• Nie Znaleziono Wyników

1 niedziela Wielkiego Postu - Istota nawrócenia i zagrożenia czasu pokuty

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "1 niedziela Wielkiego Postu - Istota nawrócenia i zagrożenia czasu pokuty"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Machał

1 niedziela Wielkiego Postu - Istota

nawrócenia i zagrożenia czasu

pokuty

Wrocławski Przegląd Teologiczny 2/2, 148-150

(2)

148

POMOCE DUSZPASTERSKIE

Pierwszym znakiem au ten tyczn ego naw rócen ia jest akceptacja, zgod a na sam ego siebie. Spojrzeć na siebie w praw dzie, zdjąć m askę z twarzy i spojrzeć w „lustro duszy”. Potrafim y innych o cen ia ć i w ydaw ać o nich sądy, a teraz trzeba odw rócić ostrze krytyki i dostrzec w łasną słab ość i grzeszność. U św iad om ić sob ie, z czym m uszę częściej chodzić do spow iedzi, a z czeg o m ogę być dum ny i zad ow olon y. Poznać zatem prawdę o sobie - to otw orzyć m ożliw ość p e łn e g o rozw oju swej osob ow ości, co z kolei ułatwi nam w sp ółżycie z innym i ludźm i.

Drugim znakiem jest akceptacja B oga. Z g o d zić się z fak tem istnienia B oga. O n jest m oim przyjacielem . O n pragnie dla m n ie dobra i ch ce, bym był szczęśliw ym człow iekiem . Z god zić się, że tylko O n m o że m n ie w yzw olić, u sp o k o ić i pocieszyć. T o O n darzy m nie swoją m iłością i nigdy n ie je ste m M u ob ojętny. N aw et w ów czas, gdy ja odejd ę od N ieg o , O n b ęd zie na m nie czekać.

Trzecim w reszcie znak iem rzeczyw istego n aw rócenia jest akceptacja drugiego człow ieka. Z god zić się z tym , że n ie żyję sam , że ob o k żyją inni ludzie. „Inni”, tzn. że m ogą inaczej m yśleć, a naw et chlipać i siorbać. Z aw sze jed n ak p ow in ien em ich nie tylko zauważyć, ale i uszanow ać. U sza n o w a ć ich inność, b o to d ow ód chrześcijańskiej m iłości i objaw kultury osob istej. U sza n o w a ć k ogoś, nie znaczy w cale zgodzić się z jeg o b łędnym m yślen iem i złym p o stęp o w a n iem . W in ien em także w ypracow ać w sob ie cn o tę, u m iejętn o ść u czen ia się o d innych teg o , co dobre i szlachetne (łac. docibilitas).

Z god a na drugiego człow ieka d om aga się w reszcie p ojed n an ia z bliźnim i. N ie m oże to być p ojed n an ie tylko fikcyjne. N ie m ożn a klękać w k o ściele przy tej sam ej balustradzie do K om unii św. i dalej żyć w n iezg o d zie, traktując bliźnich jak pow ietrze lub zarazę.

W zięcie na czoło p o św ięco n eg o p o p io łu to znak przyjęcia w sp om n ian ego zadania. Z nak n aszego zastan ow ien ia i p rzytom ności. Z n ak pokuty, ale i gotow ości pójścia szczególną drogą, drogą naw rócenia. Z n ak dobrej w oli kroczenia śladam i Chrystusa, który z trudem , aż do om d len ia, nadal n iesie cu d ze, sm u tn e sprawy - nasze sprawy. Tylko w ów czas obrzęd p osyp an ia p o p io łem m a sen s, tylko w ted y sensow ne jest p och ylen ie głow y p rzed p o p io łem , jeżeli w sercu jest żywa p am ięć o C hrystusie, w o b ec K tórego jesteśm y ciągłym i dłużnikam i.

ks. A n d ize j Szafulski

1 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 5 III 1995

Istota nawrócenia i zagrożenia czasu pokuty

N aw róćcie się d o M nie całym sw ym sercem ..., słyszeliśm y w m inionym tygodniu

u progu W ielk iego P ostu słow a B o ż e w yp ow ied zian e u stam i proroka Joela.

(3)

1

NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU ROK C

149

(2 Kor 5,20) i prośbę: W im ię Chrystusa prosim y: pojedn ajcie się z B ogiem . I m am y żyć tymi w ezw aniam i co d z ie n n ie , w sp osób m ożliw ie najbardziej intensyw ny, p rzez cały okres W ielk iego P ostu jak o czasu n aw rócenia i p ojed n an ia ... I m am y w ciąż na now o, k ażdego dnia - jak w paciorkach różańca - zastanaw iać się i odkryw ać znaczen ie tych w ezw ań, ich g łęb ok ą w ew nętrzną treść: C o to znaczy „naw racać s ię ” i „pokutow ać”?

