w iększą uw agę zw racano na w ykonanie sp rzętów oraz na zaw ieszon e na ścianach różnego typu o z d o b y ” .

(4)

Próba odtw orzenia X lX -v ň ec zn eg o w n ę trza dworu polskiego_______________ 183

R ye. 1. X I X -w ie cz n y dw ór polski w Parku E tnograficznym w T o k a m i

tym również — choć w bardzo małym zakresie — wnętrz dworów szlacheckich, są jak

dotąd jedynym najpełniej to zagadnienie omawiającym opracowaniem 8. Naj­

nowszą pracą dotyczącą m.in. wyposażenia wnętrz mieszkalnych jest wydana

ostatnio książka E. Koweckiej W salonie i w kuchni9. Autorka zastrzega jednak, że

„przedstawione [...] tutaj domy to przede wszystkim pałace magnackie lub dwory

zamożniejszego ziemiaństwa” 10. Mimo tego zastrzeżenia podaje wiele interesujących

wiadomości odnoszących się i do tych „skromniejszych” dworów ziemiańskich.

Nieocenionym i najpełniejszym źródłem, wręcz niewyczerpanym, są XIX-wieczne

archiwalia, na podstawie których można sobie wyrobić pogląd na to, jak wnętrza

wyposażano, jakie były ceny przedmiotów, ich stan zachowania, materiał, kolor.

II. PRZEDM IOT BADAŃ I ŹRÓDŁA

Tem atem opracowania jest próba odtworzenia XIX-wiecznego wnętrza dworu

polskiego. Powstało ono w oparciu o materiały wykorzystane przy pracy nad

scenariuszem wyposażenia dworu dla M uzeum Wsi Kieleckiej, ukazującego warunki

8 H isto ria k u ltu ry ..., t.V: 1 7 9 5 -1 8 7 0 , 1978; t. V I: 1 8 7 0 -1 9 1 8 , 1979; E. Balccrzak, E. K ow eck a, J. K ru p p é, W ybrane problem y k u ltu ry m aterialnej m iast polskich w X V I I I

i X I X w ., W roclaw -W arszaw a-K rak ów -G d ań sk -Ł ód ź 1983.

9 E. K ow eck a, W salonie i w kuchni, W arszawa 1984. 10 Ib id em , s. 7.

(5)

184 R y s z a r d de L atou r

mieszkalne średnio zamożnego ziemianina w tym okresie. Dwór ten nie jest obiektem

typowym. Jest to zaadaptowany przez M uzeum Wsi i znajdujący się na terenie

skansenu w Tokarni budynek dawnej stacji pocztowej z Suchedniowa, pochodzący z

drugiej ćwierci X IX w., co nie przeszkadza jednak traktować obiektu jako możliwego

do przystosowania na dwór (otwarcie Parku Etnograficznego w Tokarni i udostępnie­

nie dworu do zwiedzania nastąpiło w dniu 9 VI 1986 r. podczas Ogólnopolskiej

konferencji skansenowskiej).

Dwory ówczesne często odbiegały od wyobrażenia, jakie mamy o nich w

większości przypadków dzisiaj — uładzonych, sielankowych, cichych i spokojnych,

porośniętych bluszczem i winną latoroślą. Były to przede wszystkim obiekty, w

których żyła rodzina, mniejsza lub większa, zmuszona zaspokajać swe potrzeby na

miarę możliwości. Od tego uzależniony był wygląd dworu, jego powierzchnia,

umeblowanie. Niejednokrotnie były to dwory stare, których wygląd zewnętrzny

zmieniał się z biegiem lat i upływem pokoleń. W zależności od zamożności i potrzeb

dobudowywano, przebudowywano, przemalowywano i często budynek z X V II czy

X V III w., o ile by przetrwał, zdziwiłby swego budowniczego, tak bywał odległy od

pierw owzoru11. Tak więc kwestia, czy stacja pocztowa może być dworem, według

autora nie ma tu większego znaczenia. Jest to budynek zaadaptowany na dwór,

spełniający całkowicie wymogi przyjęte dla tego, co zwykło się dworem nazywać —

obszerna budowla z gankiem, sienią, kilkoma pomieszczeniami mieszkalnymi, kuch­

nią, piw nicam i12.

W opracowaniu wykorzystano zespoły akt Kontroli Skarbowej Archiwum Pań­

stwowego w Kielcach zawierające inwentarze spadkowe z lat 1825-1869, na podstawie

których można sobie wyrobić pogląd na przedmioty: meble, tkaniny, bibeloty —

jednym słowem wyposażenie średnio zamożnego dworu ziemiańskiego. Korzystano

także z inwentarzy bogatych mieszczan, wychodząc z założenia, że kultura

ziemiańska i mieszczańska w owym czasie ulegała coraz większemu przemieszaniu.

Niekiedy mieszczanin udawał się na wieś, aby grać tam rolę ziemianina — co

wspaniale przedstawił J.I. Kraszewski w Złotym ja b łku 13 — a właściciel ziemski

przenosił się do miasta. Bywało i tak, że bogaty ziemianin posiadał również swoje

mieszkanie w m ieście14 i niewątpliwie moda miejska wpływała na wyposażenie

wiejskiego dworu.

11 T . W . T atark iew iczow ie, op. c it., s. 2 7 , gd zie autorka pisze o dob ud ow aniu pokoi i pięterka do dw oru w zw iązku z pow ięk szen iem się rodziny; E. K ow eck a, Budow nictw o, (w:) H istoria k u ltu ry..., t. V , s. 309, pisze: „O czy w iście dw ory ulegały częstym przeb udow om w yk onyw anym niem al z reguły przez m iejscow ych cieśli bez żadnego planu arch itektoniczn ego, toteż zatracały sw oje pierw otne proporcje” ; A. U rbański,

Podzw onne na zg liszcza ch L itw y i R usi, W arszawa 1928, s. 24, pisze o dw orze w

Halżbejów ce: „B ył dom halżbejow iecki bardzo stary, przerabiany n iezliczoną ilość razy, pow yłam yw any w zygzaki i zakręty” .

12 Por. K . N akw aska, op. cit., s. 13. L iczba pokoi w dw orze zależała od zam ożności i potrzeb w łaściciela, nierzadko b yły zaledw ie 4 pokoje, w w iększych dw orach 6 lub 8; por. E. K ow ecka, B u dow n ictw o..., t. V , s. 309.

” J. I. K raszew ski, Złote ja b lk o , t. I-I V , W arszawa 1953; E. K ow ecka w M ieszkan ia

w arszaw skie w X I X w. (do 1870 r . j , (w:) E. Balcerzak, E. K ow ecka, J. K ru pp ć, op. cit.,

s. 93, p isze, że po pow staniu styczn iow ym szeregi inteligencji pow iększyło w yrzucone z majątków lub zbankrutow ane ziem ień stw o , które w m ieście szukać p oczęło now ych warunków do życia.

(6)

Próba odtw orzen ia X IX -w ie cz n e g o w n ętrza dworu polskiego 185

W kilku przypadkach wykorzystano inwentarze majątku po księżach, swoją

zasobnością nie odbiegające od inwentarzy ziemiańskich czy mieszczańskich. Niestety,

inwentarze wykazują jedynie przedmioty, a nie sposób ich rozmieszczenia, stąd

konieczność posługiwania się również innymi przekazami z epoki — literackimi i

ikonograficznymi. W dwóch przypadkach przebadane inwentarze mogą sugerować

wygląd wnętrz, jak gdyby oprowadzając po pokojach. Wskazują jednak tylko

przedmioty umieszczone w danym miejscu, bez określenia sposobu ustawienia.

Cennym więc źródłem są ilustracje z epoki zawarte w czasopismach ilustrowanych.

Istnieje, wydawać by się mogło, bardzo pożyteczna Bibliografia ilustracji w czaso­

pismach polskich X I X i X X w. (do 1918 r) 15, która uwzględnia interesujące nas

ilustracje, jednak ich tytuły nie zawsze pozwalają ustalić, czy scena dzieje się we

wnętrzu, czy też nie.

