• Nie Znaleziono Wyników

Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2011, maj, nr 110

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Słupska : tygodnik Słupska i Ustki, 2011, maj, nr 110"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

I Przedwyborcze układanki już trwają

Partie polityczne już robią przymiarki kandydatów do list wyborczych przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. Najbardziej zaawwansowane prace są w biurach Platformy Obywatelskiej.

W Ustce szykują megaoszczędności

Władze miasta planują ogromne oszczędności. W związku z tym w Ustce Orlik będzie czynny krócej, tylko

do zmierzchu. Na ulicach będzie też ciemniej, bo nie będą świecić wszystkie lampy.

Jedyna taka noc w roku - muzea czynne po zmroku

W nocy z soboty na niedzielę będzie można zwiedzać najciekawsze ekspozycje w regionie. Wszystko z okazji Europejskiej Nocy Muzeów. Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać i co tam zobaczycie.

GŁOS

I [ Y G O D N I K S Ł U P S K A 1 l J S T K I 1

% i ! j

Piątek 13 maja 2011 www.gp24.pl mutacja A ISSN 0137-9526 ińde1(śl48570

Koszykarze na medal

.3Vjodńśkach,

- u - : ';;i-'Ce5:;: V ' - y ; ' . 2-5

GŁOS SŁUPSKA

76-200 Słupsk

ul. Henryka Pobożnego 19, czynne: 8:00-16:00 tei. 59 848 8103, fax 59 848 8156

bo.gp24@mediaregionalne.pl 76-200 Słupsk

ul. Sienkiewicza 20, czynne: 8:00-16:00 Lidia Jabłońska tel./fax 59 842 66 08

lidia.jablonska@mediaregionaine.pl

Plakat zdobywco w

brazcweqo' -

medalu ńa st;

W Y P R Z E D A Z

Meble z litego drewna

Czereśnia, dąb, buk od producenta

w dniach 14-15 maj 2011r. w godzinach od 11.00 do 18.00-

Do 50% taniej

Drelux, ul. Składowa 5, 77-230 Kępice tel. 605-900-053

i d o » ®

e o g $ 5 - »

PHU Kormal Lębork ul. Żeromskiego 9

tel. 600 873 734 (58) 572 01 22 www.kormal.eu

267311K03A 468711K03A 395411K03A

U nas TWoJa składka za pakiet OC/AC/NW/ASSISTANCE będzie taaaaka malutka

s a m o c h o d y - u b e z p i e c z e n i a - f i n a n s o w a n i e

B t u r o : Słupsk, ul. B e m a 9 - 1 0 III p.,

tel/fax 059 8404 600, kom. O 509 949 001 lub 002, biuro@motodoradca.pl Jesteśmy tu dla Ciebie.

(2)

piątek 13 maja 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.flp24.pl

Fotogaleńe z meczu

www.gp24.pl/fotogalerie

Drużyna z wielkim charakterem

KOSZYKÓWKA Brązowy medal wywalczyli po dwumeczu z Treflem Sopot zawodnicy Energi Czarnych. Osiągnęli wynik jak na Słupsk fenomenalny. Porównywalny tylko z tym z 2006 roku. Wtedy także było trzecie miejsce.

Rafał Szymański

rafal.szymanski@mediaregionalne.pl

To był już dwunasty sezon dla Energi Czarnych w Pol­

skiej Lidze Koszykówki. W ich trakcie słupszczanom udało się zdobyć tylko dwa medale. Tym bardziej są one cenne.

Pierwszy brąz, po pokonaniu Polpaku Świecie, w 2006 roku był dużym zaskoczeniem.

Młoda ekipa prowadzona przez doświadczonego trenera Igora Griszczuka dała słupskim ki­

bicom satysfakcję. Teraz było podobnie.

Stawianie na młodych Prezes Andrzej Twar­

dowski, po rozczarowaniach po współpracy z mało znanym, ale kosztownym Andrejem Podko- vyrowem oraz bardzo znanym jako koszykarz, ale mało prze­

konywającym jako trener, Igorsem Miglinieksem, zdecy­

dował się znowu postawić na młodego szkoleniowca. Dainius Adomaitis z Litwy okazał się tym, który po dobrej karierze jest w stanie podobnie zacząć pracę jako trener. Wyróżnia go podkreślana na każdym kroku miłość do basketu, a także nie­

spotykana pracowitość.

Szybko i widowiskowo Adomaitis jeszcze pod ko­

niec poprzedniego sezonu prze­

stawił grę Energi Czarnych z nudnej, mało porywającej szar­

paniny na szybką, widowi­

skową i skuteczną. O ile do ze­

społu Miglinieksa nie potrafił dostosować się Tyron Bra- zelton, to Adomaitis spowo­

dował, że zespół dostosował się do Brazeltona. Tak było w nowym sezonie. Blassingame, ze swoją szybką koszykówką, stał się znakiem rozpoznaw­

czym. Potrafił ściągać na siebie uwagę obrońców rywali i od­

rzucać piłkę, ale i samemu brać ciężar gry. Różnie mu z tym wychodziło, ale wniósł do ze­

społu także coś więcej niż samą grę. Stał się jego naturalnym liderem, bojownikiem, nada­

jącym charakter drużynie. Za­

dziorny, bojowy, był takim słupskim „małym rycerzem".

Drugą postacią stanowiącą o sile zespołu był Cameron Bennerman. On do całej pol­

skiej ligi wniósł finezję rzadko spotykaną na takich parkie­

tach. Atletyczność, zaawanso­

wanie techniczne pomagały słupszczanom w wielu trud­

nych sytuacjach. Dobrany na podobnej zasadzie center Bran Davis pod koszem był jak dy­

namit, ale brakowało mu do­

świadczenia. Co sprytniejsi centrzy szybko przestawiali go do kąta. - Pracowaliśmy bardzo ciężko. Musieliśmy mieć ten brąz - mówił Davis, po tym, jak uznany został MVP meczów o trzecie miejsce.

Polacy

Energa Czarni zdobyła brąz, bo miała w składzie kilku do­

brych Polaków. Przy przepisie obowiązującym w lidze na ci-

Energa zostanie,

polscy zawodnicy też

KOSZYKÓWKA Czy jest szansa na udział klubu w pucharach?

Po zakończeniu sezonu wszystkich kibiców nurtuje py­

tanie, co się będzie działo ze składem w przyszłym sezonie.

Pięciu graczy ma kontrakty na kolejne rozgrywki. Są to Mantas Cesnauskis, Krzysztof Roszyk, Zbigniew Białek, Paweł Leończyk i Patryk Przy­

bór o w ski. To oznacza, że w przyszłym sezonie skład pol­

skich zawodników nadal pozo­

stanie jednym z najsilniejszych w Tauron Baśket Lidze.

