• Nie Znaleziono Wyników

Zwyczaj w polskim prawie kościelnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zwyczaj w polskim prawie kościelnym"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksy Petrani

Zwyczaj w polskim prawie

kościelnym

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 1/1-2, 327-342

1958

(2)

KS. ALEKSY P E T R A N I

ZWYCZAJ W POLSKIM PRAWIE KOŚCIELNYM

1. Polski p isarz polity czn y X V I w iek u A n d rzej F ry cz Mo­

drzew ski w sw ym dziele w y dany m w ro k u 1551 w K rak ow - w ie pt.: De R epublica em endanda pisał: „Są ted y obyczaje niby źródła i początki, z k tó ry c h p raw a płynąć i pow staw ać m a ją ”. 1 Dzisiaj z pew nością m ożna stw ierdzić, że zarów no Kościół ja k i p ań stw o polskie w w iekach X I-X III w swoim życiu publicznym o pierały się na p raw ie zw yczajow ym .

P raw o zw yczejow e zasadza się na p rak ty c e i tra d y c ji.

P rzede w szystkim uzupełnia b rak p raw a nadanego, tw orząc obow iązujące n o rm y postępow ania, o czym w spom ina ju ż G ra ­ cjan w swoim określen iu zw yczaju: „est jus quoddam m oribus in stitu tu m , quod p ro lege suscipitur, quum deficit le x ”. 2

N astępnie zwyczaj w prow adza w życie sposób prakty czneg o stosow ania podanych przez praw odaw cę norm , zw ykle w w a­ ru n k a c h odpow iadających s tru k tu rz e i potrzebom danej spo­ łeczności.

W reszcie zw yczaje przeciw ne p ra w u znoszą ustaw ę istn ie­ jącą, albo w y raźnie p rzeciw staw iają się późniejszem u p raw u jak o n aru szającem u s ta re tra d y c je m iejscow e.

Je śli chodzi o Kościół w Polsce, to w w iekach X I i X II, kie­ dy kładziono podw aliny organizacji p a ra fia ln ej, obserw ujem y w nim sam odzielny rozw ój praw a zw yczajow ego. P rzy czy n y tego b y ły różne. Z początku do w ieku X II działo się ta k z po­

1 „ S u n t ig i tu r m o r e s q u a s i fo n te s e t p r i n c ip i a , e q u ib u s leg es m a n a r e ac d e r i v a r i d e b e n t” . — C o m m e n ta r io r u m d e R e p u b lic a e m e n ­ d a n d a lib r i q u in q u e . E d id it G a s im iru s K u m a n ie e k i, V a r s a v ia e 1953, L ib . 2, c a p . II , 163.

(3)

3 2 8 K S . A L E K S Y P E T R A N I

12

]

w odu nieznajom ości kościelnego p raw a powszechnego, później o tak im stan ie rzeczy zdecydow ał silny trad ycjo nalizm spo­ łeczeństw a polskiego i w reszcie ograniczenie w ładzy biskupa nad k lere m p a ra fia ln y m przez w łaścicieli kościołów, k tó ry m i z re g u ły b y li k siążęta i szlachta. D opiero pod koniec X II w ie­ k u (1197 r.) leg at papieski usiłow ał w prow adzić do Polski p raw o celibatu, k tó re jed n a k jeszcze w pierw szej połowie X III w ieku nie zostało p rz y ję te przez niższe duchow ieństw o. N a­

to m iast elekcja kanoniczna biskupów zastąpiła nom inację

dokonyw aną przez książąt dopiero na początku X III wieku. Z resztą podobnie b yło i w stosu n kach św ieckich. Zw yczaj słu ży ł za bazę dla stosun k ó w p raw n y ch . Z te j epoki doszły nas zaledw ie ślad y czynności praw odaw czej k s ią ż ą t.3

Św ieckie p raw o zw yczajow e było częściowo spisane, przy

czym n a jsta rsz a K sięga polskiego p raw a zw yczajow ego po­ chodzi z X III w ie k u .4 N ie posiadam y podobnego spisu zw y­ czajow ego p raw a kościelnego.

S ta tu ty synodu prow incjonalnego z ro k u 1233, k tó ry c h

te k s t dochow ał się do naszych czasów, dowodzą, że biskupi

w oparciu o k an o n y III (1179 r.) oraz IV (1215 r.) soboru la-

teran eń sk iego s ta ra li się w Polsce przeprow adzić refo rm ę

m iejscow ych zw yczajów na m odłę przepisów p raw a pow szech­ nego. 5

Zasadniczą jed n a k ro lę w zabiegach o w prow adzenie pow ­ szechnego p raw a kanonicznego do pro w in cji gnieźnieńskiej odegrało p apiestw o za pośrednictw em sw ych legatów . Z da­ rza ły się i tu c h a ra k te ry sty c z n e dla stosunków polskich w y ­ padki, ?e biskupi nie p rzy jm o w a li s ta tu tó w ogłoszonych przez legata, jeżeli uw ażali, że s ta tu ty te b y ły w zb y t silnej sprzecz­

ności z p ra k ty k ą uśw ięconą s ta ry m zw yczajem . '

s z o b . V e t u 1 a n i A ., L a p é n é tr a tio n d u d r o it d e s D é c ré tâ te s d a n s l’E glise p o lo n a ise au Χ Ι Π -è m e sie c le — w A c ta c o n g re s s u s iu r id ic i in te r n a tio n a lis ... R o m a e 1934. V ol. 3, R o m a e 1936, 392— 393 i 396.

i H e 1 c e 1 A . Z., S ta r o d a w n e p r a w a p o ls k ie g o p o m n ik i. T o m II, K r a k ó w 1870, s tr. 3— 33.