Dzisiaj, w tę pierw szą n ied z ie lę W ielk iego Postu, staje p rzed nam i tem at, który w sposób najbardziej skrótow y, um ow ny, m oglibyśm y sform ułow ać, jako określający „istotę naw rócenia i zagrożen ia czasu p o k u ty”. T o n aw rócen ie, je g o charakter i życiow e przejawy ilustrują nam p ierw sze i drugie czytanie liturgiczne, gdy natom iast E w angelia dzisiejsza - na przykładzie sam ego M istrza pokuty, Jezu sa Chrystusa - zwraca nam uw agę na k on ieczn ość liczenia się z zagrożen iam i czasu pokuty: są nimi w ielorak ie pokusy.

Św. Paw eł A p o sto ł usiłuje nam dzisiaj unaocznić, czym jest wiara, skąd o n a się bierze i na czym p olega. Stara się on to uczynić w sp osób najbardziej skrótow y i prosty, ale rów nież przekonyw ujący. Stw ierdza w ięc, że rodzi się o n a z g ło sz o n e g o Słowa, w którym m ieści się w ieść o tym, że „Jezus jest P a n em ” i że „B óg w skrzesił G o z m artw ych!” T o jest najw ażniejsze i najbardziej d ob itn e w yrażenie relacji Jezu sa Chrystusa do człow ieka oraz k ażd ego człow ieka do N iego: „Jezus jest P a n e m ” oraz „B óg w skrzesił G o z m artw ych”. W tym kerygm acie m a sw oje za k o rzen ien ie całe zbaw cze posłan n ictw o Jezu sa z N azaretu .

A le jest jeszcze je d e n bardzo istotny aspekt tej relacji, teg o p rocesu „u w ierze­ n ia”, a m ianow icie: je żeli w ięc s w o i m i u s t a m i w yznasz, że Jezus je s t P a n e m ,

i w s e r c u s w y m uwierzysz, że B óg wskrzesił G o z martwych, osiągniesz zbaw ien ie

!

A w ięc do istoty wiary należy nie tylko p o zn a n ie, uznan ie i przyjęcie te g o orędzia, „że Jezus jest P a n e m ”, ale rów nież jeg o w y z n a w a n i e . . . A w yzn a­ w anie to nic in n ego, jak n asza p ostaw a, czyn, działanie w ynikające z w ew n ętrzn ego przekonania. Przykładem te g o w łaśn ie, takiej u m iejętn ości, jest w yd arzen ie opisyw ane nam przez proroka J o ela ... O to w ierni S tarego Przym ierza przynoszą d o świątyni dary, które oddają w ręce kapłanów , oraz w ypow iadają słow a b ęd ą ce k om entarzem do tej czynności; słow a op ow iad ające o u d ręce, tułaczce i utrud zen iu N arodu W ybranego. A ż usłyszał P an nasze wołanie, w ejrzał na naszą nędzę, n asz trud

i nasze uciemiężenie. W yprow adził nas Pan z Egiptu m ocn ą ręką i wyciągniętym ram ieniem ... A w zak oń czen iu tej w ypow iedzi - m owy, znajduje się stw ierdzenie: Teraz oto przyniosłem pierw ociny p ło d ó w ziem i, którą dałeś m i Panie.

O to całe d ośw iad czen ie w iary w relacji człow ieka do B oga; d ośw iad czen ie, k tóre jest jakby u w iarygodnieniem tej relacji, jest jej zew nętrznym w yrazem . I do tak iego w łaśnie d ośw iadczenia wiary jak o relacji m iędzy B ogiem - jako najlepszym O jcem - i człow iekiem - jako istoty w yprow adzonej i w yprow adzanej n ieu stan n ie z n iew oli grzechu, słabości i w szelk iego zła - m am y pow rócić, m am y „się naw rócić” ! T o człow iek został najpierw obdarow any, to B óg okazał m u swoją uprzedzającą m iłość, a od człow ieka oczek u je jed yn ie uznania tego faktu i „odruchu w d zięczn ości”, który wyrażają te w łaśnie słowa: Teraz oto przyniosłem pierw ociny p ło d ó w ziem i, którą dałeś

(4)

150

POMOCE DUSZPASTERSKIE

Ta droga pow racania człow ieka do B o g a m oże jed n ak ok azać się bardzo niebezpieczna ... Świadczy o tym d ośw iad czen ie sa m ego Jezusa C hrystusa, który m im o, iż nie potrzeb ow ał teg o naw rócen ia, u dał się na 40 dni na p ustynię, aby się m odlić, aby się um artwiać. I - jak słyszeliśm y to przed chwilą - przystąpił do Jezusa szatan ... Przystąpił, b o liczył m o że na osła b io n ą Jego czujność, gdyż Jezus był zatopiony w m odlitw ie; z p ew n ością liczył na jak ieś skutki osłab ien ia fizyczn ego p o d wpływem um artw ienia i p o stó w ... O k azało się jed n ak , że w szelk ie rachuby szatana okazały się bezp od staw n e! B o nie siłą ciała i n ie m iarą zasp ok ojon ych zm ysłów m ierzy się m oc duchow ą w w alce z od w iecznym w rogiem B oga i człow ieka - złym duchem , szatanem !