Coraz głośniej mówi się, że do jednego z klubów z I ligi ma się natomiast przenieść Hubert Pabian. Szkoleniowiec Dainius Adomaitis ma kontrakt 1+1, co oznacza, że klub ze szkole­

niowcem może siąść do rozmów o przedłużeniu umowy. W słupskim zespole będą się starali rozmawiać także z innymi zawodnikami, również zagranicznymi, aby podpisać umowy na przyszły sezon. - Wiadomo, że żądania zawodników wzrosną. Ale od

Tak porównywaliśmy oba teamy w 2010 roku, oba zdobyły brąz

Miah Davis - Jerel Blassingame

Ten pierwszy był bardzo subordynowany i dokładny. Nie miał takiej szybkości jak JB, rzadko także brał ciężar gry w ostatnich

minutach na swoje barki.

Blassingame potrafi korzystać ze swojego głównego atutu - szybkości. Tym napędza akcje drużyny, jest przy tym żywiołowy, potrafi także wejść pod kosz, ma jednak słabszy rzut. Łatwo za to

znajduje kolegów z zespołu i podaje. Robi dużo zgiełku wokół siebie nie tylko na boisku, ale i poza nim. W pozytywnym

znaczeniu.

Aleksander Kudriawcew - Cameron Bennerman Dwa zupełnie inne charaktery. Ten pierwszy to typ walczaka i

naturszczyka, który litrami potu i tytaniczną pracą oraz poświęceniem (i trochę aktorstwem) nadrabiał technikę i brak

opanowania w decydujących chwilach meczu. Bardzo twardy obrońca. Bennerman gra więcej piłką, ale świetnie się ustawia, jest o niebo lepszy technicznie, na boisku myśli i zdobywa punkty.

To od niego mogą zależeć pozytywnie rozegrane końcówki spotkań przy stanie równowagi.

Przemysław Frasunkiewicz - Krzysztof Roszyk Wzrost predysponował tego pierwszego do bycia czwórką, ale Franz uciekał z podkoszowego tłoku na obwód i groził rzutem za trzy punkty. To jego główna broń. Z czasem okazało się, że jedyna.

Krzysztof Roszyk jest jak na polskie warunki doskonałym obrońcą, mniej rzuca, ale po słabszym ostatnim sezonie teraz w Słupsku

pokazuje, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Omar Barlett - Zbigniew Białek

Atletyczny, szybki Omar długo musiał przekonywać Griszczuka o swoich umiejętnościach. Po początkowych nieporozumieniach

pokazał, że zasługuje na docenienie. Swoje bojowe oblicze pokazał w play off ze Śląskiem Wrocław Wrocław, gdzie długo był

jedyną bronią Czarnych pod koszem. Białek wrócił na Swoje śmieci. Nie prezentuje już tej szybkości co kiedyś, ale jest waleczny, silny i skuteczny pod koszem, co czyni go jednym z

najlepszych polskich zawodników pod deską.

Alex Dunn - Biyan Davls

Dunn od początku swojego pobytu w Słupsku nie wykonywał pod koszem zbędnych ruchów, był skutecznym obrońcą, bardzo ważnym punktem zespołu. Widać z kolei, że proces adaptacji do europejskiej ligi u Davisa trwać będzie dłużej. Oby nie stracił przy

tym swojej żywiołowości i entuzjazmu, który szczególnie dodaje

mu skrzydeł. J 3 »

Źródło: Głos Dziennik Pomorza Infografika: 11-05.2011/Artur Wosinek

ągłą obecność na parkiecie dwóch zawodników grupa:

Krzysztof Roszyk, Wojciech Szawarski, Zbigniew Białek, Paweł Leończyk, a potem także Mantas Cesnauskis (p°

uzyskaniu polskiego obywatel­

stwa) była wystarczająca, by nie zmieniło się tempo ani in­

tensywność gry.

- O ten medal długo wal­

czyłem. Byłem tutaj najdłużej.

Dla nas ten brąz jest jak złoto

— mówił po ostatnim mecz#

Mantas Cesnauskis. On przybył do Słupska w 2006 roku, ale już po zdobyci*

pierwszego brązu.

Sponsor

Sukces bezsprzecznie zwią­

zany jest także z firmą Energa*

której pojawienie się # Słupsku dało zupełnie nową ja­

kość i wyciągnęło Energę Czar­

nych z poziomu walki o eks- traklasowy byt na poziom walki w play off. Stabilny, wy- płacalny sponsor to gwarant równej pracy i budowania p0' zycji klubu w lidze. Za­

rządzanie to już zasługa pre­

zesa Andrzeja Twardowskiego*

Miarą jego zaangażowania W klub, stopnia poznania sportu i jego tajników, a także umie­

jętności znalezienia firm współfinansujących Energi Czarnych, była dwa lata ten#

propozycja objęcia posady pre­

zesa Polskiej Ligi Koszykówki- Twardowski został ^ Słupsku. Jak widać z dobry#

skutkiem. •

tego są rozmowy, aby nego­

cjować stawki - mówi Marcin Sałata, dyrektor generalny słupskiego klubu.

Działacze Energi Czarnych już zwracali się do Camerona Bennermana, ale na razie jego żądania finansowe były zbyt duże, aby mógł im sprostać ze­

spół znad Słupi.

William Avery podpisał już kontrakt na nowy sezon we Włoszech, w tamtejszej II lidze.

Pewne jest, że w klubie po­

zostanie sponsor strategiczny - Energa.

Dzisiaj w Gdańsku prezes słupskiego klubu będzie roz­

mawiał o tym, czy sponsor - Energa zainteresowany będzie grą w pucharach.

Prezes klubu Andrzej Twar­

dowski czyni także starania, by jednak powrócić do tematu budowy nowej hali w Słupsku.

Będzie musiał przekonać do tego pomysłu miejskich rad­

nych.

(RES)

materiałów budowlanych szwedzkich firm

> blacha trapezowa 0,6 mm grubości

> blacha płaska powlekana

> gwoździe ocynk (różne rozmiary)

> łączniki drewna więźby dachowej

> papzgrzewalna BAUDER (Niemcy)

- od 13,90 zł m2 ZZ zł za m2 -13,90 zł za m2 9,80zł za kg - 3,99 zł za kg Zzi=90=ztza szt. - 0,99 zł za szt.

do 50 % taniej

> grzejniki stalowe panelowe firmy VEHA, QUINN do 50 % taniej

> systemy rynnowe - rury spustowe, rynny i inne elementy do 50% taniej

> odzież i buty robocze BLAKLADER do 70% taniej

76-200 Słupsk ul. Kilińskiego 26

505-171-321,059 842-87-28, e mail: biuro@gaskom.pl

V USŁUGI TRAPEZOWANIA BLACHY V OPIERZENIA DACHOWE

WYKONUJEMY:

• USŁUGI CIĘCIA I GIĘCIA BLACH DO 3 M

y PORĘCZE I BALUSTRADY ZE STALI NIERDZEWNEJ 11KO30

(3)

Czy Energę Czarnych Słupsk stać na zdobycie w przyszłości awansu do finału? Podyskutuj na

www.gp24.pl/forum

koszykarze z brązem

www )p24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 13 maja 2011 r.

