• Nie Znaleziono Wyników

Opiekun Młodzieży 1926, R. 3, nr 42

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Opiekun Młodzieży 1926, R. 3, nr 42"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 42. Nowemiasto, dnia 21. października 1926. Rok III*

Ma i ja K o n o p n i c k i .

O Kazimierzu Pułaskim.

(1769)

Tam przez pole, przez Podole, Czy to sokół leci?

Czy się wilkom świecą ślepie, Wskroś śnieżnej zamieci?

Ej, nie sokół to, mój bracie, I nie wilcze oczy,

To tak pędzi pan Pułaski Co mu koń wyskoczy!

To tak pędzi pan Pułaski, Na tym białym koniu,

Z czterech podków ognia krzesi, Po stepowem błoniu.

Wpadł na futor, wpadł do dworu, Jak duch pomknął skrycie,

A po dworach, po futorach, Zakipiało życie.

Gdzie przewiała burka siwa, Gdzie koń zarżał biały, Biją serca, rwą się dłonie, Do oręża i do chwały.

Zbudził męstwo, zbudził dusze, Co zakrzepły w trwodze, Porwała się w pomoc szlachta.

Ojczyźnie niebodze!

Chwyta ojciec za szablicę, Syn na konia skacze!

Chorągiewkę siostra szyje, Matka z cicha płacze...

Stąd, to zowąd hufiec leci, Samoczwór, samotrzeć,

Zanim słonko dzień rozświeci, Chcą do Baru dotrzeć.

Milczkiem, chyłkiem, wiara spieszy, Po drodze się mija,

I pozdrawia starem hasłem:

— „Jezus i Maryja! —

Bezpłatny dodatek do „Drwęcy“

(2)

Rocznica śmierci Kazimierza Pułaskiego.

Nieznane są imiona wszystkich bohaterów, którzy w pierwszej walce o przyszłość narodu oddali krew i życie; największą jednak sławą okrył się Kazimierz Pułaski. Urodził się w 1747 r. Ojciec jego, Józef Pułaski, wielki patrjota, pierwszy objeżdżał szlach­

tę, przedstawiając konieczność zbrojnego oporu, a gdy podpisano akt konfederacji w Barze (w 1769 r.), przystąpił do niej wraz z trzema synami: Franciszkiem, Kazimierzem i Antonim. Przy ogłoszeniu konfederacji Kazimierz miał więc dopiero 21 lat.

Konfederaci uważali króla za przyczynę wszystkie­

go złego, nie wystąpili jednak przeciw niemu, nie chcąc rozdwojenia w narodzie. Mieli bowiem nadzieję, że gdy ujrzy, iż kraj powstaje, połączy się z tym ruchem, stanie na czele, a wówczas nie będzie to wojna domo­

wa, lecz najpiękniejsza w dziejach każdego narodu walka w obronie praw swych i wolności. Niestety pragnienie to nie spełniło się, bowiem król Stanisław August na wieść o konfederacji tak się przeraził, że bez namysłu i niczyjej rady, wezwał przeciwko niej pomocy Rosji, posyłając własne wojsko pod dowództwem Ksawerego Branickiego. Tym sposobem zaczęła się wojna domowa. Jedni stanęli po stronie króla, lecz większa część przyłączyła się do konfederatów. Bu­

dził się duch Czarnieckich i tworzono maleńkie oddzia­

ły, nieraz z kilkudziesięciu ledwie ochotników. Do­

wódcą właśnie takiego oddziałku był i Kazimierz Pułaski.

Moskale zdobyli Bar, Berdyczów, lecz konfederaci tern się nieustraszyli i przekonali się, że lepiej walczyć w polu niż w miasteczkach. 1 nie źle im się wiodło

— mimo pożarów, powstania hajdamaków i rzezi w Humaniu — konfederacja szerzyła się jak pożar, ogar­

niając całą Polskę, w którąkolwiek zwróciła się stronę, wszędzie wybuchały płomienie, sypały się iskry, a Iskry nowe wzniecały wybuchy. Król śledząc ten przebieg, bał się teraz przyłączyć do konfederatów — było za- późno. Teraz dopiero poznał siłę i waleczność Polaków.