W yboru materiału ilustracyjnego należało dokonać po przejrzeniu wszystkich tych

czasopism. Oczywiście nie brano pod uwagę ilustracji odnoszących się do historii

dawniejszej, lecz jedynie te, które odzwierciedlały współczesną rzeczywistość. Innym

cennym źródłem ikonograficznym były stare zdjęcia ukazujące wnętrza dworów, jak

również mieszkań miejskich, rysunki odręczne, których autorzy przedstawiali znane

im wnętrza. Często poziom artystyczny tych rysunków był bardzo słaby, co nie

przeszkadza w określeniu stylistycznym przedmiotów, a cenną ich zaletą jest fakt, że

informują o dyspozycji obiektów we wnętrzu. W ten sposób zgromadzono materiał

ilustracyjny ukazujący zarówno wnętrza dworów wiejskich, jak i mieszkania miesz­

czan: salony, buduary, jadalnie, sypialnie. W wielu wypadkach ilustracje rejestrują

meble z okresów wcześniejszych, nawet baroku, em piru, a zwłaszcza biedermeieru,

które musiały się cieszyć wielkim powodzeniem; być może znaczną rolę odgrywał tu

sentyment dla mebli pradziadka, skoro spotyka się je jeszcze w końcu X IX w. Często

są to tzw. Simmlery, nie brak mebli z epoki Napoleona II I i cesarzowej Eugenii, a

meble eklektyczne nierzadko pojawiają się w wyposażeniu wnętrz miejskich i wiej­

skich siedzib.

Dużą pomoc w pracy nad próbą odtworzenia wyposażenia dworu stanowią opisy

wnętrz w ówczesnej literaturze pięknej i pamiętnikarskiej. Oczywiście było rzeczą

niemożliwą zapoznanie się ze wszystkimi dostępnymi pamiętnikami i całą literaturą

piękną X IX w., w której pojawia się interesujący nas temat. Autor przejrzał jednak

sporą liczbę tytułów. W części tych pozycji znaleziono jedynie wzmianki, w innych

natomiast bogate obrazy wnętrz, pełne ważnych dla pracy szczegółów.

Publikacjami naukowymi, na których oparto się w głównej mierze, były prace

Instytutu Historii K ultury Materialnej Polskiej Akademii N a u k 16.

znajdujące się w jego krakowskim m ieszkaniu — patrz: A P K ielce, Akta K ontroli Skarbowej przy Sądach G uberni R adom skiej, posz. 504; por. rów nież T . Zielińska,

S ied zib a szlachecka w mieście polskim X V I I I zv., „K w artalnik H istorii K ultury

M aterialnej” , R. X X I X , 1981, nr 3, s. 318, gd zie autorka pisze, iż już w X V II w. szlachta posiadała w m iastach kam ienice i dw orki.

15 L. G rajew ski, B ibliografia ilu stracji w czasopism ach polskich X I X i X X u \ (do 1918 W arszawa 1972.

(7)

186 R y s z a r d de L atou r

III. OPIS XIX-W IECZNYCH W NĘTRZ DW ORSKICH NA

PODSTAWIE PAM IĘTNIKÓW I LITERATURY PIĘKNEJ

Dwór według definicji zamieszczonej w Słowniku terminologicznym sztuk pięknych

to „ [...] w Polsce siedziba, niewielka rezydencja ziemiańska, nazwa stosowana

również do niektórych na ogół szlacheckich budowli mieszkalnych w obrębie

miasta” 17. Nie przytaczamy tu całości definicji, jako nieistotnej dla tem atu, bowiem

mówiącej głównie o dworze X V II- i XVIII-wiecznym . Pełnej definicji dworu nie

znajdziemy też u G logera18, a próbę taką podejmuje J. Tłoczek pisząc:

A rch itek ton iczne znaczenie określenia dw ór od n osi się do zesp ołu zabudow ań w chod zących w sklad gospodarstw a uprzyw ilejow anej w przeszłości w arstw y społecznej. W znaczeniu w ęższym oznacza budynek m ieszkalny w łaściciela lub adm inistratora gospodarstw a i członk ów jego rodziny, a także niekied y stałych rezydentów i czasow o przebyw ających g o ś c i19.

J. Korzeniowski w Kollokacji, której wydanie I ukazało się w 1847 r., pisze: „T rzy

są u nas typy w mieszkaniach wiejskich odróżniane od siebie architekturą i

rozporządzeniem wewnętrznem, to jest: pałac magnata, dom zamożnego obywatela i

dworek szlachecki” 20. Jak ten ostatni wyglądał? Zacytujmy autorkę ukrywającą się

pod pseudonimem Halina, drukującą w „Tygodniku Ilustrowanym ” :

W małej dolinie u stóp G ór Św iętokrzyskich żw irow ana ścieżka wijąca się m ięd zy klom by prow adziła do m ałego dw orku, którem u dziki w inograd i b lu szcz, zarzucając w iotkie sw e gałęzie na ciem ne m odrzew iow e filary ganku, nadawały w yk w in tn y pozór. D w orek ten przedziela sień, staropolskim zw yczajem w ysypana jedliną. P o lewej stronie m ieściła się kancelaria z dw om a p rzyległym i pokojam i [...]. D rzw i z prawej strony w iod ły do [dw óch — R .L .] kom nat [ .. .] 21.

Autorka nie wspomina niestety o innych pomieszczeniach, jak chociażby

kuchni, jadalni czy sypialni, które we dworze być musiały. Jest to jednak stały

niedostatek występujący w opisach literackich — wybiórczość.

Wspomniany Józef Korzeniowski tak pisze o dworze: „[...] z ganku wchodziło

się do wielkiej sieni, w której środku były drzwi do spiżarni pani Starzyckiej, na lewo

do trzech pokojów, stanowiących pomieszkanie, na prawo do pokoju próżnego [...], z

którego wchodziło się do dwóch pokoików [...]” 22.

Józef Ignacy Kraszewski wprowadza czytelnika do innego dworu: „W pośrodku

była sień ogromna na przestrzał. [...] na prawo i lewo było po dwoje drzwi wiodących

do pokojów [...]. Były to jeszcze dość pokaźne komnaty, ale już bez cech starożytnych,

bo w nich sufity płócienne zamieniono na tarcicowe, postawiono nowe piece i kominy,

dano podłogi” 23.

17 Słow n ik term inologiczny sztu k piękn ych , W arszawa 1976, s. 114, hasło — dw ór. 18 Z. G loger, Encyklopedia staropolska,

t.

I I , W arszawa 1979, hasło — dw ory wiejskie;

Z. G loger, B udow nictw o drzew n e w daw nej Polsce, t. I, W arszawa 1907, s. 2 6 6 -3 7 8 rozpisuje się na tem at dw orów i ich w yp osażen ia g łów n ie w X V I - X V I I I w ., nie podaje jednak definicji.

19 J. T ło czek , Polskie budownictwo drewniane, W rocław -W arszaw a-K raków -G darisk 1980,

s. 1 1 0.

20 J. K orzen iow sk i, K o llo k a cja , K raków 1925, s. 26.

21 Z ż y c ia , powieść p r z e z H alinę, T y g . II., 1871, t. V I I, nr 159, s. 23. 22 J. K orzen iow sk i, op. c it., s. 27.

(8)

P róba odtw orzen ia X lX -w ie c z n e g o w n ętrza dworu polskiego 187

Ryc. 2. Projekt w yp osażen ia salonu w g scenariusza autora, wyk. M . W ołujew icz

Bolesław Limanowski wspomina dwór w Wonogach na Białorusi: „Z przedsionka

z małym pokoikiem [...] wchodziło się do dość obszernego pokoju, jakby salonu, z

dużym weneckim oknem [...], na lewo z salonu wchodziło się do dwóch pokoików. [...]

Kuchnia ze spiżarnią znajdowały się z drugiej strony przedsionka” 24.