Stworzyliśmy zespół,

w którym wszyscy się lubili

ROZMOWA Z Wojciechem Szawarskim, najstarszym zawodnikiem Energi Czarnych Słupsk

- Czy w ostatnich sekundach meczu z Treflem Sopot zadrżało panu serce?

Oczywiście. Nawet już Wcześniej zaczęło drżeć, bo jęliśmy wygrany mecz, a to zwycięstwo zaczęło nam uciekać. Dopuściliśmy

0 nerwowej końcówki. Cóż,

Szczęście sprzyja lepszym i sprzyjało w tym spo- . ^iu. Cieszymy się po zwy- p^stwie i już nie rozpamiętu- jemy tego meczu.

" Jak ocenia pan ten sezon? Wydąje się, że udało się panu

wkomponować w słupski zespół...

. ~ Trochę prawdy w tym ~ Jest, chociaż nie był to dla

n^U e łatwy sezon. Do tej pory Ogrywałem we wcześniej -

Szych zespołach, w których Występowałem, inną rolę. Wi-

^cęj grałem. Jak przycho­

dziłem do Słupska, wie­

działem, jaka będzie moja sytuacja. Wiedziałem, jaką

r°lę będę spełniał. Miałem Schodzić na kilkanaście niinut w meczu. Pogodziłem

SlS z tym. Prawdę mówiąc, szukałem sobie tego miejsca W drużynie. Na początku .rudno je było znaleźć na bo-

u> ale im sezon trwał /?u?ej, tym ja wiedziałem le- PleJ, czego oczekują ode mnie

rener i koledzy. Wydaje mi sję> że udało mi się wpasować i zespół. Chyba zresztą

ażdemu. Bo, aby odnieść Ukces, każdy element musi

adziałać i każdy zawodnik

a*^nkcjonować w tej ekipie.

- %ł pan takim zadaniowcem, jokerem zespołu.

" Trener najbardziej liczył

na to moje doświadczenie, może nie ruszam się tak jak kilka lat temu, ba, można nawet powiedzieć, że kilka­

naście. To przecież mój trzy­

nasty sezon w ekstraklasie.

Staram się grać jak najlepiej dla drużyny. W pewnym wieku inaczej się już myśli.

Te statystyki, indywidualne zdobycze nie mają już takiego dużego znaczenia. Nie kończę jeszcze kariery, ale jestem już bliżej końca i chciałem coś zdobyć. Cieszę się, że udało mi się dołożyć jakąś cegiełkę do tego sukcesu.

- Możemy teraz ocenić, jaki wpływ na zespół miał Jerel Blassingame?

- Wszyscy w tym zespole się lubili. Naprawdę to się rzadko zdarza. Proszę mi wie­

rzyć i zaufać mojemu do­

świadczeniu w meczach ligo­

wych. To się rzadko spotyka.

To jest kilkunastu dorosłych facetów i każdy ma jakoś życie poukładane. A tu nie było żadnych animozji. A Jerel był naszym liderem nie tylko na boisku. Na parkiecie to było to, co widzą kibice, ale on robił atmosferę i poza bo­

iskiem. W szatni, autobusie, na wyjazdach. Był szalony, pozytywnie szalony. Mie­

liśmy z nim dużo różnych sy­

tuacji - takich nakręcających drużynę. Brian Davis dostał MVP tej serii i to dobrze, bo grał świetnie. Ale MVP ca­

łego sezonu powinien dostać Jerel, bo zasłużył na to. Bez niego nie byłoby naszego ze­

społu.

- Po kontuzji Camerona Bennermana ten zespół miał ewidentnie dziurę na dwójce. Ona była przez was

konsekwentnie łatana...

- Brak takiego gracza mu­

siał być widoczny. On dwoma akcjami potrafił przesądzić wynik całego spotkania.

Widać było, że nieraz brakuje nam kogoś, komu w koń­

cówce moglibyśmy zaufać i do niego zagrać. To był trudny moment i zdawaliśmy sobie sprawę, że tę dziurę trudno będzie załatać. Udało się.

Każdy z nas po części, to, co straciliśmy przez kontuzje Camerona, zniwelował.

Każdy dołożył taką małą cząstkę do tego, aby ta dziura była jak najmniejsza. Mantas otworzył się w ataku, Krzy­

siek Roszyk próbował więcej rzucać, ja dałem z siebie wi­

ęcej. Wyszło dobrze, bo zdo­

byliśmy ten medal, ale na pewno z Cameronem byli­

byśmy silniejszą drużyną. To było duże osłabienie.

- Podobał się panu taki klimat wokół basketu w Słupsku, z udziałem tych zwariowanych kibiców?

- Jasne, że tak. Niektórzy myślą, że to jest taki banał, że publiczność to szósty za­

wodnik. Ale to nie jest banał.

To olbrzymia pomoc. W drugim meczu, kiedy straci­

liśmy koncentrację, a Trefl nas doszedł, było w Gryfii tak głośno... Nam to pomaga, a przeciwników deprymuje. Bez kibiców jestem pewien, że nie udałoby się zdobyć tego me- dalu.Wielkie dzięki dla nich.

- Rozmawialiście przed tym ostatnim

spotkaniem

z zawodnikami z Trefla Sopot? Wierzyli jeszcze w sukces w hali Gryfia?

- Oni po pierwszych kilku minutach przestali wierzyć.

Długo szukałem ie miejsca (ej drużynie,

dłużej trwał sezon, tym lepiej wiedziałem, czego ode mnie oczekują trener i koledzy.

WojdediSzawarski

W końcówce tę wiarę odzy­

skali, ale to już nie było to.

Myślę, że nie zdążyli się otrząsnąć po tym półfinale z PGE Turowem Zgorzelec, w którym musieli zagrać siedem spotkań. Wykorzysta­

liśmy to. Trefl jest bardzo dobrą drużyną, ale oni w pa­

mięci mieli swój półfinał. Po pierwszej kwarcie wpadli w za duży dołek.

ROZMAWIAŁ RAFAŁ SZYMAŃSKI Wojciech Szawarski 35 lat, wzrost: 195 cm, waga: 92 kg. Pozycja: obrońca/skrzydłowy.

Przebieg kariery -1995-2000: AZS Lublin, - 2000-2004: Gipsar Stal Ostrów Wlkp.

- 2004-2006: Turów Zgorzelec - 2006-2007: Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski

- 2007-2008: Atlas Ostrów Wiel­

kopolski

- 2008-2010: PBG Basket Po­

znań

- 2010-2011: Energa Czarni Słupsk

Wojciech Szawarski wywalczył drugi brąz w karierze. Fot. Łukasz Capar

26 maja -

„fflouKO damy, Ci oośpiąlnepo,

ż^oz&nia pfynope, z swcol naszło

Dzień Matki z "Głosem"!