(4)

[ 3 ] Z W Y C Z A J W P O L . P B . K O Ś C . 3 2 9

H isto ria p ierw szych s ta tu tó w legackich, ogłoszonych w ro ­ k u 1248 n a synodzie legackim w e W rocław iu dla prow in cji gnieźnieńskiej przez Ja k u b a P an taleo n a, archidiakona leo d y j- skiego, późniejszego papieża U rb an a I V ,6 w yk azuje dobitnie, że przyjęcie sta tu tó w zależało od p ostaw y episkopatu. W ro k u bow iem 1262 le g a t Stolicy A postolskiej b isk u p w a rm iń sk i A nzelm sk a rż y się U rbanow i IV, że s ta tu ty w rocław skie nie

są zachow yw ane przez biskupów polskich. N a sk u te k tej

skargi papież po nieznacznej zm ianie te k s tu zatw ierdza s ta tu ­ ty prom ulgow ane w e W rocław iu w 1248 ro k u i posyła je A n­ zelm ow i celem ponow nego ich ogłoszenia. I to potw ierd zenie zresztą nie osiągnęło zam ierzonego celu, skoro n iek tó re z nich w ro k u 1267 m u siał ponaw iać k a rd y n a ł Gwido, leg at papieża K lem en sa I V .7

Na początku w ieku X III, gdy Kościół w Polsce zaczął do­ piero w yzw alać się z pod w ładzy św ieckiej, w k ra ju rozpoczął się ru ch osadniczy n a p raw ie niem ieckim . Rodzim e zw yczaje polskie w s p ra w ie dziesięcin poczęły ulegać obcym w pływ om . O sadnicy niem ieccy zam iast dziesięciny snopow ej, czyli w y­ tycznej, zaczęli uiszczać in sty tu to m kościelnym tzw . dzie­

sięcinę sta łą (decima co n stitu ta) w form ie osepow ej, tj.

w pew nej ilości m iar gotowego ziarn a albo w form ie pienięż­

n ej na w zór czynszu pańskiego. Гака fo rm a pod w ielom a

w zględam i nie odpow iadała ani postanow ieniom IV soboru

lateran eń sk ieg o (1215 8), an i zw yczajow em u p raw u polskiem u. Podczas gdy biskupi polscy, ulegając n iejed n o k ro tn ie p rze ­ m ocy osadniczego ry c e rstw a niem ieckiego, szli na kom prom is z zaborcam i, leg at J a k u b n a w spo m nian y m synodzie legackim

e H u b e R., A n ti q u is s im a e c o n s titu tio n e s s y n o d a le s p r o v in c ia e G n e zn e n sis..., Petropoli 1856, 14—17; H e l e e l A. Z .,S ta r o d a w n e p r a ­ w a p o ls k ie g o p o m n ik i. Tom I, Warszawa 1856, 336 oroz 346—357.

7 S i 1 n i с к i T., K a r d y n a ł L e g a t G w id o , je g o s y n o d w r o c ła w s k i w r. 1267 i s t a t u t y teg o s y n o d u , Lwów 1930, 30; V e t u 1 a n i, jak wyżej, 397; tenże, Z b a d a ń n a d zn a jo m o ś c ią p o w s z e c h n e g o p r a w a k a ­ n o n ic z n e g o w P o lsc e w X I I I w i e k u — w Studia z dziejów kultury polskiej, Warszawa 1949, 48—49.

(5)

3 3 0 K S . A L E K S Y F E T R A N I ‘ [ 4 ]

z r. 1248, op ierając się na pow szechnym p raw ie kościelnym

i polskich zw yczajach, polecił biskupom bronić p ra w Kościo­ ła i nie tolerow ać b ezk arnie tego ro d za ju postępow ania szlach­ ty . Z robił ustęp stw o ty lk o w dw óch w ypadkach: jeżeli nagła konieczność lub w idoczny poży tek będą tego· w y m a g a ły .9

Je d n ak w p rak ty c e stanow isko legata Ja k u b a nie dało się u trzy m ać w całej pełni. Pod n ap o rem ru c h u kolonizacyjnego

ep isk opat polski m u siał ustępow ać, zwłaszcza gdy chodziło

o świeżo skolonizow ane św ieckie g ru n ty now iźniane. D latego synod p ro w in cjo n aln y sieradzki z ro k u 1262 pod przew od­ nictw em arcy b isk u p a Jan u sza (1259-71) sk iero w ał to zagadnie­

nie na drogę kom prom isu przez zaw ieran ie in dy w idu aln ych

um ów dziesięcinnych p rzy zakładaniu now ych osad n a p raw ie niem ieckim . N atom iast synod zabronił pod san kcją k a rn ą sa­

m ow olnego um aw iania się osadźcy z w łaścicielem osady

w sp raw ie decim ae c o n s titu ta e .10

L egat papieski G w ido pow rócił do tej sp ra w y na synodzie

legaekim w r . 1267. Nie uw zględniając now y ch stosunków

gospodarczych k ra ju legat sta n ą ł na stan o w isk u czysto kościel­ n y m i odw ołując się ustaw icznie do polskiego p raw a zw ycza­

jow ego pod groźbą ekskom uniki zakazał biskupom i inn ym

osobom duchow nym zam ieniać dziesięciny na opłaty pienięż­ ne. 11 D opiero w X IV w iek u postanow ienia w obronie pełnej dziesięciny kościelnej uległy złagodzeniu, ale już na synodach odbyw anych pod przew o d nictw em arcy b isk u p ó w gn ieźnień­ skich. 12 0 H e 1 с e 1 A. Z., P o m n i k i I, 350, § 7. 10 H e l c e l A. Z., P o m n ik i I, 336 i 358—359; H u b e R., 50—53; G r o m n i c k i T., S y n o d y p r o w in c jo n a ln e o ra z c z y n n o ś c i n i e ­ k tó r y c h fu n k c j o n a r i u s z ó w a p o s to ls k ic h w P o lsc e do r. 1357, Kraków 1885, 102—105; W y s z y ń s k i M., Z e s tu d ió w n a d h is to r ią d z ie ­ s ię c in y w P o lsc e ś r e d n io w ie c z n e j. I. Czasy Władysława Łokietka i Ka­

zimierza W., Lwów 1929, 27—28 ; 48—49.

n H u b e R., 64—65, cap. 6; S i 1 n i с к i Т., K a r d y n a ł L e g a t G w id o , 33; К a i w a P., S ta n o w is k o K o śc io ła p o ls k ie g o w o b e c o sa d ­ n ik ó w n ie m ie c k ic h w ś r e d n io w ie c z u , Lublin 1947, 13—14.

(6)

[ 5 ] Z W Y C Z A J W P O L . P R . K O Ś C . 3 3 1

P rzep isy postne n ależały zawsze do ty c h zagadnień karn ości kościelnej, co do k tó ry c h Kościół w szerokim zakresie uznaw ał

praw o zw yczajow e zarów no pow szechne jak i m iejscow e.