Interesujący jest opis dworu w Radoryżu wybudowanego w 1848 r.:

[...] budow ał go sam z p om ocą tylko jakiegoś p row incjonalnego majstra bez dbałości o w ygląd zew n ętrzny, o architekturę, byle m ieć dach nad głow ą [...]. D o m był parterowy o w ielkich pokojach; okazało się też w krótce [...], że pokoi tych jest za m ało, dob ud ow ano w ięc jeszcze dwa pokoje [...]. P otem d ob u d ow an o jeszcze pięterko [...]. Z czasem został o n ozd obion y gankiem od zajazdu, jak to b yło m o d n e w X I X w. G anek w R adoryżu m iał trzy arkady, a nad w ejściem we w nęce była figura M atki Boskiej. W szystk o obrosłe b yło dzikim w inem pięknie czerw ieniejącym na jesieni [...]. Z ganku w ch od ziło się do sieni oszklonej i wąskiej [...]. N a lew o o d przedpokoju była jadalnia, za jadalnią pokój [...]. Po drugiej stronie przedpokoju [...] przechod ni kredens [...]. D rzw i z kredensu p row ad ziły na korytarz. P otem te p om ieszczen ia zostały przeznaczon e na pokoje dla m ojego brata [...]. N a w prost w ejścia z przedpokoju znajdow ał się pokój tzw . baw ialny [...]. N a lew o z baw ialn ego był duży salon [...]. Z salonu p o schodkach w ch od ziło się do biblioteki [...]. N a praw o od baw ialnego drzw i prow ad ziły do sp orego pokoju [...]. O bok był

(9)

188 R y s z a r d de L atou r

m niejszy pokój sypialny mojej m atki. Za nim zu p ełn ie m ały pokoik. Z m ojego pokoju w chod ziło się do tzw. garderoby. Z garderoby szły sch od y na górkę, gdzie były dwa p o k o je 25.

Jak widać, był to dwór bardzo obszerny, mogący służyć za mieszkanie nie tylko

gospodarzom, lecz również rezydentom, których w niejednym dworze nie brakowało.

Zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę przy wykazie wnętrz, jakie powinny być we

dworze według K. Nakwaskiej, autorki dzieła będącego w jej zamierzeniu poradni­

kiem dla gospodyń polskich: „[...] opiszę Ci dom złożony z sieni opalanej, czyli

przedpokoju, jadalni, chowalni, bawialni, sypialni, pokoju dla dzieci, garderoby,

pokoju męskiego, mieszkań dla gości” 26 — łącznie osiem izb mieszkalnych. Należy

uważać, że było to przyjęte przez autorkę m inim um wystarczające dla wygodnego

mieszkania, skoro pisze, że „w domu wiejskim jedynie wygody i czystości szukać

wypada, a wytworność i przepych omijać” 27.

Dla całkowitego zobrazowania wyglądu dworu w X IX w., a zwłaszcza w drugiej

jego połowie, nie od rzeczy będzie przytoczenie opisu mieszkań szlachty zaściankowej:

D w orek szlachcica p osp olicie ma sień , z której na jedną stronę prowadzą drzw i do św ietlicy, izby o w iększych oknach, z p od łogą drew nianą lub ceglaną. Ściany w ybielane, a na nich w izerunek Z baw iciela, M atki Boskiej i św iętych patronów , a niekied y portret księcia Józefa P oniatow sk iego lub inn ego [...] znakom itego m ęża. Przy ścianach stoją zydelki przykryte kilim kiem lub kilka krzesełek starośw ieckiej rob oty, stoliki proste albo m alow ane, a czasem z szachow nicą do gry w warcaby [...]. Za św ietlicą byw a druga izba alkierzem zwana, gdzie stoją kufry z odzieżą i b ielizną i zarazem jest ona sypialnią gospodarzy dom u. T u czasem nad łożem , pod obrazem M atki Boskiej O strobram skiej zaw ieszon a stara karabela i para p istoletów albo flinta jaka, pamiątka p o naddziadach starannie przechow yw ana. Z drugiej zaś strony sieni drzwi prow adzą do izby obszernej o m ałych oknach z glin ian ym tokiem i piecem w ielkim bez kom ina tylko z dym n ik iem , piekarnią zw anym , gd zie się m ieści czeladź. [...] W prost zaś od wejścia do sieni byw a spiżarnia [...] czasem w inn ych dw orach jeden pokój w ię c e j28.

Tak więc w dużym skrócie, przytaczanie bowiem dalszych opisów nie miałoby

sensu, przedstawiają się pomieszczenia, ich ilość i rozkład w dworze szlacheckim.

Zawsze pojawiały się w nim: sień, kuchnia, jadalnia, sypialnia, salon, czasem

bâwialnia, pokoje gościnne, garderoba, kancelaria.

Jak wyposażone były te wnętrza? Znów posłużmy się przykładami literackimi,

dłużej zatrzymując się przy propozycjach K. Nakwaskiej; przytoczone zostaną

również opisy wnętrz mieszczańskich, jako że całkowicie zgadzamy się z poglądem B.

Baranowskiego, który pisze:

W yposażenie wnętrza zam ożn ego dw oru ziem iań sk iego b yło na ogół dość zbliżone do um eblow ania dom u bogatej burżuazji. Z iem ianie starali się posiadać m odn e m eb le, szczególn ie w gabinetach i salonach. Jednocześnie w ziem iań sk im dw orze spotkać m ożna było sporo au ten tyczn ych antyków pochod zących z X V I I I czy początków X I X w. N iek ied y na ścianach w isiały rodow e portrety, broń (np. sztucery, d u beltów k i, szable), w sch od n ie kobierce it p .29

Przykład takiego opisu znaleźć można w powieści Z życia drukowanej w

„Tygodniku Ilustrowanym ” :

25 T . W . T atarkiew iczow ie, op. cit., s. 27. 26 K . N akw aska, op. c it., s. 12.

27 Ib id em , s. 13.

28 B. Ortyka, op. c it., s. 109. 29 B. Baranow ski, op. c it., s. 439.

(10)

Próba odtw orzenia X IX -w ie c z n e g o w n ę trza dworu polskiego 189 R y c . 3. S ka n se n w T o k a r n i d w ó r . W n ęt rze sa lo n u

(11)

190 R y s z a r d de L atou r

W p ierw szym pokoju oklejonym zielon ym papierem um ieszczon o kilka w yb orow ych sztvch ów i portret [...]. U m eb lo w a n ie składają safianow e fotele i kilka w ielk ich sza f z książkam i. Prócz tego na biurku o m arm urow ych gerydonach w szęd zie porozkładanych ksiąg m n óstw o [...]. D ruga komnata przeznaczona jest dla g ości. Biało lakierowane ściany, kw iecisty dyw an, czarny heban p leyelow sk iego fortepianu, ciem ny palisander m eb li ob itych szafirow ym adam aszkiem , firanki i portiery, na brązow ych lam pach klosze także szafirow ego koloru [ . . . ] 30.

Autor innej powieści z tegoż „Tygodnika Ilustrowanego” , M . Gawalewicz, jak

gdyby czytał dziełko K. Nakwaskiej, radzącej omijać wytworność i przepych w

siedzibie ziemiańskiej; takie się odnosi wrażenie, czytając przytoczony niżej opis

wnętrza dworu w Grzędach:

[...] w ew nątrz jaskrawe n ieco tony obicia i um eblow an ia przygasły i nabrały bardziej d ystyngow an ych od cien i. [...] w yglądało tu skrom niej, ale pow ażn iej, nie rzucały się w o czy p lu sze, atłasy i złocen ia na m eblach k osztow n ych i ścianach, nie raziła w idoczna ch ęć im ponow ania bogactw em i kom fortem , nie bardzo stosow n ym dla dw oru w ie jsk ie g o 31.

Jednocześnie autor z pewną rezerwą traktuje nowobogacki miejski salon Sandstei-

nów:

M eb le kryte adam aszkiem i atłasem w kolorach żyw ych , naw et jaskrawych n ie co , kobierzec na pod łodze, stiuki na su ficie, zw ierciadła d łu gie a wąskie m ięd zy okn am i, kandelabry i pająk suto szklanym i w isiorkam i połyskujący, porcelanow e w azy i alabastrow e am fory na m arm uro­ w ych słupach i kon solach z ło co n y ch , fortepian złotaw ą makatą pok ryty, portiery u każdych drzw i, firanki, ekrany, zw ierciadła, albu m y i m n óstw o drobiazgów [...] przep ełniało ó w s a lo n 32.

