Irena Oborska
Rola Jana Zachwatowicza w
kształtowaniu koncepcji restytucji
Zamku Królewskiego w Warszawie
Ochrona Zabytków 46/4 (183), 371-374
Jedną z wypowiedzi na omówionej w niniejszym numerze konferencji naukowej poświęconej Profesorowi Janowi Zachwatowiczowi był referat wygłoszony przez panią inż. arch. Irenę Oborską.
Drukujemy go w całości.
RO LA JANA ZA CH W A TO W ICZA W KSZTAŁTO W AN IU KO N CEPCJI
RESTYTUCJI ZAM KU KRÓ LEW SKIEG O W W ARSZAW IE
Minęło już dziesięć lat od m o mentu, gdy Zamek Królewski ot warł społeczeństw u swoje podw o je. O becna konferencja jest okazją by odtw orzyć myślowy, projektowy i realizacyjny proces powstawania Zamku.
O d 1946 r. p ro w ad zo n e były przez kolejne zespoły architektów w stępne prace projektow e odb u d o wy Zamku Królewskiego.
Rozstrzygnięty w 1955 r. kon kurs na a rch itektoniczno-urbani styczne rozw iązanie Placu Zamko wego i szkic program ow y Zamku wyłonił pracę prof. Jana Bogusław skiego, jako przeznaczoną do dal szych studiów.
Z organizow ana w ów czas p ra cownia zamkowa działała do I960 r., a wszystkie jej studia i opracow ania rozpatrywane były na posiedzeniach Komisji K onserw atorskiej, której przewodniczyli prof. Stanisław Lo rentz i prof. Jan Zachwatowicz.
P rzełom ow ym m om entem dla dziejów Zamku Królewskiego stała się pam iętna decyzja władz o jego odbudow ie, pow zięta 20 stycznia 1971 roku.
P o w o łan y został O byw atelski Komitet O d budow y Zamku Kró lew skiego, z którego w yłoniono sześć komisji: naukow ą, historycz- no-archeologiczną, architektonicz- no-konserw atorską, funduszy, pro pagandy i polonijną.
Komisja Architektoniczno-Kon- serwatorska, na czele której stanął profesor Jan Zachwatowicz, objęła od razu pieczę na pracami projek towymi i realizacyjnymi Zamku.
Obywatelski Komitet powierzył P raco w n io m K onserw acji Z aby tków funkcję generalnego w yko nawcy prac projektow ych i rów no cześnie ich realizację, zaś na gene ralnego projektanta pow ołał profe sora Jana Bogusławskiego.
Komisja Architektoniczno-Kon- serw atorska rozpoczęła swoją dzia łalność od opracow ania Ramowych wytycznych a rch itekton iczno-ko n- serwatorskich i technicznych odbu dowy Zam ku Królewskiego. Głów
nym autorem tego opracow ania był prof. Jan Zachwatowicz, który już od wielu lat, a właściwie od m o mentu zburzenia Zamku Królew skiego, miał dokładną wizję jego przyszłej odbudowy.
Ustalono w wytycznych, że Za m ek odbudow uje się w lokalizacji, położeniu i w obiysie ściśle o d p o wiadającym jego układow i przed w ysadzeniem m urów w powietrze oraz przy ścisłym utrzymaniu rzędnej posadowienia budynku. Wszystkie ocałale części Zamku, jak podzie mia gotyckie, fragmenty fundam en tów, fragment elewacji wschodniej, Wieża i Brama Grodzka, fragment narożnika południow o-w schodnie go i inne zdecydow ano w kom po nować bez przekształceń w now o odbudow aną bryłę.
U k s z ta łto w a n ie e le w a c ji z e wnętrznych i od strony Dziedzińca Wielkiego postanow iono zaprojek tować na podstaw ie materiałów hi storycznych, dokum entów , fotogra fii i ocalałych fragmentów, a wszel kie ustalenia podejm ow ać miała Komisja Architektoniczno-Konser- watorska. Elewacje postanow iono o ty n k o w a ć zap ra w ą w a p ie n n ą , a o b ra m o w an ie o k ien , p o rta le, gzymsy, wsporniki, dekorację rzeź biarską w ykonać z kamieni ocala łych, u zupełnionych elem entam i nowymi, wykonanym i na w zór sta rych. Dachy zdecydow ano kiyć da chówką, a hełmy wież blachą m ie dzianą.
