• Nie Znaleziono Wyników

Augustyn Żdżarski (1794-1846) : redaktor najstarszego czasopisma płockiego / Anna Lutyńska.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Augustyn Żdżarski (1794-1846) : redaktor najstarszego czasopisma płockiego / Anna Lutyńska."

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

A N N A L U T Y Ń S K A

A U G U S T Y N Ż D Ż A R S K I (1794-1846)

REDAKTOR NAJSTARSZEGO CZASOPISMA PŁOCKIEGO N a p r z e s t r z e n i dziesięciolecia 1820—1830 ży-

cie u m y s ł o w e w P ł o c k u biło ż y w y m t ę t n e m , k t ó r e w y r ó ż n i a t e n o k r e s na tle życia p r o w i n - cji. Złożyło się na to k i l k a s p r z y j a j ą c y c h c z y n - n i k ó w : r o z k w i t ó w c z e s n e j szkoły w o j e w ó d z - kiej, z a ł o ż e n i e i d z i a ł a l n o ś ć Płockiego T o w a - r z y s t w a N a u k o w e g o , k t ó r e g o n a j b a r d z i e j c z y n - ni c z ł o n k o w i e r e k r u t o w a l i się z sił n a u c z y c i e l - s k i c h t e j ż e szkoły, z a ł o ż e n i e M u z e u m w o j e - w ó d z k i e g o i Biblioteki p u b l i c z n e j . W t y m ż e o k r e s i e w r. 1824 p o w s t a j e w P ł o c k u p i e r w s z e c z a s o p i s m o „Dziedzilija — czyli P a m i ę t n i k Płocki p i ę k n e j l i t e r a t u r z e p o ś w i ę c o n y . Pismo p e r y j o d y c z n e dla u ż y t e c z n e j z a b a w y Rozumu i S e r c a " .

I n i c j a t o r e m , r e d a k t o r e m i duszą pisma, j a k p o d a j ą w s p ó ł c z e ś n i , b y ł A u q u s t y n Zdżarski.

U r o d z o n y w r o k u 1794, s y n n i e z a m o ż n e g o szlachcica, w c z e ś n i e został oddany wraz z c z t e r o m a b r a ć m i do szkół k r a k o w s k i c h .

Z d ż a r s k i p o z o s t a w a ł w t y m o k r e s i e w b a r - dzo ciężkich w a r u n k a c h m a t e r i a l n y c h , u t r z y - m u j ą c się z k o r e p e t y c j i , w d o m a c h o d l e g ł y c h n i e r a z o 1 2 mili od miasta.

N a u k a p r z y c h o d z i ł a mu łatwo, p a m i ę ć miał d o s k o n a ł ą , zdolność do j ę z y k ó w i w y t r w a - łość, o k t ó r e j ś w i a d c z y szczegół p o d a w a n y p ó ź n i e j p r z e z jego c ó r k ę J ó z e f ę : j ę z y k w ł o s k i o p a n o w a ł u c z ą c się n a p a m i ę ć s ł o w n i k a pol-

s k o - w ł o s k i e g o ')• Z czasem p o s i a d ł A u g u s t y n Zdżarski 8 j ę z y k ó w .

U c z y n n y , w e s o ł y i m u z y k a l n y , był l u b i a n y p r z e z k o l e g ó w , dla k t ó r y c h k o m p o n o w a ł i g r y w a ł p i o s e n k i . U k o ń c z y w s z y c h l u b n i e s z k o ł ę w s t ą p i ł Z d ż a r s k i n a w y d z i a ł p r a w n y w s z e c h n i c y k r a k o w s k i e j , j e d n a k p o d w ó c h la- tach, u l e g a j ą c w y r a ź n e m u p o w o ł a n i u d o p r a - c y n a u c z y c i e l s k i e j , przeniósł się n a k u r s j ę z y - k ó w s t a r o ż y t n y c h , k t ó r y s k o ń c z y ł ze s t o p n i e m magistra, p o c z e m w r o k u 1818 został m i a n o w a - n y n a u c z y c i e l e m s z k o ł y w o j e w ó d z k i e j w P ł o c - ku, gdzie r o z p o c z ą ł w i e l c e p o ż y t e c z n ą d z i a ł a l - n o ś ć p e d a g o g i c z n ą . P e ł e n p o g o d y , d o b r o c i i p r o s t o t y — t r a f i a ł do s e r c i u m y s ł ó w s ł u c h a - czy, z a s k a r b i a j ą c s o b i e ich miłość i s z a c u n e k .

