• Nie Znaleziono Wyników

Rozwód a wspólność lokalu w spółdzielni mieszkaniowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozwód a wspólność lokalu w spółdzielni mieszkaniowej"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Lesław Myczkowski

Rozwód a wspólność lokalu w

spółdzielni mieszkaniowej

Palestra 12/9(129), 17-23

(2)

TTr 9 (129) R o z w ó d a w s p ó l n o ś ć l o k a l u w s p ó ł d z i e l n i m i e s z k a n i o w e j 17

nego p rac o w n ik a, zw łaszcza że p o d w ład n y m a p ra w o d arzyć zau fan iem sw ych zw ierzchników . P rz y k ład o w o zarów no zakład pracy , ja k i p rac o w n ik m a te ria ln ie o d p o w ied zialn y obow iązani są dopilnow ać, aby p rze jęc ie m ie n ia z obow iązkiem w y liczen ia się zostało d o konane n a p o d sta w ie p raw id ło w o p rzeprow adzonego r e ­ m a n en tu , z któ reg o to obow iązk u ża d n a ze stro n sto su n k u p ra c y nie m oże się zwo­ lnić. N iem niej je d n a k z a n ie d b an ia w tym z a k resie ze stro n y zak ład u pracy, z w ła ­ szcza gdy po ra z pierw szy p o w ierza się p raco w n ik o w i m ie n ie za k ła d u , p o zw ala­ ją przy jąć, że stopień p rzy c zy n ie n ia się za k ła d u do szkody je s t w iększy od sto ­ pnia, w ja k im w y rz ąd z ił szkodę praco w n ik , zakład p ra c y bow iem dysp o n u je w y ­ k w alifik o w a n y m p ersonelem , z reg u ły w łącznie z o b słu g ą p ra w n ą , i je s t św iad o ­ m y w szerszym niż p rac o w n ik zak resie u je m n y ch n a s tę p stw niepraw idłow ego sp o rzą d ze n ia r e m a n e n tu zdaw czo-odbiorczego.

V II. W celu zap ew n ien ia m ie n iu społecznem u n ależ y tej o chrony o b ow iązujące

p rze p isy w k ła d a ją n a są d obow iązek w ezw an ia z u rz ę d u do p rocesu w c h a r a k te ­ rz e pozw anych rów nież p racow ników , k tó rzy p e łn ią fu n k c je zw ierzchników nad p rac o w n ik am i w y rz ąd z ają cy m i szkodę, jeżeli p rac o w n icy ci przyczynili się swym d z ia ła n ie m lub zaniechaniem do w y rz ąd z en ia szkody, a pozew nie został p rzeciw ­ ko nim w ytoczony 21.Chodzi bow iem o to, żeby w zw iązku z koniecznością obniżenia w ta k ie j sy tu a c ji odszkodow ania od p rac o w n ik a w y rz ąd z ają ce g o szkodę — na te j p odstaw ie, iż do jej w y rz ąd z en ia przyczynił się rów n ież zak ład p rac y — u n ik ­ n ąć jednocześnie obciążen ia za k ła d u p rac y n ie k o rz y stn y m i stą d sk u tk a m i fin a n so ­ w ym i. S ta je się to m ożliw e dzięki dopozw aniu do p ro cesu in n y c h o d pow iedział-' n ych pracow ników , k tó rzy sw ym zachow aniem p rzyczynili się do w y rz ąd z en ia szkody przez podw ładnego, a z ty c h czy innych w zględów pozew n ie został p rz e ­ ciw ko nim w ytoczony.

:< P o r . a r t. 13 u s t a w y z 17.VI.1959 r. o w s p ó łd z ia ła ln o ś c i m a j ą t k o w e j p r a c o w n ik ó w za n ie d o b o r y w p r z e d s ię b i o r s t w a c h o b r o tu t o w a r o w e g o (D z. U . z 1966 r. N r 52, p o z. 319) o r a z a r t . 19! § 3 i 4 k .p .c .

LESŁAW M YC ZKO W SKI

Rozwód a wspólność lokalu w spółdzielni

mieszkaniowej

Rozwód m ałżeń stw a, k tó ry p o w o d u je u sta n ie w spólności ustaw o w ej, obejm ującej ni. i. ta k ż e spółdzielcze p ra w o do lokalu, w y su w a w te j o sta tn ie j k w estii wielo tr u d n y c h pro b lem ó w zarów no przed za in te re so w an y m i m ałżonkam i, ja k i przed spółdzielczością m ieszkaniow ą. Je d n y m z nich je s t s p ra w a p o d ziału p ra w do lo­ k a lu . W spółdzielniach in w estu ją cy ch , tj. dysp o n u jący ch zapasem now ych m iesz­ kań, ro zw ią zu je się ją p ra k ty c z n ie w ten sposób, że za zgodą obojga byłych m a ł­ żonków cofa się p rzy d z iał w spólnego lokalu, a za m ia st itego p rzy d z iału — po

(3)

18 L e s ł a w M y c z k o w s k i N r 9 (129>

n a n iu rozliczeń pien iężn y ch z ty tu łu w k ła d u — przydziela się d w a o d ręb n e m iesz­ k an ia.

