N A B O Ż E Ń S T W O
DO NAJŚWIĘTSZEJ
PANNY MARYI MATKI BOSKIEJ
p o d i m i c n i e r a
ŻYW EGO RÓŻAŃCA
z przydatkiem
NABOŻEŃSTWA DO SERCA PANA JEZUSA
NAJŚWIĘTSZEJ PANNY MARYI • ( f j
przez X. J. Nowakowskiego.
LW Ó W .
W DRUKARNI ZAKŁ. NAR, IM. OSSOLIŃSKICH.
1855.
NABOŻEŃSTWO
DO
N A JŚW IĘT SZEJ PANN Y M ARYI MATKI B O SK IEJ
p o d im ieniem
tlW ,EGO ItO itóC A
jako sposób wspólny rozważania Tajemnie W iary .Świętej w celu zjednania sobie Błogosławieństwa Bo
skiego i uproszenia od Boga przez przyczynę IViysw.
Panny Maryi laski nawrócenia dla zatwardziałych grzeszników,
z p r z y d a t k i e m
NABOŻEŃSTWA DO SERCA PANA JEZUSA i
NAJŚWIĘTSZEJ PANNY MARYI
prxez X. J. Nowakowskiego.
Te nabożeństwa są od Ojca Ś. Grzegorza XVI. potwierdzone, Od
pustami udarowane i wszystkim wiernym zalecone.
L W Ó W
w Księgarni H. W. Kallenbacha.
W d r u k a r n i z a k ł a d u n a r ó d , im ie n ia o s s o liń s k i c h Pod Hxpobednim narządem, dzierżawcy IV. Maniechiegę.
1853.
Ab Ordinariatu Metropol. 1*. catol.
Leopoli d. 18 Xbris 1852.
L U C A S Archiepiscopus.
Z HRABIÓW BAWOROWSKICH
HRABINIE GOIUCHOWSKIEJ
NAMIESTNIKOW EJ królestw Galicyi i Lodomcryi
DAMIE ORDERU KRZYŻA GWIAŹDZISTEGO i t. d.połwięca Wydawca,
■cze nasz, któryś jest w niebiesiech święć
•się imię Twoje» Łuk. VI. 9.
«Gdzie sa dwaj lub trzej zgromadzeni w
•Imię moje, tamem jest w pos'rodku ich.»
u Math. 18. 20.
«Módlcie się jedni za drugiemi, abyście
• byli zbawieni, albowiem wiele może usta-
•wiczna prośba sprawiedliwego. Jak. V. 16.
do Najświętszej Panny Maryi
pod Imieniem Różańca Św. ')
Gdy we Francyi kacerstwo Albigensów p o częło się szerżyć, a przez to Świątynie P a ń skie pustoszały, wtedy Ś. D o m in ik , ten gorliwy S ługa Boży, wielce ubolew ając nad zgubą dusz lud zkich , począł obchodzić okoliczne wsie i m iasta, wzywać lud do pokuty, a jako dobry Pasterz przestrzegał owce sw e, aby się chroniły od w ilków drapieżnych w odzienie o- wcze przybranych, przez fałszywą naukę dusze na zgubę prowadzących. Lecz jego usiłow ania były nadarem ne, albowiem zaraza zepsucia co
raz bardziej się szerzyła i spustoszenie w iel
kie w kościele Bożym czy n iła: w idząc w ięc Ś.
D o m in ik , iż sam nie b ył wstanie oprzeć się i tam ę położyć złem u, udaje się do przyczyny N. Panny M aryi, uchodzi na ustronie, a tam p o stanawia dopóty się m o d lić, i przez um artw ie
nia różne ciało swe trapić ażby upro sił sobie od Boga tej łask i, aby m u objaw ić raczył jaki skuteczny ś ro d e k , przez który by m ó g ł zacho
wać tyle dusz od zguby wiecznej. Tak więc gdy przez długi czas Ś. D om inik trw ał na mo-
) Podług historyi wyjętej z dzieła pod tytułem:
Katholisches Exem pel-Buch vom Doctor Ferdi
nand Herbst Regensburg.
dlitw ie i ciało swe przez ustawiczne posty tra
p ił, zemdlony wreszcie upada na siłach, a wte
dy Marya Matka Boska otoczona Chwałą niebie
ską okazuje m u się i temi słowy do niego prze
m aw ia: «W iesz m ój sługo wierny, jakich środ-
«ków u ży ł m ój Syn najdroższy, aby ciemności
• bałwochwalstw a rozpędził i ród ludzki od
«potępienia w iecznego wybawił. Oto zstąpił
«z N ieba, narodził się w ubóstw ie, oświecał lud
«przez swoję Boską nau kę, cierpiał, um arł na
«krzyżu, zm artw ychw stał, wstąpił na niebiosa—
• zesłał Ducha Św iętego, w ziął m ię do nieba,
«ukoronow ał chw ałą niebieską, mnie poruczył
«skarby łask swoich i przezemnie wiernym chce
«je udzielać.»
Rozważanie tych Tajemnic Życia i Meki Zba-
«wiciela Świata połączone z Modlitwą mogą być
«środkiem najdzielniejszym , do oświecenia i
«naw rócenia najzatwardzialszych grzeszników i
«do zapobieżenia szerzącemu się złemu niedo
w ia rs tw a i kacerstwa.»
Podawszy Najśw. Panna Marya S. Dominikowi ten zbaw ienny środek, znikła z oczu jego, lecz w pa
m ięci i w sercu została. W ielce pocieszony tern niebieskićm w idzeniem spieszy S. Dominik do miasta T oulouse, aby podziękow ać Bogu za to dobrodziejstw o, a w te m dzwony poczynają sa
me dzw onić; głos dziwny, dźw ięk nadzwyczajny rozlega się po całem mieście, i przeraża umy
sły lu d u w grzechowym letargu uśpionego. Lud zdziwiony te m , spieszy do kościoła, przekony
wa się naocznie, jako dzwony żadną ręką ludz
7
ką nieporuszane same dzw onią, wnosi w ięc, iż je niewidom a ręka A niołów porusza, i źe A nio
łow ie mają im coś pociesznego zwiastować. — Cisną się więc tłum am i do Kościoła w ierni i niew ierni, aż oto i S. D om inik przedziera się przez lud sciśniony, stawa przed zgromadzeniem i poczyna, duchem apostolskim przejęty, w Im ie niu Boga do lu d u przem aw iać; przedstawia im straszne sądy Boskie i karę na którą przez swoje niedowiarstwo zasłużyli — upom ina, gro
m i i zachęca do pokuty i zaleca im jako najdzielniejszy środek do zjednania sobie laski B o sk ie j: Odpraw ianie Nabożeństwa Różańca Świętego. — A gdy lud niewierny to usłyszał, w ielu poczęło szemrać i szydzić ze Świętego, jakoby ich za dzieci trzym ał i dopiero Pacierza uczyć chciał; drudzy zaś odprawianie n ab o że ń
stwa tego jako w ielki ciężar uw ażając, zniechę
ceni wychodzić z Kościoła poczęli.
(I w samej istocie, jako dla pobożnego nie ma nic słodszego i pocieszniejszego nad M odli
twę, przez którą łączy się jego dusza z Bogiem tak też dla bezbożnego nie ma nic trudniejszego nieznośniejszego jako m o d litw a , — on w oli ra
czej g łó d , zim no , upały znosić, a niżeli serce swe ciężarem grzechów przyw alone do Boga podnieść, a niżeli chw ilę czasu na m odlitw ę pośw ięcić).