Z p o ś r ó d u c z n i ó w jego wybili się p ó ź n i e j : G u s t a w Z i e l i ń s k i — p o e t a , J a n M a j o r k i e w i c z — literat, X. M a l i n o w s k i — lingwista.

W szkole w o j e w ó d z k i e j w y k ł a d a ł Zdżarski łacinę, g r e k ę , j ę z y k niemiecki, n a p r y w a t n y c h zaś p e n s j a c h żeńskich — język, i l i t e r a t u r ę pol- ską. O p r ó c z p r a c y z a w o d o w e j Zdżarski z z a p a - łem o d d a w a ł się t w ó r c z o ś c i l i t e r a c k i e j . „Była to p o s t a ć c i c h e g o n a p o l u l i t e r a t u r y p r a c o w n i - ka, c o n i e dla chwały, ani grosza, ale z zamiło- w a n i a s w e g o p r z e d m i o t u się trudził."2) A c z k o h w i e k A d a m N i e m i r o w s k i , r ó w n i e ż n a u c z y c i e l s z k o ł y w o j e w ó d z k i e j i literat, w y r a ż a j ą c się

DZIEDZILIJA

C Z Y L I

P A M I Ę T N I K P Ł O C K I ,

pięknej Literaturze poświęcony.

Pismo pcrjjodj cznc dla uzylecziu'j zabawy Jlozuińu i Serca.

ROK. P I E R W S Z Y . T O M U .

Październik, Lislopad, Grudzień,

i s ^ : | .

lito u Rugu i u /-rars -u«)' pokłada na,izitjc,

'/«i t \ w u i / i , u mujn ; , ^yj.-yi'.

CAVihUKI.

W P Ł O C K L',

i ¡ s a k ł a d : : m ; d i u k . k i u r . v f

0 c h a r a k t e r z e i p r a c y Z d ż a r s k i e g o w y b i t n i e d o - d a t n i o , twierdził, że jego: „ t a l e n t n i e s t e t y nie d o r ó w n y w a ł z a m i ł o w a n i u do n a u k i " :i), n a l e ż y j e d n a k p r z y z n a ć , ż e d z i a ł a l n o ś ć l i t e r a c k a Z d ż a r s k i e g o o ż y w i ł a ruch u m y s ł o w y Płocka.

J e g o d w a u t w o r y d r a m a t y c z n e : „ M ę c z a r n i a Łumienia" t ł u m a c z e n i e z n i e m i e c k i e g o i „ A k a - d e m i k — K r a k o w i a k , czyli ofiara dla o j c z y z n y "

k o m e d i o - o p e r a b y ł y w y s t a w i o n e w t e a t r z e p ł o c k i m i p r z y j ę t e p r z e z p u b l i c z n o ś ć z e n t u z - j a z m e m , n i e tyle m o ż e z p o w o d u w a l o r ó w a r t y - s t y c z n y c h , ile d z i ę k i s z l a c h e t n e j t e n d e n c j i 1 s y m p a t i i , jaką d a r z y ł a p u b l i c z n o ś ć a u t o r a .

A t m o s f e r a s t a r e g o Płocka, S z k o ł y W o j e - w ó d z k i e j i T - w a N a u k o w e g o , k t ó r e g o b y ł c z y n n y m c z ł o n k i e m , s p r z y j a ł a d z i a ł a l n o ś c i li- t e r a c k i e j i s p o ł e c z n e j Z d ż a r s k i e g o , k t ó r y mimo t r u d n y c h w a r u n k ó w m a t e r i a l n y c h i c i ę ż k i e j p r a - c y n a u c z y c i e l s k i e j p o w z i ą ł s z c z e g ó l n i e na o w e c z a s y ś m i a ł y z a m i a r z a i n i c j o w a n i a w y d a w n i -