Ale cóż ten Kazimierz Pułaski? Otóż nie posiadając wprawdzie doświadczenia bojowego, odznaczał się wielką przezornością, wytrwałością i odwagą. Walczył jak inni mężnie, bez wytchnienia, jego żołnierze ufali mu ślepo, a on ufał także w ich serca i siły. Nieustra- , szony w bitwie, a bystry w obrotach, jak piorun spadał j na nieprzyjaciela, rozbijał jego hufce, lub znikał bez śladu, gdy zwyciężyć nie mógł, słowem jakby stworzo­

ny był do wojny podjazdowej. Wnet też imię jego okryło się sławą, a każdy wojak chętnie garnął się do jego oddziału.

Odznaczył się mianowicie mężną obroną Berdy­

czowa, gdzie przez cztery tygodnie bronił się z garstką swoich. Tylko dla braku prochu i żywności, oddał Moskalom Berdyczów zapewniając sobie wolne wyjście.

Moskale jednak, dopuszczający się od wieków na Polakach zdrady, nie dotrzymali warunków ugody, gdyż wzięli Pułaskiego do niewoli. Wypuszczono go na wolność pod warunkiem, że namówi ojca i dowódców konfederackich do złożenia broni. Stało się przeciwnie, gdyż Kazimierz zachęcał ojca oraz powstańców, aby bili się do upadłego. Po upadku Baru przeniosła się znaczna część konfederatów do Turcji, gdzie uwięziono ojca Pułaskiego, który tam też umarł, zaklinając swych sy­

nów, aby żyli w zgodzie i w razie potrzeby, życie złożyli w ofierze ojczyźnie. Niedługo potem w jednej z poty­

czek Kazimierz stracił obydwuch braci: jeden poległ a drugi wzięty został do niewoli, A jednak nie ugiął się

I wobec tylu nieszczęść i rąk nie opuścił. Z pod granic Turcji puścił się na Litwę, następnie przerżnął się ze swym oddziałem przez liczne wojska moskiewskie pod ' Kraków. Widząc, że do prowadzenia wojny potrzeba koniecznie silnych warowni, zajął i umocował miasta Tyniec, Bobrek. Lanckoronę i Częstochowę. Daremnie Moskale oblegali te miejscowości. Sam Kazimierz zamknął się z ostatkami prawie konfederatów w murach Częstochowy i stąd robił śmiałe wycieczki, najczęściej przeciwko Drewiczowi, dowódcy rosyjskiemu, którego za okrucieństwa potępiali sami Rosjanie. Tysiąc razy zaczepiany i pokonany Drewicz, koniecznie chciał schwytać Pułaskiego, który najenergiczniej podtrzymy­

wał walkę. Wiedział o tern Pułaski i żartował * sobie z tej chęci. Szczęście sprzyjało mu bardzo często.

Prawda, że stracił wszystkich najbliższych, najdroższych i że w końcu ustąpić musiał — lecz ustąpił niepoko­

nany. Z wszystkich walk wyszedł cało i zdrowo, mimo, że me myślał nigdy o własnem bezpieczeństwie, lecz duszę uniósł zranioną ciężko. Musiał ustąpić, bo konfederacja upadła, król został porwany, trzy mocarze zajęli kraj, aby przywrócić w nim spokój. Uszedł więc potajemnie z Częstochowy i udał się do Turcji, sądząc, że Turcy staną w obronie Polski, lecz, gdy złudzenia prysły popłynął do Ameryki, aby tam bro­

nić wolności i niepodległości Stanów Zjednoczonych.

Kazimierz Pułaski wstąpiwszy jako ochotnik do armji amerykańskiej, zjednał sobie powszechną miłość i sza­

cunek i mianowany został przez naczelnego wodza, Washingtona jenerałem brygady kawalerji.