Tenże Sandstein urządził od nowa wnętrze dworu swego syna i synowej:

N ie b yłb y poznał odrapanych ścian sw ego daw nego dw oru , który [...] zm ien ił się w pałac z w ystaw ną werandą. W ew nątrz zm ien iono całe urządzenie p ozostaw iw szy tylko w kilku pokojach starośw ieckie m eb le, aby przypom inały pam iątkow e zabytki dawnej rezydencji; na ścianach pokrytych tapetam i drogim i, zaw ieszon ych starem i gob elin am i, w św ieżo o d złocon ych ramach [...] obrazy, San d stein [...] oprowadzając syna i syn ow ą [...] patrzcie na ten l a v o i r śliczn y, co? [...] za tę lam pę na p ostu m en cie dałem [...] 68 rubli. Szalen ie drogo, tylko że teraz w m od ę w chod zi. T u m acie stół m ahon iow y cały m asiv [...] zobaczcie te inkrustacje [...] to wam na sto lat w y sta rczy 33.

Również z rezerwą do przesadnego przepychu odnosi się inny autor — Ostoja,

podając w swej powieści taki oto opis salonu mieszczańskiego:

W salonie żółte m eb le, żółte portiery, lustro w czarnych ramach, krzeseł trochę za m ało, za to św ieżo uprane firanki za d łu g ie [...]. W jednym kącie stał fortepian [...], na ścianach parę obrazów w szerokich złocon ych ramach — „akuratny sa lo n ” dla g o ści, który w uroczystych chw ilach jaśnieje całym blaskiem m ieszczań sk iego g u stu i fantazji, objaw iających się w

30 Z ż y c ia , powieść p r z e z H alin ę, op. cit. s. 23.

31 M . G aw alew icz, M echesy, T y g . II., 1893, t. V I I I , s. 250. 32 Ib id em , 1892, t. I, s. 11.

(12)

Próba odtw orzenia X IX -w ie cz n e g o w n ętrza dworu polskiego 191

czerw on ych i niebieskich okładkach książek na stole w ok oło lam py, w rozp ostartych na pod łod ze firankach, w złocon ych ramach zresztą, których połysk w ynagradza z daleka w artość obrazów w id zian ych z b lisk a 34.

Nie czuje się w tym tekście sympatii autora dla nuworysza, czego świadectwem

to, co pisał dalej: „Jadalnia za to wyglądała po ludzku. Duży pokój oświetlony lampą,

a na ścianach ani jednego obrazu w złotych ramach” 35.

Zupełnie inny salon miejski opisuje Paulina Krakow w Obrazach i obrazkach

W arszawy:

Salon m ieszczanina — nie określam bynajm niej tym w yrazem ow ych o b szern y ch , św iecą­ cy ch , w w ielkich tylko okolicznościach u żyw an ych pokoi [...], ow y ch ścian ciężkim i brązami jaśniejących, p od łóg krzyczącem i dyw anam i zasłanych [...], ow ych p rzyb ytk ów złego sm aku, g d zie w szystko o d o lbrzym ich , nęd zn ych m alow ideł w złocon e ramy u jętych aż do p osp olitych drobn ostek na kom inku u staw ionych św iad czy, iż sam e pieniądze w jakiejkolw iek ilości sypane nie zastąpią naw et lekkiego pom ysłu uzacn ionego ducha ludzkiego. S alon em m ieszczań sk im nazyw am m iejsce gotow e w każdej ch w ili na przyjęcie obcych; m iejsce, g d z ie p o uk ończon em zajęciu dzien nem zgrom adza się rodzina [...]. T ak im był pokój, w którym b yły złotn ik W yżew ski zazwyczaj gości przyjm ow ał. N a pierw szy rzut oka znać b y ło , że salonu tego n ie urządzono od razu, że sp rzętów jego n ie kupow ano hu rtem w m agazynie; nie b yło tu owej rażącej jednostajności, która w najm niejszych naw et drobnostkach usiłu je tę lub ow ą przypom nieć epokę. O bok m od n ych w gotyckim nib y k ształcie skórą zieloną w yb itych krzeseł i kanapy stał ogrom ny, m iękko w ysłan y i utrechtskim aksam item pokryty fotel [...] okulary szylkretow e leżały na m ałym starośw ieckim stoliku , którego blat tysiącem gatunków drzew a w ykładany i nogi pracow icie rzezane zdaw ały się żartow ać z tych kw iatów i arabesków z jednej sztuki wykraw a­ nych i wklejanych w teraźniejsze nasze sprzęty. N a kom inku pod ogrom n ym zw ierciadłem , w grube dębow e ramy opraw n em , p oustaw ian o p rześliczn e brązow e i p orcelan ow e naczynia; na gładkich z czarnego m arm uru kolum nach stały w d w óch rogach pokoju trzyram ienn e kandelabry z m atow ego srebra. Przy ścianie fortepian warszawskiej fabryki B ucholtza, cienk ą tylko niteczką brązową ozdobny; u okien pod w ójn e firanki, jedne z cien iu tk iego m u ślin u , w ąską, ale prawdziwą koronką oszyte, w n iezliczon ych fałdach spływ ające od w ysok iego su fitu , czepiały się o łokieć od p od łogi za śliczn ie z ciem n ego brązu w yrob ion e gałązki blu szczow e; drugie firanki z zielonej jedwabnej m aterii, przy sam ych szybach zaw ieszon e, urządzono w taki sp o só b , że za p ociągn ię­ ciem sznura odsłan iały się. P od oknem przed m ałym starośw ieckim biu rk iem , pokrytym rozlicznem i utw oram i rzeźb y, siadyw ał W yżew ski [człow iek bardzo bogaty — R .L .] [...]. W ostatnim oknie zastaw ionym starannie utrzym anem i kw iatam i [...] trzcin ow e krzesełko, takiż stolik z koszykiem , na stoliku bu rsztyn ow e po m atce pu dełko i hebanow a szkatułka, a w nich narzędzia do rozm aitych robót k o b iec y ch 36.

Wiele opisów wnętrz dworu znajdujemy również w Złotym jablku J.I. Kraszew­

skiego. Autor, sam przez pewien czas zajmujący się prowadzeniem gospodarstwa w

Gródku i H ubiniu, własne przykre doświadczenia wykorzystał jako tło powieści3’.

Pisząc o swej twórczości lat 1850-1854, stwierdza: „W szystkie powieści nasze

współczesne z owych lat oparte są na rzeczywistości, z niej wzięte [...]” 38. Opisy

14 O stoja, D ruga żo n a , T y g . II. 1889, nr 317, s. 50. 15 Ib id em , s. 50.

** P. K rakow , O b r a zy i obra zk i W a r s z a w y , W arszawa 1848, s. 2 3 3 -2 4 1 .

17 Z. M itzn er, W stęp , (w:) J. I. K raszew sk i, op. c it., t. I, s. 3. 1K Ib id em , s. 3.

(13)

192 R y s z a r d de L atou r

Rye. 4. Projekt w yposażenia salonu w g scenariusza autora, wyk. M . W ołujew icz

wnętrz i budynków ze

Złotego jabłka

zdają się potwierdzać tę wypowiedź. Są tak

realistyczne i prawdziwe, że niewątpliwie nie powstały tylko w wyobraźni pisarza, ale

musiały istnieć w rzeczywistości. Kraszewski opisuje przeważnie wnętrza dworów

ziemiańskich, uboższych i zamożniejszych, do których wprowadza swoich czytelni­

ków. Wejdźmy i my:

M in ąw szy sień ogrom ną otw orzyli przeciw ległe drzw i i znaleźli się w pokoju obszernym d osyć, ale w stanie zu p ełn ego opuszczenia; pozostał on jeszcze jak za czasów babki hrabiego, z dom u Szujskiej [...]. Ściany okrywały jeszcze lam perie n iegd yś pokostow an e, dziś p ogn iłe, odstające, m iejscam i zdarte, m iędzy którym i w isiało szm atam i o b icie [...]. Posadzka składała się z odstających resztek spróchniałych tafel, piec kaflow y na pół rozebrany [...] kilka strzaskanych krzeseł walało się po kątach; zbite zw ierciadło w d zięczyło się jeszcze floresow ym i ramami, niegdyś złoconym i [...]. W eszli do drugiego pokoju obok [...]. T u — tenże obraz, barwa i w yziew y [...]. Pokoik był dawniej m alow any w widoki [...]. Stąd w ch od ziło się do porządniej­ szych nieco dw óch [...]. Z maleńką garderóbką składało to całą część oczekującą na przybycie d zied ziców 39.