17

(2)

c t w a p r o w i n c j o n a l n e g o , p i e r w s z e g o w P ł o c k u pisma p e r i o d y c z n e g o . O t y m j a k d a l e c e Ż d ż a r s k i d o c e n i a ł w i e l k i e z n a c z e n i e dla Płocka s t a ł e g o p i s m a — ś w i a d c z y w ł a s n a j e g o w y p o - w i e d ź : „ t y l e pism r ó ż n e g o losu i p o w o d z e n i a w y c h o d z i , s m u t n ą j e s t rzeczą w s p o m n i e ć , że z n a c z n i e j s z e miasta k r a j u n a s z e g o oprócz wo- j e w ó d z k i c h d z i e n n i k ó w i n n y c h n i e m a j ą , w ł a - śnie j a k b y o ś w i a t a w j e d n y m t y l k o d a l e k i e m od nich o g n i s k u m i e ś c i ć się m i a ł a " .

Z d a j ą c s o b i e s p r a w ę z z a r y s o w u j ą c y c h się t r u d n o ś c i z w i ą z a n y c h z w y d a w n i c t w e m , o d w o - ł u j e się Ż d ż a r s k i do c z y t e l n i k ó w „o w s p a r c i e j a k i e g o się s z c z e g ó l n i e s p o d z i e w a m , albo je (pismo) u t r z y m a , a l b o z o s t a w i w y d a w c y j e d y - n i e p o c i e s z a j ą c e w s p o m n i e n i e , że i u p a d e k w wiekim z a m i a r z e nie j e s t bez c h w a ł y " . Tak o t o p o w s t a ł a „Dziedzilija czyli p a m i ę t n i k Płocki p i ę k n e j l i t e r a t u r z e p o ś w i ę c o n y " .

To, że Ż d ż a r s k i n a d a ł s w e m u pismu n a z w ę s ł o w i a ń s k i e j bogini zboża, ż y w n o ś c i i o p i e k u n - ki m a ł ż e ń s t w , a nie s i ę g n ą ł d o mitologii kla- s y c z n e j w s k a z u j e na p e w i e n w p ł y w r o m a n t y z - mu, c h o ć w w y b o r z e u t w o r ó w p o e t y c k i c h , za- m i e s z c z o n y c h w „ D z e d z i l j i " , p r z e w a l a j ą u t w o -

s y k l a s y c z n e .

W s w o i m piśmie u m i e s z c z a ł Żdżarski prze- k ł a d y z n i e m i e c k i e g o : Kleista, Langbeina, z f r a n c u s k i e g o : M o l i e r a i w i e l e l e k k i c h p o w i e - ści. O b o k p r z e k ł a d ó w m a m y t a k ż e u t w o r y m i e j s c o w y c h a d e p t ó w p i ó r a : J u l i u s z a P o l a ń - s k i e g o *) C y p r y s i ń s k i e g o , b a j k i Z a w o d z i ń s k i e -

g o — ó w c z e s n e g o b u r m i s t r z a m i a s t a Płocka, o c z y w i ś c i e w i e l e p r z y k ł a d ó w i u t w o r ó w o r y g i - n a l n y c h s a m e g o r e d a k t o r a , na k t ó r e g o spadła lwia c z ę ś ć p r a c y w y d a w n i c t w a . O d r ę b n y c h a - r a k t e r m a j ą d w i e r o z p r a w k i Z d ż a r s k i e g o z dziedziny l i t e r a t u r y s t a r o p o l s k i e j : J a n Ko- c h a n o w s k i z C z a r n o l a s u i M i k c l a j Sza- r z y ń s k i . Ta o s t a t n i a p r a c a r z u c a n a d e r k o r z y s t - n e ś w i a t ł o na Zdżarskiego a m o ż e i na j e g o o t o c z e n i e w T o w a r z y s t w i e N a u k o w y m Płoc- kim.