Los zawistny nie dozwolił jemu jednak wrócić do Ojczyzny, czego gorąco sobie życzył, gdyż dnia 23.

p a ź d z ie r n ik a 1779 r . zginął w bitwie pod Sawannah, mając lat 36.

Wdzięczni Amerykanie, ceniąc jego męstwo i du­

cha poświęcenia, wznieśli mu w tern miejscu w roku 1855 wysoki obelisk, a w Washingtonie znajduje się na jego cześć wystawiony wspaniały pomnik, pełno też wszędzie jego portretów.

Umierając Kazimierz miał na ustach Polskę, me tracił bowiem nadziei w lepszą przyszłość. Adam Mickiewicz zapewno miał na myśli Pułaskiego, kreśląc wiersz następujący:

„Polak, chociaż stąd między narodami słynny Że bardziej niźli życie kocha kraj rodzinny;

Gotów zawsze rzucić go, puścić się w kraj świata, W nędzy i poniewierce długie przeżyć lata,

Walcząc z ludźmi i losem, póki mu wśród burzy Przyświeca ta nadzieja, że ojczyźnie służy“. 1.

Ten może deptić węże, głaskać lwy i tury, Kto wyrwał z siebie żądło, rogi i pazury.

Mickiewicz.

B a d a n ie ż y c ia w ie lo ry b ó w .

Z wysp Falklandzkich wyruszyła na południowy ocean Lodowaty wyprawa, której celem jest badanie życia wielorybów, wobec szybkiego tępienia tych ol­

brzymich ssaków morskich dla tłuszczu i fiszbinów.

Głównym przedmiotem badania tej wyprawy będzie sprawdzenie twierdzenia marynarzy, że wieloryb żyje w wielożeństwie i że każdemu samcowi towarzyszy zawsze pięć do ośmiu samic. Gdyby twierdzenie to okazało się prawdziwe, w takim razie przez zakaz bi­

cia samców, możnaby przynajmniej częściowo prze­

ciwdziałać wytępieniu wielorybów.

(3)

K r z y ż y k ó w k a p o m n i k w r o c z n i c ę z g o n u b o h a t e r a w a l k o w o l n o ś ć A m e r y k i .

U ło ży ł: Djonizy Sylw, Gorczyńiki z Brodnicy.

W miejsce kratek napisać litery tak, by otworzyły •' wyrazy w kierunkach: pionowym i poziomym, dosto­

sowując pojęcie do ilości zgłosek.

Znaczenie wyrazów czytanych pionowo:

I. Minerał dający się ciągnąć na włókna, z których starożytni wyrabiali rodzaj płótna niepalnego, używa­

nego do owijania zwłok przed złożeniem na stosie.

3. Jeden z wygasłych walkanów Afryki. 5. Rodzaj opaski wkładanej na kołnierzyk. 6 , Stanowisko spo­

łeczne kobiety (wspak). 7. Naczynie gliniane służące do przechowywania popiołów zmarłych (w 3 przyp.

liczby pojed.) 9. Tytnł znanej powieści Sienkiewicza.

II. Gwałtowne obsonięcie się warstwy ziemi. 14. Płyn tłosty, roślinnego pochodzenia. 15. Gitnnek wierzby.

20. Nazwa miasta związanego z życiem Chrystusa.

21. Miara powierzchni. 23. Człowiek trudniący się rabunkiem. 25. Iaaczej obdartus, oberwaniec. 27. Na­

zwa klątwy, którą rzucił Papież na Polskę w roku 1079. 29. Gwoździe trzycalowe, grube. 31. Króliki domowe o czerwonych oczach i białych włosach.

33. Inaczej dowcip. 35. Inię męskie. 37. Miejsce przechowywania pożytecznych owadów. 39. Bóstwo egipskie. 41. Zapaleniec religijny lub polityczny. 43.

Wyższy arzędnik, mający nadzór nad zakładami qau-

kowemi. 45. Jedna z kart do gry. 47. Imię ojca Najświętszej Marji Panny. 49. Żyła pulsowa prowa­

dząca krew z serca. 51. Inaczej samolub (w 5 przyp.

liczby poj.) 53. Szpulka, nieodzowna w krosnach lub mechanicznych warsztatach tkackich. 55. Przyrząd ku­

chenny, wynaleziony w XIII. wieku we Wtoszecb.