Jak co roku wszystkie dzieci - małe i te całkiem dorosłe mogą na łamach "Głosu"

złożyć życzenia swoim ukochanym Mamom.

Już od dziś do 24 maja do godz. 12.00 można przesyłać SMS-em treść życzeń.

26 maja ukażą się one na specjalnych stronach w "Głosie".

By nadać życzenia wyślij SMS pod numer

72466

o treści G P . D M

treści życzeń (ok. 10 słów - do 150 znaków)*

na SMS-y czekamy do 24 maja br. do godz. 12.00 (koszt SMS-a 2,46 zł brutto z VAT).

* wysłanie SMS-a o większej ilości znaków, skutkuje zwielokrotnieniem kosztu SMS-a.

(4)

Słups

piątek 13 maja 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupska www.qp24.pl

Mandat dla pijanych rodziców za niewłaściwą opiekę

nad dzieckiem. Podyskutuj na

www.gp24.pi/fotocKilerie

Układanka z kobietami w tle

POLITYKA Partie polityczne robią już przymiarki kandydatów do list wyborczych, które pojawią się przed

październikowymi wyborami parlamentarnymi. Najszybciej swoje listy wyborcze stworzy Platforma Obywatelska.

Zbigniew Marecki zbigniew.marecki@mediaregionalne.pl

Już 21 maja propozycje kan­

dydatów zgłoszone przez za­

rządy powiatowe PO anali­

zować będzie Rada Regionalna w Gdańsku. Na liście wyborczej PO w województwie znajdzie się 28 kandydatów. W pierw­

szej piątce muszą się znaleźć dwie kobiety, a zgodnie z przy­

jętymi przez parlament paryte­

tami na całej liście panie mają zająć 10 miejsc. - Nie wypo­

wiadamy się w sprawie na­

zwisk i układu na liście. Jest na to za wcześnie - mówi słupski poseł PO Zbigniew Kon- wiński, który z pewnością znaj­

Nowe radio na lato

Radio Fama - tak będzie się nazywała nowa, komercyjna stacja radiowa, która latem roz­

pocznie działalność w Słupsku.

Koncesję na utworzenie lo­

kalnej stacji od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji otrzymała Agencja Radiowo-Telewizyjna

„Fama" z Kielc, która już uru­

chomiła lokalne stacje radiowe w Kielcach, Tomaszowie.

- Teraz pracujemy nad uru­

chomieniem Radia Fama w Wo­

łominie, co ma nastąpić 26 maja. Potem zajmiemy się ra­

diem w Słupsku. W czerwcu wy­

bierzemy lokal i zaczniemy kompletować pracowników.

Latem oficjalnie wystartujemy.

Uważam, że nad morzem to bardzo dobry okres na rozpo­

częcie działalności przez stację radiową - mówi Michał Stacho­

wicz, dyr. programowy Agencji Radiowo-Telewizyjnej „Fama".

Według niego nowa stacja radiowa będzie łączyła muzykę z rozrywką i lokalnymi wiado­

mościami społeczno-kultural- nymi oraz publicystyką, która także będzie się wiązać z miej­

scowymi wydarzeniami.

(MAZ)

dzie się wśród kandydatów na - W czasie poprzednich wy­

borów zajmował piąte miejsce na liście. Teraz obowiązkowa obecność kobiet w pierwszej pią­

tce może mu trochę skompli­

kować sytuację - uważają dzia­

łacze PO. Panuje ogólne przekonanie, że pierwsze miejsce na liście wyborczej PO w okręgu gdyńsko-słupskim może przypaść posłowi Mar­

kowi Biernackiemu, choć duże szanse ma także poseł Tadeusz Aziewicz.

Czy w takiej sytuacji na liście wyborczej znajdzie się także Marek Biernacki, jedyny radny wojewódzki ze Słupska? - Ra­

czej nie - mówi Biernacki. Nie wiadomo także, czy PO wystawi nowe twarze, na przykład na miejscach przeznaczonych dla kobiet. - Pierwszeństwo będą mieli już sprawdzeni parla­

mentarzyści, w tym panie - uważa radny Biernacki.

W czasie rozmów ze słup­

skimi działaczami PO można usłyszeć, że nie jest wykluczone, że na liście znajdzie się także mecenas Anna Bogucka-Skow- rońska, choć ona członkiem partii nie jest. - Nie dostałam takiej propozycji - ucina.

W jednomandatowym słupsko-wejherowskim okręgu wyborczym do Senatu RP (obej­

muje Słupsk, powiat słupski,

lęborski i wejherowski) z ra­

mienia PO wystartuje dotych­

czasowy senator Kazimierz Kleina. Będzie miał kontrkan­

dydatów. - Wystawimy kandy­

data na senatora, ale jest za wcześnie na mówienie o nazwi­

skach - mówi Robert Kujawski, słupski radny PiS. Za to chęć kandydowania z tego okręgu na senatora już zadeklarował Roman Nowosielski, znany ad­

wokat z Trójmiasta.

Jak się dowiedzieliśmy, o kandydowaniu na senatora RP myślał także Józef Bogusz, były poseł i przedsiębiorca rolny z Zajączkowa. - Moja żona się nie zgadza - powiedział Bo­

gusz. •

PiS: listy w lipcu

- Jest dużo czasu na skompleto­

wanie listy. Zrobimy to w lipcu - zdradza Robert Kujawski, słupski radny PiS. - Nie podjąłem decyzji, czy będę kandydował na posła -odpowiada.

0 mandat poselski ponownie będzie walczyć Jolanta Szczypiń­

ska, słupska posłanka PiS. Prawdo­

podobnie przypadnie jej pierwsze miejsce na liście tej partii w okręgu gdyńsko-słupskim.

Szkop wraca do SLD Poseł Władysław Szkop, który w 2008 roku zrezygnował z przynale­

żności do SLD, pod koniec marca wstąpił do Klubu Poselskiego tej partii.

Słupszczanin po wyborach w 2007 roku nie wszedł do Sejmu. Znalazł

się tam jednak w czerwcu 2009 roku, kiedy zajął miejsce Jolanty Senyszyn, która została wybrana do Parlamentu Europejskiego.

Uważa, że jako poseł zrzeszony ma ma większe możliwości w pracy parlamentarnej.

X ) d | pvfli\ex

SŁUPSK Akademicka Oaza II

Słupszczanin rozsławiał Polskę w Mołdawii

TANIEC Paweł Kamiński, znany również jako bboy Pawiotti, w ostatnią sobotę reprezentował Polskę podczas Dnia Europy, jaki odbył się w stolicy Mołdawii Kiszyniowie.