S z a r z y ń s k i był w ó w c z a s poetą mało z n a n y m : n a w s t ę p i e r o z p r a w k i o Z d ż a r s k i m pisze:

„ o p o e c i e t e g o n a z w i s k a nie ma ż a d n e j w z m i a n k i w Historii L i t e r a t u r y P o l s k i e j " . W D y k c y j o n a r z u P r ę t ó w P o l s k i c h " X. J u -

s z y ń s k i e g o , Ż d ż a r s k i z n a j d u j e p r z y t o c z o n y z kroniki B i e l s k i e g o u s t ę p o S z a r z y ń s k i m •"'):

S z a r z y ń s k i M i k o ł a j Sęp, h e r b u J u n o s z a , k t ó r y b y był doszedł lat s w o i c h b y ł b y z niego p o e ' a z n a m i e n i t y polski". T o z d a n i e p o b u d z i ł o z a i n - t e r e s o w a n i e w i e l b i c i e l a l i t e r a t u r y . Żdżarski cieszył się b a r d z o z o d n a l e z i e n i a z b i o r k u p o e z j i S z a r z y ń s k i e g o z r o k u 1601 8). S a m t e g o e g z e m - plarza nie widział. W K r a k o w i e „ u d z i e l o n o mi t y l k o z n i e g o kilka w y i m k ó w " b y ł o to k i l k a pieśni, k t ó r e s k w a p l i w i e u m i e ś c i ł w „Dziedzilji, c h c ą c się p o d z i e l i ć z c z y t e l n i k a m i ich p i ę k n e m . N i e s t e t y , w ś r ó d t y c h „ w y i m k ó w " nie p o k a z a - n o Z d ż a r s k i e m u s o n e t ó w S z a r z y ń s k i e g o „I nie m i ł o w a ć c i ę ż k o i m i ł o w a ć n ę d z n a p o c i e c h a " . —

„ P o k ó j — s z c z ę ś l i w o ś ć , a l e b o j o w a n i e b y t nasz p o d n i e b n y . . . " a t e b y ł y b y dla g o r ą c e g o e n t u - z j a s t y p r a w d z i w ą ucztą a r t y s t y c z n ą . N a szcze-

gólne podkreślenie zasługuje zaii.teresowanie się literaturą ojczystą ze strony Zdżarskiego, który d o w i e d z i a w s z y się o znalezionym uni- kacie dotarł aż do Krakowa.aby poznać choćby wyjątki z wierszy Szarzyńskiego.

P r a k t y c z n ą s t r o n ę w y d a w a n i a „Dziedzilii"

w z i ą t n a siebie Kulig, ó w c z e s n y w y d a w c a i d r u k a r z płocki, k t ó r e m u n a l e ż y się o d d z i e l n a k a r t k a w historii w y d a w n i c t w p ł o c k i c h . Podał on d o p u b l i c z n e j w i a d o m o ś c i w K u r i e r z e W a r - s z a w s k i m z 17 m a j a 1824 r. w N. 178 w dziale d o n i e s i e ń l i t e r a c k i c h " iż w Płocku o d dnia

1 lipca 1824 r. w y c h o d z i ć b i d z i e p i s m o p e r i o - d y c z n e „Dziedzilija".

P r a w d o p o d o b n i e z i n i c j a t y w y p r a k t y c z n e g o Kuliga, k t ó r y troszczył się o p o w o d z e n i e pisma, u m i e s z c z a n o na k o ń c u n u m e r ó w w a l c e sa- lonowe, w celu p r z y c ą g n i ę c i a z w o l e n n i k ó w

l e k k i e j m u z y k i .

