Wiktor Hahn
Ze sprawozdań szkół średnich
galicyjskich za rok 1914
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 13/1/4, 410-416
4 1 0 R ecenzye i s p ra w o z d a n ia .
ponuje, jest bezw ątpienia dobrą, ale tylko w zastosow an iu do utw orów m niejszych i o charakterze, do p ew n ego stopnia przynajm niej, lirycz nym — a w tym zak resie jest ona, o ile mi w iadom o, p o w szech n ie stosow an ą.
Lwów.
Zygmunt Gerstmann.
Ze sp ra w o z d a ń sz k ó ł śre d n ic h g a lic y jsk ic h za ro k 1914.
Plon rozpraw z zakresu historyi literatury, p om ieszczonych w spra w ozdaniach szkół średnich galicyjskich za rok 1 9 1 4 , przedstaw ia się pod w zględem ilościow ym obficie — mniej jednak korzystnie pod w zględem ich w artości. Są to po w iększej części prace słabe, częstokroć pierw o ciny autorów , p ow stałe jako rozprawy sem inaryjne lub kandydackie, o g ło szo n e bez należytej znajom ości odpow iedniej literatury, przynoszące mało istotn ych n ow ych rzeczy, nie obejm ujące też ani sam ym tem atem ani przeprow adzeniem przedm iotu szerszych horyzontów . Do tego w ięcej niż połow a prac, o g ło szo n y ch w r. 1 9 1 4 , nie jest ukończona (por. po- niżej rozprawy w ym ien ion e pod nr. 2, 3, 4 , 5 , 6, ■ 7, 9, 14, 1 5 ,) , dalsze ciągi mają pojaw ić się w następnych spraw ozdaniach, stąd też 0 tych rozprawach trudno w ydać ostateczn y sąd, gdy autorzy nie do prow adzili jeszcze badań sw ych do końca. Inni znów autorow ie utyskują na brak m iejsca, który nie p ozw olił im należycie w yp ow ied zieć sw ych zapatrywań (por. nr. 10, 1 2,); i przy tych rozprawach czuje się recenzent skrępow any w sform ułow aniu sądu o w artości rozprawy.
S tosu n kow o nieznaczna część rozpraw uw zględnia daw niejsze w ieki ■literatury, jedna rozprawa bow iem jest tylko o w. XII, o w. XVI m am y cztery rozprawy; skąpo zastąp ion y też wiek XVII (jedna rozpraw a) i XVIII (d w ie rozprawy); w iek XIX dostarczył sześciu rozpraw, czasy najnow sze dw ie.
1. Do w ieku XII. od n osi się rozprawa ks. A n t o n i e g o S i u d y :
Pamięci Galla (1114— 1914)
(Spraw . gim n. III. w Krakowie, str. 1—
4 3 ), należąca jednak raczej do dziedziny historyi polskiej, przeprowadzająca proces rehabilitacyjny Galla w 8 0 0 -n ą rocznicę napisania przezeń Kro niki. T reść rozprawki obfita porusza szereg bardzo ciekaw ych kw estyi ; 1 tak autor m ówi o m iłości Galla dla kraju i narodu, o w artości jego Kroniki, o stosu n k u dw óch pierw szych ksiąg do trzeciej, porusza kw e sty? jego o so b isto ści, tw ierdząc m. i., że nie był kapelanem książęcym , w ystęp u je przeciw m ylnem u zrozum ieniu przez W. K ętrzyńskiego wyra zów : „m odici d isp en sator o b s o n ii“ ; w dalszym ciągu zastanaw ia się nad m oralnością Galla, sądam i o nim , przekonaniam i jego, kw estyą anty- gregoryanizm u. Przedstaw ienie dokładne w yw od ów autora i ich ocena krytyczna n ie należy do naszego pism a. W drugiej części podaje autor kilka u stęp ów z Kroniki Galla w e w łasnym przekładzie rym ow anym .2. U r b a n e k M i c h a ł z rozprawy
Chłop w literaturze z ło
tego okresu
(Spraw. dyr. gim n. w Sanoku, str. 1— 6 7 ) um ieszcza narazie część pierw szą:
Chłop u Modrzewskiego, Orzechowskiego i Reja.