O dpow iedzi Jezusa - N ie sam ym ch lebem żyje czło w ie k ; Panu, Bogu sw em u

będziesz o d d a w a ł p o k ło n i Jem u sam em u słu żyć będziesz oraz N ie będziesz w ystaw iał na próbę Pana, Boga sw ego

-

to zarazem „odpraw a” u d zielon a przez Jezusa szatanowi; znak Jego zw ycięstw a n ad nim - „ojcem w szelk ieg o kłam stw a i iluzji”. A le to rów nież drogow skazy dla nas - te od p o w ied zi Jezu sa - że „zły” jest i kusi, i że m ożna go jed n ak p ok on ać, gdy człow iek - na pustyni sw ojego życia - z d ecy d o ­ w anie postaw i na B oga i w yłączną g o to w o ść słu żen ia Jem u.

Jakie są Tw oje dośw iadczenia pustyni, Siostro i B racie? Jakie są T w oje prawdziwe pokusy? Czy starasz się je nazyw ać p o im ieniu? Czy starasz się im przeciwstawiać? I czy czynisz to w yłącznie ze w zględ u na B oga?

N ie lękaj się sam ych pokus, ale podejm ij z nimi w alk ę, która jest m iarą dojrzałości Twojej wiary; jest jej ostateczn ym spraw dzianem , i p otw ierd zen iem . A m en.

ks. M ich ał M ach ał

2 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU - 12 III 1995

Potrzeba ciągłej przemiany

„W m łodości byłem rew olucjonistą i w e w szystkich m oich m odlitw ach w ołałem : Panie, daj mi zm ienić świat. P otem p rzeszła mi ch ęć zm ien ian ia całego św iata i zacząłem prosić Boga: P anie, daj mi łask ę p rzem ien ian ia m oich bliskich: m ojej rodziny, m oich przyjaciół ... T eraz, kiedy stałem się dojrzałym człow iek iem , zrozum iałem , jaki byłem niem ądry. O d teg o czasu m od lę się: P an ie, daj m i łask ę ciągłej przem iany sam ego sieb ie. G dybym m od lił się w ten sp o só b od p oczątk u , nie zm arnowałbym tyle czasu ”.

1. N adzieja naszej p rzem iany

D zisiejsza D ruga N ied ziela O k resu P rzygotow ania do Z m artw ychw stania P ańskiego ukazuje nam nadzieję n a szeg o p ow ołan ia. W ed łu g słów św. Paw ła, treścią tej nadziei jest przem iana n aszego p o n iż o n e g o ciała na p o d o b n e do ch w aleb n ego

Cytaty

Powiązane dokumenty

b) Prośby: Bóg Ojciec wie, czego potrzebujemy do życia i zbawienia. Z ufnością przeto zanieśmy do Niego nasze pokorne prośby. — Módlmy się za wszystkich wierzących w

Jednocześnie zwracamy się do Rady Wydziału Chemicznego Politechniki Łódzkiej. z uprzejmą prośbą o powiadomienie , w imien iu Centralnej Komisji,

rzyliśmy, i że je tylko praktycznie zuźytko- wnienia Galicyi wyjątkowego stanowiska, a zakładając przy Wydziale krajowym biuro Tutejszy przemysł naftowy przechodzi ropne, objąć

I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!» I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie

W ostatnim rozdziale, dotyczącym czasu jego uwięzienia, opisuje na tle swoich doświadczeń oraz przemyśleń więziennych historię narodów niewo- lonych przez komunizm oraz dzieje

Należy zawsze pamiętać, że język migowy jest naturalnym językiem głuchych, zaś język migany jest środkiem porozumiewania się słyszących z niesłyszącymi..

The Faculty of Theology in Cracow turned into the Papal Academy of Theology, a school independent on the Jagiellonian University, whereas the Faculty of Theology in Warsaw, as

albo inaczej, czy teologia może się rozwijać w wolności badań naukowych, czyli jako nauka, mimo że jest teologią kościelną, albo jeszcze dobitniej, ponieważ jest kościelną..