Wnętrza Zamku miały być roz wiązywane zgodnie z ustaleniami Komisji sform ułowanym i w p u n ktach zalecających:
a) ścisłą restytucję przestrzenną w dawnych murach oraz z pełnym architektonicznym w yposażeniem ,
b) utrzymanie dawnych podzia łów pom ieszczeń z dopuszczeniem modyfikacji, w ynikających z p o trzeb funkcjonalnych,
c) stworzenie możliwości zmia ny układu pom ieszczeń i dostoso wanie ich cio potrzeb użytkowych.
W edług w ytycznych technicz nych przyjęto konieczność zacho
w ania wszystkich ocalałych m urów i fundam entów . W szystkie części Zam ku p o stan o w io n o p o d p iw n i czyć, z przeznaczeniem podziem i na cele użytkowe; fundam enty zde cydow ano zabezpieczyć pełną izo lacją.
Dla utrzym ania ścisłości obrysu z e w n ę tr z n e g o i w e w n ę trz n e g o Z am ku z d e c y d o w a n o zach o w ać daw ną grubość m urów . W grubości tej p oprow adzone być miały prze w ody instalacyjne. Mury i sklepie nia postanow iono w ykonać z cegły pełnej m etodą tradycyjną, a stropy — płaskie żelbetow e, w ylew ane.
Konstrukcja dachów i hełm ów miała być ogniotrw ała z uw zględ nieniem użytkow ego przeznacze nia poddasza.
Z aproponow ane rów nież zosta ło pełne w yposażenie Zamku i in stalacje sanitarne, elektryczne i te letechniczne.
W ię k sz o ść p o m ie s z c z e ń , jak podziem ia gotyckie, sale I i II pię tra, z u w ag i na zn ajd u jące się w nich zbiory zdecydow ano w y p o sażyć w system ogrzew ania klim a tyzacyjnego o param etrach w łaści w ych dla sal muzealnych.
Urządzenia sygnalizacyjne i róż ne systemy strzeżenia, w które za planow ano zaopatrzyć Zamek, m ia ły alarm ow ać centrale w razie aw a rii czy niebezpieczeństw a.
D ziedzińce zew nętrzne, tarasy, tereny przyległe i elew acje otrzy mać miały ośw ietlenie i iluminację. Podkreślano jak istotne znacze nie dla odbudow y Zamku ma w ła ściw e zag o sp o d aro w an ie b e z p o ś re d n ie g o jeg o o to c z e n ia . Plac Zam kow y i zbocze trasy W-Z w y m agały now ego ukształtow ania.
Tarasy od strony Wisły, w raz z Arkadami Kubickiego, wym agały studiów i n o w eg o opracow ania, łącznie z koncepcją użytkow ą p o m ieszczeń w Arkadach, oraz k o n cepcją urządzeń ogrodow ych na zboczu, tarasie i na podzam czu w i ślanym.
Zam ek Królewski przeznaczono na m uzeum o nazw ie Zamek Kró
lewski w Warszawie — Pom nik Hi storii i Kultury Narodu Polskiego.
Działania zmierzające do odtw o rzenia Zamku Królewskiego w zbu dziły od początku dyskusje, jakim term inem należy je określić w św ie tle Karty Weneckiej. W ypowiadał się na ten tem at w paru artykułach prof. Jan Zachw atow icz, szerzej uzasadniając swoje stanow isko w „Ochronie Zabytków ” nr 1 z 1979 r. Profesor uważał, że w odniesieniu do Zamku najwłaściwszy będzie term in „restytucja”. Zawiera on bo wiem w swoim znaczeniu zakres prac odtwarzających, jak i restaura- torskich i konserw atorskich w sto sunku do zachow anych autentycz nych zam kow ych części i fragm en tów.
Przy zach o w an iu zabytkow ej bryły całego budynku, historyczne go układu i wystroju, dostosow y w ano obiekt do praw idłow ego fun kcjonow ania przy założonym boga tym i różnorodnym programie.
