• Nie Znaleziono Wyników

5. Niedziela Wielkiego Postu, „Nauczycielu [...] a Ty co mówisz?”

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "5. Niedziela Wielkiego Postu, „Nauczycielu [...] a Ty co mówisz?”"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Wojciech Jarosław Dąbrowski

5.Niedziela Wielkiego Postu,

„Nauczycielu [...] a Ty co mówisz?”

Wrocławski Przegląd Teologiczny 8/2, 250-251

(2)

2 5 0 POMOCE DUSZPASTERSKIE

sw ym sercu. M acierzyństw o Maryi nie pomija nikogo - jest M atką w szystk ich ludzi, w szy st­ kich kocha, w szy stk ich przygarnia do sw eg o Serca; ch ce, pragnie, b y w sz y s c y lu dzie b yli Jej, tzn. C hrystusow i. A b yć cz ło w ie k ie m Chrystusa, to zn a czy J eg o i tylk o Jego obrać za jed y n e g o Pana sw o je g o życia.

A zatem Maryja u c z y nas, ja k b y ć praw dziw ym chrześcijaninem . U c z y nas, ja k słu ­ ch ać B o g a w cod zien nym ży c iu - w n aszym „N azarecie”, a w ię c w n aszych dom ach, ro­ dzinach, w naszej nauce, pracy, w szk o le, fabryce, podczas ch w il radosnych i b o lesn ych , w naszych w zlotach i upadkach; to w szy stk o składa się na n asze ży c ie ; n asze d ziś i jutro.

Pam iętajm y, że w ie lk ie spraw y B o ż e dokonują się w c isz y N azaretu; w ie lk o ść ich p o ­ lega na ca łk o w ity m oddaniu się B ogu , na pow ierzen iu Mu całej naszej p rzy szło ści.

P ow ierzm y dzisiaj M atce B ożej w szy stk ie nasze sprawy, całe n asze ż y c ie . U znajm y, uw ierzm y w to, ż e ona je s t naprawdę n aszą M atką, kochającą M atką - m odlącą s ię za nas i z nami; p odejm ującą n asze sprawy, problem y jak o sw oje w łasn e. A le z e sw ej strony, u czyń m y także to, c z e g o Ona pragnie najbardziej - tzn. nie w p ierw szym rzęd zie sw ojej chw ały, a le ch w ały u w ielb ien ia sw o jeg o Syna - Chrystusa.

O ddajm y Jej i Jej S yn ow i w szy stk o , tak jak u czyn iła to Ona sam a w ypow iad ając sw o je

fiat

- p ow ierzając tak B o g u ca łe sw o je ż y c ie . Tak ja k Ona starajmy s ię przekładać ję z y k

E w an gelii na m y śli, sło w a i czy n y cod zien n eg o życia.

ks. Robert Zapotoczny

5. NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 2 IV 2001

„Nauczycielu [...] a Ty co m ówisz?”

Scena d zisiejszej E w an gelii w prow adza nas w św iat, którego pozornie nie znamy. R a­ dykalne p o stęp ow an ie w o b ec osób p opełniających z ło kojarzy się nam z od leg ły m i kraja­ m i fan atycznego W schodu, g d zie za kradzież ucina się rękę, a za cu d zo łó stw o kam ienuje. D la nas, spadk obierców europejskiej cy w iliza cji, praktyki takie są i d alekie, i ohydne. K ied y sły szy m y , że w „zapadłych” częściach św iata w cią ż się je stosuje, z n iesm ak iem odw racam y g ło w ę , dziękując B ogu , który p o zw o lił s ię nam urodzić w cy w ilizo w a n y m kraju cy w ilizo w a n ej Europy. A le to nasze sam ozad ow olen ie i p o czu cie w y ż sz o śc i trwać b ęd zie krótko, je ż e li n ie zatrzym am y się na pow ierzchni doznań, ale u czyn im y trud w n ik ­ n ięcia w g łę b ię . Trud zrozum ienia E w an gelii i sam ych siebie.

Dramat d zisiejszej perykopy ew angelijnej rozgryw a się nie na g łó w n y m p lanie, na którym stoi niew iern a kobieta, ale poza nim. C i, którzy p o ch w y cili cu d zo ło żn icę, w ca le n ie dom agają się sp raw ied liw ości, nie ch cą też u czyn ić zad ość Prawu M ojżesza. Pytają N a u c zy c iela nie po to, aby pozn ać prawdę, ale aby w y sta w ić Go na próbę, aby m ieć o co oskarżyć Chrystusa.

U czen i w P iśm ie i faryzeu sze popełniają zbrodnię podwójną:

- p o p ierw sze, traktują p rzedm iotow o, instrum entalnie, ży c ie czło w iek a . A ni spraw ie­ d liw o ść, ani lo s upadłej k obiety ich nie interesuje. Jej ży c ie jest tylko pretekstem do u z y ­ skania za m ierzon ego celu - oskarżenia Jezusa,

(3)

POMOCE DUSZPASTERSKIE 251

- p o drugie, odrzucają prawdą, relatyw izują ją. W ykorzystują prawdą i autorytet, aby u dow odn ić fałsz, b y zaleg a lizo w a ć kłam stw o. Pytanie: „N auczycielu [...] a Ty co m ó w isz ” to jakb y d em on iczn a pointa „zasadzki na sp raw ied liw ego”.

