Sz. W. Ślaga
"Antireductionism and molecular
biology", K.F. Schaffner, "Science"
157 (1967) : [recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 4/2, 212-214
n ag ro m ad zo n y ch k o n cep cji różnego ro d za ju , T hom pson nie zdołał u n ik n ą ć zupełnego pom ieszan ia płaszczyzn i języków , a z ty m jeszcze w iększego zaciem n ien ia p rez en to w an e g o obrazu. A ry sto teles i Tom asz z A k w in u ze sw ym i k o n ce p cjam i stałości g a tu n k u n a płaszczyźnie ew o lu c y jn e j w y p a d li tu o w iele k o rz y stn ie j w p o ró w n a n iu do T e ilh a rd a de C h a rd in , k tó reg o n azy w a: p se u d o n au k o w cem (90), w izjo n erem (105), p o słu g u jąc y m się so fisty czn ą a rg u m e n ta c ją (112), człow iekiem w alc zą cym z n ajw ięk sz y m u p o rem p rzeciw a k tu a ln e j m y śli sw ego k ręg u (119). D la p rz y k ła d u dw a fra g m e n ty o T eilh a rd z ie w zw iązku z od k ry c ie m szczątków S in a n th ro p u s m a jąc y ch św iadczyć o zw ierzęcym p o chodzeniu człow ieka: „...jednym z b o h a te ró w n au k o w y c h te j h isto rii b y ł T e ilh a rd de C h a rd in , k tó reg o n a d ę ta re p u ta c ja za p ew n ia jej a k c e p ta c ję ” (115); „... n ie p rz y je m n a obłu d a w y d aje się w rze czy w i stości p rz e n ik a ć pew n y w k ła d do tego p rzedm iotu... T e ilh a rd b y ł ju ż zw iązany z je d n y m ze sła w n y ch w y p ad k ó w b e z p o d sta w n ej p ro p a g an d y ew o lu c y jn e j: w y p ad e k E o a n th ro p u s D aw soni, człow iek z P ilt- d ow n” (117). Tego ty p u o k re śle n ia św iadczą z p ew nością nie tylk o 0 sty lu T hom psona.
Na ty m tle p o p rze d n ie p ra c e tego tom u, a szczególnie B ecka 1 D o b zh an sk y ’ego w y k a z u ją n ie p o ró w n a n ie w ięk szą w arto ść n au k o w ą i m ogą służyć do dalszego a n a liz o w an ia w sk az an y c h p ro b lem ó w filo zoficznych biologii w spółczesnej.
Sz. W. Slaga
S c h a f fn e r K. F., A n tir e d u c t io n is m and m olec ular biology, „Science”,
157 (1967), no. 3789, s. 644—647.
P ro b le m red u k c jo n izm u , sp ro w a d z a ją c y się do p y ta n ia , czy organizm żyw y je st je d y n ie sy stem e m chem icznym , często m iesza się z p y ta n ie m o m ożliw ość a lte rn a ty w n e g o sposobu b a d a n ia w biologii. W ielu uczonym w y d a je się, że n ie d w u z n ac zn a odpow iedź n e g a ty w n a na to p y ta n ie pie rw sz e im p lik u je tezę o w yłączności fizykochem icznego opisu i w y ja ś n ia n ia organizm u. Je d n a k im p lik a c ja ta k a w y d a je się n ie słuszna.
F izycy i biolodzy u trz y m u ją często, iż opis fizykochem iczny je st isto tn ie n ie w y sta rc z a ją c y w zasto so w an iu do o rganizm ów żyw ych, że n iem ożliw e je st w y ja ś n ie n ie zach o w an ia się o rg an izm u p oprzez sam ą ich k o n sty tu c ję chem iczną, W ty m asp ek cie a u to r p o d d aje ocenie k r y tycznej pogląd y B. G lassa, W. E lsa sse ra i B. C om m onera.