T ak ie ro zw ią zan ie n ie będzie je d n a k m ożliw e w spółdzielniach, k tó re nie m a ­ ją w olnych m ieszk ań a n i ich n ie b u d u ją , ja k rów n ież w w y p ad k a ch , gdy stro n y są ze sobą ta k skłócone, że o żadnym poro zu m ien iu m iędzy n im i nie m oże b y ć mow y. Te w ła ś n ie sp raw y w y m a g a ją z konieczności in g e re n cji sądow ej (w p o stę ­ p o w an iu o podział m a ją tk u w spólnego, airt. 566—567 k.p.c.) i o n ich będzie głów ­ nie m ow a w n in iejszy m a rty k u le .

N ależy podk reślić, ze p ro b le m a ty k a podziału m a ją tk u w spólnego obejmującego» spółdzielcze p raw o do lo k a lu dopiero n ie d aw n o sta ła się p rze d m io te m 'rozważań S ąd u N ajw yższego, k tó ry z a ją ł się n ią w u ch w ale z d n ia 13 p aź d ziern ik a 1967 r. III C Z P 68/67 (OSNCP z 1968 r., zeszyt 5, poz. 83). W p iśm ien n ictw ie fachow ym o d ­ notow ać n ależy tylk o je d n ą w ypo w ied ź n a te n te m at, m ianow icie sędziego J. Ż ab ­ ki, um ieszczoną w „ P a le strz e ” z 1967 r., n r 1, str. 125—128.

I

Z godnie z airt. 138 u sta w y z d n ia 17.11.1961 r. o sp ó łdzielniach i ich zw iązkach (Dz. U. N r 12, poz. 61) spółdzielcze p ra w o do lo k a lu sta n o w i p rze d m io t wspólnego' m a ją tk u m ałżonków . W zw iązku z u sta n ie m w spólności u staw ow ej n ależy tu od­ pow iedzieć n a d w a p y ta n ia : czy dopuszczalny będzie podział p ra w a do lokalu, a je śli ta k — to w ja k i sposób m oże on być dokonany?

O dpow iedź n a p ierw sze, zasadnicze p y ta n ie w y m ag a u p rzedniego w yjaśnienia^ że po jęcie „spółdzielcze p ra w o do lo k a lu ” w y ra ż a o dm ienną tre ść w różn y ch ty ­ p ach spółdzielni b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego. O ile bow iem w spółdzielni b u d o - w lan o -m ieszk an io w ej (tzw. w łasnościow ej) je s t to ograniczone p raw o rzeczow e na n ieruchom ości spółdzielczej, k tó re m oże być zbyte, dziedziczone i podlega egzeku­ cji (airt. 147 ustaw y), o ty le pod tą sa m ą nazw ą w spółdzielni m ieszk an io w ej (tzw. lo k a to rsk iej) k r y je się p raw o c h a ra k te ru w zględnego, niezb y w aln e i nie p o d le g a ­ ją ce egzekucji (airt. 144 § 1 ustaw y ). Z kolei, w trzecim ty p ie spółdzielni, tj. w zrzeszeniu b u d o w y dom ków jed n o ro d z in n y ch , u sta w a w ogóle nie p rz e w id u je „ p ra ­ w a do lo k a lu ” , je d n ak ż e p ra w o ta k ie is tn ie je ta k że w zrzeszeniu budow y dom ­ ków n a m ocy p o stan o w ień sta tu to w y c h , w zorow anych n a sp ółdzielni „w łasnościo­ w e j”, aczkolw iek b y t jego je s t przejściow y, bo ty lk o od chw ili o ddania części dom - k u do u ży tk u aż do m o m e n tu przew łaszczenia dom ku n a zainteresow anego człon­ ka.

D opuszczalność p o d d an ia działom m a jątk o w y m spółdzielczego p ra w a do lo k a lu w spółdzielni b u d o w lan o -m iesz k an io w e j (ja k rów n ież w zrzeszeniu budow y dom ­ ków jednorodzinnych) n i e n a su w a żadnych w ątpliw ości, gdyż w iąże się to z isto­ tą zbyw alności, stan o w iącej cechę c h a ra k te ry sty c z n ą tego p ra w a ; ponadto sam

u sta w o d aw ca w art. 150 § 2 u sta w y z d n ia 17.11.1961 r. d aje n am w ty m w zg lę­ dzie w y ra ź n ą w skazów kę.