A oto jak Kraszewski opisuje inny dwór:

D w ór w D ęb n ie był n ow y, bez architektury |. . . |, z zielonym i balkonam i, z gankiem niebieskim , z ogrodem założonym dookoła. W okolicy uważał się za najpiękniejszą b u dow lę,

(14)

Próba odtw orzenia X IX -w ie czn e g o w n ętrza dworu polskiego 193

chociaż B ogiem a prawdą była to klatka tylko. [...] Salon m iał czystą pod łogę sosnow ą zaw oskow aną, ale z m n óstw em gw oździ [...] lustro w niebieskich ramach ze złotem opstrzone i m ałe, kanapę pokrytą perkalikiem , sześć krzeseł w takichże m undurach, klepadło fortepian, którego n ogi w id oczn ie cierpiały na nieznaną jakąś chorobę, bo były pokrzyw ione najdziwa­ czniej 40.

W arto tu również przytoczyć opisy innych pomieszczeń znajdujących się w tym

dworze:

Salon i gabin et szczególniej jeszcze zdradzały zam ożn ość dziadow ską, dalej już coraz lichsze były sprzęty i niedbałej utrzym ane pokoje. Jadalnia, na now o pob ielon a, tylko miała stół w ielki i krzesła z trzciny p lecio n e [ .. .] 41.

A jak prezentowały się podobne wnętrza gdzie indziej:

W eszli na praw o do saloniku, który był znacznie m niejszy od hu rk otow sk iego i cale inaczej w yglądał [...]. Sprzęt pam iętał daw ne czasy, krzesła w yginan e, kanapki brązow ym i gw oździkam i i czarną w yb ite w łosien n icą, stoły stosow n e, obrazy fam ilijne i kilka poczerniałych m azanin na ścianach ubierały go m ile. N a oknach kw iaty, pstre firanki z białą frędzlą, w szystko aż do daw nych drew nianych fu tryn , niegd yś ob iciem w y p ełn io n y ch , było harm onijne w starym dw orku. [...] W drugim pokoju, p od ob n ym pierw szem u , wrzał już sam owar [ ...] 42.

Kancelaria w dworze Sulimowskiego opisana jest równie dokładnie:

Pokój ten p ołożon y od ogrod u , ciem ny, w najw iększym nieładzie zaw sze, m iał kilka fotelów okrytych z poręczam i płócienk iem pstrym i ogrom ną sofą w yleżaną i w ysiedzianą, z ciem ną w głow ach skórzaną poduszką. Była w nim fajkarnia, stół zarzucony papieram i, archiw um w wielkiej czarnej szafie, a u drzw i prosta karafka z w odą na drgającym stoliczku z brązową galeryjką43.

Pan Bal, bohater powieści, wprowadzając czytelnika do dworu w Zakalu zastał go

takim, jak w pierwszym opisie. Posłuchajmy autora, jak dom wyglądał po zmianach:

[...] przyjechał Su lim ow ski i w ysiadł na ganku dziw ując się Odświeżonej do niepoznania postaci starego dw oru. Takiej m etam orfozy m ogły tylko dokazać znaczne pieniądze i wielka ochota w yrzucenia ich za okno. Stary dw ór nosił zaw sze na sob ie cechy w ieku, ale w ystroił się jak staruszek na przyjęcie g ości, w łożył dach n ow y, ściany m u p op rostow an o, okna dano w iększe i ze szkła pięk n ego, ok ienn ice robotą stolarską, ganek naw et się w y w d zięczy ł, ustrojony w słupy, ławki i balustradę [...]. Piece kaflow e spod K rzem ieńca, posadzkę z P ołon nego sprow adzono, now ym i obiciam i p op r/eciągano ramy starych w yśw ieżon ych futrowań; a że z W arszaw / nadeszły m eble i sprzęty, dom zakalański, jak był naprędce urządzony, m ógł za najporządniejszy w okolicy uchod zić.

[...] Pan Bal [...] w prow adził go do now ego saloniku, p u stego w tej ch w ili, ale z przepychem niemal zagospodarow anego. Ś liczn e m eble obite aksam item , w ielk ie zw ierciadła, kilka obrazów krajowych, trochę fraszek, dyw any, firanki, portiery, obicia [ .. .] 44.

4,1 Ib id em , s. 228. 41 Ib id em , t. I 1 I -I V , s. 42. 42 Ib id em , t. I - I I , s. 235. 41 Ib id em , t. 11 I-I V , s. 42^43. 44 Ib id em , s. 9 1 -9 2 . П — Rocznik M u/.cum t.X V

(15)

194 R y sza r d de Latour

Nic wszyscy autorzy z takim upodobaniem i dokładnością opisują wnętrza,

niektórzy wręcz tylko sygnalizują ich istnienie, dając krótkie wzmianki. Oto kilka

przykładów:

[...] zszarzona elegancja, popaczone m ahoniow e forniry, dziurawe i w ystrzępione obicia, starte i nie połatane d yw an ik i4S.

W gabinecie prezesa [...] pod jedną ścianą stało biurko ogrom ne i kosztow ne, pod drugą piękna kanapa z drogim i obiciam i, pod trzecią takież krzesła i szafki, a pod czwartą proste dębow e stołki i stolik taki, jaki by ledw ie ekonom w sw oim pokoju p o sta w ił46.

W gabinecie na ścianie przeciw ległej rama lustra, w którem odbijała się część salonu [...]. W salonie paliła się tylko jedna lampa na konsoli, pokryta ogrom nym abażurem z czerw onego jedwabiu i koronek47.

O grom ny stół w jadalnym pokoju [...]. O czy zw rócone na obraz C hrystusa U krzyżow anego wiszący m iędzy łóżkam i nad m ałym stolikiem . Stare to m alow idło szkoły flam andzkiej, w hebanow ych ramach [...]. D o ramy obrazu przytw ierdzona była mała grom nica na wstążce m ocnym ćw iekiem [...]. W tejże chw ili słyszę łoskot i brzęk poruszanych gracików na toalecie, która stała w prost drzwi w chodow ych [w sypialni — R .L .]. W garderobie kuferki służących przetrząsali.

D łu g ie wieczory grom adziły rodzinę i bliższych sąsiadów przy kom inkow ym ogniu , w obszernym pokoju skrom nie um eblow anym starośw ieckim i sprzętam i. G łów ną ścianę pom iędzy oknami zajmowało w ielkie biurko z klapą prawie zawsze otwartą [...]. Szafkę otwartą nad klapą zapełniały księgi [...]. M odrzew iow y dw ór w Ł annie nie był zbyt obszerny. Jedna tylko duża sala i parę m niejszych pokoi gościn nych , czyli b aw ialn ych 48.

August Wilkoński w swoich Ramotach i ramotkach, których pierwsze wydanie

ukazało się w 1845 r., daje interesującą wzmiankę o ustawieniu fortepianu: „[...]

fortepian należy nieco przesunąć naprzód, ustawienie instrumentu przy ścianach,

pardonez Mesdames, ale to trąci wiejskością” 49.