A gdy ju ż wielka liczba opuściła Kościol, wtedy w tym w łaśnie m om encie z dopuszczenia Boskiego powstaje burza okropna — błyskawice
— grzmoty — pioruny, jako grad, poczynają pa
d a ć , a tak lud niewierny ze wszech stron ście
śniony, trw ogą wielką przerażony, musi szukać pom im ow olnie tam przytułku i schronienia, zkąd zniechęcony, ze w zgardą upom nienia Boskiego, m rucząc odchodził. — A tym czasem S. D om i
n ik słowem B ożćm , jakoby mieczem obosiecz
nym przeszywał serca ludu zatw ardziałego, i rzucał na nie przez trw ogę i bojaźń piorunów materyalnych więcej usposobione, ziarno słowa B o że g o , które niejako piorun duchowny kru
szyło i miękczyło serca grzeszników zapamię
tałych. — A gdy się do tego łaska Boska przy
łączyła, wtedy wszyscy razem upadłszy na twarz przed obliczem Boskiem, upokorzywszy się przed Majestatem je g o , bijąc się w piersi, z sercem skruszonem poczęli błagać o
Miłosierdzienad sobą. — S. D o m inik zaś widząc cudowne sku
tki łaski Boskiej upada także razem u stóp oł
tarza N. P. Maryi na swe kolana, a dzięki Bo
gu czyniąc odm awia w spólnie ku czci Maryi R ó ż a n ie c — poczem wielka liczba, wyrzekłszy się błędów kacerskieh, pow róciła na łono K o
ścioła S. — W tern niebo, przedtćm przez d łu gi czas chm uram i zakryte, na raz się wypogo
d z iło , a na twarzach nowo nawróconych, przed
tem ciągle zasępionych, zajaśniała jakaś radość
niebieska.— W szyscy
więcjako dzieci jedne
go O jc a ,
aSynow ie
jednej MatkiKościoła Sw.
połączyli się w ęzłem silniejszym przez wpisanie się do Bractwa Różańca Świętego do Towarzy
stwa sług wiernych M aryi, które to nabożeń
stwo w krótkim czasie przez niezliczone cuda
wszystkim w iernym zalecone O dpustam i, uboga
cone, po całym świecie rozszerzyło się i do tych- czas istnieje — o którym to nabożeństwie P a
pież M ikołaj V. m ó w i: «Różaniec Maryi jest
«drzewem życia, które um arłych wskrzesza,
• chorych uzdraw ia, zdrowych um acnia, grze-
«sznych uspraw iedliw ia, sprawiedliwych utwier-
« d z a , słowem wszystko wszyscy m ogą uprosić
«sobie przez R óżaniec u Boga.«
Żadne pismo o p is a ć, żaden język wyliczyć nie zdoła wszystkie ła s k i, które lud wierny przez to nabożeństw o przez wszystkie czasy, od Boga, za przyczyną Najś. P anny Maryi dla siebie z je d n a ł.— A jeśli przedtem , a dlaczegoby nie teraz, wszak wszechmocność Boska nie ustała;
wszak serce Maryi w m iłości ku nam nie ostygło.
A jeżeli kiedy, toby szczególniej w tych czasach powszechnego prawie zepsucia, cudów łask miłosierdzia Boskiego potrzeba było.
Zepsucie wielkie (jako historya opow iada) za czasów S. D om inika było; lecz teraz można śmiało pow iedzieć, że daleko większe w idzieć się daje.
Kaeerze owi chociaż nie m ieli prawdziwej W iary, przecież jakąś W iarę m ieli, teraz zaś jak wielka liczba jest takich, którzy wprawdzie Imię na sobie Cbrześcian noszą, lecz ża
dnej W iary nie m ają, a tem mniej ją przez
uczynki okazują. — U takowych brzuch (jak
m ów i S. Pawefy jest B o g ie m , a dogodzenie
nam iętnościom , i pożądliw ościom ciała — nie
bem , nie znają oni prawa innego jak to, któ
re nie ro z u m , bo ten jest zaślepiony: nie su
m ienie, bo to jest przez dopuszczenie się roz
licznych w ystępków przytłum ione, ale nam iętność dzika zwierzęca dyktuje, a ztąd m ożna wnosić, jeżeli taki jest prawodawca, jakie są u nich moral
ności praw a, ja k ie uczynki.— Oto pycha, pogar
da Religii S , Kościoła Bożego i dusz Pasterzy, chci
wość, podstęp — cbytrość, obłuda, zdrada, krzy
woprzysięstwo — gniew, złość, nienawiść, zem
sta , obżarstw o, pijaństwo a ztąd nieczystość, cudzołoztwa i takie uczynki, o których ś. P a weł zakazuje Chrześcijanom i wzmiankę czynić.
Oto są potwory, które niedowiarstwo, Im ie
niem Chrześciańskiem , pokryte wylęga. Tacy Chrześcijanie tysiąc kroć razy są szkodliwszymi dla Kościoła Św iętego jak jaw ni kacerze, bo gdyby oni raz zrżekli się imienia Chrześcijań
skiego i jawnie okazali się być kacerzami, nie gorszyliby wiernych i niewiernych ; ale gdy oni, jako wilcy drapieżni złość swą pod pokrywką moralności ukryw ają, tem też większe spusto
szenie w owczarni Chrystusowej sprawują — a jako w Towarzystwie ja kie m , gdy jeden w czem przekroczy, częstokroć chociaż niesłusznie, wina ta całem u towarzystwu przypisuje się; tak też i w Kościele Bożym, w tem Zgrom adzeniu wiel- k ie m , jeżeli c i, którzy nazywają się Chrześci
janam i życie bezbożne prow adzą, wtedy nie
w ierni, bezbożność tę samej R e lig ii, której zkąd
inąd nie z n a ją , zwykle przypisują i wstręt od
niej nabierają.
Człek pogański niegdyś w stępując do m ia
sta Chrześcijańskiego, gdy ujrzał m ieszkańców dobroczynnych, zgodę m iłujących, chorych p ie lęgnujących, w ięźniów w ykupujących, gdy po
znał ich obyczajów niew inność, pytał się za
chwycony blaskiem tych cnót rozlicznych, cóż to są za ludzie? a gdy m u odpow iedziano, iż to są Chrześcijanie: on prosił o Chrzest, aby podobnież m ó g ł zostać Chrześcijaninem.
Gdyby tenże sam dziś w nasze miasta wstą
p ił, a poznał teraźniejszych wielu Chrześcijan, nie zbudow ał by się pewnie z ich przykładu owszem zgorszyłby s ię — w idząc tyle dom ów rozwięzłości, te sidła czartowskie, szkoły zepsu
cia obyczajów g m in u , czeladzi rzemieślniczej, sług i służebnic — których to dom ów co roku większa liczba przybywa.
W idząc po dom ach żydow skich wielką licz
bę Chrześcijan, niegodnych im ienia tego, którzy utraciwszy wstyd i W iarę, z hańbą Im ienia Chrze
ścijańskiego, niewiernym na posługę poświęcają się i ich obyczaje na się przybierają. —
Słysząc po dom ach same przekleństw a, k łó tn ie , potwarzy, posądzania, oczernienia—- wi
dząc po dom ach Chrześcijańskich najnieskro- m niejsze m a lo w id ła , na któreby i poczciwy P o ganin nie s p o jrz a ł.—
Poznawszy m łodzież Chrześcijańską w n iż
szych dom ach zostającą w ciem nocie największej,
bez bojaźni Boga i znajom ości religii Sw. —
Po dom ach zaś wyższych, częstokroć dzieci różnem i językam i m ówiące, a jednego najpo
trzebniejszego , którymby mogli chw alić Boga, nieznające. —
Poznawszy m łodzież o wszystkim dysputo- wać um iejącą, a zasad religijnych, a czasem na
w et A rtykułów W iary Sw. nie znającą.
W id ząc w ielu Chrześcijan do Kościoła rzad
ko kiedy uczęszczających, albo tamże najnie- skrom niej się zachow ujących— do Sakramentów zaś Świętych prawie nigdy nie uczęszczających, i ani przykazań Boskich ani Kościelnych nieza- chowujących:
Ach sm utny jest stan moralności teraźniej
szych Chrześcijan, o których to sarno, co Pismo Sw. o ludziach przed potopem żyjących m ów i, m ożnaby pow iedzieć iż: Wszelka myśl napięta jest ku złemu i ie wszelkie ciało popsowało dro-
(ję sivą na ziemi.
Gdyby kto był przymuszony mieszkać z czło
w iekiem , w którego sercu wszelkie uczucie po
bożne wygasło, gdzie nam iętność dzika tylko panuje, gdzie nałogi najszkaradniejszych występ
ków się wkorzeniły, z człowiekiem dum nym , nienaw istnym , łakom ym , chciw ym , nieczystym, pijanicą — chytrym i zdrajcą — mściwym, za
palczywym , któryby gotów był wszystkiego złe
go się dopuścić, któryby za nic sobie m iał wszel
kie prawa Boskie i ludzkie — jakim i byli ów Kain bratobójca, Antioch tyran srogi, Herod okru
tny — Judasz zdrajca — ach co za smutne by
jego położenie było !