Kulig s p r o w a d z a ł n a w e t m i e d z i o r y t y j a k o i l u s t r a c j o do p r z e k ł a d ó w pow:eści, w k t ó r e ob- litowala „Dziedzilija". Dlaczego „Dziedzilija" — p a m i ę t n i k płocki, był tak mało płocki? Zdżar- s k i e g o nie s t a ć b y ł o na o r y g i n a l n e pismo, pod- dał się z a p e w n e w p ł y w o w i ó w c z e s n y c h pism l i t e r a c k i c h , jak „ K u r i e r dla płci p i ę k n e j " , „Ty- g o d n i k P o l s k i " , w y d a w a n e w W a r s z a w i e , „ M u - za N a d w i ś l a ń s k a " , w y d a w a n a w K r a k o w i e , k t ó - re nie miały k o l o r y t u m i e j s c o w e g o . Być może w a l k a k l a s y k ó w z r o m a n t y k a m i p o b u d z a ł a za- i n t e r e s o w a n i e i u p o d o b a n i a d o p o e z j i i litera- t u r y p i ę k n e j i s t ą d p o w s t a w a n i e pism czysto l i t e r a c k i c h . „ D z i e d z i l i j a " chciała z a d o w o l i ć te w y m a g a n i a , r o z w i j a ć s m a k e s t e t y c z n y i wia- d o m o ś c i z pola l i t e r a t u r y . A b y ł to m a t e r i a ł z b y t j e d n o s t r o n n y , nie z w i ą z a n y z g r u n t e m m i e j s c o w y m , nie c z e r p a ł zeń s o k ó w i nie za- puścił k o r z e n i . „Dziedzilija" c h c i a ł a z a d o w o l i ć te w y m a g a n i a , r o z w i j a ć w s p o ł e c z e ń s t w i e płockim s m a k e s t e t y c z n y i d o s t a r c z a ć w i a - domości z d z i e d z i n y l i t e r a t u r y . „Dziedzilija" w r o k u 1825 już n:e w y s z ł a b r a k j e j b y ł o s z e r s z e -

g o p o p a r c i a . C h o ć istniała k r ó t k o , „ d o b r z e ś w i a d c z y o przeszłości n a s z e g o miasta, d o w o - dzi b o w i e m , że j u ż o d d a w n a b y ł o o n o ogni- s k i e m p e w n e n i , o k o ł o k t ó r e g o ludzie m y ś l ą c y oromadzili się c e l e m r o z w o j u ż y c i a u m y s ł o - wego".")

M ó w i ą c o d z i a ł a l n o ś c i l i t e r a c k i e j Z d ż a r s k i e - go, t r u d n o n i e w s p o m n i e ć o j e g o w i e r s z o w a n e j p o w i e ś c i p o e t y c k i e j , „ W a l g i e r z W d a ł y " , o p a r - t e j na K r o n i k a c h B o g u c h w a ł a i Bielskiego.

Żdżarski pod w p ł y w e m r o m a n t y z m u sięga tu d o c z a s ó w p o g a ń s k i c h n a s z e j przeszłości. Ulu- b i o n e m o t t o , j a k i e Żdżarski u m i e s z c z a k i l k a - k r o t n i e na c z e l e swoich u t w o r ó w to „ m i e j ser- c e i p a t r z a j w s e r c e " . Dla Z d ż a r s k i e g o nie b y - ły t o t y l k o słowa, w c i e l a ł je w życie. W „ W a l - g i e r z u W d a ł y m " p o m i m o t e m a t u r o m a n t y c z - n e g o m a m y p o z o s t a ł o ś c i „ r y n s z t u n k u " k l a s y c z - n e g o i łezki s e n t y m e n t a l i z m u , nie b r a k i p r a w - d z i w e g o p i ę k n a w v / y r a ż a n ' u uczuć. S z c z ę ś c i e W a l g i e r z a n a w i d o k s t r o n r o d z i n n y c h :

„Radość z przybycia leczy ciężkie r a n y Wiosna mu stroi ojczystą krainę"

18

(3)

i wiele innych nie są pozbawione wartości ar- tystycznych. Z innych utworów Zdżarskiego s i ę g a j ą c y c h do źródeł rodzimych wyliczyć na- leży balladę „Chrzanowska czyli oblężenie

Trębowli", „Wiersz z okoliczności wynalezie- nia zwłok W ł a d y s ł a w a Hermana i Bolesława Krzywoustego oraz uroczystego odsłonięcia w katedrze płockiej pomnika".

Utwory czytane na posiedzeniach Tow. Na- ukowego Płockiego, ballada — Wezbranie Wi- sły, wvmieniony w y ż e j Akademik Krakowiak, czyli ofiara dla Ojczyzny (wyd. w Płocku u Ku- liga r. 1831), w k t ó r e j w y s t ę p u j e lud wiejski, mówiący gwarą. Mimo naiwności pomysłu wy- raźnie w y s t ę p u j e szlachetność intencji autora.