W pamiętnikach Bolesława Limanowskiego z lat 1835-1870 znajdujemy opis

pokoi w dworku:

N a początku przez dłuższy czas całe um eblow anie ograniczało się do stołków i m ałego stolika, przy którym pisałem . N astęp nie przybyło n iećo więcej m ebli dom ow ej roboty, które wykonał w ynajęty przeze m nie parobek mający się za stolarza. D ru gi pokój [...] był sypialnią, jadalnią, czytelnią, stały tam: łóżko, długi stół, na którego jednej połow ie m ieściły się książki, a na drugiej połow ie pijałem herbatę i jadałem obiady, tudzież w ygodniejsze do siedzenia krzesło. Obok tego pokoju znajdował się jeszcze ciem ny pokoik, w którym stały kuferki, zaw ieszona była odzież i gdzie przechow yw ano niektóre cenniejsze rzeczy g osp od arczeso.

45 J. K orzeniow ski, op. cit., s. 40. 46 Ibidem , s. 18.

47 M . G aw alew icz, op. cit., s. 211. 48 J. Prendowska, op. cit., s. 147-156.

44 A. W ilkoński, R am oty i ram otki, t I I I , Warszawa 1879, s. 123. 50 B. L im anow ski, op. cit., s. 187.

(16)

Próba odtw orzenia X lX -w ie c zn e g o w n ętrza dworu polskiego 195 Ry c . 5. S ka n se n w T o k a r n i d w ó r . W n ęt rze sa lo n u

(17)

196 R y s z a r d de L a tou r

Autor pamiętników zamieszcza również cenną informację o oświetleniu: „K upiłem

[...] lampę olejną z bocznym rezerwuarem, która w tym czasie zaczęła się upowsze­

chniać wśród akademików, dawała więcej światła od spirytusowej i nie męczyła oczu

swoją migotliwością jak tam ta” 51.

Kompleksowy przegląd literatury z epoki pozwoliłby zapewne na bardzo dokład­

ne odtworzenie, tylko na jej podstawie, przykładowego wnętrza dworu ziemiańskiego

z jego swoistą atmosferą.

Jeszcze w początkach wieku XX istniało wiele dworów, które przetrwały prawie

bez większych zmian w wyposażeniu wnętrz przez długie dziesiątki lat. O nich to

wspomina T . Szydłowski:

Jeśli w ielu zn iszczon ych pałaców i d w orów X I X w . n ie m am y p ow od u żałow ać jako zabytków architektury, to jednak [...] dw ory te m ieściły w sw ych w nętrzach bogate nieraz zasob y dzieł sztuki i pam iątek z odległych w ieków . N agrom adzon e tam b yły resztki m inionej św ietności; stały w ięc stare m eb le, autentyczn e L ud w iki i em p ire’y , często jeszcze i szafy gdańskie, ścieliły się staropolskie makaty i kob ierce, tłoczył się tłu m różn ych cen niejszych sp rzętów i gracików artystycznych. N a ścianach w isiały stare płótna, portrety dziadów i ojców i ich zbroje, a w szafach b ib lioteczn ych żółkły stare księgi i d ok um enty [...] b yły nieraz w iejskie dw ory i pałace zbiorow iskiem z a b y tk ó w ” .

Zapoznając się z opisami strat wojennych (wojna 1920 r.) widzimy, jak wiele dóbr

kultury materialnej uległo zniszczeniu lub rozgrabieniu. T rzeba jednak uściślić, że

autor głównie zajmuje się dworami w potocznym rozumieniu tej nazwy — jako

siedzibą wiejską ziemiaństwa. Przeważnie pisze o dworach bardzo bogatych, które

śmiało można nazwać pałacami, jak chociażby pałac hrabiów Reyów w Przecławiu,

pałac Krasickiego w Dubiecku czy rezydencja Szeptyckich w Przyłbicach53. Przecięt­

ny dworek ziemiański ani swą architekturą, ani tym bardziej wyposażeniem wnętrza

nie mógł się równać z obiektami powstałymi na zamówienie warstw najbogatszych i

wyposażanymi nie przez jedno, lecz co najmniej kilka pokoleń. Oczywiście we

wnętrzach tych dworków znajdowały się stare, X V III-, a nieraz i XVII-wieczne

sprzęty, lecz nie były to na pewno przedmioty najwyższej klasy.

W nętrza rodzinnego dworu wspomina w swych pamiętnikach Teresa z Po­

tworowskich Tatarkiewiczowa, opisując wygląd domu zapamiętanego w latach dzieciń­

stwa, które przypadło na przełom wieków. Jej opisy mają niewątpliwą wartość badawczą,

ponieważ dotyczą dworu ziemiańskiego istniejącego nieprzerwanie (z pewnymi

zmianami w zabudowie) od 1848 r., obrastającego przez lata w sprzęty i tradycję.

Ścian-y w przedpokoju o b w ieszo n e trofeam i m yśliw sk im i, rogam i jeleni i w yp ch anym ptactw em . [...] T u stała w ielka kanapa i głęb okie starośw ieck ie fotele [...]. L am pa w isząca tam od n iepam iętnych czasów w zbu dziłab y p ew n ie zachw yt zbieraczy n aftow ego ośw ietlen ia. [...] jadalnia um eblow ana jasnym i dęb ow ym i szafami i stołam i, nad którym i b yły półki ze srebrnym i naczyniam i i starą porcelaną. N a ścianach w isiały reprodukcje Polonii G rottgera i stare sztych y. [...] pokój tzw . baw ialny z w ygod nym i m eblam i o b itym i w sch od n im i kilim am i, wielką otom aną, kilkoma głębokim i i niskim i fotelam i, drugą starośw iecką kanapą, stołem , przy którym

51 Ib id em , s. 206.

52 T . S zyd łow sk i, R u in y Polski. O pis szk ó d w y rzą d zo n y ch p r z e z wojnę w d zte d zim e

za b y tk ó w sz tu k i na ziem iach M ałopolski i R usi C zerw on ej, W arszawa ( b .d .w .) , s. 168.

(18)

Próba odtw orzen ia X lX -w ie c z n e g o w n ętrza dworu polskiego 197

sp ęd zaliśm y w ieczory, gdzie przy stojącej lam pie naftow ej grom adzili się w szyscy [...]. W salonie stał fortepian M oja siostra m iała m eble z jasnego drzew a, .łóżko b yło zrob ion e ze ściętej w R adoryżu lipy i całk ow icie w ykonan e na m iejscu przez stelm acha w ed le pokazanego rysunku. [...] U m eb low ałam pokój w yciągn iętym i z różn ych kątów starym i m eblam i m ah on io­ w ym i [na pocz. X X w . — R . L .] s4.

N a zakonczenie tej wycinkowej prezentacji opisów wnętrz mieszkalnych z drugiej

połowy X IX w. nie od rzeczy będzie przytoczenie obszernych fragmentów propozycji

Karoliny Nakwaskiej, które wydane drukiem w 1843 r. prawdopodobnie znane były,

jeśli nie dość powszechnie, to z pewnością znacznej liczbie czytelników. Oto jej wzór

urządzenia dworu:

O piszę ci dom złożon y z sieni opalanej, czyli przedpokoju, jadalni, ch ow aln i, baw ialni, syp ialn i, pokoju dla g ości, garderoby, pokoju m ęsk iego, m ieszkań dla gości [...]. T ru d n o b yłob y ci takie w y szczeg ó ln ić sp rzęty, jakie w m ieszk aniu m ieć m ożesz. O p iszę tylko najpotrzebniejsze. W dom u w iejskim jedynie w ygod y i czy sto ści szukać w ypada, a w ytw orn ość i przepych om ijać. Z bytk ow ych nie miej sp rzętów , te przystoją pałacow i, m ieszk aniom św ietn ym i ogrom n ym , ale w skromnej zagrodzie są praw d ziw ie n iew y g o d n e. Brązy zaczepiają su kn ie, delikatne i nietrw ałe graciki psują się i łamią [...]. S ień jako przedpokój — ławka i kilka prostych stołków , skrzynię do drzew a, listw ę z dw om a haczykam i do zaw ieszan ia płaszczów . N a d to żelazko do ocierania nóg. Sprzęt do lasek i d eszczoch ronów [...]. Jadalnia — pokój ten m usi być w iększy jak inne. Pod stołem , który pośrodku się stawia, każ podłożyć gruby kobierzec albo rogóżkę. Obicia taniego, nie zb ytk ow ego, ale z papieru jednostajnego koloru [...]. Firanki dawaj białe z brzegiem kolorow ego perkaliku. W k lęsłość na jeden kachel w p iecu tak, aby w staw ić w nią talerze, jest rzeczą bardzo w ygodną. D u ż y bardzo stół ma stać nap rzeciw k o pieca. S tó ł, który do cod zien n ego użytku służy, niech będzie ceratą lub suknem pokryty. N a d to stać w inn y dw a drugie: jeden m niejszy dla w ygod y słu żącego, drugi w iększy [...]. Jeżeli m asz du żo naczyń zbytkow ych [...] d o kredensu , to postaw szafeczkę ze szkłem w jadalni. D w a n a ście trzciną w yp latan ych stołków dop ełn i um eblow ania. Jadalnia [ma być — R .L .] na boku, nie zaś przech od n im pokojem [...]. A pteczka, czyli chow alnia — d o przechow yw ania w szelk ich zapasów żyw n ości i kredensow ych sprzętów [...]. Bawialnia — przeznaczona do przyjm ow ania gości w ięcej ozd ób od reszty dom u m ieścić m oże [tu też autorka w ym ienia kobierzec — R .L .]. W salonie m ożesz m ieć m eble z aksam itu w ełnianego, jeżeli n ie, to persow y perkalik. Firanki białe d o w szystk iego służą, brzeg stosow n ego do m ebli koloru. K om in ek w baw ialni jest w ielką przyjem nością. N a d kom inkiem pow ieś zw ierciadło, pos'taw na nim nie zegar, bo ten raczej m ięd zy oknam i niech ma sw e m iejsce, a zw ierciadła n ie zasłania, ale w azony z kw iatkam i, św ieczn ik i, siarniczkę z zapałkami. K oło kom inka — sprzęt ze w szystkim i narzędziam i do ogn ia służącym i: m ieszk iem , szczotką, pogrzebaczem , łopatką i kilka ekranów ręczn ych , z drugiej strony du ży kosz albo skrzynia do drzewa. Stoliki postaw do gry w m iejscach różnych. K anapę jedną dużą, drugą małą. F ortepian, jeżeli go m asz. Stolik do pisania, drugi do roboty, niższą serwantkę na nuty. Stół okrągły lub ow alny z su kien nym nakryciem . M iej w nim jeszcze różne gry na czas jesienny — szachy, w arcaby, św ieże pism a, jakie albu m y, karykatury. Po ścianach m ożesz pozaw ieszać m alow idła albo ryciny, jeśli je m asz [ .. .] 5S.

Autorka radzi dalej, by zgodnie ze zwyczajem angielskim pokoje: bawialny,

jadalny, chowalny, czytelnię, gościnny i kuchnię z kredensem umieścić na dole,

S4 T . W . T atark iew iczow ie, op. cit., s. 2 7 -3 1 . ,s K . N akw aska, op. c it., s. 12-23,

(19)

R y e . 6. S k a n se n w T o k a r n i d w ó r . W n ęt rze b a w ia ln i 198 R y s z a r d de L a to u r

(20)

Próba odtw orzen ia X IX -w ie c zn e g o w n ętrza dworu polskiego 199

pokoje zaś sypialne, garderoby i pokój dziecinny na pierwszym piętrze. A oto rady

tyczące się sypialni:

U m ieśćm y tę syp ialnię na rogu. O bok będziesz m iała d zieci, a od tyłu pokoik dla ubrania. W syp ialn i sprzęty z jednego drzew a każ porobić, zaw sze najlepiej orzech ow e lub jesionow e. Ł óżka szerok ie na kółeczkach m osiężn ych . N ie śm iem ci radzić do łóżka firanek [...] jednak są bardzo w y g o d n e , oso b liw ie dla osób na reum atyzm y i fluksje cierpiących [...]. Ścianę od głow y okryj d yw an em [...]. Ł ad n e kołdry p ikow e na lato, a na zim ę perkalow e białe grubo w atow ane i pik ow ane starannie. N a n ie [...] kołdra w ełniana. O bok łóżek postaw isz nocn e stoliczki, tak m ało u nas używ ane, a koniecznie potrzebne, bo jestże co nieporządniejszego jak naczynia nocne pod łóżk iem stawiane? Stoliczki te służą nadto do położen ia zegarka, św iecy staw iania, zapalarek [...]. Stolik do ubierania, jeżeli go obok gabineciku m ieć nie m o żesz, miej w syp ialn i, nadto sekretarz, k om od ę na b ielizn ę, półkę na książki podręczn e, gotow alnię czy stolik w ygod n y z szufladam i do um yw ania, kanapę czy c h aise-lon gu e albo sofę, stolik drugi jeszcze, na którym zegar, bo zegar tam także p otrzeb n y, sprzęty do czystości [ .. .] 56.

Dalej w książce Nakwaskiej znajdują się szczegółowe rady dotyczące wyposażenia

pokoju męskiego, garderoby, pokoi gościnnych:

Pokój m ęski — du że i w ygod n e biurko, szafy różn e, w szelkie sprzęty do um yw ania i och ęd óstw a służące, sofa, krzesła, kilka stołków . O bok pokoju teg o , jak i tw ego [w ydaw nictw o adresow ane do kobiet — R .L .] radzę w ych od ek , jeśli nie ma w sp óln ych porządnych w dom u

[...].

G arderoba — m ały sprzęt z szufladkam i, gd zie chow ać b ędziesz zbiór tasiem ek, n ici, igieł. [...] S tół duży do prasow ania, m niejszy z szufladką do roboty, żelazek kilka różnego kształtu, łóżk o i stolik n o cn y dla służącej, szafeczkę na trzewiki [...].

Pokoje g ościn n e — dyw aniki przed łóżk iem , jeżeli całe pokoje nie są w yd yw anow ane, woda ciepła i ręcznik, naczynia do czystości i potrzeb n iezb ęd n ych , jedne w n ocn ych stoliczkach, drugie w szafie w m urze wraz z św ieczn ik am i, szczypcam i, szklanką, m ied nicą, karafką do picia w od y [...]. Stolik nocn y przy każdem łóżk u, kom oda na b ielizn ę, szafa na suknie, stolik do pisania z kałam arzem , piórem , ołów kiem . Stół okrągły na środku, kanapa do w yg o d y , krzesło i kilka stołków , zw ierciadło. N ie zapom nij o dzw onku do pokoju służącego [ ...] 57.

Kredens umieszcza autorka obok kuchni, a srebra zaraz po użyciu czyszczone, jak i

porcelanę, zaleca chować do szaf jadalni. Sporo też miejsca poświęca łazience i kuchni.

Oto rady dotyczące urządzenia tych pomieszczeń:

[W łazience — R .L .] najlepsza wanna m iedziana, ale też wanna blaszana w m iejscu przyzw oitem o sob n ém [...] w blisk ości kuchni lub pralni. M ała dla d zieci, choć drew niana dla służących . M iej tam do każdej stołek drew niany, stolik p rosty, nad nim zw ierciadło, ceratę i dyw anik do w ychod zen ia z kąpieli, nadto szkandelę do w ygrzew ania bielizny. [...] Piecyk żelazny na zim ę jest bardzo potrzeb ny [...].