Dzień Europy obchodzony jest w krajach, które są człon­

kami Rady Europy, a nie na­

leżą do Unii Europejskiej. Ma na celu integrację państw, mi­

ędzy innymi poprzez prezen­

tację dorobku kulturalnego.

W święcie Starego Konty­

nentu, jakie w sobotę odbyło się w Kiszyniowie, uczestni­

czyli przedstawiciele Niemiec, Czech, Rumunii, Hiszpanii, Francji, Turcji, Belgii, Włoch oraz Polski. Nasz kraj repre­

zentowała m.in. grupa tan­

cerzy break dance Fly High.

Tworzy ją trzech bboyów:

Paweł Kamiński ze Słupska, Paweł Marczuk (znany z se­

riali TVN *Na Wspólnej" i

„Przepis na życie") oraz Piotr Madera (pierwszy tancerz break dance, który wystąpił przed Janem Pawłem II).

- Podczas Dnia Europy pre­

zentowali się producenci pol­

Piotr Madera (z lewej), Paweł Kamiński i Paweł Marczuk tuż przez występem w Kiszyniowie. fol Ar*. Pawta bmw*,*, skich potraw i alkoholi. Można

było też za darmo otrzymać płyty z kompozycjami Fryde­

ryka Chopina - mówi Paweł Kamiński. - My chcieliśmy po­

kazać Polskę jako kraj z nutką wariacji poprzez taneczny show przygotowany specjalnie na tę okazję.

Paweł z kolegami zatańczył

break dance na scenie w samym centrum Kiszyniowa.

Ich występom przyglądało się niemal dziesięć tysięcy wi­

dzów.

- Nasz show tak spodobał się publiczności, że na placu przed sceną tańczyliśmy jeszcze trzy razy - mówi słupski tancerz. - Po wszystkim podszedł do nas premier Mołdawii Vlad Filat i osobiście pogratulował nam świetnego występu. Zapropo­

nował nam, żebyśmy siłowali się z nim na na rękę. Osta­

tecznie za stołem z premierem usiadł jeden z przedstawicieli Polski. Zawody skończyły się remisem.

Grupa Fly High pojechała do Mołdawii na zaproszenie tamtejszej ambasady Polski Dla shipszczanina nie był to pierwszy występ na zapro­

szenie polskiej dyplomacji- Wraz z zespołem tańczył już dla przedstawicieli państw Unii Europejskiej w Holandii i Szwecji.

DANIEL KLUSEK

(5)

Zniknie aż 29 imprez dla turystów i mieszkańców Ustki.

Opinie znajdziesz na

www.gp24.pi/fbrum

Ustka

www jp24.pl Głos Pomorza/Głos Słupska piątek 13 maja 2011j

Miasto zaciska pasa i gasi lampy

FINANSE Trzech milionów złotych brakuje w kasie Ustki na bieżące utrzymanie miasta. Oszczędności będą wprowadzane gdzie tylko się da. Odczują to wszyscy mieszkańcy.

Marcin Prusak

marcin.prusak@mediaregionalne.pl

Już teraz oszczędności w

^Steckiej kasie odczuli młodzi wielbiciele sportów. Wybudo­

wane rok temu i otwarte z wielką pompą boisko Orlik 2012 jest czynne krócej niż Jeszcze do niedawna. - Orlik

^jiał być czynny do godziny 22, ale teraz wpuszczamy tylko do Wierzchu od godziny 10 rano mówi Stanisław Podlewski, dyrektor Ośrodka Sportu i Re- kfeacji w Ustce. - Nie mamy Pieniędzy na jego oświetlenie.

Skąd te oszczędności?

- Miastu brakuje trzech mi­

lionów złotych w ciągu roku na bieżące wydatki - mówi Ry­

szard Kwiatkowski, zastępca burmistrza Ustki. - Dlatego cały czas zastanawiamy się, co zrobić, żeby zniwelować różnice między dochodami i wydatkami.

Sposoby na powiązanie bu­

dżetowego końca z końcem są dwa: albo miasto będzie mniej wydawać, albo zwiększy swoje dochody. Dochody można zwiększyć np. lepiej ściągając pobieraną od turystów opłatę uzdrowiskową. Rocznie do kasy miasta wpływa z tego ty­

tułu ok. 600 tys. zł złotych (we­

dług szacunków Lokalnej Or­

ganizacji Turystycznej w Ustce pieniędzy powinno być cztery razy więcej, ale większość wczasowiczów nie płaci). Na lepsze egzekwowanie opłaty uzdrowiskowej usteccy urzęd­

nicy nie potrafią znaleźć spo­

sobu od lat. Dlatego łatwiej im sięgnąć po cięcia wydatków.

- W tym roku ustczanie nie mogą liczyć na gruntowne re­

monty w mieście, ale jedynie na małe, bieżące naprawy - tłumaczy wiceburmistrz Kwiatkowski. - Oszczędności wprowadzimy w szkołach.

Będziemy łączyli lekcje, tak aby wydawać mniej pieniędzy na godziny dla nauczycieli.

Będziemy przyglądać się lampom ulicznym. Nie we wszystkich miejscach muszą świecić się wszystkie latarnie.

Urzędnicy miejscy zastrze­

gają, że oszczędności nie będą szukać tylko na mieszkańcach.

Zaczynają od siebie.

W usteckim magistracie w tym roku nie będzie żadnych podwyżek pensji, o prawie po­

łowę zmniejszono stawkę kilo­

metrową za wykorzystywanie prywatnych samochodów do celów zawodowych (z ponad 80

groszy do 50 groszy za kilo­

metr).

Urząd Miejski chce oszczędzać nawet na papierze i wysyłkach.

- Zaproponowaliśmy radnym miejskim, aby rozwa­

żyli, czy projektów uchwał i in­

nych dokumentów na sesje nie mogliby dostawać e-mailem - mówi Jan Olech, burmistrz Ustki. - Gdyby tak się stało, co miesiąc moglibyśmy drukować tylko trzy komplety doku­

mentów na sesję. Po jednym dla przewodniczącego Rady Miejskiej oraz przewodni­

czących komisji. W ten sposób

zaoszczędzimy na papierze i to­

nerach do drukarek.

Mieszkańcy Ustki do po­

mysłu oszczędzania podchodzą z rezerwą.

- Jak patrzę na to, co się dzieje z naszym miastem, to myślę, że już od dawna na nim oszczędzają - mówi Anna Woj- tychowicz, ustczanka.

- Wątpię, żeby udało się oszczędzać na tym, na czym rzeczywiście trzeba. Urzędnicy będą oszczędzać na ważnych dla mieszkańców rzeczach, a z drugiej strony wydawać wielkie sumy pieniędzy w se­

zonie letnim. •

Seniorki przygotują zdjęcia na Euro 2012

USTKA Kalendarz m.in. ze zdjęciami pań namawiających do zdrowego trybu życia planują wydać seniorki z Ustki.