Lecz co za okropność by panowała w tern m ie js c u , gdzieby nie jeden, lecz wielka liczba takich wyzutych z wszelkiego czucia ludzkości okrutników znajdow ała s ię , gdzieby m ożniejszy słabszego ucie m iężał, g n ę b ił, gdzieby sama roz
pusta, rozwięzłość panowały, gdzieby nikt niebył pew ien życia swego.
Złość i barbarzyństwo takich ludzi przewyż
szałyby drapieżność dzikich zwierząt.
I w rzeczy sam ej, co m iędzy drapieżnem i zwierzętam i się nie dzieje, to działo się i dzieje się m iędzy ludźm i bezbożnym i.
Jakich bow iem zbrodni niedopuszczali się lu dzie przez potop powszechny wygładzeni; m iesz
kańcy miast Sodom y i Gom ory ogniem z nieba siarczystym spaleni, owi N eronow ie, Dioklecia- nowie, Robespierowie i naczelnicy Odszczepień- ców i Heretyków? Natura się wzdryga na samo w spom nienie owych okrucieństw i zb ro d n i, ja- kiem i ci złośliwi, gorsi od tygrysów drapieżnych, świat napełniali.
Przeciwnie jak m iłe to w spom nienie na owe pierwsze czasy Chrześcijaństwa, gdzie lud przed- tćm niewierny, św iatłem W iary S. oświecony, m iłością Św iętą zjednoczony, przedstawiał jedno serce i je d n ą duszę, m iędzy którymi jedność i zgoda panow ały, gdzie zam ożniejsi słabszych ra
dą i pom ocą wspierali, gdzie pokora, niewinność, czystość obyczajów , M iłość Boga. i bliźniego każdego duszę zdobiły, gdzie każdy gotów był dla Chrystusa Pana, za W iarę, wszystko utracić i życie swe położyć.
13
u
Te to cnoty, jako róże w onnością swą każ
dego zachwycały i tysiące innych zostających na pustyni świata tego do siebie, jako do ogro
du miłego owocami dobrych uczynków napeł
nionego , przyciągały. Sam o w spom nienie na cnoty owych Chrześcijan i nas zachwyca i w podziwienie w prawia, i tern bardziej, i ż ci sami, którzy byli jako Lw y srogimi, stali się jako b a
ranki ła g o d n y m i, którzy byli b e zbo żn y m i, stali się cnotliw ym i, a tam gdzie pierwej była pusty
n ia , głogiem i ciernią zarosła, i drapieżnemi zwierzętami w ystępków n ap e łn io n a ; tam okazał się ogród m iły i przyjemny, drzewami różowemi pięknych cnót zasadzony.
K tóż zaś oczyścił ową pustynią występkami zarosłą? Kto ciernie i głogi zastarzałych nało
gów w ykorzenił i w ogród różowy, przyjemny i m iły cnót i owoców dobrych uczynków zam ienił?
Kto m ó g ł owe Lw y i Tygrysy w baranki łago
dne przem ienić? Oto nikt inny jak Bóg W szech
m ogący przez światło W iary S. objawionej ? W iara S. Maryę M agdalennę, największą grze
sznicę w najostrzejszą pokutnicę zam ieniła?
W iara Św ięta Ł o tra na krzyżu wiszącego naw róciła.
W iara Ś. (głos Zbawiciela) przem ieniła Sza- w ła z najsroższego nieprzyjaciela religii Chrześci
jańskiej w najgorliwszego Apostoła.
W iara Ś. to spraw iła, iż Ś. Szczepan będąc
za W iarą Ś. kamienow any, m o d lił się za swych
nieprzyjaciół do Boga, aby im niepoczytał to za
winę.
W iara S. to sprawiła, iż Chrześcianie za W ia rę Ś. męczeni, katom ręce całowali i szli pod m iecze i na ogień jako na gody i cieszyli się, że m ogli dla Chrystusa Pana cierpieć.
Rozw ażanie Tajemnic W iary S. przez o dm a
w ianie R óżańca S. podane jest od Matki Najśw.
S. D om inikow i jako najskuteczniejszy środek na w ytępienie Herezyi i Kacerstwa.
P odobnie też i w teraźniejszych czasach, gdzie zepsucie obyczajów, jako zaraza coraz bardziej się szerzy i jako pow ódź wezbrana wszystkie tamy cnót zrywa i serce ludzkie niejako w p u stynią straszną zam ienia , K ościół Ś., jako Matka troskliwa wszystkim wiernym zaleca odm aw ianie R óżańca S. i rozważanie przytem Tajem nic w ia
ry S. nie tylko jako najdzielniejszy środek do utw ierdzenia się samych w W ierze S., lecz także aby jedni drugich przez w onność cnót i dobre przykłady z pustyni w ystępków i z drogi zepsu
cia do siebie przygarnąć starali s ię , M odlitw ą zaś połączoną, niejako m urem i w ałem , opasali się dla zabezpieczenia swej cnoty przeciw strza
ło m nieprzyjaciela dusznego, przeciw złym przy
k ład om i m ow om gorszącym złych ludzi, a naj
bardziej przeciw owym w ilkom drapieżnym w owczą skórę przybranym, którzy przez chytrość swą p od pozorem cnoty drugich na zgubę przy
w ieść usiłują.
Poniew aż zaś w teraźniejszych czasach D uch W ia ry S. jest osłabiony i m iło ść, która nas i do najtrudniejszych rzeczy zasilaćby m ogła w sercach w iernych ostyga, a duch oziębłości i le
15
nistwa górę b ie rze , oto K ościół S. jako Matka dobra, zastosowując się do naszych sił osłabio
nych dozwala, podzielić ten ciężar mniem any to jest: Rozw ażanie Tajemnic W iary S. między 15.
osób tak, że jedna osoba w d niu je d n ę tylko Ta
jem nicę ma rozważać, a przytem raz tylko: Ojcze nasz i 10 razy Zdrowaś Marya & Chwała 0jcu&
odm ów ić.
Ojciec S. Grzegorz X V I potw ierdził to na
bożeństwo w dzień 17. Stycznia 1832.
To połączenie się dusz wiernych przez Mo
dlitw ę ma od Boga przyobiecane szczególniejsze łaski, albowiem Pism o S. m ów i iż: Gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w Imię moje, tamem jest w pośrodku icht A gdy bezbożni łączą się, aby swoje złośliw e zamiary uskuteczniać, dla czegóż i pobożni nie m ają się łączyć przez Modlitwę aby zabezpieczyć swoją cnotę przeciw złym przy
kładom i m ow om gorszącym złych ludzi.
Żywy R óżaniec ma ztąd swoje nazwisko, iż niejako z serc ludzkich, na kształt W ieńca róż połączonych, skłf.da się.
Układ Żywego R óżańca jest podobny do ró
ży, do krzaka różowego, lub do Ogrodu różo
w ego. Pietnaście osób, m iędzy którem i jedna jest przełożona, stanowią Różę Żywego Różańca.
Jedynaście B óż w yobrażają kwitnące drzewo Różowe, a pietnaście takich kwitnących drzew różowych Marjański Ogród Różowy.
Dla dostąpienia O d p ustów , które Ojciec S.
Papież Grzegórz X V I nadać raczył, potrzeba 1)
aby pietnaście osób się złączyło 2) aby każda
17
osoba przez jeden miesiąc codziennie je d ną część Tajemnicy W iary S. rozważała, i. Ojcze nasz i 10 Zdrowaś Marya & i Chwafa Ojcu & od
mawiała.
Odpusty odprawiającym to nabożeństwo udzielone są:
1) Z upełny O dpust w pierwszy uroczysty dzień zaczęcia odpraw iania tegoż nabożeństw a, tym którzy się spow iadają, godnie do Stołu P ań
skiego przystępują i za kościoł S. się modlą.
2) Z upełny O dpust w uroczystości Pańskie i N.