Wszystkie te problem y starano się rozwiązywać w sposób możli wie tak optymalny, na jaki pozw a lały istniejące warunki. Rozłożenie program u na wszystkich kondygna cjach, dokładne przeznaczenie każ dego pom ieszczenia, wzajem ne p o w iązania między nimi, oraz zapro jektowanie praw idłow o funkcjonu jących ciągów kom unikacyjnych było przedm iotem długich studiów i wielu zmieniających się koncepcji projektow ych zespołu projektan tów Pracowni Projektowej „Zamek” z PKZ, pod kierunkiem generalne go projektanta profesora Jana Bo gusław skiego i przy ścisłej w spół pracy z Komisją Architektoniczno- K onserw atorską.
Komisja Architektoniczno-Kon- se rw ato rsk a od p ierw szy ch dni swego istnienia rozpoczęła aktyw ną działalność. Wszystkie problem y projektow e były om aw iane na jej licznych posiedzeniach, przedsta w iano w ielokrotnie alternatyw ne rozw iązania i dopiero po wielu w spólnych dyskusjach i pracach, zatw ierdzano propozycje i gotow e projekty. W iedza, autorytet i ogro m ne dośw iadczenie Profesora Za chwatowicza odegrały wielką rolę w nadaniu im ostatecznego kształ tu.
Pierwsze opracow anie projekto we, tzw. projekt wstępny, pow stało w roku 1971. Program użytkowy składał się z Zespołu Muzealno-Re- prezentacyjnego i Zespołu Polonii
Zagranicznej. Zespół Muzealno-Re- prezentacyjny obejmował:
— na parterze skrzydła saskiego, gotyckiego i części południow ego zespół holi z kawiarnią i ciąg sal wystawowych,
— całe I piętro prócz narożnika południow o-zachodniego — sale historyczne,
— na II piętrze wielkie sale w y stawowe, prócz skrzydła północne go i części saskiego.
W piw nicach skrzydła gotyckie go zaplanow ano umieścić przezna czone do zwiedzania w nętrza histo ryczne, zaś w piwnicach skrzydła saskiego — duże szatnie i kino dla zwiedzających, a w skrzydle pół nocnym — zaplecze kuchenne czę ści recepcyjnej.
Część biurow o-adm inistracyjną zespołu m uzealnego zaplanow ano umieścić na parterze skrzydeł pół n o cn eg o i zachodniego, między Bramą Senatorską a Zegarową oraz na II piętrze i na poddaszu skrzydła północnego i w części skrzydła sa skiego.
Pomieszczenia techniczne miały być zlokalizow ane na poddaszu, w piwnicach skrzydła północnego i w części skrzydła zachodniego i południow ego oraz w podpiw ni c zen iu dużej p artii D zied ziń ca Wielkiego.
Z e sp ó ł P o lo n ii Z a g ran iczn ej obejm ow ać miał narożnik zam ko wy południow o-zachodni od bra my Grodzkiej do Zegarowej, od piwnic do I piętra. Przewidziana była możliwość włączenia, w wyją tkowych przypadkach, sal I piętra Polonii do ciągu sal muzealnych.
O d początku pow staw ania p ro jektów funkcjonalnych Zamek Kró lewski pom yślany był nie jako sa modzielnie działający organizm, ale jako jedno z ogniw całego zespołu o b ie k tó w p o d p o rz ą d k o w a n y c h M uzeum Narodowemu. Do zespołu tego należało już Muzeum Narodo we, pałac Wilanowski, Łazienki, pa łac w Nieborowie. W tej sytuacji za kładano, że szereg problem ów b ę dzie centralnie rozwiązywanych dla całej grupy budynków. Tym bar dziej, że już w trakcie pierwszych opracow ań projektowych stało się jasne, że Zamek nie jest w stanie objąć całego, szeroko pojętego, program u i konieczne będzie dołą c z e n ie d o d a tk o w y c h o b ie k tó w przejmujących część funkcji.
P ro jek t w stę p n y zak o ń c z o n o w listopadzie 1971 r., a w styczniu
1972 r. był rozpatryw any na paru kolejnych posiedzeniach u Inw e stora w Dyrekcji Rozbudowy Mia sta W arszawa-W schód z udziałem Komisji A rchitektoniczno-K onser- watorskiej O byw atelskiego Komite tu O dbudow y Zamku Królewskie go.
Po w ielu dyskusjach zapadł)' d e cyzje pozostaw iające praw ie nie zm ienione części Zamku związane z funkcją m uzealną. Najważniejszą zmianą była rezygnacja z Zespołu Polonii Zagranicznej. Poza tym za decydow ano o zm niejszeniu p o d piw niczenia dziedzińca.