Po naszkicow ania tła historycznego zestaw ia 0 . najpierw pierw sze g ło sy , w ypow iedziane w obronie chłopa w Polsce, dopatrując się w tem w p ły w ów odrodzenia i reiormacyi. N astępnie kolejno przechodzi zapatryw ania M odrzew skiego (w ustęp ach : Różnica w karaniu m ężobójstwa, rów no upraw nienie stanów i pojęcie szlachectw a, sprawa sołtystw , sąd ow n ictw o, rów noupraw nienie w obec prawa pryw atnego, uciem iężenie ludu przez panów i jego niew ola, zasługi M odrzew skiego w w alce o prawa ludu), O rzechow skiego (charakterystyka pisarza, sprawa podatków chłopskich, uciem iężenia ludu, Polska jako państw o idealne, pojęcie szlachectw a, s to sunek ludu do szlachty), Reja (przyczyny zajęcia się chłopem , niedola chłopska, zapatrywania Reja na chłopa z punktu w idzenia religijnego, ustrój społeczny i pojęcie szlachectw a, przyczyny ujęcia się za chłopem w ostatnich dziełach) ; ustęp „R ysy obyczajow e i charakterystyka ludu u Reja“, nie pozostający w prawdzie w ścisłym związku z tem atem roz prawy, jest pożądanym przyczynkiem do poznania tej kw estyi u Reja. W ostatnim rozdziale porów nyw a autor zapatryw ania M odrzew skiego, O rzechow skiego i Reja na sprawę polską. M odrzewski pierw szy w literaturze polskiej postaw ił jasno sprawę ludu, stawiając w spraw ie chłopskiej żądania, przynoszące mu najwyższą chlubę, przyczem od prze konań sw ych nigdy nie odstąpił. Przeciwnie Orzechowski i Rej tylko p oczątkow o w ystępują w obronie chłopa, później jednak zapom inają 0 sw ych hum anitarnych poglądach.
Nie podejm ując szczegółow ej krytyki rozprawy, w chodzącej raczej w zakres badań prawniczych, niż ściśle historyczno-literackich, zauw ażam tylko, że z uszczerbkiem dla przedmiotu autor o g ło sił szkic swój w tej form ie, w jakiej napisał go w r. 1 9 1 1 : nie uw zględnił w ięc najnow szych opracowań przedm iotu, n. p. rozprawy Maliniaka o M odrzewskim (por. Pam. lit., 1 9 1 4 , 7 7 nn.); rozprawę Kubali zna tylko w w ydaniu z r. 1 8 7 0 : jest now e z r. 1 9 0 6 . Pozatem zresztą i dawnej literatury nie wyczerpał należycie. .W w yw odach sw ych zszedł się autor nie raz z W a c ł a w e m N a r t o w s k i m :
Stan włościański w utworach poetyckich pisarzy
polskich doby renesa sowej (XVI. wieku). Zarys study um historyczno
literackie
i W ł a d y s ł a w a S z y j к o w s k i e g o :Pierwiastek ludowy
w poezyi polskiej XV. i XVI. wieku
(Lud 1 9 1 5 ).3. F i d z i ń s k i F e l i k s :
Sądy Reja o wychowaniu i oświacie
w Polsce
(Spraw. gim n. św . Anny w Krakowie, str. 1 — 3 3 ) zestaw ia sum iennie zapatrywania Reja na w ychow anie dom ow e, kobiet, klasztorne, szkołę i w ychow anie publiczne, uniw ersytet krakowski, podróże, w y ch o wanie dw orskie, w ychow anie fizyczne i żołnierskie, kształcenie estetyczne 1 w ychow anie etyczne. Ciasne poglądy Reja nie odznaczają się ani wy- traw nością ani dośw iadczeniem , mają na oku przedew szystkiem m ądrość życiow ą. Autor poprzestał na sam em tylko zestaw ieniu poglądów Reja o wykazanie zależności ich od w zorów obcych nie chodziło mu na razie. 4. P e n k a l a F r a n c i s z e k :Stanisław Orzechowski w latach
1 5 5 0—1 5 5 2 . (Spraw . dyr. gim n. II. w Tarnowie, str. 3 — 3 6 ) podaje dokładny przegląd w ypadków w tym najburzliwszym i najciekawszym
4 1 2 R ecenzye i sp ra w o z d a n ia .