D zisiaj podobnie np. co do ilości i jakości pokarm ów n a śnia- nie i w ieczerzę K odeks p raw a kanonicznego n ak azu je p rz e ­ strzegać „ p ro b a tam locorum con su etu d in em ” . 1

W Polsce w k ró tce po w stąpien iu do Kościoła p o w staje p ra ­

wo po stn e p a rty k u la rn e , k tó re obok p ostów pow szechnie

w K ościele p rzestrzeg an y ch tw o rzy szereg now ych przepisów a częściej zw yczajów , nie ty lk o co do liczby postów , lecz ta k ­ że co do ilości i jakości dozw olonych w dnie postne p o k a r­ m ów. 2

T ak np. na p rze strz e n i w ieków X III-X V pobożność P o la ­ ków obok pow szechnie p rze strz e g an e j w igilii W niebow zięcia N. M arii P . stw o rzy ła pięć inny ch postów w igilijnych k u czci M atki Boskiej, nigdzie indziej nie p rak ty k o w an y ch . B yły to wigilie św iąt Oczyszczenia, Z w iastow ania, N arodzenia, N iepo­ kalanego Poczęcia oraz N aw iedzenia N. M arii P. 3

P o st adw entow y, w prow adzony w Polsce w X III i rozpow ­ szechniony w X IV w ieku, w w ieku X V I poza jed n ostk am i już nie b y ł o b se rw o w a n y .4

Zw yczaje postne w Polsce z początkiem X V I w ieku b y ły

u trw alo n e n ależały do zw yczajów stary ch . Stolica A postolska je uznaw ała, a co w ięcej, gdy proszono ją o zrów nanie co do surow ości postów polskich z postam i, obow iązującym i w in ­ nych k rajach , w swoich odpow iedziach pow oływ ała się na staro d aw n e zw yczaje p o lsk ie .5

W ładzę udzielania dyspens od postów m ieli z p raw a b isk u ­ pi, a ze zw yczaju rów nież p roboszczow ie.6

1 K a n . 1251, § 1.

2 Z ob. K r a ś n i c k i A., P o s ty w d a w n e j P o lsce, C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 12(1931)190— 235; 299— 382.

3 T a m ż e , 220, 223 i 224. 4 T a m ż e , 304 i 308, s T a m ż e , 333.

6 Z ob. S ta tu ta sy n o d a lła d io e c e sis W la d is la v ie n s is e t P o m era n la e. E d id it Z e n o C h o d y ń sk i, V a r s a v ia e 1890, 74.

(7)

332

K S . A L E K S Y P E T R A N I

[

6

]

W ielki P o st w Polsce od czasu jej n aw rócenia rozpoczynał się od niedzieli sta ro z ap u stn ej (septuagesim a), czyli trw a ł ca­ łych dziew ięć tygodni. Je d n a k w d w u pierw szych tygodniach w strzy m y w an o się ty lk o od jedzenia m ięsa, n a to m ia st inne pokarm y, ja k np. m leko lu b ja ja b y ły dozwolone, a n aw et i co do ilości nie było o g ran iczen ia.7 T en s ta ry zwyczaj koś­ cieln y m iał za sobą tak ż e u staw ę państw ow ą, w yd aną przez B olesław a C hrobrego w 1018 r o k u .8

G dy legat p apieski J a k u b przejeżdżał w sw ej m isji przez diecezję w rocław sk ą i krak ow sk ą, p rzy stą p ili do niego N iem cy osiedleni na ziem iach polskich i sk arży li się na to, że biskupi

polscy zm uszają ich pod groźbą k lą tw y do rozpoczynania

W ielkiego P o stu w edług m iejscow ego zw yczaju od niedzieli sta ro z ap u stn ej, tym czasem oni są zw ykli rozpoczynać post w edług w łasnych zw yczajów dopiero od środy p o p ie lc o w e j.13 L egat papieski do p ro śb y osadników ty m razem ustosunkow ał się p rzy ch y ln ie i na synodzie legackim w r. 1248 polecił bis­

kupom polskim , a b y zostaw ili N iem ców w spokoju i pozwolili im pościć w ed łu g ich w łasnego zw yczaju od śro dy popielco­ w ej, oraz by cofnęli k a ry kościelne, jeśli w ydali jakieś na ła ­ m iących m iejscow e zw yczaje w tej m a te rii. 14

B yw ało i odw rotnie. K oloniści niem ieccy przynosili z sobą do Polski zw yczaje Zachodniej Słow iańszczyzny, skąd bezpo- pośrednio przychodzili do nas. In sty tu c ja św ieckich prow izo­ ró w kościelnych p rzyniesiona do nas w X III w ieku przez ko­ lonistów p rz e trw a ła aż do ro k u 1420 jak o p raw o zw yczajow e. W ro k u zaś w ym ienionym w eszła do zbioru M ikołaja T rąb y

7 K r a ś n i c k i A. , 202, 204— 205. 8 J e d l i c k i M. , K r o n ik a T h ie tm a r a , P o z n a ń 1853, K s. V III, 2, 580 i 583. 13 P a p ie ż U r b a n I I w r. 1081 n a sy n o d z ie w B e n e w e n c ie z w y c z a j ro z p o c z y n a n ia W ie lk ie g o P o s t u od ś ro d y p o p ie lc o w e j p o d n ió s ł do p o w ­ sz e c h n ie o b o w ią z u ją c e g o p r a w a . — M a n s i 20, col. 739. l i H e l c e l A . Z . , P o m n i k i I, 352—353, § 12; p o r, G r o m n i c ­ k i T., 57; Kałwa P., 11—12.

(8)

Z W Y C Z A J W POL·. P R . K O Ś C . 333

i obow iązyw ała odtąd w Polsce jak o jed en ze sta tu tó w synodu prow incjonalnego w ielu ń sk o -k alisk ieg o .15