57. Inaczej tum. 59. Miara długości używana w jednem z państw europejskich. 61. Kolor, oznaczający nadzie­

ję. 63. Ciecz'zawarta w owocach. 65. Imię rysownika, sławnego na całą Europę. 67. Opłata pobierana od towarów zagranicznych. 69. Rzeka we Włoszech (wspak).

71. Osobliwy gatunek krwiożerczej papugi. 73. Iaaczej fakt dziejowy, pewien okres czasu. 75. Mężczyzna wysoki o wyglądzie wzbudzającym nieufność. 77. Inaczej siła. 79. Słup podpierający sklepienie. 84. Jedna z postaci patryjarchalnych Starego Testamentu. 83 Bry­

ła lodu, unoszona przez rzekę. 85 Nazwisko ojca literatury polskiej.

Z n a c z e n ie w y r a z ó w c z y t a a y c h p o z io m o : 2. Miasto nad Bystrzycą, pamiętne z faktu historyczne­

go z II. połowy XVI. w. 4. Najważniejsza z rzek Ukrainy (wspak). 6 Inicjały jednego z najważniejszych pańrtw w świecie. 8 . Materjał potrzebowany do za­

prawy murarskiej. 10. Wierzchnia warstwa drzewa.

i i

m m m m

2

i I

M M I

%

.. ] _____ ,

n 4

5 «

i M i

i

i J

T j ! 7 | T !

1 * 1

W\

L

ío j I I1 2 !

1

!

F i 14 i !

1

i M M ! 1 5 l d p

|16

;• 1

R

^

2 0 2 1 1

23 ! 125 i

i

i ! 27 jh

29 j I

R R R R i D R R i i 13 l |

2 2

!

-i R

3 7

r

1

4 8 ! m R ä 9 H

1 1

i 36|

24

1

«! 33 ;35 |i 50 i R R H i I 38| _____

¡ 26 ; 1

i i iiR 52; ! 54 f l 411 R H R 1 ! ! I M .

_ _ _ _ i 28 ! I ! !

... !... I...,jlH 56!

H ! 58 R 6 0 ! ! 43 i 45 ' f l ; j 1 1 42 j_

I 30 32! j i

1 1 il■ 6 2 1

f l m 64! j ! ! 1 m M M I 4 4 1

J 34i. . . i ! i ! i ! M U

6 6

; R m

6 8

i

1

! B B ! I 1 M !

;

46 J_

47 491 1

!

! 51 ! 53 ! 55 ! ł ; ! 57 ;

1 j ! ;

70 ! 59 i i ! 61! 63!

M R R H R m iH IIB I R R B B B R H R B R I R R

■ 72l 1 S3 7 4 | R j IRl II m 1 a i 76 R l

W M

r m 1 IR 79 R R 78 R R R R U O í R R O I R l RL III R R m 75 i s « M R l ...¡RI B B B l i B B B i 80 1 ! R l m 67 IR IR III ! Q 73 S H ... J R H 77 R IR 31 |R | 83 !fH R i 85 g ]

IR R IQ I R ! IR! i «» R l 71 1 ...II R f l

1

ü 1 R R B l m i r m

82 1 1 M 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 84 1

1

1 1 1

!

1

1

1 1 1 1

1 1 1

W

(4)

12. Figur« geometryczna. 13. Plemię paitertkie mu­

rzynów w połudn. Afryce (w 5 przy«.) 16. Chorągiew okrętowa, bandera ( w liczbie mo.). 18. Rzeka spływająca z gór: Beskidu Zachodniego. 20. Imię i na­

zwisko przywódcy, jednego ze związków patrjotycznych drugiej połowy XVIII w. 22. Materjał opałowy. 24.