P. M aryi, jeżeli do tego Nabożeństw a nale
żący do Sakram entów S. w te dni uczęszczają.
3 ) O dpust 100 dni za każde odm ów ienie wy
znaczonej Tajemnicy w stanie łaski Boskiej.
Te odpusty m ogą być duszom w Czyscu ofiarowane.
Sposób zaprowadzenia tego nabożeństwa w każdym dom u a szczególnie w liczniejszych zgro
m adzeniach, w klasztorach, w szkołach, w k o n w ik tac h — Nad piętnastu osobam i m a być je^
den Przełożony lub Przełożona.
Jeżeli przełożony jest K apłan, ten ma raz na tydzień dać o tem nabożeństw ie krótką na
ukę, najlepiej p o d łu g porządku 15. Tajemnic W iary Ś. do czego niniejsza książeczka sposób m u p o d a .— Ludzie nieobyczajni, rozwięźli i rozpustni nie m ogą należeć do tegoż nabożeń
stwa, a zwłaszcza tacy, którzy w nałogach grze
chu trwają i pokutę czynić niechcą.
Każdy odprawiający to nabożeństwo pow inien
1”
18
m ieć dla siebie w łasną książeczkę o tóm na
bożeństwie.
Do wyznaczenia jaką kto ma rozważać Ta
je m n ic ę w tygodniu m ożna użyć karteczek po
num erow anych i je tak rozdzielać, aby każda osoba co tygodnia inną Tajemnicę W iary Ś. do rozważania otrzymała, i aby w 15. tygodniach wszystkie Tajemnice przejść m ogła. Obowiązek odprawiania tegoż nabożeństwa nie wkłada się pod grzechem.
Niejest konieczna potrzeba, aby to nabożeń
stwo razem odprawiać, dosyć jest aby każdy w dniu kiedykolwiek odprawił.
Jeżeli osoba należąca do tego nabożeństwa nie jest przytom ną przy wyznaczeniu Tajemnic W iary Św. do odpraw iania, wtedy Przełożony m a przez kogo innego je j kartkę zasłać. — Ci którzy nie um ieją czytać, m ogą także należeć do tego nabożeństw a, trzeba im tylko powie
dzieć, jaką m ają Tajemnicę W iary S. rozważać.—
Jeżeli w dom u są tylko trzy osoby, wtedy m ogą podzieliwszy Różaniec na trzy Części, ka
żda ztych trzech osób jedną część Różańca Św.
czyli 5 Tajemnic W iary Sw. codziennie rozw a
żać, a przez to tychże samych łask i Odpustów dostąpić. —
Jeżeli kto należący do tego nabożeństwa za
choruje , wtedy przełożony ma zastąpić go w modlitwie. —
Jeżeli kto sam chce odprawiać to nabożeń
stwo i odpustów od Kościoła Św. nadanych d o
stąpić, powinien codziennie 5 Tajemnic W iary
wentowej aż do pierwszej Niedzieli 40 dniow e
go Postu. — Cześć Radosną.
Przez cały W ie lk i Post a ż do W ielkanocy—
Część Bolesną. Od W ielkanocyaż do Adw entu — Część Chwalebną.
(Moznaby te i jedną Tajemnicę codziennie w porządku rozważać, a tym sposobem przejść cały Różaniec dwa razy na miesiąc) —
Zbaw ienną też rzeczą jest, jeżeli każdy na
leżący do tego nabożeństwa, raz w rok w im ie
niu wszystkich innych, przez jedną godzinę trwa na modlitw ie przed Przenajśw. Sakram entem i Mszę Sw. o fia ru je , na zadosyć uczynienie Zba
wicielowi za wszelkie obelgi i zniew agi, które od niewiernych a szczególnie od złych Chrze
ścijan doznaje i za duszę zmarłych tych osób, które do tego nabożeństwa należeli. —
K ażdy więc w idzi jak łatwe środki podaje nam Kościoł Sw. do utwierdzenia siebie samych w W ierze Sw. i w cnocie — do zebrania sobie zasług do nie b a, do zgładzenia kar doczesnych i oraz też do uproszenia od Boga przez przy
czynę Najśw. P anny Maryi łaski naw rócenia się dla zatwardziałych grzeszników, a przez to od
wrócenia kary ciężkiej Boskiej, któraby w szyst
kich pospołu dotknęła. —
Co za obojętnośćby była, w idzieć się otoczo
nym nieprzyjaciółm i, a nieużyw ać środków do wyrwania się z rąk tychże; jakie niedbalstwoby było i opieszałość do nieprzebaczenia, widzieć;
ogień tlejący się w budynku, a niespieszyć sif
go gasić, a oto właśnie widzim y teraz, jak wielka liczba bezbożnych Chrześcijan najgorszych wy
stępków się dopuszcza, i jako bagna błotniste, pioruny gniew u i kary Boskiej na siebie samych i na drugich ściąga; a jakoż możem y obojętnem okiem na to patrzeć i nie starać się złemu za- pobiedz a zwłaszcza że i sami niejesteśmy bez w iny i codziennie Boga obrażamy.— Otóż chwy
tajm y się środków zbawiennych, które nam Iio- ścioł Św. i Matka Najśw. podaje— czyńmy prze- dewszystkiem pokutę. —
Nie m ów m y: > zgrzeszyłem i cóż mi złego się słałon albowiem tak m ów ili ludzie przed poto
pem , a przecie zostali wygładzeni. —
Nie m ów m y — jedzm y, pijm y, biesiadujmy—
tak m ów ili Sodomczycy — a przecież ogniem z nieba siarczystym zostali spaleni. —
Stwórca obrażony przez złego człowieka Długo a d łu g o karę swą odwleka Lecz skoro wyrok straszliwy swój wyda Żadna nadzieja na nic się nie przyda —
Nie odw lekajm y więc sami naWTÓcenia na
szego, bo miecz sprawiedliwości i kary Boskiej w isi nad nami, prędzej lub później zgubi nas i wszyscy poginiem y, jeżeli nie będziem y pokutę czynili. —
Co się tyczy zaś zatwardziałych i zapam ię
tałych grzeszników', jeżeli ich ani przez upo
mnienie, ani przez przykład dobry nie możemy naw rócić do Boga, m ódlm y się za nich » Módl
cie się jedni za drugimi, abyście byli zbawieni,
albowiem wiele może ustawiczna prośbo, sprawie
dliwego » m ów i S. Jakób. V. 16.
A jako ogrodnik, jeśli chce założyć ogród i m ieć z niego pożytek i zbierać ow o ce , m usi pierwej chwast z niego powyrywać, ciernie wy- w ykorzenić, .murem lub parkanem go obw ieść;
t»k też i m y jeżeli chcem y pożytek z nabożeń
stwa R óżańca S. odnieść, pow inniśm y najprzód nim rozpoczniem y to nabożeństw o, wyrugować z serca pychę, łakom stw o, nieczystość, zazdrość, g n ie w , n ienaw iść, zem stę, trzeba się brzydzić strojam i, uciecham i niegodziw ym i, pijaństwem , obżarstw em , rozwięzlością d uc ha , myślami nie- czystem i— trzeba usunąć wszystko to , co do grzechu pobudza: Obrazy plugawe, książki bez
bożne p o p a lić , jeżeli sami chcemy ujść ognia piekielnego — a tak oczyściwszy przez pokutę rolę serca naszego, obwarować się m u re m : to jest straż pilną oczom i uszom położyć, unikać złych towarzystw, p różn o w an ia, które jest po
czątkiem wszystkiego złego — a wtedy zaszcze
piać w sercu, w tym ogrodzie oczyszczonym, róże cnót pięknych, do których Rozważanie Ta
je m n ic W iary S. silnie nas pobudza — a tak : Jeżeli kogo blask szczęścia doczesnego za
ś le p i, godność w pychę podnosi, niech roz
waża Tajemnicę W iary S. o Narodzeniu P. Je
zusa w ubóstwie a wnet nauczy się pokory.
Jeżeli kto leniwy do nabożeństwa i dla la- dajakich przeszkód zaniedbuje słuchania Mszy S.
niech odprawia nabożeństw o Rożańcowe, a Przy-
kiad P. Jezusa i Matki Najśw. z S. Józefem da
leką podróż do Kościoła Jerozolimskiego podej
m ujących, obudzi w nim ducha gorliwości.