K odyfikacja M ikołaja T rąb y m iała zam knąć okres śred nio ­ w iecznego rozw oju polskiego p a rty k u la rn e g o p raw a kościel­ nego. Co do m ocy p raw n ej była zbiorem o c h a ra k te rz e w y­ łącznym , czyli że s ta tu ty d aw n y ch synodów prow incjon alny ch ja k i m etro p o litaln y ch , k tó re nie zostały um ieszczone w ty m

zbiorze, stra c iły od tąd moc obow iązującą. T rud no jed n a k

orzec czy to sam o dotyczyło rów nież i p raw a zw yczajow ego. Nie w spom ina np. synod zw yczaju polskiego, odm iennego od

p ra k ty k i ogólnej, odbyw ania d w u k ro tn ej spow iedzi przed

przyjęciem K om unii św. W ielkanocnej. W każdym razie zbiór

n o tu je i potw ierd za m iędzy in n y m i n astęp u jące zw yczaje

Kościoła w Polsce. P rzed e w szystkim m etro p o lita gnieźnień­

ski skiero w an e do niego sp raw y ap elacy jn e m ocą zw yczaju

mógł zlecać do osądzenia biskupom p ro w in c ji.10 K ap itu ły

polskie m ogły zatrzym ać zwyczaj niezaw iadam iania członków k a p itu ły p rzeb y w ający ch poza p ro w in cją gnieźnieńską o m a­ jący ch się odbyć sesjach k a p itu ln y c h .17 P a ra fia ln e kościoły co

do obchodu św iąt m u siały p rzestrzeg ać zw yczajów w łasnej

d ie c e z ji.18 N ow om ianow ani biskupi i kan o n icy m usieli sk ła­ dać przysięgę na p rzestrzeg anie p ra w i zw yczajów diecezji, a ci o sta tn i ponadto przysięgać na zachow anie tajem nic, po­ w ierzonych im przez k a p itu łę lu b b is k u p a .19 Synod zatw ierdził zw yczaj, k tó ry pozw alał duchow nym na sporządzanie te s ta ­ m entu, i rozciągnął go na całą p ro w in c ję .20 Z a trz y m a ł d aw n y

zwyczaj p row in cji, w edług k tó reg o b isk u p p o kry w ał dwie

trzecie a k a p itu ła jed n ą trzecią kosztów u trz y m an ia k a te d ry .21

15 S t a t u y s y n o d a ln e w ie l u ń s k o - k a l is k i e M ik o ła ja T r ą b y z r. 1420.

W ydali X. Jan F ijałek i Adam V etulani, Kraków 1915'—1951, 75 i 76.

16 S t a t u t y s y n o d a ln e w i e l u ń s k o - k a lis k i e M ik o ła ja T r ą b y z r. 1420, 10 (stat. 3). i i Tamże 11(4). 18 Tamże 39(3). 10 Tamże 40—41(5). 20 Tam że 55(9). 21 Tamże 45(22).

(9)

334

K S . A L E K S Y P E T R A N I

[8] Po kodyfikacji M ikołaja T rąby, a później także po reform ie

soboru trydenckieg o (1544— 1564), pom im o usilnej działal­

ności synodalnej biskupów , obok sta ry c h pow staną zw yczaje now e zarów no przeciw ne p raw u ja k i w p row adzające odręb­ ne norm y, gdy ty lk o będą w ym agały tego m iejscow e w aru nk i. Z najdzie to rów nież swój oddźwięk w s ta tu ta c h syn od al­ nych. 22

Synod biskupa w łocław skiego z r. 1477 potw ierdza zwyczaj nakazujący oddaw anie kościołow i pew nej części spadku po śm ierci d uszpasterza. Spadkobierców m ożna zm uszać do od­ d a n ia tej części cen zu rą kościelną. 23

P io tr z B nina w r. 1487 w swoim zarządzeniu potępia zw y­ czaj sprow adzania na ch rzest w ielkiej liczby rodziców c h rz e st­ n y c h i d a je pozw olenie ty lk o n a trz y o so b y .24 Tym czasem pow szechnie w Polsce do dnia dzisiejszego u trzy m ał się zw y­ czaj proszenia na chrzestn y ch ty lk o dw óch o só b .25 Podobnie

w edług d e k re tu T a m e t s i m ałżeństw o m iało być za­

w ie ra n e wobec proboszcza i dw óch lub trz e ch ś w ia d k ó w ;28 w Polsce w ym agano zawsze obecności i urzędow o zapisyw ano w księdze ślubów ty lk o dw óch św iadków .

Synod d iecezjaln y w łocław ski z r. 1568 u trz y m u je d aw ny

zwyczaj nie błogosław ienia uroczyście m ałżeń stw w czasie

od P ią te j N iedzieli po W ielkanocy aż do dnia Ś w iętej T ró j­ cy. 27 W edług p raw a pow szechnego czas zakazany rozciągał się od P ierw szej N iedzieli A d w en tu do N iedzieli T rzech K róli i od Ś rody Popielcow ej do N iedzieli P rz e w o d n ie j.28 Chociaż p raw o w zbraniało ty lk o so llem n itas n u p tia ru m , czyli u ro ­

22 W y d a w a n e p rz e z p ro f. J a k u b a S a w ic k ie g o C oncilia P olo n ia e n ie ­

s t e ty n ie p o s ia d a ją in d e k s ó w rz e c z o w y c h , c o b a rd z o u tr u d n i a d o k ła d n e z o rie n to w a n ie się w z a w a rto ś c i m a te r ia łu .

23 S t a t u t a s y n o d a lia dioece sis W la d is l a v ie n s is et P o m era n ia e, str. 20.

24 T a m ż e , 23.

25 K o d e k s p r a w a kan on iczn ego m ó w i ra c z e j o je d n y m (k a n . 762

i 764).

26 S o b ó r tr y d e n c k i, sess. X X IV, c a p . 1, d e re f . m a trim .

27 S t a t u t a s y n o d a lia dioece sis W l a d is l a v ie n s is e t P o m e ra n ia e , 66.

(10)

[9]

Z W Y C Z A J W P O L . P R . K O Ś C .

335

czystego błogosław ienia ślubów m ałżeńskich w połączeniu ze m szą św., to jed n a k w Polsce upraw om ocnił się zw yczaj za­ b ran ia ją c y w ogóle zaw ierania ślubów w czasie zakazanym .

K ongregacja sy n o d alna arch id iak o n atu pom orskiego w r.

1589 stw ierd za, że nie czynią zadość p rzy k azan iu kościelnem u

ci, k tó rz y odbyw ają spow iedź w ielkanocną m iędzy N iedzielą

M ęki P ań sk iej a Palm ow ą; czas n a k azan y bow iem trw a od

N iedzieli Palm ow ej do N iedzieli P rz ew o d n ie j. Ze w zględu

jed n a k na v e tu s m os et consuetudo tak iej p ra k ty k i m ożna ją zatrzym ać, dopóki R zym nie zw róci n a to uw agi i nie nakaże in aczej. 29

W Polsce ju ż od daw n a opaci i przełożeni zakonni ze swego u rzęd u obok d uchow ieństw a diecezjalnego w zyw ani b y ­ li na s y n o d y .30

N a P om orzu w ładza kościelna często zajm ow ała się zw y­ czajam i w prow adzonym i przez Niemców; jed n e znosiła jako n a d u ż y c ia ,31 inne zaś to le ro w a ła .32

P o soborze try d e n c k im znow u ożyw iła się działalność syno­ daln a biskupów , chociaż przepis so boru o odbyw aniu synodów pro w in cjo n aln y ch co trz y lata a diecezjalny ch co ro k u 33 rz a d ­ ko gdzie w ykonyw ano w całej ścisłości. W Polsce przecież tak jed n e ja k i dugie sy n o d y odbyw ano ty lk o sporadycznie.