P rz y p ra w ie do lo k a lu w spółdzielni m ieszk an io w ej sp raw a n ie je st je d n a k ta k p ro sta i w k w e stii dopuszczalności działów ry so w ała się ró żn ic a zdań. P rz e c iw n i­

c y u zn a n ia podziału tego p ra w a , po w o łu jąc się n a a rt. 144 § 1 u sta w y z dnia 17.11.1961 r. o spółdzielniach i ich zw iązkach, tw ie rd z ą , że skoro d ziały są szcze­ gólnego ro d z a ju zdarzeniem alie n a c y jn y m , to p o d d an ie podziałow i te j części w spól­ nego m a ją tk u b yłych m ałżonków nie je s t m ożliw e, gdyż w sp o m n ia n y p rze p is w y ­ ra ź n ie stanow i, że spółdzielcze p raw o do lokalu w sp ó łdzielniach m ieszkaniow ych

(4)

N r 9 (129) R ozw ód a tospólność lokalu tu spółdzielni T n ie szk an io tu ej 19 n ie je s t zbyw alne. W ychodząc z tego założenia, podział m a ją tk u w spólnego w z a ­ k re sie p ra w zw iązanych z uczestn ictw em w spółdzielni m ieszkaniow ej należałoby zaitem ograniczyć do rozliczeń w a rto śc i w k ła d u i udziału .

P rz y jęc ie tak ieg o założenia p row adziłoby je d n a k do n iepożądanych społecznie i gospodarczo rez u ltató w , gdyż elim inow ałoby m ożność p rz y z n a n ia dotychczascw w ego lo k a lu zarów no żonie, ja k i mężowi, a ro zw iązan ie m a łże ń stw a w yw ierało b y n ie p rzew id zian y p rzez u sta w o d aw cę sk u te k w p ostaci w y g aśn ięc ia p ra w a do lo­ kalu . N ie należy bow iem zapom inać, że n a w e t te n m ałżonek, z któ reg o członkos­ tw em zw iązany je st p rzy d z iał (art. 138 ustaw y), b ęd z ie m ie ć po rozw odzie jed y n ie część spółdzielczego p ra w a do w spólnego lo k a lu (a rt. 42 k.r.o.), w obec czego orzeczenie d ziałow e m u siało b y n a niego p rzenieść ■ u ła m ek tego p ra w a p rz y słu g u ­ ją c y pozostałem u m a łżo n k o w i (art. 212 § 2 w zw iązku z a rt. 1035 k.c. i a rt. 46 k.r.o.). S łusznie zatem S ąd N ajw yższy opow iedział się w p o w ołanej u chw ale z dnia 13.X.1967 r. I II C Z P S8/67 za dopuszczalnością p o d d a n ia p ra w a do lokalu w spół­ dzielni m ieszkaniow ej podziałow i w spólnego m a ją tk u stw ierd zając, że sąd m oże to p raw o p rzy z n ać k a ż d e m u z m ałżonków , a w ięc zaró w n o tem u, n a czyje im ię w y sta w io n y był p rzydział, ja k i d rugiem u, b y l e b y m i a ł o n c z ł o n ­ k o s t w o w s p ó ł d z i e l n i . O p u b lik o w an a te za te j uch w ały b rzm i n a s tę p u ją ­ co:

„Jeżeli spółdzielcze p raw o do lokalu w sp ó łd zieln i m ieszkaniow ej stanow iło przed m io t w spólności u sta w o w e j, sąd m oże w sp ra w ie o podział m a ją tk u w spól­ nego przyznać to p raw o , takżie te m u m ałżonkow i, z k tó reg o członkostw em nie je st ono zw iązane w ro zu m ien iu a rt. 138 ustaw y o sp ó łd zieln iach i ich zw iązkach, chy- bs że m ałżonek ten n i e . j e s t członkiem spółdzielni. Je że li m ałżonek ten n ie je st członkiem spółdzielni, sąd m oże m u przyznać ogół p ra w m a jątk o w y c h zw iązanych

7. członkostw em drugiego m a łżo n k a a koniecznych do u zy sk a n ia członkostw a i sp ó ł­

dzielczego p ra w a do lo k alu . D rugi m ałżonek o trzy m u je w obydw u w y p ad k a ch od­ pow iednią spłaitę” .

W m otyw ach u chw ały SN w y ra ża przy tym pogląd, że z w ażn y ch w zględów n a ­ tu r y społecznej n ależ y p rz y ją ć — w b re w lite ra ln e m u b rzm ien iu a rt. 144 § 1 u s t a ­ w y — że zasada n iezbyw alności spółdzielczego p ra w a do lo k a lu n i e o d n o s i s i ę do przesu n ięć m a ją tk o w y c h m iędzy m ałżonkam i, d okonyw anych w to k u p o ­ stęp o w an ia o podział m a ją tk u w spólnego.

A kceptując w całości przytoczone poglądy S ąd u N ajw yższego, w y p ad a w y ra zie przek o n an ie, że postaw io n a te za zostanie pow szechnie p rz y ję ta , ja k o w ychodząca n ap rz eciw potrzebom życia. W k o n se k w e n cji p ra w o do lo k a lu w spółdzielni m iesz­ k aniow ej będzie tra k to w a n e n a ró w n i z innym i elem e n ta m i m a ją tk u dorobkow ego i będzie podd aw an e podziałow i w try b ie a rt. 566—567 w zw iązku z a rt. 680—689 i 618 k.p.c.