Usteccy seniorzy będą mogli realizować swoje pomysły, bo dostali na nie pieniądze z kasy Unii Europejskiej. Najbardziej spektakularnym pomysłem Jest wydanie kalendarza na 2012 rok ze zdjęciami modelek

% Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Kalendarz „Badam się, jestem pewna" ma pro­

mować profilaktykę zdrowia.

Sesje zdjęciowe będziemy or­

ganizować w sierpniu - mówi Barbara Paszkiewicz, prezes UUTW. - Szczegółów nie zdradzę, ale mogę powiedzieć tyle, że zdjęcia będą robione We wnętrzach. Na każdy mie-

Sl£*c w kalendarzu będzie osobne zdjęcie z modelkami.

Szczególną niespodziankę Przygotowujemyn a czerwiec 01%, czyli miesiąc rozpoczęcia piłkarskiego Euro w Polsce i Ukrainie.

To już drugi kalendarz z po­

zowanymi zdjęciami przygoto-

W any przez UUTW. Pierwszy Powstał dwa lata temu. Wó­

wczas ustczanki pozowały do

2djęć w najpiękniejszych miej-

^ach Ustki. Ich celem było po­

kazanie uroku miasta oraz j^dzięków dojrzałych kobiet,

^estety, tak jak dwa lata tak i w tym roku ustec- k*ego kalendarza nie będzie

?pżna kupić. - Wydrukujemy jjOO sztuk, które będziemy roz­

dawali sponsorom i współpra- c%cym z nami ludziom - tłu­

maczy Paszkiewicz. — Inaczej

|^e możemy zrobić, bo na ka­

lendarz dostaliśmy pieniądze z projektu unijnego, a projekty

*%e pozwalają na zdobywanie pysków. Z innej ciekawej ini­

cjatywy usteckich seniorek Ndą mogły skorzystać miesz­

kanki miasta. Jesienią, w wy­

najętym na ten cel pomiesz­

czeniu powstanie Szkoła Młodej Gospodyni. - Nasze słuchaczki, które umieją do- nrze i oszczędnie gotować, pod kierunkiem instruktora uczyć PSdą młode kobiety poszuku­

jące pracy, jak przyrządzić

tanie i dobre posiłki - mówi Paszkiewicz. - Nowa umiejęt­

ność pomoże im w znalezieniu pracy w Ustce w okresie se­

zonu letniego.

W ramach łączenia pokoleń seniorzy jako wolontariusze

UUTW poprowadzą w

usteckim Przedszkolu nr 1 Klub Przedszkolaka. Spotykać się będą cyklicznie z przed­

szkolakami, przekazując im swoją wiedzę i umiejętności.

- Będziemy uczyć tego, co umieją dziadkowie, a czego nie umieją już rodzice, czyli na przykład różnych prac ręcz­

nych - zaznacza Paszkiewicz.

Na co jeszcze UUTW prze­

znaczy zdobyte pieniądze? Pro­

jekt zakłada organizację zajęć programowych w dwóch seme­

strach roku akademickiego 2011/2012. Będą to cotygo­

dniowe wykłady dla seniorów z różnych dziedzin nauki, lekto­

raty językowe, warsztaty kom­

puterowe, malarskie, wokalne, rękodzielnicze, kabaretowe i psychologiczne oraz i stylizacji, organizacji uroczystości inau­

guracji i zakończenia roku aka­

demickiego. Zostanie zorgani­

zowany happening w Dniu Niepodległości, koncert w Mię­

dzynarodowym Dniu Osób Starszych oraz spotkanie wi­

gilijne. W ramach projektu funkcjonować będzie kącik in­

ternetowy dla osób starszych.

Ustczanki otrzymały dofi­

nansowanie z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Programu Operacyj­

nego Fundusz Inicjatyw Oby­

watelskich. Projekt zakończy się w maju 2012.

(MAP)

L i c z b a

116370

zł dostał UUTW na realizację swoich projektów w roku akademickim

2011-2012.

Twierdza Ustka to propozycja dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas, poszukując w terenie militarnych ciekawostek. Z prawej w tle Marcin Karnowski.

Książka miała premierę 30 kwietnia. Jak informuje wy­

dawca przewodnika, jego na­

kład wynosi kilka tysięcy eg­

zemplarzy. Tylko w ciągu kilkunastu dni od premiery sprzedała się już spora część nakładu.

- W usteckiej księgarni do­

wiedziałam się, że dziennie sprzedawanych jest kilka ksią­

żek - mówi Joanna Sar­

nowska, wydawca przewod­

nika. - Na publikację historyczną to bardzo dobry wynik. Na lipiec już przygoto­

wujemy dodruk.

Książka Sarnowskiego jest przeglądem wszystkich wątków militarnych związa­

nych z Ustką. Autor zaczyna od I wieku naszej ery od miesz­

kających na terenie obecnej Ustki Gotów.

Opisuje też wojnę trzydzie­

stoletnią i działających pi­

ratów. Najszerszy opis dotyczy umocnień wojskowych znajdu­

jących się w Ustce. Zarówno tych poniemieckich, jak i tych zbudowanych w czasie zimnej wojny.

Przewodnik ma nowoczesną szatę graficzną z trzystoma wkomponowanymi w tekst zdjęciami archiwalnymi i współczesnymi, a także kom­

puterowymi wizualizacjami.

Użyteczność przewodnika zwiększają współrzędne GPS

podane przy każdym opisy­

wanym obiekcie.

Jak zapewnia autor książki, pozwalają one dotrzeć do danej budowli z dokładnością do 30 metrów. Taka dokładność przydatna jest szczególnie w przypadku umocnień zama-

Fot Krzysztof Tomasik

skowanych w podusteckich la­

sach. Autor będzie prezentował swoją książkę w czasie Nocy Muzeów, w sobotę, 14 maja, na parterze Zamku Książąt Po­

morskich w Słupsku, od godz.

18.30.

(MAP)

Rozdajemy „Twierdzę..."

Tylko czytelnicy „Głosu Pomorza"

mogą otrzymać za darmo książkę

„Twierdza Ustka" Marcina Sar­

nowskiego. Wystarczy zatelefo­

nować dzisiaj, czyli w piątek 13 maja, o godz. 12 i odpowiedzieć na pytanie: Jak nazywał się bohater wojny obronnej Polski w 1939 r.,

który był dowódcą garnizonu Ustka po zakończeniu II wojny świa­

towej? A. Hans Guderian B. Zyg­

munt Berling C. Franciszek Dąbrowski D. Henryk Sucharski E.

Władysław Raginis. Książki czekają na autorów trzech pierwszych pra­

widłowych odpowiedzi.

Usteckie militaria

spodobały się czytelnikom

PUBLIKACJE Najnowszy przewodnik po ciekawostkach militarnych „Twierdza Ustka" dziennikarza „Głosu Pomorza" i historyka Marcina Sarnowskiego sprzedaje się jak świeże bułeczki.