M u szę przyznać, ż e zdarza m i s ię tracić orientacje. Jak dziecku, które baw iąc się w „ciu­ ciubabkę” stoi ju ż w m iejscu, a le w szy stk o w o k ó ł kręci s ię je s z c z e i w iruje. Otw ierając gazetę, słuchając u czo n y ch dyskusji o św ieco n y ch Europejczyków - w ydaje się, ż e s ły s z ę ten sam ch ich ot b ie só w powtarzających: „N auczycielu [...] a Ty co nam p o w ie sz ” . Ten sam j e s t rów n ież schem at, g d zie ż y c ie je st instrum entem , a prawda „w ieszak iem ” k łam ­ stwa. Z astanaw iam się , w którym m iejscu św iątynn ego placu staje dzisiaj dum ny d zied zic europejskiej cy w iliza cji. R ze cz y w isto ść p ostaw iona na g ło w ie , g d zie norm alnością, p o ­ w o d em dum y je s t sz ó sty m ąż, a p ow od em skrępow ania sześcioro d zieci z jednym m ężem . G d zie krym inalna p rzeszłość i m afijne pow iązania otw ierają drzw i salonów , a ży c ie zg o d ­ ne z D ek alogiem zam yka je z trzaskiem . G dzie płacze się nad bezdom nym pieskiem , a m or­ derstw o na starym i chorym czło w iek u n azyw a dobrą śm iercią - eutanazją.

Wokół mrok, choć wykol oczy;

Co tu robić? Będzie źle!

Bies nas, widać, w polu toczy

I kołuje nami w mgle.

Biesy kręcą się szalone,

Jako liście w słotny dzień.

Skąd ich tyle? Dokąd pędzą,

Zawodzący straszną pieśń?

Czy to czart się żeni z jędzą?

Czy ubożę zmarło gdzieś?

(A . Puszkin

Biesy)

Ś w iat b ie só w to św iat opętania, św iat szatańskiego buntu „ o św ie co n eg o liberalizm u”, który ch ich o czą c zn ow u pyta: „N auczycielu [...] a Ty c o m ó w isz” . W tym ś w ie c ie p ozor­ nych w artości i relatyw nych prawd, praw dziw ym z w y c ię z c ą je s t tylko ten, który ja k cu- d zo ło żn a kobieta u słucha praw dy i przyjm ie przebaczającą m iło ść B oga.

R o zp o czą ł s ię piąty tydzień W ielkiego Postu czasu szczególn ej łaski B ożej. C zasu, w którym jak refren pow tarzane są słow a B o ż e g o zaproszenia: „N aw róćcie się d o B oga w a sze g o , O n b o w iem je st łask aw y i m iłosiern y” .

N aw ró cić s ię i w szy stk o uznać za stratę z e w zględ u na n ajw yższą w artość poznania C hrystusa Jezusa, Pana n aszego.

ks. Wojciech Jarosław Dąbrowski

NIEDZIELA PALMOWA - 8 IV 2001

Hosanna synowi Dawida

W ysłu ch aliśm y przed p rocesją z palm am i E w an gelii w prow adzającej nas w klim at N ie d z ie li P alm ow ej, która rozpoczyn a W ielki Tydzień. Starajmy s ię w w yobrazić so b ie, że

Cytaty

Powiązane dokumenty

W czasie sympozjum podjęto refl eksję nad 75-letnią przeszłością polskiej prowincji księży sercanów, aby w kontekście minionych do- świadczeń ożywić życie wiary, specyfi kę

Pośrednio Prymas zwracał się również do państwa – takiego, jakim ono wówczas było, preferując jednak suwerenność narodu, który potrafi ł przetrwać bez własnej

Ta „sercańskość” wyrazi się przede wszystkim w postawie upodobnienia się do Chrystusa przez ciągłe przebywanie z Nim, w podjęciu dzieła wynagrodzenia oraz w postawie

Dziękując organizatorom, prelegen- tom oraz przybyłym gościom zakończył sympozjum z okazji jubileuszu Wyższego Seminarium Misyjnego w Stadnikach, poświęcone specyfi

jezus od samego początku chrześcijańskiego ruchu włączony był w cześć oddawaną Bogu Starego Testamentu w sposób, którego nie można porównać z żadną z postaci znanych

Nell’aprile 1978 Mons. Etchegaray ricordava a proposito della storia del CCEE su «La Documentation Catholique» che esso «à vrai dire, remonte au Concile Vatican II, ce prin

Jeśli człowiek jako podmiot otwarty na objawione słowo Boże (capax infiniti) jest warunkiem teologii, to rodzi się pytanie, czy i jak możliwa jest jeszcze teolo- gia w

b) Prośby: Bóg Ojciec wie, czego potrzebujemy do życia i zbawienia. Z ufnością przeto zanieśmy do Niego nasze pokorne prośby. — Módlmy się za wszystkich wierzących w