Jeżeli kto w zarozum iałości swej gardzi słu
chaniem słowa B ożego, niech odprawia nabo
żeństwo Rożańcow e, a Pan Jezus mądrość przed
wieczna słuchający tu kościele Doktorów zakonu zachęci go do słuchania Słowa Bożego.
Jeśli kom u trudno przychodzi zachować B o
skie i Kościelne przykazania, dopełniać wiernie swoje obow iązki, niech rozważa Tajemnicę R ó żańca S., a przykład P. Jezusa, który całe dnie poświęcał pracy, a nocy modlitwie, zgadzając się zawsze z w olą Ojca swego niebieskiego, który dla m iłości ku nam siebie samego za pokarm i posiłek duchow ny dać raczył, ten przykład po
budzi nas do naśladow ania, a m iłość wzajemna w zm ocni siły nasze, a jarzm o Boskie stanie się dla nas przyjemnem a ciężar lekkim.
Jeżeli kto od drugich niespraw iedliwie prze
śladowany, spotwarzony i ciężarem utrapień przy- ciśniony, narzeka na los o k ro p n y — niech roz
waża Tajem nicę Męki Pańskiej — a P. Jezus iv ogrojcu krwawym potem pocący się, od Judasza zdradzony, od uczniów opuszczony, fałszywie oskar
żony, biczowany, cierniem ukoronoiuany, na śmierć niesprawiedliwie osądzony, krzyż ciężki dziviga- jący i pod nim trzykroć upadający, nauczy go, iż nie jest uczeń nad mistrza, iż drogą krzyżo
w ą trzeba iść za Panem Jezusem do Nieba.
Jeżeli kto zatwardziałe serce m ając niczem
nie może pobudzić się do ż a lu , niech rozważa
Tajemnicę Męki i śmierci P. Jezusa, niechaj spój-
rzy na k rz y ż, a jeżeli na w idok Syna Bożego umierającego, Słońce się zaćm iło, um arli z grobu wstawali, ło tr się naw rócił, Poganie odchodząc w piersi się bili; niepodobna jest, aby przez ten w idok i serce jego zakamieniałe nie skruszyło się i do żalu się nie pobudziło.
Jeżeli kto w letargu snu śmiertelnego uśpio ny w grobie niepraw ości leży, jeżeli serce jego kam ieniem grzechów przyw alone, a drudzy ja koby nad Łazarzem , cztery dni ju ż w grobie leżącym , płaczą nie m ając ju ż żadnej nadziei, aby tenże kiedy pow rócił do życia duchownego, niechaj odprawiają za niego R óżaniec S., a P.
Jezus, który Łazarza z grobu w skrzesił, który sam z własnej mocy zmartiuychwstał — przywróci na prośby i płacz braci i sióstr umierającego do życia duchow nego.
Jeżeli czyj rozum nam iętnością zaślepiony nie m oże poznać, co jest Ducha Bożego, jeżeli w ątpliw ości o W ierze S. czart przeklęty m u na m yśl podaje, niech rozważa Tajemnice zesłania Ducha Ś., a tenże sam D uch Ś., który Aposto
łó w rozum ośw iecił, i jego też ciemności roz
p ę d z i, a m ądrością go praw dziw ą napełni i da
ram i swemi wzbogaci.
Jeżeli czyje serce lgnie dó rzeczy ziemskich i w rozkoszach zm ysłow ych, w dogodzeniu na
m iętnościom i pożądliw ościom swoim szczęścia szuka, a tak w ślepocie swej dla dóbr docze
snych ziem skich, dóbr wiecznych i niebieskich
się zrzeka ; niech odprawia nabożeństwo R ó ża ń
ca Ś-, a P. Jezus do nieba wstępujący pociągnie
jego serce do siebie, okaże'm u znikomość dóbr ziemskich i dozwoli m u zakosztować ju ż w tem życiu słodyczy i rozkoszy niebieskiej, jakiej świat nie zna i dać nie może.
Jeśli kogo wielka liczba grzechów popełnio
nych do rozpaczy prow adzi, niech odprawia na
bożeństwo R óżańca S., a Marya do Nieba wzię
ta i od Doga ukoronowana Królowa Nieba i zie mi, Matka Jaski B o że j, Pośredniczka grzeszni
ków, wstawi się za nim do Syna swego, i upro
si m u Jaśkę przebaczenia win jego — uleczy serce jego zranione, i powróci mu spokojność sum ienia.
Ztąd w ięc każdy poznać może, jak mocne pobudki do doskonałości Chrześcijańskiej z na
bożnego Rozważania Tajem nic W iary S. mieć m ożem y i jak w ielki pożytek ztąd dla duszy naszej spłynąć może.
Odpraw iajm y więc to nabożeństw o, nie daj
my się przez w zgląd ludzki przez gorszące przy
kłady i mowy bezbożnych Chrześcijan od tego nabożeństwa odw ieść, utwierdzajmy się przezeń w W ierze Świętej zachęcajmy się do Cnoty i zasługujm y sobie przez to nabożeństwo na ma
cierzyńską opiekę Najś. Panny Maryi «A kogo ta Matka miłosierdzia weźmie w swą _ opiekę, ten zginąć nie może » zdanie Anzelm a Ś. a Bernard S., ten wielki czciciel Maryi m ó w i: « W każdej potrzebie znajdziesz Ją sobie przychylną, bylebyś
w usługach jej byl wiernym.
W każdej potrzebie, w sm utk u, w utrapie-
niu, w życiu i przy śm ierci, w tedy, kiedy cię wszyscy odstąpią, kiedy czart przeklęty będzie najbardziej nastawać na zgubę tw oję i wszy
stkich sil będzie dobyw ać, aby twą duszę do
stać m ó g ł w m oc sw oją, wtedy Marya P atron
ka szczęśliwej śmierci, jeżeliś jej tylko za ży
cia wiernie służył, przybędzie ci na pomoc i na ratunek, wyrwie cię z rąk nieprzyjaciela duszne
go, i przeniesie cię z tej pustyni strasznej świa
ta tego do ogrodu różowego niebieskiego, do ogro
du niezw iędłem i różam i cnót twoich zasadzonego, gdzie Bóg otrze łzę z oczu każdego, gdzie smutku, ani boleści, ani śmierci więcej nie będzie, gdzie z Bogiem m iłością złączeni używać będziemy szczę
ścia wiecznego, szczęścia praw dziw ego, gdzie też oraz przez wszystkie wieki wielbić będziemy d o broć i litość Maryi nad n a m i, czego wszystkim, a szczególnie tym którzy przez odprawianie na
bożne Nabożeństwa do N. P. Maryi Bożańca Ży
wego do Towarzystwa sług wiernych Maryi na- leża, z serca żvcze.
X. J. N.
Przed zaczęciem tegoż Nabożeństwa, budującą rzeczą by było, gdyby przełożony razem z drugimi Li
tanie do N. P. Maryi ędmówiJ.
2
*M EM ORARE.
M o d litw a do N ajśw iętszej P a n n y Maryi M atki Boskiej
w kaidej polneb ie wielce skuteczna, z dziel S. Bernarda wyjęta, klprą odmówisz po odprawieniu każde; części Różańca S. i polecisz się SERCU Maryi prosząc, aby i twoje serce Miłością Boską zapaliła i do zamiłowania
rzeczy niebieskich pociągnęła.
P om nij o najlitościwsza Panno MARYA, Ma
tko miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia, ze od w ieków niesłychaną to jest rzeczą, ażeby kto uciekający się pod Twoje obronę, wzywają
cy Twojej pomocy i błagający Cię o pośredni
ctw o, był od Ciebie Najświętsza Panno opusz
czony. Przetoź taką ożywiony nadzieją i ta
ką ufnością do Ciebie o Panno nad Pannami, Królow a Nieba i Pani A n io łó w , do Ciebie Ma
tko Pana mojego Jezusa Chrystusa, uciekam się, do Ciebie przychodzę o Gwiazdo M orza, przed Tobą nędzny grzesznik jęcząc i wzdychając sta- w am. Nie racz o Pani Św iata, nie racz Przed
wiecznego Słow a Matko słowy m em i pogardzać;
lecz usłysz Łaskawa i wysłuchaj m ię , do Ciebie na tym Padole płaczu wołającego. Uproś mi u Syna Twego najmilszego odpuszczenia grze
chów moich, czystość duszy i ciała, Miłość Bo
ga nadewszystko — postępek w cnotach i w nau
kach, pom oc we wszystkich m oich potrzebach, a
najbardziej proszę Cię przybądź m i na pomoc
w godzinie śmierci mojej.