(6)

akcja^re

ps

£?akcja

Kontaktz redakcją Daniel Klusek

daniel.klusek@mediareqionalne.pl 598488121 Gadu-Gadu: 10246970

piątek 13 maja 2011 r. Głos Pomorza/Głos Słupsk www.qp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19,76- 200 Stupsk

Czy w Słupsku powinien obowiązywać zakaz palenia ognisk na działkach? Opinie na

www.gp24.pl/forum

Zrobili z kamienicy melinę

INTERWENGA Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Podgórnej 26 w Słupsku chcą, by administracja wreszcie zajęła się ich budynkiem. - To melina, w której normalni ludzie boją się mieszkać - mówi część lokatorów.

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl Iwona Ziółkowska od roku mieszka w lokalu socjalnym przy ul. Podgórnej 26. Prze­

niosła się tam po tym, jak rok temu spłonęło jej stare miesz­

kanie przy ul. Małachow­

skiego. Kobieta od miesięcy nie może pogodzić się z warun­

kami, jakie panują w tym bu­

dynku.

- Sąsiedzi nie mają prądu, gazu ani wody. Notorycznie na­

tomiast piją alkohol. Z tego mieszkania wydobywa się po­

tworny smród - mówi pani Iwona. - Inny sąsiad jest śmie- ciarzem i gromadzi w miesz­

kaniu wszystko, co może mu się przydać. Te śmieci raz już się paliły. Na klatce regularnie są wybijane szyby w oknach.

Ktoś zniszczył też drzwi we­

jściowe do kamienicy. Pijani sąsiedzi biegają po klatce z sie­

kierami, kilka lat temu doszło tu do morderstwa.

Zdaniem kobiety, w bu­

dynku często pojawia się straż pożarna.

- Niedawno był remont mieszkania, a już wychodzi wilgoć - skarży się Iwona Ziółkowska z ul. Podgórnej 26.

Jej zdaniem, trudno też mieszkać w jednej kamienicy z pijakami. Fot. Kamil Nagórek

- Wszystko z powodu wa- mnie cały czas było czuć dym dliwych kominów, które na- - opowiada słupszczanka. - Na dają się do przebudowy. Zimą, strychu podłoga jest tak mięk- gdy sąsiadka paliła w piecu, u ka, że gdy ktoś tam chodzi, to u

mnie ugina się sufit. Boję się, że kiedyś się zapadnie.

Dodaje, że na strychu zimą leżał śnieg. Dopiero po inter­

wencjach części mieszkańców administracja zasłoniła otwory w dachu blachą i folią, choć obiecała wstawić okna.

- W takim syfie jeszcze nie mieszkałam. W moim miesz­

kaniu zaraz po remoncie po­

jawił się grzyb. W admini­

stracji dowiedziałam się tylko, że powinnam wietrzyć pokoje - skarży się kobieta. - Jeśli miasto chce, aby w tej kamie­

nicy mieszkała patologia, to niech da nam inne mieszkania, a nasz budynek zasiedli tylko pijakami.

Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji, po­

twierdza, że kamienica przy ul.

Podgórnej 26 jest specyficzna w tej okolicy.

- Tylko od początku roku mieliśmy sześć wezwań w to miejsce - mówi Robert Czer­

wiński. - Mieszkańcy informo­

wali nas o awanturach, za­

kłócaniu ciszy, nietrzeźwych osobach na klatce czy bójce pi­

janych mężczyzn - wymienia Robert Czerwiński. - Funkcjo­

nariusze na bieżąco patrolują tę okolicę. Prosimy mieszka­

Aby dostać się do swojego domu, musiałem zamówić podnośnik

BIURO RZECZY ZNALEZIONYCH Grzegorz Wróblewski ze Słupska odebrał w redakcji „Głosu Pomorza" klucze w etui, które zgubił przed tygodniem.

Pan Grzegorz jechał na ro­

werze ulicą Kaszubską.

- Na krawężniku mnie pod­

biło i to właśnie wtedy etui mu­

siało wypaść mi z kieszeni - mówi słupszczanin. - W pęku jest kilkanaście kluczy, między innymi do mieszkania, skrzynki na listy, piwnicy i su­

szarni.

O tym, że zgubił klucze, pan Grzegorz zorientował się, gdy chciał wejść do mieszkania.

- Musiałem wezwać podno­

śnik i na nim wjechać na trzecie piętro, gdzie mieszkam.

Do domu wszedłem przez okno

- opowiada mężczyzna. - Bar­

dzo się cieszę, że je odnalazłem.

Do przyjścia do „Głosu Po­

morza" namówiła mnie zna­

joma, która kilka miesięcy temu też zgubiła klucze i-od­

nalazła je właśnie w waszym Biurze Rzeczy Znalezionych.

DANIEL KLUSEK Czekają na właściciela

• naklejka legalizacyjna o numerze GS 58615,

• klucz do samochodu marki audi znaleziony w słup­

skim Lasku Północnym,

• karta płatnicza wysta­

wioną na nazwisko Tomasza Lewandowskiego,

• klucze do mieszkania i sa­

mochodu w etui znalezione przy ul. Długiej w Słupsku,

• klucz z breloczkiem ze zajęciem znaleziony na ul. Ka­

szubskiej,

• zegarek damski znale­

ziony przy szkole podstawowej przy ul. Banacha w Słupsku,

• telefon samsung w etui znaleziony na placu Zwycięs­

twa w Słupsku,

• dowód osobisty Anny Hinc-Żmudzkiej z Poborzyc,

• dwa małe kluczyki znale-

Mecenas Ryszard Skowroński radzi

Zwrot pożyczki można zabezpieczyć

W redakcji „Głosu Pomorza" przyj­

muje mecenas Ryszard Skowroński.

Doradza czytelnikom w ich proble­

mach prawnych.

Znajomy zwrócił się do czytelnika z prośba o pożyczkę. Mężczyzna nie wie, jak może się zabezpieczyć, jeśli znajomy nie będzie mu chciał zwrócić długu. Czytelnik twierdzi, że mężczyzna jest właścicielem nieru­

chomości. Zapytał prawnika, jaka jest najlepsza forma zabezpieczenia zwrotu pożyczki.

- Najpewniejszą formą jest spo­

rządzenie umowy pożyczki w formie

aktu notarialnego - mówi mecenas dłużnik będzie ociągał się ze spłatą, Ryszard Skowroński. - W tej czytelnik będzie mógł wszcząć egze- umowie pożyczkobiorca powinien kucję z nieruchomości.

oświadczyć, że w razie niespłacenia Opłata za sporządzenie takiego aktu długu wyraża zgodę na obciążenie notarialnego jest zmienna i zależy jego nieruchomości hipoteką. Jeśli od wysokości pożyczki.