Synod diecezji ch ełm sk iej, o d b yty w ro k u 1604 przez bis­ ku p a Jerzeg o Z am ojskiego w K rasn y m staw ie, b y ł pierw szym po synodach biskupa J a n a B iskupca (1377— 1452). Synod Za­ m ojskiego w oparciu o d e k re ty soboru try denckiego o raz s ta ­

tu ty polskich synodów p row in cjo n aln y ch zaczerpniętych

przew ażnie ze Z bioru K arnkow skiego (1579 r.), zajął się w p ro ­ w adzeniem re fo rm y try d en ck iej na te re n diecezji chełm skiej.

J e d n a k synod nie ro b ił tego sch em atyczn ie i bezdusznie, „lecz liczył się z m iejscow ym i w a ru n k a m i i stosunkam i, czy to n a ­

ss S t a t u t a s y n o d a lia d io e c e sis W la d is la v ie n s is e t P o m e r a n ia e , 146.

30 Tamże, 121. 31 Tamże, 166. 32 Tamże, 170, 229.

(11)

336

K S . A L E K S Y P E T R A N I

[

10

]

w iązując do k o n k re tn y c h zw yczajów i p ra k ty k , czy to zw al­ czając k o n k re tn e nadużycia i uchybienia, czy w reszcie w ska­ zując p rzy u zasadnieniu d an ej n o rm y na k o n k re tn e sto su n k i w d iecezji”. 34

N iek tóre zw yczaje p raw n e okazały się niezw ykle żyw otne. T akim je s t kolęda polska jak o d an in a kościelna, k tó ra p ow stała gdzieś w X III w ieku i p rz e trw a ła aż do naszych dni. Chociaż przèz ta k długi okres czasu uległa ona dużej ew olucji, jed n a k zasadnicze ry s y zachow ała te sam e. Zw yczaj polega n a tym , że w okresie św iąt Bożego N arodzenia w łasn y proboszcz od­ w iedza swoich p a ra fia n z zachow aniem ustalonego cerem o­ n iału liturgicznego i z okazji ty ch odw iedzin pobiera od nich pew ne d a tk i na cele k o śc ie ln e .35 O statn ie synody polskie za­ trz y m a ły kolędę n ad al i w yznaczyły jej odpow iednią rolę na p a ra fia ln y m odcinku d u sz p a ste rsk im .36 Jednocześnie u trz y m a ­ ły przyw róconą w X V II i X V III w iek u tra d y c ję dobrow olnoś­ ci św iadczeń k o lęd o w y c h .37

34 S a w i c k i J . C o n c ilia P o lo n ia e. IX . S y n o d y d ie c e z ji c h e ł­ m s k ie j o b r z ą d k u ła c iń s k ie g o z X V I—X V I I I w ie k u i ic h s t a tu t y , W ro ­ c ła w 1957, 18. 85 K a ł w a P ., P o w s ta n ie i r o z w ó j p o ls k ie j k o lę d y ja k o d a n i­ n y k o ś c ie ln e j, L w ó w 1938, 1— 2. 35 Z o b . S y n o d u s a r c h id io e c e s a n a V a r s a v ie n s is 1922, 122— 125; A p p e n d ix (ad s ta t. 44); S y n o d u s d io e c e sa n a C r a c o v ie n s is 1923, 63; S y n o d u s d io e c e sa n a P o d la c h ie n s is 1923, s t a t. 117 i D od. X V I; P r im a s y n o d u s d io e c e sa n a S a n d o m ir ie n s is 1923, s t a t. 72; S y n o d u s d io e c e sa n a K ie lc e n s is 1927, 90— 91, s t a t. 56— 57; S ta t u ta s y n o d i d io e c e sa n a e L u - c e o r ie n s is 1927, s t a t. 172; C o n s titu tio n e s X L — m a e s y n o d i d io e c e sa n a e P lo c e n s is 1927, s t a t. 40; S y n o d u s d io e c e sa n a L u b lin e n s is p r im a 1928, s t a t. 48 i A p p e n d ix V ; P ie r w s z y s y n o d d ie c e z ji T a r n o w s k i e j 1928, s ta t. 75— 77; P r im a s y n o d u s d io e c e sa n a P in s k e n s is ab ep. S ig is m u n d o Ł o z i ń s k i 1929 c e le b r a ta , ab ep . C a sim ir o B u k r a b a 1934 p ro m u lg a ta , s t a t. 94; S y n o d u s a rc h id io e c e s a n a V iln e n s is 1931, s t a t. 199; S ta tu ta X L I— m a e s y n o d i d io e c e sa n a e P lo c e n s is 1938, s t a t . 49; S y n o d d ie c e z ji P r z e m y s k i e j 1955, s t a t. 55. 37 S z c z e g ó ln ie p o d k r e ś lił to P ie r w s z y p o ls k i sy n o d p le n a r n y , o d ­ b y ty w C z ę sto c h o w ie w r . 1936, u c h w a ła 34, § 2; p o r. K a łw a P ., P o w s ta n ie i r o z w ó j p o ls k ie j k o lę d y , 325—326.

(12)

[

11

]

Z W Y C Z A J W P O L . P R . K O Ś C .

337

In n y p rzy k ład żyw otności m am y w zw yczaju przeciw nym

p raw u pow szechnem u, w k ład ającem u na ordynariusza obo­

w iązek badania sta n u wolnego n u p tu rie n tó w . P raw o to w y ra ­ żone zostało w dek recie K lem ensa X C um alias z 21 sierp nia 1670 r o k u .38 Badanie sta n u w olnego obejm ow ało: a) zarządze­ nie głoszenia zapow iedzi w m iejscach, gdzie n u p tu rie n c i po osiągnięciu dojrzałości dłużej przebyw ali, b) badanie doku­ m entów , stw ierd zający ch ich w olny stan, c) przesłuchiw anie św iadków na jego udow odnienie oraz dla stw ierdzenia, że nie zachodzi m iędzy n u p tu rie n ta m i żadna przeszkoda, wreszcie d) ew e n tu aln e odebranie od n u p tu rie n tó w przysięgi uzu peł­ niającej. W szystkie te czyności pow inien był w zasadzie speł­

niać o rdynariusz. W praw dzie w edług d e k re tu m ógł zlecać

przesłuchiw anie św iadków proboszczom, jed n a k badanie do­ k u m en tó w , zarządzenie głoszenia zapowiedzi, spraw dzanie rela cji proboszcza, zezw alanie w k ażdym w y p ad k u na asys­ ten c ję obarczało p rzede w szystkiem o rdynariusza.