O Ł a s k a w a , o L itościw a, o Słodka P anno Marya.
0 Marya bez grzechu poczęta.
M ódl się za nam i, którzy się do Ciebie ucie
kamy.
W naszej potrzebie N. N. o pom oc w ołamy.
1 o łaskę nawrócenia grzeszników błagamy.
0 słodkie serce Maryi, o matko czystej m i
łości spraw to, abyśmy Cię coraz więcej m iło w ali, i przez naśladowanie Twoich cnót na Twoję Macierzyńską opiekę zasługiwali.
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie i P anień
ską czystość Najśw. Panno Marya, zachowaj duszę i ciało moje w czystości i niew inności.
W im ię Ojca &.
2
*TAJEMNICA I.
Z w ia sto w a n ie Maryi.
Marya panna z pokolenia Dawidowego, po
ślubiwszy swą czystość i panieństwo B ogu, gdy razu pew nego z pokorą do Boga się modliła, wtedy Bóg zesłał A nioła Gabryela, aby jej zwia
stow ał, iź ona ma się stać matką Syna Bożego za sprawą D ucha Świętego.
Marya poddając się woli Bożej rzejiła: «Olo ja służebnica Pana m ojego, niech mi się sta
nie w edług słowa twego.« A słowo stało się cia
łe m i mieszkało m iędzy nam i — to jest Syn Boży stał się człow iekiem , w ziął na się naturę ludz
ką i m ięszkał z nami.
O w o c T a j e m n i c y : P o k o r a . C hroń się pychy i- niepogardzaj nikim.
■ Bóg pysznym się sprzeciw ia, a pokornym łaskę daje.«
M ódl się z pokorą klęcząc nabożnie, nie dla tego, abyś był od ludzi w idzianym , jako owi Faryzeusze czynili, lecz dla większej Chwały Bo
ga i dla zbudow ania bliźniego.
• Modlitwa pokornego przeniknie obłoki.»
Jako oddech do życia jest potrzebny, tak modlitwa jest potrzebna do utrzymania życia duchownego.
• M ódlcie się bez przestanku.«
• Czyli jć c ie , czyli pijecie, czyli cokolwiek
czynicie, wszystko czyńcie ku chwale Bożej,«
Staraj się codziennie słuchać nabożnie Mszy S. lub służyć do niej z Anielską skromnością — Niezaniedbuj odm aw iać rano, w południe i w w ieczór Pozdrow ienia Anielskiego.
M ó d l się za n aw rócenie za tw a rd z ia ły c h g rze sznikó w a szczególnie za tych k tó rz y przez py chę B oga ciężko o b r a ż a ją , i laskę Jeg o od siebie o d d a la ją .
Ojcze nasz &. 10 Zdrowaś Marya &.
Jezu s, któregoś Ty o P anno z D ucha Św ię
tego poczęła.
Chwała Ojcu &.
O Jezu spojrzyj na m oję duszę, abym ja
przez
głęboką m oją pokorę na m iłosierdzie Twoje nieskończone sobie m ó g ł zasłużyć.
Panie Jezu Chryste zachowaj Najwyższego Pasterza naszego pod opieką Boskiego Serca twego.
1) Najświętsza P anno Marya, którą B óg dla Jej pokory za Matkę Syna swego Jednorodzo- nego w ybrał, spraw to, abym Cię naśladując w pokorze zasłużył sobie na łaskę u Syna Tw ego, pana naszego, Jezusa Chrystusa Amen.
2) Memorare czyli P om nij o Najlitościwsza &.
3 ) O Marya bez grzechu poczęta, m ódl się za n am i, którzy się do Ciebie uciekamy.
4 ) Przez twoje Niepokalane Poczęcie i Pa
nieńską czystość Najśw. Panno Marya zacho
waj duszę i ciało m oje w czystości i w nie
w in n ości.— W Im ię O jc a .—
TAJEMNICA II.
N aw iedzenie M aryi.
Najśw. Panna M arya, skoro się dowiedziała, ii Elżbieta Syna porodzić m ia ła, udała się do n ie j, weszła w dóm Zacharyasza i pozdrowiła E lżbietę, która napełniona Duchem Ś. pozdro
wiła też Maryę m ów iąc: Blogoslawionaś Ty mie
dzy niewiastami i błogosiawion owoc żywota Twego.
O w o c T a j e m n i c y : M i ł o ś ć b l i ź n i e g o . Chroń się nienaw iści, gniew u, obm ów , zło
rzeczeń.
■ Kto nie m iłu je , ten trwa w śmierci.»
«Jeśliby kto rzekł, iż miłuje Boga, a brata by swego nienaw idził, kłamcą jest.
• Albow iem , kto nie m iłuje brata swego, którego w idzi, Boga którego nie widzi, jak m o
że m iłow ać.
• Każdy, co nienawidzi brata swego, mężo- bójcą jest.«
« Obm ówca i dwujęzyczny przeklęty, bo wielu zamięsza pokój mających.«
• Jeśli tedy ofiarujesz dar twój na O to rz, a tam wspomniesz, iż brat twój ma nieco prze
ciw tobie, zostaw dar twój przed Ołtarzem,
aidź pierwej zjednać się z bratem tw o im , a tedy przyszedłszy ofiarujesz dar twój.»
Gdy odwiedzasz b liźn ie g o , miej zwyczaj w chodząc m ó w ić: Niech będzie pochwalony Je- zus Chrystus.
Nawiedzaj i przyjmuj do serca twego czę
sto Zbawiciela w Przenajśw. Sakramencie uta
jonego. Przybliżaj się do B o g a, a B óg zbliży się laską do ciebie i napełni serce twe pocie
ch ą, jaką napełniła Matka Najświętsza dóm S.
Elżbiety, i jakiej świat nie zna i dać nie może.
M ód l się za ty ch, któ rzy przez nienaw iść, gniew i potw7arzy P an a B oga o b ra ża ją.
Ojcze nasz &. 10 Zdrowaś Marya &. (Jezus, któregoś ty o Panno do Elżbiety niosła — ).
Chwała Ojcu &.
Panie Jezu Chryste nawiedzaj serca nasze łaską Twoją Przenajświętszą, oddal od nas gniew, nienaw iść, zem stę, i spraw to, abyśmy Cię Bo
ga nadewszystko, a bliźniego dla Ciebie, jako siebie m iłowali.
Boże odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy chętnie i z serca naszym w inow aj
com — Panie Jezu Chryste! zachowaj Najwyż
szego Pasterza naszego pod opieką Boskiego Serca Twego, utrzymuj też lud Chrześcijański w p o k o ju , jedności i zgodzie.
O Najlitościwsza Panno Marya, która daleko większe błogosław ieństw o do dom u Elżbiety przyniosła, niż Arka Sw. do dom u Obededona;
odw iedź nędzną duszę m o ję , aby przez twoję przyczynę tak oczyszczoną została z wszelkiej zmazy, jako święte dziecię Jan Chrzciciel.
P om nij o rajlitościw sza &.
O Marya bez grzechu &.
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie &.
TAJEMNICA III.
N arodzenie Chrystusa Fana.
Zbawiciel świata narodzi} się w ubóstwie, aby nas nauczy ł, iż drugimi dla icli ubóstwa gardzić nie pow inniśm y; iż nie bogactwa, ale cnota uszlachetnia prawdziwie cziowieka, która zwykle, m iędzy ubogim i przemieszkiwać— boga
tym zaś trudno jest wnijść do Królestwa nie
bieskiego; albowiem bogactwa zaślepiają swym zw odniczym blaskiem ich rozum , one obudzają nam iętności, ułatwiają środki do ich zaspokoje
n ia , one tysiącznych trosk i myśli próżnych, wyniosłych, dum nych stają się podnietą. Bogac
twa utrzym ują grzesznika w nie pamięci na Boga.