G lass w sw ych p ra c a c h dowodzi, że w y ja ś n ia n ie chem iczne je st n ie w y s ta rc z a ją c e do u ch w y cen ia istn ie ją c y c h p ra w biologicznych. U j
m o w an a sta ty sty c z n ie przy p ad k o w o ść za ch o w an ia je d n o ste k na je d n y m poziom ie n ie je st z konieczności uzależn io n a od przy p ad k o w o ści n iż szego poziom u o rganizacji. P ra w a n a u k i w y n ik a ją w p ro st z n a tu ry zm ian, a m a te m a ty c z n e w y ra że n ie p ra w d o p o d o b ie ń stw a n ie w y d aje się być re d u k o w a ln e do p ra w niższego poziom u o rg an iz ac ji fizycznej, poniew aż w y ra ż e n ie to opisu je p rzy p a d k o w e zach o w an ie się je d n o ste k n a dan y m k o n k re tn y m poziom ie organ izacji. S tą d np. sta ty sty c z n e p r a w a poziom u o rg an iz ac ji k o m órkow ej są n ie re d u k o w a ln e do sta ty sty c z n ych p ra w p o rz ą d k u chem icznego. G lass chce w yelim in o w ać m ożli wość re d u k c ji m iędzypoziom ow ej, a ściślej, r e d u k c ji te o rii jednego p o rzą d k u przez te o rię lu b te o rie innego po rząd k u . Id e n ty fik a c ja je d n o ste k biologicznych z fizykochem icznym i i w y ja ś n ia n ie zach o w a n ia się ty c h pie rw sz y ch n a bazie p r a w k a u s a ln y c h lu b sta ty sty c zn y c h , sto su jąc y ch pojęcia fizykochem iczne, p ro w a d zi do sprzeczności, p o n iew aż je d n o stk i biologiczne są je d y n e w sw oim ro d zaju .
P o d o b n ie a rg u m e n tu je W. E lsasser. P o w o łu jąc się n a s tr u k tu r a ln o - - dynam iczną złożoność i in d y w id u a ln o ść organizm u, w przeciw staw ne m u do hom ogeniczności k la s w n a u k a c h fizy k aln y ch , dow odzi on n ie m ożliw ości zupełnego w y ja ś n ie n ia fizykochem icznego zjaw isk życio w ych i re d u k c ji n a u k biologicznych do fizy k aln y ch . P rz y ty m zgodnie z zasad ą k o m p le m e n tarn o śc i z jaw isk a biologiczne i chem iczne nie m ogą być o k re śla n e jednocześnie.
W odpow iedzi n a ta k sfo rm u ło w an e a rg u m e n ty a n ty re d u k c jo n istó w K e n n e th S c h a ffn e r stw ie rd z a w o p arc iu o rozw ój g en e ty k i i biologii m o le k u la rn e j, że w sp o m n ia n a jed y n o ść tw o ró w biologicznych je s t po jęciem niesp recy zo w an y m , u w id ac zn iają cy m się je d y n ie n a płaszczyź nie m ak ro sk o p o w ej, a nie m o le k u la rn e j. O p ow iadając się za au to n o m ią biologii a n ty re d u k c jo n is ta w y k o n u je i in te r p re tu je dośw iadczenia bez obaw y o re d u k c ję do poziom u m o le k u la rn e g o . To je d n a k nie je s t pow odem do u trzy m y w a n ia, że je d n o stk a biologiczna je st czym ś w ię cej od tego, co o stateczn ie je st c h a ra k te ry z o w a n e i w y ja ś n ia n e przez biologię m o le k u la rn ą . Is tn ie ją z re sztą b ardzo ró ż n e sposoby opisu i w y ja ś n ia n ia biologicznego, nie im p lik u ją c e a n ty re d u k c jo n isty c z n e j tezy, w łaściw ej zw łaszcza dla koncep cji o rg an iz m aln ej. P ogląd p r z y j m u ją c y autonom iczność biologii m a w arto ść h eu ry sty c z n ą n a danym eta p ie ro zw oju n au k i, nie sta n o w i je d n a k pozytyw nego dow odu an i logicznego an i em pirycznego przeciw red u k cjo n izm o w i. Z re sz tą b a d an ia g en ety czn e i m o le k u la rn e w biologii nie d o starczy ły dow odu p o tw ie rd z ają ce g o au to n o m ię biologii. O d k ąd g e n e ty k a z a ję ła c e n tr a l n ą pozycję odnośnie p ro b lem u w zro stu i ró żn ic o w an ia się o rganizm u, stało się jasn e, że te p rocesy o trz y m a ją ca łk o w ite w y ja śn ie n ie fizy k o chem iczne. S c h a ffn e r nie chce elim inow ać eksponow anego przez B e r- ta la n f fy ’ego pojęcia o rganizacji, ale też n ie je s t p rze k o n an y , b y ze
spół w spółzależności i s tr u k tu r , c h a ra k te ry sty c z n y dla o rg an izm u ży wego, m ia ł być dow odem n a korzyść autonom iczności biologii, a p rz e ciw red u k cjo n izm o w i.