W w yniku tych postanow ień p o w stało now e opracow anie projek tow e tzw. Aneks do projektu wstęp nego.
G łówną cechą now ego progra mu, preferow aną przez Profesora Zachw atow icza, było podp o rząd kow anie całego organizm u jednej głównej funkcji, jaką stanow ił Ze sp ó ł M uzealn o -R ep rezen tacy jn y . Oczywiście z uw zględnieniem jego bardzo różnorodnej i bogatej dzia łalności, ale ciągle w pow iązaniu z M uzeum Narodowym.
Tak w ięc, ro z p o c z y n a ją c od d zied ziń ca k u c h en n eg o , głów ne wejście do części m uzealnej prow a dzić miało z Bramy M arszałkow skiej, zwanej też Senatorską, do ze społu holi na parterze skrzydła sa skiego. Stąd zejście ow alną klatką schodow ą do szatni, kina i sanita riatów w piw nicach tego skrzydła. Owalna klatka schodow a zaprojek tow ana w miejscu daw nej klatki gospodarczej koło Wielkiej Sali An s a m b lo w e j z o s ta ła z n a c z n ie p o w ię k sz o n a . Było to m ożliw e przez p oszerzenie przestrzeni na styku dw óch skrzydeł zam kowych dzięki odbudow aniu w tym miejscu cieńszych m urów od dawnych. No w o zaprojektow ana klatka połączy ła ze sobą wszystkie kondygnacje. Z szatni poprow adzono przejście do autentycznych piwnic gotyckich.
Zgodnie z przyjętymi i zrealizo wanymi projektam i, zespół sal hi storycznych parterow ych: jagielloń skich, w azow skich i XVIII-wiecz- nych rozpoczyna się dziś od ryzali tu środkow ego skrzydła saskiego i ciągnie aż do Schodów Poselskich przy Wieży Zygmuntowskiej. Kró lewskie sale historyczne zajmują ca łe I piętro. Na II piętrze w skrzydle saskim i gotyckim znajdują się sale w ystaw ow e dostosow ane do w y stawiania dzieł sztuki o najwyższej
wartości, tzw. Skarbiec. Sale te za bezpieczone są przed włam aniem i kradzieżą kratami stalowymi oraz zaopatrzone w cały system strzeże nia elektronicznego.
Część biurow o-adm inistracyjna zespołu m uzealnego znajduje się na parterze w części skrzydła pół nocnego i zachodniego, z osob nym wejściem z Bramy Marszał kowskiej (Senatorskiej). Pozostałe pokoje pracy mieszczą się na II piętrze w północnej części skrzydła saskiego oraz w skrzydle północ nym, z dodatkow ym wejściem od dziedzińca trójkątnego.
Przew idziano rów nież urządza nie w Zamku w ielkich spotkań ty pu coctailow ego na 2000-3000 osób oraz obsługę gastronom iczną włas nych pracow ników . W obec takich potrzeb pow stało kilka zespołów kuchennych, głów nie w piwnicach i na I piętrze skrzydła północnego, oraz bufet pracow niczy na podda szu skrzydła północnego. Pomie szczenia bufetow e sąsiadow ać mia ły z całą częścią socjalną pracow ni ków m uzealnych.
Po zrealizowaniu stanu surow e go Zamku, decyzją narzuconą z ze wnątrz, został rozszerzony program użytkow y o tzw. Część Gościnną. Na II piętrze w części skrzydła p o łudniow ego i w skrzydle zachod nim zaprojektow ano now e repre zentacyjne apartam enty i pokoje mieszkalne, a w piw nicach i na I piętrze duże zespoły kuchenne. Pomieszczenia parteru i I piętra p o między Bramą Grodzką i Zygmun- tow ską otrzymały rów nież now e przeznaczenie. W salach I piętra m iały się o d byw ać ban k iety na około 70 osób, konferencje i spot kania znam ienitych gości mieszka jących na Zamku Królewskim.
W okresach braku gości sale I piętra mogły być w łączone do ca łego ciągu sal historycznych.
W prow adzenie now ej funkcji do przeładow anego program u Zamku pogorszyło sytuację. Dalszym ogra niczeniom uległy projektow ane p o m ieszczenia pom ocnicze, g o sp o darcze i warsztaty, praw ie całkowi cie zlikw idow ano magazyny.