N ależy ponadto zaznaczyć, że dokonanie podziału p ra w a do lo k a lu w sensie f i ­ zycznym , tj. przez p rzydzielenie k ażdem u z m ałżonków je d y n ie części m ie sz k a­ nia, n aru sz ało b y zasady w y n ik a ją c e z cało k sz tałtu u sta w y o spółdzielniach i ich zw iązkach oraz p rz y ję te w spółdzielczości m ieszkaniow ej. P odział ta k i p ro w a d ził­ by p rzy ty m albo do isto tn y ch zm ian w su b sta n c ji lo k a lu (przebudow a, n ie z a w ­ sze m ożliw a, a n a paw no kosztow na), albo do obniżenia jego a tra k c y jn o śc i w w y ­ p a d k u p o zo staw ien ia w spólności urząd zeń pom ocniczych, sa n ita rn y c h i k u c h e n ­ n y ch (art. 211 k.c.). W k o n se k w e n cji p o d z i a ł m a j ą t k u w s p ó l n e g o w t y m z a k r e s i e p o w i n i e n n a s t ą p i ć w t e n s p o s ó b , ż e p r a ­ w o d o l o k a l u s ą d p r z y z n a w y ł ą c z n i e j e d n e m u z b y ł y c h

(5)

20 L e s ł a w M y c z k o w s k i N r 9 (129)

m a ł ż o n k ó w , a n a r z e c z d r u g i e g o z a s ą d z i o d p o w i e d n i ą s p ł a t ę (art. 212 § 2 k.c.) i.

J a k ju ż b y ła o ty m m ow a w cy to w an y m fra g m en c ie u ch w a ły SN z dn ia 13.X. 1967 r., p ra w o do lo k a lu spółdzielczego m oże uzyskać je d y n ie członek spółdzielni. W zw iązk u z ty m m ogły istn ieć tru d n o śc i z p rzy z n an ie m — w drodze podziału — tego p ra w a n a rzecz w spółm ałżonka, gdyż z reg u ły n ie należy on do spółdzielni. A by u n ik n ą ć tru d n o śc i, z ja k im i sp o ty k a li się byli m ałżo n k o w ie po rozwodzie, C e n tra ln y Z w iązek S półdzielni B udow nictw a M ieszkaniow ego u ch w a lił w ro k u 1965 zasadę sta tu to w ą , zgodnie z k tó rą s ta tu ty w szy stk ich spółdzielni p ow inny p rze w id y w a ć m ożliw ość n a b y c ia członkostw a bez o d byw ania sta ż u k andydackiego p rze z m ałżonków —członków spółdzielni, k tó rz y n ab y li p ra w o do lo k alu . S p ra w ę tę r e g u lu je w y ra ź n ie § 5 ust. 2 p k t 4 s ta tu tu ram ow ego dla .spółdzielni m ie sz k a­ n iow ych (In fo rm ac je i K o m u n ik a ty CZSBM z r. 1'966, n r 10)2.

U zy sk an ie w ty m try b ie członkostw a je s t zw ykłą fo rm aln o ścią, ograniczającą się do n a p isa n ia podania, w n ie sie n ia o p ła t i w y p ełn ien ia d e k la ra c ji. N ależy dodać, że gdyby w tra k c ie p o stę p o w an ia o podział m a ją tk u okazało się, iż jed en z m a ł­ żonków nie m a jeszcze członkostw a w spółdzielni, to zgodnie z p oglądem SN w y ­ raż o n y m w m o ty w ach u ch w a ły z d n ia 13.X.1967 r. sąd obow iązany je s t za k reślić m u o d p ow iedni te rm in n a z a ła tw ien ie p o trze b n y ch form alności.

R e asu m u jąc , należy dojść do w niosku, że poza w y m ag a n ie m p o sia d an ia człon­ k ostw a, p rzepisy spółdzielcze n ie n a k ła d a ją n a sąd, k tó ry d o k o n u je podziału m a ­ ją tk u , żadnych specjalnych ograniczeń. W yłączne p rz y z n a n ie p r a w do lo k a lu spół­ dzielczego n a iz ec z jednego z b yłych m ałżonków pow inno się o p ierać n a w szech­ s tro n n e j ocenie, k t ó r e m u z n i c h l o k a l t e n j e s t b a r d z i e j p o ­ t r z e b n y . P rz y ro zw ażan iu te j k w estii n ależy m ieć n a u w ad z e n a s tę p u ją c e oko­ liczności:

a.) okoliczność, p rz y k tó ry m z m ałżonków p o zo stają w spólne dzieci o ra z inne osoby zam ieszkałe d otychczas w sp ó ln ie w lo k a lu spółdzielczym ,

b) sta n zdrow ia b yłych m ałżonków i ich rodziny, k tó re m oże m ieć znaczenie zw łaszcza w ów czas, gdy nied alek o m ieszk an ia zn a jd u je się zak ład pracy, szkoła lub zak ład społecznej służby zdrow ia,

c) sto p ień p rzy czy n ien ia się do u zy sk a n ia m ie sz k an ia spółdzielczego p rze z k a ż ­ dego z byłych członków (n ak ła d p rac y w łasn ej, w p ła ty pieniężne, szczegól­ ny c h a ra k te r zaw odu Ltd.),

d) w reszcie — k w e stia odpow iedzialności za ro zk ła d m a łże ń stw a, je śli pozosta­ łe okoliczności nie b ęd ą d o stateczn ie w ażkie, aby przech y lić szalę w y b o ru n a je d n ą ze stron.