K u chn ia n iech będzie obszerna. D u ży długi stół m usi w niej stać do ich [służby — R .L .] obiadów . W stole szuflad ile o sób , a w nich sztu ćce, serw eta, szklanka i chleb [...]. W kuchni ogn isk o i kuchenkę jak ow e angielskie [z blachą żelazną — R .L .], ale nie z blachą i do drzewa, lecz z kilku kratkami i do węgla. O gnisk o niech będzie ob szern e, z kapturem d osyć w ysokim , aby

56 Ib id em , s. 2 6 -2 7 . 57 Ib id em , s. 3 3 -3 9 ,

(21)

200

R y s z a r d de L atou r

sobie głow y nie trącać lub czepka nie walać. N ie c h w nim w isi łańcuch z dw om a hakami do zaw ieszania saganów żelazn ych , jednego na rosół, drugiego na w od ę do jarzyn [...]. P odłoga ceglana z małą rynewką przez środek lub bokiem [którą — R .L .] w oda ścieka do ściek u, który z kuchni rurą przez m ur idzie do o góln ego w p od w órzu kanału [...]. P iec piekarski dobrze jest kachlami w yłożyć. O bok pieca [...] p ień do rąbania m ięsa. D u ża ścienna szafa na klucz, półki naokoło kuchni, haki do ustaw iania lub w ieszania statków k u ch en nych [...]. N arzęd zia kuchenne: dwa rondle z pokryw am i, m niejsze do sosów , dw a d łu gie do ryb, dw a sagany żelazne lub m ied ziane, kociołki p ob ielane, garnki takież, dw a tygielki żelazn e do sm ażenia konfitur, tortow nicę dużą na nóżkach z pokryw ą do tortów , blachę do ciast, p atelnię m niejszą i większą. D w ie w anienki d o zm yw ania i odgotow yw ania jarzyn, kociołek do grzania w od y, sito blaszane i w łosiane, przetak, ch och lę do szum ow ania rosołów , d w ie łyżki drew niane, ruszt [...], tarkę, m oździerze dw a, jeden do cukru, drugi do m ięsn ych rzeczy, n oże, siekacz, w id elec do rozbierania, blaszane narzędzie do kładzenia św iec , form y do galaret i pasztecik ów , szafliki do zm yw ania, konew kę i stolnicę [ .. .] S8.

„Godziny obiadów” ogłaszać powinien według Nakwaskiej „duży dzwon [...] przy

kuchni lub głównych drzwiach domu zawieszony” 59.

IV. OM ÓWIENIE I ANALIZA ARCHIW ALIÓW *

Podstawowym źródłem, na którym oparto się w tej pracy, są akta zawarte w

dokumentach Kontroli Skarbowej, działającej przy Sądach G uberni Radomskiej,

przechowywane w Archiwum Państwowym w K ielcach60. Są to w głównej mierze

inwentarze ruchomości spisywane przeważnie po śmierci ich właściciela, spadki, masy

bezdziedziczne i dary, wymieniające meble, obrazy, drobiazgi, porcelanę, szkło,

srebro, dywany, naczynia kuchenne. W nich również określony jest stan majątkowy

właściciela, co nie jest bez znaczenia przy wyodrębnianiu grupy o pewnym stanie

58 Ib id em , s. 4 7 -7 4 . 59 Ib id em , s. 179.

60 Są to p oszyty zawarte w zesp ole akt K on troli Skarbowej przy Sądach G ub erni Radom skiej znajdujące się w A rch iw u m P aństw ow ym w K ielcach , których wykaz załączono w aneksie. K ontrola Skarbow a pow ołana została d o życia postanow ieniem R ady A dm inistracyjnej z dnia 17 X I I 1816 r. i działała do czasu pow ołania w K ielcach Izby Skarbowej w 1869 r. C elem urzęd u była kontrola d o ch o d ó w opłat skarbow ych, kar sądow ych i sukcesji bezd zied ziczn ych . P od w zględ em terytorialnym urząd obejm ow ał sw ym zasięgiem w o jew ó d ztw o krakow skie (przem ianow ane w 1837 r. na gubernię krakowską, która w 1841 r. została przem ianow ana na gubernię kielecką), w latach 1 8 4 5 -1 8 6 6 pow iaty: kielecki, m iech ow sk i, olkuski i stop nick i guberni radom ­ skiej, w reszcie w latach 1 8 6 7 -1 8 6 9 n o w o utw orzoną gub ernię kielecką. Akta dotyczące spadków, mas bezdziedzicznych i darowizn zawarte są pod nrami 4 0 8 -6 9 2 , por: R. G u id o n , K o n tro la skarbow a, (w:) P rzew o d n ik po zasobach A rchiw um Państwowego w

K ielcach i oddziałach w Ję d rzejo w ie, P iń czow ie i Starachow icach, K ielce 1985 (m aszy­

nop is złożon y do druku).

* A utor om aw iał archiw alia w referacie pt. W yposażen ie w n ę trza dworu w świetle

źró d eł skarbowych z la t 1 8 2 8 -1 8 6 7 w guberni radom skiej na sesji naukow ej D w ór polski w X I X wieku. Z jaw isko historyczne i kulturow e zorganizow anej w K ielcach w dniach 2 1 -2 2

(22)

Próba odtw orzenia X IX -w ie c zn e g o w n ętrza dworu polskiego 201

R yc. 7. Projekt w yp osażen ia jadalni w g scenariusza autora} wyk. M . W olujew icz

zamożności. Inwentarze te rejestrują właściwie cały stan zasobu ruchomości, także

przedmioty uszkodzone czy też nie nadające się do użytku, a znajdujące się w

pomieszczeniu w czasie pracy taksatora, np.: „drąg żelazny” , „żelaza na szczury” ,

„dwa odlewy żelazne zardzewiałe” , „trzos stary” , „waza porcelanowa zielona potłu­

czona” , „futerał szklany do zegara, potłuczony” , „maszyna blaszana do kawy,

popsuta” itd.

Źródła te zawierają spisy przedmiotów i podają stan majątkowy, niestety brak

w nich określenia pomieszczeń, w których dane przedmioty się znajdowały, i trzeba

opierać się jedynie na przypuszczeniach i znajomości tradycyjnych miejsc ich

ustawienia. Co prawda, jeśli inwentarz wymienia „stół jadalny” , „łóżko” czy też

„kanapę do salonu” , to w takim zapisie tkwi już określone przeznaczenie mebla do

jadalni, sypialni czy też salonu. Czasem taksatorzy spisywali przedmioty (sądząc z akt)

znajdujące się w poszczególnych pomieszczeniach tak, jak były rozmieszczone — i to

jest duże ułatwienie; częściej jednak spisywano je rodzajami: stoły, szafy, krzesła, co

nie pozwala na szczegółową interpretację.

O wyborze danego spisu decydowała przynależność stanowa, a także stan majątkowy;

niejednokrotnie mieszczanin miał w swoim domu więcej i lepszych sprzętów niż

ziemianin, a jak już wcześniej powiedziano, umeblowanie ziemiaństwa i mieszczań­

stwa w owych czasach nie różniło się tak bardzo między sobą61.

61 W y śm ien itym m aterialem p orów n aw czym jest praca E. K ow eck iej, M ies zk a n ie , (w:)

Cytaty

Powiązane dokumenty

w ił jednocześnie swoją koncepcję placówki muzealnej i zaproponował rektorowi powołanie specjalnej komisji złożonej z historyków UMCS, której zadaniem byłoby

pływem spod lodu z materiału 'ZSuwającego się z g6ryu'bworzył się nie- wielki garbik (oddalony już na kilka centymetrów od obeCnego położenia wypływu), przez

Wobec tego w większości kazań brakuje argumentów od- noszących się do rodu, z którego wywodził się zmarły, jego starożyt- ności i wielkości, zasług dla ojczyzny i

żdego ciała rozżarzonego ta okolica widma em isyjnego, gdzie energia prom ieniowania je st m axim um , tem bardziej zbliża się ku krańcow i fioletowemu, im te m p

Widać stąd, że jeśli chcemy poważnie zastanawiać się nad myślą Wittgen ­ steina, w szczególności zaś nad związkami między jego filozofią języka a filo ­

Stosuje się także test znaków, zakładamy wtedy, że badana cecha ma rozkład ciągły w otoczeniu mediany. Tak postawione zadanie polega na estymacji funkcji, a nie liczby

- Nie, jest ich dwa razy więcej, bo do parzystych dochodzą jeszcze liczby nieparzyste, których jest tyle samo, co parzystych.. Ale jednocześnie jest ich dwa

Osiem lat temu CGM Polska stało się częścią Com- puGroup Medical, działającego na rynku produk- tów i usług informatycznych dla służby zdrowia na całym świecie.. Jak CGM