Bryła Zamku Królew skiego i je go elewacje, dzięki w ielokrotnym , nawarstwiającym się przeróbkom i przebudow om , stanow iły niejed nolity tw ór pod w zględem form ar chitektonicznych i ukształtow ań hi storycznych. Przed projektantam i stanęło kolejne trudne zadanie, do
jakich rozwiązań należy powrócić przy obecnej restytucji. Na podsta wie wytycznych Komisji Architek- toniczno-Konserwatorskiej przyjęto zasadę zachow ania w częściach budynku wraz z elewacjami naw ar stwień historycznych. Tak sform u ło w a n e z a d an ie nie w yjaśniało w pełni wielu problem ów i d opie ro wnikliwe studia, częściowo p ro w ad zo n e w p oprzednich latach, wielokrotne w ariantow anie rozw ią zań projektow ych, doprow adziło do uzyskania dzisiejszych form. Ba dania oparto na bogatym materiale źródłowym, który w przeciw ień stwie do przedw ojennej dokum en tacji technicznej jest bardzo liczny.
E le w a c je w a z o w s k ie XVII- w ieczne zostały odbudow ane za sadniczo w edług stanu przedw o jennego, z w prow adzeniem korekt na podstaw ie planów z epoki, ry cin, obrazów, zdjęć oraz wyników najnowszych wykopalisk archeolo gicznych i b adań architektonicz nych, które towarzyszyły cały czas pierwszej fazie budowy.
Na wieży Zygmuntowskiej um ie szczono odtw orzony obecnie na podstaw ie zdjęć przedw ojennych i analogicznych wzorów wielki kar tusz kam ienny z herbem Wazów. O dtw orzono również elem enty je szcze bardziej istotne dla oblicza architektonicznego Zamku, jakimi są wieżyczki narożne i stojące na dachu ceramicznym lukarny i ko miny. Występują one w ikonografii na sztychu Hondiusa z 1646 r. ilu stru ją c e g o u sta w ie n ie k o lu m n y Zygmunta, na rysunku Altomontie- go z 1700 r. i na obrazie Elekcja Augusta II г 1697 r. Wieżyczki w y konane w XVII w. przypuszczalnie w konstrukcji drewnianej, przestały istnieć po pożarach w XVIII w. W oparciu o materiały historyczne powstały projekty wieżyczek, ko minów i lukarn, poprzedzone w y konaniem modeli, na których prze p r o w a d z o n o w s z y s tk ie s tu d ia , w prow adzono korekty, a następnie rysunki robocze kierow ano do rea lizacji. Jedynym now o doprojekto- wanym elem entem stała się chorą giewka z datą „1974”, oznaczająca rok zakończenia stanu surow ego Zam ku.
Jednym z trudniejszych proble m ów restytucji bryły zamkowej stał się sposób zwieńczenia Wieży Gro dzkiej. Koncepcji ukształtow ania XIV-wiecznej wieży towarzyszyły liczne wątpliwości, dyskusje i p o
szukiwania. Wieża Grodzka, czę ściowo zniszczona w XV w., była ciągle p rzeb u d o w y w an a w w ie kach następnych. O becnie pow ró cono do p rzek azó w z XVII w., m.in. wykorzystując w idok uw iecz n io n y na o b ra z ie Ch. M elicha z 1625 r. przedstawiający Zamek od strony Wisły i Wieżę Grodzką przy k ry tą tr ó js p a d o w y m d a c h e m z przybudów ką przykrytą kopułą z latarnią.
P roblem y zw ień czen ia W ieży Grodzkiej, odtw orzenie wieżyczek narożnych, lukarn i kom inów roz patryw ane były na posiedzeniach Komisji Architektoniczej rozszerzo nej o Kuratorium Zamkowe, z któ rym K o m isja w s p ó łp ra c o w a ła , a w ażniejsze decyzje projektow e zapadały za w iedzą obu tych ciał.
Równolegle do końcow ych faz budow y stanu surow ego obiektu, przygotow yw ano się do realizacji w y s tr o ju a r c h ite k to n ic z n e g o w n ętrz. Z g o d n ie z w ytycznym i konserwatorskim i w nętrza zam ko w e zostały podzielone — ze wzglę du na zakres ich restytucji — na trzy kategorie.