Myśl przewodnia w działalności, cel dążeń. 26. Zwią­

zek chemiczny, używany do wyrobu prochu strzelniczego i do konserwowania mięsa. 28. Obraz Matki Boskiej

* S;xtyńskiej, malowany przez sławnego Rafaela Santi i umieszczony w galerji drezdeńskiej. 29. Miasto na Podolu, ważne z faktu historycz. z drugiej połowy XVIII w. 30. Gatunek papugi, żyjącej w Brazylji.

31. Przyimek. 32. Znana miejscowość z pierwszego cudu Chrystusa. 33. Przykre uczucie z powodu ponie­

sionej straty. 34. Miasto słynne ze sportów i letnisk na jednej z wysp archipelagu Hiwajskiego. 36. Jeden ze składników powietrza. 38. Rzeka w Hiszpanji (wsp.) 40. Dwukołowa doróżka, ciągniona przez Ja­

pończyka. 41. Wykrzyknik wstrętu. 42. Inaczej iwita.

44, Największy port w Japonji. 46. Słynna z kapry­

sów i złoiliw oici żona Sokratesa. 47. Imię i nazwisko poety i dyplomaty z końca XVIII i początku IXX wieku.

48. Poetyczne określenie wezwania. 50. Gatunek węża niejadowitego. 52. Przyimek (wspak). 54. Częić wozu, na której się koło obraca. 56. Trzy spółgłoski. 57.

Rodzaj akrzynki z pręcikami. 58. .Tak* w gwarze ludowej. 60. Okręt, w którym uratowała się ludzkość.

62. Droga kolejowa. 64. Rzeka w Azji południowej.

66. Przyimek. 68. Prawy dopływ Mozeli. 70. Żołnierz obsługujący broń ciężkiego kalibru. 72. Pręcik meta­

lowy do spajania dwóch kawałków żelaza. 74, 76, 78.

Pierwsze litery nazwisk 3 mężów, walczących o nie­

podległość Stanów Zjednoczonych, (wpisać według alfabetu nazwiska. 80. Półwysep wrzynający się w morze Bałtyckie. 82. Imię i nazwisko wielkiej poetki polskiej, zmarłej 9. X. 1910 we Lwowie. 84. Tytuł jej dzieła.

Z a g a d k a z h is to r j i p o ls k ie j uł. „Balladyna* z Nowegomiasta.

Kto powiedział o Polakach sło w a : „Niczego nie zapomnieli i niczego się nic nauczyli*?

* *

Z a d o b re r o z w ią z a n ie k r z y ż y k ó w k i o r a z z a g a d k i w n ln ie j s z e m n r. w y z n a c z a m y d w ie n a g r o d y k s ią ż k o w e . R o z w ią z a n ia n a d s y ła ć n a ­ l e ż y n a jp ó ź n ie j do 15-go lis to p a d a br. w p r z e ­ c iw n y m r a z ie u w z g lę d n ia ć ic b n ie m ożem y.

R o z w ią z a n ie z a d a n ia z a p a lk o w c g o z N r. 37.

w j K

1 i a i n

£ d|1

a 1 1a

nadesłali: „Awiatcrka“, „Aligator*. „Balladyna*. „J*- ponka*, z Nowegomiasta, „Kirgiz“ z Lubawy, „L»dy*

z Wąbrieina, „Markiz* z Brodnicy, „Maur* ze S*ie c<*. „Ryś, z Lubawy,. „Słoń indyjski* z Nowegcmiasta,

„Śniegnłka*. „Weteran* ze Świecis, »Złote serduszko*

z Nowegomiasta.

Rozwiązanie łamigłówki wstążkowej z nr. 37.

W *

z u

w

i e

n f.