okresie życia O rzechow skiego, na razie jednak nie dochodzi naw et do opracow ania całego 1 5 5 0 . r. W rozdziale I. cofa się w stecz do r. 1 5 4 7 celem pow iązania toku zdarzeń z głów n ą częścią rozprawy: m. i. m ów i tu szczeg ó ło w o o w ydaniu
Wiernego poddanego.
Tu też w spom ina o spraw ach pryw atnych i m ajątkowych O rzechow skiego w tym okresie na p od staw ie aktów przem yskich. W drugim rozdziale przedstaw ia p o czątek spraw y ożenku O rzechow skiego, pośw ięcając w iele m iejsca sp o rowi jego z biskupem Działuskim . Szczegółow o m ów i oProcesie
Orze ch o w sk ieg o ; pisem ko to, pozb aw ion e w praw dzie w iększej w artości lite rackiej, ma w ażne znaczenie jako zapow iedź burzy, która p ow stała n ie baw em na sejm ie piotrkow skim z pow odu spraw y O rzechow skiego.Rozprawa autora naw iązuje do prac k s. R o m u a l d a K o p p e n s a :
Dwa lata w życiu St. Orzechowskiego, 1548 i 1549, przyczynek do
monografii na podstawie
Orichovianôw, wydanych w Krakowie
przez dra J. Korzeniowskiego
(Kraków, 1 8 9 3 ) i A p o l i n a r e g o M a c z u g i :Ostatnie lata w życiu Stanisława Orzechowskiego, 1562
—1566, na podstawie Orichovianôw, wydanych przez dra J. Ko
rzeniowskiego
(Tarnów , 1 8 9 5 ), które na p od staw ie O richovianôw sta rały się przedstaw ić kolejno w szeregu osob n ych m onografii rozm aite okresy z życia O rzechow skiego. Szkoda, że pracy tej dotąd jeszcze w zu p ełn o ści nie w ykonano.5. K u t a r s k i J ó z e f :
Anonim-protestant XVI. wieku. Chara
kterystyka postaci i rozbiór poezyi jego z bliższem uwzględnie
niem jedynie erotyków poety
(Spraw, w yższej szkoły realnej w Żywcu, str. 1 — -38) zestaw ia w rozdziale pierw szym w szystk ie w iad om ości o ży ciu an onim a-protestanta, jakie m ożna w ydobyć z jego utw orów — tak szczupłe jednak, że co do nazw iska jego trudno w ysn u ć jakieś pew ne w nioski. W rozdziale drugim pisze autor o jego zapatryw aniach religij nych i patryotycznych, w ostatn im w reszcie m ów i na razie tylko o jego erotykach, uważając za ich znam ienne cechy k on w en cyon aln ość i m ono- ton n ość. Pod w zględem chronologicznym są pieśni m iło sn e anonim a praw ie że zaczątkiem polskiej p ieśn i m iłosnej, pod w zględem artystycz nym stoją znacznie niżej od erotyków K ochanow skiego i Szarzyńskiego. Na str. 3 5 . n iesłu szn ie w nioskuje autor, jakoby poeta m ów ił o sobie, iż pod w pływ em m iłości ogłu ch ł i oślep ł: z m iejsc przytoczonych zupeł nie takiego w niosku w ysn u ć nie m ożna.6. S e r w i n S t a n i s ł a w :
Polacy i Polska w pismach Wacława
Potockiego
(Spraw . dyr. gim n. w Brodach, str. 3 — 2 2 ) podaje najpierw krótki przegląd czynników , które w p łyn ęły na tw órczość P otockiego, w drugim dopiero rozdziale przystępuje do rzeczy w łaściw ej, zestaw iając na razie tylko zapatryw ania poety na szlachtę, senatorów ( uw zględniając przytem stosu n ek p an ów do ch łop ów ), d u ch o w ień stw o ; pod koniec rozdziału przedstaw ia, jak Potocki poruszał w pism ach sw ych kw estyę w iary.7. K a z i m i e r z W i а к o w s к i w rozpraw ce
Stanisław Tiem-
becki na tle współczesnej epoki. Część I.