W e w n io sk u końcow ym a u to r stw ie rd z a, że n a d an y m eta p ie ro z w o ju n a u k biologicznych istn ie ją słuszne ra c je n a tu ry h e u ry sty c z n e j zaró w n o za n ie p rz y jm o w an iem fizykochem icznego sposobu w y ja ś n ia n ia zjaw isk życiow ych w e w szy stk ich dziedzinach biologii, ja k i za m ożliw ością tw o rz e n ia te o rii specyficznie biologicznych. J e s t to je d n a k p rzy ję cie tezy n ie re d u k o w aln o śc i je d y n ie z ra c ji m etodologicz nych. P rz y jm o w a n ie n a to m ia st re a ln e j n ie re d u k o w aln o śc i ra z n a za wsze, w św ietle biologii m o le k u la rn e j, o k az u je się n ie do u trz y m a n ia z p u n k tu logicznego, oraz n ie u ży teczn e h e u ry sty c z n ie i n ie u za sad n io n e em pirycznie.
Sz. W. Slaga
Z agadnienia c y b e r n e ty k i w e w s p ó łcze sn ej biologii. W arszaw a 1968.
PW N. (Pol. Tow. P rz y r. im . K o p ern ik a , Z eszyty P ro b le m o w e „K o sm o su ”, z. 14), s. 75.
C zytelnik, z a jm u jąc y się w ta k i czy in n y sposób n a u k a m i biolo^ gicznym i lu b zw iązaną z nim i p ro b le m a ty k ą logiczno-m etodologiczną czy filozoficzną, z uw agą p o d e jm u je le k tu r ę k aż d ej now ej pozycji w nadziei zdobycia now ych in fo rm a c ji w in te re su ją c y m go p rze d m iocie. Czy rec en zo w a n a p ra c a n ad z ie je ta k ie sp ełn ia? I ta k i nie. W „Z a g ad n ien iach c y b e rn e ty k i w e w spółczesnej biologii’ zostały z a w a rte m a te ria ły K o n fe re n c ji P ro b le m o w ej P T P im. K o p ern ik a z 3 k w ie tn ia 1965 r.: r e f e r a ty J. Ja ro n ia , M. M azura, S. A m ste rd a m skiego, k o re fe ra ty z d y sk u sją oraz odpow iedzi recenzentów . K o n fe re n c ję zagaił i re d a g o w a ł całość B. H alicz.
J. J a ro ń w stu d iu m „ P ro je k t ak sjo m a ty c z n e j d efin icji u k ła d u c y b e rn ety c zn e g o ” (7—37) p o d e jm u je p ró b ę zasto so w an ia m eto d y a k s jo m a ty c z n e j do W ienerow skiego o k re śle n ia p rz e d m io tu c y b e rn ety k i, j a k im są m aszyny i ich zespoły o raz organizm y i ich zespoły, jako o b ie k ty b a d a n e z p u n k tu w id ze n ia procesów ste ro w a n ia i łączności. Chodzi o ta k ie o k reśle n ie ty c h obiektów , k tó re b yłoby dostęp n e u ję ciu m a tem aty c zn e m u i p ozw alało n a zapis sfo rm alizo w an y . A u to r dochodzi do p ojęcia cybern ety czn eg o u k ła d u odosobnionego, o b ejm u jącego w ym ien io n e o b iekty, poprzez k o n stru k c ję pojęć składow ych, m ianow icie: u k ła d u (system u), u k ła d u odosobnionego, cy bernetycznego u k ła d u odosobnionego. U kład , sta n o w iąc y p u n k t w y jśc ia d efinicji o b ie k tu cybernetycznego, je s t u p o rzą d k o w a n ą tró jk ą zbiorów : zbioru ch a ra k te ry stjd c , zbioru czasów w łasn y ch i zbioru tra je k to rii. E le