Na wstępie utworu z n a j d u j e się d e d y k a c j a

„Walczącym obrońcom Ojczyzny i prawdzi- wym Patriotom niniejsze dziełko poświęca autor". Brak jest bliższych danych co do udziału Zdżarskiego w powstaniu 1830 roku.

W liście córki J ó z e f y do Ks. Brykczyńskiego czytamy: „ojciec za k a r ę po roku 30-tym stra- cił posadę, do k t ó r e j wrócił po 3-ch latach".

Stefan Górski w swym artykule „Dziennikar- stwo Płockie" 8) pisze: w „Gońcu" w y d a w a n y m w Płocku w r. 1830, — większość artykułów były pióra Augustyna Zdżarskiego. Porzuciw- sz." z bliżej nieznanych przyczyn Płock, były redaktor „Dziedzilii" był nauczycielem w Sej-

MARIA ZANIEWICZ-LICZBIŃSKA

nach, następnie w Suwałkach, gdzie zmarł w roku 1846.

Zdżarski jako projektodawca i redaktor pierwszego czasopisma w Płocku pozostanie na zawsze jako wybitna postać w historii ży- cia umysłowego Płocka. On pierwszy rzucił po- siew i choć bogini Dziedzilija nie nadała tej ro- ślinie długiego życia, ziarno w umysłach Płoc- czan przetrwało, aby w roku 1876 w „Korre- spondencie Płockim" wydać plon trwalszy i prawdziwie płocki, związany z miastem i re- gionem.

i) Listy Gwiaździca (Ks. A. Brykczyńskiego) Szkice z życia umysłowego w Płocku. K o r r e s p o n d e n t Płocki

'-) J . w. n r 85, s. 1

8) A Niemirowski: Wspomnienia o czasopiśmie wy- d a w a n y m w Płocku pt „Dziedzilija" Korrespondent Płocki' R 1: 1870, nr 55, s. 3.

4) Juliusz Polański, p r o f . Szkoły Wojewódz. Czło- nek T N P poeta z m a r ł y młodo. Zob. Korrespond, Płoc- R. 1880 N r 86 s. 1.

•">) O Mikołaju Sępie Szarzyńskim „Dziedzilija"

T. 2 N. 5 s. 65.

'i) Wydanego przedruku Wilczkowskiego w r . 1827 z ocalałego unikatu nie mógł znać ż d ż a r s k i w r . 1824.

") A. Niemirowski, wspomnienie o czasop, wydaw w Płocku p. 1 „Dziedzilija" K o r r e s p . R. 1.: 1876 N 56 s. 3.

s) Górski S t e f a n . — Dziennikarstwo Płockie — 1824—11)04, E c h a Płockie i Łomżyńskie R. 7.: 1904, s. 1.

PŁOCK W OKRESIE KSIĘSTWA WARSZAWSKIEGO

I KRÓLESTWA KONGRESOWEGO

Płock w g r y s u n k u Kozarslc^ego z r. 1863

19

Cytaty

Powiązane dokumenty

When large lateral velocity differences are present in the approaching flow upstream of the scour hole, a conver- gence of streamlines toward the deepest part of the scour hole and

W szczególności odnosi się to do społeczeństw rozwiniętych, w których zarówno ogólny poziom życia, jak też poziom ochrony zdrowia są wysokie, a zatem czynnikiem decydującym

Pod nieobecność więźniów, udających się do łaźni czy na spacer, ludzie z chewry przetrząsali dokładnie wszystkie schowki i na nic zdawały się najbardziej

Opieka nad starszym pacjentem zakażonym wirusem HIV jest trudniejsza niż w grupie osób młodych, z uwagi na to, że częściej u tych osób dochodzi do konieczności zmiany

(po ukończeniu 6. tygodnia życia) dziecko otrzymuje szczepienie przeciw rotawirusom (1. dawka szczepienia podstawowego) oraz... CZĘŚĆ ÓSMA Szczepienia obowiązkowe

W związku z tym, że wśród osób starszych często spotyka się pacjentów z licznymi chorobami somatycznymi, zgłaszających przewlekle skargi na różnorakie dolegliwości

Jeśli nawet we wspomnieniach będzie- my dopatrywać się powrotu obecności tego, który umarł śmiercią swoją, to nie wiadomo, co miałoby powracać – obecność przez