(Spraw. gim n. I. w Tarno polu, str. 3 — 3 2 ) dochodzi w przedstaw ieniu życiorysu poety do r. 1 7 8 9 ,o tej jednak części korzystnie wyrazić się trudno, autor bow iem n ie uw zględnił należycie dotychczasow ych badań, stąd często stoi na sta n o w isku przestarzałem i błędnem . Tak np. jako datę urodzenia Trem bec kiego podaje czas m iędzy r. 1 7 2 5 — 3 0 , tym czasem A. T a l a r w roz prawce:
Kilka szczegółów o życia i pismach S. Trembeckiego
(Sanok, 1 9 0 6 ) przenosi ją z w ielkiem praw dopodobieństw em na r. 1 7 3 5 . Tenże autor w ypow iada przypuszczenie, że Irydą, w ielbioną przez Trem beckiego, była jakaś Polka, W iakow ski, nie znając tej hipotezy, pozostaje przy daw nem m niem aniu, że poeta opiew ał jako Irydę Francuzkę. Tak sam o nie zna w yw odów Talara o stosunku Trem beckiego do króla (m . i. o czasie, w którym poznał Stanisław a Augusta). Ponadto uw zględnia autor pew ne szczegóły tak pobieżnie, że z każdej obszerniejszej historyi literatury polskiej (np. Piłata) czytelnik dow ie się więcej, niż z pracy autora, mającej być przecie wyczerpującą biografią poety. Listy T rem beckiego do króla w yzyskuje W. dość szczegółow o, często jednak nie w ydobyw a z nich szczegółów istotn ie charakterystycznych : tak np. udział Trem beckiego w spraw ie Dogrum owej przedstaw iony pobieżnie; o sto sunku znów do pani Fontany nie w spom ina ani słow em . Jeżeli autor ma zamiar dalej prow adzić sw ą pracę, pow inien należycie zaznajom ić się z dotychczasow ą literaturą o Trembeckim, część zaś pierw szą, o ile m iałaby w yjść w odbitce, należałoby gruntow nie przerobić. Sp osób cyto w ania przez autora jest zupełnie nienaukow y: autor prawie nigdzie nie podaje roku, tom u, strony przy przytaczaniu źródeł.8. Dalszy ciąg sw ego przekładu bajek Krasickiego o g ło sił A. L o e- w e n f e l d p. t.
Krasicki's Fabeln ( Zweiter Teil). Die Neuen Fabeln
and. Lehrgedichte,
verdeutscht vom Gymnasiallehrer A. L. (Spraw . gim n. realnego w Chrzanowie, str. 3 — 3 7 ) . I o przekładzie tej części m ożna pow iedzieć to sam o, co o przekładzie pierwszej (por. wyżej, str. 4 0 8 n): m im o sum ien n ości, godnej uznania, tłum acz nie uzyskał tej m istrzow skiej prostoty, jaką odznaczają się bajki Krasickiego.9. M a j k a J ó z e f :
Polska filozofia życl a. Część I. Idealizm po-
ezyi wieszczej.
(Spraw. dyr. gim n. w Podgórzu str. 1— 33 ). przedsta wia w ogłoszonej dotąd części, o ile posiew idealizm u niem ieckiego w idoczny jest w polskiej poezyi romantycznej, przyczem jednak w szcze- g ó ‘y prawie że nie w chodzi, poprzestając na ogólnikach tak, że pod tym w zględem czytelnik doznaje zupełnie rozczarowania. Na razie m ów i o sym b olice w utw orach M ickiewicza, Słow ackiego, K rasińskiego, szcze gółow iej rozprawiając o fi'ozofii autoraIrydiona.