W m o ty w a ch cytow anej u ch w a ły z dnia 13.X.1967 r. S ąd N ajw yższy stw ierdza, że „sąd do k o n u jąc podziału (...), pow in ien ś c i ś l e wr s p ó ł d z i a ł a ć z e s p ó ł d z i e l n i ą (p o d k reślen ie m oje — L.M.). Co w ięcej, za uzasad n io n e uznać n a le ż y stanow isko, że o rzeczenie sądu, ja k ie za p a d n ie w w y n ik u podziału takiego m a ją tk u , d o tk n ie p r a w sam ej spółdzielni, w p ły n ie bow iem n a to, kom u będzie

* P a t r z a r t. 150 u s t a w y z d n ia 17.11.1961 r. o s p ó łd z ie ln ia c h i ic h z w ią z k a c h (D z. U . N r 12, p o z . 61), k t ó r y p r z y s p ó łd z ie lc z y m p r a w ie d o lo k a l u „ w ł a s n o ś c i o w e g o ” w y r a ź n ie p o d ­ k r e ś la , że p r z y n a b y c iu t e g o p r a w a p r z e z w ię c e j n iż je d n ą o s o b ę (s p a d e k , z a p is , u s t a n i e •w f.p ó ln o śc i u s t a w o w e j ) n a le ż y d o k o n a ć d z ia łó w , w w y n i k u k t ó r y c h p r a w o d o lo k a l u m a p r z y p a ś ć t y l k o j e d n e j o s o b i e .

* P a t r z a r t y k u ł R o m a n a S o ż e w s k i e g o : C z ło n k o s t w o w s p ó łm a łż o n k ó w w s p ó łd z ie l­ n i a c h b u d o w n ic t w a m ie s z k a n io w e g o , „ N o w e P r a w o ” n r 6 z 1966 r.

(6)

N r 9 (129) R oztoód a u jsp óln ość lo k a lu s p ó ł d z i e l n i m i e s z k a n i o w e j 21

p rzy słu g iw a ło spółdzielcze p ra w o do lo k a lu w dom u stan o w iący m je j w łasność. S p ółdzielnia m oże być S atem w ez w a n a do u d ziału w sp ra w ie ja k o u czestnik p o stę ­ po w an ia (art. 510 §. 2 k.p.c.)”.

N ależałoby w zw iązku z tym postulow ać, aby sądy z u rzę d u w zyw ały spółdziel­ n ie m ieszkaniow e do u d ziału w p o stępow aniu o podział m a ją tk u , a co n ajm n ie j — p rze d podjęciem decyzji działow ej — aby zw racały się do n ich o zajęcie s t a ­ n ow iska n a piśm ie. W y d a je się rów n ież celowe, żeby w tra k c ie p ostępow ania za- s ęgać od spółdzielni in fo rm a c ji co do o bow iązujących ta m zasad p rzy d z iału m iesz­ kań , co do m ożliw ości zm iany lo k a lu n a 2 m niejsze albo co do m ożliw ości p rz y ­ zn a n ia d ru g iem u z m ałżonków osobnego lokalu, gdyż okoliczności te m a ją isto tn e znaczenie przy p o d ejm o w an iu p raw id ło w e j decyzji o podziale m a ją tk u m iędzy b y ły m i m ałżonkam i.

i i

W zw iązku z podziałem obejm u jący m spółdzielcze p ra w o do lo k a lu w a rto też poruszyć sp raw ę kolejnego p ra w a m a jątk o w eg o spółdzielcy: p r a w a d o w k ł a - d u. W kład te n w spółdzielni m ieszkaniow ej zw ie się „m ieszkaniow ym ” , a w spółdzielni b u d o w łan o -m ieszk an io w ej i w zrzeszeniu bud o w y dom ków je d n o ro ­ dzinnych — w k ład e m „b u d o w la n y m ” .

W edług obow iązującego od 1 czerw ca 1965 r. sta n u praw n eg o , posiadanie w k ła ­ du w a ru n k u je n a b y c i e c z ł o n k o s t w a (§ 19 ust.- 1 p k t 2 uchw ały n r 122 R ady M inistrów z dnia 22 m a ja 1965 r. w sp raw ie za p ew n ie n ia w a ru n k ó w d alsze­ go rozw oju spółdzielczego b u d o w n ictw a m ieszkaniow ego — M.P. N r 27, poz. 133), ci n ad to p o w sta n ie s p ó ł d z i e l c z e g o p r a w a d o l o k a l u (art. 135 § 2 i 3 u sta w y z dnia 17 lutego 1961 r.).