«Gdzie bowiem skarb jego, tam też jest i serce. •
• Chciwość jest początkiem wszystkiego złego.»
«Co człowiekowi pomoże, gdyby i cały świat zyskał, a szkodę by podjął na duszy sw ojej.■
«Lepsza jest trochę z spraw iedliw ością, a niżeli wielkie dochody z niesprawiedliwością.»
• D w óm panom nie m ożna służyć Bogu i m am onie, i
«Łatw iej jest w ielbłądow i przez ucho igielne przejść, niż bogatemu w nijść do królestwa N iebieskiego.»
• Nie jest ten ubo g i, który posiada niew in
ności skarb drogi,»
O w o c T a j e m n i c y : U b ó s t w o . Chroń się łakomstwa i niesprawiedliwej chciwości.
W ubóstwie pracuj 'i m ódl się do Boskiej Opatrzności.
Jeśli cię B óg obdarzy} m ajątkie m , nie uży
waj go na zb y tk i, lecz z te g o , co ci zbywa, udzielaj tym , którzy są prawdziwie ubogim i i na wsparcie zasługują.
Zam ieniaj skarby doczesne przez dobre i miłosierne uczynki w skarby wieczne.
«Dawaj dobremu a nie wspieraj grzesznika, który na złe jałm użnę obraca.
• Sąd bez miłosierdzia czeka tych, którzy m i
łosierdzia nie znają.»
«Masz wiele, dawaj w iele, masz m a ło , dawaj m ało , lecz z ochoczem sercem.»
«Kto rychło daje, w dw ójnasób daje.»
M ód l się za naw rócenie za tw a rd zia ły c h g rze s zn ik ó w , a n a jb a rd z ie j za ty c h , któ rzy przez łakom stw o i n ie s p ra w ie d liw ą chciw ość B oga o b ra ża ją.
Ojcze nasz &. 10 Zdrowaś Marya &. (Je zus , któregoś Ty o Panno w Betlejem poro
dziła). Chwała Ojcu &.
Panie Jezu Chryste, który w ubóstwie się
narodził i życie prow ad ził, spraw to, aby lu
dzie chciwi i łakom i wzgardziwszy m am oną
świata tego, skarb sobie przez miłosierne uczyn
ki w niebie zabezpieczyć starali się — Zbawi
cielu Ś w iata! zachowaj Najwyższego Pasterza naszego pod opieką Boskiego Serca twego.
O Marya! Matko nasza, uproś nam łaskę abyśmy sercem nielgnęli do dóbr ziemskich, lecz abyśmy skarby doczesne przez dobrowolne ofia
ry na Chw ałę Boga i wspierania bliźnich w skarb wiecznotrwały zamieniali.
P om nij o Najlitościwsza &. albo Salve Re
gina &.
O Marya bez grzechu poczęta &.
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie &.
TAJEMNICA IV.
O fiarow anie Chrystusa P ana w Kościele.
Najświętsza Panna Marya chociaż nie byfa obowiązana do zachowania prawa starozakonne- go, które obowiązywało k a idę niewiastę, aby po porodzeniu dziecięcia oczyściła się przez ofiarę Bogu w Kościele czynioną, gdyż była sama naj
czystsza; jednak poddała się i w tćm prawu Mojżesza, aby nam dać przykład pokory i po
słuszeństwa, aby Matki swe dzieci najprzód ofia
rowały Bogu i prosiły Go o błogosławieństwo. A jako Sim eon starzec od Ducha Bożego natchnio
ny, skoro ujrzał dziecię JE Z U S , na ręku Najśw.
Panny M aryi, poznał go i wziąwszy na swoje rę ce , je g o w idokiem tak uradowany został, iż wyrzekł: Teraz wypuść sługę tiuego Panie w po
koju, gdyż oczy moje oglądały zbawienie twoje k . tak też i my, gdy z żywą wiarą będziem y słu
chać Mszy Św iętej, ujrzemy oczyma duchowne- m i Zbawiciela w Przenajśw. Sakram encie utajo
nego, i nasze serce taką radością będzie na
p ełnione, iż będziemy życzyć sobie, abyśmy jak najrychlej przyszli do oglądania Boga w Niebie.
O w o c T a j e m n i c y : P o s ł u s z e ń s t w o . C hroń się nieposłuszeństwa, sprzeczek, upo
ru i szemrania.
«Boga trzeba więcej słuchać aniżeli ludzi.
«Posłuszeństwo jest lepsze, niż Ofiary, Nieposłuszeństwo pierwszych rodziców i nas wszystkich, którzy od nich pochodzimy, w naj
większe nieszczęście pogrążyło.
Posłuszeństwo Abrahama uszczęśliwiło.
«Kto Kościoła nie słucha, niechaj będzie ja
ko poganin.»
«Słuchaj Ojca twego, a nie gardź Matką, gdy się zestarzeje.«
« Przeklęty,który nie czci Ojca i matki swojej.»
«Bądźcie posłusznym i przełożonym waszym — albow iem oni czu ją, jako którzy za duszę wa- szę liczbę oddać muszą.»
M ó d l się za naw rócenie zatwardziałych g rz e s z n ik ó w , a osobliw ie za tych, którzy przez nieposłuszeństw o przeciw przykaza
nio m B oskim i K ościelnym g rze s ząc , Boga ciężko o b ra ża ją.
Ojcze nasz &. dO Zdrowaś Marya &. (Jezus, któregoś Ty o Panno w Kościele ofiarowała) Chwała Ojcu &.
Panie Jezu Chryste, Tobie poświęcam i ofia
ruję wszystkie moje m yśli, mowy i uczynki — Niech będzie wolä Twoja najświętsza od wszyst
kich dopełniana i uwielbiona. — Zbawicielu Św iata! zachowaj najwyższego Pasterza naszego pod opieką Boskiego Serca Twego.
O Maryo, Najśw. P an n o ! strzeż i zachowaj m n ie , abym i w najmniejszej rzeczy woli Bo
skiej i Namiestnika Jezusa Chrystusa nie sprze
ciw iał się.
P om nij Najlitościwsza &.
Pod Twoję obronę &.
O Marya bez grzechu poczęta &. <
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie &.
TAJEMNICA V.
D ziecię J E Z U S m iędzy D oktoram i;
Pan Jezus w dwunastym roku wieku swego uda} się z Najśw. Panną Marya, Matką swoją, i z Św. Józefem opiekunem do Kościoła Jerozo
lim skiego i tam przez trzy dni baw ił, gdzie siedząc między Doktoram i, czyli Nauczycielami Zakonu, słuchał i zapytywał ic h , tak i ż wszy
scy jego odpow iedziom i rozum ow i dziwili się.
A gdy Matka po trzech dniach znalazła go w K ościele, rzekła do niego: «Synu cożeś nam uczynił? Oto — żałośni szukaliśmy c ię — Lecz on rzekł do n ic h : Cóż jest, żeście m ię szukali;
niewiedziliście, iż w tych rzeczach, które się ty
czą Ojca m e g o , potrzeba żebym był. I zstą
p ił z niem i i przyszedł do Nazaretu i był im p osłuszny— i wzrastał jako człow iek w wieku, w łasce, w m ądrości przed Bogiem i przed ludźm i.
O w o c T a j e m n i e y : P i l n e s z u k a n i e J e z u s a . Szukaj Zbaw iciela, lecz nie w zgiełku świa
towym , ale w K ościele, a tam Go znajdziesz przez W iarę w Przenajśw. Sakram encie utajone
g o , tam usłyszysz głos jego przez usta kapła
nów do Ciebie przemawiający.
Staraj się, aby i ciebie rodzice w Kościele, m iędzy Nauczycielami d ucho w n y m i, a nie w dom ach rozpusty i m iędzy gorszycielami zna- chodzili. W m łodym w ieku masz więcej słu chać dobrych n au k, aniżeli drugich nauczać.
Nie okazuj nigdy twej zarozumiałości. Staraj
naukę, w m łodym wieku budować. Wszędzie szukaj Chwały Boskiej, jako P. Jezus jej szukał.