W Polsce d e k re t K lem ensa X nie znalazł zastosow ania

w całej rozciągłości; badanie sta n u w olnego ograniczało się do zbadania dokum entów , w zględnie do przesłuchania św iad­ ków przez proboszcza bez odnoszenia się do o rdynariusza, co się dotychczas p rak ty k u je.

N a dekrecie K lem en sa X oparł się k a n o n 1023, §§ 2 i 3 K o­

d ek su p raw a kanonicznego. W edług przytoczonego kanonu,

jeżeli stro n a po osiągnięciu dojrzałości przeb y w ała przez pół ro k u na in n y m m iejscu, proboszcz w łasny pow inien odnieść się do m iejscow ego o rd y n ariu sza po rozstrzy g n ięcie czy n ależy po starać się o głoszenie tam że zapowiedzi, czy też w in n y spo­ sób stw ierdzić b ra k przeszkód. To sam o m usi on uczynić n a­ w et w razie k rótszego gdziekolw iek p o b y tu stro n y , jeśli je s t uzasadnione p odejrzenie o istn ien iu ja k ie jś przeszkody. Now y przepis p raw n y sp o tk ał się w Polsce z przeciw ną p ra k ty k ą

op artą na zw yczaju od daw na istn iejący m . Na zasadzie

kan. 5 K odeksu p raw a kanonicznego zwyczaj ten może być zachow any i nadal, jeżeli o rd y n ariusz będzie uw ażał to za к о ­

зе G a s p a r r ł P ., Codicis iuris canonici fontes, V ol. IV , nr 742, 22— 25 Praw o Kanoniczne — 23

(13)

338 K S . A L E K S Y P E T B A N I

[

12

]

nieczne, m a bow iem za sobą przeszło stu le tn ie przedaw nienie, a K odeks w y raźnie go nie o d rz u c a .39

2. S p ecjaln y m podm iotem zw yczajow ych p ra w kościelnych

były k a p itu ły . D la k a p itu ły w rocław skiej s ta tu ty ułożył tuż

39 G r o m n i c k i T ., N o w y K o d e k s p r a w a k a n o n ic z n e g o o m a łż e ń s tw ie — w P o lo n ia S a cra . K r a k ó w 1918, n r n r 2, 91—92.

B U k u p i p o ls c y je d n a k z rz e k li się n ie d a w n o p rz y s m g u ją c e g o im p ra w a . G d y b o w ie m w d n iu 29 c z e rw c a 1941 r o k u Ś. K o n g re g a c ja S a k r a m e n tó w w i n s tr u k c j i o b a d a n iu s t a n u w o ln e g o p r z e d ślu b e m p rz y p o m n ia ła te n o b o w ią z e k o rd y n a r iu s z o m , b is k u p i z w ró c ili się do K o n g re g a c ji z p r o ś b ą o d y s p e n s ę od z a c h o w a n ia teg o p r a w a . S w . K o n ­ g re g a c ja in d u lte m z d n ia 4 s ty c z n ia 1947 r o k u z ła g o d z iła d la P o ls k i w y m a g a n ia p r a w a p o w s z e c h n e g o i p o z w o liła p ro b o s z c z o m p o m im o p r z e p is u k a n . 1023, § 2 b ło g o s ła w ić m a łż e ń s tw a ty c h , k tó r z y p o o s ią g n ię c iu d o jr z a ło ś c i p r z e b y w a li p rz e z p ó ł r o k u n a in n y m m ie js c u p o z a p a r a f i ą b ez o d n ie s ie n ia się do w ła sn e g o o r d y n a r iu s z a w p o ­ sz c z e g ó ln y c h w y p a d k a c h . J a k o w a r u n e k K o n g re g a c ja n a k a z a ła p o w ia ­ d o m ić p ro b o s z c z ó w o p o w y ż s z y m in d u lc ie o ra z u ło ż y ć in s tr u k c j ę p o ­ u c z a ją c ą o s p o s o b ie p o s tę p o w a n ia n a p rz y s z ło ś ć . T a k a i n s tr u k c j a o k a n o n ic z n y m b a d a n iu n u p tu r ie n t ó w z o s ta ła u c h w a lo n a 9 w rz e ś n ia 1946 r o k u n a p le n a r n e j k o n f e r e n c ji b is k u p ó w w C z ę sto c h o w ie . N a ­ s tę p n ie o g ło szo n a d r u k ie m w r o k u 1947 w O ls z ty n ie z a w ie r a ró w n ie ż p e w n e u z u p e łn ie n ia p o c h o d z ą c e z r o k u 1947 (n n . 59, 64). W e d łu g te j in s tr u k c j i w w y p a d k a c h , g d y je d e n z n a rz e c z o n y c h lu b o b o je p o d o j­ ś c iu d o d o jr z a ło ś c i p r z e b y w a li p r z e z sześć m ie s ię c y w in n y c h m i e j ­ sc o w o śc ia c h p o z a p a r a f i ą w ła s n e g o p ro b o s z c z a , p o s tę p o w a ć n a le ż y w n a s tę p u ją c y sp o só b : a) J e ż e li n a rz e c z e n i jesz c z e n ie p r z e b y w a ją w p a r a f i i w ła s n e g o p ro b o s z c z a p rz e z 3 m ie s ią c e , n a le ż y g ło sić z a p o ­ w ie d z i, o ile to je s t m o ż liw e , ta k ż e w p a r a f i i b e z p o ś re d n io p o p r z e d ­ n ie g o m ie js c a z a m ie s z k a n ia s ta łe g o w z g lę d n ie ty m c z a so w e g o z p o ­ m in ię c ie m d a w n ie js z y c h m ie js c p o b y tu , b) J e ż e li n a rz e c z e n i m ie s z ­ k a ją w p a r a f i i w ła s n e g o p ro b o s z c z a p r z y n a j m n i e j 3 m ie sią c e , z w a l­ n ia się p ro b o s z c z a c a łk o w ic ie o d o b o w ią z k u g ło s z e n ia z a p o w ie d z i w p a r a f ia c h p o p r z e d n ic h m ie js c p o b y tu (n. 60). W a r u n k ie m je d n a k n ie z b ę d n y m ta k ie g o p o s tę p o w a n ia z a ró w n o w p ie r w s z y m ja k i w d r u g im w y p a d k u je s t, b y p ro b o s z c z n a p o d ­ s ta w ie p rz e d s ta w io n y c h d o k u m e n tó w k o ś c ie ln y c h , a lb o n a p o d s ta w ie z a p rz y s ię ż o n y c h z e z n a ń w ia ry g o d n y c h św ia d k ó w , a lb o w re sz c ie , a le ty lk o w b r a k u d o k u m e n tó w i ś w ia d k ó w , n a p o d s ta w ie z a p rz y s ię ż o ­ n y c h z e z n a ń s tr o n o s ią g n ą ł m o r a ln ą p e w n o ść , że n a rz e c z e n i s ą s ta n u w o ln e g o i n ic ich m a łż e ń s tw u n ie s to i n a p rz e s z k o d z ie (n. 61).