W yw ody autora, prze znaczone dla uczniów gim nazyalnych, są utrzym ane w tonie popularnym ; szkoda, że autor przy przytaczaniu rozmaitych u stęp ów z utw orów p o etycznych nie podaje, skąd są w zięte.10. Wpływ J. G Sulzera na uwagi Mickiewicza nad Jagellonidą
przedstaw ia F r a n c i s z e k S t o p a . (Spraw. dyr. gim nazyum II. w N o w ym Sączu, str. 1 — 39). Sulzera znał poeta już od listopada 1 8 1 7 r., jak to wynika z
Archiwum filomackiego.
Autor posługując się szcze gółam i zaw artym i wNieznanych Pismach
zestaw iaUwagi nad Ja-
gellonidą
zOgólną teoryą (.Allgemeine Theorie der schönen Künste)
4 1 4 R ecenzye i sp ra w o z d a n ia .
Jana Jerzego Sulzera (ur. 1 7 2 0 - j - 1 7 7 9 ) , w ykazując nie tylko źródło całego szeregu sąd ów M ickiewicza, lecz także udow adniając, że sądy poety, zgod n e z op in ią czasu i z innem i źródłam i, nie rozmijają się nigdy z
Ogólną leoryą,
lecz ow szem znajdują w niej teoretyczne uza sad n ien ie (s. 5). Poeta nie staje się jednak jednostronnym , obok Sulzera- który jest dlań głów n ym przew odnikiem , uw zględnia także innych kry tyków francuskich i p olsk ich . Studyując w ten sp osób literaturę este tyczną niem iecką i francuską daje syntezę dw óch najw ażniejszych za chodnich szk ół estetycznych. Szkoda, że autor traktuje przedm iot tylko fragm entarycznie (por. str. 2, 3, 1 3 , 1 8 ).11. Pożądanym odpow iednikiem do rozpraw y B y s t r z y c k i e g o :
Krasiński a Kajsiewicz
(por. Pam. lii. 1 9 1 2 str. 6 7 7 ) jest rozprawa M i e c z y s ł a w a K r u k i e w i c z a :Kajsiewicz a Mickiewicz.
(Spraw , dyr. gim n. IV. we L w ow ie, str. 3 — 2 9 ), w której autor pogłębia d otych czasow e badania o stosunku K ajsiewicza do M ickiewicza w latach 1 8 3 2 — 1 8 3 5 , prostując m ylne szczegóły podane w poprzedm ch pracach i dodając drobne u zu p ełn ien ia na p odstaw ie nieznanych m ateryałów z archiw um XX. Z m artw ychw stańców w e L w ow ie (s. 1 1 , 2), m. i. p o daje w iad om ość o kilku nieznanych dotąd w ierszach K ajsiew icza.1 2
O Wacławie Juliusza Słowackiego
og ło sił rozpraw kę dr. T a- d e u s z M i k u ł o w s k i (Spraw, filii gim . św . Jacka w Krakowie str. 1 — 4 7 ); nie wyczerpując w praw dzie przedm iotu, nie p rzynosząc nic zasadniczo now ego, zestaw ia jednak su m ien n ie w szystk ie dotychcza so w e w yniki badań nad tym poem atem , uzupełniając je i prostując. W spraw ie czasu p ow stan iaWacława
ośw iad cza się autor za florenc- kiem pochodzeniem , dorzucając ze sw ej strony kilka jeszcze argum entów (por. str. 2, 1 9 n.. 4 5 ) . Na gen ezę utw oru m iały w płynąć w edług p. M. gaw ędy poety z M oszczeńskim (str. 9., jakkolwiek dow ód przytoczony nie zu p ełn ie przekonyw a), szczegółow o też przedstaw ia autor w pływ y Trem beckiego, M alczew skiego, Byrona, M ickiewicza, K rasińskiego, Ko rzen iow sk iego, C zajkow skiego i Szekspira. W osobnym rozdziale m ów i autor o środkach artystycznych S łow ackiego, uw ydatniając rolę żyw iołu m alarskiego, p lastyczn ego i m uzycznego, zbierając w końcu charakterys tyczne cechy stylu poety. Autor siara się p odnieść w w iększej mierze niż ίο uczyniono dotychczas dodatnie strony poem atu, ni. i. zwraca u w agę na pew ien zw iązek niektórych m otyw ówWacława z Anhellim
i
Królem Dachem.