Bądź rodzicom twym i tym wszystkim, któ
rzy rodziców miejsce zastępują, we wszystkiem, co się niesprzeciwia woli Boskiej, posłusznym.
W zrastaj nie tylko w w ie k u , ale teź i w łasce i w mądrości prawdziwej przed Bogiem i do
brymi ludźm i.
■ Synu od m łodości przyjmuj naukę, a znaj
dziesz m ądrość aż do sędziwości,»
a Mądrością i nauką głupi gardzą.»
• Początek mądrości jest Bojaźń Boga.«
«Mądrość nie w nijdzie do serca złośliwego, ani będzie mieszkać w ciele grzechom poddanem.
• Cielesny nie pojm uje co jest Ducha Bożego.
• Kto z Boga jest, słucha słowa Bożego.»
• Człowiek nie żyje tylko chlebem , ale i każ- dem słow em , które z ust Bożych pochodzi.»
«B łogosław ieni, którzy słuchają słowa Boże
go i strzegą go.
• W iara bez uczynków martwa jest.»
Jako rolnik co roku musi uprawiać rolę, i
zasiewać ją dobrem zia rn e m , jeżeli chce z niej
zbierać pożytek, tak też i m y ciągle mamy
przez pilne słuchanie słowa Bożego zachęcać
się do Cnoty i pobożności.
M ó d l się za naw rócenie grzeszników', k tó rzy przez lenistw o do nabo że ństw a, do słu
chania K a z a n ia i nauki C hrześcijańskiej, B o ga o b ra ża ją.
Ojcze nasz &. 10 Zdrowaś Marya &. (Jezus, któregoś Ty o Panno w kościele znalazła) Chw a
ła Ojcu &.
Panie Jezu Chryste, któryś przyszedł na świat szukać, i zbaw ić co było zg in ęło , spoj
rzyj okiem m iłosierdzia i na m nie błędną owiecz
kę Twego głosu słuchać przychodzącą. Prze
m ów łaską Twą do serca mego i spraw to, abym za twym głosem idąc, z drogi zbaw ienia nie z b łąd ził, lecz wzrastał w wieku, w m ądro
ści i w łasce, przed Bogiem i ludźm i. Zlituj się też nad tym i, którzy w błędzie i w ciem no
ści zostają, naw róć wszystkich odszczepieńców i heretyków do W iary Sw. i zachowaj najw yż
szego Pasterza naszego pod opieką Boskiego serca Twego.
Pom nij o Najlitościwsza &.
0 Marya bez grzechu poczęta &..
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie &.
TAJEMNICA VI.
8 m utek P an a JE Z U S A w O grojcu.
Smutek P. Jezusa tak był wielkim w ogroj
c u , iż pot Jego stał się jako krople krwi na ziemię spływającej. Sm ucił się Pan Jezus nie tak z tej przyczyny, iż przewidział mękę i śmierć swoję krzyżowa, ale więcej dla tego, iż wiedział, że jego m ęka i śm ierć wielom dla ich złości p osłu iy na większe ich potępienie, — dla tego rzekł do uczniów : Czuwajcie i módlcie się, abyś
cie nie weszli w pokuszenie. Sam zaś oddając się całkiem w oli Ojca niebieskiego m odlił się, upadłszy na swe oblicze na ziemię: Ojcze nie moja wola, ale niech Twoja wola się stanie. — A A n io ł Mu się okazał z nieba posilając Go.
O w o c T a j e m n i c y: Z a l p r a w d z i w y za g r z e c h y p o p e ł n i o n e .
Obrzydź sobie w łasne grzechy twoje, i smuć się , żeś P. Boga tak ciężko obraził, i stałeś się przyczyną smutku Pana Jezusa — Jego m ę
ki i śmierci krzyżowej.
Módl się i czuwaj, abyś nie wszedł w po
kusze n ie — albowiem czart przeklęty, jako lew ryczący, krąży i szuka kogoby pożarł. Modli
tw ą się zasłaniaj jako tarczą od strzał nieprzy
jaciela dusznego.
Nie bądź ospałym w nabożeństw ie, i leni
wym do ćwiczeń duchownych. W każdym utra
pieniu oddaj się woli Boskiej. M ódl się z po
korą upadłszy na kolana przed Bogiem Stw ór
cą i Panem Twoim, idąc za przykładem Zbaw i
ciela Syna Bożego — a A nio ł zstąpi i pocie
szy, zasili cię, jako pocieszył niegdyś Tobiasza.
«Błogosław ieni są ci, którzy się smucą, al-
« bowiem oni będą pocieszeni.»
«Nie odwlekaj od dnia do dnia nawrócenia
«tw eg o .»
«Dziś gdy usłyszycie głos Boski, niezatwar-
«dzajcież serc waszych.»
«Jeżeli nie będziecie pokutow ać, wszyscy
«pogińiecie.»
Nigdy się nie udawaj do spoczynku nie- wzbudziwszy wprzód żalu za grzechy.
Stwórca obrażon przez złego człowieka D ługo a długo karę swą odw leka, Lecz skoro wyrok straszliwy swój wyda , Żadna nadzieja na nic się nie przyda.
M ód l się za g rz e s z n ik ó w , k tó rzy w z a tw ard ziałości ży jij — i r a d u ją się w rzeczach najgorszych.
Ojcze nasz &. 10 Zdrowaś Marya &. (Jezus, który się za nas krw ią pocił). Chwała Ojcu &.
O Jezu! któryś krwawe łzy dla grzechów m oich w ylew ał, racz mi udzielić owego wew nętrz
nego i nadprzyrodzonego żalu, bez którego szczerze naw rócić się nie m ożna.
Panie Jezu Ghryste! zachowaj najwyższego Pasterza naszego, pod opieką Boskiego serca Twego.
0 Marya! której serce miecz boleści przeniknął, gdyś dzieliła m ękę zS y n e in T w oim , uproś m i
2 "
łask ę, abym obrzydziwszy sobie grzechy, nad wszystko z łe , przez całe życie je opłakiwał.
Ucieczko grzeszników, m ódl się za nami nędznym i grzesznikami.
P om nij o Najlitościwsza &.
O Marya bez grzechu poczęta &.
Przez Twoje Niepokalane Poczęcie &.
TAJEMNICA VII.
B iczow anie P an a Jezusa,
Pan Jezus dozwolił, aby
go dosłupa przy
w iązano, i jego najświętsze ciało okrutnie u bic zo w an o — a to dla tego , aby Ojcu swe
mu niebieskiemu za grzechy nasze, a szczegól
nie za dogodzenie pożądliwoćciom ciała, za wszyst
kie bezwstydne u c z y n k i, które najczęściej dla wstydu na Spow iedziach zatajamy i Sakram ent Pokuty znieważamy, zadość uczynić.
«On zranion jest za nieprawości nasze, a sinością jego jesteśmy u le cze n i.»
O w o c T a j e m n i c y : S z c z e r a i d o k ł a d na S p o w i e d ź S. i z a m i ł o w a n i e p o k u t y .
• Początek życia pobożnego jest oczyszcze
nie serca.»
«Nie wstydź się m ów ić praw dę za duszę twoję.»
«Bezbożnik gdy przyjdzie
wgłębokość grze
chów, za nic sobie m a , ale za nim idzie hańba i sromota. *
«Nie masz pokoju bezbożnym.»
«Nawróćcie się i czyńcie pokutę, a nie b ę dzie wam nieprawość na upadek.»
«Nie m ó w : zgrzeszyłem, a cóż mi się złego stało? albowiem Najwyższy jest cierpliwym od
dawcą, »
«Przestańcie źle czynić, a przydźcie do mnie,
mówi Pan. Choćby były wasze grzechy jako
szkarłat, jako śnieg wybielej^.«
• W zyw ałem was, a wyście m ię słuchać nie- chcieli. Kiedy przyjdzie nagle nieszczęście i śm ierć, jako burza nap ad n ie , na ten czas bę
dziecie m ię w zyw ać, a ja nie w ysłucham , bę
dziecie m ię szukać i w grzechu waszym po
mrzecie.
M ó d l się za naw rócenie zatw ardziałych i zapam iętałych grzeszników .