(14)

[13] Z W Y C Z A J W P O L . P R . K O S C . 339

przed sw oją śm iercią biskup R udolf (1468— 82). W red a k c ji ty ch s ta tu tó w zachow ał on p raw o prow incjo n alne gnieźnień­ skie. K odyfikację podzielił na cztery głów ne działy: 1. S ta tu ­

ta w liczbie 54; 2. C onsuetudines 55-91; 3. O rdinationes 92-153; 4. Conclusiones 154-180. P ra k ty k i zw yczajow e zostały tu u ję te w osobną, d ru g ą z rzędu , g ru p ę sta tu to w ą , co jest c h a ra k te ry sty c z n ą w łaściw ością tej k o d y fik a c ji.40 S ta tu ty te obow iązyw ały k a p itu łę w rocław ską do 1821 roku.

Do tego podziału n a jb a rd zie j zbliżona je st pierw sza kody fi­ k acja s ta tu tó w krak o w sk ich przez b iskupa J a n a G rotowego z ro k u 1328 k tó ry cały m a te ria ł dzieli w sw ej przedm ow ie na trz y g rupy: zwyczaje, k o n sty tu c je i s t a t u t y . 41

Zw yczaje zostały rów nież u w y d atn io n e obok s ta tu tó w od­

dzielnie w fo rm u łk ach przysiąg kanoniczny ch będących

w użyciu k a p itu ł polskich. 42

G dy biskup W aw rzyniec Gem bioki zarządził w rętku 1615 poczynienie p o p raw ek i uzup ełn ień w sta tu ta c h k a p itu ły w łocław skiej, członkow ie k a p itu ły sam i zatroszczyli się o to, by obok ak tó w i d e k re tó w k a p itu la n y c h zostały w ciągnięte do księgi sta tu tó w rów nież p ra k ty k i w prow adzone do k a p i­ tu ły drogą zw yczaju. 43

P o soborze try d enckim , k tó ry p oddał w izytacji kanonicznej i zarządzeniom biskupa także k a p itu ły k a te d r a ln e ,44 ro la praw odaw cza biskupa w u staw odaw stw ie k a p itu ln y m zasad­ niczo zm ieniła się; z w spółrzędnej i w spółczynnej w raz z k a ­

40 C h o d y ń s k i S. — F i j a ł e k J ., S t a t u t y k a p it u ły k a te d r a l­ n e j w ło c ła w s k ie j, K r a k ó w 1.916, C X IV .

41 T a m ż e , X X X IV .

42 Z o b . t a m ie , X X V III (94); X X X V I I I (3) i (12); X L V III (2); C X V ; 5 (a) i (b); 86— 37 (a); (poszczególne z w y c z a je zob. h a s ło C o n s u e tu d o w In d e k s ie rz e c z o w y m , 362— 364.

43 T a m ż e , C X L III.

44 S ess. V I, c. 4 de re f o rm .; sess. X X V , c . 6 de re f o rm .; zob. r ó w ­ n ież P i a s e c k i P., P r a x is e p isc o p a lis, R o z d z ia ł: D e v is ita tio n e c a th e d r a li s e c c le s ia e . P ia s e c k i p r a c ę sw ą w y d a ł p o ra z p ie r w s z y w r o k u 1611 w W e n e c ji, s t a ł ś c iśle n a g r u n c ie p r a k t y k i rz y m s k ie j i b a rd z o p o d k r e ś lił to p r a w o b is k u p ó w .

(15)

3 4 0 K S . Ä L E K S Y P E T R A N I [ 1 4 ]

pitułą stała się w yłącznie zw ierzchniczą i kierow niczą. Ta rola

biskupów stw o rzy ła now ą gałąź pom ników praw odaw czych,

ale jednocześnie ścieśniła działalność na w spom nianym polu k a p itu ł, a w końcu zupełnie ją usunęła. Proces ten odbyw ał się nie w e w szystkich k a p itu ła c h jednakow o; m ożna w nim śledzić ścieran ie się p ra w a pow szechnego z p raw e m p a rty k u ­ la rn y m i ze zw yczajem m ie jsc o w y m .45

3. Bogate w zw yczaje było rów nież polskie p raw o liturgicz­

ne. P rzed soborem try d e n c k im każda niem al diecezja m iała w łasn y ry tu a ł, zw an y agendą, zatw ierdzony pow agą swego

b is k u p a .46 Było to rzeczą u spraw iedliw ioną ze w zględu na

m iejcow e w a ru n k i i zw yczaje. Podobnie i w Polsce po ró ż­ ny ch diecezjach różne b y w ały obrzędy. A by zachow ać w łasne obrzędy od obcych dodatków , k a p itu ły k a te d ra ln e troszczyły się o spisanie ty ch obrzędów w sp ecjalnej księdze zw anej

L iber ordinarius lub S p e c u lu m chori. O tak iej księdze w P łoc­

ku w spom ina synod biskupa Ja k u b a z K u rd w an ow a w 1398 r o k u .47 Spisyw ano je tak że w R u brycelach stałych , jak ie do­

chow ały się z diecezji p rzem y sk iej z ro k u 1415 48 oraz z k ra ­ kow skiej w rękopisie z ro k u 1487. Poza ty m W ładysław A b ra ­ ham podał te k sty c z te rn a stu polskich kościelnych ry tu a łó w m ałżeńskich z czasu od X II do X V I w ie k u .49

Na soborze try d e n c k im om aw iano sp ra w ę ujed n o stajn ien ia r y tu a łu w całym Kościele na w zór r y tu a łu rzym skiego. Je d - no stajn ość ta m iała dotyczyć rzeczy podstaw ow ych. N astęp ■

45 X . C h o d y ń s k i i X . F ija łe k , j a k w y ż e j, s tr . СТ..V I. K s. S t. C h o - d y ń s k i p o d a ł p o c z y n a ją c od X V I w ie k u c ie k a w e szczeg ó ły te j w a lk i n a p o lu litu r g ic z n y m z a k tó w k a p itu ln y c h w ło c ła w s k c h w szereg u a r ty k u łó w p t.: Z d z ie jó w d ie c e z ji w ło c ła w s k ie j. L it u r g i k a (K ro n ik a d ie c e z ji k u ja w s k o —k a lis k ie j 1(1907)— 4(1910)).