Z drugiej znów strony n ie zamyka o . zu na w ady utw oru, zw łaszcza pew ną n ierów n ość w przeprow adzeniu i niejasność w kom pozycyi.13. B r o d n i c k i A l f r e d :
J ę zy k w utworach Z. Krasińskiego cz.
III. {dok.): a) Nowotwory b) Sprawa autorstwa „Małgorzaty zŻ e m -
bocina“.
Spraw. gim n. w D rohobyczu, str. 1 — 43. Z pracy autora, o której części I. i II. por. Pam iętnik literacki 1 9 1 2 , 6 7 9 i 1 9 1 4 4 0 6 n., ta część ma najw iększą w artość. Sam o zesta w ien ie n ow otw orów Krasiń skiego poprzedza autor kilku uw agam i o sp o so b ie ich tw orzenia : n o w otw ory znajdują się już w m łod zień czych utw orach poety. S p is n o w o tw orów , podany w porządku alfabetycznym , obejm uje liczbę 8 2 9 , w śródnich jest znaczna liczba utw orzonych przez sam ego poetę. R ozstrzyg nięcie kw estyi autorstw a K rasińskiego jest w w ielu w ypadkach trudne. W części drugiej ośw iadcza się autor za hipotezą, iż
M ałgorzata
Z
Zembocina
jest pióra Krasińskiego. Opiera się na tem, że utwór ten posiada w łaściw ości językow e, należące do stałych cech w e w szystkich je g o utworach. Zalicza zaś do nich: now otw ory, archaizmy, przestaw ny szyk w yrazów , orzeczenie przym iotne w 6 przyp., końców kę — ów w gen. plur. rzeczow ników , używ anie przyimka od zam iast przez, przem ianęe
naξ
przy czasow niku m ieszać i formach jego pochodnych; m. i. także charakterystyczne dla tw órczości m łodzieńczej poety użycie wyrazu św ie tny w znaczeniu św ietlany, nadto szereg objaw ów drobniejszych. W y w ody autora są częściow em poparciem hipotezy, kw estyi jednak sta now czo jeszcze nie rozstrzygają.1 4 .
St.
L e o n h a r d :Pisma Laubego o Polsce. Szkic. Część
pierwsza
(Spraw. pryw. gim n żeń. im. król. Jad w igi w Krakowiestr. 3 — 4 0 ) podaje najpierw w ogóln ych zarysach pow ody znanego po- lonofilizm u w N iem czech, następnie zaś zastanaw ia się nad stanow iskiem Lanbego w obec spraw y polskiej, w którem rozróżnia trzy stadya : na razie m ów i o stadyum pierw szem , (sięgającem mniej więcej do p ołow y 1 8 3 3 r.), szeroko rozw odząc się nad zapatryw aniam i jego, w yp ow ie- dzianem i w utw orach z tego okresu, m. i. porusza szczegółow o zagad kow ą nieco spraw ę pracy Laubego:
Buch über Polen (polnisches Me
moire),
nieogłoszonej drukiem, podaje dokładną ocenę książki :Das
neue Jahrhundert. Erster Band. Polen.