Zapisy na spotkanie Mecenas Ryszard Skowroński przyjmuje naszych czytelników w środy na bezpłatne konsultacje prawne. Na spotkanie należy się umówić w poniedziałek o godz.

12 telefonicznie pod redak­

cyjnym numerem 59 848 8100.

Prosimy, aby dzwoniły tylko osoby w trudnej sytuacji ży­

ciowej, których nie stać na opła­

cenie porad prawnika.

Prawnik dodaje, że w przypadku spi­

sania tradycyjnej umowy, aby ścią­

gnąć dług, trzeba by najpierw dłuż­

nika podać do sądu i otrzymać stosowny wyrok.

DANIEL KIUSEK

- Jestem szczęśliwy, że odnalaz­

łem swoje klucze - mówił w re­

dakcji pan Grzegorz. M.M*d»K»ni6M

| Akcja Redakcja

O was, dla was

Na stronach Akcja Redakcja piszemy o tym, o czym informują nas czytel­

nicy.

Na Wasze sygnały czekają Daniel Klusek oraz Marcin Markowski. Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdener­

wowało, poinformujcie nas o tym.

Pod adresami: daniel.klusek@me- diaregionalne.pl oraz marcin.mar- kowsiti@mediaregionalne.pl cze­

kamy na e-maile z krótkim opisem sytuacji.

Zachęcamy też do przesyłania nam fotografiiz poszczególnych zdarzeń.

Interwencje można również zgłaszać telefmonicznie pod numerami:

598488121,598488153.

Wszystkie sygnały sprawdzimy, a najważniejsze i najciekawsze zamie­

ścimy na łamach „Głosu Pomorza".

(DMK)

ńców o sygnały, przyjedziemy na każde wezwanie.

O problemie części miesz­

kańców poinformowaliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Tam dowie­

dzieliśmy się, że już zostały wstawione szyby w oknach na klatce schodowej. Zamówione też zostały drzwi wejściowe do budynku. W najbliższych dniach zostanie naprawiona elektryka na strychu oraz oszklone okienka strychowe.

- W tamtejszych lokalach socjalnych żyją głównie osoby po wyrokach - mówi Alek­

sandra Podsiadły, rzecznik prasowy PGM. - Jeśli ta pani i część jej sąsiadów nie chcą mieszkać w tej kamienicy, mogą się starać o zamianę mieszkania. Zapraszam chęt­

nych do naszego Biura Za­

miany Mieszkań. Spróbujemy znaleźć dla nich lokale o wy­

ższym standardzie. Podobnych zamian wykonujemy dużo, więc dla mieszkańców kamie­

nicy przy ulicy Podgórnej 26 również znajdziemy interesu­

jące dla nich propozycje. •

zionę przy ul. Braci Gierym­

skich

• pęk kluczy znaleziony na rogu ulic Garncarskiej i Hen­

ryka Pobożnego,

• zegarek damski z dedy?

kacją znaleziony w Słupsku,

• okulary korekcyjne zna­

lezione na Starym Cmentarzu,

• telefon touch cruiser zna­

leziony na dworcu PKP w Słupsku,

• kluczyk do volkswagena znaleziony na placu Zwycięs­

twa w Słupsku,

• pendrive znaleziony przy ul. Żelaznej w Słupsku,

Zaproszenie

Zobaczcie Głos

Zachęcamy klasy ze szkół podstawo­

wych, gimnazjalnych i ponadgimna- zjalnych oraz studentów do odwie­

dzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza".

Podczas trwającej około godziny wi­

zyty, będzie można zobaczyć re­

dakcję, poznać poszczególne działy gazety oraz pracujących w nich dziennikarzy.

Będzie też możliwość zadawania pytań na temat działania mediów, a na koniec zrobimy klasie pamiąt­

kowe zdjęcie.

Na zgłoszenia wychowawców klas i opiekunów grup czekamy co­

dziennie w redakcji „Głosu Po­

morza" przy ul. Henryka Pobożnego w Słupsku oraz pod numerem tele­

fonu 59 848 81 21.

(DMK)

• dowód osobisty Mateusza Telesiewicza ze Słupska,

• różaniec znaleziony obok sklepy Netto przy ul. Malcu- żyńskiego,

• okulary znalezione w au­

tokarze na trasie Chmielno - Słupsk,

• telefon komórkowy zna­

leziony w Kobylnicy.

Na rzeczy znalezione przez naszych czytelników czekamy od poniedziałku do piątku W godz. 10-16 w sekretariacie

„Głosu Pomorza" w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19, nr tel. 59 848 81 21.

Teł. 59 848 8153

Mówią czytelnicy

Wiesław Sikora ze Słupska:

- Wreszcie przeczytałem dobrą in­

formację - w Słupsku remontowane będą najbardziej dziurawe ulice. Nie ukrywam, że najbardziej cieszę się z tego, że nowa nawierzchnia będzie położona na ulicy Grodzkiej. Dziwi mnie to, że dopiero teraz jest ona re­

montowana. Najważniejsze jest jednak to, że w ogóle zostanie na­

prawiona. Ulica Bałtycka też od wielu lat wymagała generalnego re­

montu. Jest to droga, którą jeżdżą nie tylko mieszkańcy naszego miasta, ale także turyści. Ich opinie są przecież ważne. A dziurawa droga, na której można sobie urwać koło, jest słabą reklamą dla miasta.

Wreszcie dzieje się coś w tym mie­

ście pozytywnego.

(WYST. MM)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli na kasie okazuje się, że jest inna, sprzedawca powinien za­.. stosować taką cenę,

W nich jest znacznie taniej, ale dziwnie tak jakoś przechodzi się obok za­.. mkniętych delikatesów - mówi Amelia Kamińska,

TURYSTYKA Usteckie kąpielisko to największy przegrany tegorocznej edycji rankingu Polskie Plaże 2011 przygotowanego przez portal Onet.pl. Władze miasta udają, że nic się

tają się za głowy. - Tym bardziej wydatki te są dziwne, że ani ulica Słupska, ani Darłowska, ani Wczasowa nie są administrowane przez miasto. Gdybyśmy mieli te

dzieści lat temu już próbowano takiego rozwiązania i okazało się, że nie ma ono sensu - mówi Anna Sobczuk-Jo- dłowska, wójt gminy Ustka. - Doprowadziło to tylko do

działacz sportowy, który jest starterem na Dziecięcych Wyścigach Kolarskich „Głosu Pomorza". To jak zawsze dla mnie duże przeżycie i świetna zabawa. Byłem tam wówczas

0 0 Słupska w 1945 roku, było kilka polskich czołgów. Jest punkt zaczepienia: grób plutonowego Kellera w Lęborku. Wdarli się tutaj jeszcze przed wojskami

Urzędnicy muszą sprawdzić, czy napis (pięć liter) kogoś nie obraża i czy nie jest już zajęty (zajmuje się tym Gdańsk).. Trzeba też zapłacić 1000 zł (jak ktoś ma