46 Z ob. Z a c c h a ria F ., B ib lio th e c a r itu a lis , I, R o m a e 1776, 147— 156. 47 U l a n o w s k i В , Ο p ra c a c h p r z y g o to w a w c z y c h do h is to r ii p r a w a k a n o n ic z n e g o w P o lsce, K r a k ó w 1887, 52. 48 A n a le c ta a d h is to r ia m iu r is c a n o n ic i i n d io e c e si P r e m is lie n s i, e d id it B. U la n o w s k i, C ra c o v ia e 1888, 56— 69. 49 Z a w a r c ie m a łż e ń s tw a w p ie r w o tn y m p r a w ie p o ls k im , L w ó w 1925, D o d a te k , 433— 462.

(16)

[

15

]

Z W Y C Z A J W P O L . P H . K O S C . 3 4 1

nie P a w e ł V, ogłaszając w ro k u 1614 R y tu a ł Rzym ski, chociaż nie n a k azał jego pow szechnego w prow adzenia, to je d n a k w y ­ raził życzenie, by w szystkie inne ry tu a ły b yły w zorow ane na rzym sk im . Z tego też pow odu w ro k u 1631 z polecenia a rc y ­ biskupa Ja n a W ężyka w ydano w K rakow ie u jed n o stajn io n y r y tu a ł dla K ościoła w Polsce, zw an y R y tu a łe m P io trk ow skim .50 R y tu a ł P io trk o w sk i je s t w łaściw ie ry tu a łe m rzym skim z uw zględnieniem polskich zw yczajów liturgicznych, różni się p rzeto od tego ostatniego w 35 m iejscach, k tó re zostały w zięte przew ażnie z agendy H ieronim a Pow odow skiego (1591 r o k ) .51 R y tu a ł Piotrk o w sk i, k tó ry liczy przeszło 60 w ydań, ulegał w ciągu w ieków rozm aity m skrótom , pow iększaniom lub p rze ­ róbkom . 52

W ro k u 1925 Sw. K ongregacja O brzędów w ydała R ytuał

R zym ski dostosow any do K odeksu p raw a kanonicznego.

W ydanie to m a służyć odtąd jako w zór dla w szystkich innych

r y tu a łó w .53 Toteż w k rótce, bo w 1927 ro k w K atow icach,

w ydano R y tu a ł Rzym ski na w zór poprzedniego, dostosow any do p o trzeb Kościoła w Polsce i zatw ierdzony p rzkz papieża P iusa X I . 54 R y tu a ł te n zaw iera polskie zw yczaje liturgiczne. K a rd y n a ł A. Vico, p re fe k t K ongregacji Obrzędów, w piśm ie sw ym do diecezji polskich, um ieszczonym na początku R y­

tuału, stw ierdza, że je s t to w yd an ie R y tu a łu Rzym skiego

so R itu a le S a c r a m e n to r u m ac a li a r u m Eccle siae c a e re m o n ia ru m

e x d e c r e t o S y n o d i P r o v in c i a li s P e t r i c o v i e n s i s a d u n i f o r m e m E c c le sia ­ r u m R eg n i P o lo n ia e u s u m r e c e n s e d i t u m , C ra c o v ia e 1631. 51 F u 1 m a n M., R y t u a ł r z y m s k i a p i o t r k o w s k i . S tu d y u m p r a w n o - litu r g ic z n e , K r a k ó w 1893; M a t u l e w i c z J., R y tu a ł . M y s te riu m C h r is ti 7(1935—36) 168— 172; te n ż e , R y t u a ł y p o ls k ie . T a m ż e 8(1936) 148— 151; 173— 177.

52 Z ob. N o w o w i e j s k i A ., W y k ł a d L it u r g ii K ościo ła K a to l ic k i e g o . T om I I I . D o k o ń c z e n ie c zęści I. P ło c k 1905, 129— 132;

W r o n a W ., D z ie j e r y t u a ł u p io t r k o w s k i e g o . — Polo nia Sacra

4(1951) 329— 380.

53 AA S 17(1925) 326.

54 Z ob. M i c h a l a k J ., N o w y r y t u a ł p o ls k i. — A te n e u m

K a p ła ń s k ie , to m 19, ro k 13(1927), 421— 432; H o sp e s [A rcy b . J . N o w o ­ w ie js k i]. R y t u a ł p o ls k i. — T am że, to m 22, ro k 14(1928), 20— 31.

(17)

3 4 2 K S . A L E K S Y P E T R A N I [ 1 6 ]

z 1925 rok u, „ad ditis nonnullis ritib u s, caerem oniis e t consue­ tudinibus E cclesiarum Poloniae ab antiquo tem p o re u sita tis e t v ig en tib u s”.

N ależy stw ierdzić, że w p ły w ry tu a łu z r. 1631 na r y tu a ł z r. 1927 je s t duży. Mało je s t bow iem obrzędów, Polsce w łaś­

ciwych, a zam ieszczonych w ry tu a le piotrkow skim , k tó re

by nie przeszły w całości lu b w części do nowego ry tu a łu pol­ sk ie g o .53 Pom im o to jed n a k ry tu a ł polski z r. 1927 je st o w ie­ le bardziej zbliżony do obecnego ry tu a łu rzym skiego z r. 1925, niż r y tu a ł p io trk o w sk i z r. 1631 w sto su n k u do r y tu a łu rzy m ­ skiego ó w czesnego.56

55 W r o n a W ., D z ie je r y tu a łu p io tr k o w s k ie g o . — P o lo n ia S a c ra 4(1951) 373.

Cytaty

Powiązane dokumenty