O ba te p raw a, tj. p raw o do lo k a lu i p raw o do w k ła d u , są ze sobą ściśle zw ią- zsne, p rzy czym praw o do lo k a lu uznać należy za d o m inujące, gdyż grom adzenie w k ła d u je s t je d y n ie śro d k iem do celu, ja k im je st uzyskanie m ieszk an ia. Od ch w i­ li p o w sta n ia p ra w a do lo k a lu w k ład nie m oże być przed m io tem o drębnych czyn­ ności p raw n y ch , co należy uw zględnić rów n ież p rzy p o d ziale dorobku. P ra w o do w k ła d u m a zatem sam odzielny b y t je d y n ie do chw ili p o w sta n ia p ra w a do lokalu, a w ięc do chw ili w y d a n ia członkow i p rzy d z iału , a n a s tę p n ie b y t ten odzyskuje ju ż po w ygaśnięciu tego p ra w a . W y n ik a to z n a stę p u ją c y c h przepisów u sta w y z dn ia 17.11.1961 r. o spółdzielniach i ich zw iązkach:

a) w spółdzielniach b u d o w lan o -m ieszk an io w y ch — z dyspozycji a rt. 147 § 3, k tó ry stw ie rd z a, że zbycie spółdzielczego p ra w a do lo k a lu o bejm uje także w k ła d b u dow lany, a dopóki p raw o to nie w ygaśnie, zbycie sam ego w k ła d u je st niedopuszczalne,

b) w spółdzielniach m ieszkaniow ych — z a rt. 144 § 3, w ed łu g k tó reg o z ch w i­ lą w y g aśn ięcia spółdzielczego p ra w a do lotealu u p ra w n io n y członek n ab y w a roszczenie o zw rot w k ła d u m ieszkaniow ego.

W k o n sek w en cji u w ażam za niedopuszczalne, żeby p rz y pod ziale m a ją tk u m oż­ n a było je d n e m u z m ałżonków p rzy zn ać p raw o do lo k alu , a d ru g iem u praw o do w k ła d u . P rz y z n a ją c je d n e m u z nich p ra w o do lo k a lu w ra z z całym w kładem , p o ­ w in n o się określić n a rzecz d rugiego jed y n ie s p ł a t ę p i e n i ę ż n ą . P ra k ty k a n ie k tó ry c h sądów , aby tę sp ła tę o k reśla ć ja k o p rzy z n an ie b y łe m u m ałżonkow i „u- d ziału w e w k ład z ie” , w y d a je m i się błędna, gdyż pro w ad zić m oże do niep o ro zu ­ m ień i k o m p lik acji p rzy w y k o n y w an iu orzeczenia.

(7)

22 L e s ł a w M y c z k o w s k i N r 0 (129)

S ąd N ajw yższy w cy tow anej ju ż u ch w ale z dnia 13.X.1967 r. I II C ZP 68/67 su g e ru je p rzy tym szczególny sposób podziału w spólnego p ra w a do lokalu, stw ie r­ d z a ją c w u zasad n ien iu , co n a s tę p u je :

„Sąd m oże też — jeśli dojdzie do w n io sk u , że dotychczas w sp ó ln e m ieszkanie pow inno przypaść m ałżonkow i, k tó ry n ie je st członkiem spółdzielni — przyznać m u, w obec n ie u zy sk a n ia p rzez niego członkostw a, o g ó ł p r a w m a j ą t k o ­ w y c h n i e z b ę d n y c h d o u z y s k a n i a c z ł o n k o s t w a (podkreślenie m oje — L.M.). W praw dzie w ta k im w y p a d k u m ałżonek te n n ie u zy sk u je spółdziel­

czego p r a w a do lo k a lu m ającego za p rz e d m io t dotychczas w sp ó ln e m ieszkanie, a le w raz ie p rz y ję c ia go n a członka m oże się ubiegać o p rz y n a n ie m u p rzez sp ó ł­ dzielnię bądź tego, bądź innego lokalu. N ato m iast m ałżonek, k tó ry je st ju ż człon­ kiem spółdzielni, tra c i w w y n ik u takiego orzeczenia zarów no p raw o do w k ład u , j a k i spółdzielcze praw o do lokalu. Może on oczyw iście uzyskać now y p rzydział, je śli w p łac i w k ład m ieszkaniow y (...).”

Tego ro d z a ju rozstrzygnięcie, k tó re uznać należy za ostateczność, będzie m iało r a c ję b y tu w ów czas, gdy sp ó łd zieln ia oponuje p rzeciw ko p rzy ję c iu w y b ran eg o p rz e z sąd m ałżonka, a m ałżo n ek te n p ra g n ie uzyskać decyzję w sp raw ie o po ­ d ział b ez w yczek iw an ia n a re z u lta ty p rocesu o zobow iązanie spółdzielni do p rz y ­ ję c ia go w poczet członków .

P ro p o n o w a n e przez S ąd N ajw yższy a lte rn a ty w n e rozstrzy g n ięcie działow e n a ­ zw ać b y m ożna „n e g aty w n y m ” , gdyż p o z b a w i a j ą c p r a w d o l o k a l u m a ł ż o n k a d o t y c h c z a s u p r a w n i o n e g o z m o c y p r z y d z i a ł u , nie p rz y z n a je u p ra w n ie ń lo kalow ych d rugiem u.