(1 8 3 3 ), opierającej się na studyach Brougham a, Spaziera i anonim ow ego angielskiego dyplom aty. Na ogół w ziąw szy jest to dzieło Laubego jednym w ielkim pochw alnym hym nem dla Polski. W końcu rozprawy przytacza autor jeszcze dw ie m niejsze enuncyacye w spraw ie polskiej Laubego, w spom ina w reszcie now elkę je g o :Die sächische Schweiz
(napisaną w r. 1 8 3 3 , w ydaną 1 8 3 4 r.), stanow iącą akord w stęp n y do drugiego stadyum w stosunku L aubego do Polski : czuć tu jeszcze pew ną litość i sym patyę dla Polaków, p ierw otn y jednak zapał autora już ostyga.15. K i l i ń s k i W ł a d y s ł a w :
Wyspiański a polska m yśl po roz
biorowa
(Spraw. dyr. gim n. w W adow icach, str. 3 — 3 2 ) stara się określić stan ow isk o W yspiańskiego w obec polskiej m yśli porozbiorow ej, oceniając jeg o zapatryw ania na wypadki dziejowe r. 1 8 3 1 , 1 8 4 8 i doby najnow szej w
Warszawiance, Lelewelu, Nocy listopadowej, Legionie, K azi
mierzu Wielkim, Weselu.
Autor szkicuje rzecz tylko ogólnie, jakkolwiek sam ma pew n e skrupuły pod w zględem tego traktowania rzeczy (s. 23 n .), przeznaczając rzecz zn ów głów nie dla u czn iów ; o tem prze znaczeniu pracy św iadczy także układ rozprawy, w której m am y zesta w ione u tw ory poety nie w edług ich czasu pow stania, lecz ugrupow ane w edług w ypadków dziejow ych w nich uw zględnionych : nadarem no pragnąłby doszukać się tutaj czytelnik istotnego rozwoju m yśli W yspiań skiego. Autor, w prow adziw szy pierw iastek czysto dydaktyczny, dla na uki nie przyniósł nic n ow ego, a w śród uczniów nie podaw szy od p ow ie dnich zastrzeżeń co do sw ej m etody m oże w zbudzić m ylne poglądy, w jaki4 1 6 R ecenzye i s p ra w o z d a n ia .
sp o só b kształtow ały się m yśli poety. Przecież poezya nie jest nauką h istoryi, stąd też pom ysłu autora nie m ożna nazw ać szczęśliw ym .
1 6 . T a d e u s z C z a p c z y ń s k i :
Twórczość powieściopisarska Jó
zefa Weyssenhoffa ( Jednostronna analiza wewnętrznej konstrukcyi)
(Spraw . gim n. realnego żeń sk iego w Stan isław ow ie, str. 3 — 2 9 ) podaje krótki przegląd p ow ieści W eyssenhoffa, rozw ażanych z jednej tylko strony t. j. co do przew odniej ich m yśli (w yraz użyty przez autora: jedno stron n y m oże w yw ołać m im ow oli inną m yśl). W ychodząc od zapatry w ań W. na tw orzenie artystyczne i cel sztuki, opartych na społecznym pierw iastku, wykazuje, jak program W. przedstaw ia się w d otychczzso- wej jego tw órczości. W pierw szej grupie p ow ieści wykazuje W. społeczną i narodow ą b ezw a rto ścio w o ść arystokracyi, w drugiej grupie (od On ii p ocząw szy) rozszerza sw oje badania także na inne w arstw y narodu, m. i. na lud, u w zględ n ia przedew szystkiem jednak zaw sze szlachtę. Dochodzi ostateczn ie do prześw iadczenia, że w obec przeszkód staw ianych polskiej pracy kulturalnej jedyną jest radą w sp óln a solidarność. Pod w zględem społecznym przedstaw iają tedy p ow ieści W-a badanie użyteczności p o szczególn ych w arstw narodu. Autor uw zględnia w sw ym szkicu całą do tych czasow ą działalność W -a, t. j. m ów i o 8 pow ieściach a nie 6, jak pisze m ylnie na str. 6, z wyjątkiem
Paszczy
i o 3 tom ach n ow el.1 7 . Rozprawka L u d w i k a S k o c z y l a s a :
Lektura powieści
W