I. W szystkie sale należące do pierwszej kategorii wymagały o d tw orzenia ściśle w edług przekazów historycznych.
Szczęśliwie zachowały się liczne materiały ikonograficzne, serwis fo tograficzny, stare plany i projekty oraz ocalały autentyczne elem enty a r c h ite k to n ic z n e — b o a z e r ie , drzwi, sztukaterie, kominki, okucia itp.
Do tej kategorii należą wszystkie sale królew skie I piętra, sale parte row e skrzydła saskiego i gotyckie go, oraz piwnice gotyckie.
II. Grupa w nętrz kategorii dru giej, utrzym ana w daw nych ukła dach przestrzennych, nawiązuje do form historycznych bądź na podsta wie przekazów do poprzedniego ich wyglądu (często zm ienianego w historii), bądź wreszcie do wyglą du wnętrz pochodzących z analo gicznych okresów, a znajdujących się w innych obiektach. W tych p o m ieszczeniach dopuszczalne jed nak były modyfikacje projektow e w p r z y p a d k a c h d y k to w a n y c h w zględam i funkcjonalnymi.
Do kategorii drugiej zaliczają się sale parterow e i piw niczne skrzy dła saskiego, pełniące rolę holi i szatni muezalnych, oraz skarbiec na drugim piętrze, znajdujący się na
m iejscu d aw nych ap artam en tó w m ieszkalnych dworu królewskiego.
III. Pomieszczenia kategorii trze ciej miały przede wszystkim służyć potrzebom użytkowym i gw aranto w ać praw idłow e funkcjonow anie obiektu. W nętrza te zostały zapro jektow ane w sposób harm onizują cy z charakterem innych pom ie szczeń zamkowych, choć otrzymały na ogół form ę dość współczesną. Zadbano aby rodzaje i klasa uży tych m ateriałów oraz standard w y kończenia nawiązywały do innych sal (ceram ika najwyższych gatun ków, drew no, marmury, sztablatu- ry). Do tej grupy zaliczają się: kino, kabiny tłumaczy, garderoby przy Sali Koncertowej, pokoje dyspozy torów, pokoje biurow e itp.
Przy projektow aniu wnętrz, lub u z u p e łn ia n iu h istorycznego w y stroju sal o now e elementy, zespół projektowy, w oparciu o wytyczne konserw atorskie, starał się działać w sp o só b dyskretny i działania
swoje ograniczyć do niezbędnego minimum. W podejściu do tych problem ów widać wyraźny wpływ Komisji, a szczególnie Profesora Ja na Zachwatowicza, który uważał, że ingerencja projektow a w obiek cie zabytkowym pow inna być za wsze w miarę możliwości ograni czona. Ponadto uważał, że w miej scach niedostatecznie u dokum en towanych przekazami historyczny mi należy zostawić, jeśli można, problem „otwarty” ew entualnie do późniejszego uzupełnienia w miarę odnalezienia następnych m ateria łów.
Podczas długiego działania Ko misji A rchitektoniczno-K onserw a- torskiej wyraźny w pływ na jej prace wywierał przew odniczący Profesor Ja n Z ach w ato w icz. W ielo le tn ie przemyślenia profesora dotyczące restytucji Zam ku K rólew skiego, najpierw przekazane w Ramowych wytycznych (aktualnych do końca), następnie poprzez rodzący się i d o
jrzewający program, aż do ostatecz nego ukształtow ania Zamku, były re a liz o w a n e w k o n s e k w e n tn y i zdyscyplinow any sposób. Rów nież szybkość działań była od p o czątku jednym z ważniejszych zało żeń — praw ie rów nocześnie z roz poczęciem cyklu projektow ego ru szyły prace na budow ie. Nawet nie zawsze korzystne dla funkcjonow a nia Zamku, narzucone z zew nątrz decyzje, jak np. Część Gościnna nie wpływały na ogólne tem po prac realizacyjnych.
Ogrom ną pracę Komisji ilustruje chociażby liczba odbytych posie dzeń w ciągu 14 lat jej istnienia — ponad 500 i gaibe tomy protokołów z posiedzeń. Nie dają one jednak pełnego obrazu i nie są w stanie p o wiedzieć, ile za nimi kiyje się pracy, wysiłku i zaangażow ania wszyst kich osób posiadających najwyższą fachow ą w iedzę i umiejętności.