S ąd N ajw yższy dopuszcza ró w n ież i trze cie rozw iązanie działow e, tym razem b az u ją ce głów nie n a p r a w i e d o w k ł a d u . S tw ierd za bow iem w m otyw ach cy to w an ej uchw ały, co n a stę p u je :

„W w y p a d k u gdy sy tu a c ja życiow a obojga m ałżonków u k ła d a się w ten sposób, ż e celow e byłoby p rzy z n an ie k ażd em u z nich odrębnego lo k a lu spółdzielczego — oczyw iście o d pow iednio m niejszego — s ą d m o ż e p o d z i e l i ć m i ę d z y n i c h d o t y c h c z a s o w y w k ł a d m i e s z k a n i o w y (po d k reślen ie m oje — L.M .). W ra z ie w y d a n ia ta k ie j decyzji ikażdy z n ic h będzie dysponow ał w k ła ­ d em (lub jego znaczną częścią) p o trze b n y m do u zy sk an ia p rzy d z iału p rzez sp ó ł­ dzielnię now ego, m niejszego lokalu. O c z y w i ś c i e t a k a d e c y z j a w c h o ­ d z i w r a c h u b ę w t e d y , g d y s p ó ł d z i e l n i a m a m o ż l i w o ś ć p r z y d z i e l e n i a k a ż d e m u m a ł ż o n k o w i n o w e g o m i e s z k a n i a (p o d k reślen ie m o je — L.M.). T akiego podziału w k ład u , ja k ró w n ież p rzydzielenia całego w k ła d u je d n e m u z m ałżonków są d m oże jednaik dokonać ta k ż e w ted y , gdy uzy sk an ie now ego lub now ych lo k ali przez m ałżonków nie w chodzi w ra c h u b ę np. dlateg o , że żaden z nich nie u b ieg a się o pozostanie w spó łd zieln i” .

P rz y o kazji należy tu przytoczyć orzeczenie SN z dn ia 17.11.1967 r. I II C ZP 115/66 (OSN CP z 1967 r., zeszyt 6, poz. 101), k tó re głosi, że w k ła d do spółdzielni m ieszk an io w ej je s t objęty w spólnością m a ją tk o w ą m a łże ń sk ą ró w n ież w te j czę­ ści, k tó ra pochodzi z fun d u szó w u zy sk an y ch przez jednego z m ałżonków ty tu łe m b ez zw ro tn ej pom ocy od zak ład u p r a c y 3.

1 O p o m o c y z a k ła d o w e j n a u z u p e łn ie n ie w k ła d ó w m ie s z k a n io w y c h — p a tr z a r ty k u ł L e s ła w a M y c z k o w s k i e g o : O p o m o c y f in a n s o w e j n a u z u p e łn ie n ie w k ła d ó w m ie s z k a ­

(8)

N r 9 (129) R o z w ó d a w s p ó l n o ś ć l o k a l u w s p ó ł d z i e l n i m i e s z k a n i o w e j 23

III

Po rozw odzie dochodzi z reg u ły m iędzy b yłym i m a łżo n k a m i do ostrych ko n ­ flik tó w n a tle w spólnego zam ieszkania. P ra k ty k a spółdzielczości m ieszkaniow ej n o tu je p rz y ty m szereg w y p ad k ó w w p ro w ad zen ia do w spólnego lo k alu osób trz e ­

cich (w ram a ch k o n k u b in a tu bądź nowego zw iązku m ałżeńskiego) o ra z w y p ad k i zm u szan ia dru g iej stro n y do znoszenia określo n y ch niew ygód, bezpraw nego o g ra ­ nic ze n ia d o stęp u do w spólnych pom ieszczeń itp. S y tu a c je ta k ie nie m ogą być sk u ­ teczn ie zw alczane p rzez sam orząd spółdzielczy, gdyż n ie m a on i n ie m-oże m ieć żadnych k o m p eten cji w tym za k resie Je śli chodzi o w p ro w a d za n ie osób trzecich d o w spólnego m ieszk an ia m im o p ro testó w byłego w sp ó łm a łż o n k a i ad m in istra cji spółdzielczej, to o rgany ew id en cji ludności m e ld u ją n a ogół z u rzę d u now ego m a łż o n k a , n ie zw rac ają c uw agi n a fn teresy dru g iej stro n y i w spólnych dzieci.

A by te m u zapobiec, n ależało b y sięgnąć do ś r o d k ó w z a b e z p i e c z a j ą ­ c y c h p r z e w i d z i a n y c h w k o d e k s i e p o s t ę p o w a n i a c y w i l ­ n e g o , a m ian o w icie w a rt. 730 i n ast. k.p.c. Z arzą d ze n ia tym czasow e p rz e w i­ d zian e w k.p.c. m ogą być w y d an e bądź w toku p o stę p o w an ia o podział m a ją tk u ■wspólnego, b ąd ź n a w e t jeszcze p rze d w niesieniem sp raw y (art. 734 k.p.c.). W y d a­ j e się w ięc, że m ogą one w opisanych sy tu a cjach o d eg ra ć isto tn ą rolę, h am u jąc