W I o c | ł a w

9 k

\4 i a n 0

w

n i k

M

9

n d o

\

i n »

S

Z

c

Z

▼ e i e ł

A ! | a

b

a S t e r

Ś rr i

9

u I tr *

K r i k o

W

i a k

S "

b

i

9

S ł a w

T

t .

t r

a

1 t V i

P a a t e r n a V

K r SI s i ń s k i

S e f , n s k i e r

N i * w o 1 n i

k

Gj r o | n o « t

9 }

i

F i o r i* n C i

3

E

Z z

i» k u c i a

U 1 n f • I - I . | n |

r

9

nadesłali: „Balladyna“, „Hotentot*. Genowef**, Japon­

ka*, „L lian«* z Nowegomiaata, „Merkiz* z Brodnicy,

„M iki * ze Świeci«, Marja Ptotkówna z Mikołajk „Re*“

z Lubawy, „Słoń indyjsai- , „Srarotka*, „Złote serdutzko*

z Nowegomiasta.

Zemsta klienta.

W pewnem mieście austrjackiem jeden z obywateli, umierając, wezwał do swego łoża dwóch adwokatów, do których czuł nienawiść, gdyż w jakiejś sprawie go oszukali.

Gdy przyszli na wezwanie, postawił jednego po jednej stronie łóżka, drugiego po drugiej, wziął ich za ręce i przemówił w te słowa:

— Zapewne sądzicie, że przywołałem was tu, aby się z wami pogodzić. Mylicie się, chciałem tylko za przy­

kładem naszego Zbawiciela umrzeć między dwoma łotrami.

To powiedziawszy skonał.

W szkole.

— Co to jest cud? Nie wiem, proszę pana profesora.

— Gdyby naprzykład kiedy słońce świeciło w nocy, cobyś powiedział. Że to jest...

— Księżyc. *

— Lecz gdyby ci powiedziano że to jest słońce, jakbyś to nazwał?

— Kłamstwem.

— Ale gdybym ja, co nigdy tfłie kłamię, zapewnił cię, że to jest sjońce?

—- Tobyrn powiedział, że pan profesor trochę sobie podchmielił.

Zastosowana mitoJogja

„Chłopcze, bój się Boga, .jak ty wyglądasz, coś ty robił, gdzieś ty był?“ rzecze matka do małego Frahia, który zwalany jak nieboskie stworzenie wraca do domu.

— Byłem w dole z popiołem!

„W dole z popiołem, a cóżeś ty tam robił? po coś , tam właził?“

„Uczyliśmy się w szkole historji i potem bawiliśmy się w mitologję i ja byłem feniksem, powstającym z po­

p io łó w “.

Kapral: Bencak, czemu szable od kawalerjisą krzywe?

Bencak• Krzywe na to, coby lepiej siekać można.

Kapral: Głupiś. Krzywe są, bo i pochwy są krzywe

i inaczej by szable do nich nie wlazły,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na świecie tylko dziwne stęsknienie, Srebrne się snują i drżą promienie Wszystko się cieszy, że Matka Boża, Wzięła ten cichy pacierz w przestworza..

W ostatnich latach w środkowym punkcie górnej części wodospadu pojawiła się rysa, która rozszerzała się coraz bardziej, tworząc cóś w rodzaju leja.. Do leja

mięć zasłużył, w każdej bowiem walce wielu żołnierzy naszych życie za wolność i Ojczyznę składało, i my uznajemy to i oddajemy należny hołd ich

Te „Wiadomości Codzieńnie“ różnią się od poprzednich publikacyj nietylko tern, że się ukazują codziennie, ale także sposobem redagowania

Śniło się je j: że chodzi przy świetle księżyca po obcym nieznajomym sobie ogrodzie, który przy dzikim lesie położony, był otoczony czarnemi jodłami 1

Ileż to razy daje się słyszeć, że młodzież skuszona barwnymi opisami nieznanych krajów i niebezpiecznych przygód w podróży, wybiera się na daleką wędrówkę

.Bez nagrody niemożem jej puścić, co uważasz byłoby dla niej najatósowniejszem?“ — Amalja zastanowiwszy się cokolwiek, rzekła: .myślę, że suknia po mnie

nów. W kilku godzin po śmierci zwłoki, zaszyte w płótno, wynosi się przez specjalny otwór, zrobiony w ścianie, dlatego, ażeby jego duch, gdy ściana będzie