Wila Zyndram Kościałkowska
Modlitwa Tomasza Zana
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 5/1/4, 83-84
M ateryały.
na papier w ylałem , —t jestem sm utny i zawsze sm utny i cóż w eso łe g o m ogę napisać ! Ż ycie przebywam jak puszczę g łu c h ą , kilka kw iatków na niej widziałem i to podobno juź u schły. K ied yż te tę sknoty, te cierpienia, te głu pstw a
kiedyż
się zakończą — broda juź g ęsto porasta. Odpisz mi, proszę, zaraz i proszone w iersze p rzysyłaj, Dobyś nie tylko Ordyńcowi , ale i mnie uczynił zawód. — Czy teź ju ź czytałeś ostatni numer D z i e n n i k a , jak znajdujesz mój R a n e k ? *) Jeden z klasyków tutejszych nie m ógł go zrozumieć, utrzy m ując, iż to je st m etafizyka niemiecka.Pośród tw ego zrodzon ludu, Ten, co płonął w tw ym zapale, N ie od ludzi czekał cudu, Pigm alion odżył w skale!
Całuję cię po tysiąc razy, kochany mój Józefie , kochaj mnie, bo niema komu m nie kochać.
W itwicki.
JYEodlitwa Jom asza Eana.
W książce, na której się zawsze m odliła matka moja, zatytuło- w anej „Nabożeństwo dla P o le k “ 2), na ostatniej stronicy znajduje się w pisana m odlitw a, którą niżej podaję. Tomasz Z an , codzienny w ów czas gość u rodziców moich, D r u sk ie n ik i, jak mi to matka opowia dała , w dosadnej, oryginalnej, na starość m istycznej mowie nazyw ał „troskunikam i“ , jak to też napisał na cennej karcie , którą podaję w dosłownem b rzm ien iu , zmieniając jed yn ie pisow nię i interpunkcyę n a dzisiejszą.
Wiła Zyndram Kościałkowska.
M O DL ITW A .
Panie w szechm ogący, coś w skutek w in przodków ukarał po kolenia Izraela, podając ich n iegd yś w obce ręce, jed n ych w yd ał na doświadczenie przykre niew oli, a drugich tułaczami na ziem i uczynił, spojrzyj dziś, spraw iedliwy i m iłosierny ojcze Boże, na niedolę i n ę
W ier sz w y d ru k o w a n y w T. V. str. 261 — 263. „ D zien n ik a W a r s z a w s k ie g o “.
84
M aterj'aly.dzę naszą , na bracią w ojczyźnie i cudzych krajach , na dziedzinę naszą ! Pozw ól , niech cię z ufnością przebłagają w y d y c h a n ia , łz y i m odły poku ty naszej ; daj nam w ybrnąć
ze
złego, w którem się za nurzamy, i dosięgnąć dobra, którego pragniem ; zachowaj nas od roz paczy, u cisk u i prześladow ania ; nie dozwTól n ieszczęśliw ym zapamię tania , zaślepienia , obłąkania ; pokrzep męstwm i w ytrzym ałość cier piących ; prowadź nas w katuszach tak, jakeś dobrotliwie prowadził n ie g d y ś trzech m łodzianków w ogniu. M odlim y się do Ciebie za w iarę n a sz ą , w iarę ojców i m atek naszych: wzbroń na ołtarzach Tw oich ofiary odszczepieńczej i bezwiernej ! P rosim y cię, opatruj nas w pasterzy, zdolnych bezpiecznie sprawować dla kościoła T w ego i dobra owczarni urzędy dostojne; daj nam kapłanów w yćw iczonego dośw iadczenia i w ierności, podobnych Eleazarom i L ew itom ; daj nam urzędniki czcigodne, sędzię spraw iedliwe, któreby cię zastępow ały na z ie m i, z w iernych T obie usposób dobrych ojców i synów, uczniów, n auczycieli i rajcówr, poczciw ych słu g i Panów, szlachetnych i uży teczn ych ob yw ateli i pracowników, małżonków i dziewictw u pośw ię conych ! N iew ia sty nasze ochroń od hańby i nieszczęścia zaprzeda- w ania siebie i dzieci sw oich obcej w ierze, a w nas w szystk ich tchnij św ięte dary Ducha , osobliw ie : m ęstwa w -wierze , n a d z ie i, m iłości, iżb yśm y na cześć i chw ałę Tw oją i za godność m atki ojczyzny naszej w szędzie i zaw sze stawdć się umieli.Prosim y cię za przyczyną królowej i P an i naszej , opiekunki i patronki osobliwej m iasta i kraju naszego, N . P . Maryi w Ostrej- bramie, i św . naszych : W ojciecha, Stanisław a , Kazimierza , W ła d y sław a, Jacka, Józefa, Jana K antego.
N iechaj Ci będzie cześć i chwała z Synem Twoim i Duchem ś., którzy z Tobą żyją i królują na w iek i w ieków . Amen.
D la J W . Im ć pani Em ilii z Czechowskich K ościałkow skiej pi sał ręką sw ą