poczy n an ia stro n y n ie liczącej się z zasadam i ety k i i n o rm a m i w spółżycia społecz­ nego. U p raw n io n y m ałżo n ek m oże w try b ie zabezpieczenia dom agać się od sądu ■wydania tym czasow ego zakazu w p ro w a d za n ia i m e ld o w an ia w e w sp ó ln y m lo k alu ja k ich k o lw iek osób trzecich, n a k a z a n ia b yłem u m ałżonkow i, a b y n ie u tru d n ia ł d r u ­ giem u dositępu do w spólnych pom ieszczeń, a n a w e t u n o rm o w a n ia stosunków m iędzy b y ły m i m ałżo n k am i n a czas tr w a n ia p o stęp o w an ia działow ego (np. kto będzie k o ­ r z y s ta ł z ja k ie j części lokalu, ja k i będzie sto su n ek w p ła c a n ia czynszu i innych o p ła t zw iązanych z k o rzy sta n ie m ze w spólnego m ie sz k an ia itd.), co, m oim zdaniem , z n a jd u je p e łn e u za sa d n ien ie w przep isach p ro c e d u ra ln y c h a rt. 730 § 1 (zdanie d ru g ie) w zw iązku z a rt. 755 k.p.c.

P o zapadnięciu p o sta n o w ien ia o podziale m a ją tk u w spólnego, w k tó ry m je d n e ­ m u z m ałżonków przy zn an o w yłączność p ra w do lo k alu , u p raw n io n y m oże d o m a ­ g ać się od drugiego, aby o p r ó ż n i ł za jm o w an ą całość lu b część m ieszkania, a w raz ie p o trze b y m oże on dochodzić sw ych p ra w w procesie eksm isyjnym . Z c h w ilą bow iem up raw o m o cn ien ia się p o sta n o w ien ia działow ego d ru g i z m a łżo n ­

ków tr a c i ty tu ł p ra w n y do k o rzy sta n ia z lokalu. T ru d n o tu podzielić pogląd J. Ż ab k i, w y ra żo n y w cy to w a n ej ju ż w ypow iedzi n a ła m a c h „ P a le s try ”, ja k o b y żą­ d a n ie ek sm isji byłego m ałżo n k a kolidow ało z n o rm am i w spółżycia społecznego. R zecz ja sn a , w p ew nych sy tu a c ja c h m ożem y m ieć do czynienia z nadużyciem p r a ­ w a, je d n a k ż e jako reg u ły zak ład ać tego nie m ożna, skoro p rz y jm u je się d opusz­ czalność e k sm isji ja k o zasadniczą i oczyw istą k o n se k w e n cję podziału m a ją tk u . G d yby bow iem sta n ą ć na sta n o w isk u odm iennym , to p ow stałoby zasadnicze p y ta ­ n ie: p o co dzielić, skoro i ta k nic to nie zm ieni. J a k o d o d atk o w y a rg u m e n t p rz e ­ m a w ia ją c y za tezą o dopuszczalności ek sm isji w sk u te k w ygaśnięcia ty tu łu p r a w ­ nego do k o rz y sta n ia z lo k a lu należałoby pow ołać art. 138 u sta w y o spółdzielniach i ich zw iązkach, k tó ry a k c e n tu je zasadę: „jed en lo k al dla je d n ej rod zin y ”. A p rz e ­ cież p o rozw odzie są to ju ż obcy d la siebie i n a ogół w ro d zy ludzie.

R e asu m u ją c pow yższe uw agi, w y ra ża m przek o n an ie, że p r a k ty k a sądow a w z a ­ k re sie (podziału m a ją tk u w spólnego, za in icjo w an a u ch w a łą SN z d n ia 13.X.1967 r., p rzyczyni się d o ro zw ią zan ia w ielu tru d n o ści, k tó ry c h dotychczasow a p ra k ty k a n ie u m ia ła pokonać.

Cytaty

Powiązane dokumenty

1. W wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego Spółdzielnia wypłaca osobie uprawnionej wartość rynkową tego

PROJEKT.. Umowa o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego zawarta z inną osobą przed wygaśnięciem prawa do tego lokalu, jest

Wynajmowanie lub oddawanie w bezpłatne używanie przez członka albo osobę nie będącą członkiem Spółdzielni, której przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo

3) niewłaściwego zachowania tej osoby czyniącego korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym. Jeżeli podstawą żądania orzeczenia o wygaśnięciu

Spółdzielnia może wyrazić zgodę na rozwiązanie umowy za obopólnym porozumieniem stron, jeżeli z uzasadnionych przyczyn osobistych (np. utrata pracy, śmierć osoby

Rozliczenia, o którym mowa w § 48 Statutu, dokonuje się według stanu na dzień wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu lub na dzień otwarcia spadku po osobie,

5) określenie warunków rozwiązania umowy o budowę. Ekspektatywa odrębnej własności lokalu jest zbywalna, wraz z wkładem budowlanym albo jego wniesioną

2. W przypadku nabycia prawa do gruntu wraz z prawem własności znajdującego się na nim budynku albo udziałem we współwłasności tego budynku przez inną