• Nie Znaleziono Wyników

Cheder i jesziwa w Lublinie - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Cheder i jesziwa w Lublinie - Mosze Korn - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MOSZE KORN

ur. 1918; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, dzieciństwo, szkolnictwo, cheder, jesziwa

Cheder i jesziwa w Lublinie

Ja miałem trzy lata kiedy ojciec ubrał mnie w tałes i nosił mnie, ja byłem bardzo słaby chłopczyk, do chederu. Cheder to był jeden pokój, ogrodzony płachtą. Ten cały pokój miał może czterdzieści metrów, połowę to była kuchnia i dwa łóżka, i czysto nie było.

Ja byłem, ja siedziałem w bożnicy, siedziałem w jesziwie, jadłem. Wie pan, [jaka] była wtenczas jesziwa w Lublinie? To był pierwszy dom na całym świecie, co chłopcy, co uczyli się na rabina, oni spali tam, jedli tam i było tam ich trzysta osób. I tam było wszystko urządzone. Ten rabin Szapiro on to wszystko urządził. Nie, [ja się tam nie uczyłem]. To trzeba było znać czterdzieści stronic Talmudu i komentarzy, co wielcy rabini napisali. Powinno było się znać minimum czterdzieści stronic. A kto nie znał, to nie [przyjęli go]. Na tyle nie byłem uczony.

Do szesnastu, siedemnastu lat miałem pajsy. Nawet mam jeszcze zdjęcie jak byłem religijny. Przed wyjściem z jesziwy zrobiłem sobie zdjęcie. I to zdjęcie jeszcze posiadam. We Frankfurcie cała rodzina ma to zdjęcie. Chodziłem do jesziwy, miałem czarny chałat i żydowską czapkę. Byliśmy biedni, a ja chciałem wyjść z biedy, chciałem wyjść na świat ale byłem bardzo ograniczony. I w tym czasie stałem się chłopcem, bo ja wyszłem z jesziwy. Byłem taki, jak się mówi, taki słaby. A jak zacząłem pracować fizycznie to ja zmężniałem i stałem się człowiekiem i ja widziałem, że jak ja tam będę, to nie jest życie dla mnie. Nie chciałem być biednym, nie chciałem być ograniczony we wszystkim. Gdybym nie wyszedł, to ja bym był religijny do dzisiejszego dnia. A może, gdybym był religijny, ja bym nie uciekł do Rosji. Ale byłem, jadłem w domu i musiałem być. I nie znałem czegoś lepszego, bo nasza okolica i wszystko, co myśmy mieli, wszyscy byli Żydzi i biedni ludzie, ale serce mieli.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-03, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Łukasz Pawlak

Redakcja Małgorzata Miłkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On skończył w Londynie uniwersytet biznesowy, największy uniwersytet Anglii i on uczy się dalej, on chce być profesorem na uniwersytecie. Data i miejsce nagrania 2006-12-03,

Pewnego dnia przyszedł mój dziadek, on miał troje dzieci, same córki i on chciał mieć też chłopca, żeby po stu latach ktoś zmówił za niego kadisz.. Bo u Żydów, jak ktoś

Lepiej ubrałem się w sobotę i święta, bo na święta miałem inne ubranie.Ja ostatni opuściłem dom, bo wszyscy już mieli rodziny, mieli dzieci i oni już mieszkali

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

I to już jest więcej, to już jest etyka, to pokazuje, że on jest człowiekiem.Jechał z Warszawy do Lublina i otworzył okno w pociągu, i był wiatr, i on się zaziębił, i

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

On wszedł pierwszy do Lublina i napisał: „Z naszych nie ma nikogo, nikt nie został”.. Tak że dowiedzieliśmy się, że nikogo

Jeśli ktoś jest z Lublina, przez cały ten czas, ostatnie trzydzieści lat jak ja tu przyjeżdżam, nie było, że gdy ktoś czegoś potrzebował, żebym nie pomógł. Ja jestem